Obrona przeciwlotnicza
Transkrypt
Obrona przeciwlotnicza
STARACHOWICKI WRZESIEÑ 59 STARACHOWICKI WRZESIEÑ Z agadnienie obrony przed atakiem lotnictwa bombowego by³o bardzo powa¿nie traktowane przez polskie w³adze wojskowe. Kierownictwo i nadzór nad organizacj¹ i przygotowaniem obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej pañstwa sprawowa³ Inspektorat Obrony Powietrznej Pañstwa, na czele którego sta³ genera³ brygady dr Józef Zaj¹c. Wszystkie miejscowoci i obiekty na obszarze pañstwa, wymagaj¹ce organizowania obrony przeciwlotniczej, zosta³y podzielone w zale¿noci od ich znaczenia, wielkoci i charakteru na dwie grupy: orodki i punkty. Starachowice zaliczono do orodków biernej obrony przeciwlotniczej II kategorii, czyli takich, których bombardowanie lotnicze by³o bardzo prawdopodobne. Obrona przeciwlotnicza bierna 60 Orodek OPL Starachowice obejmowa³ miasto z jego infrastruktur¹, zabudow¹ i zak³adami przemys³owymi. Bior¹c pod uwagê niewielkie si³y obrony przeciwlotniczej czynnej uznano za konieczne przygotowanie ludnoci do biernej obrony przed skutkami nalotów nieprzyjaciela. Zadaniem biernej obrony przeciwlotniczej by³a ochrona ¿ycia i mienia obywateli, a wiêc zapobieganie po¿arom wywo³ywanym przez bomby zapalaj¹ce lub inne pociski, ratowanie osób zasypanych gruzem zbombardowanych domów, kierowanie rannych do punktów opatrunkowych, opieka nad osobami pozbawionymi da- STARACHOWICKI WRZESIEÑ chu nad g³ow¹, czuwanie nad przestrzeganiem przez ludnoæ przepisów obrony przeciwlotniczej. W celu sprawnego kierowania obron¹ przeciwlotnicz¹ i przeciwgazow¹ na poszczególnych szczeblach jej organizacji wyznaczono komendantów biernej obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej. Komendanci (dowódcy) orodków podlegali bezporednio dowódcom obrony przeciwlotniczej okrêgów korpusów. W obejmuj¹cym powiat i³¿ecki Dowództwie Okrêgu Korpusu nr X w Przemylu by³ to pu³kownik dyplomowany dr Euzebiusz Walerian Bardel. Na komendanta (lub dowódcê, gdy by³ to oficer) obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej orodka wyznaczano komendanta garnizonu (przewidzianego planem mobilizacyjnym na czas wojny), lub komendanta obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej miasta. Dowódcy obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej orodka podlegali komendanci obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej obiektów wojskowych, kolejowych i wydzielonych oraz dowódca czynnych rodków obrony przeciwlotniczej. Funkcjê komendanta obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej miasta pe³ni³ zazwyczaj jego prezydent/burmistrz. Komendantami obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej obiektów kolejowych, wojskowych i wydzielonych byli zwykle ich dyrektorzy/kierownicy. Komendantów (dowódców) obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej orodków, punktów, miast, obiektów kolejowych, wojskowych i wydzielonych wyznaczali dowódcy okrêgów korpusów. Przy czym w odniesieniu do osób cywilnych na wniosek w³adz administracyjnych II instancji. Dowódca Okrêgu Korpusu Nr X, genera³ bry- gady Wac³aw Scewola-Wieczorkiewicz, wyznaczy³ na dowódcê obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej orodka Starachowice komendanta garnizonu Wierzbnik, majora piechoty Lucjana Trzebiñskiego, za na komendanta obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej miasta - na wniosek wojewody kieleckiego dr W³adys³awa Dziadosza - burmistrza W³adys³awa Soko³a. 61 STARACHOWICKI WRZESIEÑ KOMENDANT OPL MIASTA 62 Komendanci (dowódcy) obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej orodków oraz miast dysponowali: dru¿ynami ³¹cznoci, bezpieczeñstwa, ratownictwa sanitarnego, przeciwpo¿arowymi, weterynaryjnymi, przeciwgazowymi, alarmowymi i technicznymi (do pe³nienia s³u¿by w nich powo³ywano mieszkañców orodka). Organami tymi kierowali szefowie poszczególnych s³u¿b. Szkolenie i przygotowanie tych dru¿yn prowadzi³y - miêdzy innymi - takie organizacje, jak: Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, Polski Czerwony Krzy¿ i Zwi¹zek Stra¿y Po¿arnych. Równie¿ komendanci obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej obiektów wojskowych, kolejowych i wydzielonych, zale¿nie od wielkoci i znaczenia obiektu, dysponowali niezbêdn¹ liczb¹ wyspecjalizowanych dru¿yn (sekcji), przygotowanych sporód etatowych pracowników danego obiektu. W du¿ych miastach w³adze administracyjne II instancji wyznacza³y komendantów obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej dzielnic. By³y nimi zawsze osoby cywilne. Komendanci ci dysponowali dru¿ynami sanitarnymi, przeciwgazowymi oraz alarmowymi i przeciwpo¿arowymi. Nie mieli natomiast szefów s³u¿b. Brak informacji, czy dzielnice zosta³y wyznaczone w Starachowicach. Na pewno by³y w s¹siednim Skar¿ysku, wiêc mo¿na z du¿ym prawdopodobieñstwem za³o¿yæ, ¿e by³y równie¿ w Starachowicach. Na najni¿szym szczeblu organizacyjnym, podlegaj¹cym bezporednio komendantowi obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej miasta (dzielnicy), byli komendanci obrony przeciwlotniczej domów (bloków domów). Komendanci obrony przeciwlotniczej domów (bloków domów) mieli obowi¹zek dopilnowaæ przestrzegania przepisów przeciwpo¿arowych. W rejonie domu kierowali pracami zwi¹zanymi z przygotowaniem schronów przeciwlotniczych i pomieszczeñ uszczelnionych itp. Dysponowali oni - w zale¿noci od liczby mieszkañców - dru¿yn¹ (sekcj¹) bezpieczeñstwa oraz ratownictwa sanitarnego, a tak¿e posterunkiem przeciwpo¿arowym i obs³ug¹ schronów. Ratownictwo sanitarne PCK Jedn¹ z wa¿niejszych s³u¿b w obronie przeciwlotniczej i przeciwgazowej by³o ratownictwo sanitarne. Mia³o obejmowaæ ca³y teren wraz ze znajduj¹cymi siê na nim obiektami wojskowymi, komunikacyjnymi, przemys³owymi, u¿ytecznoci publicznej, urzêdami oraz domami mieszkalnymi. Dla celów obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej przygotowano s³u¿bê ratowniczo-sanitarn¹ (dru¿yny, sekcje, punkty sta³e i ruchome, k¹pieliska odka¿aj¹ce, szpitale, rodki transportowe itp.). Organizacj¹ i szkoleniem dru¿yn ratownictwa sanitarnego zajmowa³ siê Polski Czerwony Krzy¿. W 1939 roku siedzi- STARACHOWICKI WRZESIEÑ Uczestniczki kursu ratownictwa sanitarnego. Maska przeciwgazowa wz.24 (RSC). Prezentowana na zdjêciu nale¿a³a do Stefana Rachtana pracownika Zarz¹du Miejskiego w Wierzbniku. ba Zarz¹du tej organizacji znajdowa³a siê w budynku starostwa powiatowego przy ulicy Górnej, a na czele zarz¹du sta³ aptekarz Wac³aw Sikora. Ponadto istnia³ Oddzia³ Polskiego Czerwonego Krzy¿a przy Zak³adach Starachowickich. Jego siedziba mieci³a siê w nieistniej¹cym ju¿ budynku stoj¹cym obok Szpitala Miejskiego, przy obecnej ulicy doktora W³adys³awa Borkowskiego. Na czele Zarz¹du Oddzia³u sta³ in¿. Miko³aj Grabczyñski (1883-1963), pracownik Huty Zak³adów Starachowickich. W Starachowicach zorganizowano trzy dru¿yny ratownictwa sanitarnego Polskiego Czerwonego Krzy¿a: przy Stra¿y Po¿arnej, przy Zwi¹zku Strzeleckim, przy Zak³adach Starachowickich. 