donosiciel - Zespół Szkół w Lotyniu

Transkrypt

donosiciel - Zespół Szkół w Lotyniu
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
MISTRZ PISMAKÓW 2003, 2005, 2007, 2008 i 2009 oraz SREBRNY LAUREAT 2010 i ZŁOTY LAUREAT 20111
Szkolny 1/119
ROK XXI.
W LATACH 1992-2008 PISMO
WYDAWANE BYŁO W SZKOLE
PODSTAWOWEJ W LOTYNIU.
OD ROKU 2008 UKAZUJE SIĘ
W ZESPOLE SZKÓŁ W LOTYNIU.
DONOSICIEL
1992 — 2012
Dokładnie 20 lat
temu, jesienią
1992 r., ukazał się 1.,
skromny,
kilkustronicowy,
pisany ręcznie numer
Szkolnego Donosiciela,
który wcale się tak
wtedy nie nazywał.
Numerem 119.
rozpoczynamy XXI
rok istnienia redakcji
szkolnego pisma.
W numerze
2. Kiedy to się zakończy?
* Paulinie pływanie nie jest obce
3. Zielona Flaga na 3 lata! * Liczne klasy i mniej nauczycieli
4. Zakazywali, ostrzegali, grozili * Pierwszy egzamin próbny blisko
5. Wciąż jesteśmy Szkołą Odkrywców Talentów * W kilku
zdaniach
6-7. Z dyr. C.Osojcą o zakupach nowego sprzętu, szybszym
Internecie, zmianach w systemie oceniania zachowania...
8-9. Rodzice nie zamierzają rezygnować
10-11. O mały włos… - relacja z zakończenia roku szk. 2011-2012
12-13. Nasze wzloty i upadki * Krystian przewodniczący
14-17. W Biskupinie, czyli w Polsce Piastów
18-19.
Wiadomości ze wsi (Jak najlepiej wykorzystać fundusz sołecki Borek? * Dwie * Wreszcie jest * 60 lat minął jak jeden dzień *
Szczęśliwa 2 * Nie ma kasy, więc lepiej sprzedać? * Odznaczenie
20-21.Plony zebrane * Nietypowa lekcja przyrody
22. Koncert życzeń dla nauczycieli * Pierwsze koty za płoty * Trzeba się ubezpieczyć * Zdrowo się odżywiamy
...oraz English for you (zamiast „Donosika”)
23.
125 lat OSP w Stockelsdorf * 1 sekunda
* Na rowerach
24. Prośba odrzucona * Nowa Rada już podejmuje
decyzje
25. Większość to dojeżdżający * I SKF * Harcerze
w lesie
26-27. Tam się trzeba wybrać
28.
,,Got to dance" w domu
30. Trochę kultury? - bardzo proszę
32. Trafiła, gdzie jej miejsce * Kwiatki z zeszytów
Pozycje stałe: Od redakcji (s.1) * Fotoinformacje
(4-5) * Kronika wydarzeń (28) * Poczet królów i
książąt * Podobno (29) Serwis redakcyjny (31)
O kolejnym
naszym
sukcesie
w akcji
„Komputery
za tonery”
piszemy na
str. 31.
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
2
Od
redakcji
1-2012/13
Kiedy to się zakończy?
Halę oglądają sołtysi.
Drodzy Czytelnicy!
To 1. numer „Szkolnego Donosiciela” w nowym roku szkolnym, więc serdecznie witam po
tak długiej przerwie, jaką były wakacje. No
właśnie, czy na pewno wystarczająco długiej?
Warto poruszyć ten temat, szczególnie teraz,
gdy już wiadomo, że szykuje się nam kolejny
długi rok szkolny (zakończenie 28 czerwca…).
W jednej z gazet ukazał się artykuł na temat
wakacji. Dwóch naszych posłów twierdzi w nim,
że trze-ba je wydłużyć o tydzień. Dlaczego? –
żeby
ulżyć
naszej
uczniowskiej
doli?
Niekoniecznie. Chodzi głównie o to, aby branża
turystyczna mogła więcej zarobić. Pomysł zainteresował bardzo przedsiębiorców z Beskidów.
Podkreślają oni, że ostatni tydzień zajęć
dydaktycznych jest w szkołach traktowany
bardzo ulgowo, wielu nauczycieli nie organizuje
już lekcji, a uczniowie chodzą na zajęcia w kratkę. Słusznie, choć niewielu w naszej szkole nauczycieli to dotyczy.
Przedłużenie wakacji bardzo by się przydało. Powodów, żeby przekonać MEN jeszcze
parę by się znalazło. Niech więc posłowie robią
swoje, bo my musimy raczej zabrać się do pilnej
nauki. Pierwszy semestr w tym roku nadejdzie
bardzo szybko. Skończymy go już w po-łowie
stycznia.
Na koniec chciałabym wszystkich chętnych
i zainteresowanych zaprosić do naszej redakcji.
Jeszcze nie jest za późno, a naprawdę warto.
Poza tym kończymy właśnie 20 lat. Postarzeliśmy się trochę i przydałaby się młoda krew.
Drodzy Czytelnicy, życzę miłej lektury naszego nr. 119.
Nasza przyszła hala sportowa stoi, jak stała. Została
opuszczona przez pracowników firmy Murbet w listopadzie
ub. roku i od tego czasu nic w niej się nie dzieje, no chyba
że pada deszcz. Wtedy jest ona zalewana, bo w dachu jest
wiele nieszczelności. Woda płynie też po ścianach - pojawiają się liczne zacieki - i po drewnianych przęsłach - na
niektórych widać już drobne pęknięcia. Pękła też jedna z
dużych szyb.
Hala jest jednak miejscem częstych odwiedzin. Burmistrz Mieczysław Rapta był w niej nie raz. 21 sierpnia zaprosił do jej obejrzenia wszystkich radnych Rady Miejskiej
razem z jej przewodniczącą, p. Lidią Sameć. Natomiast
5 września wstąpili w jej progi sołtysi z gminy Okonek.
Burmistrzowi zależy na tym, żeby zakończyć budowę
hali. Deklaruje on osobiste zajmowanie się sprawą, choć
przyznaje, że jest niełatwa. W tej chwili problemem pierwszoplanowym jest dach. Prowadzone są rozmowy z głównym wykonawcą na temat jego zmiany. Plandekę miałoby
zastąpić trwalsze pokrycie, tzn. papa. „Murbet” chce za to
dodatkowo 400 tys. zł, ale władze Okonka uważają, że to
stanowczo za dużo, szczególnie że z budżetem gminy jest
wciąż nieciekawie.
Agata Suchanowska
G.Suchanowski (IIIg)
Paulinie pływanie nie jest obce
Nasza koleżanka z gimnazjum, Paulina Szewczyk,
zdobyła niedawno nagrodę w konkursie Jak ryba w wodzie, rozegranym w ramach kampanii Zachowaj Trzeźwy Umysł. Zadaniem Pauliny było udzielenie odpowiedzi na pięć nietypowych pytań dotyczących pływania.
Ponieważ zrobiła to poprawnie, otrzymała dyplom oraz
wspaniałą książkę „Poza horyzonty” Janka Meli - polskiego polarnika, najmłodszego w historii zdobywcy
biegunów (północnego i południowego) w ciągu jednego roku. Trzeba
wspomnieć, że autor w dzieciństwie stracił nogę i rękę, a jednak dokonał
rzeczy, które są nieosiągalne dla większości niepełnosprawnych. Swoje
przemyślenia i obserwacje spisał w tej właśnie pozycji. Jest naprawdę ciekawa i pewnie bardzo się Paulinie, której gratulujemy nagrody, spodoba.
P.Mężyńska (Ig)
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Kapituła programu Szkoły dla Ekorozwoju przyznała
naszej szkole certyfikat Zielonej Flagi za rok 2011/2012.
Ponieważ stało się to trzeci raz z rzędu, Kapituła
postanowiła, że otrzymujemy go na 3 lata, a nie na rok,
jak było do tej pory.
Sukcesu gratulowała nam B.Kunc z Fundacji Partnerstwo
dla Środowiska, życząc „dalszych osiągnięć w rozwijaniu
kolejnych działań na rzecz zrównoważonego rozwoju”.
„Zielona Flaga” to tytuł nadawany szkołom na całym
świecie w ramach Programu Eco - Schools (www.ecoschools.com). Program realizowany jest od 1994 roku.
Uczestniczy w nim ok. 15000 szkół w 43 krajów Europy, a także
Afryki, Ameryki Płd., Azji i Oceanii. Do tej pory „Zieloną
Flagę” otrzymało prawie 4,5 tys. szkół. „Zielona Flaga” to
nagroda za działania na rzecz efektywnego wykorzystania
energii i surowców oraz zrównoważonej gospodarki odpadami
(w tym recyklingu) w szkołach i ich otoczeniu. W naszej szkole
wykonujemy je od lat, szczególny nacisk kładąc na zbiórkę
odpadów, tzn. tonerów, kartridży, makulatury, plastikowych
nakrętek oraz baterii i telefonów.
Rolę koordynatora krajowego programu na Polskę pełni
3
Zielona Flaga na 3 lata
Fundacja Partnerstwo dla Środowiska, która
jako jedyna uprawniona jest do nadawania
certyfikatu Zielonej Flagi. W ub. roku pani
Iwona Lipska, odpowiadająca za ekologiczne
działania w szkole, odebrała ją w Krakowie.
W tym chyba takiego podsumowania nie
będzie.
Certyfikaty są przyznawane placówkom
oświatowym na rok szkolny i mają zachęcać
do ciągłego doskonalenia i rozwoju inicjatyw
ekologicznych. Nagrodą jest jego powtórne
otrzymanie. My dostaliśmy go teraz na 3 lata, co nie znaczy, że szkoła zrezygnuje w
swojej pracy z działań służących środowisku.
(am)
Liczne klasy i mniej nauczycieli
W wakacyjnym numerze pisaliśmy o zmianach, jakie
mają nastąpić w szkole od 1 września br. Większość z nich
rzeczywiście ma miejsce.
Najważniejsza polega na tym, że z ponad 30 nauczycieli
pozostało 22. Nie pracują już u nas m.in. p. M. Szymikowska,
p. M. Krzysztofik p. A. Pielak, p. E. Kopciowska-Barłóg
i p. M. Jędrzejczak. Nie ma też ks. L. Kuśmierzaka i p. Cz.
Neugebauer, ponieważ przeszła na emeryturę.
Druga zmiana to ta, że rodzice zapisali aż 50 przedszkolaków. Uczą się one teraz w 2 oddziałach. Pierwszy składa się
z 5-latków. Opiekuje się nimi p. Lidia Wiśniewska. Drugi,
w którym są 6-latki, prowadzi p. Aneta Świercz.
Utworzenie drugiego oddziału spowodowało, że nie mamy w tym roku szkolnym pedagoga. Pani Wiśniewska będzie tylko pomagała wychowawcom, którzy będą mieli dużo więcej obowiązków.
W naszym zespole szkół uczy się w tym roku razem z przedszkolakami 289 uczniów, a 179 z nich dojeżdża.
Niestety, jest mniej oddziałów, co sprawia, że mamy aż 5 bardzo licznych klas: w kl. II sp jest 28 uczniów,
w V - 30, w II gim. - 28, a w III gim. - 26. Najwięcej jest w klasie VI – aż 33, dlatego ich rodzice wysłali list do
władz gminy, żeby tę klasę podzielono na dwie – piszemy o tym na str. 8-9.
Zmiany dotyczą też dojazdów. Ci, którzy przyjeżdżali pierwsi, teraz mogą pospać dłużej. Najszybciej
w szkole pojawiają się uczniowie Węgorzewa i Glinek, ale tylko Mokrych, bo w tym roku nie ma nikogo z Glinek Suchych.
W. Piotrowska (Vsp)
REKLAMA W SZKOLNYM DONOSICIELU? - ZAPRASZAMY
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
4
wiadomości szkolne
Zakazywali,
ostrzegali i grozili
Dyrektorzy szkoły zorganizowali 10 września na
szkolnym korytarzu apel
wychowawczo - informacyjny. Poinformowali o ważnych sprawach związanych
z rozpoczęciem roku szkolnego. Dyr. Osojca przypomniał
o zakazie opuszczania terenu szkoły. Można to zrobić na 3
przerwie, ale trzeba uzyskać pozwolenie od nauczyciela dyżurującego. Nakazał też posiadanie obuwia na zmianę i worków
do niego. Mówił także o pracy świetlicy i o tym że uczniowie
dojeżdżający powinni w niej przebywać kiedy nie mają lekcji.
Wspomniał również o planowanej zmianie systemu oceniania
zachowania. Natomiast dyr. Miłoszewicz zakazał wychodzenia
w czasie lekcji do toalety oraz zachęcał uczniów z klas 4-6 do
udziału w zajęciach pozalekcyjnych i udziału w wycieczce do
Biskupina.
Podobny apel odbył się tego samego dnia w gimnazjum.
Jego tematyka była podobna, z tym, że dyr. Osojca szczególny
nacisk położył na przypomnienie obowiązków uczniów zapisanych w regulaminie szkoły. Mówił m.in. O spóźniających się
celowo na lekcje uczniach, niewłaściwym ubiorze i braku
ochraniaczy, które powinien posiadać – i nosić - każdy gimnazjalista. Przypomniał też o konieczności pytania o zgodę na
opuszczenie terenu szkoły nauczyciela dyżurującego i zakazie
przebywania na przerwach za budynkiem szkoły i harcówką.
Gosiaczek, Rozpruwacz i Ktośka, N.W-B
1-2012/13
Gimnazjaliści! – pierwszy
egzamin próbny już blisko
Już w połowie listopada gimnazjaliści
zasiądą do pierwszego egzaminu próbnego.
Został on przygotowany przez Centralną Komisję Egzaminacyjną we współpracy z Instytutem Badań Edukacyjnych po to, aby pomóc
uczniom i nauczycielom w przygotowaniach
do właściwej próby. Pierwszy dzień egzaminu zaplanowano na wtorek, 13 listopada.
Wtedy uczniowie napiszą go z historii, języka
polskiego i wos-u. Następnego dnia będą
przedmioty przyrodnicze oraz matematyka,
a w środę języki obce na poziomie rozszerzonym lub podstawowym. Prace ocenią nauczyciele przedmiotów na podstawie szczegółowych kluczy odpowiedzi oraz schematów
oceniania, które otrzymają z CKE.
Próbnego sprawdzianu powinni wkrótce
spodziewać się także uczniowie klas VI.
Wszyscy uczniowie przygotowujący się do
końcowego sprawdzianu i egzaminów maja
już dodatkowe zajęcia. Prowadzą je nauczyciele przedmiotów. W gimnazjum są to p. B.
Solka-Kubiak, p. A. Gładkowska, p. S. Neugebauer, p. J. Czułada i p. J. Kaluta, a w podstawówce p. M. Maziarek oraz p. J. Czułada
i p. A. Gładkowska. Planują je też p. I. Adamczuk i p. Z. Sienkiewicz.
A.Suchanowska (Ig)
FOTOinformacje * FOTOinformacje * FOTOinformacje * FOTOinformacje
Jak wyglądają w naszej szkole lekcje wychowania
fizycznego? - my dobrze wiemy, ale 5 października mogli
zobaczyć to na własne oczy sołtysi z gminy Okonek,
którzy przyjechali obejrzeć, w jakim stanie jest obecnie
budowana od ponad 2 lat hala. 
Od pewnego czasu spora część uczniów
w czasie przerw przebywa w klasie nr 3.
Polonista, pan Miłoszewicz, poinformował, że
do kodeksu książkowego leniwca, który znajduje
się na planszy, wkradł się błąd ortograficzny.
Kto go znajdzie, stanie się właścicielem
pięknego kubeczka. Poszukiwania trwają... 
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Po uzupełnieniu przez naszą
szkołę formatki, a potem jej
wysłaniu do Ośrodka Rozwoju
Edukacji, wciąż jesteśmy
„Szkołą Odkrywców
Talentów”.
Przed rokiem nasza szkoła otrzymała
jako jeden z zaledwie 3 szkół w całym powiecie zaszczytny tytuł „Szkoły Odkrywców
Talentów”. Żeby go zachować, należało do końca sierpnia wysłać
do Ośrodka Rozwoju Edukacji, który zajmuje się tą akcją. tzw. formatkę. Znaleźć się w niej miały działania na rzecz uczniów zdolnych, jakie w poprzednim roku szkolnym miały miejsce w naszej
szkole.
