Bezpośrednia relacja P. Doroty

Transkrypt

Bezpośrednia relacja P. Doroty
Witam serdecznie!
Nazywam się Dorota Chyla i wspólnie z Iwoną Stec organizujemy pomoc dla biednych
szkół w Gambi. Dlaczego? Byłam tam pierwszy raz w ubiegłym roku i przed wyjazdem
sporo czytałam na temat tego kraju. Wiedziałam więc ,że niepisanym prawem każdy
turysta zabiera jakieś szkolne pomoce. Więc i ja zabrałam co mogłam. Ale to jest
kropelka w morzu potrzeb. Biegały za mną dzieci prosząc o ołówek, długopis . Dlatego
zainicjowałam akcję pod nazwą: "Podaruj mi ołówek" . Zbierałyśmy rzeczy szkolne,
ubrania, buty, zabawki, leki, okulary oraz rzeczy zbędne, których ludzie już nie
potrzebują. Wysłałam cztery bardzo duże paczki, głównie z odzieżą, butam, książkami
i pluszakami. Wszystkie szkolne rzeczy zabrałyśmy ze sobą. W wielu szkołach,
szczególnie na prowincjach i w buszu, nauczyciel dzieli jeden ołówek na kilka cześci,
żeby dzieci mogły pisać. W sumie uzbierałyśmy 1000 funtów i na miejscu już
kupiłyśmy 1000 zeszytów, trochę worków ryżu dla rodzin dzieci niepełnosprawnych,
dałyśmy 300 funtów na zakup materacy do spania i ławek dla szkoły, gdzie mieszkają
sieroty z ościennych krajów.
W następnym roku planujemy zasponsorować budowę studni dla szkoły i wioski w
buszu. Pozwoli to tym ludziom na dostęp do wody zdatnej do picia oraz do uprawy
ogrodów, co stanowi ich główne wyżywienie. Jednak we dwie nie damy rady tego
zrobić. Żeby zebrać pieniądze, musimy mieć czym „handlować”; ja stoję prawie w
każdą niedzielę na carboot’cie i w chwili obecnej mam juz utargowane 1000 funtów.
Koszt budowy, przy obecnym kursie waluty, wynosi ok. 2,500 funtów. Skontaktowałam
się z fundacją angielską, która kopie studnie w Afryce i ma w Gambi swój oddział, czy
istnieje możliwość obniżenia ceny i czekam na odpowiedź, mam nadzieje, że będzie
pozytywna :)
Oprócz tego nie chciałybyśmy jechać z pustymi walizkami, tym bardziej, że
dostaniemy za darmo darmowy przelot bagażu do 10kg od linii lotniczych, więc
chciałybyśmy zebrać ile się uda pomocy szkolnych.
W związku z tym mamy goracą prośbę: jeśli ktokolwiek miałby w domach kredki,
ołówki, długopisy, gumki, farbki, ostrzałki, plecaki, mazaki itp. to bardzo chętnie je
zabierzemy. Nie muszą to być nowe komplety, pojedyncze kredki są bardzo mile
widziane. Może ktoś ma niepotrzebne okulary korekcyjne, materiały opatrunkowe,
jakieś niepotrzebne leki? Tam nie ma naprawdę niczego, a droga do lekarza, nie dość,
że płatna, to jest bardzo daleka...
Poniżej przedstawiam kilka filmów z wizyty w szkole, dla której chcemy zbudować
studnię.
Dziękujemy bardzo za zrozumienie i chęć pomocy, każda pomoc jest na wagę złota!
Z poważaniem,
Dorota Chyla
Iwona Stec