63 STARACHOWICKI WRZESIEÑ Ratownictwo przeciwgazowe LOPiP 64 Dru¿yny ratownicze Polskiego Czerwonego Krzy¿a z dniem 1 maja 1939 roku zosta³y oddane do dyspozycji dowódcy obrony przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych. Akcja ratownictwa sanitarnego ludnoci orodka Starachowice mia³a byæ przeprowadzona w ramach obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej organizowanej przez dowódcê OPLiPGaz. orodka, oraz w ramach samoobrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej, dotycz¹cej mieszkañców miasta. Zadaniem dru¿yny (sekcji) by³o udzielanie pierwszej pomocy ludnoci poszkodowanej na skutek prowadzenia dzia³añ wojennych przez nieprzyjaciela oraz transportowanie rannych i zagazowanych do punktów ratowniczo-sanitarnych, k¹pielisk odka¿aj¹cych lub szpitali. Wiêkszoæ cz³onków dru¿yn stanowi³y dziewczêta, umundurowane w granatowe mundurki z czerwonymi wypustkami i z³otymi guzikami. Organizacj¹ i szkoleniem dru¿yn odka¿aj¹cych, czyli dru¿yn ratownictwa przeciwgazowego, zajmowa³a siê Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej (LOPiP). W 1939 roku na czele Zarz¹du Obwodu Powiatowego I³¿eckiego tego stowarzyszenia sta³ in¿. Stanis³aw Brzostowicz, pracownik Huty Zak³adów Starachowickich. Obawa u¿ycia gazów przez wroga by³a powszechna. Pamiêtano o gazach u¿ytych przez Niemcy w I wojnie wiatowej. W 1939 roku nadano sprawie obrony przeciwgazowej znaczny rozg³os. W zaopatrzeniu wojska i spo³eczeñstwa w maski gazowe oraz w umiejêtnociach pos³ugiwania siê nimi upatrywano wa¿nego zabezpieczenia przed wiêkszymi ludzkimi stratami. Liga urz¹dza³a pokazy ratownictwa gazowego. Z dokumentacji fotograficznej wynika, ¿e taki pokaz zorganizowano na Rynku w Wierzbniku. W Starachowicach zorganizowano, miêdzy innymi, kolejow¹ dru¿ynê odka¿aj¹c¹. Cz³onkiem tej dru¿yny by³ Stanis³aw Cygan, kolejarz zamieszka³y w Wierzbniku. Komendant OPL dysponowa³ s³u¿bami, którymi kierowali szefowie s³u¿b: Zak³ady Starachowickie, ze wzglêdu na znaczenie dla gospodarki narodowej i obronnoci kraju, organizowa³y oddzieln¹ obronê przeciwlotnicz¹, jako obiekt wydzielony. Taki obiekt, pomimo ¿e znajdowa³ siê na terenie miasta, pod wzglêdem obrony przeciwlotniczej by³ czêciowo samodzielny. W Zak³adach utworzono Komendê OPL. Na jej czele stan¹³ in¿. Juliusz Denk, szef Dzia³u Inspekcji Technicznej Zak³adów. S³u¿b¹ przeciwpo¿arow¹, usuwaj¹c¹ skutki po¿arów, kierowa³ Franciszek Daszkowski, komendant zak³adowej stra¿y po¿arnej, nosz¹cej nazwê Ochotniczej Stra¿y Fabrycznej, S³u¿b¹ ratownictwa sanitarnego, udzielaj¹c¹ pierwszej pomocy poszkodowanym w wyniku nalotów, S³u¿b¹ odka¿aj¹c¹, udzielaj¹c¹ pomocy w razie ataku gazowego, S³u¿b¹ bezpieczeñstwa, czuwaj¹c¹ nad porz¹dkiem, kierowa³ komendant Stanis³aw Mielczarski, Szef Wydzia³u Bezpieczeñstwa Zak³adów. Podlegali mu funkcjonariusze zak³adowej Stra¿y Bezpieczeñstwa, S³u¿b¹ pogotowia technicznego, usuwaj¹c¹ skutki nalotów, S³u¿b¹ alarmow¹, sk³adaj¹c¹ siê z posterunków alarmowych, których zadaniem by³o w³¹czanie syren elektrycznych i gazowych, oraz uruchomienie sygna³ów akustycznych rêcznych - syren i gongów, S³u¿b¹ rejestracyjn¹, prowadz¹c¹ rejestry skutków nalotów, S³u¿b¹ ³¹cznoci, obs³uguj¹c¹ system ³¹cznoci alarmowej, a wiêc centralê telefoniczn¹, aparaty telefoniczne w poszczególnych komórkach, goñców pieszych i na rowerach. Do s³u¿b OPL Zak³adów Starachowickich powo³ano kilkaset osób sporód pracowników. Ka¿dy przeznaczony do s³u¿by pracownik Zak³adów otrzyma³ pisemne zarz¹dzenie Komendy OPL. Cz³onkowie s³u¿b zostali te¿ wyreklamowani od powo³ania do wojska w razie mobilizacji. STARACHOWICKI WRZESIEÑ OPL Zak³adów 65 STARACHOWICKI WRZESIEÑ 66 In¿. JULIUSZ JÓZEF DENK * 14.05.1901, 18.05.1961 Urodzi³ siê w 1901 roku w Teledze w Rumunii. Pochodzi³ z rodziny polsko-rumuñskiej. Gdy w 1920 roku przyjecha³ do Lwowa, nie zna³ jeszcze jêzyka polskiego, za to zna³ francuski, rumuñski, angielski i niemiecki. W lipcu 1920 roku pracowa³ w Okrêgowym Komitecie Plebiscytowym w Trzyñcu na l¹sku Cieszyñskim. Od lipca do padziernika 1920 roku s³u¿y³ ochotniczo w Wojsku Polskim, w 6 Batalionie Telegraficznym we Lwowie, w stopniu szeregowca. W 1924 roku ukoñczy³ studia na Wydziale Mechanicznym na Politechnice Lwowskiej i uzyska³ stopieñ in¿yniera mechanika. Od grudnia 1924 roku do wrzenia 1928 roku by³ pracownikiem kontraktowym Polskiej Misji Wojskowej Zakupów we Francji. Miêdzy innymi pracowa³ w Pary¿u i Hawrze. Po powrocie do kraju podj¹³ w marcu 1929 roku pracê w Zak³adach Starachowickich, jako in¿ynier asystent w Dziale Broni. W roku 1937 kierowa³ Biurem Badañ Specjalnych Zak³adów Starachowickich. Uczestniczy³ w badaniach prototypów dzia³. Od stycznia 1936 roku pe³ni³ wa¿ne obowi¹zki Szefa Dzia³u Inspekcji Technicznej. Uczestniczy³ In¿. Denk (z lewej strony) jako t³umacz podczas w odbiorach jakociowych broni. Podlegali mu, miêdzy innymi, kierownik kontroli fabrykacji broni wizyty króla Rumunii w Polsce. Pierwszy z pra- Witold Hajdukiewicz (1887-1939), zastrzelony przez polsk¹ organizacjê konspiracyjn¹ za wspó³wej Marsza³ek Edward mig³y-Rydz. pracê z w³adzami niemieckimi, oraz kierownik kontroli fabrykacji amunicji W³adys³aw Górecki. Udzia³ in¿yniera Denka w przygotowaniach do wojny oraz we wrzeniu 1939 roku jest s³abo znany. W literaturze przedmiotu przedstawia siê go jako majora Wojska Polskiego, cz³onka powo³anego po wybuchu wojny we wrzeniu 1939 roku sztabu obrony miasta. Jednak¿e nazwisko Denk nie wystêpuje w ¿adnym z przedwojennych roczników oficerskich i autorowi nie uda³o siê jednoznacznie zweryfikowaæ jego stopnia wojskowego. Prawdopodobnie by³ mylony z majorem Trzebiñskim. Jego funkcja w sztabie obrony miasta te¿ nie jest znana. Prawdopodobnie by³ Komendantem Obrony Przeciwlotniczej Zak³adów Starachowickich. Po powrocie z wrzeniowej tu³aczki in¿ynier Denk zosta³ uprzedzony, ¿e jest zagro¿ony aresztowaniem. Wyjecha³ do Warszawy. Jego ¿ona zosta³a zosta³a aresztowana w Starachowicach i spêdzi³a kilka miesiêcy w areszcie. Po jej wypuszczeniu, oboje zostali przypadkowo aresztowani w Warszawie. Dziêki interwencji kuzyna, sekretarza na dworze króla rumuñskiego, zostali wypuszczeni (Rumunia by³a wówczas sojusznikiem III Rzeszy). Dalszy okres okupacji niemieckiej prze¿y³ z rodzin¹ w Radomiu. Pracowa³ jako kierowca w firmie zaopatrzeniowej. By³ ¿o³nierzem Armii Krajowej. Po zakoñczeniu wojny zg³osi³ siê na wezwanie w³adz do rejestracji in¿ynierów i dosta³ przydzia³ do Gliwic. Przejmowa³ od Armii Czerwonej Zak³ady Przemys³u Maszynowego. W latach 40. by³ dyrektorem Gliwickich Zak³adów Urz¹dzeñ Technicznych, prezesem Klubu Sportowego Piast Gliwice i skarbnikiem Ko³a £owieckiego Daniel. Ze wzglêdu na pochodzenie spo³eczne, by³ szykanowany, a ostatecznie zwolniony ze stanowiska dyrektora. Pracowa³ w ró¿nych przedsiêbiorstwach, ostatnio jako generalny projektant w Biurze Projektów w Gliwicach. Zmar³ w 1961 roku w Gliwicach. Pod koniec marca 1939 roku, obawiaj¹c siê natychmiastowego wybuchu konfliktu zbrojnego w zwi¹zku z kryzysem czechos³owackim, w³adze