Formatkę dla ORE przygotował wicedyrektor Miłoszewicz,
opierając się na informacjach uzyskanych od p. I. Adamczuk,
B. Solki-Kubiak i E. Olesiak, czyli opiekunów tych kół zainteresowań, które dawały uczniom szczególną szansę na rozwijanie swoich
zdolności. Tak działo się przecież w szkolnym teatrze, który przygotował w tamtym roku cztery przedstawienia, oraz Kole Europejskim
„Euro-Żak”, którego członkowie brali udział w konkursie na temat
funduszy europejskich. Natomiast uczniowie należący do redakcji
„Szkolnego Donosiciela” zdobyli 3 nagrody w konkursach regionalnych i ogólnopolskich oraz trzy indywidualne, a członkowie koła
ekologicznego razem z innymi uczniami upowszechniali postawy
proekologiczne, zbierając różnego rodzaju odpady (makulaturę, baterie, stare telefony, tonery i kartridże), co przyczyniło się do otrzymania przez naszą szkołę po raz trzeci z rzędu Zielonej Flagi.
5
wiadomości szkolne
Projekt związany ze „Szkołami Odkrywców Talentów” trwać będzie do XII
2013 r. Przed nami więc kolejny rok rozwoju naszych uczniowskich talentów.
Nauczyciele na pewno pomogą, ale potrzebna jest przede wszystkim nasza aktywność. Nie warto tracić czasu. Redakcja, chór, zespół teatralny, harcerstwo
czy koło europejskie czekają.
A. Suchanowska (Ig)
W kilku zdaniach
Od 18 września w szkolnej stołówce wydawane są zupy. Przygotowują je
kucharki, pani Gawęda i pani Domańska.
Każdego dnia przygotowują blisko 150
posiłków Uczniowie z klas 1-3 jedzą po 2.
godzinie lekcyjnej, a z klas 4-6 na 3.
przerwie. Po trzeciej lekcji jedzą też
w swojej świetlicy gimnazjaliści. 72
uczniów je obiady za darmo (dofinansowanie z M-GOPS w Okonku), inni je wykupują. We wrześniu za posiłek trzeba było zapłacić 13 zł, a w październiku 30.
Szkolny korytarz w szkole podstawowej przypomina, że mamy piękną,
polską złotą jesień. Zmianą jego wyglądu
zajęła się p. E.Kuchta.
FOTOinformacje * FOTOinformacje * FOTOinformacje * FOTOinformacje
Sala nr 18, w której uczy się klasa p. Haliny
Szumert, od dawna prosiła się o porządny remont.
Nie ma w szkolnym budżecie na firmy, ale są
rodzice, na których zawsze można liczyć. Prace
rozpoczęły się 17 października. 
W klasach będzie jaśniej, szczególnie przy tablicach.
Pan Sławek Olesiak rozpoczął już instalowanie nad
nimi, na suficie, dodatkowych lamp, które mają
sprawić, że szkolne tablice i to, co na nich napisane,
będzie dla uczniów lepiej widoczne. 
6
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Redakcyjna rozmowa
Z dyr. Osojcą o: szansach na skończenie hali, nowym
sprzęcie w szkole, szybszym Internecie, zamianach
w systemie oceniania zachowania
i braku pedagoga
problemy, bo w wielu miejscach przecieka. Są nieszczelności, więc
trzeba go zmienić, ale to rodzi konieczność sporządzenia nowej
dokumentacji oraz dodatkowe koszty. Prowadzone są rozmowy. Mam
nadzieję, że w nowym roku szkolnym będziecie już grali w hali w
piłkę. Ja chętnie, od czasu do czasu, też w niej zagram.
W.Piotrowska: Chciałabym bym
zadać panu kilka pytań na które
moje koleżanki, koledzy oraz
rodzice na pewno chcieliby znać
odpowiedź. Zacznę może od hali.
Od 2 lat ćwiczymy na korytarzach
albo, jak jest pogoda, na świeżym
powietrzu. Od prawie roku nie
widać na budowie żadnego
pracownika. Czy jest jakaś szansa,
że my w niej kiedyś zagramy
w piłkę?
 Dyr. C.Osojca: To prawda, że tak się
dzieje. Mam nadzieję, że zagracie. Ostatnio nie uczestniczyłem w rozmowach,
które odbywały się w urzędzie w Okonku.
Burmistrz rozmawiał z firmą „Murbert”,
która wykonuje te roboty o ich kontynuowaniu. Prace są już na tyle zaawansowane, że nie można już ich przerwać.
W naszą salę zainwestowano już przecież
około 2 mln zł. Byłoby wielką niegospodarnością, gdyby tak dużej inwestycji teraz
nie dokończono.
Z tego, co wiem, trwają rozmowy na
temat zmiany poszycia dachu. Chodzi o to,
żeby go odeskować i brezent zastąpić
papą, aby był trwalszy. Tę zmianę
„Murbet” wycenił na 400 tys. zł. Z obecnym pokryciem dachu mamy już
W czasie pierwszego apelu w tym roku szkolnym
dowiedzieliśmy się o planowanych zmianach w systemie
oceniania zachowania. Do tej pory za wszystko, co robiliśmy,
dostawaliśmy lub traciliśmy punkty. Czy jest już ta zmiana?
Jeśli nie, to na czym będzie polegać?
 Cały system wychowawczy ma uczniom kształtować
zachowanie. Ma wyrabiać aktywność, angażowanie w życie szkoły
i środowisko. Wychowanie więc to nieustanny dialog z uczniem,
prowadzący do tego, żeby rozwijać jego postawę, aktywność,
zdolności i pokazać jego mocne strony. Naczelnym zadaniem szkoły
jest udział w wychowaniu młodego człowieka zgodnie z tym
przyjętym systemem, w tym także uczenie go w duchu szacunku do
innych i dyscypliny, co nie ma nic wspólnego z ograniczaniem waszej
uczniowskiej wolności. Obecnie za dobre zachowanie otrzymujecie
pochwały, a za złe otrzymujecie nagany. Tak jest i tak będzie, chcemy
jednak skończyć z przeliczaniem ich na punkty.
Analizując na radzie pedagogicznej zachowania uczniów,
doszliśmy do wniosku, że nauczyciele muszą się skupić na obrazie
całościowym zachowania ucznia, a nie zliczać nieustannie punkty,
które nie do końca oddają jego postawę. Nie wszystkie zachowania da
się na nie przeliczyć i nie wszystkie da się zauważyć, a tym bardziej
zapisać w systemie oceniania. Dlatego teraz będzie tak, że postępowanie ucznia będzie oceniane w każdej sytuacji. Nie będą oni mogli
kalkulować. To mi się opłaca, więc będę to robił albo to mi się nie
opłaca, więc tego robić nie będę. Dzień dobry czy przepraszam to ja
nie będę mówił, bo to mało punktów, a najczęściej i tak nauczyciel nie
wpisze mi za to pochwały, ale przyniosę 10 kg makulatury i otrzymam
10 pkt. i już moja sytuacja punktowa się poprawi. Ocena zachowania
również.
To nie odzwierciedla rzeczywistego zachowania ucznia. Dlatego
nauczyciele mają nieustannie obserwować uczniów i to oni określą, na
ile ich zachowanie można ocenić. To tylko ta zmiana. Nie będzie
natomiast buchalterii związanej z punktami. Pochwały i uwagi
pozytywne nadal będą wpisywane w dzienniczku, ale przelicznika
punktowego nie będzie. Nauczyciele będą się nim posiłkować, tylko
nie w tej mierze jak do tej pory. Postawa ucznia ma dopiero
decydować o ocenie jego zachowania, a nie punkty.
Ja nie miałam jeszcze zajęć w sali informatycznej, ale wiem,
jak działają komputery. Są bardzo wolne, niewiele da się na
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
nich zrobić. Czy jest jakaś szansa, aby zakupić
nowe?
 To prawda, że technika rozwija się bardzo szybko,
a technologie informatyczne szczególnie. Jeśli chodzi
o posiadany przez szkołę sprzęt, to jesteśmy w tyle,
przynajmniej jeśli chodzi o pracownie komputerowe. Mamy
dwie, jedną w podstawówce i drugą w gimnazjum. Obie są
dosyć wiekowe, bo mają około 10 lat. Jak na sprzęt
komputerowy, to sporo. Programy, z których obecnie można
korzystać, są bardzo pamięciożerne, więc nasze komputery
są przez to spowolnione, ponieważ potrzebują coraz więcej
pamięci. Co możemy zrobić? Jak się dowiedzieliśmy w
serwisach komputerowych, dokładanie pamięci do starego
sprzętu jest bardzo nieopłacalne. W związku z tym trzeba go
eksploatować do końca, ale jednocześnie rozglądać się za
nowym.
Dlatego m.in. próbowaliśmy wejść w pilotażowy
program ogłoszony przez Ministerstwo Edukacji Narodowej
noszący nazwę „Cyfrowa Szkoła”. Ma on polegać na
wyposażeniu szkoły np. w zestaw mobilny, złożony np. z 15
laptopów, podłączonych do Internetu przez WI-FI, które
działałyby bezprzewodowo, ładowałyby się podłączone do
specjalnego urządzenia np. w nocy, a w ciągu dnia
korzystaliby z nich uczniowie. Ten zestaw laptopów
krążyłby po szkole i pojawiał się w sali, w której akurat
byłby potrzebny. Ten mobilny sprzęt sam przychodziłby do
uczniów, a nie oni do niego. Napisaliśmy taki program, ale,
niestety, tylko 37 szkół z całego województwa wybrał
wojewoda do udziału w projekcie. My nie mieliśmy
szczęścia, ale myślę, że zostanie on powtórzony i w przyszłości sprzęt otrzymamy.
Tymczasem cały nasz sprzęt przejrzał informatyk
z serwisu. Tam, gdzie to potrzebne, wymieniliśmy baterie,
przeinstalowaliśmy programy operacyjne, żeby usunąć
wszystkie wirusy i pozbyć się niepotrzebnych plików
i programów. Komputery już działają dużo lepiej.
W niewielu klasach znajduje się potrzebny na
lekcjach sprzęt. Nauczyciele na pewno chcieliby
posiadać w swoich klasach projektory, ekrany oraz
laptopy lub tablice interaktywne. Wiem, że to dużo
kosztuje, ale może jest jakaś szansa na ich zakup?
 Jest taka szansa. Dzisiejsze podręczniki szkolne
wymagają wręcz prezentacji na zestawach multimedialnych,
więc taki sprzęt jest potrzebny, wręcz niezbędny. Dzisiaj
mamy w szkole 4 rzutniki multimedialne, jedną tablicę
interaktywną i wizualizer. Urządzenia te są dość intensywnie wykorzystywane, ja sam z nich często korzystam.
Wiem, że powinien znajdować się w każdej sali.
Mieliśmy daleko posunięte uzgodnienia z byłym
panem burmistrzem na temat zakupu sprzętu, o którym
mówimy, do prawie każdej sali, jednak dzisiaj musimy
prowadzić rozmowy od nowa. Na razie musimy korzystać
ze środków pozabudżetowych. Na szczęście mamy część
środków zgromadzonych na koncie Rady Rodziców i zgodę
jej zarządu na zakup dwóch zestawów multimedialnych, tzn.
projektora z laptopem. Myślę, że one się pojawią już
7
Rozmowa z dyr. C.Osojcą
niebawem. Jeszcze w tym miesiącu postaramy się
sprzęt dodatkowy zakupić. Na pewno wyposażymy
w taki zestaw klasy na dole, żeby mogły i maluchy
z niego korzystać, a drugi pojawi się w sali nr 4, gdzie
większość zajęć ma klasa VI, ale i inni przychodzą do
niej na historię czy przyrodę. A jak się uda, to
w nowym roku kalendarzowym kolejne zestawy
kupilibyśmy już ze środków budżetowych, bo to dziś
sprzęt nieodzowny do prowadzenia zajęć.
Do wykonania różnych zadań, np. na lekcji
informatyki, jest potrzebny Internet.
Niestety, w naszej szkole jest trochę za wolny.
Może dałoby się go trochę przyśpieszyć?
 Dzisiaj mamy dwa różne łącza internetowe,
umożliwiające dostęp do sieci. Jedno w gimnazjum
z dawnej Telekomunikacji SA i ono jest o dość dobrej
przepustowości, bo jak pamiętam, to 8 Mb,
a więc dość szybko to połączenie z Internetem działa.
Natomiast drugie łącze, to w szkole podstawowej, to
łącze radiowe i obsługuje je szczecinecka firma
„Comdrev”. Mamy z nią umowę barterową, która
polega na tym, że my udostępniamy jej dach szkoły,
żeby mogła zainstalować na nim różne urządzenia do
przesyłu Internetu dla mieszkańców, a my za to
otrzymujemy tę usługę dostępu do sieci za darmo. Do
tej pory nasza współpraca przebiegała dobrze, więc i
zwiększenie szybkości Internetu uda się nam
uzgodnić.
Chciałabym zapytać o coś jeszcze. W tamtym
roku szkolnym mieliśmy pedagoga. Te
obowiązki wypełniała pani Lidia Wiśniewska.
W tym, niestety, pedagoga nie ma, chociaż by
się bardzo przydał. Czy będzie? Kto teraz
wypełnia jego zadania?
 To prawda, w poprzednim roku szkolnym
mieliśmy pół etatu pedagoga. Te obowiązki pełniła p.
Lidia Wiśniewska. W tym go nie mamy. Dlaczego?
Trochę związane jest to z utworzeniem dodatkowego
oddziału przedszkolnego dla pięciolatków. Dzięki
temu nie trzeba było nań dodatkowych kosztów. Więc
coś za coś. Ten dodatkowy oddział trzeba było
utworzyć i sfinansować, a to kosztuje mniej więcej
100 tys. zł na rok. Co z obowiązkami pedagoga? przechodzą na wszystkich wychowawców dodatkowo, no i na dyrekcję szkoły. Pani Wiśniewska zadeklarowała natomiast pomoc, będzie m.in. koordynowała wszystkie najważniejsze pedagogiczne działania.
Musimy się w tym roku przemęczyć, a jak w przyszłości uda nam się w projekcie znaleźć środki na etat
pedagoga, to na pewno się on pojawi się on w szkole.
Dziękuję za rozmowę.
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
8
1-2012/13
Rodzice proszą
Niestety, burmistrz Okonka odrzucił list rodziców uczniów klas VI w sprawie
podzielenia jej na dwa zespoły. Szkoda, bo gdyby wyraził na to zgodę, to na pewno
na lekcjach byłoby dużo ciszej, a nauczyciele mogliby poświęcić uczniom więcej
czasu i więcej ich nauczyć.
Rodzice nie zamierzają zrezygnować
Gdy 3 września rodzice szóstoklasistów
dowiedzieli się, że ich dzieci uczyły się będą
w jednej, 33-osobowej klasie, postanowili
przeciwko temu zaprotestować. Napisali do
władz miasta list. Próbowali w nim przekonać
władze Okonka, że ich dzieciom wyrządzono
krzywdę, bo w tak licznej klasie jest za mało
miejsca i uczniowie siedzą prawie na sobie,
a to sprawi, że nauczyciele będą mieli kłopoty
z dyscypliną. Poza tym będzie za mało czasu
na uczenie, bo zajmą go czynności porządkowe
i organizacyjne. Podział na grupy tylko na niemieckim i informatyce to za mało. Najważniej-
sze są przecież polski, matematyka, przyroda i historia, bo
zadania z nich znajdą się na egzaminie. Dlatego prosili
o rozdzielenie tak licznej klasy na dwa oddziały.
List podpisało 27 rodziców. Trafił on do urzędu
w Okonku 14 września. Odpowiedź nadeszła na początku
października. Burmistrz Rapta przypomniał w nim, że
„organizacja pracy szkoły leży w kompetencji dyrektora”
i to on w arkuszu organizacyjnym na rok szkolny 2012/2013 „przedstawił ilość oddziałów, podział na klasy oraz
przydział godzin dla poszczególnych nauczycieli”. Przyznał
też, że „zmiany, które nastąpiły z dniem 1 września są rzeczywiście dla uczniów trudne”, ale podział klasy VI na dwa
oddziały „w obecnej sytuacji finansowej gminy jest niemożLotyń 3.09.2012 r.
