Wojsko ulepsza pistolety WIST

Transkrypt

Wojsko ulepsza pistolety WIST
Wojsko ulepsza pistolety WIST
2014-04-01
Powiększone okno wyrzutnika, przekonstruowane ryglowanie lufy, zmodernizowany szkielet,
ulepszony mechanizm wymiany magazynka oraz zainstalowana podlufowa szyna Picatinny. W
ciągu trzech lat armia chce zmodyfikować kilka tysięcy pistoletów WIST-94.
Żołnierze, z wyjątkiem jednostek specjalnych, są uzbrojeni w trzy typy pistoletów polskiej
produkcji: P-64 Czak i P-83 Wanad (oba na amunicję 9x18 mm Makarow) oraz WIST-94 na
natowską amunicję 9x19 mm Parabellum.
Najwięcej jest P-64, opracowanych jeszcze w latach sześćdziesiątych, oraz P-83, stworzonych
dekadę później – łącznie kilkadziesiąt tysięcy. Najmniej, bo prawie 20 tys., jest w służbie
pistoletów WIST-94.
To broń powstała na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Nasze dążenia do
członkostwa w NATO wiązały się z wymogiem wprowadzenia do służby uzbrojenia
kompatybilnego (amunicją i kalibrem) z bronią sojuszników. W 1992 roku armia ogłosiła
wymagania techniczne dla nowego, polskiego pistoletu: maksymalna masa do 800 g, minimum
15-nabojowy magazynek, zewnętrzne przyrządy celownicze, wewnętrzna blokada iglicy oraz
wskaźnik załadowania naboju w komorze.
Do rywalizacji o wojskowy kontrakt stanęły wówczas dwie konstrukcje – opracowany przez
inżynierów z Zakładów Mechanicznych „Łucznik” pistolet MAG-95 oraz skonstruowany przez
specjalistów z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia, a produkowany przez łódzką firmę
PREXER, pistolet WIST-94.
Wybrano wista, ponieważ MAG-95 nie spełnił technicznych wymogów co do masy broni oraz nie
miał wskaźnika załadowania naboju w komorze.
Wojsko pierwsze pistolety WIST-94 zamówiło w 1997 roku. Nowa broń szybko zapracowała sobie
wśród żołnierzy na opinię „wadliwych”. Użytkownicy najczęściej narzekali na jej zacinanie się
podczas wystrzału. Zdarzało się, że wypadał magazynek. Narzekano też, że pistolet bardzo
trudno składa się po czyszczeniu.
Armii udało się jednak dość szybko ustalić źródło problemów. – To była konstrukcja, której twórcy
za bardzo chyba chcieli stworzyć coś wyjątkowego i doskonałego. Broń była tak dokładnie
spasowana, z tak małymi luzami w mechanizmach, że niewielkie nawet zanieczyszczenie
Autor: Krzysztof Wilewski
Strona: 1
powodowało zacinanie się pistoletu – wyjaśnia płk Zenon Zakrzewski z Szefostwa Służby
Uzbrojenia i Elektroniki Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych.
Jak dodaje, problemem w pierwszych partiach broni była również jakość, wykonanego z tworzywa,
szkieletu broni oraz magazynków.
Pistolet został więc mocno przekonstruowany. Powiększono m.in. okno wyrzutnika,
przekonstruowano ryglowanie lufy, zmodernizowano wykonany z tworzyw szkielet, ulepszono
mechanizm wymiany magazynka oraz zainstalowano podlufową szynę Picatinny. Uproszczono
również system rozkładania i składania broni.
Jak podkreśla płk Andrzej Gibasiewicz, szef Oddziału Normowania w Szefostwie Służby
Uzbrojenia i Elektroniki Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych, gdy do jednostek trafiły ulepszone
wisty-94, skończyły się narzekania na to, że się zacinają. Niestety z dwudziestu tysięcy kupionych
do 2007 roku pistoletów, większość stanowiły modele sprzed modernizacji.
Od 2008 roku, w ramach przypadających co dziesięć lat remontów głównych pistoletów,
Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych, modyfikuje wisty-94 do najnowszej, produkcyjnej wersji. –
Korzystając z planowych remontów ulepszamy wisty usuwając wady konstrukcyjne pierwszych
serii – wyjaśnia płk Andrzej Gibasiewicz.
W 2012 roku armia unowocześniła około tysiąca wistów, a w ubiegłym roku prawie 1700 sztuk. W
tym roku, Inspektorat Wsparcia SZ planuje podpisanie kolejnej, tym razem trzyletniej umowy, na
remont główny (z modyfikacją) kilku tysięcy wistów-94.
Autor: Krzysztof Wilewski
Strona: 2

Podobne dokumenty