Pobierz plik
Transkrypt
Pobierz plik
Teologiczne źródła społecznej gospodarki rynkowej. Etyka społeczna Emila Brunnera i jej recepcja w kręgach ordoliberalnych1 Tim Petersen C zęsto stawia się pytanie o chrześcijańskie korzenie społecznej gospodarki rynkowej. Literatura podejmująca tę kwestię z rozmaitych perspektyw jest bogata2, wciąż jednak brakuje bardziej szczegółowych analiz spotkania ojców ordoliberalizmu z katolicką i protestancką etyką społeczną. Bardzo ważnym wątkiem debat w filozofii społecznej w Niemczech Zachodnich w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku był konflikt między katolicką nauką społeczną a neoliberalizmem (Petersen 2008). Ponieważ większość ordoliberalnych ekonomistów wyrosła z protestantyzmu, protestancka etyka społeczna była w dużo mniejszym stopniu przedmiotem ich uwagi, niż katolicka nauka społeczna. Ordoliberalni ekonomiści uważali, że protestantyzm ma im mało do zaoferowania. Wilhelm Röpke w 1944 roku stwierdził nawet, że choć jest mnóstwo protestanckiej literatury na ten temat, jest ona słaba pod względem filozoficznym, a przede wszystkim niekonsekwentna (Röpke 1976: 74). 130 Pressje 2012, teka 29 Choć z perspektywy czasu trudno się zgodzić z tą oceną do końca3, jest w niej jednak trochę racji – protestancka etyka społeczna rzeczywiście nie posiadała spójnego korpusu nauczania tak jak katolicka nauka społeczna. Co więcej, długo, aż do czasów powojennych, brakowało jej oparcia w instytucjonalnym Kościele protestanckim (Rauscher 1988: 14). Jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę, staje się jasne, dlaczego według Röpkego książka Emila Brunnera Gerechtigkeit. Eine Lehre von den Grundgesetzen der Gesellschaftsordnung [„Sprawiedliwość. Nauka o podstawowych prawach porządku społecznego”], opublikowana w 1943 roku, stanowiła wypełnienie „dotkliwej luki” (Röpke 1976: 74). Podobnego zdania był też Walter Eucken, który przejął etykę społeczną Brunnera. Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie zarówno koncepcji Brunnera, jak i reakcji, z jakimi spotkała się ona ze strony Röpkego i Euckena. Najpierw umieszczę teologię Brunnera w kontekście historycznym i przedstawię postać samego autora. Drugą część pracy poświęcę jego etyce społecznej. Na koniec zajmę się recepcją Brunnera u Röpkego i Euckena. Upadek idei postępu Kluczowe znaczenie przed I wojną światową miało pojęcie postępu, ukształtowane przez historycyzm i dominujące w filozofii, teologii, teoretycznej ekonomii, polityce i systemach gospodarczych. Pojęcie to pochodzi z niemieckiego idealizmu, który dzięki filozofii dziejów Hegla uzyskał wymiar dynamiczny (Hoffe 2004: 180–187). Heglowskie pojęcie ewolucji zadomowiło się również w innych nurtach dziewiętnastowiecznej filozofii. Zarówno Karol Marks, jak i ojciec francuskiego pozytywizmu August Comte oraz angielski empirysta Herbert Spencer przyjmowali ideę stopniowego postępu historycznego (Hirschberger 2007: 472–477, 528, 533). Idea postępu straciła na znaczeniu dopiero w zorientowanej bardziej na rzeczy filozofii XX wieku (tamże: 570). Tak samo było w dziewiętnastowiecznej niemieckiej teologii protestanckiej. Jej kluczową postacią był romantyk Friedrich David Ernst Schleiermacher, który interpretował historię religii jako stopniowy postęp prowadzący do chrześcijaństwa (Pannenberg 1997: 70). Później w XIX wieku idea postępu jeszcze bardziej zadomowiła się w teologii. Richard Rothe postrzegał na przykład jako postęp wzrost dominacji państwa i zanik wpływów Kościoła, który miał doprowadzić do ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi (Barth 1960: 550). Niemiecka ekonomia rozwijała się w uderzająco podobny sposób. Idea postępu pojawia się wyraźnie w myśli Friedricha Lista (Pribram 1998: 409), a następnie nadaje ton w tak zwanej starszej szkole historycznej. Jeden z jej ostatnich przedsta- wicieli, Bruno Hildebrand, stawiał sobie za cel przekształcić ekonomię w naukę opartą na zasadach ewolucji (Hildebrand 1998: V). Również Gustav von Schmoller, przywódca tak zwanej młodszej szkoły historycznej i najważniejszy ekonomista Cesarstwa Nie- Zanik wpływów Kościoła miał doprowadzić do ustanowienia Królestwa Bożego na ziemi mieckiego, przywiązany był do idei ewolucji. Pisał na przykład o ewolucyjnym rozwoju od gospodarstwa domowego, przez gospodarkę lokalną, aż do narodowej (Schmoller 1949: 9–13). Teoretyczne pojęcie ewolucji oddziaływało także na realny rozwój Niemiec. W 1871 roku heterogeniczna mieszanina państewek została przekształcona w jeden naród. Choć nastąpiło to z pewnym opóźnieniem, Niemcy nie rezygnowali z ambicji, aby zająć na arenie międzynarodowej miejsce odpowiadające ich nowemu statusowi (Mann 2007: 29–316). Radykalnej transformacji uległa też niemiecka gospodarka. Z gospodarki opartej na rolnictwie powstała potęga przemysłowa (Treue 1973: 534– 594). Optymizm postępu szedł ręka w rękę z rosnącym europejskim nacjonalizmem, który doprowadził do I wojny światowej (Mann 2007: 313–316). Wielka wojna miała przełomowe znaczenie dla teologii. Optymistycznie patrząca na dzieje teologia liberalna ustąpiła miejsca teologii dialektycznej. Emil Brunner, obok Karla Barth, był jednym z jej głównych przedstawicieli. Kim był Emil Brunner? Emil Brunner urodził się w Winterthur, w Szwajcarii, 23 grudnia 1889 roku4. W dzieciństwie przeprowadził się do Teologiczne podstawy społecznej gospodarki rynkowej 131 Zurychu. Tam, a także w Berlinie, studiował teologię. W 1912 roku obronił