Piętnastolatek opracowuje nowatorski, tani i skuteczny przesiewowy
Transkrypt
Piętnastolatek opracowuje nowatorski, tani i skuteczny przesiewowy
Piętnastolatek opracowuje nowatorski, tani i skuteczny przesiewowy test na raka trzustki W USA i kilku innych krajach bazujących na innowacji, z silnym zapleczem bio-tech zdarza się, że nawet nastolatkowie tworzą naukę. I to naukę przez duże „N”. Dzięki powszechnemu dostępowi do sieci i otwartości środowiska naukowego osoby takie jak Jack Andraka mogą przyczynić się do przełomów w nauce. Kim jest Jack i co wymyślił? Jack Andraka jest 15-latkiem z Maryland, który ma wpis o sobie na wikipedii i zgarnął mnóstwo nagród. Jego hobby to badania nad nowotworami. Czas wolny po szkole spędza w laboratorium biologii molekularnej. Dzięki błyskotliwej inwencji i uporowi udało mu się opracować rewelacyjny test diagnostyczny do przesiewowego badania raka trzustki. Mówi, że pomysł znalazł go na lekcji biologii. Anraka z nudów czytał publikację na lekcji i go olśniło. Intensywnie studiował literaturę o raku trzustki, bo na tę przypadłość zmarł jego dziadek. Zainteresował się białkiem mezoteliną, która jest produkowana przez komórki tego nowotworu nawet na wczesnym, niemetastatycznym poziomie jego rozwoju. Pomyślał, że można by stworzyc biosensor działający w oparciu o przeciwciało skierowane przeciwko mezotelinie. I znalazł idealne medium- nanorurki węglowe. Potrafią one generować różnicę potencjałów podczas reakcji sprzęgania antygenu z przeciwciałem, chłopak więc doszedł do wniosku, że odpowiedni pasek testowy nasączony nanorurkami i przeciwciałem może wykryć marker rakowy we krwi lub moczu. Andraka chodził z pomysłem od drzwi uczelni do drzwi kolejnej, aż w końcu, po 197 odmowach, znalazł miejsce dla siebie by sprawdzić, czy to zadziała. Okazało się, że test działa rewelacyjnie, co więcej jest wg niego 168 razy szybszy, 26000 razy (!) mniej kosztowny i 400 razy bardziej czuły niż obecnie dostępne testy. Specyficzność analityczna wynosi ponad 90%. Wg szacunków wynalazcy, cena jednego paska to tylko 3 centy, a po komercjalizacji rozwiązanie może kosztować nabywcę ok. dolara. Błyskotliwy 15-latek jest w trakcie starań o patent paska diagnostycznego. Twierdzi, że wystarczy znaleźć specyficzny marker dla dowolnej choroby (nie tylko nowotworowej!) by stworzyć dowolny test o podobnych parametrach jak test na raka trzustki. Każdy naukowiec marzy o takim początku kariery naukowej! Marzena Wojtaszewska Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Źródło: Konkurs Talentów TED Blog Forbes’a BBC Magazine Wikipedia Sekwencjonowanie genomowe potwierdziło, że każdy plemnik jest wyjątkowy Naukowcom ze Stanford udało się zsekwencjonować genomy pojedynczych plemników pobranych od jednego mężczyzny. Zespół profesora Quake’a potwierdził tym samym tezę, że każdy plemnik posiada inną kombinację cech rodzicielskich i mutacji de novo. Profesor Quake ze swoim zespołem nie tylko porównał materiał genetyczny 91 różnych plemników, stworzył także pierwsze mapy gorących miejsc rekombinacji i mutacji, w których występuje najwięcej różnic pomiędzy poszczególnymi gametami. Okazało się, że rekombinacja zachodzi średnio raz na chromosom (to było wiadome z pośrednich obliczeń już wcześniej) i zachodzi nawet w dość nietypowych miejscach chromosomów. Każdy plemnik niósł w sobie także ok. 25-36 całkowicie nowych mutacji, innych niż w przypadku organizmu