Rodzice uczniów klasy VI Zespołu Szkół w Lotyniu
Rada Rodziców Zespołu szkół w Lotyniu
Burmistrz Okonka
Rada Miejska w Okonku
Zwracamy się z prośbą do Państwa o utworzenie w Zespole Szkół w Lotyniu dwóch oddziałów klas VI, ponieważ jeden, istniejący
obecnie, liczy aż 33 uczniów. Taka ilość dzieci w jednej klasie jest dla nas nie do zaakceptowania. Dzieci jest stanowczo za dużo,
by mogły efektywnie się uczyć, a także przygotować do sprawdzianu.
Po zapoznaniu się z warunkami, w jakich przyszło uczyć się naszym dzieciom, uczniom klasy VI, w nowym roku szkolnym, postanowiliśmy wystąpić z powyższą prośbą. 3 września, w pierwszym dniu nauki, okazało się, że będą one odbywać zajęcia w 33-osobowym zespole. To oczywiste, że lekcje w takiej grupie nie mogą odbywać się w normalnych warunkach. Nauczyciele na pewno natrafią w tak dużym
zespole na wiele problemów wychowawczych, które uniemożliwią im właściwe prowadzenie zajęć. Trudno będzie też poświęcić im odpowiednią ilość czasu każdemu z uczniów, a wielu z nich potrzebuje pomocy - to po prostu niemożliwe.
Uczniowie klasy VI kończą szkołę podstawową ogólnopolskim sprawdzianem. Jesteśmy przekonani, że nauczyciele, mimo, choć
będą się starali, nie przygotują ich właściwie do niego, pracując w tak licznej klasie. To odbije się potem na większych kłopotach uczniów w
gimnazjum.
Osobny problem to warunki lokalowe, w jakiej odbywają się zajęcia. Uczniowie, choć wyznaczono im największą z sal, siedzą zbyt
blisko siebie i tablicy, ławka stoi przy ławce. Brakuje miejsca choćby na plecaki. Nie ma przestrzeni, a wietrzenie klas na przerwach też
może nie wystarczyć. Jesteśmy przekonani, że warunki te nie spełniają też kryteriów bezpieczeństwa. Nie chcemy myśleć o tym, co by się
mogło stać, gdyby w sytuacji zagrożenia uczniowie musieli w gwałtowny sposób opuszczać tę salę.
Szanowni Państwo
Rozumiemy, że kiedy tworzony był arkusz organizacyjny, można było zakładać, że w kl. VI będzie około 30 uczniów. To i tak bardzo
dużo, ale gdy pod koniec sierpnia jasne się stało, że ich liczba przekroczy 30, należało się zastanowić nad podziałem klasy.
Prosimy więc o jego dokonanie i utworzenie dwóch klas VI. To dopiero początek roku, więc jest jeszcze czas na zmiany, żeby nasze
dzieci miały podobne do innych, przynajmniej w gminie, warunki do nauki.
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
W jakich warunkach
uczą się uczniowie kl.
VI, widzieli sołtysi.
liwy.”
Na
koniec
proponował
„przeniesienie kilku uczniów do SP w
Okonku”.
Z informacji, jakie uzyskaliśmy,
wynika, że rodzice jeszcze nie złożyli
broni. Niestety, nie wszystkim zależy
chyba na dobru swoich dzieci, bo na
spotkanie, o jakie poprosiła wychowawczyni VI-klasistów (odbyło się 10
października), przyszło zaledwie 10
z nich. Ci, którzy na nim byli, uważają,
że podział klasy jest konieczny, bo warunki, w jakich uczą się ich dzieci, są
nie do zaakceptowania.
P.Michalak (VIsp)
9
10
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Zakończenie roku szkolnego 2011-2012 i 4. roku istnienia Zespołu Szkół w Lotyniu
wszyscy przyjęli z ulgą. Uczniowie cieszyli się, że wreszcie mogą rozpocząć wakacje,
a nauczyciele i pracownicy szkoły oraz rodzice, że szkoła nie zniknie z oświatowej
mapy gminy.
O mały
włos…
Po odśpiewaniu narodowego hymnu oraz
wciągnięciu na maszt narodowej flagi uczennice gimnazjum, Elżbieta Popowicz i Karolina Nadolska, które prowadziły uroczystość,
oddały głos dyr. C.Osojcy. Przypomniał on,
że niewiele brakowało, by „tak młoda jednostka zostałaby zlikwidowana.” Po czterech
latach istnienia „przez ostatnie osiem miesięcy udowadniano nam, że nie jesteśmy potrzebni, że dzieci można wozić do Okonka, a
jak już nie, to niech zostaną budynki i dzieci,
ale przyjadą nauczyciele z Okonka i w nim
też będzie mieścić się dyrekcja placówki.
Podjęto już nawet uchwałę o zamiarze likwidacji Zespołu Szkół w Lotyniu. Przygotowane były projekty organizacyjne na lotyńskie
filie oraz zwolnienia dla nauczycieli. Miała
powstać szkoła bez swojej tożsamości, bez
Rady Rodziców, bez samorządów uczniowskich, bez dyrektora i budżetu, którym zarządza. Kto miał zaakceptować takie warunki?
Prawie 300 dzieci, ich rodzice, nauczyciele,
radni z tego terenu, związki zawodowe, Kuratorium Oświaty w Poznaniu? - nikt nie rozumiał tych zmian.”
Szkoła to nie bank
Dyr. Osojca odniósł się do pisma kuratora
z Poznania, który uznał plany władz Okonka
za niezgodne z prawem oświatowym, co powstrzymało rządzących gminą przed ich
wprowadzeniem. „Jaki miało to wszystko
miało cel? - pytał - Trudno się nie zgodzić z
argumentem, że szkoła kosztuje. Ale to przecież nie bank i nie zarabia na siebie, a wszystko, co cenne, ma swoją cenę, zabytki, dzieła
sztuki, ochrona zdrowia i oświata również”.
Przypomniał też apele do burmistrza, towarzyszące spotkaniom z nim emocje, determi-
Dyr.. Osojca dziękuje...
nację miejscowych radnych, nauczycieli, rodziców i mieszkańców Lotynia i okolicznych wsi. Wszystkim serdecznie za
to podziękował, a ich przedstawicielom wręczył specjalne dyplomy i kwiaty.
Robiąc swoje
Choć wszystko to, o czym mówił dyr. Osojca, nie pozostawało bez wpływu na pracę szkoły, to trzeba przyznać, że
w roku 2011-2012 nie zabrakło sukcesów. Należały do nich
wyniki klas VI na sprawdzianie, którzy napisali go bardzo dobrze, uzyskując piąty stopień na dziewięć możliwych. Uczniowie gimnazjum wypadli gorzej, ale w stosunku do tego, jak
napisali sprawdzian trzy lata temu, też zrobili postęp. Poza
tym cała szkoła brała udział w kilku projektach. Jeden z nich,
ekologiczny, przyniósł nagrodę w postaci certyfikatu Zielona
Flaga. Liczne sukcesy, indywidualne i zespołowe, odnosiła też
redakcja szkolnej gazety. Były również sukcesy sportowe –
Jakub Pokusa zdobywał mistrzowskie trofea w taekwondo.
Podziękowanie za
wychowanie
Wszelkie sukcesy
to zasługa uczniów,
nauczycieli oraz rodziców. Co roku niektórzy z nich otrzymują
listy pochwalne za ... i gratuluje.
wzorowe wychowanie
swoich dzieci. Dyr.
Osojca tak uzasadniał to wyróżnienie: „Szkoła to przede
wszystkim nauczanie i wychowanie. Ani jedno, ani drugie nie
udałoby się nam bez udziału rodziców. Niekiedy muszą was
zachęcić, niekiedy dodać otuchy. Za to wszystko, co dla was
robią, bardzo rodzicom dziękuję.” Tym razem wyróżnienie
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
takie spotkało rodziców Karoliny Padło z kl. III gimnazjum,
czyli p. Ewę i Tadeusza Padło. Podziękowania i listy pochwalne otrzymali też p. Monika i Andrzej Suchanowscy, rodzice
Agaty, oraz p. Elżbieta i Grzegorz Mężyńscy, rodzice Patrycji.
Ci ostatni mieli jeszcze jeden powód do dumy. W czasie uroczystości pojawili się burmistrz M.Rapta oraz przewodnicząca
RM w Okonku, p. L.Sameć, którzy wręczyli Patrycji nagrodę
dla najlepszej uczennicy SP w Lotyniu w mijającym roku
szkolnym.
11
Gratulacje dla rodziców Patrycji Mężyńskiej.
Pożegnania
Koniec roku to zawsze szczególny dzień dla uczniów kończących szkołę. Dla większości VI-klasistów oznaczało to niewielką zmianę, ale gimnazjaliści rozstawali się z Lotyniem na
zawsze. Nic dziwnego, że oni szczególnie serdecznie żegnali
swoją szkołę, nauczycieli i
wychowawców. Dyrektorowi
przekazali, oprócz podziękowań, swoje tableau. Otrzymali też na apelu, podobnie
jak
szóstoklasiści
oraz
uczniowie wyróżnieni świadectwami z paskiem, świadectwa ukończenia Gimnazjum w Lotyniu. Tego dnia
stół z nagrodami uginał się
od ich ilości. Trafiły one do
najlepszych ucz-niów oraz
do tych, którzy wykazali się
w roku szkolnym szczególnymi osiągnięciami.
Ze szkołą rozstawali się Dyr. Osojca żegna p.
także niektórzy nauczyciele, Czesławę Neugebauer.
m.in. pracująca w niej od
1979 roku p. Czesława Neugebauer. Dyr. Osojca przypomniał,
że p. Czesława, od 2002 r. nauczyciel dyplomowany, to absolwentka WSP w Słupsku na wydziale humanistycznym o specjalności filologia rosyjska, przepracowała w naszej szkole 33
lata. Najpierw uczyła języka rosyjskiego, a kiedy ten został
wyparty przez języki zachodnie, ukończyła studia podyplomowe z języka polskiego w Poznaniu. Potem był jeszcze kurs
bibliotekarstwa. Większość z obecnych
uczniów zapamięta ją jako polonistkę i bibliotekarkę. W 2002 r. uzyskała stopień nauczyciela dyplomowanego. Odbierając bukiet róż, nie
kryła wzruszenia.
Uroczystość zakończył dyr. Choroszewski.
„Stoczyliśmy w tym roku – przypomniał –
wielki bój i teraz możemy całemu środowisku
powiedzieć, że szkoła w Lotyniu była, jest
i będzie. Takie mamy zapewnienie nowego
pana burmistrza (…). Gorąco chciałbym podziękować wszystkim, którzy potrafili wznieść
się ponad podziałami i pomóc.”
K.Luksemburg (Ig)
Lista osób i firm, którym dyr. szkoły szczególnie
dziękował za pomoc szkole w roku szkolnym:
- radni RM w Okonku: Agnieszka Kwiatkowska,
Waldemar Suchanowski, Konrad Kopkiewicz
- Zarząd RR Zespołu Szkół w Lotyniu: Małgorzata Niestój, Danuta Kozłowska, Mirosław
Przybylski
a także
dyr. Włodzimierz Choroszewski - reprezentujący
Radę Sołecką i OSP Lotyń, Dorota i Ireneusz
Wiese, Julian Kałuża, Maria Charko - Caritas
Lotyń, Bartosz Bielicki - Comdrev Szczecinek,
OSP Lotyń i sołtysi okolicznych sołectw.
Absolwenci Gimnazjum w Lotyniu
w roku 2012:
IIIa - Katarzyna Jażewicz, Katarzyna
Kaczmarska, Patryk Kobylarz,
Małgorzata Lewandowska, Mateusz
Mielniczek, Roksana Nadolska,
Karolina Padło, Łukasz Pawłowski,
Cezary Szkiłądź, Marcin
Święciaszek, Patryk Ulański, Izabela
Witczak, Krystian Wyrwicki,
Klaudia Zientek;
IIIb - Anna Gajewska, Paulina
Gajewska, Wioletta Idczak, Karolina
Kot, Katarzyna Krawcewicz,
Katarzyna Kucharczak, Jowita
Nowak, Jakub Pokusa, Konrad
Rogowski, Justyna Syposz, Michał
Świercz, Sebastian Zbyrad.
ły
hały
12
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Nasze wzloty i upadki
Nasze wzloty
i upadki
Jak zawsze w 1. powakacyjnym
nr. „Sz.D.” podajemy wyniki nauczania
i zachowania osiągnięte przez uczniów
naszej szkoły oraz dane o frekwencji na
koniec poprzedniego roku szkolnego.
Tym razem chodzi o rok 2011-2012.
WYRÓŻNIAJĄCY SIĘ UCZNIOWIE * WYRÓŻNIAJĄCY SIĘ UCZNIOWIE * WYRÓŻNIAJĄCY SIĘ UCZNIOWIE
oddz. przedszkolny wych p. A. Świercz
nauka:
Amanda Koniec
Klaudia Niedźwiecka
Joanna Miętus
Patrycja Szewczyk
Dawid Wojewódzki
zachowanie:
Amanda Koniec
Klaudia Niedźwiecka
Joanna Miętus
Patrycja Szewczyk
Dawid Wojewódzki
Kacper Wojewódzki
Laura Budzyńska
oddz. przedszkolny wych p. M.Krzysztofik
nauka:
Agata Niestój
Agata Świrska
Judyta Szulik
zachowanie:
Agata Świrska
Agata Niestój
Judyta Szulik
Jakub Kozłowski
Marcin Mamzer
KL. I-III
kl. I, wych. p. M.Kaluta
nauka:
Aleks Choroszewski
Aleksandra Kaleta
Martyna Wrzeszcz
Aleksandra Kot
Karolina Ulańska
Jowita Wawrzeńczyk
Marcelina Kuźmińska
zachowanie:
Aleks Choroszewski
Aleksandra Kaleta
Marcelina Kuźmińska
Aleksandra Kot
Justyna Stawicka
Karolina Ulańska
Jowita Wawrzeńczyk
Wiktoria Konieczna – bdb,
śr. 4,9
Wiktoria Piotrowska – bdb,
śr. 4,9
kl. II, wych.
p. H.Szumert
nauka:
Karolina Gościńska
Julia Ulatowska
Michał Skoczylas
Ola Królak
Martyna Witczak
Nikola Głowacka
zachowanie:
Karolina Gościńska
Julia Ulatowska
Michał Skoczylas
Ola Królak
Martyna Witczak
Nikola Głowacka
kl. Va, wych. p. E.Kuchta
Sebastian Solka – wz, śr.
5,0
kl. III, wych. p. I.Nowak
nauka:
Jakub Wiśniewski
Małgorzata Mikita
Wiktoria Niedźwiecka
Marcin Suchanowski
Klaudia Sputo
Karolina Szewczyk
Damian Ulański
zachowanie:
Jakub Wiśniewski
Małgorzata Mikita
Wiktoria Niedźwiecka
Marcin Suchanowski
Klaudia Sputo
Karolina Szewczyk
Wojciech Gocałek
kl. IV-VI
kl. IV, wych.
p. M.Maziarek
Wiktoria Wiśniewska –
bdb, śr. 5,0
kl. Vb, wych.
p. D.Kowalczuk
brak uczniów ze średnią
powyżej 4,75
kl. VIa, wych.
p. I.Lipska
Patrycja Mężyńska – wz,
śr. 5,36
Kinga Luksemburg – bdb,
śr. 5,27
Agata Suchanowska – wz,
śr. 5,18
Dominika Kwiatkowska –
bdb, śr. 5,09
Anna Mikita – wz, śr. 5,00
kl. VIb, p. Z.Sienkiewicz
Aleksandra Borowska –
bdb, śr. 4,9
kl. I-III gimnazjum
kl. Ia gim.,
p. S.Neugebauer
Hubert Purgal – wz, śr.
5,07
kl. Ig gim., p. J.Kaluta
Natalia Walczak – wz, śr.
4,86
kl. II gim., p. B.SolkaKubiak
Elżbieta Popowicz – wz,
5,60
kl. IIIa gim.,
p. A.Gładkowska
Karolina Padło – wz, śr.