doktorat na typowy dla teologii liberalnej temat: Das Symbolische in der religiösen Erkenntnis [„Elementy symboliczne w świadomości religijnej”]. Po służbie wojskowej przeszedł kurs teologiczny dla duchowieństwa, prowadzony przez chrześcijańskiego socjalistę Hermanna Kuttera. W latach 1916–1924 Brunner pracował jako pastor w Obstalden, ale zainspirowany dyskusjami teologicznymi wywołanymi Zajmował stanowisko antykomunistyczne, co znów różniło go od Bartha przez Bartha, zwrócił się ku karierze naukowej. Habilitował się w 1921 roku. W 1924 objął w Zurychu katedrę teologii systematycznej i praktycznej, którą zajmował do 1955 roku. W 1924 roku opublikował książkę Die Mystik und das Wort [„Mistyka i słowo”], w której przedstawił krytyczną analizę teologii Schliermachera. Potem współpracował z redakcją wpływowego pisma „Zwischnen den Zeiten” Bartha. Książka Brunnera Das Gebot und die Ordnungen [„Przykazanie i porządki”], poświęcona etyce społecznej, ukazała się w 1932 roku i doprowadziła do rozstania z Barthem. Ten konflikt mocno wpłynął na prace Brunnera w kolejnych latach. Zainteresowanie personalizmem doprowadziło go do zetknięcia z Grupą Oksfordzką amerykańskiego kaznodziei Franka Buchmana5. W tym czasie na jego myśl wpłynął także totalitaryzm i wybuch II wojny światowej. W tym kontekście należy odczytywać pracę Brunnera Gerechtigkeit. Eine Lehre von den Grundgesetzen der Gesellschaftsordnung z 1943 roku, która będzie przedmiotem dalszej analizy. Po II wojnie światowej Brunner spędził ponad szesnaście lat nad trzytomowym dziełem 132 Tim Petersen z zakresu dogmatyki, które miało być przeciwwagą dla Kirchliche Dogmatik [„Dogmatyki kościelnej”] Bartha . W latach pięćdziesiątych dalej wypowiadał się na tematy polityczne i etyczne. Zajmował stanowisko antykomunistyczne, co znów różniło go od Bartha. Zmarł w Zurychu 4 czerwca 1966 roku. Teologiczne tło Gerechtigkeit Recepcja Brunnera w kręgach ordoliberalnych dotyczy głównie jego książki Gerechtigkeit. Można ją właściwie zrozumieć jedynie w świetle zmian poglądów teologicznych Brunnera w latach trzydziestych. Dlatego zacznę od umiejscowienia tej książki w rozwoju Brunnera. Następnie omówię zawartość ogólnej części Gerechtigkeit, a potem przejdę do jej aspektów ekonomicznych. I wojna światowa doprowadziła w teologii protestanckiej do fundamentalnego zerwania z przeszłością. Dawny postępowy optymizm zastąpiła postawa bardziej pesymistyczna. Teologowie nie głosili już nadejścia harmonii między Bogiem a światem, lecz podkreślali nieprzekraczalną przepaść dzielącą człowieka od Stwórcy. Teologia przestała się skupiać na kwestiach historycznych. Współcześnie mówi się wręcz, że doszło wtedy do „rewolucji antyhistorycznej” (Pannenberg 1997: 341–342). Na tej właśnie fali wypłynął Karl Barth. Jego teologia dialektyczna wyraźnie sprzeciwiała się teologii XIX wieku. Barth odpowiadał liberalnemu historyczno-krytycznemu empiryzmowi apodyktycznym: Dominus dixit! – „Pan powiedział!”. Odrzucał stare rozumienie religii i kultury, z ich starymi pozytywnymi konotacjami. Kładł nacisk na boskość Boga i dystans między Bogiem a człowiekiem, który może być przezwyciężony jedynie przez Chrystusa (stąd „teologia dialektyczna”) (Zahrnt 1966: 13–65). Barth okazał się magnesem przyciągającym młodych teologów, od których miała zależeć historia teologii w kolejnych dekadach. Jednym z nich był właśnie Emil Brunner. Podobnie jak Barth, Brunner krytykował osiemnasto- i dziewiętnastowieczną filozofię (1962a: 262–263). Mówiąc w języku systematycznym, Brunner w pełni akceptował Barthowskie radykalne przeciwstawienie teologii i filozofii (1962b: 290–298). W pracy z etyki społecznej Das Gebot und die Ordnungen Brunner wykonał jednak odważny krok poza dominujący nurt teologii dialektycznej. Stwierdził, że przyszedł czas, by zastosować jej osiągnięcia w codziennej praktyce (Brunner 1939: VII). Jego przekonanie, że etyka szczęścia i obowiązku „z tego świata” nie wystarcza, pozostaje w pełni zgodne z tradycją teologii dialektycznej. Na jego poparcie Brunner powoływał się na chrześcijańskie objawienie (tamże: 3–94). Na poziomie antropologicznym Brunner wskazywał, że chrześcijański pogląd na naturę ludzką stanowi alternatywę Barth polemizował z nim w eseju zatytułowanym Nein! dla naturalizmu i idealizmu, które naznaczone są istotnymi brakami. Według Brunnera, chrześcijański pogląd na człowieka oznacza, że należy porzucić egocentryzm i poświęcić się służbie Bogu, której ziemskim odzwierciedleniem jest służba bliźnim (tamże: 136–146). To właśnie to personalistyczne wezwanie sprawia, że Brunner wychodzi poza granice teologii dialektycznej. Na pytanie, jak konkretnie należy służyć bliźnim w skomplikowanym społeczeństwie, odpowiadał, odwołując się do tradycyjnego protestanckiego nauczania o porządku społecznym. Chrześcijanin ma obowiązek służyć zarówno w porządkach boskim, jak i naturalnym oraz – tutaj przynależność Brunnera do tradycji reformowanej wyraźnie daje o sobie znać – zmieniać je na lepsze (tamże: 277–292). Chodzi tutaj Brunnerowi o takie porządki, jak na przykład instytucje małżeństwa i państwa, kultury i gospodarki. Porządek gospodarczy posiada swój własny zestaw praw, które nie są jednak stałe i mogą być zmieniane (tamże: 388–389). Wobec tego Brunner widzi potrzebę stworzenia nowej koncepcji ekonomicznej. W Das Gebot und die Ordnungen odrzuca zarówno indywidualizm, jak i kolektywizm. Człowiek jest dla niego istotą społeczną. Głównym