Pobierz przewodnik z trasą

Transkrypt

Pobierz przewodnik z trasą
Trasa wycieczki: Staropolski Okręg
Przemysłowy
czas trwania: 1 dzień, typ: samochodowa, liczba miejsc: 7, stopień trudności:
łatwa
Opis wycieczki
Staropolski Okręg Przemysłowy jest najstarszym tego typu okręgiem w naszym kraju. Składa się on z zespołu
przemysłowych ośrodków, które znajdują się w okolicach dorzecza Kamiennej. Obszar, który obejmuje to Góry
Świętokrzyskie, Garb Gelniowski, Płaskowyż Suchedniowy oraz Przedgórze Iłżeckie.
Staropolski Okreg Przemysłowy rozpoczął swój rozwój w piętnastym wieku. Aż do dziewiętnastego wieku w
okręgu tym produkowano najwięcej w całym kraju żelaza. Już w okresie przedhistorycznym na obszarach tych
prowadzono wydobycie i obróbkę krzemieni. Wytapiano tutaj również żelazo. Świadczą o tym piecowiska, które
znaleziono w okolicach miejscowości Nowa Słupia. Na owe piecowiska składało się około czterdzieści pięć
hutniczych pieców, zwanych także dymarkami. Warto także wspomnieć, iż Nowa Słupia słynie z corocznie
organizowanych, tak zwanych Dymarek Świętokrzyskich.
W czasach średniowiecznych nastąpił znaczny rozwój górnictwa oraz hutnictwa surowców takich jak ołów,
miedź oraz srebro. Już w szesnastym wieku funkcjonowało tu blisko sześćdziesiąt pięć kuźnic. Bobrza i
Samsonów to miejscowości, w których już w siedemnastym wieku powstały pierwsze ogromne piece, które
służyły do wytapiania żelaza. Były one opalana przede wszystkim drewnem. W tym samym czasie, w
miejscowości Białogon, wybudowano hutę ołowiu oraz miedzi.
Staropolski Okręg Przemysłowy rozwinął się gwałtownie w osiemnastym wieku. Działało tam aż dwadzieścia
siedem dużych hutniczych pieców. Warto zaznaczyć, że w tamtym okresie na terenie całego kraju działały
zaledwie trzydzieści cztery takie piece. W tym samym okresie wyczerpały się także złoża ołowiu oraz miedzi.
Spowodowało to, iż znacznie dynamiczniej zaczęło się rozwijać wydobycie oraz przetwarzanie żelaza
Program wycieczki
2
Sielpia Wielka
Największe koło wodne w Europie
Światli Polacy na początku XIX w. wiedzieli, że szansę na
niepodległość ma tylko Polska silna gospodarczo. Rozwijali
więc przemysł, a miejscem, które do tego najlepiej się
nadawało, był Staropolski Okręg Przemysłowy - zasobny w
pokłady rudy darniowej, lasy bogate w drewno i liczne
rzeki, których wody stanowiły napęd dla fabryk.
Budowę ogromnego zakładu metalurgicznego w Sielpi
rozpoczęto w 1824 r. Jednym z jego projektantów był Filip
de Girard, znany założyciel fabryki lniarskiej w Żyrardowie.
Dolinę Czarnej przegrodzono tamą, tworząc spory zalew.
Duży zakład potrzebował znacznej ilości wody, aby
poruszyć ogromne koło o średnicy 8,5 m i szerokości 2,8 m
- największe w Polsce i jedno z największych w ówczesnej
Europie! Powstał także specjalny kanał o długości kilku
kilometrów, którym odprowadzano wodę opuszczającą halę
fabryczną. Zakład mógł produkować 3,4 tys. ton stali
rocznie. Na miejscu przerabiano ją w walcowni na
najbardziej poszukiwane półprodukty.
Zakład działał jeszcze w okresie międzywojennym, a w
1935 r. został przekształcony w oddział warszawskiego
Muzeum Techniki. Niestety, podczas wojny niemal całe
wyposażenie Niemcy zabrali na złom. Ocalało tylko
gigantyczne koło wodne i połączone z nim koło
zamachowe, z którymi nie mogli sobie poradzić.
W halach dawnej walcowni mieści się Muzeum Zagłębia
Staropolskiego, czynne codziennie z wyjątkiem
poniedziałków w godz. 9.00-12.00 i 13.00-17.00.
Stąporków
Największy kaloryfer świata
Kuźnica w Stąporkowie działała już w końcu XV w. Od
XVIII w. pracowała tu huta, a od połowy następnego
stulecia nie było w Królestwie Polskim większej odlewni niż
stąporkowska. Już wtedy osada słynęła z wyrobu żeliwnych
grzejników. Pamiątką minionej lokalnej specjalności jest
największy grzejnik świata, stojący przed Domem Kultury,
przy głównej arterii miasta (ul. Piłsudskiego 103). Ta
oryginalna atrakcja miasta - zestaw czterech żeliwnych
żeberek - ma ponad 2 m wysokości. W minionej epoce
powszechnych deficytów wzdychali do nich wszyscy
budowlani inwestorzy przejeżdżający przez Stąporków.
