KWIECIEŃ 2012 5-7 IV - TRIDUUM SACRUM 8 IV – WIELKANOC

Transkrypt

KWIECIEŃ 2012 5-7 IV - TRIDUUM SACRUM 8 IV – WIELKANOC
KWIECIEŃ 2012
5-7 IV - TRIDUUM SACRUM
8 IV – WIELKANOC
20-21 IV – Akademicka Pielgrzymka na Jasną Górę
TEMAT: Polityk jest człowiekiem wiary i autentycznego świadectwa –
człowiekiem zmartwychwstania.
Koncepcja Bogdana Jańskiego:
Człowiek zintegrowany – człowiekiem zmartwychwstania.
Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą,
którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej
mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być
mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać
Ducha Świętego!
Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć… .
Musicie być mocni miłością, która „cierpliwa jest, łaskawa jest... nie zazdrości,
nie szuka poklasku, nie unosi się pychą... nie pamięta złego; nie cieszy się
z niesprawiedliwości, lecz współ weseli się z prawdą”. Która „wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma”, tej
miłości, która „nigdy nie ustaje” (1 Kor 13, 4-8).
Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry, mocą tej wiary, nadziei
i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która pomaga nam
podejmować ów wielki dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie
dziejów — dialog z człowiekiem i światem, zakorzeniony w dialogu z Bogiem
samym: z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym — dialog zbawienia.
Ów dialog zbawienia nie przestaje być naszym powołaniem poprzez
wszystkie „znaki czasu”. Przyjął wezwanie doń Jan XXIII i Paweł VI wraz
z Soborem Watykańskim II. Jan Paweł II ponawia tę samą gotowość od
pierwszego dnia. Tak jest! Trzeba pracować na rzecz pokoju i pojednania
pomiędzy ludźmi i narodami całej ziemi. Trzeba szukać zbliżeń. Trzeba
otwierać granice. Gdy jesteśmy mocni Duchem Boga, jesteśmy także mocni
wiarą w człowieka — wiarą, nadzieją i miłością: są one nierozerwalne
i jesteśmy gotowi świadczyć sprawie człowieka wobec każdego, któremu ta
sprawa prawdziwie leży na sercu. Dla którego ta sprawa jest święta. Który
pragnie jej służyć wedle najlepszej woli. Więc nie trzeba się lękać! Trzeba
otworzyć granice. Pamiętajcie, że nie ma imperializmu Kościoła. Jest tylko
służba. Jest tylko śmierć Chrystusa na Kalwarii. Jest tylko działanie Ducha
Świętego jako owoc tej śmierci, który trwa z nami wszystkimi, trwa
z ludzkością całą „aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).
/Jan Paweł II, Homilia w Krakowie 10 VI 1979 r./
Ks. mgr Jacek Lewicki
Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego
Chełm
Bogdan Jański i jego koncepcja człowieka zmartwychwstania.
Bogdan Jański, patron naszej Alma Mater, promował koncepcję
człowieka zmartwychwstania. Ona stanowi sedno przemyśleń i swoiste
przesłanie sługi Bożego. Jański sam siebie określał jako „człowieka
zmartwychwstania”. Gdyż przeszedł ze śmierci grzechu do życia w wolności.
Stał się bardzo gorliwym katolikiem, prowadząc głębokie życie sakramentalne,
wiele czasu spędzając na modlitwie, rozwijając osobistą świętość. Zrealizował z
pomocą łaski Bożej, w swoim krótkim życiu, ewangeliczny imperatyw
zmartwychwstania. W tym kontekście postać Bogdana Jańskiego jest dziś
bardzo aktualna. Bowiem on ukazał co to znaczy powstawać z upadku. W jaki
sposób umierać dla starego człowieka, stając się nowym stworzeniem
wyzwolonym w mocy Jezusa.
Postać naszego patrona jest także aktualna dla polityków. Chrześcijański
polityk to nie tylko człowiek sumienia, kierujący się określonym systemem
wartości. To przede wszystkim człowiek głębokiej wiary, dający czytelne
świadectwo przynależności do Boga i Kościoła. To człowiek autentyczny, który
nie wstydzi się swojej wiary, ale potrafi ją obronić. To człowiek
zmartwychwstania, pokonujący własne słabości, wady, zaniedbania i grzechy.
To osoba przemieniona łaską Jezusa Chrystusa. Z Nim zjednoczona poprzez
wiarę, osobistą relację i codziennie realizująca wskazania ewangelii. Taki
człowiek pokazuje innym kim on naprawdę jest – autentycznym uczniem
Mistrza z Nazaretu. Daje przykład innym, świadcząc o Bogu nie tyle słowem ale
swoją postawą. W myśl łacińskiego przysłowia znanego od wieków: Verba
docent, exempla trahunt – słowa uczą, przykłady pociągają. Taka postawa
prowadzi do integralnego i wszechstronnego rozwoju osoby ludzkiej i wyzwala
potencjał umysłu, woli i serca. Taki polityk staje się nie tylko dobrym mówcą i
zręcznym dyplomatą, ale jest dla innych niekwestionowanym autorytetem.
o. dr Klemens Waśkowski
Szkoła Wyższa im. Bogdana Jańskiego
Opole/ Zabrze
Polityk jest człowiekiem wiary i autentycznego świadectwa.
