Ks. Daniel Trojnar ponownie mianowany Moderatorem

Transkrypt

Ks. Daniel Trojnar ponownie mianowany Moderatorem
CHARYZMAT
Pismo Ruchu Œwiatło-Życie Archidiecezji Przemyskiej nr 6 (2012 r.) Cena 3 zł
Ks. Daniel Trojnar
ponownie mianowany
Moderatorem Diecezjalnym
Ruchu Światło-Życie
Charyzmat nr 6
Od Redakcji
Drodzy nasi Czytelnicy! Dziś oddajemy do Waszych rąk ostatni przed wakacjami numer „Charyzmatu”. Liczymy bardzo, że będzie Wam towarzyszył
podczas wakacyjnych rekolekcji, trochę
po to, by samemu powrócić do ważnych
wydarzeń minionego czasu, a trochę po
to, by pokazać gościom z innych diecezji, co dzieje się w Ruchu Światło-Życie
na Podkarpaciu.
Jeżeli już o ważnych wydarzeniach
mowa, szczególnie polecamy w tym
numerze relację z Centralnej Oazy Matki w Krościenku, przygotowaną przez
animatora oazy młodzieżowej, a uzupełnioną o poruszające świadectwo
małżeństwa, przyjmującego Krzyż. Jak
się okazuje, przyjęcie to było bardziej
niż symboliczne… Nie zabraknie także
wspomnień z diecezjalnego etapu Światowych Dni Młodzieży, który w tym
roku odbył się w Łańcucie. Spotkanie
Młodzieży Archidiecezji Przemyskiej
(SMAP) to wydarzenie przedstawione
z perspektywy jego młodych uczestników; tym samym część naszego pisma
oddaliśmy we władanie sile niespożytej „wiosny Kościoła” i wierzymy, że
wszystkim wyjdzie to na dobre, również w przyszłości.
Gorąco zachęcamy do zapoznania się
z sylwetką i myślą śp. ks. bpa Tadeusza
Błaszkiewicza. Materiał ten zamieszczamy podążając za intencją i wskazaniem
Jego Ekscelencji ks. bpa Adama Szala,
który przekazał „Charyzmatowi” stenogramy homilii tego wielkiego orędownika Ruchu i bliskiego współpracownika ks. Franciszka Blachnickiego. Tym,
co najbardziej zaskoczyło nas podczas
opracowywania tego materiału, była zadziwiająca wręcz aktualność przesłania,
skierowanego do oazowiczów ponad
trzydzieści lat temu.
W stałych działach naszego pisma
prezentujemy aktualne Słowo Moderatora Diecezjalnego oraz przedstawiamy
Diakonię Oaz Rekolekcyjnych. Pamiętajmy, że właśnie w czasie wakacyjnego wypoczynku korzystać będziemy,
jako członkowie Ruchu, z ich pracy
i zaangażowania, które – o czym być
może nie każdy wie – trwają cały rok.
Podobnie, jak cały rok pracuje dla dobra lokalnej społeczności kolejny „człowiek Ruchu”, Paweł Pernal, z którym,
jak zwykle, rozmawiał Jarek Krukar.
Dla wielbicieli lekkiego pióra i krótkiej
formy przygotowaliśmy natomiast felieton, tym razem o nieco zaskakującej,
kuchennej tematyce.
Mamy gorącą nadzieję, że w szóstym „Charyzmacie” każdy znajdzie
coś dla siebie i bliźniego. Życząc udanych wakacji i wspaniałych owoców
letnich rekolekcji, liczymy na spotkanie
jesienią.
Diecezjalna Diakonia
Komunikowana Społecznego
2
SŁOWO
MODERATORA
Budujcie dom na skale, a skałą jest Chrystus. (Bł. Jan Paweł II)
W mocy Ducha Świętego jako Ruch Światło-Życie weszliśmy w nowy rok pracy formacyjnej pod hasłem przewodnim Kościół naszym domem. U jego początku
uświadamiamy sobie, że realizacja tego zadania jest możliwa tylko wtedy, kiedy
oprzemy wszystkie nasze plany, pragnienia, cele i działania na trwałym fundamencie jakim jest Chrystus. Tylko wówczas żadne burze, wichury i inne przeciwności
nie będą w stanie zakłócić naszej pracy, a musimy pamiętać, że wszystkie cenne
dzieła muszą być poddane próbie, bo tylko w taki sposób może się okazać, czy są
dziełami Boga, czy czysto ludzkimi poczynaniami.
W obecnym roku formacji każdy z nas powinien stanąć wobec pytania o moje
przeżywanie Kościoła, o moje doświadczenie domu, do którego nie można wejść
inaczej jak tylko przez porta fidei czyli bramy wiary. Najpierw potrzebujemy doświadczenia domu we własnym sercu poprzez zażyłą relację z Chrystusem, następnie poprzez wspólnotowe przeżywanie swojej wiary, by w końcu ukazać tym
na bezdrożach, że w Kościele jest miejsce dla każdego, że żadna słabość nie może
mnie wykluczyć z domu, że zawsze jest możliwość powrotu, że ciągle jest jeszcze
nadzieja. Niech nasze oczy będą w tym czasie szczególnie otwarte na ludzi błądzących i poszukujących sensu życia. Chciejmy się z nimi dzielić przede wszystkim
swoim doświadczeniem miłosiernego i przebaczającego Serca Ojca. Umiejętność
przeżywania swojej słabości w prawdzie prowadzi do zrozumienia, że Kościół,
a w nim również nasz Ruch, to nie miejsce realizacji swoich wizji, interesów, ambicji, ale wspólne szukanie prawdy (we wzajemnym przebaczeniu) i otwieranie się
na natchnienia Ducha Świętego, który jest „przewodnikiem” działającym poprzez
ludzi nieudolnych i słabych, bo tylko wtedy może objawić się Boża chwała, a nie
nasza własna.
Przygotowujemy się do szczególnego czasu – rekolekcji wakacyjnych naszego
Ruchu, które są prawdziwym fundamentem – skałą, na której możemy oprzeć całą
naszą pracę w ciągu roku. To właśnie ten czas przeżyty z Chrystusem we wspólnocie uczy nas jak żyć w Kościele jako domu, w którym czujemy się bezpieczni.
Pragniemy podziękować wszystkim, którzy skorzystają z tego wielkiego daru rekolekcji wakacyjnych umacniając nie tylko swoją wiarę, ale przez własną formację
ubogacą całą wspólnotę Kościoła, pogłębiając jego tajemnicę, wchodząc w głębszą
relację z Chrystusem i braćmi. To właśnie wy jesteście siłą Ruchu i nadzieją, że
nasz charyzmat jest ciągle żywy i ma moc przemieniającą współczesny świat. Rekolekcje, to nie forma zarezerwowana dla jakiejś wybranej grupy, ale dla wszystkich, którzy doświadczają, że o własnych siłach dalej pójść nie mogą, że w dzisiejszych czasach można wytrwać przy Chrystusie tylko wtedy, kiedy formuje
się własne wnętrze, kiedy żyje się we wspólnocie żywej, przenikniętej radością,
że Pan Jest! Dziękujemy wszystkim tym (zwłaszcza chorym), którzy z różnych,
niezależnych od nich przyczyn nie mogą skorzystać z daru rekolekcji, za waszą
modlitwę i wsparcie oraz duchowe towarzyszenie.
