Cato jest z NATO

Transkrypt

Cato jest z NATO
Cato jest z NATO
Wizyta Jensa Stoltenberga w Polsce tuż po objęciu przez niego urzędu sekretarza
generalnego NATO niektórych dziwiła. Jeszcze bardziej zdziwiły i nawet oburzyły niektórych
jego późniejsze zapewnienia, że do NATO drzwi dla Ukrainy pozostają otwarte.
Przeciwnicy takiego rozwiązania już grzmią o trzeciej wojnie światowej, wchodząc w skórę
skrzywdzonych, czyli... Rosjan (bo nie Ukraińców, którzy starają się wyrwać z zależności od
Starszego Brata). Cóż – pamięć ludzka jest krótka.
Nie wszyscy pamiętają, że Polska nie zawsze była członkiem Paktu Północnoatlantyckiego, a był taki
czas, że należała do wrogiego wobec NATO, zdominowanego przez komunistyczną Rosję Układu
Warszawskiego. I wtedy podobne głosy słyszało się z ust wielu polityków europejskich, tyle że
dotyczyły one naszych pragnień wyrwania się z zależności od sąsiada ze Wschodu. Była więc Polska
wtedy wrogiem NATO i państw go tworzących, w odróżnieniu od ojczyzny Stoltenberga, Norwegii,
która w Pakcie była od zawsze. Położona na północnej flance NATO, posiadająca ponad
stukilometrową granicę z ZSRR, mimo iż niewielka ludnościowo stanowiła ważne państwo Sojuszu.
Był początek lat siedemdziesiątych ub. wieku. Wtedy to do Lublina trafił przejazdem pewien student
slawistyki z Oslo, Bjorn Cato Funnemark. Jak to student, szybko znalazł wspólny język z polskimi
studentami i w Lublinie gościł coraz częściej, oddając się ulubionemu zajęciu ówczesnych studentów,
czyli opróżnianiu butelek, tak jak dziś, wtedy też niezłego lubelskiego piwa. Przypadek sprawił, że
jednym ze studentów, u którego zagościł Bjorn Cato Funnemark, był syn oficera Ludowego Wojska
Polskiego. Ów oficer dowiedziawszy się, że w mieszkaniu zajmowanym przez jego latorośl koczuje
jakiś Norweg, postanowił położyć temu kres i któregoś dnia wtargnął między opróżniające butelki
liczne towarzystwo z kategorycznym pytaniem: „Który z panów jest z NATO?”. A po otrzymaniu
odpowiedzi: „Cato jest z NATO”, zażądał natychmiastowego opuszczenia mieszkania przez
reprezentanta znienawidzonego Sojuszu.
Jan Strękowski, zrealizował m.in. poświęcony Funnemarkowi film dok. „Polskie przygody w
norweskim plecaku” (sc. J. Strękowski, reż. M. Ratyński). Jest autorem książki poświęconej
Solidaritet Norge – Polen „Bohaterowie Europy. Norwegia Polsce 1976–89”,
przetłumaczonej na norweski oraz innych publikacji na tematy norweskie publikowanych w
prasie oraz pracach zbiorowych.
Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (51/2014)