PDF (WZ)

Transkrypt

PDF (WZ)
V-26 N-6
William Marrion Branham
ROK JUBILEUSZU
Jubilee Year
3 października 1954 (wieczór)
Branham Tabernacle, Jeffersonville IN
(54-1003E)
Mówione Słowo jest oryginalnym nasieniem
Zdjęcie Williama Branhama ze Słupem Ognia
(wykonane przez Jamesa Ayersa w Sam Houston Collisseum
w Houston w stanie Teksas w dniu 25 stycznia 1950 r.)
Rok Jubileuszu
Jubilee Year
niedziela wieczór, 3 października 1954
Branham Tabernacle, Jeffersonville IN
Nagranie na taśmie magnetofonowej
o numerze 54-1003E trwa 84 minuty.
Numeracja akapitów według VGR 54-1003E Software Version
ROK JUBILEUSZU
Dobry wieczór, przyjaciele. Jestem szczęśliwy, że mogę tu być
dziś wieczór i – i być naprawdę mile widziany, jak każdy przychodzący. To sprawia, że czuję się naprawdę dobrze.
Nie miałem tak bardzo okazji, aby przemawiać, czy też studiować, czy
cokolwiek innego, bo wszystkie moje usługi zostały zmienione. Tak więc,
lubię mówić. Wszyscy o tym wiedzą. Sądzę, że… Mama powiedziała, że
wcześniej zacząłem mówić niż chodzić. Wiecie co stare porzekadło mówi.
Więc jestem bardzo szczęśliwy, wiedząc, że Bóg zmienił moje serce, że
teraz moje gadanie jest o Nim. Tak? I pragnę po prostu do śmierci mówić
o Nim, wysławiać Go i robić to, co uważam za właściwe.
Nie mamy zbyt dużo czasu, ponieważ dziś wieczór mamy komunię.
W środę wieczór będzie nauczanie, podczas którego zamierzamy nauczać,
jeśli Pan pozwoli.
4
Otóż, dziś wieczór, za krótką chwilę, za kilka minut, jeśli Pan pozwoli,
chcę… Trochę niespodziewanie, wiecie, bo zawsze… Sądzę, że w Biblii
jest powiedziane: „Bądź gotów w porę i nie w porę. Daj albo bądź gotów
dać odpowiedź, mając tę nadzieję, która jest w tobie”. A więc jeśli mogę
zaświadczyć o tej nadziei, która znajduje się we mnie, no to niech będzie to
dla mnie błogosławieństwem, że powiem wam o niej, i mam nadzieję, że
będzie to dla was błogosławieństwem przyjąć ją, i wiedzieć, że dzięki niej
wasza wiara jest z nią zgodna. I ta sama wiara, która jest we mnie, znajduje
się w was, i jesteśmy współobywatelami Królestwa Bożego.
Cieszę się, słysząc o tych przebudzeniach teraz obecnie w kościele metodystycznym w New Albany. Nie dotarłem na to w pobliżu Louisville, ale
być może wy byliście na tym, o którym opowiadał nam brat Fleeman. Jeśli
będziecie w pobliżu tych przebudzeń, postarajcie się w nich uczestniczyć.
Pojedźcie i postarajcie się być reprezentantami dzieci Bożych, aby pokazać,
po której jesteśmy stronie. Jesteśmy po stronie Pana i chcemy być reprezentantami Jego ludu.
6
Otóż, w środę wieczór, jak powiedział brat Neville, jest nauczanie. Sądzę,
że jest tam coś w rodzaju klasy lekcyjnej, tak, bracie Neville? [Brat Neville
mówi: „Tak” – wyd.]
Nauczanie Słowa zawsze wzmacnia Kościół. Żyjemy… „Człowiek nie
samym chlebem powinien żyć, ale każdym Słowem wychodzącym z ust
1
6
WILLIAM BRANHAM
Bożych”. A dziś rano mówiliśmy o tym, jak niezawodne jest to Słowo, jak
musiało się wypełnić!
8
A później śpiewaliśmy, sądzę, „Co powiem?” [tytuł ang. Well, what will
I speak about? – tł]. Coś mnie natknęło, abym pomyślał: „Jest powiedziane:
«Wszyscy święci będą mieć Pieczęć na czole»”. Tak? Gdy dostaniemy się
tam, wszyscy święci będą mieć tę Pieczęć na swoich czołach.
I pomyślałem, że dziś wieczór przeczytam maleńki fragment Pisma
z Biblii, tu stąd, i wyżej, z Ewangelii. A Jezus, kiedy zakończył Swoją mowę, powiedział: „Dzisiaj, oto, te słowa się wypełniły…”.
Otóż, Chrystus, na początku, na początku Swojej usługi; urodził się,
oczywiście, w tym świecie, ten Syn Boży. I on urodził się Jezusem Panem.
Później, po ośmiu dniach, po obrzezaniu, zostało mu nadane… Otóż, On
urodził się Chrystusem Panem, raczej, zostało Mu nadane Imię Jezus. Jezus
było Mu dane na Imię. Chrystus to był Jego tytuł, czym był. Był Chrystusem, pomazańcem Bożym, gdy się urodził.
11
A więc, wiedząc, że komunia zwykle trochę zawsze trwa, i nie chcę
przemawiać zbyt długo, ale na tyle jednak długo, byśmy odczuli Ducha
Bożego pomiędzy nami, więc możemy mieć te usługi.
Więc pamiętajcie o tych wszystkich pozostałych usługach, które zostały
ogłoszone, o tych przebudzeniach wszędzie, o chorych i potrzebujących.
Mówił mi o tym [ktoś, z kim brat Branham wcześniej rozmawiał – tł.], odwiedził przed chwilą dom, w którym jakiś chłopak, opętany demonem,
oczekiwał wybawienia. Otóż, w Biblii jest nam powiedziane, abyśmy –
abyśmy zgromadzali się razem i modlili za tych ludzi.
13
Wiecie, zatem, jest tu miła pani nazywająca się Georgie Carter, która
została uzdrowiona, dzięki wizji, ach, wiele lat temu. Została wyciągnięta z
łoża boleści, chora na gruźlicę; leżąc w nim osiem lat i dziewięć miesięcy,
nie mogąc się nawet podnieść z łóżka. I byłem… upadłem, aby się za nią
modlić. I… Znacie tę historię, jak to ojciec i matka nie wierzyli w Boże
uzdrowienie, i nie byłem mile widziany. A ta dziewczyna chciała być
uzdrowiona.
Później, któregoś dnia, u brata Wrighta, byłem tam mając usługę chrztu,
a ta dziewczyna chciała być ochrzczona. A ona oczywiście nie powinna
wstawać z łóżka. Nie robiła tego od ośmiu albo dziewięciu lat.
A ja modliłem się na pustyni czy też w lesie. A siostra Wright zadzwoniła
na nas dzwonkiem, abyśmy przyszli na kolację. A byłem tak zamodlony, i
tak blisko Obecności Pana Jezusa, że nie zauważyłem, że zadzwonił dzwo-
ROK JUBILEUSZU
7
nek. I zaczęło się ściemniać. A ja ujrzałem Światło świecące przez krzak
derenia, i zostało powiedziane: „Pójdź drogą Carterów”.
16
Bracie Wright, byłeś ze mną. [Brat George Wright mówi: „Tak jest” –
wyd.] I kiedy byliśmy tam, dokładnie w wizji zostało nam powiedziane, co
się stanie. I Georgie została natychmiast uzdrowiona, po dziewięciu latach i
ośmiu miesiącach cierpienia, nie wstając z łóżka. I ona już nigdy nie leżała
w łóżku, jak dalece wiem, oprócz silnego przeziębienia czy czegoś, aż do
teraz.
I rozumiem, że ona jest poważnie chora. Kiedy mieliśmy zgromadzenie
tu, u brata Wrighta, zanim wyjechałem za morze, ta dziewczyna tam była.
I mogłem… Powiedziałem bratu Wright, potem jak wyjechała, coś w Duchu Pańskim ciągle naciskało mnie, aby pojechać do Georgie. A teraz słyszę, że jest w ostatnim stadium raka piersi. I ona poddała się śmierci, i podąża dalej, godząc się na śmierć.
I powiedziała, że usłyszała, że wracam, i, błogosławione jej miłe serce,
ona wstała z łóżka i powiedziała… uwierzyła, że będzie uzdrowiona teraz.
Więc to jest dużo wiary, ja… aby uwierzyć, że Bóg wysłuchuje modlitwy
śmiertelników. Tak więc ja – ja – ja miłuję Georgie, jako moją siostrę.
I pragnę, abyście dołączyli do mnie w modlitwie, aby Bóg darował jej życie. Ja… jeśli On powie mi, co teraz powiedzieć, kiedy dotrę tam.
19
I wielu innych! Pan Wiseheart, brat Jim Wiseheart, który zwykł tu przychodzić, chłopiec jego brata jest w szpitalu. Stwierdzono u niego chorobę
Hodgkina. To gorsze od raka, wiecie.
I mieliśmy przypadek tego uzdrowienia, właśnie tu w tej świątyni, niedawno. Pamiętacie, młoda dziewczyna, lekarz dawał trzydzieści dni życia;
była uczennicą w tutejszej szkole średniej. I jej matka wystąpiła i oddała
swe życie Chrystusowi i została ochrzczona, i także ta dziewczyna. I powiedziano jej: „Trzymajcie to z dala od niej, nie pozwólcie, aby dowiedziała się, że jest śmiertelnie chora”. A przedtem, przechodząc tu przez kolejkę
modlitewną, tego ranka, Duch Święty uchwycił ją, dał wiedzieć, co ona
uczyniła itd. I natychmiast została uzdrowiona, nawet ślad po tym nie został. A było to jakieś dwa albo trzy lata temu. I spotkałem tę dziewczynę,
jakiś rok temu. Myślę, że jest teraz mężatką i czuje się wspaniale, nie ma
śladu po tym.
Otóż, Bóg może uzdrowić chorobę Hodgkina. Nie czyni to żadnej różnicy. „Jestem Panem, który leczy wszystkie twoje choroby”. Więc pomówmy
o Nim, odrobinę, gdyż… w imieniu chorych i toczącej się usługi.
8
WILLIAM BRANHAM
Otóż, łaskawy, Niebieski Ojcze, kiedy zgromadziliśmy się tu, w tym
pięknym, miłym miejscu, być może nie tak bardzo dla oczu, ale Ojcze czujemy się tu jak w domu, wiedząc, że Ty pobłogosławiłeś nas już wiele razy.
Czujemy się w tym miłym miejscu tak jak Jakub owego wieczora, po wybiegnięciu od brata; miał wizję, widział Anioły Boże wstępujące i zstępujące po drabinie; staczające się kamienie, i było powiedziane: „To jest dom
Pański”. Ojcze, proszę Cię, abyś pobłogosławił tych, którzy zgromadzili się
tu w domu Pańskim, dziś wieczór, w Betel.
Wysłuchaj nasze modlitwy za tych, którzy są chorzy; tego demona, który
opętał tego młodego człowieka, który odwiedził naszego brata.
I prosimy o tę miłą Georgie, Panie. Boże, nie pozwól, aby śmierć pochłonęła ją. Oszczędź ją, [ma – tł.] teraz dwanaście, czternaście lat. I proszę,
abyś kontynuował. Ty, który mogłeś wziąć z niej gruźlicę, możesz zabrać
od niej tego raka. Ty jesteś Bogiem. I my miłujemy Cię, Ojcze, i prosimy
o to z niezachwianą wiarą.
Że tam w szpitalu, ten młody człowiek, leżący tam młody żołnierz, umierający, bez żadnej nadziei. Ale, Ojcze, to było w tego rodzaju godzinie, gdy
Ty powiedziałeś do Pawła, mówiąc: „Miej dużo odwagi, Pawle”. Przemów
ponownie, Panie. Proszę, abyś oszczędził życie tego chłopca. Spraw to.
Może on nie umrze, Panie. Może będzie żył, aby chwała Boża mogła ujawnić się w jego życiu.