Czas, który rozpoczynamy będzie też szczególny w przygotowania do Jubileuszu 40. rocznicy Aktu Konstytutywnego Ruchu i 40. rocznicy powstania Domowego Kościoła Gałęzi rodzinnej naszego Ruchu. Chcemy się przygotować
do tych wydarzeń poprzez 9-miesięczną Nowennę Oaz Modlitwy przeżywanych
w różnych rejonach. Ufam, że Niepokalana Matka Kościoła, której został zawierzony nasz Ruch wyprosi nam łaskę ożywienia i nowego zapału w dziele
ewangelizacji oraz odpowiedzialności za wielkie dzieło dane nam przez naszego
Założyciela.
Z pamięcią w modlitwie
Moderator Diecezjalny
ks. Daniel Trojnar
Para Diecezjalna DK
Urszula i Stanisław Radło
Charyzmat nr 6
OPIEKUN
RUCHU
Wspomnienie o księdzu biskupie
Tadeuszu Błaszkiewiczu
Gdy patrzymy na życie Kościoła, w naszych
często niesprzyjających
warunkach, to zdajemy
sobie sprawę, że Chrystus nieustannie posyła Ducha Świętego we
wszystkich sakramentach
do człowieka. I On tworzy Kościół, i odnawia
jego oblicze. I On posyła w mocy Ducha Świętego. I On daje zadania, i On każe umieć w Duchu Świętym odczytać znaki czasu.
I zająć odpowiednią postawę, i podjąć odpowiednie działania,
albowiem znaki czasu są wezwaniem i zadaniem danym człowiekowi przez Boga, które on musi umieć odczytać w jedności
wiary i w jedności prawdy. I społecznie, wspólnie w Kościele
odpowiedzieć.
Człowiek potrzebuje, by znaleźć sens swojego życia, by znaleźć swoją osobę, obdarzyć swoją osobą kogoś. Boga, człowieka.
I aby odkryć sens życia potrzebuje miłości w tej bezsensowności
życia, gdy nie odnajduje celu. Duch Święty daje dar mądrości
i daje dar rozumu, byśmy w tajemnicy Objawienia Bożego odkryli sens życia ludzkiego. Bez naszej pracy nie znajdziemy własnego miejsca i nie będziemy mogli pomóc innym ludziom w tworzeniu rzeczywistych dóbr nadprzyrodzonych. I tych, które z nich
wynikają, potrzebnych człowiekowi, ażeby obdarzyć wszystkich
ludzi prawdą i miłością, Chrystusem i Duchem Świętym.
Z homilii wygłoszonej
podczas Eucharystii Dnia Wspólnoty I turnusu OŻK
11 VII 1979
Ksi¹dz biskup Tadeusz Błaszkiewicz urodził
się 21 września 1916 r. w Przemyślu. Szkołę
średnią ukończył w gimnazjum oo. Jezuitów
w Chyrowie. Po maturze odbył służbę wojskową w Szkole Podchorążych w Jarosławiu przy
24 dywizji piechoty. Od 1936 r. studiował filologię klasyczną na UJ w Krakowie. We wrześniu 1939 r. brał udział w kampanii wrześniowej
na froncie południowym w Armii „Karpaty”. Po
klęsce wrześniowej służył w szeregach Armii
Krajowej i uczestniczył w tajnym nauczaniu aż
do wyzwolenia Polski.
W listopadzie 1944 wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Święcenia
kapłańskie otrzymał 19 czerwca 1949 r. Po
dwumiesięcznej pracy wikariuszowskiej został
skierowany na KUL. Tam ukończył pedagogikę specjalną. W 1952 r. został prefektem
i profesorem języka łacińskiego i greckiego
oraz wykładowcą pedagogiki i psychologii
wychowawczej w Seminarium Duchownym
w Przemyślu. Jednocześnie czynnie uczestniczył w pracy duszpasterskiej, głosząc nauki, konferencje i rekolekcje. Przez kilkanaście lat był moderatorem Sodalicji Mariańskiej
w Przemyślu, która działała w ukryciu wbrew
zakazowi ówczesnych władz. Jednocześnie
był referentem w Kurii Biskupiej.
30 kwietnia 1970 r. papież Paweł VI mianował ks. Błaszkiewicza biskupem pomocniczym
ks. bpa Ignacego Tokarczuka w Przemyślu.
W diecezji przemyskiej ks. bp Błaszkiewicz
m.in. pełnił funkcję wikariusza generalnego.
W latach 1977-1986 był delegatem Episkopatu Polski do spraw Ruchu Światło-Życie,
w życiu którego brał czynny udział. W 1980
r. Jan Paweł II nazwał biskupa Błaszkiewicza
„Opiekunem Ruchu z ramienia Kościoła”. Rezygnację ze stanowiska Delegata ds. Ruchu
(powodowaną względami zdrowotnymi) ks.
Blachnicki skomentował m.in. słowami: Rozumiemy wprawdzie i szanujemy Twoją motywacje tej decyzji. Niemniej uświadamiamy sobie
to, cośmy utracili i dlatego wolno nam wyrazić
także nasze zasmucenie z powodu tego faktu.
W 1991 r. bp Błaszkiewicz przeszedł na
emeryturę. Do końca swoich dni interesował się
sprawami Ruchu, był szczególnie zainteresowany rozwojem i przeszczepieniem go na Wschód.
Zmarł 7 czerwca 1993 r. w Przemyślu.
Krzysztof Jankowiak
Na podstawie materiałów formacyjnych,
zamieszczonych na stronie www.oaza.pl.
Skróty pochodzą od redakcji.
fot. M. Bukojemski
3
Charyzmat nr 6
Pomiędzy nami a Jezusem Chrystusem zachodzi o wiele
głębszy związek, niż między uczniem a nauczycielem, mistrzem czy mistrzynią a wychowankiem czy wychowanką
nowicjatu czy szkoły. O wiele większy niż między patronem
a czczącym, noszącym to samo imię, co patron. Albowiem
Chrystus jest zasadą naszego życia. Jeżeli jesteś cierpliwym, spokojnym i dobrym, nie myśl, że to ty – to Chrystus
w tobie i przez ciebie objawia światu siebie. (…)
Odległość między Chrystusem a nami jest żadna, dlatego że Chrystus jest bliżej nas, niż my sami siebie jesteśmy
blisko. A jego słowa, jeśli przez nas zostają przyjęte, są
w nas. I wtedy tymi słowami, które są życiem i prawdą,
możemy żyć w Jezusie Chrystusie. (…)
Prosimy was bardzo serdecznie, bracia i siostry, aby to,
coście zdobyli tutaj, nie było tylko waszą własnością, ale
aby promieniowało, jednocząc ludzi w Jezusie Chrystusie.
I abyście apostołowali w waszych środowiskach. I abyście pogłębiali to życie, które tutaj w was jakoś mocniej
zapulsowało rytmem Chrystusowego życia. Gdy uświadomiliście sobie swoje głębokie wszczepienie w szczep winny, w Jezusa Chrystusa. I obowiązek przynoszenia owocu
na Bożą chwałę i dla zbawienia siebie samych i swoich
najbliższych. Niech nie będzie już odtąd przerwy w waszym rozwoju życia, ale niech będzie postęp, nieustanny
i trwały. Pragniemy, abyście byli tym dobrym zaczynem
i fermentem Kościoła, który cały jest apostolski. Kościoła,
który cały jest dynamiczny. Kościoła, który cały bierze odpowiedzialność za zbawienie innych ludzi.
