Nicnierobienie – Piotr Lorek

Transkrypt

Nicnierobienie – Piotr Lorek
TEOLOGIA
A
Nicnierobienie
Piotr Lorek
dam nie kiwnął jeszcze palcem, a
już jako stworzenie na obraz Boży
miał to, co najważniejsze: niezbywalną godność osoby podobnej do samego Boga. Wartość człowieka poprzedza jego działania i nie jest definiowana
przez pracę. Adam przez uprawianie ogrodu w Edenie nie uzasadniał przed sobą
czy innymi swojej wartości. Możliwość opieki nad ogrodem wynikała z tego, kim był.
Na pytanie: „Kim
jesteś?”, zwykle odpowiada się listą wykonywanych zajęć.
Opisywanie siebie poprzez zajmowane stanowiska może zagłuszyć istotę naszego
życia i nieraz zdruzgotać samoocenę. Bez względu więc na
to, czy jesteś pochłonięty pracą, czy może wciąż nie możesz jej znaleźć, warto rozwijać umiejętność „nicnierobienia”. Przez
chwilę bezruchu świat się nie zawali,
a może odbudować się świat Twego wnętrza.
Dostrzeżesz swoją wartość, gdy porzucisz wszystkie niecierpiące zwłoki sprawy
i bez żadnych uników, skrywania siebie
Słowo Parafialne 86/VI/2013
samego, usiądziesz na pniu z Adamem
w ogrodzie, popatrzysz na siebie i zgodzisz się z Bogiem, że jako korona stworzenia, jesteś wyjątkowy. Zanim zatroszczysz się o swój byt, zatroszcz się o siebie
jako byt. Nie chodzi bowiem o odpoczynek po pracy czy po jej szukaniu, lecz
samoświadomość
przed tymi aktywnościami. Nie rób nic,
a zyskasz wszystko:
siebie samego.
Jeszcze nie wykonałeś pierwszego
oddechu, a już byłeś w Bożych planach; jeszcze nie
znałeś swojego imienia, a on już o Ciebie się troszczył; jeszcze nie wypowiedziałeś: „wierzę”,
a on już Cię zbawił. Zanim pomyślałeś
o pracy, byłeś.
Weźmy się zatem za „nicnierobienie”;
tylko jak nic nie robić? Jednym ze starożytnych sposobów, nie tylko chrześcijańskich, jest medytacja. Potrzebujesz do niej
zaledwie trochę samotności, chwilę ciszy,
świeże powietrze i wygodne siedzenie.
Oddychaj spokojnie i głęboko, przeskanuj
całe swoje ciało i odpręż wszystkie spięte
43
Wakacje 2013
mięśnie. Teraz zacznij obserwować swoje
myśli, ale nie przywiązuj do nich żadnej
wagi. Bądź ich świadom, ale nie pozwól
trwać im w Twym umyśle. Na niczym się
nie skupiaj, niczego nie oceniaj, odeprzyj
wszystkie impulsy wzywające do działania. Po prostu bądź.
Adam stał się istotą żywą, obrazem
Boga, gdy ten tchnął weń dech życia.
Będąc w stanie medytacji, doświadcz tego
życiodajnego tchnienia, które podczas
oddychania delikatnie łaskocze Twoją
twarz. Trwaj, a gdy już nadejdzie moment,
kiedy nic nie będzie Cię absorbować,
bądź małomówny i wypowiedz tylko:
„Jestem. Jestem, który jestem w Bogu”.
I niech ta chwila doprowadzi Cię do zjednoczenia z nim samym. Niech stanie się
siłą Twojego „ja”.
Gdy uświadomisz sobie to, kim jesteś,
wstań i jak Adam zacznij uprawiać ogród
Twojego życia. Pracuj, bądź szukaj pracy,
pewny siebie, pewny swojej wartości, bez
względu na okoliczności. Wsłuchuj się w
samego siebie podczas codziennych zwykłych obowiązków, by Twoje działania
znów nie zagłuszyły tego, kim jesteś.
44
Choćbyś zarobił miliony, nie staniesz się
„nadczłowiekiem”, lepszym od innych
śmiertelników. Choćbyś wylądował na
ulicy, nie zatrze się obraz Boga w Tobie.
Tak łatwo w dobie niespotykanego
dotąd rozwoju technologicznego zacząć
porównywać się do maszyny, a przez to
oceniać swoją wartość w oparciu o to, co
potrafi się zrobić. Lepiej jednak stanąć
nad jednym z potoków w Edenie i w nim
właśnie dostrzec swoje oblicze. Człowiek
jest jak rzeka, która po prostu jest, a przy
okazji pełni różne funkcje.
Ostatecznie absolutne „nicnierobienie”
nie jest możliwe. Zawsze coś przecież
inspiruje nas do działania. Najczystszą
formą „nicnierobienia” nie jest medytacja,
lecz moment śmierci. Wtedy to właśnie
ma miejsce absolutny stan zaniechania
wszelkich aktywności, poprzez który, dzięki zjednoczeniu ze zmartwychwstałym
Chrystusem, stajemy się nowym stworzeniem, doskonale łączącym w sobie własną
wartość i aktywność.
Piotr Lortek
Artykuł ukazał się w magazynie Ewangellickiego Duszpasterstwa Wojskowego „Wiara i Mundur“ Nr 3/2013
Słowo Parafialne 86/VI/2013