Ks. Daniel Trojnar ponownie mianowany Moderatorem
Transkrypt
Ks. Daniel Trojnar ponownie mianowany Moderatorem
CHARYZMAT Pismo Ruchu Œwiatło-Życie Archidiecezji Przemyskiej nr 6 (2012 r.) Cena 3 zł Ks. Daniel Trojnar ponownie mianowany Moderatorem Diecezjalnym Ruchu Światło-Życie Charyzmat nr 6 Od Redakcji Drodzy nasi Czytelnicy! Dziś oddajemy do Waszych rąk ostatni przed wakacjami numer „Charyzmatu”. Liczymy bardzo, że będzie Wam towarzyszył podczas wakacyjnych rekolekcji, trochę po to, by samemu powrócić do ważnych wydarzeń minionego czasu, a trochę po to, by pokazać gościom z innych diecezji, co dzieje się w Ruchu Światło-Życie na Podkarpaciu. Jeżeli już o ważnych wydarzeniach mowa, szczególnie polecamy w tym numerze relację z Centralnej Oazy Matki w Krościenku, przygotowaną przez animatora oazy młodzieżowej, a uzupełnioną o poruszające świadectwo małżeństwa, przyjmującego Krzyż. Jak się okazuje, przyjęcie to było bardziej niż symboliczne… Nie zabraknie także wspomnień z diecezjalnego etapu Światowych Dni Młodzieży, który w tym roku odbył się w Łańcucie. Spotkanie Młodzieży Archidiecezji Przemyskiej (SMAP) to wydarzenie przedstawione z perspektywy jego młodych uczestników; tym samym część naszego pisma oddaliśmy we władanie sile niespożytej „wiosny Kościoła” i wierzymy, że wszystkim wyjdzie to na dobre, również w przyszłości. Gorąco zachęcamy do zapoznania się z sylwetką i myślą śp. ks. bpa Tadeusza Błaszkiewicza. Materiał ten zamieszczamy podążając za intencją i wskazaniem Jego Ekscelencji ks. bpa Adama Szala, który przekazał „Charyzmatowi” stenogramy homilii tego wielkiego orędownika Ruchu i bliskiego współpracownika ks. Franciszka Blachnickiego. Tym, co najbardziej zaskoczyło nas podczas opracowywania tego materiału, była zadziwiająca wręcz aktualność przesłania, skierowanego do oazowiczów ponad trzydzieści lat temu. W stałych działach naszego pisma prezentujemy aktualne Słowo Moderatora Diecezjalnego oraz przedstawiamy Diakonię Oaz Rekolekcyjnych. Pamiętajmy, że właśnie w czasie wakacyjnego wypoczynku korzystać będziemy, jako członkowie Ruchu, z ich pracy i zaangażowania, które – o czym być może nie każdy wie – trwają cały rok. Podobnie, jak cały rok pracuje dla dobra lokalnej społeczności kolejny „człowiek Ruchu”, Paweł Pernal, z którym, jak zwykle, rozmawiał Jarek Krukar. Dla wielbicieli lekkiego pióra i krótkiej formy przygotowaliśmy natomiast felieton, tym razem o nieco zaskakującej, kuchennej tematyce. Mamy gorącą nadzieję, że w szóstym „Charyzmacie” każdy znajdzie coś dla siebie i bliźniego. Życząc udanych wakacji i wspaniałych owoców letnich rekolekcji, liczymy na spotkanie jesienią. Diecezjalna Diakonia Komunikowana Społecznego 2 SŁOWO MODERATORA Budujcie dom na skale, a skałą jest Chrystus. (Bł. Jan Paweł II) W mocy Ducha Świętego jako Ruch Światło-Życie weszliśmy w nowy rok pracy formacyjnej pod hasłem przewodnim Kościół naszym domem. U jego początku uświadamiamy sobie, że realizacja tego zadania jest możliwa tylko wtedy, kiedy oprzemy wszystkie nasze plany, pragnienia, cele i działania na trwałym fundamencie jakim jest Chrystus. Tylko wówczas żadne burze, wichury i inne przeciwności nie będą w stanie zakłócić naszej pracy, a musimy pamiętać, że wszystkie cenne dzieła muszą być poddane próbie, bo tylko w taki sposób może się okazać, czy są dziełami Boga, czy czysto ludzkimi poczynaniami. W obecnym roku formacji każdy z nas powinien stanąć wobec pytania o moje przeżywanie Kościoła, o moje doświadczenie domu, do którego nie można wejść inaczej jak tylko przez porta fidei czyli bramy wiary. Najpierw potrzebujemy doświadczenia domu we własnym sercu poprzez zażyłą relację z Chrystusem, następnie poprzez wspólnotowe przeżywanie swojej wiary, by w końcu ukazać tym na bezdrożach, że w Kościele jest miejsce dla każdego, że żadna słabość nie może mnie wykluczyć z domu, że zawsze jest możliwość powrotu, że ciągle jest jeszcze nadzieja. Niech nasze oczy będą w tym czasie szczególnie otwarte na ludzi błądzących i poszukujących sensu życia. Chciejmy się z nimi dzielić przede wszystkim swoim doświadczeniem miłosiernego i przebaczającego Serca Ojca. Umiejętność przeżywania swojej słabości w prawdzie prowadzi do zrozumienia, że Kościół, a w nim również nasz Ruch, to nie miejsce realizacji swoich wizji, interesów, ambicji, ale wspólne szukanie prawdy (we wzajemnym przebaczeniu) i otwieranie się na natchnienia Ducha Świętego, który jest „przewodnikiem” działającym poprzez ludzi nieudolnych i słabych, bo tylko wtedy może objawić się Boża chwała, a nie nasza własna. Przygotowujemy się do szczególnego czasu – rekolekcji wakacyjnych naszego Ruchu, które są prawdziwym fundamentem – skałą, na której możemy oprzeć całą naszą pracę w ciągu roku. To właśnie ten czas przeżyty z Chrystusem we wspólnocie uczy nas jak żyć w Kościele jako domu, w którym czujemy się bezpieczni. Pragniemy podziękować wszystkim, którzy skorzystają z tego wielkiego daru rekolekcji wakacyjnych umacniając nie tylko swoją wiarę, ale przez własną formację ubogacą całą wspólnotę Kościoła, pogłębiając jego tajemnicę, wchodząc w głębszą relację z Chrystusem i braćmi. To właśnie wy jesteście siłą Ruchu i nadzieją, że nasz charyzmat jest ciągle żywy i ma moc przemieniającą współczesny świat. Rekolekcje, to nie forma zarezerwowana dla jakiejś wybranej grupy, ale dla wszystkich, którzy doświadczają, że o własnych siłach dalej pójść nie mogą, że w dzisiejszych czasach można wytrwać przy Chrystusie tylko wtedy, kiedy formuje się własne wnętrze, kiedy żyje się we wspólnocie żywej, przenikniętej radością, że Pan Jest! Dziękujemy wszystkim tym (zwłaszcza chorym), którzy z różnych, niezależnych od nich przyczyn nie mogą skorzystać z daru rekolekcji, za waszą modlitwę i wsparcie oraz duchowe towarzyszenie. Czas, który rozpoczynamy będzie też szczególny w