Od 1 marca może nam wlepić 500 zł mandatu za zakłó- canie
Transkrypt
Od 1 marca może nam wlepić 500 zł mandatu za zakłó- canie
9 MARCA 2011 CENA 2 zł (w tym 8% VAT) TARNÓW - BRZESKO BOCHNIA DĘBICA DĄBROWA TARNOWSKA oraz C H I C A G O h t t p : // w w w. t e m i . p l e-mail: [email protected] [email protected] PL ISSN 0208-7001 Nr indeksu 379557 Nr 10 (1596) Co nam może miejska straż? Od 1 marca może nam wlepić 500 zł mandatu za zakłócanie ciszy nocnej czy wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym, tyleż samo za śmiecenie i przekroczenie dozwolonej szybkości, 250 zł za psa bez kagańca i smyczy… Nadal jednak nie maleje liczba osób przekonanych, że lepiej dofinansować policję, niż inwestować w słabo wyszkolonych strażników. AKTUALNOŚCI 9 marca 2011 Co w numerze? str. 2 Miejski strażnik może więcej. 500 zł za zakłócanie ciszy nocnej czy wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym, 250 zł za psa bez kagańca i smyczy, 500 złotych za śmiecenie – takie mandaty może wystawić straż miejska według nowego taryfikatora. Strażnicy otrzymali też sporo nowych uprawnień. Nadal jednak wiele osób jest przekonanych, że lepiej dofinansować policję, niż inwestować w słabo wyszkolonych strażników. (Str. 8) W Tarnowie brakuje całodobowej opieki stomatologicznej i okulistycznej. W niedzielę z bolącym zębem trzeba… jechać aż do Krakowa lub słono płacić w prywatnym gabinecie. Nadal do końca nie wiadomo, jak będzie z ogólną całodobową opieką lekarską. Od początku marca pacjenci, którzy nagle zachorują w wolne od pracy dni, mogą wybrać przychodnię, do jakiej chcą pojechać, ale jest ich już tylko dwie… (Str. 10) Zaczęło się skromnie: od trzech pokoi, akordeonu, kukiełek i kilkudziesięciu uczestników zajęć. Teraz mamy blisko 150 nowoczesnych pracowni, do których przychodzi prawie dwa tysiące najmłodszych mieszkańców miasta. Tarnowski Pałac Młodzieży ma w tym roku już sześćdziesiąt lat. W tym czasie wiele się zmieniło, ale najważniejsze pozostało: idea pozalekcyjnych zajęć dla młodych tarnowian. (Str. 16) Mimo coraz nowocześniejszych technik i metod zabezpieczania wciąż kradzione są samochody, choć w regionie tarnowskim z roku na rok liczba kradzieży się zmniejsza. Jeśli w latach 90. złodzieje kradli rocznie blisko 200 aut, to w ostatnich latach ginie średnio kilkanaście samochodów. (Str. 4) 1 marca rozpoczęła się rekrutacja do gimnazjów. Tarnowskie szkoły gimnazjalne są gotowe przyjąć około 1200 uczniów. Niestety, znów elektroniczny system naboru jest e-wpadką – w praktyce konieczny jest kilkakrotny kontakt ucznia ze szkołą. (Str. 7) W tuchowskim szpitalu będą się nadal mogły rodzić dzieci – zarządzająca nim spółka Centrum Zdrowia Tuchów podpisała kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie usług ginekologiczno-położniczych. Jednocześnie Fundusz zakontraktował podobne usługi w powstającej prywatnej klinice w Roztoce, gdzie ma być druga „porodówka” w powiecie tarnowskim. (Str. 15) Andrzej Kosiniak-Kamysz czy Stanisław Sorys? A może… ten trzeci, niezwiązany bezpośrednio z Polskim Stronnictwem Ludowym? Tarnowscy ludowcy niedługo wybiorą swojego kandydata, który będzie się ubiegał o mandat senatorski w naszym okręgu. (Str. 14) Z okazji ostatniej ceremonii rozdania Oskarów na okładce dodatku Kobieta do tygodnika Newsweek pojawiła się hollywoodzka korespondentka TEMI, Yola Czaderska-Hayek, a wewnątrz numeru opowieść o niej samej i jej willi Belvedere, w której kiedyś mieszkał Rudolf Valentino. Rezydencja Yoli i Eda Hayeków jest otwarta dla wszystkich polskich artystów filmu i często tam goszczą. Regułą są przyjęcia organizowane przez Yolę i jej męża przy okazji Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles. (Str.18) Od lutego głos trzynastu osób jest głosem doradczym prezydenta Tarnowa w sprawach kultury. Tyle postaci związanych z tarnowskim życiem kulturalnym zasiada w Radzie Kultury Tarnowa, której skład właśnie zmieniono. Wśród niedawno powołanych do rady są m.in. Jerzy Sztyler i Witold Pazera. (Str. 25) – Samurajów i rycerzy już nie ma, dziś to my czujemy się w pewien sposób rycerzami, spadkobiercami wielkich wojowników – mówi Wiesław Gwizd, legenda i „ojciec” tarnowskiego karate. Dodaje, że karate uczy i wychowuje. To nie tylko sport – to również sposób na życie. (Str. 20) IK Ogólnopolska konwencja PJN odbyła się w Tarnowie W prorodzinnym nastroju… W minioną sobotę odbyła się w Tarnowie ogólnopolska konwencja ugrupowania Polska Jest Najważniejsza. Przyjechała większość liderów PJN: Elżbieta Jakubiak, Joanna Kluzik-Rostkowska, oraz eurodeputowani: Michał Kamiński i Paweł Kowal, oraz małopolscy posłowie ugrupowania. Podczas spotkania zaprezentowano koncepcję partii, dotyczącą polityki prorodzinnej. Spotkanie odbyło się w Centrum Sztuki Mościce. Przygotowania do konwencji otoczone były wielką tajemnicą. Jak udało nam się dowieł kilka kilk tyt dzieć, całość imprezy kosztowała sięcy złotych. – Nie chodzi o wystawność, ale żeby było merytorycznie – uzasadnia organizator konferencji, poseł Jacek Pilch. Tarnów na prezentację programu dotyczącego przyszłości rodziny został wybrany nieprzypadkowo. – Małopolska i Galicja są miejscami na mapie Polski, w których tradycje i więzi pokoleniowe są bardzo silne. Chcemy zaproponować szereg nowatorskich rozwiązań dotyczących traktowania przez państwo rodziny – podkreśla Paweł Kowal. Co konkretnie? – Rodzice muszą wiedzieć, że nie są sami ze swoimi problemami, a państwo nie jest ich wrogiem – mówi Elżbieta Jakubiak. PJN zaproponowało wprowadzenie dla każdego czterolatka konta edukacyjnego, zasilanego i i pieniędzmi i i d i na d d tk k co miesiąc dodatkową naukę aż do ukończenia 26. roku życia. O ich wykorzystaniu decydowaliby rodzice. – Zwiększymy w ten sposób szanse młodych Polaków w konkurencji z rówieśnikami z innych krajów – dodaje Jakubiak. Ugrupowanie postuluje również stopniowe wydłużenie urlopu macierzyńskiego o 8 tygodni. Dodatkowym wsparciem byłoby dofinansowanie dla młodych matek w wysokości 500 zł miesięcznie do czasu ukończenia przez dziecko pierwszego roku życia wraz z okresem ochronnym, gwarantującym, że w tym czasie żadne z rodziców nie zostanie zwolnione z pracy. Jak obliczyli autorzy programu, w skali roku polska ro- Amator damskich torebek Dębiccy policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który chwilę wcześniej ukradł torebkę kobiecie idącej ulicą. Jak wykazało dalsze postępowanie, oprócz kradzieży kilku torebek, 24-latek był też sprawcą kradzieży biżuterii oraz sprzętu fotograficznego i elektronicznego. Na razie został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. O napadzie powiadomiła policję starsza kobieta. Młody mężczyzna podszedł do niej, wyrwał torebkę i uciekł. Podczas szamotaniny ofiara upadła, ale zapamiętała wygląd złodzieja. Kobieta oszacowała wartość skradzionych z torebką przedmiotów na ponad 700 złotych, podczas konfrontacji rozpoznała agresora. Tę zuchwałą kradzież skojarzono z podobnymi przypadkami mającymi ostatnio miejsce w Dębicy. Podczas przesłuchania przyznał się do trzech kradzieży torebek, kradzieży biżuterii w Pustkowie oraz kradzieży sprzętu elektronicznego, fotograficznego i biżuterii o wartości około 10 tysięcy złotych z domu, do którego wszedł, korzystając z kluczy znalezionych w jednej ze skradzionych torebek. Złodziej wykorzystał też zapisany na skradzionej karcie bankomatowej numer PIN, kilkakrotnie pobrał gotówkę z bankomatu i płacił kartą za zakupy. W sumie przy pomocy skradzionej karty wydał 7 tysięcy złotych. 24 – latek trafił do aresztu tymczasowego. W przeszłości był już karany za kradzieże. Okazało się, że mężczyzna, bojąc się rozpoznania, często farbował włosy. KSL dzina powinna mieć w swoim budżecie na każde dziecko dodatkowe 4800 zł. Jednym z najważniejszych atutów za wyborem Tarnowa na miejsce ogólnopolskiej konwencji beniaminka polskiej sceny politycznej jest duże poparcie oraz obiecujące wyniki sondażowe. Przypomnijmy, na etapie tworzenia ugrupowania na listach poparcia podpisało się ponad dwa tysiące osób z całego regionu. W regionie tarnowskim powstało także pierwsze w kraju koło grupujące fot. Paweł Topolski rolników. – Konwencja bardzo udana. Moim zdaniem najlepiej zorganizowana po obradach warszawskich – komplementował organizatorów europoseł Michał Kamiński. Na spotkaniu udało się dostrzec kilka osób bezpośrednio niezwiązanych z partią, ale mogących zasilić to ugrupowanie w najbliższym czasie. Wśród nich widzieliśmy między innymi Mariana Iwańca, jednego z liderów tarnowskiego PiS, Andrzeja Masnego z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie i burmistrza Nowego Wiśnicza, Stanisława Gaworczyka. Nie byli jednak skorzy do odpowiadania, od kiedy ewentualnie mieliby wstąpić do PJN. Polska Jest Najważniejsza liczy na zdobycie w Tarnowie mandatu poselskiego. Pewnym jest, że liderem listy w okręgu będzie Jacek Pilch. Ugrupowanie zamierza też przeprowadzić bardzo mocną kampanię w walce o mandat senatorski. Tu pole do popisu będzie miał najprawdopodobniej prezes Małopolskiej Izby Rolniczej Paweł Augustyn, który zamierza skupić wokół siebie przede wszystkim elektorat wiejski, niezadowolony z obecnej polityki rządu. ŁW Wszystkie partie w III RP na początku swego istnienia twierdziły, że będą j „szerokimi koalicjami”, cej dyscypliny”. Żadnych frakcyjnych sporów, żadnych dyskusji − ruki pa szwam i posłuch jak we wojsku. W ramach zwierania szeregów prezes-premier wyrzuca z partii ponad trzystu działaczy, przeważnie samorządowców, za to, że ośmielili się realizować swą aktywność społeczną w rozmaitych y komitetach lokalnych. y Listyy wyborcze y łączącymi w sobie „wiele nurtów” i wyrażającymi aspiracje „szerokich kręgów” społeczeństwa. PC miało być wspólnym ugrupowaniem chadeków, konserwatystów i liberałów, SLD łączyło w koalicję ponad 60 ruchów i organizacji lewicowych, PiS powstał z połączenia dawnego PC, w tym czasie okrojonego już do „zakonu” Kaczyńskiego, z narodowcami i tradycjonalistami katolickimi. No a Platforma… Platforma miała być „obywatelska”. Miała w ogóle nie być partią, tylko wielkim „obywatelskim” ruchem otwartym na oddolne inicjatywy, bez jednego lidera, za to z prawyborami decydującymi, kto będzie z jej ramienia kandydował do władz wszystkich szczebli… Czy Państwo to jeszcze pamiętają? Bo chyba nikt już nie pamięta. Ze wszystkich oszustw PO to jest najbardziej zapomniane, choć jego ślad pozostaje w samej nazwie rządzącej formacji. Przyzwyczailiśmy się do tego niczym nieuzasadnionego przymiotnika „obywatelska” tak, jak w peerelu przyzwyczailiśmy się, że policja państwowa nazwana została fałszywie „milicją obywatelską”. Jaka jest w istocie „obywatelskość” partii rządzącej, widać szczególnie mocno teraz, gdy coraz bliżej do nowych wyborów. Wobec spadających notowań sondażowych, prezes-premier ogłasza, że potrzeba „wię- też zatwierdzi prezes-premier. Wedle wzorca − jak dowiadują się wścibscy dziennikarze: w pierwszej trójce jeden wskazany przez prezesa-premiera minister albo inny bliski mu działacz z pierwszego partyjnego szeregu, jedna, też wskazana przez niego, kobieta i jeden celebryta spoza polityki, mający przyciągnąć głosy najmniej zorientowanych. Kto będzie na następnych miejscach, to w zasadzie nie ma znaczenia, bo „mandatowe” są tylko te pierwsze, ale i tam dalej prezes-premier zastrzega sobie prawo do ostatecznej decyzji. Musi być posłuch. Niech nikt nie sądzi, że droga do kariery wiedzie przez zrobienie czegoś dla swoich wyborców, dla miasta, gminy. Karierę w PO zrobić można tylko i wyłącznie posłuchem i lojalnością wobec przywódcy, a cała partia nie jest żadnym ruchem, żadną „platformą”, nie jest nawet partią, tylko zwykłym dworem, ze wszystkimi właściwymi mu patologiami. Wiem, co na to odpowiedzą wierne Tuskowi „lemingi”: zgodnie ze sprawdzonym wzorcem „a u was Murzynów biją” zakrzykną, że przecież Kaczyński też… Owszem, to fatum wisi nad całą polską polityką od dwudziestu lat. Ale spytam tylko o jedno − co obiecywał Tusk? Że będzie taki sam jak wszyscy jego poprzednicy czy może, że będzie od nich inny, lepszy? Ktoś jeszcze pamięta? Rafał A. Ziemkiewicz TARNÓW O Rafał Kubisztal koliczności związane ze spra wą kilkuletniego M ateusza, k tórego mia ła m altretować pr zybrana m atka, z nana w T arnowie le karka, są coraz bardziej bulwersujące. Ludzie nie mogą zrozumieć, dlaczego polskie prawo sk utecznie nie c hroni k rzywdzonych dzieci, bo sądy nie kwapią się do rozstrzygnięcia, kto dalej ma opiekować się nie t ylko M ateuszem, ale także pozostającym pod opieką przybranej matki, jego młodszym bratem, Łukaszem, a kontrowersje towarzyszą również osobie ojca, nauczyciela akademickiego, z k tórym obe cnie pr zebywa st arszy z c hłopców. N a sp otkanie z d ziennikarzem i op owiedzenie swojej we rsji w ydarzeń z decydowała się w końcu Maria. Twierdzi, że była bita przez męża, który teraz mści się na niej za to, że wystąpiła o rozwód. Przypomnijmy: na początku lutego opisaliśmy historię adoptowanego Mateusza (personalia większości opisywanych postaci są zmienione), którego przybrana matka Maria miała m.in. bić, nakazywać mu zlizywać własny mocz, wkładać jego głowę do muszli klozetowej… Jej mąż Ryszard o wszystkim opowiedział policji, a prokuratura wydała nakaz aresztowania lekarki, przedstawiając jej zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad chłopcem. Sprawa toczy się przed tarnowską Temidą, a jednym z dowodów są zeznania Mateusza, pokrywające się z wersją wydarzeń, przedstawioną przez jego przybranego ojca, które biegły psycholog uznał za w pełni wiarygodne. Mateusz mieszka obecnie z ojcem, a jego młodszy brat z matką. Postępowanie przed Sądem Rodzinnym, który z urzędu rozpoczął procedurę pozbawienia lekarki praw rodzicielskich zostało zawieszone, gdyż Maria wniosła pozew o rozwód i w ramach tamtego postępowania ma się zdecydować, kto będzie miał prawo opieki nad adoptowanymi dziećmi. Skontaktowała się z nami rodzina zmarłej biologicznej matki Mateusza – Magdy, która twierdzi, że Ryszard zabrania chłopcu kontaktu z babcią, teraz już obłożnie chorą. Wcześniej miał obiecać umierającej matce chłopca, która wskazała na Ryszarda i Marię jako przyszłych rodziców jej syna, iż będzie on mógł nadal widywać się z babcią, siostrą i kuzynką Magdy, która przez pewien czas się nim opiekowała. Pojawił się też wątek spadku po pracującej przez wiele lat w USA Magdzie, o który Ryszard toczył spór z jej mieszkającą w Bogumiłowicach rodziną. Głos z Chicago Kontaktuje się z nami coraz więcej osób z Chicago, które znały Magdę i jej syna. Z tego, co mówią i piszą, wynika, że było wielu znajomych, którzy wiedząc o nieuleczalnej chorobie Magdy, chciały adoptować Mateusza. Jej amerykańscy znajomi nie mogą uwierzyć, jak w Polsce mogło dojść do takiej sytuacji i nie dają wiary słowom Ryszarda, że Magda nie życzyła sobie kontaktów Mateusza z babcią, bo bardzo kochała swoją matkę. – Mimo samotności była szczęśliwa, bo Mateuszek był cudownym dzieckiem pod każdym względem. Otwarty, towarzyski i bardzo energiczny – opowiada Dorota, znajoma Magdy z Chicago. – Pół roku przed śmiercią poruszyłam z nią temat adopcji. Byłam gotowa wziąć Mateusza, adopcję proponowała też zamożna i ceniona rodzina amerykańska, ale Madzia nie była pewna, co zrobić. Pojechała z matką i Mateuszem do Polski, gdzie pojawił się Ryszard z propozycją adopcji. Byłam z nią w ciągłym kontakcie telefonicznym, mówiła, że może tak będzie lepiej, bo Mateuszek będzie miał blisko babcię i rodzinę, a do nas może przyjeżdżać na lato. Chyba wówczas nie myślała już trzeźwo, zmarła kilka dni po podpisaniu dokumentów. Według Doroty, jeśli ktoś twierdzi, że życzeniem Marty było zerwanie kontaktów Mateusza z babcią, to kłamie. – Madzia bardzo kochała swoich rodziców – zapewnia.. – Obiecałam jej, że dopilnuję Mateuszka, w związku 9 marca 2011 z czym przyjechałam do Polski dwa miesiące po jej śmierci. Mateuszek był wtedy jeszcze tym samym szczęśliwym dzieckiem. Poznałam wtedy estniczyła w mojej rozmowie Marię, która nie uczestniczyła m wrażenie, że jest zastraszoz Ryszardem, miałam na. Ze strony nowych h rodziców chłopca nie padły ecko słyszażadne pytania o dziecko łam tylko o pieniądzach zach i nienawiści do rodziny Madzi. Mój niepokój narastał podt, bo czas kolejnych wizyt, Mateuszek zaczął sikać bym w majtki, błagał abym zem, została, innym razem, ałam gdy zapowiedziałam łożywizytę, rodzice położy30 i nie li chłopca spać o 16.30 chcieli go obudzić… mniczył Ryszard wtajemniczył Dorotę w sprawę trakto-rzez przyprz ywania Mateusza przez kwietniu braną matkę w kwietniu ubiegłego roku. Niee mogłaa zrozumieć, jak do takich wynaturzeń może docho-ztałcodzić w domu wykształcoawiała nych ludzi. Rozmawiała z Marią, próbując uzyskać zgodę na zabraniee Mate-yjaśnien nia ich usza do USA do wyjaśnienia ła mi, żee była bita spraw. – Powiedziała zez męża, mężża ża, a adopi terroryzowana przez nała, że bycja była bez jej zgody. Przyznała, ła niedobra dla Mateuszka, ale szczegółów nie wyjawiła. Ryszard początkowo dza się na żatwierdził, że Maria nie zgadza lejnej rozmoden wyjazd, ale kiedy po kolejnej wie zaczęła być przychylna temu pomyną, on się nie słowi, czując się chyba winną, zgodził. Ryszard mówił, że Mateusz jest jego czterecch głównym świadkiem, a ma sprawy w czterech wiać się na rozprarozpra asądach i dziecko musi stawiać ewy. Mój mąż zgłosił sprawę w konsulacie amerykańskim w Krakowie, bo Mateusz to obywatel amerykański, ale powiedziano mu, że nie są w stanie nic zrobić, bo adopcja przeprowadzona została zgodnie z prawem. Adwokaci powiedzieli mi zaś, że polskie prawo nie chroni krzywdzonych dzieci tak jak amerykańskie i sprawa może być wyjaśniana nawet kilka lat. Kat ofiarą? Maria, przybrana matka Mateusza, która w końcu zgodziła się z nami porozmawiać, twierdzi, że to ona jest ofiarą, bo znęcał się nad nią mąż. Składała zawiadomienia na policję, ale odmawiano wszczęcia postępowania. Żałuje, że tak późno zdecydowała się na rozwód, bo Łukasz, który jest z nią, jest teraz o wiele bardziej spokojnym i radosnym dzieckiem. To, co ją teraz spotyka przypisuje temu, że postanowiła rozstać się z Ryszardem. – Zapowiedział mi, że mnie zniszczy nie tylko zawodowo, że doprowadzi do całkowitego zniszczenia mojej osoby – żali się Maria. – On potrafi perfekcyjnie manipulować ludźmi. Jestem przekonana, że starannie „przygotowuje” Mateusza do każdego przesłuchania. W obronę Marię bierze jej znajoma Wiktoria, z którą przyszła na spotkanie. – Ryszard od dłuższego czasu podczas każdej rozmowy opowiadał mi, jaka jego żona i jej rodzina jest niedobra, a potem również relacjonował, co Maria robi Mateuszowi. Jego opowieści były tak barwne, że w pewnym momencie nawet zaczęłam w nie wierzyć… Z drugiej strony widziałam jednak, jak dobre relacje Maria miała z dziećmi. A że czasami była stanowcza dla Mateusza… Niech każda matka uderzy się w piersi, czy żadnej nie zdarzyło się pokrzyczeć na dziecko, uderzyć go w tyłek… Maria przyznaje, że czasami karała starszego syna, gdy był niegrzeczny. – Chciałam, aby dbał o siebie, umiał się zachowywać przy stole, zbierał zabawki po rozrzuceniu czy dzielił się słodyczami z młodszym bratem. Doradzono mi na przykład, aby wtedy, gdy się źle zachowuje, w celach wychowawczych postawić go na chwilę do kąta – mówi. Do cięższych zarzutów znęcania się nad chłopcem nie chce się ustosunkowywać. – Będę z tego tłumaczyć się w sądzie – stwierdza. – Mogę natomiast potwierdzić to, co w TEMI opowiadała rodzina biologicznej matki Mateusza, że Magda przed śmiercią prosiła nas, aby jej syn mógł nadal widywać się z babcią, dziadkiem i rodziną z Bogumiłowic. Pragnę też ich zape zapewnić, że wszystkie kartki z życzeniami i paczki, które wysyłali na adres mojego gabinetu, trafiały traf do Mateusza. Groził rodzinie z Bogumiłowic? – P – Poruszcie niebo i ziemię, proście pols ść nad dzieć d dziećskie sądownictwo o litość będzzie za mi, bo może się okazać, że będzie n jjuż nie późno i nigdy norrmalnee – mabędą normalne te elefonó ów teili i telefonów u w ostatnim o go typu otrzym mujemy czasie otrzymujemy mnóstw wo. mnóstwo. Urszul la Kalafarska, Kalaafarska, Urszula dyrekto orka Ośrodka dyrektorka Adopc cyjno- OpiekuńAdopcyjno-Opiekuńczego w Tarnowie, Tarn nowie nie – W tej rodzinie było wszystko czuje się winna. – W następowała adopcja adopc drugiew porządku, gdy następowała twierdzi – Gdy – Gdy dotarł do d nas niego chłopca –– twierdzi. pokojący sygnał, to natychmiast powiadomi- str. 3 liśmy sąd. Tylko on jest władny zrobić coś w tej sprawie. Losem dzieci zaintere zainteresowało się Biuro Rzecznika Praw Dziecka w Warszawie. – Byk łam w Tarnowie, zrobiłam kopie akt sprawy są– informuje info dowej – Larysa PaT bulwersujące, co protna. – To prawdopod prawdopodobnie działo się w tej rodzin rodzinie. Sprawę traktuj jemy jako priorytetową, podej podejmiemy stanowcze działa działania. Mamy możliwość wystąpienia do sądu i d domagania się szybkich d decyzji z pozycji prokurato kuratora. Pokło Pokłosiem naszej ostatniej pu publikacji jest jeszcze jedno jedn zdarzenie, które w cora coraz gorszym świetle stawia Ry Ryszarda. – Po artykule rozp rozpoczęło się nękanie mnie i mo mojej rodziny –mówi przestrasz przestraszona Krystyna, kuzynka zmarłej zm matki chłopca, która p przekazała nam kilka informa informacji związanych ze sprawą. – R – Ryszard przychodził do mnie do d domu i do pracy, był agr resywny. Chciał na mnie wymusić agresywny. podpisa anie oświadczenia, oświadczen że wszystko, co podpisanie mówiła ó ił TEMI jest j t nieprawdą. i mówiłam TEMI, Gdy po raz kolejny przyszedł do mnie do pracy i robił mi zdjęc zdjęcia, zdecydowałam się złożyć doniesieni niesienie na policję. Wted Wtedy Krystyna nie wiedziała jeszcze, po co p potrzebne są mu jej zdjęcia. Dziś już wie: jjej szef miał kontrolę z Inspekcji Pracy, bo złożone zło zostało doniesienie, że pracuje „na na czar czarno”… – Prowadzimy czynności sprawdzające, czy nie doszło do gróźb karalnych – poinformowała nas rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji Olga Żabińska. str. 4 TARNÓW 9 marca 2011 Ukradli mi auto! Jerzy Kosiba M imo coraz nowocześniejszych technik i metod zabezpieczania wciąż kradzione są samochody, choć w regionie tarnowskim z roku na rok liczba kradzieży się zmniejsza. Jeśli w latach 90. złodzieje kradli rocznie blisko 200 aut, to w ostatnich latach ginie średnio kilkanaście samochodów. Kiedyś kradli na potęgę… Na przełomie lat 80. i 90. kradzieże samochodów zdarzały się nagminnie, znikały nie tylko luksusowe auta sprowadzane z Europy Zachodniej, ale także „maluchy” czy polonezy. Lepsze auta wywożone były na wschód lub miały przebijane numery i sprzedawano je w kraju, pojazdy rodzimej produkcji rozbierane były na części zamienne. Policjanci zwracają uwagę na zmieniające się metody kradzieży. Dawniej dominowały metody mechaniczne: na przykład w celu złamania zapadki zamka stacyjki złodziejowi wystarczyło proste urządzenie przypominające śrubokręt, zwane „łamakiem”. Inna powszechnie stosowana metoda to korzystanie ze specjalnie wyprofilowanego druta, którym otwierano drzwi, wyciągając wewnętrzną blokadę ryglującą, choć w użyciu były też zwykłe łomy, gdy chodziło wyłącznie o pozostawione w aucie przedmioty. W złodziejskim fachu wyższą szkołą jazdy była ponoć metoda odblokowania zapadki zamka samochodowych drzwi poprzez wpuszczenie powietrza pod silnym ciśnieniem – specjaliści robili to z pomocą specjalnie przygotowanej… piłki tenisowej. W tamtym czasie na listach najczęściej kradzionych aut przodowały zdecydowanie volks- wageny, mercedesy i krajowe fiaty – tych ostatnich było najwięcej. … teraz kradną znacznie mniej Minęło sporo lat, zmieniły się złodziejskie preferencje i metody działania, co jednak najważniejsze – spadła liczba kradzionych aut. Jeśli na początku lat 90. notowano w naszym regionie nawet ponad 150 kradzieży rocznie, to w 2001 roku na terenie Tarnowa oraz powiatu tarnowskiego zginęło 88 samochodów, siedem lat później złodzieje skradli tylko 14 pojazdów, w roku 2009 zginęło 16 samochodów, a w roku ubiegłym 18. – Zarówno z naszych danych, jak i Komendy Głównej Policji wynika, że wyraźna jest tendencja zmniejszania się liczby kradzieży samochodów – mówi rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie Olga Żabińska. – W ubiegłym roku zanotowaliśmy 18 kradzieży samochodów, a wszystkich kradzieży mienia było 993. To daje wyobrażenie o skali. Warto podkreślić, dk ślić żże z 18 skrak dzionych aut policji udało się odzyskać 10. Z rozmów z tarnowskimi policjantami wynika, że nie ma obecnie marek samochodów, które złodzieje częściej obierają sobie za cel, choć w ostatnim okresie było kilka kradzieży mercedesów sprinterów. Z ciekawostek warto odnotować ubiegłoroczną kradzież… „malucha”. Nie ma też jakichś prawidłowości dotyczących miejsc, z których kradzione są samochody. – Nie jest prawdą, że auta kradzione są najczęściej z parkingów przy centrach handlowych. W ubiegłym roku z takiego parkingu skradziono tylko jeden samochód, znacznie częściej giną auta pozostawione na parkingach osiedlowych. Ale zdarzały się także kradzieże wprost spod prywatnych domów czy kamienic. Dodajmy przy okazji, że nie raz samochód kradziono wraz z kluczykami, które tkwiły w stacyjce, a czasem nawet z dokumentami –dodaje rzeczniczka tarnowskiej policji. Policjanci szukają i.. Śledztwa w sprawie kradzieży aut są prowadzone przez policyjną grupę specjalizującą się w tego typu kradzieżach. Bodaj najbardziej głośną historią z jej udziałem było ujawnienie trzyosobowej grupy złodziei, która trudniła się włamaniami i kradzieżą samochodów na terenie województwa małopolskiego. Grupa działała przede wszyst- kim na terenie krakowskich, nowohuckich i wielickich osiedli, ale skradli też kilka samochodów w Tarnowie. W jednej z podtarnowskich miejscowości funkcjonowała ich główna „dziupla”, to po jej odnalezieniu policjanci wpadli na trop szajki. Właściciel „dziupli”, 34-letni przedsiębiorca, pod przykrywką legalnie prowadzonej firmy, oficjalnie zajmującej się sprzedażą używanych części samochodowych, handlował też kradzionymi częściami. Zlecał grupie kradzieże samochodów, które od nich skupował. Część rozbierano na części zamienne, inne były sprzedawane w całości po przebiciu numerów identyfikacyjnych. Do „legalizacji” Nie znaczy to, że tak zabezpieczonego samochodu nie da się ukraść, będzie jednak łupem zbyt kłopotliwym. Zdecydowanie nie można polegać na zabezpieczeniach montowanych seryjnie czy fabrycznie. Bez względu na to, na jakie urządzenie się zdecydujemy, najlepiej zamontować je w niestandardowy sposób w niestandardowym miejscu. Najczęściej polecam klientom odcięcie zapłonu i umieszczenie wyłącznika w miejscu znanym tylko kierowcy – usłyszeliśmy od specjalisty zajmującego się samochodowymi zabezpieczeniami. Coraz częściej właściciele samochodów montują w swoich pojazdach nadajnik GPS, który błyskawicznie umożliwia lokalizację skradzionego auta. Nadajnik musi być jednak zamontowany i zabezpieczony tak, aby złodziej nie zdołał go odszukać lub wykryć prostym detektorem. Najnowszym hitem wśród samochodowych zabezpieczeń są czytniki linii papilarnych – tylko odcisk palca uprawnionej osoby może otworzyć i uruchomić auto. – Nie należy oszczędzać na systemach zabezpieczeń. Pamiętajmy, że podczas kradzieży bardzo liczy się czas. Jeśli poszukiwania niestandardowego zabezpieczenia będą trwały dłużej niż kilkadziesiąt sekund, bardzo często złodziej zrezygnuje- twierdzą policjanci. – W miarę możliwości należy zostawiać auta na p parkingach strzeżonych, pod żadnym pozorem nie zostawiać na wierzchu wartościowych rzeczy. Jak ukraść? k t ł oryginalne i l dokumenty d k t powykorzystywał chodzące ze skupowanych rozbitych samochodów. W „dziupli” pod Tarnowem policjanci zabezpieczyli tysiące części i kilkadziesiąt silników. Dotarli również do 40 samochodów, których numery przerobiono w podtarnowskiej „dziupli”. Według specjalistów, obecnie najwięcej aut kradzionych jest, by uzyskać części zamienne, choć częste są również przypadki kradzieży samochodów i „przebijania” nowych numerów fabrycznych. Coraz powszechniejsze stają się też fikcyjne kradzieże, mające na celu wyłudzenie ubezpieczenia. Jak zabezpieczyć? Wiadomo, że łatwiej ukraść starsze auto, bo zwykle mają gorsze zabezpieczenia, ale fachowcy twierdzą, że każde zabezpieczenie można złamać. Większość nowych aut ma różne systemy alarmowe, immobilizery i inne typy elektrycznych blokad, ale większość z nich można obejść lub złamać. – Najmniej skuteczną metodą zabezpieczenia są blokady mechaniczne, które zakłada się na kierownicę i pedały. Nowoczesne alarmy i blokady elektroniczne są zdecydowanie lepsze, chociaż złodzieje też je rozpracowują. Najskuteczniejszą metodą jest montowanie kilku różnych zabezpieczeń jednocześnie. Gdy powstaje nowy system samochodowych zabezpieczeń, przestępcy natychmiast rozpoczynają pracę nad jego ł złamaniem, a obecnie włamania do samochodów bardziej przypominają pracę komputerowego hakera niż prymitywnego rabusia z łomem, bo to ostatnie narzędzie na wiele się nie przyda. Immobilizery można unieszkodliwić np. przez zastosowanie elektronicznej „odpalarki”, czyli urządzenia, które wpina się do gniazda diagnostycznego immobilizera i łamie kod poprzez uruchomienie specjalnego programu na wzór komputerowego wirusa. A jak dostać się do auta? Nic prostszego! Do namierzenia kodów i częstotliwości sterowanego radiowo, centralnego zamka wystarczy powszechnie dostępny skaner częstotliwości radiowych i nadajnik. Gdy kierowca, właściciel, otwiera samochód skaner odczytuje częstotliwość, którą później wprowadza się do nadajnika i emituje odpowiedni sygnał. Najmocniejsze skanery mogą działać nawet w promieniu 100 metrów od samochodu. Jest też sporo innych sposobów, ale to raczej nie miejsce na złodziejki instruktaż… Złodzieje, których umiejętności nie pozwalają na zmagania się z samochodową elektroniką, działają według starych metod, najczęściej starając się wywabić kierowcę z auta, aby w środku pozostały kluczyki. Sposoby są powszechnie znane, więc pozostaje mieć nadzieję, iż nikt się już na nie nie nabiera. REKLAMA 9 marca 2011 str. 5 str. 6 TARNÓW 9 marca 2011 Czas wyrzeczenia Rozmowa z ks. prof. JANUSZEM KRÓLIKOWSKIM, dogmatykiem Dlaczego mięso jako przedmiot postu? Tradycja wyrzeczenia się mięsa wywodzi się z pewnego dowartościowania świata zwierzęcego, ożywionego. Chodzi o to, by człowiek podchodził do niego z szacunkiem. I żeby nie uważał, iż może nad nim arbitralnie panować. Że pewien porządek, pewna logika w wykorzystywaniu świata zwierzęcego jest także potrzebna. Chodzi o to, byśmy w krótkim czasie wszystkich zwierząt nie wybili, bo okaże się, że i dla nas miejsca w świecie nie będzie. Tak więc to uzasadnienie było, mówiąc dzisiejszym językiem, ekologiczne, może nawet pragmatyczne. Tradycja poszczenia od pokarmów mięsnych rozpoczęła się jeszcze w starożytności czy to późniejszy wynalazek? Od starożytności. To pierwotna tradycja wywodząca się jeszcze z Babilonii, gdzie właśnie post w powstrzymaniu się od spożywania mięsa był szczególnie doceniany w relacji człowieka ze światem natury ożywionej. Ale post dotyczy nie tylko mięsa, ale i ilości spożywanych pokarmów. Sens postu jest dość prosty – przez takie wyrzeczenie się człowiek nabiera właściwej relacji do świata. Pokazuje, że nie jest zdominowany przez materię, tylko to, że nad nią panuje. Wyrzekamy się pokarmu, wyrzekamy się jakiejś innej rzeczy nie dlatego, że są one złe, ale dlatego, że zły jest ich użytek. Zatem wyrzekamy się na przykład pokarmu, do którego człowiek najłatwiej się przywiązuje, po to, by udowodnić coś samemu sobie i dorastać w wolności. Nie być natomiast zniewolonym przez świat materii. To jak mają pościć wegetarianie czy weganie, którzy mięsa nie tykają? Skoro pokarm nie jest dla niech problemem, to niech przemyślą post od jakiejś sfery użytkowej. Jedzenie nie jest problemem, to kwestia wtórna. Pewne rzeczy się prze- wartościowały. Akcentujemy spożywanie mięsa, a mięso to dziś pospolity element pokarmu. Nie jest to dziś coś wyjątkowego, choćby w zestawieniu z czasem reglamentacji i kartek. Zilustruję przykładem: ktoś wchodzi do sklepu, kupuje kilogram łososia, mówiąc: „Dziś jest Wielki Piątek, nie można jeść mięsa, to zjemy rybę”. W imię postu i wyrzeczenia je łososia, który jest dziesięć razy droższy niż jakaś tam kura. Bądźmy rozsądni. To nie jest post, to raczej fundamentalne niezrozumienie postu. Czy można pościć od innych rzeczy niż pokarm? Oczywiście, że tak. Często dziś pokazuję, że kwestia wyrzeczenia powinna obejmować część rzeczy użytkowych, zwłaszcza związanych z techniką – telewizor, samochód, Internet, telefon… Wyrzeczenie się tych rzeczy jest ustawieniem właściwych relacji między człowiekiem a światem materii, techniki. I to jest coś ważnego, bo żyjemy w epoce zanurzenia w różnej maści urządzeniach. Całej tej sfery, która człowieka zniewala. Dlatego wymiar postu powinien zawierać wyrzeczenie się tego wszystkiego, co materialne. Sens postu polega na tym, że człowiek powinien poczuć się wolnym i pamiętać o wolności wobec świata materii. Skoro post ma być ustawieniem naszych relacji względem świata, to dlaczego jego finiszem jest Wielkanoc i Święto Zmartwychwstania? Równie dobrze Wielki Post można byłoby odprawiać w styczniu czy lipcu. To już subtelna dyskusja teologiczna. Ale ujmijmy ją tak: święta wielkanocne pośród wielu sensów mają też taki, że są to święta wyzwolenia człowieka, święta prawdziwej wolności, która przyszła przez śmierć Chrystusa na krzyżu i przez jego zmartwychwstanie. Człowiek został uwolniony od wpływu „grzechu, śmierci i szatana”, jak śpiewamy w pieśni. Jest to dar, który nikomu nie jest dawany automatycznie. Trzeba mu wyjść naprzeciw. To, czego człowiek szuka, nazywa się wolnością. To wolność od przywiązania się do rzeczy materialnych, wolność od wywyższania się wobec innych i wolność polegająca na tym, że uznaję Boga ponad sobą. Modlitwa, post i jałmużna prowadzą człowieka do odkrycia i tejj prawdziwej d i j woll ności. I w ten sposób człowiek przygotowuje się do świąt, które są świętami wyzwolenia od zła, grzechu, śmierci i demona. Co odróżnia polskie przeżywanie Wielkiego Postu od innych krajów? Jest to na pewno dziedzina pobożności. Typowo polskim elementem są Gorzkie Żale, śpiewane już od ponad trzystu lat. Włosi na przykład celebrują publiczne procesje czy publiczne Drogi Krzyżowe. Największe procesje w niektórych częściach Italii odbywa- j się w Wielki Piątek. ją To procesja z krzyżem i Pietą. Inne jest też przeżywanie środy popielcowej, stawianej czasem na równi z niedzielą wielkanocną. Element posypania głowy popiołem jest traktowany we Włoszech jako szczególne dobro duchowe. Wtedy nawet niewierzący wędrują do kościoła. Posypanie głowy popiołem to znak pokuty już od czasów Starego Testamentu. Skoro rozpoczynamy czas pokuty, to potrzebny jest j także ten element zewnętrzny. Lubimy rozmaite znaki i ich potrzebujemy. Która formuła przy posypaniu popiołem jest bardziej i głowy ł odpowiednia? Ta delikatnie napominająca: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” czy mrożąca krew w żyłach: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz”? Osobiście wolę tę formułę o nawróceniu się, bo ona bardziej oddaje sens postu. Post ma być czasem nawrócenia się. A co do prochu? Owszem, ciało jest prochem, ale dusza prochem nie jest. A przecież chodzi o nawrócenie całego człowieka. Rozmawiał Łukasz Winczura Zrehabilitowany po latach Mieczysław Cielocha z Woli Rzędzińskiej był żołnierzem Armii Krajowej oraz Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. W 1946 roku na tarnowskim Burku to on pociągnął za spust, wykonując wyrok śmierci na funkcjonariuszu NKWD i kierowniku Urzędu Bezpieczeństwa w Tarnowie, Lwie Sobolewie. Cielocha został skazany przez władze komunistyczne na karę śmierci i rozstrzelany, niedawno okazało się, że sześć lat temu uniewinniono go i zrehabilitowano. Zastrzelony przez Mieczysława Cielochę Lew Sobolew formalnie doradzał raczkującej w Tarnowie władzy ludowej, w istocie rzeczy był jednym z największych katów prześladujących podziemie niepodległościowe w regionie tarnowskim. Cielocha za swój czyn został skazany przez władze komunistyczne na karę śmierci i rozstrzelany wraz z dziewięcioma kolegami w lutym 1947 roku na dziedzińcu tarnowskiego więzienia. Okolicznościową konferencję naukową poświęconą postaci zmarłego przed dziesięciu laty bp. Piotra Bednarczyka organizuje katedra nauk pedagogiczno-katechetycznych Wydziału Teologicznego Sekcja w Tarnowie. Sesja rozpocznie się w czwartek o godzinie 11. w budynku Seminarium Duchownego przy ul. Piłsudskiego 6. Podczas sesji zaprezentowanych zostanie siedem referatów. Wygłoszą je przede wszystkim naukowcy z Tarnowa, którzy przypomną sylwetkę byłego sufraga- Rodzina partyzanta jeszcze na początku lat 90. zwróciła się z prośbą o rehabilitację swojego krewniaka. Maria Bober, siostra zabitego, otrzymała jednak w tej sprawie dopowiedź odmowną. I przez lata rodzina żyła w przekonaniu, iż jej krewniak umarł z piętnem wyroku. Tymczasem Mieczysław Cielocha został uniewinniony i zrehabilitowany jeszcze w 1995 roku. Jednak jego najbliżsi dowiedzieli się o tym fakcie dopiero… w ubiegłym tygodniu, a w zamknięciu całej sprawy pomógł przypadek. Na ślad rehabilitacji Mieczysława Cielochy trafił dyrektor biblioteki gminy Tarnów Adam Ryba, uzyskał komplet dokumentów, wśród nich ten najważniejszy – czyli zaświadczenie o uniewinnieniu i rehabilitacji. I ten akt wręczony został rodzinie Mieczysława Cielochy w obchodzony po raz pierwszy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. ŁW Wspominają biskupa na tarnowskiego oraz jego wkład w rozwój i obronę katechezy w latach komunistycznych. Wśród prelegentów są między innymi ks. prof. Stanisław Sojka, ks. prof. Józef Stala i ks. dr Jacek Siewiora. Biskup Piotr Bednarczyk pochodził z Limanowej. Sakrę biskupią otrzymał w 1968 roku. Hasłem jego posługi były słowa: „Abym z radością katechizował”. Był doktorem filozofii i jednym z najbliższych współpracowników abp. Je- rzego Ablewicza. Jego trosce powierzona została katecheza w diecezji. Wespół z ks. E. Lazarowiczem opracował cykl katechizmów, które przez kilkadziesiąt lat były używane w całym kraju. Po śmierci arcybiskupa Ablewicza przez pół roku był administratorem diecezji. W 1990 roku przeszedł na emeryturę i wrócił do rodzinnej Limanowej. Zmarł w 2001 roku w wieku 87 lat. Spoczywa w krypcie bazyliki limanowskiej. ŁW TARNÓW 9 marca 2011 str. 7 Nabór elektroniczny, czyli… znów „na papierze” 1 marca rozpoczęła się rekrutacja do gimnazjów. Uczniowie szóstych klas szkół podstawowych mogą wskazać maksymalnie dwa wybrane przez siebie gimnazja, w tym jedno tzw. obwodowe. Rekrutację nazwano elektroniczną, chociaż cały proces wymaga od uczniów zostawienia w szkole wydrukowanego podania. Tarnowskie szkoły gimnazjalne są gotowe przyjąć około 1200 uczniów, tymczasem szkoły podstawowe opuści za kilka miesięcy niewiele ponad tysiąc osób. Magistrat liczy, że co najmniej kilkanaście procent przyszłych gimnazjalistów zgłosi się do Tarnowa z ościennych miejscowości. Dobra lokalizacja i bogaty program zajęć pozalekcyjnych na pewno są atutem niejednej szkoły gimnazjalnej. Ale samo posiadanie atutów to za mało. Trzeba jeszcze umiejętnie je „sprzedać”, zachęcając absolwentów szkół podstawowych do kontynuowania nauki w konkretnym gimnazjum. Sposobów na reklamę i przyciągnięcie uczniów jest kilka. Niestety, znów elektroniczny system naboru jest e-wpadką - w praktyce konieczny jest kilkakrotny kontakt ucznia ze szkołą. Uczniowie ostatnich klas szkół podstawowych, którzy właśnie decydują o wyborze gimnazjum, korzystają ze specjalnej strony internetowej, gdzie mogą wskazać maksymalnie dwa wybrane przez siebie gimnazja, w tym jedno obwodowe. Jeżeli chcą uczyć się w gimnazjum obwodowym, nie muszą wybierać drugiego. Jeżeli jednak zdecydują się powalczyć o miejsce w gimnazjum innym niż obwodowe, muszą spełnić kryteria przyjęć i uzyskać maksymalnie największą liczbę punktów. Szóstoklasista, który wybierze już gimnazjum, może wypełnić podanie pobrane ze strony internetowej, ale wypełnione po- danie trzeba wydrukować i dostarczyć osobiście do gimnazjum pierwszego wyboru. Przypomnijmy, iż niedawno pisaliśmy o elektronicznym naborze do tarnowskich szkół podstawowych, który szybko okazał się naborem prowadzonym w sposób jak najbardziej tradycyjny, bo okazało się, że strona internetowa służy tylko do ściągnięcia wzoru podania, które wydrukowane i wypełnione trzeba zanieść do wybranej szkoły. Miasto przepraszało wtedy za zamie- szanie i zapewniało, że kolejne rekrutacje do gimnazjów i przedszkoli, a potem do szkół ponadgimnazjalnych prowadzone będą rzeczywiście w systemie elektronicznym… DJ Dni otwarte i Internet sposobem na reklamę tarnowskich gimnazjów Szkolne przyciąganie Gimnazja zapraszają do siebie, ale chętnie też goszczą w szkołach podstawowych. Jedną z form promocji gimnazjów są dni otwarte, organizowane w tych placówkach zwykle od stycznia do marca. To dobra okazja dla uczniów szkół podstawowych, by swoje wyobrażenia i życzenia odnośnie wybranego gimnazjum zderzyli z faktami, oglądając przyszłe miejsce nauki. - Dni otwarte planujemy w tym rofot. Paweł Topolski ku w połowie marca. Dla tegorocznych absolwentów szkół podstawowych w tarnowskich gimnaOprowadzamy wte- zjach przygotowano 1200 miejsc dy po szkole, pokazujemy poszczególne pracownie, zapraszamy do Zwykle grupa gimnazjalistów wraz z naudziału w sportowych zmaganiach. To czas na uczycielem opowiada o szkole uczniom poznanie szkoły, rozmowy uczniów szkół pod- szóstych klas, posiłkując się np. multimestawowych z uczniami naszego gimnazjum, ale dialną prezentacją czy krótkim progratakże czas na wspólną zabawę - mówi Barbara mem artystycznym. Łatwo wtedy pokazać Kuklewicz, dyrektor Gimnazjum nr 4 im. Je- gimnazjum jako miejsce nie tylko nauki, ale też rozwijania talentów wokalnych czy rzego Brauna w Tarnowie. Dzień otwarty zorganizowało już m.in. tanecznych. Konkursy adresowane do uczniów szóGimnazjum nr 7 im. J. Korczaka, w którym prowadzone są oddziały integracyjne. Gim- stych klas szkół podstawowych, specjalne nazjaliści przedstawili przygotowaną wcze- otwarte lekcje i zajęcia dla szóstoklasistów śniej prezentację o szkole, efekty swojej pra- to kolejny sposób na promocję gimnazjum cy pokazali też uczniowie należący do roz- i zainteresowanie ofertą szkoły wśród uczniów tarnowskich podstawówek. maitych kółek zainteresowań. Coraz częściej pierwszym źródłem informacji jest dla młodych ludzi Internet. Trudno zatem dziwić się, że wygląd i zawartość stron internetowych to dla wielu gimnazjów swoiste oczko w głowie. Znaleźć tu można prawie wszystko: mapki lokalizujące szkołę, wiadomości o historii placówki i jej patronie; sporo informacji o zajęciach pozalekcyjnych, kółkach zainteresowań, wreszcie prezentacje twórczości gimnazjalistów (wiersze, prace plastyczne). Mocnym punktem wielu stron są rozbudowane galerie zdjęć – fotografie budynku, ujęcia wykonane w poszczególnych pracowniach, fotograficzna dokumentacja szkolnych uroczysto- ści i okolicznościowych wydarzeń, wycieczek itp. Niektórzy idą krok dalej. - Na naszej stronie zamieściliśmy krótkie filmy nakręcone przez naszych uczniów, a zmontowane pod opieką lokalnej telewizji, z którą współpracujemy. Filmy przygotowane przez uczniów pokazują szkołę widzianą ich oczyma - mówi Anna Cieplińska, dyrektor Gimnazjum nr 7 w Tarnowie. Strona jest na bieżąco aktualizowana. Uczniowie szóstych klas szkół podstawowych mają czas do 22 kwietnia, by w wybranym przez siebie gimnazjum złożyć podanie o przyjęcie do szkoły. DJ str. 8 TARNÓW 9 marca 2011 Wiele osób jest przekonanych, że lepiej dofinansować policję niż inwestować w słabo wyszkolonych strażników Miejski strażnik może więcej Jerzy Kosiba 500 zł za zakłócanie ciszy nocnej czy wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym, 250 zł za psa bez kagańca i smyczy, 500 złotych za śmiecenie – takie mandaty może wystawić straż miejska według nowego taryfikatora. Strażnicy otrzymali też sporo nowych uprawnień. 