Z homilii wygłoszonej
podczas Eucharystii XV dnia oazy I turnusu OŻK,
13 VII 1979 r.
I tak stale działa Duch Święty w Kościele poprzez swoje dary, łącząc i integrując całą społeczność Mistycznego
Ciała Jezusa Chrystusa. Ta integracja dokonuje się przede
wszystkim wewnątrz człowieka, człowieka rozbitego przez
grzech, człowieka, świętego, którego wola dążąca do pełnego dobra jest słaba, rozum szukający prawdy tak błądzący, namiętności rozbijające człowieka.
Dobrze wie przeciwnik Boga i ludzi, że tą mocą, która
rozbija Kościół, jest nie co innego tylko grzech. Jesteśmy
świadkami, jak anty-kościół stara się doprowadzić Kościół do grzechu, jak chce by był zastraszony i tchórzliwy,
chce by łamał VI przykazanie w niewierności małżeńskiej, zdradzie i w nieczystości. To rozbija małżeństwo,
rozbija rodzinę, rozbija Kościół, rozbija naród. Chce by
poczęte, a nienarodzone życie zostało pozbawione prawa
do życia.
Z homilii we mszy św.
Dnia Wspólnoty II turnusu OŻK
1 VIII 1983 Duch Pański napełnił okrąg ziemi, allelu
Z ostatniej chwili
W czasie Diecezjalnej Oazy Matki w Starej Wsi Ksiądz Biskup Adam Szal poinformował wszystkich
zebranych o decyzji Księdza Arcybiskupa Józef Michalika, który postanowił ponownie mianować
ks. Daniela Trojnara Moderatorem Diecezjalnym. Dodajmy, że ks. Daniel jest pierwszym kapłanem
wybranym na drugą kadencję od 2002 roku, czyli od erygowania sekcji diecezjalnej Stowarzyszenia
DIAKONIA w naszej Archidiecezji i wprowadzenia kadencyjności w posłudze moderatora diecezjalnego.
Księdzu Moderatorowi składamy najserdeczniejsze gratulacje a wszystkich oazowiczów i odwiedzających
naszą stronę prosimy o modlitwę w Jego intencji.
Ks. Krzysztof Mierzejewski
„CHARYZMAT” pismo Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Przemyskiej,
redaguje zespół.
Skład, łamanie, redakcja techniczna
www.graffia.pl
4
Charyzmat nr 6
JEDEN PAN NAS ŁĄCZY
Relacja z Centralnej Oazy Matki 2012
Duch Pański napełnił okrąg ziemi, alleluja. Radujmy się przed Panem i wysławiajmy
wielkie dzieła Boże, alleluja, alleluja.
Podobnie jak przed niemal 2000 laty, „kiedy nadszedł
dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym
samym miejscu” (Dz 2,1). I tak samo my wszyscy, zebrani na
Centralnej Oazie Matce A.D. 2012, modliliśmy się o wylanie
darów Ducha Świętego na cały Ruch Światło-Życie i na cały
Kościół.
Centralna Oaza Matka to nie tylko czas błogosławienia
animatorów i rozesłania na oazy wakacyjne, stanowiący cezurę między jednym a drugim rokiem formacyjnym: to niecodzienne doświadczenie wspólnoty Kościoła Żywego: wspólnoty opartej na zgodzie i wzajemnej braterskiej miłości, na
postawie odpowiedzialności i diakonii, wreszcie – złączonej
jednym charyzmatem Światło-Życie. Tam właśnie ukazuje
się i urzeczywistnia prawda, że Kościół jest naszym domem.
Śpiewamy w pieśni: „Kościół to nie tylko dom z kamieni
i złota – Kościół żywy i prawdziwy to jest serc wspólnota”.
Bóg hojnie udziela swojego błogosławieństwa tym, którzy
podejmują działanie w celu budowy Kościoła, zgodnie ze
swoim powołaniem, swoimi charyzmatami, talentami, zdolnościami. Tę chęć wyrazili wstępujący do Stowarzyszenia
„Diakonia Ruchu Światło-Życie” podczas Nieszporów Wigilii Pięćdziesiątnicy, pośród nich pięcioro przedstawicieli archidiecezji przemyskiej oraz nowo pobłogosławieni animatorzy w niedzielny poranek, w czasie Jutrzni Święta Zesłania,
w liczbie 71, w tym 16 osób z naszej archidiecezji.
5
Charyzmat nr 6
Wywoływani po imieniu kandydaci na
animatorów odpowiadają „Jestem”, zaś kandydaci do Stowarzyszenia – „Pragnę służyć”.
Przywołuje to na myśl słowa, jakie wyrzekł
przed obliczem Wszechmocnego prorok
Izajasz: „Oto ja, poślij mnie!” (Iz 6,8). Obie
te formuły wyrażają gotowość podjęcia odpowiedzialności za Ruch Światło-Życie, za
wielkie dzieło, które prowadzi Duch Święty.
To właśnie On jest tym, który nas prowadzi,
który jest prawdziwie Pocieszycielem i Ożywicielem. Wszyscy zgromadzeni na Centralnej Oazie Matce wołali o Jego przyjście słowami bł. Jana Pawła II: „Niech zstąpi Duch
Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!”.
Bardzo mocnym przeżyciem uświęcającej obecności Ducha Świętego było modlitewne czuwanie
w noc Pięćdziesiątnicy, osnute wokół dziesięciu wielkich
charyzmatów Ruchu Światło-Życie, będące jednocześnie
wielkim wołaniem o dary i owoce Ducha Świętego. Jednym z najpiękniejszych obrazów COM-u jest widok wielkiej
rzeszy ludzi, którą łączy jedno wołanie o Ducha Parakleta
– widok, który jest wypełnieniem słów z Listu św. Pawła do
Efezjan, które co roku śpiewane są przed Ewangelią podczas
Dni Wspólnoty Oaz Wakacyjnych: „Jeden Pan, jedna wiara,
jeden chrzest nas łączy, jeden Bóg i Ojciec” (por. Ef 4, 4-5):
to właśnie jest obraz Kościoła Żywego.
W swoim pamiętniku życia wewnętrznego Sługa Boży
ks. Franciszek Blachnicki pisał o idei Żywego Kościoła jako
o czymś „danym”, a więc i „zadanym”. Centralna Oaza Matka pozwala odkryć, że Kościół jako dom, jako wspólnota nie
jest tylko darem, ale jest i zadaniem, które wymaga realizacji
w życiu, wymaga niejednokrotnie poświęcenia i ofiary. Konkretne przykłady realizacji tego zadania wskazał w swojej
homilii w Mszy Wigilii Zesłania Ducha Świętego Moderator
Generalny Ruchu Światło-Życie ks. Adam Wodarczyk, przywołując wydarzenia związane z jego podróżą duszpasterską
do Filipin i Australii.
Z Krościenka nad Dunajcem, z położonego u stóp Pienin
Centrum Ruchu wracamy ubogaceni i umocnieni darami Ducha Świętego. Doświadczenie Kościoła, który jest naszym
domem, rozwiewa wątpliwości wiary i umacnia w wierności
charyzmatowi. W drodze do naszych miejsc zamieszkania,
do naszych Kościołów lokalnych towarzyszy nam piosenka
roku OŻK 2012: „...Kiedy świata mrok znów wyważa drzwi,
kiedy pozornie Ciebie nie ma, wtedy wspólny śpiew niszczy
każde zło: Kościół to jest nasz dom!”
an. Arkadiusz Wojnicki
fot. Mariola Paszek
6
Krzyż i radość
Uczestniczyliśmy w tegorocznej Centralnej Oazie
Matce w Krościenku. Nowa radość nie do opisania.