Pomóż nam, dziś wieczór, teraz, podczas tej usługi. Wybacz nam nasze
grzechy. Nie mając nic do powiedzenia, powierzamy wszystko Tobie, i
prosimy, aby chwała była dla Ciebie, gdyż prosimy o to w Imieniu Jezusa,
Twojego Syna. Amen.
27
Otóż, po prostu lubię mówić o tym Kimś, którego tu wielbimy, o Panu
Jezusie. On jest taki dobry dla nas, i wszyscy Go miłujemy. Jestem pewien,
że w ten wieczór, będzie to naprawdę najgłębsze w naszych sercach, uświadomić sobie, że On był pośród nas, gdybyśmy mogli Go tylko zobaczyć.
Ale On tu jest, zapewniam was. Ów Jego Duch, który wypełnia ziemię,
morze i niebo, jest tu dziś wieczór, w tym audytorium, razem z nami. I On –
On, my… Nasze wychwalanie jest do przyjęcia w Jego oczach, i On miłuje
być wielbiony.
28
Otóż, kilka podstawowych myśli, o tym, dlaczego tu jesteśmy. Dom Boży jest domem naprawy. Zakon wychodzi z domu Bożego.
I myślę, w czasie, w którym żyjemy, i szczególnie w tych ciemnych jak
cień godzinach, po podróży i zobaczeniu wszystkich państw, jest tylko jedna nadzieja, która mi została, a jest nią drugie Przyjście Pana Jezusa. A to,
22
ROK JUBILEUSZU
9
że On przyjdzie jest tak pewne jak to, że był tu za pierwszym razem. Wierzę w to z całego serca, całym swoim życiem.
30
Gdyż Jego Słowo, jak widzieliśmy to dziś rano, musi się wypełnić. Jest to
Boża myśl, która została zamanifestowana przez Jego Słowo i doprowadzona do urzeczywistnienia. Mieliśmy dziś rano ten temat, jeśli są tu jacyś
przyjezdni, „Na początku było Słowo, a to Słowo było z Bogiem, a to Słowo było Bogiem”. Otóż, to Słowo było początkiem. Ale wcześniej Ono
było Słowem; Słowo jest myślą, która została zamanifestowana. Bóg musiał
pomyśleć o Tym, zanim mógł uczynić To Słowem. Potem On powiedział
Słowo i Ono się zmaterializowało.
Otóż, ten sam, który posłał tutaj Pana Jezusa, poprzez Swoje mówione
Słowo, Ono zmaterializowało się i stało Synem Bożym; zmarł jako niewinny za winnych, aby odkupić nas z powrotem do społeczności z Bogiem.
Abyśmy mogli, my, którzy kiedyś zostaliśmy odłączeni od Boga, znaleźć
się teraz blisko Boga, dzięki ofierze Krwi sprawiedliwego Syna Bożego.
Z taką pewnością jak to, że Jezus przyszedł za pierwszym razem jako Odkupiciel, będzie to, że On przyjdzie za drugim razem jako Oblubieniec. On
– On – On przyjdzie.
I chociaż wielokrotnie myślimy: „No, to… Ach, trwa to tak długo. I myślimy o tym od lat”. Tak właśnie myślano przed Jego pierwszym przyjściem. I wiąże się z tym myślenie o Jego drugim Przyjściu. Ponieważ
w Biblii jest powiedziane, że będą mówić: „Jest nie inaczej niż w czasie
naszych ojców, którzy posnęli”. Ale wówczas ta godzina, o której nie myślicie, stanie się. Otóż, wypada nam…
33
W Ameryce, Bóg od nas, chrześcijan amerykańskich, będzie wiele żądał,
ponieważ mamy pod ręką prawdziwe Światło Ewangelii, a zawodzimy w
korzystaniu z Niego w sposób, w jaki powinniśmy to robić. Tak więc, dziś
wieczór, pragnę mówić do chrześcijan, koncentrując się na tym, jak można
odrzucić smutek w czasie waszego pokutowania; i jak można być bezwarunkowo wykreślonym, nie mając żadnego działu z Chrystusem, dokonując
złego wyboru.
Otóż, te sprawy są trochę szorstkie. Ale to musi być szorstkie, czasami,
abyśmy – abyśmy zaczęli doceniać Pana Jezusa.
35
Pewien brat spotkał mnie dzisiaj, kiedy wychodziłem, i powiedział: „Bracie Branham…”. Kłopoty finansowe przygniatały jego serce. Powiedział:
„Po usłyszeniu o tych biednych ludziach w Indiach itd.” – powiedział – „ale
mimo wszystko za każdym razem…”. Powiedział: „Jestem dobrego zdrowia, ale wszystko zawsze mnie powala”.
10
WILLIAM BRANHAM
Powiedziałem: „«Każdy syn, który przychodzi do Boga, musi być doświadczany przez Boga»”.
Każdy jeden, musimy być próbowani; Bóg chłoszcze nas, zdawałoby się,
niewinnych. Bóg czyni tak, aby dowieść, iż jesteśmy synami. „Ci, którzy
nie potrafią znieść karania są dziećmi z nieprawego łoża”, albo nie są prawdziwymi synami Bożymi. Ale mężczyzna lub kobieta, który potrafi znieść
i daje się biczować, i mimo że wszystko idzie nie tak – wciąż patrzy w górę
i mówi: „Panie, miłuję Cię”, jest tym kimś. To znaczy: „Ten, który wytrwa
do końca, ten będzie zbawiony”. Otóż, lubię to, a wy? [Zgromadzenie:
„Amen” – wyd.]
38
„A wiedząc to, że to cierpienie sprawia cierpliwość; cierpliwość sprawia
nadzieję; nadzieja nie przynosi wstydu”. Tu to macie. Widzicie? „Cierpienia sprawują cierpliwość”. Bycie cierpliwym. „A nadzieja nie przynosi
wstydu”. I mamy tę nadzieję dziś wieczór. We wszystkich naszych cierpieniach, jak dotąd, to się sprawuje. Cierpienia czynią w nas cierpliwość, czekanie na Przyjście Pana.
„Kiedy On objawi się z Niebios drugi raz, w chwale i majestacie, morze
wyda umarłych. Znikome ciała tych, co zasnęli w Nim, zostaną zmienione
i uczynione takimi, jak Jego Własne chwalebne ciało, dzięki czemu jest On
w stanie podporządkować Sobie wszystko”. I tacy jesteśmy dziś wieczór,
ale jesteśmy szczęśliwymi, radującymi się Chrześcijanami, wyglądającymi
tego wielkiego dnia Przyjścia Pana.
Jezus, tutaj, znów mówiący o Słowie.
40
Chwilę temu podszedł do mnie miły brat, aby zobaczyć się ze mną na
króciutko. Może być teraz w tym budynku. Nie widzę go. Ale on powiedział: „Bracie Branham, cenię sobie Słowo”. To jest to, Słowo! Słowo jest
gruntem. Jest tym, co… Nie można mieć wiary w coś, co ktoś powiedział.
To musi mieć fundament. A jaki fundament może być doskonalszy od Słowa Bożego? Kiedy całe Niebiosa i ziemia przeminą, ale Jego Słowo jest
wieczne tak jak Wieczność. Ono podąża dalej i dalej i dalej, zawsze będzie
takie samo. Zauważcie, Jezus…
41
Jako że chcielibyśmy przyspieszyć, aby przejść teraz wprost do tekstu,
z powodu komunii. I to jest nasza część. Każdy mężczyzna teraz, i kobieta,
chłopak czy dziewczyna, którzy wzywają Imienia Jezusa, doprowadzają
teraz swoje serca do porządku, aby przygotować się do wieczerzy Pańskiej.
Ach, to jest coś wspaniałego. Bóg powiedział, Jezus Chrystus powiedział:
„Jeśli wy… Ten, kto je Moje ciało, pije Moją Krew, ma Życie Wieczne,
i wzbudzę go w dniu ostatecznym. A ten, który nie je, nie ma działu ze
ROK JUBILEUSZU
11
Mną. A ten, który je i pije niegodnie, je i pije potępienie dla siebie”. Co za
czas! Teraz przygotujmy się na to wspaniałe, chwalebne wydarzenie przez
kilka chwil. Jednym z największych [wydarzeń – tł.], sądzę, które mamy tu,
w tej świątyni, jest komunijny wieczór.
42
Otóż, oto we wczesnych dniach usługi naszego Pana, przyszedł On do
Kafarnaum, sądzę, ponownie. „I On usiadł w sabat w świątyni. A usługujący ze świątyni wręczył Mu zwój, aby przeczytał”.
Zauważyliście, że mamy trochę podobny zwyczaj? Jezus, On przeczyta
miejsce Pisma, potem Jego nauczanie opiera się na tym miejscu. To było
czasami sprzeczne z tym, co Żydzi myśleli o tym, ale jednakże kto mógłby
– kto mógłby Go obwiniać? On był Panem Chwały.
I On przeczytał to miejsce, gdzie Izajasz powiedział: „On namaścił mnie,
abym ogłosił miłościwy rok Pański”.
A kiedy to przeczytał, zamknął i zwinął zwój, i położył; zwrócił się do
ludu i powiedział: „Ten dzień, o którym było to słowo, wypełnił się przed
wami”.
Otóż, Izajasz wiele setek lat, prawdopodobnie od pięciuset do ośmiuset lat
wcześniej, prorokował w natchnieniu, że Chrystus, kiedy przyjdzie, będzie
namaszczony, „aby ogłosić miłościwy rok Pański”. Później musiało się to
stać dokładnie w ten sposób, gdyż Bóg, poprzez Swojego proroka, powiedział Swoje Słowo, a Jego Słowo musi się wypełnić.
47
Jak to mieliśmy dziś rano, w Izajasza, że ludzie… Choćby Jezus uczynił
wiele potężnych dzieł przed nimi, jednakże nie potrafili uwierzyć, ponieważ
Izajasz powiedział: „Kto uwierzy naszej wieści? Ci, którym zostało objawione ramię Pańskie”. On powiedział: „Mają uszy, ale nie mogą słyszeć,
i mają oczy, ale nie mogą widzieć. I aby nie mogli się nawrócić”. Ponieważ
Izajasz tak powiedział, zatem ludzie nie mogli zrozumieć cudów i rzeczy,
które Jezus czynił przed nimi. Wiecie, że to samo proroctwo…
Zauważcie, że proroctwo się powtarza. Wiedzieliście, że Słowo Boże
powtarza się, zatacza koła? Na przykład, kiedyś w Piśmie, przeczytałem,
według zapisków na marginesie, wypisane fragmenty Biblii, gdzie było
powiedziane: „I ja…”. W Mateusza, 2 rozdziale, gdzie… albo raczej
w 1 rozdziale, sądzę. Powiedziano, gdzie wypełniło się o Panu, przez proroka: „Z Egiptu wywołałem Swojego Syna”, mówiąc o Jezusie wywołanym
z Egiptu. To również odnosiło się do tego, kiedy Bóg wywołał Izraela, gdyż
Izrael był Jego Synem. I to miejsce Pisma, w którym oni… Mateusza odpowiadało temu, było tym samym miejscem Pisma, w którym On wywołał
12
WILLIAM BRANHAM
Swojego syna, Izraela, z Egiptu, On również wywołał Swojego Syna, Jezusa, z Egiptu. Widzicie?
49
I te miejsca Pisma dziś wieczór, które tu przeczytaliśmy, wypełniają się
znów w dniach Pogan. „Mają oczy, ale nie mogą widzieć. Mają uszy, ale
nie mogą słyszeć”. A Bóg czyni cuda i znaki, i zdumiewające rzeczy,
a ludzie po prostu zamykają oczy na to, ponieważ proroctwo powiedziało,
że tak będzie.
Otóż, Jezus prorokował, przez Izajasza, „(…) ogłosić miłościwy rok”.
Z tym właśnie chcemy mieć do czynienia dziś wieczór, teraz. Otóż, „miłościwy rok” był tym [rokiem – tł.], który następował po upływie określonej
liczby lat. „Miłościwy rok” jest rokiem nazywanym w Starodawnych Pismach „rokiem jubileuszu”. One przychodzą każde… Wierzę, że to było
też… Co siedem lat był rok jubileuszu.
