Od 1 marca może nam wlepić 500 zł mandatu za zakłó- canie

Transkrypt

Od 1 marca może nam wlepić 500 zł mandatu za zakłó- canie
9 MARCA 2011
CENA 2 zł (w tym 8% VAT)
TARNÓW - BRZESKO
BOCHNIA
DĘBICA
DĄBROWA TARNOWSKA
oraz
C H I C A G O
h t t p : // w w w. t e m i . p l
e-mail: [email protected]
[email protected]
PL ISSN 0208-7001 Nr indeksu 379557
Nr 10 (1596)
Co nam może
miejska straż?
Od 1 marca może nam wlepić 500 zł mandatu za zakłócanie ciszy nocnej czy wywołanie zgorszenia w miejscu
publicznym, tyleż samo za śmiecenie i przekroczenie dozwolonej szybkości, 250 zł za psa bez kagańca i smyczy…
Nadal jednak nie maleje liczba osób przekonanych, że
lepiej dofinansować policję, niż inwestować w słabo wyszkolonych strażników.
AKTUALNOŚCI
9 marca 2011
Co w numerze?
str. 2
Miejski strażnik może więcej. 500 zł za zakłócanie ciszy nocnej czy wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym, 250 zł za psa bez kagańca i smyczy, 500 złotych za śmiecenie – takie mandaty może wystawić straż miejska według nowego taryfikatora.
Strażnicy otrzymali też sporo nowych uprawnień. Nadal jednak wiele osób jest przekonanych, że lepiej dofinansować policję, niż inwestować w słabo wyszkolonych strażników. (Str. 8)
W Tarnowie brakuje całodobowej opieki stomatologicznej i okulistycznej. W niedzielę z bolącym zębem trzeba… jechać aż do Krakowa lub słono płacić w prywatnym
gabinecie. Nadal do końca nie wiadomo, jak będzie z ogólną całodobową opieką lekarską. Od początku marca pacjenci, którzy nagle zachorują w wolne od pracy dni, mogą wybrać przychodnię, do jakiej chcą pojechać, ale jest ich już tylko dwie… (Str. 10)
Zaczęło się skromnie: od trzech pokoi, akordeonu, kukiełek i kilkudziesięciu uczestników zajęć. Teraz mamy blisko 150 nowoczesnych pracowni, do których przychodzi
prawie dwa tysiące najmłodszych mieszkańców miasta. Tarnowski Pałac Młodzieży
ma w tym roku już sześćdziesiąt lat. W tym czasie wiele się zmieniło, ale najważniejsze
pozostało: idea pozalekcyjnych zajęć dla młodych tarnowian. (Str. 16)
Mimo coraz nowocześniejszych technik i metod zabezpieczania wciąż kradzione są
samochody, choć w regionie tarnowskim z roku na rok liczba kradzieży się zmniejsza. Jeśli w latach 90. złodzieje kradli rocznie blisko 200 aut, to w ostatnich latach ginie
średnio kilkanaście samochodów. (Str. 4)
1 marca rozpoczęła się rekrutacja do gimnazjów. Tarnowskie szkoły gimnazjalne są
gotowe przyjąć około 1200 uczniów. Niestety, znów elektroniczny system naboru jest
e-wpadką – w praktyce konieczny jest kilkakrotny kontakt ucznia ze szkołą. (Str. 7)
W tuchowskim szpitalu będą się nadal mogły rodzić dzieci – zarządzająca nim spółka Centrum Zdrowia Tuchów podpisała kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia
na świadczenie usług ginekologiczno-położniczych. Jednocześnie Fundusz zakontraktował podobne usługi w powstającej prywatnej klinice w Roztoce, gdzie ma być druga
„porodówka” w powiecie tarnowskim. (Str. 15)
Andrzej Kosiniak-Kamysz czy Stanisław Sorys? A może… ten trzeci, niezwiązany bezpośrednio z Polskim Stronnictwem Ludowym? Tarnowscy ludowcy niedługo wybiorą
swojego kandydata, który będzie się ubiegał o mandat senatorski w naszym okręgu. (Str. 14)
Z okazji ostatniej ceremonii rozdania Oskarów na okładce dodatku Kobieta do tygodnika Newsweek pojawiła się hollywoodzka korespondentka TEMI, Yola Czaderska-Hayek, a wewnątrz numeru opowieść o niej samej i jej willi Belvedere, w której kiedyś mieszkał Rudolf Valentino. Rezydencja Yoli i Eda Hayeków jest otwarta dla wszystkich polskich artystów filmu i często tam goszczą. Regułą są przyjęcia organizowane
przez Yolę i jej męża przy okazji Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles. (Str.18)
Od lutego głos trzynastu osób jest głosem doradczym prezydenta Tarnowa w sprawach kultury. Tyle postaci związanych z tarnowskim życiem kulturalnym zasiada
w Radzie Kultury Tarnowa, której skład właśnie zmieniono. Wśród niedawno powołanych do rady są m.in. Jerzy Sztyler i Witold Pazera. (Str. 25)
– Samurajów i rycerzy już nie ma, dziś to my czujemy się w pewien sposób rycerzami, spadkobiercami wielkich wojowników – mówi Wiesław Gwizd, legenda i „ojciec”
tarnowskiego karate. Dodaje, że karate uczy i wychowuje. To nie tylko sport – to również sposób na życie. (Str. 20)
IK
 Ogólnopolska konwencja PJN odbyła się w Tarnowie
W prorodzinnym nastroju…
W minioną sobotę odbyła się w Tarnowie ogólnopolska konwencja ugrupowania Polska Jest Najważniejsza.
Przyjechała większość liderów PJN:
Elżbieta Jakubiak, Joanna
Kluzik-Rostkowska, oraz
eurodeputowani: Michał
Kamiński i Paweł Kowal,
oraz małopolscy posłowie ugrupowania. Podczas spotkania zaprezentowano koncepcję partii,
dotyczącą polityki prorodzinnej. Spotkanie odbyło się w Centrum Sztuki
Mościce.
Przygotowania do konwencji otoczone były wielką tajemnicą. Jak udało nam się dowieł kilka
kilk tyt
dzieć, całość imprezy kosztowała
sięcy złotych. – Nie chodzi o wystawność, ale
żeby było merytorycznie – uzasadnia organizator konferencji, poseł Jacek Pilch.
Tarnów na prezentację programu dotyczącego przyszłości rodziny został wybrany
nieprzypadkowo. – Małopolska i Galicja są
miejscami na mapie Polski, w których tradycje i więzi pokoleniowe są bardzo silne. Chcemy zaproponować szereg nowatorskich rozwiązań dotyczących traktowania przez państwo rodziny – podkreśla Paweł Kowal.
Co konkretnie?
– Rodzice muszą wiedzieć, że nie są sami
ze swoimi problemami, a państwo nie jest
ich wrogiem – mówi Elżbieta Jakubiak. PJN
zaproponowało wprowadzenie dla każdego
czterolatka konta edukacyjnego, zasilanego
i i pieniędzmi
i i d i na d
d tk
k
co miesiąc
dodatkową
naukę
aż do ukończenia 26. roku życia. O ich wykorzystaniu decydowaliby rodzice. – Zwiększymy w ten sposób szanse młodych Polaków w konkurencji z rówieśnikami z innych
krajów – dodaje Jakubiak.
Ugrupowanie postuluje również stopniowe wydłużenie urlopu macierzyńskiego o 8 tygodni. Dodatkowym wsparciem
byłoby dofinansowanie dla młodych matek w wysokości 500 zł miesięcznie do czasu
ukończenia przez dziecko pierwszego roku
życia wraz z okresem ochronnym, gwarantującym, że w tym czasie żadne z rodziców
nie zostanie zwolnione z pracy. Jak obliczyli autorzy programu, w skali roku polska ro-
Amator damskich torebek
Dębiccy policjanci zatrzymali młodego mężczyznę, który chwilę wcześniej ukradł torebkę kobiecie idącej
ulicą. Jak wykazało dalsze postępowanie, oprócz kradzieży kilku torebek,
24-latek był też sprawcą kradzieży biżuterii oraz sprzętu fotograficznego
i elektronicznego. Na razie został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
O napadzie powiadomiła policję starsza
kobieta. Młody mężczyzna podszedł do niej,
wyrwał torebkę i uciekł. Podczas szamotaniny ofiara upadła, ale zapamiętała wygląd
złodzieja. Kobieta oszacowała wartość skradzionych z torebką przedmiotów na ponad
700 złotych, podczas konfrontacji rozpoznała agresora.
Tę zuchwałą kradzież skojarzono z podobnymi przypadkami mającymi ostatnio miejsce w Dębicy. Podczas przesłuchania przyznał się do trzech kradzieży torebek, kradzieży biżuterii w Pustkowie oraz kradzieży
sprzętu elektronicznego, fotograficznego
i biżuterii o wartości około 10 tysięcy złotych z domu, do którego wszedł, korzystając z kluczy znalezionych w jednej ze skradzionych torebek. Złodziej wykorzystał też
zapisany na skradzionej karcie bankomatowej numer PIN, kilkakrotnie pobrał gotówkę z bankomatu i płacił kartą za zakupy. W sumie przy pomocy skradzionej karty
wydał 7 tysięcy złotych.
24 – latek trafił do aresztu tymczasowego.
W przeszłości był już karany za kradzieże.
Okazało się, że mężczyzna, bojąc się rozpoznania, często farbował włosy.
KSL
dzina powinna mieć w swoim budżecie na
każde dziecko dodatkowe 4800 zł.
Jednym z najważniejszych atutów za wyborem Tarnowa na miejsce
ogólnopolskiej konwencji beniaminka polskiej
sceny politycznej jest
duże poparcie oraz obiecujące wyniki sondażowe. Przypomnijmy, na
etapie tworzenia ugrupowania na listach poparcia podpisało się ponad dwa tysiące osób
z całego regionu. W regionie tarnowskim powstało także pierwsze
w kraju koło grupujące
fot. Paweł Topolski
rolników.
– Konwencja bardzo udana. Moim zdaniem najlepiej zorganizowana po obradach
warszawskich – komplementował organizatorów europoseł Michał Kamiński.
Na spotkaniu udało się dostrzec kilka
osób bezpośrednio niezwiązanych z partią,
ale mogących zasilić to ugrupowanie w najbliższym czasie. Wśród nich widzieliśmy
między innymi Mariana Iwańca, jednego
z liderów tarnowskiego PiS, Andrzeja Masnego z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie i burmistrza Nowego Wiśnicza, Stanisława Gaworczyka. Nie byli jednak skorzy do odpowiadania, od kiedy ewentualnie
mieliby wstąpić do PJN.
Polska Jest Najważniejsza liczy na zdobycie w Tarnowie mandatu poselskiego. Pewnym jest, że liderem listy w okręgu będzie
Jacek Pilch. Ugrupowanie zamierza też przeprowadzić bardzo mocną kampanię w walce
o mandat senatorski. Tu pole do popisu będzie miał najprawdopodobniej prezes Małopolskiej Izby Rolniczej Paweł Augustyn,
który zamierza skupić wokół siebie przede
wszystkim elektorat wiejski, niezadowolony
z obecnej polityki rządu.
ŁW
Wszystkie partie w III
RP na początku swego istnienia twierdziły, że będą
j
„szerokimi koalicjami”,
cej dyscypliny”. Żadnych frakcyjnych sporów, żadnych dyskusji − ruki pa szwam i posłuch jak we wojsku. W ramach zwierania
szeregów prezes-premier wyrzuca z partii ponad trzystu działaczy, przeważnie samorządowców, za to, że ośmielili się realizować swą aktywność społeczną w rozmaitych
y komitetach lokalnych.
y Listyy wyborcze
y
łączącymi w sobie „wiele nurtów” i wyrażającymi aspiracje „szerokich kręgów”
społeczeństwa. PC miało być wspólnym
ugrupowaniem chadeków, konserwatystów i liberałów, SLD łączyło w koalicję
ponad 60 ruchów i organizacji lewicowych, PiS powstał z połączenia dawnego PC, w tym czasie okrojonego już do
„zakonu” Kaczyńskiego, z narodowcami
i tradycjonalistami katolickimi. No a Platforma… Platforma miała być „obywatelska”. Miała w ogóle nie być partią, tylko
wielkim „obywatelskim” ruchem otwartym na oddolne inicjatywy, bez jednego lidera, za to z prawyborami decydującymi,
kto będzie z jej ramienia kandydował do
władz wszystkich szczebli… Czy Państwo
to jeszcze pamiętają? Bo chyba nikt już
nie pamięta. Ze wszystkich oszustw PO
to jest najbardziej zapomniane, choć jego ślad pozostaje w samej nazwie rządzącej formacji. Przyzwyczailiśmy się do tego
niczym nieuzasadnionego przymiotnika
„obywatelska” tak, jak w peerelu przyzwyczailiśmy się, że policja państwowa nazwana została fałszywie „milicją obywatelską”.
Jaka jest w istocie „obywatelskość” partii
rządzącej, widać szczególnie mocno teraz,
gdy coraz bliżej do nowych wyborów. Wobec spadających notowań sondażowych,
prezes-premier ogłasza, że potrzeba „wię-
też zatwierdzi prezes-premier. Wedle wzorca − jak dowiadują się wścibscy dziennikarze: w pierwszej trójce jeden wskazany
przez prezesa-premiera minister albo inny
bliski mu działacz z pierwszego partyjnego szeregu, jedna, też wskazana przez niego, kobieta i jeden celebryta spoza polityki, mający przyciągnąć głosy najmniej zorientowanych. Kto będzie na następnych
miejscach, to w zasadzie nie ma znaczenia, bo „mandatowe” są tylko te pierwsze,
ale i tam dalej prezes-premier zastrzega sobie prawo do ostatecznej decyzji. Musi być
posłuch. Niech nikt nie sądzi, że droga do
kariery wiedzie przez zrobienie czegoś dla
swoich wyborców, dla miasta, gminy. Karierę w PO zrobić można tylko i wyłącznie
posłuchem i lojalnością wobec przywódcy,
a cała partia nie jest żadnym ruchem, żadną „platformą”, nie jest nawet partią, tylko
zwykłym dworem, ze wszystkimi właściwymi mu patologiami.
Wiem, co na to odpowiedzą wierne Tuskowi „lemingi”: zgodnie ze sprawdzonym wzorcem „a u was Murzynów biją”
zakrzykną, że przecież Kaczyński też…
Owszem, to fatum wisi nad całą polską
polityką od dwudziestu lat. Ale spytam
tylko o jedno − co obiecywał Tusk? Że będzie taki sam jak wszyscy jego poprzednicy czy może, że będzie od nich inny, lepszy? Ktoś jeszcze pamięta?
Rafał A.
Ziemkiewicz
TARNÓW
O
Rafał Kubisztal
koliczności związane ze spra wą
kilkuletniego M ateusza, k tórego mia ła m altretować pr zybrana m atka, z nana w T arnowie le karka,
są coraz bardziej bulwersujące. Ludzie
nie mogą zrozumieć, dlaczego polskie
prawo sk utecznie nie c hroni k rzywdzonych dzieci, bo sądy nie kwapią się
do rozstrzygnięcia, kto dalej ma opiekować się nie t ylko M ateuszem, ale
także pozostającym pod opieką przybranej matki, jego młodszym bratem,
Łukaszem, a kontrowersje towarzyszą
również osobie ojca, nauczyciela akademickiego, z k tórym obe cnie pr zebywa st arszy z c hłopców. N a sp otkanie z d ziennikarzem i op owiedzenie
swojej we rsji w ydarzeń z decydowała
się w końcu Maria. Twierdzi, że była bita przez męża, który teraz mści się na
niej za to, że wystąpiła o rozwód.
Przypomnijmy: na początku lutego opisaliśmy historię adoptowanego Mateusza (personalia większości opisywanych postaci są
zmienione), którego przybrana matka Maria
miała m.in. bić, nakazywać mu zlizywać własny mocz, wkładać jego głowę do muszli klozetowej… Jej mąż Ryszard o wszystkim opowiedział policji, a prokuratura wydała nakaz
aresztowania lekarki, przedstawiając jej zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się
nad chłopcem. Sprawa toczy się przed tarnowską Temidą, a jednym z dowodów są zeznania Mateusza, pokrywające się z wersją
wydarzeń, przedstawioną przez jego przybranego ojca, które biegły psycholog uznał
za w pełni wiarygodne.
Mateusz mieszka obecnie z ojcem, a jego
młodszy brat z matką. Postępowanie przed
Sądem Rodzinnym, który z urzędu rozpoczął
procedurę pozbawienia lekarki praw rodzicielskich zostało zawieszone, gdyż Maria wniosła
pozew o rozwód i w ramach tamtego postępowania ma się zdecydować, kto będzie miał prawo opieki nad adoptowanymi dziećmi.
Skontaktowała się z nami rodzina zmarłej
biologicznej matki Mateusza – Magdy, która
twierdzi, że Ryszard zabrania chłopcu kontaktu z babcią, teraz już obłożnie chorą. Wcześniej miał obiecać umierającej matce chłopca,
która wskazała na Ryszarda i Marię jako przyszłych rodziców jej syna, iż będzie on mógł
nadal widywać się z babcią, siostrą i kuzynką
Magdy, która przez pewien czas się nim opiekowała. Pojawił się też wątek spadku po pracującej przez wiele lat w USA Magdzie, o który Ryszard toczył spór z jej mieszkającą w Bogumiłowicach rodziną.
Głos z Chicago
Kontaktuje się z nami coraz więcej osób
z Chicago, które znały Magdę i jej syna. Z tego,
co mówią i piszą, wynika, że było wielu znajomych, którzy wiedząc o nieuleczalnej chorobie Magdy, chciały adoptować Mateusza. Jej
amerykańscy znajomi nie mogą uwierzyć, jak
w Polsce mogło dojść do takiej sytuacji i nie
dają wiary słowom Ryszarda, że Magda nie
życzyła sobie kontaktów Mateusza z babcią,
bo bardzo kochała swoją matkę.
– Mimo samotności była szczęśliwa, bo Mateuszek był cudownym dzieckiem pod każdym
względem. Otwarty, towarzyski i bardzo energiczny – opowiada Dorota, znajoma Magdy
z Chicago. – Pół roku przed śmiercią poruszyłam z nią temat adopcji. Byłam gotowa wziąć
Mateusza, adopcję proponowała też zamożna
i ceniona rodzina amerykańska, ale Madzia nie
była pewna, co zrobić. Pojechała z matką i Mateuszem do Polski, gdzie pojawił się Ryszard
z propozycją adopcji. Byłam z nią w ciągłym
kontakcie telefonicznym, mówiła, że może tak
będzie lepiej, bo Mateuszek będzie miał blisko
babcię i rodzinę, a do nas może przyjeżdżać na
lato. Chyba wówczas nie myślała już trzeźwo,
zmarła kilka dni po podpisaniu dokumentów.
Według Doroty, jeśli ktoś twierdzi, że życzeniem Marty było zerwanie kontaktów Mateusza z babcią, to kłamie. – Madzia bardzo kochała swoich rodziców – zapewnia.. – Obiecałam jej, że dopilnuję Mateuszka, w związku
9 marca 2011
z czym przyjechałam do Polski dwa miesiące po
jej śmierci. Mateuszek był wtedy jeszcze tym samym szczęśliwym dzieckiem. Poznałam wtedy
estniczyła w mojej rozmowie
Marię, która nie uczestniczyła
m wrażenie, że jest zastraszoz Ryszardem, miałam
na. Ze strony nowych
h rodziców chłopca nie padły
ecko słyszażadne pytania o dziecko
łam tylko o pieniądzach
zach i nienawiści do rodziny Madzi. Mój
niepokój narastał podt, bo
czas kolejnych wizyt,
Mateuszek zaczął sikać
bym
w majtki, błagał abym
zem,
została, innym razem,
ałam
gdy
zapowiedziałam
łożywizytę, rodzice położy30 i nie
li chłopca spać o 16.30
chcieli go obudzić…
mniczył
Ryszard wtajemniczył
Dorotę w sprawę trakto-rzez przyprz ywania Mateusza przez
kwietniu
braną matkę w kwietniu
ubiegłego roku. Niee mogłaa
zrozumieć, jak do takich
wynaturzeń może docho-ztałcodzić w domu wykształcoawiała
nych ludzi. Rozmawiała
z Marią, próbując uzyskać
zgodę na zabraniee Mate-yjaśnien
nia ich
usza do USA do wyjaśnienia
ła mi, żee była bita
spraw. – Powiedziała
zez męża,
mężża
ża, a adopi terroryzowana przez
nała, że bycja była bez jej zgody. Przyznała,
ła niedobra dla Mateuszka, ale szczegółów nie wyjawiła. Ryszard początkowo
dza się na żatwierdził, że Maria nie zgadza
lejnej rozmoden wyjazd, ale kiedy po kolejnej
wie zaczęła być przychylna temu pomyną, on się nie
słowi, czując się chyba winną,
zgodził. Ryszard mówił, że Mateusz jest jego
czterecch
głównym świadkiem, a ma sprawy w czterech
wiać się na rozprarozpra
asądach i dziecko musi stawiać
ewy. Mój mąż zgłosił sprawę w konsulacie amerykańskim w Krakowie, bo Mateusz to obywatel amerykański, ale powiedziano mu, że nie są
w stanie nic zrobić, bo adopcja przeprowadzona została zgodnie z prawem. Adwokaci powiedzieli mi zaś, że polskie prawo nie chroni krzywdzonych dzieci tak jak amerykańskie i sprawa
może być wyjaśniana nawet kilka lat.
Kat ofiarą?
Maria, przybrana matka Mateusza, która
w końcu zgodziła się z nami porozmawiać,
twierdzi, że to ona jest ofiarą, bo znęcał się
nad nią mąż. Składała zawiadomienia na policję, ale odmawiano wszczęcia postępowania. Żałuje, że tak późno zdecydowała się na
rozwód, bo Łukasz, który jest z nią, jest teraz
o wiele bardziej spokojnym i radosnym dzieckiem. To, co ją teraz spotyka przypisuje temu,
że postanowiła rozstać się z Ryszardem. – Zapowiedział mi, że mnie zniszczy nie tylko zawodowo, że doprowadzi do całkowitego zniszczenia mojej osoby – żali się Maria. – On potrafi
perfekcyjnie manipulować ludźmi. Jestem przekonana, że starannie „przygotowuje” Mateusza
do każdego przesłuchania.
W obronę Marię bierze jej znajoma Wiktoria, z którą przyszła na spotkanie. – Ryszard od
dłuższego czasu podczas każdej rozmowy opowiadał mi, jaka jego żona i jej rodzina jest niedobra, a potem również relacjonował, co Maria robi Mateuszowi. Jego opowieści były tak barwne,
że w pewnym momencie nawet zaczęłam w nie
wierzyć… Z drugiej strony widziałam jednak, jak
dobre relacje Maria miała z dziećmi. A że czasami była stanowcza dla Mateusza… Niech każda
matka uderzy się w piersi, czy żadnej nie zdarzyło
się pokrzyczeć na dziecko, uderzyć go w tyłek…
Maria przyznaje, że czasami karała starszego syna, gdy był niegrzeczny. – Chciałam, aby
dbał o siebie, umiał się zachowywać przy stole, zbierał zabawki po rozrzuceniu czy dzielił się
słodyczami z młodszym bratem. Doradzono mi
na przykład, aby wtedy, gdy się źle zachowuje, w celach wychowawczych postawić go na
chwilę do kąta – mówi.
Do cięższych zarzutów znęcania się nad
chłopcem nie chce się ustosunkowywać.
– Będę z tego tłumaczyć się w sądzie – stwierdza. – Mogę natomiast potwierdzić to, co
w TEMI opowiadała rodzina biologicznej matki Mateusza, że Magda przed śmiercią prosiła
nas, aby jej syn mógł nadal widywać się z babcią, dziadkiem i rodziną z Bogumiłowic. Pragnę
też ich zape
zapewnić, że wszystkie kartki z życzeniami i paczki, które wysyłali na adres mojego gabinetu, trafiały
traf
do Mateusza.
Groził rodzinie
z Bogumiłowic?
– P
– Poruszcie niebo i ziemię, proście pols
ść nad dzieć
d
dziećskie sądownictwo
o litość
będzzie za
mi, bo może się okazać, że będzie
n
jjuż nie
późno i nigdy
norrmalnee – mabędą normalne
te
elefonó
ów teili i telefonów
u w ostatnim
o
go typu
otrzym
mujemy
czasie otrzymujemy
mnóstw
wo.
mnóstwo.
Urszul
la Kalafarska,
Kalaafarska,
Urszula
dyrekto
orka
Ośrodka
dyrektorka
Adopc
cyjno- OpiekuńAdopcyjno-Opiekuńczego w Tarnowie,
Tarn
nowie nie
– W tej rodzinie było wszystko
czuje się winna. – W
następowała adopcja
adopc drugiew porządku, gdy następowała
twierdzi – Gdy
– Gdy dotarł do
d nas niego chłopca –– twierdzi.
pokojący sygnał, to natychmiast powiadomi-
str. 3
liśmy sąd. Tylko on jest władny zrobić coś w tej
sprawie.
Losem dzieci zaintere
zainteresowało się Biuro
Rzecznika Praw Dziecka w Warszawie. – Byk
łam w Tarnowie, zrobiłam kopie
akt sprawy są– informuje
info
dowej – Larysa PaT bulwersujące, co
protna. – To
prawdopod
prawdopodobnie
działo się
w tej rodzin
rodzinie. Sprawę traktuj
jemy jako
priorytetową,
podej
podejmiemy stanowcze
działa
działania. Mamy możliwość wystąpienia do sądu i d
domagania się szybkich d
decyzji z pozycji prokurato
kuratora.
Pokło
Pokłosiem naszej ostatniej pu
publikacji jest jeszcze jedno
jedn zdarzenie, które w cora
coraz gorszym świetle
stawia Ry
Ryszarda. – Po artykule rozp
rozpoczęło się nękanie
mnie i mo
mojej rodziny –mówi
przestrasz
przestraszona Krystyna, kuzynka zmarłej
zm
matki chłopca, która p
przekazała nam kilka informa
informacji związanych ze
sprawą. – R
– Ryszard przychodził
do mnie do d
domu i do pracy, był
agr
resywny. Chciał na mnie wymusić
agresywny.
podpisa
anie oświadczenia,
oświadczen że wszystko, co
podpisanie
mówiła
ó ił
TEMI jest
j t nieprawdą.
i
mówiłam
TEMI,
Gdy po raz
kolejny przyszedł do mnie do pracy i robił
mi zdjęc
zdjęcia, zdecydowałam się złożyć doniesieni
niesienie na policję.
Wted
Wtedy Krystyna nie wiedziała jeszcze,
po co p
potrzebne są mu jej zdjęcia. Dziś
już wie: jjej szef miał kontrolę z Inspekcji
Pracy, bo złożone
zło
zostało doniesienie, że pracuje „na
na czar
czarno”…
– Prowadzimy czynności sprawdzające, czy
nie doszło do gróźb karalnych – poinformowała nas rzeczniczka prasowa tarnowskiej policji Olga Żabińska.
str. 4
TARNÓW
9 marca 2011
Ukradli mi auto!
Jerzy Kosiba
M
imo coraz nowocześniejszych
technik i metod zabezpieczania wciąż kradzione są samochody, choć w regionie tarnowskim z roku na rok liczba kradzieży
się zmniejsza. Jeśli w latach 90. złodzieje kradli rocznie blisko 200 aut, to
w ostatnich latach ginie średnio kilkanaście samochodów.
Kiedyś kradli
na potęgę…
Na przełomie lat 80. i 90. kradzieże samochodów zdarzały się nagminnie, znikały nie
tylko luksusowe auta sprowadzane z Europy
Zachodniej, ale także „maluchy” czy polonezy. Lepsze auta wywożone były na wschód
lub miały przebijane numery i sprzedawano
je w kraju, pojazdy rodzimej produkcji rozbierane były na części zamienne.
Policjanci zwracają uwagę na zmieniające się metody kradzieży. Dawniej dominowały metody mechaniczne: na przykład
w celu złamania zapadki zamka stacyjki złodziejowi wystarczyło proste urządzenie przypominające śrubokręt, zwane „łamakiem”. Inna powszechnie stosowana metoda to korzystanie ze specjalnie
wyprofilowanego druta, którym otwierano drzwi, wyciągając wewnętrzną blokadę
ryglującą, choć w użyciu były też zwykłe
łomy, gdy chodziło wyłącznie o pozostawione w aucie przedmioty. W złodziejskim fachu wyższą szkołą jazdy była ponoć metoda odblokowania zapadki zamka
samochodowych drzwi poprzez wpuszczenie powietrza pod silnym ciśnieniem
– specjaliści robili to z pomocą specjalnie
przygotowanej… piłki tenisowej. W tamtym czasie na listach najczęściej kradzionych aut przodowały zdecydowanie volks-
wageny, mercedesy i krajowe fiaty – tych
ostatnich było najwięcej.
… teraz kradną
znacznie mniej
Minęło sporo lat, zmieniły się złodziejskie preferencje i metody działania, co jednak najważniejsze – spadła liczba kradzionych aut. Jeśli na początku lat 90. notowano
w naszym regionie nawet ponad 150 kradzieży rocznie, to w 2001 roku na terenie
Tarnowa oraz powiatu tarnowskiego zginęło
88 samochodów, siedem lat później złodzieje
skradli tylko 14 pojazdów, w roku 2009 zginęło 16 samochodów,
a w roku ubiegłym 18.
– Zarówno
z naszych danych, jak
i Komendy Głównej
Policji wynika, że wyraźna jest tendencja
zmniejszania się liczby kradzieży samochodów – mówi rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji
w Tarnowie Olga Żabińska. – W ubiegłym
roku zanotowaliśmy
18 kradzieży samochodów, a wszystkich
kradzieży mienia było
993. To daje wyobrażenie o skali. Warto podkreślić,
dk ślić żże z 18 skrak
dzionych aut policji udało się odzyskać 10.
Z rozmów z tarnowskimi policjantami
wynika, że nie ma obecnie marek samochodów, które złodzieje częściej obierają sobie
za cel, choć w ostatnim okresie było kilka
kradzieży mercedesów sprinterów. Z ciekawostek warto odnotować ubiegłoroczną kradzież… „malucha”. Nie ma też jakichś prawidłowości dotyczących miejsc, z których
kradzione są samochody. – Nie jest prawdą,
że auta kradzione są najczęściej z parkingów
przy centrach handlowych. W ubiegłym roku
z takiego parkingu skradziono tylko jeden samochód, znacznie częściej giną auta pozostawione na parkingach osiedlowych. Ale zdarzały się także kradzieże wprost spod prywatnych domów czy kamienic. Dodajmy przy
okazji, że nie raz samochód kradziono wraz
z kluczykami, które tkwiły w stacyjce, a czasem nawet z dokumentami –dodaje rzeczniczka tarnowskiej policji.
Policjanci szukają i..
Śledztwa w sprawie kradzieży aut są prowadzone przez policyjną grupę specjalizującą się w tego typu kradzieżach. Bodaj najbardziej głośną historią z jej udziałem było ujawnienie trzyosobowej grupy złodziei,
która trudniła się włamaniami i kradzieżą
samochodów na terenie województwa małopolskiego. Grupa działała przede wszyst-
kim na terenie krakowskich, nowohuckich
i wielickich osiedli, ale skradli też kilka samochodów w Tarnowie. W jednej z podtarnowskich miejscowości funkcjonowała
ich główna „dziupla”, to po jej odnalezieniu
policjanci wpadli na trop szajki. Właściciel
„dziupli”, 34-letni przedsiębiorca, pod przykrywką legalnie prowadzonej firmy, oficjalnie zajmującej się sprzedażą używanych
części samochodowych, handlował też kradzionymi częściami. Zlecał grupie kradzieże samochodów, które od nich skupował.
Część rozbierano na części zamienne, inne
były sprzedawane w całości po przebiciu numerów identyfikacyjnych. Do „legalizacji”
Nie znaczy to, że tak zabezpieczonego samochodu nie da się ukraść, będzie jednak łupem
zbyt kłopotliwym. Zdecydowanie nie można polegać na zabezpieczeniach montowanych seryjnie czy fabrycznie. Bez względu na
to, na jakie urządzenie się zdecydujemy, najlepiej zamontować je w niestandardowy sposób w niestandardowym miejscu. Najczęściej
polecam klientom odcięcie zapłonu i umieszczenie wyłącznika w miejscu znanym tylko
kierowcy – usłyszeliśmy od specjalisty zajmującego się samochodowymi zabezpieczeniami.
Coraz częściej właściciele samochodów
montują w swoich pojazdach nadajnik GPS,
który błyskawicznie umożliwia lokalizację skradzionego auta. Nadajnik musi być
jednak zamontowany i zabezpieczony tak,
aby złodziej nie zdołał go odszukać lub wykryć prostym detektorem. Najnowszym hitem wśród samochodowych zabezpieczeń są
czytniki linii papilarnych – tylko odcisk palca uprawnionej osoby może otworzyć
i uruchomić auto.
– Nie należy oszczędzać na systemach
zabezpieczeń. Pamiętajmy, że podczas
kradzieży bardzo liczy się czas. Jeśli poszukiwania niestandardowego zabezpieczenia będą trwały dłużej niż kilkadziesiąt sekund, bardzo często złodziej zrezygnuje- twierdzą policjanci. – W miarę
możliwości należy zostawiać auta na
p
parkingach
strzeżonych, pod żadnym pozorem nie zostawiać na wierzchu wartościowych rzeczy.
Jak ukraść?
k
t
ł oryginalne
i l dokumenty
d k
t powykorzystywał
chodzące ze skupowanych rozbitych samochodów.
W „dziupli” pod Tarnowem policjanci zabezpieczyli tysiące części i kilkadziesiąt silników. Dotarli również do 40 samochodów,
których numery przerobiono w podtarnowskiej „dziupli”.
Według specjalistów, obecnie najwięcej
aut kradzionych jest, by uzyskać części zamienne, choć częste są również przypadki kradzieży samochodów i „przebijania”
nowych numerów fabrycznych. Coraz powszechniejsze stają się też fikcyjne kradzieże, mające na celu wyłudzenie ubezpieczenia.
Jak zabezpieczyć?
Wiadomo, że łatwiej ukraść starsze auto,
bo zwykle mają gorsze zabezpieczenia, ale
fachowcy twierdzą, że każde zabezpieczenie
można złamać. Większość nowych aut ma
różne systemy alarmowe, immobilizery i inne typy elektrycznych blokad, ale większość
z nich można obejść lub złamać.
– Najmniej skuteczną metodą zabezpieczenia są blokady mechaniczne, które zakłada
się na kierownicę i pedały. Nowoczesne alarmy i blokady elektroniczne są zdecydowanie
lepsze, chociaż złodzieje też je rozpracowują. Najskuteczniejszą metodą jest montowanie kilku różnych zabezpieczeń jednocześnie.
Gdy powstaje nowy system samochodowych zabezpieczeń, przestępcy natychmiast rozpoczynają pracę nad jego
ł
złamaniem,
a obecnie włamania do samochodów bardziej przypominają pracę komputerowego hakera niż prymitywnego rabusia z łomem, bo to ostatnie narzędzie na wiele się nie przyda.
Immobilizery można unieszkodliwić
np. przez zastosowanie elektronicznej „odpalarki”, czyli urządzenia, które wpina się
do gniazda diagnostycznego immobilizera i łamie kod poprzez uruchomienie specjalnego programu na wzór komputerowego
wirusa. A jak dostać się do auta? Nic prostszego! Do namierzenia kodów i częstotliwości sterowanego radiowo, centralnego zamka wystarczy powszechnie dostępny skaner
częstotliwości radiowych i nadajnik. Gdy
kierowca, właściciel, otwiera samochód skaner odczytuje częstotliwość, którą później
wprowadza się do nadajnika i emituje odpowiedni sygnał. Najmocniejsze skanery mogą działać nawet w promieniu 100 metrów
od samochodu. Jest też sporo innych sposobów, ale to raczej nie miejsce na złodziejki
instruktaż…
Złodzieje, których umiejętności nie pozwalają na zmagania się z samochodową
elektroniką, działają według starych metod, najczęściej starając się wywabić kierowcę z auta, aby w środku pozostały kluczyki.
Sposoby są powszechnie znane, więc pozostaje mieć nadzieję, iż nikt się już na nie nie
nabiera.
REKLAMA
9 marca 2011
str. 5
str. 6
TARNÓW
9 marca 2011
Czas wyrzeczenia
Rozmowa z ks. prof. JANUSZEM KRÓLIKOWSKIM, dogmatykiem
Dlaczego mięso jako przedmiot postu?
Tradycja wyrzeczenia się mięsa wywodzi się z pewnego dowartościowania świata zwierzęcego, ożywionego. Chodzi o to, by
człowiek podchodził do niego z szacunkiem.
I żeby nie uważał, iż może nad nim arbitralnie panować. Że pewien porządek, pewna
logika w wykorzystywaniu świata zwierzęcego jest także potrzebna. Chodzi o to, byśmy w krótkim czasie wszystkich zwierząt
nie wybili, bo okaże się, że i dla nas miejsca
w świecie nie będzie. Tak więc to uzasadnienie było, mówiąc dzisiejszym językiem, ekologiczne, może nawet pragmatyczne.
Tradycja poszczenia od pokarmów mięsnych rozpoczęła się jeszcze w starożytności czy to późniejszy wynalazek?
Od starożytności. To pierwotna tradycja wywodząca się jeszcze z Babilonii, gdzie
właśnie post w powstrzymaniu się od spożywania mięsa był szczególnie doceniany
w relacji człowieka ze światem natury ożywionej. Ale post dotyczy nie tylko mięsa,
ale i ilości spożywanych pokarmów. Sens
postu jest dość prosty – przez takie wyrzeczenie się człowiek nabiera właściwej relacji
do świata. Pokazuje, że nie jest zdominowany przez materię, tylko to, że nad nią panuje. Wyrzekamy się pokarmu, wyrzekamy się
jakiejś innej rzeczy nie dlatego, że są one złe,
ale dlatego, że zły jest ich użytek. Zatem wyrzekamy się na przykład pokarmu, do którego człowiek najłatwiej się przywiązuje, po
to, by udowodnić coś samemu sobie i dorastać w wolności. Nie być natomiast zniewolonym przez świat materii.
To jak mają pościć wegetarianie czy weganie, którzy mięsa nie tykają?
Skoro pokarm nie jest dla niech problemem, to niech przemyślą post od jakiejś sfery użytkowej. Jedzenie nie jest problemem,
to kwestia wtórna. Pewne rzeczy się prze-
wartościowały. Akcentujemy spożywanie
mięsa, a mięso to dziś pospolity element pokarmu. Nie jest to dziś coś wyjątkowego,
choćby w zestawieniu z czasem reglamentacji i kartek. Zilustruję przykładem: ktoś
wchodzi do sklepu, kupuje kilogram łososia,
mówiąc: „Dziś jest Wielki Piątek, nie można jeść mięsa, to zjemy rybę”. W imię postu
i wyrzeczenia je łososia, który jest dziesięć
razy droższy niż jakaś tam kura. Bądźmy
rozsądni. To nie jest post, to raczej fundamentalne niezrozumienie postu.
Czy można pościć od innych rzeczy niż
pokarm?
Oczywiście, że tak. Często dziś pokazuję, że kwestia wyrzeczenia powinna obejmować część rzeczy użytkowych, zwłaszcza związanych z techniką – telewizor, samochód, Internet, telefon… Wyrzeczenie
się tych rzeczy jest ustawieniem właściwych
relacji między człowiekiem a światem materii, techniki. I to jest coś ważnego, bo żyjemy
w epoce zanurzenia w różnej maści urządzeniach. Całej tej sfery, która człowieka zniewala. Dlatego wymiar postu powinien zawierać wyrzeczenie się tego wszystkiego,
co materialne. Sens postu polega na tym, że
człowiek powinien poczuć się wolnym i pamiętać o wolności wobec świata materii.
Skoro post ma być ustawieniem naszych
relacji względem świata, to dlaczego jego finiszem jest Wielkanoc i Święto Zmartwychwstania? Równie dobrze Wielki Post można
byłoby odprawiać w styczniu czy lipcu.
To już subtelna dyskusja teologiczna. Ale
ujmijmy ją tak: święta wielkanocne pośród
wielu sensów mają też taki, że są to święta
wyzwolenia człowieka, święta prawdziwej
wolności, która przyszła przez śmierć Chrystusa na krzyżu i przez jego zmartwychwstanie. Człowiek został uwolniony od wpływu
„grzechu, śmierci i szatana”, jak śpiewamy
w pieśni. Jest to dar,
który nikomu nie jest
dawany automatycznie. Trzeba mu wyjść
naprzeciw. To, czego
człowiek szuka, nazywa się wolnością.
To wolność od przywiązania się do rzeczy
materialnych,
wolność od wywyższania się wobec innych i wolność polegająca na tym, że
uznaję Boga ponad
sobą. Modlitwa, post
i jałmużna prowadzą
człowieka do odkrycia
i tejj prawdziwej
d i j woll
ności. I w ten sposób człowiek przygotowuje się do świąt, które są świętami wyzwolenia
od zła, grzechu, śmierci i demona.
Co odróżnia polskie przeżywanie Wielkiego Postu od innych krajów?
Jest to na pewno dziedzina pobożności.
Typowo polskim elementem są Gorzkie Żale, śpiewane już od ponad trzystu lat. Włosi
na przykład celebrują publiczne procesje czy
publiczne Drogi Krzyżowe. Największe procesje w niektórych częściach Italii odbywa-
j się w Wielki Piątek.
ją
To procesja z krzyżem i Pietą. Inne jest
też przeżywanie środy
popielcowej, stawianej
czasem na równi z niedzielą wielkanocną.
Element
posypania
głowy popiołem jest
traktowany we Włoszech jako szczególne
dobro duchowe. Wtedy nawet niewierzący
wędrują do kościoła.
Posypanie głowy popiołem to znak pokuty już od czasów Starego Testamentu. Skoro rozpoczynamy czas
pokuty, to potrzebny
jest
j także ten element
zewnętrzny. Lubimy
rozmaite znaki i ich
potrzebujemy.
Która formuła przy
posypaniu
popiołem jest bardziej
i głowy
ł
odpowiednia? Ta delikatnie napominająca: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” czy mrożąca krew w żyłach: „Prochem
jesteś i w proch się obrócisz”?
Osobiście wolę tę formułę o nawróceniu
się, bo ona bardziej oddaje sens postu. Post
ma być czasem nawrócenia się. A co do prochu? Owszem, ciało jest prochem, ale dusza
prochem nie jest. A przecież chodzi o nawrócenie całego człowieka.
Rozmawiał Łukasz Winczura
Zrehabilitowany po latach
Mieczysław Cielocha z Woli Rzędzińskiej był żołnierzem Armii Krajowej oraz Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. W 1946 roku na tarnowskim
Burku to on pociągnął za spust, wykonując wyrok śmierci na funkcjonariuszu NKWD i kierowniku Urzędu Bezpieczeństwa w Tarnowie, Lwie Sobolewie. Cielocha został skazany przez
władze komunistyczne na karę śmierci i rozstrzelany, niedawno okazało
się, że sześć lat temu uniewinniono go
i zrehabilitowano.
Zastrzelony przez Mieczysława Cielochę Lew Sobolew formalnie doradzał raczkującej w Tarnowie władzy ludowej, w istocie rzeczy był jednym z największych katów
prześladujących podziemie niepodległościowe w regionie tarnowskim. Cielocha za swój
czyn został skazany przez władze komunistyczne na karę śmierci i rozstrzelany wraz
z dziewięcioma kolegami w lutym 1947 roku
na dziedzińcu tarnowskiego więzienia.
Okolicznościową konferencję naukową poświęconą postaci zmarłego przed dziesięciu laty
bp. Piotra Bednarczyka
organizuje katedra nauk
pedagogiczno-katechetycznych Wydziału Teologicznego Sekcja w Tarnowie. Sesja rozpocznie
się w czwartek o godzinie 11. w budynku Seminarium Duchownego
przy ul. Piłsudskiego 6.
Podczas sesji zaprezentowanych zostanie siedem referatów. Wygłoszą je przede
wszystkim naukowcy z Tarnowa, którzy przypomną
sylwetkę byłego sufraga-
Rodzina partyzanta jeszcze na początku
lat 90. zwróciła się z prośbą o rehabilitację
swojego krewniaka. Maria Bober, siostra zabitego, otrzymała jednak w tej sprawie dopowiedź odmowną. I przez lata rodzina żyła w przekonaniu, iż jej krewniak umarł
z piętnem wyroku. Tymczasem Mieczysław
Cielocha został uniewinniony i zrehabilitowany jeszcze w 1995 roku. Jednak jego najbliżsi dowiedzieli się o tym fakcie dopiero…
w ubiegłym tygodniu, a w zamknięciu całej
sprawy pomógł przypadek.
Na ślad rehabilitacji Mieczysława Cielochy trafił dyrektor biblioteki gminy Tarnów
Adam Ryba, uzyskał komplet dokumentów, wśród nich ten najważniejszy – czyli zaświadczenie o uniewinnieniu i rehabilitacji.
I ten akt wręczony został rodzinie Mieczysława Cielochy w obchodzony po raz pierwszy Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy
Wyklętych”.
ŁW
Wspominają biskupa
na tarnowskiego oraz jego
wkład w rozwój i obronę katechezy w latach komunistycznych. Wśród prelegentów są między innymi ks.
prof. Stanisław Sojka, ks.
prof. Józef Stala i ks. dr Jacek Siewiora.
Biskup Piotr Bednarczyk pochodził z Limanowej. Sakrę biskupią otrzymał w 1968 roku. Hasłem
jego posługi były słowa:
„Abym z radością katechizował”. Był doktorem filozofii i jednym z najbliższych
współpracowników abp. Je-
rzego Ablewicza. Jego trosce powierzona została katecheza w diecezji. Wespół
z ks. E. Lazarowiczem opracował cykl katechizmów,
które przez kilkadziesiąt lat
były używane w całym kraju. Po śmierci arcybiskupa
Ablewicza przez pół roku
był administratorem diecezji. W 1990 roku przeszedł
na emeryturę i wrócił do rodzinnej Limanowej. Zmarł
w 2001 roku w wieku 87 lat.
Spoczywa w krypcie bazyliki limanowskiej.
ŁW
TARNÓW
9 marca 2011
str. 7
Nabór elektroniczny,
czyli… znów „na papierze”
1 marca rozpoczęła się rekrutacja
do gimnazjów. Uczniowie szóstych
klas szkół podstawowych mogą wskazać maksymalnie dwa wybrane przez
siebie gimnazja, w tym jedno tzw. obwodowe. Rekrutację nazwano elektroniczną, chociaż cały proces wymaga od
uczniów zostawienia w szkole wydrukowanego podania.
Tarnowskie szkoły gimnazjalne są gotowe przyjąć około 1200 uczniów, tymczasem
szkoły podstawowe opuści za kilka miesięcy
niewiele ponad tysiąc osób. Magistrat liczy,
że co najmniej kilkanaście procent przyszłych gimnazjalistów zgłosi się do Tarnowa
z ościennych miejscowości.
Dobra lokalizacja i bogaty program
zajęć pozalekcyjnych na pewno są atutem niejednej szkoły gimnazjalnej.
Ale samo posiadanie atutów to za mało. Trzeba jeszcze umiejętnie je „sprzedać”, zachęcając absolwentów szkół
podstawowych do kontynuowania nauki w konkretnym gimnazjum. Sposobów na reklamę i przyciągnięcie uczniów jest kilka.
Niestety, znów elektroniczny system naboru jest e-wpadką - w praktyce konieczny jest kilkakrotny kontakt ucznia ze szkołą. Uczniowie ostatnich klas szkół podstawowych, którzy właśnie decydują o wyborze
gimnazjum, korzystają ze specjalnej strony
internetowej, gdzie mogą wskazać maksymalnie dwa wybrane przez siebie gimnazja,
w tym jedno obwodowe. Jeżeli chcą uczyć się
w gimnazjum obwodowym, nie muszą wybierać drugiego. Jeżeli jednak zdecydują się
powalczyć o miejsce w gimnazjum innym
niż obwodowe, muszą spełnić kryteria przyjęć i uzyskać maksymalnie największą liczbę
punktów. Szóstoklasista, który wybierze już
gimnazjum, może wypełnić podanie pobrane ze strony internetowej, ale wypełnione po-
danie trzeba wydrukować i dostarczyć osobiście do gimnazjum
pierwszego wyboru.
Przypomnijmy, iż
niedawno pisaliśmy
o elektronicznym naborze do tarnowskich
szkół podstawowych,
który szybko okazał się naborem prowadzonym w sposób
jak najbardziej tradycyjny, bo okazało się,
że strona internetowa służy tylko do ściągnięcia wzoru podania, które wydrukowane i wypełnione trzeba zanieść do wybranej
szkoły. Miasto przepraszało wtedy za zamie-
szanie i zapewniało, że kolejne rekrutacje do
gimnazjów i przedszkoli, a potem do szkół
ponadgimnazjalnych prowadzone będą rzeczywiście w systemie elektronicznym…
DJ
 Dni otwarte i Internet sposobem na reklamę tarnowskich gimnazjów
Szkolne przyciąganie
Gimnazja zapraszają do siebie, ale chętnie też goszczą w szkołach podstawowych.
Jedną z form promocji gimnazjów są
dni otwarte, organizowane w tych placówkach zwykle od
stycznia do marca. To
dobra okazja dla uczniów szkół podstawowych, by swoje wyobrażenia i życzenia
odnośnie wybranego
gimnazjum zderzyli z faktami, oglądając przyszłe miejsce
nauki. - Dni otwarte
planujemy w tym rofot. Paweł Topolski
ku w połowie marca. Dla tegorocznych absolwentów szkół podstawowych w tarnowskich gimnaOprowadzamy wte- zjach przygotowano 1200 miejsc
dy po szkole, pokazujemy poszczególne pracownie, zapraszamy do Zwykle grupa gimnazjalistów wraz z naudziału w sportowych zmaganiach. To czas na uczycielem opowiada o szkole uczniom
poznanie szkoły, rozmowy uczniów szkół pod- szóstych klas, posiłkując się np. multimestawowych z uczniami naszego gimnazjum, ale dialną prezentacją czy krótkim progratakże czas na wspólną zabawę - mówi Barbara mem artystycznym. Łatwo wtedy pokazać
Kuklewicz, dyrektor Gimnazjum nr 4 im. Je- gimnazjum jako miejsce nie tylko nauki,
ale też rozwijania talentów wokalnych czy
rzego Brauna w Tarnowie.
Dzień otwarty zorganizowało już m.in. tanecznych.
Konkursy adresowane do uczniów szóGimnazjum nr 7 im. J. Korczaka, w którym
prowadzone są oddziały integracyjne. Gim- stych klas szkół podstawowych, specjalne
nazjaliści przedstawili przygotowaną wcze- otwarte lekcje i zajęcia dla szóstoklasistów
śniej prezentację o szkole, efekty swojej pra- to kolejny sposób na promocję gimnazjum
cy pokazali też uczniowie należący do roz- i zainteresowanie ofertą szkoły wśród uczniów tarnowskich podstawówek.
maitych kółek zainteresowań.
Coraz częściej pierwszym źródłem informacji jest dla młodych ludzi Internet. Trudno zatem dziwić się, że wygląd i zawartość
stron internetowych to dla wielu gimnazjów
swoiste oczko w głowie. Znaleźć tu można
prawie wszystko: mapki lokalizujące szkołę, wiadomości o historii placówki i jej patronie; sporo informacji o zajęciach pozalekcyjnych, kółkach zainteresowań, wreszcie prezentacje twórczości gimnazjalistów
(wiersze, prace plastyczne). Mocnym punktem wielu stron są rozbudowane galerie
zdjęć – fotografie budynku, ujęcia wykonane w poszczególnych pracowniach, fotograficzna dokumentacja szkolnych uroczysto-
ści i okolicznościowych wydarzeń, wycieczek itp.
Niektórzy idą krok dalej. - Na naszej stronie
zamieściliśmy krótkie filmy nakręcone przez
naszych uczniów, a zmontowane pod opieką lokalnej telewizji, z którą współpracujemy.
Filmy przygotowane przez uczniów pokazują szkołę widzianą ich oczyma - mówi Anna
Cieplińska, dyrektor Gimnazjum nr 7 w Tarnowie. Strona jest na bieżąco aktualizowana.
Uczniowie szóstych klas szkół podstawowych mają czas do 22 kwietnia, by w wybranym przez siebie gimnazjum złożyć podanie
o przyjęcie do szkoły.
DJ
str. 8
TARNÓW
9 marca 2011
 Wiele osób jest przekonanych, że lepiej dofinansować policję
 niż inwestować w słabo wyszkolonych strażników
Miejski strażnik
może więcej
Jerzy Kosiba
500 zł
za zakłócanie
ciszy nocnej
czy wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym,
250 zł za psa bez kagańca i smyczy, 500
złotych za śmiecenie – takie mandaty
może wystawić straż miejska według
nowego taryfikatora. Strażnicy otrzymali też sporo nowych uprawnień.
1 marca weszło w życie rozporządzenie
Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, na mocy którego straż gminna
uzyskała nowe uprawnienia i nowy taryfikator kar. Według wyjaśnień biura prasowego
ministerstwa, zmiany wynikały między innymi z zastosowania zasady „ekonomii” postępowaniach w sprawach o wykroczenia.
W wielu bowiem przypadkach wystarczającą reakcją może być nałożenie mandatu, jednak dotychczas często takie sprawy trafiały do sądu, gdyż strażnicy gminni nie mieli szczegółowych uprawnień.. – Zmian jest
sporo, ale dla nas ważne jest przede wszystkim to, że w wielu sprawach będziemy mogli nakładać mandat bez konieczności kierowania sprawy do sądu – ocenia komendant
Straży Miejskiej w Tarnowie Tadeusz Pawlik.