Najpierw nasza oazowa młodzież: tyle w niej entuzjazmu, radości, otwartości, że nie pozostawało nam
nic innego tylko odpowiedzenie tym samym. Potem
spotkanie z innymi ludźmi, okazuje się takimi samymi jak my, którzy przyjechali tu z całej Polski po
to, aby się pomodlić, pobyć razem i uradować się
sobą. Najważniejszym momentem było dla nas przyjęcie krzyża. Samo przyjęcie przeżyliśmy ze spokojem, pewni, że nie zasługujemy na takie wyróżnienie.
Patrząc wstecz na nasze życie, od 15 lat związane
z Ruchem wiemy, że Pan Bóg przygotował nas do
przyjęcia krzyża, obdarzając nas nim w życiu codziennym. Na początku zachwyt Panem Bogiem, niesamowita radość z tego, że nas odnalazł, potem choroba syna i związana z tym sześcioletnia pustynna
przeprawa w wielkiej niepewności, wątpliwościach,
lęku, bezsennych nocach. Chociaż ciągle ufaliśmy,
że ta przeprawa kiedyś się skończy i nasz syn będzie
zdrowy. I tak się stało. Z dnia na dzień ufaliśmy Bożej łasce i wracaliśmy powoli do życia. Czuliśmy, że
powróciliśmy do oazy, gdzie pełniej możemy nasze
życie przeżywać. Doświadczamy krzyż po wielokroć,
a tamto doświadczenie dzięki Bożej łasce zahartowało w pewien sposób do przyjmowania krzyża na
co dzień i przyjmowania tego, co nas dotyka z radością i wiarą, że Pan Bóg nam to dał.
Basia i Wiesiek Litwinowie
Charyzmat nr 6
Najsmaczniejsza herbata na świecie
Wspólne stoły w czasie wakacyjnych rekolekcji są miejscami, przy których dzieją się rzeczy godne kronikarskiego pióra i niewątpliwie z czasem doczekają się osobnej
monografii. To tu zdeklarowani wrogowie zupy pomidorowej przepraszają się z nielubianą (na potrzeby domowe)
potrawą, łazanki z kapustą mają większe powodzenie niż
schabowy, a smalec ze skwarkami (w niektórych kręgach
zwany szynką oazową) to już absolutny hit sezonu. Tylko
dzieci cierpliwie wybierają z płatków czekoladowe kulki,
bo jeszcze nie zdarzyły się takie cuda, żeby przekonały
maluchy do owsianki.
Co do jednego zgodni są wszyscy, od najmniejszego
do największego: takiej ilości domowych ciast, jak na
wakacyjnych rekolekcjach, to nie popróbujemy nawet na
święta! Bywają ciasta pieczone na miejscu, ale bywają
też przywożone przez gości i ludzi dobrej woli. A wtedy
każdy się stara i sięga wyżyn kunsztu cukierniczego, żeby
tylko jego dzieło wyróżniało się wśród innych. Zwykle po
takim posiłku następuje gorączkowe poszukiwanie autora
i nagabywanie o przepis.
Wiarygodne źródła podają, że nie inaczej bywa na rekolekcjach młodzieżowych, choć tam nikt nie zapisuje
receptur – od tego są mamy, na ten czas pozostawione
przecież w domach. Może właśnie dlatego eksperymenty kulinarne przybierają nieraz skrajne doprawdy formy.
fot. GRAFFIA.pl
Herbaty to ja w zasadzie nie pijam. Ani czarnej, ani zielonej, ani żadnej innej; po prostu – nie lubię. Bywa, że
zimą, na krótko, przeproszę się z kubkiem owocowej, albo
takiej z sokiem malinowym i cytryną. Musi być wówczas
bardzo mroźno. Jest jednak taki czas i miejsce, kiedy zawieszam na całe dwa tygodnie swoją wrodzoną niechęć
do tego szlachetnego napoju, a nawet zdarzają się okoliczności, w których herbata smakuje mi szczególnie i nawet
nie musi być z sokiem. Najsmaczniejsza bowiem, jaką
kiedykolwiek piłam, to ta parzona w ogromnych garach
podczas wakacyjnych rekolekcji.
Nie jestem w stanie wyjaśnić racjonalnie, ani w żaden
inny sposób, co takiego ma w sobie najtańsza zazwyczaj,
torebkowa herbatka, zalewana litrami wody i słodzona
„na oko” i smak pani kucharki. Przelewana do dzbanków i
rozstawiana na stołach przez dyżurnych z grupy gospodarczej, nie zdąży jeszcze dobrze wystygnąć, a już rozdzielana jest do skwapliwie podstawianych kubeczków. Dzbanki bywają w standardzie luksusowym – to jest szklane,
lub użytkowym – czyli plastikowe; kubeczki takoż, choć
bywają i pośrednie, ceramiczne. Doświadczalnie sprawdziłam jednak, że materiał użytych naczyń nie wpływa zupełnie na smak napoju. Co na niego wpływa? Nie wiem.
Może to, że ktoś go przygotował z myślą o mnie i kilkudziesięciu jeszcze innych spragnionych? A może to, że
troskliwie rozlany i podany do stołu podlega nieustannej
kontroli: czy aby nie trzeba jeszcze? Może komuś zabrakło? Czy wszyscy mają? Kto tego nie doświadczył osobiście, zapewne nie zrozumie, ale przekonana jestem, że
wielu oazowiczów wie dobrze, co mam na myśli…
Próbowaliście kiedyś na przykład brzoskwini z chlebem?
Podobno smakuje jak mielone kotlety. Gdy zdarzą się lody
(no to już rozpieszczanie dzieciaków!), należy je popić gorącą herbatą. Dlaczego? Zapewne jest jakieś wyjaśnienie,
ja go jednak nie poznałam. Mgliście jednak zaczynam
rozumieć, dlaczego moja córka nie wyobraża już sobie
wakacji bez rekolekcyjnego wyjazdu. Mam nadzieję, że
i młodsza latorośl, gdy tylko wyrośnie z przecieranych zupek i kaszki na mleku (oj, kiedyż to wreszcie nastąpi?),
doceni doświadczenia starszej siostry i nie zrezygnuje ze
zdobywania własnych.
Przed nami kolejne lato i nowe oazowe doznania, również te kulinarne. Popróbujcie sami, jak to jest, gdy do najzwyklejszej kromki chleba z masłem dołoży się wzajemny
szacunek, troskę, życzliwość i radość wspólnoty. Nic nie
smakuje lepiej. Za ten posiłek i wszystkie dary Twej dobroci, chwalimy Ciebie Boże, przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Monika
7
Charyzmat nr 6
Szczególny charyzmat Ruchu
Diakonia Oaz Rekolekcyjnych
„Coroczne organizowanie i przeprowadzanie oaz rekolekcyjnych różnego typu i stopnia jest zadaniem, które domaga się osobnej, wyspecjalizowanej diakonii, Diakonii Oaz Rekolekcyjnych. Diakonia Oaz Rekolekcyjnych wyprzedza
inne, gdyż oaza jest szczególnym charyzmatem ruchu, w niej jak w soczewce skupiają się problemy podejmowane
przez pozostałe diakonie. Jej zadaniem jest organizowanie oaz, przygotowanie pomocy do ich przeprowadzenia.