przygotowania do Jubileuszu 40. rocznicy Aktu Konstytutywnego Ruchu i 40. rocznicy powstania Domowego Kościoła Gałęzi rodzinnej naszego Ruchu. Chcemy się przygotować do tych wydarzeń poprzez 9-miesięczną Nowennę Oaz Modlitwy przeżywanych w różnych rejonach. Ufam, że Niepokalana Matka Kościoła, której został zawierzony nasz Ruch wyprosi nam łaskę ożywienia i nowego zapału w dziele ewangelizacji oraz odpowiedzialności za wielkie dzieło dane nam przez naszego Założyciela. Z pamięcią w modlitwie Moderator Diecezjalny ks. Daniel Trojnar Para Diecezjalna DK Urszula i Stanisław Radło Charyzmat nr 6 OPIEKUN RUCHU Wspomnienie o księdzu biskupie Tadeuszu Błaszkiewiczu Gdy patrzymy na życie Kościoła, w naszych często niesprzyjających warunkach, to zdajemy sobie sprawę, że Chrystus nieustannie posyła Ducha Świętego we wszystkich sakramentach do człowieka. I On tworzy Kościół, i odnawia jego oblicze. I On posyła w mocy Ducha Świętego. I On daje zadania, i On każe umieć w Duchu Świętym odczytać znaki czasu. I zająć odpowiednią postawę, i podjąć odpowiednie działania, albowiem znaki czasu są wezwaniem i zadaniem danym człowiekowi przez Boga, które on musi umieć odczytać w jedności wiary i w jedności prawdy. I społecznie, wspólnie w Kościele odpowiedzieć. Człowiek potrzebuje, by znaleźć sens swojego życia, by znaleźć swoją osobę, obdarzyć swoją osobą kogoś. Boga, człowieka. I aby odkryć sens życia potrzebuje miłości w tej bezsensowności życia, gdy nie odnajduje celu. Duch Święty daje dar mądrości i daje dar rozumu, byśmy w tajemnicy Objawienia Bożego odkryli sens życia ludzkiego. Bez naszej pracy nie znajdziemy własnego miejsca i nie będziemy mogli pomóc innym ludziom w tworzeniu rzeczywistych dóbr nadprzyrodzonych. I tych, które z nich wynikają, potrzebnych człowiekowi, ażeby obdarzyć wszystkich ludzi prawdą i miłością, Chrystusem i Duchem Świętym. Z homilii wygłoszonej podczas Eucharystii Dnia Wspólnoty I turnusu OŻK 11 VII 1979 Ksi¹dz biskup Tadeusz Błaszkiewicz urodził się 21 września 1916 r. w Przemyślu. Szkołę średnią ukończył w gimnazjum oo. Jezuitów w Chyrowie. Po maturze odbył służbę wojskową w Szkole Podchorążych w Jarosławiu przy 24 dywizji piechoty. Od 1936 r. studiował filologię klasyczną na UJ w Krakowie. We wrześniu 1939 r. brał udział w kampanii wrześniowej na froncie południowym w Armii „Karpaty”. Po klęsce wrześniowej służył w szeregach Armii Krajowej i uczestniczył w tajnym nauczaniu aż do wyzwolenia Polski. W listopadzie 1944 wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Święcenia kapłańskie otrzymał 19 czerwca 1949 r. Po dwumiesięcznej pracy wikariuszowskiej został skierowany na KUL. Tam ukończył pedagogikę specjalną. W 1952 r. został prefektem i profesorem języka łacińskiego i greckiego oraz wykładowcą pedagogiki i psychologii wychowawczej w Seminarium Duchownym w Przemyślu. Jednocześnie czynnie uczestniczył w pracy duszpasterskiej, głosząc nauki, konferencje i rekolekcje. Przez kilkanaście lat był moderatorem Sodalicji Mariańskiej w Przemyślu, która działała w ukryciu wbrew zakazowi ówczesnych władz. Jednocześnie był referentem w Kurii Biskupiej. 30 kwietnia 1970 r. papież Paweł VI mianował ks. Błaszkiewicza biskupem pomocniczym ks. bpa Ignacego Tokarczuka w Przemyślu. W diecezji przemyskiej ks. bp Błaszkiewicz m.in. pełnił funkcję wikariusza generalnego. W latach 1977-1986 był delegatem Episkopatu Polski do spraw Ruchu Światło-Życie, w życiu którego brał czynny udział. W 1980 r. Jan Paweł II nazwał biskupa Błaszkiewicza „Opiekunem Ruchu z ramienia Kościoła”. Rezygnację ze stanowiska Delegata ds. Ruchu (powodowaną względami zdrowotnymi) ks. Blachnicki skomentował m.in. słowami: Rozumiemy wprawdzie i szanujemy Twoją motywacje tej decyzji. Niemniej uświadamiamy sobie to, cośmy utracili i dlatego wolno nam wyrazić także nasze zasmucenie z powodu tego faktu. W 1991 r. bp Błaszkiewicz przeszedł na emeryturę. Do końca swoich dni interesował się sprawami Ruchu, był szczególnie zainteresowany rozwojem i przeszczepieniem go na Wschód. Zmarł 7 czerwca 1993 r. w Przemyślu. Krzysztof Jankowiak Na podstawie materiałów formacyjnych, zamieszczonych na stronie www.oaza.pl. Skróty pochodzą od redakcji. fot. M. Bukojemski 3 Charyzmat nr 6 Pomiędzy nami a Jezusem Chrystusem zachodzi o wiele głębszy związek, niż między uczniem a nauczycielem, mistrzem czy mistrzynią a wychowankiem czy wychowanką nowicjatu czy szkoły. O wiele większy niż między patronem a czczącym, noszącym to samo imię, co patron. Albowiem Chrystus jest zasadą naszego życia. Jeżeli jesteś cierpliwym, spokojnym i dobrym, nie myśl, że to ty – to Chrystus w tobie i przez ciebie objawia światu siebie. (…) Odległość między Chrystusem a nami jest żadna, dlatego że Chrystus jest bliżej nas, niż my sami siebie jesteśmy blisko. A jego słowa, jeśli przez nas zostają przyjęte, są w nas. I wtedy tymi słowami, które są życiem i prawdą, możemy żyć w Jezusie Chrystusie. (…) Prosimy was bardzo serdecznie, bracia i siostry, aby to, coście zdobyli tutaj, nie było tylko waszą własnością, ale aby promieniowało, jednocząc ludzi w Jezusie Chrystusie. I abyście apostołowali w waszych środowiskach. I abyście pogłębiali to życie, które tutaj w was jakoś mocniej zapulsowało rytmem Chrystusowego życia. Gdy uświadomiliście sobie swoje głębokie wszczepienie w szczep winny, w Jezusa Chrystusa. I obowiązek przynoszenia owocu na Bożą chwałę i dla zbawienia siebie samych i swoich najbliższych. Niech nie będzie już odtąd przerwy w waszym rozwoju życia, ale niech będzie postęp, nieustanny i trwały. Pragniemy, abyście byli tym dobrym zaczynem i fermentem Kościoła, który cały jest apostolski. Kościoła, który cały jest dynamiczny. Kościoła, który cały bierze odpowiedzialność za zbawienie innych ludzi. Z homilii wygłoszonej podczas Eucharystii XV dnia oazy I turnusu OŻK, 13 VII 