4,94
Małgorzata Lewandowska
– bdb, 4,83
kl. IIIb gim.,
p. A.Kwiatkowska
Martyna Uszak – wz, 4,78
Najlepsi uczniowie
w klasach I-III
I – Aleks Choroszewski
II – Karolina Gościńska
III – Jakub Wiśniewski
Najlepsi uczniowie w
szkole (śr. min. 4,75)
z klas IV-VI sp
Patrycja Mężyńska – 5,36
Kinga Luksemburg – 5,27
Agata Suchanowska – 5,18
Dominika Kwiatkowska –
5,09
Anna Mikita – 5,0
Sebastian Solka – 5,0
Wiktoria Wiśniewska – 5,0
Wiktoria Konieczna – 4,9
Wiktoria Piotrowska – 4,9
Aleksandra Borowska –
4,9
Najlepsi uczniowie
z klas I-III gimnazjum
Elżbieta Popowicz – 5,60
Hubert Purgal – 5,07
Karolina Padło – 4,94
Natalia Walczak – 4,86
Małgorzata Lewandowska
– 4,83
Martyna Uszak – 4,78
Wykresy przygotował
p. Jerzy Suplicki. Panu
Dyrektorowi bardzo dziękujemy! - redakcja
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
13
Krystian przewodniczący
W każdy ostatni poniedziałek miesiąca nauczyciele będą od
godz. 15 do 17 pełnili w szkole dyżur. Chodzi przede wszystkim o ułatwienie pracującym rodzicom kontaktu z wychowawcami i nauczycielami przedmiotów. Często dzieje się to na przerwach, co komplikuje wykonywanie przez nauczycieli innych zadań, np. pełnienie dyżurów czy przygotowanie sali do kolejnych zajęć. Najbliższy nauczycielski dyżur przypada 29 października. (am)
Krystian Koniec z kl. II został przewodniczącym Samorządu Uczniowskiego
gimnazjum. Poza nim zarząd tworzą: Magda Mórawska – zastępczyni, Łukasz Kujawa, Paweł Salamon, Klaudia Kędziora,
Grzegorz Suchanowski, Paulina Szewczyk
i Patryk Kujawa.
Kandydaci zgłaszali się sami, ale wybory były demokratyczne. Odbyły się 24
września na godzinach wychowawczych.
Nadzorowała je, jak co roku, p. Bożena
Solka-Kubiak. Ważnych głosów oddano
81, nieważnych - 8. Dwa tygodnie później
okazało się, że opiekunami SU w tym roku
będą p. A. Gładkowska i p. J. Kaluta. Taką
decyzję podjęli przedstawiciele klasowych
trójek i członkowie SU.
(GS, red.)
14
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Polska Piastów w Biskupinie
W Biskupinie,
czyli w Polsce Piastów
Blisko 40 uczniów z naszego
zespołu szkół miało okazję wyjechać 21 września do Biskupina, żeby wziąć udział w kolejnym, XVIII już, Festynie Archeologicznym. Tym razem jego bohaterką była Polska Piastów. Oto relacje członków redakcji z tej ciekawej imprezy.
(am)
Tak mieszkali pierwsi Słowianie
Wczesnośredniowieczna wioska
piastowska zupełnie nowy element
festynu w Biskupinie. Została zrekonstruowana m.in. ze środków unijnych
w roku 2012 i składa się z kilkunastu
ustawionych po okręgu obiektów. Należą one do pierwszych osadników, a
ci zajmowali się wtedy kowalstwem, rybołówstwem, młynarstwem. Byli wśród nich również
kołodziej, garncarz, rogownik, powroźnik
i tkacz. Można było przyjrzeć się ich pracy, bo
nie siedzieli bezczynnie, tylko wykonywali
zajęcia, które pozwalały im wtedy przeżyć.
W wiosce można było odwiedzić też chatę wodza, zobaczyć, jak wyglądała średniowieczna
biżuteria oraz przyrządzanie średniowiecznych
posiłków. Nie wszystkie obiekty w wiosce były już skończone. Przy kilku z nich trwały prace, dzięki czemu można było obejrzeć pokaz
ciesielki oraz krycia dachów trzciną. Wioska
piastowska była ciekawa, bardzo mi się w niej
podobało.
K.Sputo (IVsp)
Świder dał ogień
Codziennie w wiosce wczesnopiastowskiej
można było zobaczyć kilka obrzędów. My akurat obejrzeliśmy obyczaj dziękowania za obfite
plony. Zaraz po naszym przyjściu do wioski usłyszeliśmy
głos kapłana, który mówił: „To czas, by rozpalić święty
ogień, w podzięce za obfity plon. Ustawmy się w krąg, a ten
kto ma jakiś ostry przedmiot, niech wystawi go na zewnątrz,
aby zło się o niego zraniło i dostępu do kręgu nie miało.”
Chwilę potem dzięki ośmiu słowiańskim mężczyznom
(mieszkańcom wioski) poszedł w ruch tak zwany świder
ogniowy do rozniecania ognia. Czterech z nich stanęło po
jednej jego stronie, a kolejni po drugiej i zaczęli ciągnąć za
sznur, do którego był on przywiązany. Po chwili można było
zauważyć dym wznoszący się z podstawy świdra. Zaraz potem spróbowano przenieść żar na hubkę, jednak za pierwszym razem się to nie udało. Ale do trzech razy sztuka - za
trzecim razem płomień został przeniesiony na ołtarz. Wtedy
kapłan, dziękując bogom za obfite plony, wróżył za pomocą
miodu pitnego i rozsypywał na głowy widzów ziarna, mówiąc: „Tyle, co ziaren na tych głowach, to takie będą plony,
a nawet większe jak w tym roku”. W ten sposób próbowano
wybłagać wysokie polny za rok.
M. Suchanowski (IVsp)
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Polska Piastów w Biskupinie
Bocian, bocian – długi nos, przynieś dziecię, dam ci grosz
Jak w średniowiecznej Polsce przychodziły na
świat dzieci? Nie było przecież szpitali, przychodni i ośrodków zdrowia. Nie było też lekarzy.
Cyrulicy pojawiali się tylko na królewskich dworach, a wiedza o ludzkich chorobach była niewielka. A jednak ludzie jakoś sobie radzili.
Jak dzieci rodziły się 1000 lat temu, opowiadała inscenizacja w wiosce wczesnopiastowskiej.
Opowiadał o tym ze sceny aktor grający dziadka.
Zaczął od tego, że „kiedyś to nie było tak jak teraz: mama , tata, dwoje dzieci. Było tak, że ród
składał się nie tylko z rodziców i mnóstwa dzieci,
ale także dziadków, a i jakiś pradziadek się trafił…”. Rodziny były wiec duże i wszyscy jej
członkowie mieszkali w jednej chałupie. Narodziny nowego jej członka były bardzo ważnym wydarzeniem. Kiedy przyszedł czas rozwiązania
mężczyzn wyganiano z domu, natomiast pojawiała się w nim jakaś starsza osoba ze wsi, która znała się na zielarstwie oraz pojawiały się sąsiadki,
aby pomóc.
Wszyscy wiemy, że… dzieci przynosi bocian.
Ale skąd je bierze? – dowiedziałam się, że z Welesowej krainy. Weles to słowiański odziemny
bóg przysiąg, sztuki, rzemiosła, kupców, bogactwa, a przede wszystkim magii i zaświatów. Jego
kraina znajdowała się bardzo daleko. Był w niej
staw, a w nim dusze przodków. Jeśli pozwolił, to
ci przodkowie składali duszę nowego członka
rodziny i każdy mógł dać jej coś od siebie, jeden
np. siłę, drugi mądrość, a inny odwagę. Bocian
natomiast taką duszyczkę przynosił i dlatego
ważne było, żeby w każdym domu był komin, bo
bez niego nie mógłby się on dostać do środka. A
jak się o noworodka prosiło? - dziadek, ten na
scenie, nauczył nas specjalnego wierszyka:
„Bocian, bocian długi nos, przynieś dziecię, dam
ci grosz”. Dobrze też było, jeśli domownicy nie
15
Obrzęd narodzin.
mieli splecionych włosów, bo to mogłoby poplątać noworodkowi życie. Ponieważ braliśmy udział w narodzinach,
poprosił dziewczęta, żeby rozplątały warkocze.
Kiedy już dziecko przyszło na świat sąsiadka, która
pomagała rodzić, mówiła: „Kładę cię, dziecko, na progu
domu, gdzie łączą się dwa światy. Niechaj moc z tego
przejścia cię przepełni.” Pierwsza kąpiel dziecka była najważniejsza, ponieważ święta woda, którą go myli zmywała
z niego trud długiej podróży, którą przebył. Ta święta woda, jak wierzono, leczyła tez choroby, dlatego zdarzało się,
że obmywano nią umierających.
Ludzkie życie może być długie albo krótkie. Kiedyś
wierzono, że zależy to od rodzenic, które plotą nić życia.
Kiedy się ją przerwie albo się ona skończy, człowiek
umierał. Rodzenice pojawiły się też na scenie. Nie widział
ich nikt oprócz dziadka. Uplotły one dziecku najpierw długą nić, ale jednak z nich zdecydowała o jej skróceniu.
Kiedy dziecku mijał siódmy rok, przychodził czas postrzyżyn. Rodzice zwoływali gości, zabijali barana, wytaczali beczki miodu i zażynali świniaka, ponieważ przyszedł czas na ucztę. Ważne też było, żeby przy narodzinach nadać nowemu członkowi rodziny imię, którego rodzice by nie chcieli. Teraz, w czasie postrzyżyn otrzymywał on nowe, wyrażające nadzieje i plany rodziców, a tamto ginęło razem z palonymi włosami.
Dzień, w którym dziecko przychodziło na
świat, był pełen szczęścia i miłości, ponieważ
życie w tamtych czasach nie było łatwe. Zawsze
była to też okazja do spotkania i biesiady. I taka
tradycja pozostała do dziś.
W.Piotrowska (Vsp)
Strzeż się demonów
W wiosce starosłowiańskiej
Bujna wyobraźnia dawnych Słowian pozwoliła im stworzyć całą galerię niezwykłych
sworzeń – demonów. Dzielili je na trzy grupy.
Pierwsza to półdemony, które nie były duszami,
ale żyjącymi ludźmi obdarzonym paranormalnymi mocami. Następna to demony sprzyjające
16
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Reżyser o...
W Biskupinie, czyli w Polsce Piastów
człowiekowi - życzliwe i pomocne dla swoich potomków. I ostatnia demony szkodzące człowiekowi. Oto kilka z nich:
- domownik- strzegł domu i obejścia, pomagał w codziennych
pracach, troszczył się także o zwierzęta gospodarskie;
- południca- morderczy demon polujący latem na tych, którzy
niebacznie w samo południe przebywali w polu;
- ognik - małe demony, które rozpalały migoczące światełka koloru żółtego bądź niebieskiego, najczęściej pojawiające się nocą ponad
bagnami i moczarami, rzadziej na polach. Migotaniem swoich światełek mamiły one ludzi przechodzących przez takie tereny tak, że
gubili oni drogę i, zdarzało się, błąkali się w jej poszukiwaniu przez
całą noc , ale mogły ich nawet uśmiercić;
- wodnik - w wierzeniach słowiańskich demon opiekuńczy śródlądowych zbiorników wodnych i ich władca; wodniki zamieszkiwały
wszelkie jeziora, rzeki, stawy, a często także studnie i przydrożne
rowy;
- wilkołak - krwiożercza bestia, jak ugryzie to można zostać wilkołakiem; spotkać go można tylko w czasie pełni.
Kiedy na polskie ziemie dotarło chrześcijaństwo, stare zwyczaje
odeszły i już nie wolno było, jak kiedyś, palić nieboszczyków, by
dusze nie wracały. Ludzie i na to znaleźli sposób. Trzeba było trumnę wynieść przez okno albo iść z nią na cmentarz przez las oraz zatrzeć dobrze ślady, by po nich, jak zaraza, wrócić nie mogła. Dla
pewności wkładano też do grobu żelazo, bo ono odbierało im moc.
Licho nie śpi, bo demonów więcej jest podobno, niż nam ich pokazano. Te okazały się, póki co, niegroźne i mogliśmy sobie z nimi
nawet zrobić zdjęcie.
P.Michalak (VIsp)
Koronacja Bolesława Chrobrego
Już przed wyjazdem do Biskupina było jasne, że przede wszystkim będziemy chcieli wspólnie obejrzeć koronację pierwszego króla
Polski. Nie chodzi tu oczywiście o Mieszka I, bo ten był księciem,
tylko o jego syna, Bolesława Chrobrego, który w roku 1025 został pierwszym polskim
koronowanym władcą.
Biskupiński Bolesław Chrobry miał blond
włosy i brodę. Zupełnie nie przypominał tego
z 20-złotowego banknotu. Tamten ma wąsy
i koronę na głowie. Wiele ich różni, ale to nie
znaczy, że z tego powodu inscenizacja nie
była ciekawa. Wręcz przeciwnie.
W przedstawieniu, które odbyło się na
centralnym placu biskupińskiego rezerwatu,
pokazano nie tyl-ko obrzęd koronacji. Zaprezentowano najważniejsze wydarzenia jakie
miały miejsce w czasie całego panowania
Bolesława, bo przecież koronacja nastąpiła
tuz przed jego śmiercią. Mogliśmy więc zoba-
Jeden z demonów
czyć np. przybycie świętego Wojciecha, wykupienie jego ciała przez przyszłego króla. Nie zabrakło też najważniejszego dla Polaków wydarzenia
z przełomu X-XI wieku, a mianowicie
zjazdu w Gnieźnie z 1000. r. z udziałem cesarza niemieckiego Ottona.
Inscenizacja pokazywała, że wiele
spraw w tamtych czasach rozwiązywano na polu bitwy. W wielu z nich
uczestniczyli również wojowie Chrobrego. Kilka takich potyczek aktorzy
odtworzyli na placu przed sceną. Nie
ukrywam, że najbardziej mi się one
w czasie inscenizacji podobały. Pomysł
okazał się świetny, bo dzięki niej razem
z setkami widzów mogłam dowiedzieć
się więcej o Bolesławie Chrobrym
Koronacja Bolesława Chrobrego.
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
Fr. inscenizacji zjazdu w Gąsawie.
i zobaczyć bitwy, o których na lekcjach historii nie mówi się tak szczegółowo.
P. Mężyńska (Ig)
Zjazd w Gąsawie
Na scenie biskupińskiego półwyspu odegrano też
inscenizację „Zjazdu w Gąsawie i śmierci Leszka Białego”. Miało to miejsce dwa kilometry od Biskupina
w 1227 roku, a wspomniany władcał tam z rąk zamachowców na polach otaczających miejscowość Marcinkowo Górne, w którym znajduje się dziś pomnik
tego władcy.
W przedstawieniu brali udział mieszkańcy Biskupina i okolicznych miejscowości oraz wojowie z grupy
„Jantar” Na scenie, oprócz Leszka Białego, pojawiły
się inne postacie historyczne: Henryk Brodaty - książę
wrocławski, Konrad Mazowiecki - współrządca
z Leszkiem Białym na Kujawach i Mazowszu, Władysław Odonic - książę kaliski w południowo-zachodniej
Wielkopolsce, Wincenty Kadłubek - biskup krakowski, biskup poznański, rycerz Peregryn z Wissenburga,
a także wymyślone przez autorów scenariusza postacie, m. in. dziewki oraz zbrojni.
Inscenizacja była bardzo realistyczna i wzbudziła dużo emocji. Odbywała się na otwartej przestrzeni, jednak
aktorzy nie posługiwali się mikrofonami. Główne treści
przekazywał narrator, a oni po prostu inscenizowali kolejne sceny: zwołanie książąt, odbycie się zjazdu podczas, którego posłaniec podsłuchiwał rozmowy, zaplanowanie ataku, uderzenie na wroga podczas przebywania władcy w łaźni, śmierć Leszka.
Dla mnie była to żywa lekcja historii, bardzo efektownie i fascynująco odegrana, dlatego na widowni, w
dowód uznania, pojawiła się meksykańska fala.
N. Walkosz-Berda (Ig)
17
prezentowali stroje nie tylko Słowian,
ale także sąsiadów państwa Piastów –
pojawili się też Madziarowie, Bałtowie znad Morza Bałtyckiego, Rusini,
a nawet wikingowie.
O każdym ubiorze dokładnie
i z poczuciem humoru opowiadali
Katarzyna Czarcińska i Tomek Jarosz.
Pierwszą modelka pojawiła się w tradycyjnym wiejskim stroju, opasana
opaską, czyli dwubarwnym fartuszkiem, a nakrycie głowy stanowiła lekka i zwiewna chustka delikatnie upięta na głowie. Po niej na drewnianą
scenę wychodziły kolejne, oraz modele, prezentujący stroje słowiańskie, madziarskie, wikińskie, ruskie i bałtyckie.
Najpopularniejszym elementem stroju naszych
przodków przed tysiącem lat było giezło, czyli coś
w rodzaju długiej koszuli. Średniowieczni dworzanie nosili ubrania z lepszych materiałów, a suknie
pań miały szerokie rękawy, więc wyglądały one
zupełnie inaczej niż proste stroje wiejskie.