macierzystego – który różnił się reszty badanych plemników. Wśród sekwencjonowanych plemników znalazły się także dwa „wybrakowane”, którym brakowało któregoś z chromosomów. By zsekwencjonować genomy pojedynczych komórek spermy, naukowcy zastosowali nowatorską technikę mikrofluidyzacyjną, dzięki której wydajnie amplifikowali genomy na potrzeby głębokiego sekwencjonowania. Badacze ze Stanford wskazują na aplikacyjne zastosowanie swoich badań- rzucają one zupełnie nowe światło na proces zmienności gatunkowej, rekombinacji zachodzącej podczas mejozy, mogą rozszerzyć także możliwości w zakresie diagnostyki zaburzeń płodności. Źródło: Cell Marzena Wojtaszewska Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Chemikalia w codziennym życiu a menopauza Średnia długość życia statystycznej Polki wynosi niemalże 80 lat. Menopauza występuje około 50 roku życia. Przytoczone dane świadczą o tym, że prawie jedna trzecia życia pań przypada na okres po ustaniu miesiączki. Menopauza rozpoczyna kolejny etap egzystencji kobiety. W tym okresie na kobiety czyha wiele zagrożeń – wzrasta ryzyko choroby wieńcowej, cukrzycy, raka sutka, raka jelita grubego. Szczególnie dokuczliwym problemem są uderzenia gorąca, obfite poty, suchość pochwy. Należy jednak pamiętać, że nieprzyjemnościom, związanym z klimakterium, można zapobiec lub spróbować je zminimalizować. Menopauza nie jest przecież chorobą, ale naturalnym procesem biologicznym. Świadomość kobiet na temat menopauzy wzrasta z roku na rok. Również naukowcy spostrzegli jak ważnym jest dokładne zbadanie mechanizmów prowadzących do menopauzy oraz jej towarzyszących. Jedno z ostatnich badań zostało ukierunkowane na określenie zależności przyczynowo-skutkowej pomiędzy stężeniem perfluoroweglowodorów a menopauzą. Podwyższony poziom PFC w organizmie wiąże się ze wzrostem nasilenia części objawów związanych z menopauzą u kobiet między 42 a 64 rokiem życia. Zaobserwowano także korelację pomiędzy wysokim stężeniem PFC, a istotnym statystycznie obniżeniem poziomu estrogenu (względem grupy kontrolnej). Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje PFC to organiczne związki chemiczne, w których wszystkie atomy wodoru zastąpione zostały atomami fluoru. Używane są w różnych produktach domowego użytku począwszy od ubrań, dywanów, mebli, aż po farby. Swoją popularność zawdzięczają łatwemu rozprzestrzenianiu się w wodzie, powietrzu, glebie oraz w tkankach roślinnych, zwierzęcych i ludzkich. PFC podnoszą ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych oraz osłabiają system immunologiczny. Najnowsze badania nad wpływem PFC na wydzielanie endokrynne dowiodły, że podwyższone stężenia PFC w surowicy krwi zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia menopauzy u kobiet w okresie perimenopauzalnym. W badaniu wzięło udział około 26 tysięcy kobiet w wieku 18 do 65 lat. Znaczącym odkryciem było wykazanie związku pomiędzy stężeniem PFC w surowicy krwi a obniżonym poziomem estradiolu i wystąpieniem wczesnej menopauzy u kobiet po 42 roku życia. Przyczyna takiej implikacji pozostaje nadal niejasna. Hipotetycznie wyjaśnieniem wyżej wymienionego stanu może być brak utraty PFC z krwią menstruacyjną, jednakże wskazywałoby to na wzrost poziomu PFC jako naturalny efekt menopauzy. Nadal poszukuje się odpowiedzi na to pytanie. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj Studia podyplomowe „Medycyna Molekularna w Praktyce Klinicznej” Jak informuje UJ i PTDL w roku akademickim 2012/2013 w Medycznym Centrum Kształcenia Podyplomowego Uniwersytetu Jagiellońskiego rozpoczną się interdyscyplinarne studia podyplomowe „Medycyna molekularna w praktyce klinicznej”. Kierownikiem studiów jest prof. A. Dembińska-Kieć. Celem studiów ma być przeszkolenie słuchaczy w zakresie teorii oraz praktycznego wykorzystania technik molekularnych służących do nowoczesnej diagnostyki i terapii chorób w różnych dziedzinach medycyny. Studia mają charakter interdyscyplinarny, wykłady będą prowadzone przez specjalistów wielu dyscyplin medycznych z Uniwersytetu Jagiellońskiego –Collegium, Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, Centrum Onkologii – Instytut im. Marii SkłodowskiejCurie, Oddział w Krakowie oraz Gliwicach. Cena studiów: 7500 zł za 3 semestry. Więcej: http://www.ptdl.pl/download/Studia_Medycyna_Molekularna.pdf Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Zażywasz leki na cukrzycę? Będziesz mądrzejszy! Metformina – popularny lek zażywany przez chorych na cukrzycę nie tylko chroni przed rakiem. Sprawia również, ze neurony pacjenta, który przyjmuje regularnie ten lek stają się większe. Wyniki badań opublikowane przez kanadyjskich badaczy w najnowszym numerze czasopisma „Cell Stem Cell” pokazują niezwykły efekt metforminy, która nie tylko wpływa na wzrost neuronów, ale powoduje, że przyjmujące lek myszy stają się mądrzejsze. Wyniki te niosą wielką nadzieją dla chorych między innymi na choroby neurodegeneracyjne, w tym chorobę Alzheimera – pozwalają też wytłumaczyć dotychczasowe obserwacje, że chorzy na Alzheimera, którzy z innych przyczyn przyjmowali ten lek – odnosili dodatkowe korzyści pod względem neurologicznym. Do tej pory tłumaczono to zjawisko tylko korzystnym efektem stabilizacji poziomu cukru we krwi i nikt nie wiązał tego z efektem ubocznym metforminy. Publikacja źródłowa: Jing Wang, Denis Gallagher, Loren M. DeVito, Gonzalo I. Cancino, David Tsui, Ling He, Gordon M. Keller, Paul W. Frankland, David R. Kaplan, Freda D. Miller. Metformin activates an atypical PKC-CBP pathway to promote neurogenesis and enhance spatial memory formation.Cell Stem Cell, 6 July 2012 Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Światowy poziom Centrum Badań Przedklinicznych i Technologii Projekt Centrum Badań Przedklinicznych i Technologii to największe przedsięwzięcie biomedyczne i biotechnologiczne na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Zadaniem tego projektu jest stworzenie w Warszawie prężnie rozwijającego się ośrodka naukowego, w skład którego wchodziłyby ściśle współpracujące ze sobą środowiskowe centra badawcze. Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Będą tam prowadzane badania dotyczące najczęściej występujących chorób cywilizacyjnych ze szczególnym uwzględnieniem chorób nowotworowych, neurologicznych, układu krążenia oraz schorzeń związanych ze starzeniem się. Nieodłącznym elementem koncepcji projektu CePT jest utworzenie platformy transferu technologii wzorując się na najlepszych modelach tego typu rozwiązań w Europie, biorąc także pod uwagę rozwijający się innowacyjny przemysł farmaceutyczny oraz potrzeby zdrowotne społeczeństwa. Za pół roku na warszawskiej Ochocie zaplanowano otwarcie Centrum, a już teraz CePT udostępni naukowcom i przedsiębiorcom laboratoria warte ponad 400 mln zł. CePT dąży do osiągnięcia światowego poziomu, wzorując się na