wojskowe zdecydowa³y o zapewnieniu obrony przeciwlotniczej dla cis³ego przemys³u wojennego. Zak³ady przemys³owe mia³y byæ bronione artyleri¹ przeciwlotnicz¹ przez bezporedni¹ obronê zak³adów, zorganizowan¹ przez plutony podchor¹¿ych rezerwy artylerii przeciwlotniczej ze Szko³y Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej w Trauguttowie. Koncepcja organizacji plutonów artylerii przeciwlotniczej przemys³u wojennego zosta³a przygotowana na pocz¹tku 1939 roku przy udziale Biura Przemys³u Wojennego Ministerstwa Spraw Wojskowych, któremu podlega³a obs³uga tych jednostek. Jednostkami formuj¹cymi plutony by³y poszczególne zak³ady przemys³u wojennego, które z w³asnych funduszów zakupywa³y konieczny sprzêt i wyposa¿enie; przeszkolenie obs³ugi zapewnia³o wojsko. Koszt uzbrojenia i wyposa¿enia jednego plutonu to 260.000 z³otych wed³ug cen z maja 1938 roku. Do obrony Zak³adów Starachowickich przewidziano pocz¹tkowo dwa plutony artylerii przeciwlotniczej o numerach 209 i 210. Ka¿dy pluton sk³ada³ siê z dowódcy plutonu, zastêpcy dowódcy i omiu do dziewiêciu ludzi obs³ugi. Czas wolny podchor¹¿ych w Starachowicach, maj 1939 roku. Stoj¹ od lewej: plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig, kanonier z cenzusem Walter Padziernik, bombardier z cenzusem Tadeusz Bana, kapral z cenzusem Jerzy Lohman, bombardier z cenzusem Zoltan Gründl. Z prawej strony fotografii, u do³u, widaæ charakterystyczn¹ studzienkê kanalizacyjn¹ Zak³adów Starachowickich. STARACHOWICKI WRZESIEÑ Artyleria przeciwlotnicza Plutony z podchor¹¿ówki w Trauguttowie 26 marca 1939 roku przerwano zajêcia programowe w Szkole Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej im. Romualda Traugutta w Trauguttowie ko³o Brzecia nad Bugiem, a podchor¹¿ych skierowano do orodków cis³ego przemys³u wojennego jako obs³ugi armat przeciwlotniczych. Dodatkowym zadaniem podchor¹¿ych by³o szkolenie obs³ug armat przeciwlotniczych sporód pracowników fabryk zbrojeniowych. 27 marca po po³udniu z Warszawy wyruszy³y transportem kolejowym do Starachowic dwa plutony podchor¹¿ych. Ka¿dy pluton posiada³ dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm ,,Bofors. Armaty te zosta³y w fabrykach po zakoñczeniu kursu. 67 STARACHOWICKI WRZESIEÑ PLUTON 209 Sk³ad osobowy plutonu szkoleniowego numer 209: Dowódca - plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig (1919-?) Dzia³onowy - kapral z cenzusem Cyryl Kolago (1915-1987) Dzia³onowy - kapral z cenzusem Jerzy Lohman bombardierzy z cenzusem: Tadeusz Bana Lucjan Dziewanowski (1918-1944) Zoltan Gründl Andrzej Karpowicz Jaros³aw Rostafiñski kanonierzy z cenzusem: Stanis³aw Frank-Winiewski Walter Padziernik Szkolenie obs³ugi armat Ponadto instruktorami w Zak³adach Starachowickich byli kaprale z cenzusem Jan Walocha i Jan Biskot, ale autorowi nie uda³o siê ustaliæ, w którym z plutonów. Zak³ady przemys³owe poproszono o u³atwienie wy¿ywienia i zakwaterowania podchor¹¿ych, a tak¿e zapewnienie w razie potrzeby rodków lokomocji dla plutonów. Warto odnotowaæ, ¿e bombardier Igor mia³owski do póniejszy znany aktor teatralny i filmowy, bombardier Andrzej Kaden-Bandrowski to syn znanego pisarza Juliusza Kaden-Bandrowskiego (1885-1944), a podchor¹¿y Wojciech Ludwig to syn pu³kownika W³odzimierza Ludwiga (1889-1961), dowódcy Obrony Przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych. PLUTON 210 Sk³ad osobowy plutonu szkoleniowego numer 210: Dowódca - plutonowy podchor¹¿y Mieczys³aw Lipiñski Dzia³onowy - kapral z cenzusem Janusz Berbecki (?-2005) Dzia³onowy - kapral z cenzusem Zygmunt Kawecki (1920-?) bombardierzy z cenzusem: 68 Józef Hamenkiewicz Andrzej Kaden-Bandrowski (1920-1943) Jerzy Porayski (1919-1999) Igor mia³owski (1917-2006) Jerzy Swoboda Podchor¹¿owie na sto³ówce Zak³adów Starachowickich. Przepustka zak³adowa kaprala z cenzusem Jana Biskota. Wynika z niej, ¿e podchor¹¿owie mieli wstêp do wszystkich miejsc na terenie Zak³adów, to jest do Zak³adów Mechanicznych, Huty, Elaboracji i Dzia³u Lasów. STARACHOWICKI WRZESIEÑ Zak³ady Starachowickie pe³ni³y wa¿n¹ rolê w procesie wyszkolenia fabrycznych obs³ug artylerii przeciwlotniczej. W Zak³adach Starachowickich ulokowano dowództwo III grupy wyszkolenia Starachowice, obejmuj¹ce fabryczne plutony ze Starachowic (209 i 210) oraz Ostrowca Kieleckiego (dzi wiêtokrzyskiego) (211 i 212), oraz dowództwo ca³ego kursu dla obs³ug fabrycznych, sk³adaj¹cego siê w sumie z siedmiu grup wyszkolenia. Grupa Starachowice by³a na zaopatrzeniu 4. Pu³ku Piechoty Legionów w Kielcach. Dowódc¹ grupy by³ kapitan artylerii Bronis³aw Zakrzewski, dowódca 1 baterii podchor¹¿ych s³u¿by sta³ej Szko³y Podchor¹¿ych Artylerii Przeciwlotniczej w Trauguttowie. Natomiast dowódc¹ ca³ego kursu by³ major artylerii Franciszek P³aneta, dowódca dywizjonu podchor¹¿ych rezerwy tej szko³y a szefem sztabu kapitan artylerii Mieczys³aw Boenisch, jego zastêpca. Plutonem 209. dowodzi³ plutonowy podchor¹¿y s³u¿by sta³ej Wojciech Ludwig, za 210. plutonowy podchor¹¿y s³u¿by sta³ej Mieczys³aw Lipiñski. Fabryczny pluton artylerii przeciwlotniczej 1 kwietnia 1939 roku podchor¹¿owie rozpoczêli szkolenie obs³ug dwóch fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej. Obs³ugê armat wybrano sporód pracowników Zak³adów maj¹cych przeszkolenie wojskowe i, o ile by³o to mo¿liwe, artyleryjskie. 69 STARACHOWICKI WRZESIEÑ OBS£UGA BOFORSA Bezporednia obs³uga armaty przeciwlotniczej kalibru 40 mm Bofors sk³ada³a siê z omiu funkcyjnych artylerzystów: Podchor¹¿owie oraz cz³onkowie fabrycznych obs³ug armat przeciwlotniczych w drodze na poligon w Dêbie, maj 1939 roku. Widoczne na platformie wagonu skrzynki to skrzynki amunicyjne. DOWÓDCY PLUTONÓW FABRYCZNYCH 70 in¿. Stanis³aw Walenczak, podporucznik rezerwy artylerii przeciwlotniczej, konstruktor, in¿. Leszek Kistelski, porucznik rezerwy s³u¿by uzbrojenia (wczeniej s³u¿y³ w artylerii), kierownik Wydzia³u Elaboracji Zak³adów Starachowickich. Przyst¹piono te¿ do opracowania planu obrony przeciwlotniczej Starachowic. Etatowo fabryczny pluton artylerii przeciwlotniczej mia³ byæ uzbrojony w dwie armaty przeciwlotnicze pó³sta³e kalibru 40 mm wzór 38 Bofors. Do ka¿dej armaty przewidziano po 800 sztuk nabojów. Jeden pluton sk³ada³ siê z oko³o 20 ¿o³nierzy, obs³uguj¹cych dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm Bofors. Na czele plutonu sta³ dowódca plutonu, oficer rezerwy artylerii przeciwlotniczej, zazwyczaj w stopniu podporucznika. 