I co siedem lat pozwalano polom odpocząć. One nie rodziły owoców albo
raczej… nie siano żadnego zboża. Pozwalano zbożu na polu odpocząć, co
siedem lat, a w tym czasie był jubileusz.
52
I każdorazowo, jeśli był tam jakiś niewolnik, który miał być sprzedany,
albo Żyd, jakiś człowiek, który sprzedał swoje dzieci w niewolę…
Otóż, brzmi to okropnie, ale stałem kilka wieczorów temu i oglądałem to
samo na jakimś placu. Kiedy mężczyźni przyprowadzali swoje córki, młode
kobiety, wprowadzali je do sklepu z niewolnikami, i rozbierali je i sprzedawali w niewolę. Jeden z tych facetów, którzy tam byli, nie z naszego
towarzystwa, przyłączył się tam po prostu do nas, kupił śliczną, młodą panią za sumę trzydziestu pięciu dolarów, i miał to prawnie zapisane, tak jak
ma się prawo do posiadania samochodu. Niektóre sprzedano za dziesięć
dolarów. Niektóre zostały po prostu oddane. I mamy coś takiego, że w
miejscu, gdzie Imię Jezusa Chrystusa nie jest respektowane, ludzkie istoty i
kobiety nie są niczym więcej niż zwierzętami.
I jakże powinniśmy chwalić Boga za kraj, w którym żyjemy, za tę moralność i te sprawy. To wstyd, jak traktujemy te sprawy, które czynimy, jak
swoboda wiary w Boga.
55
Otóż, sprzedawano niewolników. Zatem ta – ta dziewczyna tutaj, teraz,
może odejść i być żoną albo może być służebnicą. Sprzedano ją; obejrzano
jej zęby, sprawdzono jak silna jest, czy może pracować czy nie, czy jest
dziewicą czy też nie itp. I można je kupić, wziąć ich tyle, ile chcecie, tyle,
o ile jesteście w stanie zadbać, tyle, za ile możecie zapłacić.
ROK JUBILEUSZU
13
I, teraz, to samo było w dniach zakonu, kiedy brano niewolników i ich
sprzedawano. Zatem, co siedem lat nadchodził rok jubileuszu. Otóż, był to
wielki czas, a dzisiaj ma doniosłe znaczenie dla ludzi. Wielki czas!
57
Otóż, niewolnicy mogli być w polu, albo gdziekolwiek indziej, w pracy,
a zatem być może schyleni pod ciężarem nadzorcy, właściciela. I on był
zupełnym panem i władcą nad nimi, bowiem posiadał autentyczny dokument, który wskazywał, że ten niewolnik należy do niego. Mógłby traktować go jak konia albo jak tylko zechce. On był jego niewolnikiem.
Ale wtedy, co siedem lat, takie było Boże prawo, że oni mieli rok jubileuszu. A kiedy nadchodził rok jubileuszu, wtedy kapłan objeżdżał kraj, otrąbiając, a każdy niewolnik, za którego zapłacono pewną cenę, i stawał się
sługą, miał dany ten przywilej, by stać się wolnym, i wrócić znów do domu,
z powrotem do swoich umiłowanych. Był ponownie wykupiony, dzięki
łasce. Nie musiał nic płacić. Jego umiłowani nie musieli nic płacić. Było to
dzieło Boże. Co za wspaniała ilustracja!
Dzisiaj, ci mężczyźni i kobiety, w naszym kraju i wszędzie indziej, zaprzedali się grzechowi, pijąc, grając w gry hazardowe, hulając, czyniąc
rzeczy, których nie powinni czynić i stają się niewolnikami diabła. Niektórzy…
60
Spotkałem młodą panią, tutaj nie tak dawno. Ona powiedziała: „Bracie
Branham, oddam wszystko, żeby tylko rozbić tę bandę od whisky”. Powiedziała: „Zaczęłam, kiedy byłam małą dziewczyną, poszłam z chłopakiem
napić się. Zaczęliśmy mieszać drinki, i stałam się ich całkowitym niewolnikiem. Jeśli ich nie mam” – powiedziała – „po prostu dostaję szału. Gdybym
mogła się tylko tego pozbyć!”.
Powiedziałem: „Nie możesz tego zrobić osobiście, ale znam Kogoś, kto
może rozbić ją za ciebie. Pan Jezus Chrystus przyszedł, aby uczynić cię
wolną”.
62
Otóż, jeśli zauważycie, w symbolu, ten rok jubileuszu teraz znów się
powtarza. Co jakiś czas przebudzenie uderza kraj. Właśnie wielkie przebudzenie walijskie zakończyło się nie tak dawno. Ludzie… Można było pojechać i mieć Billy’ego Grahama i Orala Robertsa po całym kraju, wszędzie.
I bez względu na to jak bardzo staramy się, jak bardzo staramy się zorganizować nasz lud razem, i zrzeszyć ich, jest sprawą Boga, przynieść przebudzenie. Bez względu…
Próbujemy mieć organizację Chrześcijańskich Biznesmenów. To jest
dobre. Otóż, próbujemy mieć jakieś międzydenominacyjne stowarzyszenie
usługujących. To wszystko jest dobre. Ale, bracie, tak długo jak jest to
14
WILLIAM BRANHAM
człowiek, to nigdy niczego nie da. Ale trzeba udziału Ducha Bożego, aby
dostać się pomiędzy ludzi!
64
Otóż, w tym wielkim przebudzeniu walijskim, które się zaczęło, był to
rok jubileuszu dla Walijczyków. Zaczęło się to grupą niewykształconych
ludzi głoszącą Ewangelię. A Moc i chwała Boża zaczęły przypadać, aż
biznesmeni szli do pracy i siadali za biurkiem i płakali jak dzieci, i zamykali swoje miejsca, swój biznes. Farmerzy na polach siadali na swoich pługach do orki. Zatrzymywali swoje zaprzęgi i wychodzili w pole, zaliczali
się do grzeszników, i wznosili ręce do Boga i wołali o miłosierdzie. Ludzie
wychodzili na drogi i gdzie się da. Gardłom zaczynało brakować tchu
i wszystko inne. Miało miejsce przebudzenie.
Tego potrzebuje Ameryka dziś wieczór. Tego nie potrzebuje Billy Graham ani Oral Roberts. To, czego potrzeba, to Ducha Świętego, poruszającego się pomiędzy ludem, potwierdzającego rok wolności. Racja! Nie potrzeba nowej organizacji. Nie potrzeba nowej struktury. Jedynie czego potrzeba to Ducha Świętego, aby przyszedł z przekonywującą Mocą. Można
by głosić Ewangelię [tak długo – tł.] aż osiwieć; można by czynić cuda
i zdumiewające rzeczy aż osiwieć; jedynie Bóg wchodzi pośród ludzi i czyni poruszenie.
66
Cóż, kiedy zaczyna się przebudzenie, jakiś usługujący przybywa do miejsca, gdzie jest przepust, który przecina drogę. I on… zatrzymuje swojego
konia na tym przepuście i mówi: „Wszechmocny Boże, to miasto jest całkowicie skażone”. Mówi: „Bo każdy mężczyzna, kobieta, chłopak czy
dziewczyna, którzy przekroczą ten przepust upadną pod wpływem przekonywującego Twojego Ducha”. On idzie i ma dobrego, wiernego żołnierza,
przytwierdzonego do tego miejsca, aby się modlił. Stoi tam, dzień i noc,
poszcząc, modląc się.
On idzie do tego miasta i prosi o pozwolenie poproszenia o błogosławieństwo przy stole przed podaniem obiadu. Mówi: „W porządku”.
On wstaje i mówi: „Panie Boże, spraw, aby każdy mężczyzna i każda
kobieta, którzy siedzą przy tym stole, dostali się pod wpływ tego przekonania”.
I zostało to powiedziane i napisane w gazetach, że: „Mężczyźni przechodzili przez ten przepust i zatrzymywali swoje konie na drodze, i zaczynali
płakać i wołać”. „Mężczyźni i kobiety będą przychodzić do tego stołu
i zasiadać, i dostaną jedzenie, i odsuną je z powrotem, i będą płakać i wołać, i pokutować”.
ROK JUBILEUSZU
15
Tego rodzaju przebudzenia potrzebujemy dziś wieczór, aby Bóg wszedł
między ludzi.
71
Możemy zacząć zgromadzenie, czynić znaki i cudowne sprawy. Zauważam to tutaj. Wychodzę i czasami na zgromadzeniu ślepi widzą, głusi słyszą, ludzie wokół przychodzą i patrzą, mówią: „To jest cudowne”. Kiedy
przebudzenie mija, nie słyszy się już więcej o nich. Po prostu rezygnują:
„No tak, ja w to wierzę”.
To, czego potrzebujemy dziś wieczór, to nie nowego kaznodziei. To, czego potrzebujemy, to Ducha Świętego wchodzącego do ludzi, idącego poruszyć ich, cierpiących głód i pragnących, mając na względzie sprawiedliwość. „Błogosławieni ci, którzy cierpią głód i pragną sprawiedliwości, albowiem oni zostaną napełnieni”. Cokolwiek to jest, powoduje, że Duch
Święty zaczyna działać.
73
Otóż, w tych dniach, kiedy ci kapłani… weźmy jakiegoś człowieka tam
na zewnątrz, być może kopiącego motyką na polu kukurydzy; podchodzi
pan i chłoszcze go batem: „Pospiesz się, nie guzdrz się!”.
Ale jak tylko zabrzmiała trąba ten człowiek mógł rzucić tę motykę na
ziemię, mówiąc: „Nie będę już więcej plewił”. I ten nadzorca, poganiacz
tego niewolnika, miał zakazane dalej go dotykać, ponieważ on był wolny.
Dlaczego? On usłyszał dobrą nowinę. Zostało ogłoszone pojednanie
i wszyscy niewolnicy mogli być wolni.
75
Sam pamiętam, ach, jej, jak usłyszałem dobrą nowinę wstępującą do mojego serca. Jako trochę starszy grzeszny chłopak leżałem na łóżku szpitalnym, lekarz powiedział: „Masz ze trzy minuty życia”. Usłyszałem głos
z Nieba, który ogłosił dla mnie rok jubileuszu.
Przyjąłem Pana Jezusa, zerwałem wszystkie więzy grzechu, i powiedziałem do Diabła: „Nie możesz mi już więcej zaszkodzić, bo oddałem swoje
życie Chrystusowi Jezusowi i nie możesz mnie już więcej chłostać”. Od tej
pory on wiele razy mydlił mi oczy. Ale od tej pory on nie jest w stanie dotknąć mnie, bowiem on po prostu jest blefiarzem. Mogę słyszeć jego trzaskanie i strzelanie batem itd., ale to nic nie da. Ponieważ on nie może mnie
dostać, bowiem należę teraz do Pana. Racja.
77
Otóż widzimy tego jegomościa, potem jak został uwolniony, on musi
wrócić do domu, wrócić do swoich umiłowanych, wrócić do swojej żony
i dzieci. On jest wolny. Nie musi być już niewolnikiem.
Ale mamy tu tragedię. Jeśli ten człowiek nie ma pragnienia wrócić i chce
tam pozostać, wówczas ten pan podchodzi do niego, mówi: „Pragniesz
wciąż być moim niewolnikiem?”. „Tak”. Wówczas zabierano go do świą-
16
WILLIAM BRANHAM
tyni, ogłaszano to przed ludźmi, jako publiczne świadectwo, kładziono jego
ucho na słupku, przykładano szydło i piętnowano mu to ucho. Potem nie
mógł już nigdy być wolny. Miał być sługą do końca życia. Musiał kontynuować służenie u tego poganiacza niewolników do końca życia, jeśli świadomie odrzucił wołanie i okazję bycia wolnym.
79
Teraz siedźcie wygodnie przez chwilę. Przez przeszło czterdzieści lat
w Stanach Zjednoczonych Ameryki stale było słychać grzmienie Ducha
Świętego, działającego pomiędzy ludźmi i jednostkami, dającego znaki i
zadziwiające rzeczy, i wszystkiego rodzaju cuda. Ludzie, którzy zostali
podniesieni, z prostytutek, z nieprawych ludzi itd. I uczynieni dżentelmenami i Chrześcijanami. Byli tam ci, którzy byli ślepi, otrzymali swój wzrok.