Dziś, zdetronizowane przez nowocześniejsze modele,
przypominają o odlewniczych tradycjach miasta.
51°08'13"N 20°34'03"E | na mapie:B
Najważniejszym eksponatem jest oczywiście największe
żelazne koło wodne naszego kontynentu. Są tu także
różnego rodzaju XIX-wieczne maszyny pochodzące z wielu
zakładów hutniczych regionu. Warto przyjechać do Sielpi w
końcu lipca, gdy odbywają się Kuźnice Koneckie, impreza
popularyzująca wiedzę na temat lokalnego dziedzictwa
przemysłowego. Organizowane są wówczas
Międzynarodowe Warsztaty Kowalskie, w czasie których
oprócz kowali prezentują się także odlewnicy, kołodzieje
oraz metaloplastycy. Tylko w czasie festynu można
zobaczyć obracające się wielkie koło wodne, na co dzień
pozostające w bezruchu.
51°06'51"N 20°20'37"E | na mapie:A
Bliżyn
Ruiny stalowni z XIX wieku
Wyroby artystyczne i stołowe z zakładów hrabiego Ludwika
Platera w Bliżynie cieszyły się uznaniem nie tylko w Polsce.
W okresie rozkwitu zakłady zatrudniały 1000 pracowników.
3
Odlewnia czynna była do 1938 roku. Z dawnej stalowni
niewiele zostało - jedynie ruiny wieży ciśnień.
www.manorhouse.pl
51°14'37"N 20°46'08"E | na mapie:D
51°06'30"N 20°45'15"E | na mapie:C
Starachowice
Muzeum Przyrody i Techniki im.
Jana Pazdura
To prawdopodobnie jedyne miejsce na świecie, gdzie obok
osady starożytnych hutników można zobaczyć tropy
dinozaurów sprzed 200 mln lat. Znajdują się one u stóp
wielkiego pieca, który mija się podczas przejażdżki
ciężarówką Star, uczestniczącą niegdyś w słynnym rajdzie
Paryż - Dakar. Owe niezwykłe miejsce to Muzeum Przyrody
i Techniki w Starachowicach.
Chlewiska
Gdzie młoty kują
Hutę żelaza w Chlewiskach uruchomiono w latach 18901892. W owych czasach był to duży zakład, wytapiano do
kilkunastu ton surówki dziennie. Ruda pochodziła z
najbliższej okolicy, a maszyny napędzała woda z rzeczki.
Zakład działał do 1940 r. Po półwieczu stał się szacownym
zabytkiem. Chlewiska były ostatnim miejscem w Europie,
gdzie do wytopu używano węgla drzewnego. Huta pełni
obecnie rolę muzeum. Odkrywanie tajemnic techniki można
połączyć z wrażeniami estetycznymi. Z górnego pomostu
roztacza się wspaniały widok.
W Chlewiskach warto też zatrzymać się na weekend.
Dawny dwór Chlewickich zaadaptowano na luksusowy
zespół wypoczynkowy Manor House. Regeneracji sił służą
spacery wśród parkowego starodrzewu, łowienie ryb lub
doskonalenie umiejętności jazdy konnej.
Huta Żelaza w Chlewiskach (opiekun p. Stanisław Turek),
ul. Partyzantów 4, tel. 048 628 71 93
Manor House
ul. Czachowskiego 56, tel. 048 628 70 61
Muzeum Przyrody - bo w swoich zbiorach ma okazałą
kolekcję skamieniałych śladów gadów i płazów
prehistorycznych odnalezionych w regionie świętokrzyskim.
Na niektórych skamieniałościach widać odciski łap z
zachowanymi śladami pazurów i pokrytej łuskami gadziej
skóry! Muzeum Techniki - bo powstało na obszarze
zakładów metalurgicznych z pierwszej połowy XIX w.,
których sercem jest 22-metrowej wysokości wielki piec z
1899 r. do wytopu żelaza wraz z kompletnym ciągiem
technologicznym. Dumą placówki jest również jedna z
największych na świecie maszyn parowych, która trafiła tu
wprost z Wystawy Światowej w Paryżu w 1889 r. Również
dla miłośników motoryzacji nie zabraknie atrakcji, bowiem
w Starachowicach produkowano chyba najpopularniejsze
polskie samochody ciężarowe - Stary. Są tu prezentowane
pierwsze modele tej marki oraz cieszący się największym
zainteresowaniem wśród zwiedzających - terenowy Star
266R, który w 1988 r. wziął udział w X Rajdzie Paryż Dakar.
U stóp wielkiego pieca, w tzw. Archeoparku jest osada
starożytnych hutników sprzed 2 tys. lat. Można tu
prześledzić cały proces przerobu żelaza: odwiedzić
"kopalnię", gdzie wydobywano rudę, piecowisko dymarskie,
w którym wytapiano z niej metal i na koniec chatę kowala,
4
który przekuwał wytopione łupki. Warto również zajrzeć do
chat złotnika, bursztynnika i tkacza oraz do pogańskiej
świątyni położonej na skraju osady.