1979 r. I tak stale działa Duch Święty w Kościele poprzez swoje dary, łącząc i integrując całą społeczność Mistycznego Ciała Jezusa Chrystusa. Ta integracja dokonuje się przede wszystkim wewnątrz człowieka, człowieka rozbitego przez grzech, człowieka, świętego, którego wola dążąca do pełnego dobra jest słaba, rozum szukający prawdy tak błądzący, namiętności rozbijające człowieka. Dobrze wie przeciwnik Boga i ludzi, że tą mocą, która rozbija Kościół, jest nie co innego tylko grzech. Jesteśmy świadkami, jak anty-kościół stara się doprowadzić Kościół do grzechu, jak chce by był zastraszony i tchórzliwy, chce by łamał VI przykazanie w niewierności małżeńskiej, zdradzie i w nieczystości. To rozbija małżeństwo, rozbija rodzinę, rozbija Kościół, rozbija naród. Chce by poczęte, a nienarodzone życie zostało pozbawione prawa do życia. Z homilii we mszy św. Dnia Wspólnoty II turnusu OŻK 1 VIII 1983 Duch Pański napełnił okrąg ziemi, allelu Z ostatniej chwili W czasie Diecezjalnej Oazy Matki w Starej Wsi Ksiądz Biskup Adam Szal poinformował wszystkich zebranych o decyzji Księdza Arcybiskupa Józef Michalika, który postanowił ponownie mianować ks. Daniela Trojnara Moderatorem Diecezjalnym. Dodajmy, że ks. Daniel jest pierwszym kapłanem wybranym na drugą kadencję od 2002 roku, czyli od erygowania sekcji diecezjalnej Stowarzyszenia DIAKONIA w naszej Archidiecezji i wprowadzenia kadencyjności w posłudze moderatora diecezjalnego. Księdzu Moderatorowi składamy najserdeczniejsze gratulacje a wszystkich oazowiczów i odwiedzających naszą stronę prosimy o modlitwę w Jego intencji. Ks. Krzysztof Mierzejewski „CHARYZMAT” pismo Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Przemyskiej, redaguje zespół. Skład, łamanie, redakcja techniczna www.graffia.pl 4 Charyzmat nr 6 JEDEN PAN NAS ŁĄCZY Relacja z Centralnej Oazy Matki 2012 Duch Pański napełnił okrąg ziemi, alleluja. Radujmy się przed Panem i wysławiajmy wielkie dzieła Boże, alleluja, alleluja. Podobnie jak przed niemal 2000 laty, „kiedy nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu” (Dz 2,1). I tak samo my wszyscy, zebrani na Centralnej Oazie Matce A.D. 2012, modliliśmy się o wylanie darów Ducha Świętego na cały Ruch Światło-Życie i na cały Kościół. Centralna Oaza Matka to nie tylko czas błogosławienia animatorów i rozesłania na oazy wakacyjne, stanowiący cezurę między jednym a drugim rokiem formacyjnym: to niecodzienne doświadczenie wspólnoty Kościoła Żywego: wspólnoty opartej na zgodzie i wzajemnej braterskiej miłości, na postawie odpowiedzialności i diakonii, wreszcie – złączonej jednym charyzmatem Światło-Życie. Tam właśnie ukazuje się i urzeczywistnia prawda, że Kościół jest naszym domem. Śpiewamy w pieśni: „Kościół to nie tylko dom z kamieni i złota – Kościół żywy i prawdziwy to jest serc wspólnota”. Bóg hojnie udziela swojego błogosławieństwa tym, którzy podejmują działanie w celu budowy Kościoła, zgodnie ze swoim powołaniem, swoimi charyzmatami, talentami, zdolnościami. Tę chęć wyrazili wstępujący do Stowarzyszenia „Diakonia Ruchu Światło-Życie” podczas Nieszporów Wigilii Pięćdziesiątnicy, pośród nich pięcioro przedstawicieli archidiecezji przemyskiej oraz nowo pobłogosławieni animatorzy w niedzielny poranek, w czasie Jutrzni Święta Zesłania, w liczbie 71, w tym 16 osób z naszej archidiecezji. 5 Charyzmat nr 6 Wywoływani po imieniu kandydaci na animatorów odpowiadają „Jestem”, zaś kandydaci do Stowarzyszenia – „Pragnę służyć”. Przywołuje to na myśl słowa, jakie wyrzekł przed obliczem Wszechmocnego prorok Izajasz: „Oto ja, poślij mnie!” (Iz 6,8). Obie te formuły wyrażają gotowość podjęcia odpowiedzialności za Ruch Światło-Życie, za wielkie dzieło, które prowadzi Duch Święty. To właśnie On jest tym, który nas prowadzi, który jest prawdziwie Pocieszycielem i Ożywicielem. Wszyscy zgromadzeni na Centralnej Oazie Matce wołali o Jego przyjście słowami bł. Jana Pawła II: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!”. Bardzo mocnym przeżyciem uświęcającej obecności Ducha Świętego było modlitewne czuwanie w noc Pięćdziesiątnicy, osnute wokół dziesięciu wielkich charyzmatów Ruchu Światło-Życie, będące jednocześnie wielkim wołaniem o dary i owoce Ducha Świętego. Jednym z najpiękniejszych obrazów COM-u jest widok wielkiej rzeszy ludzi, którą łączy jedno wołanie o Ducha Parakleta – widok, który jest wypełnieniem słów z Listu św. Pawła do Efezjan, które co roku śpiewane są przed Ewangelią podczas Dni Wspólnoty Oaz Wakacyjnych: „Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest nas łączy, jeden Bóg i Ojciec” (por. Ef 4, 4-5): to właśnie jest obraz Kościoła Żywego. W swoim pamiętniku życia wewnętrznego Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki pisał o idei Żywego Kościoła jako o czymś „danym”, a więc i „zadanym”. Centralna Oaza Matka pozwala odkryć, że Kościół jako dom, jako wspólnota nie jest tylko darem, ale jest i zadaniem, które wymaga realizacji w życiu, wymaga niejednokrotnie poświęcenia i ofiary. Konkretne przykłady realizacji tego zadania wskazał w swojej homilii w Mszy Wigilii Zesłania Ducha Świętego Moderator Generalny Ruchu Światło-Życie ks. Adam Wodarczyk, przywołując wydarzenia związane z jego podróżą duszpasterską do Filipin i Australii. Z Krościenka nad Dunajcem, z położonego u stóp Pienin Centrum Ruchu wracamy ubogaceni i umocnieni darami Ducha Świętego. Doświadczenie Kościoła, który jest naszym domem, rozwiewa wątpliwości wiary i umacnia w wierności charyzmatowi. W drodze do naszych miejsc zamieszkania, do naszych Kościołów lokalnych towarzyszy nam piosenka roku OŻK 2012: „...Kiedy świata mrok znów wyważa drzwi, kiedy pozornie Ciebie nie ma, wtedy wspólny śpiew niszczy każde zło: Kościół to jest nasz dom!” an. Arkadiusz Wojnicki fot. Mariola Paszek 6 Krzyż i radość Uczestniczyliśmy w tegorocznej Centralnej Oazie Matce w