PODRÓŻ ZIMOWA
Transkrypt
PODRÓŻ ZIMOWA
PODRÓŻ ZIMOWA Lesław Czapliński „Podróż zimowa” Twórczość Philippe’a Genty i jego zespołu to przykład teatru plastycznego, w którym pierwszoplanowym środkiem przekazu i wyrazu jest obraz. Ich najnowsze widowisko „Nie zapomnij mnie” stanowi rodzaj „Podróży zimowej”, skoro akcja za tło posiada śnieżny krajobraz. Wskazują na to sanie, przemykające w tle i pojawiające się na scenie pod koniec, narty na nogach grupy postaci, wreszcie trzy śnieżne kule, w których nurkują niektóre z nich. To także operowanie bielą jako dominantą kolorystyczną tego przedstawienia. Pojawiające się postacie posiadają swoje sobowtóry w formie kukieł i gra toczy się właśnie pomiędzy nimi o to, kto ma prawo do zaistnienia jako prawdziwy byt, czego skutkiem staje się nieustanne ustalanie własnej tożsamości względem tych innych . Do ich świata należy trzech Andersenowskich wysłanników śmierci, którzy starają się unicestwić życie, uosabiane przez kobietę i mężczyznę. W tym celu posługują się wodą która bynajmniej nie ożywia, lecz uśmierca, skoro przemienia się w lód, którym skuwa żyjących. Ich zwłoki ładują do sani, ale kiedy pojawią się na horyzoncie, jak na początku, tyle że zmierzając w przeciwnym kierunku, ich ofiary w cudowny sposób ożyją i wymkną się im. Ten konflikt pomiędzy żywą egzystencją a jej pałubą, czyli martwą formą, przywodzi na myśl seanse w teatrze śmierci Tadeusza Kantora, choć mnie się bardziej kojarzy z wyrosłymi z nich przedstawieniami Janusza Wiśniewskiego . To swoiste panopticum zaludniają ponadto twory popularnej kultury jak małpa Clarissa, która, prawem dialektycznego kontrastu, wykonuje na początku słynną arię „Lascia ch’io pianga” z Haendlowskiego „Rinalda”. W tle akustycznym daje się słyszeć brzęczenie much, ale także rozbrzmiewa repetytywna muzyka, uruchamiająca automatyzm zachowań postaci, powtarzających swe czynności. Oprócz działań, którym można przypisać znaczenie alegoryczne, pojawiają się także przejawy czystej gry, którą współtworzą ruchy drapowanej materii, mogącej przybrać kształt skrzydeł , które uwznioślą kobietę w bieli. Kiedy spektakl dobiegnie końca pojawia się refleksja, czy to wszystko, co przesunęło się przed naszymi oczyma i docierało do naszych uszu było wyłącznie przywidzeniem, tworem pobudzonej wyobraźni? Compagnie Philippe Gentyeż. Philippe Genty: „Nie zapomnij mnie”. Reż. Philippe Genty.