przedmiotem jego ataku był jednak kapitalizm. Dlatego otwarcie sprzymierzył się z przywódcą młodszej szkoły historycznej Wernerem Sombartem oraz z instytucjonalistą Thornsteinem Veblenem (tamże: 401–411). Chrześcijanie powinni jednak uczestniczyć w gospodarce kapitalistycznej i zmieniać ją przez własne świadectwo (tamże: 419–423). Kościoł powinien uczestniczyć w tym procesie przez głoszenie Ewangelii i dzieła miłosierdzia (tamże 423–425). To odejście Brunnera od teologii dialektycznej było widoczne także w Natur und Gnade. Zum Gesprach mit Karl Barth [„Natura i łaska. O rozmowie z Karlem Barthem], gdzie bronił on tezy o objawieniu się Boga w naturze. Barth polemizował z nim w eseju zatytułowanym Nein! [„Nie!”], w którym potępił teologię naturalną jako niechrześcijańską (Zahrnt 1966: 72–84). Nie zraziło to jednak Brunnera. Skupił się on w swej teologii na etyce społecznej. W czasie II wojny światowej zetknął się z wieloma utalentowanymi przedsiębiorcami i naukowcami, w tym z ekonomistą Karlem Brunnerem. Jednym z owoców tych spotkań była właśnie Gerechtigkeit (Brunner 1986: 81–84). Filozofia społeczna w Gerechtigkeit Tłem historyczno-politycznym książki Gerechtigkeit jest totalitaryzm i II wojna światowa. Zdaniem Brunnera ta największa Teologiczne podstawy społecznej gospodarki rynkowej 133 niesprawiedliwość XX wieku wywołana została przez zanik zachodniego chrześcijańskiego pojęcia sprawiedliwości. Idea naturalnej sprawiedliwości ustąpiła miejsca pozytywizmowi prawniczemu. Nie należy jednak sądzić, że Brunner po prostu wzywał do przywrócenia sprawiedliwości naturalnej, stawiał ją bowiem w dość krytycznym świetle. To właśnie dlatego podjął próbę sformułowania innej koncepcji sprawiedliwości (Brunner 1943: 3–11). Według Brunnera sprawiedliwość to słuszny podział. Zasadnicza idea, która za tym stoi, zawiera się w słowach: „każdemu to, co mu się należy” (tamże: 15–24). Sprawiedliwość oznacza działanie zgodnie z prawem, z tym, że nie chodzi o pozytywistycznie rozumiane prawo stanowione (tamże: 24–28). Podstawowym założeniem Brunnera jest identyczność prawa Bożego i sprawiedliwości. Prawo Boże jest przestrzegane wtedy, gdy osoba stworzona przez Boga może zająć pozycję społeczną, jaką przypisał jej Stwórca (tamże: 54–64). Podobnie więc, jak sprawiedliwość wiąże się z prawem, wiąże się też z zasadą równości. Nie należy tego jednak rozumieć jako jakiegoś egalitaryzmu. Chodzi tylko o to, że podobne przypadki mają być traktowane podobnie (tamże: 29–36). Brunner dostrzegał podstawę tak rozumianej równości w fakcie, że wszyscy są dziećmi Boga. Poglądy Brunnera na prawo i równość określają jego idee społeczeństwa i natury ludzkiej. Prawa jednostki mają sens jedynie w kontekście relacji z Bogiem. Do praw tych Brunner zalicza między innymi prawo do wolności religijnej i do prywatnej własności (tamże: 64–76). Ponieważ ludzie nie są równi, zależą jedni od drugich. Oznacza to, że wspólnotom również muszą przysługiwać prawa. Jest tak dlatego, że jednostka ma obowiązek zająć 134 Tim Petersen przypisane jej miejsce w rodzinie i w państwie (tamże: 77–89). Przyjmując taką koncepcję wspólnoty i praw indywidualnych, Brunner zajmuje stanowisko pośrednie między indywidualizmem Prawa jednostki mają sens jedynie w kontekście relacji z Bogiem a kolektywizmem. Ten pierwszy wiąże się według niego z atomistyczną teorią państwa i sprzyja nieokiełznanemu kapitalizmowi. Brunner potępia jednak również kolektywizm, proponując jako trzecią drogę wolność w kontekście wspólnoty, która miałaby zostać urzeczywistniona w federacyjnie zorganizowanej strukturze społecznej (tamże: 89–100) Podobieństwa z doktryną katolicką nie prowadzą jednak Brunnera do filozofii naturalnej sprawiedliwości. Dostrzega on jej zalety, ale odrzuca sposób, w jaki jest sformułowana. Wskazuje, że sprawiedliwość naturalna była w różnych szkołach rozmaicie interpretowana. Uważa też, że kolizje między postulowaną sprawiedliwością naturalną a prawem pozytywnym często kończą się niesprawiedliwym ustąpieniem tego drugiego (tamże: 100–112). Właśnie nieufność wobec sprawiedliwości naturalnej skłoniła Brunnera do pewnych ustępstw na rzecz historycyzmu w odniesieniu do względności pojęcia sprawiedliwości. Choć wierzył on w absolutną sprawiedliwość, to jednocześnie twierdził, że wszystkie środki jej realizacji są przygodne, względne wobec czasu i miejsca (tamże: 113–129). Z tego też powodu Brunner odrzucał również budowanie koncepcji sprawiedliwości bezpośrednio na fundamentach egzegezy biblijnej (tamże: 130–147). Brunner wyprowadzał ze swej teorii sprawiedliwości konkretne wytyczne co do sprawiedliwego porządku społecznego. Dostrzegał konkretne manifestacje sprawie- dliwości w klasycznej strukturze rodzinnej (tamże: 167–174), społeczeństwie ustrukturyzowanym ze względu na funkcje (tamże: 218–230), sprawiedliwym państwie (tamże: 230–267) i sprawiedliwej społeczności międzynarodowej (tamże: 174–175). Swoją rolę do odegrania w formowaniu sprawiedliwego społeczeństwa ma również gospodarka. Gospodarka w Gerechtigkeit Według Brunnera, gospodarka, jako porządek ustanowiony przez Boga już przy stworzeniu, jest, podobnie jak rodzina, wartością holistyczną, to znaczy nie da się jej zredukować do indywidualnych atomistycznie rozumianych podmiotów ekonomicznych (tamże: 174–175). Na podstawie naszkicowanej wizji ekonomii Bruner wskazuje następujące elementy sprawiedliwego porządku gospodarczego: (1) Sprawiedliwość własności. Pogląd Brunnera