Zmian w przepisach związanych zarówno
z kodeksem wykroczeń, jak i innymi ustawami jest faktycznie dużo. Tarnowscy strażnicy wskazują jednak te, które mogą mieć
najczęstsze zastosowanie. – Mandat grozi opiekunowi, który pozostawił bez należytej opieki dziecko do lat 7. Zyskaliśmy także
możliwość kontroli uprawnień do przewozu
transportu zbiorowego – chodzi o taksówki
czy busy. Możemy także kontrolować liczbę
osób przewożonych w samochodzie, gdy jest
ich więcej, niż dopuszcza zapis w dowodzie
rejestracyjnym pojazdu, możemy nałożyć
mandat w wysokości 100 złotych – dodaje ko-
mendant Pawlik. – Mamy też prawo kontroli zezwoleń na posiadanie psów ras agresywnych i zaświadczeń o szczepieniu zwierząt.
Możemy także kontrolować publiczne zbiórki
darów czy zgromadzenia
publiczne. W mojej ocenie trochę szkoda, że nie
podniesiono wysokości
mandatu za spożywanie
alkoholu w miejscach niedozwolonych. Tutaj mandat w wysokości 100 złotych wydaje się zbyt niski.
Przez kilka pierwszych
dni strażnicy nie nałożyli żadnego mandatu
wynikającego z nowych
uprawnień. – Strażnicy
nie przeszli dodatkowego
przeszkolenia w tym zakresie – przyznał w ubiegłym tygodniu komendant. Sami strażnicy przyznają, że wiedzą
o zmianach, ale kilku dokumentów,
k
ó które
kó
mogą od 1 marca kontrolować, jeszcze nie
widzieli na oczy.
Inna sprawa, że wiele nowych uprawnień
będą musieli egzekwować, polegając na obserwacji i właściwej ocenie sytuacji, zyskali
bowiem m.in. możliwość karania za demonstracyjne „okazywanie lekceważenia narodowi polskiemu i jego instytucjom”, czyli np. za
publiczne lżenie prezydenta RP. Właściwej
oceny wymagać będą także interwencje związane z zakłócaniem porządku, spokoju, spoczynku nocnego albo wywołanie zgorszenia
w miejscu publicznym. Kara za tego typu wykroczenie może sięgać od 100 do 500 zł, tyleż samo może kosztować podanie strażnikowi błędnych danych osobowych.
Nie wszystkie wykroczenia karane mogą
być ostrzej niż dotychczas. Nieco odetchnąć
mogą osoby mające problem z utrzyma-
niem języka na wodzy. „Staniało” bowiem
przeklinanie w miejscach publicznych – jeśli komuś wyrwie się niecenzuralne słowo
w obecności miejskiego strażnika, to może
zapłacić
ł ić maksymalnie
k
l i 100 zł
100 ł – gdy
d wcześniej
ś i j
mogło go to kosztować nawet 500 złotych.
Na pobłażanie nie mogą natomiast liczyć ci, którzy śmiecą – zapłacić mogą nawet 500 zł, a do tej pory górną granicą było 50 zł. Pies bez kagańca może nas kosztować od 50 do 250 zł (wcześniej 200 zł),
miejscy stróże porządku mogą także karać
za umyślne uszkodzenie lub usunięcie ogłoszenia (np. legalnie powieszonego plakatu)
– od 200 do 500 zł. W nowym taryfikatorze
jest również zapis o utrudnianiu działań ratowniczych – zastawienie samochodem drogi pożarowej może kosztować nawet 200 zł.
Mieszkańcy, którzy nie zadbali o umieszczenie tabliczki z numerem posesji lub na-
zwą ulicy, mogą zapłacić 100 zł, tyle samo
trzeba będzie zapłacić za nieodśnieżenie
chodnika wzdłuż nieruchomości. Przechodnie rzadziej będą nagabywani o datki, bowiem strażnicy mogą też kontrolować pozwolenie na publiczne zbiórki pieniędzy.
Strażnicy miejscy mogą karać też mandatami za przekroczenie dozwolonej prędkości – aż do 500 zł. Pocieszeniem dla lubiących przycisnąć w mieście pedał gazu nie
będzie, że Straż Miejska w Tarnowie na razie
nie dysponuje fotoradarem, choć np. strażnicy w gminie Tarnów taki radar posiadają.
Wprowadzenie zmian różnie jest oceniane nawet w środowiskach prawniczych. Niektórzy eksperci uważają, że te zmiany idą
w dobrym kierunku, bo wielokroć strażnik gminny był świadkiem wykroczenia,
ale nie mógł skutecznie interweniować. Inni z kolei twierdzą, że strażnicy
gminni powinni się zająć głównie parkowaniem i sprawami porządkowymi, w innych sprawach
interweniować powinni policjanci. Prawnicy twierdzą też, że
doprecyzowania wymaga kilka
nowych uprawnień dla strażników gminnych. Choćby kwestia
grzywny za „okazywanie lekceważenia narodowi polskiemu,
Rzeczypospolitej lub jej konstytucyjnym organom” w miejscach
publicznych.
Jeden z prawników, z którymi rozmawialiśmy, mówi o dublowaniu się uprawnień policji
i straży gminnej, ma też wątpliwości co do uprawnień związanych z karą grzywny lub nagany,
kktóra
ó grozić
i będzie każdemu opiekunowi,
który pozwoli, żeby dziecko do lat 7 znalazło się bez opieki w niebezpiecznej sytuacji.
– Wyobrażam sobie sytuację, gdy na mandacie się nie skończy. Jedna z interpretacji mówi, że w konkretnych sytuacjach zagrożenia
dziecko powinno trafić do placówki opiekuńczej, a sprawą ma się zająć sąd rodzinny. Czy
strażnik powinien decydować o aż tak daleko idących konsekwencjach? – pyta prawnik.
Przy wątpliwościach, czy straż gminna
powinna mieć tak szerokie uprawnienia,
wraca również pytanie, czy powinna istnieć.
Wiele osób jest przekonanych, że lepiej dofinansować policję niż inwestować w słabo
wyszkolonych strażników.
Z listów do redakcji
W związku z artykułem w TEMI została nam przywrócona wiara w to, że „parking” znów stanie się boiskiem. Jesteśmy
szczęśliwi z tego faktu, że kogoś zainteresowała nasza sprawa. Argumenty TSM, że większość mieszkańców woli parking, są niedorzecz-
Parking zamiast boiska
ne. Jak można tak argumentować, przeprowadzając ankietę wśród 25 mieszkańców, gdy
jeden blok mieści 45 mieszkań, a sprawa boiska dotyczy nie tylko ulicy Parkowej, ale też
kilku innych sąsiadujących ulic, przy których boiska zostały zlikwidowane już wcześniej.
Widocznie TSM woli, by młodzież spożywała alkohol pod klatkami czy koło bloków, niż
uprawiała sport, który jest tak bardzo ważny w czasach komputeryzacji, gdy młody człowiek więcej czasu spędza z znajomymi z Internetu.
Boisko Orlik znajdujące się przy Pałacu Młodzieży jest, co prawda, blisko, ale rezerwować je trzeba z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem.
Tomasz Kajmowicz, Tarnów
REKLAMA
9 marca 2011
str. 9
str. 10
TARNÓW
9 marca 2011
Lekarz (nie) na całą dobę
Kornelia Koba
W
Tarnowie brakuje całodobowej opieki stomatologicznej i okulistycznej.
W niedzielę z bolącym zębem trzeba… jechać aż do Krakowa lub słono płacić w prywatnym gabinecie.
Nadal do końca nie wiadomo, jak
będzie z ogólną całodobową opieką lekarską. Od początku marca
pacjenci, którzy nagle zachorują
w wolne od pracy dni mogą wybrać
przychodnię, do jakiej chcą pojechać, ale jest ich już tylko dwie…
nie mogli wybrać punktu, do którego mieliby szansę najszybciej dotrzeć. Lekarze mają
jednak wątpliwości, czy odejście od rejonizacji w nocy i święta ułatwi życie wszystkim
które często były położone zbyt blisko siebie,
co sprawiało, że w niektórych pojawiało się
niewielu pacjentów.
W niedzielę
do przychodni
Od marca mamy w kraju
491 punktów nocnej i świątecznej
opieki zdrowotnej, a w Tarnowie
tylko dwa – w Miejskiej Przychodni Lekarskiej nr 4 i Centrum Medycznym „Kol-Med”. Dotychczas
chorzy mogli liczyć na całodobową opiekę w czterech przychodniach w mieście, również w „CenterMedzie”, Mościckim Centrum
Medycznym i pogotowiu. Teraz
Pacjent
mieszkańcy wprawdzie mają wysam wybierze
bór, ale jest on mniejszy.
Tarnowskim placówkom meKażdy, kto zachoruje nagle w nodycznym nie udały się negocjacy, w niedzielę lub w święto może pojecje z Narodowym Funduszem
chać do przychodni lekarskiej, do której
Zdrowia – nie będzie całodobojest mu najbliżej. Zniknęła rejonizacja,
wej opieki stomatologicznej i okudlatego wybór placówki nie zależy już
listycznej. Ta sytuacja nie jest dla
od miejsca zamieszkania pacjenta i jenas obca, podobnie było już w lago deklaracji, w której wskazał lekarza
tach poprzednich i jak widać, nic
rodzinnego. Takie rozwiązania wprowadziła znowelizowana w grudniu mi- W XXI wieku w ponadstutysięcznym mieście nie ma całodobowej nie udało się zmienić. Niestenionego roku ustawa o świadczeniach opieki stomatologicznej i okulistycznej. Gdy w nocy lub w święto ty, w niedzielę z chorym okiem
opieki zdrowotnej, finansowanych ze rozboli ząb, trzeba liczyć się z pokaźnymi wydatkami w prywatnym czy bolącym zębem trzeba jechać
aż do Krakowa. W punkcie nocśrodków publicznych. – Do tej pory mo- gabinecie lub… jechać do Krakowa
nej opieki zdrowotnej w Tarnogliśmy w kryzysowych sytuacjach pojechać tylko do placówki medycznej, w której chorym. – Choć zniknie rejonizacja, to punk- wie możemy szukać pomocy lekarskiej, gdy
przyjmował na co dzień nasz lekarz rodzin- tów nocnej i świątecznej opieki lekarskiej bę- przychodnia już nieczynna, a my nagle zany. To on zapewniał nam opiekę w godzinach dzie znacznie mniej. Co wtedy, gdy okaże chorujemy na grypę, męczą nas dolegliwood 18 do 8 rano następnego dnia oraz w dni się, że wcześniej choremu było bliżej do leka- ści żołądkowe lub dziecko dostało niespowolne od pracy. Jeśli nie miał takiej możliwo- rza rodzinnego? – zastanawia się internistka dziewanej wysypki. – Uwzględniamy wszystkie nagłe przypadki, które nie kwalifikują się
ści, podpisywał umowę na podwykonawstwo w jednej z tarnowskich przychodni.
NFZ podzielił województwa na rejony li- do wezwania karetki pogotowia – wyjaśnia
z innym punktem i tam kierował swoich pacjentów – wyjaśnia Jolanta Pulchna, rzecz- czące od 50 do 150 tysięcy mieszkańców. Marta Owczyńska, dyrektorka Centrum
Nowy podział ma zracjonalizować wydatki Medycznego „Kol-Med”. – Gdy dziecko doniczka małopolskiego oddziału NFZ.
Dotychczas pacjenci musieli korzystać Funduszu. Dotychczas działało w kraju oko- stanie gorączki w piątkowy wieczór, trudno
z pomocy tylko w konkretnych placówkach, ło 800 punktów nocnej i świątecznej opieki, jest zwlekać z wizytą u pediatry aż do poniedziałku.
„Kol-Med” świadczył całodobowe usługi medyczne już w latach 2001-2006, potem
podpisywał umowy z podwykonawcami,
np. z pogotowiem ratunkowym.
– Mamy już doświadczenie – zapewnia
szefowa placówki. – Na całodobowych dyżurach będziemy mieć trzy pielęgniarki i tyle samo lekarzy, w tym jednego pediatrę i dwóch
internistów lub lekarzy rodzinnych. Zawsze
będzie samochód, którym w koniecznych
przypadkach przetransportuje się chorego.
Świadczenia medyczne wykonywane bezpośrednio w domach pacjentów można zgłaszać
u nas telefonicznie.
Było dobrze,
będzie…?
Jeśli w Tarnowie tylko dwie przychodnie
będą świadczyć całodobową opiekę medyczną, można przypuszczać, że przed gabinetami zrobi się ciaśniej. – Wszystko zależy od
placówek, jak zorganizują całodobową opiekę – uważa Wiesław Izworski, dyrektor wydziału zdrowia tarnowskiego magistratu.
Nie jest to jednak jedyny czynnik, który
zadecyduje o przyjmowaniu chorych w dni
wolne od pracy. W Przychodni Lekarskiej
nr 4 w Tarnowie podczas jednej z ostatnich
niedziel lekarze przyjęli aż 150 osób, w tym
około 80 dzieci. – Sytuacja może zmieniać
się w zależności od liczby zachorowań w danym czasie. W takim okresie jak teraz chorych mamy dużo, natomiast mniej pacjentów
tradycyjnie zjawia się latem – podkreśla Roman Korczak, szef „czwórki”. – Trudno dokładnie przewidzieć, co będzie, jeśli całodobowy dyżur w mieście zaczną pełnić tylko
dwie placówki.
Kto zjawia się u lekarza w niedzielę? – Pacjenci przychodzą praktycznie ze wszystkimi
dolegliwościami, m.in. z rozmaitymi infekcjami, wysoką gorączką, biegunką czy wymiotami. Niektórzy przyprowadzają nawet
dzieci do kontroli. Ostatnio, gdy w poczekalni
było mnóstwo chorych osób, do lekarza przyszli też rodzice z dzieckiem, które tylko trochę kaszlało i chcieli wiedzieć, czy ich dziecko
może pójść następnego dnia do przedszkola
– rozsądku w tym było mało – mówi Roman
Korczak.
W grę wchodzi jednak nie tylko pomoc lekarska, lecz również pielęgniarska, obejmująca mieszkańców także okolicznych gmin.
Do tej pory głównie należała ona do pogotowia i Mościckiego Centrum Medycznego.
Teraz niezorientowane w terenie pielęgniarki będą musiały dotrzeć na czas z zastrzykami do wszystkich chorych.
Do minionego tygodnia całodobowa opieka lekarska funkcjonowała w Tarnowie jeszcze na starych zasadach. – Była jedną z lepiej działających w Małopolsce – uważa szef
„czwórki”. – Takie opinie słyszałem nawet
w siedzibie NFZ.
Będą gliny od Internetu?
Statystyki biją na alarm, gdyż coraz
częściej stajemy się ofiarami oszustw
dokonanych z wykorzystaniem Internetu. Niewykluczone, że w Komendzie
Miejskiej Policji w Tarnowie powstanie zespół, który zajmie się przestępernetową.
czością internetową.
Oszustwa to najbardziej rozpowszechnionaa kategoria przestępstw
w Internecie,, ale możemy mieć do
czynienia również
z rozpowszechzechnianiem treści
ści
pedofilskich
h
i naruszaniem praw
autorskich.
Po l i c j a nc i
podkreślają, że Internet jest jedynie nar z ę d z iem,
takim samym jak młotek czy broń w dłoni
osoby napadającej na bank.
Przestępczość internetowa jest wyzwaniem dla każdej policji. Decyduje o tym wiele czynników: wysokie zaawansowanie techniczne, transgraniczność, brak fizycznej
obecności sprawcy na miejscu przestępstwa
i klasycznych śladów oraz trudności z ujawnieniem i zabezpieczeniem dowodów. Coraz
częściej Internet wykorzystywany jest także do popełniania klasycznych przestępstw.
Ślady i dowody takich działań są dostęp-
ne jedynie w komputerach, a czasami trzeba je wyłowić z transmitowanych pakietów
danych.
Polska policja potrafi już radzić sobie
w wirtualnym środowisku. W wielu komensię
dach istnieją grupy, które zajmują
z
internetową. Nad
przestępczością interne
utworzeniem zespołu do spraw
sieci zastanaprzestępczości w siec
policji
wia się też komendant
komend
Tarnowie. – Na raw Tarnowi
zzie są to
pplany. Najpierw mupi
simy ustalić,
sim
czy powstanie takiego zespołu będzie
społ
zasadne, trzeba
zasa
więc oobliczyć, ile
mamy tego typu
oraz ilu polispraw ora
nimi zajmuje
cjantów się nim
– wyjaśnia Olga Żabińska, rzeczniczka policjantów.
Planowany zespół powstałby dopiero
w drugiej połowie tego roku, w jego składzie
na pewno znaleźliby się policjanci operacyjni i dochodzeniowi. Należy się też zastanowić nad umiejscowieniem przyszłej grupy,
która mogłaby pracować w wydziale do walki z przestępczością przeciwko mieniu lub
z przestępczością gospodarczą.
(K-a)
REKLAMA
9 marca 2011
str. 11
str. 12
TARNÓW
9 marca 2011
Ciąg dalszy absurdów w wydaniu
krakowskiego oddziału Narodowego
Funduszu Zdrowia. Przychodnia Leczenia Narządu Ruchu „Geronimo”
w Tarnowie nie otrzymała kontraktu
na świadczenia z fizjoterapii ambulatoryjnej. Powód? Pracownice Funduszu kontrolujące tarnowską placówkę
„nie zauważyły” gabinetów do masażu
leczniczego i kinezyterapii ani przebywających w nich pacjentów. W efekcie
oferta przychodni została odrzucona,
mimo iż zaledwie miesiąc wcześniej rutynowa kontrola małopolskiego NFZ
nie dopatrzyła się żadnych braków.
Trzy tygodnie temu krakowski oddział
NFZ ogłosił dodatkowy konkurs na świadczenia z fizjoterapii ambulatoryjnej. Jednym
z warunków było posiadanie przez przychodnie osobnych pomieszczeń do kinezyterapii i masażu leczniczego. – W pełni spełnialiśmy te wymagania i złożyliśmy ofertę
– mówi Marek Mielak, współwłaściciel „Geronimo”.
Czego „nie widzi” NFZ”?
Już następnego dnia w siedzibie „Geronimo” zjawiły się dwie pracownice Funduszu,
które przyjechały do Tarnowa, by sprawdzić, czy placówka spełnia wszystkie podane warunki. – Panie obejrzały pomieszczenia
i ku mojemu zdumieniu stwierdziły, że nie
mamy odrębnych sal do kinezyterapii i masażu leczniczego. Było to niezgodne ze stanem
faktycznym. Zapytałem, co w takim razie widziały za ścianą, ale w odpowiedzi usłyszałem tylko, że mogę napisać protest – wyjaśnia
współwłaściciel placówki.
Co ciekawe, w sporządzonym wówczas
pokontrolnym protokole pracownice NFZ
wyraźnie wyszczególniły wszystkie pomieszczenia znajdujące się w „Geronimo”,
w tym również odrębną salę kinezyterapii,
wyposażoną w sprzęt, pomieszczenie do fi-
zykoterapii, podzielone na pięć boksów,
a także dwa oddzielne gabinety do masażu,
gdzie w jednym z nich wykonywane są za-
biegi światłolecznictwa. Kontrolujące udokumentowały ten stan na wykonywanych
przez siebie zdjęciach.
Jednak w samej tabelce określającej warunki realizacji świadczeń pracownice NFZ
wskazały, że tych wyodrębnionych pomieszczeń… nie ma. W konsekwencji oferta tarnowskiej przychodni została odrzucona
z powodu podania nieprawdziwych informacji. W zawiadomieniu Funduszu czytamy, iż oferent, czyli „Geronimo”, nie spełnia
wymogów wykonywania masażu w odrębnym pomieszczeniu, a sala kinezyterapii nie
stanowi oddzielnego pomieszczenia.
Marek Mielak nie może zrozumieć zaistniałej sytuacji, bo pomieszczenie kinezyterapii jest wydzielone i ogrodzone z czterech
stron ścianami, a jedynym łącznikiem z innymi salami są drzwi. Jest sprzęt do kinezyterapii, wykonywane zabiegi również nale-
żą do tej kategorii. To samo dotyczy dwóch
odrębnych gabinetów masażu znajdujących
się w świeżo wyremontowanej przychodni. Wprawdzie podczas kontroli w sali kinezyterapii znajdowały
się dwa inne urządzenia, jak np. lampa solux,
ale z łatwością można je
przenieść gdzieś indziej.
Na dodatek pracownice
Funduszu „nie zauważyły”, że w pomieszczeniach odbywały się zabiegi i było kilku pacjentów.
Jakby tego było mało,
zawiadomienie o odrzuceniu oferty tarnowska
przychodnia otrzymała późnym wieczorem
w przeddzień ogłoszenia
rozstrzygnięcia konkursu w NFZ. – Trzeba było mocno się sprężyć, aby do następnego dnia
napisać protest – mówi Marek Mielak.
Pikanterii sprawie dodaje kontrola prowadzona w styczniu tego roku przez pracowników wydziału kontroli tego samego
oddziału NFZ. W wystąpieniu pokontrolnym, podpisanym przez Barbarę Bulanowską, dyrektorkę oddziału wojewódzkiego NFZ, czytamy, że Fundusz pozytywnie
ocenił „Geronimo” pod względem spełnienia wymogów formalno-prawnych, warunków wymaganych do udzielania świadczeń
w zakresie rehabilitacji leczniczej, czyli kwalifikacji personelu, wyposażenia, organizacji pracy i wykonywania zabiegów fizjoterapeutycznych.
Tarnowska przychodnia wciąż czeka na
rezultaty skierowanego do Funduszu protestu.
(K-a)
REKLAMA
KULTURA
TARNÓW
INTERNET, KOMPUTER
9 marca 2011
str. 13
str. 14
REGION
9 marca 2011
PSL szykuje się do wyborów
Łukasz Winczura
A
ndrzej Kosiniak-Kamysz czy
Stanisław Sorys? A może… ten
trzeci, niezwiązany bezpośrednio z Polskim Stronnictwem Ludowym? Tarnowscy ludowcy niedługo
wybiorą swojego kandydata, który będzie się ubiegał o mandat senatorski
w naszym okręgu.
Kilka dni temu odbyło się
w Tarnowie spotkanie zarządu wojewódzkiego partii, na którym dyskutowano między innymi o strategii
wyborczej i kształcie list. Dyskusja,
jak się dowiedzieliśmy, była dość
burzliwa, do pewnych ustaleń udało się jednak ludowcom dojść. Nazwiska kandydatów do Sejmu i do
Senatu powinniśmy poznać w ciągu
kilku najbliższych tygodni.
Na razie najgłośniej o potencjalnych kandydatach do izby wyższej parlamentu. To znane w regionie nazwiska, od lat obracające się
w dużej polityce. Andrzej KosiniakKamysz, dziś dyrektor Szpitala im.
J. Dietla w Krakowie, pochodzi z Siedliszowic koło Gręboszowa. Z wykształcenia doktor nauk medycznych, internista. Jest uznawany za szarą eminencję w PSL, to od lat
jeden z najbliższych i najbardziej zaufanych
doradców wicepremiera Waldemara Pawlaka. W swojej karierze politycznej był ministrem zdrowia w rządzie Tadeusza Mazowieckiego oraz dwukrotnie wiceszefem
tego resortu. Obecnie jest szefem KRUS. Po
śmierci Wiesława Wody został szefem małopolskiego zarządu wojewódzkiego PSL.
Andrzej Kosiniak, pytany przez nas
o ewentualne kandydowanie, odpowiada,
iż poważnie rozważa tę propozycję. – Nie
będę udawał, że nie myślę o starcie do Senatu. Ostateczną decyzję w tej kwestii podejmę
w bardzo krótkim czasie. Uważam, że zdobycie mandatu w naszym okręgu jest bardzo realne. PSL tu, w mateczniku ruchu ludowego,
ma znowu coraz mocniejszą pozycję. A naszymi atutami są spokój, pracowitość i stałość
w poglądach. To wyborcy doceniają – mówi.
Drugim poważnym kandydatem branym
pod uwagę jest były wicewojewoda małopolski, dziś członek Zarządu Województwa
Małopolskiego, Stanisław Sorys. Jego kariera polityczna uchodzi za jedną z najbardziej
błyskotliwych w ostatnim czasie. Ma opinię człowieka niezwykle pracowitego i nie-
Strażacy z Rzuchowej
w elitarnym gronie
Jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzuchowej włączona została do Krajowego Systemu RatowniczoGaśniczego. Dla tamtejszych druhów
ochotników to duże wyróżnienie, ale
będzie się też od nich teraz o wiele więcej wymagać. W związku z tym potrzebują pieniędzy na dalsze doposażenie
jednostki w specjalistyczny sprzęt.
Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy
powstał w 1995 roku, a celem jego istnienia
jest ujednolicenie działań o charakterze ratowniczym, czyli w sytuacjach zagrożenia
życia, zdrowia, mienia lub środowiska, podejmowanych przez Państwową Straż Pożarną i inne służby. Włączane są do niego
tylko najlepsze jednostki OSP, które spełniają szereg wymogów.
Jednostka OSP w Rzuchowej jest jedną
z najaktywniejszych w okolicach Tarnowa,
w ubiegłym roku obchodziła 60-lecie istnienia. Ma około dwustu wyjazdów rocznie,
nie tylko do gaszenia pożarów. Np. w ubie-
głym roku strażacy z Rzuchowej byli bardzo pomocni w akcji przeciwpowodziowej,
pomagali też mieszkańcom poszkodowanym wskutek osuwania się ziemi. Jak oddanych druhów ma OSP w Rzuchowej, najlepiej świadczy fakt, że ekwiwalenty pieniężne
za udział w ubiegłorocznych akcjach, w tym
powodziowych, przeznaczyli na remont
i przystosowanie dla potrzeb straży lekkiego samochodu ratownictwa technicznego
volkswagena T4, który wcześniej służył tarnowskim policjantom i strażacy dostali go
w prezencie. Dysponują ponadto wozem bojowym jelcz, którym jeżdżą do pożarów.
– Trzynaście lat czekaliśmy na włączenie
kolejnej jednostki z naszej gminy do krajowego systemu, są już w nim bowiem strażacy z Pleśnej. Jednostka, która jest w systemie,
ma pewne przywileje, może na więcej liczyć,
ale też rosną wymagania – mówi prezes Zarządu Gminnego OSP w Pleśnej, Tadeusz
Ścieżka.
RAF
 Gmina Tarnów
Dwa miliony na odbudowę dróg
Rekordową kwotę 1,9 mln zł na
usuwanie skutków klęsk żywiołowych może otrzymać z budżetu państwa samorząd gminy Tarnów. Pieniądze przeznaczone będą na odbudowę
zniszczonych przez powodzie dróg.
- Bardzo się cieszę, że MSWiA dostrzegło
nasze potrzeby i doceniło dobrze przygotowane wnioski. Dzięki temu, razem ze środkami
własnymi, które zarezerwowaliśmy w gminnym budżecie, na odbudowę dróg zniszczonych przez wodę przeznaczymy w tym roku
2,3 miliona złotych – podkreśla zastępca
wójta Sławomir Wojtasik, zaznacza jednak,
że nie wszystkie drogi mogą być za te pieniądze odbudowane, gdyż na ten cel trzeba
by przeznaczyć około ośmiu milionów złotych. - Z praktyki wiemy, że nie wystarczy
tylko położyć nakładki asfaltowej, bo takie drogi szybko ulegają zniszczeniu - lepiej
wybudować drogi z prawdziwego zdarzenia, z odpowiednią podbudową i odwodnieniem. Tak staramy się robić, bo tylko w ten
sposób drogi są w stanie oprzeć się kolejnym
powodziom. Robimy zatem mniej, ale dobrze
– podsumowuje.
ŁW
konfliktowego, godzi działalność polityczną
z pracą naukową. Po obronie doktoratu zaczął
współpracować z kilkoma uczelniami, na których prowadzi wykłady z socjologii. Niedawno dużo spekulowano o jego ewentualnych
przenosinach do Warszawy na stanowisko
wiceministra rozwoju regionalnego. Stanisław Sorys nie składa jednak jasnych deklaracji odnośnie chęci ewentualnego zasiadania
w miękkich fotelach senatorskich. – Na razie
mam dużo pracy w sejmiku. W tym tygodniu na przykład chcemy zaprezentować nowe rozwiązania dotyczące zabezpieczeń przeciwpowodziowych w rejonie
rzeki Białej. Poza tym zacząłem pisać
habilitację, więc mam co robić. A sam
start? Zobaczymy. W polityce nigdy nie
mówi się nigdy – dodaje.
Jest jeszcze ponoć ktoś trzeci. Jego
nazwisko jest objęte tajemnicą. – To
poważny człowiek, niezwiązany wprost
ze Stronnictwem. Ale jego nazwisko
i pozycja społeczna jest naprawdę mocna i gdyby wystartował, byłoby to niemałą sensacją. Tyle mogę powiedzieć –
ucina szef tarnowskich struktur PSL
Andrzej Sztorc.
W kwestii obsady listy sejmowej
wiadomo, że bardzo duży apetyt „na jedynkę” ma obecny poseł Andrzej Sztorc. Znacznie większą ulgę przyniósł ludowcom fakt,
iż chęć kandydowania wyraża wiele pań.
Czyżby to efekt „castingu”, o którym pisaliśmy kilka tygodni temu? – Być może. Sam
jednak jestem zaskoczony zainteresowaniem
kobiet chęcią włączenia się do polityki w ramach PSL. To dobrze wróży na przyszłość –
mówi na koniec Andrzej Sztorc.
Co roku Ogólnopolskie Towarzystwo
Ochrony Ptaków organizuje Zimowe Pta-
Cyfrowe kino
w Tuchowie
Zakupiono i zainstalowano systemy kina
cyfrowego i 3D (zarówno projektor, jak
i urządzenia audio), a pracowników domu
kultury przeszkolono i przygotowano do
pełnego wykorzystania nowej technologii.
- Niebawem stworzona zostanie wspólna platforma internetowa, co da możliwość wyświetlania filmów trójwymiarowych
oraz bezpośredniego przekazu satelitarnego z ważnych wydarzeń kulturalnych i sportowych. Będzie też możliwość prowadzenia
prezentacji i tzw. edu-kina, czyli lekcji oraz
programów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży – zapowiada dyrektor Domu Kultury w Tuchowie Janusz Kowalski.
Tuchowskie kino jest pierwszym cyfrowym kinem w powiecie tarnowskim. Gmina Tuchów liczy na zainteresowanie ofertą również mieszkańców gmin sąsiednich
– Gromnika, Szerzyn, Ryglic, Cężkowic,
Rzepiennika Strzyżewskiego, Zakliczyna
i Pleśnej. Tym bardziej że wyświetlane
mają być filmy wchodzące dopiero na ekrany kin.
Realizacja projektu możliwa była dzięki blisko pięćdziesięcioprocentowemu dofinansowaniu zakupu sprzętu kinowego
z funduszy unijnych.
RAF
Tuchowianie najlepsi
W Tarnowie odbył się II Ponadgimnazjalny Konkurs Wiedzy o Górach. Wygrali licealiści z tuchowskiego liceum.
Ogólnokształcących i Zawodowych im.
I.J. Paderewskiego w Ciężkowicach. Tuż za
podium uplasowały się drużyny z tarnowskich liceów - III Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza i I Liceum Ogólnokształcącego im. K. Brodzińskiego.
Indywidualnym zwycięzcą konkursu został Michał Kania, uczeń III Liceum Ogólnokształcącego im. A. Mickiewicza w Tar-
Pod patronatem Starostwa Powiatowego
w Tarnowie odbył się II Ponadgimnazjalny
Konkurs Wiedzy o Górach. Tematyką obejmował mało znany Beskid Wyspowy. Do
konkursowych zmagań przystąpiło dwanaście trzyosobowych
zespołów reprezentujących szkoły ponadgimnazjalne z Tarnowa,
Tuchowa, Ciężkowic,
Ryglic i Zakliczyna
oraz Myślenic i Sandomierza. - Uczestnicy musieli zmierzyć się
z trwającym sześćdziesiąt minut, trudnym testem poświęconym tym
razem Beskidowi Wyspowemu - informuje
Janusz Foszcz, pomysłodawca i organizator konkursu. - Pytania Finaliści indywidualni konkursu, zwycięska drużyna z Tuchowa i jurorzy
miały charakter zamknięty i otwarty, obejmowały bardzo sze- nowie, wyprzedzając Patryka Stańczyka
roki zakres wiedzy i dotyczyły m.in. topoi Krzysztofa Mężyka, reprezentujących I Ligrafii, historii, przyrody, hydrologii czy ceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika
geologii tego pasma, a zostały przygoto- w Tuchowie. Czwarte miejsce zajął Wiktor
wane przez zespół przewodników beskidz- Ostrowski z I Liceum Ogólnokształcącekich, który pełnił jednocześnie rolę jury go im. T. Kościuszki w Myślenicach, piąkonkursu.
te przypadło Bartłomiejowi Nalepce - koW klasyfikacji drużynowej zwycięży- lejnemu przedstawicielowi tuchowskiego
ła drużyna z I Liceum Ogólnokształcące- liceum. Zwycięzcy otrzymali pamiątkogo im. M. Kopernika w Tuchowie. Drugie we puchary, dyplomy, przewodniki, mapy
miejsce zajęła drużyna z I Liceum Ogólno- i książki a także nagrody rzeczowe przykształcącego im. T. Kościuszki w Myśleni- datne, w turystyce górskiej.
TD
cach, trzecie - reprezentacja Zespołu Szkół
Ptaki policzone
Trwa podliczanie tegorocznej akcji Zimowe Ptakoliczenie 2011, zorganizowanej przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków. W liczeniu
ptaków brali udział gimnazjaliści z Powiśla Dąbrowskiego.
Kino „Promień” w Tuchowie dołączyło do małopolskiej sieci kin cyfrowych. Teraz filmy wyświetlane będą
za pomocą cyfrowego projektora kinowego z systemem dźwiękowym,
umożliwiającym osiąganie efektów
najwyższej jakości.
koliczenie, zachęcając hasłami: idź na spacer, poznaj ptaki, usłysz głos natury. W tym
roku do akcji włączyła się młodzież Powiśla
Dąbrowskiego z gimnazjum w Oleśnie. - Akcja cieszyła się dużym powodzeniem, wzięło
w niej udział 38 osób - informuje Elżbieta
Dymon, nauczycielka gimnazjum w Oleśnie, koordynatorka akcji. - Najwięcej jest
wróbli, gołębi, bażantów, kuropatw, ale też
pojawiły się gile, jemiołuszki oraz trochę kosów i sójek.
W skali kraju, po wstępnym podliczeniu akcji Zimowego Ptakoliczenia 2011,
w pierwszej trójce znalazły się: gawron,
kaczka krzyżówka i mewa śmieszka, a najczęściej spotykanym gatunkiem okazała się
sikorka bogatka.
TD
REGION
9 marca 2011
 Lubaszowa
Zamiast szkoły
mieszkania dla powodzian
Nic nie wyszło ze sprzedaży wzniesionego, ale niezaadaptowanego dla
potrzeb prowadzenia w nim lekcji budynku w Lubaszowej, dlatego zmieniła się koncepcja i urządzone zostaną
tam mieszkania komunalne. Zamieszkają w nich rodziny z gminy Tuchów,
które straciły domy wskutek powodzi
lub osuwania się ziemi. Siedzibę w tym
obiekcie będzie też mieć spółka zajmująca się budową kanalizacji w pogórzańskich gminach.
dowało się zaadaptować na ten cel budynek
starej szkoły w Kołkówce.
Samorząd Tuchowa postanowił obiekt
sprzedać, jego wartość wycenił na 1,5 mln zł,
ale nikt nie zdecydował się na zakup. Obecnie powstała nowa koncepcja zagospodarowania niedoszłej szkoły. – Urządzimy mieszkania komunalne dla osób, które straciły swoje
domy wskutek powodzi lub osuwania się ziemi.
Będzie tam dziewięć mieszkań o różnych powierzchniach, niektóre będą mieć nawet przeszło sześćdziesiąt metrów kwadratowych, aby
osiedlić się w nich mogły rodziny wielodzietne – informuje zastępca burmistrza Tuchowa
Kazimierz
Kurczab.
– Wkrótce ruszą prace
adaptacyjne. Mieszkania powinny być gotowe
przed następną zimą.
Po ubiegłorocznej powodzi, gdy Biała zalała część Tuchowa, większość rodzin wróciła do
swoich domów i je wyremontowała. Dwie rodziny nadal mieszkają
Budynek niedoszłej szkoły w Lubaszowej, w którym przygotowane zosta- w pokojach gościnnych
ną mieszkania dla powodzian, jest położony wystarczająco wysoko i nie przy klasztorze, dla pięciu innych gmina wynazagrozi mu nawet bardzo wielka woda w Białej
jęła mieszkania. Jest też
W połowie lat dziewięćdziesiątych mi- problem z ludźmi, którym rozleciały się domy
nionego stulecia z inicjatywy społecznej bu- wskutek osuwania się ziemi. Niektórzy nadal
dować zaczęto nową szkołę. Zmieniła się mieszkają w budynkach, które nadzór budowjednak ustawa oświatowa i w szkołach pod- lany zakwalifikował do wyburzenia, bo pękstawowych ubyło roczników, w dodatku nięcia w murach są duże.
W Lubaszowej przygotowane będą również
nadszedł niż demograficzny, zdecydowano
więc, że tak duża szkoła w Lubaszowej nie pomieszczenia dla spółki komunalnej, zajjest potrzebna i prace przerwano. Budyn- mującej się kanalizacją, która obecnie swokiem początkowo zainteresowane było tar- ją siedzibę ma przy oczyszczalni ścieków,
nowskie starostwo, które chciało tam zlo- w ubiegłym roku była dwukrotnie zalana. Na
kalizować dodatkową bazę noclegową dla prace adaptacyjne gmina przeznaczyła blisko
potrzeb Domu Wczasów Dziecięcych w Jo- 800 tys. zł, liczy także na dotację rządową.
RAF
dłówce Tuchowskiej, ale ostatecznie zdecy-
 Ma być ładniej w gminie Skrzyszów
Projekty są,
pieniądze będą?
Gmina Skrzyszów ma gotowe projekty urządzenia centrów czterech miejscowości – Pogórskiej Woli, Szynwałdu, Ładnej i Łękawicy. Teraz czynione
są starania o zdobycie unijnego dofinansowania na ten cel.
W tych czterech miejscowościach ma
być o wiele ładniej, powstać mają parkingi, alejki, skwery, tereny rekreacyjno-wypoczynkowe... Całość ma kosztować około
4 mln zł, gmina liczy na uzyskanie pięćdziesięcioprocentowego dofinansowania
unijnego.
W ramach Lokalnej Grupy Działania „Zielony Pierścień Tarnowa” zagospodarowana
zostanie przestrzeń wokół Szkoły Podstawowej nr 2 w Skrzyszowie. Tam też wybudowany ma zostać parking i poprawiony stan bazy
sportowej. Projekt jest opracowywany.
Powstaną też dwa place zabaw dla dzieci – w Pogórskiej Woli i Szynwałdzie, a będzie to w ramach projektu „Radosna szkoła”.
Koszt przedsięwzięcia szacowany jest na ok.
180 tys. zł, połowę tej kwoty stanowić będzie
dotacja państwowa.
RAF
Skrzyszów się otwiera
Gmina Skrzyszów otwiera się na inwestorów i... nowych mieszkańców.
W opracowywanym studium uwarunkowań, które będzie później podstawą do stworzenia planu zagospodarowania przestrzennego, sporo
terenów przeznaczonych jest pod działalność gospodarczą lub budownictwo
mieszkaniowe.
- Klasyczne rolnictwo u nas to już przeszłość, tym bardziej że wiele gleb jest niskiej
jakości – twierdzi wójt Skrzyszowa Marcin
Kiwior. – Szansą na rozwój terenów podmiejskich jest przyciągnięcie inwestorów, którzy stworzą nowe miejsca pracy, otwarcie się
zaś na nowych mieszkańców przyczyni się do
zwiększenia dochodów gminy.
W planach jest przekwalifikowanie dziesiątków hektarów gruntów, zwłaszcza
w okolicach krajowej „czwórki” w Ładnej
i Pogórskiej Woli. Tam ziemia ma czwarta klasę jakości, więc produkcja rolna jest
utrudniona, a tereny są atrakcyjne inwestycyjnie. Na razie opracowywane jest studium
uwarunkowań, które będzie pomocne przy
stworzeniu nowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy.
W zasadzie pod uprawy rolne zostawione
zostaną jedynie górzyste tereny w Szynwałdzie i Łękawicy. Tam samorząd chce wesprzeć rozwój rolnictwa specjalistycznego
– ekologicznego. Wójt Kiwior myśli o zorganizowaniu w jednej z tych miejscowości targu produktów ekologicznych. – Tam ludzie
mieliby pewność, że kupują żywność zdrową,
wyprodukowaną bez środków chemicznych
– dodaje.
RAF
str. 15
Jednej nocy
wpadł dwa razy
Pilźnieńscy policjanci zatrzymali
nietrzeźwego kierowcę forda. Samochód przekazano bratu „pechowca”.
Nieco się zdziwili, kiedy trzy godziny później zatrzymali ponownie ten
samochód, a za jego kierownicą siedział ten sam, zamroczony alkoholem
kierowca…
Badanie
przeprowadzone
podczas
pierwszej kontroli wykazało, że 34 - letni
mieszkaniec Pilzna ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Na dodatek okazało się, że mężczyzna nie ma przy sobie
prawa jazdy, bo kilka lat temu kierował pojazdem po alkoholu i uprawnienia zostały
mu odebrane na dwa lata, a po tym czasie
nie starał się o ponowne uzyskanie dokumentu. Jakby tego było mało, ford focus,
którym się poruszał, został sprowadzony
z zagranicy, a umieszczone na nim tablice rejestracyjne przełożone zostały z innego pojazdu. Kierowca nie miał przy sobie
również ubezpieczenia OC. Ze względu na
to, że kierujący został zatrzymany w pobliżu miejsca zamieszkania, zabezpieczeniem
pojazdu zajął się jego brat.
Obaj mężczyźni po zakończeniu interwencji wrócili do domu, a samochód znalazł się na podwórku. Trzy godziny później
policjantom ukazał się ten sam ford jadący ulicą Legionów w Pilznie. Ponownie zatrzymali go do kontroli i okazało się, że za
kierownicą siedzi zatrzymany już wcześniej 34-latek. Miał w wydychanym powietrzu o 0,4 prom. alkoholu więcej niż za
pierwszym razem. Tym razem auto wylądowało na lawecie i zostało przewiezione
na policyjny parking. Mieszkaniec Pilzna
odpowie za dwukrotne prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, kierowanie
samochodem niedopuszczonym do ruchu
i brak wymaganych dokumentów.
KSL
 NFZ rozdzielił pieniądze między Tuchów i Roztokę
Tuchowska „porodówka”
uratowana?
W tuchowskim szpitalu będą się nadal mogły rodzić dzieci – zarządzająca
nim spółka Centrum Zdrowia Tuchów
podpisała kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenie usług
ginekologiczno-położniczych. Jednocześnie Fundusz zakontraktował podobne usługi w powstającej, prywatnej
klinice w Roztoce,
gdzie ma być druga
„porodówka” w powiecie tarnowskim.
również placówce w Roztoce. – Nasz bój
o tuchowską „porodówkę” zakończył się połowicznym sukcesem, bo pieniądze rozdzielone
zostały na dwie placówki, a kosztów stałych
nie da się zmniejszyć – twierdzi starosta tarnowski Mieczysław Kras. - Dalej działać będziemy w tym kierunku, aby oddział ginekologiczno-położniczy w Tuchowie, cieszący się
od lat dobrą renomą,
umocnił swoją pozycję
na rynku.
Prezes
Centrum
Zdrowia
Tuchów
W tuchowskim szpiTomasz
Olszówka
talu od początku roku
mówi, że najważniejrodziły się dzieci, chosze jest, iż dzieci nadal
ciaż szpital nie miał
będą się mogły rodzić
podpisanego kontrakw Tuchowie, a wykotu z NFZ, gdyż ponane prace moderprzedni
właściciel
nizacyjne w celu po„porodówki”,
który
prawy warunków dla
zakończył w Tuchowie
pacjentek nie pójdą
działalność z końcem
na marne. W tuchowminionego roku, złoskim szpitalu pojawiżył wniosek do NFZ
ła się też nowoczesna
na tuchowski adres,
aparatura
medyczchociaż Szpital Pona. – Mamy nowe inłożniczo-Operacyjny
kubatory
otwarte
im. św. Elżbiety przei zamknięte, aparat do
nosił do Roztoki koło
nieinwazyjnego wspoZakliczyna. W obromagania oddechu, nonie tuchowskiej „porowoczesne respiratory
dówki” stanął Zarząd
i lampę do fototerapii
Powiatu Tarnowskiego, od którego Cen- W tuchowskim szpitalu nadal będą się mogły noworodków. Mamy
trum Zdrowia Tuchów rodzić dzieci – podpisany został kontrakt z NFZ, kompetentny personel
dzierżawi
obiekty. choć pieniądze rozdzielone zostały na dwie – zapewnia ordynator Jarosława Gębala
Przy okazji pojawi- placówki
- Witek.
ły się podejrzenia, że
Atutem tuchowskiej „porodówki” ma być
unieważniono pierwszy konkurs i zwlekano
z ogłoszeniem nowego, aby dać czas właści- ponadto obecność na miejscu poradni neocielowi prywatnej kliniki w Roztoce na do- natologicznej (noworodkowej) oraz kardiologii dziecięcej – wizyty w nich refunduje
kończenie inwestycji.
W końcu NFZ zdecydował się na zakon- NFZ. W tym roku w Tuchowie urodziło się
traktowanie usług położniczych w Tucho- już przeszło 150 dzieci.
RAF
wie, ale za podobne usługi płacić będzie
Kłusownik na promilach
Brzescy policjanci zatrzymali mieszkańca Rylowej, który jechał na rowerze pod wpływem alkoholu. Mężczyzna miał przy sobie torbę podróżną,
w której była nielegalna broń i myśliwski nóż.
Mundurowi zatrzymali rowerzystę do rutynowej kontroli drogowej. Trzydziestolatek miał przy sobie torbę podróżną, w której
znajdowało się wyposażenie w postaci broni palnej, amunicji oraz noża myśliwskiego.
Zarekwirowany arsenał został zabezpieczony przez funkcjonariuszy.
Podczas policyjnej kontroli okazało się
również, że mężczyzna miał 0,3 promila alkoholu w organizmie. Trzydziestolatek odpowie przed sądem za nielegalne posiadanie broni i amunicji oraz za jazdę na
rowerze pod wpływem wysokoprocentowego trunku.
(K-a)
str. 16
PUBLICYSTYKA
9 marca 2011
Felieton z lewej
Wracam do tematu korupcji, który poruszyłem dwa tygodnie temu w związku z opublikowaniem przez Fundację im. Batorego projektu
strategii antykorupcyjnej dla Polski. Z opracowania tego wynika, że w ciągu ostatnich kilkunastu
lat korupcja w naszym kraju zmieniła swój charakter. Po pierwsze, o ile wcześniej była „rozległa
i rozlana”, a więc tym samym bardziej postrzegana jako zagrożenie, teraz jest „skoncentrowana”,
skupiona w miejscach i instytucjach, gdzie są dla
niej sprzyjające warunki. Po drugie, przestaje być
głównym wyzwaniem korupcja urzędnicza. Choć wciąż jest znacząca,
Korupcja
skoncentrowana
Marek Borowski
państwo coraz skuteczniej potrafi jej zapobiegać. Problemem pozostaje natomiast korupcja polityczna – zawłaszczanie państwa, z którą nie
bardzo dajemy sobie radę.
Ta bezradność bierze się po części z lekceważenia pewnych zjawisk,
które sprzyjają korupcji politycznej, a które nie wszyscy politycy uważają za naganne, chociaż głośno mówią co innego. Dotyczy to zwłaszcza
nepotyzmu i kolesiostwa. Podczas kampanii wyborczej wszyscy demonstrują obrzydzenie takimi praktykami, a po wyborach znowu mamy
członków rodzin i kolegów partyjnych na intratnych posadach w instytucjach i firmach państwowych. Trafiają tam także drogą konkursów,
ponieważ często są one ustawiane pod konkretne osoby. Wymagane
Kornelia Koba
Z
aczęło się skromnie: od
trzech pokoi, akordeonu, kukiełek i kilkudziesięciu uczestników zajęć.
Teraz mamy blisko 150 nowoczesnych pracowni, do których przychodzi prawie dwa
tysiące najmłodszych mieszkańców miasta. Tarnowski
Pałac Młodzieży ma w tym roku już sześćdziesiąt lat. W tym
czasie wiele się zmieniło, ale
najważniejsze pozostało: idea
pozalekcyjnych zajęć dla młodych tarnowian.
W trzech pokojach…
Wszystko zaczęło się sześćdziesiąt lat temu w trzech małych pokoikach zajmowanych przez uczestników czterech kół zainteresowań:
śpiewu, gry na akordeonie, modelarstwa oraz rysunku i malarstwa.
Był rok 1951, a dzisiejszy Pałac Młodzieży w Tarnowie, znany wówczas jako Dom Harcerza, mieścił
Pałacowe
W kinie
i teatrzyku lalek
Początki działalności Pałacu
w nowej siedzibie nie należały do
łatwych. Otrzymany budynek był
mocno zdewastowany, na dodatek
mieszkały w nim 52 rodziny, którym trzeba było znaleźć jakieś inne lokum, a w obiekcie przeprowadzić wiele prac adaptacyjnych,
by przystosować pomieszczenia i korytarze do zajęć z młodzieżą. Jednak już wówczas udało
się stworzyć salę teatralną, liczącą 300 miejsc, bibliotekę z czytelnią oraz pomieszczenia zajęć dla
poszczególnych pracowni, których wciąż przybywało. Właśnie
w latach pięćdziesiątych zainaugurowała działalność sekcja pił-
jeszcze bardziej „rozwinęła skrzydła”. Młodzieży przybywało, gdyż
powstały nowe pracownie: kroju
i szycia, trykotarstwa, żywego słowa, plastyczna, choreograficzna,
chóralna, gospodarstwa domowego, fotograficzna, instrumentów
piórkowych i akordeonowa. Mało kto dziś pamięta, że z powodzeniem działało pałacowe kino „Bolek i Lolek”, a nieistniejący już dzisiaj teatrzyk lalek „Plastuś” bawił
przez lata widzów Teleranka.
Wprawdzie w 1973 roku wybudowane zostały dwa nowe boiska do piłki ręcznej, to jednak
w tych latach placówka wynajmowała aż dziesięć sal gimnastycznych w mieście, często korzystając
z zasobów spółdzielni mieszkaniowych. Był to również czas, kiedy
pod patronatem Pałacu powstawały świetlice osiedlowe: „Świat
Młodych”, „Bolek i Lolek”, „Panorama” i „Relaks”. Rozwijały się
kluby: morski „Bosman” i podróżniczy „6 kontynentów”, a pałacowi
instruktorzy organizowali i prowadzili trzy ogólnopolskie konferencje metodyczne dla nauczycieli z całego kraju. Po latach powrócono do pomysłu, by pałacowe
oddziały funkcjonowały również
na miejskich osiedlach. Przez jakiś czas prowadził zajęcia oddział
„Zatoka” na osiedlu Legionów, natomiast do dzisiaj działa oddział
„Do Prochowni”.
Było i jest
o nich głośno…
Zaczęło się od trzech akordeonów, z których później powstała cała orkiestra=
bardziej
kkompetencje
j ma, a kkomu można
ż b
d i j zaufać,
f ć jak
j k nie
i bliskiej
bli ki j osobie,
bi
krewnemu czy przyjacielowi? – słychać czasem tłumaczenia.
Autorzy strategii proponują, by wyraźne zakazy tego typu zachowań
wprowadzić do statutów partii. Byłaby szansa na większe ich przestrzeganie niż zakazów ustawowych, bowiem w ustawach nie da się
przewidzieć wszystkich możliwych okoliczności. I – dodam – pomysłowości zainteresowanych.
Inne zjawisko, które nie tylko politycy, ale także opinia publiczna
jest skłonna lekceważyć, to działanie w sytuacji konfliktu interesów.
Nie mamy rozwiązań, które by takim sytuacjom zapobiegały. Niewiele też o nich wiemy, chyba że dziennikarze wywęszą, że jakiś poseł czy
senator pracuje nad ustawą, która przynosi korzyści jego firmie. Czy
jest w tym jednak coś złego, jeśli ustawa sama w sobie jest słuszna, podobnych firm jest wiele, a poseł dzięki temu, że jest „z branży”, zna
problem od podszewki? – pada argument z przeciwnej strony. Tyle że
albo jest się posłem, albo lobbystą. Niedobrze, gdy te role zostają pomieszane.
Pojawiają się radykalne propozycje, by funkcjonariuszom publicznym całkowicie zakazać działalności gospodarczej. Zgadzam się
z autorami strategii, że o ile w stosunku do ministrów, wójtów, burmistrzów, prezydentów miast, wysokich urzędników administracji
rządowej i samorządowej byłoby to właściwe, o tyle w przypadku parlamentarzystów i radnych zakaz ten szedłby za daleko. Wystarczyłoby,
żeby istniał w polskim parlamencie, podobnie jak w brytyjskiej Izbie
Gmin, obowiązek wyjawienia faktu, że można znaleźć się w sytuacji
konfliktu interesów.