takich ośrodkach jak ISIS Innovations w Oxfordzie czy EMBLEM w Heidelbergu. Z tego powodu zamierza sprowadzić do Warszawy światowej sławy naukowców. Na ten cel chce przeznaczyć 20 mln zł dzięki wsparciu Unii Europejskiej. Zapraszamy do zapoznania się ze wszystkimi działaniami CePTu: www.cept.wum.edu.pl Kody odpadów medycznych Wielu z nas ma problem z oznaczaniem pojemników i worków z odpadami medycznymi. Przypominamy kody, którymi posługuja się firmy wywożące odpady niebezpieczne oraz spalarnie odpadów. Mamy nadzieję, że ułatwi Wam to pracę w laboratoriach. 1801 – Odpady z diagnozowania, leczenia i profilaktyki medycznej -18 01 01 – Narzędzia chirurgiczne i zabiegowe oraz ich resztki (z wyłączeniem 18 01 03). -18 01 02 – Części ciała i organy oraz pojemniki na krew i konserwanty służące do jej przechowywania. -18 01 03 – Inne odpady, które zawierają żywe drobnoustroje chorobotwórcze lub ich toksyny oraz inne formy zdolne do przeniesienia materiału genetycznego, o których wiadomo lub co do których istnieją wiarygodne podstawy do sądzenia, że wywołują choroby u ludzi i zwierząt (z wyłączeniem 18 01 80 i 18 01 82). –18 01 04 – Inne odpady niż wymienione w 18 01 03 -18 01 06 – Chemikalia, w tym odczynniki chemiczne, zawierające substancje niebezpieczne -18 01 07 – Chemikalia, w tym odczynniki chemiczne (inne niż wymienione w 18 01 06) -18 01 08 – Leki cytotoksyczne i cytostatyczne -18 01 09 – Leki inne niż wymienione w 18 01 08 -18 01 10 – Odpady amalgamatu dentystycznego -18 01 80 – Zużyte kąpiele lecznicze aktywne biologicznie o właściwościach zakaźnych -18 01 81 – Zużyte kąpiele lecznicze aktywne biologicznie inne niż wymienione w 18 01 80 -18 01 82 – Pozostałości z żywienia pacjentów oddziałów zakaźnych Rusza projekt „1000 Rare Diseases Project” Był ‚Human Genome Project’, potem ‚1000 Genomes Project’, do tego należy dołożyć ‚Cancer Genome Project’. Wszystkie te z rozmachem zakrojone projekty zwiększyły i nadal zwiększają naszą wiedzę o genomie ludzkim. Nowe badanie, organizowane przez filadelfijski szpital dziecięcy w porozumieniu z pekińską firmą BGI, ma szansę na bardziej aplikacyjne zastosowanie genomiki. „1000 Rare Diseases Project” ma za cel opisanie 1000 bardzo rzadkich chorób genetycznych na podstawie opisanych i zarchiwizowanych próbek od pacjentów (szczególnie tych najmłodszych!) chorych na nigdy niezidentyfikowane schorzenia o podłożu genetycznym. Konsorcjum BGI-Szpital Dziecięcy posłuży się technikami głębokiego sekwencjonowania w poszukiwaniu nowych mutacji, powodujących wrodzone choroby metaboliczne, które występują tylko u pojedynczych pacjentów na całym świecie. Ci ludzie- często rodzice niemowląt, nad którymi załamują ręce specjaliści w zakresie genetyki klinicznej, są zupełnie bezradni i osamotnieni w walce z takimi niezwykle rzadkimi schorzeniami bo po prostu… nikt wcześniej się z nimi nie spotkał. Projekt jest o tyle nowatorski, że może bardzo szybko znaleźć przełożenie na skutecznie leczenie wrodzonych zespołów metabolicznych (np. dzięki dietom eliminacyjnym) i umożliwić zastosowanie już znanego leczenia celowanego w nowych wskazaniach. Co więcej, pozwoli na identyfikację zupełnie nowych genów, których defekty mają ściśle określone przełożenie na fenotyp ludzki- tym samym uzupełnią luki w naszej wiedzy o ścieżkach sygnałowych i enzymatycznych naszego metabolomu. Projekt „Tysiąca rzadkich schorzeń” to wspaniały przykład na kooperację