Pobierz PDF - Racjonalista TV

Transkrypt

Pobierz PDF - Racjonalista TV
Ostatnio sporą popularnością wśród studentów cieszą się
przykościelne duszpasterstwa. Zapewniają nie tylko wspólne
klękanie na mszy przed białym wafelkiem umieszczonym w tym
złotym ustrojstwie zwanym tabernakulum i chodzenie ,,boso”
przez Polskę (tzw. pielgrzymki), ale również całkiem
młodzieżowe rozrywki. Wspólne wycieczki, spotkania ze sławami
polskiego i światowego duchowieństwa, imprezy w klubach, grupy
wsparcia na których skutecznie pierzę się młodym już i tak
ultrakatolickie umysły.
Młodzi ludzie nie są najwyraźniej w tym kraju ludźmi
świadomymi albo po prostu ich poglądy są bardziej
konserwatywne niż starszych od nich generacji. Nie mam nic
przeciwko ludziom wierzącym, ale kleru nie znoszę, ani
wszelkiego tego typu tałatajstwa. Od dość bliskiej mi osoby,
słyszałam o tym jak zakonnice traktują uczniów/uczennice szkół
katolickich. Otóż wiele osób, które służyć mają za wzór cnót,
ma niską moralność. W przypadku zasłyszanej przeze mnie
historii zakonnica używała przemocy fizycznej jak i
psychicznej, targała za ucho i ośmieszała dzieci ze szkoły
podstawowej. Niektórym strachliwym dzieciom, w tym osobie,
która opowiedziała mi te historie, wmawiała że boją się
ponieważ rodzice ich molestują, robiła to przy herbacie, na
którą zapraszała ucznia, udając przy tym Matkę Teresę. Chciała
w ten sposób zataić, że to jej osoba jest powodem stresu i
lęku dziecka. Lubiła poniżać wychowanków, za złe zachowanie
karą były kopniaki od całej klasy. Dodam że szkoła byłą szkołą
niepubliczną, więc odpłatną. Rodzice płacili za pranie mózgu,
rodem z orwellowskiej rzeczywistości u swoich dzieci. A te
bały się opowiedzieć o tym jak są traktowane w szkole swoim
rodzicom, bo ich ,,kochana wychowawczyni” wymyśliłaby takie
kłamstwo, że skończyłoby się na laniu w domu i podkręceniu
prześladowań dzieci przez nią do maksimum. Dodam, że sytuacje
te miały miejsce jakieś kilkanaście/dziesięć lat temu i pewnie
od tamtego czasu nic się nie zmieniło, opisywana kobieta w
dalszym ciągu jest wychowawczynią klas początkowych
katolickiej szkoły podstawowej.
Trochę odeszłam od tematu, ale ten przypadek jest istotny,
pokazuję pierwszy etap indoktrynacji, początek prawicowej
choroby zwanej znieczulicą społeczną. Nie dziwi fakt
umiłowania do hierarchii, przejawy nietolerancji i niechęć do
pomocy potrzebującym u polskiej młodzieży w dzisiejszych
czasach. Osobiście mam bardzo religijnego znajomego,
należącego do duszpasterstwa, udzielającego się aktywnie. Na
kogo głosuję? Na KNP rzecz oczywista, mimo że Chrystus o
którego naukach często wspomina był typowym socjalistą.
Twierdzi, że:
,,Każdyprzecieżmożezałożyćfirmę,niktnikomuniebroni.”Pewnie, na
pewno męczennicy/czki chrystusowi zostaną wtedy
nauczycielami/kami, pielęgniarzami/kami czy pracownikami/cami
w domniemanych przedsiębiorstwach.
Wniosek każdemu, kto to przeczyta niewątpliwie nasuwa się
taki, że młodzież polska jest prawicowa. Wynika to nie tylko z
sinusoidy politycznej, ale i z indoktrynacji, do której
Kościół Katolicki przyczynia się, dzięki swojej
wszechobecności w naszym kraju. Istnieją osoby wierzące
realizujące swoje chrześcijaństwo w ten pozytywny sposób,
poprzez dobre uczynki. Większość katolików to jednak ludzie
nie zdolni do samodzielnego myślenia, poddawani praniu mózgu
od najmłodszych lat. Chodzących do kościoła, bo wszyscy tak
robią. Należących do duszpasterstw, bo wszyscy inni studenci z
otoczenia należą. Nie rozumiejących, że chodzi w tym głównie o
indoktrynację, a integracja jest przy okazji, jest tylko
narzędziem. Sekta działa jak sekta. Nikt tu nic nie robi
bezinteresownie. Grupy wsparcia są, żeby umocnić w delikwencie
ślepą wiarę, animator jest zwykłym praczem mózgu. Integracja
wiernych ma posłużyć jako sposób oddalenia osoby od znajomych
ateistów. Msze służą głównie do wciskania poglądów na sprawy
polityczne i społeczne duchownego do głów młodych ludzi.
Dziwne spotkania organizowane dla młodzieży np. odnowa w duchu
świętym, mają służyć podtrzymywania wiary w zabobony, poprzez
efekt placebo. Innymi słowy, jeśli nie oddzielmy wspólnymi
siłami Kościoła od państwa, dalej trwać będziemy w mentalnym
średniowieczu.