na własność prywatną wynika z jego stanowiska między indywidualizmem a kolektywizmem. Z jednej strony podpisuje się pod hasłem „nie ma wolności bez własności” (tamże: 175), z drugiej jednak opowiada się za pewnymi ograniczeniami indywidualnego prawa do własności. Ponieważ własność zawsze istnieje w relacji do społeczeństwa, właściciel jest zobowiązany wspierać społeczeństwo, płacąc podatki i cła. Jak ujmuje to Brunner, „chrześcijańska nauka o sprawiedliwości wymaga […] nie równości, ale wyrównania” (tamże:185). Nie należy jednak przesadzać z wysokością danin, gdyż w ten sposób odbiera się motywację do pracy (tamże: 185). (2) Sprawiedliwe odsetki. Choć Brunner definiuje odsetki jako „niezarobiony przychód” (tamże:187), uważa, że są uprawnione. Uzasadnia swój pogląd, wskazując, że udzielenie pożyczki wiąże się z odsunięciem konsumpcji w czasie i poniesieniem ryzyka (tamże: 189–190). Brunner nie sądzi, że można stosować biblijny zakaz udzielania pożyczek na procent [Kpł 25: 37; Pwt 23: 20], ponieważ Biblia mówi jedynie o kredytach konsumpcyjnych, a nie o kapitale produkcyjnym (tamże: 194–195). Podobnie, nie uważa on, że należy z góry zakazać pobierania odsetek, nie popiera też odgórnego ograniczania ich wysokości. Wysokość oprocentowania musi być jednak proporcjonalna do poziomu dochodów kredytobiorcy (tamże: 191–193). Ten „prymat praw pracowników” (tamże: 193) Trzeba uwolnić rynek od dominacji monopolistów nie zdaje jednak egzaminu z ekonomicznego punktu widzenia i wydaje się dość niejasny. To właśnie ta kwestia sprawiła, że Eucken źle zrozumiał Brunnera. (3) Sprawiedliwa cena. Brunner przyznaje, że sprawa jest trudna. Z pomocą przychodzi mu jednak ordoliberalna teoria konkurencji. Przyczyną niesprawiedliwych cen jest to, że rynki zdominowane są przez monopolistów. Dlatego dla utrzymania sprawiedliwych cen nie potrzeba bezpośredniej interwencji państwa, ale tego, co się dziś nazywa polityką regulacyjną6. Trzeba uwolnić rynek od dominacji monopolistów. „Kiedy te warunki będą spełnione, coś w rodzaju ceny sprawiedliwej pojawi się samo z siebie na rynku” (tamże: 199). (4) Sprawiedliwe płace. Inaczej niż w wypadku cen, tutaj Brunner zdecydowanie odchodzi od myślenia liberalnego. Rynek pracy rozpatruje on jako rynek sui generis. Zasada sprawiedliwych płac oznacza dla Brunnera, że w czasach kryzysu wspólnota, jako posiadacz kapitału, musi przestrzegać zasady kompensacji i kapitał musi służyć utrzymaniu poziomu płac (tamże: 200–204). Podobnie jak w wypadku określania wysokości stóp procentowych, ten pomysł Brunnera również wydaje się Teologiczne podstawy społecznej gospodarki rynkowej 135 z ekonomicznego punktu widzenia raczej nie do zrealizowania. (5) Sprawiedliwa dystrybucja władzy ekonomicznej. Gdy Brunner mówi o dystrybucji władzy, nie chodzi mu o stosunki w ramach konkurencji, lecz o redystrybucję władzy w obrębie pojedynczych przedsiębiorstw. Jego pogląd wynika w całości z personalistycznej filozofii społecznej. Pracodawcy i pracownicy powinni zajmować odpowiednie miejsca we wspólnocie przedsiębiorstwa. Nie należy rezygnować z instytucji władzy, ale zarówno szefowie, jak i podwładni, powinni być gotowi słuchać siebie nawzajem (tamże: 206). (6) Kapitalizm i komunizm. Brunner zapatruje się na tę opozycję podobnie, jak na opozycję między indywidualizmem a kolektywizmem. Z pozycji pośredniej odrzuca kapitalizm jako formę gospodarczego indywidualizmu, a komunizm jako system, który odbiera jednostce przysługujące jej prawa (tamże: 207–213). Przy tej okazji Brunner explicite nie zgadza się z Röpkem, a konkretnie z jego stwierdzeniem, że nie powinno się używać terminu „kapitalizm” ze względu na jego wieloznaczność. W obronie tego pojęcia przywołuje na pomoc wspomnianego już wcześniej historyka Wernera Sombarta (tamże: 327)7. (7) Sprawiedliwy system ekonomiczny. Według Brunnera wybór między gospodarką nakazową a rynkową nie jest tożsamy z wyborem między kapitalizmem a kolektywizmem, choć tutaj również opowiada się on za stanowiskiem pośrednim. Dostrzega pozytywne skutki gospodarki rynkowej, jednocześnie jednak widzi konieczność interwencji państwa, która powinna chronić porządek gospodarczy (Brunner 1944: 213–218). Twierdzi, że w tym miejscu nie zgadza się z Röpkem, z którym skądinąd, jak sam przyznaje, ma wiele wspólnego (tamże: 328). Wydaje się, że mamy tu do czynienia w problemem czysto semantycznym – po- 136 Tim Petersen jęcie zarządzania gospodarką przez państwo u Brunnera jest w rzeczywistości bardzo bliskie pojęciu gospodarki regulowanej u Röpkego. W porównaniu z Das Verbot und die Ordnungen, w Gerechtigkeit widać pewną zmianę w poglądach Brunnera. Pozostaje on w dalszym ciągu sceptyczny wobec kapitalizmu, ale sceptycyzm ten wydaje się powodowany nie tyle historycyzmem, co wpływami powstającego właśnie ordoliberalizmu8. Koncepcja Brunnera różni się jednak znacząco od tego nurtu w kwestiach płac i stóp procentowych. Brunner i Röpke Gerechtigkeit Brunnera była znana wśród ordoliberalnych ekonomistów. Walter Eucken poddał ją krótkiej analizie w Podstawach polityki gospodarczej (2005), a Wilhelm Röpke napisał nawet jej recenzję. Aby móc umieścić recepcję Brunnera u Röpkego w kontekście historycznym, trzeba zauważyć, że Röpke na emigracji głęboko zainteresował się filozofią społeczną. Dlatego zanim przejdę do recepcji, naszkicuję rozwój myśli Röpkego9. Młody Röpke był pod silnym wpływem reformizmu społecznego i empirycznego historycyzymu ekonomisty