Nie sądziłem, że będę żył w czasach takiej patologii

Transkrypt

Nie sądziłem, że będę żył w czasach takiej patologii
Nie sądziłem, że będę żył w czasach takiej patologii
Szanowny Panie Pośle,
wyrażam Panu słowa uszanowania za Pana profesjonalizm. Pana działalność w polskim Rządzie i Parlamencie i obecnie w
Parlamencie Europejskim przywraca mi zdecydowanie nadwątloną ostatnio wiarę w drugiego człowieka. Dziękuję za
zaangażowanie w kwestii bandyckiego obniżania – podstępnej kradzieży (podmiana przez M. Błaszczaka i J. Zielińskiego
projektów aktów prawnych, o czym pisze profesor Marek Chmaj http://www.zbfsop.pl/images/wlasne/opiniaprofmarkachmaja
20161128.pdf) emerytur mundurowych ludzi, którzy służyli Polsce przez wiele lat po 1990 roku, a rozpoczynali służbę krótko
przed rokiem 1990.
Nie użalam się nad sobą, ale miło mi będzie jak Pan Poseł chociaż przeczyta mój list. Jak publicznie głosi i pisze znana osoba
Profesor Norman Davies: "Dzisiaj w Polsce u władzy jest najbardziej mściwy gang w Europie, na czele którego stoi bolszewik".
Nie sądziłem, że będę żył w czasach takiej patologii, gdzie przede wszystkim brakuje dwóch słów w relacjach międzyludzkich
"honor" i "wstyd", a utrwalacz stanu wojennego jest przewodniczącym sejmowej komisji praw człowieka – większej hipokryzji już
chyba nie można wymyślić.
Z satysfakcją zapoznałem się z tym Pana wystąpieniem sejmowym – trzeba mówić prawdę i być przyzwoitym, co utkwiło mi ze
słów Pana Władysława Bartoszewskiego, z którym miałem przyjemność kilka razy spotkać się i rozmawiać.
Szanowny Panie Pośle.
Wypowiedzi wielu posłów w RP i UE świadczą o tym, że oni nie wiedzą o co chodzi, myślą, że emerytury będą zmniejszane
tylko za służbę w UB i SB.
Dla przykładu: "Poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski powiedział, że "ograniczenie przywilejów emerytalnych ludziom, którzy całe
swoje życie poświęcili na walkę z polskimi patriotami i na służenie obcemu mocarstwu, jest ze wszech miar potrzebne". – To
sprawiedliwość dziejowa – podkreślił.
Poseł PSL Piotr Zgorzelski ocenił, że projekt ustawy dezubekizacyjnej "przywraca sprawiedliwość", obcinając emerytury tym,
którzy ścigali działaczy opozycji. Jednak według Zgorzelskiego jest też drugi powód, który stoi za powstaniem projektu ustawy.
– PiS rozpaczliwie poszukuje środków na zabezpieczenie swoich obietnic wyborczych – ocenił.
Rzecznik Nowoczesnej Paweł Rabiej zaznaczył, że "przywileje emerytalne dla funkcjonariuszy SB są niewłaściwe" – osoby
pracujące w aparacie represji, twórcy PRL-u, prześladowcy, nie mogą mieć przywilejów emerytalnych kosztem innych. – To
słuszne rozwiązanie, ale spóźnione – powiedział Rabiej.
Teraz w skrócie: (...) Pełniłem służbę mundurową do 30 czerwca 2008 r., w tym np. w latach 1988-1990 w pionie "C",
ewidencja i archiwum WUSW (...), w okresie od 01 lipca 1990 r. do 15 grudnia 1999 r. w Policji oraz od 16 grudnia 1999 r. do
30 czerwca 2008 r. w Straży Granicznej. W 1990 r. przeszedłem oczywiście pozytywnie weryfikację za dwuletnią służbę w
pionie "C". W Policji dosłużyłem się stopnia podinspektora (majora wg kryteriów wojskowych) – budowałem od podstaw pion
informatyki w Komendzie Wojewódzkiej Policji (...), oczywiście na bazie dokumentów zgromadzonych w pionie "C", które
przejęła Policja. W Straży Granicznej awansowałem na kierownicze stanowisko i awansowałem do stopnia podpułkownika.
Dodam tylko, że po weryfikacji w 1990 r. jako podporucznik zaczynałem służbę w Policji od najniższego stanowiska i musiałem
bardzo starać się, aby wykazać się przydatnością w Policji. W 1998 r. ukończyłem studia doktoranckie i uzyskałem stopień
naukowy doktora nauk humanistycznych na renomowanej polskiej publicznej uczelni – Uniwersytecie Wrocławskim. Od 1990 r.
do 2008 r. awansowałem w hierarchii służbowej i byłem wielo- wielo-wielokrotnie nagradzany, w tym Brązowym Krzyżem
Zasługi. Bardzo ciężko harowałem w mundurze realizując ogrom prac w związku z wejściem Polski w 2004 r. do Unii
Europejskiej i w 2007 r. do strefy Schengen. Przez 8 lat w latach 2000-2008 pełniłem zaszczytną funkcję w instytucji
Pełnomocnika Granicznego Rzeczypospolitej Polskiej na Polsko-Ukraińskiej i Polsko-Białoruskiej Granicy Państwowej.
Zaangażowanie w służbę okupiłem ciężkimi chorobami kardiologicznymi i po orzeczeniu komisji lekarskiej w 2008 r. musiałem
niestety rozstać się z mundurem (miałem zaledwie wówczas 45 lat).
Dalej jestem czynny zawodowo jako pracownik naukowy – na miarę jak pozwala zdrowie, mam na swoim koncie ponad 40
publikacji. Zajmuję się problematyką migracji międzynarodowych w różnych aspektach. Dodam jeszcze, że przez ponad 20 lat
aktywnie opiekuję się grobami Polaków na Wołyniu, za co w 2007 r. z rąk Pana Władysława Bartoszewskiego odebrałem
zaszczytny medal "Opiekuna miejsc pamięci narodowej".
Mam pytanie do Pana Posła: – Czy ja jestem bandytą walczącym z polskimi patriotami i służącym obcemu mocarstwu? Czy ja
jestem opiekunem miejsc pamięci narodowej? Kim jest w Pana opinii taki człowiek jak ja? Czy ja może nie jestem człowiekiem
tylko katem? Czy ja mam jakieś przywileje emerytalne? Czy posłowie zdają sobie sprawę z faktu jakie kryteria musi spełniać
kandydat do służby w Policji? Czy posłowie zdają sobie sprawę z faktu, jakie kryteria musi spełniać kandydat do służby w Straży
Granicznej? Spełniałem wszelkie kryteria do służby w Policji i służby w Straży Granicznej, poddając się szczegółowym
procedurom kwalifikacyjnym.
Życzę Panu Posłowi spokojnej pracy, oczywiście w dobrym zdrowiu. I niech Pana nigdy nie opuszcza zdrowy rozsądek.
strona 1 / 2
Nie sądziłem, że będę żył w czasach takiej patologii
Z wyrazami uszanowania (dane adresowe do wiadomości posła J. Zemke), 9 grudnia 2016 r.
***
Szanowny Panie.
Dziękuje za b. interesujący list, z którego tezami się zgadzam.
Pozdrawiam
Janusz Zemke, 9 grudnia 2016 r.
***
strona 2 / 2