Manager MLM nr 2

Transkrypt

Manager MLM nr 2
Ring numeru: Ganoderma Natura Polska kontra NSA AG
MANAGER
Wydanie drugie, styczeń 2012
www.rankingmlm.com
Od ślusarza do Krajowego
Dyrektora Marketingu w 3,5 roku!
- kariera Michaela Lorenza i jego przygoda z Polską
dokończenie na str. 47
MLM
Cena 19,90 PLN
Czy w MLM trzeba
sprzedawać?
To bardzo dobre pytanie, można by rzec,
fundamentalne. W odpowiedzi można
przyjąć dwa punkty widzenia. Pierwszy,
to ten, który reprezentuje Brian Tracy,
że najważniejszą umiejętnością życia jest
umiejętność sprzedaży.
Wszak najstarszy zawód świata, to właśnie
zawód Sprzedawcy. Znajdzie się pewnie
grupa oponentów, która stwierdzi,
że najstarszym zawodem świata jest
zupełnie inna profesja. Jeśli jednak
przeprowadzimy jej analizę, to dochodzi
tu po prostu do wymiany usługi za zapłatę.
Mnie oczywiście chodzi o zawód żołnierza,
bo to jest przecież najstarszy zawód świata.
dokończenie na str. 56
Międzynarodowe Szkolenie
Motywacyjne FM Group
w Portugalii
Utr walenie wiedzy z zakresu
skutecznych procesów sprzedażowych
i komunikacji z klientami, integracja
współpracowników i uroczyste awanse
w planie marketingowym, to główne
punkty programu Międzynarodowego
Szkolenia Motywacyjnego FM Group
zorganizowanego w portugalskim Algarve.
Spotkanie w Portugalii uświetniło obchody
VII rocznicy powstania FM Group.
dokończenie na str. 13
Jeden z najlepszych networkerów w Europie od 20 lat związany z firmą NSA, pionier
pierwszych godzin NSA AG w Polsce. Jego wyjątkowa historia, szybki i trwały sukces
zaczęły się w 1991 roku, a jego droga wiodła poprzez Niemcy, Austrię, Szwajcarię do
Polski. We wszystkich krajach powielał swój sukces, pomagał partnerom w swoim teamie,
aby i oni odnosili ponadprzeciętne sukcesy i osiągali wysokie zarobki. Ten sympatyczny
biznesmen mieszka teraz w Warszawie i razem ze swoją partnerką, Polką - Izabellą
Dittongo kształtuje i kreuje nowych liderów.
Pełny artykuł o Michaelu Lorenzu na str. 6
Your Akuna Day w Hotelu
Gołębiewski w Wiśle
Około sześćset osób wzięło udział
w Your Akuna Day zorganizowanym
przez firmę Akuna Polska sp. z o.o.
w luksusowym hotelu Gołębiewski
w Wiśle. Podczas spotkania odbywały
się wykłady tematyczne, wręczono także
nominacje dla osób awansujących w planie
marketingowym.
dokończenie na str. 32
Ranking Numeru
Prezentujemy ranking numeru, który
jest zestawieniem premiującym prężnie
działające i aktywne firmy polskiego MLM.
Nasz ranking nie jest wynikiem żadnego
konkursu lecz atrakcyjną formą informacji
o firmach, które zasługują na to, by o nich
pisać.
dokończenie na str. 23
Zarabiaj dzięki sprzedaży
cz.3
W poprzedniej części zacząłem od
anegdoty, ty m razem pr ze dstaw ię
osiągnięcie wybitnego człowieka, który
około stu lat temu dokonał niezwykłego
odkrycia. Tym człowiekiem był wybitny
profesor uniwersytetu w Lozannie. Nazywał
się Vilfredo Pareto.
Dokończenie na str. 66
Gabinet luster czyli
kto jest po drugiej stronie
Wstajesz rano, idziesz do łazienki,
przechodząc mijasz lustro. Czy zdarza ci się
czasem zatrzymać i spojrzeć w nie, czy też
idziesz w swoim automatycznym rytmie
robić to, co zawsze?
dokończenie na str. 74
52
Słowo od wydawcy
Drodzy Czytelnicy!
Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia oraz Nowy Rok, to czas, który poświęcamy rodzinie
oraz sprzedaży. Szał świątecznych zakupów oraz noworocznych promocji jest nam dobrze
znany. Dlatego też drugi numer kwartalnika Manager MLM poświęcony jest w większości tematyce związanej właśnie ze sprzedażą. Jestem przekonana, że nasze wydawnictwo
wspomoże Was w doskonaleniu tej umiejętności. Jak widzicie urosła nam znacząco liczba
artykułów, jest więcej wywiadów z wybitnymi przedstawicielami branży MLM, są także nowe
rubryki, które pozwolą premiować i promować najaktywniejszych z Was.
Liczba stałych czytelników Managera MLM rośnie i wynosi obecnie już ponad 20 000 osób.
Bardzo nas to cieszy i dopinguje do dalszej pracy nad kwartalnikiem. W bieżącym wydaniu
znajdziecie ciekawe relacje z ważnych dla branży wydarzeń, w których uczestniczyliśmy i które teraz chcemy Wam przypomnieć.
Przedstawiamy także nowinki technologiczne związane z prowadzeniem biznesu w Internecie. Pamiętajcie, że prowadzone
przez nas pismo jest do Waszej stałej dyspozycji. Można je nie tylko czytać, ale także dzielić się własną wiedzą i doświadczeniem.
Wszystkich zainteresowanych serdecznie zapraszam do nawiązania z nami współpracy, której efektem będą publikacje na łamach
kwartalnika Manager MLM i portalu Ranking MLM.
Ze swojej strony życzę Wam pełnych pozytywnej energii Świąt oraz wielu sukcesów zawodowych w nowym, 2012 roku!
Niech spełniają się marzenia!
Joanna Bromboszcz – Wydawca kwartalnika Manager MLM
Słowo od redaktora naczelnego
Szanowna Branżo MLM!
Oddajemy w Wasze ręce ostatni już w tym roku numer kwartalnika Manager MLM. Jak
pewnie zauważyliście, gazeta nieco się powiększyła i więcej waży. Stało się tak po części za Waszą sprawą, po prostu coraz chętniej sami proponujecie własne publikacje,
w których dzielicie się swoim zawodowym dorobkiem. Cieszy nas to bardzo i oczywiście
chętnie będziemy przyjmować na nasz pokład nowych załogantów.
W bieżącym numerze Waszej uwadze polecam relacje z ważnych dla sektora MLM
wydarzeń. Te wydarzenia, to VII rocznica powstania firmy FM Group, z okazji której
odbyło się czterodniowe, wyjazdowe szkolenie motywacyjne w Portugalii z udziałem
ponad 600 osób. Kolejne ważne wydarzenie miało miejsce w Wiście, gdzie w hotelu
Gołębiewski odbył się Your Akuna Day. Także wielki bal firmy Betterware w warszawskim Marriotcie był wydarzeniem niezwykłym i niezapomnianym. Jest jeszcze jedno spotkanie, o którym piszemy i które zasługuje na uwagę. Mam tu na myśli I Ogólnopolskie
Regaty Branży MLM i Sprzedaży Bezpośredniej – imprezę o może mniej oficjalnym charakterze, ale bardzo ważną, bo skupiającą różne środowiska działające w naszej branży.
Jest w bieżącym wydaniu pewna nowa rubryka, o której chciałbym tu szczególnie wspomnieć – Marki polskiego MLM.
Zaprezentowaliśmy tam kilkanaście wybitnych i godnych premiowania osób, które są bez dwóch zdań chlubą Multi Level
Marketingu nad Wisłą i Odrą.
W naszym Ringu Numeru starły się kolejne dwa giganty - Ganoderma Natura Polska i NSA AG. Polecam też kolejną porcję
wiedzy o sprzedaży zawartą w artykule Daniela Kubach „Zarabiaj dzięki sprzedaży – cz.3”, a także tekst jednej z naszych
debiutantek w magazynie, Aliny Wajdy o nieco przewrotnym tytule „Czy kupiłbyś siebie?”
Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!
Marek Łuszczki – redaktor naczelny
Kwartalnik Manager MLM wpisany do rejestru dzienników i czasopism pod pozycją Pr 2387 wydaje firma Ranking MLM
z siedzibą w miejscowości Lędziny 43-143, ul. Słoneczna 16, NIP 646-265-56-78
Powstawanie pisma nadzoruje Joanna Bromboszcz, dyrektor zarządzający. Za merytoryczną stronę pisma odpowiada
Marek Łuszczki, redaktor naczelny. Skład redakcji: Daniel Kubach, Marek Łuszczki, Tomek Nawrot. Gościnnie publikują:
Wojciech Grad, Piotr Jabłoński, Bernard Jastrzębski, Agnieszka Jędraszczyk, Joanna Szablińska, Adam Ubertowski, Tomasz
Kopera, Anna Hajduk, Alicja Bednarczyk, Ilona Piotrowska, Jacek Dudzic, Krystyna Czapska, Maciej Karsznia, Martyna
Cherubin, Radosław Tadajewski, Alina Wajda, Urszula Holik, Andrzej Konopczyński, Michał Rusek, Michał Kidziński,
Magdalena Szewczuk, Piotr Bieżewiec.
Radę Programową kwartalnika tworzą: Bernard Jastrzębski, Daniel Kubach, Kamila Molińska, Piotr Jabłoński, Jacek
Dudzic, Adam Ubertowski, Vito Casetti.
Autor zdjęcia na okładce: Bartek Bartosiński
Skład i łamanie: Regrafico
Dystrybucja: Ranking MLM
3
news
Międzynarodowe Szkolenie Motywacyjne FM Group w Portugalii
W pierwszej połowie września najbardziej pracowici i najskuteczniejsi liderzy
firmy FM Group z całego Świata przylecieli do Portugalii na Międzynarodowe
Szkolenie Motywacyjne. Czterodniowe spotkanie zaplanowano w luksusowym
kompleksie CS Salgados położonym nad samym oceanem. Udział w szkoleniu wzięło kilkaset osób, w tym godnie reprezentująca barwy FM Group ekipa liderów z Polski, która do Portugalii przyleciała ze stolicy Dolnego Śląska.
Szkolenie motywacyjne połączone było z obchodami VII rocznicy powstania
firmy. Centralnym punktem programu wyjazdu była uroczysta gala rocznicowa
zorganizowana nad basenami hotelu CS Grande, w której udział wzięli właściciele firmy FM Group Katarzyna, Artur i Andrzej Trawińscy, zaproszeni przez
nich liderzy, goście i przedstawiciele mediów dedykowanych branży MLM. Galę
poprowadziła znana dziennikarka telewizyjna Monika Richardson. W trakcie
uroczystości wręczone zostały statuetki Orchidei. Szczegółową relację z tego
wyjątkowego wydarzenia wraz ze zdjęciami zamieściliśmy na str. 13
Your Akuna Day w Wiśle
Dorota Stalińska, Apoloniusz Tajner i Jerzy Engel, to gwiazdy spotkania integracyjnego pod hasłem Your Akuna Day, które na początku października
w hotelu Gołębiewski w Wiśle zorganizowała spółka Akuna Polska. Obrady
podzielone były na trzy bloki tematyczne: produktowy, nominacyjny i motywacyjny. Podczas spotkania odbyły się wykłady tematyczne, wręczono także
nominacje dla osób awansujących w planie marketingowym, nadano tytuły
nowym top liderom, wybrano też nowych Division Leaderów, International
Network Directora i Wiceprezydenta – ten ostatni, to najwyższy poziom awansu
w Akunie. Wybrany został także dwustutysięczny Akunowicz. Ważnym elementem spotkania była informacja o nowych produktach Akuny. Szczegółową
relację z tego wydarzenia wraz ze zdjęciami publikujemy na str. 32
„26 historii sukcesu + jedna. Jak odnieść sukces w marketingu
sieciowym?”
Magda Szewczuk, stała publicystka Managera MLM i top liderka firmy
Betterware napisała książkę. Jest to zbiór historii kilkudziesięciu osób związanych z branżą MLM, które dzielą się swoimi spostrzeżeniami, przemyśleniami
i doświadczeniem. „26 historii sukcesu + jedna, to opowieści o ludziach, ich
dążeniu do wolności i niezależności, wznoszeniu się ponad własne ograniczenia.
Zarówno w sprawach prywatnych, jak i biznesowych. To historie bardzo osobiste, które pokazują, że często ludzie znajdujący się blisko nas, pozornie niczym
się nie wyróżniający, są herosami swojego życia. Na co dzień zwykle o tym nie
mówią, ponieważ czasami dotyczy to ich przeszłych, bolesnych doświadczeń.
Jednak przychodzi moment zmiany życia na lepsze i tym samym chęć podzielenia się swoim sukcesem, opowiedzenia o drodze, którą się przebyło.” Tak o tej
publikacji pisał w swojej relacji na portalu Ranking MLM Tomek Nawrot. Z pełną
odpowiedzialnością polecamy książkę Magdy Szewczuk wszystkim tym, którzy
swoją przyszłość wiążą z działalnością w sektorze DS/MLM.
Nowy członek Rady Programowej
Witold Casetti zasilił skład Rady Programowej portalu Ranking MLM i kwartalnika Manager MLM. Nowy członek Rady jest najbardziej rozpoznawalnym jej
przedstawicielem, a to za sprawą licznych telewizyjnych shows, w których robił
prawdziwą furorę, przyciągając widzów swoim poczuciem humoru, energią
i znakomicie opanowanym językiem polskim. Jak czytamy w sylwetce zamieszczonej na portalu Ranking MLM, Witold Casetti od dwunastu lat z powodzeniem
prowadzi działalność w systemie MLM, zajmując się usługami finansowymi.
Obecnie jest współtwórcą spółki ARUM SA. W latach 1999-2004 był managerem
odpowiedzialnym za rozwój oddziału firmy SSI w Polsce. Aktywnie wspiera
proces krzewienia wiedzy ekonomicznej, doradza inwestorom instytucjonalnym
i indywidualnym.
4
I Regaty MLM
W dniach 9-11 września na jeziorze
Niegocin odbyły się pierwsze w Polsce
i najprawdopodobniej także pierwsze na Świecie Regaty MLM. Głównym
celem imprezy było „dowiedzenie całkowitej błędności opinii, jakoby networkerzy o różnej przynależności nie mogli
bawić się i rywalizować sportowo bez
prób wzajemnych rekrutacji i bez antagonizmów”, zapewnił główny organizator zawodów, Mirosław Kucharczyk,
prezes Konsorcjum Finansowego
PREMIUM. Jego zdaniem „okazało się,
że wszelkie pogłoski o sporach i waśniach w polskiej branży MLM rozpowszechniane przez wrogie siły, to tylko
i wyłącznie bajanie oraz fantasmagorie i zakamuflowane intencje, które nie
odnalazły – przynajmniej na tej imprezie – żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, z czego autorzy projektu
są szczerze zadowoleni i szczęśliwi.”
Puchar Zwycięzców odebrała załoga firmy Noricum. Drugie miejsce zajęła załoga MonaVie, a trzecie MTK – Consult.
Zwycięzcom i wszystkim pozostałym
uczestnikom oraz kibicom I Regat MLM
redakcja Managera MLM serdecznie
gratuluje. Fotoreportaż z zawodów
przedstawiamy na str. 53
Konferencja PSSB i Seldia
w Warszawie
W drugiej połowie września na konferencji przy okrągłym stole w Warszawie
spotkali się przedstawiciele polskiej
(PSSB) i europejskiej (Seldia) organizacji sprzedaży bezpośredniej. Tematem
wspólnych obrad była przyszłość sektora Direct Selling/Multi Level Marketing
w kontekście nowej dyrektywy Unii
Europejskiej dotyczącej praw konsumentów. O nowych regulacjach dyskutowali
przedstawiciele branży czyli osoby związane bezpośrednio z sektorem sprzedaży bezpośredniej, a także reprezentanci
instytucji rządowych – Urzędu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów i rzecznicy
nabywców – członkowie Europejskiego
Centrum Konsumentów. Nowa unijna dyrektywa o prawach konsumenta
w znacznej mierze zaostrza rygory i obowiązki firm dystrybuujących produkty
w systemie sprzedaży bezpośredniej,
co może wpłynąć na obniżenie się opłacalności prowadzenia tego typu działalności, podnosili w swoich wystąpieniach
przedstawiciele branży. Więcej na ten
temat piszemy na str. 10
news
Forum portalu Ranking MLM - skuteczne narzędzie dla networkerów
W drugiej połowie września ruszyło forum portalu Ranking MLM. Ta na wskroś nowoczesna i bardzo funkcjonalna platforma
wymiany informacji, kontaktów i opinii zyskała ogromne poparcie użytkowników. W momencie zamykania tego numeru naszego
magazyny liczba zarejestrowanych użytkowników wynosiła blisko 230, którzy w sumie zamieścili ponad 1500 postów. Forum
Rankingu jest wielofunkcyjną i – jak się wciąż okazuje – bardzo użyteczną przestrzenią dla branży marketingu wielopoziomowego. Oprócz wymiany opinii na forum można się skutecznie zareklamować, powiększyć własną strukturę o nowych dystrybutorów. Można także czerpać wiedzę od ekspertów, którzy chętnie dzielą się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem. Rosnąca
liczba użytkowników forum dowodzi tego, że branża ma się dobrze i potrzebuje skutecznych narzędzi do dalszego rozwoju.
Konferencja Herbalife o nadwadze
Czy można mówić o społecznej dyskryminacji osób otyłych? Czy rzeczywiście ludzie walczący z nadwagą spotykają na swojej
drodze więcej trudności niż osoby szczupłe? A może coraz rzadziej mamy do czynienia ze społeczną krytyką w stosunku do osób
z nadwagą? Odpowiedzi między innymi na te pytania próbowali udzielić organizatorzy briefingu mediowego zorganizowanego
przez firmę Herbalife z okazji przypadającego 24 października Światowego Dnia Walki z Otyłością. Podczas konferencji przedstawiony została szczegółowy raport zawierający wyniki sondażu „Demokracja wg wagi” przeprowadzonego przez pracownię
badań publicznych TNS OBOP na zlecenie firmy Herbalife, w dniach 19-28 września 2011 roku, na reprezentatywnej grupie
1000 Polaków w wieku powyżej 18 lat. Z raportu wynika miedzy innymi, że aż 64% Polaków uważa, że osoby otyłe spotykają
liczne słowne przykrości związane z ich wyglądem. Tymczasem tylko 7% wszystkich badanych twierdzi, że sami byli ofiarami
obraźliwych komentarzy nawiązujących do ich wagi. Wśród osób z nadwagą odsetek ten jest niewiele wyższy i wynosi 8%.
Jak wynika z przeprowadzonego badania, osoby grubsze napotykają na trudności w codziennym życiu. Niemal 4 krotnie
częściej mają problem za zakupami odzieży ze względu na dyskomfort związany z koniecznością proszenia o duże rozmiary
(11% vs 3% osób z prawidłową wagą), mimo, że tylko 1% osób z nadwagą deklaruje, że kiedykolwiek został źle potraktowany
w sklepie ze względu na swój wygląd (wśród osób z prawidłową wagą wskaźnik ten wynosi 4%).
Zdrowa woda w MLM
„Lądecka Zdrój”, to naturalna woda źródlana, oferowana w systemie marketingu wielopoziomowego, przez nowo powstałą,
polską firmę Śnieżniczanka. Woda posiada unikalne walory smakowe i lecznicze. Na Świecie istnieje niewiele jej odpowiedników,
jeśli chodzi o skład. Woda pozyskiwana jest z jednego z lądeckich źródeł, znanych już w XIII wieku. Miasto jest najstarszym
polskim uzdrowiskiem. „Lądecka Zdrój” wzmacnia, oczyszcza i regeneruje organizm. Pozytywnie wpływa między innymi na układ
krążenia, przemianę materii, poziom ciśnienia i cukru we krwi. Badania dowodzą, że powszechnie stosowane opakowania PET
nie są obojętne dla zdrowia. Dlatego woda rozlewana jest do szklanych butelek. W ofercie znajdują się trzy rodzaje: niegazowana,
nisko nasycona i gazowana. Oprócz wspomagania leczenia, wodę można pić codziennie w ramach profilaktyki zdrowotnej.
Bal Betterware w warszawskim Marriotcie
W drugiej połowie października, po kolejnym roku działalności, w Hotelu Marriott w Warszawie odbył się Bal Liderów Betterware.
Motywem przewodnim była Aleja Gwiazd ponieważ aż dwieście gwiazd uczestniczyło w tegorocznej Gali. Podczas ceremonii
organizatorzy balu przyznali ponad pięćdziesiąt nowych tytułów od Menadżera po Starszego Dyrektora Generalnego. Gwiazdą
szczególnego blasku był Ryszard Rychlik, który w tym roku osiągnął aż trzy wysokie tytuły: Starszego Dyrektora, Dyrektora
Generalnego i Starszego Dyrektora Generalnego – tym samym udowodnił, że niemożliwe może stać się możliwe, jeśli tylko
w to uwierzymy. Głowna nagroda wieczoru, samochód Mitsubishi Outlander, przypadła Ryszardowi Rychlikowi. Jak co roku
jedną z atrakcji uświetniającej bal była gwiazda wieczoru. Tym razem w roli tej wystąpił Krzysztof KASA – Kasowski, który znany
jest przede wszystkim z piosenki, w której padają słowa: „bo to co nas podnieca, to się nazywa….” Następny bal Betterware
już za rok. Więcej na ten temat piszemy na str. 36
Inauguracja Locus-Set
Dzień 16-ego listopada 2011 roku oficjalnie stał się datą, która na zawsze wprowadziła nowy porządek w postrzeganiu
świata finansów. W Centrum Olimpijskim odbyła się inauguracja nowopowstałej firmy - LOCUS SET – zbudowanej na bazie
doświadczenia i wiedzy trzech pionierów biznesu – Andrzeja Cichockiego, Marka Biegańskiego oraz Piotra Tymochowicza.
Uroczystość poprowadziła znana prezenterka telewizyjna – Dorota Gardias. Świadkami wydarzenia były osoby życia
publicznego, które nie ukrywały zdumienia wszechstronnością i nowatorstwem idei. Gala została uświetniona obecnością
przedstawicieli firm partnerskich: Axa, City Handlowy, Inchcape Motor oraz Pełka Creative. Kulminacyjnym punktem wieczoru
była symboliczna walka pomiędzy Przemysławem Saletą a Dyrektorem Generalnym LOCUS SET Andrzejem Cichockim.
Podczas metaforycznej wymiany ciosów poruszono tematy strategii, drogi na szczyt, czynników sukcesu i promocji. Wynikiem
„sportowej” rywalizacji było zwycięstwo wszystkich uczestników, co dało przejrzysty przekaz, że na ringu LOCUS SET nikt nie
przegrywa. Wieczór pobudził wszystkie zmysły gości. Wrażenia wzrokowe zapewnił pokaz pirotechniczny, szatę muzyczną zespół
Avocado, a całości dopełnił konkurs z nagrodami. Zaangażowanie i profesjonalizm, z którym przeprowadzono inaugurację
LOCUS SET potwierdziły główną dewizę firmy: Wiarygodność i Zaufanie.
5
bohater numeru
Od ślusarza do Krajowego
Dyrektora Marketingu w 3,5 roku!
– kariera Michaela Lorenza
Michael Lorenz - urodzony 30 września
1961 roku. Ojciec dwójki wspaniałych
dzieci, tymczasowo zamieszkujący
w Warszawie.
Wszystko zaczęło się pewnego gorącego wieczoru w lipcu 1991. Mój
wujek Gerhard Bauer zaprosił mnie
do siebie do domu, abym poznał NSA,
firmę w której mógłbym dorobić.
Z wielkim sceptycyzmem poszedłem
na to spotkanie, gdyż wychodziłem
z założenia, że to jedno z kolejnych,
na których się coś sprzedaje. Jednak
to, co mnie tam spotkało, zaskoczyło
mnie nad wyraz pozytywnie. Poznałem
produkty oraz koncepcję amerykańskiej firmy z ugruntowaną pozycją
od 20 lat na tamtejszym rynku, która
aktualnie rozpoczynała działalność
w Niemczech. Produkty zachwyciły mnie natychmiast i stwierdziłem
że znacząco podniosą jakość mojego
życia. Jedyne pytanie, jakie podczas
tamtego wieczoru się nasunęło to czy
ja będę potrafił to sprzedać.
Gerhard wytłumaczył mi na pewnym
przykładzie, że tak naprawdę sprzedaję
już całe swoje życie, nie mając o tym
pojęcia, kiedy zachwalam walory różnych usług czy produktów. Nieważne
czy są to książki, dobry film czy restauracja, w której zachwyciła mnie praca kucharza. Gerhard zapytał mnie
wtedy: Michael wyobraź sobie ile byś
dzisiaj zarabiał, gdybyś otrzymał tyl-
6
ko 1 % z poleconych przez siebie produktów i usług. Tym zdaniem zyskał
moją aprobatę, aby faktycznie za polecanie komuś produktu, z którego ja
sam jestem zadowolony, otrzymywać
wynagrodzenie.
Do tej pory pracowałem jako ślusarz
w fabryce w systemie trzyzmianowym. Byłem przyzwyczajony do pracy z maszynami, a nie z ludźmi. Moja
praca sprawiała mi wprawdzie przyjemność, ale nie odpowiadały mi jej
godziny. Poza tym miałem już wtedy
takie wrażenie, że moja emerytura,
to bardzo niepewny temat. Nawiasem
mówiąc tylko 4% ludzi przechodzi
na emeryturę, będąc naprawdę bogatymi, a aż 96% spędza jesień swojego
życia na pograniczu biedy i ubóstwa.
Coraz więcej młodych ludzi zdaje sobie
sprawę, że aby zapewnić sobie odpowiednie środki na emeryturze, już
dzisiaj muszą podjąć dodatkową pracę, a osoby starsze zamiast cieszyć się
z życia dorabiają do emerytury. W dzisiejszych czasach emerytura, to palący
problem, a temat dodatkowego dochodu zyskuje na znaczeniu.
Ja o mój dochód dodatkowy zadbałem
już 3 dni po tamtej wizycie w domu
mojego wujka, wyznaczając sobie za
cel dorobienie paruset marek miesięcznie. Moja sytuacja wyglądała wtedy tak,
że na końcu pieniędzy zostawało jeszcze kilka dni do przeżycia. Poza tym
miałem wkrótce stać się szczęśliwym
tatą. Moja córeczka, Kathrin, przyszła
na Świat miesiąc później. Jako odpowiedzialny rodzic, zawczasu pomyślałem o naszej przyszłości, gdyż obecna
sytuacja finansowa nie rokowała pozytywnie. Pracowałem 15 lat w zawodzie
i minimalna podwyżka płac, jaka mi
przysługiwała, nie dawała możliwości
spektakularnych zmian. Pogodziwszy
się zatem z faktem, że wszystkie marzenia z mojego dzieciństwa, podróże, ten
czerwony, sportowy samochód, uczucie
finansowej niezależności i zaspokojenie
pragnień mojej rodziny nigdy się nie
spełnią, znów nabrały kolorów, kiedy
NSA wkroczyła w moje życie.Pierwsze
kroki w moim nowym biznesie nie były
łatwe, bo nie miałem najzwyczajniej
doświadczenia w prezentowaniu produktów i koncepcji. Jak wspomniałem,
pracowałem do tej pory tylko z maszynami, a praca z ludźmi była dla mnie
wyzwaniem. Jako pracownik fizyczny
byłem przyzwyczajony, że w miejscu pracy ktoś wydaje mi polecenia.
Podejmując tę dodatkową pracę, ja
sam musiałem rozsądnie gospodarować swoim czasem. Sam decydowałem
kiedy „otwieram” mój biznes, układając
grafik spotkań. Poza moim dodatkowym zajęciem, miałem pracę na etacie, rodzinę i piłkę nożną, ukochane
hobby. Notabene piłka nożna była
pierwszą rzeczą z której zrezygnowałem, ale tylko dlatego, że NSA stała się
po prostu ważniejsza. Na pierwszym
bohater numeru
miejscu jednak były i są dla mnie moje
dzieci Kathrin i Timo, które od samego początku przez te wszystkie lata
stanowią moją inspirację, motywację
i impuls do działania.
Taka szansa i to bez ryzyka, bez dużych
inwestycji, bez przymusu wykonywania
miesięcznych, własnych obrotów, a raz
osiągnięta pozycja zostaje na zawsze,
to mnie zachwyciło wtedy i trwa nadal.
Na jednym ze szkoleń usłyszałem pewne zdanie: jeśli w swoim życiu będziesz
robić, to co już umiesz, zostaniesz
w tym miejscu w którym jesteś dzisiaj.
Im dłużej zastanawiałem się nad tym
zdaniem, tym bardziej uświadamiałem sobie, że do tej pory pracowałem,
aby spełniały się marzenia innej osoby
- mojego szefa. Teraz mogłem zacząć
pracować na spełnienie własnych
marzeń. Miałem szansę wziąć moje
życie we własne ręce i szansę zarabiać
tyle, ile jestem wart. Wtedy nastąpił
przełom.
W marcu 1992 roku poleciałem
z moim przyjacielem i - jak miało
się szybko okazać - kluczową osobą
w moim biznesie, Haraldem Wissel’em
do Tampy na Florydzie, na konwencję
naszej firmy. My sceptyczni Niemcy,
chcieliśmy przekonać się na własne
oczy, jaka to firma i kto współpracuje z NSA. To, co w następnych dniach
przeżyliśmy, zachwyciło nas na tyle,
że szybko staliśmy się jednymi spośród
tych 10 000 zmotywowanych ludzi.
Najbardziej wzruszyło mnie uhonorowanie partnerów, którzy zakwalifikowali się na najwyższe pozycje w firmie.
Ci Krajowi Dyrektorzy Marketingu
- tak nazywa się ta pozycja - wykonywali najróżniejsze zawody i pochodzili z różnych stron Świata. Począwszy
od zwykłego pracownika fizycznego,
uciekiniera z w Wietnamu, lekarza czy
biznesmena. Harald i ja uświadomiliśmy sobie, że nieważne jest tutaj przygotowanie zawodowe, a to, co jesteśmy
gotowi dać z siebie dla swojej działalności. Następnie odwiedziliśmy sie-
dzibę firmy
w Memphis,
Tennesee
i z ap oz n a liśmy się
z filozofią
firmy NSA:
„Naszym
celem jest
zbudowanie stabilnej
firmy, która da wielu ludziom
szansę spełnić ich własne marzenia”. Do tej pory
znałem tylko firmy, którym zależało na maksymalizacji zysku, dlatego to motto zainspirowało mnie.
Po powrocie byliśmy tak zmotywowani,
że w krótkim czasie osiągnęliśmy pozycję Menadżera
Zespołu – najwyższą pozycję
prowizyjną. Ja
osiągnąłem mój
pierwszy osobisty cel, zarobiwszy ponad 1000
marek niemieckich na miesiąc. Te sukcesy
i praca zespołowa dodały
nam odwagi i skrzydeł. Stwierdziłem,
że praca z ludźmi sprawia mi o wiele
więcej przyjemności niż z maszynami.
Zmieniło się moje nastawienie do tego
biznesu. Zrozumiałem, że nie chodzi
tutaj o to, że ja sprzedaję coś moim
znajomym, ale o to, że daję im wielką szansę. To nie ja potrzebuję moich
przyjaciół, tylko oni mnie. Ta zmiana
sposobu spojrzenia bardzo poprawiła
moje wyniki. Poczułem, że ten koncept
daje mi możliwość spełniania nie tylko moich życzeń, ale również wielkich
marzeń i to poprzez to, że pomagam
innym ludziom spełniać ich własne
marzenia. Czy jest coś piękniejszego
niż dostarczać ludziom Juice Plus+
Regularną Dostawą do Domu (RDD)
i równocześnie pomagać spełniać ich
marzenia. Postawiłem sobie nowy cel,
zostać za 3 lata Krajowym Dyrektorem
Marketingu. Stało się dla mnie oczywistym, że aby osiągnąć ten cel, muszę
codziennie innym ludziom prezentować moje produkty i koncepcję biznesu. Nauczyłem się rozmawiać niewiele,
ale z wieloma ludźmi. Na początku rozmawiałem wiele z niewieloma ludźmi
i miałem mały sukces, a teraz wszystko
się zmieniło. W przeciągu pierwszego
roku mojej współpracy w obrębie 5 km,
pozyskałem 5 poważnych partnerów,
którzy bardzo przyczynili się do tego,
że osiągnąłem w naszej firmie najwyższą pozycję. Poza tym jeździłem
na różne szkolenia, chciałem najważniejsze zadanie w naszym biznesie czyli
prezentowanie produktów i koncepcji
biznesu realizować jeszcze skuteczniej i faktycznie udoskonalałem swój
warsztat cały czas. Na początku szukałem zaczarowanego zdania. Zdania,
które - kiedy je wypowiem - spowoduje, że każda osoba będzie chciała
ze mną współpracować. Dopiero póź-
7
bohater numeru
niej zrozumiałem, że wcale nie chodzi
o to jedno zdanie. Chodzi o to, żeby
nauczyć się podstaw i wykorzystywać je coraz skuteczniej. Z każdego
szkolenia zabierałem jedną kosteczkę
mozaiki, a po wielu miesiącach ułożyłem z tych elementów piękny obraz
z drogą do sukcesu. Pojąłem wreszcie
to zdanie i przekazywałem je dalej:
Dając głodnemu rybę, dajesz mu pożywienie na jeden dzień, jeśli nauczysz
go łowić dasz mu pożywienie na całe
życie. Po dwóch latach pracy dodatkowej, zarabiałem więcej niż na etacie.
A po dwóch i pół roku zdecydowałem
się zrezygnować z etatu, aby mieć więcej czasu na tę prace, która umożliwi
mi spełnianie moich marzeń.
Juz w nastepnym miesiacu zrealizowalem pięciocyfrowy zarobek w markach
niemieckich. Rok później czyli dokladnie po 3,5 roku, spełniło się! Zostałem
Krajowym Dyrektorem Marketingu.
Był to rezultat pracy bardzo wielu
zmotywowanych ludzi, pochodzących z różnych krajów, którzy pracowali na swoje cele. Pięknym skutkiem
ubocznym były nawiązane, międzynarodowe przyjaźnie trwające do dnia
dzisiejszego. W tym samym czasie
firma wprowadziła na rynek Juice
PLUS+®, który był milowym krokiem
do sukcesu. Na początku nikt z nas nie
przypuszczał jakim dobrodziejstwem
ten produkt będzie dla naszych przyszłych klientów i partnerów. Dzisiaj
ponad milion ludzi na całym Świecie
8
konsumuje codziennie Juice PLUS+®.
Dzięki temu kilkadziesiąt tysięcy partnerów otrzymuje każdego miesiąca
pasywne dochody, nawet wtedy gdy
włożony w to wysiłek jest niewielki.
Obecnie firma NSA ze swoim produktem Juice PLUS+® jest oficjalnym
i ekskluzywnym sponsorem żywieniowym kadr olimpijskich, ma ponad
30 badań udowadniających, że Juice
PLUS+® działa tak samo, jak warzywa,
owoce i jagody. Te niezależne badania,
zostały przeprowadzone przez najlepsze uniwersytety na Świecie, według
najsurowszych naukowych standardów
(randomizowane, krzyżowe kontrolowane placebo, podwójnie ślepe badania
kliniczne). Dzięki temu tysiące lekarzy
i terapeutów obdarzyło nas zaufaniem
i poleca Juice PLUS+® w swoich przychodniach, klinikach i praktykach. Tym
oto sposobem, dzięki wytężonej, wspólnej pracy uczyniliśmy z Juice PLUS+®
wiodący produkt na najważniejszym
rynku przyszłości, jakim jest zdrowie.
Potwierdzają to nie tylko eksperci, ale
także wielu zadowolonych klientow,
którzy podczas długiego zażywania
naszego produktu osiągnęli nad wyraz
pozytywne efekty!
Na początku nie byłem świadom również tego, że obrót tylko jednej osoby
w moim zespole pozwoliłby mi na to,
aby prowadzić przepiękne życie. Harald
Wissel, jeden z moich pierwszych
poważnych współtowarzyszy, mój
przyjaciel robi ze swoim Teamem lwią
część mojego obrotu. Nie bez
przyczyny jest najlepiej zarabiającą osobą w NSA Europa.
W moim zespole mam ponad
4000 partnerów, ale z braku
miejsca nawet tych kluczowych nie jestem w stanie
wymienić z imienia i nazwiska. Patrząc wstecz, mogę
śmiało powiedzieć, że opłaciło się pracować naprawdę
ciężko przez kilka pierwszych lat, aby móc czerpać
dzisiaj z tego do konca życia
korzyści. Dziś mogę w pełni delektować się owocem
mojej pracy. W pazdzierniku
2008 przekroczyłem z moim
zespolem pierwszy milion
Euro miesięcznego obrotu,
tym samym firma dostarczyła poprzez Regularną
Dostawę do Domu (RDD)
Juice PLUS+® ponad 20 tysiącom zadowolonych klientow.
Klienci, otrzymując najlepiej
naukowo przebadany suplement diety
na Świecie i spożywając 27 gatunków
różnych warzyw, owocow i owocow
jagodowych, uzyskują nie tylko wspaniale efekty, ale równocześnie zapewniają systematyczny i pasywny dochod
partnerom. Wspaniale jest wiedzieć,
że poprzez tę koncepcję biznesową
pomogłem tysiącom partnerów i przyjaciół uzyskiwać dodatkowy dochód.
Zawsze kiedy otrzymuję mój czek, kilka tysięcy partnerów otrzymuje swój.
Bardzo wielu z nich zarabia kilkaset
Euro, wielu z nich otrzymuje tysiac
Euro i więcej dodatkowo do swojej pracy zawodowej, a wielu z nich
osiągnęło już finansową niezależność.
A to dopiero początek, najlepsze przed
nami. Poprzez polski rynek i z nowymi
produktami w 2012 roku. Nie zaprzepaśćcie Państwo tej szansy!
Moja historia związana z Polską rozpoczęła się 15 lat temu, kiedy poprzez
ogłoszenie w gazecie poznałem
Krzysztofa Kapelę. Szybko udało mi
się go zaciekawić naszą koncepcją,
jednak jego prawdziwym marzeniem
było wyjść z tym biznesem poza granice Niemiec, a mianowicie wejść
na rynek polski. Później skorzystalem z jego zaproszenia i przyjechałem
po raz pierwszy do Warszawy. Od razu
poczułem się dobrze w tym pięknym
kraju, a kiedy poznałem polską gościnność, naprawdę ją doceniłem. Dwa
bohater numeru
lata później poznałem kolejną osobę
z Polski - Joachima Jezyschka, który
wtedy szukał pracy. Joachim szybko
zdał sobie sprawę z ogromnego potencjału naszej firmy dla rodaków w jego
ojczyźnie. Krótki czas potem spotkałem także Isabellę Dittongo, która
przeniosła się w wieku 16 lat z małego górniczego miasta Jastrzębie-Zdrój
do Wuppertalu. Jaki wpływ na moje
życie będzie miało to spotkanie, nie
mogłem jeszcze wtedy przewidzieć.
Przez Joachima i Krzysztofa przyjeżdżałem coraz częściej do Polski, ale nie
rozmawialiśmy z ludźmi tylko o naszej
działalności. Poznawalem ludzi, którzy
ambitnie dążą do celu, szukając szans
i możliwości. Ludzi, których łączą dużo
silniejsze więzy rodzinne niż u nas
w Niemczech. Ludzi z wielkimi marzeniami, pasją i tęsknotami. Dokładnie
takich ludzi potrzebujemy w osobistej
franczyzie NSA.
Także NSA AG w Bazylei uważnie
obserwowała ten pnący się ku górze
kraj. Kiedy Ernesto Hartog zdecydował się objąć ster biura w Warszawie,
mogliśmy w maju 2009 oficlalnie
wystartować. W międzyczasie byliśmy z Isabellą już od dawna parą.
Na początku przyjeżdżaliśmy do Polski
dwa razy w miesiącu, aby wesprzeć
naszych partnerów. Im częściej
tu bywaliśmy, tym bardziej Isa tęskniła
za domem, za ojczyzną, bacznie obserwując jednak i rozpoznając potencjał
polskiego rynku dla naszego biznesu.
W czerwcu tego roku dojrzała w niej
ta myśl, aby tutaj pracować i zamieszkać na dłużej. Mnie nie musiała długo
przekonywać, ja poprzez swoje wcześniejsze wizyty w Polsce, dokładnie
wiedziałem co na mnie czeka. Kilku
wspanialych ludzi, których już poznałem i wielu wspaniałych nieznajomych,
których wkrótce poznam. Wynajęliśmy
w Warszawie piękną willę i podobnie,
jak dawniej, pracujemy w domu, ale
z wielką radością i z ogromnym sukcesem. Izy ogromne marzenie, osiągnąć
najwyższą pozycję w planie marketingowym poprzez szybko rosnące zespoły z Wrocławia, Krakowa i Warszawy,
nabrało tempa i spełniło się wreszcie
w październiku tego roku. Telefon
z informacją i gratulacjami od firmy
odebrała na dachu Palacu Kultury
i Nauki w Warszawie.
Joachim Jezyschek, który od zawsze był
i jest absolutnym przykładem człowieka pilnego, który we wszystko, co robi,
wkłada całe serce i ogromny wysiłek,
zbudował w międzyczasie w rejonie
Rybnika niesamowicie duży zespół.
To tam rozwinęli się tacy liderzy, jak
jego syn Adam Jezyschek, Jolanta
Penkala i Maria Filipiak. Krzysztof
Kapela rozwija się ciągle, będąc liderem
w Warszawie i pomaga mi w bardzo
wielu rzeczach, tu na miejscu. W przepięknym Krakowie pracują Adriana
i Krzysztof Polec, a we Wrocławiu
Antoni Spandock ze swoimi zespołami. To ci wszyscy ludzie, którzy wzięli
na siebie odpowiedzialność budowania polskiego rynku i za to jestem im
ogromnie wdzięczny. W Polsce jest
jeszcze wiele pięknych miejsc i równie
wielu wspaniałych ludzi, którzy mają
marzenia, a my mamy dla nich konieczny know-how.
Przede wszystkim jestem niesamowicie wdzięczny, że miałem
możliwość poznać tak wielu
wspaniałych ludzi! Dzisiaj
korzystam z tego w każdym możliwym zakresie.
Naszym wspólnym celem
jest umożliwić jak największej liczbie ludzi, w tym
pięknym, rozwijającym się
kraju - Polsce, życie z osobistą wolnością i niezależnością finansową. Kiedy ja
poznałem NSA, firma 3 miesiące wcześniej otworzyła
rynek w Niemczech. Wiem
najlepiej, że faza pionierów,
w której my się obecnie
znajdujemy w Polsce, jest
najtrudniejsza! Ale to także
faza najbardziej opłacalna
w perspektywie długoterminowej! Dołożymy wszelkich starań, aby przekazać
naszym partnerom całe nasze
doświadczenie i zapał, a może wkrótce
i Państwu również.
Na koniec chciałbym moją historie,
drogi czytelniku, dedykowac szczegolnie Tobie! Życzę Ci, aby to, o czym
marzysz, mogło się spełnić. A to,
co rozpocznasz, udało Ci się zrealizować. Zaś to, co najbardziej kochasz,
kochało Cię z wzajemnością.
Z najserdeczniejszymi pozdrowieniami
Wasz Michael Lorenz
Kontakt:
www.michael-lorenz.pl
Telefon: dla osób polskojęzycznych:
78 353 9 212 - Isabella Dittongo
Dla osób niemieckojęzycznych:
66 186 9 280 - Michael Lorenz
e-mail [email protected]
9
baza wiedzy
W służbie branży. Rzecz o PSBB.
Marek Łuszczki
Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży
Bezpośredniej działa w naszym kraju
już od siedemnastu lat. Organizacja
skupia największe przedsiębiorstwa
tego sektora. Do stowarzyszenia należą
między innymi takie firmy, jak Oriflame,
Herbalife, Amway, NSA AG, Avon,
DLF, Betterware, Party Lite czy Flavon
Group. W sumie organizacja skupia
szesnaście firm – członków stowarzyszenia. Celem PSSB jest popularyzacja
sprzedaży bezpośredniej i podejmowanie działań na rzecz rozwoju tej formy
działalności gospodarczej, integracja
środowiska związanego ze sprzedażą
bezpośrednią, a także prezentowanie
w kontaktach zewnętrznych stanowiska
członków stowarzyszenia w sprawach
istotnych dla tego sektora. Organizacja
funkcjonuje wyłącznie dzięki opłatom
członkowskim. Przewodniczącą zarządu PSSB jest Edyta Kurek, jej zastępczyni, to Dorota Steciuk-Godzieba.
W zarządzie zasiadają także Anna
Pietrzak, Orlando Andrei i Sławomir
Radacki. Dyrektorem generalnym organizacji jest Mirosław Luboń.
Edyta Kurek, przewodnicząca PSSB
u d z i el i ł a n a s z e j
redakcji obszernego
wywiadu, którego
fragment publikujemy poniżej. Cały
wywiad ukaże się
niebawem w portalu
Ranking MLM.
Co Pani sądzi o skupianiu się branży
sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego w takie organizacyjne
formy, jak na przykład stowarzyszenia branżowe? Czy Pani zdaniem jest
to potrzebne i czemu może służyć?
Moje zaangażowanie w prace
Polskiego Stowarzyszenia Sprzedaży
Bezpośredniej, jako Przewodniczącej
Stowarzyszenia świadczą o moim
głębokim przekonaniu, że taka organizacja ma ogromny sens. W tym
właśnie miejscu skupiają się nasze
wspólne cele i wspólne są realizowane.
Współpracujemy z wieloma partnerami, dążąc do zapewnienia stabilnego,
zabezpieczonego prawnie i korzystnego środowiska dla rozwoju tej branży.
Na przykład wraz z Polską Konfederacją
Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”
podejmujemy działania, których celem
jest wprowadzenie zmian w przepisach,
10
które będą wspierały działalność mikroprzedsiębiorców. Ważnym ogniwem
jest dla nas oczywiście sprzedawca, dlatego wraz z gronem prawników reprezentujemy branżę i interesy samego
sprzedawcy na forum Unii Europejskiej
w pracach nad nowymi regulacjami
prawnymi i dyrektywami.
Jakie podejmuje Pani działania, by
krzewić ideę DS/MLM w naszym
kraju? Czy uważa Pani, że w ogóle
powinno się takie działania podejmować? Czy raczej tylko skupić się
na swoim biznesie?
Marketing sieciowy to bardzo trudne
i niewiele mówiące określenie dla osób
spoza środowiska, dlatego też w komunikacji zewnętrznej skupiamy się
na prezentacji dwóch stron tej działalności. Klientowi chcemy pokazać, iż jest
to równie bezpieczny kanał sprzedaży,
jak pozostałe już im znane. Branża kieruje się wieloma regulacjami i regulaminami, które powstały, aby zabezpieczyć
korzyści klienta, takie jak na przykład
prawo zwrotu zakupionego produktu lub
gwarancja satysfakcji. Komunikując się
z mediami, organizując konferencje takie,
jak ostatnia zorganizowana we wrześniu z Europejskim Stowarzyszeniem
Sprzedaży Bezpośredniej SELDIA,
budujemy wizerunek marketingu sieciowego, tłumaczymy zasady jego działania,
przedstawiamy ramy prawne. Działania
te wspierają z kolei sprzedawców tego
kanału, ponieważ umacniają ich pozycję i obalają negatywne stereotypy, które
wiążą się, niestety, z działalnością naszej
branży.
Co Pani sądzi o profesjonalizacji
całej branży w Polsce? Czy uważa
Pani, że proces ten postępuje czy
może dostrzega Pani stagnację lub
nawet regres?
Każda branża, każdy biznes duży i mały
musi dostosowywać się do zmieniających się warunków, w których działa
i dotrzymywać kroku rozwijającemu
się społeczeństwu. Profesjonalizacja
branży to konieczność i sprzedaż bezpośrednia też idzie w tym kierunku,
co objawia się przede wszystkim profesjonalizacją zasad współpracy z konsumentami oraz regulacją całego sektora.
Dla coraz większej liczby firm bardzo
istotne staje się doskonalenie sprzedawców. Cieszy nas to, że wyposaża
się ich w wiedzę o serwisie posprzedażowym, o oferowanych produktach, czy
nawet samej branży, z której produkty
reprezentują. Wychodzimy z założenia,
że tylko dobrze wyszkolony sprzedawca
może być gwarancją zadowolenia klien-
ta, który jest obsłużony w profesjonalny
sposób, dostaje pełne wsparcie i kompletną wiedzę o zakupywanym towarze.
Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży
Bezpośredniej zostało w tym roku
wyróżnione nagrodą Europejskiego
Stowarzyszenia Sprzedaży
Bezpośredniej SELDIA w kategorii „krajowe stowarzyszenie sprzedaży bezpośredniej”. To prestiżowe
wyróżnienie przyznane zostało za to,
że PSSB intensywnie i od wielu lat działa na rzecz podniesienia świadomości
konsumentów oraz promuje etyczne
zachowania i praktyki wśród firm z sektora sprzedaży bezpośredniej.
- My działamy
w kilku płaszczyznach, po pierwsze
na płaszczyźnie edukacyjnej, bo to jest
bardzo istotna
sprawa dla całego sektora – mówi
Mirosław Luboń, dyrektor generalny
PSSB – jestem przekonany, że nasz
sektor musi być widoczny w oczach
np. młodego pokolenia, dlatego staramy
się dotrzeć do środowisk studenckich.
To przecież będą przyszli decydenci
i w związku z tym chcemy, aby wiedzieli co to jest sprzedaż bezpośrednia,
żeby nie było to dla nich coś zupełnie
obcego i nieznanego. Inna płaszczyzna
naszej działalności, to monitorowanie
zmian w polskim prawie i ewentualne
wpływanie na kształtowanie się przepisów prawa w obszarze, który dotyczy
naszego sektora. Trzecia płaszczyzna,
to szeroko pojęta współpraca z mediami
czyli popularyzowanie idei DS/MLM.
Jeśli chcemy poszerzać świadomość
społeczną i popularyzować naszą działalność, to musimy się komunikować
poprzez środki przekazu. Oczywiście
bardzo ważną rzeczą jest kwestia integracji środowiska, które reprezentujemy w celu np. standaryzacji zachowań
w naszej branży i promocji dobrych
praktyk – dodaje dyrektor Luboń.
Polskie Stowarzyszenie Sprzedaży
Bezpośredniej wspólnie z Europejskim
Stowarzyszeniem Sprzedaży
Bezpośredniej SELDIA zorganizowało
we wrześniu Konferencję Okrągłego
Sto ł u p o d h a sł e m „ P r z y s z ł o ś ć
Sprzedaży Bezpośredniej”. Podczas
obraz dyskutowano miedzy innymi
o przyszłości sektora DS/MLM w kontekście nowej, unijnej dyrektywy dotyczącej praw konsumentów. O samej
dyrektywie piszemy więcej w artykule
na kolejnych stronach.
Zamawiam
roczną
prenumeratę
kwartalnika
Manager
rok
Zamawiam
roczną
prenumeratę
pisma Manager
MLM MLM
Zamawiam
roczną
prenumeratę
kwartalnika
ranking
MLM
na rokna
2011/2012
2011/2012
(5 4kolejnych
wydań kwartalnika)
cenie
90
złprzesyłki!
+koszt
przesyłki
(4
kolejne
kwartalnika)
ww
cenie
(4
kolejne wydania
wydania
kwartalnika)
cenie9090złzłwwtym
tymkoszt
koszt
przesyłki!
4 kolejnych wydań kwartalnika
Osoba polecająca:
- przesyłka ekonomiczna 5x 4,10zł
- przesyłka priorytetowa 5x 5,10zł
Do przesyłki proszę załączyć fakturę VAT
Dane do faktury
Imię i nazwisko lub nazwa firmy:
Ulica:
Miasto:
Kod pocztowy:
NIP:
telefon kontaktowy:
e-mail:
Nie potrzebuję faktury VAT
Adres dostawy:
Imię i nazwisko lub nazwa firmy:
Ulica:
Miasto:
telefon kontaktowy:
e-mail:
Kod pocztowy:
Należność należy przelać na konto:
85 1050 1399 1000 0090 7815 3088
W tytule przelewu proszę dopisać:
PRENUMERATA oraz IMIĘ NAZWISKO i/lub NAZWĘ FIRMY
data
imię i nazwisko
Ranking MLM, ul. Motylkowa 4a/10, 52-209 Wrocław
11
Przystąp do
Programu Partnerskiego!
Poleć prenumeratę
Kwartalnika Manager MLM
5 osobom,
a otrzymasz swoją całkowicie za darmo!
Szczegóły oraz regulamin
znajdziesz na portalu
www.rankingmlm.com
w zakładce
KWARTALNIK.
12
wydarzenia
Międzynarodowe Szkolenie Motywacyjne
FM Group w Portugalii
Tekst i zdjęcia: Marek Łuszczki dzeniu programu uczestnicy szkolenia, tłumaczył zebranym, że nawet najUtrwalenie wiedzy z zakresu skutecznych procesów sprzedażowych
i komunikacji z klientami, integracja
współpracowników i uroczyste awanse w planie marketingowym, to główne
punkty programu Międzynarodowego
Szkolenia Motywacyjnego FM Group
zorganizowanego w portugalskim
Algarve. Spotkanie w Portugalii uświetniło obchody VII rocznicy powstania
FM Group.
Od ósmego do jedenastego września
trwało Międzynarodowe Szkolenie
Motywacyjne FM Group w Portugalii.
Przez trzy dni kilkuset najbardziej
skutecznych liderów tej firmy z całego Świata uczestniczyło w bogatym,
intensywnym i bardzo różnorodnym
programie szkoleniowym połączonym
z obchodami siódmej rocznicy powstania marki FM. Polskę godnie reprezentowała dwustuosobowa delegacja liderów ze wszystkich zakątków naszego
kraju. Atmosfera i klimat, które towarzyszyły spotkaniu były wyjątkowe i niepowtarzalne. Uczestnikom sprzyjała
słoneczna pogoda, a znakomita kuchnia
i ekskluzywne warunki pięciogwiazdkowego hotelu CS Salgados, w którym
odbywało się szkolenie, dopełniały
całości. Szczególną uwagę warto zwrócić na perfekcyjną organizację całego
wyjazdu, jaką zapewnił profesjonalny
i kompetentny zespół pracowników
FM Group. Dzięki odpowiedniemu
przygotowaniu i znakomitemu prowa-
jak i zaproszeni goście, mogli w pełni
korzystać ze wszystkich atrakcji i niespodzianek oferowanych zarówno przez
sam hotel, jak i gospodarzy wyjazdu.
Szczególnie podniosły charakter miała piątkowa, uroczysta gala rocznicowa zorganizowana nad basenami
hotelu CS Grande, w której udział
wzięli właściciele firmy FM Group
Katarzyna, Artur i Andrzej Trawińscy,
liderzy z całego Świata, zaproszeni
goście i przedstawiciele mediów. Galę
poprowadziła znana dziennikarka telewizyjna Monika Richardson. W trakcie
uroczystości wręczone zostały statuetki
Orchidei 2011. Odebrali je najbardziej
skuteczni i wytrwali liderzy FM Group,
którzy na galę w Portugalii przybyli
z niemal wszystkich kontynentów.
Bardzo ciekawym punktem wyjazdu było zwiedzanie lokalnej winnicy.
Podczas tej wycieczki jej uczestnicy mogli zapoznać się ze specjałami
regionalnej kuchni Algavre. Poznali
także tajniki procesu produkcji wina,
mieli również zobaczyć, jak wytwarza
się wyroby z korka oraz poznać dowiedzieć się bardzie ciekawych rzeczy
na temat sposobu pozyskiwania tego
cennego surowca.
W sobotę liderzy FM Group wzięli
udział w Międzynarodowym Szkoleniu
Motywacyjnym, które poprowadził
Aleksander Sienkiewicz. Podczas
szkolenia omawiane były między innymi zasady budowania pozycji lidera
poprzez skuteczną realizację przyjętego
wcześniej planu działania. Prowadzący
lepszy plan na Świecie nie przyniesie
oczekiwanych rezultatów, jeśli człowiek – na przykład autor takiego planu
– nie weźmie się zwyczajnie do pracy.
W trakcie szkolenia omawiano także
typy relacji międzyludzkich i sposoby
ich kreowania.
Sobotni wieczór, a nawet część nocy,
uczestnicy wyjazdu spędzili w klubie
tanecznym zlokalizowanym w miejscowości Portimao, która jest położona
tuż nad samym Oceanem Atlantyckim.
Zabawie towarzyszyła znakomita,
dyskotekowa muzyka serwowana
przez zawodowego DJ’a, a także pokazy połykaczy ognia oraz – punktualnie
o północy – pokaz fajerwerków. Goście
w prawdziwie szampańskich nastrojach bawili się, tańczyli i rozmawiali
w niemal wszystkich językach świata.
Integracyjny cel imprezy został na pewno osiągnięty.
Następne szkolenie firmy FM Group
odbędzie się już za niecały rok .
Po pobycie w Portugalii pozostały niezapomniane wspomnienia, wspólne
zdjęcia oraz cenna wiedza, która będzie
przydatna w codziennej pracy. Już teraz
śmiało można stwierdzić, iż zarząd
i pracownicy firmy z wielką pieczołowitością i profesjonalnym podejściem
dbają o komfort i dobre samopoczucie
swoich liderów i partnerów biznesowych. To zapewne z tego wynika tak
silna i niezachwiana pozycja firmy i jej
marki. Podczas portugalskiego szkolenia widać było wyraźnie, że dla firmy
najważniejsi są ludzie.
13
wydarzenia
Jedną z wielu atrakcji wyjazdu
było zwiedzanie lokalnej winnicy
Uczestnicy wycieczki do winnicy zapoznali się
z procesem produkcji korka, mogli też na własne oczy
przekonać się jakie inne wyroby można wytwarzać
z tego cennego materiału
Uroczystą galę nad basenami prowadziła znana
telewizyjna dziennikarka Monika Richardson
14
Laureaci statuetek Orchidei gratulowali sobie
wzajemnie, nie ukrywając swojej radości i szczęścia
Na uroczystość do Portugalii przybyli top liderzy FM
ze wszystkich stron Świata
wydarzenia
Rocznicowa gala odbywała się pod rozgwieżdżonym
niebem Algarve w otoczeniu palmowego gaju
Wśród laureatów znalazło się wiele młodych osób, takich
jakich Paweł Bednarek, Złota Orchidea FM z Łodzi
Swoją pozycję, już po raz kolejny, potwierdzili
posiadacze tytułu Diamentowej Orchidei Jarosław Łuczak i Natalia Ryńska
15
wydarzenia
Na sobotniej White Beach Party bawili się zarówno
laureaci Orchidei, jak i zaproszeni dziennikarze na zdjęciu redaktor Andrzej Konopczyński
Po wyjeździe do Portugalii zostaną niezapomniane
wspomnienia i sympatyczne zdjęcia - Jolanta i Cyprian
Kowalscy w trakcie White Beach Party
16
Liderzy FM potrafią nie tylko świetnie sprzedawać, ale
także znakomicie się bawić - na zdjęciu
Cyprian Kowalski z Zielonej Góry
Sobotnia impreza nad oceanem była znakomitą okazją
do złożenia życzeń i gratulacji założycielowi FM Group
Andrzejowi Trawińskiemu
wydarzenia
Znakomita atmosfera sprzyjała
dobrej zabawie na parkiecie
Atrakcją sobotniego wieczoru
był spektakularny fireshow
Do wspólnego zdjęcia z właścicielami FM Group Katarzyną, Arturem i Andrzejem Trawińskimi pozowali wszyscy laureaci
17
marki polskiego mlm
Marki polskiego MLM
Daniel Kubach, Tomek Nawrot, Marek Łuszczki
Marka, brand, logo, znak rozpoznawczy. Jakkolwiek byśmy tego nie nazwali, wszystko wiąże się z renomą, solidnością i rozpoznawalnością. Takie właśnie osoby – marki polskiego MLM – będziemy prezentować w naszej nowej rubryce. Chcemy w ten
sposób uhonorować ludzi, którzy swoją ciężką, wytężoną, wieloletnią pracą, talentem, konsekwencją i troską o prowadzony
w systemie Multi Level Marketingu biznes udowodnili, że zasługują na najwyższe laury. Prezentujemy te postaci także dlatego,
że są godne naśladowania. Chcemy przedstawić je, jako przykład dla wszystkich tych, którzy mają ambicje i śmiałe plany
oraz chcą je realizować właśnie w tym sektorze. Ta rubryka ma udowodnić, że jest to jak najbardziej możliwe. Pragniemy
podkreślić, że kolejność przedstawianych osób nie ma związku z żadnym konkursem, rankingiem czy innym zestawieniem
od miejsca pierwszego w dół. Każda z zaprezentowanych osób z całą pewnością zasługuje na zajęcie pierwszego miejsca
w branży, w której się udziela. Każda jest jedyna w swoim rodzaju.
Ewa Doruch
Współpracuje z Herbalife od 17-tu lat.
Początkowo chciała korzystać tylko
z produktów. Dzięki suplementom oraz
zmianie nawyków żywieniowych i stylu życia, propagowanych przez dystrybutorów firmy, schudła 24 kg w cztery
miesiące. Wcześniej prowadziła własną
hurtownię spożywczą, która wymagała
codziennej pracy, od rana do wieczora.
Osiągane zyski jej nie satysfakcjonowały. Dlatego wybrała MLM. To były jego
początki w Polsce. Brakowało literatury branżowej, firma
nie prowadziła jeszcze szkoleń. Co jakiś czas przylatywała
z USA jej nad sponsor - Prezydent Team, Lidia Greszta. Ewa
Doruch przywoziła wtedy na jej szkolenia wiele osób i wprowadzała w życie jej rady. Pomimo trudności, ale z wielką
wiarą w to, co robi, osiągnęła sukces. Udało się jej to dzięki
systematycznej pracy, choć było to działanie metodą prób
i błędów. Obecnie znajduje się na jednym z najwyższych
poziomów w planie kariery Herbalife - Millionair’e Team.
Bardzo lubi wędkować, w czym znajduje ciszę i spokój.
Uwielbia życie rodzinne, spędzanie czasu z ludźmi. Jednym
z jej hobby jest również podróżowanie.
Teresa Mądzik
Gdy pracowała na etacie, myśl o sprzedawaniu wzbudzała w niej lęk. Sukces
w MLM wydawał się jej nieosiągalny.
Kiedy została konsultantką Herbalife,
niespodziewanie dla niej zaczęły się pojawiać sukcesy. Wtedy to wzięła odpowiedzialność za to, ile zarabia, jak mieszka,
jak żyje. Jak mówi, możliwość osiągania,
tworzenia i wzrastania stała się jej pasją.
Działanie w MLM, to dla niej akademia
życia, pozwalająca na pokonywanie swoich barier i stanie
się liderem. Przyczynia się do zmiany sposobu myślenia
i patrzenia na wiele życiowych spraw. Teresa Mądzik określana jest mianem charyzmatycznego lidera. Każda osoba
z jej struktury, nawet ta na samym dole, może liczyć na jej
pomoc. W Herbalife znajduje się na pozycji Millionair’e
Team.
18
Maciej Olewnik
Rozpoczął pracę zarobkową w wieku szesnastu lat. Zajmował się handlem produktami, które przywoził
jeżdżąc pociągiem, z Czech, Węgier
i Niemiec. Zarabiał wtedy cztery razy
więcej od swojej mamy. W wieku
20-tu lat otworzył sklep spożywczy.
Potem zajmował się jeszcze wieloma
innymi działalnościami biznesowymi. Skutecznie budował struktury
sprzedażowe dla Tele2 i Krajowego Rejestru Dłużników.
Prowadzenie tradycyjnej działalności gospodarczej nauczyło
go, aby nigdy się nie poddawać. Zdobytą wiedzę i doświadczenie biznesowe z powodzeniem wykorzystuje współpracując obecnie z firmą GoldSolution. Jest w niej liderem posiadającym największe osiągnięcia. Znajduje się na poziomie
Dyrektora Regionalnego. Jego zainteresowania to piłka nożna, sporty motorowodne - zdobył uprawnienia starszego
oficera, lubi dobrą muzykę, film i wędkowanie.
Martyna Cherubin
Studiowała zarówno w Pol­
sce na Uniwersytecie Wroc­
ławskim, jaki i w Por­tu­g a­
lii na Uniersidade Nova de
Lisboa oraz Faculdade de
Letras da Universidade de Lisboa. Od wielu lat pasjonuje
się historią i polityką międzynarodową. Pierwszy kontakt
z MLM miała rozpoczynając pracę na etacie w jednej z firm
z tej branży. Bardzo szybko doceniono jej talent organizatorski powierzając utworzenie i prowadzenie jednego z zagranicznych oddziałów, w Buenos Aires w Argentynie. Chyba
nie ma rzeczy, którą tam by się nie zajmowała. Od przygotowania startu firmy, tłumaczenia i legalizowania dokumentów,
po szukanie liderów, a nawet malowanie biura. W Ameryce
Łacińskiej ukończyła wiele kursów oraz szkoleń z handlu
międzynarodowego i marketingu oraz reklamy. Po powrocie
do kraju podjęła podobne wyzwanie, jak to w Argentynie.
Opracowała projekt Multi-Tax, który prowadzi i którym
zarządza. Dotyczy on zwrotu podatku z pracy za granicą,
realizowanego w systemie MLM. W wolnym czasie gra
w squasha i tenisa.
marki polskiego mlm
Jolanta i Cyprian Kowalscy
Team JCE - to marka rozpoznawana nie tylko wśród
dystrybutorów Jolanty i Cypriana Kowalskich. Tak
nazwali swoją strukturę, liczącą ponad 30 tys. osób.
Zanim rozpoczęli współpracę z FM Group, prowadzili klasyczną działalność gospodarczą. Zarabiali
przyzwoite pieniądze, ale byli związani ze swoją firmą od rana do wieczora, każdego dnia. Dlatego wciąż myśleli o możliwości uzyskania dochodu pasywnego.
Firmę MLM oraz lidera znaleźli sami, dokonując świadomego wyboru. O sobie
mówią, że Jolanta wkłada w pracę całe swoje serce, a Cyprian cały swój rozum.
W ten sposób doskonale się uzupełniają. Przejawia się to w dobrej organizacji
szkoleń, o których nieraz było pisane w branżowych periodykach. Kiedyś w większości sami je prowadzili. Teraz przede wszystkim robią to ich liderzy, wzajemnie
dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniami. Zapraszają również szkoleniowców
zewnętrznych oraz z FM Group. Każde szkolenie kończy się wspólną zabawą,
integrującą uczestników. Jolanta i Cyprian Kowalscy zgodnie twierdzą, że właśnie
cykliczne spotkania i szkolenia spowodowały dynamiczny rozwój ich struktury.
Marek Prucnal
Pasjonat fotografii, podróży, nurkowania, a jego ulubionym miejscem wyjazdów są Bieszczady. W latach
1988 - 1997 zajmował się zawodowo fotografią i handlem. Jeszcze wcześniej posiadał atrakcyjną posadę
oficera dyżurnego w Komendzie Wojewódzkiej Straży
Pożarnej. Potrzebował jednak większego wyzwania i zajęcia pozwalającego na uzyskanie wyższych dochodów.
Znalazł to w MLM. Od 1994 roku przez 10 lat zajmował
się ubezpieczeniami, rekrutując, szkoląc i zarządzając
pracą setek agentów. Odnosił sukcesy na skalę międzynarodową, a mimo to pod koniec 2004 roku stał się bankrutem. Jego życie odmieniło
się trwale w pozytywny sposób, wraz z rozpoczęciem współpracy z Europejskim
Centrum Odszkodowań S.A. W EuCO jest na pozycji Dyrektora Generalnego,
osiągając prawie połowę obrotów tej największej w Polsce firmy odszkodowań.
Uzyskiwane przez niego wyniki pozwalają na stwierdzenie, że jest najlepszym
menadżerem tej branży w Polsce. EuCO to dla niego nie tylko sposób na świetny
biznes, ale również na życie.
Maciej Karsznia
Organizator i jeden z wykładowców na seminarium
„Sztuka Inwestowania”. Inwestycje i finanse osobiste
to jego największa pasja. Doświadczenie w tej dziedzinie zdobył, pracując w najrozmaitszych instytucjach
i korporacjach finansowych – od GE Money Banku
po Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Warta. Już wtedy
powoli docierało do niego, że tkwi w pewnym schemacie.
Im więcej zarabia, tym więcej wydaje. Im więcej wydaje,
tym więcej musi pracować, by pokryć rosnące potrzeby
rodziny. Ale cóż – takie życie. Dopiero po pewnym czasie
zrozumiał, że to błędne koło. Nie mógł przecież pracować więcej niż 24 godziny
na dobę, a potrzeby jego i rodziny wciąż rosły. By dojść do czegokolwiek w życiu,
nie mógł tylko pracować i nie inwestować w przyszłość. Zaczął więc inwestować. Na początku popełnił wszelkie możliwe błędy, jakie tylko można popełnić,
jeśli chodzi o inwestowanie. Słono za nie zapłacił. Mimo tego nie poddał się.
Wyciągnął wnioski z każdej jednej porażki i zaczął jeszcze raz. Nielsen Bohr
powiedział: Ekspert to taki człowiek, który popełnił wszystkie możliwe błędy
w bardzo wąskiej dziedzinie. Dziś Maciej Karsznia może śmiało powiedzieć,
że jest ekspertem od inwestowania i finansów osobistych.
Maciej Wieczorek
Jest jednym z najlepiej wykształconych trenerów
rozwoju osobistego w Polsce. Uczył
się m.in. od takich sław, jak Frank
Farelly, Michael Perez, Andrew T.
Austin, Eric Robbie, Tung M., Miso
G., Darren Hardy, Brian Tracy, Fred
Donaldson czy Donald Trump. Jako
jedna z kilkudziesięciu osób na świecie, posiada tytuł Zaawansowanego
Mastera NLP, na którym własnoręczne podpisy złożyli Richard Bandler twórca NLP i jego najbliższy współpracownik, John La Valle. Maciej założył
grupę marketingową Business Support
Group. To przedsięwzięcie pomyślane
przede wszystkim dla jego partnerów,
współpracujących z nim w ramach
marketingu wielopoziomowego. Grupa
w swoim działaniu wykorzystuje w zdecydowanej większości narzędzia internetowe. BSG wyróżnia jeszcze jedno
- współpraca z więcej niż jedną firmą
MLM jednocześnie. Obecnie są to FM
Group i Betterware. Maciej dotychczas
osiągnął w nich poziom odpowiednio Amarantowej Orchidei oraz Managera.
Magda Szewczuk
Swoją przygodę
z MLM rozpoczęła
w wieku 17-tu lat.
Na początku nie
wierz yła w ten
system, zajmowała się tylko
sprzedażą. Jednak
z czasem odkryła możliwości, jakie
daje marketing wielopoziomowy i rozpoczęła budowę struktury. Dzisiaj jest
na najwyższej pozycji w planie kariery Betterware - w trakcie kwalifikacji
na poziom Diamentowego Dyrektora
Generalnego. Jak dotąd jest jedynym
liderem tej firmy, który osiągnął ten
poziom. Utworzyła Szkołę Biznesu,
będącą cyklem kilku całodniowych
szkoleń dla przedstawicieli z jej struktury. Pierwsza edycja zakończyła się
dużym sukcesem i dała uczestnikom
wiele praktycznej wiedzy. Jest autorką
unikalnej publikacji na polskim rynku
wydawniczym: „26 historii sukcesu +
jedna. Jak odnieść sukces w marketingu sieciowym”. Książka zawiera historie
życiowe, Magdy oraz jej liderów, a także wiele praktycznych wskazówek dotyczących działania w MLM.
19
marki polskiego mlm
Kamila Molińska
Mieszka w Gliwicach.
W branży MLM działa
od 1995 roku. W tym
czasie zbudowała kilkutysięczną strukturę
przy współpracy z firmą Oriflame Sweden.
Swoim doświadczeniem w tej dziedzinie podzieliła się, pisząc
książkę pt. „Etat, biznes tradycyjny czy
marketing sieciowy?”. Autorka studiów
podyplomowych Marketing Bezpośredni
i Mikroprzedsiębiorczość przy Wyższej
Szkole Bankowej oraz współzałożycielka
Direct Marketing Academy. Właścicielka
firmy szkoleniowo - doradczej Molińska
Business Coaching. Jest entuzjastką lotów
szybowcowych i szczęśliwą mamą. Uważa,
że „Manager MLM to przedsięwzięcie
mające na celu wspieranie przedsiębiorców z branży poprzez dostarczanie im
wiedzy narzędzi i inspiracji. Każda tego
typu inicjatywa jest niezwykle cenna
ponieważ wciąż brakuje rzetelnych informacji dotyczących rynku direct sales oraz
multi level marketing. Mam nadzieje,
że Manager MLM pomoże ją uzupełnić.
Z przyjemnością będę owo przedsięwzięcie wspierać.”
Adam
Ubertowski
Absolwent
Socjologii UJ
i Psychologii
UG, obronił
doktorat na Wydziale Ekonomicznym UG.
Ukończył studia podyplomowe z zarządzania pod patronatem Central Connecticut
State University. Licencjonowany Coach
ICC. Jest Dyrektorem Programowym
MBA GFKM. Specjalizuje się w prowadzeniu szkoleń i coachingu dla kadry
kierowniczej średniego i wysokiego
szczebla oraz z zakresu zaawansowanych technik komunikacyjnych. Brał
udział w kilkuset projektach doradczo
-szkoleniowych m.in. dla firm: Abbott
Laboratories, AstraZeneca Polska, BRE
Bank SA, Budimex SA, Centrostal SA,
Elektrobudowa SA, Energa SA., Gdańska
Stocznia Remontowa, Generali, Geodis
Polska, Grupa Lotos S.A., Hestia, Lafarge,
Lek Polska, Masterlease SA, NBP, Nordea
Bank Polska S.A., Petrobaltic SA, PGNiG
SA, PKN Orlen S.A., PKO BP, PKP, Poczta
Polska, Polkomtel SA, Polpharma SA, PZU
SA, Raiffeisen Leasing, Roche, Ruch SA,
Saur Neptun Gdańsk S.A., SGS, TPSA, US
Pharmacia, Zentiva.
20
Krystyna Czapska
Praktyk i trener biznesu, coach, szkoleniowiec. Absolwentka Politechniki Warszawskiej,
Studiów Po dy plomow ych „Co aching
Profesjonalny” na Akademii L. Koźmińskiego,
„Doradztwa Zawodowego i Kierowania
Rozwojem” na SGH oraz licznych kursów certyfikujących. W ramach prowadzonej od 1992 roku przez siebie firmy Czapska Coaching&Szkolenia
współpracuje z firmami i osobami prywatnymi. M. in. z Oriflame Poland
organizując sieć sprzedaży. Należy do TOP 15 – grupy najlepszych liderów
Oriflame w Polsce. Prowadzi konsultacje i szkolenia dla menadżerów, zespołów
handlowych i sieci sprzedaży oraz coaching indywidualny i doradztwo w karierze. Autorka warsztatów wspierających przedsiębiorczość, równowagę między
pracą a życiem osobistym, programów przeciwdziałającym wypaleniu zawodowemu, motywacyjnych, rozwoju osobistego i zawodowego. Właścicielka
warszawskiego centrum coworkingowego STREFA WZROSTU, dedykowanego trenerom i szkoleniowcom. Wspólnego miejsca do pracy, odpoczynku
i networkingu dla ludzi wolnych zawodów.
Jacek Dudzic
Mieszka w Częstochowie. W branży MLM
działa od roku 2007. Był Top Liderem firmy
NexEurope w 2010 roku. Niekwestionowany
autorytet w zakresie profesjonalnego wykorzystania narzędzi internetowych w biznesie
MLM, autor popularnych szkoleń (MLM Start, Formuła MLM, MLM Pro,
As Marketingu, Komponenty Sukcesu), zbudował międzynarodowy zespół
marketingowy Wellbiznes, obecnie stoi na czele ekspansji firmy Kyani w Polsce.
Prowadzi zamknięty klub internetowy Cash And Future, a także regularne
programy coachingowe, w tym MLM Mastermind dla przyszłych liderów
marketingu sieciowego. Prywatnie jest mężem i ojcem, jego syn jest partnerem
w biznesie. Jacek Dudzic, to pasjonat nowoczesnych mediów i technologii,
nie stroni od wysokogatunkowego kina i szlachetnej książki. Czynnie wspiera
działalność nowych mediów dedykowanych branży. J.D.: „Rynek marketingu
sieciowego potrzebuje miejsc, w którym osoby początkujące i nie tylko, otrzymają wszechstronne informacje, ale także wskazówki, jak budować biznes
skutecznie i w oparciu o właściwe zasady. Mam wrażenie, że Manager MLM
ma szansę być jednym z najbardziej opiniotwórczych mediów w branży”.
Witold Casetti
Od dwunastu lat z powodzeniem prowadzi
działalność w systemie MLM, zajmując się
usługami finansowymi. Obecnie jest współtwórcą spółki ARUM SA. W latach 1999-2004
był managerem odpowiedzialnym za rozwój
oddziału firmy SSI w Polsce. Aktywnie wspiera
proces krzewienia wiedzy ekonomicznej, doradza inwestorom instytucjonalnym i indywidualnym. Polskiej widowni telewizyjnej dał się poznać jako
bohater popularnego show „Europa da się lubić” prowadzonego na antenie
programu 2 TVP przez Monikę Richardson. Prowadził też własne pasmo
o tematyce podróżniczej w programie Dzień Dobry TVN. Do 2010 roku stale
współpracował z grupą TVN. Zasiada w Radzie Programowej portalu internetowego www.rankingmlm.com i kwartalnika branżowego Manager MLM.
Jest niestrudzonym propagatorem i promotorem idei Multi Level Marketingu
w Polsce i Europie. Uważa, że profesjonalne i obiektywne media dedykowane sektorowi sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego mają ważną
misję do spełnienia - są nie tylko nośnikiem informacji, ale przede wszystkim
wizytówką środowiska, które aspiruje do miana branży godnej zaufania. Dzięki
działalności tego rodzaju mediów wzrośnie jego zdaniem społeczna świadomość na temat tego czym w ogóle jest Multi Level Marketing.
marki polskiego mlm
Tomasz Damian
MLM odkrył nagle i przez przypadek. MLM czyli biznes, który dawał inne perspektywy. Była to ta nowocześniejsza część
marketingu sieciowego, prowadzona w połączeniu z technikami pracy w Internecie. Z nowoczesnymi narzędziami
e-biznesu. Tomasz Damian postanowił wszystkiego nauczyć
się samemu, bo – jak wiadomo – aby coś robić dobrze trzeba to znać od podszewki. W tym czasie wrócił do swojego
miasta – Kostrzyna nad Odrą, zamieszkał ponownie z rodziną i zaczął wraz z przyjacielem wspólny biznes na początek
nowego życia. Szukał, uczył się narzędzi, testował jedną, drugą i kolejną firmę MLM, szukając czegoś odpowiedniego. Jak miał produkt, to ludzie
nie byli odpowiedni, jak znalazł przyjaciół, to znowu plan marketingowy i styl pracy
mu nie odpowiadały - nikt nie chciał słyszeć o pracy online. Wreszcie w 2010 roku, 15
czerwca, zupełnie przypadkowo podczas poszukiwań trafił na kogoś, kto zmienił moje
życie. Dołączył do jedynej w Polsce osoby, z taką wizją biznesu jaka mu odpowiadała.
MLM + e-biznes w jednym – dźwignia perfekcyjna! Szybko zaczął osiągać bardzo
dobre rezultaty i już od pierwszych miesięcy działania w firmie wskoczył na podium
w rankingu rekruterów Świata, a do końca roku 2010 utrzymał się na 3 pozycji rekruterów swojej firmy (na 50 tysięcy osób konkurujących). Więcej o Tomaszu Damianie
w rubryce Top Liderzy MLM.
Natalia Ryńska
Lider FM Group na poziomie Diamentowej Orchidei. Jej
struktura liczy ponad 65 tysięcy osób. Pracuje w niej kilkudziesięciu liderów zajmujących w firmie najwyższe pozycje.
Swtorzyła własny system szkoleniowy i motywacyjny, dzięki
któremu osoby nigdy wcześniej nie działające w MLM dzisiaj
mogą cieszyć się ogromnymi sukcesami w tej branży. W 2010
roku otrzymała wyróżnienie w konkursie PNSA w kategorii Manager branży MLM. Studia wyższe ukończyła na wydziale PiPs Uniwersytetu
Śląskiego w Katowicach, podyplomowe z zakresu działalności banków komercyjnych
oraz marketingu i zarządzania na Akademii Ekonomicznej. Doświadczenia zawodowego
nabierała już jako studentka, pracując w firmie konsultingowej, jako organizator szkoleń
i imprez. Przed rozpoczęciem działalności w MLM zarządzała działem marketingu
i reklamy w instytucji finansowej, która posiada ponad 50 oddziałów na terenie całej
Polski. Zainteresowania: Feng Shui (absolwentka Akademii Feng Shui we Wrocławiu),
latino dance, florystyka, kino europejskie. Motto: Miarą lidera nie jest to, ile osób go
podziwia lecz liczba osób, która dzięki niemu zmieniała swoje życie na lepsze.
Bernard Jastrzębski
Mieszka w Sławie w województwie lubuskim. Aktywną działalność w branży MLM prowadzi od 1993 roku. Współtworzył
pierwszą polską firmę MLM, wrocławski Amexim, w której, w ciągu trzech miesięcy, zbudował czterotysięczną sieć
dystrybutorów. Następnie podjął współpracę ze szwedzkim koncernem Oriflame, w ramach którego zbudował kilkutysięczną strukturę.
Pomysłodawca i współtwórca studiów podyplomowych Marketing Bezpośredni
i Mikroprzedsiębiorczość przy Wyższej Szkole Bankowej. Ekspert i wykładowca na kliku
kierunkach Studiów Podyplomowych we Wrocławiu i Opolu, związanych ze sprzedażą,
marketingiem i zarządzaniem. Współzałożyciel Direct Marketing Academy. Właściciel
firmy szkoleniowo - konsultingowej OLOKUN. Jest żonaty. Ma trójkę dzieci: Natalię,
Bartosza i Jakuba. Miłośnik nurkowania, tenisa ziemnego i koszykówki. Wspiera działalność kwartalnika Manager MLM, bo uważa, że to profesjonalne wydawnictwo. B.J:
„Współcześnie, na dojrzałym już rynku, biznes oparty na franszyzie marketingu wielopoziomowego wciąż oferuje unikalne możliwości rozwoju własnej firmy. Ale dziś,
sukces osiągną wyłącznie osoby podnoszące swoje kwalifikacje i dobrze poinformowane. Gazeta Manager MLM, to wyjątkowy periodyk, który dostarcza przedsiębiorcom
z branży rzetelnych informacji i skutecznych narzędzi. To unikalne wydawnictwo, które
skupia solidnych menadżerów i ekspertów z wieloletnim doświadczeniem”
Edyta Kurek
Przewodnicząca Zarządu Polskiego
Stowarzyszenia Sprzedaży
Bezpośredniej. Jest wiceprezesem
na wschodnią i centralną Europę
oraz Bliski Wschód światowego
koncernu Herbalife. Wcześniej
pełniła funkcję dyrektora generalnego Oriflame Poland. Ukończyła
studia w Instytucie Energetycznym
w Moskwie z zakresu projektowania elektrowni nuklearnych i ich
wyposażenia. Tę ogromną energię
przeniosła wprost do branży IT,
a następnie do MLM, kolejno rozwijając potężne firmy branżowe.
Fizyk jądrowy (skończone studia
w Moskwie) a jednocześnie wybitna humanistka. Charyzmatyczna
szefowa. Wrażliwa na sztukę.
Miłośniczka dobrej literatury i wina.
Współtwórczyni studiów dedykowanych branży MLM. Członkini
kilku rad nadzorczych. Coach.
Artur
Rdzonek
Z branżą
MLM Artur
Rdzonek
spotkał się kilkanaście lat temu,
pracując jeszcze na etacie. W swojej ówczesnej pracy czuł się niedoceniany, ograniczany i często
wykorzystywany. Dopiero branża
MLM dała mu szansę na uzyskanie wolności finansowej i panowania nad własnym czasem. Poczuł,
że może osiągnąć to, na co zasługuje. Być właścicielem swojego
życia, pomagając innym osiągnąć
to samo. - Kocham marketing sieciowy. Kocham budowanie relacji
międzyludzkich, zaufanie i emocje tu panujące. Jednocześnie
wiem, że jest to najlepsza i najtańsza forma dostarczenia produktu
do klienta finalnego. Tutaj właśnie
każdy, ale to każdy, kto ma swój cel
i marzenia, może je w pełni zrealizować – mówi z przekonaniem
Artur Rdzonek.
21
22
ranking numeru
RANKING NUMERU
Marek Łuszczki
Jak co kwartał, prezentujemy Wam ranking numeru, który
w swoim założeniu jest zestawieniem premiującym prężnie
działające, widoczne i aktywne firmy polskiego Multi Level
Marketingu. Nasz ranking nie jest wynikiem żadnego konkursu czy głosowania, ale raczej atrakcyjną i nowoczesną
formą informacji o podmiotach, które zasługują na to, by
o nich pisać i mówić. W związku z tym, że zbliża się koniec
roku i niebawem będziemy rozstrzygać prowadzone przez
nas rankingi na portalu www.rankingmlm.com pragniemy
zaproponować Wam niewielki przedsmak tych nadchodzących wrażeń i emocji, prezentując ranking firm MLM,
które w naszym serwisie zmieściły się w pierwszej dziesiątce. W momencie, gdy czytacie ten numer Managera,
uplasowanie firm może być inne, co wynika z faktu, że bieżący numer trafił do składu z końcem listopada. Nie ma
co jednak narzekać na ewentualny brak aktualności, bo jest
on jedynie dowodem na to, że sytuacja poszczególnych
firm dynamicznie się zmienia i tak naprawdę do samego
końca głosowania wszystko jest jeszcze możliwe. A zatem
poczytajcie o firmach, a następnie zagłosujcie na swoich
faworytów!
GoldSolution sp. z o.o. – 1 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. –
1150 głosów
GoldSolution jest projektem stworzonym i prowadzonym przez firmę GoldSolution sp. z o.o.
Jego pomysłodawca, prezes Maciej Karsznia, jest jednym z najbardziej doświadczonych doradców finansowych w Polsce. Doradztwem zajmuje się od 1993 roku. Na podstawie własnych
doświadczeń, w 1998 roku opracował autorską strategię inwestycyjną „Darwin+Defender”,
którą stosuje dziś wiele firm i inwestorów indywidualnych w Polsce i na Świecie.
e-nnova sp. z o.o. – 2 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. –
904 głosów
Ta nazwa kryje w sobie kilka pojęć. Jest w niej e-business oparty na nowych technologiach
i Internecie. Jest innowacja, dzięki której można w zupełnie nowatorski sposób zrealizować
swoje cele. Misja firmy, to dostarczanie wysokiej jakości produktów własnych marek oraz
powszechnie znanych produktów kosmetycznych oraz codziennego użytku w korzystnych
cenach. Swoim biznespartnerom firma oferuje wysokie prowizje za polecanie swojego
systemu innym klientom, kolejnym osobom.
FM Group – 3 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 866 głosów
FM GROUP Polska jest firmą z branży FMCG działającą w sektorze marketingu wielopoziomowego. Została założona w 2004 roku we Wrocławiu przez Andrzeja Trawińskiego. Odniesiony
w kraju sukces umożliwił firmie dynamiczne wkroczenie na rynki zagraniczne. Obecnie marka FM GROUP jest znana i ceniona w kilkudziesięciu krajach w Europie, Ameryce Północnej
i Południowej, Australii, Afryce oraz w Azji. Na całym świecie z FM GROUP współpracuje ponad
589 000 Dystrybutorów, z czego 198 000 działa w Polsce.
MonaVie – 4 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 849 głosów
MonaVie powstała w styczniu 2005 roku i szybko stała się liderem w branży wellness.
Dostarczając możliwości na poprawę zdrowia, dzięki wyjątkowej jakości produktom, oraz
osiągania finansowego dobrobytu, dzięki korzystnemu planowi wynagrodzeń, MonaVie stała
się jedną z najszybciej rozwijających się firm na świecie, czego dowodem jest pozycja na liście
500 najszybciej rozwijających się firm, opublikowanej przez 2009 Inc. Nasza firma planuje
ciągłą ekspansję zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na nowych rynkach na całym
świecie, dlatego właśnie teraz jest idealny czas na to, aby dołączyć do MonaVie.
Akuna Polska sp. z o.o. – 5 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. –
734 głosów
Firma jest częścią kanadyjskiej korporacji Akuna Health Products Inc. – firmy o zasięgu ogólnoświatowym w dziedzinie rozwoju, produkcji i sprzedaży naturalnych suplementów spożywczych. Najważniejszym mottem działania firmy jest promocja zdrowego stylu życia. Początki
istnienia firmy Akuna sięgają 1999 roku. Kolejne lata przyniosły dynamiczny rozwój nowych
biur na Świecie.
23
ranking numeru
Kyäni – 6 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 697 głosów
Produkty Kyäni można kupić na kilka sposobów. Po pierwsze, można je kupić jako klient. Wtedy
przysługuje rabat około 20% na wszystkie produkty. Po drugie, produkty Kyäni można kupić
stając się dystrybutorem firmy. Wtedy mamy dużo większe rabaty, oraz zobowiązujemy się
do comiesięcznych zakupów na ustalonym poziomie. Dystrybutor Kyäni poza większym
rabatem, wpisywany jest do struktury.
Diamond International Corporation sp. z o.o. – 7 miejsce w rankingu rocznym firm
na dzień 27.11.2011r. – 599 głosów
Firma Diamonds International Corporation - D.I.C. a.s. powstała jesienią 2005 roku i w 100 %
jest firmą czeską. Firma specjalizuje się w produkcji oryginalnych klejnotów diamentowych,
w ich sprzedaży detalicznej i hurtowej oraz w poradnictwie z zakresu diamentów inwestycyjnych. Obecnie większą część obrotów firmy stanowi handel diamentami inwestycyjnymi,
jednak coraz większym powodzeniem klientów w wielu krajach cieszą się oryginalne
klejnoty diamentowe. W roku 2008 obrót firmy D.I.C. osiągnął 400 milionów koron czeskich. Firma, jako jedyny przedstawiciel czeski, jest członkiem oraz akcjonariuszem giełdy
diamentowej - Beurs voor Diamanthandel w Antwerpii, jednej z najstarszych giełd diamentowych
na świecie. Pośród partnerów tej giełdy znajdują się także niektóre światowej sławy szlifiernie diamentów. Wszelkie
klejnoty pochodzą z własnych pracowni, chronione są znakiem towarowym zarejestrowanym w ramach całej UE, marką D.I.C.
oraz oznaczone próbą zgodną z obowiązującymi przepisami.
Flavon Group Sp. z o.o. – 8 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. –
598 głosów
Klub Flavon max oferuje każdemu taką samą, legalną szansę osiągnięcia niezależności
materialnej. Gotową koncepcję, która już od zakupu pierwszego kartonu pozwala każdemu
wystartować z równymi szansami. Klub Flavon max daje swoim członkom szansę dynamicznego awansu, umożliwiając uczestnictwo od samego początku w rozwoju takiego
przedsięwzięcia, które zdobywając coraz to nowe rynki, zyska sobie uznanie w wielu krajach.
Wspaniała możliwość biznesu łączy się z wypełniającą lukę rynkową rodziną produktów
- suplementów odżywczych o wysokiej zawartości przeciwutleniaczy.
Oriflame Poland Sp. z o.o. – 9 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. –
578 głosów
Firma Oriflame została założona w Szwecji przez dwóch braci i ich przyjaciela w 1967roku.
W ciągu 40 lat stała się międzynarodową firmą kosmetyczną prowadzącą sprzedaż bezpośrednią w więcej niż 60 krajach. Ponad 3,6 mln Konsultantów na całym świecie zajmuje się
sprzedażą naszych wysokiej jakości kosmetyków. Firma Oriflame notowana jest na giełdzie Nasdaq OMX Exchange. Sprzedaż bezpośrednia daje możliwości Konsultantom
oraz Klientom czerpania inspiracji od ludzi, których znają i ufają. Jest także wygodnym
i niezawodnym sposobem na rozwój zawodowy i osobisty oraz poczucie przynależności
do przyjaznej wspólnoty o globalnym zasięgu. Szacunek dla człowieka i natury jest ważnym elementem
tego biznesu. Firma wspiera różne organizacje charytatywne na całym Świecie, włączając w to the World Childhood
Foundation. W Polsce działa również Fundacja Oriflame Dzieciom, która pomaga stworzyć prawidłowe warunki rozwoju i dorastania najmłodszym.
Genie – 10 miejsce w rankingu rocznym firm na dzień 27.11.2011r. – 512 głosów
MyShoppingGenie jest innowacyjnym programem wspomagającym zakupy w Internecie,
który błyskawicznie pomaga znaleźć najlepsze oferty, najniższe ceny milionów produktów.
Jest szybki, jest łatwy w obsłudze i co najważniejsze jest całkowicie bezpłatny. Na systemie
zarabiają wszyscy ci, którzy, budując strukturę MLM, rozdają ten produkt zainteresowanym
użytkownikom sieci. Klienci, korzystając z programu i odwiedzając przy jego pomocy różne
witryny w Internecie, zapewniają prowizję tym osobom, od których program otrzymały.
To prosty i efektywny system, który pozwala budować internetowy biznes. Więcej o systemie
można się dowiedzieć, klikając na poniższy link i wpisując swoje imię oraz adres mailowy.
24
wywiad
Wywiad z Błażejem Królikowskim
MLM, to teraźniejszość, która wytworzy niesamowitą przyszłość!
Człowiek sukcesu. Charyzmatyczny lider o międzynarodowym zasięgu działania
i oddziaływania. Prawdziwa gwiazda firmy PM-International. Żyje MLM-em i nie
uważa, że jest to praca, ale raczej styl życia. Specjalnie dla magazynu Manager
MLM wywiadu udzielił Błażej Królikowski.
Dlaczego wybrał Pan pracę w branży
MLM?
Jest kilka powodów. Część z nich mogę
wyjawić. Niektórzy myślą, że MLM
to przyszłość, ale przecież tak mówimy
już od wczesnych lat dziewięćdziesiątych. Uważam, że MLM to teraźniejszość, która dla wielu ludzi wytworzy
niesamowitą przyszłość. Wybrałem
branżę MLM ponieważ nauczyłem się
żyć marzeniami i je realizować. Tego,
co robię, nie nazwałbym pracą w branży MLM. Ja po prostu żyję MLM-em!
Pracy nie kojarzę z pasją, a ja jestem
pasjonatem tego, co robię. Stąd wybór
branży, w której dużo mogę zrobić i żyć
bez ograniczeń.
Dlaczego związał się Pan z firmą
PM-International?
To długa historia. Ale zacznę od spotkania z pewnym panem, który w coś
wierzył i zarażał tym innych. Czyż nie
właśnie tak wielu z nas podpisało umowę ze swoją firmą? Ja zrobiłem to samo.
Poznałem firmę, w której zobaczyłam
duży potencjał i pomyślałem, że mogę
w niej osiągnąć sukces tak w kraju
jak i za granicą. Od tamtej pory konsekwentne działałem, krok po kroku
i udało się! Dziś każdy spogląda na PM
i mówi: no tak - genialne produkty!
Fantastyczny marketing! Plan - super,
samochody – tak! A ja dodam: fantastyczni ludzie. W chwili podpisywania
umowy w 1995 roku miałem klarowną wizję tego, co ja w tej firmie mogę
zrobić i właśnie dlatego związałem się
z PM-International.
Czy od razu wiedział Pan, że to jest
to, w czym będzie się Pan spełniał?
Czy już na początku był Pan przekonany o swoim sukcesie?
Wiedziałem, że po coś się urodziłem.
Dlaczego się ograniczać? A czy byłem
przekonany o sukcesie? W 100% wierzyłem, że sukces to coś dla ludzi mojego pokroju. To tak, jak z garniturem
szytym na miarę - musisz wybrać krawca, materiał itd., a na końcu musisz go
jeszcze przymierzyć. Pytanie brzmi,
czy go potrzebujesz? Ja potrzebuję żyć
sukcesem, przymierzać go, kosztować
i dzielić się nim! To jest spełnienie!
Na czym polega unikalność i innowacyjność produktów firmy?