1. dzia³onowy - dowódca dzia³onu - sta³ za dzia³em, z prawej strony, twarz¹ w kierunku wylotu lufy, 2. celowniczy wysokoci siedzia³ na siode³ku z lewej strony lufy, twarz¹ zwrócony do przeziernika, 3. celowniczy kierunku siedzia³ na siode³ku z prawej strony lufy, twarz¹ zwrócony do przeziernika, 4. celownikowy sta³ z prawej strony dzia³a na pomocie, miêdzy celowniczym kierunku a przelicznikowym, twarz¹ do przelicznika, 5. przelicznikowy siedzia³ na siode³ku z prawej strony lufy, twarz¹ zwrócony do przelicznika, 6. ³adowniczy sta³ na pomocie z lewej strony lufy, twarz¹ zwrócony do magazynu, 7. amunicyjny klêcza³ z lewej strony dzia³a, za skrzyni¹ amunicyjn¹, 8. wrêczyciel sta³ z lewej strony dzia³a, miêdzy amunicyjnym i ³adowniczym, twarz¹ zwrócony do amunicyjnego. Ostre strzelanie pod okiem genera³a Zaj¹ca Zajêcia praktyczne kursu trwa³y do 20 maja. W ramach kursu odby³o siê ostre strzelanie do celu holowanego przez samolot w ramach tak zwanej szko³y ognia na poligonie w Obozie Æwiczeñ Dêba ko³o Tarnobrzega w dniach od 1 do 16 maja. Wszyscy podchor¹¿owie s³u¿by sta³ej i szeregowi z cenzusem, którym powierzono funkcje dzia³onowych i przelicznikowych, w roli przelicznikowych odbyli strzelania ostre do rêkawa holowanego przez samolot na wysokoci do dwóch kilometrów. Ponadto strzelania ostre odby³y obs³ugi fabryczne. Æwiczenia obserwowa³ Inspektor Obrony Powietrznej Pañstwa, genera³ brygady dr Józef Zaj¹c, który wysoko oceni³ Szko³a ognia na zakoñczenie szkolenia fabrycznych obs³ug armat przeciwlotniczych. Poligon Dêba, maj 1939 roku. Stoj¹ od lewej: bombardier z cenzusem Jaros³aw Rostafiñski, NN (zas³oniêty), plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig, kapral z cenzusem Jan Walocha, bombardier z cenzusem Zoltan Gründl. poziom wyszkolenia obs³ug fabrycznych i du¿y wk³ad pracy instruktorów, wyró¿niaj¹c kilku podchor¹¿ych, miêdzy innymi Wojciecha Ludwiga i Mieczys³awa Lipiñskiego. Major Franciszek P³aneta, dowódca kursu, tak oceni³ poziom wyszkolenia obs³ug: Ogólnie nale¿y podkreliæ du¿e zainteresowanie i chêæ do pracy poszczególnych ludzi z obs³ug, co da³o swój wyraz na poligonie obs³ugi strzela³y stosunkowo dobrze. Du¿ym brakiem jaki da³ siê odczuæ by³ brak przyrz¹dów pomiarowych przez co nie mo¿na by³o przeprowadziæ dok³adnego szkolenia i strzelania. Ocena odleg³oci do samolotu, szybkoci i kursu samolotu oceniana by³a na oko co powodowa³o du¿e odchylenia i b³êdy w strzelaniu, ponadto iloæ obs³ug szkolonych by³a bezwzglêdnie za ma³a, gdy¿ np. Mocice czy Starachowice mia³y zaledwie po 2 plutony a 2 dzia³a 40 mm co w rzeczywistoci by³o zaledwie ma³¹ cz¹stk¹ w stosunku do tego czego wymaga³a w³aciwa obrona przeciwlotnicza danego obiektu. I kurs dla obs³ug fabrycznych STARACHOWICKI WRZESIEÑ Planowano, ¿e docelowo plutony bêd¹ te¿ wyposa¿one w przyrz¹dy pomiarowe - dalmierz stereoskopowy 1,5 m wzór K3 i szybkociomierz. Ponadto ka¿dy pluton mia³ mieæ dwa ciê¿kie karabiny maszynowe, prawdopodobnie wzór 08 lub wzór 30, z 4000 sztuk naboi. Wówczas w sk³ad plutonu wesz³oby dodatkowo czterech ¿o³nierzy obs³uguj¹cych karabiny maszynowe, dalmierzysta i jego pomocnik, oraz artylerzysta obs³uguj¹cy szybkociomierz. Na kursie szkolono tylko obs³ugi armat. Nie szkolono obs³ug dalmierza, szybkociomierza i karabinów maszynowych. 71 STARACHOWICKI WRZESIEÑ 72 Zmiana numeracji plutonów Znak Zak³adów Starachowickich noszony na beretach ochotników fabrycznej OPL. ukoñczy³y w Starachowicach co najmniej 44 osoby (tyle osób widaæ na pami¹tkowej fotografii z zakoñczenia szkolenia). II kurs, który rozpocz¹³ siê bezporednio po zakoñczeniu I, nie obj¹³ Starachowic, jednak¿e kilka tygodni póniej Ministerstwo Spraw Wojskowych postanowi³o zapewne sformowaæ w Starachowicach dwa dodatkowe fabryczne plutony artylerii przeciwlotniczej, gdy¿ w dokumencie z po³owy czerwca 1939 roku jest mowa o czterech plutonach starachowickich. Autorowi nie uda³o siê ustaliæ, kto i kiedy wyszkoli³ obs³ugi tych armat. ¯o³nierze fabrycznej jednostki obrony przeciwlotniczej nosili mundury, oraz czarne berety ze znaczkiem ST. Pan Kazimierz Dulêba wspomina, ¿e ¿o³nierze w charakterystycznych beretach cieszyli siê du¿ym szacunkiem spo³eczeñstwa Starachowic. Po utworzeniu plutonów, otrzyma³y one numeracjê na podstawie wytycznych dla obrony przeciwlotniczej czynnej, wydanych przez Dowództwo Obrony Przeciwlotniczej Ministerstwa Spraw Wojskowych, które przewidywa³y dla nich numeracjê w przedziale 200 299. W Starachowicach by³y to plutony numer 209 i 210. Poniewa¿ w planach Sztabu G³ównego numeracja ta by³a perspektywicznie zarezerwowana dla plutonów wojskowych, które by³yby mobilizowane na terenie Okrêgu Korpusu nr II, Oddzia³ I w porozumieniu ze Sztabem Lotniczym wyst¹pi³y o zmianê tej numeracji. W rezultacie, w celu unikniêcia zamieszania, przyjêto dla plutonów przemys³u wojennego zaproponowan¹ w czerwcu 1939 roku przez Sztab G³ówny numeracjê od 1001 wzwy¿, w zale¿noci od numeru Okrêgu Korpusu, na terenie którego plutony by³y formowane. Nowa numeracja wchodzi³a w ¿ycie z chwil¹ og³oszenia mobilizacji. Pluton numer 209 zmieniono na 1004, pluton numer 210 na 1005, za nastêpne dwa plutony otrzyma³y numery 1014, oraz 1015. Rowy przeciwlotnicze Pod koniec sierpnia rozpoczêto bezporednie przygotowania do obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej, w które zaanga¿owano masowo ludnoæ cywiln¹. 25 sierpnia 1939 r. minister spraw wewnêtrznych, genera³ dywizji doktor Felicjan S³awoj STARACHOWICKI WRZESIEÑ Sk³adkowski, nakaza³ rozpocz¹æ budowê rowów (szczelin) przeciwlotniczych w miastach. Przeprowadzono wówczas w Polsce wielk¹ akcjê kopania rowów przeciwlotniczych. Tadeusz Rek, wspomina: Ja te¿ kopa³em, podobnie jak moi koledzy. By³y próbne alarmy przeciwlotnicze, odpalano petardy, puszczano gaz ³zawi¹cy. Taka wojna na niby. Nam dzieciom, szczególnie ch³opcom, nawet siê podoba³a. Doros³ym raczej nie. Uwa¿ali, ¿e nie bêdzie konfliktu zbrojnego. Tak s¹dzili równie¿ moi rodzice i ich znajomi. Wierzono w nasz¹ armiê. Bylimy SILNI, ZWARCI, GOTOWI - g³osi³y plakaty. O pomoc przy budowie rowów przeciwlotniczych zaapelowano równie¿ do spo³ecznoci ¿ydowskiej. W pi¹tek 25 sierpnia komendant powiatowy Policji Pañstwowej, komisarz Jan Antczak, pojawi³ siê podczas nocnego nabo¿eñstwa w synagodze w Wierzbniku: jego niespodziewane bezprecedensowe zjawienie siê w Shul w tych trudnych dniach by³o dramatyczne. Nie marnuj¹c czasu od razu przeszed³ do rzeczy. W imieniu lokalnych w³adz w³¹czaj¹c Obronê Cywiln¹ wezwa³ ochotników do kopania okopów w ca³ym miecie. Z naciskiem podkreli³ fakt, ¿e przeznaczenie postawi³o ¯ydów i Polaków w takich samych okolicznociach, mówi¹c wszyscy siedzimy na tej samej ³odzi. Nikt nie potrzebowa³ ¿adnych dowodów, ¿e rzeczywicie znajdowalimy siê na krawêdzi wojny. Nastêpnego ranka pomimo Szabasu wielu ochotników zg³osi³o siê do kopania okopów razem z Polakami (relacja Jerahmela Singera). Gdy zabrak³o ochotników, siêgniêto równie¿ po drobne rodki przymusu: Dzisiaj w nocy policja budzi³a gospodarzy, ¿eby budzili lokatorów do robienia okopów. I mój Wacek rano ma iæ. Tam obok nas [na 73 STARACHOWICKI WRZESIEÑ ulicy D³ugiej, kolonia Or³owo przypis autora] robi¹ okopy i przez ca³¹ noc s³ychaæ stuk kilofów jak ludzie pracuj¹ ko³o okopów (z listu Karoliny Lekiewicz, urzêdniczki Zak³adów Starachowickich, datowanego na 28 sierpnia). Na gwa³t postanowiono robiæ schrony, bez wzglêdu na koszta, bez wzglêdu na ofiary. Wiêc zmobilizowano wszystkich rzemielników naszego Wydzia³u do kopania rowów, gór¹ nakrytych deskami i przysypanych ziemi¹, b¹d kuto w skale po dawnych kamienio³omach przy Biurze G³ównym. Pracowano