Czy wiem 40 - Stichting In de Rechte Straat

Transkrypt

Czy wiem 40 - Stichting In de Rechte Straat
Czy wiem…
Biuletyn informacyjno-teologiczny
nr 40 – kwiecień 2014
Adres wydawcy:
„Augustinus“
Skr. Pocztowa 28
59-902 Zgorzelec 4
E-mail: [email protected]
Adres mailowy autora
Tomasz Pieczko: [email protected]
Strony internetowe:
www.augustinus.pl
http://blogpastoratomaszpieczko.blogspot.com/
Nota od Redakcji
Drodzy Czytelnicy.
A zatem, proszę potraktować nasze
biuletyny jako szkic, zachętę do
samodzielnego poszukiwania, pogłębienia
rozumienia tych, czy innych nauk
kościelnych.
Oddajemy w Wasze ręce nowy numer
naszego biuletynu.
Uwaga: postanowiliśmy dokonać pewnej
zmiany w zawartości tematycznej naszego
biuletynu „Czy wiem”.
W związku z uwagami Czytelników, wydaje
nam się istotnym uzupełnienie naszych
publikacji o kwestie pastoralne, etyczne.
A zatem, tematyka kolejnych numerów „Czy
wiem” będzie w większym stopniu wolna,
ujmująca także przedstawienie nauczania
głównych nurtów protestantyzmu w
kwestiach pastoralnych, etycznych.
Jeszcze jedna ważna rzecz, jeszcze raz
podkreślana: biuletyn nie aspiruje do pełnej
neutralności wobec prezentowanych pozycji
teologicznych.
Publikacja nasza, będąc pisana przez
autora/-ów protestanckich, związanych
wyznaniem wiary, przekonaniami
teologicznymi, ale i czysto emocjonalnie z
nurtem Reformacji, w naturalny sposób
szerzej i w niektórych sytuacjach z
większym naciskiem będzie prezentowała
bliskie im pozycje.
Od razu chcemy podać kilka uwag, aby
uniknąć ewentualnych nieporozumień.
Biuletyn nie aspiruje do bycia pozycją
akademicką, ujmującą i przedstawiającą
wszystkie możliwe niuanse w
prezentowanej tematyce.
Poruszane tutaj elementy nauczania
Kościołów podane są w sposób skrótowy,
punktowy.
Chcemy poruszać tu niektóre kwestie, nie
tylko związane z takim, czy innym aspektem
nauczania wiary, ale chcemy przede
wszystkim dostarczyć materiału do refleksji
użytecznych dla życia praktycznego
chrześcijan.
Czy wiem… nr 40
Zapraszamy tych, którzy poczują niedosyt
informacji, lub nie będą mieli poczucia
zgody na prezentowane treści, do kontaktu
z nami (maile kontaktowe podane wyżej),
lub aby sami zdobyli się na dodatkowy
wysiłek, zmierzający do pogłębienia
podanej w tak dużym skrócie problematyki.
Redakcja.
1
kwiecień 2014
Wstęp do bieżącego numeru.
Arianizm i unitarianizm, które negowały
Trójcę Świętą i pełne bóstwo Jezusa
Chrystusa, pelagianizm i arminianizm, które
negowały pełna suwerenność Bożej łaski w
dziele zbawienia, liberalny racjonalizm,
który negował nadprzyrodzoność Biblii utrzymywały jednak pewną moralność,
mającą swe odniesienia do Ewangelii.
Nowy modernizm, o którym trudno
powiedzieć, czy ma charakter teologiczny,
czy ateologiczny, jest jednocześnie
zanieczyszczony błędami o charakterze
dogmatycznym, jak i błędami o charakterze
etycznym.
Odrzuca on jednocześnie moralność
chrześcijańską, jak i dogmat chrześcijański.
Bieżący numer proponuje wprowadzenie w
refleksję na temat dzisiejszej świadomości
etycznej, jej norm, punktów odniesienia,
stanowiących dla etyki fundament.
Co nim jest?
Problemy z odniesieniem do norm, w
analizie problemów etycznych, o jakich
chciałbym napisać kilka słów w bieżącym
numerze biuletynu, nie wydają się
problemami związanymi z obyczajami, które
dzisiaj można obserwować, ale raczej są
związane z problemami na poziomie nauki i
świadomosci etycznych.