W kontekście zagrożenia korupcją największe emocje budzi od lat
finansowanie polityki. Zdaniem ekspertów, wprowadzony w 2001 r.
system finansowania partii z budżetu dobrze pełni funkcję prewencji antykorupcyjnej. Niedozwolone są darowizny od firm i darowizny
anonimowe, a wpłaty indywidualne są limitowane, dzięki czemu politycy nie zaciągają zobowiązań wobec biznesu, które musieliby spłacać
kosztem interesu publicznego. Nie wszystkim politykom to się jednak
podoba. PO uważa ten system za chory, a wtóruje jej PJN.
Oczywiście, nie jest on pozbawiony wad, m.in. stanowi istotną barierę dla nowych partii, ale wady są do usunięcia. Np. przez czasowe
obniżenie progu uzyskanego poparcia w wyborach, które daje prawo
do otrzymania subwencji. W Polsce wynosi on 3%, podczas gdy we
Francji i Estonii 1%, a w Niemczech w wyborach do Bundestagu nawet
tylko 0,5%. Z drugiej strony można by spytać: czy korupcja jest zdrowa? Niestety, populistyczne hasła odebrania politykom pieniędzy budżetowych są nośne i partie ulegają co jakiś czas pokusie ich głoszenia. Na szczęście ostatnia próba PO się nie udała. Subwencje dla partii zostały zmniejszone o połowę, co uważam za słuszne, i powrót do
dawnych korupcyjnych praktyk w tym obszarze na razie nam nie grozi. Pod warunkiem zwiększenia przejrzystości finansowania polityki.
się w niewielkim budynku w Parku
Strzeleckim, należącym przed wojną do Bractwa Kurkowego. Mimo
iż uczestników zajęć było zaledwie
kilkudziesięciu, już wtedy zastanawiano się, jak sprawić, by do placówki trafiało więcej dzieci i młodzieży. Z czasem zaczęły powstawać kolejne pracownie: muzyczna,
kukiełkowa, teatralna i fotograficzna. – Takie były początki Pałacu. Towarzyszyło im dużo zapału
oraz przekonanie, że praca z młodymi ludźmi i dla młodzieży zaprocentuje, przyniesie efekty, sprawi, że
o placówce będzie głośno zarówno
w mieście, jak i w Polsce – wspomina Marta Komorowska, dyrektorka
Pałacu Młodzieży w Tarnowie.
Założycielem placówki i jej
pierwszym szefem był nieżyjący
już Józef Skubaja, który przez kilkadziesiąt lat kreował wizerunek Pałacu, dbał o jego rozwój,
sukcesy, właściwy dobór kadry,
młodzież oraz pozyskanie nowych sponsorów, przyjaciół i osób
sprzyjających pałacowej działalności. – Nadał ton i charakter placówce, wkładał w jej działalność dużo
serca, pasję i ogromną energię. Była to osoba, którą zawsze będziemy
wspominać, gdyż bez Józefa Skubai
i zaangażowania wielu osób nie byłoby Pałacu w obecnym kształcie
ani kolejnych sukcesów – podkreśla szefowa placówki.
Po Józefie Skubai tarnowskim Pałacem Młodzieży kierowali kolejno Jerzy Pajdo, Antoni
Żak i Elżbieta Fornal. Jednak zanim pojawili się w pałacowych pomieszczeniach, jeszcze w 1957 roku Dom Harcerza został przemianowany na Dom Kultury Dzieci
i Młodzieży. Rok później placówka
otrzymała budynek przy ówczesnej ul. Krasickiego, a obecnej Piłsudskiego, który do dzisiaj jest jej
główną siedzibą.
ki ręcznej chłopców. – Założył ją
Stanisław Majorek, a jego kontynuatorami byli później Zbigniew
Barnaś i Stanisław Kubala. Było
się czym pochwalić, drużyny piłki
ręcznej chłopców i dziewcząt dwukrotnie zwyciężały w Europejskich
Mistrzostwach w Wiesbaden. Sam
Stanisław Majorek, trener szczy-
O tarnowskim Pałacu Młodzieży nie raz było głośno w kraju oraz
daleko poza jego granicami. Najwięcej powodów do radości przysparzali tarnowianom sportowcy: judocy, piłkarze ręczni, koszykarki, szermierze i modelarze. Do
dziś „okrętem flagowym” placówki są fotograficy, których zdjęcia
ozdabiają liczne prestiżowe wysta-
Większość uczestników pracowni elektronicznej sprzed lat to obecnie cenieni
inżynierowie
piornistów Pałacu Młodzieży, doprowadził reprezentację Polski seniorów do brązowego medalu na
Olimpiadzie w Montrealu – opowiada szefowa Pałacu.
Tymczasem od stycznia 1972 roku tarnowska placówka była już
Pałacem Młodzieży, a władze miejskie i wojewódzkie przekazały
w użytkowanie nowo zbudowaną
halę sportowo-widowiskową przy
ul. Gumniskiej, która do tej pory
pozostaje drugim obiektem sportowym Pałacu. Tam odbywają się
imprezy, zawody, rozgrywki prowadzone przez pałacowe sekcje,
a pracownie artystyczne prezentują swój dorobek. Po przeprowadzce do nowej siedziby placówka
wy. Sporymi sukcesami mogą pochwalić się Klub Tańca Towarzyskiego, Klub Filmowy „Szwenk”,
pracownie: muzyczna, fotograficzna, plastyczna, choreograficzna czy kluby wolontariuszy. Młodzież uczestnicząca w pałacowych
zajęciach plastycznych prezentowała swe prace na wystawach
w Limie, New Dehli, Sapporo, Tokio, Acapulco i niemal we wszystkich krajach Europy. Pałacową galerię sztuki otwierał nawet Władysław Hasior.
Placówka doczekała się wielu znanych wychowanków. Przygodę z filmem Łukasz Maciejewski rozpoczynał w pałacowej pracowni filmowej, a Marcin Hycnar
PUBLICYSTYKA
lata
i Marcin Kwaśny stawiali swoje
pierwsze kroki na zajęciach kółka
aktorskiego. W tarnowskiej pla-
9 marca 2011
gramów telewizyjnych w Warszawie – wspomina Leszek Nowak.
– Wypożyczali go także do telewizji krakowskiej. „Emdekus” potrafił
też… mówić. Co prawda tylko tyle, ile nagraliśmy mu na taśmę, ale
to i tak wystarczyło, by na różnych
wystawach pełnił rolę informatora
i przewodnika.
Później przyszła kolej na cybernetycznego kota Mruczka, który
Zajęcia najmłodszych w pracowni ceramicznej
cówce odkrywali swoje talenty aktorka Urszula Popiel, Leszek Rajski, okrzyknięty szermierczym
odkryciem roku 2010, piłkarze
ręczni: Michał Kubisztal, Wojciech
Zydroń, Filip Kliszczyk, szczypiornistka Joanna Kozyra-Waga
oraz wielu innych.
– Dotarliśmy do starego egzemplarza „Przekroju”, w którym tarnowski Pałac Młodzieży miał swoją okładkę – mówi dyrektor Komorowska.
Najważniejsze imprezy organizowane w Pałacu to m.in. Międzynarodowy Turniej Judo Młodzików i Dzieci, kilkanaście edycji
Międzynarodowego Festiwalu Filmowego „Dozwolone do 21”, turnieje tańca towarzyskiego, eliminacje mistrzostw Polski modeli samochodów, ogólnopolskie turnieje
piłki ręcznej chłopców i dziewcząt
oraz wiele imprez o zasięgu regionalnym i lokalnym.
reagował na światło i samoczynnie omijał przeszkody. Młody tarnowski konstruktor opracował też
elektroniczny stoper, wykorzystywany w zawodach modeli zdalnie
sterowanych, oraz specjalną tablicę świetlną, która pokazywała
sytuację na torach wyścigów samochodowych. Aż wreszcie pojawił się wynalazek, jaki niezwykle
stwo rozrosło się, gdyż istnieje potężny dział sztuki. Pracownia gry
na akordeonie dała początek grze
na gitarze. Odnoszące sukcesy
modelarstwo rozwija się, rozszerzając swoją ofertę. Od ubiegłego
roku Pałac ma jedyny w regionie
i jeden z największych w Małopolsce pieców ceramicznych.
Czasy się zmieniły, kiedyś trzeba było mieć pozwolenie cenzora
na organizowanie pałacowych imprez, teraz należy trafić z pomysłem do młodego odbiorcy. Jednak to, co pozostaje niezmienne,
to idea prowadzenia zajęć, pozalekcyjnych dla dzieci i młodzieży.
– Pomysł, że po szkole dzieci powinny się czymś zająć przyświecał
dawnym pracownikom Pałacu i to
pozostało bez zmian – przyznaje Marta Komorowska.- Zajęcia
powinny być przemyślane, zaplanowane i dobrze zorganizowane
przez fachowców, czyli nauczycieli
instruktorów. Stawiamy na jakość
i najlepiej wykształconą kadrę, posiadającą wiedzę, doświadczenie
oraz niezwykłe umiejętności pracy z młodzieżą. Do Pałacu trafiają
przecież dzieci z rozmaitych szkół
i środowisk. Trzeba rozpoznać ich
charaktery, sposób bycia, oczekiwania i problemy z jakimi przychodzą. Chcemy przekazać młodym, że bez względu na to, w jakim są wieku oraz z jakiej przyszli
szkoły, osiedla czy środowiska, są
fajnymi, młodymi ludźmi o ciekawych zainteresowaniach i nieograniczonych możliwościach rozwoju. To nie zmienia się od lat, mimo
Robot
i cybernetyczny kot
Pracownie były prowadzone przez pasjonatów, nauczycieli
i instruktorów będących wzorcem
i przykładem dla swoich wychowanków. I tak jest do dzisiaj. Dawne czasy wspominają pracownicy,
którzy zaczynali w PM, korzystając z wiedzy i doświadczenia swoich starszych kolegów, nierzadko
będąc także uczestnikami zajęć,
jak chociażby Tadeusz Chmielewski, Jerzy Mach, Zygmunt Świątek,
Zbigniew Barnaś, Bogusław Kocik, Wiesław Litwin, Marek Krakowiak, Jan Gomoła, Tadeusz Koniarz, Elżbieta Fornal, Beata Olszewska, Grażyna Tarnowska czy
Stanisława Kumorek. – Dwadzieścia lat temu dużym wzięciem cieszył się taniec ludowy i klasyczny.
Mieliśmy duży zespół tańca narodowego i regionalnego „Tarnowiacy” – mówi Jadwiga Binek, instruktorka tańca. – Teraz sporo się
zmieniło, młodzież ze szkół średnich woli taniec nowoczesny, dyskotekowy.
Leszek Nowak trafił do pałacowej pracowni elektronicznej już
jako jedenastolatek w 1964 roku.
Zaopiekował się nim Jerzy Jaśko,
pod którego inżynierskim okiem
zaczęły powstawać pierwsze wynalazki. Najpierw był „Emdekus”
– zdalnie sterowany robot mający 220 cm, potrafiący chodzić
i… grzecznie się przywitać. I jak
się okazało – został gwiazdą ówczesnych mediów. – Z „Emdekusem” kilka razy jeździliśmy do pro-
Od wielu lat judo uprawiają również dziewczęta
usprawnił działalność pracowni – ładowarka do baterii srebrowo-cynkowych z automatycznym
systemem ładowania. Urządzenie
mogło jednorazowo ładować aż
24 akumulatory. Zakupem ładowarki zainteresowane były ośrodki badawcze niemal wszystkich
polskich uczelni technicznych.
Po latach Leszek Nowak sam
prowadził zajęcia z modelarzami. – W pracowni były tłumy – siedem grup po 15 osób każda. Zostawali tylko najzdolniejsi. Wszystko trzeba było robić samodzielnie.
Począwszy od podwozia z blachy,
przez wykonywanie opon z gumy czy gąbki, frezowanie elementów, robienie nadwozia z laminatu
szklanego. Sam często siedziałem
do 3-4 nad ranem. Lutowałem, malowałem, poprawiałem… – opowiada Leszek Nowak.
Jednym z ostatnich hitów pałacowej pracowni był komputer
KobraI do samodzielnego montażu, który powstał na początku
lat osiemdziesiątych i pewnie był
pierwszym tego typu urządzeniem
w Tarnowie.
Akordeon
zamienili na gitarę
Obecni uczestnicy zajęć w Pałacu Młodzieży już nie grają na akordeonie, ale pracownie wokalne
działają do dziś, a rysunek i malar-
iż mamy teraz inne formy i metody pracy.
Co na przyszłość? Niedawno powstała w Pałacu pracownia baletu,
z powodzeniem działa pracownia
relaksacyjno-terapeutyczna, prowadząca zajęcia m.in. z dogoterapii. Nowe formy to wolontariat,
a młodzi wolontariusze nie tylko
organizują akcje charytatywne, ale
pomagają osobom starszym i kolegom w nauce. Działają również
Klub Edukacyjny Malucha, grupa cheerleaderek i pracownia ceramiki. Do Pałacu można chodzić na
zajęcia wyrównawcze z matematyki i języka polskiego, a także nauczyć się praktycznej obsługi komputera. Wkrótce powstaną też pracownie: biżuterii, teatralna i kółko
recytatorskie.
– Powrócimy do praktyk sprzed
kilku lat, gdyż mamy odremontowaną i wyposażoną salę teatralną
– zaznacza dyrektorka placówki.
Powoli remontowany jest pałacowy budynek, chociaż wiele
jeszcze trzeba w nim zmodernizować i wyposażyć. – Mam świadomość naszych niedostatków.
Chciałabym, aby stać nas było na
wszystkie innowacje i modernizacje, które są potrzebne i niezbędne, co do których wiemy, jak je
wprowadzić, ale nie zawsze mamy możliwości finansowe – dodaje M. Komorowska.
str. 17
Socjaliści są zawsze tacy sami. Jest wszystko
Felieton z prawej
jedno, czy są to socjaliści spod znaku Józefa Piłsudskiego, czy Adolfa Hitlera, czy Aleksandra Kwaśniewskiego, czy Baraka Husseina Obamy, czy Jarosława Kaczyńskiego, czy Władysława „Wiesława”
Gomułki, zawsze, zawsze to samo! Socjaliści to ludzie nad podziw aktywni. Nic nie potrafią zostawić
w spokoju. A to rzekę zawrócą, by płynęła w druga stronę, a to Globalne Ocieplenie chcą zamienić
na Globalne Oziębienie, a to za „małżeństwo” uznają związek dwóch homosiów lub też chłopa z kozą,
a to uznają, że dzieci rodzi się za mało, więc trzeba tę liczbę zwiększyć.
Przemądrzalcy
Janusz Korwin-Mikke
Gdy liczba dzieci wzrośnie, zaczynają walczyć o to, by tę liczbę zmniejszyć, tylko po to, by odkryć, że ludzi jest za mało, a więc liczbę dzieci
trzeba zwiększyć…. Gdyby w tej sprawie przez pół wieku nic nie zrobili,
wszystko byłoby jak trzeba…
…no tak, ale co wtedy robiliby socjaliści? Z czego by żyli? Przecież
swoje „walki” prowadzą oni zawsze za pieniądze podatników, będąc na
posadach państwowych…
I tak naprawdę to o to właśnie chodzi. By mieli POSADY. A z tych
posad mogli RZĄDZIĆ. By nic nie było na Wolnym Rynku (bo wtedy wszystko by się działo samo i socjaliści musieliby wziąć się do jakiejś
uczciwej roboty!).
Paręnaście lat temu euro-socjaliści odkryli, że w Polsce jest za dużo
cukru. Z Brukseli przyszły dyrektywy, by likwidować cukrownie. ONI
jeszcze do tego dokładali, by nam to osłodzić!
Cóż… Skoro płacili, to ludzie zamykali. Niestety: teraz okazało się, że
cukru jest za mało, więc drożeje. Co oznacza, że co biedniejsi ludzie będą musieli ten cukier dzieciom od ust odejmować…
Najprawdopodobniej towarzysze euro-komisarze wydadzą teraz kolejną dyrektywę nakazującą nam zwiększać liczbę cukrowni. Dyrektywa
będzie bezwzględnie obowiązująca, bo od 1 grudnia 2009 roku jesteśmy
już w Unii Europejskiej i te „dyrektywy” to już nie są jakieś-tam wskazówki czy przynaglenia, ale po prostu obowiązujące ustawy. Tym razem
zapewne nie będą do tego dopłacać, bo już nie muszą nas zachęcać.
Mogą nakazać.
Za dziesięć lat znowuż będą nam nakazywać na gwałt likwidować cukrownie…
Szczerze pisząc: w porównaniu z tą socjal-bandą przemądrzałych biurokratów z Brukseli nasza „Banda Czworga” czasem wydaje mi się być
całkiem znośna…
Ale przecież dokładnie to samo było przed wojną!! Czerwona hołota
(poprzebierana w mundury z pułkownikowskimi szlifami zdobytymi
podczas napadów na pociągi!) rządząca wtedy Polską umyśliła sobie, że
cukier to źródło cennych dewiz. Wówczas cukier eksportowano do Anglii po 15 groszy za kilo, a w Polsce ustalono cenę 1 zł!!! Niestety, ludzie
nie bardzo chcieli po tej cenie kupować, więc reżym ogłosił konkurs na
hasło mające skłonić ludzi, by wrzucali po te 85 groszy do kasy państwowej, zarządzanej przez sanacyjnych złodziei. Wygrał śp. Melchior
Wańkowicz i otrzymał bodaj 400 zł (pensja urzędnika wynosiła wtedy
ok. 130 zł) za hasło „Cukier krzepi! ”.
Przedtem reżym wywieszał niezgrabne hasło: „Matko! Nie żałuj
dziecku cukru! ”
I na tej chęci dania dziecku cukru bazowali przedwojenni socjaliści…
Istnieją, jak wiadomo, cztery rodzaje „białej śmierci”: cukier, sól,
kokaina i służba zdrowia. Ciekawe, że przy pomocy soli też zdzierano pieniądze poprzez ustanowienie monopolu na sól jeszcze w czasach
przed-socjalistycznych.. Cena soli doszła do takich wyżyn, że dieta posła wynosiła pół beczki soli (tak, król płacił posłom w soli, bo kosztowało go to pięć razy taniej, niż wynosiła „rynkowa” cena soli!). Na kokainie robi się pieniądze zupełnie bezczelnie: w/g agencji Reutersa, gangi
narkotykowe płacą politykom 1,5 mld $ rocznie za to, by nie znieśli zakazu handlu białą śmiercią, bo wtedy cena by spadła ponad 100-krotnie
i nikomu by się nie opłacało wciskać dzieciom tego szajsu, by je uzależnić od narkotyku.
A na „służbie zdrowia” też robią kokosy, np. lekarstwa są SZEŚĆ razy
droższe, niż byłyby, gdyby nie istniało MZiOS, NFZ i reszta tej „służby”!
Jak długo będziemy tolerowali rządy tych czerwonych pijawek?
http://korwin-mikke.pl
str. 18
Z ŻYCIA GWIAZD
9 marca 2011
Yola okołooscarowa
Z okazji ostatniej ceremonii rozdania Oskarów na okładce dodatku Kobieta do tygodnika Newsweek pojawiła się nasza hollywoodzka
korespondentka TEMI – Yola Czaderska-Hayek, a wewnątrz numeru opowieść o niej samej i jej wil-
Yola na okładce dodatku Kobieta tygodnika Newsweek
li Belvedere, w której gości największe sławy dużego i małego ekranu,
filmowych producentów, literatów,
polityków… Przy okazji dodajmy, iż tuż przed ceremonią rozdania oskarów Yola została „złapana”
przez ekipę telewizyjnych Wiadomości i dzieliła się z telewidzami
swoimi spostrzeżeniami na temat
nominacji i samej gali. Dodać trzeba, iż to niejedyne media, które interesują się naszą współpracownicą, bo gdy chodzi o Hollywood i ludzi związanych z „fabryką snów”,
Yola jest jednym z najlepszych źródeł informacji.
W Hollywood nie ma jakiegoś
konkretnego, łatwego do zlokalizowania polskiego środowiska,
ale gdy polscy twórcy tam trafiają, doskonale wiedzą, że jest Yola,
która pomaga, jak może, załatwia
spotkania i toruje ścieżki. Czaderska-Hayek, tarnowianka z uro-
Yola Czaderska-Hayek od wielu lat współpracuje z naszym tygodnikiem, z polskich mediów związana jest również z filmowym portalem Stopklatka.pl, jest autorką
dzenia, jest mieszkającą w Hollyksiążek na temat Hollywood i sewood dziennikarką, wieloletnią
tek wywiadów z najwybitniejszykorespondentką polskich i zagrami twórcami kina.
nicznych mediów, popularyzatorYola jest żoną Eda Hayeka, byłeką sztuki i kultury polskiej w USA,
go amerykańskiego pilota wojskoczęsto określaną mianem „pierwwego, a później kapitana w liniach
szej polskiej damy w Hollywood”.
lotniczych American Airlines. Ed
Pisze o sprawach bieżących filHayek, przez przyjaciół, ale i też
mu amerykańskiego, przeprowaprzez żonę nazywany po prostu
dza wywiady z najważniejszymi
Kapitanem, jest też znanym bizw Hollywood. Jest członkinią renesmenem, współwłaścicielem najnomowanego i elitarnego Hollywiększej amerykańskiej sieci kanwood Foreign Press Association
celarii prawnych, Pre-Paid Legal.
(Hollywoodzkie Stowarzyszenie
Wraz z Yolą mieszkają w HollyPrasy Zagranicznej), co roku biewood w jednej z najwspanialszych
rze udział w przyznawaniu prerezydencji zbudowanej w latach
stiżowych Złotych Globów, któ1915-16, w której mieszkał m.in.
re uchodzą za nagrody torujące
Rudolf Valentino. Niektórzy żartują sobie, iż willa Belvedere, znajdująca się u podnóża wzgórza, na
którym stoi słynny napis „Hollywood”, jest nieoficjalną polską
placówką konsularną w USA. Rezydencja Yoli i Eda Hayeków jest
otwarta dla wszystkich polskich artystów filmu i często tam goszczą.
Regułą są przyjęcia organizowane
przez Yolę i jej męża
przy okazji Festiwalu Polskich Filmów
w Los Angeles.
Przy okazji Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles w domu Yoli robi się naprawDodać
warto,
dę tłoczno
iż wielkim sentydrogę do Oscarów. Jest prezesem ria Artis, nadawanym osobom
mentem darzy Yola
i fundatorem International Star wyróżniającym się w dziedzinie
swój rodzinny TarAwards, nagród przyznawanych twórczości artystycznej, działalnów, w którym już
od 1992 roku legendarnym arty- ności kulturalnej lub ochronie
od dość dawna nie
kultury i dziedzictwa narodowestom westernów.
była. Kiedyś poYola skupia się nie tylko na fil- go. Medal został wręczony tarnowiedziała
nam,
mie, ale czasem zajmuje się rów- wiance za zasługi w propagoważe planuje utwonież polityką, zresztą ma w świe- niu kultury polskiej w USA.
rzyć fundację, któAle nie tylko polskie władze
cie polityki dobre i rozległe konrej wspólnie z mętakty – przeprowadziła m.in. kilka doceniają Yolę – nasza hollywożem zapiszą swój
wywiadów z prezydentami Stanów odzka korespondentka została też
majątek. Yola maZjednoczonych oraz ze znanymi uhonorowana niedawno bardzo Niektórzy żartują sobie, iż willa Belvedere, znajdująca się rzy, aby fundacja
prestiżowymi nagrodami przy- u podnóża wzgórza, na którym stoi słynny napis „Hollywo- w przyszłości wypolitykami.
od”, jest nieoficjalną polską placówką konsularną w USA
Wkład Yoli Czaderskiej-Hay- znanymi przez Southern Califorbudowała w Tarnoek w propagowanie polskiego fil- nia Motion Picture Council (Połu- Wonder, Liza Minelli i wielu in- wie coś w rodzaju biblioteki sztumu w USA został już kilkakrotnie dniowokalifornijską Radę Filmu). nych.
ki filmowej.
Urbański opuścił TVN
Gdy oficjalnie poinformowano, iż w wiosennej ramówce telewizji TVN nie pojawią się nowe odcinki teleturnieju „Milionerzy”, ludzie związani z mediami zaczęli się od razu zastanawiać, co w tej
sytuacji zrobi od wielu lat kojarzony z popularnym programem
prezenter Hubert Urbański.
lutego w TVN mówiono,
JJeszcze
Je
esz
szczze na
na początku
po
że p
prezenter
rezenter na razie nie zostanie zagospodarowany
stację, sam Urbańśki sugerował, że
wa
any przez sta
odpocząć
i w wiosennej ramówce nie
cchciałby
hciałby odp
dp
dp
dpo
poprowadzi
programu. Bogdan Czaja
p
po
prowadzi iinnego
n
TVN
z TV
VN podkreślał, że Urbański jest dla
sstacji
tacji ważną postacią i chce ona kontynuować
n
uow z nim współpracę.
Tymczasem okazało się, że
T
Urbański
nie czekał na pomyU
Ur
r
ssły zagospodarowania go przez
sł
TVN,
wziął sprawy w swoje ręT
ce
c i prowadzi nowe, muzyczne
sshow telewizyjnej Dwójki – „Bittwę
w na głosy”. Program wystarttował
ow 5 marca i będzie nadawany
o godzinie 20.05.
w soboty
so
W programie „Bitwa na głosy”
ssy
y” drużyny wokalne poprowadzi
osiem gwiazd: Urszula Dudziak (Zielona Góra), Natasza Urbańska
(Warszawa), Halina Mlynkowa (Cieszyn), Krzysztof Cugowski (Lublin), Michał Wiśniewski (Łódź), Maciek Miecznikowski (Gdynia),
bracia Golcowie (Milówka) i Piotr Kupicha (Katowice).
Jury w składzi:e Grażyna Szapołowska, Alicja Węgorzewska i Wojciech Jagielski będzie komentować poczynania uczestników programu. Z kolei widzowie w SMS-owym głosowaniu będą eliminować najgorsze zespoły.
Hubert Urbański ma 45 lat, studiował filologię indyjską na Uniwersytecie Warszawskim, później na Wydziale Aktorskim Państwowej
Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Studia przerwał w 1994 i dopiero po dziesięciu latach obronił pracę magisterską. Pracował m.in.
w Radiu ZET, Radiu Kolor i Tok FM. Pracę w telewizji rozpoczął od
programu „Antena” w TVP, w Polsacie prowadził teleturniej „Piramida”. Od 1999 pracował w TVN, gdzie był m.in. gospodarzem: reality
show „Jestem, jaki jestem”, „Dla ciebie wszystko”, „Wyprawa Robinson”, show „Taniec z gwiazdami” oraz teleturnieju „Milionerzy”.
Pierwszą nagrodę o nazwie Golden
Star
Halo
Award przydoceniony, uhoznano jej za
norowana zorozbudzanie
stała m.in. przez
z a i nteresoprezydenta RP
wania warKrzyżem Ofitościow y mi
cerskim Ordefilmami kiru Zasługi RP
nowymi i teza szczególny
lewizyjnymi,
wkład w promocję polskiego
sztukami teatralnymi
kina w Stanach
i programaZjednoczonych,
mi estradoa
odznaczewymi. Drunie wręczył jej
w USA minister Sentyment do Tarnowa widać również na gie
wyróżnienie,
kultury
Bog- rejestracji samochodu Yoli
dan Zdrojewski. Yola uhonorowa- Golden Crown Award, otrzymała
na została również medalem Glo- Yola za znaczący wkład w rozwój
przemysłu rozrywkowego
i działalność filantropijną.
Dodać warto, iż laureatami
tych nagród, przyznawanych
od 1936 roku, byli m.in. Joan
Crawford, Robert Mitchum,
Robert Stack, Rod Steiger,
Robert Wagner, Ernest Borgnine Engelbert Humperdinck, Chuck Norris, Steve
Dla kogo Wiktory?
19 marca 2011 roku odbędzie się gala wręczenia Wiktorów, nagród dla najbardziej popularnych osobowości telewizyjnych. Szansę na nagrodę mają m.in.
Janusz Palikot, Tomasz Lis, Anita Werner, Marcin Prokop, Kinga Rusin, Magda
Gessler czy Maria Czubaszek.
Lista kandydatów jest bardzo długa, są na niej dziennikarze, politycy, aktorzy, ludzie estrady, sportowcy. Najważniejszą nagrodą jest Super Wiktor, przyznawany za całokształt dokonań. Tegoroczni kandydaci to: Nina Andrycz, Andrzej Grabowski, Krzysztof Kowalewski, Barbara Krafftówna, Adam Michnik,
Marian Opania, Krzysztof Penderecki, Adam Pieczyński, Jerzy Skolimowski
i Stanisław Tym.
Wiktory są nagrodami przyznawanymi od 1985 roku. Kandydatów typują
stacje telewizyjne, a wybiera Akademia Wiktorów, składająca się z laureatów
dotychczasowych edycji. Pomysłodawcą Wiktorów jest Józef Węgrzyn. Wiktor jest niewielką statuetką z brązu, zaprojektowaną i wykonaną przez Andrzeja Renesa. Wiktory można otrzymywać wielokrotnie, nagrodę Super Wiktora,
przyznawaną od 1992 r., tylko raz w życiu. Wiktory i Super Wiktory to nagrody, którymi
honoruje
się wybitne
osobowości małego ekranu, które dzięki swej charyzmie, wiedzy czy umiejętnod
k
h
b
ściom zapisały się w pamięci telewidzów.
Opania bierze kredyt…
Kolejnym aktorem, który zdecydował się użyczyć swojej twarzy do reklamowania banku, jest Bartosz Opania, który od niedawna zachwala kredyty gotówkowe w Banku BPH.
W reklamie Bartosz Opania występuje jako potencjalny klient. Doradca banku przekonuje go, że taki kredyt to bardzo dobra oferta, prezentując obrazowo, że skorzystało z niego już prawie 1,5 mln Polaków.
Bartosz Opania (41lat) należy do nielicznych przedstawicieli aktorskiej profesji, którzy
oficjalnie wyznają, iż wcale nie ciągnie ich do… grania w filmach. – Jak się już na to zdecyduję, to na pewno jest ku temu konkretny powód – albo dobry scenariusz i interesująca
w nim dla mnie rola, albo reżyser, który ma gust – mówi. Dodaje jednak szczerze, że aktorstwo nie jest dla niego jakimś posłannictwem ani misją, lecz przede wszystkim sposobem zarabiania na życie i utrzymanie rodziny. – Jak górnik, który co rano zjeżdża na dół i kopie węgiel, tak ja robię to,
co do mnie należy, nie napinając się na jakąś szczególną misyjność czy wyższość tej profesji – powiedział kiedyś magazynowi „Tele Tydzień”.
Dodajmy, że Opania ma co utrzymywać: aktor ma żonę Agnieszkę i czwórkę dzieci, w tym dorosłego syna z pierwszego związku. W tym kontekście niezłe honorarium za reklamę kredytów na pewno się przyda.
Opania mówi, że bardzo lubi wolne chwile spędzać ze swoimi dwoma synami i córką – grają wspólnie na gitarze lub
uprawiają wschodnie sztuki walki. Gdy dzieci są zajęte swoimi sprawami, aktor relaksuje się… rzeźbiąc w drewnie. MUZYKA I FILM
9 marca 2011
str. 19
Koktail towarzyski, czyli…
plotki o paniach, panach i zjawiskach
Kłopoty Charliego
Niedawno piszące o telewizyjnej rozrywce media obiegła informacja, że amerykańska stacja CBS zdecydowało się anulować produkcję tegorocznych odcinków popularnego serialu „Dwóch i pół”
po tym, jak aktor grający główną rolę, Charlie Sheen, w bardzo obraźliwy sposób wyrażał się o twórcy serialu.
Charcie Sheen występował w popularnym radiowym programie
Alexa Jonesa i w pewnym momencie zaczął bardzo jadowicie wypowiadać się o twórcy serialu „Dwóch i pół”, Chucku Lorre. Jak doniosły media, wypowiedzi aktora były ponoć ripostą na dawną wypowiedź Lorre’a: „Jeśli Charlie Sheen mnie przeżyje, wkurzę się.”
Amerykańskie media cytowały wypowiedź Sheena: – Jest to jeden z niewielu komplementów od tego pajaca, jakie dostałem w ciągu
ostatnich
t t i h 10 lat.
l t Haim
H i ((prawdziwe
d i imię
i i Lorre’a
L
– przyp. Red.), z tego, co wiem, przez ostatnie 10 lat w magiczny
sposób zmieniałem twoje marne pomysły w geniusz – mówił aktor, nazywając twórcę serialu „szarlatanem” i kilkoma innymi podobnymi określeniami.
Zajmujący się sprawą dziennikarze podkreślają, iż wszystkie wywody aktora w trakcie wywiadu były co najmniej dziwaczne, mówił bez ładu i składu, o jakichś trollach, biblii i „zabójcach z Watykanu” … Ponieważ znane
są powszechnie kłopoty Charliego Sheena z narkotykami i alkoholem, panuje opinia, iż podczas radiowej rozmowy musiał być pod solidnym wpływem. Sam Sheen też nawiązał do swojego uzależnienia, ale w dość nietypowy sposób, i zaproponował prowadzącemu program stuprocentowy dowód na to, że jest czysty:
– Pierwsza próbka moczu do testu, następna idzie do ust. Nie, nie będziesz po tym na haju – mówił Sheen. Aktor stwierdził też, że „uleczył już w psychice swoje problemy narkotykowe”, ale wszyscy słuchający wywiadu mogli odnieść zdecydowanie inne wrażenie.
„Popisy” Sheena w radiu bardzo nie spodobały się władzom stacji CBS, niedługo później stacja opublikowała oficjalny komunikat, że nie będzie kontynuować zdjęć do ósmej serii serialu „Dwóch i pół”. „Z powodu ostatnich wypowiedzi Charliego Sheena, jego zachowania i stanu zdrowia, CBS i Warner Bros. Television zdecydowały
wstrzymać produkcję <Two and a Half Men> do końca sezonu.” – czytamy w oświadczeniu.
Na reakcję Sheena nie trzeba było długo czekać i niedługo po opublikowaniu oświadczenia stacji aktor stwierdził, że wróci do serialu „Dwóch i pół”, jeśli otrzyma… trzy miliony dolarów za odcinek zamiast dotychczasowej
stawki 1,2 mln dolarów. Aktor zażyczył sobie również jednorazowej wypłaty w wysokości 20 milionów dolarów,
z której to kwoty wypłaci zaległe wynagrodzenia pozostałym aktorom występującym w serialu.
Wygłupów Sheena nie mógł już chyba znieść jego wieloletni agent Stan Rosenfield, który oświadczył, iż rezygnuje z dalszej pracy dla aktora.
– Pracowałem z Charliem Sheenem przez długi czas, to człowiek bardzo mi bliski – oznajmił Rosenfield. – Niestety w chwili obecnej nie jestem w stanie działać skutecznie jako jego przedstawiciel, dlatego postanowiłem ustąpić.
Gdy media przekazały oświadczenie Rosenfielda, Charlie Sheen akurat udzielał wywiadu na żywo popularnemu portalowi internetowemu TMZ. – Co za mięczak – skomentował decyzję swojego byłego agenta. – Przecież
nie wolno mu zrezygnować. Zwalniam go!
Bridget Jones wraca na ekran
O kontynuacji filmowych „Dzienników Bridget
Jones” słychać już od dość dawna, jednak dotychczas na plotkach i nieokreślonych planach się kończyło. Teraz wygląda jednak na to, że z Bridget będziemy mogli spotkać się na ekranie po raz trzeci.
Dziennik trzydziestolatki bez męża, ale z nadwagą i skłonnościami do alkoholu, po raz pierwszy trafił do kin w 2001 roku. Tytułową rolę zagrała Renée Zellweger. Komedia doczekała się kontynuacji w postaci filmu „Bridget Jones: W pogoni
za rozumem” w 2004 roku i od tej poro sporo mówiło się o części trzeciej. W 2009 roku pojawiła się
nieoficjalna informacja, że prace nad trzecią częścią komedii rozpoczną się pod koniec 2010 roku,
a scenariusz zostanie oparty na felietonach Helen
Fielding, publikowanych w roku 2005 na łamach
magazynu „Independent”. Teksty te prezentują Bridget podczas dalszych poszukiwań idealnego mężczyzny, ale
tym razem dziewczyna wpada na pomysł zajścia w ciążę, bo wydaje się jej, że niedługo będzie na to za późno.
Zellweger oświadczyła, iż nie ma nic przeciwko realizacji kolejnego sequela, jeśli tylko scenariusz będzie wystarczająco dobry. Podobną opinię wyraził Collin Firth. – Nie miałbym nic przeciwko trzeciemu filmowi. Podoba mi
się pomysł jego realizacji teraz, kiedy jesteśmy starsi. Dobrze byśmy się bawili.
Aktor podkreślił, iż ostateczną decyzję o udziale w projekcie uzależnia od jakości scenariusza.
W ubiegłym roku nie rozpoczęto jednak prac nad sequelem, a w wypowiedziach przedstawicieli studia Working Title pojawiały się informacje, iż cała sprawa jest uzależniona od zgody na udział odtwórczyni głównej roli.
Obecnie wszystko wskazuje na to, że taka zgoda już jest, bowiem według amerykańskich mediów zajmujących
się filmem aktorka powiedziała „tak” i zgodziła się podpisać kontrakt, gdy otrzymała zapewnienie, że nie będzie
musiała ponownie przybrać na wadze, tak jak do pierwszych dwóch filmów. Oprócz Zellweger na ekran powrócą również Colin Firth i Hugh Grant jako Mark Darcy i Daniel Cleaver.
Ostatnio Firth powiedział, iż jest bardzo podekscytowany perspektywą kolejnego filmu, zwłaszcza kierunkiem rozwoju historii, która ma uwzględniać małżeństwo i dzieci.
Halle nie chce śpiewać
Legendarna, amerykańska piosenkarka Aretha Franklin błaga Halle Berry
o ponowne rozważenie propozycji zagrania w filmie o życiu Arethy.
Ikona soulu już raz usłyszała od Berry
„nie”. Franklin nie ustaje jednak w próbach
nakłonienia aktorki – uważa, że to właśnie
ona będzie idealną odtwórczynią tej roli.
– Uwielbiam Arethę Franklin, ale jestem przekonana, że chciałaby, żeby zaggrała ją aktorka, która umie śpiewać
– tłumaczyła niedawno Halle Berry.
Piosenkarka w odpowiedzi na te słowa napisała do Berry list, w którym przekonuje, że brak słuchu to żaden problem. „Wielu aktorów portretowało wokalistów, posługując się dubbingiem, który wykorzystywał oryginalne nagrania tych
wykonawców”
Franklin.
k
ó ” – argumentuje
t j F
Artystka obecnie dochodzi do siebie w rodzinnym Detroit po operacji, którą przeszła na początku grudnia.
Nie wiadomo, co dolegało piosenkarce. Media donosiły, że chodziło o nowotwór trzustki.
– O moim zdrowiu mogę rozmawiać jedynie z lekarzami. Powiem tylko, że moje problemy zostały rozwiązane
– stwierdziła Aretha już po zabiegu.
Neill Sedak
k a za k ilka dn
ni skończy 722 lata. Od pon
nad półł wieku wyystępu
uje na estradzzie, komponu
uje i naagrywaa. Mim
mo że
lata najwięk
k szych sukcessów ma dawn
no za so
obą, jesst ciągle aktywnyy i – zw
właszczza w Sttanach – wciąą ż popu
u larny..
Sedaka,
czyli fabryka piosenek
Z piiosenkaa mi Sed
daki zetkk nąłem się jakko nasto
olatek w połow
w ie lat
siedem
mdziesiąątych. A rtysta był wówczas niesionyy drugąą falą swoich
sukcessów. Wyydany w 1974 roku album Sed
daka’s Back – p
powstały przy
współp
pracy z zespołem 10ccc i Eltonem Joh
h nem – sprzedawał siię znakomicie. Rokk późnieej jego kompozycja Love Wiill Keep Us Toggether
w wykkonaniu
u duetu The Caaptain & Tennille znaa lazła się na szzczycie
zestaw
w ień sin
nglowycch w USA
A, zdobywającc w 19766 statuetką Graa mmy
w kateegorii najlepszze
nagran
nie roku
u.
W połowiee lat sieedemdzziesiątycch
Seedaka mocno
o wspó
ółpracow
wał z będącym
m
wówczzas u szczyttu
populaarności duetem
m
Carpen
nters, który na
listach
h przebo
ojów ulo
okował (między innyymi) jeggo piossenkę Soolitaire. Mnieej więcej
w tym
m samyy m czasie
artystaa sam powróccił
do czo
ołówki zestawieeń
singlow
w ych nową wersją sw
wojego megahittu
z poczzątku laat sześćd
dziesiątyych
h – Breaking
k g Up Is Hard
dT
Too Do. W tamtej dekkadzie jeednak Sedaka był artystą właśściwie ju
uż w śreednim w ieku,
a przeccież zacczynał jaa ko nasttolatek.
Piossenkarzz , pianista i ko
ompozytor uro
odził 13 marcca 19399 roku
w now
wojorskk im Bro
ooklyniee. Jego ojciec był Turrkiem o żydow
wskich
korzen
niach, matka natomiaast Żydówką posiadającą pollsko-ro
osyjske
pochodzenie.. Uważaa się, żee Sedaka od kołyski miał bll iski ko
ontakt
z muzz yką. Niektóre źródła podają, że ob
boje rod
d zice grrali na pianinie, a babka występowała z orkiestrą Waa ltera Damrosccha – założyciela leegendarnej Jull liard Scchool Of Musiic. Będąący dzieeciakiem
m Neil miałł możliwość po
obierania lekcji gry naa fortep
pianie w tej ren
nomowanej szkole. Najwyraźniej był przy tym w yróżniiającym
m się uczzniem,
skoro sam Arr tur Ru
ubinstein
n wybrał go do
o zagrania kon
ncertu w Nowym Jorku przed mii krofonami specjalizu
ującej sięę w muzz yce klasycznej rozzgłośni WQXR
R.
Rodzice szyykowali chłopcaa na wirtuoza fortepiaanu. Nieestety icch marzenia nie ziścciły się, bo nasto
oletni Neil zako
ochał sięę w mało
o salonowym
rock an
nd rollu
u. Ponoć, jak piisał Marek Wieernik w książcee Bohateerowie
rock an
nd rollaa, kiedy wszyscyy domownicy udawali się na sp
poczyneek, Sedaka z lubością oddaw
wał się pisaniu pioseneek, któree tekstam
mi opattrywał
jego szzkolny kolega Howard
d Greenfield. Notabene wtedyy właśn
nie powstała ta jedn
na z najb
bardziej płodnych spółłek kom
mpozytorrskich.
Z ro
ock and
d rollem
m nastolletni artysta związał się w Lincoln
n High
Schooll, gdziee założyył zespó
ół The Tokenss, formację zn
naną wkk rótce
z superhitu T he Lion
n Sleeps Tonight. Sedakk a miałł 19 lat, kiedy postanowił zainterresowaćć swoimi piosenkami poważnee wydaw
w nictw
wa. Nie
było to
o wcale proste, ale ostaatecznie przeko
onał do swojego
o talentt u Dona Kirrshneraa i Ala Newinsaa, właścicieli A ldon Pu
ublishin
ng Com
mpany.
Pierwsszym w ielkim sukceseem kompozytorskim Sedaki była pio
osenka
Stupid
d Cupid
d, którą K irshneer przekazał sw
wojej śpiiewająceej przyjjaciółce – Connie Francis.. W jej w ykonaniu numer stał się du
u żym prrzebojem w Wielkiiej Brytaa nii, gdzie dotarł na szzczyt zeestawien
nia singg lowego. Ko
olejna kompozyycja artyysty – Fallin – przynio
osła pod
dobny efekt.
Po podpisaa niu kon
ntraktu
u z wytwórnią RCA Victor Sedaka zaczął
robić k arierę jako wo
okalistaa . W szybkim czasie sttał się gw
w iazdąą przyciągająącą na swoje ko
oncerty tysiące młodyych fanó
ów, święcąc przz y tym
sukcessy w naajpopulaa rniejszz ych programaach telew
w izyjnyych – American Baandstan
nd i Ed Sullivan
n Show.
Pierwszym
m hitem śpiewajjącego Sedaki stała sięę piosen
n ka The Diary, wyd
dana w marcu 1959 ro
oku. Za nią, jakk z rękaw
wa, possypały się kolejne przeboje, czyn
niąc go jednym z najp
popularn
niejszycch kom
mpozytorów w świeecie. Do
o 1962 roku na listach
h przeb
bojów, m iędzy innymi, wyylądowaa ły: I Go Ape, Oh! Carol, Stairway To Heaven, Callendar
Girl, Little Dee vil, Happpy Birtthday Sweet Sixx teen, Next Door To An Angel i wspomn
niany wcczesniejj Braking Up Iss Hard To Do. Potem nastał
okres nieco chudszyy, choć utwory Sedakii z powo
odzenieem lanssowali
tacy w ykonaw
wcy, jakk : The Fifth Dimensio
on, Tom
m Jones, Andy Willimas i Tony Christie.
Jako
o gwiazzda estrrady artysta do dzisiajj ma sw
woją wieerną pu
ubliczność, na którrą składają się ju
u ż trzy pokolenia. Całł kiem niedawn
no, we
wrześn
niu ubiegłego roku wyystąpił w londyy ńskim Hyde Parku w programiee Proms In Thee Park, realizowanym przez teelewizjęę BBC.
Sedaa ka w ż yciu prr ywatnyy m nigdy nie był jakim
mś rozszalałym
m rockandro
ollowceem. To całkiem
m spokojny gość, któryy od nieemal pó
ół wieku jestt żonaty z tą samą kobietą – Lebą Strassberrg. Ma z nią dwójkę
utalentowanyych muzz ycznie dzieci – córkę Darę i syna Marca.
Krzysztof Borowiec
str. 20
SPORT
SPORT
9 marca 2011
Ludzie w kimonach
Sławomir Kruczek
–Samurajów i rycerzy już nie ma, dziś to my czujemy się w pewien sposób rycerzami, spadkobiercami wielkich wojowników – mówi Wiesław Gwizd,
legenda i „ojciec” tarnowskiego karate. Dodaje, że
karate to wielka rodzina. Rodzina, w której nie ma
lepszych i gorszych, lecz każdy jest równie ważny,
każdy ma poczucie własnej wartości. Karate uczy
i wychowuje. To nie tylko sport - to również sposób
na życie.
Trudne początki
Wiesław Gwizd od zawsze chciał uprawiać karate. Kiedy
więc w 1977 roku powstała w Tarnowie pierwsza sekcja ka-
rate kyokushin, od razu zapisał się na treningi. Kyokushin
to jeden ze stylów walki. – Wtedy jeszcze karate dla mnie było tylko jedno. Nie znałem tych wszystkich nazw i organizacji.
Karate dla mnie to było kimono i tyle. To mnie pociągało i fascynowało – opowiada. Klub przerwał jednak swoją działalność w czasie stanu wojennego, jego zaś powołano do wojska.
Kiedy w 1983 roku Wiesław Gwizd wrócił do Tarnowa
i chciał ponownie zapisać się na zajęcia, okazało się, że te już
nie są prowadzone. W mieście nie było trenerów i instruktorów. W ten sposób przejął ośrodek karate w Tarnowie, bo
dzięki ukończonym wcześniej kursom mógł prowadzić zajęcia, ciągle się też szkolił i zdobywał kolejne uprawnienia,
w 1988 roku powstał oficjalnie Tarnowski Klub Sportowy
Kyokushin Karate i Gwizd zajął się szkoleniem młodzieży.
Dziś tarnowski klub jest jedynym tego typu w regionie,
który przetrwał tak wiele lat, działa obecnie bardzo prężnie,
składa się z kilku sekcji. Grupy zróżnicowane są pod względem stopnia zaawansowania i wieku ćwiczących.– Kładziemy nacisk na wszechstronny rozwój – mówi Wiesław Gwizd,
który stał się już legendą karate w regionie. Mówi się, że to
jego osobowość przyciąga młodych ludzi.
Czterdzieści lat różnicy wieku
Poniedziałek, godzina 19:30. Młodsi i starsi rozpoczynają kolejny trening karate. Mają za sobą ciężki dzień, niektórzy w pracy, inni w szkole. Przychodzą jednak z uśmiechem
na twarzy, zakładają białe kimona. To czas na odprężenie się,
pozbycie stresu, odpoczynek psychiczny. W ciągu kilku sekund pięćdziesiąt osób jest w stanie ustawić się w równe sze-
regi. Na lekcjach wychowania fizycznego w szkole byłoby to
niemożliwe. Między najstarszą a najmłodszą osobą w grupie
różnica wieku wynosi niemal czterdzieści lat.
– Zawsze chciałam ćwiczyć karate – mówi 50-letnia Stanisława. Jest dobrym duchem całej grupy, lubią ją wszyscy.
Miała kiedyś chłopaka, który uprawiał karate i bardzo jej to
imponowało. Potem obowiązki domowe i praca sprawiły, że
o karate zapomniała. W końcu udało się jej jednak zacząć
treningi. – Mam sportową rodzinę, syn gra w koszykówkę. Na
początku patrzył na mnie trochę dziwnie, ale teraz jest z mamy dumny – śmieje się. – W moim wieku spotykać się z młodzieżą to coś pięknego. Człowiek też czuje się młody! – dodaje.
Stanisława prowadzi firmę papierniczą, zajmuje się rodziną,
ale na treningi stara się uczęszczać regularnie. – To po prostu
wspaniały sport – oświadcza.
Kuba ma 12 lat. Młody, odważny, chętnie opowiada o swojej
pasji. W grupie jest od trzech lat. – Zachęcił mnie
tata. Powiedział, że są zajęcia z karate i przyprowadził na trening. Bardzo mi się spodobało – mówi. Kuba twierdzi bardzo dorośle, że karate najlepiej uczy dyscypliny, szacunku do innych, a przy
okazji można poznać wielu kolegów. Na pytanie,
czy nadal chce ćwiczyć, Kuba udziela szybkiej
i stanowczej odpowiedzi. – Jak najbardziej.
42-letni Jurek trenuje piąty rok. – Postanowiłem zadbać o swój stan zdrowia, zacząć się trochę
ruszać i stracić parę kilogramów – śmieje się. Zaczynał od trenowania samoobrony, jednak zajęć
było za mało, więc zapisał się na karate. – Jest tutaj naprawdę fajna grupa ludzi, wszyscy są weseli,
na zajęciach nie ma spięcia, jak w wojsku – mówi.
t nikt
ikt mnie
i nie
i zmuszał,
ł ale
l żżona chodzi
h d i na aero–D
Do kkarate
bik, więc też chciałem zacząć coś robić – dodaje.
Katarzyna Kalafarska ma 18 lat, jest uczennicą II LO
w Tarnowie, ćwiczy od 4 lat. – Uprawianie karate zawsze było moim marzeniem, ale kiedy byłam młodsza, mama była temu przeciwna. W gimnazjum już świadomie podjęłam decyzję i tak się zaczęło – opowiada. – Często po szkole czy po pracy ludzie są zmęczeni i trening to dla nas forma odstresowania
się. Jest zachowana równowaga, bo zmęczenie fizyczne łączy
się z odpoczynkiem psychicznym.
26-letniego Mateusza na treningi przyciąga atmosfera
grupy. Zaczął ćwiczyć w wieku 10 lat, początkowo zmuszał
go tata, potem przychodził już sam. Dziś
Mateusz prowadzi firmę komputerową, do
pracy wyjeżdża o godzinie 8, później trening, w domu jest o godzinie 22, ale wciąż
chce mu się trenować. – To wielka rodzina,
nikt tu nie jest do niczego zmuszany, każdy
przychodzi, bo chce. Nieraz po treningach
idziemy grupą wszyscy na pizzę, aby jeszcze
pogadać…
Marta Bera jako junior młodszy zdobyła Mistrzostwo Polski w kategorii kata. To
forma karate polegająca na prezentacji różnych technik walki bez przeciwnika. 19-latka obecnie studiuje na Politechnice Krakowskiej inżynierię środowiska, więc nie może
być na każdym treningu, ale kiedy tylko ma
możliwość, pojawia się w Tarnowie.
Różnorodność ćwiczeń sprawia, że można szybko poprawić kondycję, poprawia się szybkość, zwinność, można korygować wady postawy. Na początku są dwa treningi tygodniowo, grupa zaawansowana ma cztery. Terminy ustalane
są tak, aby każdy po codziennych obowiązkach mógł pojawić się na zajęciach.
Kształtować,
wychować, uczyć…
Karateka najpierw walczy ze sobą, dopiero potem z innymi - to sport, który kształtuje osobowość, wpływa na charakter, wychowuje… – Z rozkojarzonego chłopaka z ADHD
chcemy zrobić wojownika. Raz się udaje, raz nie, ale na zajęciach każdy czuje się ważny – mówi Wiesław Gwizd. – Najpiękniejszy moment to ten, kiedy przychodzi do nas matka
i mówi, że niezdyscyplinowane dziecko, które w szkole nie
uważało, miało uwagi, nagle się uspokoiło, jest grzeczne. O to
nam właśnie chodzi – dodaje.
Są dyscypliny sportu, w których trener ze stu kandydatów
wybiera tylko pięciu, bo akurat ci dobrze rokują na przyszłość, a reszta jest odrzucona. I właśnie ten „odrzut” trafia
na zajęcia karate, bo to sport dla każdego. - Tutaj nie ma selekcji, może ćwiczyć każdy, konieczne są tylko chęci – mówi
Gwizd. Dla instruktorów najważniejsze jest nie to, aby ktoś
zdobywał laury na ogólnopolskich zawodach, ale żeby zwykły przeciętniak po kilku latach zrobił takie rzeczy, o których kiedyś mógł tylko marzyć.