Głuchym uszy zostały otwarte. Wielki czas jubileuszu dla chorych i udręczonych, tych, którzy byli związani przez diabła! Pod każdym względem,
czy był chory, czy był ślepy, czy był kaleką, było tysiące razy tysiące cudów dokonanych pomiędzy ludźmi. Było trwające nieprzerwanie przebudzenie, w kościołach, przez przeszło czterdzieści lat, z chrztem Duchem
Świętym. I nadszedł czas, że naród jako całość, i jako jednostki, i jako grupy kościelne, odwróciliśmy się od Niego. Oddaliliśmy się i odrzuciliśmy
Go.
80
Otóż tą złą częścią tego jest, przyjaciele, że gdy zasmucicie Ducha Świętego o jeden raz za dużo, wtedy przekraczacie linię oddzielenia. Dochodzicie do miejsca, gdzie nie ma już więcej pokuty dla was, i zostajecie zapieczętowani do królestwa ciemności, gdzie nigdy nie będziecie widzieć Pana
Jezusa. Nigdy nie będziecie widzieć nadziei Życia, i będziecie wykreśleni
na dobre i na zawsze. Jakież poważne ostrzeżenie! Ach, mam nadzieję, że
Duch Święty powoduje, że wsiąka to do waszych serc.
Wy, którzy stoicie na linii granicznej. Wy, którzy macie myśl, dużo razy:
„Chciałbym być w pełni oddanym Chrześcijaninem, gdybym mógł zdecydować się, kiedy to zrobić”. Och, mój bracie, siostro, czy uświadamiasz
sobie, że to może być twoja ostatnia okazja, aby to kiedykolwiek się stało?
To może być ostatni wieczór, by mieć okazję, aby zostać wierzącym Chrześcijaninem. To może być, że od tego wieczoru odwrócisz się od Bożego
Poselstwa na ten ostatni czas. Potem w oczach Bożych będziesz oddzielony
w odstępstwie.
82
Będzie w ostatnim dniu tylko dwie klasy ludzi. Każda z nich będzie nosić
znak.
Znakiem Bożym jest chrzest Duchem Świętym, bez cienia wątpliwości.
Głosiłem o tym nie tak dawno, właśnie tu. Przy pomocy Ducha Świętego
i Słowa Bożego udowodniłem, że pieczęcią Bożą jest chrzest Duchem
ROK JUBILEUSZU
17
Świętym. Efezów 4, 30 mówi: „Nie zasmucajcie Świętego Ducha Bożego,
dzięki któremu jesteście zapieczętowani aż do dnia waszego odkupienia”.
Bez Ducha Świętego nie jesteście zapieczętowani. Ale Duch Święty jest
Bożą pieczęcią.
A zatem, wszystko to, co nie jest zapieczętowane przez Ducha Świętego,
przyjęło znak bestii. I znak bestii jest znakiem odstępstwa, który jest odrzuceniem Ducha Świętego. Rozumiecie, co mam na myśli? [Zgromadzenie
mówi: „Amen” – wyd.]
85
Zatem, kiedy nadchodzi ów rok jubileuszu albo podmuch, ludzie przyjmują Ducha Świętego; a wy rozmyślnie, świadomie odwracacie się od Niego, to Bóg nie ma już więcej albo nie jest już więcej zobligowany kiedykolwiek przemówić do was. Będziecie oddzieleni, wszystkie te stare typy
ze Starego Testamentu, jedynie typy i cienie z Nowego. A odrzucić Chrystusa i odwrócić się od Niego, kiedy On puka do waszych drzwi, jesteście
na tej niebezpiecznej linii bycia z przekłutym uchem. „Wiara przychodzi
przez słuchanie, słuchanie Słowa Bożego”. A Bóg położy zasłonę na wasze
uszy, tak, że już nigdy nie będziecie w stanie coś zrozumieć. I staniecie się
nikim innym jak tylko krytykiem Ewangelii do końca życia; i umrzecie
i będziecie straceni na wieki. Co za czas w chwili trwania tego czasu jubileuszu, w chwili, kiedy te drzwi są otwarte! Cz uświadamialiście sobie, że
ten sam chrzest Duchem Świętym… [Brat Branham parę razy puka w kazalnicę – wyd.]
86
Studiowałem historię ostatnich czterech, pięciu, sześciu lat o Duchu
Świętym, wiedząc, że nadchodzi ten czas, który przyszedł teraz na mnie; że
odłożę na bok pierwszeństwo usługi uzdrowieniowej, na chwilę, i będę
głosił Ewangelię. Racja. Pierwsze, co musiałem zrobić…
Ludzie mówili: „Dlaczego nie robisz tego? Dlaczego nie robisz tamtego?”.
Pierwsze, co musiałem zrobić z tym Boskim darem, to zdobyć serca ludzi.
Gdybym nie miał ich serc, nie posłuchaliby. Otóż, Bóg potwierdzał to
i wówczas mi wierzyli. Widzieli, że rzeczy, o których było mówione, dzieją
się, słowo w słowo. Widzieli, że Moc Boża porusza się i działa właściwie.
Otóż, wierzyli w to, co się im mówiło. Więc pierwsze, czego musiałem
dociec, było to, o czym mówiłem, gdyż Bóg uczyni mnie odpowiedzialnym
za to w Dniu Sądu. To prawda.
89
Chrzest Duchem Świętym przypadł, pierwszy raz od Dnia Zielonych
Świąt, w Rosji sto lat temu. Słusznie. To jest przeszłość. I mieli oni chrzest
Duchem Świętym i czynili znaki i zadziwiające rzeczy, sto lat temu; i od-
18
WILLIAM BRANHAM
rzucili Go, jako naród, i odwrócili się od Niego. A kiedy to zrobili, wówczas zwrócili się do anty-Boga, anty-religii i stali się komunistami, zimnymi, brutalnego serca. Jeśli nie posłuchacie Boga, to On da wam ducha, który będzie potępiał was, obróci was ku rozpustnym myślom, byście wierzyli
kłamstwu, i z tego powodu zostali potępieni. Tu mamy, gdzie dziś wieczór
znajduje się Rosja, potępiona w oczach Bożych, ponieważ zawiodła w
przyjęciu jubileuszowego poselstwa chrztu Duchem Świętym [Brat Branham pięć razy puka w kazalnicę– wyd.] Zwrócili się ku rozpustnym myślom. Uwierzyli kłamstwu i są za to potępieni w oczach Bożych.
Następne miejsce, gdzie On przypadł, znajdowało się w Turcji, i Turkowie Go odrzucili. I krzyżowali i wpuszczali do zbiorników z wodą itd.
przekłuwali mieczami, o tak, tych Ormian itd., i zabijali ich setkami.
I spójrzcie, gdzie Turcja jest dziś wieczór. Pomińmy ją!
91
Otóż, mój bracie, Ameryka miała czterdzieści lat staromodnego, apostolskiego głoszenia, roku jubileuszu. A jeśli Tego nie przyjmą jako naród, a
obawiam się, że nie, to zostaną wypieczętowani, w ciemności, całkowitym
odstępstwie. Wszystkie nasze denominacje, one są w porządku, ale, bracie,
Bóg nie patrzy na denominacje. On patrzy na jednostki. Chrześcijaństwo
nie jest denominacją. Chrześcijaństwo jest życiem, którym żyje jednostka.
Amen.
Pewnego dnia, TAK MÓWI DUCH ŚWIĘTY za Słowem Bożym, że:
„Ameryka; w całości odwróci się od Boga i przyjmie znak bestii, stosownie
do Objawienia rozdział trzynasty”. [Brat Branham puka w kazalnicę trzy
razy – wyd.] I my zmierzamy do tego. Bóg nie może pozwolić żadnemu
narodowi…
93
Bóg nie respektuje narodów. On nie respektuje ludzi. Robi, co chce.
A jeśli jeden naród rozkwitnie i będzie robił wszystko i będzie trwał, to
cesarstwo będzie trwało na wieki.
Ale każde światowe imperium zostanie złamane w przyjście tej Skały
wyciosanej z tej góry, bez rąk, zostaną rozerwane na kawałki wszystkie
światowe królestwa. I Chrystus będzie rządził i panował, a Jego panowanie
będzie bez końca. „Jego Imię będzie Radca, Książę Pokoju, mocny Bóg,
wieczny Ojciec. A rządzenie będzie na Jego barkach, a Królestwo będzie
bez końca”. To jest Królestwo Boże, które przyjdzie z Mocą i demonstracją, ale cała reszta świata zostanie złamana i rozerwana na kawałki. Oni
odrzucą To. Narody odrzucą To, kościoły odrzucą To, jednostki odrzucą
To; tak więc Bóg może sądzić narody, On może sądzić kościoły, może sądzić jednostki. Gdyż człowiek, który dochodzi do Prawdy, i zawodzi
ROK JUBILEUSZU
19
w chodzeniu w Prawdzie, wtedy on, zgodnie z Pismem, bluźni albo inaczej
– odrzuca Świętego Ducha Bożego, i udział w Dniu Odkupienia.
95
Przyjaciele, gdy przychodzicie tu zewsząd i te sprawy, które wy… Nosimy dobre ubrania, najlepsze ubrania. Najlepiej ubranymi ludźmi na świecie
są Amerykanie. Najlepiej żywiącymi się ludźmi na świecie są Amerykanie.
Prowadzą najlepsze samochody na świecie. Mają najwięcej pieniędzy na
świecie. Racja. Mamy wszystko najlepsze na świecie. Mamy niektóre
z najlepszych kościołów na świecie. A mimo to, w tym wszystkim, naród
jako całość, stopniowo odwraca się od Boga; ponieważ postawiliśmy na
jednostki, postawiliśmy na denominacje, postawiliśmy na narody.
96
Tutaj nie tak dawno, spytałem pewnego człowieka, spytałem: „Czy jesteś
Chrześcijaninem?”.
Powiedział: „Daję ci do zrozumienia, że jestem Amerykaninem. Należę
do chrześcijańskiego narodu”. Cóż, znaczy to tyle co nic.
Pewna dziewczyna, powiedziałem: „Czy jesteś Chrześcijanką?”.
Powiedziała: „Daję ci do zrozumienia, młody człowieku, że zapalam
świecę w każdy wieczór”.
Jaka to różnica, ile świec się pali? Jaka to różnica, jak długo żyjecie w
tym państwie? Jaka to różnica, do jakiego kościoła należycie? „Oprócz
człowieka narodzonego ponownie z Ducha Bożego, żaden nie zobaczy
Królestwa Bożego”. To było tematem pouczenia naszego Pana Jezusa
Chrystusa.
100
Moi przyjaciele, nie wiecie, jak was miłuję. Nie uświadamiacie sobie, że
kiedy ja… że nie próbuję łajać was, ponieważ stoję za kazalnicą; wykorzystam was.
Ale to, co do was dziś wieczór mówię, jest ostrzeżeniem z Ewangelii!
Uciekajcie, do Chrystusa! Wszystko odłóżcie na bok! Nie czekajcie na pannę Jones. Nie czekajcie, aż zacznie się to w kościele. Zacznijcie to w sobie
samych, właśnie teraz. Gdyż może nadejść taki czas, że Bóg wskaże na
was, abyście byli niewolnikami przez resztę życia, grzechem związani na
długo. Nie bacząc na cenę!
102
Ktoś powiedział, nie tak dawno, powiedział: „Ale, bracie Branham!”. Ta
osoba była naprawdę szczera, jak ta osoba żyje, żyjąc w grzechu. „Ach” –
powiedział – „jestem szczery. Wierzę Panu Jezusowi Chrystusowi”.
Powiedziałem: „Skoro jesteś szczery, zatem udowodnij swoją szczerość.
Zaniechaj grzechu w swoim życiu”.
„Ach” – powiedział – „widzisz, to jest takie skomplikowane”.
20
WILLIAM BRANHAM
Powiedziałem: „Myślałem, że jesteś szczery”.
Powiedział: „Mam to do zrobienia. Mam tamto do zrobienia”.
Najważniejsze, co możecie zrobić, to przyjść do Jezusa Chrystusa, bez
względu na to, co musicie zrobić. Co może być ważniejszego niż – niż być
znowu zrodzonym?