1 marca weszło w życie rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, na mocy którego straż gminna uzyskała nowe uprawnienia i nowy taryfikator kar. Według wyjaśnień biura prasowego ministerstwa, zmiany wynikały między innymi z zastosowania zasady „ekonomii” postępowaniach w sprawach o wykroczenia. W wielu bowiem przypadkach wystarczającą reakcją może być nałożenie mandatu, jednak dotychczas często takie sprawy trafiały do sądu, gdyż strażnicy gminni nie mieli szczegółowych uprawnień.. – Zmian jest sporo, ale dla nas ważne jest przede wszystkim to, że w wielu sprawach będziemy mogli nakładać mandat bez konieczności kierowania sprawy do sądu – ocenia komendant Straży Miejskiej w Tarnowie Tadeusz Pawlik. Zmian w przepisach związanych zarówno z kodeksem wykroczeń, jak i innymi ustawami jest faktycznie dużo. Tarnowscy strażnicy wskazują jednak te, które mogą mieć najczęstsze zastosowanie. – Mandat grozi opiekunowi, który pozostawił bez należytej opieki dziecko do lat 7. Zyskaliśmy także możliwość kontroli uprawnień do przewozu transportu zbiorowego – chodzi o taksówki czy busy. Możemy także kontrolować liczbę osób przewożonych w samochodzie, gdy jest ich więcej, niż dopuszcza zapis w dowodzie rejestracyjnym pojazdu, możemy nałożyć mandat w wysokości 100 złotych – dodaje ko- mendant Pawlik. – Mamy też prawo kontroli zezwoleń na posiadanie psów ras agresywnych i zaświadczeń o szczepieniu zwierząt. Możemy także kontrolować publiczne zbiórki darów czy zgromadzenia publiczne. W mojej ocenie trochę szkoda, że nie podniesiono wysokości mandatu za spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych. Tutaj mandat w wysokości 100 złotych wydaje się zbyt niski. Przez kilka pierwszych dni strażnicy nie nałożyli żadnego mandatu wynikającego z nowych uprawnień. – Strażnicy nie przeszli dodatkowego przeszkolenia w tym zakresie – przyznał w ubiegłym tygodniu komendant. Sami strażnicy przyznają, że wiedzą o zmianach, ale kilku dokumentów, k ó które kó mogą od 1 marca kontrolować, jeszcze nie widzieli na oczy. Inna sprawa, że wiele nowych uprawnień będą musieli egzekwować, polegając na obserwacji i właściwej ocenie sytuacji, zyskali bowiem m.in. możliwość karania za demonstracyjne „okazywanie lekceważenia narodowi polskiemu i jego instytucjom”, czyli np. za publiczne lżenie prezydenta RP. Właściwej oceny wymagać będą także interwencje związane z zakłócaniem porządku, spokoju, spoczynku nocnego albo wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym. Kara za tego typu wykroczenie może sięgać od 100 do 500 zł, tyleż samo może kosztować podanie strażnikowi błędnych danych osobowych. Nie wszystkie wykroczenia karane mogą być ostrzej niż dotychczas. Nieco odetchnąć mogą osoby mające problem z utrzyma- niem języka na wodzy. „Staniało” bowiem przeklinanie w miejscach publicznych – jeśli komuś wyrwie się niecenzuralne słowo w obecności miejskiego strażnika, to może zapłacić ł ić maksymalnie k l i 100 zł 100 ł – gdy d wcześniej ś i j mogło go to kosztować nawet 500 złotych. Na pobłażanie nie mogą natomiast liczyć ci, którzy śmiecą – zapłacić mogą nawet 500 zł, a do tej pory górną granicą było 50 zł. Pies bez kagańca może nas kosztować od 50 do 250 zł (wcześniej 200 zł), miejscy stróże porządku mogą także karać za umyślne uszkodzenie lub usunięcie ogłoszenia (np. legalnie powieszonego plakatu) – od 200 do 500 zł. W nowym taryfikatorze jest również zapis o utrudnianiu działań ratowniczych – zastawienie samochodem drogi pożarowej może kosztować nawet 200 zł. Mieszkańcy, którzy nie zadbali o umieszczenie tabliczki z numerem posesji lub na- zwą ulicy, mogą zapłacić 100 zł, tyle samo trzeba będzie zapłacić za nieodśnieżenie chodnika wzdłuż nieruchomości. Przechodnie rzadziej będą nagabywani o datki, bowiem strażnicy mogą też kontrolować pozwolenie na publiczne zbiórki pieniędzy. Strażnicy miejscy mogą karać też mandatami za przekroczenie dozwolonej prędkości – aż do 500 zł. Pocieszeniem dla lubiących przycisnąć w mieście pedał gazu nie będzie, że Straż Miejska w Tarnowie na razie nie dysponuje fotoradarem, choć np. strażnicy w gminie Tarnów taki radar posiadają. Wprowadzenie zmian różnie jest oceniane nawet w środowiskach prawniczych. Niektórzy eksperci uważają, że te zmiany idą w dobrym kierunku, bo wielokroć strażnik gminny był świadkiem wykroczenia, ale nie mógł skutecznie interweniować. Inni z kolei twierdzą, że strażnicy gminni powinni się zająć głównie parkowaniem i sprawami porządkowymi, w innych sprawach interweniować powinni policjanci. Prawnicy twierdzą też, że doprecyzowania wymaga kilka nowych uprawnień dla strażników gminnych. Choćby kwestia grzywny za „okazywanie lekceważenia narodowi polskiemu, Rzeczypospolitej lub jej konstytucyjnym organom” w miejscach publicznych. Jeden z prawników, z którymi rozmawialiśmy, mówi o dublowaniu się uprawnień policji i straży gminnej, ma też wątpliwości co do uprawnień związanych z karą grzywny lub nagany, kktóra ó grozić i będzie każdemu opiekunowi, który pozwoli, żeby dziecko do lat 7 znalazło się bez opieki w niebezpiecznej sytuacji. – Wyobrażam sobie sytuację, gdy na mandacie się nie skończy. Jedna z interpretacji mówi, że w konkretnych sytuacjach zagrożenia dziecko powinno trafić do placówki opiekuńczej, a sprawą ma się zająć sąd rodzinny. Czy strażnik powinien decydować o aż tak daleko idących konsekwencjach? – pyta prawnik. Przy wątpliwościach, czy straż gminna powinna mieć tak szerokie uprawnienia, wraca również pytanie, czy powinna istnieć. Wiele osób jest przekonanych, że lepiej dofinansować policję niż inwestować w słabo wyszkolonych strażników. Z listów do redakcji W związku z artykułem w TEMI została nam przywrócona wiara w to, że „parking” znów stanie się boiskiem. Jesteśmy szczęśliwi z tego faktu, że kogoś zainteresowała nasza sprawa. Argumenty TSM, że większość mieszkańców woli parking, są niedorzecz- Parking zamiast boiska ne. Jak można tak argumentować, przeprowadzając ankietę wśród 25 mieszkańców, gdy jeden blok mieści 45 mieszkań, a sprawa boiska dotyczy nie tylko ulicy Parkowej, ale też kilku innych sąsiadujących ulic, przy których boiska zostały zlikwidowane już wcześniej. Widocznie TSM woli, by młodzież spożywała alkohol pod klatkami czy koło bloków, niż uprawiała sport, który jest tak bardzo ważny w czasach komputeryzacji, gdy młody człowiek więcej czasu spędza z znajomymi z Internetu. Boisko Orlik znajdujące się przy Pałacu Młodzieży jest, co prawda, blisko, ale rezerwować je trzeba z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem. Tomasz Kajmowicz, Tarnów REKLAMA 9 marca 2011 str. 9 str. 10 TARNÓW 9 marca 2011 Lekarz (nie) na całą dobę Kornelia Koba W Tarnowie brakuje całodobowej opieki stomatologicznej i okulistycznej. W niedzielę z bolącym zębem trzeba… jechać aż do Krakowa lub słono płacić w prywatnym gabinecie. Nadal do końca nie wiadomo, jak będzie z ogólną całodobową opieką lekarską. Od początku marca pacjenci, którzy nagle zachorują w wolne od pracy dni mogą wybrać przychodnię, do jakiej chcą pojechać, ale jest ich już tylko dwie… nie mogli wybrać punktu, do którego mieliby szansę najszybciej dotrzeć. Lekarze mają jednak wątpliwości, czy odejście od rejonizacji w nocy i święta ułatwi życie wszystkim które często były położone zbyt blisko siebie, co sprawiało, że w niektórych pojawiało się niewielu pacjentów. W niedzielę do przychodni Od marca mamy w kraju 491 punktów nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, a w Tarnowie tylko dwa – w Miejskiej Przychodni Lekarskiej nr 4 i Centrum Medycznym „Kol-Med”. Dotychczas chorzy mogli liczyć na całodobową opiekę w czterech przychodniach w mieście, również w „CenterMedzie”, Mościckim Centrum Medycznym i pogotowiu. Teraz Pacjent mieszkańcy wprawdzie mają wysam wybierze bór, ale jest on mniejszy. Tarnowskim placówkom meKażdy, kto zachoruje nagle w nodycznym nie udały się negocjacy, w niedzielę lub w święto może pojecje z Narodowym Funduszem chać do przychodni lekarskiej, do której Zdrowia – nie będzie całodobojest mu najbliżej. Zniknęła rejonizacja, wej opieki stomatologicznej i okudlatego wybór placówki nie zależy już listycznej. Ta sytuacja nie jest dla od miejsca zamieszkania pacjenta i jenas obca, podobnie było już w lago deklaracji, w której wskazał lekarza tach poprzednich i jak widać, nic rodzinnego. Takie rozwiązania wprowadziła znowelizowana w grudniu mi- W XXI wieku w ponadstutysięcznym mieście nie ma całodobowej nie udało się zmienić. Niestenionego roku ustawa o świadczeniach opieki stomatologicznej i okulistycznej. Gdy w nocy lub w święto ty, w niedzielę z chorym okiem opieki zdrowotnej, finansowanych ze rozboli ząb, trzeba liczyć się z pokaźnymi wydatkami w prywatnym czy bolącym zębem trzeba jechać aż do Krakowa. W punkcie nocśrodków publicznych. – Do tej pory mo- gabinecie lub… jechać do Krakowa nej opieki zdrowotnej w Tarnogliśmy w kryzysowych sytuacjach pojechać tylko do placówki medycznej, w której chorym. – Choć zniknie rejonizacja, to punk- wie możemy szukać pomocy lekarskiej, gdy przyjmował na co dzień nasz lekarz rodzin- tów nocnej i świątecznej opieki lekarskiej bę- przychodnia już nieczynna, a my nagle zany. To on zapewniał nam opiekę w godzinach dzie znacznie mniej. Co wtedy, gdy okaże chorujemy na grypę, męczą nas dolegliwood 18 do 8 rano następnego dnia oraz w dni się, że wcześniej choremu było bliżej do leka- ści żołądkowe lub dziecko dostało niespowolne od pracy. Jeśli nie miał takiej możliwo- rza rodzinnego? – zastanawia się internistka dziewanej wysypki. – Uwzględniamy wszystkie nagłe przypadki, które nie kwalifikują się ści, podpisywał umowę na podwykonawstwo w jednej z tarnowskich przychodni. NFZ podzielił województwa na rejony li- do wezwania karetki pogotowia – wyjaśnia z innym punktem i tam kierował swoich pacjentów – wyjaśnia Jolanta Pulchna, rzecz- czące od 50 do 150 tysięcy mieszkańców. Marta Owczyńska, dyrektorka Centrum Nowy podział ma zracjonalizować wydatki Medycznego „Kol-Med”. – Gdy dziecko doniczka małopolskiego oddziału NFZ. Dotychczas pacjenci musieli korzystać Funduszu. Dotychczas działało w kraju oko- stanie gorączki w piątkowy wieczór, trudno z pomocy tylko w konkretnych placówkach, ło 800 punktów nocnej i świątecznej opieki, jest zwlekać z wizytą u pediatry aż do poniedziałku. „Kol-Med” świadczył całodobowe usługi medyczne już w latach 2001-2006, potem podpisywał umowy z podwykonawcami, np. z pogotowiem ratunkowym. – Mamy już doświadczenie – zapewnia szefowa placówki. – Na całodobowych dyżurach będziemy mieć trzy pielęgniarki i tyle samo lekarzy, w tym jednego pediatrę i dwóch internistów lub lekarzy rodzinnych. Zawsze będzie samochód, którym w koniecznych przypadkach przetransportuje się chorego. Świadczenia medyczne wykonywane bezpośrednio w domach pacjentów można zgłaszać u nas telefonicznie. Było dobrze, będzie…? Jeśli w Tarnowie tylko dwie przychodnie będą świadczyć całodobową opiekę medyczną, można przypuszczać, że przed gabinetami zrobi się ciaśniej. – Wszystko zależy od placówek, jak zorganizują całodobową opiekę – uważa Wiesław Izworski, dyrektor wydziału zdrowia tarnowskiego magistratu. Nie jest to jednak jedyny czynnik, który zadecyduje o przyjmowaniu chorych w dni wolne od pracy. W Przychodni Lekarskiej nr 4 w Tarnowie podczas jednej z ostatnich niedziel lekarze przyjęli aż 150 osób, w tym około 80 dzieci. – Sytuacja może zmieniać się w zależności od liczby zachorowań w danym czasie. W takim okresie jak teraz chorych mamy dużo, natomiast mniej pacjentów tradycyjnie zjawia się latem – podkreśla Roman Korczak, szef „czwórki”. – Trudno dokładnie przewidzieć, co będzie, jeśli całodobowy dyżur w mieście zaczną pełnić tylko dwie placówki. Kto zjawia się u lekarza w niedzielę? – Pacjenci przychodzą praktycznie ze wszystkimi dolegliwościami, m.in. z rozmaitymi infekcjami, wysoką gorączką, biegunką czy wymiotami. Niektórzy przyprowadzają nawet dzieci do kontroli. Ostatnio, gdy w poczekalni było mnóstwo chorych osób, do lekarza przyszli też rodzice z dzieckiem, które tylko trochę kaszlało i chcieli wiedzieć, czy ich dziecko może pójść następnego dnia do przedszkola – rozsądku w tym było mało – mówi Roman Korczak. W grę wchodzi jednak nie tylko pomoc lekarska, lecz również pielęgniarska, obejmująca mieszkańców także okolicznych gmin. Do tej pory głównie należała ona do pogotowia i Mościckiego Centrum Medycznego. Teraz niezorientowane w terenie pielęgniarki będą musiały dotrzeć na czas z zastrzykami do wszystkich chorych. Do minionego tygodnia całodobowa opieka lekarska funkcjonowała w Tarnowie jeszcze na starych zasadach. – Była jedną z lepiej działających w Małopolsce – uważa szef „czwórki”. – Takie opinie słyszałem nawet w siedzibie NFZ. Będą gliny od Internetu? Statystyki biją na alarm, gdyż coraz częściej stajemy się ofiarami oszustw dokonanych z wykorzystaniem Internetu. Niewykluczone, że w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnowie powstanie zespół, który zajmie się przestępernetową. czością internetową. Oszustwa to najbardziej rozpowszechnionaa kategoria przestępstw w Internecie,, ale możemy mieć do czynienia również z rozpowszechzechnianiem treści ści pedofilskich h i naruszaniem praw autorskich. Po l i c j a nc i podkreślają, że Internet jest jedynie nar z ę d z iem, takim samym jak młotek czy broń w dłoni osoby napadającej na bank. Przestępczość internetowa jest wyzwaniem dla każdej policji. Decyduje o tym wiele czynników: wysokie zaawansowanie techniczne, transgraniczność, brak fizycznej obecności sprawcy na miejscu przestępstwa i klasycznych śladów oraz trudności z ujawnieniem i zabezpieczeniem dowodów. Coraz częściej Internet wykorzystywany jest także do popełniania klasycznych przestępstw. Ślady i dowody takich działań są dostęp- ne jedynie w komputerach, a czasami trzeba je wyłowić z transmitowanych pakietów danych. Polska policja potrafi już radzić sobie w wirtualnym środowisku. W wielu komensię dach istnieją grupy, które zajmują z internetową. Nad przestępczością interne utworzeniem zespołu do spraw sieci zastanaprzestępczości w siec policji wia się też komendant komend Tarnowie. – Na raw Tarnowi zzie są to pplany. Najpierw mupi simy ustalić, sim czy powstanie takiego zespołu będzie społ zasadne, trzeba zasa więc oobliczyć, ile mamy tego typu oraz ilu polispraw ora nimi zajmuje cjantów się nim – wyjaśnia Olga Żabińska, rzeczniczka policjantów. Planowany zespół powstałby dopiero w drugiej połowie tego roku, w jego składzie na pewno znaleźliby się policjanci operacyjni i dochodzeniowi. Należy się też zastanowić nad umiejscowieniem przyszłej grupy, która mogłaby pracować w wydziale do walki z przestępczością przeciwko mieniu lub z przestępczością gospodarczą. (K-a) REKLAMA 9 marca 2011 str. 11 str. 12 TARNÓW 9 marca 2011 Ciąg dalszy absurdów w wydaniu krakowskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Przychodnia Leczenia Narządu Ruchu „Geronimo” w Tarnowie nie otrzymała kontraktu na świadczenia z fizjoterapii ambulatoryjnej. Powód? Pracownice Funduszu kontrolujące tarnowską placówkę „nie zauważyły” gabinetów do masażu leczniczego i kinezyterapii ani przebywających w nich pacjentów. W efekcie oferta przychodni została odrzucona, mimo iż zaledwie miesiąc wcześniej rutynowa kontrola małopolskiego NFZ nie dopatrzyła się żadnych braków. Trzy tygodnie temu krakowski oddział NFZ ogłosił dodatkowy konkurs na świadczenia z fizjoterapii ambulatoryjnej. Jednym z warunków było posiadanie przez przychodnie osobnych pomieszczeń do kinezyterapii i masażu leczniczego. – W pełni spełnialiśmy te wymagania i złożyliśmy ofertę – mówi Marek Mielak, współwłaściciel „Geronimo”. Czego „nie widzi” NFZ”? Już następnego dnia w siedzibie „Geronimo” zjawiły się dwie pracownice Funduszu, które przyjechały do Tarnowa, by sprawdzić, czy placówka spełnia wszystkie podane warunki. – Panie obejrzały pomieszczenia i ku mojemu zdumieniu stwierdziły, że nie mamy odrębnych sal do kinezyterapii i masażu leczniczego. Było to niezgodne ze stanem faktycznym. Zapytałem, co w takim razie widziały za ścianą, ale w odpowiedzi usłyszałem tylko, że mogę napisać protest – wyjaśnia współwłaściciel placówki. Co ciekawe, w sporządzonym wówczas pokontrolnym protokole pracownice NFZ wyraźnie wyszczególniły wszystkie pomieszczenia znajdujące się w „Geronimo”, w tym również odrębną salę kinezyterapii, wyposażoną w sprzęt, pomieszczenie do fi- zykoterapii, podzielone na pięć boksów, a także dwa oddzielne gabinety do masażu, gdzie w jednym z nich wykonywane są za- biegi światłolecznictwa. Kontrolujące udokumentowały ten stan na wykonywanych przez siebie zdjęciach. Jednak w samej tabelce określającej warunki realizacji świadczeń pracownice NFZ wskazały, że tych wyodrębnionych pomieszczeń… nie ma. W konsekwencji oferta tarnowskiej przychodni została odrzucona z powodu podania nieprawdziwych informacji. W zawiadomieniu Funduszu czytamy, iż oferent, czyli „Geronimo”, nie spełnia wymogów wykonywania masażu w odrębnym pomieszczeniu, a sala kinezyterapii nie stanowi oddzielnego pomieszczenia. Marek Mielak nie może zrozumieć zaistniałej sytuacji, bo pomieszczenie kinezyterapii jest wydzielone i ogrodzone z czterech stron ścianami, a jedynym łącznikiem z innymi salami są drzwi. Jest sprzęt do kinezyterapii, wykonywane zabiegi również nale- żą do tej kategorii. To samo dotyczy dwóch odrębnych gabinetów masażu znajdujących się w świeżo wyremontowanej przychodni. Wprawdzie podczas kontroli w sali kinezyterapii znajdowały się dwa inne urządzenia, jak np. lampa solux, ale z łatwością można je przenieść gdzieś indziej. Na dodatek pracownice Funduszu „nie zauważyły”, że w pomieszczeniach odbywały się zabiegi i było kilku pacjentów. Jakby tego było mało, zawiadomienie o odrzuceniu oferty tarnowska przychodnia otrzymała późnym wieczorem w przeddzień ogłoszenia rozstrzygnięcia konkursu w NFZ. – Trzeba było mocno się sprężyć, aby do następnego dnia napisać protest – mówi Marek Mielak. Pikanterii sprawie dodaje kontrola prowadzona w styczniu tego roku przez pracowników wydziału kontroli tego samego oddziału NFZ. W wystąpieniu pokontrolnym, podpisanym przez Barbarę Bulanowską, dyrektorkę oddziału wojewódzkiego NFZ, czytamy, że Fundusz pozytywnie ocenił „Geronimo” pod względem spełnienia wymogów formalno-prawnych, warunków wymaganych do udzielania świadczeń w zakresie rehabilitacji leczniczej, czyli kwalifikacji personelu, wyposażenia, organizacji pracy i wykonywania zabiegów fizjoterapeutycznych. Tarnowska przychodnia wciąż czeka na rezultaty skierowanego do Funduszu protestu. (K-a) REKLAMA KULTURA TARNÓW INTERNET, KOMPUTER 9 marca 2011 str. 13 str. 14 REGION 9 marca 2011 PSL szykuje się do wyborów Łukasz Winczura A ndrzej Kosiniak-Kamysz czy Stanisław Sorys? A może… ten trzeci, niezwiązany bezpośrednio z Polskim Stronnictwem Ludowym? Tarnowscy ludowcy niedługo wybiorą swojego kandydata, który będzie się ubiegał o mandat senatorski w naszym okręgu. Kilka dni temu odbyło się w Tarnowie spotkanie zarządu wojewódzkiego partii, na którym dyskutowano między innymi o strategii wyborczej i kształcie list. Dyskusja, jak się dowiedzieliśmy, była dość burzliwa, do pewnych ustaleń udało się jednak ludowcom dojść. Nazwiska kandydatów do Sejmu i do Senatu powinniśmy poznać w ciągu kilku najbliższych tygodni. Na razie najgłośniej o potencjalnych kandydatach do izby wyższej parlamentu. To znane w regionie nazwiska, od lat obracające się w dużej polityce. Andrzej KosiniakKamysz, dziś dyrektor Szpitala im. J. Dietla w Krakowie, pochodzi z Siedliszowic koło Gręboszowa. Z wykształcenia doktor nauk medycznych, internista. Jest uznawany za szarą eminencję w PSL, to od lat jeden z najbliższych i najbardziej zaufanych doradców wicepremiera Waldemara Pawlaka. W swojej karierze politycznej był ministrem zdrowia w rządzie Tadeusza Mazowieckiego oraz dwukrotnie wiceszefem tego resortu. Obecnie jest szefem KRUS. Po śmierci Wiesława Wody został szefem małopolskiego zarządu wojewódzkiego PSL. Andrzej Kosiniak, pytany przez nas o ewentualne kandydowanie, odpowiada, iż poważnie rozważa tę propozycję. – Nie będę udawał, że nie myślę o starcie do Senatu. Ostateczną decyzję w tej kwestii podejmę w bardzo krótkim czasie. Uważam, że zdobycie mandatu w naszym okręgu jest bardzo realne. PSL tu, w mateczniku ruchu ludowego, ma znowu coraz mocniejszą pozycję. A naszymi atutami są spokój, pracowitość i stałość w poglądach. To wyborcy doceniają – mówi. Drugim poważnym kandydatem branym pod uwagę jest były wicewojewoda małopolski, dziś członek Zarządu Województwa Małopolskiego, Stanisław Sorys. Jego kariera polityczna uchodzi za jedną z najbardziej błyskotliwych w ostatnim czasie. Ma opinię człowieka niezwykle pracowitego i nie- Strażacy z Rzuchowej w elitarnym gronie Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzuchowej włączona została do Krajowego Systemu RatowniczoGaśniczego. Dla tamtejszych druhów ochotników to duże wyróżnienie, ale będzie się też od nich teraz o wiele więcej wymagać. W związku z tym potrzebują pieniędzy na dalsze doposażenie jednostki w specjalistyczny sprzęt. Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy powstał w 1995 roku, a celem jego istnienia jest ujednolicenie działań o charakterze ratowniczym, czyli w sytuacjach zagrożenia życia, zdrowia, mienia lub środowiska, podejmowanych przez Państwową Straż Pożarną i inne służby. Włączane są do niego tylko najlepsze jednostki OSP, które spełniają szereg wymogów. Jednostka OSP w Rzuchowej jest jedną z najaktywniejszych w okolicach Tarnowa, w ubiegłym roku obchodziła 60-lecie istnienia. Ma około dwustu wyjazdów rocznie, nie tylko do gaszenia pożarów. Np. w ubie- głym roku strażacy z Rzuchowej byli bardzo pomocni w akcji przeciwpowodziowej, pomagali też mieszkańcom poszkodowanym wskutek osuwania się ziemi. Jak oddanych druhów ma OSP w Rzuchowej, najlepiej świadczy fakt, że ekwiwalenty pieniężne za udział w ubiegłorocznych akcjach, w tym powodziowych, przeznaczyli na remont i przystosowanie dla potrzeb straży lekkiego samochodu ratownictwa technicznego volkswagena T4, który wcześniej służył tarnowskim policjantom i strażacy dostali go w prezencie. Dysponują ponadto wozem bojowym jelcz, którym jeżdżą do pożarów. – Trzynaście lat czekaliśmy na włączenie kolejnej jednostki z naszej gminy do krajowego systemu, są już w nim bowiem strażacy z Pleśnej. Jednostka, która jest w systemie, ma pewne przywileje, może na więcej liczyć, ale też rosną wymagania – mówi prezes Zarządu Gminnego OSP w Pleśnej, Tadeusz Ścieżka. RAF Gmina Tarnów Dwa miliony na odbudowę dróg Rekordową kwotę 1,9 mln zł na usuwanie skutków klęsk żywiołowych może otrzymać z budżetu państwa samorząd gminy Tarnów. Pieniądze przeznaczone będą na odbudowę zniszczonych przez powodzie dróg. - Bardzo się cieszę, że MSWiA dostrzegło nasze potrzeby i doceniło dobrze przygotowane wnioski. Dzięki temu, razem ze środkami własnymi, które zarezerwowaliśmy w gminnym budżecie, na odbudowę dróg zniszczonych przez wodę przeznaczymy w tym roku 2,3 miliona złotych – podkreśla zastępca wójta Sławomir Wojtasik, zaznacza jednak, że nie wszystkie drogi mogą być za te pieniądze odbudowane, gdyż na ten cel trzeba by przeznaczyć około ośmiu milionów złotych. - Z praktyki wiemy, że nie wystarczy tylko położyć nakładki asfaltowej, bo takie drogi szybko ulegają zniszczeniu - lepiej wybudować drogi z prawdziwego zdarzenia, z odpowiednią podbudową i odwodnieniem. Tak staramy się robić, bo tylko w ten sposób drogi są w stanie oprzeć się kolejnym powodziom. Robimy zatem mniej, ale dobrze – podsumowuje. ŁW konfliktowego, godzi działalność polityczną z pracą naukową. Po obronie doktoratu zaczął współpracować z kilkoma uczelniami, na których prowadzi wykłady z socjologii. Niedawno dużo spekulowano o jego ewentualnych przenosinach do Warszawy na stanowisko wiceministra rozwoju regionalnego. Stanisław Sorys nie składa jednak jasnych deklaracji odnośnie chęci ewentualnego zasiadania w miękkich fotelach senatorskich. – Na razie mam dużo pracy w sejmiku. W tym tygodniu na przykład chcemy zaprezentować nowe rozwiązania dotyczące zabezpieczeń przeciwpowodziowych w rejonie rzeki Białej. Poza tym zacząłem pisać habilitację, więc mam co robić. A sam start? Zobaczymy. W polityce nigdy nie mówi się nigdy – dodaje. Jest jeszcze ponoć ktoś trzeci. Jego nazwisko jest objęte tajemnicą. – To poważny człowiek, niezwiązany wprost ze Stronnictwem. Ale jego nazwisko i pozycja społeczna jest naprawdę mocna i gdyby wystartował, byłoby to niemałą sensacją. Tyle mogę powiedzieć – ucina szef tarnowskich struktur PSL Andrzej Sztorc. W kwestii obsady listy sejmowej wiadomo, że bardzo duży apetyt „na jedynkę” ma obecny poseł Andrzej Sztorc. Znacznie większą ulgę przyniósł ludowcom fakt, iż chęć kandydowania wyraża wiele pań. Czyżby to efekt „castingu”, o którym pisaliśmy kilka tygodni temu? – Być może. Sam jednak jestem zaskoczony zainteresowaniem kobiet chęcią włączenia się do polityki w ramach PSL. To dobrze wróży na przyszłość – mówi na koniec Andrzej Sztorc. Co roku Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków organizuje Zimowe Pta- Cyfrowe kino w Tuchowie Zakupiono i zainstalowano systemy kina cyfrowego i 3D (zarówno projektor, jak i urządzenia audio), a pracowników domu kultury przeszkolono i przygotowano do pełnego wykorzystania nowej technologii. - Niebawem stworzona zostanie wspólna platforma internetowa, co da możliwość wyświetlania filmów trójwymiarowych oraz bezpośredniego przekazu satelitarnego z ważnych wydarzeń kulturalnych i sportowych. Będzie też możliwość prowadzenia prezentacji i tzw. edu-kina, czyli lekcji oraz programów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży – zapowiada dyrektor Domu Kultury w Tuchowie Janusz Kowalski. Tuchowskie kino jest pierwszym cyfrowym kinem w powiecie tarnowskim. Gmina Tuchów liczy na zainteresowanie ofertą również mieszkańców gmin sąsiednich – Gromnika, Szerzyn, Ryglic, Cężkowic, Rzepiennika Strzyżewskiego, Zakliczyna i Pleśnej. Tym bardziej że wyświetlane mają być filmy wchodzące dopiero na ekrany kin. Realizacja projektu możliwa była dzięki blisko pięćdziesięcioprocentowemu dofinansowaniu zakupu sprzętu kinowego z funduszy unijnych. RAF Tuchowianie najlepsi W Tarnowie odbył się II Ponadgimnazjalny Konkurs Wiedzy o Górach. Wygrali licealiści z tuchowskiego liceum. Ogólnokształcących i Zawodowych im. I.J. Paderewskiego w Ciężkowicach. Tuż za podium uplasowały się drużyny z tarnowskich liceów - III Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza i I Liceum Ogólnokształcącego im. K. Brodzińskiego. Indywidualnym zwycięzcą konkursu został Michał Kania, uczeń III Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza w Tar- Pod patronatem Starostwa Powiatowego w Tarnowie odbył się II Ponadgimnazjalny Konkurs Wiedzy o Górach. Tematyką obejmował mało znany Beskid Wyspowy. Do konkursowych zmagań przystąpiło dwanaście trzyosobowych zespołów reprezentujących szkoły ponadgimnazjalne z Tarnowa, Tuchowa, Ciężkowic, Ryglic i Zakliczyna oraz Myślenic i Sandomierza. - Uczestnicy musieli zmierzyć się z trwającym sześćdziesiąt minut, trudnym testem poświęconym tym razem Beskidowi Wyspowemu - informuje Janusz Foszcz, pomysłodawca i organizator konkursu. - Pytania Finaliści indywidualni konkursu, zwycięska drużyna z Tuchowa i jurorzy miały charakter zamknięty i otwarty, obejmowały bardzo sze- nowie, wyprzedzając Patryka Stańczyka roki zakres wiedzy i dotyczyły m.in. topoi Krzysztofa Mężyka, reprezentujących I Ligrafii, historii, przyrody, hydrologii czy ceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika geologii tego pasma, a zostały przygoto- w Tuchowie. Czwarte miejsce zajął Wiktor wane przez zespół przewodników beskidz- Ostrowski z I Liceum Ogólnokształcącekich, który pełnił jednocześnie rolę jury go im. T. Kościuszki w Myślenicach, piąkonkursu. te przypadło Bartłomiejowi Nalepce - koW klasyfikacji drużynowej zwycięży- lejnemu przedstawicielowi tuchowskiego ła drużyna z I Liceum Ogólnokształcące- liceum. Zwycięzcy otrzymali pamiątkogo im. M. Kopernika w Tuchowie. Drugie we puchary, dyplomy, przewodniki, mapy miejsce zajęła drużyna z I Liceum Ogólno- i książki a także nagrody rzeczowe przykształcącego im. T. Kościuszki w Myśleni- datne, w turystyce górskiej. TD cach, trzecie - reprezentacja Zespołu Szkół Ptaki policzone Trwa podliczanie tegorocznej akcji Zimowe Ptakoliczenie 2011, zorganizowanej przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. W liczeniu ptaków brali udział gimnazjaliści z Powiśla Dąbrowskiego. Kino „Promień” w Tuchowie dołączyło do małopolskiej sieci kin cyfrowych. Teraz filmy wyświetlane będą za pomocą cyfrowego projektora kinowego z systemem dźwiękowym, umożliwiającym osiąganie efektów najwyższej jakości. koliczenie, zachęcając hasłami: idź na spacer, poznaj ptaki, usłysz głos natury. W tym roku do akcji włączyła się młodzież Powiśla Dąbrowskiego z gimnazjum w Oleśnie. - Akcja cieszyła się dużym powodzeniem, wzięło w niej udział 38 osób - informuje Elżbieta Dymon, nauczycielka gimnazjum w Oleśnie, koordynatorka akcji. - Najwięcej jest wróbli, gołębi, bażantów, kuropatw, ale też pojawiły się gile, jemiołuszki oraz trochę kosów i sójek. W skali kraju, po wstępnym podliczeniu akcji Zimowego Ptakoliczenia 2011, w pierwszej trójce znalazły się: gawron, kaczka krzyżówka i mewa śmieszka, a najczęściej spotykanym gatunkiem okazała się sikorka bogatka. TD REGION 9 marca 2011 Lubaszowa Zamiast szkoły mieszkania dla powodzian Nic nie wyszło ze sprzedaży wzniesionego, ale niezaadaptowanego dla potrzeb prowadzenia w nim lekcji budynku w Lubaszowej, dlatego zmieniła się koncepcja i urządzone zostaną tam mieszkania komunalne. Zamieszkają w nich rodziny z gminy Tuchów, które straciły domy wskutek powodzi lub osuwania się ziemi. Siedzibę w tym obiekcie będzie też mieć spółka zajmująca się budową kanalizacji w pogórzańskich gminach. dowało się zaadaptować na ten cel budynek starej szkoły w Kołkówce. Samorząd Tuchowa postanowił obiekt sprzedać, jego wartość wycenił na 1,5 mln zł, ale nikt nie zdecydował się na zakup. Obecnie powstała nowa koncepcja zagospodarowania niedoszłej szkoły. – Urządzimy mieszkania komunalne dla osób, które straciły swoje domy wskutek powodzi lub osuwania się ziemi. Będzie tam dziewięć mieszkań o różnych powierzchniach, niektóre będą mieć nawet przeszło sześćdziesiąt metrów kwadratowych, aby osiedlić się w nich mogły rodziny wielodzietne – informuje zastępca burmistrza Tuchowa Kazimierz Kurczab. – Wkrótce ruszą prace adaptacyjne. Mieszkania powinny być gotowe przed następną zimą. Po ubiegłorocznej powodzi, gdy Biała zalała część Tuchowa, większość rodzin wróciła do swoich domów i je wyremontowała. Dwie rodziny nadal mieszkają Budynek niedoszłej szkoły w Lubaszowej, w którym przygotowane zosta- w pokojach gościnnych ną mieszkania dla powodzian, jest położony wystarczająco wysoko i nie przy klasztorze, dla pięciu innych gmina wynazagrozi mu nawet bardzo wielka woda w Białej jęła mieszkania. Jest też W połowie lat dziewięćdziesiątych mi- problem z ludźmi, którym rozleciały się domy nionego stulecia z inicjatywy społecznej bu- wskutek osuwania się ziemi. Niektórzy nadal dować zaczęto nową szkołę. Zmieniła się mieszkają w budynkach, które nadzór budowjednak ustawa oświatowa i w szkołach pod- lany zakwalifikował do wyburzenia, bo pękstawowych ubyło roczników, w dodatku nięcia w murach są duże. W Lubaszowej przygotowane będą również nadszedł niż demograficzny, zdecydowano więc, że tak duża szkoła w Lubaszowej nie pomieszczenia dla spółki komunalnej, zajjest potrzebna i prace przerwano. Budyn- mującej się kanalizacją, która obecnie swokiem początkowo zainteresowane było tar- ją siedzibę ma przy oczyszczalni ścieków, nowskie starostwo, które chciało tam zlo- w ubiegłym roku była dwukrotnie zalana. Na kalizować dodatkową bazę noclegową dla prace adaptacyjne gmina przeznaczyła blisko potrzeb Domu Wczasów Dziecięcych w Jo- 800 tys. zł, liczy także na dotację rządową. RAF dłówce Tuchowskiej, ale ostatecznie zdecy- Ma być ładniej w gminie Skrzyszów Projekty są, pieniądze będą? Gmina Skrzyszów ma gotowe projekty urządzenia centrów czterech miejscowości – Pogórskiej Woli, Szynwałdu, Ładnej i Łękawicy. Teraz czynione są starania o zdobycie unijnego dofinansowania na ten cel. W tych czterech miejscowościach ma być o wiele ładniej, powstać mają parkingi, alejki, skwery, tereny rekreacyjno-wypoczynkowe... Całość ma kosztować około 4 mln zł, gmina liczy na uzyskanie pięćdziesięcioprocentowego dofinansowania unijnego. W ramach Lokalnej Grupy Działania „Zielony Pierścień Tarnowa” zagospodarowana zostanie przestrzeń wokół Szkoły Podstawowej nr 2 w Skrzyszowie. Tam też wybudowany ma zostać parking i poprawiony stan bazy sportowej. Projekt jest opracowywany. Powstaną też dwa place zabaw dla dzieci – w Pogórskiej Woli i Szynwałdzie, a będzie to w ramach projektu „Radosna szkoła”. Koszt przedsięwzięcia szacowany jest na ok. 180 tys. zł, połowę tej kwoty stanowić będzie dotacja państwowa. RAF Skrzyszów się otwiera Gmina Skrzyszów otwiera się na inwestorów i... nowych mieszkańców. W opracowywanym studium uwarunkowań, które będzie później podstawą do stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego, sporo terenów przeznaczonych jest pod działalność gospodarczą lub budownictwo mieszkaniowe. - Klasyczne rolnictwo u nas to już przeszłość, tym bardziej że wiele gleb jest niskiej jakości – twierdzi wójt Skrzyszowa Marcin Kiwior. – Szansą na rozwój terenów podmiejskich jest przyciągnięcie inwestorów, którzy stworzą nowe miejsca pracy, otwarcie się zaś na nowych mieszkańców przyczyni się do zwiększenia dochodów gminy. W planach jest przekwalifikowanie dziesiątków hektarów gruntów, zwłaszcza w okolicach krajowej „czwórki” w Ładnej i Pogórskiej Woli. Tam ziemia ma czwarta klasę jakości, więc produkcja rolna jest utrudniona, a tereny są atrakcyjne inwestycyjnie. Na razie opracowywane jest studium uwarunkowań, które będzie pomocne przy stworzeniu nowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy. W zasadzie pod uprawy rolne zostawione zostaną jedynie górzyste tereny w Szynwałdzie i Łękawicy. Tam samorząd chce wesprzeć rozwój rolnictwa specjalistycznego – ekologicznego. Wójt Kiwior myśli o zorganizowaniu w jednej z tych miejscowości targu produktów ekologicznych. – Tam ludzie mieliby pewność, że kupują żywność zdrową, wyprodukowaną bez środków chemicznych – dodaje. RAF str. 15 Jednej nocy wpadł dwa razy Pilźnieńscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę forda. Samochód przekazano bratu „pechowca”. Nieco się zdziwili, kiedy trzy godziny później zatrzymali ponownie ten samochód, a za jego kierownicą siedział ten sam, zamroczony alkoholem kierowca… Badanie przeprowadzone podczas pierwszej kontroli wykazało, że 34 - letni mieszkaniec Pilzna ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Na dodatek okazało się, że mężczyzna nie ma przy sobie prawa jazdy, bo kilka lat temu kierował pojazdem po alkoholu i uprawnienia zostały mu odebrane na dwa lata, a po tym czasie nie starał się o ponowne uzyskanie dokumentu. Jakby tego było mało, ford focus, którym się poruszał, został sprowadzony z zagranicy, a umieszczone na nim tablice rejestracyjne przełożone zostały z innego pojazdu. Kierowca nie miał przy sobie również ubezpieczenia OC. Ze względu na to, że kierujący został zatrzymany w pobliżu miejsca zamieszkania, zabezpieczeniem pojazdu zajął się jego brat. Obaj mężczyźni po zakończeniu interwencji wrócili do domu, a samochód znalazł się na podwórku. Trzy godziny później policjantom ukazał się ten sam ford jadący ulicą Legionów w Pilznie. Ponownie zatrzymali go do kontroli i okazało się, że za kierownicą siedzi zatrzymany już wcześniej 34-latek. Miał w wydychanym powietrzu o 0,4 prom. alkoholu więcej niż za pierwszym razem. Tym razem auto wylądowało na lawecie i zostało przewiezione na policyjny parking. Mieszkaniec Pilzna odpowie za dwukrotne prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, kierowanie samochodem niedopuszczonym do ruchu i brak wymaganych dokumentów. KSL NFZ rozdzielił pieniądze między Tuchów i Roztokę Tuchowska „porodówka” uratowana? W tuchowskim szpitalu będą się nadal mogły rodzić dzieci – zarządzająca nim spółka Centrum Zdrowia Tuchów podpisała kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie usług ginekologiczno-położniczych. Jednocześnie Fundusz zakontraktował podobne usługi w powstającej, prywatnej klinice w Roztoce, gdzie ma być druga „porodówka” w powiecie tarnowskim. również placówce w Roztoce. – Nasz bój o tuchowską „porodówkę” zakończył się połowicznym sukcesem, bo pieniądze rozdzielone zostały na dwie placówki, a kosztów stałych nie da się zmniejszyć – twierdzi starosta tarnowski Mieczysław Kras. - Dalej działać będziemy w tym kierunku, aby oddział ginekologiczno-położniczy w Tuchowie, cieszący się od lat dobrą renomą, umocnił swoją pozycję na rynku. Prezes Centrum Zdrowia Tuchów W tuchowskim szpiTomasz Olszówka talu od początku roku mówi, że najważniejrodziły się dzieci, chosze jest, iż dzieci nadal ciaż szpital nie miał będą się mogły rodzić podpisanego kontrakw Tuchowie, a wykotu z NFZ, gdyż ponane prace moderprzedni właściciel nizacyjne w celu po„porodówki”, który prawy warunków dla zakończył w Tuchowie pacjentek nie pójdą działalność z końcem na marne. W tuchowminionego roku, złoskim szpitalu pojawiżył wniosek do NFZ ła się też nowoczesna na tuchowski adres, aparatura medyczchociaż Szpital Pona. – Mamy nowe inłożniczo-Operacyjny kubatory otwarte im. św. Elżbiety przei zamknięte, aparat do nosił do Roztoki koło nieinwazyjnego wspoZakliczyna. W obromagania oddechu, nonie tuchowskiej „porowoczesne respiratory dówki” stanął Zarząd i lampę do fototerapii Powiatu Tarnowskiego, od którego Cen- W tuchowskim szpitalu nadal będą się mogły noworodków. Mamy trum Zdrowia Tuchów rodzić dzieci – podpisany został kontrakt z NFZ, kompetentny personel dzierżawi obiekty. choć pieniądze rozdzielone zostały na dwie – zapewnia ordynator Jarosława Gębala Przy okazji pojawi- placówki - Witek. ły się podejrzenia, że Atutem tuchowskiej „porodówki” ma być unieważniono pierwszy konkurs i zwlekano z ogłoszeniem nowego, aby dać czas właści- ponadto obecność na miejscu poradni neocielowi prywatnej kliniki w Roztoce na do- natologicznej (noworodkowej) oraz kardiologii dziecięcej – wizyty w nich refunduje kończenie inwestycji. W końcu NFZ zdecydował się na zakon- NFZ. W tym roku w Tuchowie urodziło się traktowanie usług położniczych w Tucho- już przeszło 150 dzieci. RAF wie, ale za podobne usługi płacić będzie Kłusownik na promilach Brzescy policjanci zatrzymali mieszkańca Rylowej, który jechał na rowerze pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał przy sobie torbę podróżną, w której była nielegalna broń i myśliwski nóż. Mundurowi zatrzymali rowerzystę do rutynowej kontroli drogowej. Trzydziestolatek miał przy sobie torbę podróżną, w której znajdowało się wyposażenie w postaci broni palnej, amunicji oraz noża myśliwskiego. Zarekwirowany arsenał został zabezpieczony przez funkcjonariuszy. Podczas policyjnej kontroli okazało się również, że mężczyzna miał 0,3 promila alkoholu w organizmie. Trzydziestolatek odpowie przed sądem za nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz za jazdę na rowerze pod wpływem wysokoprocentowego trunku. (K-a) str. 16 PUBLICYSTYKA 9 marca 2011 Felieton z lewej Wracam do tematu korupcji, który poruszyłem dwa tygodnie temu w związku z opublikowaniem przez Fundację im. Batorego projektu strategii antykorupcyjnej dla Polski. Z opracowania tego wynika, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat korupcja w naszym kraju zmieniła swój charakter. Po pierwsze, o ile wcześniej była „rozległa i rozlana”, a więc tym samym bardziej postrzegana jako zagrożenie, teraz jest „skoncentrowana”, skupiona w miejscach i instytucjach, gdzie są dla niej sprzyjające warunki. Po drugie, przestaje być głównym wyzwaniem korupcja urzędnicza. Choć wciąż jest znacząca, Korupcja skoncentrowana Marek Borowski państwo coraz skuteczniej potrafi jej zapobiegać. Problemem pozostaje natomiast korupcja polityczna – zawłaszczanie państwa, z którą nie bardzo dajemy sobie radę. Ta bezradność bierze się po części z lekceważenia pewnych zjawisk, które sprzyjają korupcji politycznej, a które nie wszyscy politycy uważają za naganne, chociaż głośno mówią co innego. Dotyczy to zwłaszcza nepotyzmu i kolesiostwa. Podczas kampanii wyborczej wszyscy demonstrują obrzydzenie takimi praktykami, a po wyborach znowu mamy członków rodzin i kolegów partyjnych na intratnych posadach w instytucjach