Krościenku. Nowa radość nie do opisania. Najpierw nasza oazowa młodzież: tyle w niej entuzjazmu, radości, otwartości, że nie pozostawało nam nic innego tylko odpowiedzenie tym samym. Potem spotkanie z innymi ludźmi, okazuje się takimi samymi jak my, którzy przyjechali tu z całej Polski po to, aby się pomodlić, pobyć razem i uradować się sobą. Najważniejszym momentem było dla nas przyjęcie krzyża. Samo przyjęcie przeżyliśmy ze spokojem, pewni, że nie zasługujemy na takie wyróżnienie. Patrząc wstecz na nasze życie, od 15 lat związane z Ruchem wiemy, że Pan Bóg przygotował nas do przyjęcia krzyża, obdarzając nas nim w życiu codziennym. Na początku zachwyt Panem Bogiem, niesamowita radość z tego, że nas odnalazł, potem choroba syna i związana z tym sześcioletnia pustynna przeprawa w wielkiej niepewności, wątpliwościach, lęku, bezsennych nocach. Chociaż ciągle ufaliśmy, że ta przeprawa kiedyś się skończy i nasz syn będzie zdrowy. I tak się stało. Z dnia na dzień ufaliśmy Bożej łasce i wracaliśmy powoli do życia. Czuliśmy, że powróciliśmy do oazy, gdzie pełniej możemy nasze życie przeżywać. Doświadczamy krzyż po wielokroć, a tamto doświadczenie dzięki Bożej łasce zahartowało w pewien sposób do przyjmowania krzyża na co dzień i przyjmowania tego, co nas dotyka z radością i wiarą, że Pan Bóg nam to dał. Basia i Wiesiek Litwinowie Charyzmat nr 6 Najsmaczniejsza herbata na świecie Wspólne stoły w czasie wakacyjnych rekolekcji są miejscami, przy których dzieją się rzeczy godne kronikarskiego pióra i niewątpliwie z czasem doczekają się osobnej monografii. To tu zdeklarowani wrogowie zupy pomidorowej przepraszają się z nielubianą (na potrzeby domowe) potrawą, łazanki z kapustą mają większe powodzenie niż schabowy, a smalec ze skwarkami (w niektórych kręgach zwany szynką oazową) to już absolutny hit sezonu. Tylko dzieci cierpliwie wybierają z płatków czekoladowe kulki, bo jeszcze nie zdarzyły się takie cuda, żeby przekonały maluchy do owsianki. Co do jednego zgodni są wszyscy, od najmniejszego do największego: takiej ilości domowych ciast, jak na wakacyjnych rekolekcjach, to nie popróbujemy nawet na święta! Bywają ciasta pieczone na miejscu, ale bywają też przywożone przez gości i ludzi dobrej woli. A wtedy każdy się stara i sięga wyżyn kunsztu cukierniczego, żeby tylko jego dzieło wyróżniało się wśród innych. Zwykle po takim posiłku następuje gorączkowe poszukiwanie autora i nagabywanie o przepis. Wiarygodne źródła podają, że nie inaczej bywa na rekolekcjach młodzieżowych, choć tam nikt nie zapisuje receptur – od tego są mamy, na ten czas pozostawione przecież w domach. Może właśnie dlatego eksperymenty kulinarne przybierają nieraz skrajne doprawdy formy. fot. GRAFFIA.pl Herbaty to ja w zasadzie nie pijam. Ani czarnej, ani zielonej, ani żadnej innej; po prostu – nie lubię. Bywa, że zimą, na krótko, przeproszę się z kubkiem owocowej, albo takiej z sokiem malinowym i cytryną. Musi być wówczas bardzo mroźno. Jest jednak taki czas i miejsce, kiedy zawieszam na całe dwa tygodnie swoją wrodzoną niechęć do tego szlachetnego napoju, a nawet zdarzają się okoliczności, w których herbata smakuje mi szczególnie i nawet nie musi być z sokiem. Najsmaczniejsza bowiem, jaką kiedykolwiek piłam, to ta parzona w ogromnych garach podczas wakacyjnych rekolekcji. Nie jestem w stanie wyjaśnić racjonalnie, ani w żaden inny sposób, co takiego ma w sobie najtańsza zazwyczaj, torebkowa herbatka, zalewana litrami wody i słodzona „na oko” i smak pani kucharki. Przelewana do dzbanków i rozstawiana na stołach przez dyżurnych z grupy gospodarczej, nie zdąży jeszcze dobrze wystygnąć, a już rozdzielana jest do skwapliwie podstawianych kubeczków. Dzbanki bywają w standardzie luksusowym – to jest szklane, lub użytkowym – czyli plastikowe; kubeczki takoż, choć bywają i pośrednie, ceramiczne. Doświadczalnie sprawdziłam jednak, że materiał użytych naczyń nie wpływa zupełnie na smak napoju. Co na niego wpływa? Nie wiem. Może to, że ktoś go przygotował z myślą o mnie i kilkudziesięciu jeszcze innych spragnionych? A może to, że troskliwie rozlany i podany do stołu podlega nieustannej kontroli: czy aby nie trzeba jeszcze? Może komuś zabrakło? Czy wszyscy mają? Kto tego nie doświadczył osobiście, zapewne nie zrozumie, ale przekonana jestem, że wielu oazowiczów wie dobrze, co mam na myśli… Próbowaliście kiedyś na przykład brzoskwini z chlebem? Podobno smakuje jak mielone kotlety. Gdy zdarzą się lody (no to już rozpieszczanie dzieciaków!), należy je popić gorącą herbatą. Dlaczego? Zapewne jest jakieś wyjaśnienie, ja go jednak nie poznałam. Mgliście jednak zaczynam rozumieć, dlaczego moja córka nie wyobraża już sobie wakacji bez rekolekcyjnego wyjazdu. Mam nadzieję, że i młodsza latorośl, gdy tylko wyrośnie z przecieranych zupek i kaszki na mleku (oj, kiedyż to wreszcie nastąpi?), doceni doświadczenia starszej siostry i nie zrezygnuje ze zdobywania własnych. Przed nami kolejne lato i nowe oazowe doznania, również te kulinarne. Popróbujcie sami, jak to jest, gdy do najzwyklejszej kromki chleba z masłem dołoży się wzajemny szacunek, troskę, życzliwość i radość wspólnoty. Nic nie smakuje lepiej. Za ten posiłek i wszystkie dary Twej dobroci, chwalimy Ciebie Boże, przez Chrystusa, Pana naszego. Amen. Monika 7 Charyzmat nr 6 Szczególny charyzmat Ruchu Diakonia Oaz Rekolekcyjnych „Coroczne organizowanie i przeprowadzanie oaz rekolekcyjnych różnego typu i stopnia jest zadaniem, które domaga się osobnej, wyspecjalizowanej diakonii, Diakonii Oaz Rekolekcyjnych. Diakonia Oaz Rekolekcyjnych wyprzedza inne, gdyż oaza jest szczególnym charyzmatem ruchu, w niej jak w soczewce skupiają się problemy podejmowane przez pozostałe diakonie. Jej zadaniem jest organizowanie oaz, przygotowanie pomocy do ich przeprowadzenia. Diakonia Oaz Rekolekcyjnych pracuje przez cały rok myśląc o przygotowaniu