105
Każdy z was wie, że pewnego dnia zostanie po was tylko skóra i kości,
leżące gdzieś tu pod spodem w tej glinie. I jest to pewne, jak tu dziś wieczór siedzicie, że zmierzacie w tym kierunku. To prawda. Jakże szczerzy
zatem powinniście być? Wiecie, o co mi chodzi? Mogłoby się to stać od
teraz za godzinę. Za rok o tej porze może nie być nawet kawałka skóry na
waszych kościach, po dwunastu miesiącach. Może nie być ani odrobiny
życia w waszym ciele, za następne dwadzieścia pięć minut. I od tego czasu
aż po koniec niekończących się wieków nigdy [go – tł.] nie będzie. Stan,
w który wejdziecie, będzie stanem, w którym będziecie na zawsze.
Tak więc jeśli jesteś letni, bracie, to jest niebezpieczne miejsce, na którym
stoisz, ten stan letniości. Jezus powiedział: „Bądź gorący albo zimny. Bądź
ze Mną, z całego serca, albo przeciwko Mnie”. Jeśli żyjesz miłym, dobrym
życiem, to nigdy nie będzie się liczyć. Twoje obłudne gałgaństwo nigdy nie
ostanie się w Dniu Sądu. Racja.
107
Powiecie: „No, ja należę do kościoła”. To z Tym nie ma nic wspólnego.
Wierzę, że powinieneś należeć do kościoła, to wszystko prawda, ale nie ma
to nic wspólnego ze zbawieniem.
Tak jak powiedziałem dziś rano, ten człowiek chodził wszędzie, próbując
znaleźć Jezusa Chrystusa; On był już w jego sercu. Te rzeczy, które on
czynił, wykrzykiwanie i mówienie w językach itd., te rzeczy są w porządku,
ale to są atrybuty Chrystusa, który jest najpierw w tym. Rozumiecie? Musicie najpierw mieć Chrystusa tutaj, wówczas te rzeczy będą miały miejsce.
Ale możecie to czynić, nie mając Chrystusa, a wtedy macie kłopot.
109
Otóż, widziałem wykrzykujących pogan. Tak. Widziałem ludzi chodzących w kółko i wykonujących zabawne rzeczy, do tego stopnia, że moglibyście uwierzyć w cokolwiek. Wyciągał sznurek z worka, o tak, robił jakieś
hokus-pokus nad nim i ten sznurek stał zupełnie prosto w powietrzu. Brał
wielką kobrę i uderzał ją, żeby pokazała, czy ma zęby jadowe czy nie; rzucał szmatę i patrzył jak te zęby jadowe wbijają się w tę szmatę. Chodził
wkoło i grał po cichu na nią, i śpiewał, i owijał ją wokół swego karku. A ta
kobra patrzyła się na niego, a on zachowywał się tak, jakby chciał ją uderzyć i ona powstrzymywała się. Nie zbliżajcie się do niej; zabiłaby was.
ROK JUBILEUSZU
21
I widziałem ich, jak stali na zewnątrz i chodzili po rozżarzonych ogniach,
a ten węgiel płonął. Zdejmowali, to co mieli na sobie, i przechodzili po tych
płonących węglach, i nic się im nie działo, nie odnosili żadnej szkody.
Wchodzili do głębokiej jamy, pełnej szkła, i deptali, podnosząc [nogi – tł.],
o tak; biegali i podskakiwali wysoko w górę, kładli się i tarzali w kółko.
I wstawali, bez żadnego skaleczenia, i wyskakiwali z powrotem. To jest
wiara, ale, bracie, to nie jest zbawienie. Nie jest. Ach, tak, chytre sposoby
diabła muszą zwodzić ludzi!
111
Zbawienie jest osobista sprawą z Bogiem Wszechmocnym, przez Jezusa
Chrystusa Pana.
Ach, to, czego potrzebujemy dziś wieczór, przyjaciele, to jednego z tych
staromodnych zgromadzeń, które zwykliśmy mieć lata temu, aby pociągnąć
cały naród. Gdzie, gdy ludzie szli do domów, porządkowali swoje domy,
wyrzucali te – te zła z domu, wyrywali wszystkie te absurdy wokół domu.
Każdy i wszystkie domy, mieli to dokładnie uszeregowane. I wyzbywali się
swej małostkowości. Wyzbywali się szachrajstwa. Wyzbywali się kłamstwa. Żyli uczciwie i czysto jeden przed drugim; żyli jak Chrześcijanie
powinni [żyć – tł.]. To jest tego rodzaju religia!
113
A dzisiaj… ten sam rodzaj religii, który mamy, rozchodzi się i rozchodzi, aż stanie się taki wymodelowany jak pokazuje to Hollywood, prawie.
Otóż, wiecie, że to prawda. I idziemy do jakiegoś miejsca, ustawiamy wielki zespół muzyczny i gramy muzykę, i praktykujemy i działamy w ten sposób, pretendując do miana Chrześcijan. Ale pójdźcie do nich i skrzyżujcie
się jeden raz a zobaczycie co będziecie mieć. Widzicie?
Chrześcijaństwo to cierpliwość, dobroć, łagodność, szlachetność, wytrwałość. Czy to prawda? „Chrystus, gdy Mu urągano, On nie urągał w odpowiedzi”. Prawda? [Zgromadzenie: „Amen” – wyd.] Chrześcijaństwo to
życie, którym żyje człowiek. To osobiste doznanie. Nie…
Ale któregoś dnia: „Tak więc ten facet, wiem, że ten gość zrobił to.
Wiem, że on może – może modlić się za chorych i oni będą zdrowi”. To nie
ma znaczenia, czy on jest Chrześcijaninem. Wiara może uczynić cokolwiek.
Gdybyście tylko mogli dostać się do tego miejsca jako Chrześcijanie!
117
Nasza mała grupa tutaj w tej świątyni, wy wszyscy, gdybyście tylko
zobaczyli jak te czarownice i czarownicy czynią cuda! Z pewnością, robią
to. I oni mają te wszystkie demonstracje, które Chrześcijaństwo wytwarza,
ale oni nie mogą być Chrześcijanami. Obserwujcie ich życie, co robią.
22
WILLIAM BRANHAM
Ci ludzie uznają życie z innymi kobietami, cudzołóstwo, za religię, i ci
sami ludzie czynią znaki i zadziwiające rzeczy. Nie w…
Jest jedna rzecz, której nie mogą uczynić. Jest tylko jedna rzecz, której ja
nigdy nie będę w stanie zobaczyć, aby jakiś szaman albo ktokolwiek uczynił. Mogą dokonywać cudów, takich jak ten wyprostowany sznurek. Mogą
biegać po ogniu, zaczarowywać ten ogień. I mogą czynić tego typu sprawy.
Ale nie mogą uzdrowić ludzi. To dziwne. Mogą rzucić klątwę na ludzi
i przyjdą na tych ludzi cierpienia. Ale nie mogą zdjąć tego przekleństwa i
ich uzdrowić.
120
Tak było w przeciągu Biblijnego czasu. Gdy Jannes i Jambres przeciwstawiali się Mojżeszowi, mogli wywieść wrzody i czyraki, ale nie potrafili
ich zabrać. Gdyż, Pan jest Tym, który leczy chorych. Oni mogą tańczyć w
duchu. Widziałem ich wiele razy. Mogą mieć wszelkiego rodzaju zagrania,
ale nie potrafią uzdrowić chorych albo nie potrafią żyć Chrześcijańskim
życiem. Tego jednego nie potrafią zrobić.
A więc to staje się osobistym doznaniem, każdego mężczyzny i każdej
kobiety. I aby zobaczyć wszystkie te fałszywe sprawy! I w Biblii jest powiedziane, że: „Te dwa duchy będą tak blisko, w tych ostatnich dniach, że
zwiodłoby to samych Wybranych, gdyby to było możliwe”. Racja. „Fałszywi chrystusowie, fałszywe duchy pojawiające się, pokazujące znaki,
zwodzące wielu”. Słusznie. Ale: „Moje owce znają Mój Głos. Za obcym
nie pójdą”. Ach, co za dzień, w którym żyjemy! I czas jubileuszu jest bliski
zamknięcia.
122
Posłuchajcie, przyjaciele, dziś wieczór, jeśli jesteście tu bez Chrystusa
i Go nie znacie. Naprawdę upewnijcie się w swoim sercu, bądźcie pewni
tego, bez cienia wątpliwości, że Chrystus jest w waszym sercu, w porządku.
Ale jeśli mówicie: „No, bracie Branham, upadłem i płakałem kiedyś, gdy
byłem u ołtarza”. Nie przyjmujcie tego. Mówicie: „No, powiem ci, bracie
Branham, miałem dobry czas, pewnego razu. Tańczyłem w Duchu, po całym tym miejscu”. Nie przyjmujcie tego. Rozumiecie? Mówicie: „Cóż,
modliłem się za człowieka, pewnego razu, on wyzdrowiał”. Nie przyjmujcie tego.
To, co powinniście przyjąć, to wiedzieć, że gdy Chrystus jest w waszym
sercu, gdy przychodzą wielkie próby i kłopoty, On jest wciąż miły wam.
Chodzicie po prostu tak samo. Jeśli wszystko idzie źle, i każdy jest przeciwko wam, i wszystko tak idzie, wciąż jesteście mili i uroczy. To wszystko
prawda. Idziecie prosto naprzód. „A wy, wasz duch, zaświadcza wespół
z Jego Duchem, że jesteście synami i córkami Bożymi”. Jeśli nie ma dziś
ROK JUBILEUSZU
23
wieczór odgłosu z twojej duszy, przyjacielu, to nie bądź wykreślony z Królestwa Bożego. Wejdź do Królestwa Bożego.
A kiedy człowiek raz zostanie zapisany do Królestwa Bożego, on jest
zapieczętowany do końca swojej podróży. „Nie zasmucajcie Świętego Ducha Bożego, dzięki któremu zostaliście zapieczętowani aż do Dnia waszego
Odkupienia”.
125
Otóż, mamy starodawny zwyczaj wołania do ołtarza, przyprowadzania
ludzi do ołtarza. Bogu niech będzie chwała za to! To jest dobra, staromodna
sprawa, którą lata temu rozpoczął kościół metodystyczny. I to miało… To
było dobre i wciąż jest dobre dzisiaj.
Ale nie jest konieczne, byście przychodzili do ołtarza, aby zostać Chrześcijaninem. Nigdy tego nie było w Biblijnych dniach. Zaliczano ich do wierzących. Nigdy nie czyniono wołania do ołtarza, przez cały czas apostolskiego wieku. Nie było wołań do ołtarza. Mówiono: „Ilu uwierzyło, tylu
zostało ochrzczonych”. Prawda? Stali się wierzącymi.
127
Gdy jesteście całkowicie przekonani, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym, i w waszym sercu… Otóż, nie w waszym wyobrażeniu, ale w waszym
sercu, coś odbija i mówi: „Teraz jestem zbawiony”. To wszystko, czego
potrzebujesz, dokładnie, bracie. Wyznaj to i pozwól, aby twoje słowa wyszły. A potem obserwuj, obserwuj swoje życie od tego czasu. Nie może
ziarno wydać łopianu, ani taki człowiek – złych owoców. Musi zrodzić
dobre owoce.
Jezus powiedział: „Ten, który słucha Moich Słów, i wierzy w Tego, który
Mnie posłał, ma wieczne Życie i nie pójdzie na potępienie, ale przejdzie ze
śmierci do Życia”. Jest tak, dlatego że wierzycie. Nie wyobrażenie; ale
wierzycie w To. To staje się myślą w waszym sercu. Następnie, wyrażacie
To jako wyznanie. „Kto wyzna Mnie przed ludźmi, tego Ja wyznam przed
Moim Ojcem i świętymi Aniołami”. Potem coś się zakotwicza. To jest rzeczywistość.
129
Ale to, jak byliśmy nauczani, przyjacielu, spycha nas z kursu. Byliśmy
nauczani, metodyści nauczali, na początku, mówili: „Bracie, gdy dochodzi
się do tego miejsca, można krzyczeć, być poświęconym, można wszystko
robić”. Ale pierwsze, co stwierdzacie – nie działa to właściwie. Racja.