Pokaz średniowiecznej mody.
Kiedyś, co bardzo ciekawe, nakrycie głowy
u kobiety informowało mężczyznę, czy to panna,
czy mężatka. Wolna dziewczyna mogła rozpuścić
włosy i przystroić je różnego rodzaju ozdobami.
Mężatka natomiast zakrywała je chustą. Wszystkie
stroje Słowianie i współczesne im ludy wykonywali
z materiałów naturalnych np. lnu, skóry czy futer.
Cały pokaz bardzo mi się podobał zaciekawiło
mnie to, że niektóre elementy dawnych strojów
wracają do współczesnej mody i można je zauważyć na co dzień, np. szerokie koszule, zwiewne
spodnie zwane Balladynkami, czy przeróżne ozdoby.
A. Suchanowska (Ig)
Dawni ludzie też byli modni
Codziennie na głównej scenie biskupińskiego rezerwatu można było zobaczyć pokaz mody wczesnośredniowiecznej. My akurat obejrzeliśmy go w piątek, 21
września. Uczniowie Liceum Grottgera z Superaśla za-
Uczestnicy wycieczki dziękują MiejskoGminnemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej
w Okonku oraz Miejsko-Gminnej Komisji
Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
z
18
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
wiadomości ze wsi
BORKI
Jak najlepiej wykorzystać fundusz
sołecki Borek w 2013 roku
Na to pytanie szukano odpowiedzi w piątek, 28 września w czasie spotkania
jakie zorganizował sołtys Borek, Krzysztof
Luksemburg. Ze względu na brak we wsi wiejskiej sali odbyło się ono
w jego mieszkaniu.
Uczestniczyło w nim
ponad dwadzieścia osób, czyli połowa dorosłych mieszkańców wsi oraz radny Gminy Okonek, Konrad Kopkiewicz i asystent burmistrza – Radosław Sochaj.
Zdecydowano, że pieniądze zostaną przekazane na
dofinansowanie zakupu sprzętu dla OSP Lotyń i zakup
polbruku na chodnik przy drodze gminnej do cmentarza
w Lotyniu, a także na modernizację placu zabaw i drogi
gminnej w miejscowości Borki oraz na zorganizowanie
dożynek wiejskich.
Zebranie, na którym uzgodniono jeszcze kilka drobnych spraw związanych z rozwojem wioski, trwało ponad
godzinę.
K. Luksemburg (Ig)
Dwie wizyty
W środę, 3 października, delegacja sołtysów
całej gminy wraz z zastępcą burmistrza odwiedziła wszystkie miejscowości w gminie, m.in.
Borki. Zachwycili się
miejscowym placem zabaw oraz postawioną przy nim przed pięcioma miesiącami
wiatą. Byli pod wielkim wrażeniem tym większym, że wykonano ją za stosunkowo niewielkie pieniądze.
Warto także wspomnieć o tym, że miesiąc temu byli w
tej miejscowości także radni oraz burmistrz ze swoim asystentem. Odnieśli takie same wrażenie.
K. Luksemburg (Ig)
GLINKI MOKRE
Super zabawa, muzyka, konkursy, grono ludzi,
no i oczywiście ziemniaki. Tak powinno być,
bo było to Święto Ziemniaka!
W niedzielę 9 września o godz. 14 rozpoczęła się
w Glinkach Mokrych zabawa integracyjna. Zaczęła się
od powitania wszystkich przybyłych – przede wszystkim mieszkańców wsi. Potem zaczęły się konkursy, dla
najmłodszych, starszych i seniorów: skakano w wor-
1-2012/13
kach, zbierano ziemniaki, rzucano snopkiem słomy
albo ziemniakiem do wiaderka i worka, obierano
jabłko, by powstała jak najdłuższa obierka. Była tez
zabawa ekologiczna, polegająca na zbieraniu śmieci
i wykorzystaniu wiadomości na temat segregacji odpadów.
Żeby było milej, przygrywał na keyboardzie
p. Janusz Sikora. W międzyczasie można było upiec
sobie na ognisku kiełbaskę. Nieplanowanym punktem imprezy był mecz Glinki M. – Węgorzewo. Wynik podobno jest wciąż ustalany...
Impreza zakończyła się tańcami pod czystym
gwiaździstym niebem.
A.Mikita (Ig)
Wreszcie jest!!!
Po długim oczekiwaniu (około dwóch lat) dzieci
ze wsi Glinki Mokre doczekały się swojego placu
zabaw. Zmontowano go 7 lipca. Mógł już być na
koniec kwietnia, ale boisko, na którym został postawiony, było bardzo mokre i stała na nim woda. Sołtys wsi, p. Z.Mikita, postanowił zrobić wszystko,
żeby zostało ono odwodnione. Zrobił to, po trzymiesięcznym czekaniu na decyzję od władz gminy, Zakład Usług Wodnych Krajna.
Plac zabaw został zakupiony w ZUPH „Mała
Architektura” Zbigniewa Narlocha, firmie spod
Gdańska. Razem z montażem zapłacono za niego
7900 zł. Środki pochodziły w funduszu sołeckiego.
Na placu znajdują się: karuzela, podwójna huśtawka - jedna dla młodszych, a druga dla starszych
dzieci. Są też zjeżdżalnia i dwie równoważnie. A na
nich cieszące się dzieci!!!
M.Mikita (IVsp)
60 lat
minęło jak
jeden
dzień…
W sobotę, 22
września odbyło
się nabożeństwo
za państwa Danutę i Stefana Oleksów w ich 60. rocznicę ślubu, czyli diamentowe gody. Podczas Mszy Św. ksiądz proboszcz odnowił
jubilatom przysięgę małżeńską i wygłosił przepiękne
kazanie, w czasie którego wiele osób nie kryło wzruszenia. Na koniec pogratulował wspólnie przeżytych
lat i życzył następnych rocznic oraz pobicia rekordu
Guinnessa.
Po mszy odbył się uroczysty obiad, który zakończył się sesją zdjęciową. I ja tam byłam, a co widziałam, opisałam.
A.Mikita (Ig)
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
LOTYŃ
19
Odznaczenie
Szczęśliwa 2
Lotyński wieniec dożynkowy zdobył I nagrodę
w dwóch ważnych konkursach. Najpierw pokonał
wszystkie inne wystawione w czasie dożynek gminnych (podobnie było w ub. roku), jakie odbyły się w
Okonku 8 września, a dzień później wygrał powiatowe w Brzeźnicy. Co ciekawe, w obu miał nr 2.
Zrobiony został przez dwie panie: Danutę Pabian i Eugenię Brodzicz, które do jego wykonania
wykorzystały wszystkie zboża oraz warzywa i owoce, m.in. dynię, kabaczek i czerwoną kapustę. Wieniec miał przypominać… latarnię morską i, trzeba przyznać, wyglądała
ona bardzo realistycznie.
W czasie dożynek gminnych drugie miejsce zdobył wieniec wykonany przez Brzozówkę - miał kształt kosza - a trzecie, wraz z Chwalimiem, przygotowany przez sołectwo Borki. Ten z kolei miał kształt traktora.
Ci, którzy zrobili wieńce, w ich wykonanie włożyli nie tylko wiele
czasu, ale przede wszystkim serce. Były przepiękne i naprawdę zasłużyły na nagrody. Wszystkie można było podziwiać w czasie parafialnych
dożynek w Lotyniu (15 IX 2012).
P. Mężyńska (Ig.)
Nie ma kasy, więc lepiej sprzedać?
„Hiopokrates” chyba jednak zostanie sprzedany. Z informacji, jaka
została umieszczona w tygodniku „Aktualności Lokalne”, wynika, że
władze chcą się go pozbyć, bo nie mają pieniędzy na jego remont. Potrzeba na to 200 tys. zł.
Kiedyś, gdy gminą rządził burmistrz R.Duszara, planowano, że w „Hipokratesie” powstanie przedszkole, przychodnia
zdrowia i biblioteka. Dzisiaj te plany jednak są nieaktualne.
Już następny burmistrz A.Jasiłek próbował się tego obiektu
pozbyć. Obecny, M.Rapta, chce zrobić to samo, ponieważ
gmina nie ma środków na jego remont oraz utrzymanie.
Burmistrz planuje ogłoszenie przetargu, choć wie, że
sprzedać „Hipokratesa” nie będzie łatwo.
W czasie parafialnych dożynek odbyła się niezwiązana z bezpośrednio ze świętem plonów uroczystość: pan Julian Kałuża, honorowy członek OSP Lotyń, otrzymał Srebrny Medal „Za Zasługi
Dla Pożarnictwa”. (am)
Jest efektownie
Tak prezentuje się obecnie siedziba lotyńskiego „Tomaru” po
zakończeniu remontu parkingu
przy firmie oraz dróg dojazdowych
do tej firmy oraz gospodarstwa
„Dana”. (am)
J.Wiśniewski, am
Kto jest kto?
W celu łatwiejszej identyfikacji autorów
tekstów wprowadzone zostały przy
każdym nazwisku dodatkowe
oznaczenia; cyfry rzymskie (I, II...)
oznaczają klasę, natomiast skróty: „sp”
– ucznia szkoły podstawowej, „g” –
gimnazjum, a „n” – nauczyciela.
(red.)
20
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Rada Parafialna, Rada Sołecka, Ochotnicza Straż Pożarna, Koło Gospodyń
Wiejskich w Lotyniu, Caritas Lotyń oraz okoliczne sołectwa to organizatorzy
parafialnych dożynek, jakie odbyły się 15 września na kompleksie sportoworekreacyjnym. Podobnie jak poprzednie, przed rokiem, zakończyły się one nie tylko
sukcesem organizacyjnym, ale też finansowym – na remont lotyńskiego kościółka
udało się zebrać 18 tys. 150 zł!
Plony zebrane
„To jeden z najpiękniejszych dni w roku dla
każdego rolnika i członków jego rodziny. To czas
radości i odpoczynku po ciężkiej pracy” – tak dyr.
Choroszewski, prowadzący festyn, rozpoczynał
część mniej oficjalną święta plonów. Poprzedziła ją
uroczysta Msza Św., celebrowana przez proboszcza
Parafii Lotyń, ks. L. Kuśmierzaka. Po niej rozpoczął
się dożynkowy obrzęd. Przed sceną pojawili się ich
starostowie. W tym roku byli nimi Marta i Krzysztof Sochaccy – bardzo młodzi ludzie, rolnicy indywidualni z miejscowości Wojnówko. Wspólnie
z Zofią i Panem Mieczysławem Sochackim, rodzicami starosty, prowadzą w nim 20-hektarowe gospodarstwo rolne,
uprawiając na nich głownie zboże: żyto, pszenżyto i rzepak.
Warto dodać, że oboje są absolwentami Akademii Rolniczej w Szczecinie. Starostowie przekazali bochen chleba
burmistrzowi Rapcie, który, jak każe tradycja, obiecał dzielić go sprawiedliwie. Chwilę potem razem z towarzyszącymi mu sołtysami łamał się nim z przybyłymi na uroczystość. Warto dodać, że upieczone zostały one w piekarni
mieszkańca Lotynia, p. Z.Markiewicza.
Coroczny obrzęd odbywał się tuż przy dożynkowych
wieńcach. Oczywiście odbył się konkurs na najpiękniejszy
z nich. Wszystkie były wyjątkowe. Dyr. Choroszewski
słusznie powiedział, że „w okazałych i misternie wykonanych wieńcach dożynkowych z naszych rodzimych zbóż
(…) kryje się nie tylko radość z pomyślnie zakończonych
żniw, ale też wdzięczność za zbiory, a także mozolna praca
i codzienna troska mieszkańców wsi oraz głębokie przywiązanie do narodowej tradycji”.
Jury, które tworzyli ks. L. Kuśmierzak, asystent burmistrza p. R.Sochaj oraz radna RM w Czarnem D. Gawrońska, miało niełatwe zadanie. Ostatecznie najwyższe noty
uzyskał wieniec z Brzozówki, drugie – z Węgorzewa, a
trzecie, ex aequo, Kruszki i firmy „Plast-Rol” z Lotynia. Ich
sołtysi, tzn. p. A.Jurowska, J. Stępniak i p. R.Przybylski,
oraz p. J.Kałuża, otrzymali wartościowe nagrody rzeczowe,
podobnie jak sołtys Lotynia, p. E.Brodzicz. Lotyński wieniec nie brał udziału w konkursie. W ten sposób doceniono
fakt, że zajął on 1. miejsce w dożynkach gminnych w
Okonku oraz powiatowych w Brzeźnicy.
Organizatorzy festynu zadbali, żeby nie zabrakło
w trakcie ich trwania okazji do zabawy i rozrywki.
Odbywały się konkursy i zabawy, loterie i licytacje,
które prowadziła p. D.Gawronska. Wiele frajdy miały
także dzieci, które mogły poszaleć na karuzeli, gokartach, trampolinie i w pomieszczeniu wypełnionym
plastikowymi kulkami oraz rozkoszować się wata cukrową i pop cornem. Nie zabrakło także stoisk gastronomicznych, oferujących zgłodniałym kiełbaski, pierogi i ciasto.
Swoje 5 minut mieli też uczniowie z naszej szkoły. Na scenie, śpiewając mniej lub bardziej znane piosenki, wystąpiły członkinie szkolnego chóru oraz gimnazjalistki, Klaudia Kędziora, Agata Suchanowska
i Patrycja Mężyńska. Przygotowała je p. E.Kuchta,
prowadząca szkolny chór. Obok, na boisku toczyli
swoje rozgrywki piłkarskie uczniowie szkoły podstawowej i gimnazjum.

1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
21
Dyzio i Gabrysia oraz ich koleżanki
i koledzy odwiedzili w środę naszą
szkołę. Przyjechał z nimi aż
z Torunia p. Jarosław Rejmer
i ciekawie o nich opowiadał.
To była świetna nietypowa
lekcja przyrody
Dyzio i Gabrysia to kameleony. Pojawiły
się u nas 10 października, a z nimi ich opiekun i hodowca. Pan Jarosław Rejmer Mieszkający w Toruniu, przywiózł też ze sobą jeszcze inne zwierzęta. Były wśród nich m.in.
pająki, patyczaki, straszyki, modliszki, skorpiony. Od lat zajmuje się on ich hodowlą.
A poza tym pokazuje np. w szkołach i bardzo
interesująco o nich opowiada.
Tak było i u nas. Pani I. Adamczuk, która
tę wizytę zorganizowała, postanowiła, że podzieli uczestników spotkania na dwie grupy
(żeby wziąć w nim udział, trzeba było zapłacić zaledwie 4 zł). Na drugiej godzinie lekcyjnej do klasy polonistycznej przyszli uczniowie z klas I-III, a na następnej zjawili się
chętni z klasy IV-VI.
Pan Jarosław często nadaje swoim ulubieńcom imiona, jak dwóm kameleonom,
o czym wcześniej wspomniałam. Dużo o nich
opowiadał.
Nasze zainteresowanie wzbudziły też
skorpiony. Ten, którego nam pokazywał pochodził z Afryki. ,,Skorpiony nie lubią hałasu
- opowiadał - Nie widzą nas, ale świetnie odbierają drgania. Jak hałasujemy, to w powietrzu powstają potężne drgania. Skorpiony żyją na ziemi od ponad 400 milionów lat. Mają
Wiktoria i Kameleon
na całym pancerzu włoski dzięki, którym odbierają te drgania”. Przeraziłam się, gdy jednego wyciągnął z klatki, ale trochę mi ulżyło, gdy powiedział, że jad dużego skorpiona jest
niegroźny, a przy ukąszeniu uczucie takie, jakby użądliła
pszczoła. Przeszedł z nim po klasie byśmy zobaczyli go z bliska. Na wszelki wypadek przytuliłam się do ściany. Bałam się,
że mnie ugryzie swoimi szczypcami.
Interesująca była też modliszka. Jej nazwa wynika z tego,
że ma złożone ręce jak do modlitwy. Ludzie mówią, że to kosmita, ponieważ jego głowa jest trójkątnego kształtu.
Mnie bardzo zaciekawiły straszyki. Dowiedziałam się,
że ,,żyją one 2-3 lata. Jest to dosyć długo, ponieważ owady na
ogół żyją bardzo krótko. Straszyki często udają skorpiona.
