Lipiec, 2016r. + Z życia parafialnej wspólnoty różańcowej Już

Transkrypt

Lipiec, 2016r. + Z życia parafialnej wspólnoty różańcowej Już
Lipiec, 2016r.
+
Z życia parafialnej wspólnoty różańcowej
Już niecały rok dzieli nas od setnej rocznicy fatimskich objawień.
Atmosfera przygotowań każe pamiętać o wydarzeniach z pierwszej połowy
XX w. kiedy to za sprawą ideologicznych przywódców robotniczych mas Marksa, Engelsa i Lenina, walka z Kościołem przybierała na sile. Zatroskany
o swoje dzieci Miłosierny Ojciec posłał na ziemię Anioła Pokoju. Ten zwrócił
się z ważną misją nie do nadętych pychą samozwańczych autorytetów
i rzekomych obrońców wolności, ale do małych portugalskich pastuszków – do
dziewięcioletniej Łucji, ośmioletniego Franciszka i sześcioletniej Hiacynty.
Dzieci z prostotą serca i bezgraniczną ufnością podjęły z Aniołem współpracę.
Pierwsza modlitwa, której
nauczył
ich Niebieski Posłaniec
brzmiała:
O mój Boże, wierzę w Ciebie, adoruję Ciebie, ufam Tobie
i miłuję
Ciebie.
Proszę Cię o przebaczenie dla tych, którzy w Ciebie nie wierzą, Ciebie nie
adorują, nie ufają Tobie i
Ciebie
nie miłują.
O.
Leonard
Głowacki - znawca tematyki fatimskiej zwraca uwagę,
że ta krótka modlitwa składa się z dwu symetrycznych części. W pierwszej
modlimy się za siebie: w postawie adoracji wyznajemy naszą wiarę, nadzieję
i miłość; w drugiej – za innych: za tych, którzy nie wierzą, nie uznają Boga, nie
spodziewają się po Bogu żadnego dobra, nie kochają Boga; prosimy w niej
za ludzi, wobec których być może mamy uczucia dalekie od sympatii.
Znamy doskonale słowa Pana Jezusa: kochajcie swoich nieprzyjaciół, jednak
łatwiej zabłysnąć w gronie osób mądrością Bożego Cytatu niż stosować go jako
zasadę
w
relacjach
z
innymi,
często
uciążliwymi
ludźmi.
Fatimski Anioł podjął naukę tego trudnego zadania z małymi dziećmi (wiedział,
że to najlepszy czas na naukę i mądrą formację); uświadamiał im, że Bóg
pragnie, aby wszyscy ludzie byli zbawieni.
Chrystus ustanowił Kościół jako wspólnotę i zobrazował tę jedność
w winnym krzewie i latoroślach. O.L. Głowacki przypomniał słowa św. Pawła,
który chcąc budować chrześcijańską wspólnotę uczył: Wszyscyśmy bowiem
w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno ciało, dlatego jeden
członek ciała nie może powiedzieć innemu: Nie jesteś mi potrzebny. Każda
wspólnota, w której się znajdujemy jest darem i ambitnym zadaniem dla
każdego, który ją
tworzy.
Najważniejszą wspólnotą jest rodzina.
Kiedy moja bratanica
przygotowywała się do ślubu, prowadzący nauki ksiądz zapytał: Agatko, czy
wiesz po co wychodzisz za mąż? Czy tylko dlatego, by było Ci lepiej, raźniej
w dwójkę? To za mało! Spotkałaś Mariusza dlatego, by doprowadzić go do
świętości. Do przyszłego męża Agatki zwrócił się: Musisz tak żyć, by Agatka
była święta. Ks. Marek Dziewiecki w książce „Rodzina domem miłości
i życia” stwierdza stanowczo: Los całej ludzkości zależy od relacji w rodzinie,
a dokładniej od tego, co dzieje się między mężem i żoną.
Do głosu dochodzi coraz dotkliwiej bezbożność ukrywająca się
w pokrętnych określeniach. Zafałszowuje się prawdę o rodzinie, o życiu
człowieka, o miłości. Kiedyś miejscem pierwszej edukacji dzieci, miejscem,
w którym spotykała się cała rodzina była kuchnia. Kojarzyła się cudownie
z mamą, ciepłem i zapachem jedzenia. Teraz jest podobnie, tylko oprócz
rodziców jest tam jeszcze bardziej sugestywny edukator – ekran, który
przekazuje wszystkim – i małym, i dużym odpowiednio dobrane
treści.
Właśnie w takich warunkach, kiedy podstępnie wykrada się rodzicom ich
największy skarb – dzieci, wzrasta potrzeba modlitwy wstawienniczej oraz
modlitwy wspólnotowej. Na ostatnim spotkaniu Przełożonych Róż mocno
wybrzmiała prawda o sile modlitwy we wspólnocie, jaką jest Żywy Różaniec.
Modlący się w niej nie tylko proszą we własnych intencjach, ale pochylają się
też nad innymi, którzy potrzebują ludzkiej i Bożej pomocy. Ona wyrywa
z egoizmu i zamykania się w sobie; uczy odpowiedzialności za zbawienie
własne i ludzi, którzy są wokół nas.
Cieszy fakt, że wszystkie miejsca po Zmarłych z Żywego Różańca zajęły
już nowe osoby:
za śp.Alfonsa Kubeczko – p. Róża Lizurej u Przełożonej Łucji Kubeczko,
za śp. Rozalię Rokowską – p. Stanisława Piekorz u Przełożonej Anny Losko,
za śp. Agnieszkę Bula – p. Joanna Niesyto u Przełożonej Grażyny Figołuszka,
za śp. Józefa Bulę – p. Mateusz Malarek u Przełożonej Marii Malarek,
za śp. Emilię Francuz – p. Maria Rogalska u Przełożonej Marii Mych,
za śp. Martę Kuźnik – p. Bernadeta Kuźnik u Przełożonej Urszuli Parysz,
za śp. Cecylię Czarnynoga- p. Jadwiga Czarnynoga u Przełożonej Urszuli
Parysz,
za śp. Pawła Knopka – p. Renata Knopek u Przełożonej Bronisławy Stol,
za śp. Anielę Biolik – p. Maria Chrobok u Przełożonej Łucji Kubeczko,
za śp. Magdalenę Mamok – p. Danuta Granatyr u Przełożonej Marty Piekorz.
Serdecznie zapraszam do włączenia się w czwartkową modlitwę
różańcową osoby należące do następujących róż:
7 lipca – Róża 20 – p. Henryk Jęczmyk
14 lipca – Róża 1 – p. Marta Piekorz
21 lipca – Róża 2 – p. Łucja Kubeczko
28 lipca - Róża 3 - p. Łucja Krawczyk
Zapraszam też, by dalej wspierać modlitwą i złotówkami misjonarza
Waldemara Potrapeluka oraz jego służbę w Zambii.
W lipcu modlimy się w następujących intencjach papieskich i misyjnych:
- aby szanowane były ludy tubylcze, których tożsamość, a nawet egzystencja są
zagrożone.
- aby Kościół w Ameryce Łacińskiej i na Karaibach poprzez swoją misję
kontynentalną głosił Ewangelię z odnowionym zapałem i entuzjazmem.
Zmiana Tajemnic Różańca - 1 lipca (piątek).