od witu do zmroku. Zachêcano robotników innych Wydzia³ów do dobrowolnego i bezinteresownego nam pomagania, lecz takich by³o bardzo ma³o. Nikt bez zap³aty robiæ nie chcia³ (Mieczys³aw Frycz, Pamiêtniki). Stra¿ gminna (obywatelska) Na podstawie ustawy o stanie wojennym, zarz¹dzeniem Prezydenta Rzeczpospolitej, prof. Ignacego Mocickiego, z dniem 1 wrzenia zosta³ wprowadzony na ca³ym obszarze pañstwa stan wojenny. W zwi¹zku z tym w³adze gminne zosta³y zobowi¹zane o zorganizowania i uruchomienia stra¿y pe³ni¹cych s³u¿bê ochronn¹ przy obiektach wa¿nych z punktu widzenia obronnoci pañstwa. W Starachowicach zorganizowano ochronê zewnêtrzn¹ nastêpuj¹cych obiektów: Starostwa Powiatowego, Urzêdu Skarbowego, Szpitala Powiatowego, Elektrowni, urzêdów pocztowo-telegraficznych, Zarz¹du Gminy (Magistratu), mostów na bitych drogach publicznych i wa¿niejszych drogach 74 Podstacja energetyczna ZEORK. STARACHOWICKI WRZESIEÑ jak Zwi¹zek Strzelecki, Zwi¹zek Harcerstwa Polskiego i inne. W nocy warty by³y podwajane. Do pe³nienia warty nie wolno by³o wyznaczaæ ma³oletnich poni¿ej 17 roku ¿ycia, oraz niezdolnych do pe³nienia s³u¿by starszych mê¿czyzn. W praktyce bywa³o czasem inaczej: wyznaczony przez wójta gminy W¹chock do pe³nienia warty przy jednym z mostków na bitej drodze z W¹chocka do Starachowic starszy brat pana Stefana Derlatki pe³ni³ wyznaczone mu s³u¿by nocne (pilnowano we dwóch przy p³on¹cym ognisku), natomiast ze wzglêdu na pilne prace polowe warty dzienne zleca³ m³odszemu, zaledwie dwunastoletniemu bratu. Psychoza szpiegowska Policjanci starachowiccy. gruntowych oraz linii wysokiego napiêcia. Wartownicy mieli obowi¹zek wykonywania sta³ych obchodów wyznaczonego im odcinka. Wartownicy byli uzbrojeni - b¹d w broñ paln¹, b¹d najczêciej w siekiery, wid³y lub kosy osadzone na sztorc. Wartowników rekrutowano sporód ochotników, g³ównie m³odych aktywnych cz³onków organizacji spo³eczno-wychowawczych, takich Psychoza szpiegostwa ze strony Niemiec by³a powszechna i nie pozbawiona podstaw. Pan Stefan Derlatka, zamieszka³y wówczas na Starym Dworze, widzia³ po 1 wrzenia pojedynczy samolot, który nad lasem ko³o Rataj zrzuci³ skoczka na spadochronie. Inni mieszkañcy widzieli wówczas w tym lesie nieznane im osoby, które rzekomo zbiera³y siano na ³¹kach, ale na widok miejscowych piesznie odchodzili. Radio ostrzega³o przed szpiegami i dywersantami. Ludzie stali siê nies³ychanie dra¿liwi na tym punkcie. Podejrzliwoæ o dywersjê by³a powszechna. Wszystkich podejrzanych, szczególnie przyby³ych, pytaj¹cych o drogê czy ulicê, komendanci bloków, stoj¹cy w bramach oraz przechodnie zatrzymywali i oddawali w rêce policji i wojska. 75 STARACHOWICKI WRZESIEÑ siê samolotach nieprzyjaciela. Plutony zosta³y rozmieszczone piercieniem wokó³ miasta i Zak³adów Starachowickich, z zadaniem zwalczania samolotów przeciwnika. Stanowisko dowodzenia znajdowa³o siê w drewnianym budynku przy ulicy Francuskiej, obecnie nosz¹cej nazwê Bohaterów Westerplatte. Stanowisko dowodzenia by³o po³¹czone liniami telefonicznymi ze stanowiskami ogniowymi. £¹cznoæ dublowali ³¹cznicy na motocyklach i rowerach. Dodatkowe szeæ plutonów Armata przeciwlotnicza kalibru 75 mm St. Mobilizacja OPL 76 28 sierpnia 1939 roku na rozkaz przekazany telefonogramem z Dowództwa Okrêgu Korpusu nr X z Przemyla rozpoczêto mobilizacjê pododdzia³ów obrony przeciwlotniczej Zak³adów Starachowickich. 30 sierpnia cztery fabryczne plutony obrony przeciwlotniczej o numerach 1004, 1005, 1014 i 1015 zajê³y stanowiska ogniowe, a sta³e dy¿ury rozpoczê³a s³u¿ba dozorowania, której zadaniem by³o ostrzeganie o zbli¿aj¹cych 1 wrzenia na polecenie wicedyrektora Zak³adów Starachowickich Stanis³awa ¯uczkiewicza (naczelny dyrektor Zak³adów Starachowickich, in¿. Jan D¹browski, by³ w trakcie wyjazdu s³u¿bowego do Anglii) rozbudowano i zreorganizowano obronê przeciwlotnicz¹ Zak³adów. Zorganizowano Dowództwo Obrony Przeciwlotniczej czynnej Starachowic. Dowódc¹ wyznaczono porucznika rezerwy s³u¿by uzbrojenia in¿. Leszka Kistelskiego, za zastêpc¹ - podporucznika rezerwy artylerii przeciwlotniczej in¿. Stanis³awa Walenczaka. Porucznik Kistelski nie by³ wprawdzie przeciwlotnikiem, jednak¿e by³ wy¿szy stopniem, i by³ bardziej zorientowany w bie¿¹cej sytuacji jednostki obrony przeciwlotniczej Zak³adów Starachowickich, gdy¿ podporucznika Walenczaka w sierpniu 1939 roku nie by³o w Zak³adach Starachowickich - zosta³ powo³any na æwiczenia rezerwy do 11. Samodzielnego Dywizjonu Artyle- IN¯. LESZEK STANIS£AW KISTELSKI * 15.12.1898, 03.05.1981 Urodzi³ siê w Pabianicach (zabór rosyjski). W 1918 roku wst¹pi³ ochotniczo do odradzaj¹cego siê Wojska Polskiego. Bra³ udzia³ w walkach na froncie ukraiñskim jako artylerzysta Poci¹gu Pancernego nr 5 Odsiecz I, a nastêpnie w Ministerstwie Spraw Wojskowych. W 1927 roku ukoñczy³ studia na Politechnice Warszawskiej. Promowany na podporucznika artylerii rezerwy w 1925 roku. W 1931 roku podj¹³ pracê w Wytwórni Amunicji nr 2 w Warszawie. Przed 1934 rokiem przeniesiony do korpusu oficerów uzbrojenia. W 1934 roku przydzielony ewidencyjnie do Kadry 1 Oddzia³u S³u¿by Uzbrojenia, awans na porucznika rezerwy w 1935 roku. W 1934 roku podj¹³ pracê w Zak³adach Starachowickich. Obj¹³ stanowisko Kierownika Wydzia³u Elaboracji. We wrzeniu 1939 roku pe³ni³ funkcjê dowódcy OPL czynnej Zak³adów Starachowickich. Po rozbiciu jednostki pod I³¿¹ dosta³ siê do niewoli niemieckiej. Zbieg³ z niewoli i przedosta³ siê do Warszawy. Jego dalsze losy s¹ szczegó³owo opisane przez syna na ss. 180-187 niniejszej publikacji. STARACHOWICKI WRZESIEÑ rii Przeciwlotniczej w Stê¿ycy ko³o Dêblina. Do Starachowic powróci³ dopiero po 27 sierpnia, gdy æwiczenia przerwano w zwi¹zku z mobilizacj¹ jednostek obrony przeciwlotniczej. W Dowództwie ponadto pe³ni³ bli¿ej nieokrelon¹ funkcjê kapral podchor¹¿y rezerwy Jan Murczyñski, o którym jednak brak bli¿szych danych. Ponadto wystawiono dwa nowe fabryczne plutony artylerii przeciwlotniczej numer 311 i 312 których obs³ugê stanowili równie¿ pracownicy Zak³adów. Plutony natychmiast zajê³y stanowiska bojowe. 2 wrzenia przyst¹piono do formowania kolejnych plutonów numer 313, 314, 315 i 316. Ostatecznie fabryczna jednostka obrony przeciwlotniczej sk³ada³a siê w sumie z 16 armat przeciwlotniczych kalibru 40 mm ,,Bofors (po 2 w plutonie), jednej armaty przeciwlotniczej kalibru 75 mm i szeciu ciê¿kich karabinów maszynowych. Obs³uga dzia³ za 120 ¿o³nierzy uzbrojonych w broñ krótk¹ i d³ug¹ z du¿¹ iloci¹ amunicji i granatów rêcznych. Jednostka dysponowa³a jedenastoma pojazdami mechanicznymi, w tym czterema ci¹gnikami g¹sienicowymi C2P do holowania dzia³ przeciwlotniczych. Z zachowanych fotografii wynika, ¿e do holowania armat u¿ywano te¿ zak³adowych ci¹gników siod³owych. Plutony mia³y pe³ne wyposa¿enie w amunicjê. Do 40 mm armaty przeciwlotniczej wzór 36 stosowana by³a jednostka ognia licz¹ca 200 nabojów z granatem krusz¹cym. Jednostka ognia mieci³a siê w siedemnastu skrzynkach, z których ka¿da mieci³a 12 pocisków (a wiêc faktycznie by³y w sumie 204 pociski). Masa jednostki ognia w skrzynkach wynosi³a ³¹cznie 629 kilogramów. 