Kiedy nazarejczycy wykrzykiwali i podnosili ręce do góry, biegając tam
i z powrotem w przejściu [między ławkami – tł.], mówili: „To jest To”.
A wielu z nich wykrzykiwało i biegało tam i z powrotem w przejściu, wychodziło i żyło takim rodzajem życia, który wskazywał, że to nie było To.
24
WILLIAM BRANHAM
Przyszły Zielone Święta, gdy Bóg zaczął przywracać na nowo dary do
kościoła, zaczął mówić językami. Powiedzieli: „To jest To. Teraz To mamy. Wszyscy jesteśmy oznaczeni”. Ale oni stwierdzili, że nie mają Tego.
Racja. Ludzie mówią językami i żyją jakimś tam rodzajem życia.
132
Bracie, bądź pewien, co to jest! Otóż, wykrzykiwanie jest całkiem
w porządku. Wierzę w poświęcenie; tak jest, nie moje, ale Jego. Rozumiecie? Słusznie. Nie moja świętość, ale Jego. Kiedy On, Duch Święty, wkłada
Swoją świętość tu do wewnątrz, to jest Jego świętość, nie moja. Jestem
grzesznikiem, ale On jest Panem.
Otóż, wierzę w poświęcenie, wierzę w wykrzykiwanie, wierzę, że człowiek znowu zrodzony będzie miał tego rodzaju demonstracje. Racja. Wierzę w mówienie językami. Wierzę w tłumaczenie języków. Wierzę
w uzdrawianie chorych. Wierzę w prorokowanie. Wierzę w czynienie cudów. Ale wszystkie te rzeczy są czymś, co następuje po przyjęciu Pana
Jezusa Chrystusa.
134
Możemy próbować mówić: „Gdy on wykrzykiwał, on To dostał. Gdy
prorokował, on To dostał”. Ale on dostał nie to. Zrywając jabłko z drzewa,
nie znaczy, że mamy to drzewo. Rozumiecie? Macie atrybut tego drzewa.
I tu właśnie leży nasz kłopot. Ale gdy Chrystus raz ugruntuje się w sercu, to
te wszystkie inne sprawy automatycznie będą miały miejsce.
I gdy jak teraz nadejdzie pora zimowa. Wszystkie drzewa, oprócz dębu,
zrzucą swe liście. On zatrzymuje swoje liście. Gdy nadejdzie pora wiosenna, one są starymi, obumarłymi liśćmi. Nie trzeba wchodzić i zrywać tych
liści, więc nowe liście mogą się pojawić. Pozwólcie po prostu nowemu
życiu rozwinąć się, a to stare życie odpadnie, a nowe się rozwinie.
136
W ten sposób jest z Chrześcijaństwem. Aby przyjąć Jezusa, nie… Słyszę
jak ludzie mówią: „No, chwała Bogu, kiedyś przeklinałem. Potrafiłem tak
przeklinać, aż drugiemu kapelusz z głowy spadał. Zostałem uwolniony od
przeklinania, wiem, że jestem Chrześcijaninem”. Nie, nie jesteś dzięki temu. Nie. „Kiedyś piłem, a teraz jestem wolny od picia”. To dobra rzecz.
Ale to sprawa obyczajowa, że się powstrzymałeś.
Ale przyjąć Jezusa to przyjąć Jego Osobę do swojego serca. To powoduje, że umieracie dla rzeczy tego świata, a Chrystus żyje w was. Rozumiecie? Można całkowicie przestać pić a wciąż nie być Chrześcijaninem. Można trzymać się wszystkich dziesięciu przykazań a wciąż nie być Chrześcijaninem. Gdyż, gdybyście byli zbawieni dzięki dziesięciu przykazaniom, to
Jezus nie musiałby umierać. Ale Jezus umarł, aby móc dać wam wieczne
Życie. I o to właśnie chodzi, o tego Ducha Świętego, który żyje w was; nie
ROK JUBILEUSZU
25
trzymanie się praw albo wykonywanie uczynków, albo coś takiego. To są
uczynki. „Nie dzięki uczynkom jesteście zbawieni; ale dzięki łasce jesteście
zbawieni, przez wiarę”.
138
Zatem jeśli w swoim sercu przyjęliście Pana Jezusa, to żyjecie z Nim
w pokoju. Obejrzyjcie się, na swoje życie. Powiem wam jakiego rodzaju
Chrześcijan lubię oglądać. Gdy idziecie ulicą, mówicie: „Otóż, popatrz,
widzisz tego faceta, który tam idzie? Więc, on jest Chrześcijaninem. Nie
należę do jego kościoła, ale, bracie, on jest Chrześcijaninem. Powiem ci,
widziałem go w trudnych sytuacjach. Widzisz tę kobietę tam? Tak jest. No,
ona może nie wygląda tak popularnie jak reszta tych kobiet, ale ona jest
Chrześcijanką. Powiem ci, ona jest Chrześcijanką”. Niech całe miasto mówi: „Tam jest Chrześcijanin”. Oni to powiedzą. W Biblii jest powiedziane,
że jesteście zapieczętowani.
139
Czy kiedykolwiek wyciskaliście na czymś pieczęć? Bierze się to coś,
o tak, i wyciska na tym pieczęć. Wyciska się ją. Ona jest po obu stronach.
Oni widzą, że przychodzicie, i widzą, że idziecie. Prawda? Jesteś Chrześcijaninem na wskroś, zapieczętowanym przez Ducha Bożego. Oni wiedzą,
kim byłeś. Racja. To jest wyciśnięcie, zaznaczenie, zapieczętowanie. To
całkowita prawda. Otóż, tak to jest, kiedy jesteśmy zapieczętowani w Królestwie Bożym.
Jeśli ten dokument raz został legalnie opieczętowany, przez notariusza,
a jego podpis widnieje na nim, to jest on legalny tak długo jak długo będzie
istniał ten dokument, bracie. Racja. Prawda?
142
A jeśli człowiek raz narodzi się z Ducha Bożego, nie z robionej wiary,
ale rzeczywiście zostanie napełniony Bożym Duchem, to On pieczętuje go
aż do Dnia Odkupienia. On będzie taki jak Chrystus – dzisiaj. Będzie taki
jak Chrystus – jutro. Będzie taki jak Chrystus – pojutrze. W próbach – jest
jak Chrystus. W kłopotach – jest jak Chrystus. W głodzie – jest jak Chrystus. W radości – jest jak Chrystus. Wszędzie widzimy go albo ją – są jak
Chrystus, gdyż są zapieczętowani przez Ducha Świętego. Rozumiecie, co
mam na myśli? To nie jest wasz duch.
143
Bracie, siostro, nie zabawiaj się z Bogiem zbyt długo, gdyż może nadejść taki czas, że czas jubileuszu ominie twoje drzwi. Wówczas zostaniesz
położony na diabelskim słupku, następnie przewiercone zostanie twoje
ucho i nie będziesz mógł już więcej słyszeć tej chwalebnej Ewangelii. „Co
masz na myśli?”. Nie będziesz mógł w ogóle Go zastosować. Wiecie, czym
jest bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu? To jest Jego odrzucenie.
Racja.
26
WILLIAM BRANHAM
Gdy oni odrzucili Jezusa Chrystusa, wtedy bluźnili przeciwko Duchowi
Świętemu. Nazwali Go Belzebubem. A o samych uczynkach, które On
czynił, powiedzieli: „Czynisz to przez Belzebuba”. Jezus powiedział im
wówczas o tym, co uczynili. Nie wierzyli w Niego.
A jeśli człowiek odrzuca wiarę w Prawdę, jeśli Prawda została mu przedstawiona, a on odrzuca uwierzenie w Nią, wtedy to jest koniec. To pewne.
146
Tak więc jeśli nie znacie Pana dziś wieczór, nie więcej niż jakieś małe
doznanie, które mieliście. Jeśli nie znacie Pana jako uroczego, miłego, kochającego Zbawiciela; czemu nie moglibyście właśnie teraz? Nie potrzebujecie przychodzić do ołtarza; możecie, jeśli chcecie. Ale jeśli nie znacie
Go…
Posłuchajcie mnie przez minutę. Jeśli znalazłem łaskę w waszych oczach,
jako wasz brat. Jeśli wierzycie mi, że jestem Jego sługą. Teraz przedstawiam to trochę osobiście. Ale robię to z pewnego powodu. Jeśli wierzycie,
że jestem w łączności z Wszechmocnym Bogiem, jeśli wierzycie w to, posłuchajcie mnie teraz. Nie pozwólcie, aby słońce zaszło nad wami nim coś
nie zakotwiczy się w waszym sercu, że jesteście Chrześcijaninem, że jesteście w pokoju z waszym wrogiem, jesteście w pokoju z Bogiem.
„Przeto będąc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem dzięki Panu Jezusowi Chrystusowi”. Rzymian 5:1: „Przeto będąc usprawiedliwieni przez wiarę, mamy pokój z Bogiem dzięki naszemu Panu Jezusowi
Chrystusowi”.
149
Jeśli macie wrogość do jakiegoś sąsiada, kogoś innego, który wyrządził
wam krzywdę, i ta osoba wyrządziła wam krzywdę; jeśli wy, w swoim sercu, nie możecie miłować tej osoby, to nie mieliście tego przeżycia. Musicie
miłować tych, którzy nie miłują was. Jeśli miłujecie tych, którzy miłują
was, to grzesznicy robią to samo. Ale jeśli teraz to macie, nie działacie na
sposób religijny, ale z waszego serca musi to wypływać.
Dlatego prosiłem was, abyście modlili się za mnie, kiedyś albo tego ranka, za mnie. Byłem tak bardzo krytyczny wobec ludzi, za sposób ubierania
się kobiet, i tego typu rzeczy. Nie chcę taki być. To jest złe. Teraz wyznaję
to, właśnie tu, że myliłem się. I ja widziałem usługujących wychodzących i
czyniących rzeczy, które nie są Biblijne, i ja mówię: „Otóż, to jest złe”. Kto
ja jestem, aby ich sądzić? Bóg jest ich sędzią. Niech Bóg weźmie ode mnie
tego ducha. Niech będę tak jak Pan Jezus. To…
151
I to jest prawda, mój bracie. Posłuchajcie, kiedyś, kiedyś, ja nie będę
miał okazji już więcej być w kościele.
ROK JUBILEUSZU
27
Kiedy wyjeżdżam i wracam, moja żona mówi mi: „Znałeś takich a takich?”.
„Tak.”
„Wiedziałeś, że zmarli onegdaj?”
Oto stary mój przyjaciel, z którym modliłem się, gdy byłem chłopcem,
Will Edgar King. Jest moim kolegą od małego chłopka. Byliśmy razem.
Spaliśmy razem. Mieszkaliśmy razem, łowiliśmy ryby, jako chłopcy,
i mocno się zżyliśmy. I kiedy byłem za morzem… Młody, dobrze zbudowany, młody człowiek, który kiedyś został uzdrowiony, Boskim uzdrowieniem, szedł przed siebie i zmarł nagle na atak serca. Kto by pomyślał, Will
Edgar King, jakieś osiem albo dziesięć lat młodszy ode mnie. Dobrze zbudowany, młody facet, jakieś 180 funtów wagi, szedł przed siebie, prawdziwy okaz zdrowia. Młody człowiek mający wspaniałą żonę, trójkę albo
czwórkę małych dzieci, i wywrócił się. Był głównym nabywcą tych
wszystkich supermarketów na południu. Wspaniałe stanowisko, śliczny
dom, urocza rodzina [Brat Branham strzela palcami – wyd.], ale został zabrany, o tak. Bracie, Bóg… Jego dusza jest w rękach sprawiedliwego Boga,
który właściwie ją osądzi.
154
Siedzimy tu, dziś wieczór. Bóg jedynie wie, gdzie będziemy jutro. Otóż,
jeśli nie uporządkujecie sprawy z Bogiem… Gdy będziemy się modlić,
wprost teraz w waszym sercu; nie dla mnie, nie dla ludzi, ale w waszym
sercu, przed Bogiem powiedzcie: „Panie Jezu, bawiłem się tym wszystkim.