Diakonia Oaz Rekolekcyjnych pracuje przez cały rok myśląc o przygotowaniu oaz zimowych i letnich. Szczególnie
zaś działa w trakcie trwania oaz: w diakoniach oaz wielkich oraz w diakoniach oaz średnich. To jest właśnie Diakonia
Oaz Rekolekcyjnych” (Carlsberg).
ks. Blachnicki o DOR
Diecezjalna DOR wchodzi w struktury Centralnej Diakoni Oaz Rekolekcyjnych, za które odpowiada p. Grażyna Miąsik z INMK. Siedzibą CDOR jest Kopia Górka
w Krościenku nad Dunajcem. Spotkania CDOR odbywają
się dwa razy w roku w systemie jesień - wiosna w Częstochowie, w ośrodku Ruchu Światło-Życie.
DDOR od początku swojego funkcjonowania związana
była z posługą Moderatora Diecezjalnego i zawsze był to
skład kilkuosobowy, który swój czas i zapał poświęcał, by
pomóc w zorganizowaniu i przeprowadzeniu rekolekcji wakacyjnych. Diecezjalna DOR ze względu na specyfikę działania jest podzielona na gałąź rodzinną, za którą odpowiadają p. Danuta i Jan Pinderscy. Zajmują się oni zbieraniem
informacji i koordynacją wszystkich rekolekcji Domowego Kościoła, które odbywają się w ciągu roku jak i przede
wszystkim w okresie wakacyjnym. W skład „młodzieżowej” DOR wchodzą: an. Magdalena Wołk, an. Mariola Paszek Małgorzata Chojnacka, an. Piotr Świętyniowski. Nasza praca trwa cały rok, bo oprócz dyżurów w Biurze Collegium Marianum codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt
w godzinach od 15.30-17.30 zajmujemy się:
– prowadzeniem zapisów na wszelkiego rodzaju śródroczne, zimowe (ORD, X kroków, KODA, OE oraz ODB)
i wakacyjne rekolekcje organizowane przez Ruch,
– przygotowywaniem, wysyłaniem kart uczestnictwa
– przygotowywaniem list uczestników na turnusy wakacyjne
– zbieraniem informacji o diakoniach wakacyjnych posługujących w trakcie oaz
Diece– przygotowywaniem
zjalnej Oazy Matki od strony
dostarczenia i rozprowadzenia
materiałów(podręczników,
notatników, lekcjonarzy) i innych pomocy potrzebnych do
przeprowadzenia rekolekcji
wakacyjnych
– rozliczaniem turnusów wakacyjnych
– sporządzaniem statystyk uczestników Oaz Żywego Kościoła
– zgłaszaniem turnusów wakacyjnych do Kuratorium oświaty
Oaza Nowego Życia I stopnia, 2 turnus, Pruchnik 2011 r.
8
Charyzmat nr 6
Oaza Nowego Życia 1stopnia,
2 turnus, Hudno 2011 r.
– przygotowaniem ośrodków rekolekcyjnych (nasza posługa wiąże się z posługą
Moderatora Diecezjalnego, który również jest odpowiedzialny za naszą diakonię m.in. Moderator Diecezjalny zawiera
umowy ze szkołami, w których odbywać
się będą rekolekcje wakacyjne)
– prowadzeniem Diakoni Słowa w Centrum Ruchu w Przemyślu
– przechowywaniem dokumentacji związanej z rekolekcjami wakacyjnymi np.
dzienniki zajęć, opinie o uczestnikach
rekolekcji wakacyjnych, ankiety uczestników, opinie o animatorach
Ogrom zajęć i zadań jest bardzo duży, dlatego w okresie przedwakacyjnym opieramy
się także na pomocy animatorów i asystentów, którzy w wolnym czasie przybywają
do Collegium Marianum by swoją posługą
wspomóc działania DDOR.
Piotr Świętyniowski
foto. www.oaza.przemyska.pl
Oaza Dzieci Bożych II stopnia 3 turnus, Maćkowice 2011 r.
Oaza Rodzin II stopnia 3 turnus, Stara Wieś – willa 2011 r.
Telefon Modlitwy 533-238-811
Diecezjalna Diakonia Modlitwy,
wychodząc naprzeciw potrzebie
modlitewnego ożywienia, zainicjowała w naszej diecezji tzw. „Telefon Modlitwy”. Przedstawiciele
Diakoni Modlitwy w rejonach oraz
wszyscy, którzy chcieli się włączyć
w to dzieło otrzymują przesłane intencje, które docierają do nas drogą
telefoniczną, smsem lub wpisywane są w skrzynkę intencji. Następnie każda intencja omadlana jest przez osoby
z rejonu, które się do tego zobowiązały, 7 dni dziesiątkiem
różańca.
Wszystkie intencje wpisywane są do skrzynki intencji
tak, by każdy mógł dowiedzieć się ile czasu i jaka wspólnota omadla daną sprawę. Informacje te można odczytać najeżdżając kursorem myszki na konkretną intencję
w skrzynce. Zapraszamy wszystkich, którzy mają pragnienie modlitwy do włączenia się w to dzieło. Szczególnie
zachęcamy ludzi dorosłych i chorych, którzy mają więcej
czasu na modlitwę i mogą ofiarować swój wysiłek i cierpienie. Osoby zainteresowane zaangażowaniem się w tę
inicjatywę prosimy o kontakt pod nr.
Telefonu Modlitwy: 533-238-811
Mobilizujemy również do rozpowszechnienia naszego
nr Telefonu Modlitwy! Przyjmujemy każdą intencje i zapewniamy o modlitwie w ramach naszej posługi Diecezjalnej Diakonii Modlitwy!
Zachęcamy do modlitwy w stałych intencjach naszej
diakonii:
– o rychłą beatyfikację Sługi Bożego Ks. Franciszka
Blachnickiego,
– za moderatorów, odpowiedzialnych i wszystkich posługujących w Ruchu w Diecezji,
– za naszą Ojczyznę.
ks. Bartłomiej Zakrzewski
Diecezjalna Diakonia Modlitwy
9
Charyzmat nr 6
Radośni, bo Kościół naszym domem…
Pod tym hasłem po raz XIX Młodzież
Archidiecezji przemyskiej, spotkała się,
aby wspólnie poznawać Kościół, odkrywać w nim swoje miejsce i cieszyć się
z tego, że jesteśmy jego członkami. Łańcut i okolice przyjęły z otwartymi ramionami uczestników tegorocznego SMAP-u.
W czterech kościołach swoje spotkanie
przeżywała młodzież z różnych zakątków naszej archidiecezji.
Mimo niesprzyjających warunków pogodowych młodzi stanęli na wysokości
zadania i stawili się tłumnie do kościołów
stacyjnych, aby tam wspólnie budować
”Dom na skale”. Jezus, który jest fundament jest jedynym,
który jest w stanie zapewnić, że dom naszego życia nie
runie.
„Budować na Chrystusie i z Chrystusem znaczy budować na fundamencie, któremu na imię miłość ukrzyżowana. To budować z Kimś, kto znając nas lepiej niż my sami
siebie, mówi do nas: „Drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i ja cię miłuję”. (…)
Budować na Chrystusie to wreszcie znaczy oprzeć
wszystkie swoje pragnienia, tęsknoty, marzenia, ambicje
i plany na Jego woli. To powiedzieć sobie, swojej rodzinie, przyjaciołom i całemu światu, a nade wszystko samemu Chrystusowi: „Panie, nie chcę w życiu robić nic przeciw Tobie, bo Ty wiesz, co jest najlepsze dla mnie. Tylko
Ty masz słowa życia wiecznego” (por. J 6, 68). (Benedykt
XVI)
Podczas spotkań w grupach uczestnicy mieli okazje
rozważyć swoje „Tak dla Chrystusa, radosne TAK dla
Kościoła”. W sobotnie popołudnie nikt nie mógł narzekać
na nudę, uczestnicy SMAP mieli możliwość zwiedzania
zamku, uczestnictwa w koncercie, spotkania z sobą nawzajem i Ojca w sakramencie pojednania i w najświętszym sakramencie.