oaz zimowych i letnich. Szczególnie zaś działa w trakcie trwania oaz: w diakoniach oaz wielkich oraz w diakoniach oaz średnich. To jest właśnie Diakonia Oaz Rekolekcyjnych” (Carlsberg). ks. Blachnicki o DOR Diecezjalna DOR wchodzi w struktury Centralnej Diakoni Oaz Rekolekcyjnych, za które odpowiada p. Grażyna Miąsik z INMK. Siedzibą CDOR jest Kopia Górka w Krościenku nad Dunajcem. Spotkania CDOR odbywają się dwa razy w roku w systemie jesień - wiosna w Częstochowie, w ośrodku Ruchu Światło-Życie. DDOR od początku swojego funkcjonowania związana była z posługą Moderatora Diecezjalnego i zawsze był to skład kilkuosobowy, który swój czas i zapał poświęcał, by pomóc w zorganizowaniu i przeprowadzeniu rekolekcji wakacyjnych. Diecezjalna DOR ze względu na specyfikę działania jest podzielona na gałąź rodzinną, za którą odpowiadają p. Danuta i Jan Pinderscy. Zajmują się oni zbieraniem informacji i koordynacją wszystkich rekolekcji Domowego Kościoła, które odbywają się w ciągu roku jak i przede wszystkim w okresie wakacyjnym. W skład „młodzieżowej” DOR wchodzą: an. Magdalena Wołk, an. Mariola Paszek Małgorzata Chojnacka, an. Piotr Świętyniowski. Nasza praca trwa cały rok, bo oprócz dyżurów w Biurze Collegium Marianum codziennie z wyjątkiem niedziel i świąt w godzinach od 15.30-17.30 zajmujemy się: – prowadzeniem zapisów na wszelkiego rodzaju śródroczne, zimowe (ORD, X kroków, KODA, OE oraz ODB) i wakacyjne rekolekcje organizowane przez Ruch, – przygotowywaniem, wysyłaniem kart uczestnictwa – przygotowywaniem list uczestników na turnusy wakacyjne – zbieraniem informacji o diakoniach wakacyjnych posługujących w trakcie oaz Diece– przygotowywaniem zjalnej Oazy Matki od strony dostarczenia i rozprowadzenia materiałów(podręczników, notatników, lekcjonarzy) i innych pomocy potrzebnych do przeprowadzenia rekolekcji wakacyjnych – rozliczaniem turnusów wakacyjnych – sporządzaniem statystyk uczestników Oaz Żywego Kościoła – zgłaszaniem turnusów wakacyjnych do Kuratorium oświaty Oaza Nowego Życia I stopnia, 2 turnus, Pruchnik 2011 r. 8 Charyzmat nr 6 Oaza Nowego Życia 1stopnia, 2 turnus, Hudno 2011 r. – przygotowaniem ośrodków rekolekcyjnych (nasza posługa wiąże się z posługą Moderatora Diecezjalnego, który również jest odpowiedzialny za naszą diakonię m.in. Moderator Diecezjalny zawiera umowy ze szkołami, w których odbywać się będą rekolekcje wakacyjne) – prowadzeniem Diakoni Słowa w Centrum Ruchu w Przemyślu – przechowywaniem dokumentacji związanej z rekolekcjami wakacyjnymi np. dzienniki zajęć, opinie o uczestnikach rekolekcji wakacyjnych, ankiety uczestników, opinie o animatorach Ogrom zajęć i zadań jest bardzo duży, dlatego w okresie przedwakacyjnym opieramy się także na pomocy animatorów i asystentów, którzy w wolnym czasie przybywają do Collegium Marianum by swoją posługą wspomóc działania DDOR. Piotr Świętyniowski foto. www.oaza.przemyska.pl Oaza Dzieci Bożych II stopnia 3 turnus, Maćkowice 2011 r. Oaza Rodzin II stopnia 3 turnus, Stara Wieś – willa 2011 r. Telefon Modlitwy 533-238-811 Diecezjalna Diakonia Modlitwy, wychodząc naprzeciw potrzebie modlitewnego ożywienia, zainicjowała w naszej diecezji tzw. „Telefon Modlitwy”. Przedstawiciele Diakoni Modlitwy w rejonach oraz wszyscy, którzy chcieli się włączyć w to dzieło otrzymują przesłane intencje, które docierają do nas drogą telefoniczną, smsem lub wpisywane są w skrzynkę intencji. Następnie każda intencja omadlana jest przez osoby z rejonu, które się do tego zobowiązały, 7 dni dziesiątkiem różańca. Wszystkie intencje wpisywane są do skrzynki intencji tak, by każdy mógł dowiedzieć się ile czasu i jaka wspólnota omadla daną sprawę. Informacje te można odczytać najeżdżając kursorem myszki na konkretną intencję w skrzynce. Zapraszamy wszystkich, którzy mają pragnienie modlitwy do włączenia się w to dzieło. Szczególnie zachęcamy ludzi dorosłych i chorych, którzy mają więcej czasu na modlitwę i mogą ofiarować swój wysiłek i cierpienie. Osoby zainteresowane zaangażowaniem się w tę inicjatywę prosimy o kontakt pod nr. Telefonu Modlitwy: 533-238-811 Mobilizujemy również do rozpowszechnienia naszego nr Telefonu Modlitwy! Przyjmujemy każdą intencje i zapewniamy o modlitwie w ramach naszej posługi Diecezjalnej Diakonii Modlitwy! Zachęcamy do modlitwy w stałych intencjach naszej diakonii: – o rychłą beatyfikację Sługi Bożego Ks. Franciszka Blachnickiego, – za moderatorów, odpowiedzialnych i wszystkich posługujących w Ruchu w Diecezji, – za naszą Ojczyznę. ks. Bartłomiej Zakrzewski Diecezjalna Diakonia Modlitwy 9 Charyzmat nr 6 Radośni, bo Kościół naszym domem… Pod tym hasłem po raz XIX Młodzież Archidiecezji przemyskiej, spotkała się, aby wspólnie poznawać Kościół, odkrywać w nim swoje miejsce i cieszyć się z tego, że jesteśmy jego członkami. Łańcut i okolice przyjęły z otwartymi ramionami uczestników tegorocznego SMAP-u. W czterech kościołach swoje spotkanie przeżywała młodzież z różnych zakątków naszej archidiecezji. Mimo niesprzyjających warunków pogodowych młodzi stanęli na wysokości zadania i stawili się tłumnie do kościołów stacyjnych, aby tam wspólnie budować ”Dom na skale”. Jezus, który jest fundament jest jedynym, który jest w stanie zapewnić, że dom naszego życia nie runie. „Budować na Chrystusie i z Chrystusem znaczy budować na fundamencie, któremu na imię miłość ukrzyżowana. To budować z Kimś, kto znając nas lepiej niż my sami siebie, mówi do nas: „Drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i ja cię miłuję”. (…) Budować na Chrystusie to wreszcie znaczy oprzeć wszystkie swoje pragnienia, tęsknoty, marzenia, ambicje i plany na Jego woli. To powiedzieć sobie, swojej rodzinie, przyjaciołom i całemu światu, a nade wszystko samemu Chrystusowi: „Panie, nie chcę w życiu robić nic przeciw Tobie, bo Ty wiesz, co jest najlepsze dla mnie. Tylko Ty masz słowa