Papież Jan Paweł II był człowiekiem, który, w myśl zasad Ewangelii,
bardzo aktywnie włączał się w dyskusję nad politycznym obliczem świata, a
zwłaszcza Europy po upadku w niej systemów totalitarnych.
W przemówieniu wygłoszonym w Warszawie 11 czerwca 1999 roku, w
Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, Papież przestrzegał przed groźbą
zanegowania praw osoby ludzkiej w imię interesów politycznych. Przed
uprawianiem polityki bez uwzględniania moralnego punktu odniesienia, jakim
jest wiara i odbierania w ten sposób człowiekowi zdolności rozpoznawania
prawdy. Jan Paweł II nauczał, że jeśli „nie istnieje żadna prawda, będąca
przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o
instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza”.
Podkreślał, że „historia uczy, iż demokracja bez wartości łatwo przemienia się w
jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”.
Nadal pozostaje bardzo ważna kwestia dialogu wiary i polityki,
zagadnienia heroizmu człowieka wiary w konfrontacji z polityką oraz
fundamentalizmu religijnego i jego skutków politycznych. Niebagatelną kwestią
pozostaje polityczność religii i religijność polityki, problemy totalitaryzmu,
nacjonalizmu i ideologii hegemonicznych. Ważną rzeczą pozostaje nadal
poszukiwanie źródeł poznania prawd wiary, szczególnie przez chrześcijańskich
polityków. Często bywa tak, że politycy deklarujący się jako katolicy
podejmują decyzje na szczeblu państwowym, które całkowicie zaprzeczają
katolickim wartościom i nauczaniu Kościoła. Dlatego trzeba wyraźnie
powiedzieć, że polityków, którzy są katolikami powinny charakteryzować
przede wszystkim: sprawiedliwość, ostrożność, ale i odwaga. Katolicy w
polityce muszą mieć odwagę, by iść pod prąd, by sprzeciwiać się temu, co
głośne i popularne, ale niezgodne z wartościami ważnymi dla człowieka
wierzącego. To, co powinno wyróżniać polityków, to jasne i mocne zasady oraz
umiejętność ich manifestowania i obrony. Trzeba, by ich głos był słyszalny i by
potrafili przekonywać innych do respektowania tych zasad.
Tak jak większość społeczeństwa, tak też niektórzy politycy są
katolikami tylko w Kościele, a wychodząc na zewnątrz, zapominają o swojej
chrześcijańskiej tożsamości. Jeżeli jakiś polityk nie potrafi pozostać we
wszystkich okolicznościach życiowych sobą, to znaczy, że ma wielkie braki
formacyjne w swojej chrześcijańskiej postawie. Nie jest w takiej sytuacji
poważnym partnerem do dyskusji. Każdy, kto przyjmuje Komunię Świętą w
Kościele, stanowi konkretną wspólnotę z innymi wiernymi. Z tego wynika
zobowiązanie do obrony praw tej wspólnoty. Jeżeli jest inaczej, to znaczy, że
brakuje mu świadomości, iż jest częścią wspólnoty Kościoła.
Cenne przesłanie politycy mogą także odnaleźć w słowach Ojca
Świętego Benedykta XVI, (wcześniej jako kardynała J. Ratzingera), gdy
przypomina, że to, o co Kościół prosi polityków, to odwaga i jednoznaczność.
Oznacza to, że świętość i powaga dla życia to nie jest tylko pobożne życzenie,
ale konkretna postawa cechująca polityków. Taką naukę widzimy już w
nauczaniu kard. Józefa Ratzingera, szczególnie w dokumencie "Nota
doktrynalna o niektórych aspektach działalności i postępowania katolików w
życiu politycznym" [Kongregacja Nauki Wiary, 24 listopada 2002 r.] i w
ciągłym nauczaniu Kościoła. Tylko taka postawa zapewnia obronę zasad życia
społecznego nie tylko katolików, ale i wszystkich ludzi. Ojciec Święty w
Orędziu na Światowy Dzień Pokoju domaga się poszanowania wolności
religijnej jako zasady życia, która przecież nie dotyczy tylko katolików, lecz
wszystkich wierzących. Właśnie tak należy rozumieć politykę: jako obronę
podstawowych praw człowieka, z których wynika szacunek dla godności osoby
ludzkiej.
Obrona godności człowieka powinna być priorytetem polityka katolika! W sposób szczególny to polityk musi szanować każdą istotę ludzką i
jej bronić. Wynika to z jego wiary, jest bezpośrednią jej konsekwencją. Mówi o
tym konstytucja Gaudium et spes: „Chrystus objawia w pełni człowieka samemu
człowiekowi i okazuje mu najwyższe jego powołanie”. Szanować człowieka to
znaczy widzieć w nim Chrystusa, i dlatego wszystkie działania ludzkie mają być
naśladowaniem Chrystusa.