NK-22-Besancon - Nowa Konfederacja

Transkrypt

NK-22-Besancon - Nowa Konfederacja
„Nowa Konfederacja” nr 22, 6-12 marca 2014
www.nowakonfederacja.pl
Rosja. Kolporter kłamstwa
AlAin BesAnçon
Historyk, politolog i sowietolog francuski
Nie ma granic tej ekspansji. Rosja nie jest państwem narodowym. Nie
posiada i nigdy nie posiadała naturalnych granic. Uważa się za imperium.
A nawet za rodzaj kościoła.
To było do przewidzenia. Kiedy Rosja
chce przejąć kontrolę nad sąsiednim narodem, posługuje się wypróbowaną metodą. Identyfikuje, promuje i organizuje
prorosyjską partię w tym kraju. Potem
ogłasza, że partia ta jest prześladowana.
A następnie w ramach „bratniej pomocy”
wysyła żołnierzy, by ją wyzwolić z opresji.
Posłużyła się tą metodą wobec Polski
w XVIII w., podporządkowując ją kawałek
po kawałku. Stanęła wtedy w obronie
„polskich wolności” i wspierała ludność
prawosławną wobec ucisku katolicyzmu.
Otrzymała też w tym przedsięwzięciu entuzjastyczne wsparcie francuskiego oświecenia. W 1848 r. najechała zaś Węgry
w ramach Świętego Przymierza i ponownie
w roku 1956 pod auspicjami proletariackiego internacjonalizmu. Następnie
w 1968 r. napadła na Czechosłowacje. Tę
samą metodę zastosowała w latach 20.
XX w., podporządkowując sobie Mongolię
Zewnętrzną, Gruzję i Armenię. W roku
2008 w ten sam sposób wyrwała Gruzji
dwie prowincje. Dziś dokonuje inwazji
Ukrainy i przynosi swą „bratnią pomoc”
mieszkańcom Krymu.
Nie ma granic tej ekspansji. Rosja
nie jest państwem narodowym. Nie posiada i nigdy nie posiadała naturalnych
granic. Uważa się za imperium. A nawet
za rodzaj kościoła. Za czasów Iwana Groźnego Rosja, wówczas jeszcze bardzo zacofana i biedna, miała ambicje rozszerzenia
prawosławnego królestwa na całą Europę.
Uważała się wówczas za jedyny wciąż
chrześcijański kraj. Piotr Wielki z kolei
widział w ogromnym zakresie swojego
imperium dowód na jego powołanie do
dalszego rozszerzania się.
Leninowska sekta, która przejęła władzę w Rosji w 1917 r., miała projekt światowej rewolucji i nosiła go na sztandarach
aż do swego upadku. Każdy skomunizowany kraj musiał przyjąć model sowiecki.
Rosja więc nie podbijała : ona jednoczyła
ziemie, których przeznaczeniem było przyłączenie się „w miłości” do Rosji czy Związku Radzieckiego. Ten wielki projekt uwiódł
Francuzów. Nasi komuniści przenosili się
1
„Nowa Konfederacja” nr 22, 6-12 marca 2014
www.nowakonfederacja.pl
duchowo do „kraju rad” i naśladowali je
w swym życiu publicznym i prywatnym.
Dziś ślepota wobec tego, czym jest Rosja,
wydaje się przenosić do szeregów prawicy.
Skąd ta miłość do miłości po rosyjsku?
Nasz wielki historyk Julien Michelet
tak pisał w 1853 r. o Rosji i rosyjskiej
propagandzie : „Rosja w swej naturze,
w swoim charakterze, jest kłamstwem,
jej polityka zewnętrzna i jej broń przeciwko
Europie to kłamstwo”. My wierzymy jednak w to kłamstwo, bo niesie ono ze sobą
uniwersalny przekaz religijny, czasem
chrześcijański, czasem świecki, ale zawsze
religijny. I znów Michelet : „Wczoraj jeszcze nam mówiła : jestem chrześcijaństwem, jutro nam powie : jestem socjalizmem”. Tak właśnie powiedziała, między
Rosja nie podbijała: ona
jednoczyła ziemie, których
przeznaczeniem było
przyłączenie się „w miłości”
do Rosji czy Związku
Radzieckiego
rokiem 1917 a 1989. Dziś znów na przód
wysuwa kopuły i krzyże. Zawsze domaga
się od nas, byśmy ją kochali. Francja
także ma „rosyjską partię” gotową usprawiedliwiać zachowanie – bez względu na
to, jakie ono by było – tej drugiej, dziwnej
duchowej ojczyzny.
2