życia wiecznego” (por. J 6, 68). (Benedykt XVI) Podczas spotkań w grupach uczestnicy mieli okazje rozważyć swoje „Tak dla Chrystusa, radosne TAK dla Kościoła”. W sobotnie popołudnie nikt nie mógł narzekać na nudę, uczestnicy SMAP mieli możliwość zwiedzania zamku, uczestnictwa w koncercie, spotkania z sobą nawzajem i Ojca w sakramencie pojednania i w najświętszym sakramencie. Pozornie człowiek ucieka od Krzyża, szczególnie młody człowiek, jednak to ten szczególny moment adoracji krzyża wyzwala człowieka i tworzy wspólnotę serc. Radość ze spotkania z Jezusem nie pozostawia nas obojętnymi. Ojciec Święty Benedykt XVI w Orędziu na tegoroczny Światowy Dzień Młodzieży pisze: „Prawdziwy chrześcijanin nie jest nigdy smutny i zrozpaczony, także w obliczu najtrudniejszych doświadczeń, (…) chrześcijańska radość nie jest ucieczką od rzeczywistości, ale nadprzyrodzoną siłą do stawiania czoła i przeżywania codziennych trudności. Wiemy, że Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały jest z nami, jest przyjacielem zawsze wiernym. Kiedy uczestniczymy w Jego cierpieniach, uczestniczymy także w Jego chwale. Z Nim i w Nim cierpienie 10 przekształca się w miłość. I tu znajduje się radość.” W obecnym czasie Krzyż, który jest tak często odrzucany kojarzy się z porażką, słabością, głupotą, jest czymś zupełnie innym. To w nim właśnie odnajdujemy pokój serca, źródło naszej siły. Skierujmy spojrzenie na Chrystusa, rozpiętego na twardym drewnie i prośmy Go, aby nauczył nas tej tajemniczej mądrości krzyża, dzięki której człowiek żyje. Krzyż nie był kresem jakiegoś niepowodzenia, ale raczej sposobem wyrażenia pełnego miłości oddania, które posuwa się aż do najwyższej ofiary z własnego życia. Ojciec zechciał umiłować ludzi w objęciach swego Syna ukrzyżowanego z miłości. Krzyż w swej formie i w swym znaczeniu ukazuje tę miłość Ojca i Chrystusa do ludzi. Rozpoznajemy w nim ikonę najwyższej miłości, od której uczymy się kochać to, co Bóg kocha i tak, jak On to czyni: oto Dobra Nowina, która przywraca nadzieję światu. Benedykt XVI, Światowe Dni Młodzieży – Madryt, 19 sierpnia 2011 Człowiek po spotkaniu z tym, który go zbawił, kocha, pragnie podzielić się tym z innymi. Pragnie pokazać jak wspaniała jest droga, którą kroczy. Odpowiedzią na tę Miłość jest wyznanie, wyznanie wiary i przyjęcie pełni tego, co ze sobą niesie. Przyjęcie misji, którą jest odważne świadczenie o Tym, który dał mi Nowe Życie. Centralnym punktem SMAP-u, była uroczysta celebracja Eucharystii w Niedzielę Palmową na łańcuckim rynku, pod przewodnictwem ks. bpa Mariana Buczka oraz w koncelebrze z ks. abp Józefem Michalikiem – Metropolitą Przemyskim, ks. bp Adamem Szalem i ks. bp Marianem Rojkiem oraz licznie zgromadzonymi kapłanami z całej Archidiecezji. Charyzmat nr 6 Odpowiedzią na rozważane słowa ostatnich dni było przyjęcie znaku misji w postaci breloczków „Nie wstydzę się JEZUSA”. Dla wielu osób był to szczególny czas łaski i poznania. Agnieszka Kamińska fot. http://www.mlodziez.przemyska.pl/ Mam na imię Ela i mam 14 lat. Na SMAP-ie byłam po raz pierwszy. Wiele z niego zostanie mi w pamięci. Szczególnie to, jak na moich oczach spełniały się słowa bł. Jana Pawła II, że w rękach dzisiejszej młodzieży jest następne tysiąclecie. Przed wyjazdem do Łańcuta te słowa trochę mnie przerażały. No, bo jak to tak może być, że ci wszyscy nastolatkowie, którzy w wieku zaledwie 13 lat, już uzależnieni od papierosów i alkoholu „opanują” świat i tylko nieliczne osoby będą głosić Dobrą Nowinę. Zapisałam się więc na SMAP z myślą, że nie będzie wiele osób. Przecież Bóg jest teraz bardzo niemodny. Dojechałam, na razie wszystko było normalnie. Cały piątek minął spokojnie. Nadeszła sobota. Powiem tak, jak weszłam na rynek, po prostu zaniemówiłam. Wielki tłum młodzieży stojący pod sceną i skaczący w rytm muzyki i to jeszcze nie byle jakiej – chrześcijańskiej! Wszyscy świetnie się bawili. Następnego dnia (to jest w niedziele na Mszy św.) moje zdziwienie było jeszcze większe, gdyż tłum był po prostu ogromny i nie mieścił się przed ołtarzem. Wszyscy machali palmami i witali przejeżdżającego na osiołku Chrystusa. Widok był nie do opisania. Uświadomiłam sobie, że z nami jeszcze nie jest tak źle. Wręcz przeciwnie – jest genialnie! Jeżeli tyle nas było z jednej diecezji, to ilu nas jest z całej Polski, a co dopiero ze świata? Cały SMAP był dla mnie jakby bezpośrednim „dotykiem” Pana i umocnieniem mojej nadziei w to, że On zawsze jest z nami. I za to wszystko chwała Panu! Do zobaczenia na oazie wakacyjnej! Alleluja ! Mam na imię Ola i mam 13 lat. Chciałabym się podzielić tym, co przeżyłam w czasie Spotkania Młodych Archidiecezji Przemyskiej (SMAP-u) w Łańcucie, które odbyło się 30.03 – 1.04 br. Wyjeżdżałam z mieszanymi uczuciami. Czy ten wyjazd coś mi da? Czy to w ogóle ma sens? Od razu po przyjeździe zmieniłam zdanie. Pierwszego dnia uczestniczyłam w nabożeństwie „Dom na skale”. Podczas niego uświadomiłam sobie, że w Domu Pańskim jest miejsce dla każdego z osobna, że Bóg ma w opiece wszystkich mu wierzących. W drugim dniu, na spotkaniach w grupie poruszyliśmy dużo tematów, które mnie dotknęły. Następnie, na łańcuckim rynku odmówiłam Koronkę do Bożego Miłosierdzia i wysłuchałam koncertu zespołu „Deus Meus’’. Było to niesamowite uczucie, z całym tłumem zgromadzonym pod sceną śpiewać m.in. „Jezus Chrystus Panem jest” oraz „Święte imię Jezus”. Wtedy poczułam, jakby na wszystkich zstąpił Duch Święty. Nikomu nie przeszkadzało to, że lało, a później nawet padał grad. Pod koniec tego dnia nastąpił punkt, który najbardziej mi się podobał. Była to adoracja krzyża. Zrozumiałam wtedy, że Jezus poprzez swój krzyż zbawia nas, swój lud. Wtedy wszyscy obecni w kościele pw. św. Józefa byli wspólnotą. Trzeciego dnia odbyła się msza na rynku, to również było niesamowite przeżycie. Jestem pewna, że ten SMAP nie był ostatnim, już nie mogę się doczekać spotkania w przyszłym roku! Chwała Panu ! 