Firma PM wyposażyła nas w niesamowicie nowoczesne, a zarazem ciekawe
narzędzia. Te narzędzia, to produkty,
które widocznie działają. Chcę wyrazić się jasno: nie „mają działać”, ale
działają! Myślę, że właśnie zaangażowanie partnerów firmy i takie podejście do produktów pozwoliło firmie
osiągnąć unikalny odbiór klientów.
Innowacyjne produkty to dziś jedna
z podstaw odmienności i budowania zainteresowania. Klient chce być
innowacyjny i nowoczesny, a my mu
to zapewniamy 24 godziny na dobę.
Fachowo i profesjonalnie.
Jest Pan międzynarodowym liderem.
Proszę opowiedzieć, co sprawiło,
że zaszedł Pan tak daleko?
Ilość potknięć i upadków. Silne nogi,
aby wstać. Otwarty na zmiany umysł.
W MLM najlepsze efekty uzyskujesz,
ucząc się od praktyków. Gorzej, jak ich
brak wokół ciebie. Wtedy nie pozostaje
nic innego, jak stać się jednym z nich.
Oczywiście podjąć wyzwanie jest
łatwo, ale konsekwentnie je realizować już dużo trudniej. Jako lider myślę
o każdym partnerze w mojej strukturze
tak, jak chciałbym, aby o mnie myślano i widzę, jak daleko możemy razem
zajść. Budowanie wspólnej wizji sukcesu sprawia mi dużo satysfakcji.
Czy łatwo było zbudować grupę
dystrybutorów?
Zawsze powtarzam: „tak, jak myślisz,
tak budujesz!”. Wielu ludzi zaledwie
„chciałoby” zbudować. Ten buduje
wspaniałe grupy dystrybucyjne, kto
to konsekwentnie robi dzień po dniu,
krok po kroku. To tak, jak z twoją ulubioną potrawą: bez przypraw będzie
mało smaczna, a kto przyprawia? Gdy
chcesz ją ugotować musisz wierzyć,
że będzie smaczna i posmakować
w czasie gotowania.
Internet, to potężne narzędzie,
które jest wykorzystywane w MLM
na coraz większą skalę. W jaki sposób Pan działa w Internecie? Czy firma dostarcza takich narzędzi?
Współcześnie Internet stał się dostępny dla każdego! Wyrósł na nowoczesne narzędzie autopromocji dla liderów i firm. Każda licząca się postać
w branży buduje w nim swoje miejsce. Osobiście najczęściej korzystam
z webinarów, będących częścią firmowej aplikacji na Facebooka - PM Social
Network.
Jaki jest profil Pana działalności?
Sprzedaje Pan produkty czy ideę
biznesu?
Doceniam sprzedawców produktów.
Są to wielcy fachowcy! Ja stawiam
na sprzedaż idei biznesu. Dzięki niej
tworzę źródło pasywnych dochodów
w przyszłości.
Od kogo się Pan uczył biznesu? Czy
ma Pan jakiegoś mentora?
Brałem udział w zajęciach Braian
Tracy College i Master University
Antony Robins jeszcze w latach dziewięćdziesiątych. Jednak największą szkołę otrzymałem od klientów.
Komunikacja poszerza nasze horyzonty, wprowadza analizę do codzienności. Kiedy analizujesz nieudane rozmowy, nieprzeprowadzone transakcje,
stajesz się coraz lepszy i twardszy.
Przecież siedząc w domu i czekając,
nic nie zbudujemy – najlepiej uczymy
się przez działanie.
Jest Pan osobą niezwykle charyzmatyczną, potrafi Pan zarazić entuzja25
wywiad
zmem. Czy taka wyraźna osobowość
pomaga w biznesie?
Dziękuję. Entuzjazm, to pozytywne
nastawienie do tego, co robię. Jest wiele
rzeczy, które mają udział w budowaniu sukcesu. Pasja, wiara i entuzjazm,
to bomba gwarantująca jego najwyższy
wymiar. Wyraźna osobowość tworzy
bardzo spójny obraz, który chce się
oglądać.
Czym jest dla Pana sukces?
Jeszcze przed kilku laty, kiedy nie
budowałem MLM, na to pytanie
odpowiedziałbym: dobra praca, skończone studia, określona kwota comiesięcznej wypłaty. Dzisiaj – rodzina,
radość z tego co robię, oddany zespół,
lojalność firmy, wolny czas, pasywne
dochody, możliwość ciągłego rozwoju.
To pojęcie jest bardzo rozbudowane
w mojej głowie, może zostawimy ten
temat na oddzielny artykuł – oczywiście jeśli czytelnicy będą chcieli z tego
skorzystać.
Jakimi wartościami kieruje się pan
w życiu? Czy Pana wartości i wartości firmy PM są zbieżne?
Przyjaźń, uczciwość, honor, prawda,
pozytywne myślenie. W aksjologicznej
analizie mógłbym pokusić się o jeszcze
kilka. Firma? Firmę tworzą ludzie, jeżeli
trafiasz na człowieka godnego ciebie,
to tak! Z pewnością mam zbieżne wartości z właścicielem firmy, a to pozytywnie rzutuje na całą współpracę.
Dlaczego odniósł Pan sukces? Co się
na to złożyło?
Wiele czynników. Marzenia i cele
są jak wahadło w zegarze, dzięki nim
wszystko „chodzi”. Do tego chęci, ukierunkowane działanie, dobra komunikacja ze strukturą. Życie to sinusoida,
w budowaniu sukcesu raz jest dół, raz
góra. Bez względu na to, gdzie jesteś,
musisz wiedzieć, gdzie cię to prowadzi.
Dlaczego odniosłem sukces? Ponieważ
robiłem to, czego inni nie chcieli zrobić! Wytrwałość, konsekwencja w działaniu, determinacja i wizja przyszłości - takie podejście popychało mnie
do celu.
Propaguje Pan zdrow y tr yb
życia. W jaki sposób sam Pan dba
o zdrowie?
Jeszcze kilka lat wstecz paliłem dwie
paczki papierosów dziennie i nie
jestem z tego dumny. Dumny jestem
z podjęcia decyzji, aby rzucić i z dnia
na dzień uwolniłem się od nałogu.
26
Teraz zwracam uwagę na to, co jem,
kiedy jem i ile jem. Dostrzegłem
ogromną rolę suplementacji w życiu
człowieka i sam ją stosuję. Jest jeszcze
coś, bez czego nie mogę żyć: ruch –
sporty ekstremalne.
W jaki sposób planuje Pan swoje
cele?
Na bieżąco! Moje życie jest bardzo
szybkie! Wszystko kręci się wokół
celów, czy to rodzinnych czy biznesowych. Planowanie uważam za nieodzowną część mojej codzienności.
Bez planowania zginąłbym w gąszczu
odpowiedzialności. Stawiam na cele
maksymalne, ponieważ najlepiej
są wynagradzane.
W jaki sposób spędza Pan swój wolny
czas? Jakie jest Pana hobby?
Kocham ten temat! Rodzina, dobra
książka, własna edukacja, przyjaciele... - ważne aby czasu nie marnować.
Musi być coś dla ducha i ciała. Jeżdżę
na quadzie przeprawowym, snowboardzie, wakeboardzie. Do słowa „jeżdżę”
powinienem dodać „extremalnie”.
W jaki sposób motywuje Pan swoich
współpracowników do pracy i osiągania sukcesów?
Przykładem!
Czy mógłby Pan wymienić, jakie
cechy powinien posiadać dobry
manager?
Jakie cechy? Jaki powinien być?!
Przywódczy, bowiem łatwo zmotywować ludzi do pracy, o czym każdy
się przekona. Pozytywnie nastawiony i charyzmatyczny, by łatwo zarażał ludzi entuzjazmem. Pewny siebie,
bo autorytet pomaga w zdobyciu zaufania. Spójny - robi to, co mówi.
Co Pana zdaniem jest najważniejsze
w biznesie MLM: wiedza, entuzjazm
czy wytrwałość?
Entuzjazm. Branża wellness wymaga
specjalistycznej wiedzy, co więc musi
zrobić osoba nowa aby rozpocząć
współpracę? Chcieć ją nabyć.
Jakie ma Pan plany biznesowe
na najbliższą przyszłość?
Zbudowanie grupy Liderów z wysokimi celami, realizując jeden wspólny ponad 2000000 punktów obrotu w PM.
Jak Pana zdaniem powinno się kreować pozytywny wizerunek sektora
MLM w Polsce?
Biorąc pod uwagę ponad 900.000 osób
w Polsce płacących podatki ze sprzedaży bezpośredniej, mamy ponad 900.000
kreatorów. To właśnie na tym poziomie
budujemy najsilniejszą relację z klientem. Każde słowo, gest buduje nić przyjaźni i na trwałe pozostaje w głowie
rozmówcy. Oczywiście mamy dodatkowe narzędzia, jak specjalistyczne
portale internetowe czy fantastyczne
pisma branżowe, jak Manager MLM.
Co Pan sądzi o skupianiu się branży marketingu sieciowego w takie
organizacyjne formy, jak na przykład
stowarzyszenia branżowe? Czy Pana
zdaniem jest to potrzebne i czemu
może służyć?
Ja nie uczestniczę w takich projektach, więc nie mogę się wypowiadać
na temat czegoś czego nie miałem okazji namacalnie poznać. Jeżeli sytuacja
się zmieni, to powiem kilka słów.
Jakie podejmuje Pan działania, by
krzewić ideę MLM w naszym kraju,
czy uważa Pan, że w ogóle powinno się takie działania podejmować?
Czy raczej tylko skupić się na swoim
biznesie?
Dobre imię tego co robisz jest bardzo
potrzebne, ludzie chcą wierzyć nie tylko w swój sukces dziś, ale też w swoją
przyszłość w biznesie. Kiedy skupiasz
się na tym, co robisz, to osiągniesz swój
cel - tej złotej zasady nie zmienimy.
W życiu to, co robisz dobrze, jest uznawane za wytyczanie kierunku, modę.
W jakim ubraniu chodzisz, to kreujesz.
Jak podchodzi Pan do kryzysu gospodarczego w Europie i na Świecie?
Na ile Pańskim zdaniem może on być
zagrożeniem, a na ile szansą dla sektora MLM?
We wszystkim trzeba upatrywać szansy na budowanie możliwości. Nie mylą
się ci, którzy przewidują kryzys, ale
także nie mylą się ci, którzy w kryzysie
upatrują szansy na sukces. Wszystko
zależy od tego, jak myślisz i jakie masz
nastawienie, jakie emocje wybudujesz
i będą ci towarzyszyć 24h na dobę.
Sam musisz sobie odpowiedzieć - czy
myślenie o kryzysie wrzuci do garnuszka chleb? W historii ekonomii wyraźnie widzimy powtarzające się cykle,
a jednak ludzie przeżyli i przetrwali!
A ty przetrwasz kryzys tak, jak o nim
myślisz! Jestem pewien, że dla nas sytuacja na świecie jest szansą, którą trzeba wykorzystać bez względu na kraj,
w którym mieszkasz!
wywiad
Pańska działalność, pozycja i odnoszone sukcesy są dowodem na to,
że w MLM można zrobić prawdziwą
biznesową karierę. Dlaczego zatem
większość Polaków woli dużo mniejsze pieniądze na etacie bądź mało
dochodową działalność w tak zwanym tradycyjnym biznesie? Jak Pan
to widzi?
Jednym z czynników takiego stanu
rzeczy jest fakt braku zrozumienia idei,
jaką kreujemy. Ktoś, kto nam przedstawia biznes, często skupia się na sprzedaży produktu. I tak wielu ludzi myśli,
że trzeba sprzedawać. „Ja nie umiem
sprzedawać” - mówią, a przecież wszyscy umiemy. Gdybym był mechanikiem samochodowym od 20 lat, też nie
wiem, czy chciałbym się przebranżowić.
Osobiście budowanie MLM na zasadach konsumpcyjnych z szerzeniem idei
biznesu uważam za strzał w dziesiątkę.
To właśnie ta idea jest właściwym trendem. To znaczy kupuję produkty dla
siebie i rodziny, a główny nacisk kładę
na możliwości, jakie mi to daje w biznesie! Ludzie, których spotykamy już
od wczsnych lat szkolnych słyszeli: „jak
będziesz się dobrze uczył, to będziesz
miał dobrą pracę” - i tak pracują 8 h
i więcej za marne grosze. A dlaczego
to robią? Ponieważ nie spotkali nas!
Warto wyjść z domu, pokazać się światu, odbyć krucjatę dla dobra ludzkości
i cieszyć się radością tych, którzy się
do nas przyłączają. A przecież jest tak
wielu, którzy chcą dorobić nawet 500 zł
do tego, co mają!
Jakie ma znaczenie i jaką rolę odgrywa kwestia stałego doskonalenia
własnych umiejętności, podnoszenia kwalifikacji i poszerzania kompetencji w sektorze marketingu
sieciowego?
O! To jest temat, filar który wspiera całą
konstrukcję. Temu architekt poświęca najwięcej czasu. Każda rozmowa
to szkolenie, każdy trening to podnoszenie kwalifikacji. Oczywiście musisz
wiedzieć, na jaki trening idziesz i jaką
rozmowę chcesz odbyć. Mamy działa-
czy pasywnych i aktywnych. Pasywni
przyglądają się, aktywni współtworzą.
Często widzę, jak wspólne obcowanie
na dobrych treningach wyzwala niesamowicie kreatywną moc. Dlatego
kocham oportunistów, pesymistów,
gdyż to oni pozwalają mi zobaczyć, jak
ważna jest moja działalność i również
dzięki nim dostrzegam zmiany, jakie
w nich samych zachodzą. Kocham
aktywnych, ponieważ pozwalają mi
wybrać właściwy szlak w drodze
na szczyt. Tę grupę mogę spokojnie
nazwać grupą wsparcia. To ci, którzy tworzą zespół na dobre i na złe!
Pamiętam powiedzonko „ryba psuje
się od głowy”. Lider który edukację
stawia jako deser do obiadu, przenosi
dobry przykład na strukturę. Zachęca
do budowania dobrych nawyków, roztacza nowe horyzonty.
Jak sam Pan się dokształca?
„Bez względu na pozycję jaką osiągasz,
nie zaniedbuj kontaktów z nowymi
klientami”. Kontakty, rozmowy! Książki
napisane przez praktyków. Nie czytam tych, którzy zbierają informacje
i przelewają je na papier, ale sami nie
stosują ich w praktyce! Praktycy piszą
od serca! Uczestniczę w seminariach
branżowych na całym świecie. Czytuję
portale biznesowe, bo lubię wiedzieć,
jak poruszają się pieniądze.
Co Pan sądzi o znaczeniu relacji międzyludzkich dla rozwoju działalności
biznesowej w systemie MLM?
Są bardzo ważne! To wizytówka lidera. Relacje to tak jak małżeństwo. Ktoś
się obraża, denerwuje, godzi i miłuje.
A wszystko na linii wielkiej tolerancji. We wspólnym działaniu zawsze
są jakieś zgrzyty. Gdy nie ma działania – nie ma też zgrzytów, proste.
Utrzymywanie relacji na najwyższym
poziomie to sztuka, która jest jednym
z elementów sukcesu. Czy lider z którym się spierasz chce ci zaszkodzić
w budowaniu tego,
co chcesz osiągnąć?
Jeżeli tak myślisz,
popełniasz Wielki
Błąd.
Na koniec może
kilka rad dla osób,
które chcą zacząć
budować struktury. Jakie według
Pana powinny
być ich pierwsze
kroki?
1. Nauczyć się przyjmować „nie” jako
dobrą monetę. Każde „nie” szlifuje diament, jakim jest każdy z nas, a każde
„tak” buduje nasze ego. Im więcej tego
pierwszego, tym większy głód tego
drugiego.
2. Twórz i powiększaj listę kontaktów. Mechanizm jest prosty: włóż trzy
monety do jednej kieszeni i po każdym kontakcie przełóż jedną monetę
do drugiej, na koniec dnia sprawdź
swoją efektywność.
3. Mów faktami, które znasz.
4. Wszystkie cele są ważne, ale zdobywanie tych największych, najbardziej
zwariowanych daje największą radość.
Dlatego trzeba je mieć.
5. Uczestnicz we wszystkich spotkaniach twojego lidera bez względu
na to, czy przyprowadzasz gości, czy
nie. Bywa tak, że jedno zdanie zmienia
wszystko, trzeba je tylko usłyszeć.
6. Bądź kreatywny.
7. Pracuj z kalendarzem, w którym
na pierwszej stronie napisz „urodziłem
się po to, aby odnieść sukces” i podpisz
się pod tym zdaniem. Sam wiesz, co dla
ciebie jest sukcesem - tylko musisz
o tym pamiętać.
8. „Myśl o tym, czego chcesz, a nie
o tym, czego nie chcesz”
9. Obserwuj świat i zastanów się,
co możesz dla niego zrobić! Jak wielu ludziom poprzez swoje działanie
możesz pomóc?
10. Poszukuj wiedzy historycznej i tej
bieżącej o wszystkim, co może pomóc
ci w rozwoju struktury. Największy
nacisk kładź na ludzi sukcesu!
11. Wiedza nabyta i stosowana ma największą wartość.
Jak brzmi Pana życiowe motto? Czy
ma Pan takie?
„Struktura jest odbiciem duszy lidera”
Dziękuję za rozmowę.
Z Błażejem Królikowskim rozmawiał
Marek Łuszczki
Fot. Fantasista - Fotolia
Co Pan sądzi o profesjonalizacji całej
branży w Polsce? Czy uważa Pan,
że proces ten postępuje, czy może
dostrzega Pan stagnację lub nawet
regres?
Jest potrzebna. W ciągu 20 lat przeprowadziłem wiele szkoleń na różnym
poziomie. Muszę przyznać, że ogromny postęp jest zauważalny na każdym
kroku.
27
arena trenera
Wirtuoz sprzedaży
Witam Państwa. Nazywam się Bernard Jastrzębski. Będąc jeszcze dzieckiem
zetknąłem się z naj­star­szym zawodem świata i zostałem… Wcale nie prostytutką.
Zostałem sprzedawcą. W latach osiemdziesiątych sprzedawałem znaczki pocztowe, odzyskiwane z zagranicznych kopert. Potem, dzięki układom z osiedlową
kioskarką, stałem się dystrybutorem plakatów z czasopisma Zarzewie i Dziennik
Ludowy. Wkrótce postanowiłem ominąć pośredników. Zaopatrywałem się w prasę bezpośrednio u wydawcy i dystrybuowałem ją przez własną sieć przedstawicieli
handlowych. Rekrutację prowadziłem głównie pośród chłopaków z podwórka.
Stworzyłem system prowizyjny i plan kariery. Tak właśnie, nie wiedząc o tym,
powołałem do życia pierwszą nieformalną sieć sprzedaży bezpośredniej w Polsce.
Na początku lat dziewięćdziesiątych swoją handlową praktykę przeniosłem za
granice naszego kraju. Sprzedawałem wszystko „co popadło”, korzystając z możliwości, które otworzyły się przed przedsiębiorczymi Polakami, tuż po upadku
komuny. W 1993 handlowałem filtrami do wody i środkami czystości, stając się
najmłodszym top liderem w pierwszej polskiej firmie sprzedaży bezpośredniej.
W tym samym roku związałem się z rozpoczynającym działalność na polskim
rynku, szwedzkim koncernem kosmetycznym. Wciąż sprzedawałem. Tym razem
kosmetyki. Szybko awansując, rozpocząłem zwiedzanie świata, stając się uczestnikiem międzynarodowych konferencji. Odkryłem wówczas, że bez względu
na narodowość, kolor skóry i szerokość geograficzną, sprzedaż jest najważniejszym i bezwzględnym warunkiem satysfakcjonującego życia i życia w ogóle.
Dostrzegłem pewną prawidłowość, a mianowicie, że ludzie dzielą się na tych
którzy dużo wiedzą i nic z tym nie robią oraz tych, którzy wiedzą jak sprzedawać.
Dzięki stworzonej sieci sprzedaży uzyskałem dochód pasywny i rozpocząłem
trenerską karierę. Zgodnie z zasadą, że człowiek uczy się całe życie, ponownie
rozpocząłem edukację. Najpierw Zarządzanie Zasobami Ludzkimi potem Trener
Biznesu. Stałem się niezależnym trenerem, ale mój romans z branżą sprzedaży
bezpośredniej trwa do dnia dzisiejszego. Tutaj bezlitośnie weryfikuje się wartość
sprzedawcy. Tutaj nauczyłem się, że aby zwyciężać nie wystarczy umieć. Trzeba
umieć sprzedawać i każdego dnia doskonalić swoje umiejętności. Odkryłem
również, że droga do sukcesu wybrukowana jest błędami i porażkami a umiejętność ponoszenia ich w sposób inteligentny jest kluczem do dostatniego życia.
Jestem praktykiem. Zdobyte doświadczenie skonfrontowałem i oszlifowałem
na wyższych uczelniach. W końcu sam stałem się wykładowcą i nauczycielem.
Dlatego też, począwszy od bieżącego numeru, będę dzielił się z Państwem moim
doświadczeniem w rubryce: Arena trenera. Znajdziecie tu zarówno praktyczne narzędzia, opisy przypadków jak też zadania do wykonania, które pomogą
Wam osiągać lepsze wyniki. Jest jednak jeden warunek. Zaczniecie je stosować.
Każdego dnia. Krok po kroku. Aż do chwili, kiedy nowa umiejętność stanie się
Waszym nawykiem.
Dziś zapraszam Cię na szkolenie:
„Wirtuoz sprzedaży”. Jest to aktywny
trening, w czasie którego łączę naukę
miękkich umiejętności psychologicznych z twardymi zasadami, które panują w świecie handlu. Szkolenie to jest
kompozycją praktycznych umiejętności, sprawdzonych w realiach polskiego rynku. Narzędzia, które otrzymasz
są efektem doświadczeń moich i najskuteczniejszych liderów sprzedaży
bezpośredniej.
W trakcie treningu nauczę Cie jak
pokonać własne słabości, zarządzać
własnym wizerunkiem, skutecznie
argumentować, posługiwać się ukrytą
perswazją, docierać do potrzeb innych
ludzi, skutecznie motywować i przewodzić ludziom.
Ponieważ, jak powiedział przed wiekami Arystoteles:„Doskonałość nie jest
jednorazowym aktem, lecz nawykiem” zapraszam Cię do lektury oraz
wykonania poniższych ćwiczeń:
CZTERY ELEMENTY MAPY
SPRZEDAŻY
Model sprzedaży w XXI wieku zaczyna się od zrozumienia przekonań, wartości, postaw i stylów życia, zarówno
sprzedającego jak i kupującego.
Co oznaczają te cztery słowa, i dlaczego
pełnią tak ważną rolę w Twojej drodze
do sukcesu?
PRZEKONANIA to coś, co według
danej osoby jest prawdą. Czasami
istnieją wystarczające powody, aby
w sposób racjonalny uzasadnić, że dane
przekonanie jest rzeczywiście prawdziwe, a czasami nie. Przekonanie to coś,
co dana osoba uważa za prawdę. Nie
oznacza to, że Twój klient ma rację
lub jest w błędzie. Takie po prostu ma
przekonanie. Dyskutowanie o przekonaniach jest głupotą! Kłócenie się o nie
również. Ludzie postępują w zgodzie
z własnymi przekonaniami i rzadko
są skłonni je zmienić!
WARTOŚCI to coś, ma największe znaczenie dla każdego człowieka! Niektórzy ludzie uważają miłość,
szczęście, spokój umysłu, pieniądze,
bezpieczeństwo, wolność, sprawiedliwość towarzystwo za największe wartości w życiu. Wartości wywodzą się
z podstawowych pragnień i bodźców,
które motywują nas w sposób nieświa-
28
arena trenera
domy. Zazwyczaj trudniej jest je zmienić niż przekonania. Dlatego nie próbuj
tego robić. Zamiast tego wykorzystaj
wartości wyznawane przez drugą osobę. Poznaj je i okaż im uznanie!
POSTAWY to stany umysłu lub
uczucia w stosunku do danej sprawy.
W przeciwieństwie do wartości, które
pełnią nadrzędną rolę w życiu każdego człowieka, postawy maja charakter
określony. Są związane z konkretnymi
sprawami.
STYLE ŻYCIA to sposoby życia,
a więc środki, wartości, przekonania i postawy, które aktualnie prezentuje dana osoba. Styl życia mówi
o tym jak się zachowujemy w związku
z naszymi przekonaniami, postawami
i wartościami.
P R Z E KO N A N I A , WA RTO Ś C I
I POSTAWY to nieświadome filtry
naszych codziennych doświadczeń.
Wszystkie doświadczenia w naszym
życiu obserwujemy przez ich pryzmat.
Kiedy je poznasz łatwiej będzie Ci zrozumieć przekonania, postawy i wartości innych ludzi. Nie są one tematem
zwykłych, codziennych rozmów, ale
to one decydują, w jaki sposób odbieramy otaczający nas świat.
Zrozumienie własnych przekonań, wartości, postaw i stylu życia jest najważniejszą rzeczą w procesie sprzedaży.
Na długo przed tym, zanim spotkasz
się z klientem, spędzasz czas zgodnie ze swoimi systemami przekonań,
wartościami i postawami związanymi
z Twoim życiem osobistym i zawodowym, a do tego prowadzisz określony styl życia, który często decyduje
o powodzeniu lub klęsce transakcji,
zanim jeszcze spotkasz osobę, która
powie Ci TAK!
MOJE WARTOŚCI
I PRZEKONANIA
OTWARCIE DRZWI DO UMYSŁU
Poświęć 15 minut i odpowiedz
na poniższe pytania:
A. Jakie są najważniejsze
w Twoim życiu?
. . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . .
wartości
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
B. Uporządkuj powyższe wartości, stawiając obok nich liczby od 1 do 10.
C. Wpisz te 10 wartości w pustych
miejscach niżej. Pod każdą z nich
napisz dokładnie, skąd wiesz kiedy ja
masz (jeśli na przykład wymieniłeś
„miłość”, to obok słowa napisz skąd
wiesz, kiedy czujesz miłość). Nie
spiesz się. Zrób to starannie. Wiem,
że to nie jest proste! Ale wierzę,
że zrobisz to dobrze!
Moje dziesięć najważniejszych wartości i dowody, że je posiadam:
1. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
2. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
3. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
4. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
5. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
6. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
7. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
8. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
9. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
10 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Z rozumienie własnych wartości
jest pierwszym krokiem na drodze do zostania WIRTUOZ E M
SPRZEDAŻY. To one są tym, co popycha Cię do przodu! To są Twoje „stany
umysłu” i rzeczy, których najbardziej
pragniesz. Jest jeden element, który
odróżnia WIRTUOZÓW SPRZEDAŻY
od przeciętniaków. Jest to umiejętność odkrycia, co dla innych jest ważne w pracy, relacjach międzyludzkich
i codziennym życiu. Kiedy już wiesz,
co jest istotne dla drugiej osoby, możesz
przystąpić do pracy nad zaspokojeniem
jej potrzeb. Wtedy odkrywasz, że to,
co jest dla Ciebie szczególnie ważne
i wspaniałe, nie jest tym, co sprzedajesz! Musisz sprzedawać swoje produkty i usługi, uwzględniając WARTOŚCI,
PRZEKONANIA, POSTAWY I STYLE
ŻYCIA ludzi wokół Ciebie.
MAGICZNE PYTANIA, KTÓRE
OTWIERAJĄ
DRZWI DO UMYSŁU
Istnieją trzy magiczne pytania, które
natychmiast pozwalają zidentyfikować
wartości wyznawane przez daną osobę.
Nauczysz się ich bez trudu. Kiedy już
będziesz umiał zadawać je w każdym
kontekście, Twoja osobista moc jako
handlowca będzie potężna. Staniesz
się WIRTUOZEM SPRZEDAŻY!
Powodem, dla którego powinieneś
poznać wartości wyznawane przez
klienta, jest to, że kiedy już będziesz
wiedział, co jest dla niego najważniejsze, zyskasz stuprocentową pewność,
że uda Ci się zamknąć sprzedaż!
Potrzebujesz trzech informacji:
A. Co jest dla Pana ważne w X? (X
oznacza kupowanie lub rozważenie kupna twoich produktów lub
usług).
Co jest dla Pana najważniejsze, gdy
decyduje się Pan na zakup polisy
na życie?
29
arena trenera
Co jest dla Pani najważniejsze, gdy
decyduje się Pani na zakup komputera?
Co jest dla Pana najważniejsze, gdy
kupuje Pan nowe mieszkanie?
Co jest dla Pani najważniejsze, gdy
kupuje Pani nowy samochód?
A TER AZ CZAS NA TWOJE
PYTANIA:
1. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
2. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
3. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
4. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
5. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
W odpowiedzi Twój potencjalny klient
powie Ci, co jest dla niego ważne.
Może użyć jednego słowa, np. jakość
lub usługa, albo wygłosić 20 minutowy
monolog, który będziesz mógł streścić w jednym lub dwóch zdaniach. Bez
względu na to jak zareaguje potencjalny klient, jego odpowiedź oraz Twoje
podsumowanie tej odpowiedzi zmienią
się w Y.
B. Skąd Pan wie, że produkt ma Y?
Potencjalny klient: Chce samochodu,
który ma dobrą wartość.
Wirtuoz sprzedaży: Skąd Pan wie,
że dany samochód ma dobrą wartość?
PK: Chcę ubezpieczenia na życie, które
ochroni moją rodzinę, gdy umrę.
WS: Skąd Pan wie, że dana polisa
ochroni Pańską rodzinę?
30
PK: Chcę domu, który będzie wystarczająco duży dla całej mojej rodziny
i zapewni nam komfortowy byt.
WS: Skąd będzie Pan wiedział,
że dany dom będzie wystarczająco
duży dla Pana rodziny i dostarczy
Pańskiej rodzinie komfortowych
warunków?
Gdyby miała Pani pewność, że jest
to najlepsza firma ubezpieczeniowa
w Polsce w rankingach FORBES, czy
czułaby się Pani komfortowo?
Możliwe jest, że klient udzieli Ci niejednoznacznej odpowiedzi. Może
odpowiedzieć: „Bo lubimy jakość”.
W takim przypadku Wirtuoz Sprzedaży
musi sprecyzować swoje pytanie: „Skąd
Pani wie, że X jest dobrej jakości”?
Gdyby miał Pan pewność, że ten dom
jest najwyższej jakości według biura
NIERUCHOMOŚCI STRZELCZYK,
czy czułby się Pan komfortowo mieszkając w nim?
A TER AZ CZAS NA TWOJE
PYTANIA:
A TER AZ CZAS NA TWOJE
PYTANIA:
1. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
2. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
3. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
4. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
5. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
1. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
2. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
3. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
4. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
5. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
C. Gdybym mógł dać Panu Y, czy zrobiłby Pan Z?
Gdybyś mógł dać klientowi największą wartość, odwołując się
do poprzedniego przykładu, czy będzie
on z Toba współpracować (przystąpi
do współpracy z Tobą? Kupi Twój
produkt?)?Bardzo trudno jest powiedzieć NIE na tym etapie, w kontekście
pytań A i C.
Przeanalizujmy poniższe przykłady:
Gdyby miał Pan pewność, że ten samochód ma największą wartość według
ADAC, czy chciałby Pan go posiadać?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Czwarte magiczne pytanie
Czasami potencjalny klient odpowie
NIE na trzecie pytanie. W takim przypadku WIRTUOZ SPRZEDAŻY ma
w zanadrzu jeszcze jedno magiczne
zaklęcie, które pomoże Ci zmienić jego
zdanie.
D. Co jeszcze jest dla Pani najważniejsze w kupnie/ posiadaniu X?
Ponieważ doszedłeś już do tego etapu,
arena trenera
wystarczy, że wrócisz do procesu definiowania wartości, który omówiliśmy
wcześniej. Czasami zdarza się, że klient
nie wie, co jest dla niego najważniejsze
w kontekście kupna Twojego produktu.
Pytanie czwarte eliminuje tą niepewność i kończy magiczny cykl prowadzący do zamknięcia sprzedaży.
A TER AZ CZAS NA TWOJE
PYTANIA:
1. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
2. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
3. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
4. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
5. .
. . .
. . .
. . .
. . .
. . .
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
to fakt, że w całości było warsztatem
szkoleniowym. Zajęcia i ćwiczenia były
tak dobrane, że mogłam sprawdzić
swoje umiejętności w pracy indywidualnej i w pracy zespołowej. Dostałam
narzędzia do tego, by poprzez pracę
ze sobą i nad sobą stawać się coraz
bardziej doskonałą w swoim kunszcie Sprzedawcy. Materiały bardzo
dokładnie opracowane i przygotowane. Po dziś dzień chętnie je czytam,
podane rozwiązania wprowadzam
w życie. Korzystam również z wielu
ćwiczeń, aby podnosić swoje umiejętności. Szkolenie pomogło mi również
w życiu prywatnym. Poprzez ustalenie
wartości i przekonań wżyciu ustaliłam
priorytety dla siebie w życiu prywatnym i zawodowym. Teraz po dwóch
miesiącach jestem mądrzejsza, bogatsza w doświadczenia i mam lepsze efekty pracy. Więcej zarabiam po prostu.
Zachęcam do uczestniczenia w tego
typu warsztatach, dających wiele praktycznych porad, które sprawdzają się
wżyciu, szczególnie kiedy warsztaty
prowadzi Bernard Jastrzębski.
Małgorzata Graboś Colway
W dniach 4-5 września w Nałęczowie,
uroczym miejscu na Lubelszczyźnie
w grupie menedżerów Colway spędziłam dwa twórcze dni na warsztatach
zatytułowanych „Wirtuoz sprzedaży”.
Bernard Jastrzębski, który prowadził
to szkolenie dostosował jego treść ściśle do naszych potrzeb. Bardzo przydatna była ankieta rozesłana wcześniej
do uczestników, która pozwoliła rozpoznać nasze oczekiwania. Poznałam
mapę sprzedaży, obszary emocjonalne
decydujące o zakupie, techniki sku-
tecznego komunikowania się przydatne w procesie sprzedaży. W szerokim
aspekcie ćwiczyliśmy zadawanie pytań,
które otwierają umysł klienta oraz
posługiwanie się językiem korzyści.
Atmosfera spotkania była wyjątkowa.
Nabywanie umiejętności od Bernarda
jest prawdziwą prz y jemnością .
Z zaciekawieniem czekam na kolejne
szkolenia.
Renata Gumała Prezes Zarządu Bank
Spółdzielczy w Opolu
Na początku października , Pan
Bernard Jastrzębski przeprowadził
szkolenie sprzedażowe dla pracowników naszego banku. Wywiązał się
z powierzonego zadania znakomicie,
przekazując w sposób niezwykle barwny i komunikatywny swoja bogatą
wiedzę i doświadczenie. Bezpośrednio
po szkoleniu zaobserwowaliśmy wzrost
jakości świadczonych usług bankowych
przez naszych pracowników. Mamy
nadzieję, że współpraca będzie nadal
kontynuowana.
Jarosław Zych Prezes Colway
Lidzbark 22-23 października. Grupa
ponad 100 uczestników szkolenia
w Lidzbarku otrzymało porcję elementarnych informacji o tym, jak
dążyć w biznesie Colway do wirtuozerii. Podał ją Bernard Jastrzębski.
Kanon. Syntetyczność i świetny
język. Poprawność i wysoki poziom,
szczególnie drugiej części wykładu.
Czytelne slajdy i bardzo dobry skrypt
uzupełniający.
Do zobaczenia na trenerskiej arenie
Bernard Jastrzębski
Wykonane zadania proszę przesłać
w terminie do 15.01.2012 r. na adres:
[email protected] . Pierwsze 20 osób,
które nadeślą wykonane ćwiczenia,
weźmie bezpłatnie udział w szkoleniu
on – Line WIRTUOZ SPRZEDAŻY.
Termin szkolenia oraz lista uczestników zostanie opublikowana na portalu
RANKING MLM.
O p i n i e u c z e s t n i kó w s z ko l e n i a
WIRTUOZ SPRZEDAŻY:
Beata Kasa Colway
We wrześniu 2011 byłam uczestniczką
szkolenia ,,Wirtuoz Sprzedaży” prowadzonym przez mistrza Bernarda
Jastrzębskiego. Szkolenie to było jednym z wielu, w których uczestniczyłam. Jednak to było wyjątkowe. Sprawił
31
wydarzenia
Your
Akuna Day
w Hotelu Gołębiewski
w Wiśle
Tekst i zdjęcia Marek Łuszczki
Około sześćset osób wzięło udział w Your Akuna Day zorganizowanym przez firmę Akuna Polska sp. z o.o. w luksusowym hotelu Gołębiewski w Wiśle. Podczas spotkania
odbywały się wykłady tematyczne, wręczono także nominacje dla osób awansujących w planie marketingowym,
nadano tytuły nowym top liderom, wybrano też nowych
Division Leaderów, International Network Directora
i Wiceprezydenta – ten ostatni, to najwyższy poziom awansu
w Akunie. Z inicjatywy zarządu spółki wybrany został także
dwustutysięczny Akunowicz. Spotkanie poprowadziła, jak
zwykle pełna energii i werwy, Dorota Stalińska – aktorka
filmowa i teatralna. Gośćmi specjalnymi seminarium byli
Apoloniusz Tajner, były trener Adama Małysza i Jerzy Engel,
polski piłkarz, trener i działacz piłkarski.
Uśmiech, energia, zadowolenie i radość. Tak w wielkim
skrócie można streścić charakter spotkania w ramach Your
Akuna Day, które zorganizowano w sobotę, ósmego października w hotelu Gołębiewski w Wiśle. Program konferencji składał się z bloków tematycznych, z których pierwszy
poświęcony był prezentacji produktów oferowanych przez
firmę Akuna Polska sp. z o.o., które mają dobroczynny
wpływ na ludzki organizm i pozwalają nie tylko utrzymywać dobrą kondycję psychofizyczna, ale także skutecznie ją
przywracają, o czym mówił między innymi doktor Jaromir
Bertlik, a co w praktyce potwierdza Apoloniusz Tajner, wieloletni trener Adama Małysza, który mówi wprost: „My mieliśmy zwyczaj szczepić naszych zawodników szczepionkami
ochronnymi. Robiliśmy to zwłaszcza jesienią, tym procesem
kierowali oczywiście nasi lekarze. Chcieliśmy w ten sposób
zabezpieczyć naszych zawodników przed zachorowaniem.
Pierwszy wyłamał się z tego Małysz, który po prostu nie
lubił takich szczepionek i poprosił mnie, żebym znalazł coś,
co działałoby podobnie, ale bez konieczności bez szczepienia. Wtedy właśnie wpadłem na ten preparat (Alveo –
przyp. M.Ł.). Pomyślałem - no cóż, spróbujemy. Adam zaczął
to pić i okazało się, że bez tych szczepionek, które wcześniej miał, przetrwał cały sezon bez chorób, bez przeziębień
i tym podobnych. To go przekonało i on do dziś używa tego
preparatu”. Apoloniusz Tajner przyznaje, że sam również
korzysta z Alveo i innych środków Akuny, robią też tak jego
bliscy i wszyscy chwalą sobie prozdrowotne właściwości
tych preparatów.
32
W Your Akuna Day udział wzięli znani trenerzy i działacze
sportowi, na zdjęciu po lewej Apoloniusz Tajner oraz trzeci
po prawej Jerzy Engel
W seminarium Your Akuna Day udział wzięło blisko sześćset
osób z Polski i zagranicy. Wybrano nowego wiceprezydenta,
którym został Stanisław Hojdysz oraz nową International
Network Director, którą została Wiesława Hojdysz. Ponadto
swoje nominacje otrzymały osoby, które awansowały w planie marketingowym, wyróżniono też uczestników programu
złotych partnerów i dystrybutorów aktywnych latem. Top
managerowie Akuny czyli wiceprezydenci wręczyli wyróżnionym przez siebie osobom dyplomy uznania. Z inicjatywy zarządu spółki wyłoniony został dwustutysięczny
Akunowicz – odbyło się to drogą losowania wśród pozyskanych w ostatnim okresie nowych dystrybutorów. Sponsorem
nagrodzonym za pozyskanie dwustutysięcznego członka
rodziny Akuna został Dariusz Siwiec, który w nagrodę za
to osiągnięcie otrzymał smartfona.
Atmosfera spotkania była podniosła, radosna i uroczysta.
Uśmiechy nie schodziły jej uczestnikom z twarzy
Prezes Kwolek i dr Jaromir Bertlik losują na scenie dwustutysięcznego Akunowicza
wydarzenia
Wiele miejsca podczas spotkania w Wiśle poświęcono działalności fundacji dobroczynnej Akuna Pomaga, którą każdego miesiąca sama Akuna Polska sp. z o.o. wspomaga kwotą
pięćdziesięciu tysięcy złotych. Prezes firmy Tomasz Kwolek
podkreślił, że fundacja działa przede wszystkim pro publico
bono, jednak nie będzie zapominać o ludziach Akunay, którzy znajdą się z przyczyn losowych w większych czy mniejszych tarapatach. - Poprzez ten program chcemy sprawić, by
ludzie zrozumieli, że pomagając innym, sami - jeśli zajdzie
taka potrzeba, kiedy wydarzy się coś złego - mogą liczyć
na pomoc fundacji. Oni, jak również ich rodziny, bliscy.
Ta zasada solidarności działa i sprawdza się. Ludzie chętnie
wspierają fundację. Choćby zdobywca jednego z naszych
samochodów, pan Wojciech Ratajczak - kiedy dowiedział
się, że wygrał auto, od razu zgłosił dobrowolną deklarację,
że na rzecz fundacji przekaże cztery tysiące złotych – stwierdził w rozmowie z nami prezes Kwolek.
Ważnym elementem spotkania była informacja o nowych
produktach Akuny, o których rozmawialiśmy z wiceprezesem spółki Bogusławem Dudzikiem. - Naszym sztandarowym produktem był, jest i będzie Alveo, który to preparat
zapewnia równowagę w organizmie i znakomitą kondycję
psychofizyczną. Inny nasz produkt, to Onyx oraz jego obecna, wzbogacona wersja Onyx Plus. Ten środek przeznaczony
jest szczególnie dla osób, które pracują ciężko fizycznie oraz
dla sportowców. Kolejne marki Akuny, to Pinki i MasterVit.
Są to zestawy multiwitaminowe i mineralne. Ten pierwszy przeznaczony jest dla dzieci, ten drugi dla dorosłych.
Najnowszy nasz produkt, to Aku C – ultra nowoczesny preparat zawierający w stu procentach naturalną witaminę C,
który niebawem trafi na rynek i sadzę, że będzie rewelacyjną
propozycją dla wszystkich, którzy dbają świadomie o swoje
zdrowie – powiedział nam prezes Dudzik.
podchodzę z dystansem. Naprawdę nie wierzyłam, że tak
się może stać. Kiedy wchodziliśmy z mężem do holu hotelu,
zauważyliśmy, że wszyscy robią sobie zdjęcie przy stojącym
tam samochodzie. Mąż chciał, abyśmy też pstryknęli sobie
fotkę, na co ja powiedziałam, że owszem zrobię sobie zdjęcie
przy tym aucie, ale tylko z kluczykami w ręku – relacjonowała na gorąco, tuż po ogłoszeniu wyników konkursu,
rozemocjonowana laureatka i zdobywczynią samochodu.
Nagroda główna w konkursie Akuna Polska sp. z o.o.
Zdobywczyni nagrody głównej Joanna Kaczewska
Dzień obrad zakończył się uroczystym bankietem, którego głównymi atrakcjami były wyśmienite jadło oraz występ
Michała Wiśniewskiego w roli gwiazdy wieczoru. Do później
nocy uczestnicy Your Akuna Day wspólnie śpiewali karaoke.
Są powody do radości! Na pierwszym planie od lewej Tomasz
Kwolek, prezes zarządu Akuna Polska sp. z o.o., z prawej
Bogusław Dudzik, wiceprezes zarządu.
Sympatycznym akcentem kończącym część seminaryjną
Your Akuna Day było wyłonienie zdobywcy samochodu osobowego, który ufundowały władze spółki Akuna Polska sp.
z o.o. Zwyciężczynią ogłoszonego w związku z tym konkursu została Joanna Kaczewska z Sudołu niedaleko Ostrowca
Świętokrzyskiego. Laureatka do samego końca nie mogła
uwierzyć w to, że wygrała samochód. Nie spodziewała
się tego szczególnie dlatego, że nie posiada prawa jazdy.
– Zawsze podchodzę tak delikatnie do tego typu losowań
i konkursów. Biorę zawsze udział w takich zabawach, szczególnie tych organizowanych przez Akunę, ale do wygranej
Your Akuna Day poprowadziła bardzo energetyczna Dorota
Stalińska.
33
baza wiedzy
RADA UNII EUROPEJSKIEJ PRZYJĘŁA
DYREKTYWĘ O PRAWACH KONSUMENTÓW
Opracował Marek Łuszczki
Zmieniają się europejskie przepisy
dotyczące praw konsumentów. Przyjęte
przez Unię Europejską nowe regulacje
już wkrótce wpłyną na polskie prawo w tym względzie. Należy się zpodziewać, że zmiany będą oddziaływać
na bieżące funkcjonowanie firm sektora
Direct Selling/Multi Level Marketing
w naszym kraju. Poniżej przedstawiamy
oficjalny komunikat Urzędu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów na temat
wprowadzanych zmian oraz autorski komentarz Moniki Stec, dyrektor
Departamentu Polityki Konsumenckiej
w UOKiK, przygotowany specjalnie dla
portalu Ranking MLM.
Oficjalna informacja Urzędu Ochrony
Konkurencji i Konsumentów
Po trzech latach negocjacji Rada Unii
Europejskiej przyjęła nową dyrektywę
wzmacniającą prawa konsumentów.
Przyjęta dyrektywa o prawach konsumentów zmienia dwie inne: dyrektywę w sprawie niektórych aspektów
sprzedaży towarów konsumpcyjnych
i związanych z tym gwarancji (99/44/
WE) i dyrektywę w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (93/13/EWG) oraz zastępuje dyrektywę w sprawie ochrony
konsumentów w przypadku umów
zawieranych na odległość (97/7/WE)
i dyrektywę w sprawie ochrony konsumentów w odniesieniu do umów
zawartych poza lokalem przedsiębiorstwa (85/577/EWG).
Obecnie obowiązujące przepisy dotyczące handlu na odległość i poza lokalem przedsiębiorstwa w sposób minimalny harmonizują regulacje dotyczące
umów zawieranych z konsumentami.
Z biegiem lat państwa członkowskie
dodawały kolejne, często niespójne
ze sobą przepisy, tworząc tym samym
mozaikę 27 różnych systemów krajowych. Dodatkowo, postęp technologiczny spowodował, iż dotychczasowe
regulacje przestały odpowiadać bieżącym wymaganiom rynku. Między
innymi z tych powodów, w październiku 2008 r. Komisja Europejska przedstawiła wniosek ustawodawczy mający na celu aktualizację i ujednolicenie
obecnego prawa ochrony konsumentów w Unii Europejskiej oraz zapew34
nienie możliwie wysokiego poziomu
ochrony słabszych uczestników rynku
i usprawnienie funkcjonowania jednolitego rynku.
- Dla 500 milionów konsumentów
w Europie jest to dobry dzień - powiedziała unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viviane Reding po zatwierdzeniu dyrektywy przez Parlament
Europejski w czerwcu br. i dodała Komisja Europejska zrobi wszystko, by
zapewnić sprawne wykonanie nowych
przepisów we wszystkich państwach
członkowskich, tak aby europejscy konsumenci odczuwali większą pewność
podczas dokonywania zakupów – czy
to w Internecie, czy też poza nim.
- Dążyliśmy przede wszystkim do uregulowania sprzedaży wysyłkowej i handlu internetowego, bo to one stanowią
większość zamówień w handlu transgranicznym. Dyrektywa jest przykładem rozsądnego pogodzenia interesów
sprzedawców i nabywców – powiedział
sprawozdawca dyrektywy Andreas
Schwab.
Nowe przepisy obejmą niemal wszystkie formy zakupów - dokonywanych
zarówno w sklepie, jak i przez telefon, Internet, sprzedaż katalogową
a także w postaci umów zawieranych
„na progu” mieszkania. Nowy katalog
praw ma w szczególności przyczynić się do poprawy praw kupujących
online, zwiększając zaufanie konsumentów i zmniejszając niechęć sprzedawców do transgranicznego handlu
elektronicznego.