Ale dziś wieczór, czuję w sercu, że nastał czas, abym przyjął Ciebie w pełni
jako mojego Zbawiciela. I od tej pory, dzięki Twojej łasce, będę spoglądał
wprost na Golgotę, i chodził szczerym, Chrześcijańskim życiem.
Pomódlmy się.
Niebieski Ojcze, w którym miłujemy i mamy nadzieję, wiedząc, że…
Jako usługujący, duchowny, usługujący duchowymi rzeczami dla ludzi,
stojąc tu dziś wieczór pomiędzy życiem i śmiercią, wiedząc to, że pewnego
dnia, bez cienia wątpliwości, będę musiał odpowiedzieć za każde słowo w
Siedzibie Sądu Chrystusowego. Widząc mężczyzn i kobiety tu wewnątrz,
uroczych ludzi, robiących wszystko, o co ich poproszę, Ojcze. [Czyste
miejsce na taśmie – wyd.]… widząc kogoś w potrzebie i dobrego serca.
Otóż, Panie, ciężko jest, ludzkiej istocie, przynieść im te tnące ich słowa, że
muszą przyjąć Chrystusa albo być odrzuceni.
156
Ojcze, daj nam poznać, że mam czystą, Boską miłość dla nich, nie coś,
co by ich skrzywdziło, ale coś, [co świadczy – tł.] że ich miłuję, Wiecznie.
28
WILLIAM BRANHAM
I ofiarowuję im Twojego Syna, Pana Jezusa, który będzie stał na ich miejscu w Dniu Sądu.
Ojcze, modlę się, abyś przyjął każdego jednego. Wcale nie prosiłem ich,
aby podnieśli ręce. Nie czułem, by to robić. Ale czułem, jest tu wielu, Ojcze, którzy pragną przybliżyć się do Ciebie. Pragną się oddać. I teraz właśnie to czynią. Przez wiarę, wierzę w to, Panie, oni teraz odkładają na bok
każdy najmniejszy ciężar, i – i mówią: „Od tego wieczoru, widząc, że życie
jest takie kruche, tak czy inaczej, nie ma go zbyt dużo, pragnę spędzić to,
które pozostało, dla Pana Jezusa”. I, Boże, spraw to, od tego wieczoru, by
poszli tą drogą.
A zatem, Ojcze, oby ci sami ludzie przyszli tu i przyjęli komunię, dziś
wieczór, teraz, złamali ciało Pana Jezusa Chrystusa. A zatem my… Jeśli
uczynią to ze szczerego serca, Ty powiedziałeś, że podniesiesz ich w Dniu
Ostatecznym i dasz im wieczne Życie. Spraw te rzeczy, dobry Ojcze, albowiem prosimy o nie w Imieniu Jezusa, Twojego Syna. Amen.
159
Nie będę się was pytał, ilu z was uczyniło poświęcenie, ale wierzę, że
wielu. I, ja sam, uczyniłem to w swoim sercu. „Panie, zabierz tego krytycznego ducha ode mnie”.
Otóż, nie krytykuję ludzi, prosto w twarz, ale robię to w swoim sercu.
Widzę jakąś panią idącą ulicą, szczególnie to, i widzę, że ona nie jest właściwie ubrana. Mówię: „Czy to nie jest okropne?”. W swoim sercu; nie
mówię tego nikomu. Ostatecznie, to jej interes. Jej moralność to jej sprawa.
Nie mam prawa tego robić; Chrystus wykupił jej życie; ale być może ona
tego nie rozumie.
Tak więc nie mi krytykować. Niech Pan to czyni. Jestem za kazalnicą,
będę głosił Ewangelię najlepiej jak potrafię, a resztę powierzam Bogu.
Niech Pan błogosławi was, przyjaciele.
162
Teraz przejdziemy do usługi komunii, dosłownie za kilka minut. Jak
wielu wierzy w komunię? [Zgromadzenie mówi: „Amen” – wyd.] Dziękuję
wam. O to właśnie prosił nas Jezus, abyśmy czynili, powiedział, abyśmy
łamali na kawałki Jego ciało, i robili to aż On ponownie powróci. A jeśli ci,
którzy wierzą w to, że jest to Prawda, zechcą mieć ten krótki czas społeczności z nami, wokół Słowa Bożego tutaj, będziemy szczęśliwi, gdy pozostaniecie z nami i – będziecie mieć ten czas. Jeśli nie, my za kilka chwil się
rozejdziemy. Chcielibyśmy, abyście pozostali z resztą, tak czy inaczej, moglibyście zobaczyć sposób w jaki przyjmujemy komunię. To jest nie tylko…
ROK JUBILEUSZU
29
To jest dla, również, dla Boskiego uzdrowienia. Wiecie o tym? Kiedy
Izrael zjadał ten typ, baranka, paschę, oni podróżowali czterdzieści lat po
pustyni, a nie było wśród nich ani jednej słabowitej osoby. Dzięki temu,
żadnej słabowitej osoby, czterdzieści lat. Komunia, znak wierzących.
164
Otóż, w 1 Koryntian, 11 rozdziale, zaczynając od 23 wiersza, zamierzam
przeczytać to ku pożytkowi kościoła. Paweł mówi.
Albowiem przyjąłem od Pana,… co również przekazałem
wam,… że Pan Jezus tej samej nocy,… której był wydany,
wziął chleb:
I – i gdy podziękował, złamał go, i powiedział: Bierzcie, i jedzcie: to jest ciało moje, które zostało złamane dla was: to czyńcie na moją pamiątkę.
Potem w ten sam sposób… wziął kielich, gdy zjadł kolację,
mówiąc: To jest kielich nowego przymierza w mojej krwi: to
czyńcie, jak często pić będziecie, na moją pamiątkę.
Albowiem jak często to robicie, jecie ten chleb, i pijecie ten
kielich,… wykładacie1 śmierć Pańską, aż przyjdzie.
Czy to nie jest cudowne? „Wykładać Jego śmierć, aż przyjdzie”.
Przeto, ktokolwiek jadłby ten chleb i pił ten kielich Pański,
niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej.
166
„Co to znaczy, bracie Branham?”. To znaczy to. Jeśli przychodzisz
i przyjmujesz komunię, i wychodzisz i żyjesz innym rodzajem życia niż
tym, jakim powinien żyć Chrześcijanin, przynosisz hańbę i wstyd dziełu
Pana Jezusa Chrystusa. Rozumiecie to? Jeśli jesteś Chrześcijaninem,
przyjdź. Jeśli nie, nie przychodź. Patrzcie.
Ale niech człowiek samego siebie doświadcza, i tak niechaj je
chleb, i pije… kielich.
W porządku, 29 wiersz.
Albowiem ten, kto je i pije niegodnie, potępienie swoje je i pije,
nie rozróżniając ciała Pańskiego.
Z tego powodu wielu jest chorych i słabych pośród was,… wielu zasnęło.
Bo… powinniśmy osądzać samych siebie, nie będziemy wtedy
sądzeni.
Ale kiedy jesteśmy sądzeni, jesteśmy karani przez Pana, abyśmy nie byli potępieni z tym światem.
1
In. objawiacie, odsłaniacie – tł.
30
WILLIAM BRANHAM
Kiedy jemy to ciało i pijemy ten kielich, badajmy samych siebie,
i mówmy: „Otóż, czy chodzę godnie?”. No, nie chodzę godnie, nie. Ale
Chrystus, we mnie, czyni moje chodzenie godnym. Miłuję Go. Doświadczam Go. Nie jestem doskonały; nigdy nie będę, w tym świecie. Nie jesteście doskonali, nigdy nie będziecie. Ale moja miłość do Niego, i On pozwala mi żyć dla Niego, i ja miłuję to robić i doświadczać Jego. Nie chodzę
i nie hulam, i nie robię złych rzeczy, które przynoszą hańbę Jego Imieniu.
Ale jeśli stwierdzę, że robię coś, wtedy doświadczam Pana. Dlaczego Bóg
to czyni? „Abyśmy nie byli potępieni z tym światem”.
170
Otóż, jest wielka różnica pomiędzy wierzącym i niewierzącym. Bóg
czyni różnicę.
Pamiętajcie, wierzący w Egipcie byli wszyscy w środku, (pod czym?) pod
krwią. Baranek został zabity. I tą krwią, hizopem, pokropiono drzwi.
Spójrzcie, na co ona została dana. „Na nadproże drzwi”, to jest przepierzenie, przez które się przechodzi. „Nadproże drzwi, i na framugę”. Widzicie,
co to jest? Krzyż, setki lat zanim przyszedł i został zabity Baranek Boży.
Ale ten typ Baranka został dany na nadproże i na drzwi. I każdy Izraelita
przechodzący przez tę krew nie mógł już więcej wyjść. Tutaj to mamy,
zabronione, aby wychodzić. Oni byli pod krwią. Nie mogli wyjść dopóki
nie było polecenia wymarszu, polecenia, aby postąpić naprzód. Typ Chrystusa.
„Jeden, albowiem poprzez jedną ofiarę, On udoskonalił, na wieki, tych,
którzy są uświęceni w Chrystusie Jezusie; jeden za wszystkich”. W ogóle
nie odwracajcie się. W ogóle nie chodźcie tu, w ogóle nie róbcie tego. Ach,
nie popadajcie ponownie w grzech, robiąc rzeczy, które są złe, ale pokutujcie i idźcie dalej. Rozumiecie? Ale jeden raz Chrystus poświęciwszy ludzką
duszę, napełniając Duchem Świętym, chroni ją na wieki. Tu to mamy, już
więcej bez chęci do robienia złego, „Albowiem wielbiciel, raz oczyszczony
nie ma już sumienia”, albo „pożądania”, w prawidłowym tłumaczeniu.
„Wielbiciel, raz oczyszczony!”. Ach, chciałbym, aby to wsiąkło głęboko.
„Wielbiciel”, wierzący, „raz oczyszczony, nie ma już pożądania grzechu,
nigdy”. Ustalony na wieki! „Albowiem On udoskonalił, poprzez jedną
Ofiarę, na wieki, tych, którzy są w Chrystusie Jezusie”. Ten świat staje się
martwy. Nie troszczycie się już o niego więcej. Wasze uczucia są skierowane na rzeczy w Górze.
173
Otóż, skoro mówisz, że jesteś Chrześcijaninem, a wciąż żyjesz świeckim
życiem, wtedy doświadczasz Pana, albowiem nie powinieneś być potępiony
z tym światem. „Dlatego, kiedy schodzicie się razem…”.
168
ROK JUBILEUSZU
31
Dlatego, moi bracia, kiedy schodzicie się razem, aby jeść, czekajcie jeden na drugiego. (Patrzcie)
A jeśli kto głodny, niech je w domu; abyście nie schodzili się
na potępienie. A co do reszty, uporządkuję, kiedy przyjdę.
174
Spójrzcie tutaj na Pawła. Ci Koryntianie nie mieli tego. Przychodzili,
i nawet upijali się u stołu Pańskiego. I jedli i pili, czynili wszystko, co złe.
Paweł powiedział: „Kiedy schodzicie się razem, jeśli kto głodny, niech je w
domu. Ale kiedy schodzicie się razem, czekajcie jeden na drugiego”. Innymi słowy: „Usłużcie jeden drugiemu”. On powiedział: „Otóż, tu jest brat,
co do którego uważam, że nie powinien przyjmować komunii, ale nie pobiegnę i nie będę go szarpał. Mam dla niego cierpliwość. Po zakończeniu
usługi i w czasie, kiedy on… przyjdę do jego domu któregoś wieczora
i usiądę, powiem: „Bracie, ja… Wybacz mi, jeśli się mylę. Ale widziałem
cię tu, pewnego dnia, na ulicy, pijanego”, albo co by on nie zrobił, „na zewnątrz z pewną panią, która nie była twoją żoną, a ty przyjmujesz komunię.
Miłuję cię, bracie. Niech byśmy, ty i ja, pomodlili się nad tą rzeczą i wyprostowali ją”. Widzicie? Usłużcie jeden drugiemu. Czyńcie usługę jeden
drugiemu. Nie bądźcie większym od kogoś innego. Spróbujcie i zobaczcie
jak małymi możecie być.