i firmach państwowych. Trafiają tam także drogą konkursów, ponieważ często są one ustawiane pod konkretne osoby. Wymagane Kornelia Koba Z aczęło się skromnie: od trzech pokoi, akordeonu, kukiełek i kilkudziesięciu uczestników zajęć. Teraz mamy blisko 150 nowoczesnych pracowni, do których przychodzi prawie dwa tysiące najmłodszych mieszkańców miasta. Tarnowski Pałac Młodzieży ma w tym roku już sześćdziesiąt lat. W tym czasie wiele się zmieniło, ale najważniejsze pozostało: idea pozalekcyjnych zajęć dla młodych tarnowian. W trzech pokojach… Wszystko zaczęło się sześćdziesiąt lat temu w trzech małych pokoikach zajmowanych przez uczestników czterech kół zainteresowań: śpiewu, gry na akordeonie, modelarstwa oraz rysunku i malarstwa. Był rok 1951, a dzisiejszy Pałac Młodzieży w Tarnowie, znany wówczas jako Dom Harcerza, mieścił Pałacowe W kinie i teatrzyku lalek Początki działalności Pałacu w nowej siedzibie nie należały do łatwych. Otrzymany budynek był mocno zdewastowany, na dodatek mieszkały w nim 52 rodziny, którym trzeba było znaleźć jakieś inne lokum, a w obiekcie przeprowadzić wiele prac adaptacyjnych, by przystosować pomieszczenia i korytarze do zajęć z młodzieżą. Jednak już wówczas udało się stworzyć salę teatralną, liczącą 300 miejsc, bibliotekę z czytelnią oraz pomieszczenia zajęć dla poszczególnych pracowni, których wciąż przybywało. Właśnie w latach pięćdziesiątych zainaugurowała działalność sekcja pił- jeszcze bardziej „rozwinęła skrzydła”. Młodzieży przybywało, gdyż powstały nowe pracownie: kroju i szycia, trykotarstwa, żywego słowa, plastyczna, choreograficzna, chóralna, gospodarstwa domowego, fotograficzna, instrumentów piórkowych i akordeonowa. Mało kto dziś pamięta, że z powodzeniem działało pałacowe kino „Bolek i Lolek”, a nieistniejący już dzisiaj teatrzyk lalek „Plastuś” bawił przez lata widzów Teleranka. Wprawdzie w 1973 roku wybudowane zostały dwa nowe boiska do piłki ręcznej, to jednak w tych latach placówka wynajmowała aż dziesięć sal gimnastycznych w mieście, często korzystając z zasobów spółdzielni mieszkaniowych. Był to również czas, kiedy pod patronatem Pałacu powstawały świetlice osiedlowe: „Świat Młodych”, „Bolek i Lolek”, „Panorama” i „Relaks”. Rozwijały się kluby: morski „Bosman” i podróżniczy „6 kontynentów”, a pałacowi instruktorzy organizowali i prowadzili trzy ogólnopolskie konferencje metodyczne dla nauczycieli z całego kraju. Po latach powrócono do pomysłu, by pałacowe oddziały funkcjonowały również na miejskich osiedlach. Przez jakiś czas prowadził zajęcia oddział „Zatoka” na osiedlu Legionów, natomiast do dzisiaj działa oddział „Do Prochowni”. Było i jest o nich głośno… Zaczęło się od trzech akordeonów, z których później powstała cała orkiestra= bardziej kkompetencje j ma, a kkomu można ż b d i j zaufać, f ć jak j k nie i bliskiej bli ki j osobie, bi krewnemu czy przyjacielowi? – słychać czasem tłumaczenia. Autorzy strategii proponują, by wyraźne zakazy tego typu zachowań wprowadzić do statutów partii. Byłaby szansa na większe ich przestrzeganie niż zakazów ustawowych, bowiem w ustawach nie da się przewidzieć wszystkich możliwych okoliczności. I – dodam – pomysłowości zainteresowanych. Inne zjawisko, które nie tylko politycy, ale także opinia publiczna jest skłonna lekceważyć, to działanie w sytuacji konfliktu interesów. Nie mamy rozwiązań, które by takim sytuacjom zapobiegały. Niewiele też o nich wiemy, chyba że dziennikarze wywęszą, że jakiś poseł czy senator pracuje nad ustawą, która przynosi korzyści jego firmie. Czy jest w tym jednak coś złego, jeśli ustawa sama w sobie jest słuszna, podobnych firm jest wiele, a poseł dzięki temu, że jest „z branży”, zna problem od podszewki? – pada argument z przeciwnej strony. Tyle że albo jest się posłem, albo lobbystą. Niedobrze, gdy te role zostają pomieszane. Pojawiają się radykalne propozycje, by funkcjonariuszom publicznym całkowicie zakazać działalności gospodarczej. Zgadzam się z autorami strategii, że o ile w stosunku do ministrów, wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, wysokich urzędników administracji rządowej i samorządowej byłoby to właściwe, o tyle w przypadku parlamentarzystów i radnych zakaz ten szedłby za daleko. Wystarczyłoby, żeby istniał w polskim parlamencie, podobnie jak w brytyjskiej Izbie Gmin, obowiązek wyjawienia faktu, że można znaleźć się w sytuacji konfliktu interesów. W kontekście zagrożenia korupcją największe emocje budzi od lat finansowanie polityki. Zdaniem ekspertów, wprowadzony w 2001 r. system finansowania partii z budżetu dobrze pełni funkcję prewencji antykorupcyjnej. Niedozwolone są darowizny od firm i darowizny anonimowe, a wpłaty indywidualne są limitowane, dzięki czemu politycy nie zaciągają zobowiązań wobec biznesu, które musieliby spłacać kosztem interesu publicznego. Nie wszystkim politykom to się jednak podoba. PO uważa ten system za chory, a wtóruje jej PJN. Oczywiście, nie jest on pozbawiony wad, m.in. stanowi istotną barierę dla nowych partii, ale wady są do usunięcia. Np. przez czasowe obniżenie progu uzyskanego poparcia w wyborach, które daje prawo do otrzymania subwencji. W Polsce wynosi on 3%, podczas gdy we Francji i Estonii 1%, a w Niemczech w wyborach do Bundestagu nawet tylko 0,5%. Z drugiej strony można by spytać: czy korupcja jest zdrowa? Niestety, populistyczne hasła odebrania politykom pieniędzy budżetowych są nośne i partie ulegają co jakiś czas pokusie ich głoszenia. Na szczęście ostatnia próba PO się nie udała. Subwencje dla partii zostały zmniejszone o połowę, co uważam za słuszne, i powrót do dawnych korupcyjnych praktyk w tym obszarze na razie nam nie grozi. Pod warunkiem zwiększenia przejrzystości finansowania polityki. się w niewielkim budynku w Parku Strzeleckim, należącym przed wojną do Bractwa Kurkowego. Mimo iż uczestników zajęć było zaledwie kilkudziesięciu, już wtedy zastanawiano się, jak sprawić, by do placówki trafiało więcej dzieci i młodzieży. Z czasem zaczęły powstawać kolejne pracownie: muzyczna, kukiełkowa, teatralna i fotograficzna. – Takie były początki Pałacu. Towarzyszyło im dużo zapału oraz przekonanie, że praca z młodymi ludźmi i dla młodzieży zaprocentuje, przyniesie efekty, sprawi, że o placówce będzie głośno zarówno w mieście, jak i w Polsce – wspomina Marta Komorowska, dyrektorka Pałacu Młodzieży w Tarnowie. Założycielem placówki i jej pierwszym szefem był nieżyjący już Józef Skubaja, który przez kilkadziesiąt lat kreował wizerunek Pałacu, dbał o jego rozwój, sukcesy, właściwy dobór kadry, młodzież oraz pozyskanie nowych sponsorów, przyjaciół i osób sprzyjających pałacowej działalności. – Nadał ton i charakter placówce, wkładał w jej działalność dużo serca, pasję i ogromną energię. Była to osoba, którą zawsze będziemy wspominać, gdyż bez Józefa Skubai i zaangażowania wielu osób nie byłoby Pałacu w obecnym kształcie ani kolejnych sukcesów – podkreśla szefowa placówki. Po Józefie Skubai tarnowskim Pałacem Młodzieży kierowali kolejno Jerzy Pajdo, Antoni Żak i Elżbieta Fornal. Jednak zanim pojawili się w pałacowych pomieszczeniach, jeszcze w 1957 roku Dom Harcerza został przemianowany na Dom Kultury Dzieci i Młodzieży. Rok później placówka otrzymała budynek przy ówczesnej ul. Krasickiego, a obecnej Piłsudskiego, który do dzisiaj jest jej główną siedzibą. ki ręcznej chłopców. – Założył ją Stanisław Majorek, a jego kontynuatorami byli później Zbigniew Barnaś i Stanisław Kubala. Było się czym pochwalić, drużyny piłki ręcznej chłopców i dziewcząt dwukrotnie zwyciężały w Europejskich Mistrzostwach w Wiesbaden. Sam Stanisław Majorek, trener szczy- O tarnowskim Pałacu Młodzieży nie raz było głośno w kraju oraz daleko poza jego granicami. Najwięcej powodów do radości przysparzali tarnowianom sportowcy: judocy, piłkarze ręczni, koszykarki, szermierze i modelarze. Do dziś „okrętem flagowym” placówki są fotograficy, których zdjęcia ozdabiają liczne prestiżowe wysta- Większość uczestników pracowni elektronicznej sprzed lat to obecnie cenieni inżynierowie piornistów Pałacu Młodzieży, doprowadził reprezentację Polski seniorów do brązowego medalu na Olimpiadzie w Montrealu – opowiada szefowa Pałacu. Tymczasem od stycznia 1972 roku tarnowska placówka była już Pałacem Młodzieży, a władze miejskie i wojewódzkie przekazały w użytkowanie nowo zbudowaną halę sportowo-widowiskową przy ul. Gumniskiej, która do tej pory pozostaje drugim obiektem sportowym Pałacu. Tam odbywają się imprezy, zawody, rozgrywki prowadzone przez pałacowe sekcje, a pracownie artystyczne prezentują swój dorobek. Po przeprowadzce do nowej siedziby placówka wy. Sporymi sukcesami mogą pochwalić się Klub Tańca Towarzyskiego, Klub Filmowy „Szwenk”, pracownie: muzyczna, fotograficzna, plastyczna, choreograficzna czy kluby wolontariuszy. Młodzież uczestnicząca w pałacowych zajęciach plastycznych prezentowała swe prace na wystawach w Limie, New Dehli, Sapporo, Tokio, Acapulco i niemal we wszystkich krajach Europy. Pałacową galerię sztuki otwierał nawet Władysław Hasior. Placówka doczekała się wielu znanych wychowanków. Przygodę z filmem Łukasz Maciejewski rozpoczynał w pałacowej pracowni filmowej, a Marcin Hycnar PUBLICYSTYKA lata i Marcin Kwaśny stawiali swoje pierwsze kroki na zajęciach kółka aktorskiego. W tarnowskiej pla- 9 marca 2011 gramów telewizyjnych w Warszawie – wspomina Leszek Nowak. – Wypożyczali go także do telewizji krakowskiej. „Emdekus” potrafił też… mówić. Co prawda tylko tyle, ile nagraliśmy mu na taśmę, ale to i tak wystarczyło, by na różnych wystawach pełnił rolę informatora i przewodnika. Później przyszła kolej na cybernetycznego kota Mruczka, który Zajęcia najmłodszych w pracowni ceramicznej cówce odkrywali swoje talenty aktorka Urszula Popiel, Leszek Rajski, okrzyknięty szermierczym odkryciem roku 2010, piłkarze ręczni: Michał Kubisztal, Wojciech Zydroń, Filip Kliszczyk, szczypiornistka Joanna Kozyra-Waga oraz wielu innych. – Dotarliśmy do starego egzemplarza „Przekroju”, w którym tarnowski Pałac Młodzieży miał swoją okładkę – mówi dyrektor Komorowska. Najważniejsze imprezy organizowane w Pałacu to m.in. Międzynarodowy Turniej Judo Młodzików i Dzieci, kilkanaście edycji Międzynarodowego Festiwalu Filmowego „Dozwolone do 21”, turnieje tańca towarzyskiego, eliminacje mistrzostw Polski modeli samochodów, ogólnopolskie turnieje piłki ręcznej chłopców i dziewcząt oraz wiele imprez o zasięgu regionalnym i lokalnym. reagował na światło i samoczynnie omijał przeszkody. Młody tarnowski konstruktor opracował też elektroniczny stoper, wykorzystywany w zawodach modeli zdalnie sterowanych, oraz specjalną tablicę świetlną, która pokazywała sytuację na torach wyścigów samochodowych. Aż wreszcie pojawił się wynalazek, jaki niezwykle stwo rozrosło się, gdyż istnieje potężny dział sztuki. Pracownia gry na akordeonie dała początek grze na gitarze. Odnoszące sukcesy modelarstwo rozwija się, rozszerzając swoją ofertę. Od ubiegłego roku Pałac ma jedyny w regionie i jeden z największych w Małopolsce pieców ceramicznych. Czasy się zmieniły, kiedyś trzeba było mieć pozwolenie cenzora na organizowanie pałacowych imprez, teraz należy trafić z pomysłem do młodego odbiorcy. Jednak to, co pozostaje niezmienne, to idea prowadzenia zajęć, pozalekcyjnych dla dzieci i młodzieży. – Pomysł, że po szkole dzieci powinny się czymś zająć przyświecał dawnym pracownikom Pałacu i to pozostało bez zmian – przyznaje Marta Komorowska.- Zajęcia powinny być przemyślane, zaplanowane i dobrze zorganizowane przez fachowców, czyli nauczycieli instruktorów. Stawiamy na jakość i najlepiej wykształconą kadrę, posiadającą wiedzę, doświadczenie oraz niezwykłe umiejętności pracy z młodzieżą. Do Pałacu trafiają przecież dzieci z rozmaitych szkół i środowisk. Trzeba rozpoznać ich charaktery, sposób bycia, oczekiwania i problemy z jakimi przychodzą. Chcemy przekazać młodym, że bez względu na to, w jakim są wieku oraz z jakiej przyszli szkoły, osiedla czy środowiska, są fajnymi, młodymi ludźmi o ciekawych zainteresowaniach i nieograniczonych możliwościach rozwoju. To nie zmienia się od lat, mimo Robot i cybernetyczny kot Pracownie były prowadzone przez pasjonatów, nauczycieli i instruktorów będących wzorcem i przykładem dla swoich wychowanków. I tak jest do dzisiaj. Dawne czasy wspominają pracownicy, którzy zaczynali w PM, korzystając z wiedzy i doświadczenia swoich starszych kolegów, nierzadko będąc także uczestnikami zajęć, jak chociażby Tadeusz Chmielewski, Jerzy Mach, Zygmunt Świątek, Zbigniew Barnaś, Bogusław Kocik, Wiesław Litwin, Marek Krakowiak, Jan Gomoła, Tadeusz Koniarz, Elżbieta Fornal, Beata Olszewska, Grażyna Tarnowska czy Stanisława Kumorek. – Dwadzieścia lat temu dużym wzięciem cieszył się taniec ludowy i klasyczny. Mieliśmy duży zespół tańca narodowego i regionalnego „Tarnowiacy” – mówi Jadwiga Binek, instruktorka tańca. – Teraz sporo się zmieniło, młodzież ze szkół średnich woli taniec nowoczesny, dyskotekowy. Leszek Nowak trafił do pałacowej pracowni elektronicznej już jako jedenastolatek w 1964 roku. Zaopiekował się nim Jerzy Jaśko, pod którego inżynierskim okiem zaczęły powstawać pierwsze wynalazki. Najpierw był „Emdekus” – zdalnie sterowany robot mający 220 cm, potrafiący chodzić i… grzecznie się przywitać. I jak się okazało – został gwiazdą ówczesnych mediów. – Z „Emdekusem” kilka razy jeździliśmy do pro- Od wielu lat judo uprawiają również dziewczęta usprawnił działalność pracowni – ładowarka do baterii srebrowo-cynkowych z automatycznym systemem ładowania. Urządzenie mogło jednorazowo ładować aż 24 akumulatory. Zakupem ładowarki zainteresowane były ośrodki badawcze niemal wszystkich polskich uczelni technicznych. Po latach Leszek Nowak sam prowadził zajęcia z modelarzami. – W pracowni były tłumy – siedem grup po 15 osób każda. Zostawali tylko najzdolniejsi. Wszystko trzeba było robić samodzielnie. Począwszy od podwozia z blachy, przez wykonywanie opon z gumy czy gąbki, frezowanie elementów, robienie nadwozia z laminatu szklanego. Sam często siedziałem do 3-4 nad ranem. Lutowałem, malowałem, poprawiałem… – opowiada Leszek Nowak. Jednym z ostatnich hitów pałacowej pracowni był komputer KobraI do samodzielnego montażu, który powstał na początku lat osiemdziesiątych i pewnie był pierwszym tego typu urządzeniem w Tarnowie. Akordeon zamienili na gitarę Obecni uczestnicy zajęć w Pałacu Młodzieży już nie grają na akordeonie, ale pracownie wokalne działają do dziś, a rysunek i malar- iż mamy teraz inne formy i metody pracy. Co na przyszłość? Niedawno powstała w Pałacu pracownia baletu, z powodzeniem działa pracownia relaksacyjno-terapeutyczna, prowadząca zajęcia m.in. z dogoterapii. Nowe formy to wolontariat, a młodzi wolontariusze nie tylko organizują akcje charytatywne, ale pomagają osobom starszym i kolegom w nauce. Działają również Klub Edukacyjny Malucha, grupa cheerleaderek i pracownia ceramiki. Do Pałacu można chodzić na zajęcia wyrównawcze z matematyki i języka polskiego, a także nauczyć się praktycznej obsługi komputera. Wkrótce powstaną też pracownie: biżuterii, teatralna i kółko recytatorskie. – Powrócimy do praktyk sprzed kilku lat, gdyż mamy odremontowaną i wyposażoną salę teatralną – zaznacza dyrektorka placówki. Powoli remontowany jest pałacowy budynek, chociaż wiele jeszcze trzeba w nim zmodernizować i wyposażyć. – Mam świadomość naszych niedostatków. Chciałabym, aby stać nas było na wszystkie innowacje i modernizacje, które są potrzebne i niezbędne, co do których wiemy, jak je wprowadzić, ale nie zawsze mamy możliwości finansowe – dodaje M. Komorowska. str. 17 Socjaliści są zawsze tacy sami. Jest wszystko Felieton z prawej jedno, czy są to socjaliści spod znaku Józefa Piłsudskiego, czy Adolfa Hitlera, czy Aleksandra Kwaśniewskiego, czy Baraka Husseina Obamy, czy Jarosława Kaczyńskiego, czy Władysława „Wiesława” Gomułki, zawsze, zawsze to samo! Socjaliści to ludzie nad podziw aktywni. Nic nie potrafią zostawić w spokoju. A to rzekę zawrócą, by płynęła w druga stronę, a to Globalne Ocieplenie chcą zamienić na Globalne Oziębienie, a to za „małżeństwo” uznają związek dwóch homosiów lub też chłopa z kozą, a to uznają, że dzieci rodzi się za mało, więc trzeba tę liczbę zwiększyć. Przemądrzalcy Janusz Korwin-Mikke Gdy liczba dzieci wzrośnie, zaczynają walczyć o to, by tę liczbę zmniejszyć, tylko po to, by odkryć, że ludzi jest za mało, a więc liczbę dzieci trzeba zwiększyć…. Gdyby w tej sprawie przez pół wieku nic nie zrobili, wszystko byłoby jak trzeba… …no tak, ale co wtedy robiliby socjaliści? Z czego by żyli? Przecież swoje „walki” prowadzą oni zawsze za pieniądze podatników, będąc na posadach państwowych… I tak naprawdę to o to właśnie chodzi. By mieli POSADY. A z tych posad mogli RZĄDZIĆ. By nic nie było na Wolnym Rynku (bo wtedy wszystko by się działo samo i socjaliści musieliby wziąć się do jakiejś uczciwej roboty!). Paręnaście lat temu euro-socjaliści odkryli, że w Polsce jest za dużo cukru. Z Brukseli przyszły dyrektywy, by likwidować cukrownie. ONI jeszcze do tego dokładali, by nam to osłodzić! Cóż… Skoro płacili, to ludzie zamykali. Niestety: teraz okazało się, że cukru jest za mało, więc drożeje. Co oznacza, że co biedniejsi ludzie będą musieli ten cukier dzieciom od ust odejmować… Najprawdopodobniej towarzysze euro-komisarze wydadzą teraz kolejną dyrektywę nakazującą nam zwiększać liczbę cukrowni. Dyrektywa będzie bezwzględnie obowiązująca, bo od 1 grudnia 2009 roku jesteśmy już w Unii Europejskiej i te „dyrektywy” to już nie są jakieś-tam wskazówki czy przynaglenia, ale po prostu obowiązujące ustawy. Tym razem zapewne nie będą do tego dopłacać, bo już nie muszą nas zachęcać. Mogą nakazać. Za dziesięć lat znowuż będą nam nakazywać na gwałt likwidować cukrownie… Szczerze pisząc: w porównaniu z tą socjal-bandą przemądrzałych biurokratów z Brukseli nasza „Banda Czworga” czasem wydaje mi się być całkiem znośna… Ale przecież dokładnie to samo było przed wojną!! Czerwona hołota (poprzebierana w mundury z pułkownikowskimi szlifami zdobytymi podczas napadów na pociągi!) rządząca wtedy Polską umyśliła sobie, że cukier to źródło cennych dewiz. Wówczas cukier eksportowano do Anglii po 15 groszy za kilo, a w Polsce ustalono cenę 1 zł!!! Niestety, ludzie nie bardzo chcieli po tej cenie kupować, więc reżym ogłosił konkurs na hasło mające skłonić ludzi, by wrzucali po te 85 groszy do kasy państwowej, zarządzanej przez sanacyjnych złodziei. Wygrał śp. Melchior Wańkowicz i otrzymał bodaj 400 zł (pensja urzędnika wynosiła wtedy ok. 130 zł) za hasło „Cukier krzepi! ”. Przedtem reżym wywieszał niezgrabne hasło: „Matko! Nie żałuj dziecku cukru! ” I na tej chęci dania dziecku cukru bazowali przedwojenni socjaliści… Istnieją, jak wiadomo, cztery rodzaje „białej śmierci”: cukier, sól, kokaina i służba zdrowia. Ciekawe, że przy pomocy soli też zdzierano pieniądze poprzez ustanowienie monopolu na sól jeszcze w czasach przed-socjalistycznych.. Cena soli doszła do takich wyżyn, że dieta posła wynosiła pół beczki soli (tak, król płacił posłom w soli, bo kosztowało go to pięć razy taniej, niż wynosiła „rynkowa” cena soli!). Na kokainie robi się pieniądze zupełnie bezczelnie: w/g agencji Reutersa, gangi narkotykowe płacą politykom 1,5 mld $ rocznie za to, by nie znieśli zakazu handlu białą śmiercią, bo wtedy cena by spadła ponad 100-krotnie i nikomu by się nie opłacało wciskać dzieciom tego szajsu, by je uzależnić od narkotyku. A na „służbie zdrowia” też robią kokosy, np. lekarstwa są SZEŚĆ razy droższe, niż byłyby, gdyby nie istniało MZiOS, NFZ i reszta tej „służby”! Jak długo będziemy tolerowali rządy tych czerwonych pijawek? http://korwin-mikke.pl str. 18 Z ŻYCIA GWIAZD 9 marca 2011 Yola okołooscarowa Z okazji ostatniej ceremonii rozdania Oskarów na okładce dodatku Kobieta do tygodnika Newsweek pojawiła się nasza hollywoodzka korespondentka TEMI – Yola Czaderska-Hayek, a wewnątrz numeru opowieść o niej samej i jej wil- Yola na okładce dodatku Kobieta tygodnika Newsweek li Belvedere, w której gości największe sławy dużego i małego ekranu, filmowych producentów, literatów, polityków… Przy okazji dodajmy, iż tuż przed ceremonią rozdania oskarów Yola została „złapana” przez ekipę telewizyjnych Wiadomości i dzieliła się z telewidzami swoimi spostrzeżeniami na temat nominacji i samej gali. Dodać trzeba, iż to niejedyne media, które interesują się naszą współpracownicą, bo gdy chodzi o Hollywood i ludzi związanych z „fabryką snów”, Yola jest jednym z najlepszych źródeł informacji. W Hollywood nie ma jakiegoś konkretnego, łatwego do zlokalizowania polskiego środowiska, ale gdy polscy twórcy tam trafiają, doskonale wiedzą, że jest Yola, która pomaga, jak może, załatwia spotkania i toruje ścieżki. Czaderska-Hayek, tarnowianka z uro- Yola Czaderska-Hayek od wielu lat współpracuje z naszym tygodnikiem, z polskich mediów związana jest również z filmowym portalem Stopklatka.pl, jest autorką dzenia, jest mieszkającą w Hollyksiążek na temat Hollywood i sewood dziennikarką, wieloletnią tek wywiadów z najwybitniejszykorespondentką polskich i zagrami twórcami kina. nicznych mediów, popularyzatorYola jest żoną Eda Hayeka, byłeką sztuki i kultury polskiej w USA, go amerykańskiego pilota wojskoczęsto określaną mianem „pierwwego, a później kapitana w liniach szej polskiej damy w Hollywood”. lotniczych American Airlines. Ed Pisze o sprawach bieżących filHayek, przez przyjaciół, ale i też mu amerykańskiego, przeprowaprzez żonę nazywany po prostu dza wywiady z najważniejszymi Kapitanem, jest też znanym bizw Hollywood. Jest członkinią renesmenem, współwłaścicielem najnomowanego i elitarnego Hollywiększej amerykańskiej sieci kanwood Foreign Press Association celarii prawnych, Pre-Paid Legal. (Hollywoodzkie Stowarzyszenie Wraz z Yolą mieszkają w HollyPrasy Zagranicznej), co roku biewood w jednej z najwspanialszych rze udział w przyznawaniu prerezydencji zbudowanej w latach stiżowych Złotych Globów, któ1915-16, w której mieszkał m.in. re uchodzą za nagrody torujące Rudolf Valentino. Niektórzy żartują sobie, iż willa Belvedere, znajdująca się u podnóża wzgórza, na którym stoi słynny napis „Hollywood”, jest nieoficjalną polską placówką konsularną w USA. Rezydencja Yoli i Eda Hayeków jest otwarta dla wszystkich polskich artystów filmu i często tam goszczą. Regułą są przyjęcia organizowane przez Yolę i jej męża przy okazji Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles. Przy okazji Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles w domu Yoli robi się naprawDodać warto, dę tłoczno iż wielkim sentydrogę do Oscarów. Jest prezesem ria Artis, nadawanym osobom mentem darzy Yola i fundatorem International Star wyróżniającym się w dziedzinie swój rodzinny TarAwards, nagród przyznawanych twórczości artystycznej, działalnów, w którym już od 1992 roku legendarnym arty- ności kulturalnej lub ochronie od dość dawna nie kultury i dziedzictwa narodowestom westernów. była. Kiedyś poYola skupia się nie tylko na fil- go. Medal został wręczony tarnowiedziała nam, mie, ale czasem zajmuje się rów- wiance za zasługi w propagoważe planuje utwonież polityką, zresztą ma w świe- niu kultury polskiej w USA. rzyć fundację, któAle nie tylko polskie władze cie polityki dobre i rozległe konrej wspólnie z mętakty – przeprowadziła m.in. kilka doceniają Yolę – nasza hollywożem zapiszą swój wywiadów z prezydentami Stanów odzka korespondentka została też majątek. Yola maZjednoczonych oraz ze znanymi uhonorowana niedawno bardzo Niektórzy żartują sobie, iż willa Belvedere, znajdująca się rzy, aby fundacja prestiżowymi nagrodami przy- u podnóża wzgórza, na którym stoi słynny napis „Hollywo- w przyszłości wypolitykami. od”, jest nieoficjalną polską placówką konsularną w USA Wkład Yoli Czaderskiej-Hay- znanymi przez Southern Califorbudowała w Tarnoek w propagowanie polskiego fil- nia Motion Picture Council (Połu- Wonder, Liza Minelli i wielu in- wie coś w rodzaju biblioteki sztumu w USA został już kilkakrotnie dniowokalifornijską Radę Filmu). nych. ki filmowej. Urbański opuścił TVN Gdy oficjalnie poinformowano, iż w wiosennej ramówce telewizji TVN nie pojawią się nowe odcinki teleturnieju „Milionerzy”, ludzie związani z mediami zaczęli się od razu zastanawiać, co w tej sytuacji zrobi od wielu lat kojarzony z popularnym programem prezenter Hubert Urbański. lutego w TVN mówiono, JJeszcze Je esz szczze na na początku po że p prezenter rezenter na razie nie zostanie zagospodarowany stację, sam Urbańśki sugerował, że wa any przez sta odpocząć i w wiosennej ramówce nie cchciałby hciałby odp dp dp dpo poprowadzi programu. Bogdan Czaja p po prowadzi iinnego n TVN z TV VN podkreślał, że Urbański jest dla sstacji tacji ważną postacią i chce ona kontynuować n uow z nim współpracę. Tymczasem okazało się, że T Urbański nie czekał na pomyU Ur r ssły zagospodarowania go przez sł TVN, wziął sprawy w swoje ręT ce c i prowadzi nowe, muzyczne sshow telewizyjnej Dwójki – „Bittwę w na głosy”. Program wystarttował ow 5 marca i będzie nadawany o godzinie 20.05. w soboty so W programie „Bitwa na głosy” ssy y” drużyny wokalne poprowadzi osiem gwiazd: Urszula Dudziak (Zielona Góra), Natasza Urbańska (Warszawa), Halina Mlynkowa (Cieszyn), Krzysztof Cugowski (Lublin), Michał Wiśniewski (Łódź), Maciek Miecznikowski (Gdynia), bracia Golcowie (Milówka) i Piotr Kupicha (Katowice). Jury w składzi:e Grażyna Szapołowska, Alicja Węgorzewska i Wojciech Jagielski będzie komentować poczynania uczestników programu. Z kolei widzowie w SMS-owym głosowaniu będą eliminować najgorsze zespoły. Hubert Urbański ma 45 lat, studiował filologię indyjską na Uniwersytecie Warszawskim, później na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Studia przerwał w 1994 i dopiero po dziesięciu latach obronił pracę magisterską. Pracował m.in. w Radiu ZET, Radiu Kolor i Tok FM. Pracę w telewizji rozpoczął od programu „Antena” w TVP, w Polsacie prowadził teleturniej „Piramida”. Od 1999 pracował w TVN, gdzie był m.in. gospodarzem: reality show „Jestem, jaki jestem”, „Dla ciebie wszystko”, „Wyprawa Robinson”, show „Taniec z gwiazdami” oraz teleturnieju „Milionerzy”. Pierwszą nagrodę o nazwie Golden Star Halo Award przydoceniony, uhoznano jej za norowana zorozbudzanie stała m.in. przez z a i nteresoprezydenta RP wania warKrzyżem Ofitościow y mi cerskim Ordefilmami kiru Zasługi RP nowymi i teza szczególny lewizyjnymi, wkład w promocję polskiego sztukami teatralnymi kina w Stanach i programaZjednoczonych, mi estradoa odznaczewymi. Drunie wręczył jej w USA minister Sentyment do Tarnowa widać również na gie wyróżnienie, kultury Bog- rejestracji samochodu Yoli dan Zdrojewski. Yola uhonorowa- Golden Crown Award, otrzymała na została również medalem Glo- Yola za znaczący wkład w rozwój przemysłu rozrywkowego i działalność filantropijną. Dodać warto, iż laureatami tych nagród, przyznawanych od 1936 roku, byli m.in. Joan Crawford, Robert Mitchum, Robert Stack, Rod Steiger, Robert Wagner, Ernest Borgnine Engelbert Humperdinck, Chuck Norris, Steve Dla kogo Wiktory? 19 marca 2011 roku odbędzie się gala wręczenia Wiktorów, nagród dla najbardziej popularnych osobowości telewizyjnych. Szansę na nagrodę mają m.in. Janusz Palikot, Tomasz Lis, Anita Werner, Marcin Prokop, Kinga Rusin, Magda Gessler czy Maria Czubaszek. Lista kandydatów jest bardzo długa, są na niej dziennikarze, politycy, aktorzy, ludzie estrady, sportowcy. Najważniejszą nagrodą jest Super Wiktor, przyznawany za całokształt dokonań. Tegoroczni kandydaci to: Nina Andrycz, Andrzej Grabowski, Krzysztof Kowalewski, Barbara Krafftówna, Adam Michnik, Marian Opania, Krzysztof Penderecki, Adam Pieczyński, Jerzy Skolimowski i Stanisław Tym. Wiktory są nagrodami przyznawanymi od 1985 roku. Kandydatów typują stacje telewizyjne, a wybiera Akademia Wiktorów, składająca się z laureatów dotychczasowych edycji. Pomysłodawcą Wiktorów jest Józef Węgrzyn. Wiktor jest niewielką statuetką z brązu, zaprojektowaną i wykonaną przez Andrzeja Renesa. Wiktory można otrzymywać wielokrotnie, nagrodę Super Wiktora, przyznawaną od 1992 r., tylko raz w życiu. Wiktory i Super Wiktory to nagrody, którymi honoruje się wybitne osobowości małego ekranu, które dzięki swej charyzmie, wiedzy czy umiejętnod k h b ściom zapisały się w pamięci telewidzów. Opania bierze kredyt… Kolejnym aktorem, który zdecydował się użyczyć swojej twarzy do reklamowania banku, jest Bartosz Opania, który od niedawna zachwala kredyty gotówkowe w Banku BPH. W reklamie Bartosz Opania występuje jako potencjalny klient. Doradca banku przekonuje go, że taki kredyt to bardzo dobra oferta, prezentując obrazowo, że skorzystało z niego już prawie 1,5 mln Polaków. Bartosz Opania (41lat) należy do nielicznych przedstawicieli aktorskiej profesji, którzy oficjalnie wyznają, iż wcale nie ciągnie ich do… grania w filmach. – Jak się już na to zdecyduję, to na pewno jest ku temu konkretny powód – albo dobry scenariusz i interesująca w nim dla mnie rola, albo reżyser, który ma gust – mówi. Dodaje jednak szczerze, że aktorstwo nie jest dla niego jakimś posłannictwem ani misją, lecz przede wszystkim sposobem zarabiania na życie i utrzymanie rodziny. – Jak górnik, który co rano zjeżdża na dół i kopie węgiel, tak ja robię to, co do mnie należy, nie napinając się na jakąś szczególną misyjność czy wyższość tej profesji – powiedział kiedyś magazynowi „Tele Tydzień”. Dodajmy, że Opania ma co utrzymywać: aktor ma żonę Agnieszkę i czwórkę dzieci, w tym dorosłego syna z pierwszego związku. W tym kontekście niezłe honorarium za reklamę kredytów na pewno się przyda. Opania mówi, że bardzo lubi wolne chwile spędzać ze swoimi dwoma synami i córką – grają wspólnie na gitarze lub uprawiają wschodnie sztuki walki. Gdy dzieci są zajęte swoimi sprawami, aktor relaksuje się… rzeźbiąc w drewnie. MUZYKA I FILM 9 marca 2011 str. 19 Koktail towarzyski, czyli… plotki o paniach, panach i zjawiskach Kłopoty Charliego Niedawno piszące o telewizyjnej rozrywce media obiegła informacja, że amerykańska stacja CBS zdecydowało się anulować produkcję tegorocznych odcinków popularnego serialu „Dwóch i pół” po tym, jak aktor grający główną rolę, Charlie Sheen, w bardzo obraźliwy sposób wyrażał się o twórcy serialu. Charcie Sheen występował w popularnym radiowym programie Alexa Jonesa i w pewnym momencie zaczął bardzo jadowicie wypowiadać się o twórcy serialu „Dwóch i pół”, Chucku Lorre. Jak doniosły media, wypowiedzi aktora były ponoć ripostą na dawną wypowiedź Lorre’a: „Jeśli Charlie Sheen mnie przeżyje, wkurzę się.” Amerykańskie media cytowały wypowiedź Sheena: – Jest to jeden z niewielu komplementów od tego pajaca, jakie dostałem w ciągu ostatnich t t i h 10 lat. l t Haim H i ((prawdziwe d i imię i i Lorre’a L – przyp. Red.), z tego, co wiem, przez ostatnie 10 lat w magiczny sposób zmieniałem twoje marne pomysły w geniusz – mówił aktor, nazywając twórcę serialu „szarlatanem” i kilkoma innymi podobnymi określeniami. Zajmujący się sprawą dziennikarze podkreślają, iż wszystkie wywody aktora w trakcie wywiadu były co najmniej dziwaczne, mówił bez ładu i składu, o jakichś trollach, biblii i „zabójcach z Watykanu” … Ponieważ znane są powszechnie kłopoty Charliego Sheena z narkotykami i alkoholem, panuje opinia, iż podczas radiowej rozmowy musiał być pod solidnym wpływem. Sam Sheen też nawiązał do swojego uzależnienia, ale w dość nietypowy sposób, i zaproponował prowadzącemu program stuprocentowy dowód na to, że jest czysty: – Pierwsza próbka moczu do testu, następna idzie do ust. Nie, nie będziesz po tym na haju – mówił Sheen. Aktor stwierdził też, że „uleczył już w psychice swoje problemy narkotykowe”, ale wszyscy słuchający wywiadu mogli odnieść zdecydowanie inne wrażenie. „Popisy” Sheena w radiu bardzo nie spodobały się władzom stacji CBS, niedługo później stacja opublikowała oficjalny komunikat, że nie będzie kontynuować zdjęć do ósmej serii serialu „Dwóch i pół”. „Z powodu ostatnich wypowiedzi Charliego Sheena, jego zachowania i stanu zdrowia, CBS i Warner Bros. Television zdecydowały wstrzymać produkcję <Two and a Half Men> do końca sezonu.” – czytamy w oświadczeniu. Na reakcję Sheena nie trzeba było długo czekać i niedługo po opublikowaniu oświadczenia stacji aktor stwierdził, że wróci do serialu „Dwóch i pół”, jeśli otrzyma… trzy miliony dolarów za odcinek zamiast dotychczasowej stawki 1,2 mln dolarów. Aktor zażyczył sobie również jednorazowej wypłaty w wysokości 20 milionów dolarów, z której to kwoty wypłaci zaległe wynagrodzenia pozostałym aktorom występującym w serialu. Wygłupów Sheena nie mógł już chyba znieść jego wieloletni agent Stan Rosenfield, który oświadczył, iż rezygnuje z dalszej pracy dla aktora. – Pracowałem z Charliem Sheenem przez długi czas, to człowiek bardzo mi bliski – oznajmił Rosenfield. – Niestety w chwili obecnej nie jestem w stanie działać skutecznie jako jego przedstawiciel, dlatego postanowiłem ustąpić. Gdy media przekazały oświadczenie Rosenfielda, Charlie Sheen akurat udzielał wywiadu na żywo popularnemu portalowi internetowemu TMZ. – Co za mięczak – skomentował decyzję swojego byłego agenta. – Przecież nie wolno mu zrezygnować. Zwalniam go! Bridget Jones wraca na ekran O kontynuacji filmowych „Dzienników Bridget Jones” słychać już od dość dawna, jednak dotychczas na plotkach i nieokreślonych planach się kończyło. Teraz wygląda jednak na to, że z Bridget będziemy mogli spotkać się na ekranie po raz trzeci. Dziennik trzydziestolatki bez męża, ale z nadwagą i skłonnościami do alkoholu, po raz pierwszy trafił do kin w 2001 roku. Tytułową rolę zagrała Renée Zellweger. Komedia doczekała się kontynuacji w postaci filmu „Bridget Jones: W pogoni za rozumem” w 2004 roku i od tej poro sporo mówiło się o części trzeciej. W 2009 roku pojawiła się nieoficjalna informacja, że prace nad trzecią częścią komedii rozpoczną się pod koniec 2010 roku, a scenariusz zostanie oparty na felietonach Helen Fielding, publikowanych w roku 2005 na łamach magazynu „Independent”. Teksty te prezentują Bridget podczas dalszych poszukiwań idealnego mężczyzny, ale tym razem dziewczyna wpada na pomysł zajścia w ciążę, bo wydaje się jej, że niedługo będzie na to za późno. Zellweger oświadczyła, iż nie ma nic przeciwko realizacji kolejnego sequela, jeśli tylko scenariusz będzie wystarczająco dobry. Podobną opinię wyraził Collin Firth. – Nie miałbym nic przeciwko trzeciemu filmowi. Podoba mi się pomysł jego realizacji teraz, kiedy jesteśmy starsi. Dobrze byśmy się bawili. Aktor podkreślił, iż ostateczną decyzję o udziale w projekcie uzależnia od jakości scenariusza. W ubiegłym roku nie rozpoczęto jednak prac nad sequelem, a w wypowiedziach przedstawicieli studia Working Title pojawiały się informacje, iż cała sprawa jest uzależniona od zgody na udział odtwórczyni głównej roli. Obecnie wszystko wskazuje na to, że taka zgoda już jest, bowiem według amerykańskich mediów zajmujących się filmem aktorka powiedziała „tak” i zgodziła się podpisać kontrakt, gdy otrzymała zapewnienie, że nie będzie musiała ponownie przybrać na wadze, tak jak do pierwszych dwóch filmów. Oprócz Zellweger na ekran powrócą również Colin Firth i Hugh Grant jako Mark Darcy i Daniel Cleaver. Ostatnio Firth powiedział, iż jest bardzo podekscytowany perspektywą kolejnego filmu, zwłaszcza kierunkiem rozwoju historii, która ma uwzględniać małżeństwo i dzieci. Halle nie chce śpiewać Legendarna, amerykańska piosenkarka Aretha Franklin błaga Halle Berry o ponowne rozważenie propozycji zagrania w filmie o życiu Arethy. Ikona soulu już raz usłyszała od Berry „nie”. Franklin nie ustaje jednak w próbach nakłonienia aktorki – uważa, że to właśnie ona będzie idealną odtwórczynią tej roli. – Uwielbiam Arethę Franklin, ale jestem przekonana, że chciałaby, żeby zaggrała ją aktorka, która umie śpiewać – tłumaczyła niedawno Halle Berry. Piosenkarka w odpowiedzi na te słowa napisała do Berry list, w którym przekonuje, że brak słuchu to żaden problem. „Wielu aktorów portretowało wokalistów, posługując się dubbingiem, który wykorzystywał oryginalne nagrania tych wykonawców” Franklin. k ó ” – argumentuje t j F Artystka obecnie dochodzi do siebie w rodzinnym Detroit po operacji, którą przeszła na początku grudnia. Nie wiadomo, co dolegało piosenkarce. Media donosiły, że chodziło o nowotwór trzustki. – O moim zdrowiu mogę rozmawiać jedynie z lekarzami. Powiem tylko, że moje problemy zostały rozwiązane – stwierdziła Aretha już po zabiegu. Neill Sedak k a za k ilka dn ni skończy 722 lata. Od pon nad półł wieku wyystępu uje na estradzzie, komponu uje i naagrywaa. Mim mo że lata najwięk k szych sukcessów ma dawn no za so obą, jesst ciągle aktywnyy i – zw właszczza w Sttanach – wciąą ż popu u larny.. Sedaka, czyli fabryka piosenek Z piiosenkaa mi Sed daki zetkk nąłem się jakko nasto olatek w połow w ie lat siedem mdziesiąątych. A rtysta był wówczas niesionyy drugąą falą swoich sukcessów. Wyydany w 1974 roku album Sed daka’s Back – p powstały przy współp pracy z zespołem 10ccc i Eltonem Joh h nem – sprzedawał siię znakomicie. Rokk późnieej jego kompozycja Love Wiill Keep Us Toggether w wykkonaniu u duetu The Caaptain & Tennille znaa lazła się na szzczycie zestaw w ień sin nglowycch w USA A, zdobywającc w 19766 statuetką Graa mmy w kateegorii najlepszze nagran nie roku u. W połowiee lat sieedemdzziesiątycch Seedaka mocno o wspó ółpracow wał z będącym m wówczzas u szczyttu populaarności duetem m Carpen nters, który na listach h przebo ojów ulo okował (między innyymi) jeggo piossenkę Soolitaire. Mnieej więcej w tym m samyy m czasie artystaa sam powróccił do czo ołówki zestawieeń singlow w ych nową wersją sw wojego megahittu z poczzątku laat sześćd dziesiątyych h – Breaking k g Up Is Hard dT Too Do. W tamtej dekkadzie jeednak Sedaka był artystą właśściwie ju uż w śreednim w ieku, a przeccież zacczynał jaa ko nasttolatek. Piossenkarzz , pianista i ko ompozytor uro odził 13 marcca 19399 roku w now wojorskk im Bro ooklyniee. Jego ojciec był Turrkiem o żydow wskich korzen niach, matka natomiaast Żydówką posiadającą pollsko-ro osyjske pochodzenie.. Uważaa się, żee Sedaka od kołyski miał bll iski ko ontakt z muzz yką. Niektóre źródła podają, że ob boje rod d zice grrali na pianinie, a babka występowała z orkiestrą Waa ltera Damrosccha – założyciela leegendarnej Jull liard Scchool Of Musiic. Będąący dzieeciakiem m Neil miałł możliwość po obierania lekcji gry naa fortep pianie w tej ren nomowanej szkole. Najwyraźniej był przy tym w yróżniiającym m się uczzniem, skoro sam Arr tur Ru ubinstein n wybrał go do o zagrania kon ncertu w Nowym Jorku przed mii krofonami specjalizu ującej sięę w muzz yce klasycznej rozzgłośni WQXR R. Rodzice szyykowali chłopcaa na wirtuoza fortepiaanu. Nieestety icch marzenia nie ziścciły się, bo nasto oletni Neil zako ochał sięę w mało o salonowym rock an nd rollu u. Ponoć, jak piisał Marek Wieernik w książcee Bohateerowie rock an nd rollaa, kiedy wszyscyy domownicy udawali się na sp poczyneek, Sedaka z lubością oddaw wał się pisaniu pioseneek, któree tekstam mi opattrywał jego szzkolny kolega Howard d Greenfield. Notabene wtedyy właśn nie powstała ta jedn na z najb bardziej płodnych spółłek kom mpozytorrskich. Z ro ock and d rollem m nastolletni artysta związał się w Lincoln n High Schooll, gdziee założyył zespó ół The Tokenss, formację zn naną wkk rótce z superhitu T he Lion n Sleeps Tonight. Sedakk a miałł 19 lat, kiedy postanowił zainterresowaćć swoimi piosenkami poważnee wydaw w nictw wa. Nie było to o wcale proste, ale ostaatecznie przeko onał do swojego o talentt u Dona Kirrshneraa i Ala Newinsaa, właścicieli A ldon Pu ublishin ng Com mpany. Pierwsszym w ielkim sukceseem kompozytorskim Sedaki była pio osenka Stupid d Cupid d, którą K irshneer przekazał sw wojej śpiiewająceej przyjjaciółce – Connie Francis.. W jej w ykonaniu numer stał się du u żym prrzebojem w Wielkiiej Brytaa nii, gdzie dotarł na szzczyt zeestawien nia singg lowego. Ko olejna kompozyycja artyysty – Fallin – przynio osła pod dobny efekt. Po podpisaa niu kon ntraktu u z wytwórnią RCA Victor Sedaka zaczął robić k arierę jako wo okalistaa . W szybkim czasie sttał się gw w iazdąą przyciągająącą na swoje ko oncerty tysiące młodyych fanó ów, święcąc przz y tym sukcessy w naajpopulaa rniejszz ych programaach telew w izyjnyych – American Baandstan nd i Ed Sullivan n Show. Pierwszym m hitem śpiewajjącego Sedaki stała sięę piosen n ka The Diary, wyd dana w marcu 1959 ro oku. Za nią, jakk z rękaw wa, possypały się kolejne przeboje, czyn niąc go jednym z najp popularn niejszycch kom mpozytorów w świeecie. Do o 1962 roku na listach h przeb bojów, m iędzy innymi, wyylądowaa ły: I Go Ape, Oh! Carol, Stairway To Heaven, Callendar Girl, Little Dee vil, Happpy Birtthday Sweet Sixx teen, Next Door To An Angel i wspomn niany wcczesniejj Braking Up Iss Hard To Do. Potem nastał okres nieco chudszyy, choć utwory Sedakii z powo odzenieem lanssowali tacy w ykonaw wcy, jakk : The Fifth Dimensio on, Tom m Jones, Andy Willimas i Tony Christie. Jako o gwiazzda estrrady artysta do dzisiajj ma sw woją wieerną pu ubliczność, na którrą składają się ju u ż trzy pokolenia. Całł kiem niedawn no, we wrześn niu ubiegłego roku wyystąpił w londyy ńskim Hyde Parku w programiee Proms In Thee Park, realizowanym przez teelewizjęę BBC. Sedaa ka w ż yciu prr ywatnyy m nigdy nie był jakim mś rozszalałym m rockandro ollowceem. To całkiem m spokojny gość, któryy od nieemal pó ół wieku jestt żonaty z tą samą kobietą – Lebą Strassberrg. Ma z nią dwójkę utalentowanyych muzz ycznie dzieci – córkę Darę i syna Marca. Krzysztof Borowiec str. 20 SPORT SPORT 9 marca 2011 Ludzie w kimonach Sławomir Kruczek –Samurajów i rycerzy już nie ma, dziś to my czujemy się w pewien sposób rycerzami, spadkobiercami wielkich wojowników – mówi Wiesław Gwizd, legenda i „ojciec” tarnowskiego karate. Dodaje, że karate to wielka rodzina. Rodzina, w której nie ma lepszych i gorszych, lecz każdy jest równie ważny, każdy ma poczucie własnej wartości. Karate uczy i wychowuje. To nie tylko sport - to również sposób na życie. Trudne początki Wiesław Gwizd od zawsze chciał uprawiać karate. Kiedy więc w 1977 roku powstała w Tarnowie pierwsza sekcja ka- rate kyokushin, od razu zapisał się na treningi. Kyokushin to jeden ze stylów walki. – Wtedy jeszcze karate dla mnie było tylko jedno. Nie znałem tych wszystkich nazw i organizacji. Karate dla mnie to było kimono i tyle. To mnie pociągało i fascynowało – opowiada. Klub przerwał jednak swoją działalność w czasie stanu wojennego, jego zaś powołano do wojska. Kiedy w 1983 roku Wiesław Gwizd wrócił do Tarnowa i chciał ponownie zapisać się na zajęcia, okazało się, że te już nie są prowadzone. W mieście nie było trenerów i instruktorów. W ten sposób przejął ośrodek karate w Tarnowie, bo dzięki ukończonym wcześniej kursom mógł prowadzić zajęcia, ciągle się też szkolił i zdobywał kolejne uprawnienia, w 1988 roku powstał oficjalnie Tarnowski Klub Sportowy Kyokushin Karate i Gwizd zajął się szkoleniem młodzieży. Dziś tarnowski klub jest jedynym tego typu w regionie, który przetrwał tak wiele lat, działa obecnie bardzo prężnie, składa się z kilku sekcji. Grupy zróżnicowane są pod względem stopnia zaawansowania i wieku ćwiczących.