nauki i biznesu, korzystny dla obojga partnerów, a także, co najważniejsze- dla pacjentów. Źródło: Genengnews Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Nowy, szybki test wykrywający obecność wirusa grypy Diagnostyka molekularna jest najbardziej rozwojową, ale też najbardziej żmudną, czasochłonną i wymagającą umiejętności manualnych, gałęzią diagnostyki laboratoryjnej. Dlatego naukowcy wciąż testują nowe rozwiązania, które sprawią, że badania molekularne staną się tańsze, szybsze i dostępne dla wieloprofilowych laboratoriów, a nie tylko dla specjalistycznych jednostek. Nowy test o dziwo nie jest oparty o amplifikację cDNA transkrybowanego z wirusowego RNA. Kwadratowa, przezroczysta płytka pleksi ze wtopionymi w nią czterema ścieżkami przewodzącymi i ośmioma otworami na końcach to mało skomplikowana konstrukcja. Twórcy chipu z Brown University w Rhode Island wymyślili, że kluczowym etapem detekcji grypowego RNA (i każdej innej cząsteczki RNA) jest jej wyodrębnienie z materiału klinicznego. Stworzyli więc coś na kształt wędki do wyławiania sekwencji grypowych: specjalne jednoniciowe sondy polinukleotydowe , które są komplementarne do cząsteczek RNA wirusa, zostały przyłączone do kulek magnetycznych. Odpowiednio przyłożone do chipu pole magnetyczne umożliwia wędrówkę tylko dupleksów RNA-DNA opłaszconych na kulkach poprzez ścieżkę nadrukowaną na chipie aż do okienka wyjściowego. Izolacja jest szybka i pozwala na przeprowadzenie od razu w tym samym okienku reakcji PCR amplifikującej aDNA na matrycy RNA dzięki starterowi w postaci sekwencji sondy (bez odwrotnej transkrypcji!) w warunkach izotermicznych, a więc bez cykli PCR. Technologia została nazwana SMART (Simple Method for Amplifying RNA Targets) a jej twórcy mają nadzieję, że znajdzie ona zastosowanie powszechnie w detekcji RNA w laboratoriach klinicznych. Praca opisująca metodykę i potencjalne zastosowania ukazała się właśnie w Journal of Molecular Diagnostics. Źródło: Futurity Marzena Wojtaszewska (Pieronkiewicz) Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Efekt placebo – jak sami siebie oszukujemy Efekt placebo znany jest od dawna. W XVI wieku szwajcarski lekarz Paracelsus pisał o wpływie nastawienia na skuteczność terapii. Dziś, efekt placebo niweczy wieloletnie prace nad nowymi lekami. Niejednokrotnie w badaniach klinicznych okazuje się bowiem, że są niewiele lepsze od autosugestii. Zazwyczaj chory człowiek chce wyzdrowieć. Jego motywacja jest tak silna, że wystarczy podeprzeć ją odpowiednimi lekami, by stanął na nogi. Są jednak przypadki, że wystarczy sama motywacja, a żaden lek nie jest potrzebny. Paski testowe -dzięki odkryciu Jacka będziemy mogli wykrywać przy ich pomocy nowotwory i infekcje Dwa lata temu, w badaniach na University Medical Centre Hamburg-Eppendorf zlokalizowano prawdopodobne źródło przyczyniające się do występowania efektu placebo. Jakkolwiek metoda badań pozostawia wiele do życzenia (parzono delikwenta w ramię i smarowano maściami, jedna miała „pomagać”, druga nie), tak w efekcie, udało się namierzyć dezaktywację konkretnych neuronów rdzenia kręgowego, co powodowało ustępowanie uczucia bólu. W podobnym czasie nakowcy z UCLA (University of California – Los Angeles) opublikowali wyniki pierwszych badań pokazujących genetyczne podłoże efektu placebo. Osoby ze specyficznymi genotypami COMT i MAO-A (ang. catechol-Omethyltransferase i monoamine oxidase: enzymy