11 Charyzmat nr 6 XV Ogólnopolska Pielgrzymka Domowego Kościoła 19 maja 2012 Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu nawiedzili po raz piętnasty członkowie gałęzi Ruchu Światło-Życie Domowego Kościoła. Jubileuszowa Pielgrzymka zgromadziła około 2,5 tysiąca uczestników Ruchu z Polski i zagranicy. Za organizację Pielgrzymki odpowiedzialni byli: para diecezjalna DK Diecezji Kaliskiej Katarzyna i Marek Dziamscy, moderator diecezjalny RŚ-Ż ks. Jerzy Salamon, para krajowa DK Beata i Tomasz Strużanowscy, moderator krajowy DK ks. Marek Borowski SAC oraz ks. Adam Wodarczyk, moderator generalny DK. W liście poprzedzającym Pielgrzymkę, napisanym do wspólnot Domowego Kościoła, para krajowa i moderator krajowy zapraszali, aby przeżyć – jak to ktoś żartobliwie kiedyś ujął – największe na świecie spotkanie członków Domowego Kościoła. Rzeczywiście – w życiu DK nie ma innej okazji, która gromadziłaby większą liczbę uczestników. Szacuje się, że w ostatnich latach przekraczała ona trzy tysiące osób. Dalej w liście można było przeczytać: Skoro tak, to nic dziwnego, iż pragniemy, aby te spotkania miały głęboki wymiar duchowy; aby nie zamieniły się w coroczny, tradycyjny zjazd, podczas którego wspólnie pośpiewamy, pomodlimy się, spotkamy starych znajomych z przeżytych niegdyś oaz, wrócimy do domów i nic się nie zmieni. Niech coroczna pielgrzymka do Kalisza będzie naszym wielkim świętem, podczas którego staniemy przed Panem Bogiem ze wszystkim, co wypełnia nasze serca, czym żyjemy, o co się martwimy, niepokoimy, czym się radujemy. Hasłem Pielgrzymki w tym roku stały się słowa: Nie lękajcie się być wolni! Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! (Ga 5,13) W nawiązaniu do tych słów przybywający do sanktuarium św. Józefa zostali zaproszeni do uważnego przyjrzenia się temu, co robią z Bożym wezwaniem do wolności w kontekście doświadczenia prawdy, że tylko przy Chrystusie możemy być prawdziwie wolni! Witając pielgrzymów zgromadzonych na tegorocznej Pielgrzymce, Para Krajowa DK uzasadniła wybór takiego właśnie tematu: Temat wolności jest tym jednym z kluczowych na ten czas. Widzimy, jakie wokół nas rodzą się wyzwania, widzimy, co się dzieje w kraju, 12 Charyzmat nr 6 jeśli mamy dobrze odpowiedzieć jako chrześcijanie, musimy być wolni. Stąd ten temat, by uczynić może rachunek sumienia i uczynić postanowienie poprawy. Pielgrzymka rozpoczęła się o godzinie 12.30. Do tego czasu przybywające grupy zgłaszały się do sekretariatu prowadzonego przez członków Domowego Kościoła, podając miejsce, z którego przybyły i ilość uczestników. Wszystkich obecnych i dojeżdżających, a było ich kilka tysięcy, powitał na przygotowanym za bazyliką od strony parku ołtarzu polowym kustosz sanktuarium, ksiądz prałat Jacek Plota. Wyraził on radość z tego, że tak licznie każdego roku Domowy Kościół przychodzi oddać pokłon św. Józefowi. Podkreślił także, że to wy, pielgrzymi, tworzycie rodziny, wzorowe rodziny w ramach ruchu Światło-Życie. Eucharystia rozpoczęła się o godzinie 17.00 Przewodniczył jej biskup kaliski Stanisław Napierała. W przygotowanie Liturgii czynnie włączyły się diakonie odpowiedzialne za śpiew, Liturgię Słowa i przygotowanie darów ofiarnych. W homilii ksiądz biskup wszedł w głębię tematu, który charakteryzował spotkanie Domowego Kościoła u św. Józefa, a więc wolności. Powiedział między innymi: Nie lękajmy się być wolni. Bo jeżeli odważymy się żyć wolnością, to będziemy właśnie spełniać się w tym naszym powołaniu, będziemy upodabniać się do Boga, będziemy coraz więcej już tu na ziemi przeżywać radość i szczęście, zauważając równocześnie, że ta nasza radość tu na ziemi i to nasze szczęście to jest jedynie radość cząstkowa i szczęście cząstkowe. Po zakończonej mszy świętej rodziny Domowego Kościoła oddały się w opiekę św. Józefa. Poinformowano również pielgrzymów, że kolejna, XVI Pielgrzymka, odbędzie się 25 maja 2013 roku. ks. Łukasz Przybyła fot. Elżbieta Pudysz 13 Charyzmat nr 6 Można łączyć idee samorządowe z rozwojem duchowym Jarek: Dzisiaj moim Gościem w cyklu „Ludzie Ruchu” jest Paweł Pernal, burmistrz gminy uzdrowiskowej IwoniczZdrój. Moje pierwsze pytanie dotyczyć będzie rodziny i wiem, że masz o czym opowiadać. Paweł: Czasami spotykam się ze stwierdzeniem: „Taki młody burmistrz i ma aż piątkę dzieci”. Staram się prostować te informacje wyjaśniając, że tylko tak młodo wyglądam i mam tylko piątkę dzieci. Dzisiaj piątka dzieci mimo wielu kampanii informacyjnych jest traktowana egzotycznie i w wielu przypadkach kojarzona jest z rodzinami patologicznymi. Staram się zmieniać schematy myślowe, obalając ten stereotyp. Moja rodzina i zdecydowana większość rodzin wielodzietnych związanych z Ruchem Światło-Życie (i nie tylko) to bardzo dobrze prosperujące mechanizmy formujące duchowo, umysłowo i fizycznie wartościowych ludzi. Co więcej jestem w stanie zaryzykować tezę, że łatwiej jest wychować piątkę dzieci niż dwójkę. Najstarsza Ania jest w szkole ponadgimnazjalnej, najmłodsza Kinga ma 20 miesięcy. Każde dziecko ma swoje zainteresowania, pasje, talenty. Spędzając wolny czas z dziećmi nad książkami, dowiaduję się wiele różnych ciekawych rzeczy. Mimo, że jestem inżynierem, pomagając w rozwiązywaniu zadań domowych, wielu rzeczy człowiek uczy się na nowo. 14 – Jak i kiedy trafiłeś do Domowego Kościoła? Do Domowego Kościoła trafiliśmy ponad 13 lat temu, po rekolekcjach tematycznych, prowadzonych przez ks. Marka Zajdla w Krośnie. W związku z tym, że urodziłem się i mieszkam w Lubatowej (gmina Iwonicz-Zdrój) postanowiliśmy poprosić o przyjęcie do kręgu lubatowskiego. Udział w jednym z kręgów w Lubatowej zaproponował nam Stasiu Jakieła, ówczesny animator. Było nam łatwiej, ponieważ uczestniczyliśmy w spotkaniach oazowych młodzieżowych w