Waltera Troeltscha. Świadczy o tym wymownie doktorat Röpkego Die Arbeitsleistung im deutschen Kalibergbau [„Wydajność niemieckiego górnictwa potażowego”]. Jego habilitacja Die Konjunktur. Ein systematischer versuch zur Morphologie der Verkherswirtschaft [„Koniunktura. Systematyczna analiza morfologii gospodarki transportowej”] była zdecydowanie wyrazistsza teoretycznie, współtworząc integralną powojenną niemiecką ekonomię narodową. W tym czasie Röpke przejawiał zainteresowanie całą dziedziną ekonomii historycznej. Wielki kryzys w 1929 roku obudził w nim zainteresowanie filozofią społeczną. Röpke interpretował kryzys jako głębokie pęknięcie u podstaw, świadczące o problemach w wyższych warstwach (Röpke 1937: 325–326). W kolejnych latach Röpke, który zawsze był zwierzęciem politycznym, jeszcze mocniej angażował się w debatę społeczno-polityczną. Krótko po objęciu władzy przez narodowych socjalistów przeniósł się Jedyne możliwe wyjście z niego widział w „trzeciej drodze” na uniwersytet w Stambule, co wzmocniło jego zainteresowanie kwestiami spoza sfery gospodarki. Wspólnie z Alexandrem Rüstowem pracował nad zagadnieniami z filozofii społecznej (Neumark 1980: 15–16). Na bazie tej właśnie stambulskiej pracy opublikował w 1942 roku pierwszą część swojej trylogii Kryzys społeczny czasów obecnych (Röpke 1986). Diagnozował w niej poważny kryzys kulturowy, przejawiający się zwłaszcza w zjawisku umasowienia. Jedyne możliwe wyjście z niego widział w „trzeciej drodze”10 między leseferyzmem a kolektywizmem, czyli w gospodarce wolnorynkowej regulowanej przez państwo (Röpke 1986). Röpke doprecyzował ten program w drugiej części trylogii, zatytułowanej Civitas humana, którą opublikował w 1944 roku. W tym czasie pozostawał pod silnym wpływem chrześcijaństwa, czytał więc encyklikę Quadragesimo anno (Röpke 1976: 69). Kiedy na początku 1944 roku zaczął chorować (tamże: 73), a pierwsze egzemplarze Civitas humana wyszły z drukarni (Röpke 1946: 28), zainteresował się Gerechtigkeit Brunnera. Początkowo Röpke z przyczyn technicznych mógł wyrazić swoje ogromne uznanie dla książki Brunnera jedynie w krótkim przypisie do Civitas humana (Röpke 1946: 28). Parę miesięcy później zajął się dokładniej tym dziełem, pisząc jego recenzję. Ze wzmianki w Civitas humana widać, że Röpke podzielał podstawowe założenia Brunnera. Gorąco polecał jego książkę (Röpke 1944: 171). Jak pisał, główne idee szwajcarskiego teologa wywoływały w nim uczucie zgody, wzbogacenia i wdzięczności (tamże). Miało to wiele przyczyn. Röpke dostrzegał paralele między podejściem metodologicznym Brunnera a swoim własnym. Tak samo jak Röpke, Brunner poszukiwał syntezy w naukach społecznych. Röpke widział więc w Brunnerze cennego sojusznika (tamże). Nie chodziło jednak tylko o kwestie metodologiczne. Röpke zgadzał się z Brunnerem co do podstawowych intuicji, wartości i konkluzji (tamże). Chwalił go za odrzucenie kolektywizmu zarówno z narodowosocjalistycznej, jak i komunistycznej postaci, jak również za poparcie dla prawa własności prywatnej. Zwracał też uwagę na jego pozytywny stosunek do rodziny i federalizmu (tamże: 172). Fragmenty, w których Röpke zgadza się z Brunnerem, zawierają jednak również uwagi krytyczne. Dotyczą one, co nie jest niespodzianką, między innymi specjalistycznych kwestii gospodarczych. Ta krytyka na gruncie ekonomii nie zyskuje jednak przewagi w całym tekście. Röpke nie chciał uchodzić za wszechwiedzącego. Krótko wskazał na różnice w sposobie rozumienia terminu „kapitalizm”, podkreślane zresztą przez Brunnera. Zaledwie wspomniał o innych różnicach w kwestiach nieusuwalności monopoli, warunków pracy we wczesnej epoce przemysłowej i polityki ekonomicznej (tamże: 171). Zasadnicza krytyka Röpkego dotyczyła filozofii społecznej. Tutaj Röpke, humanista, określający swoje stanowisko teologiczne jako „erazmiańskie” (Kuehnelt-Leddihn 2000: 281), sprzeciwiał się sceptycyzmowi Brunnera wobec kultury. Brunner nie mógł się tu wyprzeć swojego zakorzenienia w teologii dialektycznej. Röpke krytykuje Teologiczne podstawy społecznej gospodarki rynkowej 137 protestantyzm za nieufność wobec świata starożytnego. Sam dostrzega ciągłość między zachodnim chrześcijaństwem a historią idei w starożytności. Według niego chrześcijaństwo w dziedzinie filozofii społecznej czerpało wzorce ze starożytności. Opinia ta stosuje się przede wszystkim do Cycero- Urzeczywistnianie i podtrzymywanie konkurencyjnego porządku jest zadaniem instytucji na (Röpke 1944: 171). Röpke zarzuca więc Brunnerowi, że przywiązuje zbyt małą wagę do ciągłości i nie uznaje wagi dziedzictwa kulturowego w ogóle, a zwłaszcza spuścizny starożytności, a jeśli to czyni, to raczej niechętnie (tamże: 172). Zdaniem Röpkego może to doprowadzić do ubóstwienia państwa, tak jak w wypadku Marcina Lutra11, albo do teologii oddzielenia [od świata]. Potwierdzenie tego widzi w tezie Brunnera, że ziemska sprawiedliwość musi być przedmiotem Bożego objawienia (Röpke 1944: 172; Brunner 1943: 108). Przeciwstawienie humanizmu i teologii dialektycznej przybiera bardziej konkretną formę w innym jeszcze punkcie. Brunner krytykuje filozofię grecką za panteizm. Twierdzi, że koncepcja sprawiedliwości, jaką można w niej znaleźć, jest wzorowana na prawach przyrody (Brunner 1943: 57). Röpke nie zgadza się z tym, przytaczając świadczący przeciw temu cytat z Anaksymandra. Podziela przy tym wprawdzie Brunnera krytykę Platona i Arystotelesa (Röpke 1944: 172), nie jest to jednak niczym