– W moim fitness klubie często prowadzą zajjęcia osoby trenujące karate. Taka osoba zawsze
pprzyjdzie punktualnie, nie narzeka na zmęczenie, można na nią zawsze liczyć. Sam nieraz musiałem chłopaków wyrzucać na siłę, bo potrafili
pprowadzić zajęcia trzy godziny z rzędu – chwali karateków współwłaściciel klubu fitness Sebastian Dychtoń.
– Pracowałem kiedyś jako biegły sądowy.
Wśród przestępców nigdy nie było osób, które ćwiczyły karate, jak to zdarzało się z osobami uprawiającymi inne sporty walki – opowiada
Wiesław Gwizd. – Spod naszych rąk wychodzą
ludzie moralnie ułożeni.
W lutym w Tarnowie odbył się egzamin na
czarny pas karate, do miasta zawitała Komisja Techniczna Organizacji Shinkyokushinkai.
Dwoje
D
j zawodników przyjęto w poczet mistrzów. Czarny pas
to ważny element na sportowej drodze zawodnika, odtąd nazywa się go „sensei”, czyli mistrz. Na taki moment czeka się
bardzo długo. – Zawodnik musi dojrzeć. Kiedy widzimy, że
nadszedł ten moment, kiedy po zdaniu egzaminu może wejść
w poczet mistrzów– mówi Wiesław Gwizd.
Nigdy nie jest za późno, by zacząć ćwiczyć karate, w każdym wieku można sporo osiągnąć. – Ktoś wie, po co przychodzi, my wiemy, co trzeba zrobić – mówi Wiesław Gwizd. Bo
karate to sport nietypowy, w którym każdy ma szansę zostać
mistrzem. Trzeba tylko chcieć.
SPORT
Wiatr zmieniający tor lotu piłki,
śnieżyca, rzut karny i porażka na inaugurację wiosennych rozgrywek w I lidze to obraz niedzielnego starcia Termaliki Bruk-Bet Nieciecza z Wartą
Poznań. Drużyna z podtarnowskiej
miejscowości musiała zmierzyć się
nie tylko z wymagającym przeciwnikiem, ale także z fatalnymi warunkami atmosferycznymi. Choć boisko udało się przygotować na tyle dobrze, by mecz
mógł zostać rozegrany, to murawa okazała się być niewdzięczna
dla Bruk-Betu, który ostatecznie przegrał 0:1. O stracie niezwykle cennych punktów w walce o utrzymanie w lidze przesądził gol z rzutu karnego.
9 marca 2011
str. 21
 Termalica Bruk-Bet Nieciecza na inaugurację I ligi piłkarskiej
Przegrali z rywalem i pogodą
którego dobre interwencje przez Macieja Budkę. W Bruk-Becie zadesprawiły, że Termalica nie biutowali nowi piłkarze: Krzysztof Lipecki,
przegrała tego meczu wy- Dariusz Pawlusiński i Andrzej Rybski. Tylżej. Bramkarz był szczegól- ko ten ostatni nie zawiódł i można pochwanie eksploatowany, bo dru- lić go za zaangażowanie w grę.
żyna w pewnym momencie
– Najpierw murawa była twarda jak skagrała trzema obrońcami. ła, a potem taplaliśmy się w błocie. Nieciecza
Niecieczanie nie zachwyca- zginęła od własnej broni, czyli boiska, bo to
li też w ofensywie, gra by- my lepiej na nim walczyliśmy – stwierdził po
ła chaotyczna i niedokład- spotkaniu Bogusław Baniak. Termalice pona. Dodatkowo śnieżyca zostaje wyciągnięcie wniosków z porażki,
i silny wiatr, który momen- która była wyłącznie jej winą.
tami był w stanie zmieniać
Po 18. kolejce zespół Mirosława Hajdy
Mimo że obydwa kluby po rundzie
tor lotu piłki, doprowadzi- jest tuż nad strefą spadkową, ma jednak tyjesiennej okupywały dolną część tały do nieporadności oby- le samo punktów, co Warta Poznań, któbeli, to przed drugą częścią sezonu
dwóch drużyn i ostatecznie ra znajduje się wśród czterech ekip zagrozostały solidnie wzmocnione. WieTermalica przegrała jedną żonych spadkiem do niższej ligi. Za tydzień
lu nazwisk, grających w niedzielnym
bramką.
Bruk-Bet podejmie zdecydowanie równiej
meczu, nie powstydziłby się niejeden
Mecz nie zachwycił, nie grającą w tym sezonie Bogdankę Łęczna,
ekstraklasowy zespół. Bruk-Bet jed- Termalica miała w niedzielę trzech rywali: twarde po ostatnich mrozach boisko,
zachwyciła też żadna z dru- która zajmuje pewne miejsce w górnej częnak po 17. kolejkach I ligi był tuż nad śnieżycę i rozpoczynający wiosnę z wielkimi aspiracjami zespół Warty
żyn. Warta spotkanie wy- ści tabeli. Po ekstremalnym meczu na inaustrefą spadkową, trzy punkty mniej
miała Warta. Stawka meczu była więc nie- Piotr Reiss wykorzystał rzut karny po fau- grała tylko nieznacznie dzięki nieudolności gurację wiosny czekamy więc na spotkanie,
zwykle wysoka. Trener przyjezdnych Bogu- lu Łukasza Tupalskiego, który otrzymał do- defensywy Termaliki. Gra gości pozostawia- które zweryfikuje faktyczną formę zespołu
sław Baniak musiał być w doskonałym kon- datkowo żółtą kartkę. Obrońcy Bruk-Betu ła wiele do życzenia, a te nieliczne okazje, z Niecieczy.
takcie z prorokami tudzież innymi wróż- szczęście w niedzielę wyjątkowo nie sprzy- które udało się stworzyć, były stopowane
Sławomir Kruczek
bitami, twierdząc przed spotkaniem, że to jało, bo po kolejnym faulu w 31. minucie sęstały fragment gry zadecyduje o zwycię- dzia wyrzucił go z boiska. „Fatalne zachowanie” – skwitował tę sytuację po meczu trener  Pływackie mistrzostwa Polski niepełnosprawnych
stwie.
Termalica miała w niedzielę trzech ry- Mirosław Hajdo. Szkoleniowiec Termalici
wali: twarde po ostatnich mrozach boisko, miał rację, bo gra w „10” w złych warunkach
śnieżycę i rozpoczynający wiosnę z wielkimi atmosferycznych skutecznie uniemożliwiała
aspiracjami zespół Warty. Warunki jednak równorzędną rywalizację z Wartą.
W Warszawie odbyły się Zimowe grupy S8, uzyskał 1120 punktów. NiewieMecz był nudny, a obydwa zespoły ewi- Mistrzostwa Polski w Pływaniu Osób le, bo 30 punktów, zabrakło do brązowedla wszystkich były te same i to goście potrafili lepiej je wykorzystać. Choć Bruk-Bet dentnie nie potrafiły znaleźć sposobu na Niepełnosprawnych. Do zawodów za- go medalu Łukaszowi Kokosza, który zarozpoczął od niezorganizowanych ataków, strzelenie bramki. Po przerwie dwie dogod- kwalifikowano 106 pływaków z 17 klu- jął czwarte miejsce w grupie S5, zdobywając
to zapomniał jednak, że trzeba bronić też ne sytuacje miał zespół gości, ale świetnie bów. Tarnów reprezentowała cztero- 340 pkt. Rafał Kusiak w grupie S9 zgromaswojej bramki i już w siódmej minucie gry zachowywał się w bramce Maciej Budka, osobowa ekipa pływaków, która przy- dził 661 pkt. i uplasował się na siódmej pozycji.
wiozła dwa medale.
Najlepszą zawodniczką w kategorii S8 zoPaweł Grzebień został powołany do re Bochnia
stała Małgorzata Wajs – startując w czte- prezentacji Polski i wraz z trenerką Anerech konkurencjach, zgromadziła 682 punk- tą Michalską-Kocjan będzie uczestniczył
ty, co pozwoliło na zdobycie złotego me- w Otwartych Mistrzostwach Danii w Esdalu. Paweł Grzebień to srebrny medalista bjergu.
W Bochni odbyły się w miniony nia, Pałacu Młodzieży w Tarnowie, Błękitweekend zawody o Puchar Polski Ju- nych Tarnów i Wolanii Wola Rzędzińska.
niorów i Juniorek w Judo, w których Żadnemu z podopiecznych tych klubów nie
wzięło udział 275 najlepszych zawod- udało się zdobyć miejsca na podium.
Najlepiej powiodło się Paulinie Bartyzel,
ników i zawodniczek tej dyscypliny
która startowała w kategorii 57 kg i Jakuboz całego kraju.
W sobotę startowało 187 judoków, w nie- wi Wolnikowi w kategorii 55 kg – obydwodzielę 88 zawodniczek, walki odbywały się je zdobyli piąte miejsca. Siódmą pozycję wyna trzech matach. Zarówno dziewczęta, jak walczył Jarosław Kowalski w kategorii 90 kg
i chłopcy startowali w ośmiu kategoriach i Michał Leśniak w kategorii 73 kg. Kacper
wagowych. Tym razem nie najlepiej poszło Martuś wygrał dwie pierwsze walki, ale niezawodnikom z naszego regionu, który re- stety musiał zrezygnować z dalszej rywaliprezentowali zawodnicy: MOSiR-u Boch- zacji z powodu kontuzji.
Złoto i kadra
Młodzi judocy walczyli o puchar
 Koszykówka
„Promocyjna” wygrana w Brzesku
Kolejne ligowe zwycięstwo odnieśli
koszykarze tarnowskiej Unii. Choć byli gospodarzami spotkania, to jednak
wystąpili nie w Tarnowie, a na parkiecie nowej hali sportowej w Brzesku. Zawodnicy Unii promowali w ten sposób
w dobrym stylu koszykówkę, bo po dobrym i emocjonującym meczu pokonali AZS Politechnikę Rzeszów 76:68.
Rzeszowianie, chociaż nie byli faworytem spotkania, wysoko postawili tarnowianom poprzeczkę: walka o każdy punkt trwała przez całe spotkanie, a najczęściej wynik
oscylował wokół zaledwie kilkupunktowej
różnicy. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej
kwarcie drużyny grały niemal kosz za kosz,
choć trzeba przyznać, że tarnowianie mieli
sporo rzutów niecelnych.
Tak było praktycznie do momentu, gdy
młody Krystian Kapałka dwukrotnie celnie rzucił za trzy punkty, które pozwoliły
Unii wyjść na sześciopunktowe prowadzenie i nie oddać go do zakończenia pierwszej
połowy. Zawodnicy schodzili na przerwę po
dwóch kwartach przy wyniku 33:27 dla „Jaskółek”. Zacięta walka o każdy punkt trwała także w trzeciej odsłonie meczu, a drużyny grały zrywami. Dość stwierdzić, że Unia
prowadziła w pewnym momencie siedmioma punktami, by dwie minuty później goście zdołali doprowadzić do remisu i w 26.
minucie było 41:41. Wkrótce, po niesporto-
wym faulu gości, tarnowianie wykorzystali
zamieszanie i zdenerwowanie w zespole rzeszowskim, a dalsza skuteczna gra przyniosła
najwyższe meczowe prowadzenie.
Przed ostatnią kwartą wynik wciąż jednak był otwarty, a „Jaskółki” prowadziły tylko pięcioma punktami. Decydujące znaczenie dla wyniku miały znowu dwie „trójki”
K. Kapałki. Swoje dwa celne rzuty zza linii
6,25 m. dołożył jeszcze Łukasz Grys, a jedno takie trafienie zaliczył Rafał Sobiło. Na
dwie minuty przed końcem meczu tarnowianie prowadzili najwyżej w tym spotkaniu, bo 74:60. Ostatnie minuty to już spokojna gra unistów, którzy kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Co prawda drużyna
z Rzeszowa rzuciła się do odrabiania strat,
ale ta pogoń przyniosła im tylko zmniejszenie rozmiarów porażki – skończyło się na rezultacie 76:68.
Unia dzięki temu zwycięstwu umocniła się na czwartej pozycji i jest na najlepszej
drodze, by zapewnić sobie udział w play off.
Promocja koszykówki w Brzesku była z pewnością udana, a walce pod koszami przyglądało się ponad 300 widzów.
Unia Tarnów – AZS Politechnika Rzeszów 76:68 (14:12, 19:15, 17:18, 26:23). Unia:
Sobiło 16, Cygan 12, Krystian Kapałka 12,
Szewczyk 11, Grys 10, Zych 8, Niemczura
3, Łaszewski 2, Uriasz 2, Gaspar Kapałka 0,
Marek 0.
str. 22
KULINARIA I ZDROWIE
9 marca 2011
Czytajmy, co jemy
Choćbyśmy chcieli się jak najbardziej zdrowo odżywiać, to jednak pamiętać trzeba, iż na sklepowych półkach czyha na nas wiele pułapek.
Powód jest prosty – Polacy nie czytają etykiet, a wśród tych, którzy czytają, ok. 20%
nie rozumie umieszczanych na nich informacji. A przecież wartości podane na etykietach mają za zadanie pomóc konsumentom w wyborze produktów najkorzystniejszych dla ich zdrowia.
Pierwszym obowiązkowym punktem etykiety jest data przydatności do spożycia. Nie
zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jak wielkie znaczenia ma data ważności – pomijając
zagrożenia wynikające ze spożywania produktów przeterminowanych, pamiętajmy, że
im dłuższy termin przydatności, tym więcej
sztucznych środków konserwujących zostało
wykorzystanych w procesie produkcji.
Na etykietach bardzo często spotykamy się z skrótami GDA i RDA. GDA określa wskazane dzienne spożycie składników
odżywczych – zazwyczaj podaje się zawartość tłuszczy, tłuszczy nasyconych, cukrów
prostych i sodu (lub soli, 1200 mg sodu od-
powiada ok. 3g soli kuchennej), czyli komponentów wpływających na zwiększone
ryzyko chorób dietozależnych.
Pierwsze trzy z wymienionych
wartości są szczególnie ważne dla
osób z podwyższonym stężeniem
cholesterolu oraz dbających o wagę, natomiast zawartość sodu czy
soli to priorytetowy wskaźnik dla
osób z nadciśnieniem tętniczym
lub niewydolnością serca. RDA
zaś to zalecane dziennie spożycie
witamin i składników mineralnych. Podawane wartości powinniśmy traktować orientacyjnie,
ponieważ indywidualne zapotrzebowanie GDA i RDA zależy
od wielu czynników (m.in. płeć,
wiek, styl życia).
Szacuje się, że w procesie przygotowywania produktów wykorzystuje się ponad 14 tysięcy substancji chemicznych wytworzonych przez człowieka (konserwanty, barwniki, emulgatory, substancje
słodzące, stabilizatory itp.) Oznacza się je literą E i cyfrą. Nie wszystkie z nich mają ne-
Dieta poprawi nastrój
Rozdrażnienie i przemęczenie moów
gą brać się niekiedy ze złych nawyków
żywieniowych. Warto pamiętać, że
unasze samopoczucie i nastrój w duyżej mierze zależą od tego, co spożyie
wamy. Dlatego aby poprawić sobie
tu
humor, czasem wystarczy po prostu
ać
zmienić dietę. Jak powinna wyglądać
„dieta na polepszenie nastroju”?
Taka dieta jest prostsza w realizacji,i,
niż się wydaje. Przede wszystkim nale-ży odpowiednio rozłożyć posiłki w czasie. Szybkie śniadanie i duży obiad (lub
częściej kolacja, obiado-kolacja) jako
jedyne jedzenie w ciągu dnia nie są dobrym wyjściem. Powinniśmy spożywać niezbyt duże porcje około pięciu razy dziennie.
W ten sposób unikniemy napadów „wilczego apetytu”, organizm łatwiej i prędzej strawi pokarm, a głód nie będzie dokuczał oraz
nie wywoła rozdrażnienia.
– Właściwa dieta ma zaskakująco pozytywny wpływ nie tylko na zdrowie fizyczne, lecz
także psychiczne – tłumaczy Aneta Czerwonogrodzka-Senczyna, specjalista w zakresie
żywienia człowieka i dietetyki, dietetyk San-
te. – Rozsądny sposób odżywiania
sprawi, że poczujemy się lżej i radośniej. Nie
będą nas również dręczyły problemy żołądkowe i wyrzuty sumienia, które zwykle pojawiają się, gdy zjemy solidną porcję ciężkostrawnej potrawy. Tak więc odpowiednie odżywianie ma wpływ nie tylko na nasze zdrowie,
lecz także na samopoczucie i nastrój.
Ważne jest nie tylko to, ile razy dziennie
i w jakich ilościach spożywamy posiłki, lecz
także, co się na nie składa. Należy znacznie ograniczyć ilość tłuszczu w potrawach,
 W ramach przygotowań do wiosny
Zielone upiększanie
Już niedługo wiosna, a wraz z nią koniec z grubymi, zimowymi ubraniami, ukrywaniem włosów pod czapką
i zbędnych kilogramów pod wełnianym swetrem. Nadchodzi sezon na lekkie, zwiewne ubrania, które odsłonią
co nieco – niewiele da się ukryć! Jak
przygotować się, by wyglądać korzystnie już z początkiem wiosny?
Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak dużą poprawę zdrowia i wyglądu może przynieść… regularne picie zielonej herbaty. Ma ona bowiem szereg właściwości
leczniczych, na przykład: wzmacnia kości,
zwłaszcza w przypadku kobiet, pomaga zapobiec nowotworom i atakom serca. Filiżanka zielonego naparu korzystnie wpływa
również na samopoczucie.
Zielona herbata wspaniale wpływa na
urodę, dzięki czemu jest składnikiem wielu gotowych kosmetyków – płynów, toników, mleczek, maseczek do twarzy i ciała.
Oczyszcza skórę, przeciwdziała jej niszczeniu na skutek działania promieni słonecznych, hamuje proces starzenia się. Jest również komponentem szamponów, farb, odżywek oraz innych produktów do pielęgnacji
włosów. Znajduje swoje zastosowanie także
w perfumach. Istnieją również domowe sposoby na zielone upiększanie. Na przykład mycie twarzy i włosów
zieloną herbatą. Dzięki temu zabiegowi skóra zostanie
skutecznie oczyszczona z kurzu, tłuszczu i zaskórników,
a włosy staną się delikatne
i pełne połysku. Zielona herbata świetnie spisuje się jako suplement wszelkich diet.
Pomaga spalać tłuszcz, zredukować cellulit, a witaminy,
które zawiera, dodają energii.
gatywny wpływ na organizm człowieka,
jednak, upraszczając, można stwierdzić, że
im więcej tajemniczych nazw na etykiecie,
tym większe prawdopodobieństwo, że nie
powinniśmy jeść danego produktu…
Przepisy Unii Europejskiej wymagają,
aby wszystkie określenia o zdrowotnych czy
żywnościowych walorach danego produktu
były udowodnione naukowo – przykładowo
wyrażenie „bogate w błonnik” może znaleźć
się tylko na etykiecie produktu, który zawiera minimum 6 g błonnika na 100 g.
Nie każdy produkt może posługiwać się
określeniem ekologiczny, bio czy eko. W tym
gdyż podwyższa on stężenie cholesterolu
we krwi i jest wolniej trawiony. Najlepiej
wzbogacić dietę o ryby we wszelkiej postaci, niskotłuszczowy nabiał,
nabia owoce w umiarkowanych ilościach oraz
kowan
warzywa, które dostarwarzy
czają organizmowi witamin i składników
tami
mineralnych.
Bardzo
mine
wartościowe
są rówwart
nież produkty zbożowe,
żow takie jak: otręby owsiane, nasiona,
orzechy
czy kiełki.
orz
Dostarczają
witamiDo
ny
n B oraz magnezu,
z które wpływają kojąco na układ
nerwowy.
Poza tym
n
otręby zawierają duże ilości błonnika, który m.in. obniża stężenie cholesterolu we
krwi i wydłuża proces metabolizmu, dzięki
czemu uczucie sytości utrzymuje się dłużej,
a głód nie doskwiera, co wpływa na dobre
samopoczucie. Warto zauważyć, że na ryn-
przypadku specjalistyczne przepisy precyzyjnie określają, kto i po spełnieniu jakich warunków może posługiwać się wspomnianymi
określeniami. Przepisy te są bardzo restrykcyjne i ściśle regulowane zarówno przez ustawodawstwo UE, jak i przez prawo wewnątrzkrajowe. Skąd te obostrzenia?
– Konsumenci sięgający po ekologiczne
pprodukty spożywcze muszą mieć
ppewność, że dostają dokładnie to,
czego oczekują i za co płacą – mówi Tomasz Czubachowski z firmy
Bio Raj, specjalizującej się w produkcji produktów rolnictwa ekologicznego. – W tym przypadku
nie ma miejsca na niedomówienia
i niejasności. Procedury są bardzo restrykcyjne, a prawo do posługiwania się ekologicznym loggo uzyskuje się jedynie w przyppadku stosowania określonych
metod produkcji żywności, zgodnych z wysokimi normami w zakresie ochrony środowiska i chowu zwierząt. Oczywiście nie ma
mowy, żeby ekologiczne oznakowanie było zamieszczone na etykiecie, jeśli
produkt zawiera GMO. Żywność ekologiczna
z założenia jest produkowana bez chemicznych ulepszeń, sztucznych nawozów czy pestycydów. Ma być po prostu świeża, smaczna i zdrowa.
ku są już dostępne otręby Sante, zawierające nawet dwa razy więcej błonnika w stosunku do dotychczas obecnych na półkach
sklepowych otrąb.
Ponadto istotne jest wypijanie przynajmniej 2 litrów płynów dziennie. Lepiej odstawić na bok gazowane napoje, pić mniej
kawy i herbaty, a więcej wody mineralnej oraz niedosładzanych soków z warzyw
i owoców. Woda usprawnia trawienie. Z kolei witaminy i składniki mineralne zawarte
w sokach dodają energii, tak potrzebnej do
pracy i nauki. Skutkuje to także uczuciem
zadowolenia, ponieważ – jak wiadomo –
ospałość i zmęczenie nie mają nic wspólnego z radosnym nastrojem.
Jeżeli do zdrowej diety dołączymy ćwiczenia fizyczne, możemy być pewni, że dobry
humor będzie nam towarzyszył przez cały
dzień. Sport daje ogromny zastrzyk energii
i jednocześnie odpręża. Systematyczny trening, obok jadłospisu opartego na zdrowej
i lekkiej żywności, jest kluczowy dla osiągnięcia dobrego samopoczucia.
Tajemnice jaglanej kaszy
Nasze nawyki żywieniowe zmieniają
się z upływem czasu i obecnie rzadko
kto pamięta w kuchni o kaszy jaglanej.
Być może warto przypomnieć sobie,
dlaczego nazywano ją „królową zbóż’?
O ile większość z nas wie, jak wygląda kasza manna czy kasza jęczmienna, a niektórzy
kojarzą nawet z wizyt w barach mlecznych
kaszę gryczaną, o tyle kasza jaglana dla wielu jest zagadką, choć jeszcze 100 lat temu była
produktem spożywanym codziennie zamiast
ziemniaków czy makaronu. Obecnie proso,
z którego powstaje kasza jaglana, młodym ludziom kojarzy się raczej z pokarmem dla ptaków. Na szczęście lekarze i naukowcy doskonale wiedzą, co w kaszy piszczy.
Kasza jaglana to nic innego jak obłuszczone ziarna prosa, które ludzkość zna ponad
9 000 lat. Jakie pozytywne właściwości po-
siada, że powinniśmy ponownie zaprosić ją
do kuchni? Po pierwsze, jest ona bardzo łatwo przyswajalna i bardzo pożywna, dlatego
często jest niezbędnym elementem diet osób
odchudzających się czy też pacjentów w czasie rekonwalescencji. Jest określana „królową
zbóż”, ponieważ obfituje w witaminy z grupy
B i zawiera więcej soli mineralnych niż pszenica, jęczmień czy
żyto. Ma wysoki poziom białka,
ale nie zawiera glutenu, a więc
nie uczula. Z tego względu to jedyna kasza, którą można podawać dziecku już po ukończeniu
5. miesiąca życia.
Jednym z istotnych składników kaszy jaglanej jest krzemionka, rzadko występująca
w produktach spożywczych,
która działa korzystnie na skórę, zęby i paznokcie. Przede
wszystkim zaś jest to jedyna
kasza zasadotwórcza – nic tak
nie usuwa z organizmu toksyn powstałych z jedzenia zakwaszających produktów, np. cukru, kawy,
alkoholu, produktów z mąki pszennej, jaj…
Kasza jaglana zawiera także lecytynę, która opóźnia procesy starzenia, chroni wątrobę i zalecana jest w profilaktyce miażdżycy. Onkolodzy podkreślają, że zawarte w kaszy jaglanej antyoksydanty, czyli substancje
wychwytujące i neutralizujące wolne rodniki (jedna z przyczyn nowotworów), zapobiegają powstaniu raka. Stąd właśnie obecność kaszy jaglanej w codziennym menu ludzi chorujących na nowotwory.
KULTURA
9 marca 2011
Być idolem, być idolem…
anonimowość. Trzeba się maskować, nosić
okulary, czapki…
Ale to paradoks. Bo celebryta w końcu dąży do tego, by mieć święty spokój zamiast uwielbienia tłumu, choćby były to
panie w sklepie.
Wracamy do punktu wyjścia. On chce
czasem mieć spokój, ale szybko tęskni za
tym, żeby znowu go nosili na rękach, on się
tą sławą karmi. Dla niego to psychologicznie
bardzo duża wartość. Społecznie mniej, bo jedni mogą cię
kochać, a drudzy nienawidzić
i na twój widok dostawać furii.
Weźmy choćby przykład Jerzego Urbana, a nowsze przykłady
to Zbigniew Ziobro czy ojciec
Tadeusz Rydzyk.
Władza korumpuje psychicznie, bo masz dostęp do
dóbr, których nie mają inni – tak Pan mówił w jednym
z wywiadów. A jak korumpuje
psychicznie bycie idolem, celebrytą?
Idole stają się bezkrytyczni, to
pierwszy minus. Jako idol stajesz się Kaszpirowskim. Możesz
chwalić albo ganić, leczyć albo
potępiać, stajesz się półbogiem,
który rozstrzyga różne rzeczy.
Kolejny minus to taki, że ci ludzie naprawdę zaczynają wierzyć w to, że są wielcy. Więc
apeluję do obecnych i przyszłych celebrytów,
żeby nie głupieli do reszty i zachowali odrobinę zdrowego rozsądku i krytycyzmu. Ważność rośnie, ale i znika, pamiętajcie.
Tylko że teraz media produkują idoli sezonowych. Dozują po jednym sportowcu,
linoskoczku, połykaczu ognia…
Bo lud musi mieć przecież, o czym plotkować! I to także jest rola aktorów telenowel,
specyficznej klasy celebrytów, którzy w naszym życiu są bardzo ważni… Identyfikując
się z nimi, możemy przeżywać ich historię
i te seriale są z tego powodu tak bardzo popularne. Ubolewam, że jako psycholog społeczny ich nie oglądam, bo to pewnie kopalnia wiedzy o społeczeństwie.
Co zrobić w sytuacji, kiedy idolem zostaje osiemnastolatek czy jedenastolatka – jak
to miało np. miejsce w przypadku programu „Mam talent”?
To niebezpieczne dla rozwoju psychicznego takich dzieci, bo one są nieświadome wielu rzeczy i niedojrzałe do funkcji, które mają
pełnić. Moja rada – trzeba ich otoczyć opieką psychologiczną, bo być może im to zaszkodzi.
By z czasem psychiatra nie był potrzebny?
Miejmy nadzieję, że aż tak daleko to nie
zajdzie. Był w sporcie kiedyś przykład Wojciecha Fortuny, z którego po olimpiadzie
zrobiono idola i to jeszcze w czasach przedtabloidowo-internetowych. Zarobił mnó-
stwo pieniędzy jako bardzo młody chłopak
i… nigdy już dobrze nie skoczył, tylko w ponury i przykry sposób się zdeklasował. Te
wszystkie „Mam talent” czy „Tańce z gwiazdami” też różnie kształtują osobowości fajnych i zdolnych ludzi. Ale jeśli woda sodowa szybko uderzy im do głowy, to za pięć
lat mogą być wrakami. Ale teraz wykorzystują i konsumują „sukces”, bo nasza kultura jest kulturą wykorzystywania i konsumpcji świata, a nie jego rozumienia i zgłębiania.
Te wszystkie nasze idole są takie, że gdyby
z nimi porozmawiać dziesięć minut, to wyczerpalibyśmy cały repertuar tematów. Nie
ma głębi. Jest atrakcyjność, jest fajnie, ale
jednak życie polega na budowaniu trwałych
układów, wartości i działań.
Jak sobie powinien radzić idol, który
spada z konia?
Oj, to bardzo boli. Idealnie rzecz biorąc,
pochwalę teraz mój zawód psychologa klinicznego. Kiedy idol popada w niełaskę tłumu, niech wesprze się o psychologa, który
pomoże mu zrozumieć sytuację. To pomaga. Najgorzej być samotnym. Kiedyś byłeś
podziwianym przez tłum, a tu nagle siedzisz
w kącie i nikt się tobą nie interesuje. To potrafi załamać.
A jak powinien wyglądać taki odwyk od
fleszy i uwielbienia tłumu?
Dobra przyjaźń.
Tylko że idol popalił za sobą większość
mostów, bo kochał go tłum i miał doradców…
Ale zawsze jest możliwość, by idol zdobył
na powrót przyjaciół czy bliskiego człowieka albo dobrego kumpla. No i ta pomoc psychologiczna… Bo na czym polega ten upadek z konia? Ano na tym, że gwałtownie
zaczynasz tracić tę nadmuchaną wartość.
Balon pęka z hukiem, niewiele z niego zostaje i trzeba silnie się starać, żeby nie zwariować. Podobają mi się ludzie, którzy nie
pozbyli się tego krytycyzmu do całego idolowania i pamiętają, że chwała przemija,
a łaska tłumu na pstrym koniu jeździ. Fajnie
jest pamiętać, że życie dało ci sympatyczny
moment, mogłeś się dobrze pobawić, ale jesteś cały czas człowiekiem. Jak to pięknie
mówimy na uczelni: prezydentem się bywa,
profesorem się jest. Bo profesor to tytuł nieodwoływalny (śmiech).
Za co kochamy idoli?
Idole będą zawsze, bo lud chce mieć osoby, które mu imponują, fascynują i brylują.
I nawet pochwaliłbym taką Dodę, która potrafi zafascynować wielu ludzi – jest zawsze
o kim poplotkować i jest to jakaś część naszego życia publicznego. Idole są potrzebni
do zaklajstrowania dziury w życiu społecznym, jaką jest chęć i marzenie obcowania
z kimś ze świecznika. Kiedyś królowie mieli dobrze, bo rzadko się pokazywali. A cesarze Japonii mieli jeszcze lepiej, bo byli bogami i nie oglądano ich wcale. A teraz dystans
między królem a ludem się skrócił. I to przybliżenie „wielkich” do ludu pozwala nam
zobaczyć, że dwory nie są takie święte: senatorowie bluzgają, posłowie się upijają i gadają głupoty, celebryci po pijaku powodują wypadki. Patrzymy, a tu idol jest taki sam jak
my. I dlatego go kochamy.
Łukasz Winczura
go dwie edycje już realizowano w Tarnowie
(tym razem spektakle zobaczą dzieci z Tarnowa i okolicznych gmin); Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia, czyli znany już doskonale konkurs spektakli komediowych, organizowany w tym roku po raz 15., przegląd
teatralnych zespołów amatorskich o charakterze regionalnym – „Talia – korzenie”.
Festiwale zostaną zrealizowane w dwóch
edycjach w 2011 i 2012 roku: „Talia bez barier” na wiosnę, „Mała Talia” przed wakacjami, Ogólnopolski Festiwal Komedii TALIA jesienią, a „Talia – Korzenie” w grudniu.
W 2013 r. przygotowana zostanie wspólna
produkcja z udziałem wybranych uczestników poszczególnych festiwali. W sumie w ramach tych wydarzeń odbędzie się
79 mniejszych warsztatów, spektakli, prezentacji czy wystaw.
Tarnowski Teatr już przystępuje do realizacji pierwszego z czterech festiwali – „Talii bez Barier”. – Wydarzenie to adresowane
jest do dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością oraz do dzieci i młodzieży pełnosprawnej. Będzie to seria sześciu warsztatów realizowanych podczas kilku spotkań. Szacujemy, że
udział w zajęciach weźmie ponad setka dzieci. Będą pracować w grupach tematycznych:
„Oddaj to tylko słowem”, czyli warsztaty recytatorskie, „Zamknij oczy i zaśpiewaj” – warsztaty śpiewu, „Odkryj możliwości swojego ciała” – warsztaty ruchu, „Obwieść to całemu
światu” – warsztaty środków ekspresji, „Możesz mnie ubogacić” oraz warsztaty plastyczne
„Pokaż mi swój świat” – mówi Rafał Balawejder, zastępca dyrektora Tarnowskiego Teatru.
W ramach każdego warsztatu organizatorzy wyłonią jedną parę dzieci, w sumie sześć
par, które wystąpią we wspólnej prezentacji kończącej daną edycję festiwalu. Podobnie będzie w 2012 roku. A w produkcji końcowej, podsumowującej cały projekt Cztery
Talie Roku, wystąpi 12 par dzieci wybranych
spośród uczestników „Talii bez barier”.
Warto jeszcze dodać, iż partnerami projektu Cztery Talie Roku są: Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Tarnowie,
Pałac Młodzieży w Tarnowie, Państwowe
Liceum Sztuk Plastycznych w Tarnowie oraz
Małopolskie Centrum Kultury Sokół w Nowym Sączu.
Dorota Jucha
Rozmowa z prof. ZBIGNIEWEM NĘCKIM, psychologiem społecznym
Panie Profesorze, ludzie lubią generalnie mieć święty spokój, więc co ich pcha do
tego, że za wszelką cenę chcą stać się idolami?
Bo choć cenią spokój, to jeszcze bardziej
lubią podziw bliźnich – te spojrzenia pełne
zawiści i, oczywiście, zachwytu. Jak ktoś powiedział, wielu dałoby się ukrzyżować tylko
po to, żeby wystawać ponad innych. Ludzie
odczuwają siln potrzebę uznania i potrzebę
podkreślania swojej indywidualności.
I żeby wszyscy chcieli nosić
ich na rękach lub na ich widok
palić samochody…
No, te indywidualności zdecydowanie bardziej wolałyby być
noszone na rękach, chociaż się do
tego nie przyznają. Takim najbardziej pierwotnym psychologicznie motywem jest motyw: szanujcie, podziwiajcie, uwielbiajcie
i noście na rękach – choćby symbolicznie.
Grzech pychy?
Cały czas ten sam i cały czas
niezrealizowany – ludzie czują się
niedocenieni, niedowartościowani, zakompleksieni…
To nawet idol ma kompleksy?
Może nawet przede wszystkim
on i te kompleksy niweluje podziwem tłumu
na ulicy czy tłumu na widowni. Czyli motywacja idoli jest motywacją nawet neurotyczną. Człowiek z natury nie potrzebuje być
idolem, chce żyć spokojnie, a bycie idolem,
nawet takim małym idolkiem, jest czasem
kłopotliwe, bo wiąże się z utratą indywidualności, bo idol jest ciągle obserwowany, zaczepiany… Ale z drugiej strony to poczucie
stanu wyższego od reszty tłumu jest tak kuszące, że równoważy wszystkie niedogodności dnia codziennego idola – baczną obserwację przez dziennikarzy krwiożerczych
tabloidów i ten lud, który lubi się otrzeć
o idola.
A czym się różni autorytet od idola?
Autorytet to osoba czy organizacja, która przez długie lata pracy wypracowała sobie poważanie i autorytet. Szacunek oparty o wartości, w żaden sposób nienaciągane,
wartości fundamentalne. A idol? Idol może być sztucznym produktem, np. tabloidu,
wyprodukowanym przy pomocy stosunkowo łatwych i przewidywalnych sztuczek medialnych.
No to wykreujmy idola.
W zasadzie media są w stanie zrobić z każdego z nas idola, czyli osobę podziwianą.
Przede wszystkim telewizja, prasa, w mniejszym stopniu Internet. Jeśli jesteś w dobrym
paśmie i odpowiednio często cię pokazują,
zostajesz tak zwanym celebrytą. Taka osoba
nie musi nieść ze sobą żadnych wartości, nie
musi mieć sukcesów czy osiągnięć. Wystar-
czy, że jest w mediach intensywnie i często.
Konkluzja odbiorcy jest prosta: skoro o niej
mówią, musi być ważna. Mieliśmy dzięki temu, choćby w polskiej polityce, kilka takich
przypadków – od Tymińskiego począwszy,
na Marcinkiewiczu skończywszy.
Wystarczy obecność w mediach, skoro
nie ma się nic do powiedzenia?
A po co mieć coś do powiedzenia? To wy,
dziennikarze, macie brylować, a my wam
damy „mięso” lub „ramki”. Wy to tylko wypełniacie i wszyscy są happy. Jeżeli mamy
medium i „namierzonego” odbiorcę, którego chcemy omotać, to wystarczy.
A Pan się czuł w swoim życiu celebrytą
lub idolem, skoro przez lata był dyżurnym
komentatorem TVN?
Czułem się trochę w ten sposób traktowany.
I jak było?
Moje ego zostało oczywiście trochę pogłaskane (śmiech). Miło było, ale to chwila. Jednak kreują cię inni ludzie, branża, wydawcy… Ale celebrytą na tym rozwiniętym poziomie nie byłem. Maleńki smaczek miałem,
ale szybko przestało mnie to bawić. Czujesz na sobie takie społeczne osaczenie: patrzą na ciebie, podziwiają ci, którzy w życiu
nie widzieli gazety lub studia nagraniowego.
Jest takie przekonanie, że otarcie się o kogoś ważnego daje ci ważność. Nazywa się to
efektem wikarego. Dobry wikary jest wtedy
dobry, kiedy ma dobrego proboszcza. Bo jak
masz kiepskiego proboszcza, to i księdzem
jesteś kiepskim. I dlatego jest taki pęd, żeby
się zadawać z celebrytami. Nie wyobrażam
sobie być na przykład Zbigniewem Wodeckim. Facet bardzo sympatyczny, ładnie śpiewa. Ale wyobraź sobie, że jesteś nim i idziesz
kupić masło do sklepu. Obsługuje cię cała
zmiana, wszyscy się zlatują, żeby cię oglądać
– niczym małpę w zoo. I do tego komentarze: „Panie Zbigniewie, jak pan ładnie wygląda w telewizji”. I to jest minus, bo tracisz
 Tarnowski Teatr rozpoczyna realizację projektu
 kulturalno-edukacyjnego pod nazwą
 Cztery Talie Roku
Z Talią przez cały rok?
Cztery Talie Roku to cztery festiwale teatralne, adresowane do różnych
grup odbiorców. Tarnowski Teatr podpisał już umowę, dzięki której otrzyma
milion złotych z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na
realizację projektu; drugi milion dołoży tarnowski samorząd. Pierwszy z festiwali – „Talia bez barier”, rozpocznie
się w najbliższych dniach.
Tarnowski Teatr im. L. Solskiego rozpoczyna realizację wyjątkowego projektu kulturalno-edukacyjnego pod nazwą Cztery
Talie Roku. Zaplanowane w ramach projektu cztery festiwale teatralne mają popularyzować teatr jako formę spędzania wolnego
czasu w charakterze widza i twórcy – amatora. Nie bez znaczenia jest również włącze-
nie w twórcze działania dzieci i młodzieży
z różnoraką niepełnosprawnością, a także
promocja Tarnowa.
Projekt realizowany będzie przez trzy lata,
do jesieni 2013 roku. Teatr oszacował koszty przeprowadzenia wszystkich wydarzeń
związanych z projektem na 2,1 mln złotych.
Połowę kwoty udało się pozyskać z funduszy unijnych, natomiast drugi milion teatr
otrzyma w ramach dotacji przyznawanej
z budżetu Tarnowa.
Cztery Talie Roku to cztery festiwale teatralne, adresowane do różnych grup odbiorców: „Talia bez barier” to projekt skierowany do dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością oraz dzieci i młodzieży
pełnosprawnej; „Mała Talia” – festiwal adresowany do najmłodszych widzów, które-
str. 23
str. 24
KULTURA
9 marca 2011
Bracia akustycznie
Wojciech i Piotr Cugowscy, prywatnie bracia i synowie wokalisty Budki
Suflera Krzysztofa Cugowskiego, wystąpią w Tarnowie. Podczas akustycznego koncertu zagrają swoje dotychczasowe największe przeboje. Na koncert
zaplanowany 12 marca zaprasza Tarnowskie Centrum Kultury.
Fanom rocka zespołu Bracia
przedstawiać nie trzeba. Istnieją od
1997 roku, kiedy to Wojtek i Piotr po
raz pierwszy zagrali wspólny koncert akustyczny. Ale tak naprawdę
i na poważnie wszystko zaczęło się
kilka lat później. W 2002 roku zespół wygrał Koncert Debiutów na
Festiwalu Opolskim - utwór „Nie
jestem inny” zdobył dużą popularność
ść i był
b ł
grany na koncertach do końca 2004 roku.
Galeria Miejska w Tarnowie zaprasza na pokonkursową wystawę podsumowującą szóstą edycję Międzynarodowego Biennale Miniatury, organizowanego przez ośrodek Gaude Mater
w Częstochowie. Ponad dwieście miniaturowych prac będzie można oglądać od 11 marca w salach na dworcu
PKP.
Międzynarodowe Biennale Miniatury jest
konkursem adresowanym przede wszystkim do artystów profesjonalnych i do studentów roczników dyplomowych akademii
sztuk pięknych. Każdy z artystów może nadesłać maksymalnie trzy prace wykonane
Po sukcesie w Opolu Braciom udało się jeszcze zakwalifikować do krajowych eliminacji
Eurowizji.
Utwór
Every
kkonkursu
k
E
i ji U
ó „Missing
Mi i E
Moment” zajął wtedy piąte miejsce.
 Pokonkursowa wystawa szóstej edycji
 Międzynarodowego Biennale Miniatury
„Mała” sztuka
w dowolnej technice, umoż1iwiające ich ekspozycję ,,pod szkłem”, w maksymalnym formacie 10 x 10 cm. Organizatorem Biennale
jest Ośrodek Promocji Kultury Gaude Mater
w Częstochowie.
W ostatniej, szóstej edycji biennale udział
wzięło 296 autorów z 35 krajów, przysyłając
w sumie 838 prac. Komisja konkursowa za-
Zaproszenie do kina
Pomorze ‘70
Dominika Topa
Film Antoniego Krauze unaocznia jeden z wielkich dramatów czasów
PRL – strajki robotników z Gdańska,
Gdyni, Szczecina, którzy wyszli na ulicę zaprotestować przeciwko horrendalnym podwyżkom cen, wprowadzonym
przez Władysława Gomułkę. Wyszli
i zostali brutalnie spacyfikowani, ponieważ władze potraktowały demonstrację niezadowolenia jako kontrrewolucję.
Pojawiają się pytania
o bezsens życia w PRL-u,
o cynizm i obłudę partii.
Gdyby Antoni Krauze zrezygnował z wątku Brunona
Drywy na rzecz dokumentalnego niemal przedstawienia zamieszek, „Czarny
czwartek” mógłby popaść
w tak typowy dla naszych rodzimych produkcji martyrologiczno-depresyjny ton.
Zogniskowanie uwagi na dramacie nicze-
„Czarny czwartek” jest obrazem wyważonym, chłodnym i surowym. Dokładnie takim, jakim
powinien być – gorzką i przejmującą rekonstrukcją tamtych dramatycznych wydarzeń. Wiarygodnie przedstawione historyczne tło nie jest jednakże jedynym
atutem filmu, bo przecież historia
to ludzie i ich losy, tragiczne postaci wplątane wbrew sobie w machinę wypadków. Takim właśnie
człowiekiem jest Brunon Dry-
b
k mąż i ojciec. K
wa – prosty robotnik,
Kto b
by
przypuszczał, że idąc 17 grudnia do pracy
w stoczni, nigdy z niej już nie wróci? Podobnie jak siedemnastu innych zabitych
stoczniowców…
W lipcu 2005 r. ukazała się pierwsza płyta zespołu zatytułowana „Fobrock”, zyskując nominację do Fryderyków oraz SuperJedynek w kategorii Płyta Roku. Rok później
tę samą płytę wydano m.in. w wersji anglojęzycznej. Potem był udział w sopockim festiwalu TOPtrendy i nagrody dziennikarzy,
internautów, prezydenta miasta i nagroda główna; drugie miejsce na konkursie premier w Opolu, wreszcie nagroda w plebiscycie Człowiek Dużego
Kalibru w kategorii Muzyka. Bracia
nagrali album z utworami zespołu
Queen, a także płytę z polskimi kolędami. Premiera drugiej autorskiej
płyty zespołu miała miejsce w grudniu 2009 r.
Wojciech i Piotr Cugowscy wystąpią 12 marca o godz. 20 w kinie Marzenie; będzie to koncert akustyczny.
W Tarnowie zespół zagra w składzie:
Piotr Cugowski (śpiew), Wojciech Cugowski (gitara, śpiew), Jarosław Chilkiewicz (gitara), Tomasz Gołąb (gitara b
basowa) i Krzysztof Patocki (perkusja).
DJ
mu niewinnej
i i
j rodziny,
d i
cieszącej się z mieszkania z przydziału
i zbliżającej Gwiazdki,
uchroniło produkcję od
patriotycznej pompatyczności, niemniej nie
pozwoliło na całkowite wyeliminowanie błędów. Od strony montażowej bowiem obraz
zdaje się rozpadać na
kilka wyraźnie autonomicznych części, które
z powodzeniem
nadawałyby się na osobną
d
fabularną historię. I tak, prócz wielkiej tragedii zwykłych ludzi, mamy także paradokumentalną relację z grudnia ‘70 oraz dramat polityczny.
kwalifikowała na wystawę 202 prace. Przyznano też nagrody i wyróżnienia.
Otwarcie wystawy odbędzie się 11 marca o godz. 18.30. Ekspozycję będzie można oglądać w salach wystawowych Galerii
Miejskiej na dworcu kolejowym w Tarnowie.
DJ
W aspekcie dokumentalnym obrazu trudno uciec
od skojarzeń z „Krwawą niedzielą” Petera Greengrassa czy „Śmiercią jak
kromka chleba” Kazimierza Kutza. Wszystkie ukazują ten sam epizod, choć
z innej perspektywy – od
stricte reporterskich relacji
Greengrassa po fabularyzowaną rekonstrukcję wydarzeń u Kutza. „Czarny
czwartek” ze swym naturalizmem i wizualnie przekonującą inscenizacją plasuje
się pomiędzy dwoma wspomnianymi tytułami.
Polityczny wymiar produkcji wypada,
moim zdaniem, najbardziej przekonująco,
choć przedstawiono go w najbardziej okrojony sposób. Gdyby twórcy poszli dalej tym tropem, mieliby
szansę na stworzenie naprawdę dobrego studium osób sprawujących
władzę, czego przedsmakiem jest
scena w gabinecie Gomułki, w której partyjni działacze, niczym sępy,
zaczynają wyczuwać polityczną słabość lidera partii.
Na koniec trzeba koniecznie
wspomnieć o aktorstwie. Piotr Fronczewski w roli wicemarszałka Sejmu Zenona Kliszko oraz Wojciech
Pszoniak jako Władysław Gomułka to niekwestionowana, najwyższa aktorska półka. Co ciekawe, nieznanii szerszej publiczności Marta Honzatko i Michał Kowalski, grający małżeństwo
Drywów, wcale nie bledną przy obydwu
znanych artystach. Każde z nich stworzyło
odpowiednią kreację, w pełnym znaczeniu
tego słowa.
Dzięki znakomitym odtwórcom, jak i realizatorskiemu zamysłowi „Czarny czwartek” ogląda się nie tylko z przejęciem, ale też
z rozedrganiem, niemal jak psychologiczny
thriller. To znak, że polskie kino historyczne
ma w sobie siłę, choć ostatnio zdążyło się już
o niej chyba zapomnieć.
______________________________
CZARNY CZWARTEK. JANEK WIŚNIEWSKI PADŁ. Produkcja: Polska
2010. Obsada: Michał Kowalski, Marta Honzatko, Piotr Fronczewski, Wojciech Pszoniak. Czas trwania: 100 min.
Widziane
ze stolicy
y
Święta kobiet nie wymyślili komuniści, liczy sobie ono ponad sto lat i ma socjalistyczne korzenie. Prawdą jest jednak,
że w peerelu hucznie obchodzony 8 marca
miał charakter narodowo-partyjny. Można zapytać, dlaczego właściwie tak było.
Czy kobieta – według rządzących między
Głosy
z Torunia
1945 a 1989 rokiem – cieszyła się w ludowej
ojczyźnie szczególną pozycją, którą jednego
dnia należało specjalnie podkreślać? Było
wręcz na odwrót.
W PRL kobiety zaprzęgnięto do najcięższych prac; aby po robocie się nie nudziły,
wymyślono kolejki przed pustymi sklepami.
Święto było potrzebne partyjnym przywódcom, którzy 8 marca mieli doskonałą okazję
do rytualnego bełkotu o roli kobiety w budowaniu socjalizmu i w ogóle o sukcesach
w budowaniu tegoż ustroju. Prasa w ten
dzień donosiła m.in., że „kobiety uczczą
swoje święto wzmożonym współzawodnictwem pracy”. Autentycznie powodziło się
w marcu tzw. badylarzom (termin w peerelu określający ludzi, którzy prowadzili własny interes kwiatowo-warzywny): sprzedaż
goździków szła w miliony.
Goździk to dziś kwiatek jak każdy inny, a zdaje się, jego rolę z tamtych lat pełni
obecnie tulipan. Obchody 8 marca wyglądają dziś inaczej. Najbardziej spektakularne wydają się marsze ulicami miast, zwane
manifami, animowane przez organizacje
feministyczne i lewicowe. Kobiety demonstrują przeciwko złemu traktowaniu w pracy, popierają aborcję, domagają się więcej przedszkoli. W tym roku po raz pierwszy – podkreślano – obok zawodowych
feministek maszerowały kucharki, woźne
i sprzątaczki. Widoczne były liczne chorągwie Związku Nauczycielstwa Polskiego:
znak tego, że nauczycielki też są niezadowolone. W Poznaniu kobietom urządzono
ekstra darmowe badania lekarskie. O kobietach pomyślały też miesięcznik „Mówią
wieki” i Muzeum Historii Polski. Obie te
instytucje zorganizowały plebiscyt na Polkę wszech czasów. W głosowaniu wzięło
udział prawie 15 tys. osób. Wybierać można było spośród 14 kandydatek – kobiet,
które zasłużyły się w dziejach Polski. Organizatorzy poprosili też współczesne znane Polki, aby publicznie podzieliły się swoimi typami. Panie Anna Dymna i Maryla
Rodowicz wskazywały m.in. na św. Jadwigę
Andegaweńską, Janina Paradowska wybrała Helenę Modrzejewską i przy okazji przyznała się, że w młodości chciała być aktorką, a Beata Tyszkiewicz wskazała także na
Izabelę Czartoryską za Puławy i początek
muzealnictwa. Najczęściej znane panie wybierały Marię Skłodowską – Curie i Irenę
Sendlerową. I rzeczywiście, wygrała dwukrotna noblistka, ale tuż za nią, ku zaskoczeniu organizatorów, znalazła się Elżbieta Zawacka. Zajęła drugie miejsce głosami
mieszkańców Torunia – miasta, w którym
się urodziła i zmarła. Żołnierz AK, jedyna
kobieta wśród cichociemnych, do 1955 roku
więzień UB-eckich katowni. Jedna z dwu
kobiecych generałów Wojska Polskiego, do
końca lat 70. profesor toruńskiego uniwersytetu. W 1995 z rąk prezydenta Lecha Wałęsy odebrała Order Orła Białego.
Elżbieta Zawacka to wielka bohaterka,
której nazwisko skutecznie w Polsce Ludowej wyeliminowano i mimo docenienia w ostatnim 20-leciu tak naprawdę powszechnie mało znana. To dobrze, że dzięki
plebiscytowi i mobilizacji torunian przypomina się tak piękną postać.
Marek Stremecki
T Y D Z I E Ń
9 marca 2011
NASZYCH
GMIN
w w w.brzeskit ydzien.pl
BORZĘCIN
-
BRZESKO
Kolejne odkrycie
na brzeskim Rynku
Robotnicy znaleźli obudowaną XIXwieczną cegłą studnię. Do tej pory
pozostawała niewidoczna, gdyż
stała na niej… przenośna toaleta.
Niewykluczone, iż studnia może
pochodzić jeszcze z okresu średniowiecza. Na wiosnę zaczną się
badania.
str. 2
Nie spełniali kryteriów
-
CZCHÓW
-
DĘBNO
-
9 marca 2011
GNOJNIK
-
IWKOWA
-
SZCZUROWA
Przed ostatnim
dzwonkiem
Fot. I. Fot.