regulujące poziom jednej z grup neuroprzekaźników) mogą bardziej lub mniej ulegać złudzeniu placebo. Prawdopodobnie doczekamy się wiadomości o kolejnych neurotransmiterach odpowiadających za wzmacnianie lub osłabianie tego efektu. Kolejnego ciekawego odkrycia dokonał zespół z Pacific Parkinson’s Research Center w Vancouver. Ich zdaniem najlepsze działanie efektu placebo uzyskuje się, jeśli powie się choremu, że jego szanse na wyleczenie wynoszą ok. 75% („mam duże szanse, uda się”). Powiedzenie o 100% szansach powoduje brak reakcji („na pewno wyzdrowieję”). 50% i mniej również nie przynoszą widocznych korzyści, ponieważ pacjent od razu spisuje się na straty („nie mam szans, za małe prawdopodobieństwo”). Ponadto okazuje się, że nie wystarczy wziąć pigułkę z przeświadczeniem o jej działaniu. Istotne znaczenie ma też jej kształt i kolor. Naukowcy z University of Bombay doszli do wniosku, że im mniej przyjemne jest „leczenie”, tym lepsze efekty daje. Najlepiej, żeby tabletka była duża, czerwona i gorzka. Zupełnie dobrze w roli leku radzą sobie również dwubarwne zielono-brązowe lub czerwonopomarańczowe kapsułki. Zdecydowanie „efektywniejsze” są dwie dawki, a nie jedna. Co więcej, od tabletek „skuteczniejsze” okazują się zastrzyki i to nie takie zwykłe domięśniowe ale te bardziej bolesne dożylne. Najlepiej, żeby do tego „lek” miał długą łacińską nazwę, był trudny do zdobycia i powodował skutki uboczne. Oczywiście, je także pacjenci odczuwają. Mało tego, placebo działa również, jeśli chory wie, że dostaje placebo. Doniesienia z laboratoriów Harvard Medical School’s Osher Research Center i Beth Israel Deaconess Medical Center nie pozostawiają wątpliwości. Symbole pigułki czy zastrzyku jako leków są silnie zakorzenione w ludzkiej podświadomości. Pod koniec XX wieku lekarze posunęli się jeszcze dalej. Postanowiono sprawdzić jak działa efekt placebo w… chirurgii. Niewielkie nacięcia na skórze, kilka szwów wystarczy, by pacjent był święcie przekonany, że przeszedł niezwykle skomplikowaną operację i w związku z tym, czuł się dużo lepiej. Wiadomo, nie jest to metoda odpowiednia dla każdego schorzenia, jednak całkiem nieźle sprawdza się u chorych, np. na Parkinsona. Ostatnio w Science Daily ukazał się artykuł o efekcie nocebo. To dokładne odwrócenie placebo. Pacjenci pesymistycznie nastawieni do leczenia, nie tylko nie odczuwają poprawy, ale ich stan wyraźnie się pogarsza pomimo leczenia. Dlatego tak ważne jest odpowiednie nastawienie. Jeśli powiesz śmiertelnie choremu, że nie ma już nadziei, zapewne umrze. Anegdotyczny już przypadek Pana Wrighta, jak i wielu innych, pokazuje, że nawet terminalny pacjent może wstać z łóżka i cieszyć się życiem. Oczywiście dopóty, dopóki ktoś nie zrujnuje jego przekonania o skuteczności podjętego leczenia. Dziś, mądrzejsi w wiedzę kilkudziesięciu pokoleń wciąż nie jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać potencjału, jaki oferuje nam mózg. Wyniki kolejnych badań są coraz bardziej zadziwiające, jednak pełne mechanizmy odpowiadające za efekt placebo, pozostają wciąż tajemnicą. Można mieć jedynie nadzieję, że wyniki kolejnych badań nie zostaną zbojkotowane przez światowe koncerny, dla których jakby nie było, dane o zadziwiających możliwościach efektu placebo, są niewygodnie, by nie powiedzieć nieopłacalne. Polecam wyszukiwarkę na stronie Science Daily, nieocenione źródło informacji o efekcie placebo. http://www.sciencedaily.com/