Pozornie człowiek ucieka od Krzyża, szczególnie młody człowiek, jednak to ten szczególny moment adoracji
krzyża wyzwala człowieka i tworzy wspólnotę serc. Radość ze spotkania z Jezusem nie
pozostawia nas obojętnymi. Ojciec Święty
Benedykt XVI w Orędziu na tegoroczny
Światowy Dzień Młodzieży pisze:
„Prawdziwy chrześcijanin nie jest nigdy
smutny i zrozpaczony, także w obliczu najtrudniejszych doświadczeń, (…) chrześcijańska radość nie jest ucieczką od rzeczywistości, ale nadprzyrodzoną siłą do stawiania
czoła i przeżywania codziennych trudności.
Wiemy, że Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały jest z nami, jest przyjacielem
zawsze wiernym. Kiedy uczestniczymy
w Jego cierpieniach, uczestniczymy także
w Jego chwale. Z Nim i w Nim cierpienie
10
przekształca się w miłość. I tu znajduje się radość.”
W obecnym czasie Krzyż, który
jest tak często odrzucany kojarzy
się z porażką, słabością, głupotą, jest czymś zupełnie innym. To
w nim właśnie odnajdujemy pokój
serca, źródło naszej siły.
Skierujmy spojrzenie na Chrystusa, rozpiętego na twardym drewnie
i prośmy Go, aby nauczył nas tej
tajemniczej mądrości krzyża, dzięki której człowiek żyje. Krzyż nie
był kresem jakiegoś niepowodzenia, ale raczej sposobem
wyrażenia pełnego miłości oddania, które posuwa się aż
do najwyższej ofiary z własnego życia. Ojciec zechciał
umiłować ludzi w objęciach swego Syna ukrzyżowanego
z miłości. Krzyż w swej formie i w swym znaczeniu ukazuje
tę miłość Ojca i Chrystusa do ludzi. Rozpoznajemy w nim
ikonę najwyższej miłości, od której uczymy się kochać to,
co Bóg kocha i tak, jak On to czyni: oto Dobra Nowina,
która przywraca nadzieję światu.
Benedykt XVI, Światowe Dni Młodzieży – Madryt, 19
sierpnia 2011
Człowiek po spotkaniu z tym, który go zbawił, kocha,
pragnie podzielić się tym z innymi. Pragnie pokazać jak
wspaniała jest droga, którą kroczy. Odpowiedzią na tę
Miłość jest wyznanie, wyznanie wiary i przyjęcie pełni
tego, co ze sobą niesie. Przyjęcie misji, którą jest odważne
świadczenie o Tym, który dał mi Nowe Życie.
Centralnym punktem SMAP-u, była uroczysta celebracja Eucharystii w Niedzielę Palmową na łańcuckim rynku, pod przewodnictwem ks. bpa Mariana Buczka oraz
w koncelebrze z ks. abp Józefem Michalikiem – Metropolitą Przemyskim, ks. bp Adamem Szalem i ks. bp Marianem Rojkiem oraz licznie zgromadzonymi kapłanami
z całej Archidiecezji.
Charyzmat nr 6
Odpowiedzią na rozważane słowa ostatnich dni było
przyjęcie znaku misji w postaci breloczków „Nie wstydzę
się JEZUSA”.
Dla wielu osób był to szczególny czas łaski i poznania.
Agnieszka Kamińska
fot. http://www.mlodziez.przemyska.pl/
Mam na imię Ela i mam 14 lat. Na SMAP-ie byłam po
raz pierwszy. Wiele z niego zostanie mi w pamięci. Szczególnie to, jak na moich oczach spełniały się słowa bł. Jana
Pawła II, że w rękach dzisiejszej młodzieży jest następne
tysiąclecie. Przed wyjazdem do Łańcuta te słowa trochę
mnie przerażały. No, bo jak to tak może być, że ci wszyscy
nastolatkowie, którzy w wieku zaledwie 13 lat, już uzależnieni od papierosów i alkoholu „opanują” świat i tylko
nieliczne osoby będą głosić Dobrą Nowinę. Zapisałam się
więc na SMAP z myślą, że nie będzie wiele osób. Przecież Bóg jest teraz bardzo niemodny. Dojechałam, na razie wszystko było normalnie. Cały piątek minął spokojnie.
Nadeszła sobota. Powiem tak, jak weszłam na rynek, po
prostu zaniemówiłam. Wielki tłum młodzieży stojący pod
sceną i skaczący w rytm muzyki i to jeszcze nie byle jakiej
– chrześcijańskiej! Wszyscy świetnie się bawili. Następnego dnia (to jest w niedziele na Mszy św.) moje zdziwienie
było jeszcze większe, gdyż tłum był po prostu ogromny i nie
mieścił się przed ołtarzem. Wszyscy machali palmami i witali przejeżdżającego na osiołku Chrystusa. Widok był nie
do opisania. Uświadomiłam sobie, że z nami jeszcze nie
jest tak źle. Wręcz przeciwnie – jest genialnie! Jeżeli tyle
nas było z jednej diecezji, to ilu nas jest z całej Polski, a
co dopiero ze świata? Cały SMAP był dla mnie jakby bezpośrednim „dotykiem” Pana i umocnieniem mojej nadziei
w to, że On zawsze jest z nami. I za to wszystko chwała
Panu! Do zobaczenia na oazie wakacyjnej!
Alleluja !
Mam na imię Ola i mam 13 lat. Chciałabym się podzielić
tym, co przeżyłam w czasie Spotkania Młodych Archidiecezji Przemyskiej (SMAP-u) w Łańcucie, które odbyło się
30.03 – 1.04 br. Wyjeżdżałam z mieszanymi uczuciami. Czy
ten wyjazd coś mi da? Czy to w ogóle ma sens? Od razu po
przyjeździe zmieniłam zdanie.
Pierwszego dnia uczestniczyłam w nabożeństwie „Dom
na skale”. Podczas niego uświadomiłam sobie, że w Domu
Pańskim jest miejsce dla każdego z osobna, że Bóg ma
w opiece wszystkich mu wierzących.
W drugim dniu, na spotkaniach w grupie poruszyliśmy
dużo tematów, które mnie dotknęły.
Następnie, na łańcuckim rynku odmówiłam Koronkę do
Bożego Miłosierdzia i wysłuchałam koncertu zespołu „Deus
Meus’’. Było to niesamowite uczucie, z całym tłumem zgromadzonym pod sceną śpiewać m.in. „Jezus Chrystus Panem
jest” oraz „Święte imię Jezus”. Wtedy poczułam, jakby na
wszystkich zstąpił Duch Święty. Nikomu nie przeszkadzało
to, że lało, a później nawet padał grad.
Pod koniec tego dnia nastąpił punkt, który najbardziej mi
się podobał. Była to adoracja krzyża.
Zrozumiałam wtedy, że Jezus poprzez swój krzyż zbawia
nas, swój lud. Wtedy wszyscy obecni w kościele pw. św. Józefa byli wspólnotą.
Trzeciego dnia odbyła się msza na rynku, to również było
niesamowite przeżycie.