Dojka
ID
Nr 10 (105)
Konkurs na dyrektora Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Łysej
Górze nie został rozstrzygnięty. Żaden z dwóch kandydatów, którzy
do niego przystąpili, nie spełniał
wymagań formalnych. Poszukiwania będą więc trwać nadal, bo starostwo pragnie utrzymać działalność placówki, do której niebawem
– już na innych niż poprzednio zasadach – ma rozpocząć się rekrutacja wychowanków.
str. 2
Ponadregionalne
centrum pomocy
Umowa na dofinansowanie budowy centrum rehabilitacji i pomocy
społecznej w Borzęcinie podpisana. Wicemarszałek Wojciech Kozak zapowiedział również kolejną
dotację do wartej ok. 10 mln zł
inwestycji. Po jej zakończeniu we
wsi powstanie centrum, w którym
mieszkańcy gminy, powiatu i regionu skorzystają z terapii, rehabilitacji, specjalistycznych porad oraz
pomocy materialnej.
str. 5
Nasz drugi dom
Autorem tekstu, który zwyciężył
w konkursie „Pamiętam, wspominam…”, zorganizowanym z okazji
stulecia brzeskiego liceum ogólnokształcącego, jest Franciszek
Góral, maturzysta z 1949 roku.
Opisał okres pobytu w licealnym internacie, ludzi, jakich tam
spotkał i… tajemnice tamtejszej
kuchni.
str. 6
W ciągu jednego miesiąca rady dwóch gmin podjęły uchwały
intencyjne o likwidacji szkół podstawowych w małych wsiach.
W połowie lutego za zamknięciem placówki w Łękach zagłosowali
radni Borzęcina. W ostatni dzień miesiąca zapadła uchwała
rajców brzeskich o losach podstawówki w Wokowicach.
Rodzice nie chcą jednak przenosić swoich
dzieci do innych szkół...
str. 3
REKLAMA
II
9 marca 2011
Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość, że
Są pieniądze na retencję
1 marca 2011 roku
Samorząd województwa jest zdeterminowany. W Borzęcinie wicemarszałek Wojciech Kozak potwierdził budowę trzech zbiorników retencyjnych na Uszwicy.
zmarł w Łodzi
Ś.P.
mgr JAN KOBRYCKI
Rodzinie Zmarłego
składamy wyrazy głębokiego współczucia
Grono Przyjaciół i Kolegów z Brzeska
Z sześciu planowanych w Małopolsce tego typu inwestycji,
przygotowana jest dokumentacja
na trzy. - W tym roku powinien
powstać zbiornik w Joninach. Pozostałe będziemy wykonywać w
miarę uzyskiwanych pozwoleń tłumaczył na konferencji prasowej
1 marca. - Staramy się o wykup terenu i uzgodnienia środowiskowe
- przypomniał sprawę małej retencji na Uszwicy. Na rzece zaplanowano bowiem trzy inwestycje: w
Lipnicy Murowanej, Gosprzydowej oraz na granicy Okocimia i
Poręby Spytkowskiej. Fundusze na
nie będą pochodzić z budżetu
województwa oraz narodowego i
wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska, a także Programu
Rozwoju Obszarów Wiejskich.
- Podejrzewam, że jeżeli uda się
dokumentację wykonać w ciągu
dwóch lat, to w następnym okresie
programowania zbiorniki zostaną
zbudowane - wicemarszałek planował działania po 2013 roku i od razu
studził optymizm: - Dobrze będzie,
jeśli w przeciągu pięciu lat uda się
wybudować choć jeden zbiornik.
W samej gminie Borzęcin inwestycje zabezpieczające przed
powodzią prowadzić będzie
gmina. 6,2 mln zł na ten cel pochodzi z budżetu państwa. 1,3
mln zł dołoży samorząd gminny.
Inwestycja polegać będzie na
wzmacnianiu wałów przez wbijanie larsenów oraz na budowie
murków oporowych, podwyższających obwałowania w miejscach, gdzie rzeka przelewała
się w maju i czerwcu zeszłego
roku.
(I)
Rynek ciągle nieodkryty
Robotnicy pracujący przy rewitalizacji brzeskiego Rynku znaleźli obudowaną XIX-wieczną cegłą studnię. Do tej pory pozostawała niewidoczna, gdyż stała na niej… przenośna toaleta. Jej
przesunięcie wymusiło dopiero układanie bruku na coraz większych połaciach placu.
Nie spełniali kryteriów
Brzeskie starostwo, które nie zaprzestało starań o reaktywację
Młodzieżowego Ośrodka Socjoterapii w Łysej Górze, nadal jednak nie znalazło dyrektora na miejsce Tadeusza Ciureja, który
w styczniu podał się do dymisji.
Do konkursu zgłosiło się dwóch
kandydatów – jeden z Tarnowa, drugi z Krakowa. Rozstrzygnięcie miało nastąpić 2 marca,
ale żaden z nich nie spełniał
niezbędnych wymagań. Zgodnie z rozporządzeniem ministra
edukacji, kandydat na dyrektora
MOS powinien m.in. mieć studia magisterskie oraz dodatkowe
z zarządzania, stopień nauczyciela mianowanego lub dyplomowanego, pięcioletni staż pracy jako
pedagog lub nauczyciel akademicki. Niewątpliwie dodatkowym
argumentem miało być doświadczenie w pracy z trudną młodzieżą i w resocjalizacji.
- Trzeba będzie rozpisać konkurs jeszcze raz – twierdzi Ryszard Ożóg, wicestarosta brzeski.
– Nie robimy jednak tragedii, bo
z obowiązków dyrektora wywiązuje się bez zarzutu Bogusława
Klimek – uspokaja.
Znalezienie kandydata jest jednak koniecznym warunkiem reaktywacji placówki. Odnowiony
ośrodek miałby się zajmować 40
chłopcami i rozpocząć działalność od nowego roku szkolnego.
Obecnie w Łysej Górze nie ma
ani jednego wychowanka. Ostatni wyjechali z początkiem marca.
Ale – jak zapowiada wicestarosta
- niebawem ośrodek przystąpi do
rekrutacji nowych podopiecznych, jednak na innej, bardziej
rygorystycznej zasadzie niż poprzednio. – Do ośrodka nie trafią
chłopcy z wyrokami sądowymi,
lecz tylko z orzeczeniami poradni
psychologiczno-pedagogicznych
– zapewnia.
Z końcem ubiegłego roku rada
powiatu przyjęła uchwałę o woli
likwidacji ośrodka, po tym, jak
w listopadzie 2010 roku zgwałcona została 15-latka. Później
17-letni sprawca, także wychowanek MOS, usiłował popełnić
w areszcie samobójstwo. Na terenie ośrodka próbę targnięcia
się na życie podjęła także inna
nastolatka. W ciągu trzech miesięcy funkcjonowania placówki policja interweniowała tam
pięćdziesiąt razy.
(M)
Minister Grad w Brzesku
Na kolejne spotkanie z cyklu „Rozmowy o Polsce” zaprasza poseł
Jan Musiał. Tym razem gościem wieczoru będzie minister Skarbu
Państwa Aleksander Grad. Spotkanie odbędzie się w piątek, 11
marca, w brzeskiej restauracji „Planeta” (ul. Pomianowska). Początek o godz. 19, wstęp wolny.
Nadzorujący prace archeolog Eligiusz Dworaczyński nie wyklucza, iż studnia może pochodzić
jeszcze z okresu średniowiecza. W jej sąsiedztwie
znajdowało się poidło dla koni. Na wiosnę zaczną
się badania. Do wykopu zejdą odpowiednio wyposażeni zawodowi strażacy.
Zabezpieczenia przy tych pracach będą konieczne. Z notatki w kronice parafialnej, cytowanej przez
Jana Burlikowskiego, wynika, że 11 sierpnia 1904
roku w czasie naprawy studni doszło do zatrucia
metanem. Schodząc na dół, zginął Adam Górski,
FLESZ TYGODNIA
W szacownym wieku
3
marca Stanisław Pacura ze Szczepanowa skończył 100 lat. Z tej okazji w tamtejszej bazylice odbyła się
msza św. w intencji jubilata. Stulatek jest w pełni sprawny i nadal podróżuje na rowerze. Był dwukrotnie
żonaty. Ma cztery córki i syna oraz dziewięciu wnuków i sześć prawnuczek. W czasie rodzinnej uroczystości wykonał fragmentu arii Kiepury…
Panie Stanisławie, dołączamy się do życzeń wszelkiej pomyślności na kolejną setkę!
Fot. arch.
REKLAMA
REDAKCJA I BIURO OGŁOSZEŃ
Plac Kazimierza Wielkiego 8/10,
32-800 Brzesko tel. 014 68 66 160,
e-mail: [email protected], www.brzeskitydzien.pl
Redaguje zespół: Iwona Dojka (sekretarz redakcji),
Rafał Bogusz, Małgorzata Duśko (fotoreporter), Marek
Latasiewicz (redaktor naczelny), Mirosław Nowak,
Aleksandra Romańska, Ewelina Świstak.
Redakcja nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń.
a potem jego nauczyciel zawodu, bocheński ślusarz Stanisław Zając. Mieszkańcy miasta wydobyli
ciała.
Oprócz tego obiektu istniało jeszcze kilka publicznie dostępnych źródeł wody - druga cembrowana studnia na Rynku, kolejna na działce Franciszka
Bernackiego, na obecnym pl. Kazimierza Wielkiego
(zakryta w 1972 roku), studnia w łaźni miejskiej, następna przy ul. Zielonej, przy szpitalu i naprzeciwko budynku „Sokoła” (potem kino „Bałtyk”).
(i)
III
9 marca 2011
W ciągu jednego miesiąca rady dwóch gmin podjęły uchwały intencyjne o likwidacji szkół podstawowych w małych wsiach.
W połowie lutego za zamknięciem placówki w Łękach zagłosowali radni Borzęcina. W ostatni dzień miesiąca zapadła uchwała
rajców brzeskich przesądzająca losy podstawówki w Wokowicach.
Przed ostatnim dzwonkiem
W Wokowicach uczyło się 36 dzieci,
a w Łękach 52. Wszystkie można by pomieścić w niewielkiej placówce, zwłaszcza że obie
wsie leżą niedaleko od siebie. Jednak uchwały intencyjne otworzyły drogę do zamknięcia
obu miejsc.
Dlaczego my?
Łęki swoją szkołę miały już od 1885 roku.
W 1972 roku powstał nowy budynek w centrum wsi, w którym dziś uczy się 52 dzieci
w sześciu oddziałach oraz w zerówce. Wyniki
egzaminu po szóstej klasie od 2006 roku zawsze były wyższe niż gminna średnia. Kiedy
więc tylko pojawiła się informacja o zamiarze
likwidacji niewielkiej placówki, rodzice przystąpili do obrony.
- Pojechaliśmy na sesję przedstawić swoje
argumenty. Złożyliśmy apel do radnych na
ręce przewodniczącego, ale nikt nam nie odpowiedział - posiedzenie z 26 stycznia wspomina Katarzyna Węgrzyn z rady rodziców.
Mieszkańcy Łęk pojawili się również na
kolejnej sesji, 15 lutego. Tłumaczyli, iż warto,
by szkoła osiągająca wysokie wyniki działała.
- Nie rozumiemy, dlaczego jedni mają niemal
wszystko, np. wyremontowane piękne szkoły, piękne place zabaw, bezpłatny dostęp
do Internetu, a naszym dzieciom zamyka
się szkołę! Szkołę, która jest jedynym miejscem we wsi, gdzie naprawdę coś się dzieje! - powoływali się na groźbę zaniku życia
społecznego.
Dodatkowy stres
Głównym powodem, dla którego radni zadecydowali o wszczęciu procedury likwidacyjnej placówki w Łękach były koszty. - Gmina
dopłaca teraz ok. 270 tys. zł rocznie - wyjaśnia
szczegóły wójt Janusz Kwaśniak, a jego zastęp-
Czy po zamknięciu szkoły w Łękach budynek przejmie spółdzielnia socjalna lub powstaną w nim mieszkania?
ca Tadeusz Żurek uzupełnia: – W 2011 roku
koszt utrzymania szkoły to ponad 610 tysięcy,
a subwencja wynosi tylko 340 tysięcy. Wedle
wstępnych szacunków po zamknięciu placówki i przeniesieniu dzieci do innej będzie można
zaoszczędzić 350-400 tys. zł.
W obliczeniach tych uwzględniono wydatki związane z dowozem dzieci z Łęk do
szkoły w Przyborowie, do której aktualnie
uczęszcza 216 uczniów. Rodzice nie godzą
się jednak z taką propozycją. - Kto z rodziców
wsadzi swoje 5-, 6-letnie dziecko do autokaru? - pytali. - Zamknięcie szkoły w miejscu
zamieszkania dzieci to nie jest wyrównywa-
MIROSŁAW NOWAK
Nauczanie początkowe
N
iestety, nie ulega wątpliwości, że
nie jesteśmy przygotowani na jakiekolwiek reformy. To wyłącznie
z tego powodu w ciągu ostatnich pięciu lat
udało się zamknąć zaledwie 3000 szkół,
a nie wszystkie, w dodatku dorośli ciągle
mają o coś nieuzasadnione pretensje. Tymczasem reforma edukacji musi być przeprowadzona skutecznie i raz na zawsze.
Edukacja dziecka powinna zaczynać się
z chwilą poczęcia. Niezwłocznie po urodzeniu dziecko powinno w ramach becikowego otrzymywać legitymację partyjną,
oczywiście po dostarczeniu zaświadczenia,
że od porodu został odprowadzony podatek VAT. W związku z wyjątkowo nachalną
bezczelnością rodziców, miejsce w żłobku
winno być losowane jeszcze przed narodzinami. Nie ma bowiem rozwiązania
bardziej sprawiedliwego, jak zapewnienie
dziecku, które się jeszcze nie urodziło,
miejsca w placówce, której jeszcze nie
wybudowano. Niezależnie od wszelkich
okoliczności, należy przy tym pamiętać, że
w polityce nie chodzi generalnie o to, żeby
jakieś dzieci ulokować w żłobku, ale o to,
żeby samemu ulokować się przy żłobie.
Państwo nie może również uchylać się
od obowiązku przedszkolnego. Jak sama
nazwa wskazuje, przedszkole to jest miejsce przed szkołą. W zupełności więc powinno wystarczyć jakieś podwórko przed
szkołą; ze względu na zmienną pogodę
można tam ustawić wiatę i koksownik.
Zalecane byłoby przenoszenie szkół na
tereny pagórkowate, gdyż szkoły na górce
zyskałyby dzięki temu status wyższych
uczelni, w efekcie czego każdy uczeń po
skończeniu czwartej klasy otrzymywałby
tytuł magistra.
Niedopuszczalna jest sytuacja, w której poszczególne ministerstwa funkcjonują bez żadnej koordynacji. Tak, jak ma to
miejsce obecnie, gdy Ministerstwo Edukacji Narodowej rozważa możliwość zwolnienia uczniów z zajęć lekcyjnych podczas
trwania EURO 2012, a Ministerstwo Spraw
Wewnętrznych i Administracji opracowuje
projekt zakazu noszenia maczet i innych
niebezpiecznych narzędzi w miejscach
publicznych. Jak łatwo dostrzec, obie
propozycje są względem siebie rażąco
sprzeczne.
Generalnie rzecz ujmując, ograniczanie
wydatków na edukację jest jak najbardziej
wskazane, ponieważ myślenie przecież
nic nie kosztuje, choć niewątpliwie można
wskazać osoby, którym sprawia ogromny
wysiłek. Przyjęło się również, że teoretycznie myślenie nie powinno boleć, aczkolwiek
mamy wiele przykładów, że jednak niektórym sprawia dojmujący fizyczny ból; z tego
powodu są więc tacy, co go unikają i jeszcze na tym nieźle wychodzą. Nie wolno też
zapominać o pewnej obowiązującej u nas
zasadzie: „Myślę, więc jestem, a skoro i ty
myślisz, to też jesteś. Ale przeciw mnie.”
nie startu dzieci wiejskich. To dodatkowy stres
i poczucie zagubienia dla nich - tłumaczyli.
Bez skutku, bo w 15-osobowej radzie ośmiu
jej członków zagłosowało za ustawą intencyjną o zamknięciu. Rodzice jednak nie składają
broni. - Pytaliśmy radnego Stanisława Halika,
na jakie podstawie głosował za likwidacją.
Nie potrafił wytłumaczyć - przywołuje przebieg zebrania wiejskiego z 27 lutego Katarzyna Węgrzyn.
Ratunek w stowarzyszeniu?
Walki nie zaprzestali również rodzice dzieci
z Wokowic. Razem z nauczycielami, którzy
z racji braku wakatów w gminie spodziewają się bezrobocia, jeszcze raz krok po kroku
sprawdzają procedurę. Uchybienie ze strony
urzędników magistrackiego Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu spowodowałoby zastopowanie procesu likwidacji.
Do tej pory mieszkańcy wsi nie usłyszeli od
decydujących o zamknięciu radnych, co stanie się z budynkiem, gdzie szkoła działa od
112 lat. Jego najstarszą część wybudowali ich
dziadowie czynem społecznym. Teraz rozbudowany obiekt należy do gminy, a ta nie ma
skonkretyzowanej propozycji.
Inaczej w Borzęcinie. Tamtejszy samorząd
wystąpił z dwoma rozwiązaniami. - Budynek
zostanie przeznaczony na lokale mieszkalne
lub dla tworzącej się w Borzęcinie spółdzielni
socjalnej - tłumaczy wójt Kwaśniak.
Jest przekonany, iż większość nauczycieli
nie straci pracy, gdyż obejmą wakaty w in-
Fot. ID
nych szkołach w gminie. Obecnie w Łękach
pracuje 11 pedagogów na 8,73 etatu. Podczas spotkania z mieszkańcami wójt podpowiadał powołanie stowarzyszenia i przejęcie przez nie szkoły. Rozwiązanie spotyka
się jednak z oporem samych rodziców, ale
mimo to sprawdzają, jak tego typu placówki
funkcjonują w innych miejscowościach. Dyrektor Barbara Drab była już nawet w Ilkowicach, by sprawdzić, jak tam sprawdziła się
ta koncepcja.
Katarzyna Węgrzyn nie wyklucza jej, ale
- jak podkreśla - traktuje taką ewentualność
jako ostateczność. Również przewodnicząca
rady rodziców, Halina Cholewa nie jest entuzjastycznie nastawiona do pomysłu. - Nie
założymy stowarzyszenia, jeśli gmina nie będzie jednym z członków - rozkłada ręce pani
Węgrzyn.
Ale to z kolei formalnie nie jest możliwe.
– Gmina nie może być członkiem stowarzyszenia, które korzysta z dofinansowania
z samorządowego budżetu – wyjaśnia wójt
Kwaśniak, który jednak zachęca do powołania pierwszej tego typu placówki w gminie. –
Gdyby rodzice zdecydowali się na utworzenie niepublicznej szkoły, to w ciągu dwóch
lat gmina wygospodaruje środki niezbędne
na remonty i modernizację budynku – deklaruje gospodarz Borzęcina.
Czy przekona do tego rodziców i nauczycieli? Odpowiedzi będzie oczekiwał podczas
zebrania wyznaczonego na 20 marca.
(ML-ID)
W WYTRZYSZCZCE RADZĄ SOBIE
Z problemem, przed jakim stają dzisiaj szkoły w Łękach i Wokowicach, przed dwoma
laty musieli się zmierzyć mieszkańcy Wytrzyszczki w gminie Czchów. Wówczas powołano Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Wytrzyszczka i Będzieszyna, które przejęło prowadzenie miejscowej podstawówki. Dyr. Teresa Robak uważa dzisiaj, że była to trafiona
decyzja. – Najważniejsze, żeby pozyskać dzieci, a to nam się póki co udaje – wskazuje
czynnik determinujący egzystencję placówki. - W ubiegłym roku mieliśmy w oddziale
przedszkolnym oraz w klasach I-VI 40 wychowanków, obecnie jest ich 48.
Szkoła otrzymuje subwencje stosownie do liczby uczniów oraz środki przekazane
stowarzyszeniu przez indywidualnych sponsorów. – Zupełnie nieźle sobie radzimy
– twierdzi dyrektorka, będąca jedną z trzech etatowych pedagogów placówki, którzy
nie korzystają jednak z przywilejów Karty Nauczyciela. Wszystkich uczących w szkole
w Wytrzyszczce jest dziesięciu i – jak przekonuje Teresa Robak – nikt nie narzeka, bo
zawód nauczyciela jest przede wszystkim misją. – Pieniądze nie są w tej profesji najważniejsze – dodaje.
Pamiętając o swoich doświadczeniach, zastrzega jednak, iż pół roku - jakie pozostało
rodzicom z Łęk i Wokowic - to za krótki czas na powołanie stowarzyszenia i przejęcie
przez nie szkoły. Procedury mogą się bowiem przeciągnąć nawet do roku.
lam
IV
9 marca 2011
Brzescy druhowie podsumowali swój udział w trwających cały ubiegły rok obchodach
100-lecia harcerstwa. Jubileuszowym wydarzeniom patronowała redakcja „Brzeskiego Tygodnia”.
Jubileuszowy efekt
- To był czas wyraźnego ożywienia harcerzy
z naszego hufca – twierdzi komendantka Maria
Tyka. – W jubileuszowe działania zaangażowali
się m.in. byli instruktorzy - Józef Kaczmarczyk,
Kazimierz Wolak, Wanda Jarzembska, Halina
Olbrych, Regina Głuszak, Jan Różak. Okazało
się też, że możemy liczyć na życzliwość wielu
miejscowych przedsiębiorców i instytucji. To
właśnie dzięki nim udało się zrealizować bogaty program uroczystości – podkreśla i wymienia
osoby, które weszły do honorowego komitetu
obchodów: starosta Ryszard Ożóg, burmistrzowie Grzegorz Wawryka i Marek Chudoba,
wójt Szczurowej Marian Zalewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Brzesku Krzysztof
Ojczyk, posłowie Jan Musiał, Edward Czesak
i tragicznie zmarły Wiesław Woda, były senator Mieczysław Mietła oraz dziekan dekanatu
brzeskiego ks. Józef Drabik.
Spotkanie pokoleń
Gromady zuchowe oraz drużyny harcerskie w powiecie na okolicznościowe zbiórki,
organizowane pod hasłem „Oni działali przed
nami”, zapraszały byłych instruktorów, tworzyły drzewo genealogiczne harcerskiej rodziny, włączyły się w tworzenie kroniki Hufca
Brzesko, pisały na konkurs swoje harcerskie
wspomnienia.
- W czerwcu zorganizowaliśmy w MOK
w Brzesku Harcerskie Spotkanie Pokoleń,
w którym wzięli udział przedstawiciele lokalnych władz, dyrektorzy szkół, byli i obecni instruktorzy – przypomina Maria Tyka.
– Rozdano pamiątkowe medale i dyplomy,
szczególnie zaś uhonorowano harcmistrza
Kazimierza Kordeckiego, przez ponad 50 lat
komendanta brzeskiego hufca. Spotkanie połączono z otwarciem wystawy „Nasze osiąg-
Podczas październikowego zlotu hufca w Piaskach Drużkach.
nięcia i sukcesy”, którą później eksponowano
w naszym ośrodku w Piaskach Drużkowie.
Tam też zorganizowaliśmy w lipcu hufcowy
biwak, w którym wzięło udział ponad 80
osób, a w sierpniu nasza reprezentacja uczestniczyła w centralnym zlocie jubileuszowym
w Krakowie – komendantka wylicza kolejne
wydarzenia.
Dwie nowe drużyny
W Piaskach Drużkowie harcerze pojawili
się raz jeszcze w październiku podczas trzydniowego zlotu hufca. Stał się on m.in. okazją do odznaczeniami Krzyżami za Zasługi
dla ZHP Marii Motyki i Adama Zydronia
(w stopniu srebrnym) oraz Renaty Rożkowicz
i Piotra Krawczyka (w stopniu brązowym).
Kulminacyjnym punktem zlotu było jednak
przekazanie hufcowi nowego sztandaru.
– Kosztował prawie 5,5 tys. zł, a na całe ob-
OGŁOSZENIE
Hucuła z hodowli w Iwkowej otrzymała pustelnia franciszkanów na
Świętej Górze Polanowskiej. Poprzednio konikami został obdarowany prezydent Ukrainy.
Słynne
hucuły
z Iwkowej
Fot. MT
chody wydaliśmy ponad 40 tysięcy – zaznacza komendantka Maria Tyka. – Gdyby nie
pomoc licznych sponsorów – lokalnych firm,
urzędów i prywatnych osób – nie bylibyśmy
w stanie udźwignąć takiego ciężaru. Dlatego pragnę im wszystkim wyrazić serdeczne
podziękowanie, zapewniając, że w harcerzy
warto inwestować...
Zwieńczeniem roku jubileuszowego było
grudniowe Spotkanie Pokoleń. W Szkole Podstawowej nr 2 w Brzesku zebrało się 170 osób.
Uroczystość połączono z obietnicą zuchową,
przyrzeczeniem harcerskim i zobowiązaniem instruktorskim, a także pobraniem przez
przedstawicieli środowisk harcerskich Betlejemskiego Światła Pokoju.
Natomiast z końcem lutego podczas zebrania członków honorowego i hufcowego
komitetu obchodów, w którym uczestniczył komendant Chorągwi Krakowskiej Paweł Grabka, podsumowano jubileuszowe
wydarzenia.
- To ze wszech miar był udany rok dla brzeskiego harcerstwa – Maria Tyka podkreśla
– Była okazja do miłych spotkań i wspomnień,
ale bardzo cieszy również fakt, że po okresie
pewnej stagnacji harcerstwo na ziemi brzeskiej odżywa. W Jasieniu powstały dwie nowe
drużyny – uśmiecha się...
ml
Lemon jest młodym koniem. Ma niecały
rok. 26 lutego w „Bacówce” w Iwkowej
zwierzę odebrał od marszałka Marka
Sowy i hodowców o. Andrzej Artym. Hucuł zamieszka w ośrodku franciszkańskim
w powiecie koszalińskim razem z osłem,
kozami i kurami. Będzie atrakcją dla pielgrzymów, a gdy podrośnie, pomoże zakonnikom w pracach gospodarskich.
Pustelnia na Świętej Górze Polanowskiej ze słynącym cudami obrazem Matki
Boskiej funkcjonowała od XIV wieku. Po
około dwustu latach mnichów wypędzono. Powrócili na miejsce pamiętające
drewnianą kaplicę św. Ottona w 2002
roku. Dziś odbywają się tam msze z liturgią słowa po kaszubsku.
Lemon nie jest pierwszym koniem,
który z iwkowskiej hodowli wyruszył
w świat. 4 lutego w warszawskich Łazienkach prezydent Bronisław Komorowski
podarował trzyletniego ogiera Rochacza
oraz czteroletnią klacz Lagunę prezydentowi Ukrainy Wiktorowi Janukowyczowi.
Hucuły pochodziły właśnie z „Bacówki”.
Ta rasa koni powszechna była wśród
Łemków, Bojków, Huculów i Pogrzan
w całym regionie Karpat. Dziś jest gatunkiem chronionym w Europie, a w Polsce
prowadzi się księgi pochodzenia rasy dla
wszystkich koni huculskich. Największa
populacja tych koni na świecie znajduje się w Małopolsce, m.in. w stadninie
w Gładyszowie, w Instytucie Zootechniki
w Krakowie, w prywatnej hodowli w Iwkowej, Woli Radłowskiej, Rzeszotarach,
Porąbce Iwkowskiej.
(d)
CZŁOWIEK - NAJLEPSZA INWESTYCJA
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Brzesku
ogłasza nabór kobiet do projektu
„PROGRAM AKTYWIZACJI OSÓB
BEZROBOTNYCH W GMINIE BRZESKO”
współfinansowany przez Unię Europejską
w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Osoby zainteresowane proszone są
o osobisty kontakt w siedzibie
Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Brzesku
ul. Mickiewicza 21 w godz. 7.30 do 15.30.
Termin składania ofert do dnia 23-03-2011.
Szczegółowe informacje można uzyskać
pod numer telefonu 14 66 315 83
PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ
W RAMACH EUROPEJSKIEGO FUNDUSZU SPOŁECZNEGO
Synowie byli w wojsku
Rodzice, których trzech lub więcej synów odbyło służbę wojskową, otrzymali złote i srebrne Medale za Zasługi dla Obronności Kraju. Uroczystość odbyła się 1 marca w brzeskim
starostwie. Najwyższe odznaczenie płk. Zbigniew Skurnowicz przekazał Stanisławowi i Elżbiecie Kuiełkom ze Szczurowszczyzny. Srebrne medale dostali: Czesława i Wiesław Maj
oraz Stanisława i Kazimierz Morońscy z gminy Szczurowa; Franciszek i Zofia Gawełdowie,
Władysław i Maria Mendlowie oraz Henryk i Barbara Włodarczykowie z gminy Czchów;
a także Marian Cięciwa, Stanisław i Alicja Kumorkowie, Stanisław i Stanisława Lupowie,
Stanisław i Alicja Jaźwikowie z gminy Iwkowa. Prezenty i kwiaty przekazali burmistrz Marek Chudoba i wójtowie Marian Zalewski oraz Bogusław Kamiński.
Fot. ID
V
9 marca 2011
Ponadregionalne centrum
Umowa na dofinansowanie budowy centrum rehabilitacji i pomocy społecznej w Borzęcinie podpisana.
Wicemarszałek Wojciech Kozak zapowiedział również kolejną dotację do inwestycji.
Dokumenty podpisali w Borzęcinie 1 marca Wojciech Kozak, wójt Janusz Kwaśniak
i skarbnik gminy Barbara Armatys. Przyznana z Małopolskiego Regionalnego Programu
Operacyjnego dotacja wyniesie ponad 1,3
mln zł. Wartość projektu opiewa na prawie
10,5 mln zł. Jak deklarował wójt, samorząd
będzie poszukiwał środków również w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i brzeskim starostwie. Wicemarszałek zapowiedział, iż w ciągu dwóch
miesięcy województwo przekaże dodatkowe
fundusze, ponad 1,6 mln zł.
zebranych przez miejscową
inteligencję i przekazanych
przez rodaków rozsianych
po całym świecie. - To dzieło
naszych przodków kontynuujemy, zmieniając jego przeznaczenie – wyjaśniał.
Zarówno wójt, jak i wicemarszałek Wojciech Kozak,
przekonywali jak ważne są
tego typu placówki w środowiskach wiejskich, gdzie trudniejszy jest na ogół dostęp
mieszkańców do świadczeń
leczniczo-rehabilitacyjnych.
Potrzeba czasu
- Tę inwestycję planowaliśmy od 2006
– Nadal na wsiach wiele starroku, kiedy zrodził się pomysł, by zagospodaszych osób ma gorszą w doSpory budynek wyrośnie na działce podarowanej przez tarnowską kurię.
Rys. arch. UG Borzęcin
rować nieużywany od pewnego czasu Dom
mach rodzinnych opiekę niż
i Pomocy Społecznej w Borzęcinie ma sweParafialny w Borzęcinie - przypomniał wójt
w środowiskach miejskich. Ta placówka bę- Nie będziemy jednak ograniczać
usług dla mieszkańców Borzęcina i sągo patrona.
Kwaśniak historię budynku, powstałego jeszdzie głównie im służyła – mówił wicemarsza- Ten obiekt będzie żywym pomnikiem
siednich gmin – dodawał wójt Kwaśniak.
cze w XX-leciu międzywojennym z pieniędzy
łek Kozak.
i hołdem złożonym Janowi Pawłowi II. Będzie
– Autostrada sprawi, że staną się bliższe
służył najsłabszym i najbardziej potrzebująwiększe ośrodki, więc nie wykluczamy,
cym, wpisując się w realizację jego nauczania
że nasze centrum stanie się placówką
- Janusz Kwaśniak przywołał postać wielkiego
ponadregionalną...
Polaka.
Zgodnie z sondażem wójta zapotrzebowaPod dobrą opieką
Przekazany gminie 21 czerwca 2006
nie na usługi ośrodka jest duże. - Warsztatu
roku przez tarnowską kurię obiekt będzie
terapii zajęciowej w północnej części powiatu
stanowił jedno z trzech skrzydeł nowego
nie mamy i ta inwestycja wychodzi naprzeciw
obiektu o powierzchni prawie 5 tys. m kw,
oczekiwaniom społeczności - tłumaczył. W tej
gdzie mieszkańcy gminy, powiatu i regionu
chwili mieszkańcy gminy korzystają z instytuskorzystają z terapii, rehabilitacji, specjalicji leżących poza jej granicami.
stycznych porad oraz pomocy materialnej.
Z tym argumentami zgodził się wicemarPowstaną ponadto 73 pokoje z łazienkami
szałek Kozak. - Każda gmina powinna mieć
dla 110 podopiecznych domu pomocy spote 110 miejsc - wyjaśniał. - W tej chwili najłecznej. Centrum zacznie działać na jesień
krótszy czas oczekiwania na dostanie się do
2013 roku. Zatrudnienie znajdzie w nim ok.
takiego ośrodka to sześć miesięcy, a zdarza
40 osób. Wykonawcą inwestycji będzie wysię, że i trzy lata - dodawał. Przypomniał, iż
łoniona w przetargu krakowska firma Cheodsetek osób z różnymi stopniami niepełnomobudowa SA.
sprawności wynosi w Małopolsce 19 procent.
Chociaż prace związane z przebudową
Podczas gdy w innych województwach obDomu Parafialnego nie zostały jeszcze rozniża się do poziomu 5-7 procent.
Wojciech Kozak i Janusz Kwiaśniak wymieniają podpisane umowy.
Fot. ID
poczęte, Regionalne Centrum Rehabilitacji
(iwd)
REKLAMA
Polska wyprzedziła kraje tzw. starej Unii.
Uczniowie w rodzimych szkołach wypili
więcej szklanek mleka.
Umowa podpisana...
Fot. ID
Dzieci lubią
mleko...
Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Szwecja i Finlandia uczestniczą w programie „Szklanka mleka” od
20 lat. Tymczasem polskie dzieci, które z projektu
korzystają krócej, wypiły w zeszłym roku szkolnym
więcej mleka niż ich rówieśnicy z Zachodu.
Urzędnicy europejscy chcą promować zasady
zdrowego żywienia. Pokłosiem przyjęcia takiego
celu jest uruchomienie programu dostarczania do
szkół mleka i jego przetworów. Do takich zakupów
dopłaca Unia i krajowy budżet. O tę formę dofinansowania mogą ubiegać się same szkoły podstawowe, gimnazja i przedszkola, ich organy prowadzące (samorządy lub stowarzyszenia) lub też sami
dostawcy produktów. Warunek jest jeden - dopłata
musi obniżyć cenę, jaką zapłacą uczniowie.
Od początku funkcjonowania programu
w Polsce uczniowie otrzymali ponad 900 milionów szklanek mleka. Zjadały też twarożki, sery
i jogurty. W powiecie brzeskim, w ubiegłym roku
szkolnym firmy przywoziły te produkty do 46
placówek, dla 6276 uczniów. Dostawy wyniosły
w sumie 124 861,03 litrów przetworów. - Przewiduje się, iż w roku szkolnym 2010/2011 zwiększy
się udział szkół z powiatu w programie „Szklanka
mleka” - prognozuje Tomasz Latocha, wiceprzewodniczący rady powiatu oraz urzędnik krakowskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, instytucji
prowadzącej akcję.
(d)
VI
9 marca 2011
Liceum Ogólnokszta³c¹ce w Brzesku 1911-2011
Nasz drugi dom
U
ruchomienie internatu równocześnie
z reaktywowaniem
działalności Państwowego Gimnazjum i Liceum w Brzesku w lutym
1945 roku nie było dziełem przypadku. Organizatorzy internatu,
a wcześniej tajnego nauczania
- dr Franciszek Mleczko oraz p.
Wiktoria Malinowska - przewidywali duży napływ młodzieży
spoza Brzeska. Otwarcie takiej
placówki było konieczne dla dobra młodzieży i szkoły.
Do Świąt Wielkanocnych 1945
roku internat mieścił się w starym pałacu barona Goetza-Okocimskiego, położonym wewnątrz
browaru. Budynki pałacowe
tworzyły prostokąt. Wewnątrz
było patio (dziedziniec) wyłożone brukiem. Przemierzaliśmy
ten dziedziniec kilka razy dziennie udając się do internackiej
stołówki (dawnej kuchni pałacowej). Zajmowane przez nas
pomieszczenia pałacowe opróżniono wcześniej z najcenniejszych przedmiotów i malowideł,
a mimo wszystko urzekały zdobionymi w drzewie rzeźbami. To
co pozostało, znajdowało się pod
troskliwą opieką naszych opiekunów i wychowawców.
Najliczniejszą grupę „internatowiczów” stanowiła młodzież
z łysogórskiego i czchowskiego ośrodka „tajnego nauczania”
oraz miejscowości z nimi związanych. Lista mieszkańców internatu była dość długa. Do najlepiej zapamiętanych przeze mnie
należą: Stanisława Dziadowiec
z matką (kucharką), Władysława
i Bronisława Kijakówny, Janina
Kapusta, Anna i Michalina Kolbusz, Maria i Domicela Michałek,
Krystyna Gajda, Julia Mleczko,
Helena Franczyk, Janina Klaus,
Wiktoria Kuna, Janina Zydroń,
Stanisław Cięciwa, Władysław
Macheta, Tadeusz Migda, Piotr
Mytnik, Maciej Kędzierski, Maciek Majeranowski, Antoni Nowak, Mieczysław Wróbel, Jurek
Bloch, Kazimierz Kluska, Antoni
Mleczko, Stefan Kluska, Ryszard
Łużny, Józef Mrówka, Władysław Szpak, Józef Szot, Stanisław
Więcław i wielu innych, niestety
już zapomnianych.
M
istrzynią w internackiej kuchni była
p. Dziadowiec, wysiedlona ze Wschodu. Pomagały jej starsze uczennice gimnazjum, pobierające naukę
po południu i w godzinach wieczornych, na pewno: Janina Zydroń i Władysława Kijak. Kontakty z władzą miejską i brzeskiego
powiatu, głównie aprowizacyjne,
utrzymywała p. Wiktoria Malinowska i dr Franciszek Mleczko.
W internacie kwitło życie kultu-
I NAGRODA
ralne. Działał chór prowadzony
przez p. Bronisława Skrobotowicza. Uczono gier towarzyskich
i zasad dobrego zachowania się.
Codziennie rano, w szyku marszowym udawaliśmy się na lekcje do gimnazjum, mieszczącego
się w dawnym przedwojennych
budynku. Do przebycia było ponad 2000 metrów. Ta niedogodność zniknęła po przeniesieniu
gimnazjum do nowego pałacu
Goetzów.
Zbiorowe życie niesie za sobą
pokusy do psot różnego rodzaju,
a czasem też nawet do różnych
zatargów. Jeszcze w trakcie pobytu w „starym” internacie, starsi
wiekiem mieszkańcy urządzili
pewnej nocy „kocówę” jednemu z kolegów – Maćkowi Kędzierskiemu. Dlaczego? Powody
nie zostały w pełni ujawnione.
W efekcie tego incydentu kilku uczestników utraciło miejsca
w internacie. Kara była dość
surowa.
Zamieszkiwanie na terenie
browaru stwarzało okazję do
penetrowania składowanych beczek po piwie, które wracały do
browaru z terenu. Zawsze można
było coś z nich wycedzić, a później w skrytości smakować ten
trunek tuż przed snem. Cenny towar przemycaliśmy do internatu
w dużej blaszanej puszce, a potem się nim dzieliliśmy.
P
ewną
niedogodnością
mieszkania na terenie browaru była liczna obecność szczurów
na jego terenie. Browar był dla
nich doskonałym siedliskiem.
Sprzyjały temu sterty wytłoków
jęczmiennych i buraczanych.
Podczas przemarszu do stołówki przez dziedziniec często byliśmy świadkami gonitw szczurów
po rynnach. W pamięci zapisało
mi się, gdy pewnego razu jeden
z nich – wyjątkowo duży - nie
utrzymał się na rynnie i spadł
nam pod nogi. Uznaliśmy, że
spadając z dużej wysokości na
kamienny bruk, zabił się. Dla
sprawdzenia jeden z nas nastąpił
na niego butem. Wszyscy byliśmy przerażeni, gdy ten ogromny szczur nagle ożył i kręcąc
się wkoło zaczął szukać miejsca
schronienia. W końcu trafił do
studzienki kanalizacyjnej. Niestety, na szczury można było
natknąć się także w innych miejscach na terenie browaru, co często nie było miłym ani ciekawym
wspomnieniem.
Ówczesne czasy były bardzo
trudne, zwłaszcza dla mniej zamożnych. W internacie brakowało łóżek. Kto mógł, przywoził je
z rodzinnego domu lub kupował
na targowisku. Spora część młodzieży spała na siennikach bezpośrednio na podłodze. Głównym
miejscem dla nich była opuszczona pralnia pałacowa. Z jednej
ze ścian wystawał przerdzewiały
kran, który nam trochę przeszkadzał w swobodnym poruszaniu
się. Nie zastanawiając się nad
tym, że może być podłączony do
wody, zaczęliśmy go odkręcać
i wtedy chlusnął strumień… niestety, na posłanie Ryśka Łużnego
(późniejszego profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego), z czego
kolega nie był zbyt zadowolony.
Zaczopowanie otworu drewnianym kołkiem trwało dłużej niż
odkręcanie kranu. Na szczęście
podłoga była betonowa z odpływem. Ten pouczający przypadek
zachowaliśmy w tajemnicy przed
przełożonymi.
P
rzebywanie dużej liczby młodzieży na terenie
browaru było uciążliwe
dla jego ochrony (wchodzenie i wychodzenie bez przepustek) i ruchu przez portiernię.
Dyrekcja odetchnęła z ulgą, gdy
nas wykwaterowano do nowego
pałacu po przeniesieniu tam gimnazjum. Nastąpiło to bezpośrednio po feriach Wielkanocnych,
w kwietniu 1945 roku, z obopólną korzyścią. Nam odpadły codzienne przemarsze do Brzeska,
zaś administracja browaru mogła
w całości wykorzystać pomieszczenia starego pałacu na hotel
i sale recepcyjno–administracyjne. W dalszym ciągu mieliśmy
cotygodniowy wstęp do browarnianej łaźni, a szkolna orkiestra
mogła korzystać z sali ćwiczeń.
Po przeniesieniu internatu do
nowego pałacu Goetzów nastąpił
nowy etap w życiu jego mieszkańców. Dziewczęta ulokowano
w pomieszczeniach dla służby
na poddaszu, znajdującym się
nad pałacową kuchnią. Chłopcy
zamieszkali na drugim skrzydle,
przy oranżerii, w podobnych pomieszczeniach. Chłopięca część
internatu była obszerniejsza,
z szerokim korytarzem. Ten korytarz wykorzystywano do porannej gimnastyki, a także zabawy.
Pod naszymi pomieszczeniami
były kwatery zamieszkiwane
przez część nauczycieli i dlatego
każde nasze głośne zachowanie
było pod ich kontrolą.
Lepsze warunki przestrzenne i lokalizacyjne umożliwiły
przyjęcie do internatu większej
liczby młodzieży. Pojawiły się
nowe nazwiska: Halina Sokołowska, Aniela Walendowska, Jan
Garlicki, Bronisław Bronowicz,
Stanisław Mida, Aleksander Nawrot, Mieczysław Rams, Marian
Klimczyk. Z nimi dotrwaliśmy
do matury. W tzw. międzyczasie
oddano do użytku nowy budynek na potrzeby internatu po adaptacji budynku gospodarczego
po dawnych stajniach dla koni.
Tam spotkałem kolegę z mojej
rodzinnej wioski, dziewięcioklasistę Józka Musiała, który dopiero rozpoczynał naukę.
roku
szkolnym
1946/47 odeszła
ze szkoły dotychczasowa
opiekunka internatu p. Wiktoria Malinowska, a pojawił się p. Julian
Dudek z żoną. On opiekował się
męską częścią internatu, a jego
żona – żeńską. Podczas letnich
wakacji zajmowała się ona aprowizacją na kursach pedagogicznych dla nauczycieli. Wśród uczniów z biedniejszych rodzin było
sporo chętnych do mieszkania
w internacie również w okresie
wakacji. Możliwość ta wiązała się
jednak z pewnymi obowiązkami.
Pani Dudek chętnie wykorzystywała uczniów do pomocy. Do
obowiązków ochotników należało głównie dowożenie żywności
z Brzeska i pomoc w niektórych
pracach kuchennych. Pani Dudek
była jednak bardzo wymagająca.
Wystarczyło małe uchybienie
w pracy, a pozbywała się niezdyscyplinowanego. Raz spotkała
mnie taka przykrość za pójście
na mecz piłki nożnej Okocimskiego Klubu Sportowego, a było
to w niedzielę. Na resztę wakacji musiałem zatrudnić się przy
zwożeniu węgla i koksu do pałacowej kotłowni.
Wraz ze wzrostem liczebności
i napływem biednej młodzieży
pogarszały się w internacie socjalne warunki żywienia. Tylko
nieliczni mieli prawo do całodziennych posiłków na koszt
państwa. Większość była zmuszona załatwiać sobie śniadania
i kolacje we własnym zakresie.
Z puli internackiej był tylko
skromny obiad oraz na śniadanie i kolację półlitrowy kubek
herbaty lub kawy z mlekiem,
czasem kakao. Kucharką w dalszym ciągu była p. Dziadowiec.
Od czasu do czasu dokonywano w internackiej kuchni
uboju wieprza. Uczestniczyłem
przy tych czynnościach jako pomocnik do czyszczenia zwierza
i mielenia mięsa. Czasem udało
nam się otrzymać kawałek uwędzonej kiełbasy. Wspólników
było wielu. Podział darowizny
był równy. Kto dostarczał te wieprze, tego się nie dowiedziałem.
Być może bogaty ojciec któregoś z uczniów gimnazjum. Mógł
to być przydział z puli miejskiej
lub po prostu zakup dokonywany przez szkołę na targu.
W
U
kład
koleżeńskich
stosunków między
częścią żeńską i męską internatu był poprawny, nawet nieskazitelny.
Nie było żadnych problemów
zasługujących na reprymendę.
Pamiętam,
wspominam...
Podczas akademii inaugurującej obchody 100-lecia
Liceum Ogólnokształcącego
w Brzesku ogłoszono wyniki konkursu „Pamiętam,
wspominam...”. W kategorii
wspomnień spisanych prozą
równorzędne I miejsca przyznano: Franciszkowi Góralowi (absolwentowi LO z 1949
roku) i Marcie Gardziel
(1977). Drugie miejsce zdobył
Adam Cieśla (obecny uczeń),
a trzecie Edward Dobrzański (1949). Natomiast wśród
wspomnień, napisanych wierszem, najwyżej oceniono pracę Moniki Jawor (absolwentka
z 1968 roku). Drugie miejsce
przyznano Annie Gaudnik
(1972), a trzecie obecnemu
uczniowi Adamowi Bielowi.
Nagrodzone prace będziemy publikować na naszych
łamach.
Wstęp do jednych i drugich był
zakazany. Nad przestrzeganiem
tej zasady czuwali opiekunowie i reszta grona profesorskiego mieszkająca na terenie
internatu. Natomiast wycieczki
i spacery po parku uprawiano
zbiorowo. Czasem zdarzały się
wyskoki niektórych chłopców
do pawilonu pana Wiatra na
piwko, a niekiedy nawet na coś
mocniejszego.
Gry sportowe uprawiano na
niezbyt odległym placyku przystosowanym do koszykówki
i siatkówki. Do gier umysłowych
i czytelnictwa wykorzystywano
zasoby i dużą salę biblioteczną. Tam też odbywano naukę
własną, tam zadzierzgiwały się
pierwsze przyjaźnie. Swobodę
odpoczynku w niedziele przekreślało niekiedy zaangażowanie do reprezentowania szkoły
w imprezach pozaszkolnych.
Internat zapewniał nam warunki do nauki, wypoczynku
oraz życia sportowego, trochę
mniej do życia towarzyskiego.
Za to byliśmy wdzięczni jego
organizatorom i mocodawcom.
Internat był naszym drugim domem, a dla niektórych nawet
ich jedynym domem. Dotyczyło
to młodzieży przesiedlonej ze
Wschodu i podążającej za rodzicami na ziemie odzyskane. Dlatego stan osobowy internatu ulegał częstym zmianom. Internat
w Okocimiu był dla nich chwilowym przystankiem na drodze
życiowej. To samo dotyczyło
części naszych nauczycieli.
S
zczególną rolę w zorganizowaniu i otwarciu internatu odegrali dr Franciszek Mleczko (działacz
ludowy) i jego późniejsza żona
p. Wiktoria Malinowska. Za to
byliśmy im wdzięczni. Razem
z moimi szkolnymi koleżankami
i kolegami do dzisiaj o nich pamiętamy. Niestety, obydwoje już
dawno nie żyją. Pochowani są
na parafialnym cmentarzu w Łysej Górze.
FRANCISZEK GÓRAL
(absolwent LO z 1949 roku)
* Tytuł pochodzi od redakcji
VII
Fot. arch.
9 marca 2011
REKLAMA / OGŁOSZENIA
WYKONUJEMY HALE STALOWE OD PODSTAW
► WYKONUJEMY FUNDAMENTY
► MONTUJEMY KONSTRUKCJE
► MONTAŻ PŁYT
WARSTWOWYCH
TEL : 605 264 191
Rok wolontariatu
Stowarzyszenie Rodzina Kolpinga zainaugurowało działalność w Bochni. 25 lutego w kościele pw. św. Pawła AP społecznicy zaprezentowali realizowane projekty
władzom samorządowym i innym organizacjom.
Rodzina Kolpinga działa od zeszłego roku przy parafii św. Pawła AP i liczy 16 członków. Jej
prezesem jest ks. Jan Nowakowski, a przewodniczącą Grażyna Rzepka-Płachta (na zdjęciu).
Organizacja realizuje już dwa projekty - centrum dla organizacji pozarządowych i porady prawne dla mieszkańców. - W planach mamy wniosek do Funduszu Inicjatyw Obywatelskich na działania promujące wolontariat, zwłaszcza że 2011 został ogłoszony Rokiem
Wolontariatu - zapowiada przewodnicząca. - Jesteśmy współinicjatorem powołania nieformalnego porozumienia organizacji pozarządowych w powiecie bocheńskim jako platformy
wymiany informacji i wspólnej pracy nad projektami - relacjonuje. - Naszym pierwszym
przedsięwzięciem będzie majowe spotkanie rekreacyjne dla mieszkańców Bochni, promujące aktywne spędzanie wolnego czasu - deklaruje.
W planach jest też założenie klubu dla seniorów przy parafii, gdzie stowarzyszenie ma
siedzibę.
(i)
Mieszkanie w Brzesku sprzedam, pow. 68 m2 , do remontu,
w domu trójrodzinnym, budynek podzielony fizycznie, każdy
lokal posiada osobne wejście i osobną księgę wieczystą.
Dodatkową zaletą mieszkania jest przynależny ogród 3a
i wysokie poddasze o powierzchni 50 m2. Mieszkanie łatwe
do przystosowania pod działalność gospodarczą.
Tel. 603 350 359
SPRZEDAM
CITROEN „C5” – rok. prod. listopad 2005; 2,2 HDI automat;
full opcja. Tel. 500 270 460
FORBI TAX Spółka z o.o.
Najlepsi narciarze w powiecie
To już po raz 11. na stokach narciarskich w Kluszkowcach odbyły się mistrzostwa
powiatu w narciarstwie alpejskim i snowboardzie. Rywalizowało ponad 150 narciarzy, a o zwycięstwie decydowały setne części sekundy.
W poszczególnych kategoriach wiekowych zwyciężyli: Aleksandra Oleś (SP 3 Brzesko), Julia
Twardowska (SP 2 Brzesko), Anna Wadycka (Gimnazjum 2 Brzesko), Katarzyna Gawenda
(ZSP 1 Brzesko), Aleksander Pajor (SP 3 Brzesko), Wojciech Piotrowski (SP 3 Brzesko), Dominik Pająk (Gimnazjum 1 Brzesko), Mateusz Machowski (Katolickie LO Brzesko). Najlepszymi snowboardzistami byli: Katarzyna Kraczkiewicz (ZS Czchów) i Mariusz Rożkowicz
(ZSP 2 Brzesko). Organizatorem zawodów był tradycyjnie Okocimski Klub Narciarski, któremu
finansowego wsparcia udzieliło: starostwo powiatowe, urząd miejski i Karpacka Spółka Gazownicza.
Fot. KB
Przełożona inauguracja
W związku z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi zaplanowany na minioną
niedzielę, 6 marca, drugoligowy mecz piłkarzy Okocimskiego z Jeziorakiem Iława został odwołany. Odbędzie się w nowym terminie, 6 kwietnia. „Piwosze” zainaugurują
więc rundę wiosenną w najbliższą sobotę, 12 marca, wyjazdowym spotkaniem ze Stalą
Rzeszów. Na własnym boisku zagrają 19 marca ze Zniczem Pruszków.
SPROSTOWANIE
W poprzednim numerze w informacji o szachowym turnieju o Czarnego Konia w Gnojniku błędnie podaliśmy nazwisko zwycięzcy zawodów. Triumfował Bogusław Sygulski,
a jedynym zagranicznym szachistą był Paul Szuper z USA. Przepraszamy.
uprzejmie informujemy, że rozszerzyliśmy zakres
naszych usług i od dnia 1 stycznia 2011 oferujemy:
kompleksowa obsługa księgowo-podatkowa, obsługa kadrowa
i ZUS, rozliczenia roczne PIT, zwroty VAT, księgowość internetowa,
księgowość mobilna, usługi biurowe, szkolenia BHP
32-800 Brzesko, Długa 6, tel. kom: 693409510
32-830 Wojnicz, Rynek 28, tel. kom: 603071543
32-840 Zakliczyn, Polna 2, tel. 14/6652118
mail: [email protected]
SPRZEDAM
DODGE 3.3 l, 7-osobowy, rok produkcji - 2004, przebieg 90 tys. km, automatyczna skrzynia biegów, srebrny metalik.