Kompromisowy dokument zakłada
maksymalną harmonizację przepisów
regulujących zasady zawierania transakcji na odległość (Internet, telefon)
i poza lokalem przedsiębiorcy (np.
przez przedstawicieli handlowych).
Wprowadza on szereg ujednoliconych
we wszystkich państwach członkowskich zasad, na podstawie których
konsumenci będą mogli dokonywać transakcji, a także zrezygnować
z zakupionego towaru odstępując
od umowy - nowe regulacje przyznają
konsumentom taką możliwość w ciągu 14 dni od daty otrzymania towaru
lub daty zawarcia umowy (w przypadku usług). W tym czasie konsument
będzie mógł wycofać się z zakupu bez
podania przyczyny. Co więcej, jeżeli
przedsiębiorca chciałby, aby to konsu-
ment ponosił koszty zwrotu, musi go
o tym wyraźnie poinformować przed
zakupem, w przeciwnym razie sam
poniesie takie koszty. W przypadku
towarów zakupionych przez Internet
lub w ramach sprzedaży wysyłkowej
o dużej objętości, takich jak np. sprzęt
AGD czy meble, przedsiębiorcy będą
musieli wyraźnie przedstawić, przynajmniej szacunkowo, maksymalny koszt
zwrotu towaru jeszcze przed zakupem,
tak aby konsument mógł dokonać
świadomego wyboru przed podjęciem
decyzji, gdzie zakupić towar. Co więcej, przedsiębiorcy nie będą już mogli
obciążać konsumentów za zapłatę
kartą kredytową (lub innymi środkami płatności) kwotą większą niż ta,
którą faktycznie ponieśli za oferowanie takiej możliwości zapłaty. Innymi
słowy, przedsiębiorca nie będzie mógł
pobierać od konsumenta dodatkowych
kosztów za użycie karty kredytowej,
co wcześniej często miało miejsce, np.
w przypadku zakupów biletów lotniczych przez Internet. Ponadto przedsiębiorcy, którzy korzystają z linii
telefonicznych, umożliwiając konsumentom kontakt w związku z umową,
nie będą mogli obciążać konsumentów
wyższymi opłatami niż koszty podstawowej taryfy za rozmowy telefoniczne.
Nowa dyrektywa o prawach konsumentów oznacza bardziej czytelne zasady
dokonywania zakupów przez Internet.
Zgodnie bowiem z nowymi przepisami, sprzedawcy będą musieli ujawniać
całkowity koszt towaru lub usługi, jak
również wszelkie dodatkowe opłaty
obciążające konsumentów. Dokonujący
zakupów online nie będą musieli
ponosić żadnych opłat lub kosztów
dodatkowych, jeżeli nie zostaną o nich
odpowiednio poinformowani przed
złożeniem zamówienia. Celem nowych
regulacji prawnych jest eliminowanie
praktyk polegających na domyślnym
zaznaczeniu przez przedsiębiorcę pól
wyboru (tzw. „ptaszkiem”), które powinien wypełnić samodzielnie i świadomie konsument. Obecnie często zdarza się, że gdy konsument dokonuje
zakupów w Internecie – np. gdy kupuje bilet lotniczy – oferowane są mu
opcje dodatkowe, jak ubezpieczenie
podróżne lub wynajem samochodu.
Te dodatkowe usługi mogą być oferowane za pośrednictwem z góry zazna-
baza wiedzy
się nowa definicja trwałego nośnika; przedsiębiorca udzielając informacji ma je dostosować do potrzeb
bezradnych konsumentów; ujednolicone obowiązki informacyjne dla
umów poza lokalem i na odległość;
krok w stronę nowoczesności – jeśli
konsument wyrazi na to zgodę informacje przedkontraktowe będą mgły
być przekazane na trwałym nośniku; wydłużone prawo do odstąpienia
od umowy do 14 dni kalendarzowych wraz ze wskazaniem momentu
od którego należy ów termin liczyć;
precyzyjne sankcje za brak udzielenia
informacji o prawie do odstąpienia;
konsument może odstąpić od umowy
przy pomocy formularza lub w każdy inny wyraźny sposób przy czym
to na konsumencie spoczywa ciężar
dowodu skorzystania z tego prawa;
przedsiębiorca może wstrzymać się
ze zwrotem kwot konsumentowi
w przypadku odstąpienia do czasu
otrzymania towarów lub dostarczenia
przez konsumenta dowodu ich doręczenia; konsument ma obowiązek
odesłać towar w danym czasie pokrywając bezpośrednie koszty zwrotu
towaru chyba że przedsiębiorca sam
odbiera towar; konsument odpowiada za zmniejszenie wartości towaru
w okresie prawa do odstąpienia - nie
może używać tego towaru jakby był
jego własnością - czas na odstąpienie
ma mu posłużyć jako czas na przemyślenie dokonanego pod wpływem presji i technik marketingowych wyboru
(pamiętajmy że zakup towarów poza
lokalem dotyczy często towarów
o dużej wartości, często kupowanych
przez konsumentów na kredyt.
Należy podkreślić, iż dyrektywa wskazuje nie tylko na prawa konsumenta
ale także i jego obowiązki – w szczególności w okresie korzystania z prawa do odstąpienia. Niemniej, nie
może to osłabić tezy, iż relacja ta ma
być zbudowana w oparciu o rzetelną
informację przekazaną przez przedsiębiorcę dysponującego przecież przewagą zaskoczenia konsumenta przy
zawarciu umowy w warunkach nietypowych. Dyrektywa wskazuje także
na konieczność poszanowania klienta również w okresie wykonywania
umowy np. wskazując iż połączenia
telefoniczne dla klienta do kontaktu
z przedsiębiorcą nie powinny być płatne wg stawek o podwyższonej opłacie.
Element zaufania jest również podkreślony w sytuacji gdy przedsiębiorca
wytwarza towar dogodnie ze szcze-
gólnym, specyficznym zamówieniem
klienta - wówczas konsumentowi nie
przysługuje prawo do odstąpienia.
W stosunku do pierwotnej propozycji
dyrektywy, skutki gospodarcze będą
miały znacznie mniejszy zasięg niż
pierwotnie planowano. Rozdział III
dyrektywy, oceniany jako samodzielna
regulacja, nie będzie niestety stanowił istotnego przełomu w świetle jego
wpływu na rynek wewnętrzny.
Dyrektywa nie ogranicza praw przedsiębiorców - a wręcz przeciwnie
- pozwoli im działać w warunkach
większej pewności prawa - z uwagi
na klarowne definicje, precyzyjniej
ujęte skutki korzystania ze wskazanych
w dyrektywie instytucji, sankcje.
Obecnie obowiązującym w Polsce
aktem prawnym, w którym zostały implementowane dotychczasowe
przepisy wspólnotowe dotyczące umów
zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa i umów zawieranych na odległość, jest ustawa z dnia 2 marca 2000
r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności
za szkodę wyrządzoną przez produkt
niebezpieczny (Dz. U. z Nr 22, poz.
271 z późn. zm. ). Wejście w życie projektowanej dyrektywy będzie wiązało
się zapewne z koniecznością wprowadzenia zmian do ww. ustawy. Skutki
legislacyjne będą miały najprawdopodobniej charakter zmian systemowych,
a zatem będą wywierać bardzo istotny
wpływ na aktualne regulacje (w szczególności w kontekście wprowadzenia
zasady pełnej harmonizacji). Jak już
wskazywałam znaczna część przepisów
ma charakter korzystny dla przedsiębiorców i powinna korzystnie wpłynąć na działalność firm z sektora DS.
Oczywiście pewne szczegółowe kwestie
będą wymagały wypracowania rozwiązać np. jak ustalić odpowiedzialność
klienta za nadmierne zużycie towaru
w okresie odstąpieni - klient bowiem
nadal zachowuje prawo do odstąpienie ale ponosi odpowiedzialność za
zmniejszenie wartości rzeczy. Takie
rozwiązania wymagają poszanowania dla przepisów prawa jak również
dobrych obyczajów.
Fot. Yanik Chauvin - Fotolia
czonych pól wyboru, a konsument,
który nie życzy sobie takich dodatkowych usług, musi „odznaczyć” odpowiednie pole. W celu wyeliminowania
tych praktyk nowe przepisy przewidują,
iż konsument, który został obarczony
dodatkowymi kosztami, powstałymi
na podstawie predefiniowanych przez
przedsiębiorcę pól wyboru, będzie
mógł żądać od przedsiębiorcy zwrotu
tych kosztów.
Jak podkreślili wszyscy uczestnicy
negocjacji, przyjęta dyrektywa stanowi wyważony kompromis pomiędzy
zwiększeniem ochrony konsumentów w przypadku umów zawieranych
w tzw. okolicznościach nietypowych
a, będącym w interesie przedsiębiorców, dążeniem do ujednolicania zasad
zawierania umów. Wprowadzenie
przejrzystych i jednolitych zasad
w całej Unii Europejskiej ma więc
przyczynić się nie tylko do wzmocnienia pozycji konsumentów, ale także do likwidacji barier utrudniających
handel transgraniczny, m.in. poprzez
eliminację kosztów prowadzenia działalności gospodarczej i w konsekwencji
prowadzić do zwiększenia konkurencyjności rynku europejskiego.
Po wejściu w życie dyrektywy państwa
członkowskie będą miały dwa lata
na wdrożenie jej zapisów do krajowych
porządków prawnych.
Komentarz Moniki Stec, dyrektor
Departamentu Polityki Konsumenckiej
w Urzędzie Ochrony Konkurencji
i Konsumentów
W dniu 23.06.2011 r. projekt dyrektywy został przyjęty na posiedzeniu
plenarnym PE. Dokument oczekiwał na przyjęcie na posiedzeniu Rada
UE ds. Środowiska w październiku dyrektywa została uchwalona zgodnie
ze zwykłą procedurą ustawodawczą.
Dyrektywa stanowi wyważony kompromis pomiędzy zwiększeniem ochrony
konsumentów w przypadku umów
zawieranych w tzw. okolicznościach
nietypowych, a dążeniem do ujednolicania zasad zawierania umów, co jest
korzystne dla przedsiębiorców. Stanowi
wstęp do likwidacji barier utrudniających handel transgraniczny, eliminując koszty prowadzenia działalności.
Tym samym rynek europejski w złożeniu ma stawać się coraz bardziej
konkurencyjny.
Do istotnych zmian zaliczyć należy:
usystematyzowanie i doprecyzowanie
szeregu definicji np. umowy zawieranej poza lokalem przedsiębiorstwa,
lokalu przedsiębiorstwa, pojawia
35
wydarzenia
Wielki Bal Betterware w Warszawie
Tomek Nawrot
W drugiej połowie października, po kolejnym roku działalności,
w warszawskim hotelu Marriott odbył
się Wielki Bal Lderów Betterware.
Motywem przewodnim balu była
Aleja Gwiazd ponie waż aż 200
wspaniałych gwiazd uczestniczyło
w tegorocznej gali. Podczas ceremonii organizatorzy mieli przyjemność
przyznania ponad 50 nowych tytułów
od Menadżera po Starszego Dyrektora
Generalnego.
Gwiazdą szczególnego blasku był tym
razem Ryszard Rychlik, który w tym
roku osiągnął aż 3 wysokie tytuły: Starszego Dyrektora, Dyrektora
Generalnego i Starszego Dyrektora
Generalnego – tym samym udowodnił, że niemożliwe może stać się możliwe jeśli tylko w to uwierzymy. Głowna
nagroda tego wieczoru czyli wspaniała maszyna: samochód Mitsubishi
Outlander, oczywiście przypadła
Ryszardowi Rychlikowi.
Jak co roku jedną z atrakcji uświetniającej bal była gwiazda wieczoru. Tym
razem gości bawił Krzysztof „KASA”
Kasowski, który śpiewał między innymi: „bo to co nas podnieca, to się
nazywa….”
Następny bal Betterware już za rok!
A oto, jak spotkanie w Warszawie
wspominają niektórzy jego uczestnicy:
Katarzyna Skubiszewska, Menadżer
Betterware
Ulotne chwile, jak motyle. Dla takich
chwil warto żyć!
W życiu każdego człowieka są takie
36
momenty i takie wydarzenia, które
na zawsze zapisują się w jego pamięci. Często te wydarzenia sprawiają,
iż mamy jeszcze więcej siły, chęci oraz
motywacji do działania i realizacji
naszych celów.
Dla mnie takim motorem napędowym
okazał się Bal Betterware.
Datę 21.10.2011r. będę wspominać
bardzo dobrze - tego niesamowitego
wieczoru miało miejsce wiele atrakcji,
wszystkie uprzyjemniały zabawę zgromadzonym gościom. Jednak mnie spotkało coś szczególnie wyjątkowego i niesamowitego. Jeżeli znacie to cudowne
uczucie gęsiej
skórki na ciele,
przyśpieszonego oddechu oraz
dziwnego mrowienia w brzuchu
to wiecie, o czym
mówię!
Co roku na Balu
wyróżniani są Top
Liderzy i w tym
roku znalazłam
się wśród nich.
To był mój pierwszy bal Betterware
i mogę śmiało stwierdzić, że na pewno
nie ostatni. Elegancko udekorowana
sala i wyjątkowa atmosfera nasycona sukcesami zgromadzonych osób,
uczyniły bal niezwykle wyjątkowym.
Nominacje w świetle reflektorów,
nagrody i wyjście na scenę dodały mi
jeszcze silniejszej motywacji do tego,
aby na przyszły bal znowu się na niej
pojawić. Dla takich chwil warto
wytrwale pracować przez cały rok, aby
później wspólnie świętować i cieszyć
się ze swoich sukcesów oraz z sukcesów
innych osób.
Niesamowitym i ekscytującym uczuciem było
usłyszeć: „Katarzyna
Skubiszewska, Menager
Betterware”! Jeszcze większą przyjemność sprawiło mi kroczenie długim
czer wonym dy wanem,
wprost na scenę, w towarzystwie moich przyjaciółek z Szewczuk Team,
które rów nież zostały
Menadżerami: Magdaleny
Rapacz oraz Alicji Bednarczyk!
Ogromnym wsparciem i radością
z sukcesu była dla mnie reszta zespołu:
Kasia Szewczuk i mój sponsor Magda
Szewczuk.
Alicja B ednarcz yk , Menadżer
Betterware
Magdalena Rapacz , Menadżer
Betterware
Stojąc na tej scenie w tak rewelacyjnym
towarzystwie, uświadomiłam sobie,
że zrobię wszystko, aby za rok ponownie znaleźć się w tym samym miejscu,
z wyższym tytułem. By dać sobie szansę
na lepsze życie i jeszcze cudowniejsze
wspomnienia.
Za nami 4. w historii Betterware Poland
Bal Liderów.
Jestem pewna, że w niejednej pamięci
wieczór 21.10.2011r. zapisał się jako
wyjątkowe wydarzenie, m.in. za sprawą
gwiazd, które tej nocy świeciły wyjątkowym blaskiem.
Akcja miała miejsce w jednej z sal
Hotelu Marriott: pozytywne emocje
wisiały w powietrzu, nastrój tworzył
blask świec, szampan w kieliszkach
i długi czerwony dywan. Pod sufitem:
Aleja Gwiazd. Podniosły wystrój stworzyły dekoracje z gwiazd z wizerunkiem największych gwiazd Betterware
i światowego formatu. Po oficjalnym przywitaniu przez Dyrektora
Zarządzającego Betterware Poland p.
Michała Mierzwińskiego i po uroczystej kolacji przyszedł czas na najbardziej wyczekiwaną część balu. Po czerwonym dywanie wkroczyli na scenę
najlepsi z najlepszych, czyli osoby,
które w poprzednim roku osiągnęły
kolejne tytuły planu marketingowego
wydarzenia
Betterware. Słowa uznania i gratulacje
w niejednym oku wycisnęły łzę wzruszenia i przywołały na twarzy uśmiech
szczęścia. Ta magiczna chwila na scenie
na wielu wymusza postanowienie, by za
rok znaleźć się w tym miejscu ponownie, tylko z wyższym tytułem.
wych. Jeżeli wyznaczymy sobie cel,
dążmy do jego realizacji, a tym celem
niech będzie bal firmy Betterware
w następnym roku. Sądzę, że zostanie
wam w pamięci ta impreza i będziecie
ją bardzo mile wspominać.
Ten rok należał
do Ryszarda
Rychlika,
który odbierał
na balu 3
tytuły w tym
Starszego
Dyrektora
Generalnego
i kluczyki
do swojego
Mitschubischi
Outlandera.
Nadal najwyższym tytułem w Polsce
jest Magda Szewczuk i to od niej
najwięcej niezwykłych osób wychodziło na scenę. W sumie wyróżnionych zostało ok. 50 osób, z tytułami
od Menagera po Starszego Dyrektora
Generalnego.
Nie obyło się bez owacji, słów zachwytu, wspólnych zdjęć, prezentów
i kwiatów.
Po części z wyróżnieniami przyszedł
czas na dobrą zabawę. Godzinny
występ poprowadził Krzysztof KASA
Kasowski, przy jego piosenkach przedstawiciele bawili się i śpiewali. Ale
dobre nastroje nie ulotniły się wraz
z KASĄ i wszyscy bawili się dalej w rytmach największych przebojów.
K l a u d i a Wo j s y k , M e n a d ż e r
Betterware
W tym roku miałam możliwość
pierwszy raz uczestniczyć na balu
firmy Betterware, na którym zostałam wyróżniona za zdobycie tytułu
Menadżera oraz za zajęcie 1-go miejsca w konkursie na “Mega Sponsora”.
Prezentem w tym konkursie jest wyjazd
na Międzynarodową Konferencję
na Teneryfę, z czego bardzo się cieszę.
Nie często cała firma może się wspólnie
bawić i dzielić osiągniętymi sukcesami. Na balu panowała niezapomniana
atmosfera a zadowolenie biło z wszystkich twarzy. Zachęcam do uczestnictwa
w konkursach, warto się angażować,
ponieważ nie ma rzeczy niemożli-
cesów swoich przyjaciół w biznesie
to nieprawdopodobna nagroda za
włożoną pracę. Ta radość naładowuje
nasze baterie, daje nam nowe, lepsze
nastawienie i koncentrację na naszych
celach.
Hotel Marriott opuściliśmy następnego
dnia pełni wiary i pozytywnej energii.
Za rok następny bal i nowe, wyższe
wyróżnienia. Za rok będzie nas więcej
na scenie, nowi liderzy i nowe emocje.
To napędza nasz biznes.
Halina Twardykus, Starszy Manager
Betterware
Jadąc z mężem na nasz pierwszy bal
Betterware w ubiegłym roku, nie wiedzieliśmy, jakie miłe niespodzianki nas
spotkają. Byliśmy zaintrygowani i ciekawi całego wydarzenia.
Bal przerósł nasze oczekiwania.
Wyjątkowe miejsce i niepowtarzalna atmosfera towarzysząca całej gali
oczarowała nas. Podjęłam decyzję,
że będziemy jeździć na bale.
Tegoroczny bal Betterware był jeszcze lepszy. Przepiękną salę balową
wypełniała podniosła atmosfera. Była
to atmosfera radości i życzliwości.
Świętowali Liderzy z całej Polski, z różnych struktur i nie było tam miejsca
na zazdrość. Wszyscy gratulowali sobie
nawzajem sukcesów tych małych i tych
naprawdę wielkich. Emocje i łzy wzruszenia towarzyszyły wyróżnieniom
na scenie. Wyróżnienia to bardzo silne narzędzie motywacyjne, to docenienie naszej pracy i podejmowanie
nowych wyzwań. Takie decyzje rodzą
się podczas wyróżnień. W ubiegłym
roku wychodziłam sama na scenę jako
Menager, ale właśnie wtedy podjęłam
decyzję, że za rok przyjadę z moimi liderami, którzy również wyjdą
na scenę. Tak też się stało. Zdobyłam
następny tytuł i oprócz mnie na scenę
wyszło 3 moich Menagerów: mój mąż
Ignacy Twardykus, Mariola Grabińska
i Klaudia Wojsyk. Radość z własnego sukcesu to jedno ale radość z suk-
Anna Nowakowsk a , D yrektor
Betterware
To był mój czwarty bal Betterware,
najbardziej wyjątkowy. Zostałam
nagrodzona za ukończenie kwalifikacji
na tytuł Dyrektora. Jest to niesamowite
przeżycie i wielkie emocje na scenie.
To, co zaskoczyło mnie najbardziej,
to dziesiątki gratulacji, szczerych,
prawdziwych, przyjacielskich, które
zebrałam zaraz po odebraniu nagród
i zejściu ze sceny. Wraz ze mną cieszyły
się nie tylko moje Menagerki i Liderki,
ale również przedstawiciele z innych
struktur, z którymi znamy się ze wspólnych szkoleń i wyjazdów. Było to bardzo wzruszające i tylko utwierdziło
mnie w przekonaniu, że dokonałam
dobrego wyboru. Nie znam innej firmy, w której panuje tak sympatyczna
atmosfera. Nie znam innego biznesu,
który daje takie możliwości rozwoju
i który można bez problemu godzić
z innymi zajęciami i obowiązkami.
Tytuł Dyrektora jest kolejnym, ale
na pewno nie ostatnim etapem mojej
współpracy z Betterware. Na przyszłym
balu zamierzam pojawić się na scenie
ponownie.
37
baza wiedzy
Jak więcej sprzedawać –
narzędzie do analizy kompetencji sprzedażowych.
Wojtek Grad
Zbliżający się koniec roku jest bardzo
często okazją do przeróżnych podsumowań i analiz. Na ich podstawie
budujemy plany na rok następny, określamy cele i niezbędne do ich osiągnięcia kroki, które powinniśmy według
naszej najlepszej wiedzy wykonać.
Staramy się na to, co robiliśmy popatrzeć przez pryzmat efektywności.
Czytając dalej ten artykuł poznasz lub
przypomnisz sobie narzędzie pozwalające trochę inaczej spojrzeć na twoją sprzedaż, która jak mniemam, ma
dosyć istotny wpływ na efektywność
tego, co robisz. Dostaniesz również
listę kompetencji, nad którą jeśli
chcesz, będziesz mógł pracować, żebyś
podsumowując rok następny mógł się
cieszyć z jeszcze większych sukcesów
niż dzisiaj.
Żeby mówić o sprzedaży potrzebne
jest kilka elementów niezbędnych, aby
proces sprzedaży mógł zaistnieć. Musi
być produkt lub usługa, musi istnieć
potencjalny klient, musi pojawić się
sprzedawca, który ma za sobą wsparcie
zaplecza logistycznego, dzięki któremu
sprzedawany produkt lub usługa będą
dostarczane klientowi.
Czego potrzebuje sprzedawca, aby
zakładając istnienie pozostałych
warunków niezbędnych dla sprzedaży,
móc pracować efektywnie, czyli sprzedawać skutecznie?
1.Potrzebuje wiedzy i informacji
2.Potrzebuje umiejętności
3.Potrzebuje odpowiednich postaw
wspierających sprzedaż
Ujmując te trzy punkty w jedne: niezbędne są mu kompetencje
Aby móc świadomie pracować nad
kompetencjami zarówno twoimi jak
i całej struktury za którą odpowiadasz
powinieneś traktować sprzedaż jako
proces. A skoro jest to proces to warto
aby wiedział jakie są tego procesu składowe części
Proponuje tutaj przyjąć jedną z wielu wersję podziału procesu sprzedaży
na poszczególne fazy. Nazwijmy je kluczowymi obszarami sprzedaży:
1.Poszukiwanie klientów
2.Budowanie relacji
3.Rozpoznawanie potrzeb
4.Prezentacja handlowa
38
5.Pokonywanie obiekcji
6.Zamykanie sprzedaży
7.Zdobywanie referencji
Proponuję również, aby upraszczając
dalsze rozważania zawrzeć te obszary
w kole procesy sprzedaży. Wszak sprzedaż się kręci albo nie. Zaraz będziemy
się mogli dowiedzieć, czemu jednym
się kręci mniej drugim bardziej.
Rys. nr 1: Koło procesu sprzedaży
Tak to wygląda w formie czystej.
A teraz trochę dostosujmy ten diagram
do naszych potrzep. Tak aby z tego
wykresu coś zaczęło dla nas wynikać.
Rys. nr 2: Arkusz samooceny kompetencji sprzedażowych
Oceń swoje kompetencje w poszczególnych obszarach sprzedaży w skali
od 1 do 7 (1- ale o co chodzi; 7—nawet
wyrwany z głębokiego snu jestem
w tym mistrzem świata)
Zacieniuj odpowiednia część koła
I uważnie przyjrzyj się temu
co otrzymałeś.
Często podczas prowadzenie programów szkoleniowych dotyczących
efektywnej sprzedaży, czy też sprzedaży konsultatywnej, na początku
sześciodniowego treningu, daję
uczestnikom takie arkusze
do w ypełnienia . Często
jest tak, że ich samoocena jest bardzo wysoka.
Na początku zakreślają 5,6. Potencjalnie nie
mam o czym z nimi
rozmawiać, skoro już
wszystko wiedzą i umieją. Daje to też do myślenia. Bo skoro jest z nimi
tak dobrze, to czemu, ich
przełożeni zdecydowali się
na zamówienie dość kosztownego zresztą programu szkoleniowego. Kiedy sprzedawca uzmysławia
sobie czego jeszcze nie wie, a przede
wszystkim co może robić inaczej, lepiej,
to jest doskonały fundament do tego,
abyś mógł budować ich świadome
kompetencje sprzedażowe.
Pamiętaj też że Twoje koło będzie
kręciło się najszybciej, jeśli osiągniesz
podobny poziom kompetencji we
wszystkich z siedmiu obszarów.
Otwarcie mówiąc nie do końca się
przejmuje tym, co uczestnicy
zakreślają na diagramach.
Najważniejsze dla mnie
jest to, jak ponownie uzupełnią ten sam arkusz
w ostatnim dniu treningu. I tutaj paradoksalnie
samoocena przeważnie
bywa niższa od początkowej. To wcale nie dla
tego, że przez te wszystkie
dni dewaluuje ich wiedzę
i umiejętności. Wręcz przeciwnie. Podczas treningu uzmysławiają sobie, poprzez kolejne
ćwiczenia, czego jeszcze nie wiedzieli
na temat procesu sprzedaży. Szóstego
dnia wiedzą dokładnie, ile jeszcze rzeczy jest do ogarnięcie, aby mogli być
baza wiedzy
sami zadowolenie ze swoich kompetencji w poszczególnych obszarach. W trakcie treningu dostają listę kompetencji
niezbędnych efektywnemu sprzedawcy, rozpisaną na wiedzę, umiejętności i postawy wspierające sprzedaż:
Lista kompetencyjna
Wiedza dotycząca:
specyfiki psychologicznej procesu
sprzedaży
kluczowych obszarów sprzedaży
zaawansowanej pracy z pytaniami
parafrazowania
różnych stylów sprzedaży w zależności od osobowości i potrzeb
modeli kompetencji sprzedażowych
Umiejętności, które pozwalają
świadomie, jasno i celowo poruszać
sie w zdefiniowanych obszarach
sprzedaży
jasno formułować cele, które
będą wsparciem dla jego działań
sprzedażowych
w oparciu o cele zarządzać sobą
w czasie
dobierać efektywnie strategię
w zależności od potrzeb i założonych
celów
spójnie posługiwać się najbardziej
optymalnymi dla sytuacji technikami
i taktykami sprzedażowymi
określać dokładnie potrzeby Klienta
Postawy wspierające sprzedaż
świadomość swojej odpowiedzialności za sposób komunikowania się
z otoczeniem
postrzeganie procesu sprzedaży jako
formy dostarczania rozwiązań dostosowanych do potrzeb Klienta
ustawiczne rozwijanie umiejętności
świadomego budowania niezbędnych
kompetencji komunikacyjnych, kluczowych dla efektywnej sprzedaży
zbudowanie świadomej potrzeby uelastycznienia schematów
poznawczych
świadome i celowe generowanie adekwatnych do sytuacji i celów stanów
emocjonalnych
samodzielne rozwijanie kompetencji
behawioralnych w celu uzyskiwania
niedostępnych i ukrytych informacji
efektywna, samodzielną praca nad
redukowaniem własnych deficytów
komunikacyjnych
traktowanie komunikacji jako systemu informacji zwrotnej, dzięki której
podnosi swoje kompetencje
wdrożenie systemu ciągłej nauki
i poszukiwań lepszych rozwiązań
roli komunikacji werbalnej
w sprzedaży
zadawać „dobre” pytania
roli komunikacji niewerbalnej w procesie sprzedaży
komunikować się asertywnie
emocjonalnego aspektu podejmowania decyzji
perswazji
budować relacje adekwatne do założonych celów
świadomie i elastycznie dobierać
produkt do Klienta
spójnie i adekwatnie do potrzeb
posługiwać się zarówno werbalnym
jak i niewerbalnym kanałem komunikacji interpersonalnej
posługiwać się językiem perswazji
radzić sobie z próbami manipulacji
świadomie i celowo kontrolować
własne zachowania
dzięki swojej spójności kreować
pożądany wizerunek
komunikować się z klientem przez
jego potrzeby, w oparciu o korzyści,
wynikające ze specyficznych cech
produktu lub usługi
obrony przed manipulacją
efektywnych sposobów pozyskiwania
klientów
prowadzenia skutecznej prezentacji
handlowej
reguł i praw wywierania wpływu
zasad kreowania pożądanego
wizerunku
skutecznego formułowania
oczekiwań
efektywnej asertywności
higieny emocjonalnej
budowania relacji z klientami
zarządzania relacjami
skutecznego przekonywania
zarządzania konfliktem
korzyści płynących z obiekcji Klienta
stylów i sposobów argumentacji i ich
roli w procesie sprzedaży
technik i taktyk sprzedażowych
pokonywania obiekcji
zaawansowanej pracy na potrzebach
klienta
39
baza wiedzy
Potrafią to wszystko z pożytkiem dla
siebie i oczywiście dla firmy, w której pracują nie tylko przeanalizować,
ale i poprawić. A dla mnie, jako trenera najważniejsza jest praca nad ich
postawami. Bo tylko to gwarantuje,
że te sześć dni poświeconych na intensywny trening, nie zostanie później
zmarnowane. Że dalej będą chcieli
pracować nad kompetencjami, które
są im najbardziej potrzebne.
Za pomocą tego arkusza możesz analizować kompetencje zarówno swoje
jak i sprzedawców którzy z tobą pracują. Możesz ten arkusz wypełnić dla
każdego z nich a później poprosić żeby
oni sami to zrobili. Uzyskasz fundamentalne wręcz informacje dotyczące
tego gdzie powinieneś ich wspierać najbardziej. Zobaczysz też bardzo jasno,
w których warto inwestować twój czas.
Narzędzie, które opisałem wydawać
się może na pierwszy rzut oka nie tyl-
ko proste, ale wręcz prostackie. Wszak
dotyczy kompetencji fundamentalnych,
bez których sprzedaż, taka efektywna,
nie jest możliwa. Z doświadczenia wielu lat bycia sprzedawcą oraz trenerem
sprzedaży wiem, że ludzie bardzo często zamiast właśnie skupić się na tych
podstawowych kompetencjach, poszukują jakiegoś Świętego Grala, czy może
alchemicznego kamienia filozoficznego,
który za jednym dotknięciem zamieniałby ołów w złoto i dodatkowo byłby źródłem wiecznej młodości. Szukają rozwiązania na zewnątrz zamiast w sobie.
Takie rozwiązania nie istnieją. Liczy
się tylko konsekwentna i mądra praca
nad rozwojem własnych kompetencji w każdym, z siedmiu kluczowych
obszarów sprzedaży. Prac nad sobą.
Oparta na zdrowym dystansie do siebie
i do tego co robisz.
No dobrze, może ktoś zapytać, skoro tak to jak to jest z tymi wszystkimi
technikami, metodami i sposobami
manipulacyjnymi. Co z tak popularnym
NLP, które ma być kluczem do świadomości Klienta. I do jego portfela
oczywiście.
No cóż, według mnie, jeżeli ktoś chce
kontrolować zachowania innych ludzi,
wpływać na ich zachowania, a tak rozumiem pojęcie manipulacji, to najpierw
musi nauczyć się kontrolować i wpływać na własne zachowania.
Najciekawsze jest to, że gdy sobie
to uświadomisz, przemyślisz i zrozumiesz, to od razu przestaniesz szukać
czarodziejskich rozwiązań. Nie będą
ci więcej potrzebne. Bo największa
magia jest właśnie w tobie. W świadomym podejściu do procesu sprzedaży
i do twoich słabych i mocnych stron.
W kontrolowaniu siebie w drodze
do większych kompetencji.
Tego właśnie gorąco ci życzę w nowym
roku.
Wojtek Grad jest absolwentem Szkoły Trenerów Wszechnicy Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W 2006 roku ukończył podyplomowe studia na warszawskiej SGH na kierunku
„Kompetencje negocjacyjne i psychologiczne w firmie”. Ustawicznie podnosi swoje kompetencje, biorąc udział w wielu kursach i szkoleniach, zarówno krajowych jak i zagranicznych.
W ten sposób poszukuje nowych inspiracji do tworzenia jeszcze lepszych rozwiązań komunikacyjnych, sprzedażowych i negocjacyjnych. Magister nauk historycznych. Nauczyciel.
40
praktyczne porady
Czy kupiłbyś… siebie?
Nie ma sprzedającego bez kupującego
Czy zastanawiałeś się drogi Czytelniku
nad tym, co wpływa na człowieka,
że dokonuje konkretnego wyboru
i kupuje tę, a nie inną rzecz, że kupuje
ją akurat od ciebie? Czym się wyróżniasz, że wybiera ciebie? Co naprawdę
masz do zaoferowania?
Kogo im „sprzedajesz”?
Ktoś może sądzić, że pytania są banalne lub nie na miejscu, ale jednak będę
zmierzać do ukazania nieco innego
podejścia i ciekawi mnie, jakie padną
odpowiedzi.
Drogi Czytelniku, co odpowiedziałeś
na zadane powyżej pytania?
Czy wziąłeś się za nie czy może nonszalancko stwierdziłeś, że ty wiesz
wszystko lepiej – czyli preferujesz syndrom WIELEPKA? A może należysz
do takich, co mają ciągle jakieś „ale”i mówią :” tak, ale…” - do tzw. TAKALI?
Jest jeszcze inne podejście do wykonywania bardzo przydatnych ćwiczeń
(znam to z prowadzonych przeze mnie
szkoleń) – są to ci, co powiadają – „no
wiesz, bo… „ i te osoby, to WIESZBY.
Jak jest u ciebie?
Może wyjdziesz poza te ograniczające sukces reakcje i uzyskasz istotne,
bardzo przydatne dla ciebie informacje, a może obruszysz się (i dobrze to czasem jedyny sposób na zmiany),
gdy usłyszysz, że „sprzedajesz” siebie.
No cóż - tak naprawdę, to chyba
„na wejściu” sprzedajesz siebie (jak cię
widzą, tak cię… wycenią), a nie produkt
czy usługę. Jestem w stanie zrozumieć
różne opinie na temat takiego podejścia, natomiast z dystansu i swobodnie podchodząc do tematu, to warto się
zastanowić i zadać czasem owe „niewygodne” pytania, by podając na nie
odpowiedzi, znaleźć to, co przestało
już służyć w uzyskiwaniu nakreślonych
wyników.
Po co zadawać sobie takie pytania?
Ano może i po to, by umieć wykorzystać dla siebie i dla całości sprawy
informacje o „słabych” i „mocnych”
stronach bycia liderem w dzisiejszych
czasach.
Jak sądzisz, czy taka wiedza może być
ci przydatna?
Taki wgląd jest nie tyle przydatny, ale
dziś wręcz niezbędny do wykonania
szybkich i skutecznych kroków w osobistej karierze, w pozyskiwaniu ludzi
do struktur czy w osiągnięciu naprawdę
zadowalających życiowo sukcesów.
Wiedzą to ci liderzy, którzy zrozumieli jak potężne korzyści przynosi inwestowanie w siebie i w wiedzę
na temat rozwijania w nich ich osobistych umiejętności i to nie tylko
komunikacyjnych ale przede wszystkich interpersonalnych. I tu ogromne
znaczenie ma nowatorskie i holistyczne spojrzenie na całość, a nie na detal.
Krótkowzroczność i brak wyobraźni
może być przyczyną potężnej klęski
i śmiem przypuszczać, że choć raz każdy się spotkał w swoim życiu z efektem
braku szerokiej perspektywy i potem
z bolesnymi następstwami tegoż. Nie
wszyscy jednak mają zamkniętą strukturę umysłu.
Zatem, jak można skorzystać na poszerzeniu wiedzy na swój temat jeśli chodzi o ujrzenie siebie „z zewnątrz” i jak
to samemu przeprowadzić?
W tym momencie interesujące wydawać się zaczną te wszystkie elementy,
których jesteś świadomy i te, o któ-
rych nie masz „bladego” pojęcia ,
bo nie masz do nich dostępu. Jak to?
– zapytasz. Już odpowiadam: gdy funkcjonujesz jak automat, który powiela
(czy bezmyślnie kopiuje) podane przez
innego lidera informacje o sprzedaży
czy autoprezentacji i nie dopasowujesz ich do swojej specyficznej przecież
osobowości – to czy jesteś w pełni wiarygodny (godzien wiary?) i naturalny
w swym przekazie? Kogo wtedy „sprzedajesz”? Siebie czy marionetkę, smętną
kopię osoby z innymi predyspozycjami
i walorami.
Ktoś słusznie zauważył, iż nawet największa obfitość nie wypełni dziurawego naczynia i ja się pod tym podpisuje, gdyż jeśli nie znasz samego
siebie, to nawet jeśli podarowaliby ci
cudowne produkty czy wyjątkowe
metody pracy – możesz nic z nich nie
skorzystać, bo należą do innych a ty nie
jesteś w pełni na nie gotowy i nie są one
dopasowane do ciebie. Klapa gotowa,
gdy ty musisz się wpasowywać w ograniczające ramy.
Innym ważkim pytaniem na tę chwilę
jest – Czy znasz siebie naprawdę?
Co to znaczy znać siebie?
Fot. olly - Fotolia
Alina Wajda
41
praktyczne porady
Warto się zastanowić, jak wiele korzyści może ci taka wiedza przynieść.
Gdyby tak bez osłonek i zdrowo przyjrzeć się sytuacjom w strukturach i osobowościom liderów, to naprawdę jest
co robić i czego uczyć. I tu dotykamy
owej sfery nieświadomego. Czasem
aż mam ochotę nazywać tę nieświadomość w funkcjonowaniu niektórych
zwykłą głupotą. Któż z nas miałby
pretensje, że nie ma lepszych efektów
– gdy cały czas pracuję tymi samymi,
przestarzałymi sposobami? To wygląda na zupełny brak logiki – oczekiwać
sukcesów, pracując w sposób, który ich
nie przynosi. Zadziwiające - czyż nie?
A jednak są osoby, które działając cały
czas w sposób ograniczająco - kopiujący i nie osiągając efektów – niczego
nie zauważają.
Być może wsadzam kij w mrowisko
i naruszam schematy czy zasiedziałe
opinie, bo ruszyć „święta krowę” łatwo
nie jest – chyba, że da się jej porządną garść świeżej trawy – to pójdzie.
A dlaczegóżby nie pójść za świeżym
podejściem?
Może i wyciągam na powierzchnię
„trudne” tematy, ale mam świadomość jaką jakość życia i pracy można
mieć, pracując na własny rachunek
i posiadając właściwą wiedzę. Istnieje
wiele nowoczesnych technik i sposobów poznawania siebie. Pracując jako
szkoleniowiec i coach, zauważyłam,
że niski poziom wiedzy na swój temat
w dzisiejszym Świecie grozi utratą
tak naprawdę wszystkiego, co chcemy osiągnąć i traci się szanse na to,
by mieć poczucie pewnej stabilizacji,
na której każdemu bardzo przecież
zależy.
Jak uniknąć krachu i podnieść jakość,
wiedzą te osoby, które dbają sukcesywnie o poszerzanie wiedzy na swój
temat czy te, które osobiście się ze mną
spotkały lub pracowały. Tylko człowiek widzący dla siebie korzyść potrafi to docenić i właściwie użyć. Jednak
ciągle jeszcze w naszym kraju uznaje się
za zbędną (a jest najważniejsza) inwestycję w siebie.
Mówiąc bez ogródek - inwestowanie
w siebie traktuje się jako zbytek. Czy
ma to sens? Czy tak zachowują się
ludzie sukcesu? Ciekawe, co odpowiedzieliby liderzy z innych krajów.
Wystarczy zdać sobie sprawę z tego,
że gdy jedna osoba otrzyma nowe,
przydatne umiejętności, to w przypadku sprzedaży bezpośredniej – sukces
rozchodzi się szybciej i idzie szerokim łukiem po strukturach, ludziach
42
w nich pracujących więc zyskuje się
w tej sytuacji niewspółmiernie więcej
korzyści. Warto od razu do tego dodać
nieuniknioną poprawę relacji w domu,
z dziećmi czy partnerem – tu zysk staje
się jeszcze bardziej opłacalny i cały czas
procentuje.
Najbardziej uczciwe jest to, by samemu
zmierzyć się z niektórymi pytaniami
i na spokojnie spojrzeć z mądrej, wyważonej perspektywy na siebie i na całość
spraw. To przecież każdy sam jest
kowalem swego losu i gdy tylko odpuści opinie (etykiety) na pewne tematy,
a weźmie dla siebie to, co naprawdę
daje mu szansę na o wiele większe
rezultaty, to wtedy sam zacznie szukać
właściwych rozwiązań.
Jak zatem otworzyć sobie samemu oczy
na to, jak faktycznie wygląda sprawa
z tym, jak „sprzedajesz” siebie?
Pomogę ci kolejnym pytaniem: Czy
chciałbyś siebie „kupić”, gdybyś był
klientem z zewnątrz?
Tylko przyglądając się sobie z perspektywy powyższych pytań, a potem
uświadamiając sobie co i jak widać
z zewnątrz – czyli jaką dajesz wiedzę
na swój temat – masz szybki dostęp
do tego, co jest już nieatrakcyjne
czy przestarzałe (jak wyświechtany,
wygnieciony garnitur).
Mając szeroką wiedzę, startujesz
z nowymi umiejętnościami i zadziwiasz
innych swoją zmianą i skutecznością –
od wyglądu poczynając, a na efektach
pracy kończąc. Wtedy zmiany zachodzą lawinowo, twoje życie przyspiesza,
a ty podążasz ku zbudowaniu dużo
większego sukcesu niż ten, z którym
miałeś do czynienia dotychczas.
Czy jesteś na to w pełni gotowy?
Czy brzmi to wystarczająco
atrakcyjnie?
Gdy się tak z boku przyglądam pewnym rodzajom zachowań i charakterom naszych krajanów, a szczególnie liderom, którzy jawią się
w strukturach sprzedaży bezpośredniej, to mam ochotę opisać to w trzech
„kategoriach”:
1.Lider naturalny – czyli magnetyczny przywódca
Człowiek z charyzmą, który wybrał
do pracy to, co naprawdę lubi, co go
„kręci”. W tym się spełnia. Dodatkowo,
jakby przy okazji swej charyzmy i chęci, bo mu się chce chcieć, werbuje ludzi
i zarabia dobre pieniądze. Dla niego nie
istnieje żadna motywacja, gdyż sam
siebie inspiruje, a przy okazji i wszystkich, których spotka na swej drodze.
On wierzy w to, co robi, korzysta
z tego, co oferuje innym i jest „wizytówką” firmy. Zna siebie. Ma wiedze
na swój temat. Wie kim jest i czego
chce. Idzie za własnymi wartościami
i je realizuje.
Powiem tylko tyle, że naturalny lider,
ten od inspiracji, podejmuje akcję dla
samej akcji i tego, że w niej uczestniczy, że działa z pasją, że się coś dzieje,
że inspiruje innych, że coś nowego się
pojawia, że się zmieniają okoliczności
i jest ciekawie. Wtedy pieniądze są efektem „ubocznym” takiego działania
i pracy z pasją. Ta osoba, znając swoje
podejście i potencjały, zawsze będzie
chciała inwestować w dalszą wiedzę
nie tylko o sobie, a także w narzędzia
do inspirowania swoich ludzi w strukturze, gdyż kieruje nią nieustanny rozwój , ciekawość i wiara w ludzi.
2.Lider „silne” ego – czyli motywacja
„od kija” (ciśnieniowa)
Lider „silne” ego prawdopodobnie
spotkał kiedyś lidera naturalnego i ten
mu się bardzo spodobał. Co konkretnie się spodobało? To zależy: może
pieniądze, jakie tamten zarabia, charyzma, magnetyzm, może jego elegancki
wygląd, może to, że inni go podziwiali. Nie wiadomo, ale silnie zadziałało
to na potrzeby jego ego. Więc zaczęło
się „doganianie tamtego obrazu”. Ale
dlatego, że wszedł w wytworzony przez
siebie obraz (gdzie przejawia się inna
osobowość) ani nie ma tu charyzmy,
ani inspiracji – więc jak się motywować, gdy efekty same się nie manifestują tak szybko (a przecież tak łatwo
tamten opowiadał o szybkim sukcesie)?
I tu zaczynają się schody, gdyż jest
potężna różnica między motywacją,
a inspiracją, której większość nie rozumie. Uważam osobiście, ze motywować trzeba się chyba do tego, czego się
nie lubi. Ma być motyw + akcja. Więc
co najczęściej jest motywem, by lider
podejmował ową akcję? Ano kilka
jest powodów. Każdy ma swój. Zatem
teraz rozpoczyna wyścig ze sobą w celu
„wyciśnięcia” ile się da, żeby nie wyjść
na „cieniasa” lidera i nie „stracić” twarzy – bo co inni powiedzą.
Jakże niezbędna w takich sytuacjach
staje się tutaj wiedza na temat własnych zasobów i osobistych potencjałów.
Wręcz nieodzowna. Więc w ostatecznym rozrachunku ratunkiem pozostaje
motywacja ( ze strachu przed…) czyli
„od kija”. Więc niestety cierpią na tym
współpracownicy, gdyż owo ciśnienie
schodzi również na nich. Jak tu spokojnie i komfortowo pracować, gdy lider
jest terrorystą?
praktyczne porady
3.Lider „sztuczny” – czyli „wyblakła
kopia”
Chyba nie mam tu po co zbyt wiele się rozpisywać na ten temat, gdyż
są to chwilowe „kariery”, a potem znikają, jak kamfora i tyle ich widziano.
Dzieje się tak dlatego, że taka osoba
już nie tyle, że naśladuje we wszystkim
swojego „wprowadzającego” lidera,
ale nie zadała sobie trudu, by siebie
zapytać czy ma wystarczającą wiedzę (nie tylko na swój temat), czy wie,
co oznacza bycie liderem i jak to się
ma do jej charakteru, osobowości czy
wyglądu. Pomijam pytania czy zna się
na budowaniu raportu z klientem, ma
znajomość używania wpływu (zamiast
tego stosuje „wciskanie” i zachwalanie
produktu). Czy ma jakiekolwiek dane
(czyli, co widzi w „lustrze”) na temat
osobistego zachowania czy stylu komunikacji, itd. itp.
Może już czas przestać zakładać „kwadratowe mundurki” innych, a zacząć
inwestować w dogłębne poznanie siebie? Może to ostatni dzwonek, by swoje mocne strony doszlifować mądrze,
a te słabsze wzmocnić i odkryć w czym
leży najwyższy potencjał – i dopiero
na nim budować bazę charyzmatycznego lidera?
Zacznij być kreatywny po swojemu
i przestań udawać kogoś, kim nie jesteś.
Po prostu bądź sobą, bo wszyscy inni
są już zajęci.
Przecież wiesz, że możesz wykrzesać
niepowtarzalność. I masz w sobie taką
iskrę wyjątkowości. Czy nie warto jej
poznać najpierw, a potem użyć do zainspirowania innych, by pieniądze same
chciały cię znaleźć?
Każdy posiada swój własny rodzaj magnetyzmu, pewnego typu energię, która
wyróżnia go spośród innych i dlatego
naśladowanie czy bezmyślne kopiowanie innych liderów musi się kiedyś
skończyć klęską albo wypaleniem czy
też widocznym brakiem wyników.
A stąd już krok do wycofania się,
a nawet do wpadnięcia w depresję (czę-
sto obserwowałam takie stany u wypalających się liderów).