latach szkolnych. – Co skłoniło Cię do kandydowania na stanowisko burmistrza? Od wczesnych lat szkolnych wraz z moimi przyjaciółmi z oazy robiliśmy wiele rzeczy społecznie, począwszy od jasełek czy przedstawień teatralnych, do wielkich wypraw rowerowych np. z Lubatowej do Gniezna. Pomagało nam w tym wielu ludzi, wspomnę tutaj o ks. profesorze Wyższego Seminarium Rzeszowskiego Januszu Podlaszczaku, który jest kilka lat starszy i jest jak to młodzież dzisiaj mówi, naszym ziomalem, ponieważ urodził się i lata młodzieńcze spędził w Lubatowej. W związku z tym, że zajmuję się informatyką wielu ludziom pomagałem rozwiązywać problemy z komputerami i programami komputerowymi. Kiedyś jeden z przyjaciół stwierdził, że mógłbym pomagać ludziom, pełniąc funkcję samorządowca i dalej samo się potoczyło… Charyzmat nr 6 Czy formacja w Ruchu miała wpływ na decyzję o kandydowaniu na stanowisko burmistrza oraz na pracę w samorządzie? Formacja w ruchu ma ogromy wpływ na pracę w samorządzie i nie tylko formacja, ale również trwanie w ruchu pomaga w pracy samorządowca. Ucząc się realizacji zobowiązań tak naprawdę uczymy się jak żyć w społeczeństwie, jak konsekwentnie pracować nad sobą nad innymi i nad rozwiązywaniem problemów. Ruch uczy jak żyć w rodzinie, jak rozmawiać ze sobą (dialog małżeński). Umiejętność rozmowy, dobrej komunikacji z ludźmi, umiejętność słuchania to ważne cechy, które powinien posiadać burmistrz. Zderzam się z wieloma problemami, począwszy od maleńkich, które można rozwiązać w kilka sekund do ogromnych, których rozwiązanie ciągnie się wiele lat i mają one wpływ na funkcjonowanie nie tylko gminy, ale i całego regionu. Wtedy modlitwa osobista pomaga usystematyzować myśli i porozmawiać z Wszechmocnym. Mam wiele wad, jak każdy, a reguła życia pomaga w eliminacji przynajmniej niektórych. Jest mi niezmiernie miło, że odpowiedzialni za rozwój Ruchu min. ks. Daniel Trojnar mój przyjaciel – decydują się na organizację rekolekcji w naszej gminie (w Iwoniczu i Lubatowej). Dzięki temu wielu ludzi w naszej gminie poznaje Ruch Światło-Życie, a ludzie z Ruchu poznają piękne malownicze miejsce, jakim jest gmina uzdrowiskowa Iwonicz-Zdrój. To również pokazuje jak można łączyć idee samorządowe z rozwojem duchowym. – Bierzesz udział w wielu spotkaniach i stykasz się z ludźmi z różnych środowisk. Czy przyjmują ze zrozumieniem Twoją „postawę oazowicza”, choćby to, że jesteś w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka? Tak, trwanie w KWC w wielu przypadkach stanowi element konsternacji, może nie mojej, ale organizatorów spotkań szczególnie tych, którzy wiedzą, że nie piję alkoholu. Na terenie gminy praktycznie wszyscy taką informację mają, ponieważ nie ukrywam tego, wręcz przeciwnie informuję o tym, że nie piję, nie ma z tym żadnego problemu. Dzisiaj tolerancja ludzi niepijących w kręgach ludzi inteligentnych jest duża. Miałem pewnego razu ciekawą sytuację na Słowacji, kiedy to jeden z szefów dużego miasta chciał się pochwalić wysokoprocentową nalewką swojej roboty i poczęstował wszystkich gości. Po odmowie z mojej strony obraził się i nie chciał rozmawiać, ale na szczęście byli ze mną inni burmistrzowie, którzy uczestniczyli w jego „braterskim” przywitaniu. Ale na szczęście w pięcioletnim moim urzędowaniu nie było więcej takich sytuacji. – Ostatnio dużo się słyszy o trudach jakie mają samorządy z budżetami. Jak rozwiązujesz u siebie te problemy? Sytuacja samorządów jest coraz trudniejsza, ponieważ otrzymujemy wiele zadań bez finansowania. Zadania, z którymi rząd nie może sobie poradzić, również przekazywane są do samorządów. Staramy się radzić sobie z tym wszystkim, ale jeśli tendencja nie zmieni się, to niestety samorządy zostaną zepchnięte do roli tylko i wyłącznie urzędniczej. – Gmina Iwonicz-Zdrój została uznana przez dziennik Rzeczpospolita za najlepszą na Podkarpaciu w prestiżowym rankingu polskich samorządów, w 2011 roku. Wśród wszystkich gmin miejskich i miejsko-wiejskich znalazła się na bardzo wysokim, 18. miejscu w Polsce. Czym zapracowałeś na ten sukces? Dziennik Rzeczpospolita już dwukrotnie zauważył naszą gminę, cieszę się z tego ogromnie. Niedawno otrzymaliśmy również tytuł gminy Fair Play. Z wszystkich wyróżnień jestem bardzo dumny – z tych małych i z tych dużych. Jest to zasługa wielu ludzi, dużego zespołu, który jest moim największym sukcesem. Dopóki zespół ludzi życzliwych będzie trwał przy mnie, będziemy osiągać następne sukcesy, bo najważniejsi są ludzie, którzy swą ciężką pracą budują pozytywny wizerunek gminy. – Czy nie brak Ci czasu dla rodziny i na spotkania związane z formacją w Domowym Kościele? Bardzo dużo czasu poświęcam na pracę, ale mimo ogromu pracy staram się nie zaniedbywać zobowiązań i spotkań w kręgu. W domu mamy podział obowiązków, Kasia zajmuje się domem ja pracą, ale znajdujemy czas na wyjazdy rekolekcyjne. Jesteśmy po trzech stopniach formacyjnych. Byliśmy na rekolekcjach wakacyjnych w Werchracie, Starej Wsi, Przemyślu, staramy się co roku znaleźć czas na rodzinny wyjazd. Zawsze staram się szukać złotego środka w relacjach dom-praca. – Dziękuję za rozmowę. Dziękuję i pozdrawiam całą Redakcję oraz wszystkich czytelników „Charyzmatu”. Wszystkiego dobrego, opieki Bożej i optymizmu na całe życie. No i oczywiście zapraszam po zdrowie i urodę do Iwonicza-Zdroju. :) Zdjęcia z archiwum domowego P. Pernala FOTOGALERIA fot. www.oaza.przemyska.pl GRAFFIA.PL Czuwanie przed Zesłaniem Ducha Świętego – Sanok 26.05.2012 r. Paschalna Noc Modlitwy i Uwielbienia – Krosno 12.05.2012 r. Droga Krzyżowa, Korczyna 26.05.2012 r. Dzień Wspólnoty rejonu Radymno 30.06.2012 r. Oaza Modlitwy DL filii krakowskiej 16-18.03.2012 r. Paschalny Dzień Wspólnoty rejonu Leżajsk 30.06.2012 r. Pielgrzymka Ruchu rejonu Przeworsk do Krościenka n/D. 20.06.2012 r. Zapraszamy na stronę internetową: www.oaza.przemyska.pl