Jestem pewna, że ten SMAP nie był ostatnim, już nie
mogę się doczekać spotkania w przyszłym roku!
Chwała Panu !
11
Charyzmat nr 6
XV Ogólnopolska Pielgrzymka
Domowego Kościoła
19 maja 2012 Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu nawiedzili po raz piętnasty członkowie gałęzi
Ruchu Światło-Życie Domowego Kościoła. Jubileuszowa Pielgrzymka zgromadziła około 2,5
tysiąca uczestników Ruchu z Polski i zagranicy.
Za organizację Pielgrzymki odpowiedzialni byli:
para diecezjalna DK Diecezji Kaliskiej Katarzyna
i Marek Dziamscy, moderator diecezjalny RŚ-Ż ks.
Jerzy Salamon, para krajowa DK Beata i Tomasz Strużanowscy, moderator krajowy DK ks. Marek Borowski SAC
oraz ks. Adam Wodarczyk, moderator generalny DK.
W liście poprzedzającym Pielgrzymkę, napisanym do
wspólnot Domowego Kościoła, para krajowa i moderator
krajowy zapraszali, aby przeżyć – jak to ktoś żartobliwie
kiedyś ujął – największe na świecie spotkanie członków
Domowego Kościoła. Rzeczywiście – w życiu DK nie ma
innej okazji, która gromadziłaby większą liczbę uczestników. Szacuje się, że w ostatnich latach przekraczała ona
trzy tysiące osób. Dalej w liście można było przeczytać:
Skoro tak, to nic dziwnego, iż pragniemy, aby te spotkania miały głęboki wymiar duchowy; aby nie zamieniły się
w coroczny, tradycyjny zjazd, podczas którego wspólnie
pośpiewamy, pomodlimy się, spotkamy starych znajomych
z przeżytych niegdyś oaz, wrócimy do domów i nic się nie
zmieni. Niech coroczna pielgrzymka do Kalisza będzie
naszym wielkim świętem, podczas którego staniemy przed
Panem Bogiem ze wszystkim, co wypełnia nasze serca,
czym żyjemy, o co się martwimy, niepokoimy, czym się radujemy.
Hasłem Pielgrzymki w tym roku stały się słowa: Nie
lękajcie się być wolni! Tylko nie bierzcie tej wolności jako
zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością
ożywieni służcie sobie wzajemnie! (Ga 5,13) W nawiązaniu do tych słów przybywający do sanktuarium św. Józefa zostali zaproszeni do uważnego przyjrzenia się temu,
co robią z Bożym wezwaniem do wolności w kontekście
doświadczenia prawdy, że tylko przy Chrystusie możemy
być prawdziwie wolni! Witając pielgrzymów zgromadzonych na tegorocznej Pielgrzymce, Para Krajowa DK uzasadniła wybór takiego właśnie tematu: Temat wolności jest
tym jednym z kluczowych na ten czas. Widzimy, jakie wokół nas rodzą się wyzwania, widzimy, co się dzieje w kraju,
12
Charyzmat nr 6
jeśli mamy dobrze odpowiedzieć jako chrześcijanie, musimy być wolni. Stąd ten temat, by uczynić może rachunek
sumienia i uczynić postanowienie poprawy.
Pielgrzymka rozpoczęła się o godzinie 12.30. Do tego
czasu przybywające grupy zgłaszały się do sekretariatu prowadzonego przez członków Domowego Kościoła,
podając miejsce, z którego przybyły i ilość uczestników.
Wszystkich obecnych i dojeżdżających, a było ich kilka
tysięcy, powitał na przygotowanym za bazyliką od strony
parku ołtarzu polowym kustosz sanktuarium, ksiądz prałat
Jacek Plota. Wyraził on radość z tego, że tak licznie każdego roku Domowy Kościół przychodzi oddać pokłon św.
Józefowi. Podkreślił także, że to wy, pielgrzymi, tworzycie
rodziny, wzorowe rodziny w ramach ruchu Światło-Życie.
Eucharystia rozpoczęła się o godzinie 17.00 Przewodniczył jej biskup kaliski Stanisław Napierała. W przygotowanie Liturgii czynnie włączyły się diakonie odpowiedzialne za śpiew, Liturgię Słowa i przygotowanie darów
ofiarnych.
W homilii ksiądz biskup wszedł w głębię tematu, który charakteryzował spotkanie Domowego Kościoła u św.
Józefa, a więc wolności. Powiedział między innymi: Nie
lękajmy się być wolni. Bo jeżeli odważymy się żyć wolnością, to będziemy właśnie spełniać się w tym naszym
powołaniu, będziemy upodabniać się do Boga, będziemy
coraz więcej już tu na ziemi przeżywać radość i szczęście, zauważając równocześnie, że ta nasza radość tu na
ziemi i to nasze szczęście to jest jedynie radość cząstkowa
i szczęście cząstkowe.
Po zakończonej mszy świętej rodziny Domowego Kościoła oddały się w opiekę św. Józefa. Poinformowano również pielgrzymów, że kolejna, XVI Pielgrzymka, odbędzie
się 25 maja 2013 roku.
ks. Łukasz Przybyła
fot. Elżbieta Pudysz
13
Charyzmat nr 6
Można łączyć
idee samorządowe
z rozwojem duchowym
Jarek: Dzisiaj moim Gościem w
cyklu „Ludzie Ruchu” jest Paweł
Pernal, burmistrz gminy uzdrowiskowej IwoniczZdrój. Moje pierwsze pytanie dotyczyć będzie rodziny
i wiem, że masz o czym opowiadać.
Paweł: Czasami spotykam się ze stwierdzeniem: „Taki
młody burmistrz i ma aż piątkę dzieci”. Staram się prostować te informacje wyjaśniając, że tylko tak młodo wyglądam i mam tylko piątkę dzieci. Dzisiaj piątka dzieci
mimo wielu kampanii informacyjnych jest traktowana egzotycznie i w wielu przypadkach kojarzona jest z rodzinami patologicznymi. Staram się zmieniać schematy myślowe, obalając ten stereotyp. Moja rodzina i zdecydowana
większość rodzin wielodzietnych związanych z Ruchem
Światło-Życie (i nie tylko) to bardzo dobrze prosperujące
mechanizmy formujące duchowo, umysłowo i fizycznie
wartościowych ludzi. Co więcej jestem w stanie zaryzykować tezę, że łatwiej jest wychować piątkę dzieci niż dwójkę. Najstarsza Ania jest w szkole ponadgimnazjalnej, najmłodsza Kinga ma 20 miesięcy. Każde dziecko ma swoje
zainteresowania, pasje, talenty. Spędzając wolny czas z
dziećmi nad książkami, dowiaduję się wiele różnych ciekawych rzeczy. Mimo, że jestem inżynierem, pomagając
w rozwiązywaniu zadań domowych, wielu rzeczy człowiek uczy się na nowo.
14
– Jak i kiedy trafiłeś do Domowego Kościoła?
Do Domowego Kościoła trafiliśmy ponad 13 lat temu,
po rekolekcjach tematycznych, prowadzonych przez ks.
Marka Zajdla w Krośnie. W związku z tym, że urodziłem
się i mieszkam w Lubatowej (gmina Iwonicz-Zdrój) postanowiliśmy poprosić o przyjęcie do kręgu lubatowskiego.
Udział w jednym z kręgów w Lubatowej zaproponował
nam Stasiu Jakieła, ówczesny animator. Było nam łatwiej,
ponieważ uczestniczyliśmy w spotkaniach oazowych młodzieżowych w latach szkolnych.