Jest na to rada – dowiedz się, kim jesteś
naprawdę, a wtedy zawsze podążysz
swoją drogą do przodu, gromadząc
coraz większe rzesze tych, co zostali
tobą zainspirowani i chcą podążać. Jeśli
sam dla siebie już nie znajdujesz wskazówek, to zapytaj dobrego specjalistę.
Szukaj najlepszych – bo jak boli ząb,
to sam go nie naprawiasz – prawda?
Może idziesz z tym bólem do kowala?
Najmądrzejszym wyborem jest jednak
pójść do doskonałego stomatologa
mającego najnowszy sprzęt i pracującego bezbolesnymi środkami.
Pierwszym krokiem jest zdefiniowanie
gdzie leży problem, a potem, co jest ci
potrzebne . Zatem najpierw sam zapytaj siebie czy robisz to, co naprawdę cię
satysfakcjonuje, czy umiesz wystarczająco wiele, czy wiesz, jak się „sprzedać”.
Podczas dawania odpowiedzi przestań
bać się tego, co możesz usłyszeć w odpowiedzi. Zostaw lęki – są zbędne i bardzo przeszkadzają w poznaniu własnych
potencjałów. Odpowiadając na pytania,
bądź ze sobą szczery, (robisz to tylko
dla siebie i sobie), dopiero wtedy, gdy
jasno sam przed sobą ujawnisz, co jest
nie tak, że nie masz właściwych efektów, jako lider – dowiesz się , co byłoby
najbardziej przydatne. Przyjrzysz się,
„wyjmiesz” na zewnątrz to, co blokuje,
a wtedy zacznie się jasny wgląd w to,
co jest naprawdę do zrobienia.
Poznać własne „słabe” strony, to największa odwaga, a zarazem korzyść. Dopiero
wtedy wiadomo, co należy wzmocnić
i jak tego dokonać, będąc w rękach specjalisty praktyka. Nie wcześniej.
Carl Gustav Jung pisał: „Dopóki nie
uczynisz nieświadomego - świadomym,
będzie ono kierowało Twoim życiem,
a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem.” Jak to się ma w przełożeniu
na praktykę?
Jeśli nie zajrzysz do ciemnych zakamarków swej osobowości, nie oczyścisz starych schematów, krytyki, opinii
na swój temat bądź ukrytych lęków,
to zawsze będziesz miał coś, co „podstawi ci nogę” w najmniej oczekiwanej
sytuacji życiowej, a ty zamiast znaleźć
rozwiązanie, poznać siebie i zdobyć
upragniony sukces, będziesz zrzucał
winę na innych lub na „zły” los. W konsekwencji dalej będziesz pozostawał
niespełnionym i przegranym. Dobra
wiadomością jest to, że można wyjść
poza takie myślenie.
I kolejne istotne pytanie: Dlaczego
ludzie odchodzą ze struktur? Może
odchodzą od słabych i niedouczonych
liderów.
Jak temu zaradzić?
Zapytaj siebie, jako lidera – Czy ktoś
chciałby cię „kupić” takiego, jakim
teraz jesteś? Umiesz siebie uczciwie
„sprzedać”?
Bo widzisz, tylko ty znasz prawdziwą
odpowiedz na to pytanie i głupotą
tutaj byłoby oszukiwać siebie samego
– prawda? I wcale nie chodzi tu jedynie
o robienie „dobrego wrażenia” (przez
piękne słówka czy elegancki garnitur,
zegarek bądź dobrą furę), gdyż to może
szybko wyparować przy dłuższej relacji z tobą czy podczas obserwacji
ciebie w codziennym byciu. Chodzi
tu o prawdziwość, o wartości, jakimi
się kierujesz, jako lider, o autentyczne
zaangażowanie i o to czy jesteś charyzmatyczną osobowością czy żałosną
„małpą” w przebraniu lidera „ciśnieniowca” z wielkim ego.
Czy masz odwagę na to, by zadać sobie
te pytania i uczciwie na nie odpowiedzieć? Jeśli tak, to gratuluję!
Jeśli poznasz wszystkie swoje „zakamarki”, dowiesz się, kim jesteś, to twoja sława cię wyprzedzi. Możesz być
spokojny i robić to, co lubisz. Ludzie
sami będą do ciebie lgnąć. Będziesz
bezkonkurencyjny.
Więc ucz się i rozwijaj oraz dbaj o siebie i swoich ludzi.
„Nie wystarczy tylko posiadać dobry
umysł. Najważniejsze, by go dobrze użyć”
Rene Descartes
(Kartezjusz)
Alina Wajda. człowiek, przyjaciel, coach, pedagog, dyplomowany psychotronik, wykładowca,
nauczyciel, duchowy, trener. Ma 49 lat. Autorka szkoleń i nowatorskich sposobów pracy indywidualnej . Opracowane i stworzone przez nią szkolenia i warsztaty (m.in. „Emocje i energie”, „Mandala
życia”, „Raport ze sobą”, „Eros, relacje i seks”, „Alchemia obfitości”, „Kwantowe lustro”, „Przekroczyć
horyzont”, „Poznaj prawdę o sobie”, „Matryca kreacji”, „Moc w tobie”, „Uwolnij swe pragnienia” czy
„Astro-logiczna struktura życia”) zostaną w pamięci uczestników na zawsze. Tam każdy odkrył swe
najlepsze strony i uczynił z nich bazę dla osobistych sukcesów uzyskując przy okazji większą jakość
życia. Jest certyfikowana przez Tada Jamesa, jako praktyk „Time Line Therapy”, licencjonowana
przez Richarda Bandlera i Society of Neuro Linguistick Programming – Trener NLP, Wyjątkowy
Nauczyciel przy NLP Polska. Obecnie jest w trakcie pisania książki o tym, co robić, by w dzisiejszym świecie „być sobą” i żyć w pełni twórczym życiem.
43
sylwetki top liderów
TOP Liderzy MLM
Tomasz Damian
Nazywam się Tomasz Damian.
Urodziłem się w karetce. Stąd
pewnie moja pasja do samochodów. Od dziecka marzyłem o własnym biznesie. Już z piaskownicy
przynosiłem dwa traktorki zamieniając z moimi kolegami za jeden
Kochałem dokonywać różnego
rodzaju transakcji. W mojej rodzinie nigdy się nie przelewało gdyż
moja ciężko pracująca, kochana
matka pracowała na utrzymanie
moje i trzech sióstr. Postanowiłem już wtedy, że coś w życiu
osiągnę i przede wszystkim nie zmarnuję go jak ludzie, których niestety obserwowałem w swoim otoczeniu. Chciałem
za wszelką cenę wyrwać się z niedostatku i niepewności
o jutro. Dlatego już w czasie nauki w liceum ekonomicznym, które wybrałem zamiast sugerowanej z każdej strony
szkoły samochodowej (i paprania się w smarach po łokcie
do końca życia) dorabiałem sobie w weekendy na pogranicznych bazarach i handlu z Niemcami. To była dobra nauka
podstaw biznesu!
Po skończeniu liceum nauczyciele i statystyki zadecydowały za mnie, że nie nadaję się do zaocznego Uniwersytetu
Szczecińskiego gdyż miałem za niską średnią ocen z przedmiotów nie związanych z moim kierunkiem. Cóż za ironia…
Jako, że moje tzw. porażki tylko mnie motywują postanowiłem pokazać niektórym osobom jak bardzo się myliły!
W tym czasie upomniała się o mnie armia – postanowiłem
wbrew sugestiom komisji spróbować żywota komandosa 1
Pułku Specjalnego Komandosów w Lublińcu. Zgłosiłem się
na ochotnika w myśl, że jak już mam wyciąć rok z życiorysu, to z wyciągnięciem nauki i przygody. Odechciało mi się
komandosów w pierwszy dzień jak z rana w śniegu po pas
(luty 2000 roku był wyjątkowo mroźny i śnieżny) zostałem
przeczołgany w samym dresie po podłożu.
Na szczęście rok minął szybko, a mi udało się przeżyć i zdobyć kilka umiejętności lecz po udostępnieniu ich Tobie tutaj
musiałbym Cię zabić haha! Po opuszczeniu murów pracowałem w kilku firmach, z których każda nauczyła mnie:
szacunku, porządku i dyscypliny, ale najbardziej jednego:
nigdy więcej etatu!
Wtedy przyjaciel zaproponował mi wyjazd do Niemiec
do pracy w polu. Powiedziałem – teraz albo nigdy! Paprałem
się więc w tym błocie po kolana, czasem w deszczu czasem
w żarze Słońca z taką myślą, że to ostatnia praca fizyczna
w moim życiu dla pieniędzy – i, że po skończeniu tej misji,
otwieram działalność gospodarczą!
Po niecałych dwóch miesiącach pieniędzy miałem wystarczająco dużo na start, dodatkowo sprzedałem mojego kupionego na raty golfa 2 generacji. Suma, z którą zaczynałem, nie
przekraczała 10 tysięcy zł. Był to rok 2003.
Hurra – to było moje 5 minut! Miałem swój pierwszy sklep
w Gorzowie Wielkopolskim. W kolejnych latach (bardzo
owocnych) dużo inwestowałem w sprzęt, rozwój i naukę.
Otworzyłem kilka przedstawicielstw. Los zapędził mnie
44
do Zielonej Góry, gdzie bardzo szybko się rozwinąłem. Już
w 2007 roku zrobiłem milion zł obrotu potwierdzonego PITem z Urzędu Skarbowego!
Okazało się jednak, że to był początek końca… W momencie, gdy już miałem obroty na poziomie 20 tysięcy zł dziennie
i duże marże w mojej branży nastąpił krach. Kraje z Wysp
Brytyjskich stworzyły możliwość pracy na dużo lepszych
warunkach niż te, które ja mogłem zaoferować. A w tym
czasie otworzyłem największy w Gorzowie salon GSM.
To był duży błąd. Odeszło mi bowiem kilu najlepszych pracowników, a z powodu dziury na rynku nie miałem kim ich
zastąpić (na wyspach oferowano 5 razy tyle). Moje obroty
spadły 10 krotnie, a koszty wzrosły dwukrotnie.
Mój największy w życiu projekt okazał się wampirem energetycznym, finansowym i logistycznym. Dodatkowo, z przyczyn niezależnych, utraciłem zdolnego menagera, który
mnie wspierał.
To był totalny dół. Doszło do sytuacji, w której musiałem
zacząć od zera, a nawet jeszcze gorzej, gdyż ciążyły na mnie
ogromne długi (prawie 200 tysięcy zł, które mi uciekły
przez ogromne koszty działalności i inwestycji w salon
franczyzowy).
Miałem dość biznesu, ludzi i Świata. Miałem ogromnego
doła. Cały Świat, włącznie z rodziną, wydawał się być przeciwko mnie. Jednak moja wola walki była ogromna mimo
przeciwności. Obudziłem się więc z letargu (dziwnych znajomości, dziwnych biznesów i dziwnych sytuacji, których
nikomu nie życzę) po kilku miesiącach. Zacząłem szukać,
wiedziałem, że gdzieś musi być ta dźwignia!
Nagle, zupełnie przez przypadek, odkryłem coś, o czym
do tej pory nie miałem dużej wiedzy. Biznes, który dawał
inne perspektywy. I co najważniejsze – biznes, który dawał
dźwignię. Był to MLM, ale w połączeniu z technikami pracy w Internecie! Z nowoczesnymi narzędziami e-biznesu.
Postanowiłem zacząć się uczyć bo, jak wiadomo, aby coś
robić dobrze, trzeba to znać od podszewki. W tym czasie wróciłem do swojego miasta – Kostrzyna nad Odrą,
zamieszkałem ponownie wraz z rodziną i zacząłem wraz
z przyjacielem wspólny biznes na początek nowego życia
(z wizją szybkiego startu w ebiznesie - MLM).
Szukałem, uczyłem się narzędzi, testowałem jedną, drugą
firmę MLM, szukając czegoś odpowiedniego. Jak miałem
produkt, to ludzie nie byli odpowiedni, jak znalazłem przyjaciół, to znowu plan marketingowy i styl pracy mi nie odpowiadał (nikt nie chciał słyszeć o pracy online).
Wreszcie w 2010 roku 15 czerwca zupełnie przypadkowo
podczas poszukiwań trafiłem na kogoś, kto zmienił moje
życie. Dołączyłem do jedynej w Polsce osoby, z taką wizją
biznesu, jaka mi odpowiadała. MLM + e-biznes w jednym –
dźwignia perfekcyjna! Szybko zacząłem mieć bardzo dobre
rezultaty i już od pierwszych miesięcy działania w firmie
wskoczyłem na podium w rankingu rekruterów Świata
i do końca roku 2010 utrzymałem się na 3 pozycji rekruterów firmy (na 50 tysięcy osób konkurujących). To przyniosło mi duży rozgłos ponieważ zrobiłem to z domu, przy
wykorzystaniu tylko Internetu i Skype’a, bez kosztów! Coraz
więcej osób chciało ze mną współpracować i coraz więcej
sylwetki top liderów
łowców głów do mnie dzwoniło, chcąc mieć mnie u siebie.
Nie jestem jednak typem skoczka i nie dałem się zwerbować.
Tak naprawdę sytuacja rozwinęła się sama. W marcu 2011
roku moja firma zrezygnowała z działania w Europie. Mocno
mnie to nie wzruszyło ponieważ zespół osób, z którymi
miałem już wtedy przyjemność pracować był na tyle stabilny, że postanowiliśmy sami poszukać sobie firmy, z którą
będziemy współpracować.
Znaleźliśmy szybko firmę MLM, która spełniała nasze
kryteria:
• świetny, odnawialny i działający produkt,
• mocni właściciele firmy gwarantujący stabilność,
• team, który ma doświadczenie,
• bardzo dobrze płacący plan marketingowy.
Zaowocowało to zdobyciem bardzo szybko – w ciągu 3 miesięcy – najwyższej w tej chwili pozycji w Polsce czyli pozycję
dyrektorską.
Zakochałem się w MLM! Udało mi się poznać wspaniałych ludzi, których ciężko i ze świeczką szukać w tradycyjnym biznesie. Byłem na wspaniałym rejsie po Morzu
Śródziemnym, zwiedziłem Neapol, Rzym, Barcelonę,
Majorkę, Pizę, Livorno. Moje zarobki przekroczyły 5 cyfrowe sumy.
Nie muszę zatrudniać pracowników, wynajmować kosztownych lokali, a swój biznes robię gdzie chcę, nad morzem,
w górach, w restauracji czy w domu. Nie stoi mi nad głową
szef, nie gonią terminy. Mój wynik i moje życie zależy tylko
ode mnie czego i Tobie życzę! Kocham to!
Izabella Dittongo
Sprzedam Ci pęczek rzodkiewek
na rogu Nowego Światu...
Na pierwsze spotkanie z Juice
Plus w niemieckim Duesseldorfie
jechałam jak na skazanie. To mój
ojciec był umówiony, to on miał
marnować niedzielę, ja miałam
mieć spokojne popołudnie z TV,
spacerem, mężem i małą córeczką... Tata nie mógł i poprosił mnie.
Słuchając 13 lat temu pierwszy raz
o Juice Plus, myślałam kpiąc, „Niemcy powariowali, wszystko
mogą kupić, a zachwycają się owocami i warzywami w kapsułkach”. Postanowiłam w przerwie po małej kawie po prostu
uciec.
Dwie, trzy panie, ładne, zadbane, miłe podeszły do mnie,
dokładniej mówiąc raczej do mojego stoliczka… no i zaczęło
się.
„Tak, moje włosy poprawiły się” mówiła jedna, „moje
paznokcie i skóra” wtrącała druga, a ja tak skromnie w kąciku myślałam sobie: ja też tak chcę, tą skórę i włosy i..., no tak.
Kupiłam owoce i warzywa w kapsułkach.
Dziś, idąc przez warszawski Nowy Świat nucę sobie czasami starą piosenkę Gawendy i trochę zmieniam słowa „
Sprzedam Ci pęczek rzodkiewek na rogu Nowego Światu...”,
uśmiecham się do ludzi, staram przyciągnąć ich uwagę.
W mojej torebce jest Juice Plus, kartka papieru i długopis.
Więcej nie potrzebuję do mojego biznesu.
Zaczynając, miałam tyle strachu przed ludźmi, przed
telefonem, przed samodzielnością, ale walczyłam z tym
i teraz mam swój własny kobiecy biznesik i zarobki z 4
kontynentów.
Nie płacz mała bo tu miejsca brak...
Oczywiście zostałam na drugiej części. Przedstawiono
biznes. Z każdą minutą coraz bardziej zapierało mi dech.
Czy to możliwe? Czy naprawdę każdy to może? A może
nawet ja mogę? Może spróbuje, przecież nie ryzykuje za
wiele. Może warto, może trzeba. W hotelarstwie z dzieckiem kariera jest prawie nie możliwa a jeśli tak, to tylko
kosztem rodziny i dziecka. Byłam bardzo nieśmiałą osobą.
Polką żyjącą w Niemczech. Ale przecież ten plan marketingowy tego nie wie, jest równy dla wszystkich. Każdy zarabia
co wypracował. To mi się podobało! I czas mogę sama ustawiać, i ludzie są mili. Zaczynam.
No i zaczęło się, jak z podziemi wyłonili się Uniwersalni
Doradcy życiowi albo inaczej Złodzieje Marzeń. Każdy
na swój sposób tłumaczył mi dlaczego to nie wyjdzie. Każdy
przestrzegał. Prawie wszyscy wyśmiewali. Tylko prawie nikt
nie chciał mnie nawet posłuchać. Czasami płakałam ze złości, czasami po prostu było mi przykro. I prawie dałabym
sobie wykraść marzenia, gdyby nie mój sponsor Michael
Lorenz, który zawsze w odpowiednim momencie pojawiał
się i pomagał mi.
W pewnym momencie zrozumiałam, ze moi Uniwersalni
Doradcy życiowi borykają się z takimi samymi problemami,
jak ja: za długi miesiąc, za mało pieniędzy, brak perspektywy,
uzależnienie od szefa, od męża, brak czasu. Zauważyłam
również, że ludzie z Juice Plus zdobywają coraz wyższe pozycje, zarabiają coraz lepiej i przede wszystkim zmieniają się
pozytywnie. Na początku nie miałam na to określenia, teraz
wiem, że to rozwój osobisty. Właśnie rozwój osobisty, to to,
co najlepsze w MLM. Zaczęłam coraz bardziej zdawać sobie
sprawę z tego, że MLM, to jak nauka obcego języka czy gry
na instrumencie. Niektórzy ludzie mają talent, inni uczą
się krok po kroku. Ja należę do tych drugich. Wiele, wiele
książek, seminaria, kasety i audio-booki, to moi przyjaciele.
Z miesiąca na miesiąc byłam lepsza, pewniejsza i miałam
większy sukces.
Mamą być, mamą być i na wyspach bananowych z Teamem
się bawić...
Dzisiaj najbardziej kocham balans miedzy byciem mamą,
a robieniem kariery w moim własnym tempie. Często zabieram moje córeczki na różne spotkania, nie wybaczyłyby
mi, gdyby nie mogły wziąć udziału np. w międzynarodowej Konwencji. Razem z innymi dziećmi i młodzieżą bawią
się i uczą. Naszą ulubioną impreza są Dni Aktywne - ostanie były w Wiśle, pełne śmiechu, zabawy, nauki i rekreacji.
W styczniu jedziemy na coroczny Team Urlop do Turcji. 7
dni ze wspaniałymi ludźmi, SPA, i oczywiście seminaria prowadzone przez najlepszych z najlepszych. Po prostu pycha!
Jestem Krajową Dyrektorką Marketingu, to najwyższa
pozycja i nie przyszła mi łatwo ale szczebelek po szczebelku osiągnęłam ją i szczycę się wspaniałym teamem w Polsce
i w Niemczech. Uwielbiam spotykać mój team, moje partnerki i partnerów- moich przyjaciół. Cieszę się i wzrusza
mnie, jak oni dostają się na wyższe pozycje. Jestem dumna.
Przede wszystkim jednak jestem kobietą i mamą dwóch
córeczek. Mieszkamy akurat w Warszawie. Dziewczynki
chodzą pierwszy rok tutaj do szkoły. Kocham nasz kraj.
Kocham moją prace, kocham wolność i właśnie możliwość
wyboru życia tam gdzie mi się zachce. Moją pracę mogę
zabrać do 30 krajów na Świecie - wszędzie są ludzie, którzy
potrzebują Juice Plus i inteligentnych, przyjaznych rodzinie
rozwiązań finansowych czyli nas – ludzi MLM.
45
wschodzące gwiazdy mlm
Wschodzące gwiazdy MLM
Karolina Kmieć
W młodości, mieszkając
w Polsce, zajmowałam się muzyką, kocham śpiewać i zawsze
będę to robić. Jak się okazało
życie miało dla mnie więcej niespodzianek. Wyjechałam z domu,
jak miałam 19 lat. Osiedliłam się
w Londynie i mieszkam tu od 6
lat. Pracuję w branży fitness,
jako trener. Oprócz muzyki
zawsze interesowałam się sportem i zdrowym trybem życia.
Odpowiednia dieta, poranna rutyna ćwiczeń, to jest coś,
bez czego nie potrafię żyć. Zawsze chciałam i czułam,
że w życiu spotka mnie coś niezwykłego tylko nie bardzo
wiedziałam, jak to znaleźć. Nie bawiła mnie też codzienność polegająca na pracy dla kogoś po 40-60 godzin tygodniowo. Zaczęłam szukać i zupełnie przypadkowo poszłam
na spotkanie Polish Success Club w Londynie, gdzie specjalnym gościem był Daniel Kubach. Co to było za spotkanie! Daniel, to niezwykły człowiek, z którym mam przyjemność utrzymywać kontakt do dziś. Ale to nie wszystko.
Na spotkaniu miałam ogromne szczęście usiąść obok,
wtedy zupełnie obcej mi osoby, a dziś najlepszego przyjaciela i partnera biznesowego Mariusza Budrowskiego
z Monavie. Tam zaczęła się moja przygoda z MLM. Nigdy
wcześniej nie miałam do czynienia z marketingiem sieciowym i nawet przyznam szczerze, że nie byłam zbyt otwarta
na nowe systemy, ale coś jednak we mnie pozwoliło mi się
otworzyć i zobaczyć szansę. Dziś jestem w branży i nie
oddałabym tego roku za nic w Świecie. Mam ogromne
możliwości rozwoju osobistego, ale najważniejsze jest to,
że poznaję mnóstwo niezwykłych ludzi. Buduje związki
i biznes w wielu krajach Świata. Za niecałe dwa tygodnie
jadę nawet do Las Vegas na największe seminarium MLM
na Świecie. Będę się tam kształcić i szlifować umiejętności
jak rekrutować z wyboru. Bardzo podekscytowana budzę
się codziennie z ogromną chęcią do życia. Jestem otwarta
na nowe możliwości. Życzę tego każdej napotkanej osobie.
Do zobaczenia na szczycie!
Agnieszka Owczarenko
W 1995r na 1 roku studiów
w Wyższej Szkole Bankowej
dostałam propozycję pracy w banku. Jakże wielka to była dla mnie
radość, niejedna osoba mi wtedy
zazdrościła. Oczywiście przyjęłam
pracę, a studia kontynuowałam
dalej w trybie zaocznym. W niedalekiej przyszłości spróbowałam również sił jako wykładowca na podyplomowym Studium
Finansów przy Wyższej Szkole Bankowej w Legnicy. To było
niesamowite, ja miałam 24 lata, a moi słuchacze w większości byli po 30-stce. Czasami jak wspominam sobie tamte
czasy zastanawiam się jak ja pogodziłam to wszystko –praca
na zmiany na etacie, wykłady na Studium Finansów, pisanie
46
pracy magisterskiej, budowa domu i wychowywanie rocznego synka. Własne przyjemności, hobby czy tez 8-godzinny
sen były tylko marzeniami. Ale kiedy tytuł magistra został
obroniony, dom wybudowany, syn bardziej samodzielny ja
jednocześnie zyskałam więcej czasu, pozostała praca w banku. Ale to nie był szczyt moich marzeń. Do tego moje życie
osobiste „legło w gruzach”. Chciałam zmienić coś w swoim życiu, zarabiać więcej ale nie wiedziałam jak. I pewnego dnia zadzwoniła do mnie przyjaciółka, która zaprosiła mnie na spotkanie biznesowe. Nic więcej nie ujawniła.
Pomyślałam, że to pewnie kolejna prezentacja pościeli, garnków itp., ale ze względu na naszą przyjaźń się zgodziłam.
Jakież było moje pozytywne rozczarowanie jak zobaczyłam
logo firmy Lyoness. Ta firma to zarabianie na swoich zakupach. Dziwne pomyślałam – to nie jest możliwe, a jednak
w tym dniu nie mogłam zasnąć. Po kilku dniach kiedy uzyskałam o firmie więcej informacji zaistniałam od razu jako
Partner Premium. Byłam zdecydowana budować ten program. To niesamowita idea „zwrot pieniędzy przy każdym
zakupie” i jedna karta w portfelu, która działa ponadnarodowo i ponadbranżowo. A przecież żeby egzystować musimy kupować. Proces zakupowy był, jest i będzie. Szerokie
możliwości, 10 sposobów zarabiania, biznes dla każdego bez
względu na wiek i płeć, bez konieczności udziału własnego.
Byłam pomysłem zafascynowana, nic nie trzeba sprzedawać
– to mi się najbardziej podobało. W tym czasie przeczytałam książkę „Bogaty Ojciec Biedny Ojciec” R. Kiyosaki
i zrozumiałam jak błędne do tej pory było moje myślenie
dotyczące pracy i zarabiana a jednocześnie zdałam sobie
sprawę że Lyoness to moja szansa na lepsze życie. To jest
to czego szukałam. Razem z przyjaciółmi postanowiliśmy
budować firmę w Legnicy. Ja tutaj pracuję, mam wielu znajomych, dlaczego i oni nie mogliby otrzymywać korzyści
ze swoich zakupów? I tak zaczęły się spotkania w Hotelu
Nowodworskim, początkowo prezentacje odbywały się raz
w miesiącu, obecnie w każdy poniedziałek. Nigdy by mi
przez myśl nie przeszło, ze będę takie prezentacje prowadzić, nie byłam przecież prezenterem, ale przecież człowiek
całe życie się uczy, trzeba być zawsze otwartym wychodzić”
poza ramy. „Dzięki Lyoness poznałam wielu wartościowych
ludzi, którzy są dla mnie wzorcem i czerpię z nich przykład.
Mogę powiedzieć, że biorę udział w niesamowitej przygodzie, chociaż ta przygoda jest równocześnie ciężką pracą..
Zaczęłam czytać książki o MLM, który mnie zafascynował.
Od października planuję studia na kierunku marketing bezpośredni. Zaczęłam zarabiać pieniądze na tym o czym mi się
nawet nie śniło – na zakupach swoich, swoich znajomych
i na rekomendacjach. To niesamowite zarabiać na zwykłych
codziennych czynnościach, które robimy. Poznałam pojęcie
dochodów pasywnych o których wcześniej nie miałam bladego pojęcia. Nadal pracuję w banku – sprzedaję produkty
i usługi finansowe, a równocześnie zarabiam z firmą Lyoness
i ją buduję. Nie powiem łatwo nie jest pogodzić to wszystko,
ale wiem ze warto. To inwestycja w rozwój mojej osobowości. Zaczynają powoli się spełniać moje marzenia, a najważniejsze że mam świadomość tego, co robię i wiem w jakim
kierunku zmierzam. Podsumowując mogę powiedzieć,
że „zakochałam się”, a teraz tę miłość pielęgnuję, bo wiem
że będzie trwała na wieki.
RING
ring numeru
NUMERU
Ganoderma Natura Polska kontra NSA AG
Tomek Nawrot
Chyba każdy z nas chciałby wykonywać zawodowo coś wartościowego,
istotnego, co szczególnie przyczynia się
do dobra własnego oraz innych ludzi.
Takie możliwości stwarzają firmy MLM.
Niejedna z nich poprzez swoją działalność oferuje coś ważnego. A co jest najważniejsze? Zdrowie.
Wśród kilku czynników wpływających
na zachowanie dobrego zdrowia jest
odpowiednie odżywianie. Z pomocą
przychodzą tu firmy oferujące suplementy diety oparte na naturalnych
składnikach. Ich spożywanie powoduje, że organizm odzyskuje równowagę,
odporność i sam potrafi bronić się przed
chorobami. Są świetnym sposobem
na profilaktykę zdrowotną oraz wspomagają leczenie farmakologiczne.
Królewski rodowód
Ganoderma lucidum to jeden z najstarszych grzybów o udowodnionym leczniczym działaniu. Znany jest od 4000
lat, zwłaszcza w Azji. Tradycyjna chińska medycyna przypisała jemu miano
cudownego króla ziół. Dawniej wiedziała o nim i korzystała z niego wyłącznie
cesarska rodzina. Obecnie jednym
z największych dostawców ganodermy jest malezyjska firma Gano Excel
International, która prowadzi dystrybu-
cję swoich produktów w systemie MLM.
Posiada własną, największą na świecie
naturalną plantację tego grzyba. Ma
swoje oddziały w ponad stu krajach.
W Polsce reprezentuje ją Ganoderma
Natura Polska sp. z o.o. W jej ofercie
znajdują się m.in. czekolada w płynie,
kawa, herbata. Każdy z tych produktów
zawiera ekstrakt z grzyba Reishi, zwany
tak przez Japończyków. Herbata, to szlachetna odmiana Rooibos, posiadająca
właściwości przeciwutleniające, dużą
ilość mikroelementów i nie ma w niej
teiny. Natomiast kawa, to najlepszy
jej gatunek - Arabica. Zawiera ograniczoną zawartość kofeiny. Ganoderma
Lucidum znajduje się także w mydłach,
które mają m.in. w swoim składzie
wyciąg z koziego mleka i olej palmowy.
Obecna jest także w paście do zębów.
Poza tymi wszystkimi produktami ten
cenny grzyb oferowany jest przez firmę
także w tradycyjnej formie - w kapsułkach. Jego wyjątkowa wartość przejawia się w pozytywnym oddziaływaniu
na zdrowie w bardzo wielu aspektach.
Jest jednym z najskuteczniejszych
adaptogenów na świecie. Oznacza to,
że wzmacnia organizm podczas dużego stresu, zmęczenia i wyczerpania,
a także podczas osłabienia wywołanego
chorobą. Powoduje lepsze przyswajanie
lekarstw i wspomaga naturalne mechanizmy obronne organizmu. Usprawnia
pracę wielu narządów, obniża ciśnienie
krwi, pomaga zmniejszyć rozwój reakcji alergicznych. Reguluje sen i dzia-
ła odmładzająco na skórę. Ekstrakty
z Reishi z powodzeniem stosuje się
również jako wspomaganie leczenia
chorób nowotworowych i cukrzycy.
W ofercie firmy znajduje się także spirulina. Zawiera dużą ilość białka oraz
wiele innych cennych składników. Jest
w formie kapsułek, które mają w swym
składzie dodatkowo jęczmień, pszenicę
i lucernę. Znajduje się także w napoju
GANO C’REAL, w którego składzie jest
również m.in. ganoderma.
Szwajcarska jakość
Badania naukowe wykazały, że niezbędne dla utrzymania dobrego stanu
zdrowia jest spożywanie odpowiedniej
ilości warzyw i owoców. Tymczasem
Polacy jedzą ich zdecydowanie mniej
niż wynika to z zaleceń dietetyków
i lekarzy. Do zmiany tego stanu rzeczy
przyczynia się działalność firmy NSA
AG. Jest jednym z najstarszych przedsiębiorstw MLM na świecie - funkcjonuje
już 41 lat. Wytwarza swoje produkty
w Szwajcarii, co zapewnia im wysoką
jakość. Oferowane są pod marką Juice
PLUS+®. To seria trzech suplementów
w postaci kapsułek, zawierających ekstrakty owoców jagodowych, innych
owoców oraz warzyw. Dostarczają one
organizmowi witaminy, mikroelementy,
antyoksydanty, chlorofil, a także ogromną ilość innych substancji, które wytwarzane są tylko przez rośliny i nie znajdują się w preparatach syntetycznych. Nie
47
ring numeru
mają w swoim składzie cukru, co jest
ważne dla osób chorych na cukrzycę. Gamę produktów uzupełniają trzy
rodzaje żelek, z tymi samymi substancjami pozyskanymi z owoców i warzyw,
które znajdują się w kapsułkach. Mogą je
spożywać dorośli, ale szczególne uznanie zyskują wśród dzieci.
napojów prozdrowotnych oraz pierwsze miejsce za suplement Ganoderma
w Plebiscycie Publiczności na Najlepszy
Produkt Leczniczy 2011.
W podobnym plebiscycie na Targach
Stomatologicznych Expodent 2010
uznano pastę do zębów Gano Fresh
najlepszym produktem do higieny jamy
bieg ciąży, wspomagają organizm podczas dużego wysiłku, np. u sportowców.
To z tego właśnie powodu firma NSA
AG jest wyłącznym dostawcą suplementów dla kadr olimpijskich Niemiec,
Szwajcarii, Austrii, oraz kadry narciarskiej Francji. Firma posiada prestiżowe
certyfikaty jakości: GMP, szwajcarski
Swiss Medic, australijski TGA, niemiecki Fresenius.
Przyjazne dla dystrybutorów
Gano: Grzyb Reishi, w ofercie Ganoderma Natura Polska, znajduje się również
w czekoladzie do picia
Są smaczne i kojarzą im się ze słodyczami, a przy tym nie zawierają substancji
słodzących, konserwantów i sztucznych
aromatów. Firma już od ponad dziesięciu lat prowadzi program „Childrens
Health Study”. Dzięki niemu osoby, które
regularnie korzystają z produktów NSA,
mogą otrzymywać kolejne gratis - dla
swoich dzieci, przez okres od jednego
do trzech lat.
W zamian rodzice wypełniają co cztery miesiące ankietę o stanie zdrowia
swoich pociech, ich wynikach w nauce,
odżywianiu itd. W chwili obecnej z programu skorzystało już ponad 535.000
rodzin na całym świecie. W ten sposób
firma pozyskuje dane o wpływie suplementów Juice PLUS+® na kondycję
młodego pokolenia. Ponad 95% ankiet
wykazało, że dzieci i młodzież w wyniku
suplementacji uzyskują wyższą odporność, mniej chorują, zażywają mniej
lekarstw, mają lepsze wyniki w szkole,
spożywają więcej warzyw oraz owoców,
mniej jedzą słodyczy.
Nagrody i wyróżnienia
Produkty Ganoderma Natura Polska
były wyróżniane na Ogólnopolskim
Sy mp ozjum Di ab e tolo g icz ny m
DIABETICA EXPO, na Targach
Me dyc yny Naturalnej, Targach
Kosmetyków Naturalnych i Targach
Zdrowia i Urody. Podczas tych ostatnich firma otrzymała pierwsze miejsce
za herbatę Gano Tea SOD w kategorii
48
ustnej. Grzyb Ganoderma Lucidum był
obiektem kilkuset badań klinicznych.
NSA otrzymała jeszcze jeden certyfikat - niemiecki TÜV, za partnerskie
podejście do dystrybutorów i klientów.
Firma zawsze idzie im na rękę. Nie
wymaga wpisowego, ani miesięcznej
aktywności. Wychodzi z założenia,
że samym liderom zależy na wysokich
obrotach struktury, bowiem od tego
mają płaconą prowizję. Zajmuje się
także obsługą klientów. Każdy z dystrybutorów może sam dostarczać klientom
suplementy. Jednak najczęściej wybierają oni rozwiązanie zwane regularną
dostawą do domu. Korzystają na tym
wszyscy. Klienci mają produkty taniej
NSA: Kapsułki Juice PLUS+® zawierają większość substancji znajdujących
się w owocach i warzywach, które należy codziennie spożywać
Przedmiotem tego typu badań były także produkty Gano Excel. Również skuteczność produktów firmy NSA została
potwierdzona. Działanie prozdrowotne suplementów Juice PLUS+® zostało
udowodnione w 30-tu niezależnych
badaniach klinicznych, które wykonały
znane uniwersytety i szpitale z różnych
krajów. Ich wyniki zostały opublikowane
w renomowanych czasopismach naukowych. Stwierdzono, że substancje roślinne zawarte w tych preparatach są łatwo
wchłaniane przez organizm, wpływają
na zwiększenie jego odporności, mają
działanie antyoksydacyjne, oddziałują
pozytywnie na układ krwionośny, prze-
niż przy jednorazowych zakupach.
Dystrybutorzy nie muszą co miesiąc
dostarczać osobiście klientom produktów. Firma bezpośrednio wysyła im
je do domu i sama z nimi się rozlicza.
Oczywiście dystrybutorzy otrzymują
należną im marżę z tytułu sprzedaży. Jest to doskonałe rozwiązanie dla
kobiet wychowujących dzieci. Swoją
pracę są w stanie wykonywać w domu.
Mając kilkudziesięciu klientów, mogą
uzyskać znaczący dochód pasywny, bez
konieczności tworzenia grupy dystrybutorów. Dla osób, które nie mają jeszcze
wystarczających dochodów, aby założyć
działalność gospodarczą i płacić skład-
ring numeru
ki ZUS, firma przygotowała program,
umożliwiający przelewanie prowizji
na kartę VISA.
W Ganoderma Natura Polska, jak i również w NSA, ilość punktów potrzebnych
do awansów, liczona jest od początku
współpracy. Kumulują się, więc nie przepadają w żadnym miesiącu. Dodatkowo,
raz uzyskanej pozycji nigdy się nie traci.
Nawet, jeśli obrót grupy spadnie poniżej progu wymaganego do osiągnięcia danego poziomu. W Ganoderma
Natura Polska dystrybutorzy otrzymują dodatkową premię za awans oraz za
pierwsze zamówienia złożone przez
osoby w pierwszej, drugiej i trzeciej
linii. Firma, po spełnieniu określonych
warunków, przyznaje bonus samochodowy. Liderzy mogą z tych pieniędzy
finansować leasing dowolnego samochodu lub przeznaczać je na inne cele.
Za swoje dokonania są także zapraszani
do udziału w wycieczkach o charakterze
szkoleniowo - turystycznym, do siedziby
firmy w Malezji.
Partnerzy współpracujący z NSA również mają okazje do licznych wyjazdów:
na ogólnoświatową konwencję liderów, trzydniowe szkolenia połączone
z aktywnością sportową i dobrą zabawą,
na szkolenia nazwane Polską Akademią
NSA. W różnych miastach kraju organizowane są spotkania, na których
prowadzone są wykłady przez lekarzy
współpracujących z firmą. Liderom
znajdującym się na wyższych szczeblach
planu kariery, wypłacana jest co miesiąc
dieta, w kwocie od 2.100 zł do 10.500
zł. Ponadto spółka wprowadziła w tym
roku program motywacyjny, dzięki
któremu aktywni dystrybutorzy otrzymują dodatkowo od 420 zł do 4.200 zł
miesięcznie. Ganoderma Natura Polska
w ramach działań charytatywnych
pomaga hospicjum dla dzieci „Nadzieja”.
Natomiast NSA, oprócz szerokiej akcji
darmowej suplementacji dzieci i wykonywania badań ankietowych, zajmuje
się też sponsoringiem żywieniowym
młodych, zdolnych sportowców.
Tomek Nawrot jest absolwentem Akademii Ekonomicznej
we Wrocławiu. W swojej karierze pracował m.in. na stanowisku handlowca i kierownika działu obsługi klienta.
Był dziennikarzem, pisał dla gazet regionalnych i czasopism o zasięgu ogólnokrajowym. Od kilku lat związany
z branżą MLM.
baza wiedzy
Technologia w Służbie Wsparcia Sprzedaży
Tomasz Kopera
Jeżeli jesteś właścicielem firmy działającej w oparciu
o model marketingu sieciowego – ten artykuł umożliwi
Ci zwiększenie sprzedaży. Jeżeli dopiero zaczynasz swoją
przygodę w MLM jako Partner i szukasz odpowiedniej
firmy do współpracy, ten artykuł posłuży Ci za przewodnik mówiący o tym, jakie narzędzia powinna Tobie
dostarczyć Twoja przyszła firma, abyś mógł efektywnie
pracować. Jeżeli jesteś osobą aktywnie współpracującą
z firmą MLM, dzięki wiedzy zawartej w niniejszej publikacji masz szansę stać się innowatorem i prekursorem
ważnych zmian technologicznych w firmie.
Sprzedaż ma swoje prawa. Jednym z nich jest to, które mówi
nam o wprost proporcjonalnej zależności pomiędzy skutecznością sprzedaży a jakością narzędzi, którymi posługuje się
sprzedający. Owszem, wiele zależy także od jego umiejętności, jednak w ogólnym rozrachunku świetny sprzedawca
z kiepskimi narzędziami, będzie osiągał bardziej krótkoterminowe i słabsze wyniki, niż nieco mniej utalentowany, ale
działający systemowo i wykorzystujący najlepsze dostępne
narzędzia na rynku.
Poniżej opisuję 7 kluczowych narzędzi technologicznych służących wsparciu sprzedaży w firmie MLM, które jako Właściciel bądź Partner firmy powinieneś znać
i wykorzystywać w swoich działaniach sprzedażowych.
1.Link Partnerski
Link partnerski to podstawowe narzędzie rekrutacyjne
managera MLM. Jego specjalna konstrukcja powoduje, że po wysłaniu go do osoby zainteresowanej i wejściu
przez nią na wspomniany link, uruchamiany jest formularz
rejestracji z gotowym, wypełnionym polem „Osoba polecająca”.
Umożliwia to skuteczną rekrutację drogą internetową.
Link partnerski może także służyć do odsyłania osób
zainteresowanych bezpośrednio do sklepu internetowego, dzięki czemu osoba polecająca otrzymuję marżę ze sprzedaży partnerskiej
(jeśli plan wynagrodzeń ją przewiduje).
Zalety:
• Osoba wypełniająca formularz rejestracji nie
pomyli się przy wpisywaniu Sponsora
• Link można wysłać drogą
internetową, co umożliwia rekrutację osób niezależnie od położenia
geograficznego
• R a z u m i e s z c z o n y
w Internecie, pracuje
na nas przez cały czas.
Wady:
• Często konstrukcja linka
partnerskiego zdradza
korzyść, jaką otrzyma
wysyłający co powoduję reakcję pt.: „Dlaczego
mam dać komuś zarobić?”
• Czasem zbyt długie linki
partnerskie są uciążliwe
podczas przekazywania
ich przez SMS
2.Partnerska Strona Internetowa
Partnerska strona internetowa to narzędzie o klasę bardziej skuteczne oraz
bardziej rozbudowane od linku partnerskiego. Służy ona Partnerom firmy jako
49
baza wiedzy
wizytówka w Internecie, na którą zapraszają osoby potencjalnie zainteresowane współpracą. Dobrze skonstruowana
strona partnerska daje możliwość personalizacji w postaci wyświetlenia zdjęcia Partnera, krótkiego powitania
oraz danych kontaktowych. Tego typu strona najczęściej
umieszczana pod adresem http://login.domenafirmowa.pl
służy jako „brama wejściowa” dla potencjalnych współpracowników, z poziomu której mogą przejść w miejsce, które
najbardziej ich interesuje – do formularza rejestracji bądź
do sklepu partnerskiego.
Zalety:
• Kierowanie potencjalnych klientów lub współpracowników na stronę
partnerską powoduje,
że nie czują się zaatakowani przez bezpośrednie
skierowanie do rejestracji
bądź sklepu
• Możliwość promowania swojego miejsca
w Internecie (wizytówki)
wieloma kanałami – linki
sponsorowane, sieci społecznościowe, stopka maila, wizytówka tradycyjna
• Możliwość przekazania dowolnej informacji
zachęcającej do odwied z e n i a sk l e p u b ą d ź
formularza rejestracji
– efekt zależy od nas
samych i od jakości
zamieszczonych przez nas
materiałów
Wady:
• Zbyt mały stopień personalizacji, szczególnie
na poziomie graficznym,
m oż e s p o w o d o w a ć ,
że strona zostanie odebrana jako „taka jak wszystkie inne”
3.Inteligentne Kody Rabatowe
Inteligentne Kody Rabatowe
to mechanizm, który polega
na generowaniu specjalnych
kodów, po wpisaniu których
osoba obdarowana dostaje
rabat na zakup w sklepie internetowym. Specyfika tej formy promocji polega na tym, że Partner generujący
kod (lub zestaw kodów) samodzielnie określa
procent rabatu, który w proporcjonalny sposób pomniejsza jego marżę na zakupie dokonanym przy użyciu kodu.
Dodatkowo, osoba, która kupując produkty skorzystała
z kodu rabatowego, zostaje automatycznie przypisana pod
Partnera, który ten kod wygenerował, co stwarza ogromne
możliwości „miękkiej” rekrutacji.
Zalety:
• Wyjątkowo miękka forma
rekrutacji – użytkownik,
który skorzystał z kodu
rabatowego praktycznie nie jest świadomy,
że dostał się do struktury
konsumenckiej
50
Wady:
• Ewentualna trudność
w przepisaniu losowego
ciągu znaków (kodu rabatowego) w trakcie procesu
zakupowego
• Możliwość drukowania
kodów rabatowych na firmowych materiałach
reklamowych (ulotki, foldery, broszury) w postaci
naklejek
• Kontrola poziomu udzielanego rabatu
• Nieinwazyjna forma promowania biznesu działająca w myśl zasady „najpierw dawaj, potem bierz”
4.System Bannerów Partnerskich
System Bannerów
Partnerskich daje nam
możliwości wynikające z synergii programów afiliacyjnych i marketingu
wielopoziomowego. Firma
przygotowuje zestawy różnego rodzaju bannerów
reklamowych - Partner
może pobrać kod odpowiedzialny za wyświetlenie każdego z bannerów
i wklejać go wszędzie tam, gdzie chciałby promować biznes,
w którym uczestniczy: na forach, w stopce maila, blogu,
stronie www czy sieciach społecznościowych. Na każdym
w ten sposób wyświetlonym bannerze umieszczony jest link
do partnerskiej strony internetowej, dzięki czemu System
Bannerów Partnerskich służy jako narzędzie do rekrutacji.
Zalety:
• Banner może być umieszczony w dowolnym miejscu w Internecie
• Łatwość umieszczenia
ograniczająca się do skopiowania prostego fragmentu kodu
• Powiązanie bannerów
z par tnerską stroną
internetową
• Raz umieszczony banner
„pracuje” przez cały czas
Wady:
• Bannery, zdaniem części
społeczności internetowej, odnotowują spadek
skuteczności działania
• Mimo łatwości umieszczania bannerów, nie
każdy użytkownik będzie
potrafił to zrobić (wymaga to minimum wiedzy
w dziedzinie Internetu)
5.Wirusowe Wtyczki Społecznościowe
Sieci społecznościowe to potężne wsparcie
dla działań z zakresu marketingu wielopoziomowego. Specjalnie skonstruowane „wtyczki” pozwalające na dzielenie się
treścią o produktach, promocjach, aktualnościach działają w sposób wirusowy
powodując, że każda osoba, która kliknie
we wspomniany link zostaje „w tle” przypisana do osoby
publikującej. W praktyce oznacza to, że poprzez promowanie treści w sieciach społecznościowych możemy skutecznie rekrutować nowych klientów i współpracowników bez
odsyłania ich do formularzy rejestracyjnych.
baza wiedzy
Zalety:
• Bardzo szeroki zasięg
działania – publikowane odsyłacze do treści
widoczne są dla całego
grona znajomych
• Wirusowy charakter promocji – kolejni ludzie
„lubiący” daną treść pokazują ją swoim znajomym
• Nieinwazyjna forma
rekrutacji ze względu
na przypisanie „w tle”
klikającego do polecającego – klikający dowie
się o posiadaniu osoby polecającej dopiero
w momencie rejestracji
Wady:
• Łatwość wykorzystania
i wirusowość mechanizmów społecznościowych
powoduje zagrożenie
odebrania publikowanych
komunikatów jako SPAM
• Aby korzystać z narzędzi
sieci społecznościowych
należy posiadać w nich
swoje konto
6.Autowysyłka
Autow ysyłka (ang . Autoshipment) to mechanizm
powodując y, że sprzedaż produktów w MLM
nabiera charakteru abonamentowego. Polega
na zdefiniowaniu koszyka
zakupowego, który zapewni Partnerowi aktywność/
kwalifikację. Na podstawie
tak zdefiniowanego koszyka
system informatyczny firmy składa automatyczne zamówienie każdego miesiąca rozliczeniowego. Płatność za takie
zamówienie pobierana jest z prowizji bądź automatycznie
z wcześniej wprowadzonej karty kredytowej. Dzięki temu
zabiegowi sprzedaż w MLM przybiera bardziej stabilną
postać. Od strony Partnera autowysyłka gwarantuje, że nigdy
nie zaskoczy go sytuacja braku aktywności/kwalifikacji
nawet w czasie wakacji, gdy szczególnie łatwo zapomnieć
o złożeniu zamówienia.