77 STARACHOWICKI WRZESIEÑ 78 STANOWISKA OGNIOWE WOKÓ£ MIASTA Pluton STARY DWÓR Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej zaj¹³ stanowisko na Starym Dworze (obecnie czêæ W¹chocka). 30 sierpnia po po³udniu armaty przeciwlotnicze zosta³y przyci¹gniête na Wygodê ci¹gnikami, a nastêpnie wci¹gniête na górê par¹ koni. Stanowisko ogniowe zosta³o urz¹dzone na s¹siednich polach - Jana Mazura z Wygody, oraz Andrzeja Derlatki ze Starego Dworu. Obecnie miejsce to po³o¿one jest za posesj¹ numer 20 przy ulicy Górnej w W¹chocku. Rano 31 sierpnia okoliczni mieszkañcy w ramach tak zwanego szarwarku (wiadczenie przez ludnoæ wiejsk¹ robót na rzecz gminy) wykopali dwa, g³êbokie na oko³o pó³ metra, okr¹g³e wykopy o rednicy oko³o dwunastu metrów, z pozostawionym wjazdem, którym wtoczono armaty (regulamin wojskowy dla jednej armaty przeciwlotniczej kalibru 40 mm wzór 36/38 zaleca³ wykop w kszta³cie prostok¹ta o wymiarach boków 6 metrów i 13 metrów, natomiast dla plutonu tych armat - 6 metrów i 24 metry). Stanowiska zosta³y wykoñczone przy pomocy ekipy budowlanej z Zak³adów Starachowickich. W odleg³oci oko³o 50-60 metrów od stanowisk armat postawiono oko³o trzymetrowe p³oty z drutu kolczastego. W odpowiedniej odleg³oci od stanowisk armat wybudowano schron na amunicjê. Po wybuchu wojny stanowiska armat zosta³y zamaskowane Boforsy na stanowisku bojowym. ochronn¹ siatk¹, ale - jak zapamiêta³ pan Stefan Derlatka, syn gospodarza, u którego kwaterowali ¿o³nierze - doæ s³abo. ciêto te¿ trzy du¿e lipy, gdy¿ zas³ania³y widocznoæ obs³udze armat. Pluton sk³ada³ siê z dwóch armat przeciwlotniczych kalibru 40 mm ,,Bofors. Wed³ug relacji pana Derlatki, by³a jedna armata kalibru 40 mm i jedna kalibru 75 mm. Obs³ugê ka¿dej z armat stanowi³o 8 ¿o³nierzy: 4 zawodowych w granatowych kombinezonach i beretach oraz 4 strzelców w rogatywkach polowych, uzbrojonych w karabiny. Ci ostatni pe³nili warty oraz donosili amunicjê do armat. Ponadto przy plutonie by³a sanitariuszka z odpowiednim wyposa¿eniem leków i opatrunków, oraz nosze. Sanitariuszka s³u¿y³a pomoc¹ przede wszystkim cywilom, których rani³y od³amki pocisków rozpryskowych polskiej obrony przeciwlotniczej. Na Starym Dworze pociski te we wrze- IN¯. JERZY BONIFACY SOSNOWSKI Pan Stefan Derlatka wskazuje stanowisko plutonu przeciwlotniczego na Starym Dworze. W tle widoczny komin Zak³adu Energetyki Cieplnej na Bugaju. * 05.06.1910, 31.03.1984 Urodzi³ siê w Sosnowcu (zabór rosyjski) jako syn Maksymiliana i Emilii z domu Czarny. Po maturze ukoñczy³ w 1927 roku Szko³ê Podchor¹¿ych Rezerwy Artylerii we W³odzimierzu Wo³yñskim, a nastêpnie - w 1931 roku - Szko³ê Podchor¹¿ych Artylerii w Toruniu. Jako podporucznik artylerii s³u¿by sta³ej otrzyma³ przydzia³ do 23. Pu³ku Artylerii Lekkiej w Bêdzinie. W 1934 roku awansowa³ na porucznika artylerii. Póniej zosta³ przeniesiony z korpusu oficerów artylerii do korpusu oficerów s³u¿by uzbrojenia. W 1934 roku zosta³ skierowany na studia na Politechnice Warszawskiej (Sekcja Uzbrojenia Wydzia³u Mechanicznego), które ukoñczy³ w 1939 roku. Latem 1939 roku otrzyma³ przydzia³ mobilizacyjny do Zak³adów Starachowickich. Obj¹³ funkcjê dowódcy jednego z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej. Pluton pod jego dowództwem stoczy³ walkê w dniu 6 wrzenia z niemieckim oddzia³em rozpoznawczym w wanacji. Od jesieni 1939 roku w konspiracji (Armia Krajowa), awansowany do stopnia kapitana. Pracowa³ jako wyk³adowca w Fabrycznej Szkole Zawodowej w Starachowicach. Od roku szkolnego 1942/1943 jej kierownik. Po mierci Boles³awa Papiego, (pseudonim Czerw, 25 maja 1944 roku), który by³ jego szwagrem, musia³ uciekaæ do Warszawy. Walczy³ w Powstaniu Warszawskim. Unikn¹³ niewoli. Ukrywa³ siê w rejonie Koñskich. Od lutego 1945 roku podj¹³ pracê w Zak³adach Starachowickich. Jednoczenie by³ te¿ wyk³adowc¹ w I Liceum Ogólnokszta³c¹cym, szkole zawodowej i technikum. W 1974 roku przeszed³ na emeryturê. Jest pochowany na cmentarzu parafialnym Bugaj przy ulicy Radomskiej. STARACHOWICKI WRZESIEÑ niu 1939 roku rani³y co najmniej trzy osoby, oraz 10-letniego ch³opczyka. ¯o³nierze kwaterowali w gospodarstwie pana Andrzeja Derlatki. Spali na drewnianych pryczach w szopie przy stodole. Umywalnia by³a przy studni dawnego dworu. Trzy razy dziennie samochód dowozi³ na stanowisko ¿ywnoæ w termosach (¿o³nierze mieli mena¿ki). £¹cznoæ telefoniczna zosta³a doprowadzona do kwatery ¿o³nierzy, oraz do stanowisk armat, znajduj¹cych siê oko³o 150 metrów od zabudowañ. 79 STARACHOWICKI WRZESIEÑ Stara strzelnica Zak³adów Starachowickich w lesie ko³o Lubieni. Pluton GÓRNIKI 80 Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej zaj¹³ stanowisko przy obecnej ulicy 6 Wrzenia, w pobli¿u skrzy¿owania z ulic¹ Nowowiejsk¹, niedaleko domu, przy którym postawiono w czasie okupacji kaplicê. Wówczas w tamtym miejscu by³y tylko pola, nie by³o zabudowañ. Pluton posiada³ dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm Bofors. Brak informacji, kto by³ dowódc¹ plutonu. Dowódc¹ jednego z dzia³onów by³ plutonowy rezerwy Witold wierzbiñski, drugiego Bogus³aw Twardowski. Ten drugi by³ kontrolerem jakoci luf. Doskonale zna³ siê na wszelkich urz¹dzeniach celowniczych i podobno w tajemnicy pracowa³ nad nowym, rewelacyjnym przyrz¹dem do celowania. Mieszka³ na Kolonii Robotniczej. Wród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów byli szeregowi rezerwy Leon Kañski i Marian Bernat. Ten drugi urodzi³ siê we Francji. W czasie I wojny wiatowej s³u¿y³ we francuskiej artylerii przeciwlotniczej. W 1919 roku powróci³ do kraju jako ¿o³nierz B³êkitnej Armii genera³a Józefa Hallera. Po demobilizacji odnalaz³ rodzinê na Kielecczynie i tu osiad³ na sta³e. Powo³ano go jeszcze raz w 1920 roku, w czasie wojny z Rosj¹ bolszewick¹. Ods³u¿y³ wówczas prawie rok w baterii. W 1939 roku mia³ ju¿ ponad piêædziesi¹t lat, lecz wcielono go do jednostki OPL ze wzglêdu na dowiadczenie przeciwlotnicze. Zosta³ ciê¿ko ranny i zmar³ 8 wrzenia 1939 roku pod I³¿¹. W sk³ad obs³ugi wchodzi³ równie¿ harcerz W³odzimierz Rek, zamieszka³y przy ulicy Hutniczej 6, oraz Chmielowski, zamieszka³y na terenie dzisiejszych Dolnych Starachowic. 