– Co skłoniło Cię do kandydowania na stanowisko
burmistrza?
Od wczesnych lat szkolnych wraz z moimi przyjaciółmi
z oazy robiliśmy wiele rzeczy społecznie, począwszy od
jasełek czy przedstawień teatralnych, do wielkich wypraw
rowerowych np. z Lubatowej do Gniezna. Pomagało nam
w tym wielu ludzi, wspomnę tutaj o ks. profesorze Wyższego Seminarium Rzeszowskiego Januszu Podlaszczaku, który jest kilka lat starszy i jest jak to młodzież dzisiaj mówi,
naszym ziomalem, ponieważ urodził się i lata młodzieńcze
spędził w Lubatowej. W związku z tym, że zajmuję się informatyką wielu ludziom pomagałem rozwiązywać problemy
z komputerami i programami komputerowymi. Kiedyś jeden z przyjaciół stwierdził, że mógłbym pomagać ludziom,
pełniąc funkcję samorządowca i dalej samo się potoczyło…
Charyzmat nr 6
Czy formacja w Ruchu miała wpływ na decyzję
o kandydowaniu na stanowisko burmistrza oraz na
pracę w samorządzie?
Formacja w ruchu ma ogromy wpływ na pracę w samorządzie i nie tylko formacja, ale również trwanie w ruchu
pomaga w pracy samorządowca. Ucząc się realizacji zobowiązań tak naprawdę uczymy się jak żyć w społeczeństwie,
jak konsekwentnie pracować nad sobą nad innymi i nad
rozwiązywaniem problemów. Ruch uczy jak żyć w rodzinie, jak rozmawiać ze sobą (dialog małżeński). Umiejętność
rozmowy, dobrej komunikacji z ludźmi, umiejętność słuchania to ważne cechy, które powinien posiadać burmistrz.
Zderzam się z wieloma problemami, począwszy od maleńkich, które można rozwiązać w kilka sekund do ogromnych,
których rozwiązanie ciągnie się wiele lat i mają one wpływ
na funkcjonowanie nie tylko gminy, ale i całego regionu.
Wtedy modlitwa osobista pomaga usystematyzować myśli i porozmawiać z Wszechmocnym. Mam wiele wad, jak
każdy, a reguła życia pomaga w eliminacji przynajmniej
niektórych.
Jest mi niezmiernie miło, że odpowiedzialni za rozwój
Ruchu min. ks. Daniel Trojnar mój przyjaciel – decydują
się na organizację rekolekcji w naszej gminie (w Iwoniczu
i Lubatowej). Dzięki temu wielu ludzi w naszej gminie poznaje Ruch Światło-Życie, a ludzie z Ruchu poznają piękne malownicze miejsce, jakim jest gmina uzdrowiskowa
Iwonicz-Zdrój. To również pokazuje jak można łączyć idee
samorządowe z rozwojem duchowym.
– Bierzesz udział w wielu spotkaniach i stykasz się
z ludźmi z różnych środowisk. Czy przyjmują ze zrozumieniem Twoją „postawę oazowicza”, choćby to, że
jesteś w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka?
Tak, trwanie w KWC w wielu przypadkach stanowi element konsternacji, może nie mojej, ale organizatorów spotkań szczególnie tych, którzy wiedzą, że nie piję alkoholu.
Na terenie gminy praktycznie wszyscy taką informację
mają, ponieważ nie ukrywam tego, wręcz przeciwnie informuję o tym, że nie piję, nie ma z tym żadnego problemu.
Dzisiaj tolerancja ludzi niepijących w kręgach ludzi inteligentnych jest duża. Miałem pewnego razu ciekawą sytuację
na Słowacji, kiedy to jeden z szefów dużego miasta chciał
się pochwalić wysokoprocentową nalewką swojej roboty
i poczęstował wszystkich gości. Po odmowie z mojej strony obraził się i nie chciał rozmawiać, ale na szczęście byli
ze mną inni burmistrzowie, którzy uczestniczyli w jego
„braterskim” przywitaniu. Ale na szczęście w pięcioletnim
moim urzędowaniu nie było więcej takich sytuacji.
– Ostatnio dużo się słyszy o trudach jakie mają samorządy z budżetami. Jak rozwiązujesz u siebie te
problemy?
Sytuacja samorządów jest coraz trudniejsza, ponieważ
otrzymujemy wiele zadań bez finansowania. Zadania, z którymi rząd nie może sobie poradzić, również przekazywane
są do samorządów. Staramy się radzić sobie z tym wszystkim, ale jeśli tendencja nie zmieni się, to niestety samorządy
zostaną zepchnięte do roli tylko i wyłącznie urzędniczej.
– Gmina Iwonicz-Zdrój została uznana przez dziennik Rzeczpospolita za najlepszą na Podkarpaciu w prestiżowym rankingu polskich samorządów, w 2011 roku.
Wśród wszystkich gmin miejskich i miejsko-wiejskich
znalazła się na bardzo wysokim, 18. miejscu w Polsce.
Czym zapracowałeś na ten sukces?
Dziennik Rzeczpospolita już dwukrotnie zauważył naszą
gminę, cieszę się z tego ogromnie. Niedawno otrzymaliśmy
również tytuł gminy Fair Play. Z wszystkich wyróżnień jestem bardzo dumny – z tych małych i z tych dużych. Jest to
zasługa wielu ludzi, dużego zespołu, który jest moim największym sukcesem. Dopóki zespół ludzi życzliwych będzie trwał przy mnie, będziemy osiągać następne sukcesy,
bo najważniejsi są ludzie, którzy swą ciężką pracą budują
pozytywny wizerunek gminy.
– Czy nie brak Ci czasu dla rodziny i na spotkania
związane z formacją w Domowym Kościele?
Bardzo dużo czasu poświęcam na pracę, ale mimo
ogromu pracy staram się nie zaniedbywać zobowiązań i
spotkań w kręgu. W domu mamy podział obowiązków,
Kasia zajmuje się domem ja pracą, ale znajdujemy czas
na wyjazdy rekolekcyjne. Jesteśmy po trzech stopniach
formacyjnych. Byliśmy na rekolekcjach wakacyjnych
w Werchracie, Starej Wsi, Przemyślu, staramy się co roku
znaleźć czas na rodzinny wyjazd. Zawsze staram się szukać złotego środka w relacjach dom-praca.
– Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję i pozdrawiam całą Redakcję oraz wszystkich
czytelników „Charyzmatu”. Wszystkiego dobrego, opieki
Bożej i optymizmu na całe życie. No i oczywiście zapraszam po zdrowie i urodę do Iwonicza-Zdroju. :)
Zdjęcia z archiwum domowego P. Pernala
FOTOGALERIA
fot. www.oaza.przemyska.pl
GRAFFIA.PL
Czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego – Sanok 26.05.2012 r.
Paschalna Noc Modlitwy i Uwielbienia – Krosno 12.05.2012 r.
Droga Krzyżowa, Korczyna 26.05.2012 r.
Dzień Wspólnoty rejonu Radymno 30.06.2012 r.
Oaza Modlitwy DL filii krakowskiej 16-18.03.2012 r.
Paschalny Dzień Wspólnoty rejonu Leżajsk 30.06.2012 r.
Pielgrzymka Ruchu rejonu Przeworsk do Krościenka n/D. 20.06.2012 r.
Zapraszamy na stronę internetową: www.oaza.przemyska.pl

Podobne dokumenty