Mają pancerz jak on i czasem zaginają swój odwłok do przodu”. Jeśli się komuś spodobał, to mógł go sobie kupić po zakończeniu spotkania. Podobnie jak patyczaka. W zależności
od wielkości kosztowały od 3 do 7 zł. Wielu uczniów skorzystało z tej okazji i mają teraz w domu małe zwierzątko. Pan
Rejmer przypominał, że każdym należy się opiekować.
Myślę, że większości podobała się ta żywa lekcja przyrody. Nie pytałam, ale niemal wszyscy z zaciekawieniem słuchali tego, co mówił.
W czasie kilku godzin trwania dożynek nie znikała kolejka po losy w loterii fantowej (przygotowano ich 1000). Wydając jedynie 3 zł, można było wrócić do domu z sadzonką jakiegoś krzewu lub kwiatu, 5-kilogramowym workiem ziemniaków, maskotkami, przyborami szkolnymi, porcelaną, płytami
czy książkami. Jeszcze cenniejsze nagrody mogli zdobyć ci,
którzy kupili cegiełki na remont kościoła. Szczęśliwcy stali się
właścicielami m.in. roweru, myjki ciśnieniowej, kamery cyfrowej, zestawu kluczy, grzejników konwektorowych, szlifierki
kątowej, wiertarki Boscha, wentylatora czy kompletu garnków.
Wieczorem odbyły się jeszcze dwie licytacje. Za myjkę
zapłacono 1700 zł, a za tort 1200 zł. I dopiero wtedy zaczęła
się zabawa dla dorosłych. Muzyka grała i wszyscy tańczyli do
północy.
K. Luksemburg (Ig)
W.Niedźwiecka (IVsp)
Wyniki
konkurs wieńców dożynkowych
I miejsce – Sołectwo Brzozówka; nagroda – zestaw garnków
II miejsce – Sołectwo Węgorzewo; nagroda – zestaw noży
kuchennych
III miejsce – Sołectwo Kruszka i firma „Plast-Rol” z Lotynia;
nagroda – zestawy ręczników kąpielowych.
mecze piłkarskie
reprezentacja kl. VI – reprezentacja kl. IV-V 10 : 0
reprezentacja kl. III gim. – reprezentacja kl. I-II gim. 4 : 0
konkurs strzelecki
I miejsce – Pabian Kazimierz; 27 punktów na 30 możliwych
II m. – Peciak Tomasz; 27/30
III m. – Teodorowicz Ryszard; 25/30
22
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Koncert życzeń dla nauczycieli
Taki był pomysł uczniów klasy VI i ich wychowawczyni
p. I. Adamczuk na obchody Dnia Nauczyciela w naszej szkole. Apel
odbył się w piątek, 12 października na 3. godzinie lekcyjnej, bo
Dzień Komisji Edukacji Narodowej przypadał w tym roku w niedzielę. Uczniowie, życząc każdemu z nauczycieli i pracowników
obsługi czegoś innego, wręczali im szczególne podarunki. Pani Maziarek np. dostała czapeczkę na rowerowe przejażdżki, p. Leśniak
czosnek z czerwona kokardką do odpędzenia złych czarów, a nauczyciele z kl. I-III – chusteczki do wycierania nosków swoich
uczniów.
Nie wszyscy uczniowie brali udział w uroczystości, która odbyła się na górnym korytarzu. Zabrakło gimnazjalistów i oddziałów przedszkolnych. Niestety, dopóki nie będzie sali gimnastycznej wszystkie większe apele tak
będą wyglądać.
Apel zakończył dyr. Osojca, dziękując za życzenia i odczytując list skierowany do nauczycieli przez Wielkopolskiego Kuratora Oświaty.
W. Piotrowska (Vsp)
PZU i ubezpieczenie
Pierwsze koty za płoty
12 października odbyło się ślubowanie pierwszoklasistów. W
uroczystości uczestniczyli ich koleżanki i koledzy z klas II i III
oraz rodzice.
Żeby zostać uczniami, musieli
odbyć wędrówkę do czterech krain: śpiewu, pracy, miłości oraz mądrości i wykonać zadania, które
wskazała im dobra wróżka. Zła
wróżka starała się w nich przeszkodzić, ale jej się nie udało.
Uczniowie bardzo ładnie śpiewali,
tańczyli, pracowali i popisywali się
wiedzą. W nagrodę zostali przez
dyrektora szkoły pasowani na
uczniów i otrzymali słodycze. Wychowawczyni, p. I. Nowak wręczyła swoim podopiecznym piękne
dyplomy.
Myślę, że uroczystość wszystkim się podobała.
K.Sputo (IVsp)
Jak co roku o tej porze rodzice są proszeni o wpłaty na
ubezpieczenie swoich dzieci i działalność Rady Rodziców.
Składka ubezpieczeniowa wynosi 22 z i jest obowiązkowa.
Wpłat należało dokonać do końca września, ale jeśli ktoś
jeszcze tego nie zrobił, może to załatwić w sekretariacie. Nie
warto ryzykować, bo dziecko jest dzięki temu objęte ubezpieczeniem 24 godziny na dobę. Obejmuje więc ono także wypadki, które zdarzyć się mogą poza szkołą. Poza tym jeżeli
rodzic nie ubezpieczy swego dziecka, to nauczyciele będą
mieli prawo nie zabrać go do teatru, kina czy na wycieczkę.
Wpłata na radę rodziców wynosi 25 złotych, czyli tyle samo
co w ubiegłym roku. Ona nie jest obowiązkowa, lecz rodzic nie wpłacając tych pieniędzy, podejmuję decyzję, że jego dziecko nie dostanie np.
paczki na mikołaja, kiełbaski, gdy będzie w szkole ognisko, loda na dzień
dziecka albo nagrody książkowej za wyniki w nauce.
W.Niedźwiecka (IVsp)
Zdrowo się odżywiamy
144 uczniów z klas 1-6 naszej szkoły podstawowej pije 3 razy w
tygodniu mleko w ramach akcji „Szklanka mleka”. Dostajemy je od 1
października od Spółdzielni Mleczarskiej w Złotowie w poniedziałki,
środy i piątki już drugi rok z rzędu. Młodsi uczniowie piją je o 9.40, a
starsi godzinę później. Mleko, które jest w plastikowych kubeczkach, do
swoich klas roznoszą dyżurni. „Najlepiej zadanie to wykonuje Adam
Zbyrad z kl. VI” – tak twierdzi p. Ewa Olesiak ze szkolnej świetlicy, która całą akcją się zajmuje.
Od 15 października uczniowie
z kl. 1-3 będą też jeść 2 razy w tygodniu warzywa i owoce, bo nasza
szkoła bierze też udział w programie „Owoce w szkole”. Dostarczać
je będzie firma handlowo-usługowa
ze Szczecinka.
M.Suchanowski (IVsp)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
23
125 lat OSP Stockelsdorf – wizytacja delegacji z Lotynia
W dniach 15-17 czerwca br. delegacja z OSP
Lotyń odwiedziła zaprzyjaźnioną jednostkę
z Niemiec. OSP Stockelsdorf obchodziła w tym
czasie swoje 125-lecie.
Po przyjeździe, w piątek, zostaliśmy zakwaterowani
w pensjonacie ,,Zur Birke”. Mimo późnej pory, ok. godziny 23, wybraliśmy się na wspólny spacer po mieście,
a w sobotę rano, tuż po śniadaniu, udaliśmy się na miejsce uroczystości, czyli do parku przy remizie.
Spędziliśmy tu miło cały dzień. Od 12 do 17 oglądaliśmy pokazowe gaszenie pożarów, ćwiczenia ratownicze oraz gry i zabawy dla dzieci i młodzieży. Na terenie
parku można było zobaczyć strażackie samochody z kilku okolicznych jednostek. O godzinie 17 naczelnik miejscowej OSP - Mathias Fock przywitał wszystkich zaproszonych gości i krótko przedstawił jej zarys historyczny.
Następnie zabrali głos inni, również Konrad Kopkiewicz
pogratulował tak pięknego jubileuszu. Na pamiątkę
wspólnej współpracy i wizyty przekazał gospodarzom
statuetkę oraz tort, który później został pokrojony i skonsumowany przez uczestników uroczystości. Podczas
wręczania tych prezentów było sporo braw i śmiechu
oraz zaproszenie do rewizyty w Lotyniu.
Świętowanie zakończyło się w nocy. W sobotę, przy
kościele w Stockelsdorf, odbywał się, także festyn zorganizowany przez pastor Brygidę Mehl i jej męża, Wojtka Mehla. Spotkaliśmy się z nimi w trakcie nieoficjalnej
części bankietu.
Po śniadaniu w niedzielę wyruszyliśmy w drogę powrotną. Wszyscy uczestnicy spotkania jednogłośnie
stwierdzili, że była to udana wizyta.
Lotyńska delegacja przy kamieniu przyjaźni.
1 sekunda
Trzecie miejsce zajęła OSP z Lotynia w zawodach sportowo-pożarniczych, jakie odbyły się 15
września na stadionie w Okonku. Lotyńscy strażacy ulegli tylko swoim kolegom z Osówki i Okonka.
W rywalizacji wzięło udział 8 jednostek
z trzech gmin pow. Złotowskiego: Okonka, Jastrowia i Tarnówka. Zawody rozpoczynała sztafeta
pożarnicza, a kończyły ćwiczenie bojowe, a sędziowali je funkcjonariusze KP PSP.
Ostateczne wyniki były następujące:
1 miejsce – OSP OSÓWKA, 109 s.
2 miejsce – OSP OKONEK, 114 s.
3 miejsce – OSP LOTYŃ,115 s.
P.Michalak (VIsp)
Ela Popowicz, członkini delegacji OSP Lotyń (IIIg)
Na rowerach
13 października p. Stanisława Neugebauer, wychowawczyni klasy
Ia gimnazjum, zamiast przygotowywać się do świętowania Dnia Nauczyciela, zorganizowała dla swoich uczniów rowerową wycieczkę. Jej
celem były słynne już okoneckie wrzosowiska. Najwięcej kilometrów
mieli do przejechania uczniowie, którzy mieszkają w Węgorzewie, bo
ok.17 km. Reszta do pokonania miała ok. 10. Trasa przebiegała przez
drogi leśne, łączące Lotyń, Borki i Brokęcino.
Uczestnicy wycieczki mieli okazję do
Po osiągnięciu celu gimnazjaliści miło spędzili czas wśród okonec- spotkania z ożywiona przyrodą.
kiej fauny i flory, poszerzając swoją wiedzę, poprawiając kondycję
i świetnie bawiąc się przy pieczeniu kiełbasek.
Wycieczka potrwała ok. 5 godzin i obfitowała w nieplanowane przygody.
Uczniowie nie zadbali zbytnio o swoje pojazdy, dlatego kilku osobom coś się w
nich zepsuło. Jednemu pękł łańcuch, drugiemu nawaliło koło… Dzień jednak był
bardzo słoneczny i każdy miło go będzie wspominał. Opiekunka miała na nie więcej czasu niż inni, bo się rozchorowała i powędrowała na L4. Mimo tego niejeden
chętnie jeszcze raz by się na taką wycieczkę wybrał.
K. Luksemburg (Ig)
24
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Prośba odrzucona*
Nie będzie sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych na
drodze krajowej nr 11 przy skrzyżowaniu ulic Wiśniowej i Szczecineckiej - taka jest odpowiedź Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu na prośbę uczniów naszej szkoły.
Przypomnijmy, że 20 czerwca br. uczniowie Zespołu Szkół w Lotyniu wystosowali prośbę do burmistrza Okonka o postawienie świateł
Chodzi o zamknięcie tego odcinka drogi.
na przejściu dla pieszych oraz o zamknięcie dla ruchu odcinka ulicy
Polnej oddzielającej budynki szkoły. Ponieważ nie są to drogi gminne
władze gminy przekazały prośbę do GDDKiA w Poznaniu i do Starostwa w Złotowie.
Negatywna odpowiedź z Poznania nadeszła 19 lipca. Uzasadniano w niej, że „warunki widoczności, liczba zdarzeń, a przede wszystkim niewielkie natężenie ruchu pieszego i drogowego nie uzasadnia budowy sygnalizacji na
tym skrzyżowaniu”. W wyniku badań stwierdzono, że z usytuowanego przy nim przejścia korzysta średnio 5 osób
na godzinnę, a „powinno” minimum 50.
Świateł w Lotyniu więc nie będzie, a odpowiedzi na drugą prośbę uczniów jeszcze nie ma. Do sprawy wrócimy
w 1. powakacyjnym numerze.
Redakcja
* Materiał opublikowaliśmy w „Wakacyjnym Szkolnym Donosicielu”. Choć od tej pory minęły już 2 miesiące,
odpowiedzi ze starostwa nie ma, a przynajmniej nie ona do naszej szkoły.
Nowa Rada już podejmuje decyzje
Pani Danuta Kozłowska została nową przewodniczącą Rady Rodziców Zespołu Szkół w Lotyniu.
Wybory odbyły się 18 września. W skład Zarządu
weszli ponadto: p. Zbigniew Mikita - zastępca, p.
Małgorzata Niestój - skarbnik i p. Mirosław Przybylski - sekretarz. Pozostali przedstawiciele klas są
członkami Rady.
Na swoim pierwszym posiedzeniu podjęto decyzję
o utrzymaniu wpłaty na działalność Rady na pozio-
mie ub. roku, tzn. 25 zł. Każda klasa, która zrobi to w
całości, otrzyma na swoje potrzeby zwrot w wysokości
15%, a ta, która zrobi to najszybciej, zostanie zaproszona
do gospodarstwa „Dana” na dyskotekę.
Poza tym w planach na ten rok są m.in. organizacja
szkolnego festynu (V-VI 2013) i dochodowej zabawy
andrzejkowej (prawdopodobnie 24 listopada).
Rada podjęła też decyzję o przeznaczeniu ok. 4 tys.
na dofinansowanie zakupu do szkoły niezbędnego sprzętu, w tym projektora multimedialnego i laptopa.
(red.)
DROGI UŻYTKOWNIKU ŚRODOWISKA NATURALNEGO!!!
Tylko od CIEBIE zależy, w jakich warunkach będziesz żył.
Tylko TY masz wpływ na to, czy będą otaczały Cię śmieci, czy ład i czyste
powietrze.
Śmieci za CIEBIE nie wyrzucimy, ale możemy pomóc Ci w pozbyciu się
tych, które nadają się do recyklingu, czyli powtórnego wykorzystania.
PAMIĘTAJ – w Zespole Szkół w Lotyniu zbiera się:
- zużyte baterie,
- plastikowe nakrętki od wszelkiego rodzaju butelek,
- puste tonery i kartridże,
- stare telefony komórkowe.
JEŚLI TAKIE SUROWCE SĄ W TWOIM DOMU – ODDAJ JE NAM!!!
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
25
Harcerze w lesie
Początek roku szkolnego to czas, kiedy
uczniowie mogą zapisywać się do różnych kółek
i na pozalekcyjne zajęcia. Druhna Stanisława
Neugebauer już zaczęła spotkania ze swoimi
podopiecznymi. W sobotę, 29 września, wybrała
się z harcerzami na wycieczkę rowerową w pobliże Lubniczki. Pomysłowa nauczycielka zaproponowała uczniom dwie zabawy: „Sapera”,
w którym wykorzystywali oni łoki-toki, oraz
„Labirynt”, w czasie którego mieli oni za zadanie narysować na ziemi labirynt, potem przenieść go na papier, a następnie przejść go z zawiązanymi oczami.
Pani Stanisława nie udziela się tylko jako
druhna, ale także jako aktywna wychowawczyni
klasy Ia gimnazjum. 13 października planuje
kolejny wyjazd, tym razem ze swoją klasą na
nowo otwarty punkt widokowy na terenie byłego poligonu.
K. Luksemburg (Ig)
Większość to dojeżdżający
Aż z 16 miejscowości dojeżdżają w tym roku
uczniowie do naszej szkoły. Byłoby nawet 17, ale
nie ma ani jednego z Glinek Suchych. Najwięcej
wsiada do autobusu w Węgorzewie, bo aż 32, a
najmniej w Babim Dworze i Drzewicach - po 1.
Razem jest aż 178 dojeżdżających, czyli ponad
60% wszystkich uczących się u nas.
Najwcześniej wstają pewnie uczniowie z Węgorzewa, bo muszą być już na przystanku o 6.46,
oraz Glinek Mokrych. Najbardziej zapełniony jest
natomiast autobus przyjeżdżający z kierunku
Lubnicy. Każdego ranka wsiada do niego ponad
50 osób.