dziwnym u przedstawiciela humanizmu, który odwołuje się raczej do filozofii hellenistycznej, niż attyckiej12. Omawiana recenzja ukazuje Röpkego takim, jakim był w 1944 roku. Choć z pewnością był wtedy nadal przede wszystkim ekonomistą, skupiał się głównie na filozofii społecznej. Odwoływał się przy tym nie tylko do starożytności i chrześci- 138 Tim Petersen jaństwa, ale także, w równej mierze, do tradycji szesnastowiecznego chrześcijańskiego humanizmu. Brunner i Eucken Walter Eucken jest znany ze swojej teorii porządku13 gospodarczego, która jest zarazem spójna i dogmatyczna. Stanowiła ona kryterium, według którego Eucken ustosunkowywał się do Brunnera. Dlatego najpierw przedstawię zarys koncepcji Euckena14. Walter Eucken wywodził się z rodziny akademickiej, typowej dla epoki wilhelmińskiej. Był synem Rudolfa Euckena, przedstawiciela nurtu filozofii życia i laureata nagrody Nobla w dziedzinie literatury z 1908 roku. W roku 1913 obronił rozprawę doktorską o typowo historycznym tytule Die Verbandsbildung in der Seeschiffahrt [„Tworzenie związków w żegludze morskiej”]. Podobnie jak Röpke i teologowie dialektyczni, rozstał się z historycyzmem w latach dwudziestych. Po habilitacji Die Stickstoffversorgung in der Welt. Eine volkswirtschaftliche Untersuchung [„Zasoby azotu na świecie. Analiza ekonomiczno-polityczna), jego esej Kritische Betrauchtugen zum Deutschen Geldproblem [„Krytyczne uwagi na temat problemu niemieckiej waluty”] stanowił kolejny punkt zbliżenia z teoretyczną ekonomią narodową. W tekście z 1932 roku Staatliche Strukturwandlungen und die Krisis des Kapitalismus [„Zmiany strukturalne w państwie i kryzys kapitalizmu”] Eucken analizował upadek niemieckiej gospodarki. Według niego interwencjonistyczna polityka gospodarcza doprowadziła do pomieszania sfery gospodarki ze sferą państwa. Ubolewał, że Niemcy stały się narodem kapitalizmu państwowego (Eucken 1932b: 303). Jego zdaniem ten proces zapoczątkowała szkoła historycystyczna. Eucken poświęcił dwa eseje walce przeciwko relatywizmowi historycznemu (Eucken 1938: 198–204) i pojęciu postępu oraz historycystycznemu empiryzmowi (Eucken 1940: 474–488) Jednocześnie Eucken pracował nad alternatywnym programem naukowym. Aby przezwyciężyć „wielką antynomię” (Eucken 1965: 21) między badaniami teoretycznymi a historycznymi w ekonomii narodowej, w 1940 roku w Die Grundlagen der Nationalokönomie [„Podstawach ekonomii narodowej”] przedstawił własną koncepcję meto- Brunner sprowadzał kwestię stóp procentowych do problemu etycznego dologiczną. Inspirując się Maxem Weberem i Edmundem Husserlem, sformułował naukę o dwóch modelach gospodarczych – „rynkowym” i „nakazowym”. Rzeczywistość jest zawsze kombinacją tych dwóch systemów (tamże: 245–250). Odpowiedź na pytanie, który z tych dwóch typów idealnych Eucken uważał za lepszy, znajduje się w jego Podstawach polityki gospodarczej. Sformułował on tam ideał porządku opartego na współzawodnictwie. Fundamentem porządku powinna być gospodarka rynkowa, w której niepodzielnie rządzi konkurencja (Eucken 2005: 284–291), ale urzeczywistnianie i podtrzymywanie tego konkurencyjnego porządku jest zadaniem instytucji. Obok państwa i nauki Eucken wskazywał na Kościoły jako na instytucje, które mogą realizować to zadanie (tamże: 367–390). Wskazanie przez Euckena na Kościół należy rozumieć w odpowiednim kontekście historycznym. Jeśli chodzi o aktywność polityczną Kościoła, Eucken szukał kompromisu między kalwińską teokracją a luterańską teorią dwóch królestw15. Ten argument, sięgający jeszcze Reformacji, nabrał nowego znaczenia w obliczu hitlerowskiego totali- taryzmu (Zahrnt 1966: 218–259). Euckenowi nie chodziło o to, by Kościół angażował się w bieżącą politykę, ale by głosił swoje poglądy na kwestie o znaczeniu egzystencjalnym (Eucken 2005: 387). Eucken przychylał się tutaj do zmodyfikowanej wersji teorii dwóch królestw, sformułowanej przez Helmuta Thielickego (Zahrnt 1966: 218–259) i w opracowaniu Politische Gemeinschaftsordnung [„Polityczny porządek życia wspólnotowego”], którego część polityczno-ekonomiczna powstała we współpracy z Euckenen (Ritter 1979). Sceptyczna reakcja Euckena na katolicką naukę społeczną była bardzo bliska poglądom jego ucznia Karla Paula Hensela (1949). Jego zdaniem nie da się pogodzić ze sobą dwóch filarów katolickiego nauczania społecznego – subsydiarności i porządku stanowo-zawodowego (Eucken 2005: 388–389). W punkcie trzecim podrozdziału o Kościele Eucken zwraca się ku teologii protestanckiej. Krytykuje ją za sceptycyzm wobec porządków naturalnych i związaną z tym separację teologii od innych nauk (tamże: 389), czyniąc krytyczną aluzję do teologii dialektycznej16. Eucken wskazywał jednak, że Brunner daje nadzieję, że ta izolacja może zostać przezwyciężona. Takie jest tło jego podejścia do Gerechtigkeit Brunnera (Eucken 2005: 389–390). Porównując postawy Euckena i Röpkego wobec Brunnera, można znaleźć pewne podobieństwa. Obaj pochwalali podstawowy kierunek jego filozofii społecznej, krytykując jednocześnie jego sposób rozumienia ekonomii. Zupełnie inaczej rozkładali jednak akcenty. Eucken najpierw wskazywał, że idee Brunnera są w dużej mierze zgodne z jego własną ideą porządku opartego na konkurencji, zresztą Brunner otwarcie uznawał niektóre jej podstawowe przesłanki (Eucken 2005: 389). Po początkowych pochwałach następowała jednak krytyka. Według Euckena Teologiczne podstawy społecznej gospodarki rynkowej 139 Brunner należy do tych