Oczywiście, problemy, związane z
zachowaniami, także takimi, jakie dzisiaj
możemy zaobserwować są poważne, ale
taka sytuacja (zachowań problematycznych)
zawsze istniała, przez wieki...
Niemniej, problemy obserwowalne w nauce
i świadomości etycznych, zwłaszcza kiedy
są one „pod kontrolą” refleksji teologów
„chrześcijańskich”, są tym mocniej
przejmujące, ponieważ - w wyniku choroby
refleksji teologicznej - zachowania zarówno
indywidualne, jak i społeczne nie odnoszą
się współcześnie nierzadko do innych, jak
tylko fałszywe, norm.
Prawdziwy sens dobra i zła jest ukryty,
najgorsze błędy i wady mogą być
usprawiedliwiane i poziom życia moralnego
musi w konsekwencji spaść radykalnie, ku
nieszczęściu wszystkich.
A zatem, w głoszeniu Słowa Bożego, Prawo
Boże powinno byc przypominane i głoszone
w tym samym czasie, w jakim głoszona jest
Ewangelia.
Wydaje się więc, że w uprawianiu teologii,
konieczność etyczna musi być bardziej niż
kiedyś podkreślana, a jej miejsce musi być
bardziej istotne, zaraz obok jej siostry –
dogmatyki (czy - jak inaczej ją nazywamy –
teologii systematycznej).
Przyjrzyjmy się kilku elementom
charakterystycznym dla fundamentów etyki
reformowanej (klasycznej, konfesyjnej).
Tomasz Pieczko
Kościół Chrystusowy jest dzisiaj atakowany
i toczony chorobą od wewnątrz, nie tylko jak to juz miało miejsce w przeszłości przez herezje dogmatyczne, ale także i
mocniej przez herezje etyczne.
Założenia Prawa
Cały wszechświat jest i pozostaje poddany
Prawu Bożemu.
Czy byłoby ono znanym czy też nie, jest to
założenie konieczne dla wszelkiego
myślenia teologicznego.
Koherencja i wzajemne relacje różnych
aspektów wszechświata (koherencja i
Czy wiem… nr 40
relacje, które same z siebie czynią
możliwymi wszelkiego rodzaju poszukiwania
i odkrycia, biorą pod uwagę rzeczywistość
żywą i stałą Prawa Bożego, to znaczy
całość nakazów, rad i norm, których źródło
jest ciągle aktualne w najwiekszej mądrosci,
dobroci i suwerenności Stworzyciela, Tego,
2
kwiecień 2014
który objawił się jako Ojciec, Syn i Duch
Święty.
Nic nie istnieje i nie ma sensu, jak tylko
przez i pod tym Prawem Bożym.
Chrześcijańska etyka reformowana zawsze
podejmowała wysiłki (i podejmuje je nadal)
interpretowania, a właściwie
reinterpretowania życia moralnego, we
wszystkich jego przejawach i we wszystkich
jego aspektach, w poddaniu i w świetle
Słowa Bożego, którym jest Pismo Święte, to
znaczy w największym możliwym uznaniu
Prawa Bożego objawionego przez Boga.
To właśnie wyraża podstawowe nauczanie
biblijne, chrześcijańskie: o stworzeniu
świata przez Boga, o historycznym upadku
(niewytłumaczalnym i niewybaczalnym)
ludzi, o grzechu, o człowieku stworzonym
na obraz Boży i o odkupieniu dokonanym
przez Jezusa Chrystusa, w społecznosci
Ducha Świętego.
Odmiennie, wszelkie problemy- pojawiające
się w kwestiach etycznych - pochodzą z
nieznajomości, lekceważenia, rozwodnienia,
modyfikacji, odrzucenia lub negacji tego
Prawa, danego przez Boga ludziom, dla
dobra i sensu ich egzystencji.
Jest nieprawdopodobnym dla wierzących
biblijnie, że to często w imię Jezusa, w imię
Ewangelii, w imię Łaski, w imię Ducha, w
imię wolności chrześcijańskiej, w imię Wiary
lub Nadziei, lub Miłości, owi „nowi
teologowie” wchodzą w dyskusję i w konflikt
z Prawem Bożym!
W ten sposób zaczyna ponownie dawać
swoje zatrute owoce antynomizm, który
znały już tak czasy apostolskie, jak i czasy
Reformacji.