Poniżej aktualnie obowiązujący rozkład jazdy.
Jeśli ktoś nie wie, to informujemy, że lotyńskim dzielnicowym jest sierż. Maciej Kochanowski. Do jego obowiązków
należą też spotkania z uczniami. 9 października odwiedził
dzieci z naszych oddziałów przedszkolnych. Wkrótce spotka
się z uczniami klas starszych i z gimnazjalistami. (red.)
I SZKOLNY
KONKURS
FOTOGRAFICZNY
Masz telefon komórkowy
albo aparat fotograficzny? No to masz wszystko,
żeby wziąć udział w
1. Szkolnym Konkursie Fotograficznym.
Jego temat? - „Po prostu jesień…”. Szczegółowy
regulamin znajdziecie na tablicach informacyjnych w obu szkołach. Tu przypominam najważniejsze informacje: zdjęcia, najwyżej 3, należy
opisać i dostarczyć najpóźniej 10 listopada, jeśli
będą miały formę elektroniczną - zostaną wywołane. Powstanie z nich wystawa, a najlepsze zostaną nagrodzone (am)
Reklama w Szkolnym Donosicielu to środki dla redakcji
i wsparcie rozwoju młodych ludzi!
Przedsiębiorco, może i Ty chciałbyś im pomóc?
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
26
1-2012/13
Okoneckie wrzosowiska
Gmina Okonek zyskała nie lada atrakcję – jest nią punkt widokowy w pobliżu
Brokęcina. Znajduje się on na terenie byłego poligonu i roztacza się z niego
fantastyczny widok na rezerwat przyrody „Wrzosowiska w Okonku”. Teraz,
kiedy mamy już jesień, widok jest najpiękniejszy.
Tam się trzeba wybrać
Setki rowerzystów z całego powiatu, odzianych w koszulki
wrzosowego koloru, biorących udział w X Rajdzie Rowerowym, zmierzały 1 września na teren byłego Poligonu Okonek.
Miejscem docelowym był parking przed punktem widokowym
na pobliskie wrzosowiska. Tego dnia gospodarz terenu, Nadleśnictwo Okonek, oddawało go do użytku. Były krótkie okolicznościowe przemówienia, posadzenie na pamiątkę dębu i przecięcie toporkiem uplecionego z gałązek sznura, a potem piknik
i świetna zabawa. No i duma, że jest takie miejsce.
Rezerwat utworzony został już kilka lat temu. Jego historia
ściśle związana jest z wojskiem i zaczyna się w roku 1953.
Wtedy to w wyniku decyzji Ministra Leśnictwa Nadleśnictwo
Okonek straciło część swoich gruntów. Powstało na nich OL
Wilcze Laski, a dwa lata później jednostka o nazwie „43. Poligon Artylerii-Marianowo”. W 1957 roku komendę jednostki
przeniesiono do Czarnego. Pozostała tam do ostatecznej likwidacji poligonu. W tym czasie głównym jej zadaniem była obsługa ćwiczeń artylerii.
Plany Ministerstwa Obrony Narodowej szły dalej. W 1968
roku Nadleśnictwo Okonek przekazało kolejne 7700 ha lasów
na utworzenie Ośrodka Szkolenia Poligonowego. Z powierzchni 600 ha wycięto wszystkie drzewa, żeby utworzyć pas taktyczny. W następnych latach wojsko przejmowało kolejne hektary, tworząc na nich niezbędną do działania poligonu infrastrukturę. Ostatecznie powierzchnia okoneckiego poligonu
przekroczyła 10,5 tys. ha, ale intensywnie wykorzystywano
zaledwie 1/3, przede wszystkim tę, na której znajdowały się
pas taktyczny, trzy strzelnice i rzutnia granatów. Ćwiczyły tu
najpierw wojska artyleryjskie, a potem pancerne. Samosiewy
systematycznie usuwano, a po strzelaniach tworzyły się w ziemi leje i wyrwy. Często też wybuchały pożary. Wokół powstawały budynki dowodzenia, schrony i betonowe drogi.
Jedną z nich można dojechać dziś od strony Okonka do
punktu widokowego. To jakieś 6 km. Jest tak od 1 września
br., czyli 12 lat po podjęciu przez wojskowe władze decyzji
o likwidacji poligonu. W roku 2001 rozpoczęło się jego rozminowywanie i przekazywanie oczyszczonych gruntów jego właścicielowi – Nadleśnictwu Okonek. Wtedy pojawiła się potrzeba znalezienia pomysłu na zagospodarowanie terenu, który
w znacznej części nie był już lasem. Najpierw jednak należało
oczyścić teren z materiałów niebezpiecznych tj. niewybuchy
i niewypały, zlikwidować pozostałości powojskowych obiek-
tów, naprawić podstawową sieć dróg, a także rozpoznać wartość przyrodniczą byłego
poligonu. W tym celu przeprowadzono specjalne badania, w czasie których określono
miejsca występowania cennych przyrodniczo gatunków i ekosystemów.
No i jak już rozpoznano, to postanowiono, żeby na terenie byłego poligonu wydzielić powierzchnię 204 ha i utworzyć na niej
park krajobrazowy „Wrzosowiska w Okonku”. Stało się to 17 września 2008 r. A jak
takie rozległe wrzosowiska powstały? – to
przede wszystkim zasługa… niszczenia pokrywy roślinnej m.in. przez czołgi. W następstwie ciągłych ćwiczeń powstały murawy napiaskowe, a na nich kompleksy wrzosowisk. Teraz powstało miejsce, z którego
można będzie je podziwiać.
Wygląda ono zupełnie inaczej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Ze wzniesienia,
które nazywa się wzgórzem generalskim, bo
kiedyś z tego miejsca dowódcy przyglądali
się ćwiczeniom, już dawno zniknęły stojące
tam baraki. Wytyczono na nim alejki, wysypano je kamykami, wykonano solidne ogrodzenie, zasiano trawę, postawiono kilka dydaktycznych tablic. Przygotowano też zapory, uniemożliwiające użytkownikom quadów wjeżdżanie na wzniesienie, na które
Na punkcie
widokowym.
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
prowadzą teraz oczyszczone z piachu i darni schody.
A widok jest naprawdę niezwykły. Patrząc w dal na
odkryte wrzosowiska (z terenu zniknęły tysiące samosiewów, a kolejne są wciąż usuwane), warto wiedzieć,
że kryje się w nich i wokół nich bogactwo cennej fauny i flory, a jej przedstawiciele noszą tak niezwykłe
nazwy jak: podejźrzon księżycowy, sporek pięciopręcikowy, pływacz drobny i żółtobiały, rosiczka okrągłolistna, skowronek borowy oraz pływak szerokobrzegi.
Ciekawe, co kryją takie tajemnicze nazwy…
Wszystkie prace w punkcie widokowym zaprojektowali i wykonali pracownicy gospodarza tego terenu
– Nadleśnictwa Okonek. Ścieżka nań prowadzi z dużego parkingu, na którym postawiono imponujących rozmiarów wiatę. Można się pod nią skryć przed deszczem lub słońcem, odpocząć, zjeść posiłek, a także
upiec na ogromnym ruszcie kiełbaski. Drewno jest
zawsze przygotowane, ale jego rozpalenie trzeba najpierw zgłosić do Nadleśnictwa Okonek. Przy wiacie
jest jeszcze jedna ciekawa tablica, poświęcona nie
przyrodzie, a historii. Upamiętnia ona ofiary niemieckiego obozu jenieckiego, jaki w latach 19411944 znajdował się niedaleko stąd, w Barkenbrügge. „Więziono w nim – czytamy na niej – jeńców wojennych z Polski, Jugosławii, Włoch,
USA i ZSRR oraz, w początkowym okresie wojny, osoby cywilne – Polaków i Żydów, obywateli
RP”. Obóz musiał być duży, bo więziono w nim
ok. 60 tys. osób. Ile z nich go nie przeżyło? – nie
wiadomo.
Ci, którzy chcieliby zobaczyć z widokowego
punktu okoneckie wrzosowiska (albo po prostu
popatrzeć na piękny krajobraz), mogą dostać się
tam dwoma drogami: przez Brokęcino, jadąc na
wprost, na poligon, albo z Okonka, ul. Leśną pod
wiaduktem, w kierunku poligonu. Nadleśnictwo
27
Moment oficjalnego otwarcia
punktu widokowego.
Okonek zadbało o odpowiednie oznaczenia, więc
każdy, kto tylko zechce, trafi. Najlepiej jednak wybrać się w to miejsce rowerem, wtedy można pojeździć drogami wśród wrzosowisk.
P. Mężyńska (Ig), am
Panorama robi wrażenie.
28
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
kronika wydarzeń *** kronika wydarzeń *** kronika wydarzeń *** kronika wydarzeń
szkoła
29.06. – zakończenie roku szkolnego * posiedzenie rady
pedagogicznej ** kolejna przesyłka z naszej szkoły w ramach akcji „KzT” (11 kartonów, 376 szt.)
31.06.-7.07. – wycieczka pracowników szkoły do Włoch
1.07. – mail do redakcji od p. A.Lichoty
1.08. – p. H.Szumert uzyskuje tytuł nauczyciela dyplomowanego
3.08. – wizyta w szkole władz Okonka i przedstawiciela Murbet-u
6.08. – wizyta w szkole burmistrza Okonka * list od p. Andrzeja Wajdy do P. Mężyńskiej
7.08. – umocnienie się redakcji na II miejscu XIII edycji
akcji „Komputery za tonery” (1083 szt.)
16.08. – zgłoszenie szkoły do udziału w projekcie
„e-dukacj@ w szkole – kompetencje nauczycieli do kształcenia multimedialnego w dydaktyce szkolnej”
17.08. – zakończenie XIII edycji akcji „Komputery za tonery” – redakcja kończy ją na 2. miejscu
21.08. – radni Rady Miejskiej w Okonku oglądali aktualny
stan hali
20 i 22.08. – warsztaty redakcji (praca nad „Wakacyjnym
Szkolnym Donosicielem”)
27.08. – powrót nauczycieli do pracy * egzaminy poprawkowe ** spotkanie dyr. szkoły z właścicielem „Baltic Sea
Trans” na temat planu dowozów uczniów w nowym roku
szkolnym *** spotkanie dyr. Osojcy z rodzicami dzieci, które
będą uczęszczać do oddziałów przedszkolnych
29.08. – drugi dzień egzaminów poprawkowych * posiedzenie rady pedagogicznej – podjęcie uchwały na temat klasyfikacji ** ukazanie się „Wakacyjnego Szkolnego Donosiciela”
30.08. – analityczna rada pedagogiczna
31.08. – wysłanie do ORE formatki potwierdzającej działania
w ramach Szkoły Odkrywców Talentów
3.09. – inauguracja roku szkolnego 2012-2013
10.09. – pierwsze powakacyjne spotkanie redakcji
18.09. – posiedzenie rady pedagogicznej * spotkania wychowawców z rodzicami swoich podopiecznych – wybory
trójek klasowych i przedstawicieli do Rady Rodziców Szkoły
** p. D.Kozłowska zostaje przewodniczącą Rady Rodziców
21.09. – wycieczka grupy uczniów do Biskupina
24.09. – dyplom dla redakcji za II miejsce w XII edycji Ogólnopolskiej Akcji Ekologicznej „Komputery za tonery”
25.09. – wywiezienie zebranej makulatury do firmy w Tarnówce
26.09. – posiedzenie rady pedagogicznej (nauczyciele odbyli
szkolenie z udzielania pierwszej pomocy) * w czasie posiedzenia Rady Miejskiej w Okonku odczytano list rodziców
uczniów kl. VI, w którym proszą oni o podział klasy VI na
dwa oddziały
28.09. – studencką praktykę (z jęz. angielskiego) w naszej
szkole zakończyła Paulina Gładkowska, studentka NKJO
w Wałczu
1.10. – przyznanie naszej szkole przez Kapitułę Programu
Szkoły dla Ekorozwoju certyfikatu Zielonej Flagi za rok szkolny 2011/2012 ** początek udziału szkoły w programie
„Szklanka mleka”
2.10. – nagroda dla P.Szewczyk za udział w konkursie w
ramach kampanii „Zachowaj Trzeźwy Umysł”
3.10. – wyjazd przedszkolaków oraz uczniów z kl. I-II na
przedstawienie do Szczecinka * wysłanie 1. partii odpadów
w ramach XIV edycji akcji „Komputery za tonery” (340 szt.)
5.10. – halę oglądali burmistrz oraz sołtysi z terenu gminy
9.10. – spotkanie przedszkolaków z policjantem z KP w
Okonku * złożenie przez dyr. Osojcę wniosku o dofinansowanie
na budowy na terenie szkoły placu zabaw dla dzieci w ramach
programu „Radosna Szkoła”
10.10. – ogłoszenie 1. Szkolnego Konkursu Fotograficznego
12.10. – ślubowanie pierwszoklasistów * apel z ok. Dnia Edukacji ** spotkanie nauczycieli, pracowników administracyjnych
oraz emerytowanych pracowników szkoły w gospodarstwie
„Dana”
13.10. – rowerowa wycieczka kl Ia gimnazjum na okoneckie
wrzosowiska
15.10. – wywiadówka w kl. III; podjęcie przez rodziców decyzji o remoncie sali nr 18 * zaproszenie przedstawicieli redakcji
na warsztaty Junior Media
16.10. – początek remontu w sali nr 18 * coroczna sanepidowska kontrola szkoły
17.10. – zgłoszenie * zaproszenie przedstawicieli redakcji do
udziału w warsztatach Junior Media w Poznaniu
Lotyń i okolice
30.06. – pracę w Lotyniu zakończyła dr Iwona Osińska w ośrodku dyżuruje raz w tygodniu lekarz z Okonka
22.07. – strażacy pomagali w zabezpieczeniu trasy XXV Półmaratonu Lipcowego (Okonek)
20-23.07. – biwak drużyn młodzieżowych OSP Lotyń na terenie OS PSP w Bornym Sulinowie
23.07. – spotkanie przedstawicieli Caritas Lotyń z rodzicami
i dziećmi – uczestnikami wyjazdu w Pieniny
27.07. – I Piknik Strażacki w OSP Lotyń
28.07. – przez Lotyń i okolice przeszła potężna burza połączona z silnym wiatrem i wyładowaniami atmosferycznymi
28.07.-3.08. – wycieczka w Pieniny zorganizowana przez Caritas Lotyń dla 26 uczniów miejscowego zespołu szkół
8-9.09. – lotyński wieniec dożynkowy najlepszy w czasie
dożynek gminnych (Okonek) i powiatowy (Brzeźnica)
poł. września – zakończenie remontu drogi przy zjeździe
z A11 do „Tomaru”
15.09. – parafialne dożynki w Lotyniu * 2. miejsce OSP Lotyń
w zawodach sportowo-pożarniczych w Okonku
,,Got to dance" w domu
Moją ulubioną grą na XBOX 360 jest ,, Dance
central". Gracz musi wykonywać ruchy taneczne, które
są śledzone przez kinect. Im lepiej się je wykonuje, tym
więcej zdobywa się punktów. To nie siedzenie przed
konsolą, ale niezła gimnastyka. „Dance central” to gra
taneczna opracowana przez Harmonix Music Studio.
Tańczy się do piosenek m.in. w stylu dance i pop. Ich
wykonawcy to Usher, Pitbull, David Gueeta, Lady Gaga, Rihanna, Bruno Mars, Bananarama, E. Iglesias, Justin Biebier i inni.
Do wyboru mam ok. 40 piosenek i 40 układów tanecznych. Kiedy już nauczę się choreografii, mogę dać
popis na szkolnej dyskotece lub innej imprezie. A może ,,Got to Dance”?
J. Wiśniewski (IVsp)
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
29
KIESZONOWY
POCZET KRÓLÓW
I KSIĄŻĄT POLSKICH
Leszek Biały
(1184 lub 1185 - 1227 )
książę sandomierski i krakowski
poparcia dla swoich działań szukał przede
wszystkim w duchowieństwie
z jego inicjatywy zwołano zjazd książąt
dzielnicowych w Gąsawie
podstępnie zabity w pobliżu wsi
Marcinkowo
pochowany w katedrze na Wawelu
Podobno…
…w naszej szkole nie pracuje p. Iwona
Adamczuk, a Kruszka posiada swój kod, który brzmi 64-918. Dowiedzieliśmy się o tym
12 września. Jedna z pań z obsługi nie chciała przyjąć „niestemplowanej przesyłki” z
pewnego wydawnictwa, skierowanej do nauczycielki przyrody. Kurier z trudem przekonał ją do odebrania koperty, bo uparcie twierdziła, że nikt taki u nas nie pracuje. Przyszła
nawet w tej sprawie do dyrektora. Jak już
wzięła tę kopertę, to okazało się jeszcze, że
Kruszka gwizdnęła Lotyniowi kod pocztowy.