5 lub 6 wrzenia armaty zosta³y przetoczone przez obs³ugê na stacjê kolejow¹ do Wierzbnika, gdzie zosta³y za³adowane na poci¹g i pojecha³y w kierunku wschodnim. Stanowiska armat znajdowa³y siê niedaleko wybudowanego latem 1939 roku przez pracowników Zak³adów Starachowickich punktu obserwacyjno-meldunkowego. By³a to niewysoka, zadaszona, wie¿a wykonana z drewna. Na punkcie 36 St. Autor za³o¿y³ wiêc, ¿e na Strzelnicy znajdowa³y siê dwie armaty kalibru 40 mm i jedna kalibru 75 mm. Brak informacji, kto by³ dowódc¹ plutonu. Jan Surdy poda³, ¿e pierwsze rozkazy wyda³ ¿o³nierzom major Kornela. Major s³u¿by uzbrojenia w stanie spoczynku Roman Jan Kornella (1893-?) by³ rzeczywicie w 1939 roku pracownikiem Dzia³u Broni Zak³adów Starachowickich. Byæ mo¿e wiêc by³ dowódc¹ tego plutonu, jednak autorowi nie uda³o siê zweryfikowaæ tej informacji. Wród ¿o³nierzy plutonu Jan Surdy wymieni³ nastêpuj¹ce STARACHOWICKI WRZESIEÑ pe³nili dy¿ury cz³onkowie zak³adowej s³u¿by dozorowania przeciwlotniczego. Na wyposa¿eniu punktu znajdowa³a siê lornetka do obserwacji oraz telefon. Stanowisko to by³o jednym z elementów s³u¿by obserwacyjno-meldunkowej (s³u¿by dozorowania powietrza). S³u¿ba ta umo¿liwia³a wczesne uprzedzenie o nieprzyjacielskim napadzie lotniczym jednostek wojskowych i zak³adów przemys³owych dysponuj¹cych czynnymi rodkami obrony przeciwlotniczej, a tak¿e ludnoci miast i osiedli w celu umo¿liwienia jej biernego zastosowania biernych rodków obrony. Cz³onkowie tej s³u¿by czêsto rekrutowali siê sporód cz³onków organizacji Liga Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej. Pluton STRZELNICA Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej zaj¹³ stanowisko na terenie Strzelnicy Zak³adów Starachowickich na Or³owie. ¯o³nierz plutonu, Jan Surdy z Jasieñca, poda³, ¿e armaty zajmowa³y stanowiska (...) wysoko - przy ³apaczach (...), czyli kulochwytach, s³u¿¹cych do przestrzeliwania dzia³ wyprodukowanych w Zak³adach Starachowickich. Wed³ug relacji Jana Surdego, pluton wyposa¿ony by³ w trzy dzia³ony armat przeciwlotniczych kalibru 40 mm Bofors. Z innego ród³a wiadomo, ¿e na Strzelnicy stanowisko mia³ dzia³on uzbrojony w armatê przeciwlotnicz¹ kalibru 75 mm wzór £apacz artyleryjski strzelnicy na Or³owie. 81 STARACHOWICKI WRZESIEÑ 82 nazwiska: Jan Myszka z Jasieñca, Andrzej Gralec z Jasieñca, Jeziorski z Kozaków ko³o W¹chocka, Józef Góra, Jan Ka³ucki [byæ mo¿e chodzi o nazwisko Kad³ucki - przypis autora] ze Starachowic, Kosiarz, oraz Oliszewski z Henryka. (Na probê autora, znany regionalista, radny Rady Miasta W¹chocka, pan Kazimierz Winiarczyk, próbowa³ odszukaæ rodzinê ¿o³nierza Jeziorskiego z Kozaków, lecz bez rezultatu.) Czy ¿elbetonowa konstrukcja z Majówki, to rzeczywicie podstawa do Boforsa? Pluton MAJÓWKA Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej, o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko nad skarp¹, pomiêdzy obecnym budynkiem S¹du Rejonowego a Budynkiem Specjalnedo Orodka Szkolno-Wychowawczego Pluton posiada³ dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm Bofors. Armaty zosta³y przez obs³ugê pieszczotliwie nazwane Bak¹ i Maryk¹. Pluton mia³ ³¹cznoæ telefoniczn¹ z dowództwem, oraz dysponowa³ ³¹cznikiem na motocyklu. Jan Cielik poda³, ¿e by³ dowódc¹ tego plutonu, jednak¿e wydaje siê to ma³o prawdopodobne. Plutonami artylerii przeciwlotniczej dowodzili oficerowie w stopniu podporucznika lub porucznika, natomiast s¹dz¹c po jego randze wojskowej (podoficer rezerwy) móg³ byæ dowódc¹, ale jednego z dzia³onów. W swej relacji wymieni³ nazwisko tylko jednego ¿o³nierza plutonu - Cichockiego, oraz sanitariuszki Cielakówny, pochodz¹cej gdzie od w. Krzy¿a. Pan Szymon Jarosz przekaza³ informacjê, ¿e w obs³udze na Majówce by³ te¿ jego kuzyn, Stanis³aw Owczarczyk z ulicy Zgodnej. W miejscu, gdzie znajdowa³o siê stanowisko plutonu, znajduj¹ siê do dzi dwie ¿elbetonowe podstawy pod armaty, z których wystaj¹ metalowe ruby. ruby te mia³y s³u¿yæ do przykrêcenia armat do podstaw. GÓRA TRZECH KRZY¯Y Inny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej, o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko ogniowe na po³udniowym zboczu wzgórza zwanego Gór¹ Trzech Krzy¿y. Jedna z armat zajê³a stanowisko po prawej stronie obecnej ulicy £ysogórskiej, w miejscu niewykoñczonego domu przy skrêcie w obecn¹ ulicê Kombatantów. Pluton posiada³ dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm Bofors. Dowódc¹ plutonu by³ porucznik s³u¿by uzbrojenia Jerzy Sosnowski. Jednym z dzia³onów dowodzi³ starszy ogniomistrz w stanie spoczynku artylerii Wiktor Dró¿d¿ (1901-1981) z Wierzbnika. Wród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów byli: Jan Skowron z Wierzbnika, Zygmunt Kurc, Jan Traczewski, i Boles³aw K³oczowski (1903-1939). Pluton prawdopodobnie posiada³ ciê¿ki karabin maszynowy ze stanowiskiem ko³o kirkutu, który obs³ugiwali m³odzi ochotnicy - Andrzej Rek i Tadeusz Sokó³ (syn burmistrza Starachowic). WIKTOR DRÓ¯D¯ * 25.09.1901, 20.10.1981 Urodzi³ siê w Wierzbniku. By³ ochotnikiem podczas wojny polsko-rosyjskiej w 1920 roku. Pozosta³ w wojsku, s³u¿¹c jako podoficer zawodowy w 28. Pu³ku Artylerii Lekkiej w Zajezierzu ko³o Dêblina (z tego okresu pochodzi publikowana fotografia), a nastêpnie w 19. Pu³ku Artylerii Lekkiej w Lidzie, na Kresach Wschodnich. W latach 30. przeszed³ w stan spoczynku w stopniu starszego ogniomistrza. Wróci³ do Wierzbnika i podj¹³ pracê w Zak³adach Starachowickich. W sierpniu 1939 roku zosta³ powo³any do zak³adowej formacji obrony przeciwlotniczej. Dowodzi³ dzia³onem armaty kalibru 40 mm Bofors w plutonie fabrycznym, maj¹cym stanowiska na wzgórzu zwanym Gór¹ Trzech Krzy¿y. Prawdopodobnie to jego dzia³on uszkodzi³ niemiecki samochód pancerny w Wanacji. W czasie okupacji z tego powodu musia³ siê ukrywaæ. Po wojnie pracowa³ w Fabryce Samochodów Ciê¿arowych. Jest pochowany na cmentarzu przy ulicy I³¿eckiej. STARACHOWICKI WRZESIEÑ Pluton 83 STARACHOWICKI WRZESIEÑ 84 Pluton BUGAJ Jeden z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej, o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko ogniowe w bli¿ej nieokrelonym miejscu na Bugaju. Pluton posiada³ dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm Bofors, ustawione na drewnianych rusztowaniach. Pod jednym z rusztowañ znajdowa³a siê kabina z telefonem. Obs³uga kwaterowa³a w po³owie pobliskiego drewnianego domu. Na kwaterze te¿ znajdowa³ siê telefon, przy którym obs³uga dy¿urowa³a ca³¹ dobê (jednym z pierwszych zadañ ¿o³nierza plutonu Juliana Tusiñskiego by³a nauka pisania po ciemku). W sk³ad obs³ugi wchodzili wybrani z fabryki wysokiej klasy fachowcy, wyreklamowani do czasu wyszkolenia nowych. Ci ostatni rekrutowali siê, miêdzy innymi, sporód uczniów Szko³y Rolniczej w Chwa³owicach ko³o I³¿y. 30 sierpnia 1939 roku przywieziono ich do Wierzbnika, gdzie rozdzielono ich na poszczególne stanowiska. Nowe obs³ugi by³y intensywnie szkolone przy obs³udze dzia³. Na m³odym ch³opaku konstrukcja Boforsa wywar³a du¿e wra¿enie: Dla mnie by³o to wra¿enie niesamowite, móc wprowadzaæ w ruch i powodowaæ wystrza³ prawie bez wysi³ku. Podziwia³em konstrukcjê tego mechanizmu, który umo¿liwia³ strzelanie seryjne. Sam usuwa³ ³uskê i wprowadza³ nowy nabój. Dowódc¹ plutonu by³, prawdopodobnie, podporucznik rezerwy artylerii przeciwlotniczej Stanis³aw Walenczak. Wród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów by³ Julian Tusiñski. Urodzi³ siê w miglu (zabór niemiecki). Od lat 20. aktywnie dzia³a³ w harcerstwie. W 1931 roku ukoñczy³ Pañstwow¹ Wy¿sz¹ Szko³ê Budowy Maszyn i Elektrotechniki w Poznaniu, uzyskuj¹c tytu³ in¿yniera mechanika. Podj¹³ pracê w Fabryce Maszyn i Pomp in¿. W. Kraupe w Lesznie. W latach 1932-1933 ukoñczy³ Szko³ê Podchor¹¿ych Rezerwy Artylerii we W³odzimierzu Wo³yñskim. Po powrocie z wojska podj¹³ pracê jako konstruktor w Fabryce Maszyn M. Tyrchon w Poznaniu. W 1935 roku ukoñczy³ kurs artylerii przeciwlotniczej w Warszawie, a w 1936 roku zosta³ mianowany podporucznikiem rezerwy artylerii przeciwlotniczej. W tym samym roku podj¹³ pracê jako konstruktor w Zak³adach Starachowickich. W Starachowicach równie¿ aktywnie dzia³a³ w harcerstwie, uzyskuj¹c stopieñ harcmistrza. W latach 1937-1938 pe³ni³ funkcjê Komendanta Hufca Harcerzy w Starachowicach. Ponadto czynnie uczestniczy³ w ¿yciu Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokó³. Wiosn¹ 1939 roku ukoñczy³ szkolenie dla obs³ug fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej w Zak³adach Starachowickich. 