teologów, którzy za mało liczą się ze współzależnościami występującymi w gospodarce (tamże). Jest to, jak twierdzi, widoczne w tym, co Brunner pisze na temat odsetek. Nie jest jednak tutaj jasne, czy Eucken dobrze zrozumiał Brunnera. Pisał bowiem: „Brunner, tak jak inni etycy, dochodzi do wniosku, że usprawiedliwione są tylko niskie stopy procentowe, natomiast takie, które przekraczają na przykład 5 proc., należy uznać za niesprawiedliwe i moralnie niegodne” (tamże). Takie przedstawienie etyki oprocentowania Brunnera nie całkiem trafia w sedno. Słowa Euckena można bowiem rozumieć w ten sposób, jakoby Brunner domagał się ustanowienia jakiegoś maksymalnego progu oprocentowania, a przecież tak nie było. Brunner mówił, że taki próg był w pewien sposób usprawiedliwiony w czasach Reformacji, jednak w odniesieniu do naszych czasów explicite zgadzał się z ordoliberałami: „Przeciwnie, trzeba powiedzieć, że «sprawiedliwej» stopy procentowej nie da się określić w taki sposób, a ponadto w wolnej gospodarce takiej ustawowej regulacji, nawet w najlepszej wierze, nie da się przeprowadzić bez zburzenia całego aparatu gospodarczego” (Brunner 1943: 192). Niemniej jednak Eucken miał rację, wskazując, że Brunner sprowadzał kwestię stóp procentowych do problemu etycznego. Brunner postulował pierwszeństwo dochodu nad odsetkami i przyznawał, że pojęcie sprawiedliwości stoi tutaj w sprzeczności z pojęciem rynku (tamże). Euckenowska interpretacja Brunnerowskiej etyki oprocentowania jest centralnym punktem jego krytyki. Eucken twierdzi, że realizacja pomysłu Brunnera prowadziłaby do niewłaściwej alokacji, nieprawidłowej dystrybucji oraz inflacji. Byłaby to po prostu niedająca się usprawiedliwić selektywna interwencja państwa. Utrzymując taki po- 140 Tim Petersen gląd, Brunner przeczy więc samemu sobie (i koncepcji polityki regulacyjnej Euckena) (Eucken 2005: 390). Eucken wzywa więc zarówno Brunnera, jak i Kościół, by nie zapominali, jak działa realna gospodarka, i wsparli go w promowaniu porządku konkurencji (tamże). Eucken jawi się jako myśliciel spójny, lecz mało elastyczny. Jego stosunek do etyki społecznej Brunnera był w pełni zdeterminowany przez jego własną koncepcję ekonomiczną. Inaczej niż Röpke, który potrafił się wznieść ponad różnice w myśleniu o gospodarce, Eucken uznawał tylko taką filozofię społeczną, która mogła zostać włączona w jego system porządku ekonomicznego. Chrześcijańskie korzenie społecznej gospodarki rynkowej Przykład recepcji idei Brunnera przez ordoliberałów służy podkreśleniu chrześcijańskich korzeni społecznej gospodarki rynkowej. Jej ojcowie założyciele intensywnie zmagali się z teologią i etyką społeczną swoich czasów. Wpłynęli oni mocno na Ludwiga Erharda i praktykę społecznej gospodarki rynkowej (Mierzejewski 2006: 45–49). W wypadku Brunnera jest jeszcze więcej świadectw bezpośredniego związku z powojenną polityką RFN. Eugen Gerstenmaier, długoletni przewodniczący Bundestagu i naczelny ideolog CDU w czasach Adenauera (Klein 2006: 61), uznawał Gerechtigkeit za podstawę odbudowy Niemiec (Gerstenmeier 1960/1962: 407)17. Nie ma tu miejsca na rozważanie, w jakim stopniu idee Brunnera wpłynęły na praktykę gospodarczą wczesnej RFN, jednak jest to interesująca kwestia. Jednocześnie widać zarówno podobieństwa, jak i różnice w myśleniu Euckena i Röpkego. Stefan Kolev (2009: 1) mówi o „znaczących podobieństwach” i „różnicach w istotnych kwestiach”. Z jednej strony recepcja Brunnera przez Euckena była uwarunkowana niezwykle mocnym obstawaniem przez niego przy swojej koncepcji porządku ekonomicznego, dzięki czemu zyskiwała ona na jasności i spójności. Jednocześnie jednak myślenie Euckena wydaje się dość ograniczone. Z drugiej strony Röpke był, jeśli chodzi o ekonomię, dużo bardziej skłonny do ustępstw i kładł większy nacisk na filozofię społeczną, dzięki czemu jego myślenie było bardziej otwarte w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Trzeba jednak powiedzieć, że stanowisko Röpkego wobec poglądów gospodarczych Brunnera mogłoby być jaśniejsze. Niektórzy komentatorzy na podstawie tych odmiennych postaw wysnuwają wniosek, że Eucken zerwał z historycyzmem dużo bardziej konsekwentnie niż Röpke (Zweynert 2007: 11). Sposób ich recepcji Brunnera wskazuje na to, że coś w tym jest. Jednocześnie nie można tracić z oczu tego, że Eucken i Röpke, choć różnie rozkładali akcenty, ostatecznie doszli do podobnej oceny Brunnera18. Przeł. z języka angielskiego Aleksandra Biegalska Przypisy: 1. Tim Petersen, Emil Brunner’s Social Ethics and its Reception in Ordoliberal Circles, w: Christian L. Glossner, David Gregosz (red.), 60 Years of Social Market Economy. Formation, Development and Perspectives of a Peacemaking Formula, Berlin: Konrad-Adenauer-Stiftung 2010, s. 43–68. © 2010, Konrad-Adenauer-Stiftung e.V., Sankt Augustin/Berlin. Przekład za uprzejmą zgodą Konrad-Adenauer-Stiftung. [Tytuł główny, śródtytuły, uzupełnienia w nawiasach kwadratowych i niektóre przypisy pochodzą od tłumaczki]. 