Tel. 605 268 924
SPRZEDAM
Pilnie sprzedam działkę 28 arów (uzbrojoną, podzieloną
na 3 części) przy ul. Leśnej w Brzesku.
Kontakt 698 638 838 lub 692 160 907
SPRZEDAM
działki uzbrojone z aktualną WZ-ką
ul. Szczepanowska - Na Górkach, tel. 604 253 727
VIII
9 marca 2011
TO JUŻ BYŁO
ŚWIAT
► 9 marca 1562 roku w Neapolu pod karą śmierci zabroniono
pocałunków w miejscach publicznych.
► 10 marca 1982 roku wszystkie planety ustawiły się w jednej linii.
► 11 marca 1985 roku Michaił Gorbaczow został wybrany na stanowisko sekretarza generalnego KC KPZR. Twórca tzw. pierestrojki
pełnił tę funkcję jako ostatni.
► 12 marca 1947 roku ogłoszono doktrynę Trumana. Głosiła, iż
USA powinny pomagać narodom, które przeciwstawiają się presji zewnętrznej lub próbom przejęcia siłą władzy nad nimi przez
uzbrojone mniejszości. De facto chodziło o ZSRR.
► 13 marca 1943 roku nieudany zamach na Adolfa Hitlera. Bomba umieszczona w jego samolocie nie zadziałała podczas lotu ze
Smoleńska do Kętrzyna.
► 14 marca 2002 roku podpisano porozumienie o utworzeniu federacji Serbii i Czarnogóry.
POLSKA
► 9 marca 1652 roku wykorzystano po raz pierwszy liberum veto
na Sejmie Rzeczypospolitej.
► 10 marca 1947 roku Polska i Czechosłowacja podpisały układ
o przyjaźni.
► 11 marca 1609 roku wybuchła wojna polsko-rosyjska. W jej wyniku Polacy zajęli Kreml i osadzili na tronie samozwańca Dymitra
Szujskiego. Nowy car, wybrany potem przez Sobór Ziemski, Michał
Romanow dał początek dynastii Romanowów.
► 12 marca 1794 roku rozpoczęła się insurekcja kościuszkowska.
► 14 marca 1980 roku w pobliżu warszawskiego lotniska Okęcie
doszło do katastrofy lecącego z Nowego Jorku samolotu PLL LOT
Ił-62 „Mikołaj Kopernik”. Zginęło 87 osób.
► 15 marca 1765 roku król Stanisław August Poniatowski założył
Szkołę Rycerską w Warszawie. Wzorują się na niej licea kadetów, które obecnie działają w Polsce. Jedno z nich powstanie w Łysej Górze.
BRZESKO
► 9 marca 1916 roku odbyła się uroczystość odsłonięcia „Tarczy
Legionów z Brzeska”. Fundatorem tej tarczy był baron Goetz- Okocimski, w tym czasie marszałek powiatu.
► 11 marca 1871 roku radny Wojciech Monica na posiedzeniu
rady gminnej oświadczył, że otrzymał statut organizacyjny kompanii ochotniczej do gaszenia pożarów w Brzesku od krakowskiego
Towarzystwa Wzajemnych Ubezpieczeń od ognia.
BORZĘCIN. Głównym celem jest promocja gminy, ale dlaczego
nie upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu? Gminna Biblioteka
Publiczna zamierza opublikować album fotografii, którego trzon
stanowić będą zdjęcia archiwalne.
Pokazać przeszłość
Projekt „Borzęcin na starej fotografii” wbrew nazwie nie ogranicza się tylko do poszukiwania śladów przeszłości. Jego integralnym
elementem jest bowiem konkurs
na zdjęcie krajobrazu, wykonane w dowolnym miejscu gminy.
- W ten sposób chcemy pozyskać
dodatkowe materiały do publikacji
- tłumaczy Elżbieta Kwaśniewska, kierownik biblioteki, a zarazem wydawcy albumu. - Złożymy wniosek w ramach małych
projektów na konkurs na dotacje,
udzielane przez stowarzyszenie
„Kwartet na Przedgórzu” - wskazuje źródło finansowania.
DĘBNO. Na konkurs fotograficzny Dębińskiego Centrum Kultury wpłynęło 71 prac od 25 młodych twórców ze szkół podstawowych i gimnazjalnych w gminie Dębno. Tematem zdjęć był zimowy pejzaż. Finał
nastąpił 24 lutego, a nagrody odebrało dziewięciu artystów.
W kategorii dla podstawówek wygrała Dominika
Drużkowska z Łoniowej (fotografia „Śnieżne ślady”).
Kolejne miejsca zajęli: Magdalena Marecik z Niedźwiedzy („Zamarznięty świadek zimowego poranka”),
Krzysztof Drużkowski z Łysej Góry („Przy lesie”),
Mateusz Kłusek z Woli Dębińskiej („Wschód słońca
nad sadem”) i Marian Czesak z Porąbki Uszewskiej
(„Zimowy kościół”). Wyróżnienie otrzymała Magda-
Poezja czytana przez autorów
i dyskusje nad wybraną książką
to stałe punktu programu cyklicznych spotkań w Gminnej Bibliotece Publicznej w Borzęcinie. Po raz
pierwszy członkowie Klubu Miłośników Książki spotkali się w lutym.
Swoją twórczość przedstawiły Stanisława Bratko i Maria Kowalska
(na zdjęciu). Goście dyskutowali
o opartej na faktach autentycznych powieści „Tylko razem z córką” Betty Mahmoody.
Kolejne spotkanie odbędzie się
w kwietniu. Swoje wiersze przeczyta Józef Baran.
Fot. arch. GBP
9-15 marca
GODZ. 16.00: Miś Yogi 3D
Rok prod. 2010, USA, Nowa Zelandia, reżyseria: Eric Brevig
BAJKA. Misie Yogi i B oo Boo mieszkają w P arku Jellystone. Pewnego dnia do parku przybywa reporterka, która staje się obiektem
zainteresowań strażnika Smitha…
www.planetabrzesko.pl
kie p o s obie p ozostawił, o raz o cena je go w yjątkowego mie jsca
w historii kościoła i świata. Autorzy pokazali również naturalność,
otwartość i p oczucie humoru Jana Pawła II, k tóry p otrafił ł ączyć
tak różnych ludzi.
GODZ. 13.00 i 15.30: Sala samobójców
GODZ. 18.00 i 20.30 Wojna żeńsko-męska
Rok prod. 2011, Polska, reżyseria: Łukasz Palkowski
KOMEDIA. Be zrobotna d ziennikarka c iągle w alczy z na dwagą
Rok prod. 2011, Polska, reżyseria: Jan Komasa
i brakami na konc ie. Ma także problem ze znalezieniem mężczyPREMIERA. D ominik ma w ielu z najomych, naj ładniejszą dziew czy- zny na całe życie. Jej dorosła córka zaś liczy na radę matki w minę w szkole, bogatych rodzicówi pieniądze na wszystko, czego tylko łosnych perypetiach.
chce. Jego życie zmienia jeden pocałunek. „Ona” zaczepia go w sieci.
Jest intrygująca, niebezpieczna, przebiegła. Wprowadza go do „Sali
* Za zmiany w repertuarze redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
samobójców”, miejsca, z którego nie ma ucieczki…
GODZ. 18.00 i 20.30: Sala samobójców
11-15 marca
GODZ. 11.00: Jan Paweł II. Szukałem was…
Rok prod. 2011, Polska, reżyseria: Jarosław Schmidt
FILM DOKUMENTALNY. Obraz nie tylko przypomina życie i działalność K arola W ojtyły. N ajważniejsze jest w n im p rzesłanie, ja -
lena Bąba z Łysej Góry („Sady”). Wśród gimnazjalistów jury najwyżej oceniło fotografię Anny Myszki
z Woli Dębińskiej („Zimowy poranek”). Doceniło
też prace Klaudii Ptasińskiej z Sufczyna („Śnieżna
pustynia”), Marii Dudek z Woli Dębińskiej („Otulone
śniegiem”), Dominiki Góral z tej samej wsi („Mroźna
mozaika”). Wyróżnienie przyznano Kornelii Batko
z Woli Dębińskiej („W mroźną noc”).
(pr)
Klub słowa
ZMARLI
Dominik Savio - święty, włoski ministrant, wzór pobożnego dziecka (9 marca 1857), Michaił Bułhakow - rosyjski pisarz (10 marca
1940), Bolesław Bierut - polski polityk, działacz komunistyczny,
I sekretarz KC PPR i KC PZPR, prezydent i premier Polski (12 marca
1956), Franciszek Gajowniczek - polski więzień obozu w Oświęcimiu, uratowany od śmierci przez Maksymiliana Kolbego (13 marca
1995), Karol Marks - niemiecki filozof polityczny (14 marca 1883).
9-10 marca
stępniając nieodpłatnie zdjęcia
rodzinne do albumu jak też i do
monografii Borzęcina, wzbogacicie wspólne dziedzictwo, któremu na imię Borzęcin. Liczymy
na pomoc urodzonych w Borzęcinie, a zamieszkujących w USA,
Kanadzie oraz w krajach Europy
Zachodniej.
Oryginały lub też zeskanowane zdjęcia można przekazywać
wprost do książnicy lub też wysłać
na adres: [email protected].
Publikacja ukaże się w objętości ok. 60 stron i formacie a4.
Zawierać będzie m.in. rys histo(ID)
ryczny gminy.
Zima w kadrze
URODZILI SIĘ
Jurij Gagarin - radziecki kosmonauta, pierwszy człowiek w kosmosie (9 marca 1934), Juliusz Machulski - polski reżyser filmowy (10
marca 1955), Marek Kotański - polski działacz społeczny, twórca
Monaru (11 marca 1942), Michał Heller - polski duchowny katolicki, filozof, teolog, fizyk, kosmolog, laureat Nagrody Templetona
(12 marca 1936), Marek Siwiec - polski polityk (13 marca 1955),
Johann Strauss - austriacki kompozytor (14 marca 1804).
REPERTUAR KINA
Część archiwalna książki będzie
się opierać na wyborze zdjęć ze
zbiorów nauczyciela historii z Borzęcina, Lucjana Kołodziejskiego.
Pedagog zgromadził do tej pory
120 egzemplarzy, podzielonych
na działy: kościół, szkoła, straż
pożarna, domy, ludzie, emigracja,
wesela, rolnictwo, praca. Najstarsze fotografie pochodzą z 1899
roku, a te „najmłodsze” z lat 80.
XX wieku.
Jednocześnie biblioteka wystąpiła z apelem do mieszkańców: Jeżeli Państwo możecie i chcecie
być współtwórcami tego albumu,
zapraszamy do współpracy. Udo-
Brzesko, ul. Pomianowska 2 B
tel. 14 68 58 804,
e-mail: [email protected]
Polecamy! Zapraszamy!
► Iwona Zawidzka wygłosi w bocheńskim muzeum wykład
„«Chciałbym, żeby Pan stał się dla nas odkrywcą czarnego lądu».
Michał Czyżewicz (1901 – 1961) i jego afrykańskie fascynacje”. Początek 10 marca o 17.30.
► 12 marca, o 17.00 w kościele pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Brzesku odbędzie się koncert poświęcony pamięci niedawno zmarłego organisty Krzysztofa Zalewskiego. Na organach
zagra jego syn, Witold Zalewski, członek Komisji Muzyki Kościelnej Kurii Metropolitalnej w Krakowie, muzyk dbający o oprawę
mszy papieskich w Polsce, dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Organowego w Zakopanem oraz Festiwalu Muzyki Organowej
w Rabce-Zdroju. W czasie występu recytować będzie pochodząca
z Brzeska aktorka teatru „Bagatela” Alina Kamińska.
► 13 marca, w samo południe w bocheńskim muzeum odbędzie
się wernisaż wystawy „Stanisław Rodziński - malarstwo”. Ekspozycję będzie można oglądać do 8 maja.
► 17 marca, o 17.30 w ramach Czwartkowych Spotkań Muzealnych w Bochni Janusz Paprota będzie mówił o rycerskich rodach
na ziemi bocheńskiej.
► Koncert „Od muzyki barokowej po współczesną: dadzą Meredith Charreyron (flet) i Lucyna Ryś (fortepian) 31 marca, o 19.00
w Miejskim Ośrodku Kultury w Brzesku.
KULTURA
9 marca 2011
 Pomieszczenia niedawno wykorzystywane przez
 miejską galerię nadal będą służyć
 tarnowskiej kulturze
pomieszczeń ZPAP. Zależało nam, i taka
też była wola prezydenta, by pomieszczenia
opuszczone przez Galerię Miejską nie były
przekazane na cele komercyjne, ale dla działań związanych z kulturą.
Z takiego rozwiązania zadowoleni są tarnowscy artyści. Jak mówi Światosław Karwat, prezes tarnowskiego oddziału ZPAP,
pod adresem Rynek 4 mieścić się będzie zarówno siedziba oddziału związku, jak
i galeria sztuki. – Mamy nadzieję, że jeszcze w marcu podpiszemy stosowną umowę i początkiem kwietnia przeniesiemy
się do pomieszczeń przy Rynku. Czekamy jeszcze na informację o warunkach,
na jakich to pomieszczenie zostanie nam
przekazane, włącznie z wysokością czynszu. Chcemy też tę salę wcześniej dokładnie obejrzeć.
Pod znakiem zapytania pozostaje wykorzystanie byłych sal wystawowych
w Pasażu Tertila. Marcin Sobczyk mówi
tylko, że trwają rozmowy i rozważanych
jest kilka propozycji, ale nie chce na razie zdradzać więcej szczegółów. Na pewfot. Paweł Topolski no także i w tych pomieszczeniach prowadzona będzie działalność kulturalna.
Pomieszczenie tzw. małej galerii przy Rynku, użytkowane dotychczas przez
DJ
Artyści u siebie
Galeria sztuki oraz siedziba tarnowskiego oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków mieścić się będą przy
Rynku 4 w Tarnowie. To pomieszczenie jeszcze niedawno zajmowała Galeria Miejska. Tarnowscy artyści przeniosą się tutaj prawdopodobnie początkiem kwietnia.
Galeria Miejska w Tarnowie od jesieni
ubiegłego roku zajmuje już pomieszczenia
na dworcu kolejowym – tam zlokalizowano biura galerii oraz sale wystawowe. Ale to
ciągle tymczasowa siedziba Galerii Miejskiej
– za dwa, trzy lata, gdy zakończy się remont
pałacyku w Parku Strzeleckim, ten właśnie
budynek będzie stałą i wyłączną siedzibą
miejskiej galerii.
Tymczasem pustką i zasłoniętymi oknami
straszą pomieszczenia przy Rynku 4 i w Pasa-
żu Tertila, niedawno zajmowane przez galerię. Ale
niebawem to się zmieni.
– Pomieszczenia te służyły ostatnio za magazyn dla
galerii na czas przeprowadzki. W międzyczasie
zastanawialiśmy się, jak
na nowo zagospodarować
tych kilka sal. Zwróciliśmy
się z zapytaniem do władz
tarnowskiego
oddziału Związku Polskich Artystów Plastyków, czy byliby zainteresowani udostępnionym przez miasto
odpłatnie lokalem. Chodzi o pomieszczenia przy
Rynku 4, gdzie mieściła
 Wojtek Mazolewski promuje
 nowy album
 podczas koncertu w Tarnowie
Nastrojowy jazz
Powoli, ale konsekwentnie - tak powstawała płyta „Smells Like Tape Spirit”, sygnowana przez kwintet Wojtka Mazolewskiego. Efekty dwuletniej pracy
usłyszymy w najbliższy piątek 11 marca w Tarnowskim Centrum Kultury.
Muzyka kwintetu Wojtka Mazolewskiego ma cechy eksperymentalnego jazzu, jednak znacznie różni się od dokonań Pink
Freud, grupy także współtworzonej przez Mazolewskiego. Nowe kompozycje mają kameralny, nastrojowy klimat. Pierwszoplanowe role przypisano tu trąbce i saksofonowi, nieco dalej
słychać fortepian, a sekcja rytmiczna to kontrabas i perkusja.
Do listy tanecznych sukcesów Magdalena Zyznar
i Wojciech Szołtysik mogą dopisać kolejny – zdobycie
międzynarodowej klasy tanecznej „S” w stylu latynoamerykańskim. To cenne wyróżnienie otrzymali pod
koniec lutego podczas tanecznych mistrzostw Polski
w Warszawie. Przed nimi kolejne taneczne zmagania.
Magdalena Zyznar, tarnowianka i wychowanka Klubu Tańca Towarzyskiego eMiKa PM w Tarnowie, wraz ze swoim
partnerem Wojciechem Szołtysikiem reprezentowała pod koniec lutego Tarnów na Mistrzostwach Polski Polskiego Towa-
rzystwa Tanecznego
iF
Federacji
Tańca
w WarszaT
d
T ń Sportowego
S
W
wie. W mistrzostwach Polski w kategorii wiekowej 16-18 lat
udział wzięło 51 najlepszych par z całej Polski, które aby móc
Notes kulturalny
Wykładowcy i studenci przedstawiają
„Pierwsze kroki” to tytuł wystawy studentów Wydziału Form Przemysłowych
ASP w Łodzi, którą od 11 marca będzie
można oglądać w Zespole Szkół Plastycznych w Tarnowie. Otwarcie wystawy poprzedzi zaplanowane na godz. 12 spotkanie
z Jackiem Czekańskim, wykładowcą ASP
w Łodzi. W tym samym dniu, ale o godz.
18.30 w siedzibie BWA Galerii Miejskiej na
dworcu kolejowym otwarta zostanie wy-
str. 25
się galeria komercyjna i wystawiano przede
wszystkim prace młodych tarnowskich twórców. Związek nie ma w tym momencie własnej siedziby czy sali wystawowej, a to przecież liczne środowisko w mieście – mówi
Marcin Sobczyk, dyrektor Wydziału Kultury w UMT. – Przekazaliśmy swoją rekomendację prezydentowi Tarnowa. Wiem, że
obecnie ustalane są warunki użyczenia tych
Galerię Miejską, staną się galerią i siedzibą tarnowskiego oddziału ZPAP
„Smells Like Tape Spirit” to tytuł najnowszego albumu
Wojtka Mazolewskiego, sygnowanego przez Wojtek Mazolewski Quintet. Prace nad płytą trwały dwa lata, poprzedzone mozolnym procesem doboru muzyków, kompozycji i współpracowników. Na krążek trafiło dziesięć starannie dobranych utworów. Na szczególną uwagę zasługuje
proces realizacji i produkcji wymyślony przez Wojciecha
Mazolewskiego. Materiał nagrano i wyprodukowano dokładnie w taki sposób, w jaki w latach 50. i 60. XX w. rejestrowano sesje Johna Coltrane’a, Milesa Davisa, Charlesa Mingusa czy Beatlesów. Gotowy album ukazał się kilka
tygodni temu.
Wojtek Mazolewski Quintet tworzą Oscar Torok (trąbka), Marek Pospieszalski (sax), Joanna Duda (piano), Michał
Bryndal (perkusja) i Wojtek Mazolewski (bas).
Wojtek Mazolewski wraz z zespołem zagra w piwnicach
TCK w piątek 11 marca o godz. 19.30.
DJ
 Magdalena Zyznar tancerką
 z międzynarodową
 klasą taneczną
Tańczą z klasą „S”
wystartować w tej najwyższej rangą tanecznej imprezie, wcześniej brały udział w licznych turniejach tańca Rangi Grand
Prix Polski i IDSF.
Magdalena wraz z partnerem zakwalifikowała
się do półfinału mistrzostw zdobywając 10. miejsce w klasyfikacji generalnej (9 v-ce mistrz), pokonując tym samym 41 najlepszych polskich par
tanecznych. Bardzo cennym wyróżnieniem dla
Magdaleny i Wojciecha jest też otrzymanie najwyższej i międzynarodowej klasy tanecznej „S”
w stylu latynoamerykańskim.
Jak mówią Małgorzata Pletty-Zyznar i Karol Zyznar, trenerzy Klubu Tańca Towarzyskiego eMiKa, Magdalena i Wojciech tańczą ze sobą niespełna
rok. Dodatkowym utrudnieniem dla nich jest dzieląca ich na co dzień odległość ponad 200 km, gdyż
Wojciech mieszka i uczy się w Piekarach Śląskich.
Tylko dzięki wielu godzinom spędzonym na parkiecie sali tanecznej i dojazdach na treningi odbywające się kilka razy w tygodniu w Krakowie, co
wiąże się z wieloma wyrzeczeniami, udało się im
osiągnąć tak wspaniały wynik. To bardzo trudny sezon dla
dl Magdaleny – musi pogodzić intensywne treningi
i szkolenia z przygotowaniami do egzaminu maturalnego.
DJ
 Prezydent Ryszard Ścigała
 zmienił skład Rady Kultury
 Gminy Miasta Tarnowa
Od lutego głos trzynastu osób jest głosem doradczym prezydenta Tarnowa w sprawach kultury. Tyle
postaci związanych z tarnowskim życiem kulturalnym zasiada w Radzie Kultury Tarnowa, której skład
właśnie zmieniono. Wśród niedawno powołanych do
rady są m.in. Jerzy Sztyler i Witold Pazera.
Kulturalna trzynastka
Rada Kultury Tarnowa to ciało doradcze prezydenta w sferze wspierania i promocji twórczości, działań i inicjatyw kulturalnych. Jest też platformą współdziałania samorządu ze
środowiskiem twórców, animatorów kultury i promotorów
wydarzeń artystycznych. Radę Kultury tworzą osoby reprezentujące środowiska twórcze, animatorzy kultury, promotorzy wydarzeń artystycznych oraz przewodniczący właściwej w sprawach kultury komisji Rady Miejskiej w Tarnowie.
Rada Kultury powoływana jest na czas trwania kadencji prezydenta Tarnowa; pod koniec lutego br. zmieniono jej
skład. Zmiany były konieczne m.in. dlatego, że blisko rok temu z przewodniczenia radzie i z pracy w tym gremium zrezygnował Antoni Sypek, a w połowie lutego zmarł członek
rady Zbigniew Tumiłowicz. W radzie nie będą już pracować
Teresa Kopczyńska i Adam Bartosz.
Nową Radę Kultury Tarnowa tworzą teraz: Krzysztof Borowiec (dziennikarz muzyczny), Barbara Brożek – Czekańska (przewodnicząca Towarzystwa Przyjaciół Mościc),
ks. Tadeusz Bukowski (dyrektor Muzeum Diecezjalnego
w Tarnowie; duszpasterz środowisk twórczych), Jerzy Hebda (przewodniczący Komisji Kultury i Ochrony Zabytków
Rady Miejskiej w Tarnowie), Maria Janik (prezes Tarnowskiej Orkiestry Kameralnej), Maria Kanior (pomysłodawczyni jednego z Uniwersytetów Trzeciego Wieku w Tarnowie; animator kultury), Piotr Kopa (dziennikarz), Jacek
Kucaba (artysta rzeźbiarz), Łukasz Maciejewski (krytyk filmowy i teatralny), Grażyna Nowak (była wieloletnia wicedyrektor Tarnowskiego Teatru im. L. Solskiego), Witold Pazera (artysta plastyk), Andrzej Radzik (kierownik muzyczny
ZPiT Świerczkowiacy) i Jerzy Sztyler (tarnowski marszand).
Warto jeszcze przypomnieć, że do zadań Rady Kultury należy m.in. inicjowanie rozwoju kultury i wskazywanie sposobów rozwiązywania problemów hamujących rozwój kultury; doradztwo w dziedzinie mecenatu kulturalnego; inspirowanie i wskazywanie możliwości wspomagania działań
tarnowskiego środowiska twórców i animatorów kultury.
DJ
stawa „Tożsamość”, prezentująca prace pedagogów Katedry Komunikacji Wizualnej
ASP w Łodzi. Prace pokażą Monika Krygier, Janusz Antoszczyk, Jacek Czekański,
Tomasz Musiał, Marek Sak.
ków; gdy jest sama – tańczy i wierzy, że kiedyś spełni swoje marzenia. Pewnego dnia jej
matka przyprowadza do domu tajemniczego
mężczyznę o imieniu Connor.
Pejzaże Marka Saka
O genialnym malarzu
W kinie o dorastaniu
Muzeum Okręgowe w Tarnowie (Rynek
20-21) zaprasza na wystawę z cyklu Tarnowscy Artyści w Galerii Piwnica. W niedzielę
13 marca o godz. 18 otwarta zostanie wystawa obrazów – pejzaży autorstwa Marka Saka. To urodzony w Tarnowie absolwent Wydziału Grafiki Państwowej Wyższej Szkoły
Sztuk Plastycznych w Łodzi, dyplom uzyskał w Pracowni Technik Litograficznych
Miejska Biblioteka Publiczna w Tarnowie
zaprasza do swojej filii nr 13 przy ul. Starodąbrowskiej 4 na spotkanie w Klubie Literackim 13. W czwartek 10 marca o godz.
16 Anna Śliwińska, artysta plastyk, wygłosi prelekcję pt. „Genialny mały brzydal”
z okazji 10. rocznicy śmierci Touluse – Lautreca, francuskiego malarza i grafika.
DJ
Joanna Chludzińska zaprasza na kolejny
seans w ramach cyklu Cinemarzenie. W niedzielę 13 marca o godz. 15 w kinie Marzenie
pokazany zostanie film „Fish Tank” – przejmująca opowieść o dorastaniu i walce o swoje marzenia. Mia ma 15 lat, nie chodzi do
szkoły, nie ma przyjaciół, jej silny charakter
i agresywna postawa budzą strach rówieśni-
w 1989 roku. Swoje prace realizuje w technikach malarskich, litografii i drzeworycie.
Jest pracownikiem dydaktycznym w Pracowni Malarstwa ASP w Łodzi.
str. 26
INTERNET
PORADY
I KOMPUTERY
DOMOWE
9 marca 2011
„Cienias” od LG
LG zaprezentował nowy monitor LED.
Grubość wynosząca zaledwie 7,2 mm sprawia, że monitor LG E2290V jest bezsprzecznie najcieńszym monitorem na
rynku.
W przeciwieństwie do monitorów konwencjonalnych, podstawa
monitora E2290V charakteryzuje
się delikatnie zaokrąglonymi liniami i metalicznym wykończeniem. Tak cienką obudowę uzyskano między innymi dzięki zastosowaniu wielozadaniowych procesorów LG
oraz miniaturyzacji pozostałych elementów
panelu. Linii obudowy nie zakłócają złącza
czy kable, które dyskretnie umieszczono
w podstawie monitora.
Dzięki czasowi reakcji, wynoszącemu jedynie 2 ms, monitor pozwala uzyskać wyraźny i jasny obraz nawet w przypadku dynamicznych scen. Ponadto oprogramowanie LG Image Booster usuwa z materiałów
strumieniowanych efekt rozmycia oraz podnosi jego rozdzielczość w czasie wyświetlania. Monitor LG E2290E oferuje szereg dodatkowych funkcji podnoszących komfort
użytkowania, a wśród najważniejszych wymienić należy orginal ratio, która gwarantuje wyświetlenie obrazów bez zniekształceń,
niezależnie od ich oryginalnych proporcji.
Netbook ze sporą mocą
Na rynku pojawił się nowy komputer
przenośny firmy Sony – model Sony Vaio YB. Urządzenie jest niewielkie i lekkie
(czym przypomina klasycznego netbooka),
ale wydajnością nie ustępuje „pełnowymiarowym” notebookom.
W komputerze zastosowano procesor
AMD E-350 oraz kartę graficzną Radeon
HD 6310 (platforma AMD Fusion). Konfigurację uzupełniają: 2 GB szybkiej pamięci DDR3 RAM, dysk o pojemności 320 GB
i ekran o przekątnej 11,6”, i rozdzielczości
1366 x 768 pikseli.
Sony Vaio YB powinien sprawdzić się we
wszystkich zastosowaniach typowych dla
netbooków (jest niewielki i lekki, można go
zabrać do szkoły czy w podróż). Jednocześnie urządzenie może zastąpić
dużo większy
komputer
– można na
nim
uruchamiać zaawansowane aplikacje biurowe, gry oraz
oglądać filmy w wysokiej rozdzielczości.
Materiały wideo dobrze wyglądają na wbudowanym, panoramicznym ekranie – ale jeśli dla kogoś 11,6” to zbyt mało, to wystarczy
podłączyć komputer do telewizora czy projektora (przez HDMI).
Komputer oferowany jest z systemem
Windows 7 Home Premium oraz zestawem
oprogramowania firmy Sony (w jego skład
wchodzą m.in. aplikacje Vaio Care, Picture
Motion Browser oraz Media Gallery).
Sony Vaio YB mierzy 202,8 x 25 x 290 mm
i waży 1,46 kg. Wbudowana bateria jest sześciokomorowa i według deklaracji producenta wystarcza nawet na 6,5 h pracy bez zasilania sieciowego. Cenę Sony Vaio YB ustalono na 1999 zł.
Wielki format w Full HD
NEC późną wiosną tego roku planuje
wprowadzenie do serii NEC MultiSync X
pierwszego monitora wielkoformatowego,
pracującego z rozdzielczością Full HD. Jednocześnie MultiSync X551UN będzie rozwiązaniem dla ścian wideo z bezpośrednim
podświetleniem diodami LED.
Ramka tego 55-calowego modelu jest
najcień-
2,2 cm może pełnić rolę przystawki multimedialnej do telewizora HD, ale również
może być wykorzystywane jako zwykły
komputer do użytku domowego lub biurowego.
Edge-HD został wyposażony w dwurdzeniowy procesor Intel Atom D510, taktowany
1,66 GHz, 2GB pamięci operacyjnej i 250GB
Vaio s z dużym ekranem
Firma Sony zaprezentowała też nowy notebook z serii Vaio s z ekranem o przekątnej 13,3 cala (33,7 cm). Model Vaio s VPCSB1V9E/B ma obudowę wykonaną z magnezu, z szeroką aluminiową podpórką na
dłonie. Ponadto posiada schowany mechanizm zawiasu. Całkowita grubość urządzenia jest mniejsza niż 24 mm, a waga to około 1,75 kg.
W notebooku zastosowano nową koncepcję zasilania akumulatorowego. Wewnętrzny akumulator litowo-polimerowy oferuje zasilanie przez czas do 7 godzin (w trybie
oszczędzania energii). Może z nim współpracować opcjonalny drugi akumulator litowo-polimerowy, który można ładować
osobno z komputera i korzystać z niego bez
wyjmowania akumulatora wewnętrznego.
Dodanie drugiego akumulatora nie wymaga wyłączenia komputera. Wydłuża on czas
pracy bez zasilania sieciowego do maksymalnie 14 godzin.
sza spośród
wszystkich monitorów dostępnych w ofercie NEC Display
Solutions. Jej planowana szerokość wynosi
3,7 mm dla ramki górnej i lewej oraz 1,8 mm
dla dolnej i prawej. To daje zaledwie 5,7 mm
odstępu pomiędzy wyświetlanym na ścianie
wideo obrazem, co w połączeniu z wysoką
rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli gwarantuje wysoką jakość obrazu. W technologii
bezpośredniego podświetlenia diody LED są
umieszczone za panelem, dając równe podświetlenie całej powierzchni ekranu przy jasności do 700 cm/m2.
Wraz z monitorem NEC MultiSync
X551UN producent będzie oferował szeroki
wybór rozwiązań do montażu oraz zestaw
Overframe Kit, co umożliwi proste konstruowanie ścian wideo.
Rysowanie z Geniusem
System dynamicznej grafiki hybrydowej
pozwala przełączać się między zintegrowanym procesorem graficznym i kartą graficzną z serii AMD Radeon HD 6000 (z pamięcią VRAM 512 MB), w zależności od wykonywanego zadania.
Zastosowany w notebooku panoramiczny ekran Vaio Display Plus o przekątnej
13,3 cala (33,7 cm) oferuje rozdzielczość
1366 x 768 pikseli i posiada powłokę antyrefleksyjną. Urządzenie wyposażono też
w podświetlaną klawiaturę z luźno rozmieszczonymi klawiszami oraz czujnik
oświetlenia zewnętrznego, który automatycznie zmniejsza jasność ekranu, co oszczędza energię, gdy oświetlenie jest słabsze.
Nowy notebook z serii Vaio s oferuje krótki czas uruchamiania z załadowaniem systemu Windows 7 oraz przycisk Web, który w ciągu kilku sekund włącza komputer
i umożliwia dostęp do Internetu. Posiada
również wbudowany modem na kartę SIM,
umożliwiający dostęp do Internetu przez
szerokopasmową sieć komórkową z szybkością do 7,2 Mb/s.
Poza tym notebook Sony wyposażono
w pamięć DDR3 SDRAM 1333 MHz 4 GB,
dysk HDD 500GB, napęd DVD SuperMulti,
łączność WLAN 802.11b/g/n, 3G WWAN,
Bluetooth 2.1, Hi-Speed USB 2.0 (x2) i SuperSpeed USB 3.0 (x1) oraz kamerę internetową HD z przetwornikiem „Exmor”.
Wśród kompatybilnych akcesoriów dostępny jest akumulator zewnętrzny BPSC24,
dostarczany z ładowarką. Jest także nowa stacja dokująca, która umożliwia pracę
w czasie ładowania podłączonego akumulatora BPSC24.
Na rynek polski wchodzi właśnie nowy tablet Geniusa, oznaczony symbolem EasyPen
M406. Produkt oferuje solidną konstrukcję,
funkcjonalność oraz precyzję rysowania.
Dodatkowo Genius stworzył pióro, które nie
wymaga zasilania bateriami.
Powierzchnia robocza tabletu wynosi 4 x
6 cali, a uzyskana rozdzielczość to 2560 LPI.
W połączeniu z super lekkim piórem posiadającym 1024 stopni nacisku, Genius stworzył precyzyjny oraz wygodny w użytkowaniu zestaw. Solidna i przemyślana
konstrukp
y
tabletu
cja
pozwala zminimalizować zmęczenie nadgarstka podczas wielogodzinnej pracy, a matowa powierzchnia
zapobiega zostawianiu odcisków palców na
obudowie. Lekkie pióro, ważące zaledwie
kilka gramów, nie tylko zwiększa komfort
rysowania, ale również odzwierciedla szkicowanie zwykłym ołówkiem.
Używanie tabletu Genius EasyPen
M406 jest bardzo intuicyjne, a to za
sprawą wygodnego rozmieszczenia
przycisków zaprojektowanych z myślą
o ułatwieniu oraz przyspieszeniu pracy
użytkownikom. W zestawie z tabletem
znajdziemy również oprogramowanie
Photo & Graphic Designer oraz Photo
Manager 9.0. Urządzenie działa zarówno
w środowisku Win 7, Vista, XP, jak i Macc
OS X.
Cena detaliczna nowego tabletu Genius
EasyPen M406 to ok. 209 zł brutto.
20-centymetrowy komputer
Firma Sapphire przedstawiła mini komputer osobisty Sapphire Edge-HD. Urządzenie o wymiarach zaledwie 19,3 x 14,8 x
dysk twardy. Dzięki zintegrowanemu układowi graficznemu nVidia ION2 z 512MB dedykowanej pamięci bez problemu obsługuje filmy High Definition, a także pozwala na
uruchomienie dużej ilości gier komputerowych.
Wyjście HDMI pozwala na wyświetlanie
obrazu w rozdzielczości 1920x1080, a podłączenie zwykłego monitora komputerowego jest możliwe dzięki portowi VGA lub
przejściówce HDMI-DVI. Funkcje multimedialne urządzenia uzupełniają: karta sieciowa 1 Gbit, bezprzewodowa karta sieciowa
obsługująca standardy b/g/n, wyjście audio
oraz 4 porty USB 2.0.
Dodatkową zaletą Edge-HD jest oszczędność energii – urządzenie nie pobiera więcej niż 22 W podczas obciążenia. Jest to
10-krotnie mniej niż w przypadku komputera PC oraz kilkakrotnie mniej w porównaniu do większości laptopów.
Sugerowana cena detaliczna tego mini
komputera wynosi 1249 zł
Po pierwsze,
funkcjonalność…
Firma Modecom wprowadza na rynek
klawiatury multimedialne MC-5005 oraz
MC-9005.
Profil klawiszy modelu MODECOM
MC-5005 został zaprojektowany z myślą
o szybkim i precyzyjnym redagowaniu pism.
Delikatnie powiększone, o lekko wklęsłym
kształcie i niewielkim skoku pozwalają ślizgać się palcom po całej powierzchni bez konieczności ich odrywania, co bezpośrednio
przekłada się na prędkość stawiania kolejnych znaków. Mimo takiej konstrukcji granice kolejnych przycisków są dobrze wyczuwalne pod opuszkami i ułatwiają bezwzrokowe pisanie.
Z
kolei
klawiatura
MODECOM
MC-9005 posiada wyraźnie oddzielone od
siebie przyciski o niewielkim skoku (układ
„wysepkowy”), dzięki którym możliwe jest
precyzyjne pisanie. Rozwiązanie to zapewnia szybkość obsługi i zmniejsza ryzyko
niepotrzebnego wciśnięcia dwóch (lub więcej) sąsiadujących klawiszy, a tym samym minimalizuje
prawdopodobieństwo popełnienia błędu. Na
uwagę zasługuje wbudowana, ergonomiczna
podkładka, dzięki której nadgarstki znajdują się w naturalnej pozycji, a użytkownik
może pracować bez uczucia zmęczenia nawet przez dłuższy czas.
TECHNOLOGIE
9 marca 2011
Tablet nakręci film 3D
LG Electronics zaprezentował tablet LG
Optimus Pad. Nowe urządzenie wyposażone jest w ekran o przekątnej 8,9 cala i oparty
jest na platformie Google Android 3.0 i procesorze mobilnym NVIDIA Tegra 2. Roz-
dzielczość
d
i l ść 1280 x 768 WXGA zapewnia
i realistyczne obrazy wyświetlane w pełnym
formacie panoramicznym.
LG Optimus Pad wyposażony jest w system operacyjny Android 3.0. To najnowsza platforma Google, zoptymalizowana
pod kątem tabletów, która obsługuje wyższe rozdzielczości i aplikacje opracowane
specjalnie z myślą o tabletach, takie jak Google eBooks, Google Maps 5 i Google Talk.
System Android 3.0 ułatwia również obsługę tabletu, oferując bardziej intuicyjny interfejs użytkownika, przypominający interfejs komputera osobistego.
Tablet wykorzystuje potencjał dwurdzeniowego procesora NVIDIA Tegra
2 o częstotliwości 1 GHz, gwarantujjącego wyświetlanie stron internetowych bez opóźnień i szybkie uruchamianie aplikacji.
Nowy sprzęt to również pierwszy
na świecie tablet z aparatem 3D, który pozwala użytkownikom rejestrować realistyczne zdjęcia i filmy, które
następnie można wyświetlić na ekranie telewizora 3D za pośrednictwem
portu HDMI lub umieścić w portalu
YouTube 3D. Użytkownicy biznesowi
docenią również wbudowaną funkcję
do obsługi
wideokonferencji. Dzięki dekod
b
dowaniu rozdzielczości Full HD 1080p fani
kina mogą przesyłać treści w wysokiej rozdzielczości na ekran telewizora bez żadnego
wpływu na jakość obrazu.
Trzy wymiary z Internetem
Firma Samsung zaprezentowała nową serię telewizorów LED TV D8000, które wyposażono w zaawansowane rozwiązanie
Smart TV, integrujące środowisko Internetu i sieci lokalnych, stwarzając wygodny dostęp do wszystkich treści multimedialnych.
Model LED 8000 ma o 80% mniejszą szerokość ramy ekranu względem
innych
odbiorników dostępnych na rynku
– można powiedzieć, że obraz oprawiony jest w 5 mm
szczotkowanego
aluminium. Odbiornik wyposażono również w konwerter 3D,
umożliwiający przekształcenie ulubionych filmów,
programów i zdjęć z 2D do
trójwymiaru. Transformacja nie powoduje zniekształceń, a obraz wyświetlany
na ekranie jest naturalny
i płynny.
LED TV D8000 dzięki
integracji z Internetem (przez wbudowane WiFi) i sieciami lokalnymi DLNA daje użytkownikowi możliwość korzystania
ze wszystkich zasobów sieci, także podczas
oglądania filmów i słuchania muzyki.
Ta seria odbiorników wyposażona jest
w Smart Hub, czyli szeroki pakiet funkcji multimedialnych. W skład Smart Hub
wchodzą: Search All – funkcja ułatwiająca
wyszukiwanie interesujących treści w telewizorze oraz innych urządzeniach podłączonych do lokalnej sieci DLNA – serwerach
plików, komputerach i urządzeniach mobilnych, a także serwisach internetowych i serwisach VOD (wideo na żądanie); Your Video
– narzędzie tworzące rekomendacje filmów
do obejrzenia na podstawie historii dotych-
czas oglądanych tytułów; Web Browser
– otwarta przeglądarka internetowa, umożliwiająca przeglądanie zawartości stron internetowych bezpośrednio z poziomu telewizora; Internet@TV – stały dostęp do interesujących treści bezpośrednio na ekranie
telewizora: sportu, rozrywki, informacji,
gier, serwisów społecznościowych, a także wielu aplikacji (bezpłatnych i płatnych)
zgromadzonych w SamsungApps; AllShare
– kluczowa opcja w rozwiązaniu Smart TV
pozwalająca nie tylko na łączenie odbiornika z innymi urządzeniami, ale też na udostępnianie filmów, muzyki czy zdjęć.
Do komunikowania się użytkownika z telewizorem służy dotykowy pilot z ekranem
LCD, który umożliwia intuicyjny dostęp do
wszystkich funkcji, w tym m.in. połączenia
z Internetem, uruchamiania aplikacji i gier
wideo, a także – jako miniaturowy ekran
– do równoczesnego oglądania innego programu telewizyjnego czy przeglądania Internetu.
Telewizory z odtwarzaczem Blu-ray
Toshiba zaprezentowała ostatnio nową serię DB833 telewizorów LED ze zintegrowanym odtwarzaczem Blu-ray.
Pierwsze dwa modele nowej serii dysponują ekranami o rozdzielczości Full HD i prze-
kątnych 80 cm (32 cale) oraz 107 cm (42 cale). Oba modele wyposażone są w cyfrowe tunery telewizji kablowej DVB-C oraz cyfrowej
telewizji naziemnej DVB-T, są kompatybilne
ze standardem płatnej telewizji CI+, mogą też
p
pełnić rolę odtwarzacza zdjęć, filmów i muzyki zapisanych w pamięci USB, podłączazy
nej do telewizora. Obsługują one różne forn
maty plików, w tym MKV, JPG, MP3, DivX
m
oraz AVI. Oprócz portu USB, modele serii
o
DB833 posiadają także dwa złącza HDMI
D
oraz wejście VGA.
o
Dla osób dysponujących już odtwarzaczem Blu-ray, Toshiba oferuje modele tecz
lewizorów z serii HL, które nie mają wbule
dowanego odtwarzacza, a jednocześnie
d
posiadają specyfikację zbliżoną do serii
p
BD.
B
str. 27
Galaxy Tab w drugiej odsłonie
Samsung Electronics zaprezentował nowy
model ze swojej rodziny tabletów – Galaxy
Tab 10.1, wyposażony w wyświetlacz TFT
o przekątnej 10,1 cala, dwurdzeniowy procesor oraz system operacyjny
cyjny Android
3.0 Galaxy Tab.
Dwurdzeniowy procesor ARM Cortex pozwala na pełną wielozadaniowość, a nowa wersja systemu operacyjnego Android
3.0 Honeycomb szybko
i efektywnie wykonuje
skomplikowane zadania,
jak też gwarantuje najwyższej klasy rozrywkę
– m.in. oglądanie filmów
wyświetlanych w rozdzielczości HD ze świetnej jakości dźwiękiem.
Wyświetlacz o przekątnej 10 cali oraz
rozdzielczości 1280x800 pikseli gwarantuje naprawdę dobry obraz – zarówno do korzystania z tabletu jak z komputera, jak i do
czytania książek czy oglądania filmów. Dopełnieniem ekranu są dwa głośniki zapewniające wysoką jakość dźwięku. W tablet
wbudowano także aparat cyfrowy o rozdzielczości 8 megapikseli oraz znajdującą
się obok wyświetlacza kamerę internetową
o rozdzielczości 2 megapikseli. Dzięki wbudowanej przeglądarce internetowej z obsługą Flash 10.1 nowy tablet jest doskonałym
narzędziem do surfowania po Internecie.
Łącznościowy
kombajn
Nowy telefon komórkowy Samsunga – Galaxy 551, adresowany jest dla użytkowników
potrzebujących stałej ko-munikacji, nie tylko telefonicznej.
Smartfon
Galaxy
551 wyposażono w wygodny ekran dotykowy
o przekątnej 3,2 cala.
Wysuwana klawiatura
QWERTY oraz dopasowany do niej poziomy
interfejs dają zwiększony komfort pisania.
Telefon wyposażono
w funkcję Social Hub, któ-ra integruje wszystkie rodzaje komunikacji:
pocztę elektroniczną, wysyłanie wiadomości
SMS lub MMS, łączenie z portalami społecznościowymi oraz prowadzenie rozmów za pomocą komunikatorów internetowych. Dzięki
tej aplikacji wszystkie wiadomości są dostępne w jednym miejscu, możliwa jest również
synchronizacja wszystkich kalendarzy online. Komunikację i zapisywanie wszelkich informacji dodatkowo ułatwia uniwersalny kreator wiadomości dla sieci społecznościowych,
kalendarzy, notatek i SMS-ów.
Smartfon
jak konsola
Od początku marcaa
obecny jest na rynku
u
nowy smartfon Sony
Ericsson Xperia Play,
łączący doświadczenie jakości grania na
PlayStation z najnowszą technologią smartfona na platformie
Android.
Oparty na systemie
Android smartfon posiada m.in. aparat fotograficzny o rozdzielczości 5 megapikseli,i,
ekran wielodotykowy o przekątnej 4 cale oraz
dostęp do aplikacji w Android Market i portali społecznościowych. Telefon wyposażony jest w wysuwany panel, który odsłania cyfrowy „D pad”, dwa analogowe panele dotykowe, dwa przyciski znajdujące się na górnej
krawędzi telefonu oraz cztery ikony PlaySta-
Urządzenie charakteryzuje smukły kształt
tabletu Galaxy Tab 10.1 (tylko 10,9 mm grubości) i jego mała waga (599 g). Łączność tabletu ze światem odbywa się na kilka sposobów – z domową lub
b
ffirmową siecią bezprzewodową możp
na połączyć się przy
n
pomocy wbudowap
nej karty sieciowej
n
Wi-Fi, działającej
W
w standardach a/b/
gg/n; do tabletu można też włożyć karn
tę SIM, zapewniając
sobie łączność z sieso
ciami komórkowyci
mi wszystkich genem
racji, włącznie z HSPA+ (21 Mb/s). Połączenie z dodatkowymi akcesoriami odbywa się
poprzez łącze Bluetooth 2.1+EDR.
Oprogramowanie obsługuje następujące formaty wideo: MPEG4/H263/H264, nagrywanie 1080p FullHD przy 24 fps. Odtwarzać można następujące formaty audio:
MP3, AAC, AAC+, eAAC+, OGG, MIDI,
AMR-NB/WB.
Dodajmy jeszcze, że tablet wyposażony
jest w gniazdo słuchawkowe mini jack 3,5,
klienta poczty push e-mail (ActiveSync), serwisy Google Talk Video Chat, Google Maps,
sensor Położenia, akcelerometr i cyfrowy
kompas. Bateria ma pojemność 6860 mAh.
Samsung Galaxy 551 to również narzędzie do komunikacji w biznesie. Najnowsza wersja klienta poczty ActiveSync pozwala na korzystanie z rozwiązań B2B poza biurem, a Mobile Office wspiera synchronizację
e-maili, kalendarza, kontaktów oraz ochronę danych.
Telefon wyposażono we wbudowany odbio
biornik GPS współpr
pracujący
z Google
o
Maps lub Nav
viExpert.
Ponadto
s
smartfon
posiada
d tzw. przeglądark rozszerzonej rzekę
czywistości
– Layc
a Przeglądarka ta,
ar.
gdy
g patrzymy przez
obiektyw
o
aparatu,
prezentuje
nam wip
do okolicy w czasie
dok
rzeczywistym
z zarze
znaczonymi punktami, np. restauracjami,
klubami czy zabytkami.
Telefon pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Adroid 2.2 Froyo, oferującego m.in.
szybki interfejs, lepszą wydajność, wsparcie
dla technologii Flash oraz możliwość instalowania aplikacji na karcie pamięci.
Nowy telefon wykorzystuje również zaprojektowany przez Samsung nowy interfejs TouchWiz 3.0 z widgetami hybrydowymi i możliwością dowolnego dostosowania
ekranu startowego (do 7 pulpitów).
tion: kółko, krzyżyk, kwadrat i trójkąt. Procesor Snapdragon 1 Ghz CPU firmy Qualcomm
oraz wbudowany procesor graficzny Adreno
GPU zapewniają dobrą jakość gier mobilnych
o parametrach 60fps play-back 3D z możliwością
ści surfowania po Internecie.
Urządzenie dziane
ła na oprogramowaniu
Gingerbread
(wersja
G
2.3)
2 – najnowszej wersji
sj platformy Google
Android,
jest też pierwA
szym,
które otrzyma
sz
certyfikat
PlayStation.
c
Oznacza
to, że telefon
O
będzie
miał dostęp do
b
zawartości
gier firmoz
wanych
przez PlayStaw
tion
tio i udostępnianych za
pośrednictwem
inicjatypo
wy PlayStation Suite, przygotowywanej obecnie przez Sony Ericsson Entertainment.
Najważniejsze tytuły gier oferowanych
dla telefonu Xperia Play to m.in. „Need for
Speed” firmy EA, „Sims 3” oraz pierwsza na
świecie wersja multiplayera „FIFA 10” dla telefonu komórkowego.
str. 28
PORADY
MOTORYZACJA
DOMOWE
9 marca 2011
 Nissan ESFLOW pokaże się w Genewie
Elektryczny sportowiec
Podczas zbliżającego się salonu
w Genewie Nissan zaprezentuje ESFLOW – koncepcyjny model elektrycznego samochodu sportowego, który ma udowodnić, że tego rodzaju auto może być
przyjazne dla środowiska
bez uszczerbku dla przyjemności z jazdy.
Ten pojazd wygląda jak
sportowe auto, prowadzi się
jak sportowe auto i ma odpowiednie osiągi. Rozwiązania techniczne zastosowane
z powodzeniem po raz pierwszy w nissanie LEAF sprawiają, że w przyszłości pojazdy elektryczne będą mogły
dostarczać kierowcy tyle samo przyjemności, co dzisiejsze samochody
h d
z tradycyjnym napędem. ESFLOW to koncepcyjny, dwumiejscowy samochód sportowy, który został zaprojektowany od podstaw
jako pojazd w pełni elektryczny. Być może to
właśnie do niego będą podobne przyszłe zero-emisyjne samochody sportowe.
Okazuje się, że posiadanie ekologicznego samochodu wcale nie oznacza rezygnacji z przyjemności jazdy. Już na pierwszy
rzut oka widać, czego można spodziewać
się po ESFLOW: długa maska przechodząca w ostro zakrzywioną powierzchnię szyby
czołowej, kompaktowa kabina, w której kie-
rowca i pasażer siedzą nad środkiem ciężkości pojazdu, mocno wysklepione nadkola
i sześcioramienne obręcze kół z ultra niskoprofilowym ogumieniem. ESFLOW to bez
wątpienia
t i i samochód
hód sportowy,
t
w którym znawcy rozpoznają nawiązania do klasycznych i współczesnych aut sportowych marki
Nissan.
Najważniejszym założeniem
koncepcji jest fakt, że ESFLOW
to nie tradycyjny samochód pozbawiony silnika spalinowego
i przystosowany do napędu elektrycznego, ale samochód sportowy, który od początku zaprojektowano jako pojazd zero-emisyjny. Oznacza to, że
konstruktorzy Nissana mieli pełną swobo-
dę pracy i mogli
umieścić zespół napędowy i akumulatory w optymalnym miejscu pod
kątem zapewnienia
znakomitych właściwości jezdnych
i osiągów pojazdu.
Kompozytowe nadwozie skrywa
aluminiową
konstrukcję
nośną z klatką bezpieczeństwa. Zespółł napędowy, w którym wykorzystano rozwiąza-
nia znane z nissana LEAF, zmodyfikowano
d fk
pod kątem uzyskania sportowych parametrów. ESFLOW jest wyposażony w dwa sil-
niki elektryczne napędzające tylne koła pojazdu, a proporcje samochodu umożliwiły
zamontowanie pary silników elektrycznych
centralnie nad tylną osią. Silniki napędzają
niezależnie prawe i lewe koło, a rozkład momentu obrotowego jest zoptymalizowany
pod kątem stabilności i panowania nad pojazdem oraz efektywnego generowania mo-
cy. Moment obrotowy,
wytwarzany przez
b
silniki, wystarcza na rozpędzenie samochodu do 100 km/h w niespełna 5 sekund.
Źródłem energii dla silników są takie
same laminowane akumulatory litowo-jonowe, jak w modelu nissan LEAF, pozwalają na pokonanie ponad
240 kilometrów na jednym ładowaniu.
Wysoko poprowadzona linia okien
nadaje ESFLOW proporcje klasycznego sportowego wozu. Mocne, ale niewnikające do wnętrza pojazdu elementy klatki bezpieczeństwa, zintegrowane
z podwoziem tuż za fotelami, przyjmujją na siebie całe obciążenie w razie dachowania. Dzięki temu można było
zrezygnować z grubych i wzmacnianych
h słupków A, które zwykle powodują powstanie tzw. martwej strefy.