1 lipca 1939 roku ponownie obj¹³ funkcjê Komendanta Hufca Harcerzy w Starachowicach. Miesi¹c póniej, 1 sierpnia 1939 roku, zosta³ powo³any na æwiczenia rezerwy do 11. Samodzielnego Dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej w Stê¿ycy ko³o Dêblina. Do Starachowic powróci³ dopiero po 27 sierpnia, gdy æwiczenia przerwano w zwi¹zku z mobilizacj¹ jednostek obrony przeciwlotniczej. Po powrocie obj¹³ funkcjê dowódcy fabrycznego plutonu artylerii przeciwlotniczej na Bugaju. Byæ mo¿e obj¹³ te¿ funkcjê Komendanta Pogotowia Wojennego Harcerzy w Starachowicach. 1 wrzenia 1939 roku zosta³ zastêpc¹ dowódcy fabrycznej jednostki OPL. Prawdopodobnie by³ cz³onkiem Dowództwa OPL Orodka Starachowice, gdy¿ wraz z podharcmistrzem Zygmuntem Lewiñskim jest wymieniany w relacjach jako cz³onek Komendy Obrony Miasta, kieruj¹cy harcerskimi grupami pomocniczymi. Opuci³ Starachowice wraz z wycofuj¹cymi siê Oddzia³ami Wojska Polskiego z boju pod I³¿¹. (Brak dalszych danych). Jego pluton zosta³ rozbity w zasadzce po I³¿¹. Przedosta³ siê za Wis³ê, gdzie po 17 wrzenia dosta³ siê do niewoli sowieckiej. Wkrótce uciek³ z niewoli i przedosta³ siê na Wêgry, gdzie zosta³ internowany w obozie dla polskich ¿o³nierzy. Stamt¹d przez Jugos³awiê i W³ochy przedosta³ siê do Francji, gdzie wst¹pi³ w szeregi Wojska Polskiego. Po klêsce Francji przedosta³ siê do Anglii, gdzie s³u¿y³ w jednostkach artylerii przeciwlotniczej I Korpusu Polskiego. W 1942 roku zosta³ przeniesiony do II Korpusu Polskiego na rodkowym Wschodzie. W 1943 roku otrzyma³ awans na porucznika. Przeszed³ ca³y szlak II Korpusu. W marcu 1947 roku zaci¹gn¹³ siê do Polskiego Korpusu Przysposobienia i Rozmieszczenia. Jego dalsze losy pozostaj¹ na razie nieznane. STARACHOWICKI WRZESIEÑ IN¯. STANIS£AW WALENCZAK * 01.05.1909, po 1946 85 STARACHOWICKI WRZESIEÑ 86 Zdjêcie pami¹tkowe na zakoñczenie szkolenia fabrycznych obs³ug armat przeciwlotniczych, maj 1939 roku. Fotografiê wykonano przed budynkiem Dyrekcji Zak³adów Starachowickich. Siedz¹ w rodku: in¿. Leszek Kistelski, dowódca plutonu fabrycznego, major Franciszek P³aneta, dowódca Kursu wyszkolenia z siedzib¹ w Starachowicach, NN, i kapitan Bronis³aw Zakrzewski, dowódca III grupy wyszkolenia Starachowice. Nad majorem P³anet¹ stoi plutonowy podchor¹¿y Wojciech Ludwig, a nad kapitanem Zakrzewskim, plutonowy podchor¹¿y Mieczys³aw Ragan (w wyjciowym mundurze), dowódcy plutonów szkoleniowych. Pomiêdzy majorem a NN, poni¿ej nich, siedzi bombardier z cenzusem Igor mia³owski. KOCIO£A WSZYSTKICH WIÊTYCH Kolejny z fabrycznych plutonów artylerii przeciwlotniczej, o numerze nieznanym, zaj¹³ stanowisko ogniowe w miejscu, gdzie teraz jest budynek zak³adu opieki zdrowotnej Med-Star przy ulicy Radomskiej. Sk³ad amunicji plutonu znajdowa³ siê w piwnicy budynku obecnego I Liceum Ogólnokszta³c¹cego. Armaty by³y ulokowane na podestach drewnianych, oko³o metrowej wysokoci. Podobno zrobiono tak ze wzglêdu na nierównoæ terenu; by³y tam pokopalniane ha³dy. Pluton posiada³ dwie armaty przeciwlotnicze kalibru 40 mm Bofors. Dowódc¹ plutonu by³ podporucznik rezerwy artylerii Wiktor Szablewski. Jednym z dzia³onów dowodzi³ podoficer Kowalski z W¹chocka. Wród ¿o³nierzy obs³ugi dzia³onów by³ Henryk Ko³odziejski (*1922) ze Starachowic, dwaj bracia Kliczewscy i Wac³aw Gola. Historyk Ludwik G³owacki w ksi¹¿ce pt. Dzia³ania wojenne na Lubelszczynie w roku 1939 (Lublin 1986, wyd. II, ss. 24-25) napisa³: Do Solca przyby³ z Ostrowca 211 i 212 pluton art. plot 40 mm oraz ochotniczy pluton art. plot 75 mm wz. 36 sformowany z za³ogi Zak³adów Starachowickich, pod dowództwem ppor. rez. in¿. Janusza A. Dietrycha. Informacjê o plutonie ze Starachowic uzbrojonym w armaty zmontowane ju¿ w trakcie dzia³añ wojennych powtórzy³ miêdzy innymi historyk Antoni Nawrocki w pracy Zabezpieczenie logistyczne wojsk l¹dowych si³ zbrojnych II RP w latach 1936-1939 (Warszawa 2002, s. 443). Od pana Andrzeja Dietrycha z Bielska-Bia³ej, syna podporucznika Janusza Dietrycha, uzyska³em informacjê, ¿e ojciec przed wojn¹ pracowa³ w Zak³adach Ostrowieckich, i ¿e zosta³ zmobilizowany do artylerii przeciwlotniczej. Pu³kownik Zbigniew Moszumañski, autorytet w kwestii polskiej obrony przeciwlotniczej w 1939 roku potwierdzi³, ¿e podporucznik rezerwy Janusz Dietrych by³ w 1939 roku dowódc¹ fabrycznego 1007 [212] Plutonu Pó³sta³ego Artylerii Przeciwlotniczej w Ostrowcu wiêtokrzyskim. STARACHOWICKI WRZESIEÑ Pluton obok Przeciwlotnicze karabiny maszynowe Wed³ug planu mobilizacyjnego W do obrony przeciwlotniczej obiektów przemys³owych w Starachowicach-Wierzbniku zamierzano zmobilizowaæ w ci¹gu 30 godzin dwie kompanie przeciwlotniczych karabinów maszynowych - 102., mobilizowan¹ przez 2. Pu³k Piechoty Legionów w Sandomierzu, oraz 103., mobilizowan¹ przez 4. Pu³k Piechoty Legionów w Kielcach. 27 sierpnia w 4. Pu³ku Piechoty Legionów rozpoczê³a siê mobilizacja kompanii numer 103. Kompania mia³a siê sk³adaæ z trzech plutonów, z których ka¿dy uzbrojony by³ w trzy ciê¿kie karabiny maszynowe wzór 08 systemu Maxima, pamiêtaj¹ce jeszcze I wojnê wiatow¹. Po ukoñczeniu mobiliza- 87 STARACHOWICKI WRZESIEÑ Boforsy na stanowisku bojowym. cji kompania powinna udaæ siê do Starachowic. Niestety, autor nie znalaz³ w ¿adnym z dostêpnych mu opracowañ jakichkolwiek wiadomoci na temat jej pobytu i s³u¿by w obronie przeciwlotniczej miasta. Najprawdopodobniej nie dotar³a do Starachowic. Podobnie sta³o siê z czteroplutonow¹ 102. kompani¹ dowodzon¹ przez kapitana rezerwy Jan Przybosia. Równie¿, nie dotar³a do Starachowic. Prawdopodobnie kilka karabinów maszynowych przeciwlotniczych by³o na wyposa¿eniu fabrycznej OPL, gdy¿ pojawiaj¹ siê o nich wzmianki w kilku relacjach. Antoni Heda, póniejszy genera³ a wówczas plutonowy podchor¹¿y rezerwy piechoty, wyreklamowany od s³u¿by liniowej jako pracownik Zak³adów, napisa³ o pierwszym dniu wojny: Przywo³ano mnie od razu na wartowniê, ¿ebym pomóg³ w ustaleniu miejsca dla trzech karabinów przeciwlotniczych. Ustawilimy jeden na g³ównym budynku zak³adu, a dwa pozosta³e na s¹siednich. Potem zaj¹³em siê instruowaniem obs³ugi karabinów, objanianiem zasad dzia³ania celowników oraz dozorowaniem gwintowania luf armatnich. Wielkie zaniepokojenie wywo³a³y trzy przelatuj¹ce bardzo nisko nad zak³adami samoloty. Dojrzano na nich w ostatniej chwili bia³o-czerwone szachownice naszych barw i nie otworzono ognia. Takimi cekaemami dysponowali obroñcy. 88