– Kładziemy nacisk na wszechstronny rozwój – mówi Wiesław Gwizd, który stał się już legendą karate w regionie. Mówi się, że to jego osobowość przyciąga młodych ludzi. Czterdzieści lat różnicy wieku Poniedziałek, godzina 19:30. Młodsi i starsi rozpoczynają kolejny trening karate. Mają za sobą ciężki dzień, niektórzy w pracy, inni w szkole. Przychodzą jednak z uśmiechem na twarzy, zakładają białe kimona. To czas na odprężenie się, pozbycie stresu, odpoczynek psychiczny. W ciągu kilku sekund pięćdziesiąt osób jest w stanie ustawić się w równe sze- regi. Na lekcjach wychowania fizycznego w szkole byłoby to niemożliwe. Między najstarszą a najmłodszą osobą w grupie różnica wieku wynosi niemal czterdzieści lat. – Zawsze chciałam ćwiczyć karate – mówi 50-letnia Stanisława. Jest dobrym duchem całej grupy, lubią ją wszyscy. Miała kiedyś chłopaka, który uprawiał karate i bardzo jej to imponowało. Potem obowiązki domowe i praca sprawiły, że o karate zapomniała. W końcu udało się jej jednak zacząć treningi. – Mam sportową rodzinę, syn gra w koszykówkę. Na początku patrzył na mnie trochę dziwnie, ale teraz jest z mamy dumny – śmieje się. – W moim wieku spotykać się z młodzieżą to coś pięknego. Człowiek też czuje się młody! – dodaje. Stanisława prowadzi firmę papierniczą, zajmuje się rodziną, ale na treningi stara się uczęszczać regularnie. – To po prostu wspaniały sport – oświadcza. Kuba ma 12 lat. Młody, odważny, chętnie opowiada o swojej pasji. W grupie jest od trzech lat. – Zachęcił mnie tata. Powiedział, że są zajęcia z karate i przyprowadził na trening. Bardzo mi się spodobało – mówi. Kuba twierdzi bardzo dorośle, że karate najlepiej uczy dyscypliny, szacunku do innych, a przy okazji można poznać wielu kolegów. Na pytanie, czy nadal chce ćwiczyć, Kuba udziela szybkiej i stanowczej odpowiedzi. – Jak najbardziej. 42-letni Jurek trenuje piąty rok. – Postanowiłem zadbać o swój stan zdrowia, zacząć się trochę ruszać i stracić parę kilogramów – śmieje się. Zaczynał od trenowania samoobrony, jednak zajęć było za mało, więc zapisał się na karate. – Jest tutaj naprawdę fajna grupa ludzi, wszyscy są weseli, na zajęciach nie ma spięcia, jak w wojsku – mówi. t nikt ikt mnie i nie i zmuszał, ł ale l żżona chodzi h d i na aero–D Do kkarate bik, więc też chciałem zacząć coś robić – dodaje. Katarzyna Kalafarska ma 18 lat, jest uczennicą II LO w Tarnowie, ćwiczy od 4 lat. – Uprawianie karate zawsze było moim marzeniem, ale kiedy byłam młodsza, mama była temu przeciwna. W gimnazjum już świadomie podjęłam decyzję i tak się zaczęło – opowiada. – Często po szkole czy po pracy ludzie są zmęczeni i trening to dla nas forma odstresowania się. Jest zachowana równowaga, bo zmęczenie fizyczne łączy się z odpoczynkiem psychicznym. 26-letniego Mateusza na treningi przyciąga atmosfera grupy. Zaczął ćwiczyć w wieku 10 lat, początkowo zmuszał go tata, potem przychodził już sam. Dziś Mateusz prowadzi firmę komputerową, do pracy wyjeżdża o godzinie 8, później trening, w domu jest o godzinie 22, ale wciąż chce mu się trenować. – To wielka rodzina, nikt tu nie jest do niczego zmuszany, każdy przychodzi, bo chce. Nieraz po treningach idziemy grupą wszyscy na pizzę, aby jeszcze pogadać… Marta Bera jako junior młodszy zdobyła Mistrzostwo Polski w kategorii kata. To forma karate polegająca na prezentacji różnych technik walki bez przeciwnika. 19-latka obecnie studiuje na Politechnice Krakowskiej inżynierię środowiska, więc nie może być na każdym treningu, ale kiedy tylko ma możliwość, pojawia się w Tarnowie. Różnorodność ćwiczeń sprawia, że można szybko poprawić kondycję, poprawia się szybkość, zwinność, można korygować wady postawy. Na początku są dwa treningi tygodniowo, grupa zaawansowana ma cztery. Terminy ustalane są tak, aby każdy po codziennych obowiązkach mógł pojawić się na zajęciach. Kształtować, wychować, uczyć… Karateka najpierw walczy ze sobą, dopiero potem z innymi - to sport, który kształtuje osobowość, wpływa na charakter, wychowuje… – Z rozkojarzonego chłopaka z ADHD chcemy zrobić wojownika. Raz się udaje, raz nie, ale na zajęciach każdy czuje się ważny – mówi Wiesław Gwizd. – Najpiękniejszy moment to ten, kiedy przychodzi do nas matka i mówi, że niezdyscyplinowane dziecko, które w szkole nie uważało, miało uwagi, nagle się uspokoiło, jest grzeczne. O to nam właśnie chodzi – dodaje. Są dyscypliny sportu, w których trener ze stu kandydatów wybiera tylko pięciu, bo akurat ci dobrze rokują na przyszłość, a reszta jest odrzucona. I właśnie ten „odrzut” trafia na zajęcia karate, bo to sport dla każdego. - Tutaj nie ma selekcji, może ćwiczyć każdy, konieczne są tylko chęci – mówi Gwizd. Dla instruktorów najważniejsze jest nie to, aby ktoś zdobywał laury na ogólnopolskich zawodach, ale żeby zwykły przeciętniak po kilku latach zrobił takie rzeczy, o których kiedyś mógł tylko marzyć. – W moim fitness klubie często prowadzą zajjęcia osoby trenujące karate. Taka osoba zawsze pprzyjdzie punktualnie, nie narzeka na zmęczenie, można na nią zawsze liczyć. Sam nieraz musiałem chłopaków wyrzucać na siłę, bo potrafili pprowadzić zajęcia trzy godziny z rzędu – chwali karateków współwłaściciel klubu fitness Sebastian Dychtoń. – Pracowałem kiedyś jako biegły sądowy. Wśród przestępców nigdy nie było osób, które ćwiczyły karate, jak to zdarzało się z osobami uprawiającymi inne sporty walki – opowiada Wiesław Gwizd. – Spod naszych rąk wychodzą ludzie moralnie ułożeni. W lutym w Tarnowie odbył się egzamin na czarny pas karate, do miasta zawitała Komisja Techniczna Organizacji Shinkyokushinkai. Dwoje D j zawodników przyjęto w poczet mistrzów. Czarny pas to ważny element na sportowej drodze zawodnika, odtąd nazywa się go „sensei”, czyli mistrz. Na taki moment czeka się bardzo długo. – Zawodnik musi dojrzeć. Kiedy widzimy, że nadszedł ten moment, kiedy po zdaniu egzaminu może wejść w poczet mistrzów– mówi Wiesław Gwizd. Nigdy nie jest za późno, by zacząć ćwiczyć karate, w każdym wieku można sporo osiągnąć. – Ktoś wie, po co przychodzi, my wiemy, co trzeba zrobić – mówi Wiesław Gwizd. Bo karate to sport nietypowy, w którym każdy ma szansę zostać mistrzem. Trzeba tylko chcieć. SPORT Wiatr zmieniający tor lotu piłki, śnieżyca, rzut karny i porażka na inaugurację wiosennych rozgrywek w I lidze to obraz niedzielnego starcia Termaliki Bruk-Bet Nieciecza z Wartą Poznań. Drużyna z podtarnowskiej miejscowości musiała zmierzyć się nie tylko z wymagającym przeciwnikiem, ale także z fatalnymi warunkami atmosferycznymi. Choć boisko udało się przygotować na tyle dobrze, by mecz mógł zostać rozegrany, to murawa okazała się być niewdzięczna dla Bruk-Betu, który ostatecznie przegrał 0:1. O stracie niezwykle cennych punktów w walce o utrzymanie w lidze przesądził gol z rzutu karnego. 9 marca 2011 str. 21 Termalica Bruk-Bet Nieciecza na inaugurację I ligi piłkarskiej Przegrali z rywalem i pogodą którego dobre interwencje przez Macieja Budkę. W Bruk-Becie zadesprawiły, że Termalica nie biutowali nowi piłkarze: Krzysztof Lipecki, przegrała tego meczu wy- Dariusz Pawlusiński i Andrzej Rybski. Tylżej. Bramkarz był szczegól- ko ten ostatni nie zawiódł i można pochwanie eksploatowany, bo dru- lić go za zaangażowanie w grę. żyna w pewnym momencie – Najpierw murawa była twarda jak skagrała trzema obrońcami. ła, a potem taplaliśmy się w błocie. Nieciecza Niecieczanie nie zachwyca- zginęła od własnej broni, czyli boiska, bo to li też w ofensywie, gra by- my lepiej na nim walczyliśmy – stwierdził po ła chaotyczna i niedokład- spotkaniu Bogusław Baniak. Termalice pona. Dodatkowo śnieżyca zostaje wyciągnięcie wniosków z porażki, i silny wiatr, który momen- która była wyłącznie jej winą. tami był w stanie zmieniać Po 18. kolejce zespół Mirosława Hajdy Mimo że obydwa kluby po rundzie tor lotu piłki, doprowadzi- jest tuż nad strefą spadkową, ma jednak tyjesiennej okupywały dolną część tały do nieporadności oby- le samo punktów, co Warta Poznań, któbeli, to przed drugą częścią sezonu dwóch drużyn i ostatecznie ra znajduje się wśród czterech ekip zagrozostały solidnie wzmocnione. WieTermalica przegrała jedną żonych spadkiem do niższej ligi. Za tydzień lu nazwisk, grających w niedzielnym bramką. Bruk-Bet podejmie zdecydowanie równiej meczu, nie powstydziłby się niejeden Mecz nie zachwycił, nie grającą w tym sezonie Bogdankę Łęczna, ekstraklasowy zespół. Bruk-Bet jed- Termalica miała w niedzielę trzech rywali: twarde po ostatnich mrozach boisko, zachwyciła też żadna z dru- która zajmuje pewne miejsce w górnej częnak po 17. kolejkach I ligi był tuż nad śnieżycę i rozpoczynający wiosnę z wielkimi aspiracjami zespół Warty żyn. Warta spotkanie wy- ści tabeli. Po ekstremalnym meczu na inaustrefą spadkową, trzy punkty mniej miała Warta. Stawka meczu była więc nie- Piotr Reiss wykorzystał rzut karny po fau- grała tylko nieznacznie dzięki nieudolności gurację wiosny czekamy więc na spotkanie, zwykle wysoka. Trener przyjezdnych Bogu- lu Łukasza Tupalskiego, który otrzymał do- defensywy Termaliki. Gra gości pozostawia- które zweryfikuje faktyczną formę zespołu sław Baniak musiał być w doskonałym kon- datkowo żółtą kartkę. Obrońcy Bruk-Betu ła wiele do życzenia, a te nieliczne okazje, z Niecieczy. takcie z prorokami tudzież innymi wróż- szczęście w niedzielę wyjątkowo nie sprzy- które udało się stworzyć, były stopowane Sławomir Kruczek bitami, twierdząc przed spotkaniem, że to jało, bo po kolejnym faulu w 31. minucie sęstały fragment gry zadecyduje o zwycię- dzia wyrzucił go z boiska. „Fatalne zachowanie” – skwitował tę sytuację po meczu trener Pływackie mistrzostwa Polski niepełnosprawnych stwie. Termalica miała w niedzielę trzech ry- Mirosław Hajdo. Szkoleniowiec Termalici wali: twarde po ostatnich mrozach boisko, miał rację, bo gra w „10” w złych warunkach śnieżycę i rozpoczynający wiosnę z wielkimi atmosferycznych skutecznie uniemożliwiała aspiracjami zespół Warty. Warunki jednak równorzędną rywalizację z Wartą. W Warszawie odbyły się Zimowe grupy S8, uzyskał 1120 punktów. NiewieMecz był nudny, a obydwa zespoły ewi- Mistrzostwa Polski w Pływaniu Osób le, bo 30 punktów, zabrakło do brązowedla wszystkich były te same i to goście potrafili lepiej je wykorzystać. Choć Bruk-Bet dentnie nie potrafiły znaleźć sposobu na Niepełnosprawnych. Do zawodów za- go medalu Łukaszowi Kokosza, który zarozpoczął od niezorganizowanych ataków, strzelenie bramki. Po przerwie dwie dogod- kwalifikowano 106 pływaków z 17 klu- jął czwarte miejsce w grupie S5, zdobywając to zapomniał jednak, że trzeba bronić też ne sytuacje miał zespół gości, ale świetnie bów. Tarnów reprezentowała cztero- 340 pkt. Rafał Kusiak w grupie S9 zgromaswojej bramki i już w siódmej minucie gry zachowywał się w bramce Maciej Budka, osobowa ekipa pływaków, która przy- dził 661 pkt. i uplasował się na siódmej pozycji. wiozła dwa medale. Najlepszą zawodniczką w kategorii S8 zoPaweł Grzebień został powołany do re Bochnia stała Małgorzata Wajs – startując w czte- prezentacji Polski i wraz z trenerką Anerech konkurencjach, zgromadziła 682 punk- tą Michalską-Kocjan będzie uczestniczył ty, co pozwoliło na zdobycie złotego me- w Otwartych Mistrzostwach Danii w Esdalu. Paweł Grzebień to srebrny medalista bjergu. W Bochni odbyły się w miniony nia, Pałacu Młodzieży w Tarnowie, Błękitweekend zawody o Puchar Polski Ju- nych Tarnów i Wolanii Wola Rzędzińska. niorów i Juniorek w Judo, w których Żadnemu z podopiecznych tych klubów nie wzięło udział 275 najlepszych zawod- udało się zdobyć miejsca na podium. Najlepiej powiodło się Paulinie Bartyzel, ników i zawodniczek tej dyscypliny która startowała w kategorii 57 kg i Jakuboz całego kraju. W sobotę startowało 187 judoków, w nie- wi Wolnikowi w kategorii 55 kg – obydwodzielę 88 zawodniczek, walki odbywały się je zdobyli piąte miejsca. Siódmą pozycję wyna trzech matach. Zarówno dziewczęta, jak walczył Jarosław Kowalski w kategorii 90 kg i chłopcy startowali w ośmiu kategoriach i Michał Leśniak w kategorii 73 kg. Kacper wagowych. Tym razem nie najlepiej poszło Martuś wygrał dwie pierwsze walki, ale niezawodnikom z naszego regionu, który re- stety musiał zrezygnować z dalszej rywaliprezentowali zawodnicy: MOSiR-u Boch- zacji z powodu kontuzji. Złoto i kadra Młodzi judocy walczyli o puchar Koszykówka „Promocyjna” wygrana w Brzesku Kolejne ligowe zwycięstwo odnieśli koszykarze tarnowskiej Unii. Choć byli gospodarzami spotkania, to jednak wystąpili nie w Tarnowie, a na parkiecie nowej hali sportowej w Brzesku. Zawodnicy Unii promowali w ten sposób w dobrym stylu koszykówkę, bo po dobrym i emocjonującym meczu pokonali AZS Politechnikę Rzeszów 76:68. Rzeszowianie, chociaż nie byli faworytem spotkania, wysoko postawili tarnowianom poprzeczkę: walka o każdy punkt trwała przez całe spotkanie, a najczęściej wynik oscylował wokół zaledwie kilkupunktowej różnicy. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej kwarcie drużyny grały niemal kosz za kosz, choć trzeba przyznać, że tarnowianie mieli sporo rzutów niecelnych. Tak było praktycznie do momentu, gdy młody Krystian Kapałka dwukrotnie celnie rzucił za trzy punkty, które pozwoliły Unii wyjść na sześciopunktowe prowadzenie i nie oddać go do zakończenia pierwszej połowy. Zawodnicy schodzili na przerwę po dwóch kwartach przy wyniku 33:27 dla „Jaskółek”. Zacięta walka o każdy punkt trwała także w trzeciej odsłonie meczu, a drużyny grały zrywami. Dość stwierdzić, że Unia prowadziła w pewnym momencie siedmioma punktami, by dwie minuty później goście zdołali doprowadzić do remisu i w 26. minucie było 41:41. Wkrótce, po niesporto- wym faulu gości, tarnowianie wykorzystali zamieszanie i zdenerwowanie w zespole rzeszowskim, a dalsza skuteczna gra przyniosła najwyższe meczowe prowadzenie. Przed ostatnią kwartą wynik wciąż jednak był otwarty, a „Jaskółki” prowadziły tylko pięcioma punktami. Decydujące znaczenie dla wyniku miały znowu dwie „trójki” K. Kapałki. Swoje dwa celne rzuty zza linii 6,25 m. dołożył jeszcze Łukasz Grys, a jedno takie trafienie zaliczył Rafał Sobiło. Na dwie minuty przed końcem meczu tarnowianie prowadzili najwyżej w tym spotkaniu, bo 74:60. Ostatnie minuty to już spokojna gra unistów, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Co prawda drużyna z Rzeszowa rzuciła się do odrabiania strat, ale ta pogoń przyniosła im tylko zmniejszenie rozmiarów porażki – skończyło się na rezultacie 76:68. Unia dzięki temu zwycięstwu umocniła się na czwartej pozycji i jest na najlepszej drodze, by zapewnić sobie udział w play off. Promocja koszykówki w Brzesku była z pewnością udana, a walce pod koszami przyglądało się ponad 300 widzów. Unia Tarnów – AZS Politechnika Rzeszów 76:68 (14:12, 19:15, 17:18, 26:23). Unia: Sobiło 16, Cygan 12, Krystian Kapałka 12, Szewczyk 11, Grys 10, Zych 8, Niemczura 3, Łaszewski 2, Uriasz 2, Gaspar Kapałka 0, Marek 0. str. 22 KULINARIA I ZDROWIE 9 marca 2011 Czytajmy, co jemy Choćbyśmy chcieli się jak najbardziej zdrowo odżywiać, to jednak pamiętać trzeba, iż na sklepowych półkach czyha na nas wiele pułapek. Powód jest prosty – Polacy nie czytają etykiet, a wśród tych, którzy czytają, ok. 20% nie rozumie umieszczanych na nich informacji. A przecież wartości podane na etykietach mają za zadanie pomóc konsumentom w wyborze produktów najkorzystniejszych dla ich zdrowia. Pierwszym obowiązkowym punktem etykiety jest data przydatności do spożycia. Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielkie znaczenia ma data ważności – pomijając zagrożenia wynikające ze spożywania produktów przeterminowanych, pamiętajmy, że im dłuższy termin przydatności, tym więcej sztucznych środków konserwujących zostało wykorzystanych w procesie produkcji. Na etykietach bardzo często spotykamy się z skrótami GDA i RDA. GDA określa wskazane dzienne spożycie składników odżywczych – zazwyczaj podaje się zawartość tłuszczy, tłuszczy nasyconych, cukrów prostych i sodu (lub soli, 1200 mg sodu od- powiada ok. 3g soli kuchennej), czyli komponentów wpływających na zwiększone ryzyko chorób dietozależnych. Pierwsze trzy z wymienionych wartości są szczególnie ważne dla osób z podwyższonym stężeniem cholesterolu oraz dbających o wagę, natomiast zawartość sodu czy soli to priorytetowy wskaźnik dla osób z nadciśnieniem tętniczym lub niewydolnością serca. RDA zaś to zalecane dziennie spożycie witamin i składników mineralnych. Podawane wartości powinniśmy traktować orientacyjnie, ponieważ indywidualne zapotrzebowanie GDA i RDA zależy od wielu czynników (m.in. płeć, wiek, styl życia). Szacuje się, że w procesie przygotowywania produktów wykorzystuje się ponad 14 tysięcy substancji chemicznych wytworzonych przez człowieka (konserwanty, barwniki, emulgatory, substancje słodzące, stabilizatory itp.) Oznacza się je literą E i cyfrą. Nie wszystkie z nich mają ne- Dieta poprawi nastrój Rozdrażnienie i przemęczenie moów gą brać się niekiedy ze złych nawyków żywieniowych. Warto pamiętać, że unasze samopoczucie i nastrój w duyżej mierze zależą od tego, co spożyie wamy. Dlatego aby poprawić sobie tu humor, czasem wystarczy po prostu ać zmienić dietę. Jak powinna wyglądać „dieta na polepszenie nastroju”? Taka dieta jest prostsza w realizacji,i, niż się wydaje. Przede wszystkim nale-ży odpowiednio rozłożyć posiłki w czasie. Szybkie śniadanie i duży obiad (lub częściej kolacja, obiado-kolacja) jako jedyne jedzenie w ciągu dnia nie są dobrym wyjściem. Powinniśmy spożywać niezbyt duże porcje około pięciu razy dziennie. W ten sposób unikniemy napadów „wilczego apetytu”, organizm łatwiej i prędzej strawi pokarm, a głód nie będzie dokuczał oraz nie wywoła rozdrażnienia. – Właściwa dieta ma zaskakująco pozytywny wpływ nie tylko na zdrowie fizyczne, lecz także psychiczne – tłumaczy Aneta Czerwonogrodzka-Senczyna, specjalista w zakresie żywienia człowieka i dietetyki, dietetyk San- te. – Rozsądny sposób odżywiania sprawi, że poczujemy się lżej i radośniej. Nie będą nas również dręczyły problemy żołądkowe i wyrzuty sumienia, które zwykle pojawiają się, gdy zjemy solidną porcję ciężkostrawnej potrawy. Tak więc odpowiednie odżywianie ma wpływ nie tylko na nasze zdrowie, lecz także na samopoczucie i nastrój. Ważne jest nie tylko to, ile razy dziennie i w jakich ilościach spożywamy posiłki, lecz także, co się na nie składa. Należy znacznie ograniczyć ilość tłuszczu w potrawach, W ramach przygotowań do wiosny Zielone upiększanie Już niedługo wiosna, a wraz z nią koniec z grubymi, zimowymi ubraniami, ukrywaniem włosów pod czapką i zbędnych kilogramów pod wełnianym swetrem. Nadchodzi sezon na lekkie, zwiewne ubrania, które odsłonią co nieco – niewiele da się ukryć! Jak przygotować się, by wyglądać korzystnie już z początkiem wiosny? Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak dużą poprawę zdrowia i wyglądu może przynieść… regularne picie zielonej herbaty. Ma ona bowiem szereg właściwości leczniczych, na przykład: wzmacnia kości, zwłaszcza w przypadku kobiet, pomaga zapobiec nowotworom i atakom serca. Filiżanka zielonego naparu korzystnie wpływa również na samopoczucie. Zielona herbata wspaniale wpływa na urodę, dzięki czemu jest składnikiem wielu gotowych kosmetyków – płynów, toników, mleczek, maseczek do twarzy i ciała. Oczyszcza skórę, przeciwdziała jej niszczeniu na skutek działania promieni słonecznych, hamuje proces starzenia się. Jest również komponentem szamponów, farb, odżywek oraz innych produktów do pielęgnacji włosów. Znajduje swoje zastosowanie także w perfumach. Istnieją również domowe sposoby na zielone upiększanie. Na przykład mycie twarzy i włosów zieloną herbatą. Dzięki temu zabiegowi skóra zostanie skutecznie oczyszczona z kurzu, tłuszczu i zaskórników, a włosy staną się delikatne i pełne połysku. Zielona herbata świetnie spisuje się jako suplement wszelkich diet. Pomaga spalać tłuszcz, zredukować cellulit, a witaminy, które zawiera, dodają energii. gatywny wpływ na organizm człowieka, jednak, upraszczając, można stwierdzić, że im więcej tajemniczych nazw na etykiecie, tym większe prawdopodobieństwo, że nie powinniśmy jeść danego produktu… Przepisy Unii Europejskiej wymagają, aby wszystkie określenia o zdrowotnych czy żywnościowych walorach danego produktu były udowodnione naukowo – przykładowo wyrażenie „bogate w błonnik” może znaleźć się tylko na etykiecie produktu, który zawiera minimum 6 g błonnika na 100 g. Nie każdy produkt może posługiwać się określeniem ekologiczny, bio czy eko. W tym gdyż podwyższa on stężenie cholesterolu we krwi i jest wolniej trawiony. Najlepiej wzbogacić dietę o ryby we wszelkiej postaci, niskotłuszczowy nabiał, nabia owoce w umiarkowanych ilościach oraz kowan warzywa, które dostarwarzy czają organizmowi witamin i składników tami mineralnych. Bardzo mine wartościowe są rówwart nież produkty zbożowe, żow takie jak: otręby owsiane, nasiona, orzechy czy kiełki. orz Dostarczają witamiDo ny n B oraz magnezu, z które wpływają kojąco na układ nerwowy. Poza tym n otręby zawierają duże ilości błonnika, który m.in. obniża stężenie cholesterolu we krwi i wydłuża proces metabolizmu, dzięki czemu uczucie sytości utrzymuje się dłużej, a głód nie doskwiera, co wpływa na dobre samopoczucie. Warto zauważyć, że na ryn- przypadku specjalistyczne przepisy precyzyjnie określają, kto i po spełnieniu jakich warunków może posługiwać się wspomnianymi określeniami. Przepisy te są bardzo restrykcyjne i ściśle regulowane zarówno przez ustawodawstwo UE, jak i przez prawo wewnątrzkrajowe. Skąd te obostrzenia? – Konsumenci sięgający po ekologiczne pprodukty spożywcze muszą mieć ppewność, że dostają dokładnie to, czego oczekują i za co płacą – mówi Tomasz Czubachowski z firmy Bio Raj, specjalizującej się w produkcji produktów rolnictwa ekologicznego. – W tym przypadku nie ma miejsca na niedomówienia i niejasności. Procedury są bardzo restrykcyjne, a prawo do posługiwania się ekologicznym loggo uzyskuje się jedynie w przyppadku stosowania określonych metod produkcji żywności, zgodnych z wysokimi normami w zakresie ochrony środowiska i chowu zwierząt. Oczywiście nie ma mowy, żeby ekologiczne oznakowanie było zamieszczone na etykiecie, jeśli produkt zawiera GMO. Żywność ekologiczna z założenia jest produkowana bez chemicznych ulepszeń, sztucznych nawozów czy pestycydów. Ma być po prostu świeża, smaczna i zdrowa. ku są już dostępne otręby Sante, zawierające nawet dwa razy więcej błonnika w stosunku do dotychczas obecnych na półkach sklepowych otrąb. Ponadto istotne jest wypijanie przynajmniej 2 litrów płynów dziennie. Lepiej odstawić na bok gazowane napoje, pić mniej kawy i herbaty, a więcej wody mineralnej oraz niedosładzanych soków z warzyw i owoców. Woda usprawnia trawienie. Z kolei witaminy i składniki mineralne zawarte w sokach dodają energii, tak potrzebnej do pracy i nauki. Skutkuje to także uczuciem zadowolenia, ponieważ – jak wiadomo – ospałość i zmęczenie nie mają nic wspólnego z radosnym nastrojem. Jeżeli do zdrowej diety dołączymy ćwiczenia fizyczne, możemy być pewni, że dobry humor będzie nam towarzyszył przez cały dzień. Sport daje ogromny zastrzyk energii i jednocześnie odpręża. Systematyczny trening, obok jadłospisu opartego na zdrowej i lekkiej żywności, jest kluczowy dla osiągnięcia dobrego samopoczucia. Tajemnice jaglanej kaszy Nasze nawyki żywieniowe zmieniają się z upływem czasu i obecnie rzadko kto pamięta w kuchni o kaszy jaglanej. Być może warto przypomnieć sobie, dlaczego nazywano ją „królową zbóż’? O ile większość z nas wie, jak wygląda kasza manna czy kasza jęczmienna, a niektórzy kojarzą nawet z wizyt w barach mlecznych kaszę gryczaną, o tyle kasza jaglana dla wielu jest zagadką, choć jeszcze 100 lat temu była produktem spożywanym codziennie zamiast ziemniaków czy makaronu. Obecnie proso, z którego powstaje kasza jaglana, młodym ludziom kojarzy się raczej z pokarmem dla ptaków. Na szczęście lekarze i naukowcy doskonale wiedzą, co w kaszy piszczy. Kasza jaglana to nic innego jak obłuszczone ziarna prosa, które ludzkość zna ponad 9 000 lat. Jakie pozytywne właściwości po- siada, że powinniśmy ponownie zaprosić ją do kuchni? Po pierwsze, jest ona bardzo łatwo przyswajalna i bardzo pożywna, dlatego często jest niezbędnym elementem diet osób odchudzających się czy też pacjentów w czasie rekonwalescencji. Jest określana „królową zbóż”, ponieważ obfituje w witaminy z grupy B i zawiera więcej soli mineralnych niż pszenica, jęczmień czy żyto. Ma wysoki poziom białka, ale nie zawiera glutenu, a więc nie uczula. Z tego względu to jedyna kasza, którą można podawać dziecku już po ukończeniu 5. miesiąca życia. Jednym z istotnych składników kaszy jaglanej jest krzemionka, rzadko występująca w produktach spożywczych, która działa korzystnie na skórę, zęby i paznokcie. Przede wszystkim zaś jest to jedyna kasza zasadotwórcza – nic tak nie usuwa z organizmu toksyn powstałych z jedzenia zakwaszających produktów, np. cukru, kawy, alkoholu, produktów z mąki pszennej, jaj… Kasza jaglana zawiera także lecytynę, która opóźnia procesy starzenia, chroni wątrobę i zalecana jest w profilaktyce miażdżycy. Onkolodzy podkreślają, że zawarte w kaszy jaglanej antyoksydanty, czyli substancje wychwytujące i neutralizujące wolne rodniki (jedna z przyczyn nowotworów), zapobiegają powstaniu raka. Stąd właśnie obecność kaszy jaglanej w codziennym menu ludzi chorujących na nowotwory. KULTURA 9 marca 2011 Być idolem, być idolem… anonimowość. Trzeba się maskować, nosić okulary, czapki… Ale to paradoks. Bo celebryta w końcu dąży do tego, by mieć święty spokój zamiast uwielbienia tłumu, choćby były to panie w sklepie. Wracamy do punktu wyjścia. On chce czasem mieć spokój, ale szybko tęskni za tym, żeby znowu go nosili na rękach, on się tą sławą karmi. Dla niego to psychologicznie bardzo duża wartość. Społecznie mniej, bo jedni mogą cię kochać, a drudzy nienawidzić i na twój widok dostawać furii. Weźmy choćby przykład Jerzego Urbana, a nowsze przykłady to Zbigniew Ziobro czy ojciec Tadeusz Rydzyk. Władza korumpuje psychicznie, bo masz dostęp do dóbr, których nie mają inni – tak Pan mówił w jednym z wywiadów. A jak korumpuje psychicznie bycie idolem, celebrytą? Idole stają się bezkrytyczni, to pierwszy minus. Jako idol stajesz się Kaszpirowskim. Możesz chwalić albo ganić, leczyć albo potępiać, stajesz się półbogiem, który rozstrzyga różne rzeczy. Kolejny minus to taki, że ci ludzie naprawdę zaczynają wierzyć w to, że są wielcy. Więc apeluję do obecnych i przyszłych celebrytów, żeby nie głupieli do reszty i zachowali odrobinę zdrowego rozsądku i krytycyzmu. Ważność rośnie, ale i znika, pamiętajcie. Tylko że teraz media produkują idoli sezonowych. Dozują po jednym sportowcu, linoskoczku, połykaczu ognia… Bo lud musi mieć przecież, o czym plotkować! I to także jest rola aktorów telenowel, specyficznej klasy celebrytów, którzy w naszym życiu są bardzo ważni… Identyfikując się z nimi, możemy przeżywać ich historię i te seriale są z tego powodu tak bardzo popularne. Ubolewam, że jako psycholog społeczny ich nie oglądam, bo to pewnie kopalnia wiedzy o społeczeństwie. Co zrobić w sytuacji, kiedy idolem zostaje osiemnastolatek czy jedenastolatka – jak to miało np. miejsce w przypadku programu „Mam talent”? To niebezpieczne dla rozwoju psychicznego takich dzieci, bo one są nieświadome wielu rzeczy i niedojrzałe do funkcji, które mają pełnić. Moja rada – trzeba ich otoczyć opieką psychologiczną, bo być może im to zaszkodzi. By z czasem psychiatra nie był potrzebny? Miejmy nadzieję, że aż tak daleko to nie zajdzie. Był w sporcie kiedyś przykład Wojciecha Fortuny, z którego po olimpiadzie zrobiono idola i to jeszcze w czasach przedtabloidowo-internetowych. Zarobił mnó- stwo pieniędzy jako bardzo młody chłopak i… nigdy już dobrze nie skoczył, tylko w ponury i przykry sposób się zdeklasował. Te wszystkie „Mam talent” czy „Tańce z gwiazdami” też różnie kształtują osobowości fajnych i zdolnych ludzi. Ale jeśli woda sodowa szybko uderzy im do głowy, to za pięć lat mogą być wrakami. Ale teraz wykorzystują i konsumują „sukces”, bo nasza kultura jest kulturą wykorzystywania i konsumpcji świata, a nie jego rozumienia i zgłębiania. Te wszystkie nasze idole są takie, że gdyby z nimi porozmawiać dziesięć minut, to wyczerpalibyśmy cały repertuar tematów. Nie ma głębi. Jest atrakcyjność, jest fajnie, ale jednak życie polega na budowaniu trwałych układów, wartości i działań. Jak sobie powinien radzić idol, który spada z konia? Oj, to bardzo boli. Idealnie rzecz biorąc, pochwalę teraz mój zawód psychologa klinicznego. Kiedy idol popada w niełaskę tłumu, niech wesprze się o psychologa, który pomoże mu zrozumieć sytuację. To pomaga. Najgorzej być samotnym. Kiedyś byłeś podziwianym przez tłum, a tu nagle siedzisz w kącie i nikt się tobą nie interesuje. To potrafi załamać. A jak powinien wyglądać taki odwyk od fleszy i uwielbienia tłumu? Dobra przyjaźń. Tylko że idol popalił za sobą większość mostów, bo kochał go tłum i miał doradców… Ale zawsze jest możliwość, by idol zdobył na powrót przyjaciół czy bliskiego człowieka albo dobrego kumpla. No i ta pomoc psychologiczna… Bo na czym polega ten upadek z konia? Ano na tym, że gwałtownie zaczynasz tracić tę nadmuchaną wartość. Balon pęka z hukiem, niewiele z niego zostaje i trzeba silnie się starać, żeby nie zwariować. Podobają mi się ludzie, którzy nie pozbyli się tego krytycyzmu do całego idolowania i pamiętają, że chwała przemija, a łaska tłumu na pstrym koniu jeździ. Fajnie jest pamiętać, że życie dało ci sympatyczny moment, mogłeś się dobrze pobawić, ale jesteś cały czas człowiekiem. Jak to pięknie mówimy na uczelni: prezydentem się bywa, profesorem się jest. Bo profesor to tytuł nieodwoływalny (śmiech). Za co kochamy idoli? Idole będą zawsze, bo lud chce mieć osoby, które mu imponują, fascynują i brylują. I nawet pochwaliłbym taką Dodę, która potrafi zafascynować wielu ludzi – jest zawsze o kim poplotkować i jest to jakaś część naszego życia publicznego. Idole są potrzebni do zaklajstrowania dziury w życiu społecznym, jaką jest chęć i marzenie obcowania z kimś ze świecznika. Kiedyś królowie mieli dobrze, bo rzadko się pokazywali. A cesarze Japonii mieli jeszcze lepiej, bo byli bogami i nie oglądano ich wcale. A teraz dystans między królem a ludem się skrócił. I to przybliżenie „wielkich” do ludu pozwala nam zobaczyć, że dwory nie są takie święte: senatorowie bluzgają, posłowie się upijają i gadają głupoty, celebryci po pijaku powodują wypadki. Patrzymy, a tu idol jest taki sam jak my. I dlatego go kochamy. Łukasz Winczura go dwie edycje już realizowano w Tarnowie (tym razem spektakle zobaczą dzieci z Tarnowa i okolicznych gmin); Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia, czyli znany już doskonale konkurs spektakli komediowych, organizowany w tym roku po raz 15., przegląd teatralnych zespołów amatorskich o charakterze regionalnym – „Talia – korzenie”. Festiwale zostaną zrealizowane w dwóch edycjach w 2011 i 2012 roku: „Talia bez barier” na wiosnę, „Mała Talia” przed wakacjami, Ogólnopolski Festiwal Komedii TALIA jesienią, a „Talia – Korzenie” w grudniu. W 2013 r. przygotowana zostanie wspólna produkcja z udziałem wybranych uczestników poszczególnych festiwali. W sumie w ramach tych wydarzeń odbędzie się 79 mniejszych warsztatów, spektakli, prezentacji czy wystaw. Tarnowski Teatr już przystępuje do realizacji pierwszego z czterech festiwali – „Talii bez Barier”. – Wydarzenie to adresowane jest do dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością oraz do dzieci i młodzieży pełnosprawnej. Będzie to seria sześciu warsztatów realizowanych podczas kilku spotkań. Szacujemy, że udział w zajęciach weźmie ponad setka dzieci. Będą pracować w grupach tematycznych: „Oddaj to tylko słowem”, czyli warsztaty recytatorskie, „Zamknij oczy i zaśpiewaj” – warsztaty śpiewu, „Odkryj możliwości swojego ciała” – warsztaty ruchu, „Obwieść to całemu światu” – warsztaty środków ekspresji, „Możesz mnie ubogacić” oraz warsztaty plastyczne „Pokaż mi swój świat” – mówi Rafał Balawejder, zastępca dyrektora Tarnowskiego Teatru. W ramach każdego warsztatu organizatorzy wyłonią jedną parę dzieci, w sumie sześć par, które wystąpią we wspólnej prezentacji kończącej daną edycję festiwalu. Podobnie będzie w 2012 roku. A w produkcji końcowej, podsumowującej cały projekt Cztery Talie Roku, wystąpi 12 par dzieci wybranych spośród uczestników „Talii bez barier”. Warto jeszcze dodać, iż partnerami projektu Cztery Talie Roku są: Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Tarnowie, Pałac Młodzieży w Tarnowie, Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Tarnowie oraz Małopolskie Centrum Kultury Sokół w Nowym Sączu. Dorota Jucha Rozmowa z prof. ZBIGNIEWEM NĘCKIM, psychologiem społecznym Panie Profesorze, ludzie lubią generalnie mieć święty spokój, więc co ich pcha do tego, że za wszelką cenę chcą stać się idolami? Bo choć cenią spokój, to jeszcze bardziej lubią podziw bliźnich – te spojrzenia pełne zawiści i, oczywiście, zachwytu. Jak ktoś powiedział, wielu dałoby się ukrzyżować tylko po to, żeby wystawać ponad innych. Ludzie odczuwają siln potrzebę uznania i potrzebę podkreślania swojej indywidualności. I żeby wszyscy chcieli nosić ich na rękach lub na ich widok palić samochody… No, te indywidualności zdecydowanie bardziej wolałyby być noszone na rękach, chociaż się do tego nie przyznają. Takim najbardziej pierwotnym psychologicznie motywem jest motyw: szanujcie, podziwiajcie, uwielbiajcie i noście na rękach – choćby symbolicznie. Grzech pychy? Cały czas ten sam i cały czas niezrealizowany – ludzie czują się niedocenieni, niedowartościowani, zakompleksieni… To nawet idol ma kompleksy? Może nawet przede wszystkim on i te kompleksy niweluje podziwem tłumu na ulicy czy tłumu na widowni. Czyli motywacja idoli jest motywacją nawet neurotyczną. Człowiek z natury nie potrzebuje być idolem, chce żyć spokojnie, a bycie idolem, nawet takim małym idolkiem, jest czasem kłopotliwe, bo wiąże się z utratą indywidualności, bo idol jest ciągle obserwowany, zaczepiany… Ale z drugiej strony to poczucie stanu wyższego od reszty tłumu jest tak kuszące, że równoważy wszystkie niedogodności dnia codziennego idola – baczną obserwację przez dziennikarzy krwiożerczych tabloidów i ten lud, który lubi się otrzeć o idola. A czym się różni autorytet od idola? Autorytet to osoba czy organizacja, która przez długie lata pracy wypracowała sobie poważanie i autorytet. Szacunek oparty o wartości, w żaden sposób nienaciągane, wartości fundamentalne. A idol? Idol może być sztucznym produktem, np. tabloidu, wyprodukowanym przy pomocy stosunkowo łatwych i przewidywalnych sztuczek medialnych. No to wykreujmy idola. W zasadzie media są w stanie zrobić z każdego z nas idola, czyli osobę podziwianą. Przede wszystkim telewizja, prasa, w mniejszym stopniu Internet. Jeśli jesteś w dobrym paśmie i odpowiednio często cię pokazują, zostajesz tak zwanym celebrytą. Taka osoba nie musi nieść ze sobą żadnych wartości, nie musi mieć sukcesów czy osiągnięć. Wystar- czy, że jest w mediach intensywnie i często. Konkluzja odbiorcy jest prosta: skoro o niej mówią, musi być ważna. Mieliśmy dzięki temu, choćby w polskiej polityce, kilka takich przypadków – od Tymińskiego począwszy, na Marcinkiewiczu skończywszy. Wystarczy obecność w mediach, skoro nie ma się nic do powiedzenia? A po co mieć coś do powiedzenia? To wy, dziennikarze, macie brylować, a my wam damy „mięso” lub „ramki”. Wy to tylko wypełniacie i wszyscy są happy. Jeżeli mamy medium i „namierzonego” odbiorcę, którego chcemy omotać, to wystarczy. A Pan się czuł w swoim życiu celebrytą lub idolem, skoro przez lata był dyżurnym komentatorem TVN? Czułem się trochę w ten sposób traktowany. I jak było? Moje ego zostało oczywiście trochę pogłaskane (śmiech). Miło było, ale to chwila. Jednak kreują cię inni ludzie, branża, wydawcy… Ale celebrytą na tym rozwiniętym poziomie nie byłem. Maleńki smaczek miałem, ale szybko przestało mnie to bawić. Czujesz na sobie takie społeczne osaczenie: patrzą na ciebie, podziwiają ci, którzy w życiu nie widzieli gazety lub studia nagraniowego. Jest takie przekonanie, że otarcie się o kogoś ważnego daje ci ważność. Nazywa się to efektem wikarego. Dobry wikary jest wtedy dobry, kiedy ma dobrego proboszcza. Bo jak masz kiepskiego proboszcza, to i księdzem jesteś kiepskim. I dlatego jest taki pęd, żeby się zadawać z celebrytami. Nie wyobrażam sobie być na przykład Zbigniewem Wodeckim. Facet bardzo sympatyczny, ładnie śpiewa. Ale wyobraź sobie, że jesteś nim i idziesz kupić masło do sklepu. Obsługuje cię cała zmiana, wszyscy się zlatują, żeby cię oglądać – niczym małpę w zoo. I do tego komentarze: „Panie Zbigniewie, jak pan ładnie wygląda w telewizji”. I to jest minus, bo tracisz Tarnowski Teatr rozpoczyna realizację projektu kulturalno-edukacyjnego pod nazwą Cztery Talie Roku Z Talią przez cały rok? Cztery Talie Roku to cztery festiwale teatralne, adresowane do różnych grup odbiorców. Tarnowski Teatr podpisał już umowę, dzięki której otrzyma milion złotych z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na realizację projektu; drugi milion dołoży tarnowski samorząd. Pierwszy z festiwali – „Talia bez barier”, rozpocznie się w najbliższych dniach. Tarnowski Teatr im. L. Solskiego rozpoczyna realizację wyjątkowego projektu kulturalno-edukacyjnego pod nazwą Cztery Talie Roku. Zaplanowane w ramach projektu cztery festiwale teatralne mają popularyzować teatr jako formę spędzania wolnego czasu w charakterze widza i twórcy – amatora. Nie bez znaczenia jest również włącze- nie w twórcze działania dzieci i młodzieży z różnoraką niepełnosprawnością, a także promocja Tarnowa. Projekt realizowany będzie przez trzy lata, do jesieni 2013 roku. Teatr oszacował koszty przeprowadzenia wszystkich wydarzeń związanych z projektem na 2,1 mln złotych. Połowę kwoty udało się pozyskać z funduszy unijnych, natomiast drugi milion teatr otrzyma w ramach dotacji przyznawanej z budżetu Tarnowa. Cztery Talie Roku to cztery festiwale teatralne, adresowane do różnych grup odbiorców: „Talia bez barier” to projekt skierowany do dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością oraz dzieci i młodzieży pełnosprawnej; „Mała Talia” – festiwal adresowany do najmłodszych widzów, które- str. 23 str. 24 KULTURA 9 marca 2011 Bracia akustycznie Wojciech i Piotr Cugowscy, prywatnie bracia i synowie wokalisty Budki Suflera Krzysztofa Cugowskiego, wystąpią w Tarnowie. Podczas akustycznego koncertu zagrają swoje dotychczasowe największe przeboje. Na koncert zaplanowany 12 marca zaprasza Tarnowskie Centrum Kultury. Fanom rocka zespołu Bracia przedstawiać nie trzeba. Istnieją od 1997 roku, kiedy to Wojtek i Piotr po raz pierwszy zagrali wspólny koncert akustyczny. Ale tak naprawdę i na poważnie wszystko zaczęło się kilka lat później. W 2002 roku zespół wygrał Koncert Debiutów na Festiwalu Opolskim - utwór „Nie jestem inny” zdobył dużą popularność ść i był b ł grany na koncertach do końca 2004 roku. Galeria Miejska w Tarnowie zaprasza na pokonkursową wystawę podsumowującą szóstą edycję Międzynarodowego Biennale Miniatury, organizowanego przez ośrodek Gaude Mater w Częstochowie. Ponad dwieście miniaturowych prac będzie można oglądać od 11 marca w salach na dworcu PKP. Międzynarodowe Biennale Miniatury jest konkursem adresowanym przede wszystkim do artystów profesjonalnych i do studentów roczników dyplomowych akademii sztuk pięknych. Każdy z artystów może nadesłać maksymalnie trzy prace wykonane Po sukcesie w Opolu Braciom udało się jeszcze zakwalifikować do krajowych eliminacji Eurowizji. Utwór Every kkonkursu k E i ji U ó „Missing Mi i E Moment” zajął wtedy piąte miejsce. Pokonkursowa wystawa szóstej edycji Międzynarodowego Biennale Miniatury „Mała” sztuka w dowolnej technice, umoż1iwiające ich ekspozycję ,,pod szkłem”, w maksymalnym formacie 10 x 10 cm. Organizatorem Biennale jest Ośrodek Promocji Kultury Gaude Mater w Częstochowie. W ostatniej, szóstej edycji biennale udział wzięło 296 autorów z 35 krajów, przysyłając w sumie 838 prac. Komisja konkursowa za- Zaproszenie do kina Pomorze ‘70 Dominika Topa Film Antoniego Krauze unaocznia jeden z wielkich dramatów czasów PRL – strajki robotników z Gdańska, Gdyni, Szczecina, którzy wyszli na ulicę zaprotestować przeciwko horrendalnym podwyżkom cen, wprowadzonym przez Władysława Gomułkę. Wyszli i zostali brutalnie spacyfikowani, ponieważ władze potraktowały demonstrację niezadowolenia jako kontrrewolucję. Pojawiają się pytania o bezsens życia w PRL-u, o cynizm i obłudę partii. Gdyby Antoni Krauze zrezygnował z wątku Brunona Drywy na rzecz dokumentalnego niemal przedstawienia zamieszek, „Czarny czwartek” mógłby popaść w tak typowy dla naszych rodzimych produkcji martyrologiczno-depresyjny ton. Zogniskowanie uwagi na dramacie nicze- „Czarny czwartek” jest obrazem wyważonym, chłodnym i surowym. Dokładnie takim, jakim powinien być – gorzką i przejmującą rekonstrukcją tamtych dramatycznych wydarzeń. Wiarygodnie przedstawione historyczne tło nie jest jednakże jedynym atutem filmu, bo przecież historia to ludzie i ich losy, tragiczne postaci wplątane wbrew sobie w machinę wypadków. Takim właśnie człowiekiem jest Brunon Dry- b k mąż i ojciec. K wa – prosty robotnik, Kto b by przypuszczał, że idąc 17 grudnia do pracy w stoczni, nigdy z niej już nie wróci? Podobnie jak siedemnastu innych zabitych stoczniowców… W lipcu 2005 r. ukazała się pierwsza płyta zespołu zatytułowana „Fobrock”, zyskując nominację do Fryderyków oraz SuperJedynek w kategorii Płyta Roku. Rok później tę samą płytę wydano m.in. w wersji anglojęzycznej. Potem był udział w sopockim festiwalu TOPtrendy i nagrody