ESFLOW bez wątpienia prezentuje się
atrakcyjnie, jego kolorystyka była inspirowana lodowcem. Dominuje silnie odblaskowy kolor zamarzniętej wody, podkreślony
błękitnymi cieniami. Reflektory oraz emblemat Nissana są podświetlone zimnym niebieskim światłem. Sześcioramienne obręcze
kół ozdobiono niebieskimi, karbonowymi
detalami. Ten sam materiał zastosowano na
progach, w spojlerze przy dachu oraz w dolnej części tylnego zderzaka.
Niebieskie diody podkreślają futurystyczny kształt przednich i tylnych świateł wcinających się w karoserię. Lusterka zastąpiono miniaturowymi kamerami u podstawy
słupków A, gniazda ładowania ukryto we
wlotach powietrza, tuż pod przednimi reflektorami.
Dotychczas jednym z najcięższych elementów we współczesnych samochodach
sportowych były zbudowane na stalowej ramie, grubo wyściełane i wyposażane w coraz większą liczbę elektrycznych silniczków
fotele. W ESFLOW fotele są zintegrowane
z tylną przegrodą, co pozwoliło wyeliminować ramę konstrukcyjną. Oznacza to oczywiście, że są one nieruchome, co jednak
w żadnym stopniu nie utrudnia znalezienia
właściwej pozycji za kierownicą. Kierownica i pedały działają w trybie fly-by-wire (bez
mechanicznego połączenia ze sterowanymi
podzespołami), dlatego kierowca może dowolnie regulować ich położenie, dostosowując je do własnej postury i preferowanej pozycji w fotelu.
MOTORYZACJA
Zaprezentowany w ubiegłym roku
koncepcyjny jaguar C-X75 wskazuje
kierunek rozwoju modeli marki i potwierdza, że Jaguar zgodnie ze swoją
tradycją będzie nadal tworzył piękne,
szybkie samochody, teraz dodatkowo
napędzane alternatywnymi źródłami
energii.
9 marca 2011
 Takie będą kolejne samochody marki Jaguar
Piękno i szybkość
– Jaguar dokonał rzeczy, która dla wielu
wydawała się niemożliwa. Wyprodukował
samochód ekologiczny,
który jednocześnie jest
ppiękny i bardzo szybki. C-X75 reprezentuje
wszystkie cechy prawdziwego jaguara: pewność siebie i grację połączoną z energią oraz
W ubiegłym
b ł
roku,
k z okazji
k
75.
urodzin marki, Jaguar zaprezentował w stolicy Francji koncepcyjny
model C-X75 z elektrycznym napędem na cztery koła. Brytyjski producent znany z tworzenia luksusowych aut zaskoczył obserwatorów
swoją ekologiczną koncepcją supersamochodu.
dynamizmem supersamochodu – powiedział Marcin Dąbrowski, dyrektor zarządzający Jaguar Land Rover.
Jaguar C-X75 na nowo definiuje pojęcie samochodu ekologicznego. Jest pojazdem wykorzystującym alternatywne
źródła energii, a mimo to może osiągać
bardzo wysokie prędkości. Cztery elektryczne silniki (po jednym na każde koło) wspierane przez dwie turbiny oferują łączną moc
780 KM i 1600 Nm. Jaguar przyspiesza do
300 km/h w 15,7 sekundy (o 1,2 sekundy szybciej niż bugatti veyron).
C-X75 to idealny samochód pod
wieloma względami: wygląda atrakcyjnie, jest bardzo szybki, a do tego
ma ekologiczne silniki. Jest dowodem, że legendarna brytyjska marka nie stoi w miejscu i nieustannie
pracuje nad tworzeniem i udoskonalaniem swoich wyjątkowych aut.
Plany Jaguara przewidują w najbliż-
 Z nowym systemem Traction+
Fiat nie tylko na budowę
Fiat fiorino adventure z pewnością
przydatny będzie biznesmenom, którzy w związku z prowadzoną działalnością potrzebują samochodu do jazdy
terenowej, jak np. na placach budowy
i w trudno dostępnych miejscach poza miastem lub na trudnych terenach,
takich jak błoto czy śnieg. Ale nie tylko, bo dla auta znaleźć można znacznie więcej zastosowań. Nowością jest
ciekawy system Traction+.
Nowy fiat fiorino adventure, napędzany silnikiem 95 KM 1.3 Multijet, zapewnia
osiągi podobne do tych oferowanych przez
lekkie samochody typu crossover, dzięki nowemu systemowi Traction+, przy czym płynące z tego korzyści, z finansowego i ekolo-
str. 29
gicznego punktu widzenia, są
typowe tylko dla samochodów
z napędem 4x2 (zasięg około 1050 km przy pełnym zbiorniku paliwa i 113 g/km CO2).
Do specyficznych cech fiorino
adventure należą: osłona pod
silnik, przedni zderzak z dodatkowym elementem w części dolnej, duże boczne panele ochronne, zawieszenie podwyższone o około 30 mm w stosunku
k d
do
standardowej wersji oraz 15-calowe opony
M/S z głęboką rzeźbą bieżnika.
Jednym z wyróżników nowej wersji fiorino adventure jest zastosowanie Traction+,
innowacyjnego systemu kontroli napędu,
kktóry
ó zwiększa
k przyczepność
ść samochodu
h d na
trudnych i śliskich nawierzchniach, a jednocześnie jest rozwiązaniem mniej kosztownym od samochodu z napędem 4x4. System Traction+ wykorzystuje zaawansowane
urządzenia obecne w samochodach z systemem ESP: centralka systemu korzysta ze
szych
h latach
l
h inwestycje
i
j w rozwój
ój technoloh l
giczny miliarda funtów oraz w niedługim
czasie wprowadzenie nowego modelu.
Zaproponowana linia projektowa, zastosowana przy tworzeniu C-X75, nawiązuje do legendarnych modeli Jaguara z lat 50.:
C-Type i D-Type oraz niepowtarzalnego
XJ13, prototypu Le Mans z 1966 roku. Zaawansowane funkcje konstrukcyjne wykorzystane przy jego budowie, takie jak przełomowy system aktywnej aerodynamiki i napędu, pozwoliły stworzyć elegancką, lekką
sylwetkę, która oferuje stabilność oraz doskonałe trzymanie drogi przy bardzo dużych prędkościach.
specjalnego układu kontroli hamulców oraz algorytmów sterowania w celu elektronicznej symulacji działania samoblokującego dyferencjału.
W warunkach niskiej przyczepności koła napędowego centralka systemu Traction+ wykrywa
uślizg koła, aktywuje hydrauliczny obwód w celu zastosowania akcji hamowania na kole o niższej
przyczepności, przenosząc moment obrotowy silnika na koło
o wyższej przyczepności do podłoża. Ułatwia to jazdę i utrzymuje stabilność i kontrolę kierunku
oraz zapewnia możliwie najlepszą przyczepność nawet na najbardziej nierównych i śliskich nawierzchniach.
System można włączyć przy użyciu klawisza na desce rozdzielczej i pozostaje on aktywny do prędkości 30 km/h.
str. 30
PORADY
MOTORYZACJA
DOMOWE
9 marca 2011
Prowadzisz, skup się!
Statystyczny kierowca ponad siedem razy w ciągu godziny jazdy reguluje radio, a ponad 10 razy szuka czegoś, np. okularów przeciwsłonecznych,
jednocześnie prowadząc samochód. Choć są to czynności,
które trwają sekundy, kierowcy
w tym czasie umykają dziesiątki informacji o tym, co dzieje
się na drodze.
Przejścia dla pieszych, znaki informujące o ograniczeniu prędkości, zmiana organizacji ruchu – to
tylko niektóre elementy informacji,
z którymi kierowca styka się podczas jazdy. Osoba prowadząca samochód musi w ciągu ułamków sekund podejmować konkretne decyzje i reagować na to, co dzieje się
na drodze. Cały czas musi przy tym
utrzymywać odpowiedni tor jazdy,
kontrolować prędkość, z jaką się porusza, i oceniać potencjalne ryzyko.
– Do tego dochodzą jeszcze inni użytkownicy
k
i
ruchu drogowego, których zachowania należy obserwować, a często także przewidywać.
Wszystko to sprawia, że kierowca, prowadząc
samochód, nieustannie reaguje i przetwarza
ogromną liczbę informacji. Obliczono, że jadąc z prędkością ok. 50 km/h, kierowca sty-
– mókka się
i z 1320 iinformacjami
f
j i na minutę
i
ó
wi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy
Renault.
Prowadząc auto, wiele decyzji wykonuje
się intuicyjnie, co ma swoje dobre, ale i złe
strony – od intuicyjnego działania, szczególnie na znajomych trasach, blisko do niebezpiecznej rutyny. Tak jak intuicyjna powinna być zmiana biegów podczas jazdy, tak już np. jeżdżenie na
pamięć po znanych terenach grozi
tragicznymi skutkami. Bez względu
na to, jak dobrze kierowca zna okolicę, po której się porusza, nie powinien ignorować informacji, jakie
znajdują się wokół niego np. na znakach. Nigdy nie można mieć pewności, że na jakimś odcinku nagle nie
zmieniła się np. organizacja ruchu.
Dobrym sposobem, który pozwala uniknąć popadania w rutynę,
jest zmienianie co pewien czas trasy przejazdu, np. do pracy. Kierowca w ten sposób ma okazję „ćwiczyć”
koncentrację i stymulować mózg,
dostarczając mu nowych bodźców.
Wpływ
stymulowania i aktywnego użyW
ł
wania mózgu na bezpieczniejszą jazdę ma
swoje potwierdzenie w badaniach, które po-
Multimedialny „kombajn” w samochodzie
Samochodowe radioodtwarzacze coraz bardziej zaczynają przypominać domowe centra multimedialne
i nic w tym dziwnego, bowiem coraz większa liczba
właścicieli samochodów oczekuje od nich dodatkowych funkcji. Przykładem takiego samochodowego
sprzętu jest radioodtwarzacz Clarion CZ301E, adresowany do tych kierowców, dla których ważne jest nie
tylko słuchanie radia, odtwarzanie płyt CD czy plików MP3, ale również kompatybilność z urządzeniami przenośnymi codziennego użytku.
Clarion CZ301E posiada zaawansowane regulacje dźwięku: trzypasmowy korektor parametryczny z trzema predefiniowanymi ustawieniami i jedną pamięcią ustawień użyt-
kownika oraz układ wzmacniania niskich częstotliwości
Magna BASS EX. Wyjście na zewnętrzny wzmacniacz oraz
sterowanie poziomem i częstotliwością subwoofera docenią
użytkownicy rozbudowujący
swoje systemy o dodatkowe
głośniki niskotonowe. Wejście
AUX – mini jack oraz współpraca z fabrycznym zdalnym
sterowaniem przy kierownicy jest
dopełnieniem wyposażenia.
Clarion CZ301E cechuje się jeszcze dwiema bardzo istotnymi funkcjami: wejściem na USB oraz wbudowanym modułem Bluetooth. Dzięki wejściu
ściu USB, znajdującemu się
równały zachowania kierowców jadących
po drodze z namalowaną linią oddzielającą
przeciwlegle pasy jezdni i bez niej.
Ci, którzy poruszali się drogą bez namalowanej linii, byli dużo bardziej skoncentrowani i zachowywali większy odstęp od nadjeżdżających pojazdów, nawet pomimo faktu, że droga, którą jechali, była węższa od tej
z namalowaną linią.
Podczas jazdy nie dekoncentruj swojej
uwagi nawet najdrobniejszymi czynnościami, które nie mają związku z prowadzeniem samochodu.
Pamiętaj o tym, że jeśli obserwujesz
drogę, a np. ustawiasz nawigację czy regulujesz radio, nie powinno trwać to dłużej
niż 15 sekund.
Zwracaj uwagę na wszystkie znaki, które mijasz – zarówno pionowe, jak i poziome, ale pamiętaj, że one same w sobie nie
gwarantują ci bezpieczeństwa. Twoje bezpieczeństwo zależy przede wszystkim od
ciebie.
Pamiętaj, aby nie jeździć „na pamięć”.
Stymuluj mózg i unikaj długotrwałego
poruszania się tymi samymi trasami, jeśli
jest to możliwe, od czasu do czasu wybieraj
różne trasy, np. jadąc do pracy.
na przednim panelu, można podłączyć popularne pamięci
przenośne i z łatwością zarządzać muzyczną biblioteką. Kierowcom funkcja Bluetooth umożliwia także sterowanie telefonem komórkowym. Użytkownik może przenieść do radioodtwarzacza książkę telefoniczną, uzyskuje dostęp do
historii połączeń i odbierania ich bezpośrednio z radioodtwarzacza. Dodatkową
Dodatkow korzyścią tego rozwiązania
bezpieczeństwo podczas jazdy dzięki systejest bezpieczeństw
głośno mówiącemu, który przekamowi głośn
do głośników samochozuje rozmowę
rozm
dowych.
dowych
Dzięki funkcji audiostreaming
Dz
(A2DP) można przesłać także pli(A2
ki muzyczne bezpośrednio z telefonu komórkowego do radiole
odtwarzacza.
o
str. 44
CO, GDZIE, KIEDY?
9 marca 2011
KINA
SPOTKANIA
Marzenie, Tarnów (tel. 14 688 88 85) –
9-10.03 godz. 16,
20.15 „Wojna żeńsko-męska”, godz.
18
„Sanctum
(3D)”; 11.03 godz.
15.15
„Sanctum
(3D)”, godz. 17.30,
19.15, 20.45 „Jeż Jerzy”; 12.03 godz.
11 „Jeż Jerzy”;
13.03 godz. 11,
17.30 „Jeż Jerzy”, godz. 13 „Jak zostać królem”, godz. 15 Cinemarzenie: „Fish Tank”;
14-17.03 godz. 15.30 „Jak zostać królem”,
godz. 17.30, 19.15, 20.45 „Jeż Jerzy”.
Millennium,
Tarnów-Mościce
(tel.
14 633 46 04) – 9-10.03 godz. 16.30, 18.30,
20.30 „Sala samobójców”, godz. 16, 18,
20 „Czarny czwartek”; 11.03 godz. 15,
16.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz.
18.30, 20.30 „Sala samobójców”, godz. 16,
20 „Czarny czwartek”, godz. 18 „Skyline”;
12.03 godz. 11, 15, 16.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz. 18.30, 20.30 „Sala
samobójców”, godz. 16, 20 „Czarny czwartek”, godz. 18 „Skyline”; 13.03 godz. 16,
17.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz.
19, 21 „Sala samobójców”, godz. 16.30,
20.30 Czarny czwartek”, godz. 18.30 „Skyline”; 14.03 godz. 16, 18 „Czarny czwartek”, godz. 20 Millennium STUDIO: „Zabiłem moją matkę”; 15-17.03 godz. 15,
16.30 „Matki w mackach Marsa (3D)”, godz.
18.30, 20.30 „Sala samobójców”, godz. 16,
18 „Czarny czwartek”, godz. 18 „Skyline”.
Regis, Bochnia – 9.03 godz. 16, 18 „Wojna żeńsko-męska”, godz. 19 „Ludzie Boga”,
godz. 20 „Polowanie na czarownice”;
10.03 godz. 19 DKF: „Kłopotliwy człowiek”; 11-16.03 godz. 18 i 20 „Czarny czwartek”, godz. 20 „Jak zostać królem”, godz. 16,
18 „Rango”.
Sokół, Dąbrowa Tarnowska - 9.03 godz.
19.30 „Sanctum (3D)”; 10.03 godz. 18,
20 „Sanctum (3D)”, godz. 16 „Safari (3D)”;
11.03 godz. 19.30 „Zbaw mnie od złego
(3D)”; 12.03 godz. 14 „Safari (3D)”, godz. 20.
„Zbaw mnie od złego (3D)”; 13-15.03 godz.
16 „Safari (3D)”, godz.18, 20 „Zbaw mnie
od złego (3D)”; 16.03 godz. 19.30 „Zbaw
mnie od złego (3D)”; 17.03 godz. 16 „Safari (3D)”, godz.18, 20 „Zbaw mnie od złego
(3D)”.
Śnieżka, Dębica – 11-16.03 godz. 18 „Och
Karol 2”.
TEATR
Tarnowski Teatr im. L. Solskiego, tymczasowa siedziba: ul. Piłsudskiego 24 (biuro organizacji widowni - tel. 14 699 12 53) –
16-17.03 godz. 10 „Kreon” (spektakl Teatru
Nie Teraz).
Centrum Sztuki Mościce - 14.03 godz.
18 „Diabeł w purpurze” - spektakl w wykonaniu Teatru Scena Prezentacje w Warszawie.
KONCERTY
Piwnice TCK - 11.03 godz. 19.30 Wojtek
Mazolewski Quintet.
Kino Marzenie - 12.03 godz. 20 Bracia.
Hotel Tarnovia - 10.03 godz. 17 spotkanie poświęcone książce pt. „Marcel Lefebvre
– życie” Bernarda Tissier de Malleraisa. Gośćmi spotkania będą ksiądz Karol Stehlin
FSSPX i Bogusław Kiernicki, wydawca.
KABARET
Kino Sokół, Dąbrowa Tarnowska –
11.03 godz. 18 Kabaret Pod Wyrwigroszem.
Kino Marzenie, Tarnów - 13.03 godz.
20 Wieczór Kabaretowy - kabaret Smile
i Kabaret Młodych Panów.
MUZEA
TARNÓW – Muzeum Diecezjalne, Pl.
Katedralny 6, tel. (14 621 99 93) – obrazy na
szkle, galeria sztuki średniowiecznej, ornaty,
kolekcjonerski salon mieszczański.
Muzeum Pamiątek po Janie Matejce „Koryznówka” – Nowy Wiśnicz, tel.
(14 612-83-74).
Dom Wincentego Witosa w Wierzchosławicach – tel. 14 679-70-40, wystawa plenerowa „Wincenty Witos - Premier
z Wierzchosławic”.
Zagroda Felicji Curyłowej w Zalipiu –
tel. 14 641-19-12.
BOCHNIA – Muzeum im. Stanisława Fischera, Rynek 20, tel. 14 612-32-85.
DĄBROWA TARNOWSKA – Muzeum
Powiśla Dąbrowskiego - ul. Polna 13, Izba
Pamięci Żydów – ul. Daszyńskiego; Muzeum Polonijne, ul. Jagiellońska 7.
DĘBICA – Muzeum Regionalne, ul. Kościuszki 32, tel. 14 683-74-28
DĘBNO – Muzeum Zamek w Dębnie; tel.
14 665-80-35.
PILZNO – Muzeum Lalek, ul. Grodzka
24, tel. 14 672-13-21.
KĄŚNA DOLNA – Muzeum w Dworku
Ignacego Jana Paderewskiego.
WYSTAWY
Muzeum Okręgowe, Rynek 20-21 –
13.03 godz. 15 otarcie wystawy malarstwa
Marka Saka.
Muzeum Etnograficzne, ul. Krakowska
10 (tel. 14 622 06 25) - wystawa stała poświęcona dziejom Romów; wystawa czasowa –
„W babcinej izbie”.
Zamek w Dębnie - wystawa „Porcelana
miśnieńska - 300 lat manufaktury”.
BWA Galeria Miejska, Dworzec PKP –
11.03 godz. 18.30 otwarcie wystawy pokonkursowej 6. Międzynarodowego Biennale
Miniatury.
Tarnowskie Centrum Kultury - pokonkursowa wystawa fotografii BZ WBK Press
Foto 2010.
Galeria Niebieska MBP, ul. Krakowska 4 – wystawa obrazów Łukasza
Wojtanowskiego.
Filia nr 8 MBP, ul. Traugutta 1 –
10.03 godz. 18 otwarcie wystawy fotograficznej Magdaleny Sury „Twarze obiektywne”.
Galeria Tarnowska Paleta ZNP, ul. Piłsudskiego 24 – wystawa „Rodzinne fotografowanie - Irlandia, wyspa światła i cienia” –
zdjęcia rodziny Janickich.
DJ
ŚRODA – 9 marca 2011
17.00, 18.00, 19.00, 20.00,
21.00- Twoje
Wiadomości
17.15, 18.15, 19.15 -Serwis
Pogodowy
17.15 – I Tarnowski turniej
Artystów w tenisie
ziemnym- reportaż
17.30 – Magazyn samorządowy
Powiatu Tarnowskiego
(program samorządowy
Powiatu Tarnowskiego)
17.40 – Jaka Małopolska? –
rozmowa z Marszałkiem
Województwa
Małopolskiego Romanem
Ciepielą
18.20 – Zawody
Pływackie- reportaż
18.40 – Rozmowa z... program
publicystyczny
19.20 – Zdaniem Krzysztofa J. –
program publicystyczny
20.20 – Studio Sport: koszykówka
Od godz. 22.00 do godz. 17.00
następnego dnia
zapraszamy na emisję
powtórkową całego
programu
CZWARTEK – 10 marca 2011
17.00, 18.00, 19.00, 20.00,
21.00- Twoje
Wiadomości
17.15, 18.15, 19.15 -Serwis
Pogodowy
17.20 – 40 plus- magazyn dla
kobiet – sezon II –
odcinek 21
17.40 –Gala Sportu Gazety
Krakowskiej – część
pierwsza
18.20 – Z Kulturą na ty: magazyn
kulturalny z nagrodami –
odc. 132
19.20 – Gość Sportowego Studiaprogram na żywo
19.40 – Rozmowa z... program
publicystyczny
20.20 – Studio Sport: piłka ręczna
Od godz. 22.00 do godz. 17.00
dnia następnego
zapraszamy na emisję
powtórkową całego
programu
PIĄTEK – 11 marca 2011
17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00
– Twoje Wiadomości
17.15, 18.15, 19.15 -Serwis
Pogodowy
17.20 – TVM LIVE- interaktywny
program informacyjnyna żywo
18.20 – TVM LIVE- interaktywny
program informacyjnyna żywo
19.20 – Sportowa Gratka
(konkursy z nagrodami)
20.20 – Lepiej Tego Nie Oglądaj –
program rozrywkowy
Od godz.22.00 do godz. 17.00 dnia
następnego zapraszamy
na emisję powtórkową
całego programu!
SOBOTA – 12 marca 2011
17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00
– Twoje Wiadomości
17.15, 18.15, 19.15 -Serwis
Pogodowy
17.20 – Zawody pływackiereportaż Romana
Kierońskiego
17.40 – Rozmowa z... program
publicystyczny
18.20 – Zlot 2011 – reportaż
19.05 – Dobre słowo – słowo
na niedzielę – audycja
katolicka
19.15 – Przeżyjmy to jeszcze razKoncert Love Story
20.20 – Auto TOP
program rozrywkowy
Od godz. 22.00 do godz. 17.00
dnia następnego
zapraszamy na emisję
powtórkową całego
programu
PONIEDZIAŁEK – 14 marca 2011
17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00
– Twoje Wiadomości
17.15, 18.15, 19.15 -Serwis
Pogodowy
17.20 – Tropami Tajemnic
Tarnowa- reportaż
historyczny
17.40 – Tarnowskie cmentarze –
reportaż Uli Skórki
18.20 – Tropami Tajemnic
Tarnowa- reportaż
histiryczny
19.20 – Echa Sportowego
Weekendu (program
na żywo)
20.20 – Studio Sport: piłka nożna
Od godz. 22.00 do godz. 17.00
dnia następnego
zapraszamy na emisję
powtórkową całego
programu
WTOREK – 15 marca 2011
Od godz. 22.00 do godz. 14.00
dnia następnego
zapraszamy na emisję
powtórkową całego
programu
NIEDZIELA – 13 marca 2011
16.00, 17.00, 18.00, 19.00,
20.00, 21.00 – Przegląd
Informacji Tygodnia
17.15, 18.15, 19.15 -Serwis
Pogodowy
14.15 – Niedzielne Anioły –
magazyn katolicki
14.55 – Dobre Słowo
15.00 – Transmisja mszy św.
z Bazyliki Katedralnej
w Tarnowie
16.20 – Magazyn samorządowy
Powiatu Tarnowskiego
(program samorządowy
Powiatu Tarnowskiego)
17.20 – Rozmowa Dnia- gość
Magdaleny Fryczek
17.45 – Modernizacja Kształcenia
Zawodowego- magazyn
18.20 – Gala Sportu Gazety
Krakowskiej – część
druga- reportaż
19.20 – Zaraź się koszykówką
– reportaż Romana
Kierońskiego
20.20 – Lepiej Tego Nie Oglądaj-
17.00, 18.00, 19.00, 20.00, 21.00
– Twoje Wiadomości
17.15, 18.15, 19.15 -Serwis
Pogodowy
17.15 – Jaki Pałac? – reportaż
z okazji 60-lecia Pałacu
Młodzieży w Tarnowie
18.20 – Miejsca pamięci- relacja
z Pszczyny
17.20 – Turniej Tenis Cup 2011
– reportaż
17.40 – Co Jaśnie na Jasnej –
reportaż z tarnowskich
osiedli
18.20 – 40 plus- magazyn dla
kobiet – powtórka
odcinka 21
18.40 – Stowarzyszenie
siódemka- reportaż
19.20 – Niedzielne Anioły
(magazyn katolicki)
– powtórka
20.20 – Studio Sport: Żużel
powtórka
Od godz. 22.00 do godz. 17.00
dnia następnego
zapraszamy na emisję
powtórkową całego
programu
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za zmiany w programach i terminach imprez,
wprowadzone w ostatniej chwili przez ich organizatorów.
CENTRUM
POWIADAMIANIA
RATUNKOWEGO
112
• POLICJA 997
• STRAŻ MIEJSKA 986
• STRAŻ POŻARNA 998
• POGOTOWIE RATUNKOWE 999
• POGOTOWIE ENERGETYCZNE 991
• POGOTOWIE GAZOWE 992
• POGOT. WODNO-KANALIZACYJNE 994
• POMOC DROGOWA 9633
DYŻURY NOCNE APTEK
Tarnów: • ul. Lwowska 22, tel. 14-622-28-66,
• Plac Dworcowy 1, tel. 14-621-01-01
POGOTOWIE RATUNKOWE
• Tarnów, al. M.B. Fatimskiej 2,
tel. 14-621-77-91; 14-621-99-99
• ZSK (Zintegrowany
System Kierowania)
Tarnów, ul. Klikowska 31,
tel. 14-631-71-11,
• Bochnia, ul. Krakowska 31,
tel. 999, 14-611-36-99,
• Brzesko, ul. Kościuszki 68,
tel. 999, 14-662-11-65,
• Dąbrowa Tarnowska,
ul. Szpitalna 1, tel.14-642-28-73
• Dębica, ul. Poddęby,
tel. 14-680-83-94,
• Tuchów, ul. Szpitalna 1,
tel. 14-653-52-55,
• Wojnicz, ul. Zawale,
tel. 14-679-01-11.
SZPITALE
• Tarnów, ul. Szpitalna 12,
tel. 14-631-01-00; ul. Lwowska
178a, tel. 14-631-50-00;
• Bochnia, ul. Krakowska 31,
tel. 14-615-34-00
• Brzesko, ul. Kościuszki 68,
tel. 14-662-10-00
• Dąbrowa Tarnowska,
ul. Szpitalna 1, tel. 14-642-28-31
• Dębica, ul. Krakowska 91,
tel. 14-670-36-21 do 27
• Tuchów, ul. Szpitalna 1,
tel. 14-653-51-00.
LECZNICE ZWIERZĄT
• Tarnów, ul. Braci Saków 1,
tel. 14-621-92-51
• Bochnia, ul. Brzeźnicka 28b,
tel. 14-612-37-76
• Brzesko, ul. Mickiewicza 33,
tel. 14-663-08-20
• Dąbrowa Tarnowska,
tel. 14-642-23-69
• Tuchów, tel. 14-652-58-15.
TELEFONY ZAUFANIA
• NIEBIESKA LINIA 14-626-26-50
Telefon zaufania dla ofiar
przemocy czynny od poniedziałku
do piątku w godz. 10-18.
• ARKA – Telefon zaufania 19487
codz. pon.-sob. godz. 16-20; z
piątku na sob. i z sob. na niedzielę
całą noc w godz. 16-6 rano.
• Tarnowski Ośrodek Interwencji
Kryzysowej i Wsparcia Ofiar
Przemocy - Tarnów, ul. Szarych
Szeregów, tel. 14-655-36-36,
czynny całą dobę. Pomoc
we wszystkich sprawach, bez
skierowania, bezpłatnie, dla
wszystkich, którzy w kryzysie
nie mogą rozwiązać własnych
problemów ¿yciowych.
• Specjalistyczna Poradnia
Profilaktyczno-Terapeutyczna
– Tarnów, ul. Szujskiego 25,
tel. 14-622-27-96, pn.-pt. 9-17
– w sprawach trudności dzieci
i młodzieży, wychowawczych
rodziców, nauczycieli.
• POGOTOWIE OPIEKUŃCZE DLA DZIECI – Tarnów,
ul. Stwosza 6, tel. 14-621-89-34;
• POLICYJNA IZBA DZIECKA, Tarnów, ul. Klikowska,
tel. 14-626-61-74.
• TARNOWSKIE CENTRUM
INFORMACJI TURYSTYCZNEJ –
14-688-90-90, Rynek 7.
INFORMATOR MEDYCZNY
ALERGOLOGIA
BARBARA KACALSKA – SPECJ. ALERGOLOGII
I CHORÓB PŁUC, LEK. CHORÓB WEWNĘTRZNYCH,
testy alergiczne i spirometria. Kontrakt z NFZ. Przyjmuje: od poniedziałku do piątku. Tarnów, ul. Goldhammera 10 – CENTRUM MEDYCZNE VIVAMED.
[2657]
Tel. 14-627-38-84.
TERESA ROKITA – SPECJ. ALERGOLOG – dzieci i dorośli, testy alergiczne, spirometria, tel. dom.
[2777]
14-621-45-99, kom. 606-28-14-77.
TESTY
ALERGICZNE
BEZ
www.energia21.pl, tel. 605-660-515.
TESTY NIETOLERANCJI
[127865]
14-627-67-72.
bez
NAKŁUĆ
[183261]
nakłuć.
Tel.
ANALITYKA
ANALIZA żywej kropli krwi, analiza włosa, testy na nietolerancję pokarmową, diety. Tel.
693-110-752.
[159549]
DIAGNOSTYKA TARNÓW, ul. Mostowa 4a. Czynne: pon.-pt. 6 45-20 00, sob. 800 -1200. Pobieranie materiału: pon.-pt. 6 45-1800, sob. 800 -1200. Cytologia gin.
pon.-pt. 6 45-19 00. Wizyty domowe. Możliwość płatności kartą. Tel. 14-688-88-60, 14-688-88-70. Peł[9219]
na oferta: www.diagnostyka.tarnow.pl.
LABORATORIUM
ANALIZ
LEKARSKICH
NZOZ – Przychodnia Diagnostyczno-Lekarska „HAUER”, Tarnów, ul. Drużbackiej 1-3/2, tel.
[23235]
14-621-48-20.
LABORATORIUM MEDYCZNE MGR DIAGN. KRYSTYNA GRÓDECKA – NZOZ, ul. Narutowicza 15/2,
Tarnów, tel. 14-627-37-45. Szeroka oferta wykonywanych badań. Badanie nasienia, grupy krwi, „krew[2944]
karta”, odczyn Coombsa.
NZOZ DIAGNOSTYKA – TARNÓW MCL Sp.
z o.o. ul. Mostowa 4a. Laboratorium czynne: pon.
-pt. 700 -20 00, sob. 800 -1200. Pobieranie materiału: pon.-pt. 700 -1800, sob. 800 -1200. Cytologia gin.
pon.-pt. 10 00 -19 00. HPV, Chlamydia, Mycoplasma, Ureaplasma, wymazy gin. seminogramy,
inne – rejestracja tel. Wizyty domowe. Pełna oferta: www.diagnostyka.tarnow.pl, tel. 14-688-88-60,
[9219]
14-688-88-70.
TESTY PASOŻYTNICZE, GRZYBICZE, BAKTERYJ[183261]
NE www.energia21.pl, tel. 605-660-515.
BADANIA OKRESOWE
JERZY PATROÑSKI – LEK. MED. uprawniony do
badań profilaktycznych i badań kierowców, Specjalista Zarządzania i Organizacji Ochrony Zdrowia. BADANIA OKRESOWE. 33-100 Tarnów, ul. Sowińskiego 19, tel. 14-655-88-70, 509-756-134.
Przyjmuje po uzgodnieniu telefonicznym. Tel.
[13707]
509-756-134.
CHIRURGIA I ENDOSKOPIA
CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED”. Endoskopia Przewodu Pokarmowego, videoendoskopia: gastroskopia, kolonoskopia, rektoskopia, lek.
Paweł Oleksy, lek. Zbigniew Szulecki - specjaliści chirurgii ogólnej. Endoskopia diagnostyczna, zabiegowa, analgosedacja (znieczulenie). Tarnów, ul. Gumniska 11, wt., śr., czw.: 1500 -2100,
tel. 14-692-54-40.
[00000]
CHIRURG – LEK. MED. ZBIGNIEW SZULECKI.
Gastroskopia, kolonoskopia, rektoskopia – w znieczuleniu. Usuwanie hemoroidów i zmian skórnych.
[18125]
EUROMED, Tarnów, 14-627-56-58.
ENDOSKOPIA
PRZEWODU
POKARMOWEGO CENTRUM MEDYCZNE „ESKULAP”. Wideoendo-skopia: gastroskopia, kolonoskopia, rektoskopia.
Lek. Jacek Stanula – specjalista chirurgii ogólnej
i onkologicznej, Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel.
[00000]
14-624-00-43, www.eskulap.tarnow.pl.
GABINET CHIRURGICZNY – LEK. STANISŁAW
ŁAKOMA – SPECJALISTA CHIRURG, Tarnów, ul.
Św.R. Kalinowskiego 3, pon., śr., czw. 16 00 -18 00, tel.
14-626-96-43 po 14 30, 601-344-740, porady, kwalifikacje, zabiegi, proktologia (pełny zakres), videoendoskopia (gastroskopia, kolonoskopia)
rektoskopia, certyfikat endoskopowy TCHP.
[17486]
www.gabinet_chirurgiczny.republika.pl.
CHIRURGIA I UROLOGIA
CHIRURG SPEC. UROLOG - ROMUALD KRAWCZYK - Tarnów, ul. Krakowska 15, tel. 14-688-48-20,
wt. 1715-1815, śr. 1615-1715, tel. dom: 604-421-364.
[2883]
Diagnostyka USG.
9 marca 2011
GABINET CHIRURGICZNY – LEK. MED. JERZY
OTFINOWSKI – SPEC. CHIRURG – Tarnów, ul. Krakowska 200, tel. 14-626-72-28, 14-626-73-52,
[2305]
przyjmuje: wtorki i piątki od 16 00 -1800.
GRZEGORZ SULIMKA – SPECJALISTA UROLOG
przyjmuje: środy 1500 -1700 PRO+MED, Tarnów, ul.
Krasińskiego 32. Rejestracja tel. 14-627-20-43 od
[178106]
poniedziałku do czwartku.
JAROSŁAW ZGAJEWSKI – SPEC. CHIRURG,
USG, przepływy, skleroterapia, zabiegi chirurgiczne,
porady urologiczne. EUROMED, ul. Szewska 12, tel.
[128414]
14-627-56-58.
JURCZAK WALDEMAR. Chirurgia, urologia, choroby odbytu, rektoskopia, USG. Tarnów,
ul. Krasińskiego 32, wtorki, tel. 609-221-004,
[15014]
607-064-201.
LEK. MED. MAREK SANDHEIM – CHIRURG –
SPEC. UROLOG przyjmuje: Tarnów, ul. Krakowska
15, piątek 15 30 -1700, I piętro, rej. telefoniczna codziennie od 1400 -tej. tel. 14-688-48-20, tel. dom.
[15104]
501-672-374. Diagnostyka USG.
MAREK NIEKURZAK – SPECJALISTA UROLOG. USG: nerki, pęcherz, prostata, piersi, tarczyca. Centrum Medyczne Pro+Med, Tarnów, Krasińskiego 32, tel. 14-627-20-43, przyjmuje: środa
[185672]
1800 -20 00.
SPECJALISTYCZNY GABINET LEKARSKI – UROLOGIA, CHIRURGIA, USG – Tarnów, ul. Powstańców Warszawy 21. Przyjmują: lek. Andrzej GONTASZEWSKI – Specjalista chirurg i urolog, tel.
14-622-28-40, wtorek i czwartek w godz. 14 00 -16 00,
lek. Wojciech GONTASZEWSKI – chirurg, specjalista urolog, tel. 14-621-01-61, środa, piątek w godz.
[13958]
1500 -1700.
CHIRURGIA JEDNEGO DNIA
EUROMED – Tarnów, Szewska 12. tel.
14-627-56-58. NOWOCZESNY BLOK OPERACYJNY – zabiegi i operacje: chirurgia, okulistyka, laryngologia, ginekologia, dermatologia,
[18125]
www.euromed.tarnow.pl.
CHIRURGIA OGÓLNA
CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED” - LEK. PAWEŁ OLEKSY Specjalista Chirurgii Ogólnej. Leczenie zachowawcze schorzeń chirurgicznych, kwalifikacja do zabiegów z zakresu chirurgii przewodu
pokarmowego, tarczycy, pęcherzyka żółciowego,
sutka, schorzeń naczyniowych, diagnostyka videoendoskopowa - gastroskopia, kolonoskopia,
rektoskopia, proktologia - schorzenia odbytu, leczenie zachowawczo i zabiegowe(met. Barrona), drobne
zabiegi chirurgiczne. Tarnów, ul. Gumniska 11, tel.
[00000]
14-692-54-40.
LEK. JAN MIĘKISZ – Specjalista chirurgii ogólnej. Badania USG – pełen zakres. Diagnostyka chorób piersi, BACC, biopsja mammotoniczna. Tarnów,
ul. Kościuszki 35, rej. tel. 14-626-27-28. „TRIADA”,
[116404]
tel. 14-626-26-00.
CHIRURGIA OGÓLNA I NACZYNIOWA
BADANIA USG – DOPPLER – przepływy naczynio[24561]
we. EUROMED Tarnów, tel. 14-627-56-58.
WACŁAW KISIEL – SPECJALISTA CHIRURGII OGÓLNEJ I CHIRURGII NACZYNIOWEJ, rej.
1300 -1700, tel. 14-626-33-73 lub w innym terminie
508-938-724.
[6059]
CHIRURGIA OGÓLNA I ONKOLOGICZNA
ANDRZEJ KISIEL – SPECJALISTA CHIRURGII OGÓLNEJ I ONKOLOGICZNEJ. Rejestracja: tel. 14-611-54-50, 14-611-54-60, kom.
[15427]
606-283-248.
EUROMED –Tarnów, 14-627-56-58. PROF. DR
HAB. MED. LESZEK KOŁODZIEJSKI SPEC. CHIRURGII OGÓLNEJ, ONKOLOGICZNEJ, TORAKOCHIRUR[00000]
GII. Konsultacje, operacje.
LEK. JACEK STANULA – SPECJALISTA CHIRURGII OGÓLNEJ I ONKOLOGICZNEJ Konsultacje i kwalifikacje do operacji, usuwanie znamion, guzków
skóry i piersi, inne zabiegi chirurgiczne „Eskulap”
Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel. 14-624-00-43,
[00000]
www.eskulap.tarnow.pl.
PIOTR BODZIOCH – SPECJALISTA CHIRURGII
OGÓLNEJ I ONKOLOGICZNEJ. Porady i kwalifikacje
do leczenia operacyjnego, choroby piersi, diagnostyka endoskopowa przewodu pokarmowego, operacje
w ramach chirurgii jednego dnia. MEDICUS, ul. Mo[26174]
stowa 4A, tel. 14-688-00-00.
CHIRURGIA PLASTYCZNA
PEŁNY ZAKRES OPERACJI chirurgii plastycznej
i estetycznej. Tarnów, Euromed, tel. 14-627-56-58,
www.euromed.tarnow.pl.
[169704]
CHOROBY PŁUC
PAWEŁ PIOTROWICZ – SPEC. PULMONOLOG
– internista, pon., czw. 1730 -19 00, TRIADA, Tarnów, ul. Nowy Świat 40, tel. 14-622-39-22, tel.
[19310]
602-158-674.
CYTOLOGIA
MGR HALINA SOLARZ – SPECJALISTA CYTOLOG, ul. Krasińskiego 9a, przyjmuje: pon. 8 30 -16 00,
wyniki w tym samym dniu, wtorek 8 00 -1200, tel.
662-262-993.
[15177]
NZOZ DIAGNOSTYKA – TARNÓW MCL Sp. z o.o.
więcej patrz ANALITYKA.
[9219]
DERMATOLOGIA
ANNA BUŁAT: DERMATOLOG - KOSMETOLOG.
Porady. Zabiegi laserowe: depilacja, zamykanie naczyń krwionośnych, usuwanie blizn, rozstępów, przebarwień i zmian skórnych. Korekta zmarszczek: BOTOX, RESTYLAN. Leczenie
cellulitu i modelowanie sylwetki (endermologia).
Tarnów, ul. Siewna 22, pon.-pt. godz. 10 00 -1700, tel.
[128759]
606-290-519.
BEATA WIŚNIOWSKA – Specjalista Dermatolog-Wenerolog. Porady, wizyty domowe, peelingi
[144625]
lecznicze. Tel. 604-28-00-62.
IRENA OŁPIÑSKA-TOMCZYK – DERMATOLOG,
porady oraz leczenie laserem. Przyjmuje: Tarnów, ul.
Warneńczyka 11. Tel. 14-626-78-59 – wtorki, piątki od 16 00 -18 30, oraz „VIVAMED”, ul. Goldhammera
10 w czwartki od 16 00, Tel. 14-622-33-30.
[2764]
JOLANTA OGRODNICKA – DERMATOLOG. Tarnów, ul. Nowy Świat 3. Rejestracja codziennie, tel.
512-386-212 lub 14-621-18-49.
[16208]
JOANNA PIOTROWICZ – SPEC. DERMATOLOG, wt., czw. 16 00 -1800, Tarnów, ul. Krakowska
15, www.tarderm.za.pl, tel. 14-688-48-20 od 14,
tel. 602-150-796. Wizyty domowe, pilingi, dermatoskopia, wypełnianie zmarszczek, mezoterapia
igłowa, bezigłowa, leczenie celulitu i zmarszczek
[2718]
radiofalami.
KRYSTYNA MACIEJCZYK – LEK. DERMATOLOG
SPEC. II STOPNIA „MEDICUS” Tarnów, ul. Mostowa 4a, wt., czw. 1500 -1700. Tel. 14-688-00-00, dom.
14-633-01-72.
[8696]
LEKARZ DERMATOLOG, gabinet Dąbrowa Tarnowska. Wizyty domowe w obrębie 25 km. Przyjęcia
[166048]
bez terminu. Tel. 14-642-31-07.
MEDYCYNA ESTETYCZNA twarzy, botox,
kwas hialuronowy, korekta zmarszczek. Tel.
[00000]
14-655-39-03, 605-061-435.
DIABETOLOGIA
BURNAGIEL RENATA – SPEC. DIABETOLOG.
Przyjmuje: Tarnów, „CenterMed”, ul. Słoneczna 32,
tel. 14-627-18-50 i Dąbrowa Tarnowska „DIAGMED”,
[203632]
ul. Sucharskiego 5, tel. 14-642-43-40.
CUKRZYCA I JEJ POWIKŁANIA, ROBERT WITEK specjalista chorób wewnętrznych i diabetologii, Tarnów, ul. Chyszowska 45, tel. kom.:
607-100-404.
[110084]
DIETETYKA
ODCHUDZANIE, INDYWIDUALNE PLANY ŻYWIENIOWE, www.leczenieprzezjedzenie.pl. tel.
[183261]
605-660-515.
ENDOKRYNOLOGIA
ALINA BEBA – SPECJALISTA CHORÓB WEWNĘTRZNYCH
I
ENDOKRYNOLOGII.
Tel.
507-032-359, „MEDICUS” ul. Mostowa 4A, wtorek,
czwartek 1500 -16 00.
[13381]
CENTRUM MEDYCZNE EUROMED, Tarnów, tel.
14-627-56-58, PRZEMYSŁAW KOPEĆ SPEC. ENDOKRYNOLOG. Dorośli i dzieci. USG tarczycy,
[0000]
brzucha.
ELŻBIETA BLICHARZ – SPECJALISTA ENDOKRYNOLOG. Przyjmuje: wtorek, czwartek 14 00 -18 00, Tarnów, Wielkie Schody 1, rejestracja tel. codziennie
1100 -1700, tel. 14-622-34-61.
[24806]
JAN ZYGUŁA – SPECJALISTA CHORÓB WEWNĘTRZNYCH I ENDOKRYNOLOGII – m.in. leczenie niepłodności męskiej. Przyjmuje: środa w godz.
16 00 -18 00. Możliwość rejestracji telefonicznej:
[24172]
14-626-06-48, Tarnów, ul. Kasprowicza 2.
str. 45
MAŁGORZATA BOCHENEK – spec. chorób wewnętrznych ENDOKRYNOLOG, Tarnów, Wilsona 12,
[203169]
rej. tel. 14-622-40-64.
NOWY
ENDOKRYNOLOG
Specj.
Gab.
Lek. Tarnów, ul. Nowy Świat 3, tel. po 1300,
[156541]
14-621-18-49.
RYSZARD RATAJCZAK – SPEC. EDNOKRYNOLOG. Przyjmuje: wt., pt. 10 00 -19 00, NZOZ „HAUER”,
Tarnów, ul. Drużbackiej 1-3/2. Tel. 14-621-48-20.
Na poczekaniu: USG tarczycy, badania hormonalne
[195355]
i biochemiczne.
GASTROLOGIA
MAREK KUHL – DR. MED. GASTROENTEROLOG. GABINET GASTROLOGICZNO-HEPATOLOGICZNY. Przyjmuje: wtorki, czwartki 1500 -18 00. Tarnów, ul. Rogoyskiego 25A. Tel. 14-621-31-22,
14-626-48-48.
[2861]
STANISŁAW ŁATA - DR. MED. GASTROENTEROLOG. USG, gastroskopia, Tarnów, ul. Legionów 9, rej. tel. 14-626-33-73 od 1300 do 1700. Tel.
508-938-724.
[7061]
GINEKOLOGIA, POŁOŻNICTWO
JULIUSZ KACALSKI – SPEC. GINEKOLOG – POŁOŻNIK: USG 3D/4D narządu rodnego i ciąży, KTG,
cytologia. Przyjmuje: wt. i śr. od 1500 -19 00. Tarnów,
ul. Goldhammera 10 CENTRUM MEDYCZNE VIVAMED. Tel. 14-621-96-51, 14-627-38-84.
[2658]
BARBARA OTFINOWSKA – LEK. MED. SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. Tarnów, ul. Krakowska 200,
rejestracja tel. 14-626-72-28, 14-626-73-52. Przyjmuje: poniedziałek, środa, czwartek od 16 00 -18 00.
USG, CYTOLOGIA, KTG.
[10047]
BIELASZKA-MIKUS KRYSTYNA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. USG, cytologia. Przyjmuje: Vivamed-BIS, ul. PCK 26, pon., czw., tel.
[4179]
14-627-02-99.
DARIUSZ ASZTABSKI – SPEC. GIN.-POŁ. USG
narządu rodnego, ciąży, genetyczne i serca płodu
3D/4D, cytologia. Przyjmuje: VIVAMED pt. od 1500,
tel. 14-627-38-84, w inne dni po uzgodnieniu tel.
602-476-673.
[2968]
DR GRZEGORZ SAŁATA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK, USG 3D/4D, EUROMED, Tarnów,
tel. 14-627-56-58.
[201570]
DR N. MED. PIOTR JANOSZ – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK: prowadzenie ciąży, leczenie chorób
okresu przekwitania, niepłodności, schorzeń onkologicznych, zaburzeń hormonalnych, nadżerek, USG
3D/4D, cytologia, KTG, videokolposkopia, kriochirurgia, operacje ginekologiczne. EUROMED, Tarnów, tel.
[18074]
14-627-56-58, www.euromed.tarnow.pl.
FALĘCKA-TUMIŁOWICZ ROMANA – SPECJALISTA GINEKOLOG POŁOŻNIK. Tarnów,
ul. Mościckiego 74, tel. 14-621-43-55, kom.
601-080-601. Przyjmuje wtorek, czwartek od
[6649]
16 00 -19 00. USG, CYTOLOGIA.
GRZEGORZ KOWALEWSKI – SPECJALISTA GINEKOLOG-POŁOŻNIK. USG ciąży i narządu rodnego, cytologia. Pro+Med, Tarnów, ul. Krasińskiego 32, przyjmuje środa 1230 -14 30, rejestracja tel.
[157724]
14-627-20-43, 692-314-359.
HALSKA MAŁGORZATA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK, USG narządu rodnego i ciąży, CYTOLO-GIA.
Przyjmuje: pon., śr. 15 30 – 1730. Tarnów, ul. Krakowska 7. Tel. 14-622-18-16, 794-036-390.
[3519]
HANNA FELIS-ZYGUŁA – SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. USG 3D, 4D narządu rodnego i ciąży.
Przyjmuje: pon. i czw. 15 30. Gabinet lekarski, Tarnów ul. Kasprowicza 2, rej. tel. 14-699-08-60,
[5606]
14-626-06-48.
IWONA BRATY-SZOTT – LEK. MED. SPECJALISTA GINEKOLOG-POŁOŻNIK – Tarnów, ul. Warsztatowa 9, tel. 601-519-426. Przyjmuje: poniedziałek, wtorek, piątek od 15 30. Badania USG. Badania
[2976]
cytologiczne.
JACEK SYSŁO - SPEC. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. Przyjmuje: Tarnów, ul. Krakowska 15, pon.
i wt. 16 00 -19 00. Rejestracja pon. i wt. od 16 00 -19 00
Tel. 14-688-48-20, pozostałe dni Tel. 502-170-096,
[165638]
14-674-37-50.
JERZY PATROÑSKI – LEK. MED. GINEKOLOG-POŁOŻNIK – 33-100 Tarnów, ul. Sowińskiego 19, tel.
14-655-88-70. Przyjmuje po telefonicznym uzgod[12587]
nieniu, tel. 509-756-134.
str. 46
INFORMATOR
9 marca 2011
PIOTR KOTECKI – LEK. MED. SPECJ. GINEKOLOG POŁOŻNIK przyjmuje: wtorek, czwartek
16 00 -1800, Tarnów, ul. Bema 4-8/10 (przy Urzędzie
Pracy). Pilne porady w inne dni po uzgodnieniu telefonicznym 606-935-784. USG, kolor Doppler,
[7395]
cytologia.
PIOTR JACKOWSKI – SPEC. GIN.-POŁ. Cytologia, USG. Przyjmuje: poniedziałek 1700 -18 00,
wtorek 14 30 -15 30, ul. Nowy Świat 3, tel.
[25658]
501-207-006.
REGINA BEDNARCZYK – SPECJALISTA GINEKOLOG-POŁOŻNIK przyjmuje: Tarnów, ul. NOWY
ŚWIAT 3, wtorek 15 30 -1700, czwartek 1300 -1400,
tel. 14-621-18-49. Cytologia, USG, prowadzenie ciąży, leczenie niepłodności oraz dolegliwości okresu
[22820]
przekwitania.
SOLARZ WITOLD – SPECJ. GINEKOLOG-POŁOŻNIK. Ul. Krasińskiego 9a, poniedz., środy 15 30-18 00.
Zamrażanie nadżerek, choroby kobiece, prowadzenie ciąży. Cytologia. Tel. 14-621-62-42. Przyjęcie w innym terminie możliwe po uzgodnieniu telefo[2704]
nicznym. 601-414-654.
KARDIOLOGIA
BADANIA DZIECI I MŁODZIEŻY – pełna diagnostyka kardiologiczna w tym ECHO SERCA. Współpraca z Kliniką Kardiologii w Krakowie. Jarosława Gębala-Witek – Kardiolog Dziecięcy. Tarnów, ul.
[110086]
Chyszowska 45, tel. kom. 604 -246-929.
BOGDAN JANUŚ – KARDIOLOG – ECHO (USG
serca), EKG. Możliwość porad w zakresie kardiologii interwencyjnej. Tarnów, ul. Rogoyskiego 34 IN[12900]
TERMED, tel. 14-626-36-36 (po 15-tej.).
CENTRUM SZYBKIEJ DIAGNOSTYKI KARDIOLOGICZNEJ „KARDIOMED” – LEK. MACIEJ ŻABÓWKA
– KARDIOLOG. Cyfrowe Echo – USG renomowanej
amerykańskiej firmy Acuson (obrazowanie harmoniczne, doppler – kolor i tkankowy, doświadczenie
ponad 40.000 badań, szkolenie w ośrodkach akademickich, jedyna prywatna pracownia echo klasy B
w Małopolsce, badania dorosłych, dzieci, echo serca
płodu), EKG wysiłkowe, Holter EKG i ciśnienia. Tarnów, ul. Kościuszki 35, przychodnia czynna 8 00 -20 00,
tel. 14-626-27-28, informacja tel. 503-036-700,
[13469]
501-615-501.
KRYSTYNA MOSKAL – KARDIOLOG przyjmuje:
Wola Rzędzińska 413E (obok ośrodka zdrowia), piąt[23669]
ki w godz. 1700 -19 00, tel. 14-679-23-62.
LEK. BARBARA STANULA – KARDIOLOG.
EKG, ECHO SERCA, konsultacje „Eskulap”, Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel. 14-624-00-43,
[00000]
www.eskulap.tarnow.pl.
LEK. MIROSŁAW DYLĄG – KARDIOLOG. EKG,
ECHO SERCA, konsultacje. Centrum Medyczne „ESKULAP”, Tarnów, ul. M.Dąbrowskiej 24, tel.