Czyżby okonecki się jej nie podobał?
(Piotrek)
…na pewnej lekcji w klasie piątej złamano
regulamin szkoły. Pani kazała przynieść na
swoje zajęcia ulubioną piosenkę. Oczywiście nie w kieszeni albo torbie, ale na płycie ,
MP4 lub MP3 lub w telefonie. Na lekcji okazało się, że prawie nikt nie ma w domu ani
płyt, ani odtwarzaczy muzyki, za to wszyscy
są szczęśliwymi posiadaczami komórek.
Wszyscy skorzystali z tej okazji i zabrali
telefony do szkoły. Co się działo na lekcji? –
włączaliśmy dźwięki, dzwoniliśmy do siebie
i pisaliśmy SMS-y i wszystko zupełnie bezkarnie. To była najfajniejsza lekcja w tym
roku szkolnym. (Piotrek)
…w szkole nie ma pieniędzy na nic, a jednak
to w klasie nr 3 została pomalowana w czasie
wakacji podłoga. Podłoga na korytarzu też
wymagałaby zainteresowania pana dyrektora,
szatnie proszą o odświeżenie, a klasa nr 18
błaga o remont. A jednak to na wystylizowanie wyglądu „trójki” wykosztowano się i
zakupiono farbę o kolorze, który miał być brązowy, oraz zaangażowano ludzi do jej pomalowania. Zachodzi przypuszczenie,
że ktoś mógł nadużyć swojej władzy… Ładnie to tak? Że podłoga była w opłakanym stanie, a farby to na niej właściwie już nie
było – to nie ma wcale znaczenia. (Piotrek)
… dyrektorzy Zespołu Szkół w Lotyniu nie wiedzą, że w prowadzonej przez nich szkole uczy „głupi w cyrku”. Mało tego!
Na pewniej lekcji „Cyna” ogłosiła, że nigdy nie tylko nie chciała być nauczycielem, ale także teraz nim nie jest i – o zgrozo!!!
– nigdy nim nie będzie. Aż strach pomyśleć, jak wieść się rozniesie i dotrze tam, gdzie nie powinna. Na wszelki wypadek to
my się pod tym donosikiem nie podpisujemy. (***)
… o rany!!! – wydało się. Nasz ukochany, najmilszy, najgrzeczniejszy, najprzystojniejszy gimnazjalny kolega ma już …. nie
jedną, nie dwie, lecz ponad dziesięć żon. Ciekawe, co to będzie,
gdy każda się o innych dowie??? My wolimy o tym nie myśleć… Ale on powinien i lepiej dla niego, żeby miał dużo na
koncie, bo powinien już teraz myśleć o prezentach m.in. na walentynki, 8 marca, mikołajki, Boże Narodzenie, Wielkanoc…,
nie mówiąc już o upominkach bez okazji. A jeśli, nie daj Boże,
nie ma on gotówki, to mamy radę: wciąż skupują kasztany i żołędzie, a i zbierając makulaturę oraz puszki można trochę zarobić. Na waciki wystarczy. A jak już będzie miał tę fortunę, to
niech lepiej niech kupi sobie nowy, większy portfel lub czym
prędzej założy dobrą lokatę w banku. Parabanki odradzamy.
Dwie cudowne, piękne i miłe małolaty
...wkrótce zostanie ogłoszony wśród uczniów klas VI casting na
nowych uczniów Szkoły Podstawowej w Okonku. Oferta Pana
Burmistrza, żeby ci, którym w Lotyniu za ciasno, uczyli się
9 km dalej, jest na tyle kusząca, że trudno byłoby nie skorzystać. Chętnych na pewno będzie wielu. To przecież sama przyjemność zmienić kolegów i nauczycieli na kilka miesięcy przed
sprawdzianem, wstawać do szkoły wcześniej i wracać z niej
później. Same korzyści. Nie wiem, co zrobię, jeśli nie zostanę
wybrana.
(ambitna)
30
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Trochę kultury? - bardzo proszę
To będzie stała pozycja w tegorocznych wydaniach naszej gazety. Chcemy podpowiadać Wam (i sobie także), opierając się na opiniach fachowców, co warto obejrzeć, przeczytać, zobaczyć, czego warto wysłuchać.
Nowe przygody
Mikołajka
Miłośnicy Mikołajka powinni
znowu skakać z radości. Ukazały
się właśnie „Najnowsze przygody
Mikołajka”, czyli bardzo fajna
książka o kolejnych przygodach
kilkuletniego chłopca, głównego
bohatera serii książek dla dzieci,
napisanych przez René Goscinny'ego i zilustrowanych przez Jean-Jacques'a Sempé.
Mikołajek ma 8 lat i bardzo lubi rozrabiać, chociaż nawet nie
wie, że to robi, ponieważ uważa to za normalne. Jest więc do nas
bardzo podobny. Choć przyszedł na świat 56 lat temu, to znaczy
w roku 1955, wciąż jest chłopcem.
Pierwsza część jego przygód została opublikowana 4 lata później, tzn. w roku 1959. Początkowo autorzy nie planowali ich
kontynuacji, jednak Mikołajek i jego kumple: Gotfryd, Alcest,
Kleofas i dama w tym towarzystwie, to znaczy Jadwinia, tak się
spodobali czytelnikom, że powstały kolejne opowiadania. Odtąd Goscinny i Sempé aż do 1965
roku publikowali następne historyjki. Część
z nich wydała córka Goscinnego - Anna, która
po śmierci swojego ojca zdecydowała, że będzie
kontynuować publikowanie kolejnych opowiadań
z Mikołajkiem w roli głównej
28 września w polskich księgarniach ukazała
się następna część wspaniałych historyjek. Mikołajek wciąż jest tym samy chłopcem skorym do
zabaw i żartów, ale widać, że ma zadatki nawet
na polityka. To, co robi, nie zawsze kończy się
dobrze, ale on wierzy, że tak musi być. Poza tym
wszyscy mu wszystko wybaczają. Książkę można też kupić w audiobooku. Czyta ją wspaniały
aktor Jerzy Stuhr.
Mam nadzieję, że i w naszej bibliotece pojawi się wkrótce ta superowa, bardzo fajna, zabawna i pełna wielu śmiesznych historyjek książka pt.
„Nowe przygody Mikołajka”.
Opr. W.Piotrowska
Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa
Zagorzali czytelnicy „Harrego Pottera” już pewnie czytali, ale innym warto przypomnieć, że w 2005 r. ukazała się książka, którą zaraz potem nazwano polskim Harrym Potterem. To pierwsza od czasów Bahdaja i Nienackiego kultowa powieść dla młodzieży.
„Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa”, bo o nią chodzi, napisana została przez Rafała Kosika. Zaraz po ukazaniu się otrzymała tytuł Książki Roku nadany
przez Polska Sekcję IBBY. Później powstało jeszcze 9 tomów z cyklu Felix, Net i Nika,
a dziesiąty ma się ukazać w listopadzie br. i nosić tytuł „Felix, Net i Nika oraz Świat Zero
2”.
Tych, którzy wolą film od książki, ucieszy fakt, że 28 września do kin trafiła ekranizacja pierwszego tomu Kosika. Autor bestsellera jest jednocześnie współautorem scenariusza napisanego razem z reżyserem W. Woronowicza. Film jest pełną przygód historią o
warszawskich gimnazjalistach, którzy odbywają fantastyczną podróż w czasie. Imiona
znajdujące się w tytule należą do trzech głównych bohaterów – dziewczyny i dwóch
chłopaków. Felix jest młodym wynalazcą, Net zna się na komputerach, a Nika posiada zdolności paranormalne.
Akcja filmu dzieje się nad polskim morzem w czasie wakacji. Tytułowi bohaterowie w wyniku splotu różnych zdarzeń odkrywają, do czego służy ogromny pierścień znajdujący się w dawnej niemieckiej bazie. Jej sprawą zajmuje się
Instytut Badań nad Zwyczajnych, w którym pracuje ojciec Felixa…
Krytycy wychwalają zarówno książkę, jak i film. Może warto by zakupić którąś z powieści Kosika do naszej szkolnej
biblioteki? A na film zapraszam do kin. Szczecineckie kino „Wolność” grać go będzie już wkrótce, bo od 26 do 31 października.
N.Walkosz-Berda (Ig)
Na podstawie informacji zamieszczonych na www.polskieradio.pl/trojka, http://www.instytutksiazki.pl/pl,kd
1-2012/13
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
31
Historia Szkolnego Donosiciela w obrazkach
XIV edycja akcji „Komputery za tonery”
serwis redakcyjny
268 szkół, a my na 2. miejscu!
dzie na koniec lipca 2013 r.? To zależy przede wszystkim
od tych, którzy nam pomagają, przekazując nam odpady.
Z każdym rokiem ilość wspierających nas firm wzrasta.
Znajdują się one nie tylko w Lotyniu, Okonku, czy Szczecinku, ale także w Jastrowiu, Białym Borze, Złotowie,
Skórce, Pile, Bydgoszczy, a nawet w Warszawie.
Od ponad miesiąca trwa XIV edycja ekologicznej akcji „Komputery za tonery”. My rozpoczęliśmy w niej udział wysyłając 3 października
w 7 kartonach 340 sztuk odpadów. Teraz szykujemy następną. Na razie owadzi zwycięzca XIII edycji - Młodzieżowy Ośrodek Wychowawczy z Debrzna (302 szt.). Drugie miejsce zajmuje I Liceum
Ogólnokształcące im. J. Chełmońskiego z Łowicza
(161), a trzecie Szkoła Podstawowa nr 6 im.
Mieszka I ze Świnoujścia (102). Wkrótce i my powinniśmy pojawić się w rankingu.
Ośrodek z Debrzna pozbawił nas 9. zwycięstwa z rzędu (wygrywaliśmy nieprzerwanie od
r. 2004). Przegraliśmy jednak zdecydowanie. Choć
wysłaliśmy do firmy zajmującej się recyklingiem
i utylizacją odpadów ponad 2 tys. odpadów w 46
kartonach, zaliczono nam 1083 szt. tonerów i kartridży, a zdobywcy 1. miejsca aż 1579. Trzecia
była Szkoła Podstawowa nr 2 w Ustce im. kmdra
B. Romanowskiego (806). W XIII edycji wzięło
udział 268 szkół z całej Polski.
Od początku udziału w akcji, tj. od roku 2003,
w prawie 400 kartonach wysłaliśmy ponad 18 tys.
odpadów! Z tego blisko 12 tys. wróciło na rynek
w postaci pełnowartościowych produktów. 8 razy
zajmowaliśmy w akcji pierwsze miejsce, a trzy
razy byliśmy na drugim stopniu podium. Jak bę-
Na razie wszystkim pomagającym nam bardzo dziękujemy i prosimy o jeszcze. Pozyskane dzięki odpadom
środki pozwolą nam min. wyjechać w tym roku szkolnym
do Poznania na festiwale, filmowy oraz podróży i fotografii oraz w maju 2013 r. do Zakopanego.
G.Suchanowski
III Festiwal Podróży i Fotografii wiosną
Przed rokiem o tej porze szykowaliśmy się do wyjazdu
do stolicy Wielkopolski na spotkanie z podróżnikami oraz
ich relacjami z wypraw w różne części świata. Niestety,
kolejny został przeniesiony na wiosnę. Z wyjazdu do Poznania nie rezygnujemy, tylko go przekładamy. Ewa Grewling, informując nas o zmianie terminu, napisała, że szykuje się bardzo interesujący program. I, podobno, będzie
cos specjalnego „dla dzieciaczków”.
Członkowie redakcji do Poznania wybiorą się prawdopodobnie jeszcze w grudniu tego roku na Międzynarodowy Festiwal Filmów Młodego Widza. Czytajcie uważnie
ogłoszenia, bo może w autokarze znajdzie się kilka wolnych miejsc.
(am)
32
SZKOLNY DONOSICIEL UKAZUJE SIĘ OD 1992 ROKU!
1-2012/13
Początek każdego roku szkolnego jest trudny… - rys. Z. Sienkiewicz
W końcu trafiła, gdzie jej miejsce
Makulatura, którą zbieraliśmy w szkole od początku roku
kalendarzowego, została wreszcie wywieziona. Stało się to 25
września, choć były już takie plany przed wakacjami. Żeby
opróżnić harcówkę, gdzie była gromadzona, potrzebne były
2 busy, które wywiozły ją do firmy Water w Tarnówce.
Zapakowali ją do nich p. Sławomir Olesiak i uczniowie z kl.
III gim. – Przemek Gancarz, Grzesiek Jurowski, Patryk
Kujawa, Sebastian Niestój, Bartek Wajs, Mateusz Wąchała
i Ariel Wedda. Pomogli jednak przede wszystkim państwo
Markiewiczowie, bo to oni użyczyli bezpłatnie swoje
samochody.
Redakcja Gazety Szkolnej „Szkolny Donosiciel”
Zespół Szkół w Lotyniu
ul. Polna 9; 64-918 Lotyń; woj. wielkopolskie
tel. 0-67 26-60-410, e-mail: [email protected]
www.okonek-edukacja.pl (zakładka ZS w Lotyniu)
Po zważeniu makulatury w Tarnówce okazało się,
że było jej prawie 3 tony (dokładnie 2920 kg). Na
konto rady rodziców powinno więc wpłynąć ok.
1000 zł. (po 35 gr. netto za kilogram).
P.Kozioł (Ig)
Kwiatki ze szkolnych zeszytów (i redakcyjnych tekstów)
1. Fale były ogromne, pozwoliły zalać mojego tatę.
2. Uczniowie mieli określić liczbę podanych rzeczowników:
noclegi – liczba trzecia
pensjonacie – liczba pojednicza.
3. Uczeń prosi rodziców o zgodę na wyjazd w góry: Pomogę babci, wam Kubie lub Dominikowi. (…) A, i posprzątam swój pokój i wykopie psa.
4. Wstawiam ci jedynkę – odpowiada zburwelsowany
nauczyciel.
5. „Ktoś” z wiersza D.Geller mógłby być świetlikiem,
ponieważ świecą w ciemnościach ich obłoki niczym małe
latarenki.
SKŁAD REDAKCJI
Agata Suchanowska (gim.) - redaktor naczelna
Kinga Luksemburg (gim.) – z-ca redaktor naczelnej
uczniowie sp: P. Michalak, W. Piotrowska, K. Sputo, P. Mikita
W. Niedźwiecka, M. Mikita, J. Wiśniewski, M. Suchanowski,
gimnazjaliści: A. Mikita, N. Walkosz-Berda, P. Mężyńska,
P. Kozioł, G. Suchanowski
nauczyciele: p. I. Lipska, p. M. Roszak,
p. Z. Sienkiewicz (rysunki)
zdjęcia: p. Z. Sienkiewicz, p. A. Miłoszewicz
oraz członkowie redakcji
A. Miłoszewicz – opiekun redakcji
nr złożony 17.10.2012 r. * data wyd. 19.10.2012 r.
nakład – 200 egz.; wersja A
W następnym numerze m.in.:
I cz. opowieści o p. Władysławie
Neugebauerze,
kolejne części Kalendarium Szkolnego
Donosiciela i Historii Lotynia,
relacja z wyjazdu przedstawicieli redakcji na
warsztaty Junior Media.
Szkolny Donosiciel
jedyne poważne źródło informacji o szkole,
Lotyniu i okolicach.

Podobne dokumenty

Szkolny 6/118 DONOSICIEL

Szkolny 6/118 DONOSICIEL się w klasach IV-VI, czyli mniej więcej co 4. W kl. IV były 3, w Va - 5, w Vb - 8, VIa - 8, a w VIb - 4. Najwięcej zagrożeń w szkole podstawowej wystawili nauczyciele uczący j. polskiego - 20, mate...

Bardziej szczegółowo

donosiciel - Zespół Szkół w Lotyniu

donosiciel - Zespół Szkół w Lotyniu także Ania Mikita, Wiktoria Piotrowska, Patrycja Mężyńska i Paweł Michalak. Opiekunami gimnazjalnego samorządu zostali p. B. Solka i p. J. Kaluta. W szkole podstawowej kierować nim będą p. I. Adamc...

Bardziej szczegółowo