dziennikarzy, internautów, prezydenta miasta i nagroda główna; drugie miejsce na konkursie premier w Opolu, wreszcie nagroda w plebiscycie Człowiek Dużego Kalibru w kategorii Muzyka. Bracia nagrali album z utworami zespołu Queen, a także płytę z polskimi kolędami. Premiera drugiej autorskiej płyty zespołu miała miejsce w grudniu 2009 r. Wojciech i Piotr Cugowscy wystąpią 12 marca o godz. 20 w kinie Marzenie; będzie to koncert akustyczny. W Tarnowie zespół zagra w składzie: Piotr Cugowski (śpiew), Wojciech Cugowski (gitara, śpiew), Jarosław Chilkiewicz (gitara), Tomasz Gołąb (gitara b basowa) i Krzysztof Patocki (perkusja). DJ mu niewinnej i i j rodziny, d i cieszącej się z mieszkania z przydziału i zbliżającej Gwiazdki, uchroniło produkcję od patriotycznej pompatyczności, niemniej nie pozwoliło na całkowite wyeliminowanie błędów. Od strony montażowej bowiem obraz zdaje się rozpadać na kilka wyraźnie autonomicznych części, które z powodzeniem nadawałyby się na osobną d fabularną historię. I tak, prócz wielkiej tragedii zwykłych ludzi, mamy także paradokumentalną relację z grudnia ‘70 oraz dramat polityczny. kwalifikowała na wystawę 202 prace. Przyznano też nagrody i wyróżnienia. Otwarcie wystawy odbędzie się 11 marca o godz. 18.30. Ekspozycję będzie można oglądać w salach wystawowych Galerii Miejskiej na dworcu kolejowym w Tarnowie. DJ W aspekcie dokumentalnym obrazu trudno uciec od skojarzeń z „Krwawą niedzielą” Petera Greengrassa czy „Śmiercią jak kromka chleba” Kazimierza Kutza. Wszystkie ukazują ten sam epizod, choć z innej perspektywy – od stricte reporterskich relacji Greengrassa po fabularyzowaną rekonstrukcję wydarzeń u Kutza. „Czarny czwartek” ze swym naturalizmem i wizualnie przekonującą inscenizacją plasuje się pomiędzy dwoma wspomnianymi tytułami. Polityczny wymiar produkcji wypada, moim zdaniem, najbardziej przekonująco, choć przedstawiono go w najbardziej okrojony sposób. Gdyby twórcy poszli dalej tym tropem, mieliby szansę na stworzenie naprawdę dobrego studium osób sprawujących władzę, czego przedsmakiem jest scena w gabinecie Gomułki, w której partyjni działacze, niczym sępy, zaczynają wyczuwać polityczną słabość lidera partii. Na koniec trzeba koniecznie wspomnieć o aktorstwie. Piotr Fronczewski w roli wicemarszałka Sejmu Zenona Kliszko oraz Wojciech Pszoniak jako Władysław Gomułka to niekwestionowana, najwyższa aktorska półka. Co ciekawe, nieznanii szerszej publiczności Marta Honzatko i Michał Kowalski, grający małżeństwo Drywów, wcale nie bledną przy obydwu znanych artystach. Każde z nich stworzyło odpowiednią kreację, w pełnym znaczeniu tego słowa. Dzięki znakomitym odtwórcom, jak i realizatorskiemu zamysłowi „Czarny czwartek” ogląda się nie tylko z przejęciem, ale też z rozedrganiem, niemal jak psychologiczny thriller. To znak, że polskie kino historyczne ma w sobie siłę, choć ostatnio zdążyło się już o niej chyba zapomnieć. ______________________________ CZARNY CZWARTEK. JANEK WIŚNIEWSKI PADŁ. Produkcja: Polska 2010. Obsada: Michał Kowalski, Marta Honzatko, Piotr Fronczewski, Wojciech Pszoniak. Czas trwania: 100 min. Widziane ze stolicy y Święta kobiet nie wymyślili komuniści, liczy sobie ono ponad sto lat i ma socjalistyczne korzenie. Prawdą jest jednak, że w peerelu hucznie obchodzony 8 marca miał charakter narodowo-partyjny. Można zapytać, dlaczego właściwie tak było. Czy kobieta – według rządzących między Głosy z Torunia 1945 a 1989 rokiem – cieszyła się w ludowej ojczyźnie szczególną pozycją, którą jednego dnia należało specjalnie podkreślać? Było wręcz na odwrót. W PRL kobiety zaprzęgnięto do najcięższych prac; aby po robocie się nie nudziły, wymyślono kolejki przed pustymi sklepami. Święto było potrzebne partyjnym przywódcom, którzy 8 marca mieli doskonałą okazję do rytualnego bełkotu o roli kobiety w budowaniu socjalizmu i w ogóle o sukcesach w budowaniu tegoż ustroju. Prasa w ten dzień donosiła m.in., że „kobiety uczczą swoje święto wzmożonym współzawodnictwem pracy”. Autentycznie powodziło się w marcu tzw. badylarzom (termin w peerelu określający ludzi, którzy prowadzili własny interes kwiatowo-warzywny): sprzedaż goździków szła w miliony. Goździk to dziś kwiatek jak każdy inny, a zdaje się, jego rolę z tamtych lat pełni obecnie tulipan. Obchody 8 marca wyglądają dziś inaczej. Najbardziej spektakularne wydają się marsze ulicami miast, zwane manifami, animowane przez organizacje feministyczne i lewicowe. Kobiety demonstrują przeciwko złemu traktowaniu w pracy, popierają aborcję, domagają się więcej przedszkoli. W tym roku po raz pierwszy – podkreślano – obok zawodowych feministek maszerowały kucharki, woźne i sprzątaczki. Widoczne były liczne chorągwie Związku Nauczycielstwa Polskiego: znak tego, że nauczycielki też są niezadowolone. W Poznaniu kobietom urządzono ekstra darmowe badania lekarskie. O kobietach pomyślały też miesięcznik „Mówią wieki” i Muzeum Historii Polski. Obie te instytucje zorganizowały plebiscyt na Polkę wszech czasów. W głosowaniu wzięło udział prawie 15 tys. osób. Wybierać można było spośród 14 kandydatek – kobiet, które zasłużyły się w dziejach Polski. Organizatorzy poprosili też współczesne znane Polki, aby publicznie podzieliły się swoimi typami. Panie Anna Dymna i Maryla Rodowicz wskazywały m.in. na św. Jadwigę Andegaweńską, Janina Paradowska wybrała Helenę Modrzejewską i przy okazji przyznała się, że w młodości chciała być aktorką, a Beata Tyszkiewicz wskazała także na Izabelę Czartoryską za Puławy i początek muzealnictwa. Najczęściej znane panie wybierały Marię Skłodowską – Curie i Irenę Sendlerową. I rzeczywiście, wygrała dwukrotna noblistka, ale tuż za nią, ku zaskoczeniu organizatorów, znalazła się Elżbieta Zawacka. Zajęła drugie miejsce głosami mieszkańców Torunia – miasta, w którym się urodziła i zmarła. Żołnierz AK, jedyna kobieta wśród cichociemnych, do 1955 roku więzień UB-eckich katowni. Jedna z dwu kobiecych generałów Wojska Polskiego, do końca lat 70. profesor toruńskiego uniwersytetu. W 1995 z rąk prezydenta Lecha Wałęsy odebrała Order Orła Białego. Elżbieta Zawacka to wielka bohaterka, której nazwisko skutecznie w Polsce Ludowej wyeliminowano i mimo docenienia w ostatnim 20-leciu tak naprawdę powszechnie mało znana. To dobrze, że dzięki plebiscytowi i mobilizacji torunian przypomina się tak piękną postać. Marek Stremecki T Y D Z I E Ń 9 marca 2011 NASZYCH GMIN w w w.brzeskit ydzien.pl BORZĘCIN - BRZESKO Kolejne odkrycie na brzeskim Rynku Robotnicy znaleźli obudowaną XIXwieczną cegłą studnię. Do tej pory pozostawała niewidoczna, gdyż stała na niej… przenośna toaleta. Niewykluczone, iż studnia może pochodzić jeszcze z okresu średniowiecza. Na wiosnę zaczną się badania. str. 2 Nie spełniali kryteriów - CZCHÓW - DĘBNO - 9 marca 2011 GNOJNIK - IWKOWA - SZCZUROWA Przed ostatnim dzwonkiem Fot. I. Fot. Dojka ID Nr 10 (105) Konkurs na dyrektora Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Łysej Górze nie został rozstrzygnięty. Żaden z dwóch kandydatów, którzy do niego przystąpili, nie spełniał wymagań formalnych. Poszukiwania będą więc trwać nadal, bo starostwo pragnie utrzymać działalność placówki, do której niebawem – już na innych niż poprzednio zasadach – ma rozpocząć się rekrutacja wychowanków. str. 2 Ponadregionalne centrum pomocy Umowa na dofinansowanie budowy centrum rehabilitacji i pomocy społecznej w Borzęcinie podpisana. Wicemarszałek Wojciech Kozak zapowiedział również kolejną dotację do wartej ok. 10 mln zł inwestycji. Po jej zakończeniu we wsi powstanie centrum, w którym mieszkańcy gminy, powiatu i regionu skorzystają z terapii, rehabilitacji, specjalistycznych porad oraz pomocy materialnej. str. 5 Nasz drugi dom Autorem tekstu, który zwyciężył w konkursie „Pamiętam, wspominam…”, zorganizowanym z okazji stulecia brzeskiego liceum ogólnokształcącego, jest Franciszek Góral, maturzysta z 1949 roku. Opisał okres pobytu w licealnym internacie, ludzi, jakich tam spotkał i… tajemnice tamtejszej kuchni. str. 6 W ciągu jednego miesiąca rady dwóch gmin podjęły uchwały intencyjne o likwidacji szkół podstawowych w małych wsiach. W połowie lutego za zamknięciem placówki w Łękach zagłosowali radni Borzęcina. W ostatni dzień miesiąca zapadła uchwała rajców brzeskich o losach podstawówki w Wokowicach. Rodzice nie chcą jednak przenosić swoich dzieci do innych szkół... str. 3 REKLAMA II 9 marca 2011 Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość, że Są pieniądze na retencję 1 marca 2011 roku Samorząd województwa jest zdeterminowany. W Borzęcinie wicemarszałek Wojciech Kozak potwierdził budowę trzech zbiorników retencyjnych na Uszwicy. zmarł w Łodzi Ś.P. mgr JAN KOBRYCKI Rodzinie Zmarłego składamy wyrazy głębokiego współczucia Grono Przyjaciół i Kolegów z Brzeska Z sześciu planowanych w Małopolsce tego typu inwestycji, przygotowana jest dokumentacja na trzy. - W tym roku powinien powstać zbiornik w Joninach. Pozostałe będziemy wykonywać w miarę uzyskiwanych pozwoleń tłumaczył na konferencji prasowej 1 marca. - Staramy się o wykup terenu i uzgodnienia środowiskowe - przypomniał sprawę małej retencji na Uszwicy. Na rzece zaplanowano bowiem trzy inwestycje: w Lipnicy Murowanej, Gosprzydowej oraz na granicy Okocimia i Poręby Spytkowskiej. Fundusze na nie będą pochodzić z budżetu województwa oraz narodowego i wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska, a także Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. - Podejrzewam, że jeżeli uda się dokumentację wykonać w ciągu dwóch lat, to w następnym okresie programowania zbiorniki zostaną zbudowane - wicemarszałek planował działania po 2013 roku i od razu studził optymizm: - Dobrze będzie, jeśli w przeciągu pięciu lat uda się wybudować choć jeden zbiornik. W samej gminie Borzęcin inwestycje zabezpieczające przed powodzią prowadzić będzie gmina. 6,2 mln zł na ten cel pochodzi z budżetu państwa. 1,3 mln zł dołoży samorząd gminny. Inwestycja polegać będzie na wzmacnianiu wałów przez wbijanie larsenów oraz na budowie murków oporowych, podwyższających obwałowania w miejscach, gdzie rzeka przelewała się w maju i czerwcu zeszłego roku. (I) Rynek ciągle nieodkryty Robotnicy pracujący przy rewitalizacji brzeskiego Rynku znaleźli obudowaną XIX-wieczną cegłą studnię. Do tej pory pozostawała niewidoczna, gdyż stała na niej… przenośna toaleta. Jej przesunięcie wymusiło dopiero układanie bruku na coraz większych połaciach placu. Nie spełniali kryteriów Brzeskie starostwo, które nie zaprzestało starań o reaktywację Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Łysej Górze, nadal jednak nie znalazło dyrektora na miejsce Tadeusza Ciureja, który w styczniu podał się do dymisji. Do konkursu zgłosiło się dwóch kandydatów – jeden z Tarnowa, drugi z Krakowa. Rozstrzygnięcie miało nastąpić 2 marca, ale żaden z nich nie spełniał niezbędnych wymagań. Zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji, kandydat na dyrektora MOS powinien m.in. mieć studia magisterskie oraz dodatkowe z zarządzania, stopień nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego, pięcioletni staż pracy jako pedagog lub nauczyciel akademicki. Niewątpliwie dodatkowym argumentem miało być doświadczenie w pracy z trudną młodzieżą i w resocjalizacji. - Trzeba będzie rozpisać konkurs jeszcze raz – twierdzi Ryszard Ożóg, wicestarosta brzeski. – Nie robimy jednak tragedii, bo z obowiązków dyrektora wywiązuje się bez zarzutu Bogusława Klimek – uspokaja. Znalezienie kandydata jest jednak koniecznym warunkiem reaktywacji placówki. Odnowiony ośrodek miałby się zajmować 40 chłopcami i rozpocząć działalność od nowego roku szkolnego. Obecnie w Łysej Górze nie ma ani jednego wychowanka. Ostatni wyjechali z początkiem marca. Ale – jak zapowiada wicestarosta - niebawem ośrodek przystąpi do rekrutacji nowych podopiecznych, jednak na innej, bardziej rygorystycznej zasadzie niż poprzednio. – Do ośrodka nie trafią chłopcy z wyrokami sądowymi, lecz tylko z orzeczeniami poradni psychologiczno-pedagogicznych – zapewnia. Z końcem ubiegłego roku rada powiatu przyjęła uchwałę o woli likwidacji ośrodka, po tym, jak w listopadzie 2010 roku zgwałcona została 15-latka. Później 17-letni sprawca, także wychowanek MOS, usiłował popełnić w areszcie samobójstwo. Na terenie ośrodka próbę targnięcia się na życie podjęła także inna nastolatka. W ciągu trzech miesięcy funkcjonowania placówki policja interweniowała tam pięćdziesiąt razy. (M) Minister Grad w Brzesku Na kolejne spotkanie z cyklu „Rozmowy o Polsce” zaprasza poseł Jan Musiał. Tym razem gościem wieczoru będzie minister Skarbu Państwa Aleksander Grad. Spotkanie odbędzie się w piątek, 11 marca, w brzeskiej restauracji „Planeta” (ul. Pomianowska). Początek o godz. 19, wstęp wolny. Nadzorujący prace archeolog Eligiusz Dworaczyński nie wyklucza, iż studnia może pochodzić jeszcze z okresu średniowiecza. W jej sąsiedztwie znajdowało się poidło dla koni. Na wiosnę zaczną się badania. Do wykopu zejdą odpowiednio wyposażeni zawodowi strażacy. Zabezpieczenia przy tych pracach będą konieczne. Z notatki w kronice parafialnej, cytowanej przez Jana Burlikowskiego, wynika, że 11 sierpnia 1904 roku w czasie naprawy studni doszło do zatrucia metanem. Schodząc na dół, zginął Adam Górski, FLESZ TYGODNIA W szacownym wieku 3 marca Stanisław Pacura ze Szczepanowa skończył 100 lat. Z tej okazji w tamtejszej bazylice odbyła się msza św. w intencji jubilata. Stulatek jest w pełni sprawny i nadal podróżuje na rowerze. Był dwukrotnie żonaty. Ma cztery córki i syna oraz dziewięciu wnuków i sześć prawnuczek. W czasie rodzinnej uroczystości wykonał fragmentu arii Kiepury… Panie Stanisławie, dołączamy się do życzeń wszelkiej pomyślności na kolejną setkę! Fot. arch. REKLAMA REDAKCJA I BIURO OGŁOSZEŃ Plac Kazimierza Wielkiego 8/10, 32-800 Brzesko tel. 014 68 66 160, e-mail: [email protected], www.brzeskitydzien.pl Redaguje zespół: Iwona Dojka (sekretarz redakcji), Rafał Bogusz, Małgorzata Duśko (fotoreporter), Marek Latasiewicz (redaktor naczelny), Mirosław Nowak, Aleksandra Romańska, Ewelina Świstak. Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. a potem jego nauczyciel zawodu, bocheński ślusarz Stanisław Zając. Mieszkańcy miasta wydobyli ciała. Oprócz tego obiektu istniało jeszcze kilka publicznie dostępnych źródeł wody - druga cembrowana studnia na Rynku, kolejna na działce Franciszka Bernackiego, na obecnym pl. Kazimierza Wielkiego (zakryta w 1972 roku), studnia w łaźni miejskiej, następna przy ul. Zielonej, przy szpitalu i naprzeciwko budynku „Sokoła” (potem kino „Bałtyk”). (i) III 9 marca 2011 W ciągu jednego miesiąca rady dwóch gmin podjęły uchwały intencyjne o likwidacji szkół podstawowych w małych wsiach. W połowie lutego za zamknięciem placówki w Łękach zagłosowali radni Borzęcina. W ostatni dzień miesiąca zapadła uchwała rajców brzeskich przesądzająca losy podstawówki w Wokowicach. Przed ostatnim dzwonkiem W Wokowicach uczyło się 36 dzieci, a w Łękach 52. Wszystkie można by pomieścić w niewielkiej placówce, zwłaszcza że obie wsie leżą niedaleko od siebie. Jednak uchwały intencyjne otworzyły drogę do zamknięcia obu miejsc. Dlaczego my? Łęki swoją szkołę miały już od 1885 roku. W 1972 roku powstał nowy budynek w centrum wsi, w którym dziś uczy się 52 dzieci w sześciu oddziałach oraz w zerówce. Wyniki egzaminu po szóstej klasie od 2006 roku zawsze były wyższe niż gminna średnia. Kiedy więc tylko pojawiła się informacja o zamiarze likwidacji niewielkiej placówki, rodzice przystąpili do obrony. - Pojechaliśmy na sesję przedstawić swoje argumenty. Złożyliśmy apel do radnych na ręce przewodniczącego, ale nikt nam nie odpowiedział - posiedzenie z 26 stycznia wspomina Katarzyna Węgrzyn z rady rodziców. Mieszkańcy Łęk pojawili się również na kolejnej sesji, 15 lutego. Tłumaczyli, iż warto, by szkoła osiągająca wysokie wyniki działała. - Nie rozumiemy, dlaczego jedni mają niemal wszystko, np. wyremontowane piękne szkoły, piękne place zabaw, bezpłatny dostęp do Internetu, a naszym dzieciom zamyka się szkołę! Szkołę, która jest jedynym miejscem we wsi, gdzie naprawdę coś się dzieje! - powoływali się na groźbę zaniku życia społecznego. Dodatkowy stres Głównym powodem, dla którego radni zadecydowali o wszczęciu procedury likwidacyjnej placówki w Łękach były koszty. - Gmina dopłaca teraz ok. 270 tys. zł rocznie - wyjaśnia szczegóły wójt Janusz Kwaśniak, a jego zastęp- Czy po zamknięciu szkoły w Łękach budynek przejmie spółdzielnia socjalna lub powstaną w nim mieszkania? ca Tadeusz Żurek uzupełnia: – W 2011 roku koszt utrzymania szkoły to ponad 610 tysięcy, a subwencja wynosi tylko 340 tysięcy. Wedle wstępnych szacunków po zamknięciu placówki i przeniesieniu dzieci do innej będzie można zaoszczędzić 350-400 tys. zł. W obliczeniach tych uwzględniono wydatki związane z dowozem dzieci z Łęk do szkoły w Przyborowie, do której aktualnie uczęszcza 216 uczniów. Rodzice nie godzą się jednak z taką propozycją. - Kto z rodziców wsadzi swoje 5-, 6-letnie dziecko do autokaru? - pytali. - Zamknięcie szkoły w miejscu zamieszkania dzieci to nie jest wyrównywa- MIROSŁAW NOWAK Nauczanie początkowe N iestety, nie ulega wątpliwości, że nie jesteśmy przygotowani na jakiekolwiek reformy. To wyłącznie z tego powodu w ciągu ostatnich pięciu lat udało się zamknąć zaledwie 3000 szkół, a nie wszystkie, w dodatku dorośli ciągle mają o coś nieuzasadnione pretensje. Tymczasem reforma edukacji musi być przeprowadzona skutecznie i raz na zawsze. Edukacja dziecka powinna zaczynać się z chwilą poczęcia. Niezwłocznie po urodzeniu dziecko powinno w ramach becikowego otrzymywać legitymację partyjną, oczywiście po dostarczeniu zaświadczenia, że od porodu został odprowadzony podatek VAT. W związku z wyjątkowo nachalną bezczelnością rodziców, miejsce w żłobku winno być losowane jeszcze przed narodzinami. Nie ma bowiem rozwiązania bardziej sprawiedliwego, jak zapewnienie dziecku, które się jeszcze nie urodziło, miejsca w placówce, której jeszcze nie wybudowano. Niezależnie od wszelkich okoliczności, należy przy tym pamiętać, że w polityce nie chodzi generalnie o to, żeby jakieś dzieci ulokować w żłobku, ale o to, żeby samemu ulokować się przy żłobie. Państwo nie może również uchylać się od obowiązku przedszkolnego. Jak sama nazwa wskazuje, przedszkole to jest miejsce przed szkołą. W zupełności więc powinno wystarczyć jakieś podwórko przed szkołą; ze względu na zmienną pogodę można tam ustawić wiatę i koksownik. Zalecane byłoby przenoszenie szkół na tereny pagórkowate, gdyż szkoły na górce zyskałyby dzięki temu status wyższych uczelni, w efekcie czego każdy uczeń po skończeniu czwartej klasy otrzymywałby tytuł magistra. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której poszczególne ministerstwa funkcjonują bez żadnej koordynacji. Tak, jak ma to miejsce obecnie, gdy Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa możliwość zwolnienia uczniów z zajęć lekcyjnych podczas trwania EURO 2012, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji opracowuje projekt zakazu noszenia maczet i innych niebezpiecznych narzędzi w miejscach publicznych. Jak łatwo dostrzec, obie propozycje są względem siebie rażąco sprzeczne. Generalnie rzecz ujmując, ograniczanie wydatków na edukację jest jak najbardziej wskazane, ponieważ myślenie przecież nic nie kosztuje, choć niewątpliwie można wskazać osoby, którym sprawia ogromny wysiłek. Przyjęło się również, że teoretycznie myślenie nie powinno boleć, aczkolwiek mamy wiele przykładów, że jednak niektórym sprawia dojmujący fizyczny ból; z tego powodu są więc tacy, co go unikają i jeszcze na tym nieźle wychodzą. Nie wolno też zapominać o pewnej obowiązującej u nas zasadzie: „Myślę, więc jestem, a skoro i ty myślisz, to też jesteś. Ale przeciw mnie.” nie startu dzieci wiejskich. To dodatkowy stres i poczucie zagubienia dla nich - tłumaczyli. Bez skutku, bo w 15-osobowej radzie ośmiu jej członków zagłosowało za ustawą intencyjną o zamknięciu. Rodzice jednak nie składają broni. - Pytaliśmy radnego Stanisława Halika, na jakie podstawie głosował za likwidacją. Nie potrafił wytłumaczyć - przywołuje przebieg zebrania wiejskiego z 27 lutego Katarzyna Węgrzyn. Ratunek w stowarzyszeniu? Walki nie zaprzestali również rodzice dzieci z Wokowic. Razem z nauczycielami, którzy z racji braku wakatów w gminie spodziewają się bezrobocia, jeszcze raz krok po kroku sprawdzają procedurę. Uchybienie ze strony urzędników magistrackiego Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu spowodowałoby zastopowanie procesu likwidacji. Do tej pory mieszkańcy wsi nie usłyszeli od decydujących o zamknięciu radnych, co stanie się z budynkiem, gdzie szkoła działa od 112 lat. Jego najstarszą część wybudowali ich dziadowie czynem społecznym. Teraz rozbudowany obiekt należy do gminy, a ta nie ma skonkretyzowanej propozycji. Inaczej w Borzęcinie. Tamtejszy samorząd wystąpił z dwoma rozwiązaniami. - Budynek zostanie przeznaczony na lokale mieszkalne lub dla tworzącej się w Borzęcinie spółdzielni socjalnej - tłumaczy wójt Kwaśniak. Jest przekonany, iż większość nauczycieli nie straci pracy, gdyż obejmą wakaty w in- Fot. ID nych szkołach w gminie. Obecnie w Łękach pracuje 11 pedagogów na 8,73 etatu. Podczas spotkania z mieszkańcami wójt podpowiadał powołanie stowarzyszenia i przejęcie przez nie szkoły. Rozwiązanie spotyka się jednak z oporem samych rodziców, ale mimo to sprawdzają, jak tego typu placówki funkcjonują w innych miejscowościach. Dyrektor Barbara Drab była już nawet w Ilkowicach, by sprawdzić, jak tam sprawdziła się ta koncepcja. Katarzyna Węgrzyn nie wyklucza jej, ale - jak podkreśla - traktuje taką ewentualność jako ostateczność. Również przewodnicząca rady rodziców, Halina Cholewa nie jest entuzjastycznie nastawiona do pomysłu. - Nie założymy stowarzyszenia, jeśli gmina nie będzie jednym z członków - rozkłada ręce pani Węgrzyn. Ale to z kolei formalnie nie jest możliwe. – Gmina nie może być członkiem stowarzyszenia, które korzysta z dofinansowania z samorządowego budżetu – wyjaśnia wójt Kwaśniak, który jednak zachęca do powołania pierwszej tego typu placówki w gminie. – Gdyby rodzice zdecydowali się na utworzenie niepublicznej szkoły, to w ciągu dwóch lat gmina wygospodaruje środki niezbędne na remonty i modernizację budynku – deklaruje gospodarz Borzęcina. Czy przekona do tego rodziców i nauczycieli? Odpowiedzi będzie oczekiwał podczas zebrania wyznaczonego na 20 marca. (ML-ID) W WYTRZYSZCZCE RADZĄ SOBIE Z problemem, przed jakim stają dzisiaj szkoły w Łękach i Wokowicach, przed dwoma laty musieli się zmierzyć mieszkańcy Wytrzyszczki w gminie Czchów. Wówczas powołano Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Wytrzyszczka i Będzieszyna, które przejęło prowadzenie miejscowej podstawówki. Dyr. Teresa Robak uważa dzisiaj, że była to trafiona decyzja. – Najważniejsze, żeby pozyskać dzieci, a to nam się póki co udaje – wskazuje czynnik determinujący egzystencję placówki. - W ubiegłym roku mieliśmy w oddziale przedszkolnym oraz w klasach I-VI 40 wychowanków, obecnie jest ich 48. Szkoła otrzymuje subwencje stosownie do liczby uczniów oraz środki przekazane stowarzyszeniu przez indywidualnych sponsorów. – Zupełnie nieźle sobie radzimy – twierdzi dyrektorka, będąca jedną z trzech etatowych pedagogów placówki, którzy nie korzystają jednak z przywilejów Karty Nauczyciela. Wszystkich uczących w szkole w Wytrzyszczce jest dziesięciu i – jak przekonuje Teresa Robak – nikt nie narzeka, bo zawód nauczyciela jest przede wszystkim misją. – Pieniądze nie są w tej profesji najważniejsze – dodaje. Pamiętając o swoich doświadczeniach, zastrzega jednak, iż pół roku - jakie pozostało rodzicom z Łęk i Wokowic - to za krótki czas na powołanie stowarzyszenia i przejęcie przez nie szkoły. Procedury mogą się bowiem przeciągnąć nawet do roku. lam IV 9 marca 2011 Brzescy druhowie podsumowali swój udział w trwających cały ubiegły rok obchodach 100-lecia harcerstwa. Jubileuszowym wydarzeniom patronowała redakcja „Brzeskiego Tygodnia”. Jubileuszowy efekt - To był czas wyraźnego ożywienia harcerzy z naszego hufca – twierdzi komendantka Maria Tyka. – W jubileuszowe działania zaangażowali się m.in. byli instruktorzy - Józef Kaczmarczyk, Kazimierz Wolak, Wanda Jarzembska, Halina Olbrych, Regina Głuszak, Jan Różak. Okazało się też, że możemy liczyć na życzliwość wielu miejscowych przedsiębiorców i instytucji. To właśnie dzięki nim udało się zrealizować bogaty program uroczystości – podkreśla i wymienia osoby, które weszły do honorowego komitetu obchodów: starosta Ryszard Ożóg, burmistrzowie Grzegorz Wawryka i Marek Chudoba, wójt Szczurowej Marian Zalewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Brzesku Krzysztof Ojczyk, posłowie Jan Musiał, Edward Czesak i tragicznie zmarły Wiesław Woda, były senator Mieczysław Mietła oraz dziekan dekanatu brzeskiego ks. Józef Drabik. Spotkanie pokoleń Gromady zuchowe oraz drużyny harcerskie w powiecie na okolicznościowe zbiórki, organizowane pod hasłem „Oni działali przed nami”, zapraszały byłych instruktorów, tworzyły drzewo genealogiczne harcerskiej rodziny, włączyły się w tworzenie kroniki Hufca Brzesko, pisały na konkurs swoje harcerskie wspomnienia. - W czerwcu zorganizowaliśmy w MOK w Brzesku Harcerskie Spotkanie Pokoleń, w którym wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz, dyrektorzy szkół, byli i obecni instruktorzy – przypomina Maria Tyka. – Rozdano pamiątkowe medale i dyplomy, szczególnie zaś uhonorowano harcmistrza Kazimierza Kordeckiego, przez ponad 50 lat komendanta brzeskiego hufca. Spotkanie połączono z otwarciem wystawy „Nasze osiąg- Podczas październikowego zlotu hufca w Piaskach Drużkach. nięcia i sukcesy”, którą później eksponowano w naszym ośrodku w Piaskach Drużkowie. Tam też zorganizowaliśmy w lipcu hufcowy biwak, w którym wzięło udział ponad 80 osób, a w sierpniu nasza reprezentacja uczestniczyła w centralnym zlocie jubileuszowym w Krakowie – komendantka wylicza kolejne wydarzenia. Dwie nowe drużyny W Piaskach Drużkowie harcerze pojawili się raz jeszcze w październiku podczas trzydniowego zlotu hufca. Stał się on m.in. okazją do odznaczeniami Krzyżami za Zasługi dla ZHP Marii Motyki i Adama Zydronia (w stopniu srebrnym) oraz Renaty Rożkowicz i Piotra Krawczyka (w stopniu brązowym). Kulminacyjnym punktem zlotu było jednak przekazanie hufcowi nowego sztandaru. – Kosztował prawie 5,5 tys. zł, a na całe ob- OGŁOSZENIE Hucuła z hodowli w Iwkowej otrzymała pustelnia franciszkanów na Świętej Górze Polanowskiej. Poprzednio konikami został obdarowany prezydent Ukrainy. Słynne hucuły z Iwkowej Fot. MT chody wydaliśmy ponad 40 tysięcy – zaznacza komendantka Maria Tyka. – Gdyby nie pomoc licznych sponsorów – lokalnych firm, urzędów i prywatnych osób – nie bylibyśmy w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Dlatego pragnę im wszystkim wyrazić serdeczne podziękowanie, zapewniając, że w harcerzy warto inwestować... Zwieńczeniem roku jubileuszowego było grudniowe Spotkanie Pokoleń. W Szkole Podstawowej nr 2 w Brzesku zebrało się 170 osób. Uroczystość połączono z obietnicą zuchową, przyrzeczeniem harcerskim i zobowiązaniem instruktorskim, a także pobraniem przez przedstawicieli środowisk harcerskich Betlejemskiego Światła Pokoju. Natomiast z końcem lutego podczas zebrania członków honorowego i hufcowego komitetu obchodów, w którym uczestniczył komendant Chorągwi Krakowskiej Paweł Grabka, podsumowano jubileuszowe wydarzenia. - To ze wszech miar był udany rok dla brzeskiego harcerstwa – Maria Tyka podkreśla – Była okazja do miłych spotkań i wspomnień, ale bardzo cieszy również fakt, że po okresie pewnej stagnacji harcerstwo na ziemi brzeskiej odżywa. W Jasieniu powstały dwie nowe drużyny – uśmiecha się... ml Lemon jest młodym koniem. Ma niecały rok. 26 lutego w „Bacówce” w Iwkowej zwierzę odebrał od marszałka Marka Sowy i hodowców o. Andrzej Artym. Hucuł zamieszka w ośrodku franciszkańskim w powiecie koszalińskim razem z osłem, kozami i kurami. Będzie atrakcją dla pielgrzymów, a gdy podrośnie, pomoże zakonnikom w pracach gospodarskich. Pustelnia na Świętej Górze Polanowskiej ze słynącym cudami obrazem Matki Boskiej funkcjonowała od XIV wieku. Po około dwustu latach mnichów wypędzono. Powrócili na miejsce pamiętające drewnianą kaplicę św. Ottona w 2002 roku. Dziś odbywają się tam msze z liturgią słowa po kaszubsku. Lemon nie jest pierwszym koniem, który z iwkowskiej hodowli wyruszył w świat. 4 lutego w warszawskich Łazienkach prezydent Bronisław Komorowski podarował trzyletniego ogiera Rochacza oraz czteroletnią klacz Lagunę prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi. Hucuły pochodziły właśnie z „Bacówki”. Ta rasa koni powszechna była wśród Łemków, Bojków, Huculów i Pogrzan w całym regionie Karpat. Dziś jest gatunkiem chronionym w Europie, a w Polsce prowadzi się księgi pochodzenia rasy dla wszystkich koni huculskich. Największa populacja tych koni na świecie znajduje się w Małopolsce, m.in. w stadninie w Gładyszowie, w Instytucie Zootechniki w Krakowie, w prywatnej hodowli w Iwkowej, Woli Radłowskiej, Rzeszotarach, Porąbce Iwkowskiej. (d) CZŁOWIEK - NAJLEPSZA INWESTYCJA Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Brzesku ogłasza nabór kobiet do projektu „PROGRAM AKTYWIZACJI OSÓB BEZROBOTNYCH W GMINIE BRZESKO” współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Osoby zainteresowane proszone są o osobisty kontakt w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brzesku ul. Mickiewicza 21 w godz. 7.30 do 15.30. Termin składania ofert do dnia 23-03-2011. Szczegółowe informacje można uzyskać pod numer telefonu 14 66 315 83 PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ W RAMACH EUROPEJSKIEGO FUNDUSZU SPOŁECZNEGO Synowie byli w wojsku Rodzice, których trzech lub więcej synów odbyło służbę wojskową, otrzymali złote i srebrne Medale za Zasługi dla Obronności Kraju. Uroczystość odbyła się 1 marca w brzeskim starostwie. Najwyższe odznaczenie płk. Zbigniew Skurnowicz przekazał Stanisławowi i Elżbiecie Kuiełkom ze Szczurowszczyzny. Srebrne medale dostali: Czesława i Wiesław Maj oraz Stanisława i Kazimierz Morońscy z gminy Szczurowa; Franciszek i Zofia Gawełdowie, Władysław i Maria Mendlowie oraz Henryk i Barbara Włodarczykowie z gminy Czchów; a także Marian Cięciwa, Stanisław i Alicja Kumorkowie, Stanisław i Stanisława Lupowie, Stanisław i Alicja Jaźwikowie z gminy Iwkowa. Prezenty i kwiaty przekazali burmistrz Marek Chudoba i wójtowie Marian Zalewski oraz Bogusław Kamiński. Fot. ID V 9 marca 2011 Ponadregionalne centrum Umowa na dofinansowanie budowy centrum rehabilitacji i pomocy społecznej w Borzęcinie podpisana. Wicemarszałek Wojciech Kozak zapowiedział również kolejną dotację do inwestycji. Dokumenty podpisali w Borzęcinie 1 marca Wojciech Kozak, wójt Janusz Kwaśniak i skarbnik gminy Barbara Armatys. Przyznana z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego dotacja wyniesie ponad 1,3 mln zł. Wartość projektu opiewa na prawie 10,5 mln zł. Jak deklarował wójt, samorząd będzie poszukiwał środków również w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i brzeskim starostwie. Wicemarszałek zapowiedział, iż w ciągu dwóch miesięcy województwo przekaże dodatkowe fundusze, ponad 1,6 mln zł. zebranych przez miejscową inteligencję i przekazanych przez rodaków rozsianych po całym świecie. - To dzieło naszych przodków kontynuujemy, zmieniając jego przeznaczenie – wyjaśniał. Zarówno wójt, jak i wicemarszałek Wojciech Kozak, przekonywali jak ważne są tego typu placówki w środowiskach wiejskich, gdzie trudniejszy jest na ogół dostęp mieszkańców do świadczeń leczniczo-rehabilitacyjnych. Potrzeba czasu - Tę inwestycję planowaliśmy od 2006 – Nadal na wsiach wiele starroku, kiedy zrodził się pomysł, by zagospodaszych osób ma gorszą w doSpory budynek wyrośnie na działce podarowanej przez tarnowską kurię. Rys. arch. UG Borzęcin rować nieużywany od pewnego czasu Dom mach rodzinnych opiekę niż i Pomocy Społecznej w Borzęcinie ma sweParafialny w Borzęcinie - przypomniał wójt w środowiskach miejskich. Ta placówka bę- Nie będziemy jednak ograniczać usług dla mieszkańców Borzęcina i sągo patrona. Kwaśniak historię budynku, powstałego jeszdzie głównie im służyła – mówił wicemarsza- Ten obiekt będzie żywym pomnikiem siednich gmin – dodawał wójt Kwaśniak. cze w XX-leciu międzywojennym z pieniędzy łek Kozak. i hołdem złożonym Janowi Pawłowi II. Będzie – Autostrada sprawi, że staną się bliższe służył najsłabszym i najbardziej potrzebująwiększe ośrodki, więc nie wykluczamy, cym, wpisując się w realizację jego nauczania że nasze centrum stanie się placówką - Janusz Kwaśniak przywołał postać wielkiego ponadregionalną... Polaka. Zgodnie z sondażem wójta zapotrzebowaPod dobrą opieką Przekazany gminie 21 czerwca 2006 nie na usługi ośrodka jest duże. - Warsztatu roku przez tarnowską kurię obiekt będzie terapii zajęciowej w północnej części powiatu stanowił jedno z trzech skrzydeł nowego nie mamy i ta inwestycja wychodzi naprzeciw obiektu o powierzchni prawie 5 tys. m kw, oczekiwaniom społeczności - tłumaczył. W tej gdzie mieszkańcy gminy, powiatu i regionu chwili mieszkańcy gminy korzystają z instytuskorzystają z terapii, rehabilitacji, specjalicji leżących poza jej granicami. stycznych porad oraz pomocy materialnej. Z tym argumentami zgodził się wicemarPowstaną ponadto 73 pokoje z łazienkami szałek Kozak. - Każda gmina powinna mieć dla 110 podopiecznych domu pomocy spote 110 miejsc - wyjaśniał. - W tej chwili najłecznej. Centrum zacznie działać na jesień krótszy czas oczekiwania na dostanie się do 2013 roku. Zatrudnienie znajdzie w nim ok. takiego ośrodka to sześć miesięcy, a zdarza 40 osób. Wykonawcą inwestycji będzie wysię, że i trzy lata - dodawał. Przypomniał, iż łoniona w przetargu krakowska firma Cheodsetek osób z różnymi stopniami niepełnomobudowa SA. sprawności wynosi w Małopolsce 19 procent. Chociaż prace związane z przebudową Podczas gdy w innych województwach obDomu Parafialnego nie zostały jeszcze rozniża się do poziomu 5-7 procent. Wojciech Kozak i Janusz Kwiaśniak wymieniają podpisane umowy. Fot. ID poczęte, Regionalne Centrum Rehabilitacji (iwd) REKLAMA Polska wyprzedziła kraje tzw. starej Unii. Uczniowie w rodzimych szkołach wypili więcej szklanek mleka. Umowa podpisana... Fot. ID Dzieci lubią mleko... Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja i Finlandia uczestniczą w programie „Szklanka mleka” od 20 lat. Tymczasem polskie dzieci, które z projektu korzystają krócej, wypiły w zeszłym roku szkolnym więcej mleka niż ich rówieśnicy z Zachodu. Urzędnicy europejscy chcą promować zasady zdrowego żywienia. Pokłosiem przyjęcia takiego celu jest uruchomienie programu dostarczania do szkół mleka i jego przetworów. Do takich zakupów dopłaca Unia i krajowy budżet. O tę formę dofinansowania mogą ubiegać się same szkoły podstawowe, gimnazja i przedszkola, ich organy prowadzące (samorządy lub stowarzyszenia) lub też sami dostawcy produktów. Warunek jest jeden - dopłata musi obniżyć cenę, jaką zapłacą uczniowie. Od początku funkcjonowania programu w Polsce uczniowie otrzymali ponad 900 milionów szklanek mleka. Zjadały też twarożki, sery i jogurty. W powiecie brzeskim, w ubiegłym roku szkolnym firmy przywoziły te produkty do 46 placówek, dla 6276 uczniów. Dostawy wyniosły w sumie 124 861,03 litrów przetworów. - Przewiduje się, iż w roku szkolnym 2010/2011 zwiększy się udział szkół z powiatu w programie „Szklanka mleka” - prognozuje Tomasz Latocha, wiceprzewodniczący rady powiatu oraz urzędnik krakowskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, instytucji prowadzącej akcję. (d) VI 9 marca 2011 Liceum Ogólnokszta³c¹ce w Brzesku 1911-2011 Nasz drugi dom U ruchomienie internatu równocześnie z reaktywowaniem działalności Państwowego Gimnazjum i Liceum w Brzesku w lutym 1945 roku nie było dziełem przypadku. Organizatorzy internatu, a wcześniej tajnego nauczania - dr Franciszek Mleczko oraz p. Wiktoria Malinowska - przewidywali duży napływ młodzieży spoza Brzeska. Otwarcie takiej placówki było konieczne dla dobra młodzieży i szkoły. Do Świąt Wielkanocnych 1945 roku internat mieścił się w starym pałacu barona Goetza-Okocimskiego, położonym wewnątrz browaru. Budynki pałacowe tworzyły prostokąt. Wewnątrz było patio (dziedziniec) wyłożone brukiem. Przemierzaliśmy ten dziedziniec kilka razy dziennie udając się do internackiej stołówki (dawnej kuchni pałacowej). Zajmowane przez nas pomieszczenia pałacowe opróżniono wcześniej z najcenniejszych przedmiotów i malowideł, a mimo wszystko urzekały zdobionymi w drzewie rzeźbami. To co pozostało, znajdowało się pod troskliwą opieką naszych opiekunów i wychowawców. Najliczniejszą grupę „internatowiczów” stanowiła młodzież z łysogórskiego i czchowskiego ośrodka „tajnego nauczania” oraz miejscowości z nimi związanych. Lista mieszkańców internatu była dość długa. Do najlepiej zapamiętanych przeze mnie należą: Stanisława Dziadowiec z matką (kucharką), Władysława i Bronisława Kijakówny, Janina Kapusta, Anna i Michalina Kolbusz, Maria i Domicela Michałek, Krystyna Gajda, Julia Mleczko, Helena Franczyk, Janina Klaus, Wiktoria Kuna, Janina Zydroń, Stanisław Cięciwa, Władysław Macheta, Tadeusz Migda, Piotr Mytnik, Maciej Kędzierski, Maciek Majeranowski, Antoni Nowak, Mieczysław Wróbel, Jurek Bloch, Kazimierz Kluska, Antoni Mleczko, Stefan Kluska, Ryszard Łużny, Józef Mrówka, Władysław Szpak, Józef Szot, Stanisław Więcław i wielu innych, niestety już zapomnianych. M istrzynią w internackiej kuchni była p. Dziadowiec, wysiedlona ze Wschodu. Pomagały jej starsze uczennice gimnazjum, pobierające naukę po południu i w godzinach wieczornych, na pewno: Janina Zydroń i Władysława Kijak. Kontakty z władzą miejską i brzeskiego powiatu, głównie aprowizacyjne, utrzymywała p. Wiktoria Malinowska i dr Franciszek Mleczko. W internacie kwitło życie kultu- I NAGRODA ralne. Działał chór prowadzony przez p. Bronisława Skrobotowicza. Uczono gier towarzyskich i zasad dobrego zachowania się. Codziennie rano, w szyku marszowym udawaliśmy się na lekcje do gimnazjum, mieszczącego się w dawnym przedwojennych budynku. Do przebycia było ponad 2000 metrów. Ta niedogodność zniknęła po przeniesieniu gimnazjum do nowego pałacu Goetzów. Zbiorowe życie niesie za sobą pokusy do psot różnego rodzaju, a czasem też nawet do różnych zatargów. Jeszcze w trakcie pobytu w „starym” internacie, starsi wiekiem mieszkańcy urządzili pewnej nocy „kocówę” jednemu z kolegów – Maćkowi Kędzierskiemu. Dlaczego? Powody nie zostały w pełni ujawnione. W efekcie tego incydentu kilku uczestników utraciło miejsca w internacie. Kara była dość surowa. Zamieszkiwanie na terenie browaru stwarzało okazję do penetrowania składowanych beczek po piwie, które wracały do browaru z terenu. Zawsze można było coś z nich wycedzić, a później w skrytości smakować ten trunek tuż przed snem. Cenny towar przemycaliśmy do internatu w dużej blaszanej puszce, a potem się nim dzieliliśmy. P ewną niedogodnością mieszkania na terenie browaru była liczna obecność szczurów na jego terenie. Browar był dla nich doskonałym siedliskiem. Sprzyjały temu sterty wytłoków jęczmiennych i buraczanych. Podczas przemarszu do stołówki przez dziedziniec często byliśmy świadkami gonitw szczurów po rynnach. W pamięci zapisało mi się, gdy pewnego razu jeden z nich – wyjątkowo duży - nie utrzymał się na rynnie i spadł nam pod nogi. Uznaliśmy, że spadając z dużej wysokości na kamienny bruk, zabił się. Dla sprawdzenia jeden z nas nastąpił na niego butem. Wszyscy byliśmy przerażeni, gdy ten ogromny szczur nagle ożył i kręcąc się wkoło zaczął szukać miejsca schronienia. W końcu trafił do studzienki kanalizacyjnej. Niestety, na szczury można było natknąć się także w innych miejscach na terenie browaru, co często nie było miłym ani ciekawym wspomnieniem. Ówczesne czasy były bardzo trudne, zwłaszcza dla mniej zamożnych. W internacie brakowało łóżek. Kto mógł, przywoził je z rodzinnego domu lub kupował na targowisku. Spora część młodzieży spała na siennikach bezpośrednio na podłodze. Głównym miejscem dla nich była opuszczona pralnia pałacowa. Z jednej ze ścian wystawał przerdzewiały kran, który nam trochę przeszkadzał w swobodnym poruszaniu się. Nie zastanawiając się nad tym, że może być podłączony do wody, zaczęliśmy go odkręcać i wtedy chlusnął strumień… niestety, na posłanie Ryśka Łużnego (późniejszego profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego), z czego kolega nie był zbyt zadowolony. Zaczopowanie otworu drewnianym kołkiem trwało dłużej niż odkręcanie kranu. Na szczęście podłoga była betonowa z odpływem. Ten pouczający przypadek zachowaliśmy w tajemnicy przed przełożonymi. P rzebywanie dużej liczby młodzieży na terenie browaru było uciążliwe dla jego ochrony (wchodzenie i wychodzenie bez przepustek) i ruchu przez portiernię. Dyrekcja odetchnęła z ulgą, gdy nas wykwaterowano do nowego pałacu po przeniesieniu tam gimnazjum. Nastąpiło to bezpośrednio po feriach Wielkanocnych, w kwietniu 1945 roku, z obopólną korzyścią. Nam odpadły codzienne przemarsze do Brzeska, zaś administracja browaru mogła w całości wykorzystać pomieszczenia starego pałacu na hotel i sale recepcyjno–administracyjne. W dalszym ciągu mieliśmy cotygodniowy wstęp do browarnianej łaźni, a szkolna orkiestra mogła korzystać z sali ćwiczeń. Po przeniesieniu internatu do nowego pałacu Goetzów nastąpił nowy etap w życiu jego mieszkańców. Dziewczęta ulokowano w pomieszczeniach dla służby na poddaszu, znajdującym się nad pałacową kuchnią. Chłopcy zamieszkali na drugim skrzydle, przy oranżerii, w podobnych pomieszczeniach. Chłopięca część internatu była obszerniejsza, z szerokim korytarzem. Ten korytarz wykorzystywano do porannej gimnastyki, a także zabawy. Pod naszymi pomieszczeniami były kwatery zamieszkiwane przez część nauczycieli i dlatego każde nasze głośne zachowanie było pod ich kontrolą. Lepsze warunki przestrzenne i lokalizacyjne umożliwiły przyjęcie do internatu większej liczby młodzieży. Pojawiły się nowe nazwiska: Halina Sokołowska, Aniela Walendowska, Jan Garlicki, Bronisław Bronowicz, Stanisław Mida, Aleksander Nawrot, Mieczysław Rams, Marian Klimczyk. Z nimi dotrwaliśmy do matury. W tzw. międzyczasie oddano do użytku nowy budynek na potrzeby internatu po adaptacji budynku gospodarczego po dawnych stajniach dla koni. Tam spotkałem kolegę z mojej rodzinnej wioski, dziewięcioklasistę Józka Musiała, który dopiero rozpoczynał naukę. roku szkolnym 1946/47 odeszła ze szkoły dotychczasowa opiekunka internatu p. Wiktoria Malinowska, a pojawił się p. Julian Dudek z żoną. On opiekował się męską częścią internatu, a jego żona – żeńską. Podczas letnich wakacji zajmowała się ona aprowizacją na kursach pedagogicznych dla nauczycieli. Wśród uczniów z biedniejszych rodzin było sporo chętnych do mieszkania w internacie również w okresie wakacji. Możliwość ta wiązała się jednak z pewnymi obowiązkami. Pani Dudek chętnie wykorzystywała uczniów do pomocy. Do obowiązków ochotników należało głównie dowożenie żywności z Brzeska i pomoc w niektórych pracach kuchennych. Pani Dudek była jednak bardzo wymagająca. Wystarczyło małe uchybienie w pracy, a pozbywała się niezdyscyplinowanego. Raz spotkała mnie taka przykrość za pójście na mecz piłki nożnej Okocimskiego Klubu Sportowego, a było to w niedzielę. Na resztę wakacji musiałem zatrudnić się przy zwożeniu węgla i koksu do pałacowej kotłowni. Wraz ze wzrostem liczebności i napływem biednej młodzieży pogarszały się w internacie socjalne warunki żywienia. Tylko nieliczni mieli prawo do całodziennych posiłków na koszt państwa. Większość była zmuszona załatwiać sobie śniadania i kolacje we własnym zakresie. Z puli internackiej był tylko skromny obiad oraz na śniadanie i kolację półlitrowy kubek herbaty lub kawy z mlekiem, czasem kakao. Kucharką w dalszym ciągu była p. Dziadowiec. Od czasu do czasu dokonywano w internackiej kuchni uboju wieprza. Uczestniczyłem przy tych czynnościach jako pomocnik do czyszczenia zwierza i mielenia mięsa. Czasem udało nam się otrzymać kawałek uwędzonej kiełbasy. Wspólników było wielu. Podział darowizny był równy. Kto dostarczał te wieprze, tego się nie dowiedziałem. Być może bogaty ojciec któregoś z uczniów gimnazjum. Mógł to być przydział z puli miejskiej lub po prostu zakup dokonywany przez szkołę na targu. W U kład koleżeńskich stosunków między częścią żeńską i męską internatu był poprawny, nawet nieskazitelny. Nie było żadnych problemów zasługujących na reprymendę. Pamiętam, wspominam... Podczas akademii inaugurującej obchody 100-lecia Liceum Ogólnokształcącego w Brzesku ogłoszono wyniki konkursu „Pamiętam, wspominam...”