[154784]
14-624-00-43, 603-781-717.
LEK. PAWEŁ KOCIK – SPECJALISTA KARDIOLOGII I CHORÓB WEWNĘTRZNYCH: porady specjalistyczne, test wysiłkowy, Holter EKG, Holter
ciśnieniowy: KARDIOMED, ul. Kościuszki 35, poniedziałki od 15 30, środy od 15 30, tel. 14-626-27-28.
ECHO serca: MEDICUS, ul. Mostowa 4a, czwartki od
1515, tel. 14-688-0000. Wizyty domowe: tel. kom.
[21015]
602-350-189.
LARYNGOLOGIA
ANNA GĄSIOREK – SPEC. OTOLARYNGOLOGII DZIECIĘCEJ (dorośli i dzieci). Tarnów, ul. Krakowska 15. Rejestracja po 1400, tel. 14-688-48-20,
[11719]
509-236-845.
BANACH STEFANIA – LEKARZ SPECJALISTA
OTOLARYNGOLOG „Vivamed”, ul. Goldhammera
10, poniedziałek 1500 -1700, czwartek 1500 -16 00, tel.
[7306]
14-622-33-30.
DR HAB. MED. WIESŁAW DOBROŚ – SPECJALISTA OTOLARYNGOLOG. Przyjmuje: wtorek,
czwartek 16 00 -18 00, Tarnów, ul. Słoneczna 18, tel.
[6779]
14-621-32-42.
EWA GĘZA – LEK. OTOLARYNGOLOG – laryngologia i laseroterapia. Tarnów, ul. Skargi 19, Rej. tel.
[17374]
509-745-922 od pon. do soboty.
HALINA KOSTYK – LEK. SPEC. CHORÓB USZU,
NOSA, GARDŁA I KRTANI, tel. 14-621-45-02, Tarnów, ul. Krakowska 120 B (dorośli i dzieci), pon. śr.
[2940]
10 00 -1100, wt. 16 00 -1700.
LEK. BOGUSŁAW PACURA Specjalista otolaryngolog przyjmuje: CENTER-MED, Tarnów, ul. Słoneczna 32 w pon. od godz. 1700, w środy od godz.
[24564]
16 00, tel. 14-627-18-40, 14-627-18-50.
MIRELLA ŻARNOWSKA Otolaryngolog, specjalista audiolog. Kompleksowe badania słuchu dorosłych, dzieci i niemowląt. Tarnów, ul.
Wałowa 22. Rejestracja w godz. 700 -19 00, tel.
[203865]
14-688-90-20.
LOGOPEDIA
BARBARA MUCHOWICZ – LOGOPEDA. Diagnoza
i terapia: opóźniony rozwój mowy, autyzm wczesno[154850]
dziecięcy. Tel. 509-878-411.
MGR DOMINIKA CIUPEK - kompleksowa diagnoza i terapia zaburzeń mowy. Alergo-Med Specjalistyczna Przychodnia Lekarska Sp. z o.o.
Poradnia Logopedyczna. Tel. 14-627-26-25,
[203304]
14-636-03-33.
WITOLD TARKOWSKI – LEK. MED. OKULISTA –
Tarnów, ul. Wałowa 8, tel. 14-627-87-53. Aplikacje
soczewek kontaktowych twardych i miękkich. Leczenie chorób oczu, dobór okularów. Autoryzowany ga[2415]
binet Johnson&Johnson.
NEUROLOGOPEDA – mgr Marzanna Rocławska, terapia mowy dzieci i dorosłych (np. z afazją).
OFTALDENT, ul. Narutowicza 25 i wizyty domowe.
[204043]
Tel. 663-722-239 po 20 00.
WŁOCH-SKĄPSKA BEATA – SPEC. CHORÓB
OCZU. Gabinet ŻABNO, ul. Warszawska 32, tel.
14-645-62-85. Pełny zakres badań okulistycznych.
NEFROLOGIA (CHOROBY NEREK)
DR N. MED. ANTONI SYDOR – NEFROLOG, specjalista chorób wewnętrznych. MEDICUS – Tarnów,
ul. Mostowa 4a, rejestracja tel. 14-688-00-00, od
godz. 700 -20 00 [2868]
LEK. MED. LILLA CZAPKOWICZ-GRYSZKIEWICZ
– specjalista chorób wewnętrznych, nefrolog. Tarnów, ul. Słoneczna 32, Center-Med, piątek. godz.
[127042]
16 00, tel. 14-627-18-40 (50).
NEUROCHIRURGIA
BOGDAN LITWORA – SPECJALISTA NEUROCHIRURG, „ESKULAP”, ul. M. Dąbrowskiej 24, rej. tel.
[135448]
14-624-00-43.
NEUROLOGIA
BARBARA LEŚNIAK SPECJALISTA NEUROLOG
– GABINET NEUROLOGICZNY, Tarnów, ul. Asnyka 4, środa 16 00 -1700. Rejestracja tel. 791-319-290,
[184296]
502-246-114.
EWA BOROWSKA-SĄDOWICZ – Specjalista rehabilitacji medycznej, NEUROLOG, Res Medica, Tarnów, ul. PCK 26, wtorki 16 30 -18 00, tel. 608-414-469,
www.neurologia_terapiamanualna.republika.pl.
[19262]
.
RENATA
SZCZESZEK-KUCZKOWSKA
Specjalista neurolog. Przyjmuje PROMED, Tarnów,
ul. Krasińskiego 32, 2-ga i 4-ta środa miesiąca w godz. 1415-1500. Wcześniejsza rejestracja tel.
[207100]
14-627-20-43.
[20302]
ZAKŁAD OPTYCZNY - GABINET OKULISTYCZNY - EDWARD KLUZA - mistrz optyk, pon.-pt.
9 00 -18 00, sob. 9 00 -1300. Okulista: Barbara Nikodem: wt. 15 30 -1800, śr. 1500 -1800, czw., sob. 9 00 -1300,
Optometrysta: Krzysztof Kluza pon.-wt. 9 00 -18 00,
sob. 9 00 -1300. Tarnów, ul. Krakowska 23, tel./fax
[12583]
14-622-26-21, tel. 14-628-38-18.
ONKOLOGIA
DIAGNOSTYKA CHORÓB PIERSI: USG, mammografia. NZOZ Tarnowskie Centrum Diagnostyki Obrazowej, ul. Mościckiego 14, Tarnów, rejestracja tel.
[196085]
14-627-27-03.
DR MED. ANDRZEJ S. RADKOWSKI –Specjalista
radioterapii onkologicznej BONA DIAGNOSIS, Tarnów, al. Asnyka 4, przyjmuje w czwartki od 16 00 do
18 00. Rejestracja: od 10 00 do 1400. Tel. 14-636-00-47,
664-724-774.
[177603]
PROF. DR HAB. MED. LESZEK KOŁODZIEJSKI –
SPEC. CHIRURGII OGÓLNEJ, ONKOLOGICZNEJ, TORAKOCHIRURGII. Konsultacje, operacje. EUROMED,
[183366]
Tarnów, 14-627-56-58.
ORTODONCJA
ORTODONCJA - MARIA KOŁODZIEJ-TOLASZ Tarnów, ul. Sowińskiego 10/2, tel.
[196096]
14-626-14-62.
RENATA RADLIÑSKA-GERLACH LEK. STOM.
SPECJALISTA ORTODONTA. Tarnów, ul. Brandstaettera 8, rej. telefoniczna: tel. 14-696-50-05,
[22290]
604-235-691.
OKULISTYKA
ORTOPEDIA
OPERACJE ZAĆMY – najnowszą metodą FAKOEMUSYFIKACJI, Tylko w Euromedzie, Tarnów, tel.
[19526]
14-627-56-58, www.euromed.tarnow.pl.
ARKADIUSZ SAK – SPECJALISTA ORTOPEDA-TRAUMATOLOG, USG narządu ruchu. Przyjmuje: Tarnów, ul. Pułaskiego 91. Fizjoterapia Remaks,
[24895]
tel. 14-690-39-39.
AGNIESZKA SKALSKA-DZIOBEK LEK. MED.
SPECJALISTA CHORÓB OCZU. Pełny zakres badań okulistycznych, dobór soczewek kontaktowych,
badania okresowe. Tarnów, ul. Wałowa 13 I piętro, rej. tel. 14-627-25-35, 608-416-736 w godz.
[133299]
9 00 -18 00.
ANNA SZTORC – LEKARZ CHORÓB OCZU. Gabinet okulistyczny, Tarnów, ul. Krakowska 1, tel.
14-621-97-36. Leczenie chorób oczu, komputerowe
badanie wzroku, dobór okularów i miękkich socze[12415]
wek kontaktowych (certyfikat).
BILSKA JOANNA - SPECJALISTA CHORÓB OCZU. Tarnów, Al. Solidarności 29. Rej. tel.
[202879]
14-621-70-45 w. 3.
AUGUSTYN EWA – LEK. SPECJALISTA OKULISTYKI. Leczenie niemowląt, dzieci, dorosłych
(również kanaliki łzowe, gradówki, zmiany na powiekach oraz wykrywanie i leczenie jaskry). Codziennie
15 30-19 00, tel. 602-76-14-14. Tarnów, ul. Powstańców Warszawy 16.
[2749]
CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED”. Wykonujemy specjalistyczne badania i leczenie chorób oczu
dorosłych i dzieci w pełnym zakresie. Komputerowe badanie wady wzroku, dobór okularów i soczewek kontaktowych, pomiar ciśnienia wewnątrzgałkowego, leczenie: jaskry, suchego oka, zaćmy
schorzeń powiek i spojówki. Posiadamy kontrakt
NFZ. OCT - tomografia siatkówki (AMD) i nerwu
wzrokowego (jaskra). Tarnów, ul. Gumniska 11, tel.
[00000]
14-692-54-40.
CENTRUM OPTYCZNE – Tarnów, ul. Wałowa
8, tel. 14-627-87-53. Komputerowe badanie wzroku. Soczewki kontaktowe twarde i miękkie. Umowa
[13537]
z NFZ.
DARIUSZ NOSKOWICZ – SPECJALISTA ORTOPEDA-TRAUMATOLOG, USG narządu ruchu. Przyjmuje: Tarnów, ul. Pułaskiego 91. Fizjoterapia REMAKS.
[126519]
Tel. 14-690-39-39.
JAN MICHALSKI – LEK. MED. SPECJALISTA
ORTOPEDA-TRAUMATOLOG
czwartek
1730 -18 30, ul. Kościuszki 35, Tarnów, rejestracja tel.
[24349]
606-997-443.
JANUSZ KOBIS – SPECJALISTA ORTOPEDA –
TRAUMATOLOG. Tarnów, „REMAKS”, ul. Pułaskiego
[175158]
91. Tel. 14-690-39-39.
JAROSŁAW KOLENDO – SPECJALISTA ORTOPEDA-TRAUMATOLOG. USG narządu ruchu. Tarnów
NZOZ „GERONIMO”, rejestracja tel. 14-628-82-68,
[120869]
Bochnia MEDIKARTE, tel. 14-611-30-30.
KRZYSZTOF SZKLANNY – LEK. MED. SPECJALISTA ORTOPEDII I CHIRURGII URAZOWEJ. Przyjmuje: „Medicus”, Tarnów, ul. Mostowa 4A, piątek od
[23088]
16 00, rejestracja: tel. 14-688-00-00.
MACIEJ WÓJTOWICZ – SPECJALISTA ORTO-PEDA TRAUMATOLOG, przyjmuje: Centrum
Medyczne VIVAMED, ul. Goldhammera 10, tel.
[136205]
14-627-38-84.
PEDIATRIA
KRYSTYNA MIERZEJEWSKA – pediatra, specjalista medycyny rodzinnej – przyjmuje: Tarnów,
ul. Długa 25/1. Tel. domowy: 14-624-08-78, tel. do
gabinetu: 14-624-22-04, kom. 607-140-487. Możli[2298]
wość wizyt domowych.
TERESA KISIEL – PEDIATRA I LARYNGOLOG –
SPEC. MED. RODZINNEJ. Ul. Promienna 24/2: pon.
[7018]
i pt. rejestracja tel. 602-711-206.
CHWALISZEWSKI PIOTR – LEK. MED. OKULISTA. Prywatny gabinet okulistyczny: Tarnów, ul.
Szujskiego 2 (róg Krasińskiego) czynny: pon.-czw.
1500 -1800, rejestracja tel.: pon.-pt. w godz. 9 00 -19 00 –
tel. 14-629-40-43, kom. 608-40-62-80. Pełny za[18230]
kres badań okulistycznych.
EUROMED – diagnostyka i leczenie chorób odbytu i jelita grubego, usuwanie hemoroidów – NFZ
[156198]
i prywatnie, Tarnów, tel. 14-t627-56-58.
MARIA PIEKARCZYK – LEKARZ CHORÓB OCZU.
Gabinet okulistyczny, Tarnów, ul. Krakowska 1, tel.
14-621-97-36. Leczenie chorób oczu, komputerowe
badanie wzroku, dobór okularów i miękkich socze[12415]
wek kontaktowych (certyfikat).
PROKTOLOGIA - lek. JACEK STANULA – specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej Choroby
odbytu i jelita grubego, hemoroidy metodą Barrona, „Eskulap”, Tarnów, ul. M. Dąbrowskiej 24. Tel.
[00000]
14-624-00-43, www.eskulap.tarnow.pl.
OFTALDENT – ul. Narutowicza 25. 14-622-09-72,
14-627-33-00. Pełny zakres badań okulistycznych. Aplikacja soczewek kontaktowych (także toryczne i bifokalne). Realizacja recept okularowych
NFZ. Kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia,
www.oftaldent.pl.
[2911]
LOGOPEDA. Dzieci, młodzież, dorośli. TANIO. Tel.
[191786]
665-273-503.
OKULISTYCZNY GABINET LEKARSKI – LEK.
MED. MARIUSZ BUDZYŃ, Tarnów, ul. Skargi 38.
Rejestracja telefoniczna: pon., śr., pt. 800 -1400, tel.
14-626-52-23.
[151345]
MGR DANUTA KOZIOŁ – Gabinet logopedyczno –
pedagogiczny. Duże doświadczenie w terapii opóźnionego rozwoju mowy, zaburzeń komunikacji językowej, korekcja artykulacji, dysleksja, dysortografia
[8984]
i dysgrafia, tel. 692-383-190.
TERESA BAZUŁA-ŚLED – SPEC. CHORÓB
OCZU. Gabinet okulistyczny: Tarnów, ul. Krakowska
1, tel. 14-621-97-36. Leczenie chorób oczu, komputerowe badanie wzroku, dobór okularów i miękkich
soczewek kontaktowych.
[12415]
PROKTOLOGIA
PSYCHIATRIA
ALICJA KRAS – LEK. MED. SPECJALISTA
PSYCHIATRA Przyjmuje: wtorek 16 00 -1800, piątek 1500 -1700. Tarnów, Krasińskiego 8/1. Tel.
14-692-81-97, 604-266-501. Leczenie światłem depresji i zaburzeń snu.
[2522]
BARDEL MARCIN – lek. med. SPECJALISTA
PSYCHIATRA przyjmuje: wtorek 16 00 -1800, Tarnów, ul. Kościuszki 35 (naprzeciw ZUS-u), tel.
796-64-65-69.
[167898]
BEATA STASZEWSKA – LEK. MED. SPECJALISTA PSYCHIATRA przyjmuje: środy w godz.
1700 -19 00. Tarnów, ul. Kościuszki 35. Tel.
14-626-81-56.
[2797]
GRZEGORZ ŚNITEK – Tarnów: ul. PCK 26, wtorek 15 30 -16 30, tel. 14-627-02-99, Dąbrowa Tarnowska: „DIAGMED” ul. Sucharskiego 5, środa 1400 -16 00,
[20034]
tel. 14-642-43-40.
HENRYK KULAWIK - specjalista psychiatra, seksuolog, neurolog, irydolog, homeopata. Przyjmuje: pon., śr. 14 00 -16 30, Tarnów, ul. Skowronków
6a/53a (11 piętro). Tel. kom. 604-201-405, dom.
[202707]
14-633-16-00.
JERZY PAWŁOWICZ – LEK. MED. SPECJALISTA
PSYCHIATRA, wtorek: 16 00 -1700, piątek 1100 -1200. Tarnów, ul. Pułaskiego 45, tel. 14-622-37-34.
[2939]
JOANNA SĘKOWSKA – LEK. MED. SPECJALISTA PSYCHIATRA. DOROŚLI, MŁODZIEŻ, DZIECI. Przyjmuje: poniedziałek 1600 -1800, Tarnów,
ul. Krasińskiego 32. Rejestracja telefoniczna:
[16807]
693-523-213.
KATARZYNA SZEFER-BARTELA – PSYCHIATRA, przyjmuje: czwartek od godz. 1500 -1700,
Tarnów, ul. Krasińskiego 8, tel. 14-692-81-97,
[25151]
663-420-462.
LEK. MED. DUMANIA STANISŁAW - SPECJALISTA
PSYCHIATRA. Przyjmuje: pt. 16 00 -1800, Mościckiego
[191389]
14, tel. 508-031-791, 14-688-88-81.
OSKAR GAJECKI – Specjalista Psychiatra. TRIADA, Nowy Świat 40, pon., czw. Tel.
[175947]
14-622-39-22.
PSYCHOLOGIA
BIOFEEDBACK – skuteczna pomoc w leczeniu: depresji, nerwicy, stanów lękowych, ADHD,
zaburzeń koncentracji, zaburzeń snu, przewlekłych bóli głowy. Ośrodek Pomocy Psychologicznej, Tarnów, ul. Nowy Świat 10/5, Brzesko, ul. Głowackiego 20. Tel. 14-663-02-42, 609-090-414,
[118857]
www.oppbrzesko.com.pl.
CENTRUM ROZWOJU OSOBOWOŚCI – codziennie. Badania i opinie, też do ZUS-u. Wszechstronna
pomoc psychologiczna. Psychoterapia indywidualna i grupowa: nerwice, depresje, zaburzenia emocjonalne. Tarnów, ul. Legionów 18/4, tel. 14-626-31-03,
[1741]
600-210-403, www.centrum-ortos.pl.
GABINET PSYCHOLOGICZNO-TERAPEUTYCZNY,
mgr Katarzyna Nowicka-Mleczko. Opinie, psychote[171795]
rapia indywidualna. Tel. 508-277-399.
GABINET PSYCHOLOGICZNY – MGR BERNADETTA KOGUT – badania psychologiczne, pomoc
dla dzieci i młodzieży: trudności w nauce, zaburzenia emocji i zachowania, moczenie nocne, sytuacje kryzysowe. Pomoc dla rodziców w rozwiązywaniu trudności wychowawczych, Tarnów,
ul. Brodzińskiego 27/2, rejestracja telefoniczna,
[25168]
604-183-300.
GABINET PSYCHOLOGICZNY. Diagnoza dysleksji, dysgrafii, badania psychologiczne, dzieci, młodzież, dorośli. Psycholog mgr Anna Błachuta, Tarnów, Biurowiec C.H. „ŚWIT”. Tel. gab. 14-684-88-00,
[1924]
tel. dom. 14-621-31-27, 606-370-783.
GABINET PSYCHOLOGICZNO-TERAPEUTYCZNY – MGR ELŻBIETA WARDZAŁA-GOGOLA – PSYCHOLOG KLINICZNY, MEDIATOR. Badania, opinie,
psychoterapia, porady dla dorosłych, mediacje rodzinne. Czynny codziennie po uzgodnieniu telefonicznym. Tarnów, ul. Kołłątaja 5/14, 14-691-84-45,
[2757]
kom. 602-584-997.
GABINET PSYCHOLOGICZNY DLA DOROSŁYCH
MGR ADAM KRAWIEC, Tarnów, ul. Krasińskiego
8. Badania, opinie, porady. Uzgodnienia terminów
[12959]
tel. 600-247-536.
PRACOWNIA ROZWOJU OSOBISTEGO „HOLOS” – Burnat Joanna, Rachwał-Wcisło Monika,
Szczerba Elżbieta, pomoc psychologiczna, psychoterapia uzależnień, counselling Gestalt, warsztaty,
szkolenia, Tranów, ul. Bernardyńska 21/5, rej. tel.
[182145]
507-867-375, www.proholos.pl.
PSYCHOLOG, Dąbrowa Tarnowska. Również wi[192331]
zyty domowe. Tel. 14-642-31-07.
MEDYCZNY
PSYCHOTERAPIA
AGNIESZKA PYTEL mgr Psychologii. TERAPIA
INDYWIDUALNA – nerwice, zaburzenia lękowo-de[168235]
presyjne, psychozy, tel. 664-149-366.
ARCAMINO – SPECJALISTYCZNA PORADNIA
UZALEŻNIEŃ. Psychoterapia indywidualna i grupowa. EUROMED, ul. Szewska 12, Tarnów. Tel.
[23072]
600-345-861.
DEPRESJE, NERWICE, ZABURZENIA LĘKOWE,
PSYCHOZY – Terapia indywidualna i grupowa. Mgr
Grażyna Skarżyńska, tel. 600-210-403, ul. Legio[123738]
nów 18/4.
GABAŁA JADWIGA – PSYCHOTERAPIA, POR.
LECZENIA NERWIC, Tarnów, ul. Wałowa 22. tel.
[23660]
601-216-425.
MAGDALENA PODOLAŃSKA. Gabinet Psychoterapeutyczny w Brzesku i Tarnowie. Psychoterapia
osób dorosłych i młodzieży. Badania, porady psy[205981]
chologiczne. Tel. 600-063-077.
9 marca 2011
MASAŻ KLASYCZNY i drenaż limfatyczny z elementami kompresoterapii. Możliwość wizyty domo[130691]
wej. Tel. 504-426-010.
MASAŻE LECZNICZE - wizyty domowe. Tarnów,
[205864]
Tuchów. Tel. 694-624-711.
REHABILITACJA – Bóle kręgosłupa, stawów,
ostroga piętowa, łokieć tenisisty. REHA MEDICA,
ul. Chopina 3, tel. 14-621-70-03, 795-999-090,
[177323]
www.rehamedica.com.
REUMATOLOGIA
LEK. MED. BARTNIK-OŻGA – REUMATOLOG
przyjmuje: wtorki, czwartki od 13 30, ul. Bema 5, tel.
[171125]
14-621-05-81.
LEK. MED. URSZULA KUKUŁKA-NIEĆKO - SPEC.
[195061]
REUMATOLOG. Tel. 14-628-82-68.
SEKSUOLOGIA
www.psychoterapia.tarnow.pl – mgr Cecylia
Hajduk, psycholog, psychoterapeuta rekomendo[203153]
wany. Tel. 606-813-226.
WŁODARCZYK KAROL – LEK. SEKSUOLOG, ANDROLOGIA – NIEPŁODNOŚĆ, Tarnów, ul. Nowy
Świat 3, tel. 14 -621-18-49, pon., czw. 1415-1800, śro[19435]
da 8 30 -1100.
REHABILITACJA
STOMATOLOGIA
FIZYKOTERAPIA, MASAŻ – ROBERT GLIWA, Tarnów, ul. Bema 5, pon.-pt. od 9 00, tel. 14-620-11-33,
[16758]
kom. 606-607-905.
PRO-DENT – KRYSTYNA DACIUK – Tarnów, ul.
Grottgera 20. Tel. 14-626-01-80, czynny od poniedziałku do piątku. Stomatologia estetyczna, protetyka, ortodoncja, implanty, RTG – radiowizjografia. Wy[2796]
bielanie zębów w 30 min. Kontrakt z NFZ.
AXON - FIZJOTERAPIA, Tarnów, ul. Głowackiego 1 (obok kościoła Misjonarzy). Tel. 14-626-44-77,
501-304-157. Fizykoterapia – pełny zakres. Krioterapia (ciekły azot). Masaże: Aquavibron. Rehabilitacja:
sala gimnastyczna, basen, joga (kręgosłup). Wizyty
[177925]
domowe.
BEZ KOLEJEK!!! Gabinet Rehabilitacji i Odnowy
Biologicznej RE-Vita. Fizykoterapia, kinezyterapia,
masaż podwodny, masaż klasyczny, gimnastyka korekcyjna, odnowa biologiczna. Tarnów, ul. Skorupki 14 (obok Galerii Tarnovia). Tel. 14-656-46-00,
[204850]
www.gabinet-revita.pl.
CENTRUM NZOZ „GERONIMO” ul. Mościckiego
14. Ortopedia, USG, neurolog, reumatolog, rehabilitant. Kompleksowe leczenie narządów ruchu, masaż
kręgosłupa, masaż wirowy kończyn, drenaż, krioterapia, laser, pole magnetyczne, fizykoterapia, rehabilitacja dzieci i dorosłych – szyna CPM, TAPING, tel.
[20047]
14-628-82-68 w godz. 9 00 -1800.
CENTRUM
REHABILITACJI,
FIZYKOTERAPII I KRIOTERAPII (CO2) „MEDICUS” MGR G. LEGIEĆ, T-ów, ul. Mostowa 4a, Rej. tel. od 9 00 -18 00.
Tel. 14-688-00-00 w. 107. Sala gimnastyczna
[9685]
klimatyzowana.
FIZJOTERAPIA “REMAKS”, ul. Pułaskiego 91.
Ortopedia, USG, rehabilitacja - NFZ. Fizykoterapia
w pełnym zakresie usług: masaż, zajęcia ruchowe,
mobilizacje, McKenzie, PNF, drenaż, taping. Bardzo
niskie ceny. Pon.-pt. 8 00 -19 00, tel. 14-690-39-39,
[202715]
www.remaks.pl.
AL-DENT STOMATOLOGIA – BEZPŁATNE protezy, leczenie dorosłych i dzieci w ramach kontraktu z NFZ, Tarnów PLAC DWORCOWY 6 (budynek
„B” CM KOL-MED) II piętro, gabinet 213, 214, tel.
14-626-80-01. Prywatnie – leczenie zachowawcze,
[204777]
protetyka.
ANNA OŻGA – ul. Bema 5. Tel. 604-971-453,
14-621-05-81, pn.-pt. 8 00 -1800 Bezpłatne leczenie w ramach NFZ dzieci i dorosłych. Bezpłatne
[192237]
protezy.
AGNIESZKA KOTECKA – LEK. STOMATOLOG. Gabinet stomatologiczny – Tarnów, ul. Bema 4-8/10,
czynny: pon., śr., pt. 1500 -1800, wt., czw. 9 00 -1200. Tel.
[6270]
14-655-47-59, 604-083-598.
ALICJA ULANECKA – SPEC. CHIRURGII STOM.
Peł ny zakres usług stomatologicznych, zabiegi w narkozie, RTG zębów. IMPLANTY ORAZ
PROTETYKA NA IMPLANTACH. Gabinety: ul.
Mościckiego 14 czynne codziennie a w każdą sobotę dyżur oraz ul. Marynarki Wojennej 8/7. Tel.
14-627-36-73, 14-623-19-66, kom. 606-136-542.
Kontrakt z NFZ. Profilaktyka stomatologiczna dzie[13827]
ci i dorosłych.
ANNA GÓRSKA - GABINET STOMATOLOGICZNY.
Tarnów, ul. Sowińskiego 10/2. Tel. 14-626-14-62,
602-668-975. Specjalizacja: stomatologia zachowawcza dla dorosłych i dzieci, leczenie kanałowe
(zabiegi w mikroskopie), chirurgia szczękowa, orto[191798]
doncja, ozonoterapia. NFZ.
GABINET MASAŻU „JARO” J. MORYÑ: masaż
leczniczy (bóle kręgosłupa), wyszczuplający, antycellulitis, drenaż limfatyczny. Tel. 600-021-012,
[159633]
Mościckiego 208.
BARBARA GRZENDA lek. stom. Leczenie dorosłych i dzieci, krótkie terminy. Tarnów, ul. Ks. Chrząsz[168113]
cza 16, tel. 14-621-01-52, 604-083-924.
InSens – TERAPIA INTEGRACJI SENSORYCZNEJ mgr Małgorzata Jania. Diagnoza i terapia dla
dzieci z trudnościami w uczeniu się, zaburzeniami uwagi, dysleksją, ADHD, MPDz, autyzmem oraz
niepełnosprawnością intelektualną. Tarnów, ul.
Konarskiego 25. Rejestracja tel.: 533-535-153,
[198184]
www.insens.pl.
BEATA KOCISZEWSKA – GAB. STOMATOLOGICZNY Tarnów, ul. Krakowska 46 (II p.
w/w OO Misjonarzy) PEŁNY ZAKRES USŁUG
STOM.-PROTETYCZNYCH. Rejestracja czynna cały
tydzień, tel. 14-626-12-28, R. KOCISZEWSKI – NAPRAWA PROTEZ ZĘBOWYCH, czynne codziennie od
[7578]
9 00 -16 00, adres i telefon j.w.
LEKARZ MAGDALENA GROMADZKA-WÓJTOWICZ – Specjalista rehabilitacji medycznej, Centrum
Medyczne „VIVAMED”, ul. Goldhammera 10. Rej. tel.
[149509]
14-627-38-84.
BEZPŁATNE PROTEZY i leczenie stomatologiczne w ramach NFZ, „Medico-Dent” Tarnów, ul. Krasińskiego 6a. Tel. 14-626-40-26,
[152808]
782-829-497.
CENTRUM MEDYCZNE „UNO-MED”. Kompleksowe leczenie stomatologiczne dla dzieci i dorosłych,
protetyka, implanty, ozonoterapia, wybielanie zębów
jednowizytowe. Kontrakt z NFZ. Czynne codziennie
pon.-pt. 9 00 -2100: tel. 14-627-59-97, ul. Krasińskiego
[00000]
29, tel. 14-692-54-40, ul. Gumniska 11.
PIECYK URSZULA – lek. STOMATOLOG, SPEC.
ORTODONTA – Tarnów, ul. Szpitalna 8/1 przyjmuje: poniedziałki, wtorki, czwartki w godz.
16 00 -1800, tel. dom. 14-622-22-03, gabinet
14-621-96-72.
[7767]
PROTEZY ZĘBOWE wykonywanie i ekspresowa
naprawa, PRO-DENTICA, ul. Mościckiego 14, III piętro. Tel. 14-688-90-16.
[00000]
DENTMED, lek. stom. ANNA GRYBOŚ, bezpłatne leczenie, bezpłatne protezy w ramach kontraktu z NFZ. Wybielanie zębów w 30 min. Tarnów, ul.
Lwowska, 32B, lok. 5 (wejście od Krupniczej), tel.
[206393]
14-699-11-33, 609-532-476.
PRYWATNY GABINET STOMATOLOGICZNY –
ELŻBIETA SAWCZAK-KUHL – Tarnów, ul. Piotra
Skargi 38, parter, tel. 14-627-51-60, czynny od 9 00
od 18 00 z wyjątkiem piątków. Pełny zakres usług. LASEROTERAPIA. Bezpłatne wykonywanie protez zębowych w ramach umowy z NFZ.
[14918]
DOMINIKA HUBER lek. dent. 33-100 Tarnów, ul. Kościuszki 35 (naprzeciw ZUS). Rej. tel.
[200187]
600-619-394.
RENATA DOKTÓR - lek. stom. specjalista protetyki, ul. Bema 5. Tel. 504-78-62-86, 14-621-05-81.
Kontrakt NFZ.
[173720]
DOROTA RÓŻYCKA – LEK. STOMATOLOG – GABINET STOMATOLOGICZNY Tarnów, ul. Goldhammera 10, tel. 14-626-26-91, czynny od poniedziałku do
[2595]
piątku 9 00 -18 00.
URSZULA WITOS LEK. STOM. tel. 14-621-70-96,
14-622-04-92, 600-922-834. Kontrakt z NFZ tylko
dla dzieci.
[8524]
DYŻUR STOMATOLOGICZNY w kontrakcie z NFZ,
sobota 9 00 -1300, WI-DENT, ul. Szpitalna 8a, tel.
[207300]
662-292-682.
USG, RTG
EWA GOMÓŁKA – Lek. Stom. Gabinet prywatny
ul. Widok 82 (obok Os. Legionów). Leczenie zachowawcze, nowoczesna protetyka, leczenie dzieci. Estetyka uśmiechu – licówki, wybielanie zębów jednowizytowo w 30 min. RTG, medycyna estetyczna
twarzy, botox, kwas hialuronowy, korekta zmarsz[1024]
czek. Tel. 14-655-39-03, 605-061-435.
GRAŻYNA SZEWCZYK - Lek. Stom. Tarnów, ul. Westerplatte 9A, leczenie dorosłych i dzieci, także w soboty Tel. 602-707-897,
[101900]
14-623-28-36.
JUSTYNA MĘŻYK – Lek. Stom. Tarnów,
ul. Kościuszki 35 (naprzeciw ZUS-u). Tel.
[124897]
604-47-45-09.
LUBERA MAGDALENA – Gabinet Stom. ul.
Szpitalna 8/1. Rejestracja tel. 14-621-04-63,
[9978]
507-955-234.
MAGDALENA BARGIEŁ-CHOLEWA – gabinet stomatologiczny, Zbylitowska Góra, ul. Kwiatowa 1.
[25989]
Rejestracja telefoniczna: 606-355-720.
MAŁGORZATA OLEKSY – LEK. STOM. – GABINET
STOMATOLOGICZNY – Tarnów, ul. Szopena 6, tel.
[2596]
14-626-13-06.
MOŚCICE - Kontrakt z NFZ i wizyty prywatne.
Lek. stom. Dorota Kołodziej-Karcz. BEZPŁATNE
PROTEZY, leczenie stomatologiczne dorosłych i dzieci. Nowoczesne technologie, RVG. Poniedziałek i piątek 800 -1400, wtorek, środa, czwartek 1400 -20 00. Rej.
codziennie, tel. 14-630-33-85, 506-113-747, ul. Za[206660]
rzyckiego 23/5A, www.dentohouse.pl.
NZOZ PRO+MED, ul. Krasińskiego 32, rej. Tel.
14-627-42-75, 14-627-20-43, czynny od pon.-pt.
Szeroki zakres usług stomatologia zachowawcza,
estetyczna, protetyka, chirurgia, wybielanie, rtg,
radiowizjografia. Zapraszamy dzieci i dorosłych do
korzystania z bezpłatnych usług stomatologicznych
[204064]
w ramach kontraktu z NFZ.
NZOZ „VITADENT” – ul. Bernardyńska 2, tel.
14-627-85-41 czynny od poniedziałku do piątku od
800 do 20 00. Wykonujemy kompleksowe leczenie stomatologiczne. Bezbolesne znieczulanie komputerowe, protetyka, ozonoterapia, ortodoncja – aparaty stałe i ruchome. Kontrakt z NFZ. Prywatny dyżur
[118024]
w każdą sobotę.
OFTALDENT, tel. 14-622-09-72, 14-627-33-00.
Stomatologia estetyczna przy pomocy najnowszych
technologii: korony i licówki systemu Procera-Zirconia, bezklamrowe uzupełnienia ruchome, implanty.
Ortodoncja dzieci, dorośli. Leczenie kanałowe – specjalista endodonta, mikroskop, oznoterapia. Uspokojenie wziewne podtlenkiem azotu. KONTRAKT
z NFZ. RENTGEN CYFROWY: panorama, cefalo,
[166492]
punktowe, zatoki i stawy s-ż.
OSTRY DYŻUR stomatologiczny, sobota 9 00 -1300.
Przychodnia przy ul. Mościckiego 14 w Tarnowie,
[0000]
tel. 14-627-36-73.
Agnieszka Duda
[email protected]
Teresa Dumańska
[email protected]
Dorota Jucha
[email protected]
REDAGUJE ZESPÓŁ:
Kornelia Koba
Tadeusz Bałchanowski
[email protected]
Redaktor naczelny
Marta Tutaj
[email protected]
[email protected]
Ireneusz Kutrzuba
Rafał Kubisztal
Z-ca redaktora naczelnego [email protected]
[email protected]
Paweł Topolski
(fotoreporter)
Jerzy Kosiba
[email protected]
Kierownik ds. informacji
Łukasz Winczura
[email protected]
[email protected]
REDAKCJA
Tarnów, ul Sikorskiego 5
tel. 14-68-48-840
fax 14-68-48-841
[email protected]
WYDAWCA
ŚWIT sp. z o.o. z siedzibą w Tarnowie
33-100 Tarnów, ul. Sikorskiego 5, tel./fax 14-68-48-803
Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia w Krakowie,
XII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego,
KRS 000041488 NIP 873-000-52-44
Kapitał zakładowy 232 500 PLN
Prezes Zarządu spółki wydawniczej: Zbigniew Kupiec
CISOWSKA-BRYG
MAŁGORZATA
LEKARZ
STOMATOLOG – Tarnów, ul. Mościckiego 28, tel.
14-626-14-24, kom. 505-959-978, zaprasza do gabinetu od poniedziałku do piątku od 10 00 -1800. Możliwość leczenia w sobotę, bezstresowe leczenie
dzieci. Kosmetyka defektów szkliwa, wybielanie zębów w 30 min., leczenie kanałowe z Rtg, laseroterapia, ortodoncja, korony, mosty porcelanowe, prote[2222]
zy akrylowe i szkieletowe. Kontrakt z NFZ.
str. 47
REDAKCJA TECHNICZNA:
Adam £abno
[email protected]
Maciej Wolak
[email protected]
BIURO OGŁOSZEŃ:
Tarnów, ul. Kościuszki 1
(CH „ŒWIT” parter)
tel./fax 14-68-48-830
tel. 14-68-48-831
[email protected]
Patrycja Baran
Kamila Rogowska
Zdzisław Wójcik
APARAT CYFROWY, kolor, doppler, 3D, pełny zakres badań, echo serca i przepływy naczyniowe. Vivamedbis, Tarnów, ul. PCK 26, tel.
14-627-02-99.
[207312]
BADANIA USG – Aparat cyfrowy. PEŁNY ZAKRES
BADAŃ. EUROMED Tarnów, ul. Szewska 12, tel.
14-627-56-58, www.euromed.tarnow.pl.
[18796]
BADANIA USG – codziennie, pełny zakres aparatem cyfrowym MINDRAY DC-6 DOPPLER COLOR 3D. Przepływy naczyniowe. Przychodnia TRIADA Tarnów, ul. Nowy Świat 40, tel.
14-622-39-22.
[19310]
BADANIA USG narządu rodnego i ciąży, ultrasonografia genetyczna, badania 3D/4D. Lek. Olga Kacalska-Janssen, VIVAMED, Tarnów, ul. Goldhammera 10, tel. 14-627-38-84, 14-621-96-51.
[169588]
BADANIA USG (również przepływy) RENTGEN –
cyfrowe zdjęcia rentgenowskie (jedyne w Tarnowie)
MAMMOGRAFIA. NZOZ Tarnowskie Centrum Diagnostyki Obrazowej, ul. Mościckiego 14, Tarnów, rejestracja tel. 14-627-27-03.
[25307]
GABINET USG Bona Diagnosis – Tarnów, ul. Asnyka 4, lek. med. Marta Sowińska. Pełny zakres badań, badania przepływów naczyniowych (Doppler),
biopsje cienkoigłowe, biopsje gruboigłowe piersi.
Aparat Siemens-Acuson X 300. Tel. 14-636-00-47,
664-724-774 w godz. 10 00 -1500, po 15-tej.
664-724-774 , www.usg-tarnow.pl.
[165663]
PRYWATNA PRACOWNIA RTG, Al. M.B. Fatimskiej 57, Tarnów, tel. 14-626-33-59, czynna pn.-pt.
00
9 -1700, sob. 9 00 -1200.
[127322]
INNE USŁUGI MEDYCZNE
GABINET MEDYCYNY WSCHODNIEJ, irydologia,
akupunktura, masaż wschodni. Tarnów, Sikorskiego 5/21, tel. 604-862-367, 697-269-717.
[205906]
MEDYCZNA PIELĘGNACJA STÓP – Stopa
cukrzycowa, wrastające paznokcie (klamry
drutowe), rekonstrukcja płytki paznokciowej,
odciski, modzele, pękające pięty, przeprowadzanie
badań i leczenie paznokci grzybiczych. Kosmetolog
Elżbieta Korczak, os. 25-lecia 1A, tel. 14-627-01-77,
509-984-595, www.ekorczak.pl.
[141288]
SERWIS mMEDICA – programu do rozliczeń
z NFZ. Instalacja, wdrażanie, rozliczenia z NFZ, tanio. Tel. 608-046-250.
[196827]
SKLEP MEDYCZNY „AMBULANS” 33-100 Tarnów, ul. Legionów 9, tel. 14-621-46-58 czynny od 9 00 -1700. Realizujemy wnioski Narodowego
Funduszu Zdrowia. Najniższe Ceny!!! Sprawdź.
Oferujemy sprzęt medyczny, ortopedyczny,
dezynfekcje.
[2188]
WYPOŻYCZALNIA SPRZĘTU medycznego, rehabilitacyjnego i ortopedycznego (łóżka szpitalne, wózki, kule inwalidzkie, balkoniki itp.), 33-101
Tarnów, ul. Zbylitowska 25, czynne codziennie
800 -2200, pilnie całodobowo, tel. 14-633-06-20,
605-051-492.
[18856]
KAMPANIE REKLAMOWE: Angelina Pochroń, [email protected]
STALI FELIETONIŚCI:
Krzysztof Borowiec, Marek Borowski, Janusz Korwin-Mikke, Marek
Stremecki, Rafał A. Ziemkiewicz, Marek Zuber.
STALE WSPÓŁPRACUJĄ:
Yola Czaderska-Hayek (Hollywood), Sławomir Kruczek, Łukasz
Maciejewski, Stefan Niesiołowski, Witold Pazera.
DRUK:
AGORA-POLIGRAFIA
Sp. z o.o.
43-110 Tychy,
ul. Towarowa 4
KOLPORTAŻ
[email protected]
Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie ponosi
odpowiedzialności. Redakcja nie zwraca
materiałów nie zamówionych.
Nakład:
24 000 egz.
Handel wschodniozagraniczny
Tarnowscy strażnicy graniczni zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy, którzy zamiast pracować w Polsce, wykorzystali zdobyte wizy do
zupełnie innych celów. Jeden
z mężczyzn handlował używanymi samochodami, a drugi wyjechał do pracy do Portugalii.
KOZIOROŻEC:
Poczujesz
wiatr w plecy. Osoby,
od których wiele uzależniasz, pójdą Ci na rękę i pomogą zrealizować plany. Bliscy okażą Ci tyle ciepłych uczuć, że nie będziesz mieć
powodów do narzekań. Rozproszą się zimowe smutki i pomyślisz
o wiosennych kreacjach w żywych
kolorach.
WODNIK: Możesz teraz podejmować działania, przed
którymi od pewnego
czasu powstrzymywała Cię obawa przegranej i sporych strat. Jedne drzwi
się zamkną, ale otworzą się inne. Mądrze zrobisz, gdy przystąpisz do współpracy z innymi. Czasem owczy pęd się opłaca. Korzystaj z okazji.
RYBY: W pracy czas zmian organizacyjnych i przygotowania gruntu na
przyszłość. Może pojawić się jakaś obiecująca propozycja. Nie dziel jednak
skóry na niedźwiedziu, poczekaj na rozwój sytuacji. Bądź przy
tym czujny, by nie zostać z niczym. Ciesz się marcem – więcej
spaceruj.
BARAN: Praca będzie Cię lubić,
ale bez wzajemności…
Jeśli jednak nie masz alternatywy, to nie marudź, tylko przyłóż się
do zadań i pilnuj swoich interesów. Trzymaj się z daleka od cudzych konfliktów, wyjdzie Ci to
na dobre. Zainwestuj w siebie, zadbaj o urodę. Przecież wiosną widać więcej!
BYK: Zawodowo możesz teraz wypracować sobie
solidną
podstawę, na której się
później oprzesz. Powinieneś wyraziściej okazywać
swoje uczucia, np. poprzez praktyczne gesty. Ugotuj coś dla bliskiej osoby, zrób jej masaż. Czy
jednak Twoje działania zostaną
docenione? Niekoniecznie…
BLIŹNIĘTA: Koniec tygodnia
będzie sprawdzianem
dla Twojej siły charakteru. Nie gromadź w sobie negatywnych emocji, bo skumulowane mogą doprowadzić do wybuchu i stracisz
panowanie nad sytuacją. Unikaj
czarowników od urody i zdrowia,
którzy gwarantują błyskawiczne
efekty.
RAK: Możliwe, że znajdziesz się
na świeczniku. Nie bądź
nazbyt skromny, Twoje
kompetencje mówią same za siebie. Po uregulowaniu rachunków warto przejrzeć najnowsze oferty bankowe zaoszczędzenia pieniędzy. Skoro na
razie nie ma widoków na fortunę,
skup się na metodzie grosz do grosza…
LEW: Apetyt na sukces może Ci podsuwać
pomysły
nieeleganckich zagrywek względem współpracowników. Nie
daj się skusić, gra nie jest warta świeczki. W nadchodzących
dniach powinieneś nałożyć na siebie większe ograniczenia dla zdrowia i urody. Zwracaj głównie uwagę na to, co i ile jesz.
PANNA: Im bardziej będziesz
prowokować, tym gorszy efekt osiągniesz. Zachowuj się naturalnie,
bo inaczej możesz zrazić do siebie kogoś wartościowego. Ktoś z rodziny wciągnie Cię
w swoje sprawy. Mimo oporów
wszystko pójdzie dobrze, staniesz
na wysokości zadania.
WAGA: Poczujesz, że stereotypy, jakimi kierujesz się
w relacjach międzyludzkich, trochę się
przeżyły. Często masz
rację, ale wyrażasz swoje zdanie
w sposób, który budzi sprzeciw.
Wszyscy na tym tracą – z Tobą na
czele. Traktuj innych partnersko,
a doświadczysz ich sympatii.
SKORPION: W pracy nareszcie zapanuje spokój
i będziesz mógł skupić
się na realizacji swoich
celów. Przesadne przestrzeganie diety, reżim przy stole nie są Ci potrzebne – zdrowy
rozsądek przede wszystkim! Może pojawić się ktoś, kto poruszy
w Tobie struny, na których od
dawna nikt nie grał…
STRZELEC: Zawodowo zyskasz więcej swobody i ciekawsze widoki na przyszłość. Choć
nie będzie to na razie
skutkowało większymi zarobkami, nie stracisz poczucia bezpieczeństwa. Świetne samopoczucie
sprawi, że w najbliższym czasie
nie będziesz zajmować się zdrowiem, co najwyżej urodą.
W Dębnie tarnowscy strażnicy graniczni zatrzymali do kontroli drogowej samochód prowadzony
przez 46-letniego obywatela Ukrainy. Mężczyzna uzyskał polską wizę
na podstawie oświadczenia wystawionego przez jedną z wrocławskich
firm. Ukrainiec miał tam rozpocząć
pracę, ale nigdy nie pojawił się we
Wrocławiu. Zamiast tego handlował używanymi samochodami i akcesoriami z Niemiec, a polska wiza
była mu potrzebna tylko do wyjaz-
dów handlowych. Dokument został
unieważniony i cudzoziemiec musiał wrócić na Ukrainę.
Na
drodze
krajowej
nr
4 w pobliżu Pogórskiej Woli strażnicy zatrzymali do kontroli drogowej mercedesa z ukraińskimi numerami rejestracyjnymi. Autem
jechał 31-letni obywatel Ukrainy.
– Z okazanych przez niego dokumentów wynikało, że uzyskał wizę na krótkotrwały pobyt w Polsce,
gdyż chciał uczestniczyć w obrzędach religijnych. W rzeczywistości zaraz po przekroczeniu polskiej
granicy pojechał przez Niemcy,
Francję i Hiszpanię aż do Portugalii, gdzie nielegalnie pracował. Gdy
został zatrzymany w Pogórskiej
Woli, właśnie wracał na Ukrainę
– relacjonuje kpt. Paweł Nowak,
komendant Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Tarnowie.
Zgwałcił i udusił?
Stanisławę S., mieszkankę Zborowic w powiecie
tarnowskim, zamordowano w jej własnym domu.
Zatrzymany na miejscu, 59-letni, podejrzany mężczyzna trafił do aresztu pod zarzutem zabójstwa.
Prawdopodobnie próbował też zgwałcić kobietę.
Tarnowska prokuratura nie chce ujawniać szczegółów
śledztwa, tłumacząc, że sprawa jest na wstępnym etapie postępowania. Odbyła się już sekcja zwłok, ale nie
wszystko jest jednoznaczne, więc przydatna może okazać się opinia biegłych.
Wacław G. nie miał stałego miejsca zameldowania.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, od trzech miesięcy
mieszkał w domu 71-letniej Stanisławy S. Wspólnie z synem gospodyni popijał alkohol.
W ostatnią sobotę lutego podejrzany i syn ofiary kończyli butelkę wysokoprocentowego trunku. Gdy kompan zasnął, 59-latek wszedł do pokoju, w którym spała kobieta i zgwałcił ją. Broniącej się staruszce zasłaniał
usta. Prawdopodobnie udusił ją podczas szamotaniny,
jednak kwestia ta pozostaje wciąż do wyjaśnienia.
Wacław G. trafił do tymczasowego aresztu na trzy
miesiące. Na razie prokuratura postawiła mu zarzut
gwałtu i zabójstwa. Mężczyzna częściowo przyznał się
do zarzucanych mu czynów. Grozi mu nie mniej niż
osiem lat więzienia.
(K-a)
Policjanci z Żabna zatrzymali osiemnastoletniego chłopaka podejrzanego o trzy podpalenia. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że podpalacz jest strażakiem-ochotnikiem.
Podpalacz-ochotnik
Chłopak mieszka w jednej z podtarnowskich miejscowości. Osiemnastolatek jest podejrzany o trzy
podpalenia w lutym tego roku w Jadownikach Mokrych.
Podpalacz wybierał stodoły, pod które podkładał
ogień. Gdy potem słyszał strażackie syreny, biegł
do jednostki, gdzie w gotowości czekał na wyjazd
do pożaru, później brał udział w gaszeniu ognia,
który sam wzniecał. Straty spowodowane podpaleniami oszacowano na 2800 złotych, na szczęście
w pożarach nikt nie ucierpiał.
– Podczas próby zatrzymania chłopak groził policjantom, że poszczuje ich psem – relacjonuje Olga
Żabińska, rzeczniczka KMP w Tarnowie.
Osiemnastolatek przyznał się do stawianych mu
zarzutów, nie potrafił jednak wytłumaczyć, dlaczego podpalał. Pewne jest, że więcej tego nie zrobi. Na
wniosek tarnowskiej prokuratury został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
(K-a)
Rodzinne pobicie
Policjanci z Żabna zatrzymali dwóch sprawców, którzy w Woli Rogowskiej pobili 35-letniego mężczyznę. Jeden z napastników uszkodził także samochód
pokrzywdzonego. Jak wyjaśniają mundurowi, motywem pobicia
były nieporozumienia rodzinne.
Śmierć w rzece
W Tarnowcu dwaj mężczyźni natknęli się na zwłoki leżące
wśród drzew nad brzegiem Białej.
Zmarły to mężczyzna z Tarnowa,
poszukiwany przez dziesięć dni.
66-latek zaginął 20 lutego. Po niedzielnej mszy w kościele nie wró-
Zatrzymany mężczyzna został
zobowiązany do opuszczenia terytorium Polski.
– Od pewnego czasu tego typu
przypadki powtarzają się dość często. Cudzoziemcy deklarują chęć
podjęcia pracy lub podają jakiś inny cel swojego pobytu w Polsce tylko po to, by wyłudzić wizę. Następnie przekraczają polską granicę,
ale nie zgłaszają się do pracy i nie
podejmują żadnej działalności gospodarczej, lecz próbują przedostać się do innych państw Unii Europejskiej, by tam zatrudnić się – co
prawda nielegalnie – ale za znacznie większe pieniądze niż u nas
– wyjaśnia ppłk Marek Jarosiński, rzecznik prasowy komendanta Karpackiego Oddziału Straży
Granicznej w Nowym Sączu.
(K-a)
z banków w Tarnowie, gdzie chciał
pożyczyć blisko 19 tysięcy złotych,
przedstawiając sfałszowane zaświadczenie o swoich dochodach.
Sklepowy złodziej
cił do domu. Ostatni raz widziano
go około pół kilometra od domu.
Policja prowadzi śledztwo w tej
sprawie, jednak wiele wskazuje,
że mężczyzna popełnił samobójstwo. Wstępnie wykluczono, by
do jego śmierci przyczyniły się jakiekolwiek inne osoby.
Poleciały szyby
Nieznani
sprawcy
wybili
12 szyb w oknach remontowanego
mieszkania przy ul. Żydowskiej
w Tarnowie. Straty oszacowano
na tysiąc złotych. Policjanci poszukują sprawców zniszczeń.
Chciał pożyczkę
Tarnowscy mundurowi zatrzymali 25-latka podejrzanego o próbę wyłudzenia kredytu bankowego. Mężczyzna zjawił się w jednym
Policjanci z Tarnowa zatrzymali sprawcę kradzieży, do której
doszło pod koniec ubiegłego roku w jednym z tarnowskich sklepów odzieżowych. 17-letni mieszkaniec Ryglic dokonał wówczas
dwóch kradzieży – najpierw zabrał bluzę dresową oraz spodnie,
a następnie ukradł bluzę z kapturem. Właściciel sklepu wycenił
straty na blisko 550 złotych.
Odzyskana rura
Stróż jednej z firm budowlanych
zawiadomił policję o kradzieży
12-metrowej. plastikowej rury gazowej wartości 1 200 złotych. Policjanci odnaleźli złodziejski łup
w zagajniku oddalonym kilometr
od miejsca kradzieży. Rura wróciła do prawowitych właścicieli.
(K-a)

Podobne dokumenty