Zalety:
• Raz zdefiniowana autowysyłka powoduje,
że Partner nie zapomina
o aktywności/kwalifikacji
• Autow ys yłki p oprawiają stabilność sprzedaży i pomagają w jej
prognozowaniu
Wady:
• Mechanizm nadaje się
tylko do MLMów, w których sprzedawane są produkty, które w dodatku
są cyklicznie odnawialne
7.Komunikacja SMS
W dobie telefonów komórkowych, krótkie wiadomości tekstowe popularnie
nazywane SMS to skuteczny kanał
komunikacji. Statystycznie otwieralność wiadomości przesyłanych
drogą komórkową jest kilkukrotnie większa niż tych wysyłanych
mailem. Dlatego też coraz większa
ilość firm stosuje wysyłkę masowych widomości SMS do ogłaszania promocji i ważnych wydarzeń
firmowych.
Komunikacja SMS w sieci MLM może być również wykorzystana do automatycznego informowania Partnerów
o najważniejszych kwestiach: braku aktywności, naliczeniu prowizji czy pojawieniu się nowych osób w strukturze.
Z punktu widzenia firmy, tego typu komunikacja w znaczący
sposób poprawia motywację do działania, co przekłada się
na wyniki sprzedażowe.
Zalety:
• Duża otwieralność przesyłanych wiadomości
• Automatyczne przypomnienia SMS skutecznie
pobudzają motywację
do pracy co przekłada się
sprzedaż
• Wiadomość najczęściej
odczytywana jest tuż
po przesłaniu z racji tego,
że telefon komórkowy
mamy zazwyczaj przy
sobie
Wady:
• Każdy SMS to dodatkowy
koszt
• Wiadomości nie dotrą
do osób, które nie
posiadają telefonu
komórkowego
W dzisiejszych czasach technologia stanowi niezastąpione
wsparcie dla firm działających w oparciu o model marketingu wielopoziomowego. Jakość proponowanych narzędzi
internetowych ma istotnych wpływ na wzrost sprzedaży.
Nowoczesne technologie coraz częściej stanowią doceniane
wsparcie lub czasem nawet alternatywę do tradycyjnych
form rekrutacji, głównie ze względu na mniejszą inwazyjność i bardziej „miękkie” podejście do tematu pozyskiwania
nowych współpracowników i klientów. Firmy, którym zależy na przyciągnięciu najlepszych Partnerów, powinny iść
z duchem czasu i dbać o to, aby dostarczać swoim ludziom
nowoczesne narzędzia wspierające i ułatwiające sprzedaż.
Tomasz Kopera, wiceprezes zarządu InSee Sp. z o.o., absolwent Politechniki Warszawskiej, w latach
2002-2008 współpracował z agencjami interaktywnymi jako niezależny projektant interfejsów aplikacji, stron internetowych oraz materiałów marketingowych. Aktywnie wykorzystuje swoje zamiłowania do psychologii społecznej w realizowanych projektach. Obecnie odpowiada za realizację
strategii promocji i sprzedaży produktów proponowanych przez spółkę InSee. Autor publikacji o
tematyce MLM na łamach prasy branżowej. Doradca w zakresie planowania projektów typu start-up
ze szczególną specjalizacją w przedsięwzięciach wykorzystujących model marketingu sieciowego.
Prywatnie miłośnik dobrej kuchni i pasjonat zagadnień związanych z rozwojem osobistym.
51
52
wydarzenia
Relacja Rankingu MLM
Mirek Kucharczyk, Marek Łuszczki,
zdjęcia: Sylwia Patek
I-sze Ogólnopolskie Regaty Branży MLM i Sprzedaży
Bezpośredniej za nami! Pomysł tej szalonej imprezy
powstał w połowie sierpnia podczas dyskusji mlm-owej
braci żeglarskiej na portalu Suportio. Mieczysław Krauze,
jako pierwszy rzucił hasło, by we wrześniu zorganizować
regaty. Nikt jeszcze wtedy nie miał pomysłu na konkretny kształt, ani miejsce imprezy i właściwie większość dyskutantów oraz obserwatorów dyskusji uznała pomysł za
niemożliwy do przeprowadzenia w tak krótkim czasie. Tej
kompletnie zwariowanej idei nie pozwolił jednak umrzeć
Mirosław Kucharczyk - prezes młodej na rynku firmy
MLM – Konsorcjum Finansowego PREMIUM. To właśnie
KF PREMIUM wzięło na siebie ciężar organizacji imprezy. Sponsorami regat oprócz PREMIUM została też znana
i uznana na rynku MLM firma Colway. I w ten sposób to,
co wydawało się niemożliwe, stało się faktem: w dniach 9-11
września 2011 r. w Wilkasach na jeziorze Niegocin odbyły
się pierwsze w Polsce i najprawdopodobniej także pierwsze
w Świecie Regaty Branży MLM i Sprzedaży Bezpośredniej.
Ku zadowoleniu inicjatorów i organizatorów zawodów chęć
uczestnictwa w tej imprezie zgłosiło liczne grono amatorów
zdrowej, sportowej rywalizacji i wspólnej, aktywnej, spontanicznie reżyserowanej, towarzyskiej zabawy.
Celem imprezy było dowiedzenie całkowitej błędności opinii,
jakoby networkerzy o różnej przynależności nie mogli bawić
się i rywalizować sportowo bez prób wzajemnych rekrutacji
i bez antagonizmów. Okazało się, że wszelkie pogłoski o sporach i waśniach w polskiej branży MLM rozpowszechniane
przez wraże i raczej – jak się właśnie okazało – mało wpływowe siły, to tylko i wyłącznie bajanie oraz fantasmagorie
i zakamuflowane intencje, które nie odnalazły – przynajmniej
na tej imprezie – żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości,
z czego autorzy projektu są szczerze zadowoleni i szczęśliwi.
Walorem imprezy było zacieśnienie dobrych relacji pomiędzy jej uczestnikami oraz wytworzenie czegoś, co w MLM
jest sprawą niebagatelną, a mianowicie ogromnej wartości
dodanej, jaką była nieskrywana radość i satysfakcja z udziału.
Udział w integracyjno-sportowej imprezie, jaką niewątpliwie
były Regaty MLM, wzięło dziewięć załóg reprezentujących
między innymi Colway, Konsorcjum Finansowe PREMIUM,
Akunę, MonaVie, Noricum i Lyoness. Impreza okazała się
jak najbardziej udaną inicjatywą. Wiał dobry wiatr i cały czas
świeciło słońce. Rywalizacja miała więc zacięty przebieg,
a wszystkie zaplanowane biegi odbyły się bez zakłóceń.
Po regatach żeglarze latali balonem, który wynajął sympatyzujący z branżą MLM biznesmen pomorski Piotr Pakuła.
Ktoś postronny mógłby zadać złośliwie pytanie: a cóż to za
regaty, na których lata się balonem. Na szczęście wśród
uczestników i kibiców tych zawodów takich złośliwców nikt
nie spotkał. Pasażerowie balonu swoim w nim lataniem udowodnili za to, że ludzie MLM świetnie radzą sobie zarówno
na szerokich wodach, jaki w przestworzach. Swoją drogą
warto będzie poważnie pomyśleć czy balonowej rozrywki
towarzyszącej nie warto by z czasem zamienić na osobną,
sportową imprezę, w której udział byłby kolejnym powodem,
bo przecież nie pretekstem, żeby się spotkać i znów branżowo zintegrować. Myśl tę nieśmiało, w imieniu całej redakcji
Managera i Rankingu MLM podsuwamy inicjatorom spotkań i imprez o zabarwieniu sportowym. A gdyby tak latanie
balonem i pływanie łodziami połączyć jeszcze na przykład
z paint-ballem, no ale wróćmy może do regat, a konkretnie
ich mniej artystycznych części.
53
wydarzenia
Gwoździem programu oprawy kulturalnej wieczoru był koncert najlepszego polskiego szantymena - Romana Roczenia.
Jego występ zaostrzał apetyty kulinarne i sportowe męskiej
części uczestników, urzekał zaś i rozanielał część damską.
Należy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że szanty śpiewane przez Romana Roczenia pozwalały spokojnie odpłynąć
wszystkim uczestnikom, którzy akurat mieli na to ochotę.
Przy wybornym jadle, śpiewach i ognisku licznie zgromadzeni żeglarze i kibice oraz kibicki polskiego MLM doszli
do zgodnego wniosku, że zarzuty sekciarstwa i hermetyzmu
stawiane marketingowcom sieciowym działającym nad Wisłą
i Odrą w żaden sposób tak naprawdę ich nie dotyczą. Jak również, że w roku przyszłym Regaty MLM odbędą się na pewno.
Powodów dla wysnucia takich właśnie wniosków było wiele,
ale te najważniejsze, to wspomniana już nieskrępowana,
niereżyserowana – a jeśli nawet, to przecież przez wszystkich
po trochu – świetna zabawa, okazja do bliższego poznania
się i zacieśnienia więzów oraz rzecz być może najważniejsza,
a mianowicie wielka potrzeba poszukania i odnalezienia
takiej formuły wymiany kontaktów, myśli i doświadczeń, która bawiąc, uczy i sprawia przyjemność, będą zarazem pożyteczną. Umiejętność wspólnego rywalizowania i bawienia się
zarazem jest bodaj najbardziej społecznie pożądaną umiejętnością. Szczególnie w tak „kontaktowym” sporcie, to znaczy
biznesie, jak Multi Level Marketing. O ileż bogatsze w nowe,
trudne do pozyskania w codziennej pracy doświadczenia
interpersonalne, są osoby, które właśnie w tego rodzaju
zawodach – zabawach uczestniczą. O ileż więcej mogą się
nauczyć, jednocześnie odpoczywając. To nowatorska, choć
nie nowa forma edukacji.
54
Puchar Zwycięzców z rąk prezesa Colway Jarosława Zycha
odebrała załoga firmy Noricum. Wizerunkowo najokazalej
zaprezentował się jeden z uczestników i sponsorów czyli właśnie firma Colway. Pulę nagród zwiększyła też firma
MonaVie wręczając zwycięzcom swoje soki i drobne upominki firmowe. Dystrybutorzy MonaVie zaopatrzyli również
wszystkie załogi w zapas doskonałych energetyków na całe
regaty. Wielu uczestników, zwłaszcza nad ranem wyrażało
nieopisaną wdzięczność za ten dar który jednak mocno konkurował z równie skutecznymi pod względem zbawczego
działania magicznymi sokami przygotowanymi dla wszystkich własnoręcznie przez Maję Żyrę z Colway. Wszyscy
uczestnicy i kibice regat wywieźli z imprezy niewiarygodnie
i niezapomniane wrażenia oraz wspomnienia. Choć naukowo do końca tego nie stwierdzono, to raczej na pewno należy
założyć, że poziom endorfin w organizmach uczestników
i kibiców Pierwszych Regat MLM w Polsce wzrósł znacząco
w wyniku pozytywnych wibracji, w jakie wszystkich zainteresowanych wprowadziły wyjątkowe okoliczności przyrody
oraz atmosfera zdrowej rywalizacji i integracji.
I aż wierzyć się nie chce, że jeszcze w sierpniu, kiedy
to rodziła się pierwotna idea I Ogólnopolskich Regat Branży
MLM i Sprzedaży Bezpośredniej, w jej powodzenie wierzyła zaledwie grupka zapaleńców, którzy chcieli i przecież
zrobili coś wyjątkowego. Okazuje się, że dla chcącego nic
trudnego i choć na pewno łatwo takiej akcji zorganizować
nie było, to trzeba przyznać, że udało się ponad wszelkie
oczekiwania. Dopisali ludzie, pogoda i trochę też pewnie
szczęście, któremu jednak bardzo mocno trzeba było pomóc.
Zresztą słowa wydają się zbędne, jeśli spojrzymy na wykonane przez Sylwię Patek zdjęcia zarówno z samych zawodów,
jak i z licznych imprez towarzyszących regatom. Atrakcji
nie brakowało, dobre humory i nastroje nie opuszczały
uczestników a klimat rywalizacji, której przecież podczas
tych zawodów było sporo, nie zdominował całego spotkania,
co wyraźnie widać na zdjęciu ostatnim czyli tym z wręczaniem nagród. W związku z tym, iż tego typu rzadkie
i przez to cenne inicjatywy bardzo sobie chwalimy i krzewić ich ideę zamierzamy, już dziś pragniemy poinformować
organizatorów zarówno tej, jak i innych tego typu imprez,
że miejsce na relację z takich spotkań zawsze się na naszych
łamach znajdzie. Integracja środowiska MLM jest kwestią
istotną, a popularyzowanie ciekawych wydarzeń nie tylko
pożyteczne, ale także bardzo przyjemne. Dawajcie tylko znać
z odpowiednim wyprzedzeniem! Zwycięzcom, uczestnikom,
a przede wszystkim organizatorom regat gratulujemy!
baza wiedzy
Twórcze myślenie
Michał Rusek
Twórcze myślenie..... niezawodna
metoda do osiągnięcia sukcesu, a jednocześnie największy paradoks jaki
mógłbym sobie wyobrazić. Dlaczego
tak jest? Ponieważ twórcze myślenie pozwala nam pokonywać bariery,
omijać przeszkody i wypracować najlepsze metody w osiągnięciu zamierzonego celu. Dzięki twórczemu myśleniu jesteśmy w stanie obrać najlepszą
drogę do naszego własnego sukcesu.
Największym paradoksem jest to,
że tak niewielki procent z nas choćby
podejmuje próby twórczego myślenia w biznesie. Być może czytając ten
artykuł zwiększy się nasza świadomość,
że nie wykorzystujemy w pełni własnego potencjału, a każde następne ulepszenie jakości pracy, tworzenie nowych
skuteczniejszych metod osiągania celu
doprowadzi nas do miejsca, w którym
chcielibyśmy się znajdować, zamiast
wciąż tkwić tu gdzie jesteśmy teraz.
Zacznijmy od samej definicji twórczego myślenia, których jest tak wiele
jak wielu jest autorów publikacji o tej
tematyce. Moją ulubioną jest twierdzenie E. Hurlocka, które brzmi „twórczość to zdolność do wszelkiego rodzaju
kompozycji, wytworów, pomysłów, które są w zasadzie nowe lub nowatorskie
i nie były znane osobie wytwarzającej.
Może to być aktywność wyobraźni lub
myślowa synteza, których produkt nie
jest tylko podsumowaniem. Może ona
obejmować tworzenie nowych modeli i łączenie informacji pochodzących
z poprzednich doświadczeń oraz przeniesienie dawnych relacji do nowych
sytuacji i wprowadzenie do nich pewnych zmiennych. Twórczość musi być
celowa lub ukierunkowana na cel, a nie
może to być jałowe ...”. Wszystkie twierdzenia łączy jednak fakt, iż twórczość
musi być czymś nowym, użytecznym
i ukierunkowanym na cel.
Wiemy już czym jest twórcze myślenie i jakie może przynieść nam korzyści, a skoro czytamy Manager MLM
jestem pewien, że jesteśmy ambitni,
więc najprawdopodobniej już teraz
zaczynamy odczuwać potrzebę zmian,
ale w jaki sposób wprowadzić pożądane
zachowanie w nas samych? Osobiście
polecam rozpocząć od najprostszych
czynności, codziennych decyzji, które
do tej pory podejmowaliśmy w sposób
odtwórczy. Nasze podejście z czasem
przekształci się w nawyk, który zastosowany w biznesie stanowi najlepszą
drogę, do osiągnięcia sukcesu. Nie
zapominajmy również o fakcie, że jednocześnie dzięki aktywności twórczej
w naturalny sposób stajemy się liderem dla grupy, co w branży MLM jest
kluczowe.
Twórcze myślenie znajduje zastosowanie praktycznie w każdym aspekcie, a ograniczeniem jest jedynie
nasza wyobraźnia. Poniższe przykłady
to jedynie namiastka, która może odpowiednio ukierunkować nasze działania. Pamiętając o fakcie, że nikomu nie
zależy na naszym biznesie tak bardzo
jak nam samym, warto zwrócić uwagę
co można zrobić, żeby zwiększyć swoją
skuteczność i efektywność w dziedzinach takich jak pozyskiwanie nowych
klientów, budowanie trwałych relacji
z obecnymi użytkownikami produktów, a także jak pozyskiwać nowych
do tej pory niedostępnych odbiorców.
Podobnie należy przeanalizować organizację naszej pracy, np. w zakresie
pozyskiwania partnerów biznesowych, doboru odpowiednich
narzędzi czy sektora rynkowego,
rozwiązywania problemów handlowych czy efektywnej organizacji czasu pracy.
Najpopularniejszą metodą
twórczego myślenia jest burza
mózgów, która służy kreowaniu
nowych idei i rozwiązań. Jej podstawą jest wymyślanie pomysłów
na dany temat w grupie minimum dwu-osobowej. Aby proces
ten przebiegał poprawnie należy
przestrzegać czterech głównych zasad.
Przede wszystkim na tym etapie każda
wypowiedź powinna być wolna od opinii, które wymuszają na uczestnikach
obronę swoich koncepcji oraz redukują
aktywność. Istotne jest to aby atmosfera sprzyjała powstawaniu większej liczby pomysłów i pozytywnie wpływała
na ich jakość. Kolejną zasadą jest tworzenie jak największej ilości koncepcji,
dzięki czemu maksymalizujemy prawdopodobieństwo pojawienia się pomysłów trafnych. Zaskakująca jest liczba
możliwości rozwiązania omawianego
problemu, o których sami moglibyśmy
nigdy nie pomyśleć. Następny etap
to zachęcanie do wymyślania rzeczy
niebanalnych, czasem wręcz szalonych
lub szokujących, dzięki czemu nasza
koncepcja staje się oryginalna i zauważalna wśród konkurencji. Ostatni etap
to podsumowanie i wybór oraz rozwinięcie najlepszych pomysłów, lub
połączenie kilku odrębnych w jedną
całość. Metoda burzy mózgów gwarantuje wybór najlepszego planu działania,
stąd jej popularność.
Kolejną bardzo prostą techniką jest
mapa myślowa, którą można zastosować do każdego zagadnienia znajdującego się w polu naszego zainteresowania. Mapa myślowa to nic innego jak
graficzna forma notatek, które w płynny sposób przesuwamy i umieszczamy w odpowiednich kategoriach.
Rozpoczynamy od wyraźnie sprecyzowanego tematu, który umieszczamy
w centrum mapy. Następnie dopisujemy kolejne rozgałęzienia jako duże
kategorie w około centrum na zasadzie
luźnych skojarzeń. Gdy wypiszemy już
duże kategorie, zaczynamy je rozwijać dopisując kolejne rozgałęzienia,
aż dojdziemy do szczegółów. Istnieje
wiele darmowych programów komputerowych, które pozwalają w płynny
sposób dodawać bądź usuwać własne
przemyślenia oraz zmieniać ich pozycję
względem siebie.
Zastosowanie powyższej metody,
szczególnie w połączeniu z organizacją codziennej pracy i zbudowaniu bazy
danych znacznie usprawnia i ułatwia
osiągnięcie celu,
Ciekawą techniką kreatywnej analizy
pracy jest macierz Eisenhowera. Jest
to również świetna metoda na sprawdzenie poziomu własnej organizacji
oraz kreatywne zaplanowanie swoich działań. Polega na wypisaniu listy
rzeczy, które chcemy osiągnąć, oraz
tych które wykonujemy każdego dnia.
Na liście powinny znajdować się rzeczy
zarówno ambitne jak i mało znaczące
55
baza wiedzy
zadania, jak podróże, telefony, czas
na komunikatory społecznościowe
czy prywatne e-maile. Po uzupełnieniu
listy, każdy z punktów należy umieścić w odpowiedniej kwarcie macierzy,
w zależności od strategicznego znaczenia dla naszej przyszłości związanego
z samorozwojem lub funkcjonowaniem. Przy macierzy należy uwzględnić również priorytetowość danego
zadania. Dzięki analizie zauważamy
ile czasu w ciągu dnia poświęcamy
na rzeczy absorbujące, które nie przynoszą żadnych korzyści w naszej pracy.
Od razu zauważamy też, czy realizujemy plany długoterminowe przybliżające nas do sukcesu, czy raczej nasza
praca polega na tzw. gaszeniu pożarów.
Te oraz inne metody w połączeniu
z twórczym myśleniem, stanowią
świetne wytyczne do budowania wizji,
efektywnych metod czy jakości własnej pracy. Każdy odkryty dzięki temu
koncept, przybliża nas do zdobycia celu
oraz utwierdza w przekonaniu obrania
właściwej drogi i zachęca do dalszej
konsekwencji.
Michał Rusek, ekspert w dziedzinie marketingu i reklamy. Współtwórca oraz organizator wielu kampanii
reklamowych i promocyjnych o zasięgu ogólnopolskim.
Specjalista w kontaktach z mediami, tworzeniu tekstów
marketingowo-reklamowych oraz artykułów prasowych.
Pasjonat fotografii studyjnej oraz twórca fotografii reklamowych wykorzystywanych w wielu krajach Europy.
Niezależny przedsiębiorca.
analizy i komentarze
Czy w MLM trzeba sprzedawać?
Andrzej Konopczyński
To bardzo dobre pytanie, można by
rzec, fundamentalne. W odpowiedzi
można przyjąć dwa punkty widzenia.
Pierwszy, to ten, który reprezentuje
Brian Tracy, że najważniejszą umiejętnością życia jest umiejętność sprzedaży. Wszak najstarszy zawód świata,
to właśnie zawód Sprzedawcy. Znajdzie
się pewnie grupa oponentów, która
stwierdzi, że najstarszym zawodem
świata jest zupełnie inna profesja. Jeśli
jednak przeprowadzimy jej analizę,
to dochodzi tu po prostu do wymiany usługi za zapłatę. Mnie oczywiście
chodzi o zawód żołnierza, bo to jest
przecież najstarszy zawód świata.
Żołnierzowi zawsze płacono za służbę. Myślę, że państwo również właśnie
o tym zawodzie myśleli, nieprawdaż?
Oczywiście od momentu przyjścia
na świat „Coś” sprzedajemy i sądzę,
że to się kończy dopiero w chwili, gdy
nam już na stałe wyłączą zasilanie.
Wiem, że 95% ludzi nie cierpi sprzedawać. I tu jest ten drugi punkt widzenia,
który prezentują wielcy Liderzy MLM.
Aby Twój biznes był samonapędzający
się w MLM, trzeba wytworzyć odpowiednio dużą strukturę konsumpcyjno-sprzedażową, która poprzez swoją
aktywność uruchomi ten przez każdego oczekiwany efekt drastycznego
56
przyrostu obrotów, czyli momentum.
Czy sprzedajemy produkt, ideę, styl
życia, to zawsze jednak sprzedajemy
i każdy biznes opiera się na sprzedaży.
Oczywiście po pewnym czasie ci wspaniali Liderzy branży MLM zaczynają
coraz więcej czasu poświęcać na zarządzanie strukturami i biznesem, ale również na prezentację swoich osiągnięć
i tu zaczyna się ten przyjemniejszy styl
życia. Jednak to przecież nadal sprzedaż, tylko innego produktu.
Warto nadmienić, że w tym właśnie
momencie pojawia się niebezpieczeństwo zaniechania osobistego zapraszania nowych partnerów do biznesu.
Ponieważ zawsze jesteśmy ambasadorem produktu i firmy, z którą współpracujemy – powinniśmy zawsze osobiście
zapraszać swoich nowych partnerów
do współpracy. Jeżeli tej czynności
zaprzestajemy, to do naszej struktury
wkrada się choroba, która wcześniej,
czy później nas dopadnie. Jestem zwolennikiem tezy, że Sprzedawca to najtrudniejszy, ale i najbardziej pożądany zawód świata – i czy to w biznesie
tradycyjnym, czy w naszym MLM bez
niego ani rusz.
C z y m oż n a s i ę te g o n au c z y ć ?
Oczywiście, że tak. Można się nauczyć
od najlepszych, że przełamanie bariery
niedziałania odbywa się tylko poprzez
rozpoczęcie działania. Czego i Państwu
i sobie życzę.
Aliści bym zapomniał. Poproszono
mnie przez szacownych włodarzy tego
czasopisma, abym spojrzał na mijający rok. Wszakże kiedy piszę ten tekst
do końca roku pozostało tylko 61 dni.
Jaki był to rok dla branży? Uważam,
że wspaniały. Na pewno trudny, ale
samo to, że ten tekst będzie wydrukowany w konkurencyjnej firmie –
ponieważ wciąż jestem współwłaścicielem portalu Suportio – mówi jasno
i dobitnie, że wkroczyliśmy w erę normalności. Oznacza to, że konkurencja
stymuluje rozwój, wspiera kreatywność i rozwija działania. Cieszę się,
że przy jednym stole mogą siedzieć
przedstawiciele trzech konkurujących
ze sobą firm, które szerzą w mediach
ideę sprzedaży bezpośredniej (DS.)
i Multi Level Marketingu (MLM).
Chociaż jeszcze miejscami po sądach
tlą się zgliszcza wojen, które wybuchły
w początku roku, to już widać słoneczko i czuć atmosferę pokoju. Wiadomo,
że pokój czasami pachnie nudą, ale
tamta wojna niszczyła naszą branżę.
Osobiście jest to dla mnie rok bardzo
dobry. Pracuję z grupą młodych, bardzo
aktywnych przedsiębiorców. Pracujemy
nad wspaniałym projektem, o którym
lada chwila będzie głośno. Dlaczego?
Ponieważ jest absolutnie rewelacyjny
i unikalny. Projekt jest pomyślny dla
tych najlepszych w naszej branży. Ten
rok dał mi przekonanie, że wszystko
co w naszej branży najlepsze jeszcze
jest przed nami.
analizy i komentarze
Życie - największy biznes wszechczasów
„20 % ludności Świata (między innymi
zamieszkującej USA, Emiraty Arabskie
i Singapur) ma udział w ponad 86 %
światowej konsumpcji. Z tego USA
ze swymi 300 milionami obywateli
(co stanowi 5% światowej populacji) konsumuje ponad 54 % całości.” (fragment
z książki Marcela Messinga „WWW: Czy
się przebudzimy?”)
Sprzedasz - zarobisz. Sprzedajesz – zarabiasz. Gdy jest produkt, jest sprzedaż.
Sprzedaż generuje obrót. Zastanawiam
się co dzisiaj nie jest produktem? Czy
w ogóle jest coś takiego, czego się nie
sprzedaje, a może inaczej: czy jest coś
co nie generuje obrotu. Obserwując
współczesny Świat i poczynania małych
i dużych firm oraz całych korporacji,
dochodzę do wniosku, że w dzisiejszej
dobie konsumpcjonizmu, produktem
jest dosłownie wszystko. Nawet, chociaż przykro o tym wspominać, uczucia. Te najpiękniejsze i najwyższe również powoli zaczynają być traktowane,
jak produkty. Miłość, macierzyństwo,
rodzicielstwo… Wszystko! Jedną z wielu fantastycznych maszyn do rozwijania
biznesu jest nawet kwestia naszej wiary, jakiegokolwiek boga uznajemy – za
to też płacimy. Okazuje się, że dzisiaj
wszystko ma swoją jasno bądź mniej
jasno określoną wartość. Aby tak zupełnie nie zdemonizować cudu macierzyństwa w połączeniu ze sprzedażą dodam,
że jest, był i będzie to „produkt” w najpiękniejszym niepowtarzalnym stylu
z nutką sentymentalizmu.
Okazuje się, że od samego początku
naszego istnienia, każdy z nas jest pewnego rodzaju produktem. „Oczywiście!
I to jeszcze jakim” – usłyszę zapewne
gromkie okrzyki tatusiów dumnych
ze swoich pociech. Niezależnie od statusu finansowego czy społecznego,
wyznawanej religii czy koloru skóry,
bez względu na to czy akurat jesteśmy
wychowankami żłobka, studentami czy
gimnazjalistami tudzież emerytowanymi
pracownikami określonego zakładu pracy lub rencistami, od chwili połączenia
się dwóch komórek rozrodczych X i Y
lub X i X, jesteśmy „produktem”. Ładnie
opakowanym i rzecz jasna indywidualnie
przez rodziców wyposażonym w materiał genetyczny i cechy osobowości.
Wprawdzie na ten pierwszy czynnik nie
mamy już wpływu – on jest i już (bo nad
możliwościami kombinacji genetycznych
i stworzeniem idealnej jednostki ludzkiej laboratoria zasilone w szeregi tęgich
umysłów dopiero pracują), o tyle drugi
czynnik, jakim są nasze cechy charakteru, możemy i zazwyczaj kształtujemy je
w trakcie wchodzenia w różne role społeczne a później zawodowe.
Dzięki matce naturze w połączeniu
z podziękowaniami kierowanymi bezpośrednio do każdego rodzica z osobna za udostępnienie genotypu, jakikolwiek on jest, posiadamy indywidualne
cechy charakterologiczne. Dzięki temu
też, każdy ma swoje pasje, hobby, zainteresowania, w końcu również pracę.
Dzięki temu właśnie prawnicy zajmują
się kodeksami i paragrafami, nauczyciele edukują dzieci i młodzież, lekarze wypisują recepty na farmaceutyki,
które poprawiają lub nie, samopoczucie
pacjentów, fryzjerzy i wizażyści dbają
o poprawny najbardziej ekstrawagancki
i wyszukany wygląd swoich klientów,
kelnerzy uśmiechają się rozpromienieni do gości w kawiarni lub restauracji,
a jeszcze inni zajmują się podobnie jak
wcześniej wymienieni, budowaniem
relacji z klientem, z tą jednak różnicą,
że budują je poprzez umiejętne zadawanie pytań i wsłuchiwanie się w najpilniejsze potrzeby klienta. Budują relacje
z klientem po to aby pomóc mu zidentyfikować jego rzeczywiste potrzeby,
wyrażając jednocześnie swój podziw
dla cech, majątku lub dokonań klienta.
„Takie drobiazgi bardzo wiele znaczą”,
„w sprzedaży bowiem, liczy się nawet
najdrobniejszy szczegół” (Brian Tracy
„Tajniki doskonałej sprzedaży”)
Wydawać by się mogło, że pracując
jako sekretarka, pomoc stomatologiczna, barman, przedszkolanka czy prezes
przedsiębiorstwa, technik, pracownik
laboratorium, ratownik GOPR-u czy
WOPR-u, nie dokonujemy sprzedaży.
Pracując jako mechanik, nauczyciel
w szkole podstawowej czy też wyższej,
konserwator powierzchni płaskich i lekko lub bardziej wypukłych, czyli będąc
„osobą sprzątającą” niczego nie sprzedajemy. Nic bardziej mylnego. Otóż…
sprzedajemy. Sprzedajemy swój czas.
Sprzedaż dokonuje się od pierwszych
chwil naszego istnienia. Od pierwszych
chwil istnienia nowego, potencjalnego podatnika i płatnika składek ZUS,
machina „kupno-sprzedaż” działa…
Najczęściej pierwszą instytucją korzystnie sprzedającą swoje usługi na rzecz
przyszłej mamy i jej dziecka, jest lekarz
ginekolog, który jest świetnym przykładem sprzedawcy wykorzystującego
w 105 % zasadę Briana Tracy i „w każdej
relacji z klientem stosuje „magię słuchania” dzięki czemu zdobywa jego zaufanie”,
a także spokojnie oczekuje odpowiedzi
na zadane przez siebie pytania. Karta
pacjenta (tutaj czytaj: karta ciąży) nie
może świecić pustkami. Każdy lekarz,
nie tylko ginekolog, w taki sposób sprzedający swoje usługi, dodatkowo wesprze
sprzedaż innych firm, czyli farmaceutyków w postaci preparatów witaminowych tak niezbędnych przyszłej mamie
i jej dziecku. Świetny deal - dwie pieczenie na jednym ogniu i tak przez kolejnych
ponad trzydzieści tygodni, aż do chwili
narodzin. Później lekarze innych specjalizacji będą sprzedawać swoje usługi
w zamian za…informacje o najbardziej
sprawdzonych metodach leczenia tej czy
innej przypadłości wieku dziecięcego.
Proces sprzedaży dokonuje się stale
i działa jak swoiste perpetuum mobile.
W każdym ułamku sekundy na całym
świecie są dokonywane miliony transakcji. Transakcji gotówkowych, bezgotówkowych i tych czysto mentalnych.
I chociaż brzmi to dość niecodziennie i ośmielę się powiedzieć, niemal
jak ze scenariusza filmu sci-fi, każdy
oddychający tlenem atmosferycznym
osobnik żyjący na planecie Ziemia jest
„produktem”, który do swojej egzystencji
potrzebuje innych określonych produktów i usług. Ci bowiem, którzy nie palą,
nikotyny kupować nie będą. Posiadacze
aut benzynowych nie będą kupowali oleju napędowego, a wegetarianie nie zasilą swojej lodówki w sklepie mięsnym .
Niemniej jednak każdy człowiek potrzebuje takich samych produktów jakimi są:
tekstylia, środki spożywcze (zróżnicowane w zależności od upodobań podniebienia i uwarunkowań kulturowych), mebli lub ich substytutów – tu może lepiej
będzie posłużyć określeniem „wyposa-
Fot. Yanik Chauvin - Fotolia
Agnieszka Jędraszczyk
57
analizy i komentarze
żeni mieszkania” etc. Dlatego też proces
sprzedaży trwa non stop, we wszystkie
dni, tygodnie i miesiące przez wszystkie
cztery pory niezmiennie każdego roku,
czy tego chcemy, czy nie. Nie jesteśmy
w stanie powstrzymać tej ogromnej globalnej machiny, która została uruchomiona wiele setek tysięcy lat temu.
Mówiąc o działaniach sprzedażowych
w Multi Level Marketingu, to tylko
od naszej mądrości i zaangażowania
zależy na ile bardzo będziemy skuteczni
i jaką rzeszę klientów zdołamy zainteresować konkretną ofertą. Nasza skuteczność sprzedawcy zależy od stopnia opanowania umiejętności bycia otwartym
na każdy sprzeciw klienta. Powinniśmy
nauczyć się doceniania każdego „nie”
lub „nie jestem zainteresowany” z jego
strony, gdyż tylko takie działania wskażą,
że jeszcze nie dotarliśmy w wystarczającym stopniu do faktycznych potrzeb
naszego rozmówcy i nie rozbudziliśmy
zainteresowania klienta. „Zawsze (jednak) bądź optymistą – dostrzegaj we
wszystkim pozytywy.” radzi Brian Tracy
i „Nie pozwól aby powstrzymywał Cię
strach przed odmową. Odmowa bowiem
nigdy nie ma charakteru osobistego”
Jednym z licznych błędów jakie popełniamy w kontakcie z potencjalnym
klientem, jest sprzeczanie się z nim,
prowadzenie długiej, zawiłej, donikąd
prowadzącej dywagacji. Ugodowość
w takich sytuacjach (czasami) jest bardzo
wskazana, nawet w sytuacji gdy klient
absolutnie nie ma racji i my o tym wiemy. W sprzedaży zasad numer jeden wg
Briana Tracy brzmi: „klient ma zawsze
rację, zasada numer dwa: w razie wątpliwości patrz zasada numer jeden.”
Okazuje się zatem że „wazelina” jest
świetnym produktem jakże istotnym
(czasami) w procesie sprzedaży. Pamiętaj
o złotej regule sprzedaży: „sprzedawaj
innym tak, jak chciałbyś , by inni sprzedawali Tobie”. Jeśli jednak pomimo silnej
determinacji, nasze działania sprzedażowe zmierzają w bliżej nieokreślonym kierunku „nie trać cennego czasu z ludźmi
nastawionymi negatywnie lub nie zainteresowanymi twoją ofertą”. Na drugi
i każdy kolejny raz „ za wszelką cenę
unikaj osób nastawionych negatywnie,
gdyż niepotrzebnie Cię zmęczą” (Brian
Tracy „Tajniki doskonałej sprzedaży”)
„MĄDRZE GOSPODARUJ
SWOIM CZASEM – TO T WÓJ
NAJCENNIEJSZY ZASÓB
I TA K N A P R AW D Ę J E D Y N E ,
CO SPRZEDAJESZ” Brian Tracy
Czas to pieniądz - słyszałam już jako
dziecko. Niewielu z nas zapewne do końca rozumie znaczenie tego powiedzenia. Większość powtarza je jak mantrę
wyuczoną i „wbitą” do głowy przez system
szkolno-rodzinno-kulturowo-zawodowy.
Przeważająca część ludzi bowiem zatrudniona jest w kwadrancie „P” (pracownik
etatowy) i „S” (samozatrudniony). Dla
„P” i „S” stwierdzenie „czas to pieniądz”
znaczy zupełnie co innego aniżeli dla
osób z kwadrantu „B” (biznesmen) i „I”
(inwestor). Po wyjaśnienie zapraszam
do lektury książki „Kwadrant przepływu pieniędzy” Roberta Kiyosakiego lub
na zajęcia do Klubów Cashflow na terenie
całej Polski.
I tak od momentu poczęcia poprzez
całe nasze intensywne barwne życie,
mniej lub bardziej ciekawe, aż od chwili
przejścia w inny wymiar, jesteśmy „produktem” potrzebującym innych produktów. Hmmm. Zapomniałam o dość
istotnym fakcie. Otóż nawet po naszym
pożegnaniu z tą doczesną powłoką,
nadal jesteśmy produktem, przecież
„placowe” na cmentarzu, bez względu
czy jest to tradycyjna mogiła czy też ściana z urnami, trzeba opłacić. Business is
business. Zatem do dzieła panie i panowie. Obrót mogą i będą generować
następne pokolenia.
Agnieszka Jędraszczyk, z domu Brojek, ukończyła pedagogikę, specjalność: nauczanie
początkowe na siedleckiej wyższej uczelni, a także podyplomowe studia dziennikarskie oraz
w zakresie profilaktyki społecznej i resocjalizacji na UAM w Poznaniu. 5 lat temu związała
się z branżą MLM na stałe. Początkowo myślą przewodnią przy podejmowaniu decyzji było
zdrowie. Oprócz zdrowego stylu życia ceni sobie szeroko pojętą wolność, dlatego poznając
model, system i narzędzia pracy w branży, bardzo szybko odkryła, że „pielęgnowanie przeciętności kosztuje znacznie więcej energii niż konsekwentna budowa życiowego sukcesu...”.
W branży i dzięki branży MLM odkryła, że w swoim życiu może realizować dewizę „Śmiać się często i serdecznie,
zdobyć szacunek ludzi inteligentnych i sympatię dzieci - to znaczy odnieść sukces.” (Ralph Waldo Emmerson).
baza wiedzy
CRM czyli dlaczego warto
inwestować w relacje z klientem?
Urszula Holik
Jak wynika z badań marketingowych
koszt zatrzymania jednego klienta
jest aż pięciokrotnie niższy niż koszt
pozyskania zupełnie nowego. Co więcej, zadowolony klient, to potężny oręż
w ręku marketera – jest on bowiem
kluczowym elementem w strategii
marketingu rekomendacji. A nic tak
efektywnie nie napędza sprzedaży
58
i nowych klientów, jak pozytywna opinia na temat firmy czy produktu.
Co to jest CRM?
CRM czyli system zarządzania relacjami z klientem, to nie tylko mechanizm
ułatwiający managerom prowadzenie
firmy, ale przede wszystkim platforma komunikacji z interesariuszami.
W zależności od specyfiki branży posia-
da on wiele opcji wpływających bezpośrednio na kulturę biznesową. Niemniej
jednak w każdym przypadku znajduje
on swoje odzwierciedlenie w filozofii
firmy, która chce w ten sposób pokazać,
że jej celem jest zredukowanie dystansu
zakupowego i nawiązanie trwałej relacji poprzez podniesienie jakości obsługi
oraz przekraczanie oczekiwań klienta.
Podejście to wynika z ewolucji procesów przebiegających podczas podejmo-
wania decyzji zakupowych. Dziś klienci
mniej chętnie przywiązują się do danej
marki oraz z większą pewnością nawiązują relacje z nowymi kontrahentami,
szczególnie takimi, którzy świadczą swe
usługi 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. W wielu przypadkach decydującym o współpracy czynnikiem nie jest
cena produktu lub usługi lecz jakość
nowych kanałów sprzedaży. Co więcej, z ekonomicznego punktu widzenia
aktywizacja obecnych klientów może
przynieść większe korzyści niż pozyskiwanie nowych. Dlatego coraz więcej
firm kładzie nacisk na obsługę oraz analizę procesów sprzedażowych w firmie,
które mają się przełożyć na poprawę
konkurencyjności i efektywności pracy.
Czy CRM faktycznie jest potrzebny?
Zastanawiając się nad zasadnością
wdrożenia systemów CRM, warto mieć
na uwadze fakt, że sprzedaż to nie tylko samo zawarcie transakcji lecz szereg procesów związanych z tak zwaną
obsługą sprzedażową. Oferując konkretną usługę lub produkt, który ma być
użyteczny i efektywny kosztowo, trzeba brać pod uwagę przede wszystkim
hierarchię potrzeb klienta, tak by móc
spełniać, a nawet przekraczać jego oczekiwania. Tylko taka strategia gwarantuje
większe zaangażowanie oraz lojalność.
Nie da się podać jednoznacznej definicji tego, jak powinien być zbudowany dobry system CRM. W zależności
od branży i stawianych przez środowisko biznesowe oczekiwań, każda
z aplikacji będzie miała unikalne cechy,
wyróżniające ją od konkurencyjnych
rozwiązań. Właśnie dlatego na etapie projektowania duże znaczenie ma
wsparcie merytoryczne firmy projektującej system – wykorzystując zgromadzone doświadczenie oraz know – how,
łatwiej jest uzgodnić z klientem najlepsze dla niego rozwiązanie. CRM to produkt zarówno dla mniejszych firm, jak
i dużych korporacji. W przypadku
tych pierwszych najbardziej opłacalne są aplikacje działające w Chmurze,
gdzie klient po opłaceniu niewielkiego
abonamentu może korzystać z gotowego oprogramowania. W przypadku korporacji prym wiodą systemy dedykowane, dostosowane do specyfiki branży
i potrzeb klienta.
Funkcjonalność systemów CRM
Klasyczne systemy CRM pozwalają
na zbieranie, rejestrowanie i przetwa-
rzanie danych na temat klienta oraz
jego transakcji. Poszczególne aplikacje
umożliwiają raportowanie szans sprzedaży oraz estymację prognozowanych
przychodów w oparciu o dane pochodzące z wybranego okresu w odniesieniu do konkretnego klienta lub grupy
kontrahentów. Dodatkowe funkcjonalności śledzą wykorzystanie zasobów,
obciążenie poszczególnych działów
i tak zwanych „wąskich gardeł” w firmie,
są również doskonałym narzędziem
do przygotowywania ofert o charakterze marketingowym, wskazując, którym
z klientów warto przyznawać dodatkowe upusty czy rabaty bez szkody dla
wyników sprzedażowych. Systemy
tego typu sprawdzają się w przypadku
prostych transakcji, doskonale poradzą
sobie także z obsługą procesów wieloetapowych, jak np. przetargi.
„System pozwala także na usprawnienie
obiegu informacji, zwiększenie kontroli
nad siecią filii danej firmy, rejestrowanie pełnej historii relacji z klientami
oraz ustalanie i aktualizowanie terminarza spotkań. CRM nabiera również
istotnego znaczenia w przypadku rotacji
pracowników – dzięki systemowi nowe
osoby mogą szybciej wdrożyć się w swoje obowiązki, zaś cała wiedza na temat
klienta pozostaje w firmie.” – zauważa
Michał Chołuj z Netface. Dane zebrane w systemie CRM dają pełen obraz
na temat sprzedaży, integrując informacje pochodzące ze wszystkich działów
firmy. Takie funkcjonalności znacząco zwiększają efektywność procesów
i wydajność pracowników oraz znacząco
ułatwiają rozpoznawanie i identyfikowanie potrzeb klientów.
Jak skutecznie wdrożyć system CRM?
Problemy z wdrożeniem wynikają
najczęściej z niedostosowania systemu do potrzeb organizacji, ograniczeń od strony technologicznej lub
infrastruktury firmy oraz nieumiejętności, niechęci lub braku przekonania pracowników do korzystania
z zaimplementowanego systemu. Sam
proces instalacji CRM w środowisku
wewnętrznym danej firmy jest długotrwały i wieloetapowy, dlatego istotną rolę odgrywa współpraca między
poszczególnymi działami. „Etap projektowania systemu CRM rozpoczyna się
od rozmowy z klientem, podczas której
identyfikowane są najważniejsze potrzeby oraz cele biznesowe, a także oczekiwania stawiane wobec nowej aplikacji.
Na podstawie wyciągniętych wniosków
tworzona jest specyfikacja techniczna
oraz projekt funkcjonalny. W przypadku systemów charakteryzujących się
wysokim stopniem złożoności tworzone są specjalne makiety, który celem
jest zobrazowanie możliwości danej
aplikacji.”wskazuje Dominik Smaga IT
Director w Netface.
Niejednokrotnie konieczne jest wyłonienie tzw. zespołu wdrożeniowego,
składającego się z osób, które znają
firmę i zachodzące w niej procesy między np. poszczególnymi jednostkami,
a jednocześnie są odpowiedzialne za
nadzorowanie działań związanych
z obsługą klienta oraz realizacją sprzedaży. W wyniku konsultacji z członkami
takiego zespołu możliwe jest projektowanie struktury kluczowych informacji,
uspójnienie danych oraz optymalizacja
procesów związanych z ich gromadzeniem, archiwizowaniem, kategoryzowaniem oraz analizowaniem.
Równie ważna jest sama architektura
wewnętrzna systemu – jego ergonomia, a więc obsługa interfejsów oraz
baz danych. Tworzenie systemu obejmuje więc nie tylko zaprogramowanie
odpowiednich mechanizmów, ale także
badanie nad użytecznością i optymalizację struktury wewnętrznej, tak aby
stały się wygodne w obsłudze dla pracowników różnych działów.
Zanim nastąpi synchronizacja CRM
z infrastrukturą IT danej firmy przeprowadzane są testy użyteczności, dostępności oraz bezpieczeństwa CRM. Ich
pozytywny wynik decyduje o wdrożeniu
systemu na docelowy serwer. W przypadku integracji z innymi narzędziami,
CRM zawsze pełni rolę nadrzędną –
to on stanowi platformę, która archiwizuje, scala i analizuje dane pochodzące
z innych systemów, stanowiąc w ten
sposób źródło wiedzy na temat zachowań zakupowych i oczekiwań klientów.
Jest to korzystniejsze rozwiązanie, niż
stosowanie wielu pojedynczych narzędzi - systemów, które realizują tylko
cząstkowe funkcjonalności.
Systemy CRM to obecnie jeden ze skuteczniejszych sposobów na usprawnienie funkcjonowania firmy. Pozwala
on nie tylko na gromadzenie informacji, czy raportowanie statusów działań
w poszczególnych fazach sprzedaży, ale
również stanowi podstawę do przeprowadzania własnych analiz i rozliczenia
celów sprzedażowych. W parze z wdrożeniem systemów CRM nieodłącznie
idzie wzrost jakości obsługi klienta,
przekładający się następnie na wskaźniki sprzedaży i rentowności firmy.
Fot. sellingpix - Fotolia
baza wiedzy
59
wywiad
Cały świat jest w ich zasięgu
Wiele osób marzy o dalekich podróżach. Wyobrażają sobie, że będzie
to możliwe dopiero na emeryturze, gdy
uskładają pieniądze i nie będą musieli
ograniczać się krótkim czasem urlopu.
Są jednak tacy, którzy podróże życia
realizują już przed osiągnięciem wieku
trzydziestu lat. Należą do nich Justyna
i Marcin Radoń. Egzotyczne wycieczki
stały się ich hobby, gdy osiągnęli sukces
w MLM. Dzięki współpracy z firmą
CaliVita mają czas i pieniądze, aby
poznawać nowe kraje i ludzi żyjących
w odmiennych kulturach. Obydwoje
nigdy nie pracowali na etacie. Marcin
po studiach założył firmę informatyczną. Justyna już w ich trakcie zorientowała się, że w jej zawodzie trudno
będzie o pracę. Nawet, gdyby ją zdobyła, to zarobki byłyby bardzo niskie.