. W kategorii wspomnień spisanych prozą równorzędne I miejsca przyznano: Franciszkowi Góralowi (absolwentowi LO z 1949 roku) i Marcie Gardziel (1977). Drugie miejsce zdobył Adam Cieśla (obecny uczeń), a trzecie Edward Dobrzański (1949). Natomiast wśród wspomnień, napisanych wierszem, najwyżej oceniono pracę Moniki Jawor (absolwentka z 1968 roku). Drugie miejsce przyznano Annie Gaudnik (1972), a trzecie obecnemu uczniowi Adamowi Bielowi. Nagrodzone prace będziemy publikować na naszych łamach. Wstęp do jednych i drugich był zakazany. Nad przestrzeganiem tej zasady czuwali opiekunowie i reszta grona profesorskiego mieszkająca na terenie internatu. Natomiast wycieczki i spacery po parku uprawiano zbiorowo. Czasem zdarzały się wyskoki niektórych chłopców do pawilonu pana Wiatra na piwko, a niekiedy nawet na coś mocniejszego. Gry sportowe uprawiano na niezbyt odległym placyku przystosowanym do koszykówki i siatkówki. Do gier umysłowych i czytelnictwa wykorzystywano zasoby i dużą salę biblioteczną. Tam też odbywano naukę własną, tam zadzierzgiwały się pierwsze przyjaźnie. Swobodę odpoczynku w niedziele przekreślało niekiedy zaangażowanie do reprezentowania szkoły w imprezach pozaszkolnych. Internat zapewniał nam warunki do nauki, wypoczynku oraz życia sportowego, trochę mniej do życia towarzyskiego. Za to byliśmy wdzięczni jego organizatorom i mocodawcom. Internat był naszym drugim domem, a dla niektórych nawet ich jedynym domem. Dotyczyło to młodzieży przesiedlonej ze Wschodu i podążającej za rodzicami na ziemie odzyskane. Dlatego stan osobowy internatu ulegał częstym zmianom. Internat w Okocimiu był dla nich chwilowym przystankiem na drodze życiowej. To samo dotyczyło części naszych nauczycieli. S zczególną rolę w zorganizowaniu i otwarciu internatu odegrali dr Franciszek Mleczko (działacz ludowy) i jego późniejsza żona p. Wiktoria Malinowska. Za to byliśmy im wdzięczni. Razem z moimi szkolnymi koleżankami i kolegami do dzisiaj o nich pamiętamy. Niestety, obydwoje już dawno nie żyją. Pochowani są na parafialnym cmentarzu w Łysej Górze. FRANCISZEK GÓRAL (absolwent LO z 1949 roku) * Tytuł pochodzi od redakcji VII Fot. arch. 9 marca 2011 REKLAMA / OGŁOSZENIA WYKONUJEMY HALE STALOWE OD PODSTAW ► WYKONUJEMY FUNDAMENTY ► MONTUJEMY KONSTRUKCJE ► MONTAŻ PŁYT WARSTWOWYCH TEL : 605 264 191 Rok wolontariatu Stowarzyszenie Rodzina Kolpinga zainaugurowało działalność w Bochni. 25 lutego w kościele pw. św. Pawła AP społecznicy zaprezentowali realizowane projekty władzom samorządowym i innym organizacjom. Rodzina Kolpinga działa od zeszłego roku przy parafii św. Pawła AP i liczy 16 członków. Jej prezesem jest ks. Jan Nowakowski, a przewodniczącą Grażyna Rzepka-Płachta (na zdjęciu). Organizacja realizuje już dwa projekty - centrum dla organizacji pozarządowych i porady prawne dla mieszkańców. - W planach mamy wniosek do Funduszu Inicjatyw Obywatelskich na działania promujące wolontariat, zwłaszcza że 2011 został ogłoszony Rokiem Wolontariatu - zapowiada przewodnicząca. - Jesteśmy współinicjatorem powołania nieformalnego porozumienia organizacji pozarządowych w powiecie bocheńskim jako platformy wymiany informacji i wspólnej pracy nad projektami - relacjonuje. - Naszym pierwszym przedsięwzięciem będzie majowe spotkanie rekreacyjne dla mieszkańców Bochni, promujące aktywne spędzanie wolnego czasu - deklaruje. W planach jest też założenie klubu dla seniorów przy parafii, gdzie stowarzyszenie ma siedzibę. (i) Mieszkanie w Brzesku sprzedam, pow. 68 m2 , do remontu, w domu trójrodzinnym, budynek podzielony fizycznie, każdy lokal posiada osobne wejście i osobną księgę wieczystą. Dodatkową zaletą mieszkania jest przynależny ogród 3a i wysokie poddasze o powierzchni 50 m2. Mieszkanie łatwe do przystosowania pod działalność gospodarczą. Tel. 603 350 359 SPRZEDAM CITROEN „C5” – rok. prod. listopad 2005; 2,2 HDI automat; full opcja. Tel. 500 270 460 FORBI TAX Spółka z o.o. Najlepsi narciarze w powiecie To już po raz 11. na stokach narciarskich w Kluszkowcach odbyły się mistrzostwa powiatu w narciarstwie alpejskim i snowboardzie. Rywalizowało ponad 150 narciarzy, a o zwycięstwie decydowały setne części sekundy. W poszczególnych kategoriach wiekowych zwyciężyli: Aleksandra Oleś (SP 3 Brzesko), Julia Twardowska (SP 2 Brzesko), Anna Wadycka (Gimnazjum 2 Brzesko), Katarzyna Gawenda (ZSP 1 Brzesko), Aleksander Pajor (SP 3 Brzesko), Wojciech Piotrowski (SP 3 Brzesko), Dominik Pająk (Gimnazjum 1 Brzesko), Mateusz Machowski (Katolickie LO Brzesko). Najlepszymi snowboardzistami byli: Katarzyna Kraczkiewicz (ZS Czchów) i Mariusz Rożkowicz (ZSP 2 Brzesko). Organizatorem zawodów był tradycyjnie Okocimski Klub Narciarski, któremu finansowego wsparcia udzieliło: starostwo powiatowe, urząd miejski i Karpacka Spółka Gazownicza. Fot. KB Przełożona inauguracja W związku z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi zaplanowany na minioną niedzielę, 6 marca, drugoligowy mecz piłkarzy Okocimskiego z Jeziorakiem Iława został odwołany. Odbędzie się w nowym terminie, 6 kwietnia. „Piwosze” zainaugurują więc rundę wiosenną w najbliższą sobotę, 12 marca, wyjazdowym spotkaniem ze Stalą Rzeszów. Na własnym boisku zagrają 19 marca ze Zniczem Pruszków. SPROSTOWANIE W poprzednim numerze w informacji o szachowym turnieju o Czarnego Konia w Gnojniku błędnie podaliśmy nazwisko zwycięzcy zawodów. Triumfował Bogusław Sygulski, a jedynym zagranicznym szachistą był Paul Szuper z USA. Przepraszamy. uprzejmie informujemy, że rozszerzyliśmy zakres naszych usług i od dnia 1 stycznia 2011 oferujemy: kompleksowa obsługa księgowo-podatkowa, obsługa kadrowa i ZUS, rozliczenia roczne PIT, zwroty VAT, księgowość internetowa, księgowość mobilna, usługi biurowe, szkolenia BHP 32-800 Brzesko, Długa 6, tel. kom: 693409510 32-830 Wojnicz, Rynek 28, tel. kom: 603071543 32-840 Zakliczyn, Polna 2, tel. 14/6652118 mail: [email protected] SPRZEDAM DODGE 3.3 l, 7-osobowy, rok produkcji - 2004, przebieg 90 tys. km, automatyczna skrzynia biegów, srebrny metalik. Tel. 605 268 924 SPRZEDAM Pilnie sprzedam działkę 28 arów (uzbrojoną, podzieloną na 3 części) przy ul. Leśnej w Brzesku. Kontakt 698 638 838 lub 692 160 907 SPRZEDAM działki uzbrojone z aktualną WZ-ką ul. Szczepanowska - Na Górkach, tel. 604 253 727 VIII 9 marca 2011 TO JUŻ BYŁO ŚWIAT ► 9 marca 1562 roku w Neapolu pod karą śmierci zabroniono pocałunków w miejscach publicznych. ► 10 marca 1982 roku wszystkie planety ustawiły się w jednej linii. ► 11 marca 1985 roku Michaił Gorbaczow został wybrany na stanowisko sekretarza generalnego KC KPZR. Twórca tzw. pierestrojki pełnił tę funkcję jako ostatni. ► 12 marca 1947 roku ogłoszono doktrynę Trumana. Głosiła, iż USA powinny pomagać narodom, które przeciwstawiają się presji zewnętrznej lub próbom przejęcia siłą władzy nad nimi przez uzbrojone mniejszości. De facto chodziło o ZSRR. ► 13 marca 1943 roku nieudany zamach na Adolfa Hitlera. Bomba umieszczona w jego samolocie nie zadziałała podczas lotu ze Smoleńska do Kętrzyna. ► 14 marca 2002 roku podpisano porozumienie o utworzeniu federacji Serbii i Czarnogóry. POLSKA ► 9 marca 1652 roku wykorzystano po raz pierwszy liberum veto na Sejmie Rzeczypospolitej. ► 10 marca 1947 roku Polska i Czechosłowacja podpisały układ o przyjaźni. ► 11 marca 1609 roku wybuchła wojna polsko-rosyjska. W jej wyniku Polacy zajęli Kreml i osadzili na tronie samozwańca Dymitra Szujskiego. Nowy car, wybrany potem przez Sobór Ziemski, Michał Romanow dał początek dynastii Romanowów. ► 12 marca 1794 roku rozpoczęła się insurekcja kościuszkowska. ► 14 marca 1980 roku w pobliżu warszawskiego lotniska Okęcie doszło do katastrofy lecącego z Nowego Jorku samolotu PLL LOT Ił-62 „Mikołaj Kopernik”. Zginęło 87 osób. ► 15 marca 1765 roku król Stanisław August Poniatowski założył Szkołę Rycerską w Warszawie. Wzorują się na niej licea kadetów, które obecnie działają w Polsce. Jedno z nich powstanie w Łysej Górze. BRZESKO ► 9 marca 1916 roku odbyła się uroczystość odsłonięcia „Tarczy Legionów z Brzeska”. Fundatorem tej tarczy był baron Goetz- Okocimski, w tym czasie marszałek powiatu. ► 11 marca 1871 roku radny Wojciech Monica na posiedzeniu rady gminnej oświadczył, że otrzymał statut organizacyjny kompanii ochotniczej do gaszenia pożarów w Brzesku od krakowskiego Towarzystwa Wzajemnych Ubezpieczeń od ognia. BORZĘCIN. Głównym celem jest promocja gminy, ale dlaczego nie upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu? Gminna Biblioteka Publiczna zamierza opublikować album fotografii, którego trzon stanowić będą zdjęcia archiwalne. Pokazać przeszłość Projekt „Borzęcin na starej fotografii” wbrew nazwie nie ogranicza się tylko do poszukiwania śladów przeszłości. Jego integralnym elementem jest bowiem konkurs na zdjęcie krajobrazu, wykonane w dowolnym miejscu gminy. - W ten sposób chcemy pozyskać dodatkowe materiały do publikacji - tłumaczy Elżbieta Kwaśniewska, kierownik biblioteki, a zarazem wydawcy albumu. - Złożymy wniosek w ramach małych projektów na konkurs na dotacje, udzielane przez stowarzyszenie „Kwartet na Przedgórzu” - wskazuje źródło finansowania. DĘBNO. Na konkurs fotograficzny Dębińskiego Centrum Kultury wpłynęło 71 prac od 25 młodych twórców ze szkół podstawowych i gimnazjalnych w gminie Dębno. Tematem zdjęć był zimowy pejzaż. Finał nastąpił 24 lutego, a nagrody odebrało dziewięciu artystów. W kategorii dla podstawówek wygrała Dominika Drużkowska z Łoniowej (fotografia „Śnieżne ślady”). Kolejne miejsca zajęli: Magdalena Marecik z Niedźwiedzy („Zamarznięty świadek zimowego poranka”), Krzysztof Drużkowski z Łysej Góry („Przy lesie”), Mateusz Kłusek z Woli Dębińskiej („Wschód słońca nad sadem”) i Marian Czesak z Porąbki Uszewskiej („Zimowy kościół”). Wyróżnienie otrzymała Magda- Poezja czytana przez autorów i dyskusje nad wybraną książką to stałe punktu programu cyklicznych spotkań w Gminnej Bibliotece Publicznej w Borzęcinie. Po raz pierwszy członkowie Klubu Miłośników Książki spotkali się w lutym. Swoją twórczość przedstawiły Stanisława Bratko i Maria Kowalska (na zdjęciu). Goście dyskutowali o opartej na faktach autentycznych powieści „Tylko razem z córką” Betty Mahmoody. Kolejne spotkanie odbędzie się w kwietniu. Swoje wiersze przeczyta Józef Baran. Fot. arch. GBP 9-15 marca GODZ. 16.00: Miś Yogi 3D Rok prod. 2010, USA, Nowa Zelandia, reżyseria: Eric Brevig BAJKA. Misie Yogi i B oo Boo mieszkają w P arku Jellystone. Pewnego dnia do parku przybywa reporterka, która staje się obiektem zainteresowań strażnika Smitha… www.planetabrzesko.pl kie p o s obie p ozostawił, o raz o cena je go w yjątkowego mie jsca w historii kościoła i świata. Autorzy pokazali również naturalność, otwartość i p oczucie humoru Jana Pawła II, k tóry p otrafił ł ączyć tak różnych ludzi. GODZ. 13.00 i 15.30: Sala samobójców GODZ. 18.00 i 20.30 Wojna żeńsko-męska Rok prod. 2011, Polska, reżyseria: Łukasz Palkowski KOMEDIA. Be zrobotna d ziennikarka c iągle w alczy z na dwagą Rok prod. 2011, Polska, reżyseria: Jan Komasa i brakami na konc ie. Ma także problem ze znalezieniem mężczyPREMIERA. D ominik ma w ielu z najomych, naj ładniejszą dziew czy- zny na całe życie. Jej dorosła córka zaś liczy na radę matki w minę w szkole, bogatych rodzicówi pieniądze na wszystko, czego tylko łosnych perypetiach. chce. Jego życie zmienia jeden pocałunek. „Ona” zaczepia go w sieci. Jest intrygująca, niebezpieczna, przebiegła. Wprowadza go do „Sali * Za zmiany w repertuarze redakcja nie ponosi odpowiedzialności. samobójców”, miejsca, z którego nie ma ucieczki… GODZ. 18.00 i 20.30: Sala samobójców 11-15 marca GODZ. 11.00: Jan Paweł II. Szukałem was… Rok prod. 2011, Polska, reżyseria: Jarosław Schmidt FILM DOKUMENTALNY. Obraz nie tylko przypomina życie i działalność K arola W ojtyły. N ajważniejsze jest w n im p rzesłanie, ja - lena Bąba z Łysej Góry („Sady”). Wśród gimnazjalistów jury najwyżej oceniło fotografię Anny Myszki z Woli Dębińskiej („Zimowy poranek”). Doceniło też prace Klaudii Ptasińskiej z Sufczyna („Śnieżna pustynia”), Marii Dudek z Woli Dębińskiej („Otulone śniegiem”), Dominiki Góral z tej samej wsi („Mroźna mozaika”). Wyróżnienie przyznano Kornelii Batko z Woli Dębińskiej („W mroźną noc”). (pr) Klub słowa ZMARLI Dominik Savio - święty, włoski ministrant, wzór pobożnego dziecka (9 marca 1857), Michaił Bułhakow - rosyjski pisarz (10 marca 1940), Bolesław Bierut - polski polityk, działacz komunistyczny, I sekretarz KC PPR i KC PZPR, prezydent i premier Polski (12 marca 1956), Franciszek Gajowniczek - polski więzień obozu w Oświęcimiu, uratowany od śmierci przez Maksymiliana Kolbego (13 marca 1995), Karol Marks - niemiecki filozof polityczny (14 marca 1883). 9-10 marca stępniając nieodpłatnie zdjęcia rodzinne do albumu jak też i do monografii Borzęcina, wzbogacicie wspólne dziedzictwo, któremu na imię Borzęcin. Liczymy na pomoc urodzonych w Borzęcinie, a zamieszkujących w USA, Kanadzie oraz w krajach Europy Zachodniej. Oryginały lub też zeskanowane zdjęcia można przekazywać wprost do książnicy lub też wysłać na adres: [email protected]. Publikacja ukaże się w objętości ok. 60 stron i formacie a4. Zawierać będzie m.in. rys histo(ID) ryczny gminy. Zima w kadrze URODZILI SIĘ Jurij Gagarin - radziecki kosmonauta, pierwszy człowiek w kosmosie (9 marca 1934), Juliusz Machulski - polski reżyser filmowy (10 marca 1955), Marek Kotański - polski działacz społeczny, twórca Monaru (11 marca 1942), Michał Heller - polski duchowny katolicki, filozof, teolog, fizyk, kosmolog, laureat Nagrody Templetona (12 marca 1936), Marek Siwiec - polski polityk (13 marca 1955), Johann Strauss - austriacki kompozytor (14 marca 1804). REPERTUAR KINA Część archiwalna książki będzie się opierać na wyborze zdjęć ze zbiorów nauczyciela historii z Borzęcina, Lucjana Kołodziejskiego. Pedagog zgromadził do tej pory 120 egzemplarzy, podzielonych na działy: kościół, szkoła, straż pożarna, domy, ludzie, emigracja, wesela, rolnictwo, praca. Najstarsze fotografie pochodzą z 1899 roku, a te „najmłodsze” z lat 80. XX wieku. Jednocześnie biblioteka wystąpiła z apelem do mieszkańców: Jeżeli Państwo możecie i chcecie być współtwórcami tego albumu, zapraszamy do współpracy. Udo- Brzesko, ul. Pomianowska 2 B tel. 14 68 58 804, e-mail: [email protected] Polecamy! Zapraszamy! ► Iwona Zawidzka wygłosi w bocheńskim muzeum wykład „«Chciałbym, żeby Pan stał się dla nas odkrywcą czarnego lądu». Michał Czyżewicz (1901 – 1961) i jego afrykańskie fascynacje”. Początek 10 marca o 17.30. ► 12 marca, o 17.00 w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Brzesku odbędzie się koncert poświęcony pamięci niedawno zmarłego organisty Krzysztofa Zalewskiego. Na organach zagra jego syn, Witold Zalewski, członek Komisji Muzyki Kościelnej Kurii Metropolitalnej w Krakowie, muzyk dbający o oprawę mszy papieskich w Polsce, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Organowego w Zakopanem oraz Festiwalu Muzyki Organowej w Rabce-Zdroju. W czasie występu recytować będzie pochodząca z Brzeska aktorka teatru „Bagatela” Alina Kamińska. ► 13 marca, w samo południe w bocheńskim muzeum odbędzie się wernisaż wystawy „Stanisław Rodziński - malarstwo”. Ekspozycję będzie można oglądać do 8 maja. ► 17 marca, o 17.30 w ramach Czwartkowych Spotkań Muzealnych w Bochni Janusz Paprota będzie mówił o rycerskich rodach na ziemi bocheńskiej. ► Koncert „Od muzyki barokowej po współczesną: dadzą Meredith Charreyron (flet) i Lucyna Ryś (fortepian) 31 marca, o 19.00 w Miejskim Ośrodku Kultury w Brzesku. KULTURA 9 marca 2011 Pomieszczenia niedawno wykorzystywane przez miejską galerię nadal będą służyć tarnowskiej kulturze pomieszczeń ZPAP. Zależało nam, i taka też była wola prezydenta, by pomieszczenia opuszczone przez Galerię Miejską nie były przekazane na cele komercyjne, ale dla działań związanych z kulturą. Z takiego rozwiązania zadowoleni są tarnowscy artyści. Jak mówi Światosław Karwat, prezes tarnowskiego oddziału ZPAP, pod adresem Rynek 4 mieścić się będzie zarówno siedziba oddziału związku, jak i galeria sztuki. – Mamy nadzieję, że jeszcze w marcu podpiszemy stosowną umowę i początkiem kwietnia przeniesiemy się do pomieszczeń przy Rynku. Czekamy jeszcze na informację o warunkach, na jakich to pomieszczenie zostanie nam przekazane, włącznie z wysokością czynszu. Chcemy też tę salę wcześniej dokładnie obejrzeć. Pod znakiem zapytania pozostaje wykorzystanie byłych sal wystawowych w Pasażu Tertila. Marcin Sobczyk mówi tylko, że trwają rozmowy i rozważanych jest kilka propozycji, ale nie chce na razie zdradzać więcej szczegółów. Na pewfot. Paweł Topolski no także i w tych pomieszczeniach prowadzona będzie działalność kulturalna. Pomieszczenie tzw. małej galerii przy Rynku, użytkowane dotychczas przez DJ Artyści u siebie Galeria sztuki oraz siedziba tarnowskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków mieścić się będą przy Rynku 4 w Tarnowie. To pomieszczenie jeszcze niedawno zajmowała Galeria Miejska. Tarnowscy artyści przeniosą się tutaj prawdopodobnie początkiem kwietnia. Galeria Miejska w Tarnowie od jesieni ubiegłego roku zajmuje już pomieszczenia na dworcu kolejowym – tam zlokalizowano biura galerii oraz sale wystawowe. Ale to ciągle tymczasowa siedziba Galerii Miejskiej – za dwa, trzy lata, gdy zakończy się remont pałacyku w Parku Strzeleckim, ten właśnie budynek będzie stałą i wyłączną siedzibą miejskiej galerii. Tymczasem pustką i zasłoniętymi oknami straszą pomieszczenia przy Rynku 4 i w Pasa- żu Tertila, niedawno zajmowane przez galerię. Ale niebawem to się zmieni. – Pomieszczenia te służyły ostatnio za magazyn dla galerii na czas przeprowadzki. W międzyczasie zastanawialiśmy się, jak na nowo zagospodarować tych kilka sal. Zwróciliśmy się z zapytaniem do władz tarnowskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków, czy byliby zainteresowani udostępnionym przez miasto odpłatnie lokalem. Chodzi o pomieszczenia przy Rynku 4, gdzie mieściła Wojtek Mazolewski promuje nowy album podczas koncertu w Tarnowie Nastrojowy jazz Powoli, ale konsekwentnie - tak powstawała płyta „Smells Like Tape Spirit”, sygnowana przez kwintet Wojtka Mazolewskiego. Efekty dwuletniej pracy usłyszymy w najbliższy piątek 11 marca w Tarnowskim Centrum Kultury. Muzyka kwintetu Wojtka Mazolewskiego ma cechy eksperymentalnego jazzu, jednak znacznie różni się od dokonań Pink Freud, grupy także współtworzonej przez Mazolewskiego. Nowe kompozycje mają kameralny, nastrojowy klimat. Pierwszoplanowe role przypisano tu trąbce i saksofonowi, nieco dalej słychać fortepian, a sekcja rytmiczna to kontrabas i perkusja. Do listy tanecznych sukcesów Magdalena Zyznar i Wojciech Szołtysik mogą dopisać kolejny – zdobycie międzynarodowej klasy tanecznej „S” w stylu latynoamerykańskim. To cenne wyróżnienie otrzymali pod koniec lutego podczas tanecznych mistrzostw Polski w Warszawie. Przed nimi kolejne taneczne zmagania. Magdalena Zyznar, tarnowianka i wychowanka Klubu Tańca Towarzyskiego eMiKa PM w Tarnowie, wraz ze swoim partnerem Wojciechem Szołtysikiem reprezentowała pod koniec lutego Tarnów na Mistrzostwach Polski Polskiego Towa- rzystwa Tanecznego iF Federacji Tańca w WarszaT d T ń Sportowego S W wie. W mistrzostwach Polski w kategorii wiekowej 16-18 lat udział wzięło 51 najlepszych par z całej Polski, które aby móc Notes kulturalny Wykładowcy i studenci przedstawiają „Pierwsze kroki” to tytuł wystawy studentów Wydziału Form Przemysłowych ASP w Łodzi, którą od 11 marca będzie można oglądać w Zespole Szkół Plastycznych w Tarnowie. Otwarcie wystawy poprzedzi zaplanowane na godz. 12 spotkanie z Jackiem Czekańskim, wykładowcą ASP w Łodzi. W tym samym dniu, ale o godz. 18.30 w siedzibie BWA Galerii Miejskiej na dworcu kolejowym otwarta zostanie wy- str. 25 się galeria komercyjna i wystawiano przede wszystkim prace młodych tarnowskich twórców. Związek nie ma w tym momencie własnej siedziby czy sali wystawowej, a to przecież liczne środowisko w mieście – mówi Marcin Sobczyk, dyrektor Wydziału Kultury w UMT. – Przekazaliśmy swoją rekomendację prezydentowi Tarnowa. Wiem, że obecnie ustalane są warunki użyczenia tych Galerię Miejską, staną się galerią i siedzibą tarnowskiego oddziału ZPAP „Smells Like Tape Spirit” to tytuł najnowszego albumu Wojtka Mazolewskiego, sygnowanego przez Wojtek Mazolewski Quintet. Prace nad płytą trwały dwa lata, poprzedzone mozolnym procesem doboru muzyków, kompozycji i współpracowników. Na krążek trafiło dziesięć starannie dobranych utworów. Na szczególną uwagę zasługuje proces realizacji i produkcji wymyślony przez Wojciecha Mazolewskiego. Materiał nagrano i wyprodukowano dokładnie w taki sposób, w jaki w latach 50. i 60. XX w. rejestrowano sesje Johna Coltrane’a, Milesa Davisa, Charlesa Mingusa czy Beatlesów. Gotowy album ukazał się kilka tygodni temu. Wojtek Mazolewski Quintet tworzą Oscar Torok (trąbka), Marek Pospieszalski (sax), Joanna Duda (piano), Michał Bryndal (perkusja) i Wojtek Mazolewski (bas). Wojtek Mazolewski wraz z zespołem zagra w piwnicach TCK w piątek 11 marca o godz. 19.30. DJ Magdalena Zyznar tancerką z międzynarodową klasą taneczną Tańczą z klasą „S” wystartować w tej najwyższej rangą tanecznej imprezie, wcześniej brały udział w licznych turniejach tańca Rangi Grand Prix Polski i IDSF. Magdalena wraz z partnerem zakwalifikowała się do półfinału mistrzostw zdobywając 10. miejsce w klasyfikacji generalnej (9 v-ce mistrz), pokonując tym samym 41 najlepszych polskich par tanecznych. Bardzo cennym wyróżnieniem dla Magdaleny i Wojciecha jest też otrzymanie najwyższej i międzynarodowej klasy tanecznej „S” w stylu latynoamerykańskim. Jak mówią Małgorzata Pletty-Zyznar i Karol Zyznar, trenerzy Klubu Tańca Towarzyskiego eMiKa, Magdalena i Wojciech tańczą ze sobą niespełna rok. Dodatkowym utrudnieniem dla nich jest dzieląca ich na co dzień odległość ponad 200 km, gdyż Wojciech mieszka i uczy się w Piekarach Śląskich. Tylko dzięki wielu godzinom spędzonym na parkiecie sali tanecznej i dojazdach na treningi odbywające się kilka razy w tygodniu w Krakowie, co wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, udało się im osiągnąć tak wspaniały wynik. To bardzo trudny sezon dla dl Magdaleny – musi pogodzić intensywne treningi i szkolenia z przygotowaniami do egzaminu maturalnego. DJ Prezydent Ryszard Ścigała zmienił skład Rady Kultury Gminy Miasta Tarnowa Od lutego głos trzynastu osób jest głosem doradczym prezydenta Tarnowa w sprawach kultury. Tyle postaci związanych z tarnowskim życiem kulturalnym zasiada w Radzie Kultury Tarnowa, której skład właśnie zmieniono. Wśród niedawno powołanych do rady są m.in. Jerzy Sztyler i Witold Pazera. Kulturalna trzynastka Rada Kultury Tarnowa to ciało doradcze prezydenta w sferze wspierania i promocji twórczości, działań i inicjatyw kulturalnych. Jest też platformą współdziałania samorządu ze środowiskiem twórców, animatorów kultury i promotorów wydarzeń artystycznych. Radę Kultury tworzą osoby reprezentujące środowiska twórcze, animatorzy kultury, promotorzy wydarzeń artystycznych oraz przewodniczący właściwej w sprawach kultury komisji Rady Miejskiej w Tarnowie. Rada Kultury powoływana jest na czas trwania kadencji prezydenta Tarnowa; pod koniec lutego br. zmieniono jej skład. Zmiany były konieczne m.in. dlatego, że blisko rok temu z przewodniczenia radzie i z pracy w tym gremium zrezygnował Antoni Sypek, a w połowie lutego zmarł członek rady Zbigniew Tumiłowicz. W radzie nie będą już pracować Teresa Kopczyńska i Adam Bartosz. Nową Radę Kultury Tarnowa tworzą teraz: Krzysztof Borowiec (dziennikarz muzyczny), Barbara Brożek – Czekańska (przewodnicząca Towarzystwa Przyjaciół Mościc), ks. Tadeusz Bukowski (dyrektor Muzeum Diecezjalnego w Tarnowie; duszpasterz środowisk twórczych), Jerzy Hebda (przewodniczący Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miejskiej w Tarnowie), Maria Janik (prezes Tarnowskiej Orkiestry Kameralnej), Maria Kanior (pomysłodawczyni jednego z Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Tarnowie; animator kultury), Piotr Kopa (dziennikarz), Jacek Kucaba (artysta rzeźbiarz), Łukasz Maciejewski (krytyk filmowy i teatralny), Grażyna Nowak (była wieloletnia wicedyrektor Tarnowskiego Teatru im. L. Solskiego), Witold Pazera (artysta plastyk), Andrzej Radzik (kierownik muzyczny ZPiT Świerczkowiacy) i Jerzy Sztyler (tarnowski marszand). Warto jeszcze przypomnieć, że do zadań Rady Kultury należy m.in. inicjowanie rozwoju kultury i wskazywanie sposobów rozwiązywania problemów hamujących rozwój kultury; doradztwo w dziedzinie mecenatu kulturalnego; inspirowanie i wskazywanie możliwości wspomagania działań tarnowskiego środowiska twórców i animatorów kultury. DJ stawa „Tożsamość”, prezentująca prace pedagogów Katedry Komunikacji Wizualnej ASP w Łodzi. Prace pokażą Monika Krygier, Janusz Antoszczyk, Jacek Czekański, Tomasz Musiał, Marek Sak. ków; gdy jest sama – tańczy i wierzy, że kiedyś spełni swoje marzenia. Pewnego dnia jej matka przyprowadza do domu tajemniczego mężczyznę o imieniu Connor. Pejzaże Marka Saka O genialnym malarzu W kinie o dorastaniu Muzeum Okręgowe w Tarnowie (Rynek 20-21) zaprasza na wystawę z cyklu Tarnowscy Artyści w Galerii Piwnica. W niedzielę 13 marca o godz. 18 otwarta zostanie wystawa obrazów – pejzaży autorstwa Marka Saka. To urodzony w Tarnowie absolwent Wydziału Grafiki Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi, dyplom uzyskał w Pracowni Technik Litograficznych Miejska Biblioteka Publiczna w Tarnowie zaprasza do swojej filii nr 13 przy ul. Starodąbrowskiej 4 na spotkanie w Klubie Literackim 13. W czwartek 10 marca o godz. 16 Anna Śliwińska, artysta plastyk, wygłosi prelekcję pt. „Genialny mały brzydal” z okazji 10. rocznicy śmierci Touluse – Lautreca, francuskiego malarza i grafika. DJ Joanna Chludzińska zaprasza na kolejny seans w ramach cyklu Cinemarzenie. W niedzielę 13 marca o godz. 15 w kinie Marzenie pokazany zostanie film „Fish Tank” – przejmująca opowieść o dorastaniu i walce o swoje marzenia. Mia ma 15 lat, nie chodzi do szkoły, nie ma przyjaciół, jej silny charakter i agresywna postawa budzą strach rówieśni- w 1989 roku. Swoje prace realizuje w technikach malarskich, litografii i drzeworycie. Jest pracownikiem dydaktycznym w Pracowni Malarstwa ASP w Łodzi. str. 26 INTERNET PORADY I KOMPUTERY DOMOWE 9 marca 2011 „Cienias” od LG LG zaprezentował nowy monitor LED. Grubość wynosząca zaledwie 7,2 mm sprawia, że monitor LG E2290V jest bezsprzecznie najcieńszym monitorem na rynku. W przeciwieństwie do monitorów konwencjonalnych, podstawa monitora E2290V charakteryzuje się delikatnie zaokrąglonymi liniami i metalicznym wykończeniem. Tak cienką obudowę uzyskano między innymi dzięki zastosowaniu wielozadaniowych procesorów LG oraz miniaturyzacji pozostałych elementów panelu. Linii obudowy nie zakłócają złącza czy kable, które dyskretnie umieszczono w podstawie monitora. Dzięki czasowi reakcji, wynoszącemu jedynie 2 ms, monitor pozwala uzyskać wyraźny i jasny obraz nawet w przypadku dynamicznych scen. Ponadto oprogramowanie LG Image Booster usuwa z materiałów strumieniowanych efekt rozmycia oraz podnosi jego rozdzielczość w czasie wyświetlania. Monitor LG E2290E oferuje szereg dodatkowych funkcji podnoszących komfort użytkowania, a wśród najważniejszych wymienić należy orginal ratio, która gwarantuje wyświetlenie obrazów bez zniekształceń, niezależnie od ich oryginalnych proporcji. Netbook ze sporą mocą Na rynku pojawił się nowy komputer przenośny firmy Sony – model Sony Vaio YB. Urządzenie jest niewielkie i lekkie (czym przypomina klasycznego netbooka), ale wydajnością nie ustępuje „pełnowymiarowym” notebookom. W komputerze zastosowano procesor AMD E-350 oraz kartę graficzną Radeon HD 6310 (platforma AMD Fusion). Konfigurację uzupełniają: 2 GB szybkiej pamięci DDR3 RAM, dysk o pojemności 320 GB i ekran o przekątnej 11,6”, i rozdzielczości 1366 x 768 pikseli. Sony Vaio YB powinien sprawdzić się we wszystkich zastosowaniach typowych dla netbooków (jest niewielki i lekki, można go zabrać do szkoły czy w podróż). Jednocześnie urządzenie może zastąpić dużo większy komputer – można na nim uruchamiać zaawansowane aplikacje biurowe, gry oraz oglądać filmy w wysokiej rozdzielczości. Materiały wideo dobrze wyglądają na wbudowanym, panoramicznym ekranie – ale jeśli dla kogoś 11,6” to zbyt mało, to wystarczy podłączyć komputer do telewizora czy projektora (przez HDMI). Komputer oferowany jest z systemem Windows 7 Home Premium oraz zestawem oprogramowania firmy Sony (w jego skład wchodzą m.in. aplikacje Vaio Care, Picture Motion Browser oraz Media Gallery). Sony Vaio YB mierzy 202,8 x 25 x 290 mm i waży 1,46 kg. Wbudowana bateria jest sześciokomorowa i według deklaracji producenta wystarcza nawet na 6,5 h pracy bez zasilania sieciowego. Cenę Sony Vaio YB ustalono na 1999 zł. Wielki format w Full HD NEC późną wiosną tego roku planuje wprowadzenie do serii NEC MultiSync X pierwszego monitora wielkoformatowego, pracującego z rozdzielczością Full HD. Jednocześnie MultiSync X551UN będzie rozwiązaniem dla ścian wideo z bezpośrednim podświetleniem diodami LED. Ramka tego 55-calowego modelu jest najcień- 2,2 cm może pełnić rolę przystawki multimedialnej do telewizora HD, ale również może być wykorzystywane jako zwykły komputer do użytku domowego lub biurowego. Edge-HD został wyposażony w dwurdzeniowy procesor Intel Atom D510, taktowany 1,66 GHz, 2GB pamięci operacyjnej i 250GB Vaio s z dużym ekranem Firma Sony zaprezentowała też nowy notebook z serii Vaio s z ekranem o przekątnej 13,3 cala (33,7 cm). Model Vaio s VPCSB1V9E/B ma obudowę wykonaną z magnezu, z szeroką aluminiową podpórką na dłonie. Ponadto posiada schowany mechanizm zawiasu. Całkowita grubość urządzenia jest mniejsza niż 24 mm, a waga to około 1,75 kg. W notebooku zastosowano nową koncepcję zasilania akumulatorowego. Wewnętrzny akumulator litowo-polimerowy oferuje zasilanie przez czas do 7 godzin (w trybie oszczędzania energii). Może z nim współpracować opcjonalny drugi akumulator litowo-polimerowy, który można ładować osobno z komputera i korzystać z niego bez wyjmowania akumulatora wewnętrznego. Dodanie drugiego akumulatora nie wymaga wyłączenia komputera. Wydłuża on czas pracy bez zasilania sieciowego do maksymalnie 14 godzin. sza spośród wszystkich monitorów dostępnych w ofercie NEC Display Solutions. Jej planowana szerokość wynosi 3,7 mm dla ramki górnej i lewej oraz 1,8 mm dla dolnej i prawej. To daje zaledwie 5,7 mm odstępu pomiędzy wyświetlanym na ścianie wideo obrazem, co w połączeniu z wysoką rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli gwarantuje wysoką jakość obrazu. W technologii bezpośredniego podświetlenia diody LED są umieszczone za panelem, dając równe podświetlenie całej powierzchni ekranu przy jasności do 700 cm/m2. Wraz z monitorem NEC MultiSync X551UN producent będzie oferował szeroki wybór rozwiązań do montażu oraz zestaw Overframe Kit, co umożliwi proste konstruowanie ścian wideo. Rysowanie z Geniusem System dynamicznej grafiki hybrydowej pozwala przełączać się między zintegrowanym procesorem graficznym i kartą graficzną z serii AMD Radeon HD 6000 (z pamięcią VRAM 512 MB), w zależności od wykonywanego zadania. Zastosowany w notebooku panoramiczny ekran Vaio Display Plus o przekątnej 13,3 cala (33,7 cm) oferuje rozdzielczość 1366 x 768 pikseli i posiada powłokę antyrefleksyjną. Urządzenie wyposażono też w podświetlaną klawiaturę z luźno rozmieszczonymi klawiszami oraz czujnik oświetlenia zewnętrznego, który automatycznie zmniejsza jasność ekranu, co oszczędza energię, gdy oświetlenie jest słabsze. Nowy notebook z serii Vaio s oferuje krótki czas uruchamiania z załadowaniem systemu Windows 7 oraz przycisk Web, który w ciągu kilku sekund włącza komputer i umożliwia dostęp do Internetu. Posiada również wbudowany modem na kartę SIM, umożliwiający dostęp do Internetu przez szerokopasmową sieć komórkową z szybkością do 7,2 Mb/s. Poza tym notebook Sony wyposażono w pamięć DDR3 SDRAM 1333 MHz 4 GB, dysk HDD 500GB, napęd DVD SuperMulti, łączność WLAN 802.11b/g/n, 3G WWAN, Bluetooth 2.1, Hi-Speed USB 2.0 (x2) i SuperSpeed USB 3.0 (x1) oraz kamerę internetową HD z przetwornikiem „Exmor”. Wśród kompatybilnych akcesoriów dostępny jest akumulator zewnętrzny BPSC24, dostarczany z ładowarką. Jest także nowa stacja dokująca, która umożliwia pracę w czasie ładowania podłączonego akumulatora BPSC24. Na rynek polski wchodzi właśnie nowy tablet Geniusa, oznaczony symbolem EasyPen M406. Produkt oferuje solidną konstrukcję, funkcjonalność oraz precyzję rysowania. Dodatkowo Genius stworzył pióro, które nie wymaga zasilania bateriami. Powierzchnia robocza tabletu wynosi 4 x 6 cali, a uzyskana rozdzielczość to 2560 LPI. W połączeniu z super lekkim piórem posiadającym 1024 stopni nacisku, Genius stworzył precyzyjny oraz wygodny w użytkowaniu zestaw. Solidna i przemyślana konstrukp y tabletu cja pozwala zminimalizować zmęczenie nadgarstka podczas wielogodzinnej pracy, a matowa powierzchnia zapobiega zostawianiu odcisków palców na obudowie. Lekkie pióro, ważące zaledwie kilka gramów, nie tylko zwiększa komfort rysowania, ale również odzwierciedla szkicowanie zwykłym ołówkiem. Używanie tabletu Genius EasyPen M406 jest bardzo intuicyjne, a to za sprawą wygodnego rozmieszczenia przycisków zaprojektowanych z myślą o ułatwieniu oraz przyspieszeniu pracy użytkownikom. W zestawie z tabletem znajdziemy również oprogramowanie Photo & Graphic Designer oraz Photo Manager 9.0. Urządzenie działa zarówno w środowisku Win 7, Vista, XP, jak i Macc OS X. Cena detaliczna nowego tabletu Genius EasyPen M406 to ok. 209 zł brutto. 20-centymetrowy komputer Firma Sapphire przedstawiła mini komputer osobisty Sapphire Edge-HD. Urządzenie o wymiarach zaledwie 19,3 x 14,8 x dysk twardy. Dzięki zintegrowanemu układowi graficznemu nVidia ION2 z 512MB dedykowanej pamięci bez problemu obsługuje filmy High Definition, a także pozwala na uruchomienie dużej ilości gier komputerowych. Wyjście HDMI pozwala na wyświetlanie obrazu w rozdzielczości 1920x1080, a podłączenie zwykłego monitora komputerowego jest możliwe dzięki portowi VGA lub przejściówce HDMI-DVI. Funkcje multimedialne urządzenia uzupełniają: karta sieciowa 1 Gbit, bezprzewodowa karta sieciowa obsługująca standardy b/g/n, wyjście audio oraz 4 porty USB 2.0. Dodatkową zaletą Edge-HD jest oszczędność energii – urządzenie nie pobiera więcej niż 22 W podczas obciążenia. Jest to 10-krotnie mniej niż w przypadku komputera PC oraz kilkakrotnie mniej w porównaniu do większości laptopów. Sugerowana cena detaliczna tego mini komputera wynosi 1249 zł Po pierwsze, funkcjonalność… Firma Modecom wprowadza na rynek klawiatury multimedialne MC-5005 oraz MC-9005. Profil klawiszy modelu MODECOM MC-5005 został zaprojektowany z myślą o szybkim i precyzyjnym redagowaniu pism. Delikatnie powiększone, o lekko wklęsłym kształcie i niewielkim skoku pozwalają ślizgać się palcom po całej powierzchni bez konieczności ich odrywania, co bezpośrednio przekłada się na prędkość stawiania kolejnych znaków. Mimo takiej konstrukcji granice kolejnych przycisków są dobrze wyczuwalne pod opuszkami i ułatwiają bezwzrokowe pisanie. Z kolei klawiatura MODECOM MC-9005 posiada wyraźnie oddzielone od siebie przyciski o niewielkim skoku (układ „wysepkowy”), dzięki którym możliwe jest precyzyjne pisanie. Rozwiązanie to zapewnia szybkość obsługi i zmniejsza ryzyko niepotrzebnego wciśnięcia dwóch (lub więcej) sąsiadujących klawiszy, a tym samym minimalizuje prawdopodobieństwo popełnienia błędu. Na uwagę zasługuje wbudowana, ergonomiczna podkładka, dzięki której nadgarstki znajdują się w naturalnej pozycji, a użytkownik może pracować bez uczucia zmęczenia nawet przez dłuższy czas. TECHNOLOGIE 9 marca 2011 Tablet nakręci film 3D LG Electronics zaprezentował tablet LG Optimus Pad. Nowe urządzenie wyposażone jest w ekran o przekątnej 8,9 cala i oparty jest na platformie Google Android 3.0 i procesorze mobilnym NVIDIA Tegra 2. Roz- dzielczość d i l ść 1280 x 768 WXGA zapewnia i realistyczne obrazy wyświetlane w pełnym formacie panoramicznym. LG Optimus Pad wyposażony jest w system operacyjny Android 3.0. To najnowsza platforma Google, zoptymalizowana pod kątem tabletów, która obsługuje wyższe rozdzielczości i aplikacje opracowane specjalnie z myślą o tabletach, takie jak Google eBooks, Google Maps 5 i Google Talk. System Android 3.0 ułatwia również obsługę tabletu, oferując bardziej intuicyjny interfejs użytkownika, przypominający interfejs komputera osobistego. Tablet wykorzystuje potencjał dwurdzeniowego procesora NVIDIA Tegra 2 o częstotliwości 1 GHz, gwarantujjącego wyświetlanie stron internetowych bez opóźnień i szybkie uruchamianie aplikacji. Nowy sprzęt to również pierwszy na świecie tablet z aparatem 3D, który pozwala użytkownikom rejestrować realistyczne zdjęcia i filmy, które następnie można wyświetlić na ekranie telewizora 3D za pośrednictwem portu HDMI lub umieścić w portalu YouTube 3D. Użytkownicy biznesowi docenią również wbudowaną funkcję do obsługi wideokonferencji. Dzięki dekod b dowaniu rozdzielczości Full HD 1080p fani kina mogą przesyłać treści w wysokiej rozdzielczości na ekran telewizora bez żadnego wpływu na jakość obrazu. Trzy wymiary z Internetem Firma Samsung zaprezentowała nową serię telewizorów LED TV D8000, które wyposażono w zaawansowane rozwiązanie Smart TV, integrujące środowisko Internetu i sieci lokalnych, stwarzając wygodny dostęp do wszystkich treści multimedialnych. Model LED 8000 ma o 80% mniejszą szerokość ramy ekranu względem innych odbiorników dostępnych na rynku – można powiedzieć, że obraz oprawiony jest w 5 mm szczotkowanego aluminium. Odbiornik wyposażono również w konwerter 3D, umożliwiający przekształcenie ulubionych filmów, programów i zdjęć z 2D do trójwymiaru. Transformacja nie powoduje zniekształceń, a obraz wyświetlany na ekranie jest naturalny i płynny. LED TV D8000 dzięki integracji z Internetem (przez wbudowane WiFi) i sieciami lokalnymi DLNA daje użytkownikowi możliwość korzystania ze wszystkich zasobów sieci, także podczas oglądania filmów i słuchania muzyki. Ta seria odbiorników wyposażona jest w Smart Hub, czyli szeroki pakiet funkcji multimedialnych. W skład Smart Hub wchodzą: Search All – funkcja ułatwiająca wyszukiwanie interesujących treści w telewizorze oraz innych urządzeniach podłączonych do lokalnej sieci DLNA – serwerach plików, komputerach i urządzeniach mobilnych, a także serwisach internetowych i serwisach VOD (wideo na żądanie); Your Video – narzędzie tworzące rekomendacje filmów do obejrzenia na podstawie historii dotych- czas oglądanych tytułów; Web Browser – otwarta przeglądarka internetowa, umożliwiająca przeglądanie zawartości stron internetowych bezpośrednio z poziomu telewizora; Internet@TV – stały dostęp do interesujących treści bezpośrednio na ekranie telewizora: sportu, rozrywki, informacji, gier, serwisów społecznościowych, a także wielu aplikacji (bezpłatnych i płatnych) zgromadzonych w SamsungApps; AllShare – kluczowa opcja w rozwiązaniu Smart TV pozwalająca nie tylko na łączenie odbiornika z innymi urządzeniami, ale też na udostępnianie filmów, muzyki czy zdjęć. Do komunikowania się użytkownika z telewizorem służy dotykowy pilot z ekranem LCD, który umożliwia intuicyjny dostęp do wszystkich funkcji, w tym m.in. połączenia z Internetem, uruchamiania aplikacji i gier wideo, a także – jako miniaturowy ekran – do równoczesnego oglądania innego programu telewizyjnego czy przeglądania Internetu. Telewizory z odtwarzaczem Blu-ray Toshiba zaprezentowała ostatnio nową serię DB833 telewizorów LED ze zintegrowanym odtwarzaczem Blu-ray. Pierwsze dwa modele nowej serii dysponują ekranami o rozdzielczości Full HD i prze- kątnych 80 cm (32 cale) oraz 107 cm (42 cale). Oba modele wyposażone są w cyfrowe tunery telewizji kablowej DVB-C oraz cyfrowej telewizji naziemnej DVB-T, są kompatybilne ze standardem płatnej telewizji CI+, mogą też p pełnić rolę odtwarzacza zdjęć, filmów i muzyki zapisanych w pamięci USB, podłączazy nej do telewizora. Obsługują one różne forn maty plików, w tym MKV, JPG, MP3, DivX m oraz AVI. Oprócz portu USB, modele serii o DB833 posiadają także