Pod koniec maja Archeopark zamienia się na kilka dni w
tętniącą życiem wioskę podczas organizowanego tu
rokrocznie Pikniku Archeologicznego "Żelazne Korzenie".
Ostatnio ruiny w Bobrzy oczyszczono z porastających je
zarośli. Odświeżono schodki i barierki, a na tablicach
postawionych obok znajdują się informacje, które
przybliżają historię huty.
50°58'51"N 20°31'09"E | na mapie:F
51°02'53"N 21°03'59"E | na mapie:E
Samsonów
Dawny ośrodek metalurgiczny
Bobrza
Wielkie piece nad małą Bobrzą
Pierwszy polski wielki piec do wytopu surówki żelaza stanął
w Bobrzy na przełomie XVI i XVII w. Skonstruowali go
Włosi, Jan Caccio z bratem Wawrzyńcem. W 1824 r.
zaczęto tutaj budować największą hutę w Królestwie
Polskim. Planowano wytapiać w niej tyle surówki żelaza, ile
dawały łącznie wszystkie ówczesne zakłady w całym kraju.
Niebywale ambitne zamierzenie obejmowało postawienie
nad brzegiem Bobrzy pięciu wielkich pieców o wysokości 18
m. Ponad nimi, na tarasie wzmocnionym kamiennym
murem oporowym planowano wzniesienie odlewni, hal do
przygotowywania wielkopiecowego wsadu i magazynów na
węgiel drzewny - paliwo stosowane wówczas do wytopu.
Tama wysokości 12 m miała spiętrzyć wody Bobrzy, które
posłużyłyby do poruszania olbrzymiego koła napędzającego
dmuchawy pieców.
Budowa huty w Bobrzy nigdy nie została ukończona.
Katastrofalna powódź w 1828 r. zniszczyła tamę, a
ostateczny kres gigantycznej inwestycji położył wybuch
powstania listopadowego w 1830 r. To, co zdołano
zbudować i co przetrwało do dziś, niezmiennie zaskakuje
rozmachem przedsięwzięcia. Największą atrakcją jest
niewiarygodnie potężny mur oporowy długości 500 m i
wysokości 15 m! Jego równe kamienne lico przypomina
średniowieczny mur obronny. Na oskarpowanym tarasie
warto zobaczyć ruiny węgielni, czyli magazynu na węgiel
drzewny. Zamieszkane domy w sąsiedztwie to dawne
osiedle hutnicze.
Stojące tuż przy drodze w Samsonowie malownicze ruiny to
bynajmniej nie pozostałości zamku rycerskiego, ale...
ważnego zakładu Staropolskiego Zagłębia Przemysłowego huty "Józef", wybudowanej na początku XIX w. Historia
wytopu żelaza w Samsonowie zaczęła się jednak kilka
wieków wcześniej. Według źródeł historycznych kuźnica
działała tu już w 1584 r. W XVII w. krakowscy biskupi,
właściciele ziem nad Bobrzą, sprowadzili do Samsonowa
włoskich hutników, którzy przekształcili kuźnicę w
nowoczesną, jak na owe czasy, hutę z dwoma wielkimi
piecami. Pracowała ona przede wszystkim na potrzeby
armii - odlewano tu m.in. działa, kule armatnie oraz
moździerze. Po niemal dwóch wiekach eksploatacji piece
uległy zniszczeniu i zaistniała potrzeba wzniesienia nowego
zakładu wielkopiecowego. W latach 1818-1822 w
Samsonowie, z inicjatywy Stanisława Staszica,
wybudowano hutę "Józef". Zakład wytwarzał ok. 800 ton
surówki rocznie. Za dostarczanie broni dla uczestników
powstania styczniowego w 1866 r. Rosjanie podpalili hutę,
kładąc kres metalurgicznej działalności Samsonowa. Do
dziś zachowały się ruiny wieży wyciągowej, wielkiego pieca
oraz hal produkcyjnych: odlewni, modelarni i emalierni.
50°59'29"N 20°36'51"E | na mapie:G
5
Zdjęcia dodane przez (w kolejności): fot. misiek465, major,
major, , fot. witold.tch, fot. K. Chojnacki, fot. K. Chojnacki
Trasa dodana przez: Zetem
Przewodnik wygenerowany w serwisie
www.polskaniezwykla.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Żadna część ani całość Mini przewodnika nie może być
reprodukowana ani przetwarzana w sposób elektroniczny,
mechaniczny, fotograficzny i inny; nie może być użyta do
innej publikacji oraz przechowywana w jakiejkolwiek bazie
danych bez pisemnej zgody Administratora serwisu.
Copyright © 2007 Polska Niezwykła
Wygenerowano:
środa 08 marca 2017 12:41:14
6