Antynomizm, który zwalczali tak Paweł
Apostoł, jak i Luter.
Stawiając – w sposób mniej lub bardziej
kategoryczny – we wzajemnej opozycji
Prawo i Ewangelię łaski lub wolność
chrześcijańską, bądź Ducha, nadzieję lub
miłość, antynomiści współcześni ukazują
jednoznacznie co czynią z Prawdy
objawionej i że mają za nic to, co Nowy
Testament mówi nam o Prawie, Ewangelii,
łasce, wolności, nadziei i miłości.
Luigi Ademollo, Przenoszenie Arki Przymierza,
zawierającej Tablice Prawa, fresk, 1816 r.
Tomasz Pieczko
Prawo i Ewangelia
Prawo i Ewangelia idą w parze,
nierozdzielnie.
Czy należy je rozróżnić? Z pewnością.
Ale tylko po to, by je zjednoczyć.
Czy wiem… nr 40
Kościół nie moze wiernie głosić Ewangelii,
jak tylko jednocześnie zwiastując Prawo.
To przez zakon jest poznanie grzechu,
mówi Paweł apostoł (Rzymian 3,20).
A Jan podaje, że grzech jest przestępstwem
zakonu (1 Jana 3,4).
3
kwiecień 2014
Lucas Cranach Starszy, Prawo i Dobra Nowina, 1529 r.
Słowo „grzech” nic nie powie temu, który nie
wie nic ani o Prawie, ani o grzechu.
Śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu nie
będzie nic znaczyć dla tegoo, który ignoruje
całą rzeczywistość Prawa i rzeczywistość
grzechu.
najmniejszym będzie nazwany w Królestwie
Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał,
ten będzie nazwany wielkim w Królestwie
Niebios (Ew. Mateusza 5,18-19).
Będąc daleko od zaciemnienia prawdy
Prawa, Jezus zintensyfikował, wypełnił je.
W tzw. Kazaniu na górze Jezus ukazuje, że
przykazanie Nie zabijaj, jest zakazem
obejmującym także obraźliwe słowa; że
przykazanie Nie cudzołóż zakazuje także
spojrzeń z pożądaniem.
Więcej nawet – i nie chodzi tu wyłącznie o
zakazy o charakterze negatywnym,
-ponieważ pozytywnie chodzi także o
miłowanie nieprzyjaciół, modląc się za nich i
czyniąc im dobrze (Ew. Mateusza 5,21-30 i
43-48).
Całe życie Jezusa było życiem w
posłuszeństwie Prawu.
W Nim i przez Niego Prawo zostało
wypełnione, przez to, co Jezus uczynił, a
także i przez to, co Jezus doświadczył.
Dla nas i za nas.
To grzeszników Jezus przyszedł
doprowadzić do skruchy i pokuty.
To grzeszników Jezus przyszedł zbawić.
To grzeszników Jezus przyszedł
usprawiedliwić i uświęcić aby ich obdarzyć
chwałą.
Podobnie, Jezus wypełnia sens sabatu:
Ponadto rzekł im: Sabat jest ustanowiony
dla człowieka, a nie człowiek dla sabatu.
Tak więc Syn Człowieczy jest Panem
również i sabatu (Ew. Marka 2,28).
Jezus ukazuje w ten sposób, że szacunek
dla sabatu zawiera szacunek do człowieka,
podczas gdy faryzeusze okazywali brak
szacunku do sabatu, wyłączając z tego dnia
to, co ważniejsze w zakonie:
sprawiedliwość miłosierdzie i wierność (Ew.
Mateusza 23,23).
Ale jeżeli Prawo nie jest im głoszone, jakże
grzesznicy będa mogli usłyszeć i przyjąć
Ewangelię?
A następnie, jeżeli ci nawróceni grzesznicy,
wierzący i usprawiedliwieni nie będą
nauczani Prawa, jakże będą mogli Prawu
być posłuszni w walce o ich uświęcenie?
Sam Jezus mówi:
Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie
przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota,
ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż
wszystko to się stanie. Ktokolwiek by tedy
rozwiązał jedno z tych przykazań
najmniejszych i nauczałby tak ludzi,
Czy wiem… nr 40
Tomasz Pieczko
4
kwiecień 2014
Miłość i Prawo
Miłość i Prawo podążają razem,
nierozdzielnie.