dwa złącza HDMI D oraz wejście VGA. o Dla osób dysponujących już odtwarzaczem Blu-ray, Toshiba oferuje modele tecz lewizorów z serii HL, które nie mają wbule dowanego odtwarzacza, a jednocześnie d posiadają specyfikację zbliżoną do serii p BD. B str. 27 Galaxy Tab w drugiej odsłonie Samsung Electronics zaprezentował nowy model ze swojej rodziny tabletów – Galaxy Tab 10.1, wyposażony w wyświetlacz TFT o przekątnej 10,1 cala, dwurdzeniowy procesor oraz system operacyjny cyjny Android 3.0 Galaxy Tab. Dwurdzeniowy procesor ARM Cortex pozwala na pełną wielozadaniowość, a nowa wersja systemu operacyjnego Android 3.0 Honeycomb szybko i efektywnie wykonuje skomplikowane zadania, jak też gwarantuje najwyższej klasy rozrywkę – m.in. oglądanie filmów wyświetlanych w rozdzielczości HD ze świetnej jakości dźwiękiem. Wyświetlacz o przekątnej 10 cali oraz rozdzielczości 1280x800 pikseli gwarantuje naprawdę dobry obraz – zarówno do korzystania z tabletu jak z komputera, jak i do czytania książek czy oglądania filmów. Dopełnieniem ekranu są dwa głośniki zapewniające wysoką jakość dźwięku. W tablet wbudowano także aparat cyfrowy o rozdzielczości 8 megapikseli oraz znajdującą się obok wyświetlacza kamerę internetową o rozdzielczości 2 megapikseli. Dzięki wbudowanej przeglądarce internetowej z obsługą Flash 10.1 nowy tablet jest doskonałym narzędziem do surfowania po Internecie. Łącznościowy kombajn Nowy telefon komórkowy Samsunga – Galaxy 551, adresowany jest dla użytkowników potrzebujących stałej ko-munikacji, nie tylko telefonicznej. Smartfon Galaxy 551 wyposażono w wygodny ekran dotykowy o przekątnej 3,2 cala. Wysuwana klawiatura QWERTY oraz dopasowany do niej poziomy interfejs dają zwiększony komfort pisania. Telefon wyposażono w funkcję Social Hub, któ-ra integruje wszystkie rodzaje komunikacji: pocztę elektroniczną, wysyłanie wiadomości SMS lub MMS, łączenie z portalami społecznościowymi oraz prowadzenie rozmów za pomocą komunikatorów internetowych. Dzięki tej aplikacji wszystkie wiadomości są dostępne w jednym miejscu, możliwa jest również synchronizacja wszystkich kalendarzy online. Komunikację i zapisywanie wszelkich informacji dodatkowo ułatwia uniwersalny kreator wiadomości dla sieci społecznościowych, kalendarzy, notatek i SMS-ów. Smartfon jak konsola Od początku marcaa obecny jest na rynku u nowy smartfon Sony Ericsson Xperia Play, łączący doświadczenie jakości grania na PlayStation z najnowszą technologią smartfona na platformie Android. Oparty na systemie Android smartfon posiada m.in. aparat fotograficzny o rozdzielczości 5 megapikseli,i, ekran wielodotykowy o przekątnej 4 cale oraz dostęp do aplikacji w Android Market i portali społecznościowych. Telefon wyposażony jest w wysuwany panel, który odsłania cyfrowy „D pad”, dwa analogowe panele dotykowe, dwa przyciski znajdujące się na górnej krawędzi telefonu oraz cztery ikony PlaySta- Urządzenie charakteryzuje smukły kształt tabletu Galaxy Tab 10.1 (tylko 10,9 mm grubości) i jego mała waga (599 g). Łączność tabletu ze światem odbywa się na kilka sposobów – z domową lub b ffirmową siecią bezprzewodową możp na połączyć się przy n pomocy wbudowap nej karty sieciowej n Wi-Fi, działającej W w standardach a/b/ gg/n; do tabletu można też włożyć karn tę SIM, zapewniając sobie łączność z sieso ciami komórkowyci mi wszystkich genem racji, włącznie z HSPA+ (21 Mb/s). Połączenie z dodatkowymi akcesoriami odbywa się poprzez łącze Bluetooth 2.1+EDR. Oprogramowanie obsługuje następujące formaty wideo: MPEG4/H263/H264, nagrywanie 1080p FullHD przy 24 fps. Odtwarzać można następujące formaty audio: MP3, AAC, AAC+, eAAC+, OGG, MIDI, AMR-NB/WB. Dodajmy jeszcze, że tablet wyposażony jest w gniazdo słuchawkowe mini jack 3,5, klienta poczty push e-mail (ActiveSync), serwisy Google Talk Video Chat, Google Maps, sensor Położenia, akcelerometr i cyfrowy kompas. Bateria ma pojemność 6860 mAh. Samsung Galaxy 551 to również narzędzie do komunikacji w biznesie. Najnowsza wersja klienta poczty ActiveSync pozwala na korzystanie z rozwiązań B2B poza biurem, a Mobile Office wspiera synchronizację e-maili, kalendarza, kontaktów oraz ochronę danych. Telefon wyposażono we wbudowany odbio biornik GPS współpr pracujący z Google o Maps lub Nav viExpert. Ponadto s smartfon posiada d tzw. przeglądark rozszerzonej rzekę czywistości – Layc a Przeglądarka ta, ar. gdy g patrzymy przez obiektyw o aparatu, prezentuje nam wip do okolicy w czasie dok rzeczywistym z zarze znaczonymi punktami, np. restauracjami, klubami czy zabytkami. Telefon pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Adroid 2.2 Froyo, oferującego m.in. szybki interfejs, lepszą wydajność, wsparcie dla technologii Flash oraz możliwość instalowania aplikacji na karcie pamięci. Nowy telefon wykorzystuje również zaprojektowany przez Samsung nowy interfejs TouchWiz 3.0 z widgetami hybrydowymi i możliwością dowolnego dostosowania ekranu startowego (do 7 pulpitów). tion: kółko, krzyżyk, kwadrat i trójkąt. Procesor Snapdragon 1 Ghz CPU firmy Qualcomm oraz wbudowany procesor graficzny Adreno GPU zapewniają dobrą jakość gier mobilnych o parametrach 60fps play-back 3D z możliwością ści surfowania po Internecie. Urządzenie dziane ła na oprogramowaniu Gingerbread (wersja G 2.3) 2 – najnowszej wersji sj platformy Google Android, jest też pierwA szym, które otrzyma sz certyfikat PlayStation. c Oznacza to, że telefon O będzie miał dostęp do b zawartości gier firmoz wanych przez PlayStaw tion tio i udostępnianych za pośrednictwem inicjatypo wy PlayStation Suite, przygotowywanej obecnie przez Sony Ericsson Entertainment. Najważniejsze tytuły gier oferowanych dla telefonu Xperia Play to m.in. „Need for Speed” firmy EA, „Sims 3” oraz pierwsza na świecie wersja multiplayera „FIFA 10” dla telefonu komórkowego. str. 28 PORADY MOTORYZACJA DOMOWE 9 marca 2011 Nissan ESFLOW pokaże się w Genewie Elektryczny sportowiec Podczas zbliżającego się salonu w Genewie Nissan zaprezentuje ESFLOW – koncepcyjny model elektrycznego samochodu sportowego, który ma udowodnić, że tego rodzaju auto może być przyjazne dla środowiska bez uszczerbku dla przyjemności z jazdy. Ten pojazd wygląda jak sportowe auto, prowadzi się jak sportowe auto i ma odpowiednie osiągi. Rozwiązania techniczne zastosowane z powodzeniem po raz pierwszy w nissanie LEAF sprawiają, że w przyszłości pojazdy elektryczne będą mogły dostarczać kierowcy tyle samo przyjemności, co dzisiejsze samochody h d z tradycyjnym napędem. ESFLOW to koncepcyjny, dwumiejscowy samochód sportowy, który został zaprojektowany od podstaw jako pojazd w pełni elektryczny. Być może to właśnie do niego będą podobne przyszłe zero-emisyjne samochody sportowe. Okazuje się, że posiadanie ekologicznego samochodu wcale nie oznacza rezygnacji z przyjemności jazdy. Już na pierwszy rzut oka widać, czego można spodziewać się po ESFLOW: długa maska przechodząca w ostro zakrzywioną powierzchnię szyby czołowej, kompaktowa kabina, w której kie- rowca i pasażer siedzą nad środkiem ciężkości pojazdu, mocno wysklepione nadkola i sześcioramienne obręcze kół z ultra niskoprofilowym ogumieniem. ESFLOW to bez wątpienia t i i samochód hód sportowy, t w którym znawcy rozpoznają nawiązania do klasycznych i współczesnych aut sportowych marki Nissan. Najważniejszym założeniem koncepcji jest fakt, że ESFLOW to nie tradycyjny samochód pozbawiony silnika spalinowego i przystosowany do napędu elektrycznego, ale samochód sportowy, który od początku zaprojektowano jako pojazd zero-emisyjny. Oznacza to, że konstruktorzy Nissana mieli pełną swobo- dę pracy i mogli umieścić zespół napędowy i akumulatory w optymalnym miejscu pod kątem zapewnienia znakomitych właściwości jezdnych i osiągów pojazdu. Kompozytowe nadwozie skrywa aluminiową konstrukcję nośną z klatką bezpieczeństwa. Zespółł napędowy, w którym wykorzystano rozwiąza- nia znane z nissana LEAF, zmodyfikowano d fk pod kątem uzyskania sportowych parametrów. ESFLOW jest wyposażony w dwa sil- niki elektryczne napędzające tylne koła pojazdu, a proporcje samochodu umożliwiły zamontowanie pary silników elektrycznych centralnie nad tylną osią. Silniki napędzają niezależnie prawe i lewe koło, a rozkład momentu obrotowego jest zoptymalizowany pod kątem stabilności i panowania nad pojazdem oraz efektywnego generowania mo- cy. Moment obrotowy, wytwarzany przez b silniki, wystarcza na rozpędzenie samochodu do 100 km/h w niespełna 5 sekund. Źródłem energii dla silników są takie same laminowane akumulatory litowo-jonowe, jak w modelu nissan LEAF, pozwalają na pokonanie ponad 240 kilometrów na jednym ładowaniu. Wysoko poprowadzona linia okien nadaje ESFLOW proporcje klasycznego sportowego wozu. Mocne, ale niewnikające do wnętrza pojazdu elementy klatki bezpieczeństwa, zintegrowane z podwoziem tuż za fotelami, przyjmujją na siebie całe obciążenie w razie dachowania. Dzięki temu można było zrezygnować z grubych i wzmacnianych h słupków A, które zwykle powodują powstanie tzw. martwej strefy. ESFLOW bez wątpienia prezentuje się atrakcyjnie, jego kolorystyka była inspirowana lodowcem. Dominuje silnie odblaskowy kolor zamarzniętej wody, podkreślony błękitnymi cieniami. Reflektory oraz emblemat Nissana są podświetlone zimnym niebieskim światłem. Sześcioramienne obręcze kół ozdobiono niebieskimi, karbonowymi detalami. Ten sam materiał zastosowano na progach, w spojlerze przy dachu oraz w dolnej części tylnego zderzaka. Niebieskie diody podkreślają futurystyczny kształt przednich i tylnych świateł wcinających się w karoserię. Lusterka zastąpiono miniaturowymi kamerami u podstawy słupków A, gniazda ładowania ukryto we wlotach powietrza, tuż pod przednimi reflektorami. Dotychczas jednym z najcięższych elementów we współczesnych samochodach sportowych były zbudowane na stalowej ramie, grubo wyściełane i wyposażane w coraz większą liczbę elektrycznych silniczków fotele. W ESFLOW fotele są zintegrowane z tylną przegrodą, co pozwoliło wyeliminować ramę konstrukcyjną. Oznacza to oczywiście, że są one nieruchome, co jednak w żadnym stopniu nie utrudnia znalezienia właściwej pozycji za kierownicą. Kierownica i pedały działają w trybie fly-by-wire (bez mechanicznego połączenia ze sterowanymi podzespołami), dlatego kierowca może dowolnie regulować ich położenie, dostosowując je do własnej postury i preferowanej pozycji w fotelu. MOTORYZACJA Zaprezentowany w ubiegłym roku koncepcyjny jaguar C-X75 wskazuje kierunek rozwoju modeli marki i potwierdza, że Jaguar zgodnie ze swoją tradycją będzie nadal tworzył piękne, szybkie samochody, teraz dodatkowo napędzane alternatywnymi źródłami energii. 9 marca 2011 Takie będą kolejne samochody marki Jaguar Piękno i szybkość – Jaguar dokonał rzeczy, która dla wielu wydawała się niemożliwa. Wyprodukował samochód ekologiczny, który jednocześnie jest ppiękny i bardzo szybki. C-X75 reprezentuje wszystkie cechy prawdziwego jaguara: pewność siebie i grację połączoną z energią oraz W ubiegłym b ł roku, k z okazji k 75. urodzin marki, Jaguar zaprezentował w stolicy Francji koncepcyjny model C-X75 z elektrycznym napędem na cztery koła. Brytyjski producent znany z tworzenia luksusowych aut zaskoczył obserwatorów swoją ekologiczną koncepcją supersamochodu. dynamizmem supersamochodu – powiedział Marcin Dąbrowski, dyrektor zarządzający Jaguar Land Rover. Jaguar C-X75 na nowo definiuje pojęcie samochodu ekologicznego. Jest pojazdem wykorzystującym alternatywne źródła energii, a mimo to może osiągać bardzo wysokie prędkości. Cztery elektryczne silniki (po jednym na każde koło) wspierane przez dwie turbiny oferują łączną moc 780 KM i 1600 Nm. Jaguar przyspiesza do 300 km/h w 15,7 sekundy (o 1,2 sekundy szybciej niż bugatti veyron). C-X75 to idealny samochód pod wieloma względami: wygląda atrakcyjnie, jest bardzo szybki, a do tego ma ekologiczne silniki. Jest dowodem, że legendarna brytyjska marka nie stoi w miejscu i nieustannie pracuje nad tworzeniem i udoskonalaniem swoich wyjątkowych aut. Plany Jaguara przewidują w najbliż- Z nowym systemem Traction+ Fiat nie tylko na budowę Fiat fiorino adventure z pewnością przydatny będzie biznesmenom, którzy w związku z prowadzoną działalnością potrzebują samochodu do jazdy terenowej, jak np. na placach budowy i w trudno dostępnych miejscach poza miastem lub na trudnych terenach, takich jak błoto czy śnieg. Ale nie tylko, bo dla auta znaleźć można znacznie więcej zastosowań. Nowością jest ciekawy system Traction+. Nowy fiat fiorino adventure, napędzany silnikiem 95 KM 1.3 Multijet, zapewnia osiągi podobne do tych oferowanych przez lekkie samochody typu crossover, dzięki nowemu systemowi Traction+, przy czym płynące z tego korzyści, z finansowego i ekolo- str. 29 gicznego punktu widzenia, są typowe tylko dla samochodów z napędem 4x2 (zasięg około 1050 km przy pełnym zbiorniku paliwa i 113 g/km CO2). Do specyficznych cech fiorino adventure należą: osłona pod silnik, przedni zderzak z dodatkowym elementem w części dolnej, duże boczne panele ochronne, zawieszenie podwyższone o około 30 mm w stosunku k d do standardowej wersji oraz 15-calowe opony M/S z głęboką rzeźbą bieżnika. Jednym z wyróżników nowej wersji fiorino adventure jest zastosowanie Traction+, innowacyjnego systemu kontroli napędu, kktóry ó zwiększa k przyczepność ść samochodu h d na trudnych i śliskich nawierzchniach, a jednocześnie jest rozwiązaniem mniej kosztownym od samochodu z napędem 4x4. System Traction+ wykorzystuje zaawansowane urządzenia obecne w samochodach z systemem ESP: centralka systemu korzysta ze szych h latach l h inwestycje i j w rozwój ój technoloh l giczny miliarda funtów oraz w niedługim czasie wprowadzenie nowego modelu. Zaproponowana linia projektowa, zastosowana przy tworzeniu C-X75, nawiązuje do legendarnych modeli Jaguara z lat 50.: C-Type i D-Type oraz niepowtarzalnego XJ13, prototypu Le Mans z 1966 roku. Zaawansowane funkcje konstrukcyjne wykorzystane przy jego budowie, takie jak przełomowy system aktywnej aerodynamiki i napędu, pozwoliły stworzyć elegancką, lekką sylwetkę, która oferuje stabilność oraz doskonałe trzymanie drogi przy bardzo dużych prędkościach. specjalnego układu kontroli hamulców oraz algorytmów sterowania w celu elektronicznej symulacji działania samoblokującego dyferencjału. W warunkach niskiej przyczepności koła napędowego centralka systemu Traction+ wykrywa uślizg koła, aktywuje hydrauliczny obwód w celu zastosowania akcji hamowania na kole o niższej przyczepności, przenosząc moment obrotowy silnika na koło o wyższej przyczepności do podłoża. Ułatwia to jazdę i utrzymuje stabilność i kontrolę kierunku oraz zapewnia możliwie najlepszą przyczepność nawet na najbardziej nierównych i śliskich nawierzchniach. System można włączyć przy użyciu klawisza na desce rozdzielczej i pozostaje on aktywny do prędkości 30 km/h. str. 30 PORADY MOTORYZACJA DOMOWE 9 marca 2011 Prowadzisz, skup się! Statystyczny kierowca ponad siedem razy w ciągu godziny jazdy reguluje radio, a ponad 10 razy szuka czegoś, np. okularów przeciwsłonecznych, jednocześnie prowadząc samochód. Choć są to czynności, które trwają sekundy, kierowcy w tym czasie umykają dziesiątki informacji o tym, co dzieje się na drodze. Przejścia dla pieszych, znaki informujące o ograniczeniu prędkości, zmiana organizacji ruchu – to tylko niektóre elementy informacji, z którymi kierowca styka się podczas jazdy. Osoba prowadząca samochód musi w ciągu ułamków sekund podejmować konkretne decyzje i reagować na to, co dzieje się na drodze. Cały czas musi przy tym utrzymywać odpowiedni tor jazdy, kontrolować prędkość, z jaką się porusza, i oceniać potencjalne ryzyko. – Do tego dochodzą jeszcze inni użytkownicy k i ruchu drogowego, których zachowania należy obserwować, a często także przewidywać. Wszystko to sprawia, że kierowca, prowadząc samochód, nieustannie reaguje i przetwarza ogromną liczbę informacji. Obliczono, że jadąc z prędkością ok. 50 km/h, kierowca sty- – mókka się i z 1320 iinformacjami f j i na minutę i ó wi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. Prowadząc auto, wiele decyzji wykonuje się intuicyjnie, co ma swoje dobre, ale i złe strony – od intuicyjnego działania, szczególnie na znajomych trasach, blisko do niebezpiecznej rutyny. Tak jak intuicyjna powinna być zmiana biegów podczas jazdy, tak już np. jeżdżenie na pamięć po znanych terenach grozi tragicznymi skutkami. Bez względu na to, jak dobrze kierowca zna okolicę, po której się porusza, nie powinien ignorować informacji, jakie znajdują się wokół niego np. na znakach. Nigdy nie można mieć pewności, że na jakimś odcinku nagle nie zmieniła się np. organizacja ruchu. Dobrym sposobem, który pozwala uniknąć popadania w rutynę, jest zmienianie co pewien czas trasy przejazdu, np. do pracy. Kierowca w ten sposób ma okazję „ćwiczyć” koncentrację i stymulować mózg, dostarczając mu nowych bodźców. Wpływ stymulowania i aktywnego użyW ł wania mózgu na bezpieczniejszą jazdę ma swoje potwierdzenie w badaniach, które po- Multimedialny „kombajn” w samochodzie Samochodowe radioodtwarzacze coraz bardziej zaczynają przypominać domowe centra multimedialne i nic w tym dziwnego, bowiem coraz większa liczba właścicieli samochodów oczekuje od nich dodatkowych funkcji. Przykładem takiego samochodowego sprzętu jest radioodtwarzacz Clarion CZ301E, adresowany do tych kierowców, dla których ważne jest nie tylko słuchanie radia, odtwarzanie płyt CD czy plików MP3, ale również kompatybilność z urządzeniami przenośnymi codziennego użytku. Clarion CZ301E posiada zaawansowane regulacje dźwięku: trzypasmowy korektor parametryczny z trzema predefiniowanymi ustawieniami i jedną pamięcią ustawień użyt- kownika oraz układ wzmacniania niskich częstotliwości Magna BASS EX. Wyjście na zewnętrzny wzmacniacz oraz sterowanie poziomem i częstotliwością subwoofera docenią użytkownicy rozbudowujący swoje systemy o dodatkowe głośniki niskotonowe. Wejście AUX – mini jack oraz współpraca z fabrycznym zdalnym sterowaniem przy kierownicy jest dopełnieniem wyposażenia. Clarion CZ301E cechuje się jeszcze dwiema bardzo istotnymi funkcjami: wejściem na USB oraz wbudowanym modułem Bluetooth. Dzięki wejściu ściu USB, znajdującemu się równały zachowania kierowców jadących po drodze z namalowaną linią oddzielającą przeciwlegle pasy jezdni i bez niej. Ci, którzy poruszali się drogą bez namalowanej linii, byli dużo bardziej skoncentrowani i zachowywali większy odstęp od nadjeżdżających pojazdów, nawet pomimo faktu, że droga, którą jechali, była węższa od tej z namalowaną linią. Podczas jazdy nie dekoncentruj swojej uwagi nawet najdrobniejszymi czynnościami, które nie mają związku z prowadzeniem samochodu. Pamiętaj o tym, że jeśli obserwujesz drogę, a np. ustawiasz nawigację czy regulujesz radio, nie powinno trwać to dłużej niż 15 sekund. Zwracaj uwagę na wszystkie znaki, które mijasz – zarówno pionowe, jak i poziome, ale pamiętaj, że one same w sobie nie gwarantują ci bezpieczeństwa. Twoje bezpieczeństwo zależy przede wszystkim od ciebie. Pamiętaj, aby nie jeździć „na pamięć”. Stymuluj mózg i unikaj długotrwałego poruszania się tymi samymi trasami, jeśli jest to możliwe, od czasu do czasu wybieraj różne trasy, np. jadąc do pracy. na przednim panelu, można podłączyć popularne pamięci przenośne i z łatwością zarządzać muzyczną biblioteką. Kierowcom funkcja Bluetooth umożliwia także sterowanie telefonem komórkowym. Użytkownik może przenieść do radioodtwarzacza książkę telefoniczną, uzyskuje dostęp do historii połączeń i odbierania ich bezpośrednio z radioodtwarzacza. Dodatkową Dodatkow korzyścią tego rozwiązania bezpieczeństwo podczas jazdy dzięki systejest bezpieczeństw głośno mówiącemu, który przekamowi głośn do głośników samochozuje rozmowę rozm dowych. dowych Dzięki funkcji audiostreaming Dz (A2DP) można przesłać także pli(A2 ki muzyczne bezpośrednio z telefonu komórkowego do radiole odtwarzacza. o str. 44 CO, GDZIE, KIEDY? 9 marca 2011 KINA SPOTKANIA Marzenie, Tarnów (tel. 14 688 88 85) – 9-10.03 godz. 16, 20.15 „Wojna żeńsko-męska”, godz. 18 „Sanctum (3D)”; 11.03 godz. 15.15 „Sanctum (3D)”, godz. 17.30, 19.15, 20.45 „Jeż Jerzy”; 12.03 godz. 11 „Jeż Jerzy”; 13.03 godz. 11, 17.30 „Jeż Jerzy”, godz. 13 „Jak zostać królem”, godz. 15 Cinemarzenie: „Fish Tank”; 14-17.03 godz. 15.30 „Jak zostać królem”, godz. 17.30, 19.15, 20.45 „Jeż Jerzy”. Millennium, Tarnów-Mościce (tel. 14 633 46 04) – 9-10.03 godz. 16.30, 18.30, 20.30 „Sala samobójców”, godz. 16, 18, 20 „Czarny czwartek”; 11.03 godz. 15, 16.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz. 18.30, 20.30 „Sala samobójców”, godz. 16, 20 „Czarny czwartek”, godz. 18 „Skyline”; 12.03 godz. 11, 15, 16.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz. 18.30, 20.30 „Sala samobójców”, godz. 16, 20 „Czarny czwartek”, godz. 18 „Skyline”; 13.03 godz. 16, 17.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz. 19, 21 „Sala samobójców”, godz. 16.30, 20.30 Czarny czwartek”, godz. 18.30 „Skyline”; 14.03 godz. 16, 18 „Czarny czwartek”, godz. 20 Millennium STUDIO: „Zabiłem moją matkę”; 15-17.03 godz. 15, 16.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz. 18.30, 20.30 „Sala samobójców”, godz. 16, 18 „Czarny czwartek”, godz. 18 „Skyline”. Regis, Bochnia – 9.03 godz. 16, 18 „Wojna żeńsko-męska”, godz. 19 „Ludzie Boga”, godz. 20 „Polowanie na czarownice”; 10.03 godz. 19 DKF: „Kłopotliwy człowiek”; 11-16.03 godz. 18 i 20 „Czarny czwartek”, godz. 20 „Jak zostać królem”, godz. 16, 18 „Rango”. Sokół, Dąbrowa Tarnowska - 9.03 godz. 19.30 „Sanctum (3D)”; 10.03 godz. 18, 20 „Sanctum (3D)”, godz. 16 „Safari (3D)”; 11.03 godz. 19.30 „Zbaw mnie od złego (3D)”; 12.03 godz. 14 „Safari (3D)”, godz. 20. „Zbaw mnie od złego (3D)”; 13-15.03 godz. 16 „Safari (3D)”, godz.18, 20 „Zbaw mnie od złego (3D)”; 16.03 godz. 19.30 „Zbaw mnie od złego (3D)”; 17.03 godz. 16 „Safari (3D)”, godz.18, 20 „Zbaw mnie od złego (3D)”. Śnieżka, Dębica – 11-16.03 godz. 18 „Och Karol 2”. TEATR Tarnowski Teatr im. L. Solskiego, tymczasowa siedziba: ul. Piłsudskiego 24 (biuro organizacji widowni - tel. 14 699 12 53) – 16-17.03 godz. 10 „Kreon” (spektakl Teatru Nie Teraz). Centrum Sztuki Mościce - 14.03 godz. 18 „Diabeł w purpurze” - spektakl w wykonaniu Teatru Scena Prezentacje w Warszawie. KONCERTY Piwnice TCK - 11.03 godz. 19.30 Wojtek Mazolewski Quintet. Kino Marzenie - 12.03 godz. 20 Bracia. Hotel Tarnovia - 10.03 godz. 17 spotkanie poświęcone książce pt. „Marcel Lefebvre – życie” Bernarda Tissier de Malleraisa. Gośćmi spotkania będą ksiądz Karol Stehlin FSSPX i Bogusław Kiernicki, wydawca. KABARET Kino Sokół, Dąbrowa Tarnowska – 11.03 godz. 18 Kabaret Pod Wyrwigroszem. Kino Marzenie, Tarnów - 13.03 godz. 20 Wieczór Kabaretowy - kabaret Smile i Kabaret Młodych Panów. MUZEA TARNÓW – Muzeum Diecezjalne, Pl. Katedralny 6, tel. (14 621 99 93) – obrazy na szkle, galeria sztuki średniowiecznej, ornaty, kolekcjonerski salon mieszczański. Muzeum Pamiątek po Janie Matejce „Koryznówka” – Nowy Wiśnicz, tel. (14 612-83-74). Dom Wincentego Witosa w Wierzchosławicach – tel. 14 679-70-40, wystawa plenerowa „Wincenty Witos - Premier z Wierzchosławic”. Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu – tel. 14 641-19-12. BOCHNIA – Muzeum im. Stanisława Fischera, Rynek 20, tel. 14 612-32-85. DĄBROWA TARNOWSKA – Muzeum Powiśla Dąbrowskiego - ul. Polna 13, Izba Pamięci Żydów – ul. Daszyńskiego; Muzeum Polonijne, ul. Jagiellońska 7. DĘBICA – Muzeum Regionalne, ul. Kościuszki 32, tel. 14 683-74-28 DĘBNO – Muzeum Zamek w Dębnie; tel. 14 665-80-35. PILZNO – Muzeum Lalek, ul. Grodzka 24, tel. 14 672-13-21. KĄŚNA DOLNA – Muzeum w Dworku Ignacego Jana Paderewskiego. WYSTAWY Muzeum Okręgowe, Rynek 20-21 – 13.03 godz. 15 otarcie wystawy malarstwa Marka Saka. Muzeum Etnograficzne, ul. Krakowska 10 (tel. 14 622 06 25) - wystawa stała poświęcona dziejom Romów; wystawa czasowa – „W babcinej izbie”. Zamek w Dębnie - wystawa „Porcelana miśnieńska - 300 lat manufaktury”. BWA Galeria Miejska, Dworzec PKP – 11.03 godz. 18.30 otwarcie wystawy pokonkursowej 6. Międzynarodowego Biennale Miniatury. Tarnowskie Centrum Kultury - pokonkursowa wystawa fotografii BZ WBK Press Foto 2010. Galeria Niebieska MBP, ul. Krakowska 4 – wystawa obrazów Łukasza Wojtanowskiego. Filia nr 8 MBP, ul. Traugutta 1 – 10.03 godz. 18 otwarcie wystawy fotograficznej Magdaleny Sury „Twarze obiektywne”. Galeria Tarnowska Paleta ZNP, ul. Piłsudskiego 24 – wystawa „Rodzinne fotografowanie - Irlandia, wyspa światła i cienia” – zdjęcia rodziny Janickich. DJ ŚRODA – 9 marca 2011 17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00- Twoje Wiadomości 17.15, 18.15, 19.15 -Serwis Pogodowy 17.15 – I Tarnowski turniej Artystów w tenisie ziemnym- reportaż 17.30 – Magazyn samorządowy Powiatu Tarnowskiego (program samorządowy Powiatu Tarnowskiego) 17.40 – Jaka Małopolska? – rozmowa z Marszałkiem Województwa Małopolskiego Romanem Ciepielą 18.20 – Zawody Pływackie- reportaż 18.40 – Rozmowa z... program publicystyczny 19.20 – Zdaniem Krzysztofa J. – program publicystyczny 20.20 – Studio Sport: koszykówka Od godz. 22.00 do godz. 17.00 następnego dnia zapraszamy na emisję powtórkową całego programu CZWARTEK – 10 marca 2011 17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00- Twoje Wiadomości 17.15, 18.15, 19.15 -Serwis Pogodowy 17.20 – 40 plus- magazyn dla kobiet – sezon II – odcinek 21 17.40 –Gala Sportu Gazety Krakowskiej – część pierwsza 18.20 – Z Kulturą na ty: magazyn kulturalny z nagrodami – odc. 132 19.20 – Gość Sportowego Studiaprogram na żywo 19.40 – Rozmowa z... program publicystyczny 20.20 – Studio Sport: piłka ręczna Od godz. 22.00 do godz. 17.00 dnia następnego zapraszamy na emisję powtórkową całego programu PIĄTEK – 11 marca 2011 17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00 – Twoje Wiadomości 17.15, 18.15, 19.15 -Serwis Pogodowy 17.20 – TVM LIVE- interaktywny program informacyjnyna żywo 18.20 – TVM LIVE- interaktywny program informacyjnyna żywo 19.20 – Sportowa Gratka (konkursy z nagrodami) 20.20 – Lepiej Tego Nie Oglądaj – program rozrywkowy Od godz.22.00 do godz. 17.00 dnia następnego zapraszamy na emisję powtórkową całego programu! SOBOTA – 12 marca 2011 17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00 – Twoje Wiadomości 17.15, 18.15, 19.15 -Serwis Pogodowy 17.20 – Zawody pływackiereportaż Romana Kierońskiego 17.40 – Rozmowa z... program publicystyczny 18.20 – Zlot 2011 – reportaż 19.05 – Dobre słowo – słowo na niedzielę – audycja katolicka 19.15 – Przeżyjmy to jeszcze razKoncert Love Story 20.20 – Auto TOP program rozrywkowy Od godz. 22.00 do godz. 17.00 dnia następnego zapraszamy na emisję powtórkową całego programu PONIEDZIAŁEK – 14 marca 2011 17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00 – Twoje Wiadomości 17.15, 18.15, 19.15 -Serwis Pogodowy 17.20 – Tropami Tajemnic Tarnowa- reportaż historyczny 17.40 – Tarnowskie cmentarze – reportaż Uli Skórki 18.20 – Tropami Tajemnic Tarnowa- reportaż histiryczny 19.20 – Echa Sportowego Weekendu (program na żywo) 20.20 – Studio Sport: piłka nożna Od godz. 22.00 do godz. 17.00 dnia następnego zapraszamy na emisję powtórkową całego programu WTOREK – 15 marca 2011 Od godz. 22.00 do godz. 14.00 dnia następnego zapraszamy na emisję powtórkową całego programu NIEDZIELA – 13 marca 2011 16.00, 17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00 – Przegląd Informacji Tygodnia 17.15, 18.15, 19.15 -Serwis Pogodowy 14.15 – Niedzielne Anioły – magazyn katolicki 14.55 – Dobre Słowo 15.00 – Transmisja mszy św. z Bazyliki Katedralnej w Tarnowie 16.20 – Magazyn samorządowy Powiatu Tarnowskiego (program samorządowy Powiatu Tarnowskiego) 17.20 – Rozmowa Dnia- gość Magdaleny Fryczek 17.45 – Modernizacja Kształcenia Zawodowego- magazyn 18.20 – Gala Sportu Gazety Krakowskiej – część druga- reportaż 19.20 – Zaraź się koszykówką – reportaż Romana Kierońskiego 20.20 – Lepiej Tego Nie Oglądaj- 17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00 – Twoje Wiadomości 17.15, 18.15, 19.15 -Serwis Pogodowy 17.15 – Jaki Pałac? – reportaż z okazji 60-lecia Pałacu Młodzieży w Tarnowie 18.20 – Miejsca pamięci- relacja z Pszczyny 17.20 – Turniej Tenis Cup 2011 – reportaż 17.40 – Co Jaśnie na Jasnej – reportaż z tarnowskich osiedli 18.20 – 40 plus- magazyn dla kobiet – powtórka odcinka 21 18.40 – Stowarzyszenie siódemka- reportaż 19.20 – Niedzielne Anioły (magazyn katolicki) – powtórka 20.20 – Studio Sport: Żużel powtórka Od godz. 22.00 do godz. 17.00 dnia następnego zapraszamy na emisję powtórkową całego programu Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za zmiany w programach i terminach imprez, wprowadzone w ostatniej chwili przez ich organizatorów. CENTRUM POWIADAMIANIA RATUNKOWEGO 112 • POLICJA 997 • STRAŻ MIEJSKA 986 • STRAŻ POŻARNA 998 • POGOTOWIE RATUNKOWE 999 • POGOTOWIE ENERGETYCZNE 991 • POGOTOWIE GAZOWE 992 • POGOT. WODNO-KANALIZACYJNE 994 • POMOC DROGOWA 9633 DYŻURY NOCNE APTEK Tarnów: • ul. Lwowska 22, tel. 14-622-28-66, • Plac Dworcowy 1, tel. 14-621-01-01 POGOTOWIE RATUNKOWE • Tarnów, al. M.B. Fatimskiej 2, tel. 14-621-77-91; 14-621-99-99 • ZSK (Zintegrowany System Kierowania) Tarnów, ul. Klikowska 31, tel. 14-631-71-11, • Bochnia, ul. Krakowska 31, tel. 999, 14-611-36-99, • Brzesko, ul. Kościuszki 68, tel. 999, 14-662-11-65, • Dąbrowa Tarnowska, ul. Szpitalna 1, tel.14-642-28-73 • Dębica, ul. Poddęby, tel. 14-680-83-94, • Tuchów, ul. Szpitalna 1, tel. 14-653-52-55, • Wojnicz, ul. Zawale, tel. 14-679-01-11. SZPITALE • Tarnów, ul. Szpitalna 12, tel. 14-631-01-00; ul. Lwowska 178a, tel. 14-631-50-00; • Bochnia, ul. Krakowska 31, tel. 14-615-34-00 • Brzesko, ul. Kościuszki 68, tel. 14-662-10-00 • Dąbrowa Tarnowska, ul. Szpitalna 1, tel. 14-642-28-31 • Dębica, ul. Krakowska 91, tel. 14-670-36-21 do 27 • Tuchów, ul. Szpitalna 1, tel. 14-653-51-00. LECZNICE ZWIERZĄT • Tarnów, ul. Braci Saków 1, tel. 14-621-92-51 • Bochnia, ul. Brzeźnicka 28b, tel. 14-612-37-76 • Brzesko, ul. Mickiewicza 33, tel. 14-663-08-20 • Dąbrowa Tarnowska, tel. 14-642-23-69 • Tuchów, tel. 14-652-58-15. TELEFONY ZAUFANIA • NIEBIESKA LINIA 14-626-26-50 Telefon zaufania dla ofiar przemocy czynny od poniedziałku do piątku w godz. 10-18. • ARKA – Telefon zaufania 19487 codz. pon.-sob. godz. 16-20; z piątku na sob. i z sob. na niedzielę całą noc w godz. 16-6 rano. • Tarnowski Ośrodek Interwencji Kryzysowej i Wsparcia Ofiar Przemocy - Tarnów, ul. Szarych Szeregów, tel. 14-655-36-36, czynny całą dobę. Pomoc we wszystkich sprawach, bez skierowania, bezpłatnie, dla wszystkich, którzy w kryzysie nie mogą rozwiązać własnych problemów ¿yciowych. • Specjalistyczna Poradnia Profilaktyczno-Terapeutyczna – Tarnów, ul. Szujskiego 25, tel. 14-622-27-96, pn.-pt. 9-17 – w sprawach trudności dzieci i młodzieży, wychowawczych rodziców, nauczycieli. • POGOTOWIE OPIEKUŃCZE DLA DZIECI – Tarnów, ul. Stwosza 6, tel. 14-621-89-34; • POLICYJNA IZBA DZIECKA, Tarnów, ul. Klikowska, tel. 14-626-61-74. • TARNOWSKIE CENTRUM INFORMACJI TURYSTYCZNEJ – 14-688-90-90, Rynek 7. INFORMATOR MEDYCZNY ALERGOLOGIA BARBARA KACALSKA – SPECJ. ALERGOLOGII I CHORÓB PŁUC, LEK. CHORÓB WEWNĘTRZNYCH, testy alergiczne i spirometria. Kontrakt z NFZ. Przyjmuje: od poniedziałku do piątku. Tarnów, ul. Goldhammera 10 – CENTRUM MEDYCZNE VIVAMED. [2657] Tel. 14-627-38-84. TERESA ROKITA – SPECJ. ALERGOLOG – dzieci i dorośli, testy alergiczne, spirometria, tel. dom. [2777] 14-621-45-99, kom. 606-28-14-77. TESTY ALERGICZNE BEZ www.energia21.pl, tel. 605-660-515. TESTY NIETOLERANCJI [127865] 14-627-67-72. bez NAKŁUĆ [183261] nakłuć. Tel. ANALITYKA ANALIZA żywej kropli krwi, analiza włosa, testy na nietolerancję pokarmową, diety. Tel. 693-110-752. [159549] DIAGNOSTYKA TARNÓW, ul. Mostowa 4a. Czynne: pon.-pt. 6 45-20 00, sob. 800 -1200. Pobieranie materiału: pon.-pt. 6 45-1800, sob. 800 -1200. Cytologia gin. pon.-pt. 6 45-19 00. Wizyty domowe. Możliwość płatności kartą. Tel. 14-688-88-60, 14-688-88-70. Peł[9219] na oferta: www.diagnostyka.tarnow.pl. LABORATORIUM ANALIZ LEKARSKICH NZOZ – Przychodnia Diagnostyczno-Lekarska „HAUER”, Tarnów, ul. Drużbackiej 1-3/2, tel. [23235] 14-621-48-20. LABORATORIUM MEDYCZNE MGR DIAGN. KRYSTYNA GRÓDECKA – NZOZ, ul. Narutowicza 15/2, Tarnów, tel. 14-627-37-45. Szeroka oferta wykonywanych badań. Badanie nasienia, grupy krwi, „krew[2944] karta”, odczyn Coombsa. NZOZ DIAGNOSTYKA – TARNÓW MCL Sp. z o.o. ul. Mostowa 4a. Laboratorium czynne: pon. -pt. 700 -20 00, sob. 800 -1200. Pobieranie materiału: pon.-pt. 700 -1800, sob. 800 -1200. Cytologia gin. pon.-pt. 10 00 -19 00. HPV, Chlamydia, Mycoplasma, Ureaplasma, wymazy gin. seminogramy, inne – rejestracja tel. Wizyty domowe. Pełna oferta: www.diagnostyka.tarnow.pl, tel. 14-688-88-60, [9219] 14-688-88-70. TESTY PASOŻYTNICZE, GRZYBICZE, BAKTERYJ[183261] NE www.energia21.pl, tel. 605-660-515. BADANIA OKRESOWE JERZY PATROÑSKI – LEK. MED. uprawniony do badań profilaktycznych i badań kierowców, Specjalista Zarządzania i Organizacji Ochrony Zdrowia. BADANIA OKRESOWE. 33-100 Tarnów, ul. Sowińskiego 19, tel. 14-655-88-70, 509-756-134. Przyjmuje po uzgodnieniu telefonicznym. Tel. [13707] 509-756-134. CHIRURGIA I ENDOSKOPIA CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED”. Endoskopia Przewodu Pokarmowego, videoendoskopia: gastroskopia, kolonoskopia, rektoskopia, lek. Paweł Oleksy, lek. Zbigniew Szulecki - specjaliści chirurgii ogólnej. Endoskopia diagnostyczna, zabiegowa, analgosedacja (znieczulenie). Tarnów, ul. Gumniska 11, wt., śr., czw.: 1500 -2100, tel. 14-692-54-40. [00000] CHIRURG – LEK. MED. ZBIGNIEW SZULECKI. Gastroskopia, kolonoskopia, rektoskopia – w znieczuleniu. Usuwanie hemoroidów i zmian skórnych. [18125] EUROMED, Tarnów, 14-627-56-58. ENDOSKOPIA PRZEWODU POKARMOWEGO CENTRUM MEDYCZNE „ESKULAP”. Wideoendo-skopia: gastroskopia, kolonoskopia, rektoskopia. Lek. Jacek Stanula – specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej, Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel. [00000] 14-624-00-43, www.eskulap.tarnow.pl. GABINET CHIRURGICZNY – LEK. STANISŁAW ŁAKOMA – SPECJALISTA CHIRURG, Tarnów, ul. Św.R. Kalinowskiego 3, pon., śr., czw. 16 00 -18 00, tel. 14-626-96-43 po 14 30, 601-344-740, porady, kwalifikacje, zabiegi, proktologia (pełny zakres), videoendoskopia (gastroskopia, kolonoskopia) rektoskopia, certyfikat endoskopowy TCHP. [17486] www.gabinet_chirurgiczny.republika.pl. CHIRURGIA I UROLOGIA CHIRURG SPEC. UROLOG - ROMUALD KRAWCZYK - Tarnów, ul. Krakowska 15, tel. 14-688-48-20, wt. 1715-1815, śr. 1615-1715, tel. dom: 604-421-364. [2883] Diagnostyka USG. 9 marca 2011 GABINET CHIRURGICZNY – LEK. MED. JERZY OTFINOWSKI – SPEC. CHIRURG – Tarnów, ul. Krakowska 200, tel. 14-626-72-28, 14-626-73-52, [2305] przyjmuje: wtorki i piątki od 16 00 -1800. GRZEGORZ SULIMKA – SPECJALISTA UROLOG przyjmuje: środy 1500 -1700 PRO+MED, Tarnów, ul. Krasińskiego 32. Rejestracja tel. 14-627-20-43 od [178106] poniedziałku do czwartku. JAROSŁAW ZGAJEWSKI – SPEC. CHIRURG, USG, przepływy, skleroterapia, zabiegi chirurgiczne, porady urologiczne. EUROMED, ul. Szewska 12, tel. [128414] 14-627-56-58. JURCZAK WALDEMAR. Chirurgia, urologia, choroby odbytu, rektoskopia, USG. Tarnów, ul. Krasińskiego 32, wtorki, tel. 609-221-004, [15014] 607-064-201. LEK. MED. MAREK SANDHEIM – CHIRURG – SPEC. UROLOG przyjmuje: Tarnów, ul. Krakowska 15, piątek 15 30 -1700, I piętro, rej. telefoniczna codziennie od 1400 -tej. tel. 14-688-48-20, tel. dom. [15104] 501-672-374. Diagnostyka USG. MAREK NIEKURZAK – SPECJALISTA UROLOG. USG: nerki, pęcherz, prostata, piersi, tarczyca. Centrum Medyczne Pro+Med, Tarnów, Krasińskiego 32, tel. 14-627-20-43, przyjmuje: środa [185672] 1800 -20 00. SPECJALISTYCZNY GABINET LEKARSKI – UROLOGIA, CHIRURGIA, USG – Tarnów, ul. Powstańców Warszawy 21. Przyjmują: lek. Andrzej GONTASZEWSKI – Specjalista chirurg i urolog, tel. 14-622-28-40, wtorek i czwartek w godz. 14 00 -16 00, lek. Wojciech GONTASZEWSKI – chirurg, specjalista urolog, tel. 14-621-01-61, środa, piątek w godz. [13958] 1500 -1700. CHIRURGIA JEDNEGO DNIA EUROMED – Tarnów, Szewska 12. tel. 14-627-56-58. NOWOCZESNY BLOK OPERACYJNY – zabiegi i operacje: chirurgia, okulistyka, laryngologia, ginekologia, dermatologia, [18125] www.euromed.tarnow.pl. CHIRURGIA OGÓLNA CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED” - LEK. PAWEŁ OLEKSY Specjalista Chirurgii Ogólnej. Leczenie zachowawcze schorzeń chirurgicznych, kwalifikacja do zabiegów z zakresu chirurgii przewodu pokarmowego, tarczycy, pęcherzyka żółciowego, sutka, schorzeń naczyniowych, diagnostyka videoendoskopowa - gastroskopia, kolonoskopia, rektoskopia, proktologia - schorzenia odbytu, leczenie zachowawczo i zabiegowe(met. Barrona), drobne zabiegi chirurgiczne. Tarnów, ul. Gumniska 11, tel. [00000] 14-692-54-40. LEK. JAN MIĘKISZ – Specjalista chirurgii ogólnej. Badania USG – pełen zakres. Diagnostyka chorób piersi, BACC, biopsja mammotoniczna. Tarnów, ul. Kościuszki 35, rej. tel. 14-626-27-28. „TRIADA”, [116404] tel. 14-626-26-00. CHIRURGIA OGÓLNA I NACZYNIOWA BADANIA USG – DOPPLER – przepływy naczynio[24561] we. EUROMED Tarnów, tel. 14-627-56-58. WACŁAW KISIEL – SPECJALISTA CHIRURGII OGÓLNEJ I CHIRURGII NACZYNIOWEJ, rej. 1300 -1700, tel. 14-626-33-73 lub w innym terminie 508-938-724. [6059] CHIRURGIA OGÓLNA I ONKOLOGICZNA ANDRZEJ KISIEL – SPECJALISTA CHIRURGII OGÓLNEJ I ONKOLOGICZNEJ. Rejestracja: tel. 14-611-54-50, 14-611-54-60, kom. [15427] 606-283-248. EUROMED –Tarnów, 14-627-56-58. PROF. DR HAB. MED. LESZEK KOŁODZIEJSKI SPEC. CHIRURGII OGÓLNEJ, ONKOLOGICZNEJ, TORAKOCHIRUR[00000] GII. Konsultacje, operacje. LEK. JACEK STANULA – SPECJALISTA CHIRURGII OGÓLNEJ I ONKOLOGICZNEJ Konsultacje i kwalifikacje do operacji, usuwanie znamion, guzków skóry i piersi, inne zabiegi chirurgiczne „Eskulap” Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel. 14-624-00-43, [00000] www.eskulap.tarnow.pl. PIOTR BODZIOCH – SPECJALISTA CHIRURGII OGÓLNEJ I ONKOLOGICZNEJ. Porady i kwalifikacje do leczenia operacyjnego, choroby piersi, diagnostyka endoskopowa przewodu pokarmowego, operacje w ramach chirurgii jednego dnia. MEDICUS, ul. Mo[26174] stowa 4A, tel. 14-688-00-00. CHIRURGIA PLASTYCZNA PEŁNY ZAKRES OPERACJI chirurgii plastycznej i estetycznej. Tarnów, Euromed, tel. 14-627-56-58, www.euromed.tarnow.pl. [169704] CHOROBY PŁUC PAWEŁ PIOTROWICZ – SPEC. PULMONOLOG – internista, pon., czw. 1730 -19 00, TRIADA, Tarnów, ul. Nowy Świat 40, tel. 14-622-39-22, tel. [19310] 602-158-674. CYTOLOGIA MGR HALINA SOLARZ – SPECJALISTA CYTOLOG, ul. Krasińskiego 9a, przyjmuje: pon. 8 30 -16 00, wyniki w tym samym dniu, wtorek 8 00 -1200, tel. 662-262-993. [15177] NZOZ DIAGNOSTYKA – TARNÓW MCL Sp. z o.o. więcej patrz ANALITYKA. [9219] DERMATOLOGIA ANNA BUŁAT: DERMATOLOG - KOSMETOLOG. Porady. Zabiegi laserowe: depilacja, zamykanie naczyń krwionośnych, usuwanie blizn, rozstępów, przebarwień i zmian skórnych. Korekta zmarszczek: BOTOX, RESTYLAN. Leczenie cellulitu i modelowanie sylwetki (endermologia). Tarnów, ul. Siewna 22, pon.-pt. godz. 10 00 -1700, tel. [128759] 606-290-519. BEATA WIŚNIOWSKA – Specjalista Dermatolog-Wenerolog. Porady, wizyty domowe, peelingi [144625] lecznicze. Tel. 604-28-00-62. IRENA OŁPIÑSKA-TOMCZYK – DERMATOLOG, porady oraz leczenie laserem. Przyjmuje: Tarnów, ul. Warneńczyka 11. Tel. 14-626-78-59 – wtorki, piątki od 16 00 -18 30, oraz „VIVAMED”, ul. Goldhammera 10 w czwartki od 16 00, Tel. 14-622-33-30. [2764] JOLANTA OGRODNICKA – DERMATOLOG. Tarnów, ul. Nowy Świat 3. Rejestracja codziennie, tel. 512-386-212 lub 14-621-18-49. [16208] JOANNA PIOTROWICZ – SPEC. DERMATOLOG, wt., czw. 16 00 -1800, Tarnów, ul. Krakowska 15, www.tarderm.za.pl, tel. 14-688-48-20 od 14, tel. 602-150-796. Wizyty domowe, pilingi, dermatoskopia, wypełnianie zmarszczek, mezoterapia igłowa, bezigłowa, leczenie celulitu i zmarszczek [2718] radiofalami. KRYSTYNA MACIEJCZYK – LEK. DERMATOLOG SPEC. II STOPNIA „MEDICUS” Tarnów, ul. Mostowa 4a, wt., czw. 1500 -1700. Tel. 14-688-00-00, dom. 14-633-01-72. [8696] LEKARZ DERMATOLOG, gabinet Dąbrowa Tarnowska. Wizyty domowe w obrębie 25 km. Przyjęcia [166048] bez terminu. Tel. 14-642-31-07. MEDYCYNA ESTETYCZNA twarzy, botox, kwas hialuronowy, korekta zmarszczek. Tel. [00000] 14-655-39-03, 605-061-435. DIABETOLOGIA BURNAGIEL RENATA – SPEC. DIABETOLOG. Przyjmuje: Tarnów, „CenterMed”, ul. Słoneczna 32, tel. 14-627-18-50 i Dąbrowa Tarnowska „DIAGMED”, [203632] ul. Sucharskiego 5, tel. 14-642-43-40. CUKRZYCA I JEJ POWIKŁANIA, ROBERT WITEK specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii, Tarnów, ul. Chyszowska 45, tel. kom.: 607-100-404. [110084] DIETETYKA ODCHUDZANIE, INDYWIDUALNE PLANY ŻYWIENIOWE, www.leczenieprzezjedzenie.pl. tel. [183261] 605-660-515. ENDOKRYNOLOGIA ALINA BEBA – SPECJALISTA CHORÓB WEWNĘTRZNYCH I ENDOKRYNOLOGII. Tel. 507-032-359, „MEDICUS” ul. Mostowa 4A, wtorek, czwartek 1500 -16 00. [13381] CENTRUM MEDYCZNE EUROMED, Tarnów, tel. 14-627-56-58, PRZEMYSŁAW KOPEĆ SPEC. ENDOKRYNOLOG. Dorośli i dzieci. USG tarczycy, [0000] brzucha. ELŻBIETA BLICHARZ – SPECJALISTA ENDOKRYNOLOG. Przyjmuje: wtorek, czwartek 14 00 -18 00, Tarnów, Wielkie Schody 1, rejestracja tel. codziennie 1100 -1700, tel. 14-622-34-61. [24806] JAN ZYGUŁA – SPECJALISTA CHORÓB WEWNĘTRZNYCH I ENDOKRYNOLOGII – m.in. leczenie niepłodności męskiej. Przyjmuje: środa w godz. 16 00 -18 00. Możliwość rejestracji telefonicznej: [24172] 14-626-06-48, Tarnów, ul. Kasprowicza 2. str. 45 MAŁGORZATA BOCHENEK – spec. chorób wewnętrznych ENDOKRYNOLOG, Tarnów, Wilsona 12, [203169] rej. tel. 14-622-40-64. NOWY ENDOKRYNOLOG Specj. Gab. Lek. Tarnów, ul. Nowy Świat 3, tel. po 1300, [156541] 14-621-18-49. RYSZARD RATAJCZAK – SPEC. EDNOKRYNOLOG. Przyjmuje: wt., pt. 10 00 -19 00, NZOZ „HAUER”, Tarnów, ul. Drużbackiej 1-3/2. Tel. 14-621-48-20. Na poczekaniu: USG tarczycy, badania hormonalne [195355] i biochemiczne. GASTROLOGIA MAREK KUHL – DR. MED. GASTROENTEROLOG. GABINET GASTROLOGICZNO-HEPATOLOGICZNY. Przyjmuje: wtorki, czwartki 1500 -18 00. Tarnów, ul. Rogoyskiego 25A. Tel. 14-621-31-22, 14-626-48-48. [2861] STANISŁAW ŁATA - DR. MED. GASTROENTEROLOG. USG, gastroskopia, Tarnów, ul. Legionów 9, rej. tel. 14-626-33-73 od 1300 do 1700. Tel. 508-938-724. [7061] GINEKOLOGIA, POŁOŻNICTWO JULIUSZ KACALSKI – SPEC. GINEKOLOG – POŁOŻNIK: USG 3D/4D narządu rodnego i ciąży, KTG, cytologia. Przyjmuje: wt. i śr. od 1500 -19 00. Tarnów, ul. Goldhammera 10 CENTRUM MEDYCZNE VIVAMED. Tel. 14-621-96-51, 14-627-38-84. [2658] BARBARA OTFINOWSKA – LEK. MED. SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. Tarnów, ul. Krakowska 200, rejestracja tel. 14-626-72-28, 14-626-73-52. Przyjmuje: poniedziałek, środa, czwartek od 16 00 -18 00. USG, CYTOLOGIA, KTG. [10047] BIELASZKA-MIKUS KRYSTYNA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. USG, cytologia. Przyjmuje: Vivamed-BIS, ul. PCK 26, pon., czw., tel. [4179] 14-627-02-99. DARIUSZ ASZTABSKI – SPEC. GIN.