Wybrała więc MLM. Życie pokazało,
że była to słuszna decyzja. Dzisiaj wraz
z Marcinem są wśród najbardziej dynamicznie rozwijających się menadżerów
w całej firmie CaliVita International.
W jakich okolicznościach zainteresowałeś się branżą MLM? Co Ciebie
skłoniło do rozpoczęcia działalności
w marketingu sieciowym?
Po studiach założyłeś swoją własną
firmę. Czym się zajmowałeś?
Wybór firmy był całkowicie przypadkowy. Z suplementami diety nie miałem żadnej styczności. Dla mnie były
to po prostu produkty, które bardzo
dobrze się sprzedawały. Nie potrzebowałem do tego żadnej specjalistycznej
wiedzy oprócz tej, którą można znaleźć w katalogu firmowym. Jest to jedna
z obaw, z którymi spotykają się nowe
osoby w biznesie. Większość myśli,
że aby współpracować z firmą z branży suplementów diety, trzeba mieć
w głowie informacje, jak po studiach
Z wykształcenia jestem informatykiem
i moja firma związana była z tworzeniem stron i sklepów internetowych.
Na rynku panowała ogromna konkurencja i ciężko było o taką ilość zleceń,
aby być z tego zadowolonym. Z czasem rozszerzyłem profil działalności do pozycjonowania i marketingu
internetowego opartego na własnych
stronach.
Na samym początku byłem zwykłym
dystrybutorem produktów firmy
CaliVita. Sprzedawałem je przez sklep
internetowy www.isuplementy.pl.
Dopiero po pewnym czasie przedstawiono mi możliwości, jakie daje budowa własnej struktury MLM. Głównym
czynnikiem, jaki zmotywował mnie
na początku do pracy, były premie
wypłacane przez CaliVita. Będąc młodym człowiekiem, zaraz po studiach,
bardzo chciałem jak najszybciej się
uniezależnić i dojść do stabilnej sytuacji finansowej.
Wybrałeś do współpracy firmę
CaliVita International. Czym kierowałeś się w swoim wyborze? Czy
wcześniej miałeś już do czynienia
z suplementami diety?
medycznych - nic bardziej mylnego.
Podstawa, to polubić i zaakceptować
takie produkty i potem nauczyć się je
sprzedawać. Jeżeli produkt jest rewelacyjnej jakości, jak w przypadku firmy
CaliVita, dystrybutor nie musi się martwić, że klient wróci niezadowolony.
Od samego początku Twoja struktura
zaczęła bardzo szybko się rozwijać.
Dzięki czemu udało Ci się osiągnąć
tak dobre tempo rozwoju?
Tylko i wyłącznie dzięki ogromnym nakładom pracy, jaką włożyłem na początku swojej działalności w MLM. Dziennie poświęcałem
na to około dziesięć godzin. Miałem
ten komfor t , że mogłem sobie
na to pozwolić. Prowadząc już wcześniej firmę, miałem własne zasoby
finansowe na bieżące wydatki. Sprawy
związane ze stronami dla klientów
odłożyłem na bok i całą energię oraz
czas poświęciłem na współpracę
z CaliVitą. Miałem też pełną świadomość, że na efekty pracy trzeba będzie
poczekać. Gdybym się poddał po kilku pierwszych miesiącach, w których
napracowałem się naprawdę dużo, a nie
miało to jeszcze wtedy odzwierciedlenia w finansach, to popełniłbym spory
błąd. A niestety tak postępuje na starcie wiele osób. Jestem zdania, że każdy, pracując regularnie i mądrze nad
rozwojem swojego biznesu, prędzej czy
później osiągnie sukces.
W którym momencie dołączyła
do biznesu Twoja żona?
Justyna dołączyła do biznesu na samym
początku mojej współpracy z CaliVita.
Razem od podstaw wspólnie pracowaliśmy nad rozwojem. Bardzo często
uczestniczyliśmy w wielu szkoleniach.
Myślę, że jest to bardzo ważne, kiedy masz pełne wsparcie od partnera
w tym, co robisz. U nas sytuacja była
idealna, bo obydwoje zajmowaliśmy się
MLM-em.
Marcin i Justyna na wyspie Roatan w Hondurasie, podczas wycieczki statkiem Grand
Princess po Wyspach Karaibskich.
60
Jak przebiega Wasza wzajemna
współpraca na płaszczyźnie biznesowej? Czy jesteście zawsze zgodni czy też macie odmienne zdanie
na różne tematy? Czy podzieliliście
na stałe między siebie obowiązki czy
też wymieniacie się nimi?
wywiad
Co do zgodności, to różnie z tym bywa.
Najważniejsze, że wspólnie potrafimy
dojść do kompromisu. Podział obowiązków jest bardzo ważny, aby cały
biznes działał płynnie i stabilnie. Bez
tego można by dorzucić sobie wiele niepotrzebnej, dodatkowej pracy.
Obecnie obydwoje dokładnie wiemy, za
co odpowiadamy i współpraca układa
się wzorowo.
Należycie do grona najdynamiczniej rozwijających się menadżerów
w całej firmie CaliVita International.
Dzięki czemu posiadacie tak dobre
wyniki w swojej pracy?
Wcześniej już mówiłem o sporej pracy, jaką włożyliśmy w nasz biznes.
Dodatkowym czynnikiem jest to,
że współpracujemy wyłącznie z jedną firmą MLM. Wiele osób twierdzi,
że śmiało można współpracować
z wieloma firmami jednocześnie. My
postanowiliśmy 100% naszej pracy
i energii przeznaczyć na jedną firmę
i dzięki temu efekty są rewelacyjne.
Podsumowując, według mnie głównym wyznacznikiem dobrych wyników jest praca. Bez niej nie można
oczekiwać, że sukcesy same spadną
nam z nieba. Do osiągnięcia sukcesu
też nie ma niestety drogi na skróty.
Aby wspiąć się po drabince poziomów
w firmach MLM, musisz na to po prostu zapracować.
Specjalizujesz się w wykorzystaniu
Internetu w MLM. Na czym to polega? Na ile efektywny jest to sposób
pracy w tej branży?
Od razu na wstępie zaznaczę, że jestem
zdania, iż stabilnego biznesu MLM
nie da rady zbudować przez Internet.
To narzędzie rewelacyjnie można
wykorzystać do komunikacji, promocji własnej osoby i produktów naszej
firmy. Internet jest wyłącznie medium,
które ułatwia prowadzenie biznesu. To,
co jest kluczowe w naszym biznesie,
to relacje. A te najłatwiej zbudować
osobiście. Oczywiście bardzo często
używam skypa i innych komunikatorów
internetowych, ale też nie zapominam
o spotkaniach indywidualnych, szkoleniach itp. Odnośnie wykorzystania
Internetu w MLM, to obecnie żyjemy
w takich czasach, że nasz biznes musi
tam być. Każda osoba, która rozpoczyna współpracę powinna od razu pomyśleć o własnej stronie internetowej czy
blogu, na którym będzie opisywała
swój biznes i produkty. Bardzo ważna
jest również aktywność na portalach
społecznościowych. Tylko tutaj musimy to robić w odpowiedni sposób, aby
nie zaspamować naszych znajomych
swoją ofertą.
Od kilku lat wiele podróżujecie.
To było Waszą pasją jeszcze przed
rozpoczęciem działalności w MLM
czy dopiero marketing sieciowy
stworzył Wam do tego warunki?
W czasie studiów nie mogliśmy sobie
pozwolić na podróże z jednego tylko
powodu - finansów. Właśnie to było
motorem napędowym na samym
początku działalności, aby dojść
do takiej sytuacji w biznesie, żeby mieć
dużo czasu i dużo pieniędzy. I to jest
jedna z największych zalet MLM-u,
że oprócz niezależności, możemy
zapracować na dużo czasu i stabilną sytuację finansową. Także dzięki
MLM-owi narodziła się nasza pasja
do podróży.
Dokąd wybraliście się w swoją pierwszą, daleką podróż?
Pier wszą naszą naprawdę daleką podróżą zagraniczną był tygodniowy rejs statkiem po Karaibach,
połączony z tygodniowym pobytem
na Florydzie. Tej podróży oboje nie
zapomnimy do końca życia. Była
ona dla nas szczególna. Odbyła się
dwa miesiące po naszym ślubie, więc
mieliśmy cudowną podróż poślubną.
Stany Zjednoczone i Floryda zachwyciły nas tak bardzo, że wiedzieliśmy
od razu, że powrócimy jak najszybciej do Ameryki Północnej. I rzeczy-
Narodowy Park Łuków w USA (Arches National Park).
wiście tak się stało. W maju 2010 roku
wyruszyliśmy w miesięczną podróż
po Stanach Zjednoczonych - trasa
od wschodu do zachodu kontynentu.
Natomiast rejs statkiem, to była fantastyczna, wyjątkowa przygoda. Przez
siedem dni byliśmy gośćmi na luksusowym olbrzymie, mieszczącym
około cztery tysięcy osób na pokładzie. Na statku było wszystko, o czym
można tylko zamarzyć: eleganckie,
komfortowe kajuty, wspaniała niezliczona ilość restauracji, baseny,
tysiące leżaków, kasyno, dyskoteki,
sklepy, teatr i wiele, wiele innych
wspaniałych atrakcji. W ciągu tych
siedmiu dni statek zawinął do portu
na Kajmanach, do Meksyku na wyspę
Cozumel, Hondurasu na w yspę
Roatan, na wyspy Bahama i powrócił
do portu w Miami, skąd rozpoczęliśmy rejs.
Co czuliście, gdy byliście daleko,
w nowym kraju i mieliście świadomość, że wiele osób nie może sobie
na to pozwolić, a Wam się udało?
Zawsze, kiedy wyjeżdżamy w podróż,
czujemy ogromną radość, satysfakcję
i podniecenie. Uwielbiamy podróżo-
Meksyk, wyspa Cozumel. Marcin trzyma w rękach Iguanę.
61
wywiad
wać i jesteśmy wdzięczni losowi za to,
że możemy sobie pozwolić na coroczne dalekie wakacje. Jednocześnie
mamy świadomość, że niewiele osób
w naszym wieku ma możliwość wyjazdów. Nie mają na to ani funduszy, ani
czasu. Dlatego tym bardziej doceniamy
fakt, że mimo młodego wieku zwiedziliśmy kawałek świata.
Kolejne podróże planowaliście
z wyprzedzeniem czy też wyjeżdżaliście, podejmując decyzję spontanicznie, z dnia na dzień?
Każdy wyjazd planujemy z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Do każdej podróży chcemy się dobrze
przygotować.
Jaka wyprawa do chwili obecnej
była dla Was najlepsza? Co zrobiło
na Was największe wrażenie?
Każda podróż jest niesamowita, pozostawia inne wrażenia. Odwiedzamy
inne kultury, widzimy inne krajobrazy. W Stanach Zjednoczonych zakochaliśmy się zupełnie. Fascynują nas
zarówno miasta, jak i parki narodowe,
przyroda. Brazylia była niezwykła pod
względem smaków kulinarnych, kolorów i pod względem ludzi. Włochy
i Sycylia to przede wszystkim wrażenia
architektoniczne.
Mieliście okazję poznać ludzi wielu
nacji, na pewno o różnych światopoglądach i wyznających różne religie.
Czy zawsze odnajdywaliście z nimi
wspólną płaszczyznę porozumienia?
Podróżując po świecie, zaobserwowaliśmy, że ludzie w Europie są bardziej
zamknięci, mniej otwarci na nowe osoby, są zabiegani i nastawieni bardziej
na siebie. Natomiast mieszkańcy obu
Ameryk, to ludzie otwarci na nowe
znajomości. Chętnie wdają się w rozmowy, pytają, są ciekawi i weseli.
Są bardziej spontaniczni.
Brazylia, widok z Głowy Cukru na Rio de
Janeiro. Po prawej stronie znajduje się Zatoka Guanabara, po lewej Plaża Copacabana.
62
W jaki sposób wzbogacają Was
podróże? Czy, wracając z kolejnej
wyprawy, czujecie, że coś się w Was
zmieniło, że może teraz inaczej
postrzegacie Świat i ludzi?
Zdecydowanie tak. W końcu podróże kształcą nie tylko intelektualnie,
ale również emocjonalnie, duchowo. Zawsze wracamy bogatsi o jakieś
doświadczenia i przeżycia, jesteśmy
bardziej otwarci na innych, uświadamiamy sobie, że Świat nie kończy się
na mieście, w którym mieszkamy, czy
Polsce, czy nawet Europie. Uwielbiamy
obserwować ludzi, ich zachowania,
reakcje, uwielbiamy poznawać inne
osoby. Każda podróż, to niesamowity zastrzyk energii i chęci do życia.
Już w samolocie w drodze powrotnej
zastanawiamy się, dokąd wybierzemy
się w kolejną wyprawę.
Jaką mieliście najzabawniejszą sytuację podczas Waszych wyjazdów?
Takich sytuacji było sporo, ciężko
tu wszystkie wymienić. Najfajniejsze
są te zdarzenia związane z ludźmi. Kiedy byliśmy w Rio de Janeiro,
na pokazie Samba Show, ku naszemu
zaskoczeniu, prowadzący pozdrowił
turystów z Polski w naszym języku
i zaprosił nas na scenę do zaśpiewania
piosenki „Szła dzieweczka do laseczka”. Było to bardzo zabawne, gdy turyści z innych krajów słuchali nas i bili
nam brawo. Fajne są również te sytuacje, gdy mężczyźni z krajów takich, jak
Ekwador, Wenezuela zaczepiają Justynę
i chcą sobie z nią zrobić zdjęcia, bo ona
ma bardzo niebieskie oczy, co w ich
krajach jest niespotykane.
W jednej z podróży zawędrowaliście
do Centrum Lotów Kosmicznych
NASA. Co interesującego można tam
zobaczyć?
NASA czyli Centrum Lotów
Kosmicznych, to niesamowite miejsce,
które budzi ogromny respekt i szacunek dla ludzkich umiejętności, techniki
i nauki. Znajduje się ono na gigantycznej powierzchni. Cały obszar zwiedzaliśmy pół dnia i oczywiście nie wszystko
zobaczyliśmy. Znajdują się tam promy
kosmiczne, wahadłowce, które brały
udział w lotach kosmicznych, również
niezliczona ilość pomieszczeń przedstawiających historię astronautyki
i lotów kosmicznych. Można zobaczyć
miejsce, z którego startują promy kosmiczne. Wszystko to robi olbrzymie
wrażenie na zwiedzających i sprawia,
że człowiek uświadamia sobie, jak wiele
osiągnięto dla dobra ludzkości. Każdy,
kto już dotrze do Kennedy Center,
koniecznie musi też odwiedzić leżące
nieopodal Sea World - park wodny
z niesamowitym pokazem orek oraz
parki Walta Disneya - Magic Kingdom
i Epcot Center. To, co tam zobaczyliśmy
i przeżyliśmy, zostanie z nami na całe
życie.
W jakim najbardziej egzotycznym
kraju byliście?
Każdy kraj, który odwiedzamy, jest
dla nas pod pewnym względem
egzotyczny, ze względu na krajobraz
lub kulturę. Najbardziej egzotyczne
były jak dotychczas wyspy na Morzu
Karaibskim i bajeczne wyspy w pobliżu
Angra dos Reis. Najpiękniejsza z nich
była Blue Laguna, gdzie z maską i rurką do pływania można było z bliska
zobaczyć bardzo kolorowe ryby, które
pływały wokół nas, a woda dodatkowo
miała bajkowy kolor. No i oczywiście
Amazonia, wciąż dzika, trochę przerażająca, ale niezwykle fascynująca.
Mieliście okazję spróbować potraw
w wielu krajach. Gdzie najbardziej
smakowało Wam jedzenie?
Zdecydowanie wygrywa Brazylia!
Wspaniałe mięsne potrawy, mnóstwo
świeżych warzyw i owoców, niespotykanych w Polsce i Europie, a dodatkowo
niezliczona ilość świeżo wyciskanych
soków owocowych i pysznych koktajli. Aż ślinka cieknie na myśl o tych
smakach.
Jakie macie plany związane z podróżowaniem? Gdzie chcielibyście jeszcze pojechać?
Jest bardzo dużo miejsc na świecie,
które chcielibyśmy zwiedzić. Jednak
największym naszym marzeniem jest
rejs po wyspach Polinezji Francuskiej
- cudowna podróż, o której myślimy
bardzo intensywnie i mamy nadzieję,
że już w niedalekiej przyszłości zaznaczymy te miejsca na naszej podróżniczej mapie.
Z Marcinem i Justyną Radoń rozmawiał
Tomek Nawrot.
analizy i komentarze
Paradygmaty,
a sprzedaż.
Piotr Jabłoński
5. W 1943 roku Thomas Watson,
prezes spółki, która potem zmieni
nazwę na IBM stwierdził : „Sądzę,
Nasze życie ciągle ulega zmianom. że na Świecie jest rynek na jakieś pięć
Każdego dnia. Widzimy to przecież. komputerów”
My wszyscy, jako ludzie, oraz wszystkie 6. Rok 1977 prezes Digital Equpiment
firmy stajemy w obliczu wielu zmian. Corporation Ken Olsen powiedział
Tych oczekiwanych, jak i na wielu róż- :”Nie ma żadnej przyczyny, dla której
nych poziomach. Często niestety się ich ktokolwiek mógłby chcieć posiadać
nie spodziewamy. Jesteśmy zaślepieni komputer w domu.”
przez nasze PARADYGMATY.
Kilka zatem stwierdzeń ze świata
Co to takiego?
muzyki.
Słowo przeniesione z greki, łaciny Czy wiedzieliście, że we wczesnych
i francuskiego. Taki zlepek. Oznacza on latach 50-tych młody Elvis Presley
wzór (rysunek), przykład lub model. został odrzucony przez znaną gruWspółcześni behawioryści i socjolo- pę Gospels ponieważ „Nie miał zbyt
gowie używają słowa „paradygmat”, dobrego głosu”.
opisując ideę lub grupę stanowiących Czy wiedzieliście, że na początku
podstawę dla ram wierzeń lub działań. 60-tych lat amerykańskie wytwórnie
Jak widać, jest to pojęcie kontrolne.
płytowe odrzuciły propozycję nagrania
Zatem co to jest takiego?
płyty Beatlesów? Szef wytwórni płyto„Jest to sposób w jaki odbieramy Świat, wej Capitol Records stwierdził „Grupy
jak woda dla ryby. Paradygmat wyjaś- z gitarami zdecydowanie wychodzą
nia nam Świat i pozwala przewidzieć z mody”.
jego zachowanie” - tak wyjaśnia Adam Popatrzmy, że dotyczyło to bardzo
Smith, futurysta.
znanych postaci późniejszej estrady.
Rozważmy paradygmaty – takie założe- Odmówili im ludzie posiadający wienia – które wypowiedzieli znani ludzie. dzę, którzy to przyjmowali założenia
Niestety nie są one w swoim założeniu w oparciu o paradygmaty, które wkrótpozytywne.
ce uległy zmianie. Ciekawe jak się czuli
1. Tomasz Edisson, jeszcze w 1880 i co myśleli, gdy zarówno Beatlesi jak
roku odłożył swój wynalazek fonogra- i Elvis zdobyli same szczyty?
fu. Stwierdził, że „to nie ma wartości
handlowej”. Może to właśnie dlatego
patefony nie są dziś tak popularne, jak
odtwarzacze kompaktów czy nasze dvd
albo nowinka - blue ray. Za to jaką karierę zrobiły adaptery w XX wieku. Któż
mógłby sobie wyobrazić życie bez nich?
2. Prezydent Grover Cleveland w 1905
roku powiedział „Rozsądne i odpowiedzialne kobiety nie chcą głosować”.
Historia pokazała zupełnie coś innego.
3. W roku 1920 Robert Millika, zdobywca nagrody Nobla w dziedzinie
fizyki stwierdził: „Nie ma najmniejszego prawdopodobieństwa, że człowiek
kiedykolwiek opanuje potęgę atomu”.
Pomyślmy o tym właśnie przez chwilę,
zastanówmy się.
4. Harry Warner, szef słynnej wytwórni
filmowej, powiedział kiedyś: „A kto by
chciał słuchać, jak aktorzy mówią?”
Całe życie odwołujemy się zatem
do paradygmatów, które ciągniemy
ze sobą. Są one dla nas podstawą działania i informowania innych – stają się
zatem podstawą dla każdej naszej decyzji. Można zatem wyrazić opinię, którą
przedstawił Dr Carl Sorensen profesor
na Uniwersytecie Stanford:
„ Je s t t ak i e s t ar e p o w i e d z e ni e :
”Zobaczyć, znaczy uwierzyć”. Lecz
dokładniejsze będzie stwierdzenie,
że uwierzyć, to znaczy zobaczyć. Innymi
słowy, jeśli skłaniasz się do tego, by
zobaczyć to, w co wierzysz, to zobaczysz.
Doprowadzasz do sytuacji, którą oczekujesz przeżyć”.
Pada zatem pytanie: Czy paradygmaty
są dobre czy złe?
Odpowiedź nie jest tak jednoznaczna, jak byśmy chcieli. Dlaczego?
Odpowiedź brzmi tak i nie
jednocześnie.
Okazuje się, że każdy z nas ma swoje
paradygmaty. Jeżeli one nas zaślepiają
i nie widzimy przyszłości to .... dobrze
czy źle? Czy można zatem je zmienić,
by móc dostosować się do nowych idei?
Odpowiedź brzmi TAK!!!
Przecież sam możesz chcieć zmienić
swoje paradygmaty.
Ludzie kiedyś wierzyli, że Ziemia jest
płaska. Niemal każdy w to wierzył.
Prawda? Było tak do roku 1492 kiedy
to... wiadomo. Lecz do dziś jest pewna
grupa nazywająca się „Stowarzyszenie
Płaskiej Ziemi”, która odrzuca kulistość
naszej planety.
Inny przykład. Jeszcze niewiele lat
temu, w XX wieku, większość lekarzy i naukowców twierdziła, że ospa
przerodzi się w epidemię i zniszczy
ludzkość. W 1967 roku, właśnie za jej
Fot. forestpath - Fotolia
63
analizy i komentarze
sprawą, zeszło z tego Świata ponad dwa
miliony osób. Dziś ospa została w pełni
opanowana i w roku 1979 została uznana oficjalnie za chorobę zlikwidowaną.
Kolejny, to przekonanie z punktu
technologicznego, że niemożliwe jest
lądowanie człowieka na Księżycu. Tak
wyglądało ogólnie przyjęte założenie
na całym Świecie. „The New Scientist
Magazine” wydrukował w numerze
z 30 kwietnia 1964 toku: „Wszystko
wskazuje na to, że Stany Zjednoczone
nie będą mogły dotrzymać zapowiedzianego terminu lądowania człowieka
na Księżycu w roku 1970, wyznaczonego
przez Pana Kennedy’ego”.
Jak wiemy paradygmat ten padł w dniu
20 lipca 1969 roku. Miałem wtedy
cztery miesiące i sam tego faktu nie
mogę pamiętać, ale na pewno była
to HISTORYCZNA chwila dla całej
ludzkości.
W tym dniu o godzinie 04:18 czasu
nowojorskiego Neil Armstrong i Edwin
Aldrin wylądowali na Morzu Spokoju
na Księżycu. O 10:6 padły słynne słowa wypowiedziane przez Armstronga:
„Jeden mały krok człowieka, jeden
ogromny krok ludzkości”.
Czy zatem nie mamy wpojonych
paradygmatów, które nas wstrzymują w naszym działaniu? Biznes i praca
etatowa, to przecież nic innego, jak
SPRZEDAŻ. Niestety w szkole zabija
się w nas kreatywność, wiarę w siebie. Nam się wobec tego „wydaje”,
że ETAT, to zajęcie, za sprawą którego
nie sprzedajemy. Lecz czy aby na pewno? Załatwiając jakąkolwiek sprawę,
to przecież nic innego, jak sprzedaż.
DOKONUJEMY przecież TEGO każdego dnia dla KOGOŚ, kto jest właścicielem firmy, a w zamian otrzymujemy wynagrodzenie - to określone
w angażu.
Natomiast gdy mamy już własną
działalność, to strach w oczach. Sami
odpowiadamy za siebie, musimy zadbać
o tak wiele elementów z tym związanych. A czy nie robimy tego na etacie?!
Zastanawiam się zatem dlaczego tak
się dzieje. Przecież działamy dokładnie
w tych samych czterech sferach:
1.Namierzanie potencjalnych klientów.
2.Kontakt z potencjalnymi klientami.
3.Prezentacja produktu lub usługi.
4.Ponowny kontakt posprzedażowy.
Ktoś kiedyś powiedział i zapewne miał
rację, że wszystko, co zostało wytworzone na Świecie jest z przeznaczeniem
dla drugiego człowieka. Rzeczy zarówno najtańsze, jak i te najdroższe, znajdą zawsze swojego nabywcę. Potrzebne
są tylko dwa elementy.
1.Sprzedawca.
2.Nabywca.
Zatem Etat – sprzedajemy na czyjeś
konto
U siebie – wiadomo, sami budujemy
swoją przyszłość.
Pamiętam czasy, gdy trudno było
dokonywać sprzedaży produktu, jakim
jest ubezpieczenie życiowe - przynajmniej dla mnie. W 1996 roku ten
produkt był czystym sci-fi dla wielu,
bo oprócz kawałka teczki z wydrukowanym papierem, był mało namacalny
ze względu na ciągłe opłaty za niego
w zamian za „przyrzeczenie” otrzymania czegoś tylko w dwóch przypadkach.
Dożycia określonego czasu i oczywiście w razie...., zresztą – wiadomo
po co są w sumie polisy na życie. Dziś
popatrzmy, że stało się to już normą
w prawie każdym domu. Jak ważnym
stały się elementem podczas zakupu
mieszkania w kredycie hipotecznym.
Są w naszym świecie wręcz niezbędne.
Ba powiem więcej. Są przez wiele instytucji narzędziem WYMAGANYM, by
je posiadać.
Najlepsze efekty sprzedażowe miałem,
gdy w firmie były tylko dwa produkty.
Dlaczego? Dziś wiem, że zbyt duży
wachlarz produktowy może być często
hamulcem w rozwoju dla osoby początkującej. Trzeba dużo czasu poświęcić
na zapoznanie się z każdym towarem
osobno. Niezależnie od tego czy będą
to kosmetyki, usługi finansowe czy telewizory. Pamiętacie, jak kupowaliście
ostatnio komórkę dla siebie lub telewi-
zor? Ile poświęciliście czasu na dokonanie wyboru.
W marketingu wielopoziomowym, gdy
mamy być fachowcem od masy produktów, takimi ekspertami, to gubimy się
i nasze zaangażowanie maleje ze względu na „strach”, który nas ogarnia. Pada
pytanie: „Czy przy kliencie sobie
poradzimy?” Czy oby wiemy wszystko i potrafimy klientowi „mądrze”
odpowiedzieć i doradzić? Sami sobie
bardzo komplikujemy życie. Nikt inny,
tylko i wyłącznie my sami. Są to nasze
PARADYGMATY – nic innego.
Dziś jest wiele firm, które zachowują
prostotę w produkcie i swoim działaniu. Wystarczy troszkę poczytać, popytać i zastanowić się czego naprawdę
w życiu chcemy. Te obrazy nałożone
na nas i powtarzane jak mantra PARADYGMATY - nie powinny brać
góry nad nami i naszym postrzeganiem
najpiękniejszego zawodu Świata, jakim
jest sprzedawca. Brian Tracy powtarza,
że stajemy się tym, o czym myślimy
i co sobie wyobrażamy przez większość
czasu.
Doktor Carl Simonton, jako pierwszy onkolog, zauważył potężną rolę
umysłu i wizualizacji w leczeniu chorób. Dzisiaj jego techniki są znane
na całym Świecie. Liczę na Państwa
poszukiwania w obszarze „bycia bardziej skutecznym sprzedawcą” każdego dnia, bez względu na zatrudnienie
czy samozatrudnienie. Świat i jego
postrzeganie zmieniają się każdego
dnia. Umiejętność uczenia się jest najważniejsza, bo można być osiemnastoletnim staruszkiem i sześćdziesięciopięcioletnim młodzieńcem. Wybór
zależy zawsze od każdego z nas. Ucząc
się, stajemy się najlepszymi fachowcami w danej dziedzinie jaką jest ....
SPRZEDAŻ, a paradygmaty niech
sobie pozostaną może dla tych innych.
Chyba, że właśnie potrafimy je zmienić
tak, by działały na naszą korzyść.
Czego sobie i Państwu życzę.
Piotr Jabłoński, mieszka w Szczecinie. Zaczynał jako pracownik fizyczny, zgłębiając
tajniki własnej działalności gospodarczej, przechodząc przez kolejne szczeble kierownicze, by wreszcie zasiąść w fotelu prezesa kilku firm w biznesie tradycyjnym. Jest ekspertem i skutecznym praktykiem w budowaniu biznesu MLM. Jest wykładowcą – trenerem
w pierwszej w Polsce Akademii Marketingu Bezpośredniego i Mikroprzedsiębiorczości
w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu. Organizator i wykładowca wielu szkoleń
i warsztatów z zakresu motywacji i nie tylko, w tym również dla środowisk polonijnych.
Prowadzi swojego bloga w sieci: www.jablonski24.pl. Uwielbia sport – nie na kanapie, w tzw. formie „telewizyjnej”
lecz czynnie go uprawiając. Nurkowanie, jazda na rolkach, rowerze, jak i wiele innych sportów wywołujących lepsze
samopoczucie. Uwielbia poznać każdego dnia coś zupełnie nowego, innego. Dlatego czyta książki, słucha muzyki.
Jest poszukiwaczem.
64
65
Zarabiaj dzięki sprzedaży cz.3
Daniel Kubach
W poprzedniej części zacząłem
od anegdoty, tym razem przedstawię
osiągnięcie wybitnego człowieka, który
około stu lat temu dokonał niezwykłego
odkrycia. Tym człowiekiem był wybitny profesor uniwersytetu w Lozannie.
Nazywał się Vilfredo Pareto. Profesor
Pareto interesował się politycznymi
i społecznymi implikacjami ekonomii.
Zaobserwował, że większość nieruchomości we Włoszech jest skoncentrowana w rękach mniejszości. Dokładnie
80 procent nieruchomości znajduje się
w rękach 20 procent ludności. Z upływem lat okazało się, że ta zasada dotyczy
wielu dyscyplin i branż. Dziś znamy to,
jako Prawo Pareto lub zasada 80/20
Przyglądając się temu prawu, możemy
zaobserwować, że 20% czasu przeznaczonego na pracę przynosi nam 80%
naszych efektów. 20% naszych klientów
przynosi nam 80% naszych dochodów.
20% managerów przynosi 80% dochodu całej firmie. Oczywiście te liczby nie
są całkiem dokładne, ale ta zasada dotyczy praktycznie wszystkiego. Skoro już
znasz tę zasadę, to zastanów się teraz,
jak możesz przełożyć to na zwiększenie
twoich dochodów?
Zidentyfikuj swoich klientów i zastanów
się którzy są w twoich 20%. Zastanów się
kim są, czym się zajmują i co ich łączy.
Odpowiedz sobie na pytanie co by było,
gdyby wszyscy twoi klienci byli tacy jak
ci z grona 20 procent? Stwórz praktyczną metodę wypełnienia swojego portfolio tylko takimi klientami. Gdybyś
poświęcał tyle samo czasu na spotkania
i umawiał się z tą docelową grupą klientów, to jak wyglądałyby twoje zarobki?
Odpowiedź jest prosta dla tych, którzy
posiadają kalkulator - zarabiałbyś szesnaście razy więcej!!! Dlaczego szesnaście razy więcej, a nie cztery? Zauważ,
że na zdobycie tych 20% klientów, dających ci 80% dochodu, poświęciłeś cztery
razy mniej czasu. Jeżeli poświęciłbyś tyle
samo czasu na swoją pracę, skupiając
się na kluczowych klientach zarobiłbyś
szesnaście razy więcej!!!
Kiedy badano szefów sprzedaży, zadano im pytanie: „Co wyróżnia tych najlepszych sprzedawców czyli tych 20%
sprzedawców?” Okazało się, że najlepsi sprzedawcy spędzają 80% swojego
czasu u klientów. Najlepsi sprzedawcy
66
zdobywają doświadczenie praktyczne.
Im większą liczbę spotkań odbędą, tym
czują się pewniejsi u klienta, znają lepiej
jego potrzeby i potrafią się do niego
lepiej dostosować. W poprzedniej
części, w numerze październikowym Managera MLM,
pisałem o tym, że sprzedawca musi być jak kameleon. Jeżeli nie zapoznałeś się
z tym artykułem, to szczerze
polecam.
Najlepsi sprzedawcy wiedzą,
dzięki komu i w jaki sposób zarabiają.
Przecież zarabiamy dzięki sprzedaży,
a sprzedajemy klientom. Więc gdzie
powinniśmy spędzać większość swojego czasu? Oczywiście u klienta! Więc
dlaczego 80% sprzedawców spędza
większość czasu na wszystkim oprócz
spotkań z klientami? Ponieważ nie rozumieją swojej pracy, uciekają w „robotę
papierkową” robią wszystko, aby jak najpóźniej udać się do klienta. Czy coś ci
to przypomina? Jeżeli tak, to wyciągnij
wnioski i zaplanuj swój dzień tak abyś
80% swojego czasu spędzał u klienta.
Każdy dobry sprzedawca powinien
posiadać terminarz, aby skutecznie
planować swój czas. Wiemy już, że 80%
czasu pracy powinniśmy przeznaczyć
na sprzedaż. Na co mamy przeznaczyć
pozostałe 20%? Oczywiście czasem
trudno jest uniknąć tych „przyjemnych”
zadań administracyjnych, ale są też inne,
ważne czynności. Pierwszą czynnością
jest planowanie. Każda godzina poświęcona na planowanie oszczędzi ci wiele
godzin na nieefektywną pracę. Więc
zaplanuj swoją pracę z terminarzem.
Wszystkim, którzy chcieliby pogłębić
swoją wiedzę z dziedziny planowania,
polecam książkę autorstwa Briana Tracy
„Plan Lotu”. Dzięki wiedzy zawartej w tej
pozycji zwiększyłem swoją efektywność
o trzysta procent. Czyli zwiększyłem
swoje dochody w ciągu roku o trzysta
procent!!! Książkę znajdziesz na www.
klubbogatych.pl Szczęśliwcy, którzy już
przeczytali „Plan Lotu” wiedzą w jaki
sposób planować, aby nasze plany
były realizowane. Istnieją pewne prawa naszego umysłu i jeżeli umiejętnie
będziemy z nich korzystać, to efektywniej będziemy zarządzać swoim czasem.
Przekonasz się, jeśli zastosujesz techniki
opisane przez Briana Tracy. Jeżeli jeszcze nie zaopatrzyłeś się w terminarz
na nowy rok, to polecam ci Kalendarz
Sukcesu, który zawiera ciekawe prak-
Fot. Scanrail - Fotolia
praktyczne porady
tyczne szkolenia. Z pewnością ułatwi ci
pracę.
Przyszedł wymarzony weekend. Możesz
odpocząć po spotkaniach i pogratulować sobie sukcesów, które osiągnąłeś
w tym tygodniu. Jeżeli chcesz zwiększyć
swoją skuteczność, to zdradzę ci pewną wiedzę, którą stosują najlepsi sprzedawcy. Po każdym tygodniu zrób analizę
swojego tygodnia pracy. Przekonasz się,
jakie wnioski możesz wyciągnąć. Przede
wszystkim sprawdzisz, jak zarządzasz
swoim czasem. Będziesz miał dokładny
wgląd w swoje działania oraz będziesz
sam mógł siebie ocenić. Mając prze
oczami swój plan z zeszłego tygodnia,
zastanów się nad takimi kwestiami:
Co mógłbym zrobić lepiej?
Jak efektywniej mogę wykorzystać swój
czas?
Czy między spotkaniami pracuję
efektywnie?
Czy mógłbym lepiej rozplanować
spotkania?
Którzy klienci są moimi klientami
docelowymi?
Co mógłbym zrobić jeszcze lepiej?
Kiedy patrzysz na swój plan tygodnia,
zadawaj sobie trzy pytania. Dzięki tym
pytaniom twój umysł będzie szukał
rozwiązania, a twoja podświadomość
pomoże ci osiągnąć twój cel.
1.Jak mogę osiągnąć większy zysk
ze sprzedaży?
2.Jak mogę osiągnąć większą sprzedaż
na klienta?
3.Jak mogę zyskać więcej klientów?
Na te pytania istnieje wiele odpowiedzi. Im częściej będziesz zadawał wyżej
wymienione pytania, tym więcej odpowiedzi otrzymasz. Zadawaj je nie tylko
sobie lecz zapytaj najlepszych sprzedawców w twojej firmie.
Czy wiesz czym są czerwone przyciski
twoich klientów i czy wiesz jak je zidentyfikować? Czerwone przyciski, to nic
praktyczne porady
innego, jak potrzeby przez duże „P”
twoich klientów. Inaczej mówiąc, problemy, troski i frustracje twoich klientów.
Każdy potencjalny klient ma określone
potrzeby i oczekiwania wobec twojego
produktu lub usługi. Jedne są dla niego
istotne, a inne mniej. Każdy klient ma
swoje dolegliwości, podczas rozmowy musisz dokładnie obserwować „
co naszego klienta boli”. Musisz odkryć
problem i pomóc mu znaleźć jego rozwiązanie. Jeżeli sprzedajesz klientowi
produkt z dziedziny wellness, to klient
oczekuje, że zażywając go, będzie się
lepiej czuł, zmniejszy swoją wagę,
poprawi swoją wydolność organizmu,
poprawi swoją odporność na choroby
oraz będzie czuć efekty działania produktu. Osoby, które regularnie zażywają suplementy w różnej formie wiedzą
o czym piszę ponieważ sami przekonali
się o ich efektach. Oferując klientowi
produkty finansowe, możemy się spodziewać, że nasz klient chce bezpiecznie
inwestować lub jest skłonny do większego ryzyka. Spodziewa się, że państwowa emerytura nie będzie zbyt wysoka,
martwi się o sytuację swojej rodziny itp.
Prowadząc rozmowę z klientem, musisz
odkryć co jest dla niego najistotniejsze.
Jaki ma problem, który możesz rozwiązać. Zauważ, że nie wszyscy klienci mają
takie same problemy i oczekiwania.
Błędem jest prowadzenie standardowej
rozmowy handlowej, która nie uwzględnia czerwonych przycisków klienta.
Twoim zadaniem jest zidentyfikowanie trzech do pięciu najważniejszych
potrzeb i pragnień, dzięki którym klienci
podejmą decyzję, że chcą ten produkt
kupić od ciebie.
Kiedy miałem dwadzieścia lat stawiałem swoje pierwsze kroki w biznesie,
popełniając wszystkie możliwe błędy.
Kiedy widziałem potencjalnego klienta od razu chciałem mu przekazać
wszystkie informacje o swoim produkcie. Dodam że w swojej karierze
sprzedawałem już ubezpieczenia, kredyty, suplementy, kosmetyki, odzież,
samochody i usługi prawne. Znajomy
przedsiębiorca powiedział mi mądrą
rzecz: „Nie wylewaj na mnie od razu
całej swojej wiedzy, najpierw postaraj się
poznać i zidentyfikować moje potrzeby”. Do dziś pamiętam tę bezcenną lekcję. Z perspektywy czasu wiem, że to,
co robiłem, było referowaniem wszyst-
analizy i komentarze
Michał Kidziński
Nie da się ukryć, że coraz więcej osób
ma ogromne pragnienie, aby czerpać
zyski dzięki Internetowi. Z całą pewnością te same osoby chcą, aby był to zysk
pasywny czyli napływający na konto
przez okrągłe 24 godziny na dobę.
Jest oczywiście jasne, że większość z tych
osób nie ma konkretnego pomysłu, aby
swoje marzenia realizować. Druga sprawa, to taka, że większość z tych osób nie
posiada żadnych lub prawie żadnych
umiejętności zarówno technicznych jak
i marketingowych.
W tym absolutnie nie ma nic dziwnego, bo przecież nikt nie rodzi się marketingowcem. Dobra wiadomość jest
taka, że każdy – teoretycznie – może się
wszystkiego nauczyć i faktycznie zarabiać
konkretne pieniądze, używając do tego
celu właśnie Internetu oraz narzędzi
w nim dostępnych.
Niestety, jak widać, tylko nieliczni faktycznie mogą poszczycić się dochodami
ze swoich e-biznesów, a cała reszta ludzi
zarabia albo niewiele albo w ogóle nic.
Tutaj nie można nikogo winić, ale trzeba
zdać sobie sprawę z tego, że odpowiedzialni za nasze efekty jesteśmy tylko
i wyłącznie my sami. Nikt za nas nic
kich zalet produktu. Nie nazwałbym
tego sprzedażą. Teraz każdą rozmowę handlową zaczynam od rozmowy
o kliencie i jego potrzebach. Kiedy klient
nie wyjawia mi swoich potrzeb, zadaję pytania do momentu, kiedy odnajdę
jego czerwone guziki. Kiedy mam zidentyfikowane wszelkie problemy klienta,
to przechodzę do metod ich rozwiązania oraz zaspokojenia potrzeb klienta.
Stawiam się w roli doradcy i zawsze
chcę, żeby to klient wpadł na ten wspaniały pomysł, aby kupił ode mnie produkt. Moim zadaniem jest, aby na końcu
potwierdzić słuszność decyzji o zakupie
produktu przez klienta. Przecież nikt
nie lubi, jak się mu sprzedaje natomiast
każdy uwielbia kupować i podejmować
decyzję samodzielnie.
Naszą rolą jest odnalezienie potrzeb
klienta i sprawienie, aby klient zapragnął
naszego produktu. Na końcu pozwólmy
klientowi kupić nasz produkt i pogratulujmy mu podjęcia korzystnej decyzji. Zrób wszystko, aby twój klient czuł
się zwycięzcą. Aby po spotkaniu z tobą
klient stwierdził, że zrobił dobry biznes
i kupił produkt od świetnego człowieka.
Życzę wielu zadowolonych klientów!
Fot. ktsdesign - Fotolia
Czy w Internecie
można zarabiać
gwarantowane
pieniądze?
nie może zrobić. To, czego potrzebujemy do sprawnie działającego biznesu,
to SYSTEM.
Jeżeli przyjrzymy się wszystkim prężnie
działającym firmom, to okaże się, że niezależnie od branży, za sukces ZAWSZE
ODPOWIADA SYSTEM.
Oczywiście, produkt jest istotny, bo przecież musimy znaleźć na niego zapotrzebowanie. Sam produkt jednak nie stanowił i nie stanowi o sukcesie. Zwłaszcza,
jeżeli mówimy o automatyzacji naszego
przedsięwzięcia.
W ten sposób można dojść do wniosku,
że trzeba stworzyć albo kupić system
i gotowe. Teoretycznie tak, ale w praktyce ponownie większość nie chce albo
nie umie tego zrobić. Większość, która
przyznaje, że chce działać w Internecie,
rozwijając swój biznes MLM albo oferując cokolwiek innego.
Co jednak okazuje się później?
Kiedy ta większość otrzymuje możliwość
zakupu wiedzy, która może jej pomóc,
odrzuca to. Powodów rzecz jasna jest
wiele, ale niezależnie od nich, tylko ci
ludzie, którzy stale inwestują w swój rozwój, potrafią później stworzyć stabilny
i dochodowy e-biznes.
No dobrze. Znamy już prawdę. Można
by powiedzieć, brutalną prawdę, zgodnie
z którą większość w e-biznesie nie zarobi
pieniędzy.
Czy jest więc rozwiązanie tego problemu?
Mnie osobiście wydawało się, że takiego nie ma. Tak jednak było do momen67
analizy i komentarze
tu, kiedy powstał Prosument Club czyli
miejsce, w którym wszyscy, bez wyjątku,
zarabiają pieniądze na fakcie konsumpcji.
Na początku czyli w roku 2007, plan marketingowy klubu był zbliżony do systemu MLM i w taki też sposób miały być
wypłacane prowizje dla aktywnych partnerów. Sam pomysłodawca i aktualnie
dyrektor Prosument Club’u – Mirosław
Kidziński – doszedł do wniosku,
że to w dalszym ciągu będzie program,
gdzie zarabiać będzie około 20% wszystkich zaangażowanych czyli dokładnie
tak samo, jak – uśredniając – w każdym
biznesie MLM.
Chodziło mu jednak o to, żeby zarabiali wszyscy. System musiał więc zostać
przekształcony i stało się to w roku 2009.
Od tego momentu, Prosument Club
działa właśnie w takiej formie.
Jak więc najprościej można opisać ten
system?
Prosument Club, to program inwestycyjny oparty na produktach konsumpcyjnych. Innymi słowy, jest to program,
w którym każdy członek zarabia pieniądze już na podstawie konsumpcji konkretnego produktu lub na podstawie
korzystania z konkretnej usługi.
Aby można było lepiej zrozumieć całą
koncepcję, trzeba uzmysłowić sobie,
że w Prosument Club’ie dochód wytwarzamy wtedy, kiedy czegoś używamy
czyli konsumujemy, a nie dopiero wtedy,
kiedy jesteśmy aktywni i promujemy we
własnym zakresie ten system.
Tak, tak, w tym programie zarabia się
nawet wtedy, kiedy „nie kiwnęło się”
palcem, tylko używa się konkretnych
produktów.
W tym artykule nie sposób jest przedstawić cały system działania, ale aby jeszcze
lepiej wyjaśnić tę ideę, warto uzmysłowić
sobie również, że zarabianie odbywa się
dzięki temu, że konkretna grupa osób,
inwestuje w tę samą pozycję inwestycyjną, opłacając tym samym używanie
konkretnego produktu.
Dla przykładu posłużmy się urządzeniem
osmotycznym, które pozwala pić czystą
wodę.
Wszyscy doskonale wiemy, że można je
kupić normalnie w sklepie lub zamówić
przez Internet. Kwestia jest tego typu,
że my, jako klienci, wydajemy jedynie
pieniądze i nie mamy możliwości zarobku na tym fakcie.
Oczywiście naszą korzyścią jest czysta
woda, ale nie można też zapomnieć o stałym serwisie co pół roku, które przecież
również kosztuje.
Jak odbywa się to w Prosument Club’ie?
Tutaj takie urządzenie otrzymujemy
razem z instalacją w momencie, kiedy
uiścimy depozyt jednorazowy, w kwocie
190 dolarów oraz miesięczną opłatę użyczenia, w kwocie 40 dolarów.
Urządzenie nie jest w takiej sytuacji
nasze, ale należy do klubu. Choć my
dostaliśmy je w użyczenie na 13 miesięcy
i każdego miesiąca jesteśmy zobligowani do opłaty w kwocie 40 dolarów. W tej
opłacie jest jednak już zawarty serwis.
A teraz najlepsze...
Zarówno kwota 190 dolarów, jak i 40
dolarów, to nie są tylko opłaty ale inwestycje, które zwracają się za pierwszym
tylko razem w ilości 234%. Dzieje się tak
dlatego, że istnieje pewna grupa, która
opłaca dokładnie to samo. Oczywiście
pierwsi swoje zwroty otrzymają ci, którzy, jako pierwsi przyłączyli się do klubu
i zdecydowali się z niego skorzystać.
Tak czy inaczej każdy na pewno otrzyma zwroty z każdej zdeponowanej kwoty,
jaką wpłacił do Prosument Clubu ponieważ nie istnieje tutaj miesięczny cykl rozliczeniowy ale tzw. kolejka, która zawiera
wszystkie inwestycje w danej kwocie.
Jeżeli pojawiają się nowi inwestorzy,
to kolejka przesuwa się do przodu, sprawiając, że kolejne osoby i nawet te, które
nic poza opłacaniem produktu nie zrobiły, również zarobią pieniądze.
Ciekawą informacją na pewno jest to,
że osoby, które wzięły w użyczenie urządzenia osmotyczne, NIE WYKUPIŁY
ICH PO 13 MIESIĄCACH, ale nadal
korzystają z nich, opłacając miesięczny
koszt użyczenia.
Tak więc KAŻDY MA GWARANACJĘ
ZWROTU, ale nie można mówić o tym,
kiedy to się dokładnie stanie, bo możemy na swój zwrot czekać tydzień, miesiąc
albo np. 4 miesiące.