Odpowiedź Jezusa, dana zadającemu Mu
pytanie nauczycielowi Prawa była właśnie
taka: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z
całego serca swego i z całej duszy swojej, i z
całej myśli swojej. To jest największe i
pierwsze przykazanie. A drugie podobne
temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak
siebie samego. Na tych dwóch
przykazaniach opiera się cały zakon i
prorocy (Ew. Mateusza 22,37-40).
posłuszeństwo Mu, ale tylko słowa Prawa
Bożego muszą i mogą być fundamentalnymi
normami naszego posłuszeństwa.
Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich
przestrzegać będziecie (Ew. Jana 14,15),
mówi Jezus i nieco dalej dodaje: Kto ma
przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie
miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie
miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i
objawię mu samego siebie (Ew. Jana 14,21).
Jan w swoim Liście oświadcza w sposób
równie konkretny:
Na tym bowiem polega miłość ku Bogu, że
się przestrzega przykazań jego, a
przykazania jego nie są uciążliwe (1 Jana
5,3).
Podobnie, jak miłość Boga ukazuje swoją
rzeczywistość przez posłuszeństwo Jego
przykazaniom, to także będąc posłuszni
przykazaniom Bożym, w ich relacjach
społecznych, wierzący, zjednoczeni w
Chrystusie, ukażą ich serdeczną miłość
bliźniego.
To właśnie oznacza zachęta, która wygłasza
Apostoł Paweł:
Nikomu nic winni nie bądźcie prócz miłości
wzajemnej; kto bowiem miłuje bliźniego,
zakon wypełnił. Przykazania bowiem: Nie
cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj
i wszelkie inne w tym słowie się streszczają:
Miłuj bliźniego swego jak siebie samego.
Miłość bliźniemu złego nie wyrządza;
wypełnieniem więc zakonu jest miłość
(Rzymian 13,8-10).
Zresztą, jaka byłaby to miłość bliźniego,
stworzonego na obraz Boży, która nie
zajmowałaby się podążaniem za dobrymi
nakazami Bożymi, dotyczącymi właśnie
naszych bliźnich?
Co oznaczałaby rzekoma miłość bliźniego w
przypadku np. códzołóstwa, zabójstwa,
chciwości czy oszustwa, gdyby rzeczy te nie
zostały nazwane ich prawdziwym imieniem?
Tintoretto, Mojżesz otrzymujący Tablice Prawa, 15601562 r.
Centralne przykazanie miłlości Boga i
bliźniego nie tylko nie znosi, ale wręcz
przeciwnie - umacnia w pełni sens
wszystkich przykazań.
Zresztą, cóż to byłaby za miłość Boga, która
nie szukałaby coraz bardziej, wciąż, coraz
lepiej, posłuszeństwa Jego przykazaniom?
Oczywiście, prawdziwa wiara w Boga,
prawdziwa nadzieja Królestwa Bożego,
prawdziwa miłość Boga, muszą i mogą
motywować i popychać do przodu nasze
Czy wiem… nr 40
Tomasz Pieczko
Dalsze artykuły na ten i inne tematy
oraz rozważania biblijne – na blogu autora:
http://blogpastoratomaszpieczko.blogspot.com/
5
kwiecień 2014
Zamykając ten kolejny numer comiesięcznego biuletynu, poświęconego zarysowaniu
zjawisk podobieństw i różnic różnych Kościołów, zachęcamy Was do lektury następnych
artykułów o tej tematyce.
Niech będzie ona wartościowa z jednej strony dla konfrontacji z wzajemnymi,
krzywdzącymi stereotypami, a z drugiej motywująca do Waszych, osobistych
poszukiwań.
Oczywiście już teraz zainteresowani mogą zwrócić się z pytaniami zarówno do redakcji, jak i do
autora(-ów) tekstów w kwestiach, które Was interesują.
Pytania zadawane przez czytelników drogą mailową na adres redakcji podany pod tytułem (lub
autora tekstów) mogą także wpłynąć na ostateczny kształt artykułów w kolejnych numerach
pisemka, starającego się tym samym odpowiadać zasygnalizowanym potrzebom
zainteresowanych.
Czy wiem… nr 40
6
kwiecień 2014