| 18 | kite |
Transkrypt
| 18 | kite |
| 18 | kite |www.h2o-magazyn.pl do P ierwszym przystankiem był Puchar Świata PKRA na Dominikanie. Po męczących długich lotach wreszcie dotarliśmy na miejsce, gdzie było już dość późno i nie popływaliśmy, ale dokładnie obejrzeliśmy spot i skręciliśmy deski, nie mogąc doczekać się jutra. Niestety, wiatru następnego dnia nie było, więc odpoczywaliśmy, a wieczorem zapisaliśmy się na zawody. Trzeci dzień oznaczał pierwszy dzień rywalizacji. Wstaliśmy rano, poszliśmy na śniadanie, a następnie na skippers meeting. Okazało się, że zgłosiło się za dużo panów, więc… tego dnia odbyły się eliminacje mężczyzn, w których brał udział Filip. Niestety, nie przeszedł eliminacji, ale zaprezentował się bardzo dobrze. Sędziowie na pewno zapamiętają go na długo. Przez następne dni odbywała się pojedyncza i podwójna eliminacja. Myślę, że Polacy zaprezentowali się w miarę dobrze. Maciek był 17., ja 7., Filip nie zakwalifikował się do głównych zawodów, a nasza koleżanka z Polski Karolina Winkowska zajęła 2. miejsce, pokonując między innymi wicemistrzynię świata Brunę Kajiye. Zakończenie zawodów odbyło się 28 czerwca wieczorem, kiedy przyznano nagrody zawodnikom. Dwudziestego dziewiątego planowaliśmy pływanie na rzece Boce, gdzie jest idealnie płaska woda, ale niestety nie wiało. Trzydziestego rano mieliśmy lot do Taryfy, gdzie 2–6 lipca miała się odbyć kolejna PKRA. Tym razem lecieliśmy większą ekipą, bo dołączyli się do nas Alvaro Onieva i Karolina Winkowska. Lot był męczący – 9 godzin z Dominikany do Londynu. Następnie mieliśmy 10 godzin na zwiedzanie tego miasta i dopiero później dwugodzinny lot do Malagi, skąd jeszcze dwie godziny samochodem do Tarify. O 12 w nocy dotarliśmy do hotelu. Następnego dnia już miały się rozpocząć zawody, więc szybko poszliśmy spać, żeby dobrze wypocząć przed startem. Nazajutrz poszliśmy się zapisać. Spotkaliśmy naszych przyjaciół z Polski – Rafała Maćkowiaka i Wiktorię Boszko, która również brała www.h2o-magazyn.pl | kite | 19 | foto: Filip Dymkowski Dnia 23 czerwca na lotnisku w Warszawie spotkała się żądna rywalizacji, przygód i dobrej zabawy polska ekipa w składzie: Maciek Kozerski (Red Bull, Naish, Quiksilver, Fiat), Filip Dymkowski (Brunotti, Nobile, Ozone, Electric) i ja – Asia Litwin (Nobile, Dakine) udział w zawodach. Wiatr dopiero pojawił się około godz. 16. Tym razem nie było eliminacji, więc panowie ruszyli z pierwszą rundą kobiet. Obie z Wiktorią zaliczyłyśmy dobre starty i przeszłyśmy do drugiej rundy. Przez następne dni rozgrywały się pojedyncza i podwójna eliminacja. Filip zajął 17. miejsce. Zrobił swoje i pokazał, co umie, płynąc bardzo dobry heat. Maciek zajął 25. miejsce, ale uważam, że niesłusznie, bo w pierwszym heacie, w pojedynczej, popłynął super, ale jeden z sędziów nie zapisał mu połowy tricków i dlatego przegrał. W podwójnej też bardzo dobrze popłynął, ale trafił na trudnego przeciwnika – Mario Rodwalda, który zrobił podwójnego hp w heacie. Wiktoria zajęła 7. miejsce. Zaliczyła kilka dobrych heatów. W pojedynczej eliminacji wyeliminowała Susi Mai, która jest teraz 4. w rankingu, robiąc między innymi blind judge. Karolina zajęła 2. miejsce, znów pokonując między innymi Brunę i mnie. Ja zajęłam 4. miejsce, zaliczając kilka fajnych heatów i dostałam tytuł i nagrodę „Rookie of the event” (odkrycie zawodów). Odbyły się również zawody Best Trick, gdzie Karolina zajęła 3. miejsce. Szóstego lipca po południu na plaży odbyło się zakończenie zawodów przy bardzo licznej widowni. Siódmego, mieliśmy szansę jeszcze trochę potrenować. Następnego dnia z rana polecieliśmy wszyscy do Warszawy. Ten wyjazd był dla mnie nowym doświadczeniem. Bardzo mi się podobało. Nie mogę doczekać się następnego Pucharu Świata. Oczywiście pragnę pogratulować wszystkim startującym Polakom! ❚❚❚❚❚ Pozdrawiam, Asia Litwin (Nobile, Dakine) Pełne wyniki można zobaczyć na stronie www.pkra.info lub na www.sieplywa.pl