-POŁ. USG narządu rodnego, ciąży, genetyczne i serca płodu 3D/4D, cytologia. Przyjmuje: VIVAMED pt. od 1500, tel. 14-627-38-84, w inne dni po uzgodnieniu tel. 602-476-673. [2968] DR GRZEGORZ SAŁATA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK, USG 3D/4D, EUROMED, Tarnów, tel. 14-627-56-58. [201570] DR N. MED. PIOTR JANOSZ – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK: prowadzenie ciąży, leczenie chorób okresu przekwitania, niepłodności, schorzeń onkologicznych, zaburzeń hormonalnych, nadżerek, USG 3D/4D, cytologia, KTG, videokolposkopia, kriochirurgia, operacje ginekologiczne. EUROMED, Tarnów, tel. [18074] 14-627-56-58, www.euromed.tarnow.pl. FALĘCKA-TUMIŁOWICZ ROMANA – SPECJALISTA GINEKOLOG POŁOŻNIK. Tarnów, ul. Mościckiego 74, tel. 14-621-43-55, kom. 601-080-601. Przyjmuje wtorek, czwartek od [6649] 16 00 -19 00. USG, CYTOLOGIA. GRZEGORZ KOWALEWSKI – SPECJALISTA GINEKOLOG-POŁOŻNIK. USG ciąży i narządu rodnego, cytologia. Pro+Med, Tarnów, ul. Krasińskiego 32, przyjmuje środa 1230 -14 30, rejestracja tel. [157724] 14-627-20-43, 692-314-359. HALSKA MAŁGORZATA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK, USG narządu rodnego i ciąży, CYTOLO-GIA. Przyjmuje: pon., śr. 15 30 – 1730. Tarnów, ul. Krakowska 7. Tel. 14-622-18-16, 794-036-390. [3519] HANNA FELIS-ZYGUŁA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. USG 3D, 4D narządu rodnego i ciąży. Przyjmuje: pon. i czw. 15 30. Gabinet lekarski, Tarnów ul. Kasprowicza 2, rej. tel. 14-699-08-60, [5606] 14-626-06-48. IWONA BRATY-SZOTT – LEK. MED. SPECJALISTA GINEKOLOG-POŁOŻNIK – Tarnów, ul. Warsztatowa 9, tel. 601-519-426. Przyjmuje: poniedziałek, wtorek, piątek od 15 30. Badania USG. Badania [2976] cytologiczne. JACEK SYSŁO - SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. Przyjmuje: Tarnów, ul. Krakowska 15, pon. i wt. 16 00 -19 00. Rejestracja pon. i wt. od 16 00 -19 00 Tel. 14-688-48-20, pozostałe dni Tel. 502-170-096, [165638] 14-674-37-50. JERZY PATROÑSKI – LEK. MED. GINEKOLOG-POŁOŻNIK – 33-100 Tarnów, ul. Sowińskiego 19, tel. 14-655-88-70. Przyjmuje po telefonicznym uzgod[12587] nieniu, tel. 509-756-134. str. 46 INFORMATOR 9 marca 2011 PIOTR KOTECKI – LEK. MED. SPECJ. GINEKOLOG POŁOŻNIK przyjmuje: wtorek, czwartek 16 00 -1800, Tarnów, ul. Bema 4-8/10 (przy Urzędzie Pracy). Pilne porady w inne dni po uzgodnieniu telefonicznym 606-935-784. USG, kolor Doppler, [7395] cytologia. PIOTR JACKOWSKI – SPEC. GIN.-POŁ. Cytologia, USG. Przyjmuje: poniedziałek 1700 -18 00, wtorek 14 30 -15 30, ul. Nowy Świat 3, tel. [25658] 501-207-006. REGINA BEDNARCZYK – SPECJALISTA GINEKOLOG-POŁOŻNIK przyjmuje: Tarnów, ul. NOWY ŚWIAT 3, wtorek 15 30 -1700, czwartek 1300 -1400, tel. 14-621-18-49. Cytologia, USG, prowadzenie ciąży, leczenie niepłodności oraz dolegliwości okresu [22820] przekwitania. SOLARZ WITOLD – SPECJ. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. Ul. Krasińskiego 9a, poniedz., środy 15 30-18 00. Zamrażanie nadżerek, choroby kobiece, prowadzenie ciąży. Cytologia. Tel. 14-621-62-42. Przyjęcie w innym terminie możliwe po uzgodnieniu telefo[2704] nicznym. 601-414-654. KARDIOLOGIA BADANIA DZIECI I MŁODZIEŻY – pełna diagnostyka kardiologiczna w tym ECHO SERCA. Współpraca z Kliniką Kardiologii w Krakowie. Jarosława Gębala-Witek – Kardiolog Dziecięcy. Tarnów, ul. [110086] Chyszowska 45, tel. kom. 604 -246-929. BOGDAN JANUŚ – KARDIOLOG – ECHO (USG serca), EKG. Możliwość porad w zakresie kardiologii interwencyjnej. Tarnów, ul. Rogoyskiego 34 IN[12900] TERMED, tel. 14-626-36-36 (po 15-tej.). CENTRUM SZYBKIEJ DIAGNOSTYKI KARDIOLOGICZNEJ „KARDIOMED” – LEK. MACIEJ ŻABÓWKA – KARDIOLOG. Cyfrowe Echo – USG renomowanej amerykańskiej firmy Acuson (obrazowanie harmoniczne, doppler – kolor i tkankowy, doświadczenie ponad 40.000 badań, szkolenie w ośrodkach akademickich, jedyna prywatna pracownia echo klasy B w Małopolsce, badania dorosłych, dzieci, echo serca płodu), EKG wysiłkowe, Holter EKG i ciśnienia. Tarnów, ul. Kościuszki 35, przychodnia czynna 8 00 -20 00, tel. 14-626-27-28, informacja tel. 503-036-700, [13469] 501-615-501. KRYSTYNA MOSKAL – KARDIOLOG przyjmuje: Wola Rzędzińska 413E (obok ośrodka zdrowia), piąt[23669] ki w godz. 1700 -19 00, tel. 14-679-23-62. LEK. BARBARA STANULA – KARDIOLOG. EKG, ECHO SERCA, konsultacje „Eskulap”, Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel. 14-624-00-43, [00000] www.eskulap.tarnow.pl. LEK. MIROSŁAW DYLĄG – KARDIOLOG. EKG, ECHO SERCA, konsultacje. Centrum Medyczne „ESKULAP”, Tarnów, ul. M.Dąbrowskiej 24, tel. [154784] 14-624-00-43, 603-781-717. LEK. PAWEŁ KOCIK – SPECJALISTA KARDIOLOGII I CHORÓB WEWNĘTRZNYCH: porady specjalistyczne, test wysiłkowy, Holter EKG, Holter ciśnieniowy: KARDIOMED, ul. Kościuszki 35, poniedziałki od 15 30, środy od 15 30, tel. 14-626-27-28. ECHO serca: MEDICUS, ul. Mostowa 4a, czwartki od 1515, tel. 14-688-0000. Wizyty domowe: tel. kom. [21015] 602-350-189. LARYNGOLOGIA ANNA GĄSIOREK – SPEC. OTOLARYNGOLOGII DZIECIĘCEJ (dorośli i dzieci). Tarnów, ul. Krakowska 15. Rejestracja po 1400, tel. 14-688-48-20, [11719] 509-236-845. BANACH STEFANIA – LEKARZ SPECJALISTA OTOLARYNGOLOG „Vivamed”, ul. Goldhammera 10, poniedziałek 1500 -1700, czwartek 1500 -16 00, tel. [7306] 14-622-33-30. DR HAB. MED. WIESŁAW DOBROŚ – SPECJALISTA OTOLARYNGOLOG. Przyjmuje: wtorek, czwartek 16 00 -18 00, Tarnów, ul. Słoneczna 18, tel. [6779] 14-621-32-42. EWA GĘZA – LEK. OTOLARYNGOLOG – laryngologia i laseroterapia. Tarnów, ul. Skargi 19, Rej. tel. [17374] 509-745-922 od pon. do soboty. HALINA KOSTYK – LEK. SPEC. CHORÓB USZU, NOSA, GARDŁA I KRTANI, tel. 14-621-45-02, Tarnów, ul. Krakowska 120 B (dorośli i dzieci), pon. śr. [2940] 10 00 -1100, wt. 16 00 -1700. LEK. BOGUSŁAW PACURA Specjalista otolaryngolog przyjmuje: CENTER-MED, Tarnów, ul. Słoneczna 32 w pon. od godz. 1700, w środy od godz. [24564] 16 00, tel. 14-627-18-40, 14-627-18-50. MIRELLA ŻARNOWSKA Otolaryngolog, specjalista audiolog. Kompleksowe badania słuchu dorosłych, dzieci i niemowląt. Tarnów, ul. Wałowa 22. Rejestracja w godz. 700 -19 00, tel. [203865] 14-688-90-20. LOGOPEDIA BARBARA MUCHOWICZ – LOGOPEDA. Diagnoza i terapia: opóźniony rozwój mowy, autyzm wczesno[154850] dziecięcy. Tel. 509-878-411. MGR DOMINIKA CIUPEK - kompleksowa diagnoza i terapia zaburzeń mowy. Alergo-Med Specjalistyczna Przychodnia Lekarska Sp. z o.o. Poradnia Logopedyczna. Tel. 14-627-26-25, [203304] 14-636-03-33. WITOLD TARKOWSKI – LEK. MED. OKULISTA – Tarnów, ul. Wałowa 8, tel. 14-627-87-53. Aplikacje soczewek kontaktowych twardych i miękkich. Leczenie chorób oczu, dobór okularów. Autoryzowany ga[2415] binet Johnson&Johnson. NEUROLOGOPEDA – mgr Marzanna Rocławska, terapia mowy dzieci i dorosłych (np. z afazją). OFTALDENT, ul. Narutowicza 25 i wizyty domowe. [204043] Tel. 663-722-239 po 20 00. WŁOCH-SKĄPSKA BEATA – SPEC. CHORÓB OCZU. Gabinet ŻABNO, ul. Warszawska 32, tel. 14-645-62-85. Pełny zakres badań okulistycznych. NEFROLOGIA (CHOROBY NEREK) DR N. MED. ANTONI SYDOR – NEFROLOG, specjalista chorób wewnętrznych. MEDICUS – Tarnów, ul. Mostowa 4a, rejestracja tel. 14-688-00-00, od godz. 700 -20 00 [2868] LEK. MED. LILLA CZAPKOWICZ-GRYSZKIEWICZ – specjalista chorób wewnętrznych, nefrolog. Tarnów, ul. Słoneczna 32, Center-Med, piątek. godz. [127042] 16 00, tel. 14-627-18-40 (50). NEUROCHIRURGIA BOGDAN LITWORA – SPECJALISTA NEUROCHIRURG, „ESKULAP”, ul. M. Dąbrowskiej 24, rej. tel. [135448] 14-624-00-43. NEUROLOGIA BARBARA LEŚNIAK SPECJALISTA NEUROLOG – GABINET NEUROLOGICZNY, Tarnów, ul. Asnyka 4, środa 16 00 -1700. Rejestracja tel. 791-319-290, [184296] 502-246-114. EWA BOROWSKA-SĄDOWICZ – Specjalista rehabilitacji medycznej, NEUROLOG, Res Medica, Tarnów, ul. PCK 26, wtorki 16 30 -18 00, tel. 608-414-469, www.neurologia_terapiamanualna.republika.pl. [19262] . RENATA SZCZESZEK-KUCZKOWSKA Specjalista neurolog. Przyjmuje PROMED, Tarnów, ul. Krasińskiego 32, 2-ga i 4-ta środa miesiąca w godz. 1415-1500. Wcześniejsza rejestracja tel. [207100] 14-627-20-43. [20302] ZAKŁAD OPTYCZNY - GABINET OKULISTYCZNY - EDWARD KLUZA - mistrz optyk, pon.-pt. 9 00 -18 00, sob. 9 00 -1300. Okulista: Barbara Nikodem: wt. 15 30 -1800, śr. 1500 -1800, czw., sob. 9 00 -1300, Optometrysta: Krzysztof Kluza pon.-wt. 9 00 -18 00, sob. 9 00 -1300. Tarnów, ul. Krakowska 23, tel./fax [12583] 14-622-26-21, tel. 14-628-38-18. ONKOLOGIA DIAGNOSTYKA CHORÓB PIERSI: USG, mammografia. NZOZ Tarnowskie Centrum Diagnostyki Obrazowej, ul. Mościckiego 14, Tarnów, rejestracja tel. [196085] 14-627-27-03. DR MED. ANDRZEJ S. RADKOWSKI –Specjalista radioterapii onkologicznej BONA DIAGNOSIS, Tarnów, al. Asnyka 4, przyjmuje w czwartki od 16 00 do 18 00. Rejestracja: od 10 00 do 1400. Tel. 14-636-00-47, 664-724-774. [177603] PROF. DR HAB. MED. LESZEK KOŁODZIEJSKI – SPEC. CHIRURGII OGÓLNEJ, ONKOLOGICZNEJ, TORAKOCHIRURGII. Konsultacje, operacje. EUROMED, [183366] Tarnów, 14-627-56-58. ORTODONCJA ORTODONCJA - MARIA KOŁODZIEJ-TOLASZ Tarnów, ul. Sowińskiego 10/2, tel. [196096] 14-626-14-62. RENATA RADLIÑSKA-GERLACH LEK. STOM. SPECJALISTA ORTODONTA. Tarnów, ul. Brandstaettera 8, rej. telefoniczna: tel. 14-696-50-05, [22290] 604-235-691. OKULISTYKA ORTOPEDIA OPERACJE ZAĆMY – najnowszą metodą FAKOEMUSYFIKACJI, Tylko w Euromedzie, Tarnów, tel. [19526] 14-627-56-58, www.euromed.tarnow.pl. ARKADIUSZ SAK – SPECJALISTA ORTOPEDA-TRAUMATOLOG, USG narządu ruchu. Przyjmuje: Tarnów, ul. Pułaskiego 91. Fizjoterapia Remaks, [24895] tel. 14-690-39-39. AGNIESZKA SKALSKA-DZIOBEK LEK. MED. SPECJALISTA CHORÓB OCZU. Pełny zakres badań okulistycznych, dobór soczewek kontaktowych, badania okresowe. Tarnów, ul. Wałowa 13 I piętro, rej. tel. 14-627-25-35, 608-416-736 w godz. [133299] 9 00 -18 00. ANNA SZTORC – LEKARZ CHORÓB OCZU. Gabinet okulistyczny, Tarnów, ul. Krakowska 1, tel. 14-621-97-36. Leczenie chorób oczu, komputerowe badanie wzroku, dobór okularów i miękkich socze[12415] wek kontaktowych (certyfikat). BILSKA JOANNA - SPECJALISTA CHORÓB OCZU. Tarnów, Al. Solidarności 29. Rej. tel. [202879] 14-621-70-45 w. 3. AUGUSTYN EWA – LEK. SPECJALISTA OKULISTYKI. Leczenie niemowląt, dzieci, dorosłych (również kanaliki łzowe, gradówki, zmiany na powiekach oraz wykrywanie i leczenie jaskry). Codziennie 15 30-19 00, tel. 602-76-14-14. Tarnów, ul. Powstańców Warszawy 16. [2749] CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED”. Wykonujemy specjalistyczne badania i leczenie chorób oczu dorosłych i dzieci w pełnym zakresie. Komputerowe badanie wady wzroku, dobór okularów i soczewek kontaktowych, pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego, leczenie: jaskry, suchego oka, zaćmy schorzeń powiek i spojówki. Posiadamy kontrakt NFZ. OCT - tomografia siatkówki (AMD) i nerwu wzrokowego (jaskra). Tarnów, ul. Gumniska 11, tel. [00000] 14-692-54-40. CENTRUM OPTYCZNE – Tarnów, ul. Wałowa 8, tel. 14-627-87-53. Komputerowe badanie wzroku. Soczewki kontaktowe twarde i miękkie. Umowa [13537] z NFZ. DARIUSZ NOSKOWICZ – SPECJALISTA ORTOPEDA-TRAUMATOLOG, USG narządu ruchu. Przyjmuje: Tarnów, ul. Pułaskiego 91. Fizjoterapia REMAKS. [126519] Tel. 14-690-39-39. JAN MICHALSKI – LEK. MED. SPECJALISTA ORTOPEDA-TRAUMATOLOG czwartek 1730 -18 30, ul. Kościuszki 35, Tarnów, rejestracja tel. [24349] 606-997-443. JANUSZ KOBIS – SPECJALISTA ORTOPEDA – TRAUMATOLOG. Tarnów, „REMAKS”, ul. Pułaskiego [175158] 91. Tel. 14-690-39-39. JAROSŁAW KOLENDO – SPECJALISTA ORTOPEDA-TRAUMATOLOG. USG narządu ruchu. Tarnów NZOZ „GERONIMO”, rejestracja tel. 14-628-82-68, [120869] Bochnia MEDIKARTE, tel. 14-611-30-30. KRZYSZTOF SZKLANNY – LEK. MED. SPECJALISTA ORTOPEDII I CHIRURGII URAZOWEJ. Przyjmuje: „Medicus”, Tarnów, ul. Mostowa 4A, piątek od [23088] 16 00, rejestracja: tel. 14-688-00-00. MACIEJ WÓJTOWICZ – SPECJALISTA ORTO-PEDA TRAUMATOLOG, przyjmuje: Centrum Medyczne VIVAMED, ul. Goldhammera 10, tel. [136205] 14-627-38-84. PEDIATRIA KRYSTYNA MIERZEJEWSKA – pediatra, specjalista medycyny rodzinnej – przyjmuje: Tarnów, ul. Długa 25/1. Tel. domowy: 14-624-08-78, tel. do gabinetu: 14-624-22-04, kom. 607-140-487. Możli[2298] wość wizyt domowych. TERESA KISIEL – PEDIATRA I LARYNGOLOG – SPEC. MED. RODZINNEJ. Ul. Promienna 24/2: pon. [7018] i pt. rejestracja tel. 602-711-206. CHWALISZEWSKI PIOTR – LEK. MED. OKULISTA. Prywatny gabinet okulistyczny: Tarnów, ul. Szujskiego 2 (róg Krasińskiego) czynny: pon.-czw. 1500 -1800, rejestracja tel.: pon.-pt. w godz. 9 00 -19 00 – tel. 14-629-40-43, kom. 608-40-62-80. Pełny za[18230] kres badań okulistycznych. EUROMED – diagnostyka i leczenie chorób odbytu i jelita grubego, usuwanie hemoroidów – NFZ [156198] i prywatnie, Tarnów, tel. 14-t627-56-58. MARIA PIEKARCZYK – LEKARZ CHORÓB OCZU. Gabinet okulistyczny, Tarnów, ul. Krakowska 1, tel. 14-621-97-36. Leczenie chorób oczu, komputerowe badanie wzroku, dobór okularów i miękkich socze[12415] wek kontaktowych (certyfikat). PROKTOLOGIA - lek. JACEK STANULA – specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej Choroby odbytu i jelita grubego, hemoroidy metodą Barrona, „Eskulap”, Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel. [00000] 14-624-00-43, www.eskulap.tarnow.pl. OFTALDENT – ul. Narutowicza 25. 14-622-09-72, 14-627-33-00. Pełny zakres badań okulistycznych. Aplikacja soczewek kontaktowych (także toryczne i bifokalne). Realizacja recept okularowych NFZ. Kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, www.oftaldent.pl. [2911] LOGOPEDA. Dzieci, młodzież, dorośli. TANIO. Tel. [191786] 665-273-503. OKULISTYCZNY GABINET LEKARSKI – LEK. MED. MARIUSZ BUDZYŃ, Tarnów, ul. Skargi 38. Rejestracja telefoniczna: pon., śr., pt. 800 -1400, tel. 14-626-52-23. [151345] MGR DANUTA KOZIOŁ – Gabinet logopedyczno – pedagogiczny. Duże doświadczenie w terapii opóźnionego rozwoju mowy, zaburzeń komunikacji językowej, korekcja artykulacji, dysleksja, dysortografia [8984] i dysgrafia, tel. 692-383-190. TERESA BAZUŁA-ŚLED – SPEC. CHORÓB OCZU. Gabinet okulistyczny: Tarnów, ul. Krakowska 1, tel. 14-621-97-36. Leczenie chorób oczu, komputerowe badanie wzroku, dobór okularów i miękkich soczewek kontaktowych. [12415] PROKTOLOGIA PSYCHIATRIA ALICJA KRAS – LEK. MED. SPECJALISTA PSYCHIATRA Przyjmuje: wtorek 16 00 -1800, piątek 1500 -1700. Tarnów, Krasińskiego 8/1. Tel. 14-692-81-97, 604-266-501. Leczenie światłem depresji i zaburzeń snu. [2522] BARDEL MARCIN – lek. med. SPECJALISTA PSYCHIATRA przyjmuje: wtorek 16 00 -1800, Tarnów, ul. Kościuszki 35 (naprzeciw ZUS-u), tel. 796-64-65-69. [167898] BEATA STASZEWSKA – LEK. MED. SPECJALISTA PSYCHIATRA przyjmuje: środy w godz. 1700 -19 00. Tarnów, ul. Kościuszki 35. Tel. 14-626-81-56. [2797] GRZEGORZ ŚNITEK – Tarnów: ul. PCK 26, wtorek 15 30 -16 30, tel. 14-627-02-99, Dąbrowa Tarnowska: „DIAGMED” ul. Sucharskiego 5, środa 1400 -16 00, [20034] tel. 14-642-43-40. HENRYK KULAWIK - specjalista psychiatra, seksuolog, neurolog, irydolog, homeopata. Przyjmuje: pon., śr. 14 00 -16 30, Tarnów, ul. Skowronków 6a/53a (11 piętro). Tel. kom. 604-201-405, dom. [202707] 14-633-16-00. JERZY PAWŁOWICZ – LEK. MED. SPECJALISTA PSYCHIATRA, wtorek: 16 00 -1700, piątek 1100 -1200. Tarnów, ul. Pułaskiego 45, tel. 14-622-37-34. [2939] JOANNA SĘKOWSKA – LEK. MED. SPECJALISTA PSYCHIATRA. DOROŚLI, MŁODZIEŻ, DZIECI. Przyjmuje: poniedziałek 1600 -1800, Tarnów, ul. Krasińskiego 32. Rejestracja telefoniczna: [16807] 693-523-213. KATARZYNA SZEFER-BARTELA – PSYCHIATRA, przyjmuje: czwartek od godz. 1500 -1700, Tarnów, ul. Krasińskiego 8, tel. 14-692-81-97, [25151] 663-420-462. LEK. MED. DUMANIA STANISŁAW - SPECJALISTA PSYCHIATRA. Przyjmuje: pt. 16 00 -1800, Mościckiego [191389] 14, tel. 508-031-791, 14-688-88-81. OSKAR GAJECKI – Specjalista Psychiatra. TRIADA, Nowy Świat 40, pon., czw. Tel. [175947] 14-622-39-22. PSYCHOLOGIA BIOFEEDBACK – skuteczna pomoc w leczeniu: depresji, nerwicy, stanów lękowych, ADHD, zaburzeń koncentracji, zaburzeń snu, przewlekłych bóli głowy. Ośrodek Pomocy Psychologicznej, Tarnów, ul. Nowy Świat 10/5, Brzesko, ul. Głowackiego 20. Tel. 14-663-02-42, 609-090-414, [118857] www.oppbrzesko.com.pl. CENTRUM ROZWOJU OSOBOWOŚCI – codziennie. Badania i opinie, też do ZUS-u. Wszechstronna pomoc psychologiczna. Psychoterapia indywidualna i grupowa: nerwice, depresje, zaburzenia emocjonalne. Tarnów, ul. Legionów 18/4, tel. 14-626-31-03, [1741] 600-210-403, www.centrum-ortos.pl. GABINET PSYCHOLOGICZNO-TERAPEUTYCZNY, mgr Katarzyna Nowicka-Mleczko. Opinie, psychote[171795] rapia indywidualna. Tel. 508-277-399. GABINET PSYCHOLOGICZNY – MGR BERNADETTA KOGUT – badania psychologiczne, pomoc dla dzieci i młodzieży: trudności w nauce, zaburzenia emocji i zachowania, moczenie nocne, sytuacje kryzysowe. Pomoc dla rodziców w rozwiązywaniu trudności wychowawczych, Tarnów, ul. Brodzińskiego 27/2, rejestracja telefoniczna, [25168] 604-183-300. GABINET PSYCHOLOGICZNY. Diagnoza dysleksji, dysgrafii, badania psychologiczne, dzieci, młodzież, dorośli. Psycholog mgr Anna Błachuta, Tarnów, Biurowiec C.H. „ŚWIT”. Tel. gab. 14-684-88-00, [1924] tel. dom. 14-621-31-27, 606-370-783. GABINET PSYCHOLOGICZNO-TERAPEUTYCZNY – MGR ELŻBIETA WARDZAŁA-GOGOLA – PSYCHOLOG KLINICZNY, MEDIATOR. Badania, opinie, psychoterapia, porady dla dorosłych, mediacje rodzinne. Czynny codziennie po uzgodnieniu telefonicznym. Tarnów, ul. Kołłątaja 5/14, 14-691-84-45, [2757] kom. 602-584-997. GABINET PSYCHOLOGICZNY DLA DOROSŁYCH MGR ADAM KRAWIEC, Tarnów, ul. Krasińskiego 8. Badania, opinie, porady. Uzgodnienia terminów [12959] tel. 600-247-536. PRACOWNIA ROZWOJU OSOBISTEGO „HOLOS” – Burnat Joanna, Rachwał-Wcisło Monika, Szczerba Elżbieta, pomoc psychologiczna, psychoterapia uzależnień, counselling Gestalt, warsztaty, szkolenia, Tranów, ul. Bernardyńska 21/5, rej. tel. [182145] 507-867-375, www.proholos.pl. PSYCHOLOG, Dąbrowa Tarnowska. Również wi[192331] zyty domowe. Tel. 14-642-31-07. MEDYCZNY PSYCHOTERAPIA AGNIESZKA PYTEL mgr Psychologii. TERAPIA INDYWIDUALNA – nerwice, zaburzenia lękowo-de[168235] presyjne, psychozy, tel. 664-149-366. ARCAMINO – SPECJALISTYCZNA PORADNIA UZALEŻNIEŃ. Psychoterapia indywidualna i grupowa. EUROMED, ul. Szewska 12, Tarnów. Tel. [23072] 600-345-861. DEPRESJE, NERWICE, ZABURZENIA LĘKOWE, PSYCHOZY – Terapia indywidualna i grupowa. Mgr Grażyna Skarżyńska, tel. 600-210-403, ul. Legio[123738] nów 18/4. GABAŁA JADWIGA – PSYCHOTERAPIA, POR. LECZENIA NERWIC, Tarnów, ul. Wałowa 22. tel. [23660] 601-216-425. MAGDALENA PODOLAŃSKA. Gabinet Psychoterapeutyczny w Brzesku i Tarnowie. Psychoterapia osób dorosłych i młodzieży. Badania, porady psy[205981] chologiczne. Tel. 600-063-077. 9 marca 2011 MASAŻ KLASYCZNY i drenaż limfatyczny z elementami kompresoterapii. Możliwość wizyty domo[130691] wej. Tel. 504-426-010. MASAŻE LECZNICZE - wizyty domowe. Tarnów, [205864] Tuchów. Tel. 694-624-711. REHABILITACJA – Bóle kręgosłupa, stawów, ostroga piętowa, łokieć tenisisty. REHA MEDICA, ul. Chopina 3, tel. 14-621-70-03, 795-999-090, [177323] www.rehamedica.com. REUMATOLOGIA LEK. MED. BARTNIK-OŻGA – REUMATOLOG przyjmuje: wtorki, czwartki od 13 30, ul. Bema 5, tel. [171125] 14-621-05-81. LEK. MED. URSZULA KUKUŁKA-NIEĆKO - SPEC. [195061] REUMATOLOG. Tel. 14-628-82-68. SEKSUOLOGIA www.psychoterapia.tarnow.pl – mgr Cecylia Hajduk, psycholog, psychoterapeuta rekomendo[203153] wany. Tel. 606-813-226. WŁODARCZYK KAROL – LEK. SEKSUOLOG, ANDROLOGIA – NIEPŁODNOŚĆ, Tarnów, ul. Nowy Świat 3, tel. 14 -621-18-49, pon., czw. 1415-1800, śro[19435] da 8 30 -1100. REHABILITACJA STOMATOLOGIA FIZYKOTERAPIA, MASAŻ – ROBERT GLIWA, Tarnów, ul. Bema 5, pon.-pt. od 9 00, tel. 14-620-11-33, [16758] kom. 606-607-905. PRO-DENT – KRYSTYNA DACIUK – Tarnów, ul. Grottgera 20. Tel. 14-626-01-80, czynny od poniedziałku do piątku. Stomatologia estetyczna, protetyka, ortodoncja, implanty, RTG – radiowizjografia. Wy[2796] bielanie zębów w 30 min. Kontrakt z NFZ. AXON - FIZJOTERAPIA, Tarnów, ul. Głowackiego 1 (obok kościoła Misjonarzy). Tel. 14-626-44-77, 501-304-157. Fizykoterapia – pełny zakres. Krioterapia (ciekły azot). Masaże: Aquavibron. Rehabilitacja: sala gimnastyczna, basen, joga (kręgosłup). Wizyty [177925] domowe. BEZ KOLEJEK!!! Gabinet Rehabilitacji i Odnowy Biologicznej RE-Vita. Fizykoterapia, kinezyterapia, masaż podwodny, masaż klasyczny, gimnastyka korekcyjna, odnowa biologiczna. Tarnów, ul. Skorupki 14 (obok Galerii Tarnovia). Tel. 14-656-46-00, [204850] www.gabinet-revita.pl. CENTRUM NZOZ „GERONIMO” ul. Mościckiego 14. Ortopedia, USG, neurolog, reumatolog, rehabilitant. Kompleksowe leczenie narządów ruchu, masaż kręgosłupa, masaż wirowy kończyn, drenaż, krioterapia, laser, pole magnetyczne, fizykoterapia, rehabilitacja dzieci i dorosłych – szyna CPM, TAPING, tel. [20047] 14-628-82-68 w godz. 9 00 -1800. CENTRUM REHABILITACJI, FIZYKOTERAPII I KRIOTERAPII (CO2) „MEDICUS” MGR G. LEGIEĆ, T-ów, ul. Mostowa 4a, Rej. tel. od 9 00 -18 00. Tel. 14-688-00-00 w. 107. Sala gimnastyczna [9685] klimatyzowana. FIZJOTERAPIA “REMAKS”, ul. Pułaskiego 91. Ortopedia, USG, rehabilitacja - NFZ. Fizykoterapia w pełnym zakresie usług: masaż, zajęcia ruchowe, mobilizacje, McKenzie, PNF, drenaż, taping. Bardzo niskie ceny. Pon.-pt. 8 00 -19 00, tel. 14-690-39-39, [202715] www.remaks.pl. AL-DENT STOMATOLOGIA – BEZPŁATNE protezy, leczenie dorosłych i dzieci w ramach kontraktu z NFZ, Tarnów PLAC DWORCOWY 6 (budynek „B” CM KOL-MED) II piętro, gabinet 213, 214, tel. 14-626-80-01. Prywatnie – leczenie zachowawcze, [204777] protetyka. ANNA OŻGA – ul. Bema 5. Tel. 604-971-453, 14-621-05-81, pn.-pt. 8 00 -1800 Bezpłatne leczenie w ramach NFZ dzieci i dorosłych. Bezpłatne [192237] protezy. AGNIESZKA KOTECKA – LEK. STOMATOLOG. Gabinet stomatologiczny – Tarnów, ul. Bema 4-8/10, czynny: pon., śr., pt. 1500 -1800, wt., czw. 9 00 -1200. Tel. [6270] 14-655-47-59, 604-083-598. ALICJA ULANECKA – SPEC. CHIRURGII STOM. Peł ny zakres usług stomatologicznych, zabiegi w narkozie, RTG zębów. IMPLANTY ORAZ PROTETYKA NA IMPLANTACH. Gabinety: ul. Mościckiego 14 czynne codziennie a w każdą sobotę dyżur oraz ul. Marynarki Wojennej 8/7. Tel. 14-627-36-73, 14-623-19-66, kom. 606-136-542. Kontrakt z NFZ. Profilaktyka stomatologiczna dzie[13827] ci i dorosłych. ANNA GÓRSKA - GABINET STOMATOLOGICZNY. Tarnów, ul. Sowińskiego 10/2. Tel. 14-626-14-62, 602-668-975. Specjalizacja: stomatologia zachowawcza dla dorosłych i dzieci, leczenie kanałowe (zabiegi w mikroskopie), chirurgia szczękowa, orto[191798] doncja, ozonoterapia. NFZ. GABINET MASAŻU „JARO” J. MORYÑ: masaż leczniczy (bóle kręgosłupa), wyszczuplający, antycellulitis, drenaż limfatyczny. Tel. 600-021-012, [159633] Mościckiego 208. BARBARA GRZENDA lek. stom. Leczenie dorosłych i dzieci, krótkie terminy. Tarnów, ul. Ks. Chrząsz[168113] cza 16, tel. 14-621-01-52, 604-083-924. InSens – TERAPIA INTEGRACJI SENSORYCZNEJ mgr Małgorzata Jania. Diagnoza i terapia dla dzieci z trudnościami w uczeniu się, zaburzeniami uwagi, dysleksją, ADHD, MPDz, autyzmem oraz niepełnosprawnością intelektualną. Tarnów, ul. Konarskiego 25. Rejestracja tel.: 533-535-153, [198184] www.insens.pl. BEATA KOCISZEWSKA – GAB. STOMATOLOGICZNY Tarnów, ul. Krakowska 46 (II p. w/w OO Misjonarzy) PEŁNY ZAKRES USŁUG STOM.-PROTETYCZNYCH. Rejestracja czynna cały tydzień, tel. 14-626-12-28, R. KOCISZEWSKI – NAPRAWA PROTEZ ZĘBOWYCH, czynne codziennie od [7578] 9 00 -16 00, adres i telefon j.w. LEKARZ MAGDALENA GROMADZKA-WÓJTOWICZ – Specjalista rehabilitacji medycznej, Centrum Medyczne „VIVAMED”, ul. Goldhammera 10. Rej. tel. [149509] 14-627-38-84. BEZPŁATNE PROTEZY i leczenie stomatologiczne w ramach NFZ, „Medico-Dent” Tarnów, ul. Krasińskiego 6a. Tel. 14-626-40-26, [152808] 782-829-497. CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED”. Kompleksowe leczenie stomatologiczne dla dzieci i dorosłych, protetyka, implanty, ozonoterapia, wybielanie zębów jednowizytowe. Kontrakt z NFZ. Czynne codziennie pon.-pt. 9 00 -2100: tel. 14-627-59-97, ul. Krasińskiego [00000] 29, tel. 14-692-54-40, ul. Gumniska 11. PIECYK URSZULA – lek. STOMATOLOG, SPEC. ORTODONTA – Tarnów, ul. Szpitalna 8/1 przyjmuje: poniedziałki, wtorki, czwartki w godz. 16 00 -1800, tel. dom. 14-622-22-03, gabinet 14-621-96-72. [7767] PROTEZY ZĘBOWE wykonywanie i ekspresowa naprawa, PRO-DENTICA, ul. Mościckiego 14, III piętro. Tel. 14-688-90-16. [00000] DENTMED, lek. stom. ANNA GRYBOŚ, bezpłatne leczenie, bezpłatne protezy w ramach kontraktu z NFZ. Wybielanie zębów w 30 min. Tarnów, ul. Lwowska, 32B, lok. 5 (wejście od Krupniczej), tel. [206393] 14-699-11-33, 609-532-476. PRYWATNY GABINET STOMATOLOGICZNY – ELŻBIETA SAWCZAK-KUHL – Tarnów, ul. Piotra Skargi 38, parter, tel. 14-627-51-60, czynny od 9 00 od 18 00 z wyjątkiem piątków. Pełny zakres usług. LASEROTERAPIA. Bezpłatne wykonywanie protez zębowych w ramach umowy z NFZ. [14918] DOMINIKA HUBER lek. dent. 33-100 Tarnów, ul. Kościuszki 35 (naprzeciw ZUS). Rej. tel. [200187] 600-619-394. RENATA DOKTÓR - lek. stom. specjalista protetyki, ul. Bema 5. Tel. 504-78-62-86, 14-621-05-81. Kontrakt NFZ. [173720] DOROTA RÓŻYCKA – LEK. STOMATOLOG – GABINET STOMATOLOGICZNY Tarnów, ul. Goldhammera 10, tel. 14-626-26-91, czynny od poniedziałku do [2595] piątku 9 00 -18 00. URSZULA WITOS LEK. STOM. tel. 14-621-70-96, 14-622-04-92, 600-922-834. Kontrakt z NFZ tylko dla dzieci. [8524] DYŻUR STOMATOLOGICZNY w kontrakcie z NFZ, sobota 9 00 -1300, WI-DENT, ul. Szpitalna 8a, tel. [207300] 662-292-682. USG, RTG EWA GOMÓŁKA – Lek. Stom. Gabinet prywatny ul. Widok 82 (obok Os. Legionów). Leczenie zachowawcze, nowoczesna protetyka, leczenie dzieci. Estetyka uśmiechu – licówki, wybielanie zębów jednowizytowo w 30 min. RTG, medycyna estetyczna twarzy, botox, kwas hialuronowy, korekta zmarsz[1024] czek. Tel. 14-655-39-03, 605-061-435. GRAŻYNA SZEWCZYK - Lek. Stom. Tarnów, ul. Westerplatte 9A, leczenie dorosłych i dzieci, także w soboty Tel. 602-707-897, [101900] 14-623-28-36. JUSTYNA MĘŻYK – Lek. Stom. Tarnów, ul. Kościuszki 35 (naprzeciw ZUS-u). Tel. [124897] 604-47-45-09. LUBERA MAGDALENA – Gabinet Stom. ul. Szpitalna 8/1. Rejestracja tel. 14-621-04-63, [9978] 507-955-234. MAGDALENA BARGIEŁ-CHOLEWA – gabinet stomatologiczny, Zbylitowska Góra, ul. Kwiatowa 1. [25989] Rejestracja telefoniczna: 606-355-720. MAŁGORZATA OLEKSY – LEK. STOM. – GABINET STOMATOLOGICZNY – Tarnów, ul. Szopena 6, tel. [2596] 14-626-13-06. MOŚCICE - Kontrakt z NFZ i wizyty prywatne. Lek. stom. Dorota Kołodziej-Karcz. BEZPŁATNE PROTEZY, leczenie stomatologiczne dorosłych i dzieci. Nowoczesne technologie, RVG. Poniedziałek i piątek 800 -1400, wtorek, środa, czwartek 1400 -20 00. Rej. codziennie, tel. 14-630-33-85, 506-113-747, ul. Za[206660] rzyckiego 23/5A, www.dentohouse.pl. NZOZ PRO+MED, ul. Krasińskiego 32, rej. Tel. 14-627-42-75, 14-627-20-43, czynny od pon.-pt. Szeroki zakres usług stomatologia zachowawcza, estetyczna, protetyka, chirurgia, wybielanie, rtg, radiowizjografia. Zapraszamy dzieci i dorosłych do korzystania z bezpłatnych usług stomatologicznych [204064] w ramach kontraktu z NFZ. NZOZ „VITADENT” – ul. Bernardyńska 2, tel. 14-627-85-41 czynny od poniedziałku do piątku od 800 do 20 00. Wykonujemy kompleksowe leczenie stomatologiczne. Bezbolesne znieczulanie komputerowe, protetyka, ozonoterapia, ortodoncja – aparaty stałe i ruchome. Kontrakt z NFZ. Prywatny dyżur [118024] w każdą sobotę. OFTALDENT, tel. 14-622-09-72, 14-627-33-00. Stomatologia estetyczna przy pomocy najnowszych technologii: korony i licówki systemu Procera-Zirconia, bezklamrowe uzupełnienia ruchome, implanty. Ortodoncja dzieci, dorośli. Leczenie kanałowe – specjalista endodonta, mikroskop, oznoterapia. Uspokojenie wziewne podtlenkiem azotu. KONTRAKT z NFZ. RENTGEN CYFROWY: panorama, cefalo, [166492] punktowe, zatoki i stawy s-ż. OSTRY DYŻUR stomatologiczny, sobota 9 00 -1300. Przychodnia przy ul. Mościckiego 14 w Tarnowie, [0000] tel. 14-627-36-73. Agnieszka Duda [email protected] Teresa Dumańska [email protected] Dorota Jucha [email protected] REDAGUJE ZESPÓŁ: Kornelia Koba Tadeusz Bałchanowski [email protected] Redaktor naczelny Marta Tutaj [email protected] [email protected] Ireneusz Kutrzuba Rafał Kubisztal Z-ca redaktora naczelnego [email protected] [email protected] Paweł Topolski (fotoreporter) Jerzy Kosiba [email protected] Kierownik ds. informacji Łukasz Winczura [email protected] [email protected] REDAKCJA Tarnów, ul Sikorskiego 5 tel. 14-68-48-840 fax 14-68-48-841 [email protected] WYDAWCA ŚWIT sp. z o.o. z siedzibą w Tarnowie 33-100 Tarnów, ul. Sikorskiego 5, tel./fax 14-68-48-803 Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie, XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego, KRS 000041488 NIP 873-000-52-44 Kapitał zakładowy 232 500 PLN Prezes Zarządu spółki wydawniczej: Zbigniew Kupiec CISOWSKA-BRYG MAŁGORZATA LEKARZ STOMATOLOG – Tarnów, ul. Mościckiego 28, tel. 14-626-14-24, kom. 505-959-978, zaprasza do gabinetu od poniedziałku do piątku od 10 00 -1800. Możliwość leczenia w sobotę, bezstresowe leczenie dzieci. Kosmetyka defektów szkliwa, wybielanie zębów w 30 min., leczenie kanałowe z Rtg, laseroterapia, ortodoncja, korony, mosty porcelanowe, prote[2222] zy akrylowe i szkieletowe. Kontrakt z NFZ. str. 47 REDAKCJA TECHNICZNA: Adam £abno [email protected] Maciej Wolak [email protected] BIURO OGŁOSZEŃ: Tarnów, ul. Kościuszki 1 (CH „ŒWIT” parter) tel./fax 14-68-48-830 tel. 14-68-48-831 [email protected] Patrycja Baran Kamila Rogowska Zdzisław Wójcik APARAT CYFROWY, kolor, doppler, 3D, pełny zakres badań, echo serca i przepływy naczyniowe. Vivamedbis, Tarnów, ul. PCK 26, tel. 14-627-02-99. [207312] BADANIA USG – Aparat cyfrowy. PEŁNY ZAKRES BADAŃ. EUROMED Tarnów, ul. Szewska 12, tel. 14-627-56-58, www.euromed.tarnow.pl. [18796] BADANIA USG – codziennie, pełny zakres aparatem cyfrowym MINDRAY DC-6 DOPPLER COLOR 3D. Przepływy naczyniowe. Przychodnia TRIADA Tarnów, ul. Nowy Świat 40, tel. 14-622-39-22. [19310] BADANIA USG narządu rodnego i ciąży, ultrasonografia genetyczna, badania 3D/4D. Lek. Olga Kacalska-Janssen, VIVAMED, Tarnów, ul. Goldhammera 10, tel. 14-627-38-84, 14-621-96-51. [169588] BADANIA USG (również przepływy) RENTGEN – cyfrowe zdjęcia rentgenowskie (jedyne w Tarnowie) MAMMOGRAFIA. NZOZ Tarnowskie Centrum Diagnostyki Obrazowej, ul. Mościckiego 14, Tarnów, rejestracja tel. 14-627-27-03. [25307] GABINET USG Bona Diagnosis – Tarnów, ul. Asnyka 4, lek. med. Marta Sowińska. Pełny zakres badań, badania przepływów naczyniowych (Doppler), biopsje cienkoigłowe, biopsje gruboigłowe piersi. Aparat Siemens-Acuson X 300. Tel. 14-636-00-47, 664-724-774 w godz. 10 00 -1500, po 15-tej. 664-724-774 , www.usg-tarnow.pl. [165663] PRYWATNA PRACOWNIA RTG, Al. M.B. Fatimskiej 57, Tarnów, tel. 14-626-33-59, czynna pn.-pt. 00 9 -1700, sob. 9 00 -1200. [127322] INNE USŁUGI MEDYCZNE GABINET MEDYCYNY WSCHODNIEJ, irydologia, akupunktura, masaż wschodni. Tarnów, Sikorskiego 5/21, tel. 604-862-367, 697-269-717. [205906] MEDYCZNA PIELĘGNACJA STÓP – Stopa cukrzycowa, wrastające paznokcie (klamry drutowe), rekonstrukcja płytki paznokciowej, odciski, modzele, pękające pięty, przeprowadzanie badań i leczenie paznokci grzybiczych. Kosmetolog Elżbieta Korczak, os. 25-lecia 1A, tel. 14-627-01-77, 509-984-595, www.ekorczak.pl. [141288] SERWIS mMEDICA – programu do rozliczeń z NFZ. Instalacja, wdrażanie, rozliczenia z NFZ, tanio. Tel. 608-046-250. [196827] SKLEP MEDYCZNY „AMBULANS” 33-100 Tarnów, ul. Legionów 9, tel. 14-621-46-58 czynny od 9 00 -1700. Realizujemy wnioski Narodowego Funduszu Zdrowia. Najniższe Ceny!!! Sprawdź. Oferujemy sprzęt medyczny, ortopedyczny, dezynfekcje. [2188] WYPOŻYCZALNIA SPRZĘTU medycznego, rehabilitacyjnego i ortopedycznego (łóżka szpitalne, wózki, kule inwalidzkie, balkoniki itp.), 33-101 Tarnów, ul. Zbylitowska 25, czynne codziennie 800 -2200, pilnie całodobowo, tel. 14-633-06-20, 605-051-492. [18856] KAMPANIE REKLAMOWE: Angelina Pochroń, [email protected] STALI FELIETONIŚCI: Krzysztof Borowiec, Marek Borowski, Janusz Korwin-Mikke, Marek Stremecki, Rafał A. Ziemkiewicz, Marek Zuber. STALE WSPÓŁPRACUJĄ: Yola Czaderska-Hayek (Hollywood), Sławomir Kruczek, Łukasz Maciejewski, Stefan Niesiołowski, Witold Pazera. DRUK: AGORA-POLIGRAFIA Sp. z o.o. 43-110 Tychy, ul. Towarowa 4 KOLPORTAŻ [email protected] Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. Nakład: 24 000 egz. Handel wschodniozagraniczny Tarnowscy strażnicy graniczni zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy, którzy zamiast pracować w Polsce, wykorzystali zdobyte wizy do zupełnie innych celów. Jeden z mężczyzn handlował używanymi samochodami, a drugi wyjechał do pracy do Portugalii. KOZIOROŻEC: Poczujesz wiatr w plecy. Osoby, od których wiele uzależniasz, pójdą Ci na rękę i pomogą zrealizować plany. Bliscy okażą Ci tyle ciepłych uczuć, że nie będziesz mieć powodów do narzekań. Rozproszą się zimowe smutki i pomyślisz o wiosennych kreacjach w żywych kolorach. WODNIK: Możesz teraz podejmować działania, przed którymi od pewnego czasu powstrzymywała Cię obawa przegranej i sporych strat. Jedne drzwi się zamkną, ale otworzą się inne. Mądrze zrobisz, gdy przystąpisz do współpracy z innymi. Czasem owczy pęd się opłaca. Korzystaj z okazji. RYBY: W pracy czas zmian organizacyjnych i przygotowania gruntu na przyszłość. Może pojawić się jakaś obiecująca propozycja. Nie dziel jednak skóry na niedźwiedziu, poczekaj na rozwój sytuacji. Bądź przy tym czujny, by nie zostać z niczym. Ciesz się marcem – więcej spaceruj. BARAN: Praca będzie Cię lubić, ale bez wzajemności… Jeśli jednak nie masz alternatywy, to nie marudź, tylko przyłóż się do zadań i pilnuj swoich interesów. Trzymaj się z daleka od cudzych konfliktów, wyjdzie Ci to na dobre. Zainwestuj w siebie, zadbaj o urodę. Przecież wiosną widać więcej! BYK: Zawodowo możesz teraz wypracować sobie solidną podstawę, na której się później oprzesz. Powinieneś wyraziściej okazywać swoje uczucia, np. poprzez praktyczne gesty. Ugotuj coś dla bliskiej osoby, zrób jej masaż. Czy jednak Twoje działania zostaną docenione? Niekoniecznie… BLIŹNIĘTA: Koniec tygodnia będzie sprawdzianem dla Twojej siły charakteru. Nie gromadź w sobie negatywnych emocji, bo skumulowane mogą doprowadzić do wybuchu i stracisz panowanie nad sytuacją. Unikaj czarowników od urody i zdrowia, którzy gwarantują błyskawiczne efekty. RAK: Możliwe, że znajdziesz się na świeczniku. Nie bądź nazbyt skromny, Twoje kompetencje mówią same za siebie. Po uregulowaniu rachunków warto przejrzeć najnowsze oferty bankowe zaoszczędzenia pieniędzy. Skoro na razie nie ma widoków na fortunę, skup się na metodzie grosz do grosza… LEW: Apetyt na sukces może Ci podsuwać pomysły nieeleganckich zagrywek względem współpracowników. Nie daj się skusić, gra nie jest warta świeczki. W nadchodzących dniach powinieneś nałożyć na siebie większe ograniczenia dla zdrowia i urody. Zwracaj głównie uwagę na to, co i ile jesz. PANNA: Im bardziej będziesz prowokować, tym gorszy efekt osiągniesz. Zachowuj się naturalnie, bo inaczej możesz zrazić do siebie kogoś wartościowego. Ktoś z rodziny wciągnie Cię w swoje sprawy. Mimo oporów wszystko pójdzie dobrze, staniesz na wysokości zadania. WAGA: Poczujesz, że stereotypy, jakimi kierujesz się w relacjach międzyludzkich, trochę się przeżyły. Często masz rację, ale wyrażasz swoje zdanie w sposób, który budzi sprzeciw. Wszyscy na tym tracą – z Tobą na czele. Traktuj innych partnersko, a doświadczysz ich sympatii. SKORPION: W pracy nareszcie zapanuje spokój i będziesz mógł skupić się na realizacji swoich celów. Przesadne przestrzeganie diety, reżim przy stole nie są Ci potrzebne – zdrowy rozsądek przede wszystkim! Może pojawić się ktoś, kto poruszy w Tobie struny, na których od dawna nikt nie grał… STRZELEC: Zawodowo zyskasz więcej swobody i ciekawsze widoki na przyszłość. Choć nie będzie to na razie skutkowało większymi zarobkami, nie stracisz poczucia bezpieczeństwa. Świetne samopoczucie sprawi, że w najbliższym czasie nie będziesz zajmować się zdrowiem, co najwyżej urodą. W Dębnie tarnowscy strażnicy graniczni zatrzymali do kontroli drogowej samochód prowadzony przez 46-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna uzyskał polską wizę na podstawie oświadczenia wystawionego przez jedną z wrocławskich firm. Ukrainiec miał tam rozpocząć pracę, ale nigdy nie pojawił się we Wrocławiu. Zamiast tego handlował używanymi samochodami i akcesoriami z Niemiec, a polska wiza była mu potrzebna tylko do wyjaz- dów handlowych. Dokument został unieważniony i cudzoziemiec musiał wrócić na Ukrainę. Na drodze krajowej nr 4 w pobliżu Pogórskiej Woli strażnicy zatrzymali do kontroli drogowej mercedesa z ukraińskimi numerami rejestracyjnymi. Autem jechał 31-letni obywatel Ukrainy. – Z okazanych przez niego dokumentów wynikało, że uzyskał wizę na krótkotrwały pobyt w Polsce, gdyż chciał uczestniczyć w obrzędach religijnych. W rzeczywistości zaraz po przekroczeniu polskiej granicy pojechał przez Niemcy, Francję i Hiszpanię aż do Portugalii, gdzie nielegalnie pracował. Gdy został zatrzymany w Pogórskiej Woli, właśnie wracał na Ukrainę – relacjonuje kpt. Paweł Nowak, komendant Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Tarnowie. Zgwałcił i udusił? Stanisławę S., mieszkankę Zborowic w powiecie tarnowskim, zamordowano w jej własnym domu. Zatrzymany na miejscu, 59-letni, podejrzany mężczyzna trafił do aresztu pod zarzutem zabójstwa. Prawdopodobnie próbował też zgwałcić kobietę. Tarnowska prokuratura nie chce ujawniać szczegółów śledztwa, tłumacząc, że sprawa jest na wstępnym etapie postępowania. Odbyła się już sekcja zwłok, ale nie wszystko jest jednoznaczne, więc przydatna może okazać się opinia biegłych. Wacław G. nie miał stałego miejsca zameldowania. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, od trzech miesięcy mieszkał w domu 71-letniej Stanisławy S. Wspólnie z synem gospodyni popijał alkohol. W ostatnią sobotę lutego podejrzany i syn ofiary kończyli butelkę wysokoprocentowego trunku. Gdy kompan zasnął, 59-latek wszedł do pokoju, w którym spała kobieta i zgwałcił ją. Broniącej się staruszce zasłaniał usta. Prawdopodobnie udusił ją podczas szamotaniny, jednak kwestia ta pozostaje wciąż do wyjaśnienia. Wacław G. trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Na razie prokuratura postawiła mu zarzut gwałtu i zabójstwa. Mężczyzna częściowo przyznał się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu nie mniej niż osiem lat więzienia. (K-a) Policjanci z Żabna zatrzymali osiemnastoletniego chłopaka podejrzanego o trzy podpalenia. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że podpalacz jest strażakiem-ochotnikiem. Podpalacz-ochotnik Chłopak mieszka w jednej z podtarnowskich miejscowości. Osiemnastolatek jest podejrzany o trzy podpalenia w lutym tego roku w Jadownikach Mokrych. Podpalacz wybierał stodoły, pod które podkładał ogień. Gdy potem słyszał strażackie syreny, biegł do jednostki, gdzie w gotowości czekał na wyjazd do pożaru, później brał udział w gaszeniu ognia, który sam wzniecał. Straty spowodowane podpaleniami oszacowano na 2800 złotych, na szczęście w pożarach nikt nie ucierpiał. – Podczas próby zatrzymania chłopak groził policjantom, że poszczuje ich psem – relacjonuje Olga Żabińska, rzeczniczka KMP w Tarnowie. Osiemnastolatek przyznał się do stawianych mu zarzutów, nie potrafił jednak wytłumaczyć, dlaczego podpalał. Pewne jest, że więcej tego nie zrobi. Na wniosek tarnowskiej prokuratury został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do pięciu lat więzienia. (K-a) Rodzinne pobicie Policjanci z Żabna zatrzymali dwóch sprawców, którzy w Woli Rogowskiej pobili 35-letniego mężczyznę. Jeden z napastników uszkodził także samochód pokrzywdzonego. Jak wyjaśniają mundurowi, motywem pobicia były nieporozumienia rodzinne. Śmierć w rzece W Tarnowcu dwaj mężczyźni natknęli się na zwłoki leżące wśród drzew nad brzegiem Białej. Zmarły to mężczyzna z Tarnowa, poszukiwany przez dziesięć dni. 66-latek zaginął 20 lutego. Po niedzielnej mszy w kościele nie wró- Zatrzymany mężczyzna został zobowiązany do opuszczenia terytorium Polski. – Od pewnego czasu tego typu przypadki powtarzają się dość często. Cudzoziemcy deklarują chęć podjęcia pracy lub podają jakiś inny cel swojego pobytu w Polsce tylko po to, by wyłudzić wizę. Następnie przekraczają polską granicę, ale nie zgłaszają się do pracy i nie podejmują żadnej działalności gospodarczej, lecz próbują przedostać się do innych państw Unii Europejskiej, by tam zatrudnić się – co prawda nielegalnie – ale za znacznie większe pieniądze niż u nas – wyjaśnia ppłk Marek Jarosiński, rzecznik prasowy komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu. (K-a) z banków w Tarnowie, gdzie chciał pożyczyć blisko 19 tysięcy złotych, przedstawiając sfałszowane zaświadczenie o swoich dochodach. Sklepowy złodziej cił do domu. Ostatni raz widziano go około pół kilometra od domu. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie, jednak wiele wskazuje, że mężczyzna popełnił samobójstwo. Wstępnie wykluczono, by do jego śmierci przyczyniły się jakiekolwiek inne osoby. Poleciały szyby Nieznani sprawcy wybili 12 szyb w oknach remontowanego mieszkania przy ul. Żydowskiej w Tarnowie. Straty oszacowano na tysiąc złotych. Policjanci poszukują sprawców zniszczeń. Chciał pożyczkę Tarnowscy mundurowi zatrzymali 25-latka podejrzanego o próbę wyłudzenia kredytu bankowego. Mężczyzna zjawił się w jednym Policjanci z Tarnowa zatrzymali sprawcę kradzieży, do której doszło pod koniec ubiegłego roku w jednym z tarnowskich sklepów odzieżowych. 17-letni mieszkaniec Ryglic dokonał wówczas dwóch kradzieży – najpierw zabrał bluzę dresową oraz spodnie, a następnie ukradł bluzę z kapturem. Właściciel sklepu wycenił straty na blisko 550 złotych. Odzyskana rura Stróż jednej z firm budowlanych zawiadomił policję o kradzieży 12-metrowej. plastikowej rury gazowej wartości 1 200 złotych. Policjanci odnaleźli złodziejski łup w zagajniku oddalonym kilometr od miejsca kradzieży. Rura wróciła do prawowitych właścicieli. (K-a)