Generuj PDF - Szkoła Policji w Słupsku
Transkrypt
Generuj PDF - Szkoła Policji w Słupsku
SZKOŁA POLICJI W SŁUPSKU Źródło: http://www.slupsk.szkolapolicji.gov.pl/sps/aktualnosci/71331,Bez-wahania-pobiegl-na-pomoc.html Wygenerowano: Środa, 8 marca 2017, 11:23 BEZ WAHANIA POBIEGŁ NA POMOC Dowódca Kompanii ze słupskiej Szkoły Policji bez wahania pobiegł na pomoc osobie poszkodowanej w wypadku drogowym. Widząc realne zagrożenie zdrowia i życia policjant natychmiast przystąpił do czynności ratowniczych. W miniony poniedziałek, w późnych godzinach popołudniowych, asp. Tomasz Radziewski, jadąc po służbie zauważył w rejonie jednego ze skrzyżowań na ulicy Kołłątaja potrąconą chwilę wcześniej kobietę. Natychmiast zaparkował w odpowiedni sposób swój samochód, zabezpieczając miejsce wypadku i pobiegł do kobiety, która częściowo leżała pod samochodem. Widząc rodzaj zewnętrznych obrażeń, w pierwszej kolejności nasz policjant zajął się stabilizacją kręgosłupa poszkodowanej i nawiązał z nią kontakt słowny. W tym samym czasie starał się, poprzez rozmowę, uspokoić kierowcę pojazdu, który potrącił kobietę. Po ustabilizowaniu kręgosłupa asp. Radziewski wykorzystał koc termiczny z apteczki samochodowej, by zapewnić osobie potrąconej komfort termiczny. W tym samym czasie na miejsce przyjechał patrol policjantów z Komendy Miejskiej, którzy wspólnie z naszym policjantem zajęli się uczestnikami wypadku. Gdy policjanci z patrolu zajęli się kobietą nasz dowódca zajął się osobami niepełnoletnimi, które znajdowały się w samochodzie sprawcy wypadku. Oprócz lekkiego szoku nerwowego osoby te nie odniosły żadnych obrażeń. Obecny na miejscu wypadku patrol policjantów poprosił drogą radiową dyżurnego Komendy Miejskiej o zadysponowanie wozu straży pożarnej gdyż, załoga karetki wypadkowej zajęta była w tym czasie udzielaniem pomocy na miejscu innego wypadku. Gdy na miejsce przyjechał wóz straży pożarnej asp. Radziewski asystował przy przeniesieniu poszkodowanej do autobusu, w którym udzielana była dalsza pomoc, a opiekę zapewnili ratownicy medyczni straży pożarnej. Jak podkreślił dowódca, jego zachowanie nie było niczym nadzwyczajnym. - Poczułem się przez chwilę, jakbym znów pracował „w terenie”. Widząc takie zdarzenie, każdy policjant na moim miejscu postąpiłby tak samo - mówi asp. Radziewski, który służbę - jako dowódca Kompanii - w Szkole Policji pełni od półtora roku. Wcześniej pełnił on służbę na terenie działania Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. (03.12.2015) Ocena: 0/5 (0) Tweetnij