Spowiedź Aidena. - Miałem dość Glasgow

Transkrypt

Spowiedź Aidena. - Miałem dość Glasgow
Spowiedź Aidena. - Miałem dość Glasgow
CelticPoland.com - Polskojęzyczny serwis o Celticu FC
Aiden McGeady przemówił po raz pierwszy od wielu tygodni. Irlandczyk udzielił
długiego wywiadu dla jednej ze szkockich gazet. Wychowanek The Bhoys
opowiedział w nim o tym, dlaczego opuścił Glasgow, a także jak widzi kolejne lata
swojej piłkarskiej kariery.
- Żaden inny klub nie przedstawił mi lepszej oferty niż Spartak. Nie chodzi mi tu
bynajmniej o pieniądze, ale o sprawy czysto piłkarskie. Możliwość ponownej gry w
Lidze Mistrzów też odegrała ważną rolę. Nie mam zresztą wątpliwości, że liga
rosyjska jest silniejsza niż szkocka. Wielu piłkarzy trafia stąd do Serie A, Premiership
czy La Liga. Prawdę mówiąc odejście było najlepszym rozwiązaniem zarówno dla
mnie, jak i dla Celticu - stwierdził McGeady.
- Miałem dość Glasgow i chciałem po prostu odejść. Nie zrozumcie mnie źle. Nie
myślę tutaj o klubie, ale o mieście. Jeśli ktoś nie jest piłkarzem, będzie mu tam się
podobało. W moim przypadku życie w Glasgow przerodziło się w koszmar.
Gdziekolwiek nie wyszedłem, ludzie chcieli uścisnąć mi dłoń, zamienić kilka słów czy
zrobić zdjęcie. Spokojne wyjście na spacer czy na zakupy było praktycznie
niemożliwe. Moskwa jest większym miastem i liczę, że tu trochę od tego odpocznę.
McGeady odniósł się także do wyjątkowej nienawiści, jaką okazywali mu kibice na
szkockich boiskach. Miało to związek z odrzuceniem gry w reprezentacji Szkocji na
rzecz Irlandii. – Na Ibrox, Tynecastle, czy na obiektach Motherwell, Falkirk, nigdy nie
było łatwo. Ludzie nie znoszą tam Celticu, a jeśli mają jeszcze do czynienia z
irlandzkim katolikiem, to ten ma już przechlapane. Wiedziałem, że ta decyzja
przysporzy mi wielu wrogów, ale nie jestem człowiekiem, który chce się komuś
przypodobać.
- Wiele osób wypowiadało się, że robię błąd przechodząc do Spartaka. Może mi to
łaskawie wyjaśnią, bo nie mam pojęcia o czym oni mówią. Możliwe, że już nigdy nie
trafiłaby się taka oferta. Zostałbym w Celticu, nie miałbym formy albo złapałbym
kontuzję. I co wtedy? Wszyscy żałowalibyśmy, że nie wykorzystałem tej szansy.
Zagram lepszej lidze, w Champions League i dlatego też pozostanę przy swoim. Dla
mnie jako piłkarza to duży krok w przód.
Na koniec McGeady powrócił myślami do Celticu, podkreślając, że nigdy nie
zapomni o swoim ukochanym klubie. – Będę tęsknić za Parkhead. To niesamowite
miejsce i pewnie nic mi go nie zastąpi. Kto wie, może kiedyś tam powrócę. Jestem
kibicem tego klubu i miło byłoby zawitać tam ponownie na ostatnie lata kariery.
Przetłumaczył Mick Wachowski
Autor: Mick Wachowski
1/1
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)