2. Werner Lachman (1988) analizuje ekonomię rynkową i etykę chrześcijańską, uważając je za komplementarne. W późniejszej pracy Lachman (2002) przygląda się bliżej kontekstowi historycznemu. Günter Brackelmann i Traugott Jähnichen (1994: 14–21) bronią tezy o ciągłości między społeczną gospodarką rynkową a ekonomicznym historycyzmem i związanym z nim społecznym protestantyzmem z końca XIX wieku, co moim zdaniem jest problematyczne. Hans Nutzinger i Eckart Müller (1997: 31–32) również mówią o ciągłości, śledząc wpływy protestantyzmu w biografiach ojców-założycieli (tamże: 34–37) i ich pracach z socjologii religii (tamże: 55–57). Traugott Roser prowadzi badania historyczno-biograficzne (1998: 23–207) i systematyczne (tamże: 208–339) na temat związków protestantyzmu i społecznej gospodarki rynkowej na przykładzie Franza Böhma. Heinz Rieter i Matthias Schmolz (1993: 103–108) opisują związki szkoły freiburskiej z antyhitlerowskim ruchem oporu inspirowanym przez duchowieństwo. Nils Goldschmitt (2005b) opublikował później zbiór prac na ten temat. Daniel Dietzfelbinger (1997) bada socjologię religii Alfreda MülleraArmacka (tamże: 118–185) i wpływ chrześcijaństwa na jego koncepcję społecznej gospodarki rynkowej (tamże: 239–278). 3. Jest tak, ponieważ w latach dwudziestych XX wieku wokół Paula Tillicha i chrześcijańskich socjalistów zebrała się grupa ekonomistów i teologów poszukujących syntezy chrześcijaństwa i socjalizmu (Zahrnt 1966: 461–462). W dziedzinie socjologii religii duży wkład wniósł liberalny teolog i przyjaciel Maxa Webera Ernst Troeltsch (1961). To właśnie jego ewangelicka etyka społeczna miała – według Georga Wünscha, chrześcijańskiego socjalisty i studenta Troeltscha – przyczynić się odnowy protestantyzmu. 4. Sylwetkę Brunnera szkicuję na podstawie prac Hansa Brunnera (1986: 389–391) i Ursuli Berger-Gerhardt (1958: 137–139). Teologiczne podstawy społecznej gospodarki rynkowej 141 5. Wilhelm Röpke również zetknął się później z tym ruchem, znanym też jako „Moral Re-Armament”, w jego europejskiej centrali w Caux nad Jeziorem Genewskim. Grupa Oksfordzka wywołała w Röpkem estetyczną odrazę, choć doceniał pozytywną rolę, jaką odgrywała w walce z komunizmem (Röpke 1976: 114–115). 6. Sam Brunner nie używa tego terminu. Idąc za ordoliberałami, domaga się realizacji polityki antymonopolowej, mówiąc w tym kontekście o „względnej stabilności i względnej wolności” rynku (tamże: 199). Nie da się na podstawie samej lektury książki stwierdzić, czy i w jakim stopniu świadczy to o bezpośrednim przyjęciu przez Brunnera polityki regulacyjnej Euckena. Jest to obszar do dalszych badań. 7. Röpke ze swej strony odrzucał teorię kapitalizmu Sombarta jako zbyt uproszczoną (Röpke 1994: 32, 59). 8. Wskazuje na to również sposób, w jaki używał on terminu „gospodarka nastawiona na zysk”, zapożyczonego od Sombarta. O ile w Das Gebot und die Ordnungen Brunner posługiwał się nim całkiem swobodnie (1939: 402), o tyle w Gerechtigkeit uważał, że dychotomia „gospodarka nastawiona na zysk vs gospodarka nastawiona na zaspokajanie własnych potrzeb” (1943: 199) ma zastosowanie tylko w niewielkim zakresie. Ewolucja myśli Brunnera w tym aspekcie mogłaby stać się przedmiotem badań historii teologii opierającej się na teorii ekonomicznej. 9. O ile nie zaznaczono inaczej, opieram się na pracach Egona Tuchtfeldta i Hansa Willgerodta (1994) oraz Hansa Henneckego (2005). 10. W późniejszych wydaniach swojego podręcznika Die Lehre von der Wirtschaft Röpke dystansował się od tego terminu (Röpke 1994: 330). 11. Röpke w tym czasie gwałtownie atakował Lutra i jego pojęcie państwa. Zob. np. Röpke 1946: 199–201. 12. W kwestii humanizmu i jego krytycznego stosunku do Arystotelesa zob. Hirschberger 2007: 19–21. 13. Słowo „porządek” jest najbardziej naturalnym odpowiednikiem niemieckiego Ordnung, choć często używa się w tym kontekście słowa „ład”, a polski tłumacz Podstaw polityki gospodarczej Euckena (2005) pisze o „ustroju” (przyp. tłum.). 14. Opieram się na pracach Wenduli von Klinckowstroem (2000: 53–115) i Hansa Lenela (1989: 292–294). 15. Według luteranów porządek ziemski i niebieski stanowią dwa odrębne królestwa, władza ziemska nie musi się więc kierować Ewangelią (przyp. tłum.). 16. Eucken (1932a: 88–89) już wcześniej zajął krytyczne stanowisko wobec teologii dialektycznej na łamach „Die Tatwelt”. Jego freiburski współpracownik Constantin von Dietze wspominał, że Eucken całkowicie odrzucał teologię Bartha (Goldschmitt 2005b: 306). W okresie narodowego socjalizmu jego pogląd na polityczne zaangażowanie Kościoła był bliskie poglądowi Bartha, jednak potem Barth odstręczył od siebie Euckena silnym chrystocentryzmem swojej teologii (Oswalt 2005: 343–344). Za istotne informacje w tej kwestii jestem wdzięczny Uwe Dathe z Uniwersytetu w Jenie. 17. Wśród tych, którzy wysoko cenią etykę społeczną Brunnera, Gerstenmeier (1962: 406) wymienia również Kurta-Georga Kiesingera. Dziękuję Michaelowi Kleinowi (2006: 67) za naprowadzenie mnie na ten cytat. 18. Tekst ten ukazał się pierwotnie jako praca badawcza Die Sozialethik Emil Brunners und ihre neoliberale Rezeption [„Etyka społeczna Emila Brunnera i jej recepcja wśród neolibe- 142 Tim Petersen rałów”]. Na temat ten naprowadzili mnie między innymi Stefan Kolev (Hamburgisches Welt Wirtschafts Institut), Daniel Brown (Konrad-Adenauer-Stiftung) oraz członek konstystorza dr Thomas Seidel (Internationale Martin Luter Stiftung), za co gorąco im dziękuję. Mam również dług wdzięczności wobec dr. Joachima Zweynerta z Hamburgisches Welt Wirtschafts Institut za formalną recenzję pracy i cenne wskazówki. Zmienioną wersję tekstu poprawił pod względem językowym Pascal Klockmann, stażysta w Biurze Doradztwa Podatkowego Petersen, któremu również jestem wdzięczny. Co dalej? Tuż obok publikujemy szkic o Dobrobycie dla wszystkich Ludwiga Erharda (2012). Przeczytaj, jak w praktyce wyglądała realizacja zasad społecznej gospodarki rynkowej. 143