Często słyszę mowę: „Nigdy nie bądź wielki w swoich oczach”. Jeśli
wielki, to w Bożych oczach. Bądź mały w swoich oczach. Każdego, który
upokarza się, Bóg podniesie. Ale tych, którzy wynoszą się sami, Bóg poniży. Rozumiecie? Bądźcie mali.
176
Tutaj mamy człowieka, który mówi: „Cóż, on powiedział: «Wiem,
że…»”. Otóż, zobaczcie, on jest moim bratem. Chciałbym być jego sługą,
widzicie. Bądźcie sługami jeden dla drugiego. Miłujcie jeden drugiego, tak
bardzo, że ach, coś takiego, i wy – wy…
Kiedyś śpiewaliśmy taką krótką pieśń. Nie wiem, czy pamiętacie ją teraz.
Śpiewaliśmy:
Błogosławiony łańcuch, który opasuje
Nasze serca w chrześcijańskiej miłości;
Społeczność pokrewnych dusz
Chce tego, co w górze.
Kiedy jesteśmy w oddaleniu,
To przynosi nam smutek;
Ale wciąż łączymy się sercem,
32
WILLIAM BRANHAM
I mamy nadzieję spotkać się znów .
Kiedy stałem w katakumbach Saint Angelo i przyglądałem się tym stojącym, przez całą długość, na milę albo więcej, na ziemi, grobom, w których pochowano umarłych. A na prawo w rogu były małe, malutkie groby,
to było dziecko, dzieci dano w róg. I był tam mały kościół, w którym musiano ich ukryć.
Poszedłem do starej rzymskiej katedry, gdzie palono ich na stosie, karmiono nimi lwy. Przeszedłem na środek tego miejsca i stanąłem. Rozejrzałem się. I tak nie mogłem tego dostrzec. Wszystkie cegły powpadały do
wewnątrz, do tych wielkich miejsc, skąd wychodziły lwy. Poszedłem prosto
tam, gdzie myślałem, że być może były te jamy z lwami, gdzie umierali
Chrześcijanie. Podniosłem ręce; stojąc tam. Powiedziałem: „O, Jezu, jestem
tak niegodnym stworzeniem, pomyśleć, że moi bracia pieczętowali tu swoje
świadectwo, w paszczach lwów itd., dla dzieła Jezusa Chrystusa”.
180
Trwałem w staniu, spojrzałem za siebie, był tam ktoś, kto podnosił stary,
chropowaty krzyż, stojąc tam. Zacząłem nucić w sercu: „Na górze z dala
stał stary, chropowaty krzyż, symbol cierpienia i wstydu”.
Spoglądam na ludzi w ciągu tych wieków; cały świat tonie we krwi męczenników Pana Jezusa Chrystusa. Myślę: „Jakie to małe i stare to, w czym
jesteśmy”. Myślę o braniu udziału w tych skromnych misyjnych podróżach,
być może zaznawanie jakichś małych szykan, ktoś śmieje się z was. Zostałem piłkarzem, aby – aby ludzie wokół dużo mnie kopali. To nie czyni różnicy. Mocno kopano ludzi przede mną. Robiono takie rzeczy jak te, i nazywano takim i owakim. Mam głosić Ewangelię, o naszym Panu, którego
miłuję. Mam zadanie do wykonania. A gdy dojdę do końca drogi, pragnę
przyjść z każdym jednym z was, mówiąc to: „Dobry bój bojowałem”. Niektórzy z was, dziś wieczór…
Bez wątpienia, będę stał za kazalnicą, kiedy moja twarz poblednie, moje
wargi zamkną się i ja… Zawsze chciałem odejść do domu Chwały wprost
za kazalnicy. Któregoś z tych dni wygłoszę ostatnie kazanie. Uczynię ostatnie wezwanie do ołtarza. Będę modlił się za ostatnią chorą osobę. Pragnę
umrzeć z Biblią w ręce, wzywając Imienia Pana Jezusa Chrystusa. Dobry
bój bojując; dokonując biegu!
183
Moi umiłowani bracia i siostry, cokolwiek by to nie było, jeśli jest coś
w waszym życiu, przeciwne Chrystusowi, wyznajcie to, podejdźcie tu teraz
i przyjmijcie Wieczerzę Pańską; łącząc nasze serca ze sobą w jedną jed2
178
2
Pieśń Blest be the tie that binds – tł.
ROK JUBILEUSZU
33
nostkę chrześcijańskiej wiary, by pozwolić naszemu Panu Jezusowi, aby
wiedział, że miłujemy Go wszyscy z całego serca. I zróbcie to teraz, gdy
będziemy się modlić. A, Teddy, jeśli…
Sądzę, że będziemy podchodzić sektorami. Tak, bracie? [Brat Neville
mówi: „Tak” – wyd.] Otóż, gdyby starsi zechcieli podejść teraz, aby nam
pomóc, i stanąć tu. A gdzie zaczynasz, po której stronie, bracie Neville, po
tej stronie? [Brat Neville odpowiada] Dobrze. Ci bracia teraz, oni mają tu
pewien system, aby wszyscy nie musieli od razu podchodzić.
A teraz podejdźcie i przyjmijcie z nami komunię. Będziemy szczęśliwi,
jeśli zjecie tę wieczerzę z nami. [Brat Branham bierze udział w dzieleniu się
komunijnym chlebem i winem. Czyste miejsce na taśmie – wyd.]
186
Jestem pewien, że wszyscy możemy powiedzieć, dziś wieczór, że jesteśmy szczęśliwymi Chrześcijanami. [Zgromadzenie mówi: „Amen” – wyd.]
Ten uczynek, w którym braliście udział, liczy sobie blisko dwa tysiące lat.
Przed odejściem naszego Pana Jezusa, On zaprosił nas do robienia tego,
i aby to robić aż On ponownie wróci. I On dał nam pewność Swojego Własnego Słowa, które nie może zawieść, nigdy nie może zawieść. Powiedział:
„Ten, kto je Moje ciało i pije Moją Krew ma Życie Wieczne, i wzbudzę go
w Dniu Ostatecznym”, Św. Jana 6 rozdział.
To daje mi taką nadzieję, po tym jak widziałem te fałszywe światowe
religie; oddawanie czci słońcu, oddawanie czci bożkom, i wszystkie te ich
koncepcje o nadprzyrodzonej istocie. Ale mimo to widzę to Słowo, jak
niezawodne Ono jest! A Ten, który udowodnił, że Ono jest niezawodne
daje nam tę Boską obietnicę o Nim, że On wzbudzi nas w Dniu Ostatecznym.
188
Otóż, dla obcych w naszych podwojach, jest jeszcze trochę więcej z tego
niż uczyniliśmy. Przeczytam to wam, najpierw, z Biblii, w Świętego Jana,
13 rozdziale, zaczynając od drugiego wiersza.
A po kolacji, diabeł… włożył w serce Judasza, syna Szymona,
aby go wydał;
Jezus wiedząc,… że Ojciec oddał mu wszystko w ręce jego,…
że on przyszedł od Boga i że odchodzi do Boga;
On wstał od wieczerzy,… złożył swoje szaty; i wziął ręcznik i
przepasał się.
Potem wlał wodę do miednicy, i zaczął umywać stopy uczniom,
i wycierać je ręcznikiem, którym był przepasany.
Wtedy podszedł do Szymona Piotra:… Piotr powiedział do
niego: Panie, ty chcesz umyć moje stopy?
34
WILLIAM BRANHAM
Jezus odpowiedział i rzekł do niego: Co ja teraz czynię, tego
nie wiesz…; ale będziesz wiedział potem.
Piotr powiedział do niego: Ty nigdy nie umyjesz moich stóp.
Jezus odpowiedział mu: Jeśli nie umyję ci, ty nie będziesz miał
działu ze mną.
Szymon Piotr powiedział do niego: Panie, nie tylko moje stopy,
ale… moje ręce i… głowę.
Jezus powiedział do niego: Kto jest umyty, nie potrzebuje się
myć… chyba żeby obmyć stopy swoje, ale jest wszystek czysty:… wy jesteście czyści, ale nie wszyscy.
Albowiem wiedział, kto go wyda; dlatego powiedział: Nie
wszyscy jesteście czyści.
Tak więc potem jak umył ich stopy i wziął swoje szaty, i… ponownie zasiadł, powiedział do nich: Wiecie, co uczyniłem dla
was?
Nazywacie mnie Nauczycielem i Panem; i słusznie mówicie;
albowiem takim jest.
Jeśli zatem ja, wasz Pan i Nauczyciel, umyłem wasze stopy;
wy… powinniście obmywać stopy jedni drugim.
Albowiem dałem wam przykład, abyście czynili, jak ja wam
uczyniłem.
Szczęście wasze, że znacie te sprawy i je czynicie.
189
Było to nakazem tu, w tej świątyni, przez lata, przez dwadzieścia coś lat
istnienia, że my zawsze praktykowaliśmy obmywanie nóg. Baptyści mieli
to u siebie przed zielonoświątkowcami; zielonoświątkowcy przejęli to w
swoim czasie; i kontynuowali. Tak więc, dziś wieczór, jak zawsze, przestrzegamy tego rozporządzenia.
Przejdziemy do pomieszczenia, tutaj, które nazywamy pokojem modlitwy. Panie pójdą do tego…?…
A mężczyźni pójdą do pokoju, do… do tego biura tu powyżej, biura diakonów. I będziemy przestrzegać obmywania nóg.
A wy, przyjezdni, z nami dzisiaj, nie przyjezdni, ale obywatele Królestwa, jeśli nigdy tego nie czyniliście, czy to mężczyzna czy kobieta, stosownie do tego proszę was i zapraszam, abyście podeszli i przyłączyli się
do społeczności z nami. A jeśli nigdy wcześnie nie robiliście tego, będziemy radzi z tego, że macie tę społeczność dziś wieczór z nami, po raz pierwszy. Jakkolwiek, jeśli nie czujecie tego, że pragniecie to uczynić, coś nakłania was, aby pojechać do domu od razu albo coś, pragniemy powiedzieć, że
jesteśmy szczęśliwi, że byliśmy tu dziś wieczór z wami.
ROK JUBILEUSZU
35
Przepraszam za trochę porozrywane kazanie, i te rzeczy, w jaki sposób
to zrobiłem, nie mam dużo z kaznodziei, zaczynam, a potem przychodzi ten
niespodziewany rodzaj, to sprawia mi jakby trudność. Być może trochę
później Pan pomoże mi w tych sprawach.
194
I być może po powrocie z zachodu… Mam nadzieję, że Pan da mi tam
dobrze odpocząć, więc będę mógł wrócić, i być może brat Neville i ja
otrzymamy dobre staromodne przebudzenie tutaj na kilka wieczorów, na
głoszenie Słowa.
A ktoś spotkał się ze mną dzisiaj, chciał być ochrzczony w rzece. Cieszę
się z chrztu każdego, w dowolnym miejscu. To dobrze.
196
Otóż, wy, wy zawsze jesteście mile widziani w Świątyni Branhama. Nie
jesteśmy denominacją. Nie jesteśmy przeciwko denominacjom, ale nie jesteśmy denominacyjni. Tak więc, jesteście zawsze mile widziani. Nie mamy żadnego członkowstwa u siebie. Po prostu mamy społeczność jeden
z drugim. „Otóż, Krew Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, oczyszcza nas
z wszelkiej niesprawiedliwości”.
I aż spotkamy się ponownie, oby Boży pokój i łaska były z każdym jednym z was. Modlę się, aby Bóg zabrał chorobę spomiędzy was, i sprawił
dobrą, bezpieczną podróż do domu dziś wieczór, dobre zdrowie i siłę, mając nadzieję na spotkanie się z wami tutaj w środę wieczór.
198 Do tego czasu, oby Jego łaska była z wami, jeśli zechcecie zostać.
Dziękuję wam. Po prostu… Pastor tutejszy, brat Neville, rozpuści was słowem modlitwy.
[Brat Neville modli się. Usługa umywania nóg jest kontynuowana w oddzielnych pomieszczeniach – wyd.]
193

Podobne dokumenty