Czy ma to jednak znaczenie? Szczególnie,
że aby zarobić, nie mamy obowiązku promocji? Poza tym dochodzi jeszcze fakt,
że tutaj mówimy o zwrotach z inwestycji na poziomie 200% -300% i tak, jak
to wcześniej napisałem, jest to pewny
zwrot, który „czeka” każdego.
Ten system został również wykorzystany
do rozwijania biznesu MLM. Oczywiście
mówimy tutaj o jednej konkretnej firmie,
w której zakupy produktów są również
traktowane, jako inwestycje i każdy z nich
podlega zwrotowi na poziomie 240%.
Innymi słowy, każdy, kto będzie chciał
z tego korzystać, zamawia produkty bezpośrednio w firmie ale pieniądze wędrują przez Prosument Club, co sprawia,
że każdy zakup staje się inwestycją.
W ten sposób wyeliminowany został
jeden z najpoważniejszych problemów
w branży MLM, który polega na tym,
że ponad 80% ludzi nie zarabia żadnych
lub prawie żadnych pieniędzy.
Wykorzystując system Prosument
Club’u pewne jest to, że każdy zarobi
na fakcie konsumpcji produktu, a to czy
zarobi z prowizji od samej już firmy
MLM pozostaje nadal w zakresie odpowiedzialności takiego partnera.
To jednak sprawia również, że aktywny partner od razu kreuje dwa źródła
dochodu, a nie tylko jedno.
Jestem przekonany, że czytając ten artykuł, pojawiły się w Twojej pytania, wątpliwości o obiekcje. Nie ma w tym nic
złego ani nadzwyczajnego, zwłaszcza,
że ten system jest jedynym takim nie tylko w Polsce ale i na świecie.
Jeżeli jednak chcesz przyjrzeć się bliżej samemu klubowi, to masz możliwość wziąć udział w webinarach, gdzie
z całą pewnością dowiesz się więcej,
bo na temat klubu opowie ci jego dyrektor- Mirosław Kidziński – http://prosumentclub.eu/webinar
Jeśli natomiast chciałbyś przyjrzeć się bliżej możliwości rozwijania biznesu MLM
w oparciu o Prosument Club i zarabiać
już na fakcie inwestycji w zakup produktu, to http://tniraport.przyciagajacymarketing.pl/webinar
W ten sposób uzyskasz lepszy obraz
tego, czym jest klub i oczywiście będzie
Ci łatwiej podjąć decyzję, czy przyłączyć
się do niego.
Jeżeli mówimy o biznesie w Internecie
i ogólnie o zarabianiu pieniędzy, to przyznasz chyba sam, że pod jednym względem Prosument Club jest wyjątkowy,
bo tutaj każdy zarabia pieniądze.
Michał Kidziński, zajmuje się marketingiem internetowym oraz biznesem MLM, który promuje poprzez Internet. To, że w ten sposób pracuje, zawdzięcza przede wszystkim swojemu wspaniałemu tacie oraz kilu niesamowitym amerykańskim mentorom, od których nauczył się, jak
PROFESJONALNIE zająć się biznesem w branży network marketingu, wykorzystując nową technologię. Na swoim koncie ma kilka własnych info produktów, poprzez które pomaga również zrozumieć innym ludziom, na czym polega ten nowoczesny sposób rozwijania własnego biznesu, jak
np. darmowy Lepszy Networker: http://lepszynetworker.sekretybiznesumlmonline.pl/
68
wywiad
Miejsce i rola kobiet w polskim MLM-ie
„Rola kobiet rośnie”,
to słowa, od których Henryka
Bochniarz, prezes
Polskiej Konfederacji
Pracodawców Pry­
wat­­nych „Lewiatan”
rozpoczęła rozmowę z nami. Z panią
prezes spotkaliśmy się podczas konferencji przy okrągłym stole w Warszawie,
na której o przyszłości sektora DS/
MLM wspólnie dyskutowali przedstawiciele Seldia i PSSB – europejskiej i polskiej organizacji sprzedaży
bezpośredniej. Henryka Bochniarz
była gościem specjalnym konferencji,
a jednym z powodów jej osobistego
udziału w spotkaniu była chęć wyrażenia poparcia dla idei integracji i uporządkowania branży marketingu wielopoziomowego i bezpośredniego, jaką
realizują wymienione wcześniej organizacje. Poniżej przedstawiamy ekskluzywny, autoryzowany wywiad z prezes
Henryką Bochcniarz, jakiego udzieliła
nam podczas warszawskiego spotkanie
przedstawicieli branży DS/MLM.
Marek Łuszczki: Jak ocenia pani rolę
kobiet w sektorze sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego?
Henryka Bochniarz: Myślę, że rola
kobiet rośnie. Dzieje się tak z wielu powodów. Mamy do czynienia
z niżem demograficznym, pojawiają
się nowe rodzaje biznesu, w których
kobiety świetnie się odnajdują. One
same stają się też bardziej niezależne
i odważne. Chcą dysponować
własnymi finansami i jednocześnie nie
chcą rezygnować z życia rodzinnego,
z posiadania dzieci. Z tego punktu widzenia sprzedaż bezpośrednia jest znakomitym rozwiązaniem, bo pozwala
wygenerować często całkiem przyzwoity dochód i jednocześnie gwarantuje elastyczność czasu pracy. Z tym
zagadnieniem wiąże się jednak także
pewne zagrożenie wynikające z tego,
że większość kobiet pracujących w tym
sektorze, to osoby samozatrudnione,
które we własnym zakresie opłacają
składki ubezpieczeniowe. To rodzi
potencjalne niebezpieczeństwo,
bo przecież nie każda taka działalność
przynosi zyski pozwalające na opłacenie
składek i na to, że coś jeszcze zostanie
nam na życie. Myślę, że zastosowanie
w takich sytuacjach mogłyby znaleźć
duńskie rozwiązania, gdzie nawet przy
stosunkowo niewielkim zaangażowaniu
czasowym w daną działalność osoba,
która się jej podejmuje, jest objęta
ubezpieczeniem. To takie połączenie
elastyczności, która jest niewątpliwą
zaletą sektora sprzedaży bezpośredniej
z bezpieczeństwem.
MŁ: Co pani sądzi o znaczeniu sektora sprzedaży bezpośredniej w życiu
gospodarczym Polski?
HB: Myślę, że nasz rynek jest bardzo
dynamiczny. Polskie instytucje gospodarki rynkowej są dość młode,
w związku z tym nie wszystkie trendy,
które zaistniały na innych rynkach
muszą pojawić się u nas. Sądzę,
że na pewno będziemy mieć takie
formy, które gdzie indziej nie występują.
To wiąże się, na przykład, ze strukturą
ludności. U nas 30 procent ludności,
to mieszkańcy wsi i sposób dotarcia do nich też kształtuje możliwości
sprzedaży. Inną kwestią jest fakt,
że przecież polskie kobiety z jednej
strony chcą korzystać z alternatywnych
form zarobkowania, ale jednocześnie
same są konsumentkami usług i produktów, które dostępne są w sprzedaży
bezpośredniej. Uważam, że w Polsce
ten sektor ma przyszłość. Niejako
na marginesie dodam, że sprzedaż
bezpośrednia ma w Polsce jeszcze
całkiem sporo problemów wizerunkowych i o tym też trzeba myśleć. Trzeba
starać się stosować dobre praktyki
i jednocześnie eliminować to, co psuje
wizerunek całej branży, bo czasami jest
tak, że jeden zły przykład przekłada
się negatywnie na wszystkie działania
prowadzone w sektorze sprzedaży
bezpośredniej. To oczywiście nie jest
reguła, to raczej wyjątek i dlatego
myślę, że już samo środowisko firm
sprzedaży bezpośredniej powinno
zdecydowanie reagować, nie czekając
aż ktoś z zewnątrz przyjdzie i ogłosi,
że ktoś tu postępuje nieetycznie.
jest integracja samego środowiska,
oczywiście przy zachowaniu pełnej
konkurencyjności firm działających
w tym sektorze. Nie chodzi o dążenie
do tworzenia monopoli. Moim
zdaniem taka integracja i wewnętrzne
poukładanie dałoby możliwość kreowania spójnego, pozytywnego wizerunku branży, jako tej, która daje
możliwość pozyskania stosunkowo
niedrogich produktów cechujących się
dobrą jakością i opatrzonych odpowiednimi gwarancjami. W Polsce sprzedaż
bezpośrednia i MLM, to wciąż są nowe
zjawiska i dlatego nie sposób się dziwić,
że nawet nieliczne, pojedyncze przypadki
nieuczciwości są nagłaśniane, co wpływa
na stosunek do całej branży. Myślę,
że sporo do zrobienia w tej kwestii ma
stowarzyszenie (Polskie Stowarzyszenie
Sprzedaży Bezpośredniej - przyp.
MŁ) i jeśli uda się te dobre praktyki,
o których wspomniałam, wypracować
i wdrożyć w życie sama branża stanie się
immanentną częścią rynku.
MŁ: Czy swoją obecnością na konferencji PSSB chce pani podkreślić
poparcie PKPP „Lewiatan” dla sektora sprzedaży bezpośredniej i marketingu sieciowego?
MŁ: Nieco ubiegła pani moje kolejne pytanie, bo rzeczywiście nie jest
tajemnicą, że branża ma w Polsce
raczej nie najlepszy PR. A te środki
zaradcze, o których pani wspomniała, mogą okazać się skuteczną receptą na wizerunkowe bolączki branży?
HB: Myślę, że to dość naturalna forma
wsparcia działalności takich organizacji.
Lewiatan pomaga w krzewieniu idei prorynkowych i prorozwojowych. Lepiej,
żeby działo się to w takiej cywilizowanej
i kulturalnej formule, niż jakoś na dziko
i w sposób nieprzemyślany. My zawsze
popieramy inicjatywy i instytucje,
które porządkują pewne działania,
systematyzują je i nadają im pewne standardy. Jeśli dana branża czy sektor nie
mają takiego zinstytucjonalizowanego
reprezentanta, to stanowiska i opinie tego
środowiska przedstawiane są w sposób
przypadkowy i chaotyczny. Jeśli natomiast jest zorganizowana reprezentacja, to branża czy sektor mówią jednym
głosem i tak naprawdę lepiej i skuteczniej dbają o interes danej grupy. Takie
stowarszyszenie, jak PSSB jest też
odpowiednim partnerem do debaty
z innymi, podobnymi organizacjami,
które skupiają przedsiębiorców i które
chcą nawiązywać nowe kontakty, ale
w sposób zaplanowany i starannie, profesjonalnie przygotowany.
HB: Przede wszystkim, konieczna
Dziękuję za rozmowę
69
wywiad
Sylwetka rozmówcy
Henryka Teodora Bochniarz, z domu
Kamecka, urodziła się 29 października 1947 w Świebodzinie. Polska ekonomistka, była minister przemysłu,
od 1999 prezydent Polskiej Konfederacji
Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Matkę, pochodzącą z Wołynia ,
wywieziono na roboty przymusowe
do Niemiec. Ojciec był powstańcem
warszawskim, przeszedł między innymi przez obóz Mauthausen. Rodzice
poznali się w obozie w Niemczech.
Po wojnie zamieszkali w Świebodzinie,
wkrótce przenieśli się do Zielonej Góry.
Po maturze w Liceum Ogólno­
kształcącym nr 7 w Zielonej Górze
ukończyła studia na Wydziale Handlu
Z agranicznego Szkoły Głównej
Planowania i Statystyki. Uzyskała
następnie stopień doktora nauk ekonomicznych, została także certyfikowanym doradcą ds. zarządzania.
Pracowała jako nauczyciel akademicki, w latach 1971–1990 pozostawała
zatrudniona w Instytucie Koniunktur
i Cen. Była stypendystką Fundacji
Fulbrighta, a w latach 1985–1987
wykładała na University of Minnesota.
Po odejściu z rządu zajęła się działalnością gospodarczą. Założyła i została prezesem zarządu jednej z pierwszych w Polsce firm doradczych
„Nicom Consulting”. Współtworzyła
Stowarzyszenie Doradców
Gospodarczych w Polsce, w okresie od czerwca 1996 do października
1999 pełniła funkcję prezesa Polskiej
Rady Biznesu. W styczniu 1999 została prezydentem Polskiej Konfederacji
Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”.
Działa w Trójstronnej Komisji ds. społeczno-gospodarczych oraz Komitecie
Dobrych Praktyk.
Wchodzi w skład rady prezydentów BUSINESSEUROPE, organizacji zrzeszającej pracodawców w Unii
Europejskiej. Została także członkinią m.in. Enterprise Policy Group,
powołanej w 2000 przez Komisję
Europejską grupy doradczej ds. polityki gospodarczej Unii Europejskiej.
Bierze także udział w pracach BIAC
(The Business and Industry Advisory
Committee), organizacji doradczej
przy OECD, a także w grupie doradczej Banku Światowego. Przewodniczy
Polsko-Japońskiemu Komitetowi
Gospodarczemu.
Zasiada lub zasiadała w szeregu rad
nadzorczych spółek prawa handlowego,
takich jak Commercial Union, Lukas
Bank, Agora.
Jest autorką publikacji z zakresu
makro- i mikroekonomii oraz artykułów prasowych dotyczących aktualnych
problemów społeczno-gospodarczych.
W 2003 napisała (wspólnie z Jackiem
Santorskim) książkę Bądź sobą i wygraj
– 10 podpowiedzi dla aktywnej kobiety. Weszła w skład rady patronackiej
magazynu „Liberte!”.
W latach 1978–1990 należała do PZPR.
4 czerwca 2005 ogłosiła swój start
w wyborach prezydenckich jako
bezpartyjna kandydatka z poparciem Partii Demokratycznej.
Poparcia udzieliły jej także m.in.
Młode Centrum oraz PKPP
„L e w i at an”. Je j szt ab w y b orcz y
został z arejestrowany 14 lip ca .
W I turze wyborów uzyskała 188
598 głosów (1,26%), zajmując siódme miejsce[5]. Przed II turą ogłosiła swoje poparcie dla kandydatury
Donalda Tuska[6].
W 1991 sprawowała urząd ministra
przemysłu i handlu w gabinecie Jana
Krzysztofa Bieleckiego.
W czerwcu 2006 została wiceprezesem zarządu Boeing International
na Europę Środkową i Wschodnią.
Pełni funkcję wiceprezesa zarządu Fundacji Sztuki im. Stanisława
Ignacego Witkiewicza. Przez dziesięć
lat była współfundatorką Nagrody
Literackiej „Nike” dla najlepszej książki roku. Zaangażowała się w działalność ruchu społecznego Kongres
Kobiet, została członkinią rady programowej powołanego na jego bazie
stowarzyszenia.
Źródło: Wikipedia
praktyczne porady
Sprzedaż, to proces
Magdalena Szewczuk
Już wkrótce rozpocznie się najgorętszy
okres w sprzedaży w całym roku: czas
świątecznych zakupów. Dla wszystkich
osób zawodowo związanych ze sprzedażą bezpośrednią, to wymarzona okazja do zdobycia nowych klientów! Aby
skorzystać z niej w pełni, warto poznać
sekrety procesu sprzedaży, a potem
zastosować je w praktyce. Jak powinna wyglądać modelowa transakcja?
Co zrobić, by zidentyfikować potrzeby
klienta? W jaki sposób budować z nim
trwałe relacje? Jeśli chcesz pozyskać
nowych, lojalnych klientów, którzy
70
będą regularnie robić u ciebie zakupy
nie tylko przed świętami, skorzystaj
z prostych, skutecznych i sprawdzonych w działaniu wskazówek.
Sprzedaż to proces – musimy sobie
to uświadomić, jeśli chcemy odnosić
sukcesy w tej dziedzinie.
W sprzedaży bezpośredniej nie chodzi o to, by tylko sprzedać określony towar. Przede wszystkim zależy
nam na tworzeniu
relacji z klientem,
na budowaniu
więzi. Nie pracujemy
w sklepie, do którego klienci sami przychodzą, gdy czegoś
potrzebują. To my ich szukamy, dba-
Fot. Vanessa - Fotolia
praktyczne porady
my o nich, wzbudzamy w nich potrzebę
posiadania danego produktu. Dlatego
nie możemy pozwolić sobie na jednorazową czy przypadkową transakcję.
Przedstawię ci 5 podstawowych etapów
procesu sprzedaży.
1. Szukanie klientów
Jest to pierwszy i jeden z najważniejszych etapów. Jeśli nie uda ci się znaleźć
klientów, komu będziesz sprzedawać?
Skąd wziąć klientów?
Podstawowym narzędziem jest LISTA
NAZWISK. Poświęć czas na stworzenie listy kontaktów. Uwierz mi,
to podstawa Twojego biznesu, niezależnie od tego, jakie produkty oferujesz.
Każda firma zaczyna od stworzenia
bazy potencjalnych klientów. Ty także musisz ją stworzyć. Na Twojej liście
mogą znaleźć się konkretne osoby,
jak również miejsca, do których pójdziesz ze swoją ofertą. Najlepiej spisz
ją w zeszycie, wtedy masz pewność,
że żadna kartka Ci nie zginie. Twoja
lista cały czas jest otwarta: każdego
dnia poznajesz nowych ludzi, których
możesz dopisać – to są Twoi potencjalni klienci. Lista będzie systematyzowała
Twoje kontakty, zachęcała do działania oraz uświadamiała Ci, jaki masz
potencjał.
Każda osoba z listy ma swoją rodzinę
i znajomych - swoje otoczenie społeczne. Ludzi, których Ty nie znasz, do których będzie Ci ciężko dotrzeć na własną rękę. Każda osoba z Twojej listy
może stworzyć swoją listę. Proś więc
o polecenia - nic Cię to nie kosztuje,
a możesz pozyskać nowych klientów.
W tym celu możesz zapytać:
Może znasz kogoś, kto chciałby obejrzeć katalog?
Może ktoś z Twoich znajomych byłby
zainteresowany moimi produktami?
2. Badanie potrzeb
Badanie potrzeb jest kolejnym etapem
procesu. Nadszedł czas, by poznać
swojego klienta lepiej. Najgorsze,
co może się zdarzyć, to zachęcanie
do kupna czegoś, czego klient w ogóle nie chce ani nie potrzebuje. Zanim
zaczniesz oferować produkty, zadaj
kilka pytań. Koniecznie muszą to być
pytania otwarte, czyli takie, na które
Twój klient nie może odpowiedzieć
po prostu „tak” lub „nie”. Pytania
otwarte zmuszają go do udzielenia
dłuższej wypowiedzi, co pozwoli Ci
lepiej go poznać.
Możesz także stworzyć wcześniej
ankietę z pytaniami i ogólnymi informacjami (data urodzin, imienin, najchętniej kupowane produkty, pytania
o dzieci itp.). Uzyskana w ten sposób
wiedza pozwoli Ci na profesjonalną
obsługę w przyszłości.
Przykładowe pytania otwarte:
Jakie produkty do domu kupuje Pani/
Pan najczęściej?
Co jest dla Pani/Pana najważniejsze,
jeśli chodzi o produkty do domu?
Co Pani/Pan sądzi o naszej ofercie?
W jaki sposób troszczy się Pani/Pan
o siebie?
Teraz przygotuj zeszyt i coś do pisania. Stwórz listę osób i miejsc. Zrób
to właśnie teraz. Oboje wiemy, że jeśli
teraz tego nie zrobisz, możesz tego
nie zrobić nigdy. Przejrzyj telefony
w swojej komórce, stare kalendarze,
portale społecznościowe, na których
jesteś - to kopalnie kontaktów, po prostu je wykorzystaj. Jeśli chcesz być
dobrym sprzedawcą, naucz się rozbudzać potrzeby swoich klientów. Ludzie
kupują wtedy, kiedy czegoś pragną,
a Ty musisz im to wskazać.
3. Zaspokojenie potrzeb klienta
Gdy mamy już bazę klientów i znamy
ich potrzeby, kolejnym etapem jest
zaspokojenie tych potrzeb.
Jak to zrobić?
Musisz stać się swoim pierwszym
klientem i samemu używać produktów. Tylko w ten sposób poznasz je
dokładnie, a Twoja wiedza na ich
temat pozwoli Ci dobrać odpowiednie produkty do potrzeb klienta.
Znając produkty swojej firmy, inaczej
o nich opowiadasz: przemawiają przez
Ciebie prawdziwe emocje, dzięki czemu Twój przekaz brzmi wiarygodnie.
Nie musisz być od razu ekspertem, ale
musisz znać swoją ofertę. Używając
produktów firmy, z którą współpracujesz, stajesz się bardziej wiarygodny,
bo doskonale znasz korzyści płynące
z ich używania.
Aby zaspokoić potrzeby swojego klienta, po zadania pytania uważnie słuchaj
odpowiedzi. Zapamiętaj lub zapisz to,
co usłyszysz. Następnie zacznij od ofert
czy produktów, którymi klient może
być najbardziej zainteresowany. Nie
„wciskaj” tego, co akurat jest w promocji, lecz skup się na zaspokajaniu
rzeczywistych potrzeb. Nie naciskaj
– gdy będziesz zbyt natarczywy, być
może w końcu coś sprzedasz, ale niekoniecznie pozyskasz stałego klienta.
A przecież na tym najbardziej Ci zależy, by stworzyć grupę stałych klientów,
którzy każdego miesiąca będą składać
zamówienia u Ciebie, a Ty będziesz się
cieszyć zyskami ze sprzedaży.
4. Zamknięcie transakcji
Jeśli udało Ci się poznać potrzeby
klienta i dobrać do nich odpowiednie produkty, bez problemu zbierzesz
zamówienie. Nie bój się sfinalizować
celu spotkania. To Twoja praca i musisz
postawić kropkę nad „i”. Zapytaj:
Które z tych produktów mam zamówić dla Pani/ Pana jako pierwsze?
Od razu sugerujemy, że będą kolejne.
To działa na podświadomość klientów.
Zamówić ten płyn, a może płyn i zielonego mopa?
W ten sposób dajemy pozorny wybór.
Twój klient nie zastanawia się, czy
zamówić, czy nie. Zastanawia się, czy
zamówić ten produkt (płyn), czy też
zestaw (płyn + mop). Zadając pytania
w ten sposób, nie dajemy możliwości
odmowy.
5. Serwis - czyli obsługa po sprzedaży
Zebranie zamówienia to Twój mały
sukces. Ważne, by klient stał się Twoim
stałym klientem i kupował u Ciebie
w każdym miesiącu. Bardzo ważnym
elementem tego procesu jest zapewnienie profesjonalnego serwisu. Dziś już
nie wystarczy być uprzejmym i wyczulonym na potrzeby. Chcąc pozyskać
i zatrzymać klienta, należy zaoferować
mu serwis na najwyższym poziomie.
Formy zamawiania – koniecznie
przedstaw klientowi wachlarz możliwości dotyczących form zamawiania,
aby dać mu wybór. Klient może składać
zamówienia m.in.:
Podczas Twojej wizyty - jest to najlepsza forma zamawiania. Wtedy masz
szansę doradzić, zaproponować najlepsze rozwiązania.
Telefonicznie - dzwoniąc lub wysyłając
SMS`a.
Wysyłając e-maila z zamówieniem.
Nie masz jeszcze swojej skrzynki mailowej? W dzisiejszych czasach naprawdę warto ją założyć. Pamiętaj, by adres
wyglądał profesjonalnie, np. składał
się z Twojego imienia i nazwiska.
To buduje Twój wizerunek profesjo71
praktyczne porady
nalnego sprzedawcy. Proponując klientom tę możliwość składania zamówień,
pamiętaj o codziennym sprawdzaniu
poczty.
Produkty niedostępne - podczas
składania zamówienia w firmie może
się okazać, że nie wszystkie produkty są aktualnie dostępne. Musisz być
na to przygotowany. Szczególnie w firmach o bogatej ofercie zapewnienie
wszystkich produktów w odpowiedniej ilości jest czasem niemożliwe. Gdy
spotkasz się z taką sytuacją, nie skupiaj
się na problemie pod hasłem „braki”,
tylko na rozwiązaniu.
Jeśli Twój klient zamówił tylko ten produkt, którego akurat nie ma, musisz go
o tym poinformować.
Możesz postąpić w ten sposób:
I. Przeproś za niedogodność i poinformuj klienta, że otrzyma produkt
w późniejszym terminie. Produkt jest
tak dobry, że sprzedaje się jak ciepłe
bułeczki i niestety nie udało Ci się
go zamówić, ale jak tylko pojawi się
w firmie, zamówisz go i umówisz się
na dostarczenie.
II. Możesz również zaproponować coś
w zamian, jeśli klientowi zależy na czasie, a zamówiony produkt można zastąpić innym o podobnym działaniu (np.
pianka do mycia szyb zamiast płynu).
Jeśli dany produkt „zamienny” nie
będzie w promocji, zaproponuj zniżkę
od siebie. Sprzedaj go bez swojej marży.
Pamiętaj, że to klient ma być zadowolony. Może w tej chwili nie zarobisz, ale
na pewno zrobisz wrażenie na swoim
kliencie.
Bądź w stałym kontakcie z klientem.
Niech wie, że może liczyć na Twoją
pomoc.
Buduj zaufanie - zależy nam przecież
na długotrwałej współpracy, a nie
na jednorazowych zakupach. Zadzwoń
po 3-5 dniach od dostarczenia produktów i zapytaj, czy klient jest zadowolony z produktów, które zamówił.
Na pewno to doceni, bo żaden sprzedawca z tradycyjnego sklepu nie zachowa się w taki sposób.
Jeśli Twoja firma oferuje Gwarancję
Jakości, czyli możliwość zwrotu towaru
w przypadku, gdy nie spełnia oczekiwań klienta, zawsze o tym przypominaj. Niech Twój klient ma świadomość,
że robiąc zakupy u Ciebie, może czuć
się bezpiecznie. Traktuj to jako jeden
z atutów.
Wprowadź Karty Stałego Klienta.
Twoje karty działają na podobnej
zasadzie co karty umożliwiające zbieranie punktów na stacjach paliw czy
w sieciach sklepów. Różnica jest taka,
że upominek od Ciebie otrzymuje
się szybciej. Klient, który ma kartę
u Ciebie, kupuje również u Ciebie,
bo zbiera punkty na swojej karcie.
Będzie lojalny. Ludzie uwielbiają zbierać i otrzymywać prezenty. Powiedz
o tej możliwości każdemu klientowi.
Karta może działać na takich zasadach: jeśli klient zamówi u Ciebie 10
produktów, dostanie upominek - jeden
produkt z naszej oferty (jego wartość
powinna wynosić 10% wartości złożonych zamówień, czyli klient zamawiający 10 produktów na kwotę 350 zł,
otrzyma prezent wart 35 zł).
To Ty decydujesz, jaki wręczyć upominek. Możesz kupować produkty wcześniej, gdy są w promocji lub na wyprzedaży, z zamiarem przeznaczenia ich
później na prezenty, albo wykorzystywać produkty, które sam otrzymasz
w prezencie od firmy.
Katalog - to Twój sklep. Nie musisz
inwestować w lokal, towar, magazyny
i całą logistykę.
Ty masz katalogi - podstawowe narzędzie pracy.
Pracuj na minimum 10 katalogach.
Oczywiście, im więcej katalogów,
tym większa szansa na większą liczbę
klientów, a tym samym większą liczbę
zamówień.
Pamiętaj, by podać na każdym katalogu
swoje imię, nazwisko oraz numer telefonu i inne dane kontaktowe.
Osoba, która ogląda Twój katalog, musi
wiedzieć, do kogo on należy. Gdy prosisz o polecenia lub zostawiasz katalogi
w różnych miejscach, a zapomniałeś je
podpisać - do kogo zainteresowany ma
się zgłosić?
Zamów sobie profesjonalne naklejki,
które wykorzystasz nie tylko do podania swoich namiarów:
„Przy zamówieniach za min. 50 zł - prezent niespodzianka.”
„Złóż zamówienie, a otrzymasz Kartę
Stałego Klienta.”
„Dostawa do domu gratis i gwarancja
zwrotu.”
Dotrzymuj terminów. Jeśli umawiasz
się na dostarczenie katalogów czy
zamówienia, zawsze dotrzymuj wcześniej umówionych terminów. Jeśli coś
Ci wypadnie, poinformuj o tej zmianie
swojego klienta. Nie pozostawiaj go bez
informacji.
Profesjonalizm przede wszystkim.
Dostarczaj zamówienia w firmowych
reklamówkach i dołączaj do nich
dowód sprzedaży. Wygląda to profesjonalnie, a Ty zawsze wiesz, kto i ile
ma Ci zapłacić. Zachowując kopie,
zyskujesz dostęp do ważnych danych:
co zamawiał Twój klient, jaki produkt
może się kończyć i co warto właśnie
teraz mu zaoferować. Prowadząc kartotekę, zawsze wiesz więcej i o niczym nie
zapominasz. Zadzwoń w dniu urodzin
lub imienin do swojego klienta, zaproponuj mu specjalny rabat z tej okazji
lub dorzuć od siebie jakiś upominek.
To miły gest, który zostanie w pamięci
Twoich klientów.
Te wszystkie wskazówki są jak talia
kart, w której znajdują się same asy.
Możesz wykorzystać jedną, dwie lub
wszystkie moje rady.
Magdalena Szewczuk, ukończyła studia pedagogiczne na dwóch kierunkach – pedagogikę opiekuńczą z promocją zdrowia i psychologię społeczną. Z marketingiem sieciowym spotkała się już
w liceum. Mając 19 lat, założyła własną działalność gospodarczą i została dyrektorem sprzedaży w
firmie Oriflame. Tam stawiała swoje pierwsze kroki. Zaczęło się niewinnie, od zakupów dla siebie.
Nie przypuszczała, że za tym kryje się więcej możliwości. W tym samym czasie prowadziła biznes
tradycyjny, ale – jak sama dzisiaj twierdzi – jej przeznaczeniem jest marketing sieciowy. Od 2007
roku realizuje się w firmie Betterware, gdzie jest numerem jeden. Jej struktura liczy ponad 40 000
osób, a sama jest w trakcie kwalifikacji na Diamentowego Dyrektora Generalnego. Chce przejść na
emeryturę w wieku 30 lat, ale – jak mówią inni – z tą ogromną, życiową energią chyba nie będzie to
możliwe. Mimo młodego wieku bardzo poważnie podchodzi do życia i biznesu, o czym świadczą
jej wyniki. Ceni sobie niezależność, a praca w MLM stała się jej życiową pasją. Niedawno ukazała się jej książka pt.
„26 historii sukcesu + jedna”.
72
Fot. Sychugina_Elena - Fotolia
baza wiedzy
Facylitacja społeczna
Daniel Kubach,
Piotr Bieżewiec
Jak zwiększyć efektywność swojego
zespołu?
Zadaniem skutecznych liderów jest
budowa efektywnych zespołów. Dobry
zespół wie, gdzie są jego klienci, jak
do nich dotrzeć oraz jak rekrutować
nowych współpracowników. Zadajemy
sobie często pytanie, co moglibyśmy
zrobić, aby nasz zespół był jeszcze
bardziej wydajny. Tutaj z odpowiedzią
przychodzi nam nauka. Terminem, który chcielibyśmy poruszyć w tym artykule jest facylitacja społeczna.
Zaczniemy od rozszyfrowania tego
ciekawego pojęcia. Facylitacja społeczna pierwotnie oznaczała osiąganie przez człowieka znacznie lepszych
rezultatów w działaniach prostych lub
wyuczonych, gdy obecne są inne osoby.
Przekładając to na nasz język. Jeżeli
pracujemy w grupie i nasi współpracownicy znają nasze plany oraz ich
realizację, to poszczególni współpracownicy osiągają lepsze rezultaty
niż gdyby pracowali samodzielnie.
Zaobserwowano także, że gorsze
rezultaty są osiągane, jeśli chodzi
o zadania trudne lub takie, które w ymagają opanowania pe wnych umiejętności, których człowiek dopiero się uczy. Wówczas
w obecności innych osób wypada
on gorzej niż gdyby ich nie było.
Obecnie facylitacja społeczna oznacza wzmocnienie reakcji dominującej
(mającej przewagę, prawdopodobnej),
-spowodowane obecnością-innych.
Wniosek z tego nasuwa się taki,
że na początku pracujemy z nowym
współpracownikiem indywidualnie.
Musimy go wiele nauczyć i zmotywować, aby się zaangażował we współpracę. Kiedy dystrybutor opanuje pewne
umiejętności, to wtedy zapraszamy go
na spotkania grupowe. Kiedy posiadamy już określoną wiedzę i umiejętności, wtedy czujemy się dużo pewniej
i pracując w grupie, osiągamy lepsze
efekty. Co ciekawe, facylitacji społecznej podlegają także zwierzęta, a nawet
owady np. karaluchy1.
Po raz pierwszy zjawisko to zaobserwował psycholog Zając, który, badając
karaluchy dostrzegł, że umieszczając
je w labiryncie, przez który karaluch
musiał przejść, aby uciec od światła,
szybciej pokona drogę ten karaluch,
który będzie obserwowany przez inne
karaluchy. Ta prosta zasada może nam
pomóc w motywowaniu się do bardziej
efektywnej pracy. Choć my karaluchami nie jesteśmy, to zjawisko facylitacji
również możemy wykorzystać do tego,
by poprawić swoją efektywność wykonywania działań. W jaki sposób?
Stwarzając sobie samemu taką sytuację,
aby inni nas obserwowali. Przykładowo
– jeśli chcesz spędzić intensywne
dwie godziny na treningu na siłowni,
wybierz na trening taką porę, w której na sali będzie więcej osób. Jeśli
inne osoby będą trenować intensywnie, ty również mocniej się do treningu przyłożysz. Budując grupę, zadbaj
o wspólne spotkania, na których każdy
przedstawia swoje wyniki oraz plany.
1
Myers, D. G. 2003. Psychologia społeczna.
Poznań: Zysk i S-ka Wydawnictwo.
Pozwól współpracownikom ze sobą
rywalizować, wymieniać się poglądami. Szczypta rywalizacji zwiększy efekty
twojego zespołu.
Facylitację można też wykorzystać
w innej sytuacji zawodowej. Jeśli masz
do wykonania jakieś stosunkowo proste, ale żmudne zadanie, powiedz koledze lub kolegom ze struktury o tym,
że masz do wykonania pracę, która
powinna przynieść ci określony efekt.
Np. jedziesz do klienta lub masz zamiar
pozyskać dwóch współpracowników
bezpośrednio do końca tygodnia. Jeśli
to ogłosisz, to chcąc uniknąć niekonsekwencji i podejrzenia o to, że się
obijasz, będziesz bardziej zmotywowany do tego, by wykonać swój plan.
Facylitację można też wykorzystać,
robiąc „zakłady” ze współpracownikami o to, kto szybciej osiągnie określoną
pozycję w firmie.
Uwaga – facylitacja społeczna działa
pozytywnie czyli poprawia nasze wyniki wtedy, kiedy wykonujemy działania proste, mało skomplikowane.
W przypadku zadań trudnych, obecność obserwatorów przeszkadza, a nie
pomaga. Jeśli więc czeka cię skomplikowane zadanie, to powyższa metoda
może ci tylko przeszkodzić. O tym czy
obecność innych osób może ci pomóc
musisz zdecydować w oparciu o własne
rozumienie tego, co masz do wykonania. Dlatego, jako lider swojej grupy,
rozmowy na trudne tematy możesz
odbywać w cztery oczy.
Jak to ma się do biznesu opartego
w głównej mierze na Internecie, gdzie
spotkania osobiste czasem mogą
być wręcz niemożliwe. Tutaj może73
baza wiedzy
my zastosować wideokonferencje.
Sugerujemy, aby odbywały się one
regularnie. Regularność spotkań online pomoże nam podtrzymać dyscyplinę i zaangażowanie w grupie. Musimy
dopuścić do zawiązania relacji w grupie. Współpracownicy muszą czuć
się grupą i wzajemnie się wspierać.
Każdy powinien przedstawiać swoje
plany oraz podsumowanie wyników
po wykonaniu zadań. Idealnym rozwiązaniem jest, aby współpracownicy
mieli możliwość spotkań z liderem nie
tylko w sieci. Dużo łatwiej buduje się
trwałe relację podczas osobistych spotkań. Dzięki połączeniu online z offline
jesteśmy w stanie zwiększyć wydajność
grupy.
Konkluzja ta ma istotny wpływ
na zarządzanie zespołem i procesem sprzedaży. Profesjonalny menedżer może wykorzystywać facylitację w poprawianiu efektywności
sprzedażowej swoich-handlowców.
Jeśli bowiem doświadczony sprzedawca, który zna już swój fach, klientów,
rynek, specyfikę produktu i branży
będzie mógł realizować swoje zada-
nia przy świadkach, np. w obecności
innych sprzedawców lub klientów,
to wówczas osiągnie lepsze wyniki.
Fakt obecności osób trzecich wpłynie bowiem pozytywnie na efekt jego
działań handlowych. Takiego skutku
nie osiągnie jednak w takich warunkach młody, początkujący handlowiec.
Facylitacja społeczna go nie obejmie.
Przeciwnie, obejmie go reguła, zgodnie
z którą efekty jego pracy będą gorsze.
Życzymy budowania efektywnych
zespołów!
praktyczne porady
Fot. Andy Dean - Fotolia
Gabinet luster czyli kto jest
po drugiej stronie
Alina Wajda
To tekst dający kilka wskazówek osobom żyjącym w bardzo ostatnio zabieganym świecie, które mogą zazwyczaj
nie mieć chwili na przyjrzenie się sobie
i podjęcie kolejnych kroków na drodze
do lepszej jakości ich życia.
Wstajesz rano, idziesz do łazienki,
przechodząc mijasz lustro. Czy zdarza ci się czasem zatrzymać i spojrzeć w nie, czy też idziesz w swoim automatycznym rytmie robić
to, co zawsze? Zastanawiałeś się
kiedykolwiek, co dokładnie mógłbyś dostrzec, gdybyś zdecydował
się w to lustro spojrzeć? Kogo byś
w lustrze zobaczył?
Załóżmy, że zatrzymałeś się i patrzysz
w swoje odbicie twarzy w lustrze.
Przyglądasz się – zupełnie tak, jakbyś
robił to po raz pierwszy w życiu – świadomie, z wnikliwą uwagą, pełen takiego zaangażowania, jakbyś jednocześnie był w jednej chwili zdysocjowany
i zasocjowany.
I masz swoje 5 minut tu i teraz.
Patrzysz w to odbicie i … no właśnie.
74
Może pojawiają się myśli, odczucia i coś
zaczyna się dziać?
Gdy oddasz się temu, to nawet możesz
nie zauważyć, że Świat zatrzymał się,
a ty masz po raz pierwszy skupioną
uwagę tylko na sobie. Wiesz, że za
uwagą zawsze podążają emocje i jakaś
energia, a ty być może „przebudziłeś
się” z codziennego transu.
Percepcja jest bardzo specyficznie
wyczulona na każde spostrzeżenie,
na każdą reakcje – i tę wewnątrz
i tę na zewnątrz ciebie. Omijasz czas
i przestrzeń, bo faktycznie w tym
momencie masz wrażenie, że one nigdy
nie istniały. Droga dla Ciebie i do ciebie
jest otwarta.
Warto to wykorzystać?
Jakże różnorodnie można zaczynać
dzień, prawda?
A zatem wstajesz rano, idziesz
do łazienki, zatrzymujesz się przed
odbiciem w lustrze i… być może po raz
pierwszy widzisz świadomie. Przestałeś
jedynie patrzeć, a nareszcie widzisz.
Jesteś sam ze sobą. Patrząc z ogromna
uwagą i skupieniem w spokojnym rytmie własnego oddechu, obserwujesz,
co się dzieje. Obraz w lustrze reaguje
zawsze tak, jak ty. Robi miny takie,
jak właściciel twarzy. Zrobisz grymas
– w odbiciu widzisz ten sam grymas.
Uniesiesz kąciki ust w lekkim uśmiechu – odbicie „uśmiecha się” do ciebie.
Magia lustra czy magia człowieka?
Chyba nie trzeba cię pytać czy wiesz,
że każda twoja reakcja wywołuje akcję
i to nie tylko w świecie zewnętrznym, także w tobie. Masz specyficzny kod i własny sposób nadawania.
Jakbyś posiadał taki swój indywidualny nadajnik. Myślałeś o tym, co to dla
ciebie konkretnie oznacza i jakie niesie
informacje?
Jak możesz z tego skorzystać?
Gdyby tak ten „poranny epizod” wykorzystać do głębszej refleksji i poszukać
kilku istotnych odpowiedzi, to czy nie
byłby to przydatny codzienny rytuał?
Teraz czas na stronę praktyczną i realne przećwiczenie. Sprawdź sam. Twoje
doświadczenie jest najcenniejszym
zasobem, jaki posiadasz.
Jeśli chcesz mieć więcej korzyści
podam ci kilka ciekawych informacji,
jak przeprowadzić doświadczalnie
to ćwiczenie, a ty zrobisz, co uznasz
za stosowne, by bardziej świadomie
podejść do tego rytuału i otrzymać
wiele interesujących odpowiedzi. I nie
będzie tu żadnych „mega” zaawansowanych technologii, jedynie prostota
i naturalność.
Ż ebyś jeszcze lepiej zrozumiał
o co chodzi i miał zadowalające efekty,
przytoczę interesujące zdanie: ”Niczego
nie musisz w sobie zmieniać, wystarczy, że przypomnisz sobie, kim jesteś
w istocie”.
Najprościej mówiąc, wystarczy, że zrobisz przed lustrem łatwą, krótką i prostą analizę przy pomocy odpowiednich
pytań, jakie sam sobie zadasz, a później udzielisz jasnych odpowiedzi. No
bo kto zna ciebie lepiej niż ty sam? Kto
praktyczne porady
zna Alinę lepiej niż Alina sama siebie?
To ruszamy. Czas, byś doświadczył
bardzo ciekawej chwili w swoim życiu.
Stoisz zatem przed swoim lustrem,
patrząc w oczy twemu odbiciu,
obserwujesz własne reakcje, słuchasz
dialogów wewnętrznych, masz swoje odczucia. Ze spokojem i uwagą
patrz prosto w oczy twarzy w lustrze.
Eksperymentuj, dokańczając sobie
w myślach rozpoczęte parami – poniżej
podałam właściwą kolejność – stwierdzenia i odbieraj reakcje na twoje własne odpowiedzi:
Powinienem… Staję się w pełni sobą, gdy…
1. być…
2. jestem…
3. posiadać…
4. mam…
5. myśleć…
6. myślę…
7. czuć…
8. czuję…
9. zachować się … 10. zachowuje się…
Co się wydarzyło, gdy dokańczałeś zdanie : ”Powinienem być ……..?”
A jakie odczucia miałeś kończąc takie:
„Staję się w pełni sobą, gdy jestem…?”
Tym oto sposobem mogłeś zauważyć
bardzo interesujące różnice w podejściu do powinności i do naturalności. Zdobyłeś kolejne doświadczenie.
Możesz je dla siebie wykorzystać, pracując chwilę z lustrem o poranku.
Ot, lustro. Jedna wielka zagadka i ciekawość zarazem. Zupełnie jak Neo w filmie „Matrix”, chcąc poznać prawdę,
wybrał pigułkę, tak „Alicja z krainy czarów”, idąc za swą ciekawością, dokąd
też zaprowadzi ją Biały Królik (!) czy
w głąb króliczej nory – widziałeś już
film „Down the Rabbit hole”? – bądź
na drugą stronę lustra.
Może tak szuka się prawdy o sobie lub
dobrej podpowiedzi na teraz?
Trudno w to uwierzyć?
To tak , jak Alicja w roz mowie
z Królową:
– „Nie mogę w to uwierzyć! – powiedziała Alicja. – Nie możesz? – powiedziała z politowaniem Królowa. – No,
spróbuj jeszcze raz! Zrób głęboki
wdech i zamknij oczy. Alicja roześmiała się. – Nie mam co próbować –
odrzekła – nie można uwierzyć w to,
co niemożliwe. – Zdaje się, że nie masz
w tym wielkiej wprawy – powiedziała
Królowa. – Ja w twoim wieku zawsze
ćwiczyłam to przez pół godziny dziennie. Nieraz jeszcze przed śniadaniem
dochodziłam do sześciu niemożliwości,
w które udawało mi się uwierzyć”.
Żeby dodać „smaku” twoim odczuciom
i byś łatwiej mógł wyciągać wnioski,
a jednocześnie na „własnej skórze”
poczuć o czym mowa – pojedź, jeśli
jeszcze nie byłeś, do Wiednia. Tu pole-
cam ci, oprócz piękna i niespotykanego klimatu tego miasta, zrobić sobie
przerwę w zwiedzaniu i pójść na Prater.
W tym, prawdopodobnie najstarszym
parku rozrywki na Świecie znajdziesz
najbardziej wymyślne i intrygujące urządzenia i technologie mające
dostarczyć człowiekowi wszelakiej rozrywki. Pośród wielu uliczek odkryjesz
tam lustrzany labirynt .
Jeśli wydaje ci się, że doskonale wiesz,
jaka jest różnica między wyobrażeniami o rzeczywistości a samą rzeczywistością albo z góry zakładasz, że twoja
opinia jest zawsze słuszna - to twoje
zmysły czeka tam niezła jazda. Tam
oto jest labirynt z luster, do którego wchodząc nie masz pojęcia, kiedy
z niego wyjdziesz i jak tego dokonasz,
a chcesz to przeżyć i sprawdzić siebie.
Bywa, że potrzeba sprawdzenia siebie
jest silniejsza niż opór czy strach, więc
to przeżycie daje jednocześnie i sporo
zabawy i nauki.
Ilekroć odwie dz am to miejsce,
a w Wiedniu bywam regularnie od 1984
roku, pytam pracującą tam osobę – jaki
był ostatnio rekord czasu w poszukiwaniu wyjścia z labiryntu. Nie uwierzysz – kilka godzin, bo w ostateczności, to już personel pomaga wyjść,
gdy „zagubiony w akcji” prawie wyje
z rozpaczy w poszukiwaniu wyjścia.
I cokolwiek by nie powiedzieć – każdy
ma tam swoje refleksje i wyciąga ciekawe w nioski.
O samych lustrach znajdziesz wiele
wartych uwagi tekstów. Jeśli pamiętasz dobrze różne bajki z dzieciństwa,
to z pewnością mówi ci coś „Królowa
Śniegu”, w której to zły czarodziej rozbił lustro, a drobiny, gdy dostały się
do ludzkich serc, zamieniały je w zimne
i nieczułe sople.
Jest też takie znane zdanie z bajki „Śpiąca królewna”- „Lustereczko,
lustereczko powiedz przecie, kto jest
najpiękniejszy w Świecie?”
Lustro często bywa źródłem wielu
twórczych inspiracji. Przetestuj sam.
Zdobądź wewnętrzne doświadczenie.
Będziesz miał swoje własne zdanie
na ten temat. Możesz też stwierdzić,
że to zbędne, głupie czy niepojęte.
Shakespeare w „Hamlecie” umieścił
wiele istotnych wersów, przytaczam
poniżej fragment w tłumaczeniu Józefa
Paszkowskiego:
„HORACY
Na Boga, to są rzeczy niepojęte!
HAMLET
Chciałżebyś wszystko pojąć? O Horacy,
Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie,
Niż się ich śniło waszym filozofom”
To jest czas, byś częściej uzyskiwał
właściwe refleksje i wyciągał wnioski, a tym samym dawał sobie lepsze,
nowe rozwiązania gdy „stare” przestały
przynosić korzyści. Może dzięki temu
przypomnisz sobie, kim jesteś w istocie, a twoje życie zadowoli cię w pełni
tak, że inni, obserwując twój sukces,
zapytają jak to zrobiłeś.
Baw się doświadczając!
W NASTĘPNYM
NUMERZE
W kolejnym wydaniu kwartalnika
Manager MLM przywitamy Was wiosennie i słonecznie. Zaprezentujemy
kolejną, ogromną dawkę pozytywnej
energii, wiedzy, praktycznych porad,
komentarzy i analiz. Na bieżąco zbieramy świeże newsy z rynku i je także
przedstawimy. Wszystko po to, abyście byli na bieżąco z najważniejszymi
tematami, jakie dotyczą naszej branży. Tematem przewodnim numeru
będą tym razem szkolenia, edukacja,
samodoskonalenie się i inwestowanie
we własny rozwój. Już w tym wydaniu
Managera mieliście okazję do zapoznania się z propozycją treningową
Bernarda Jastrzębskiego, kolejna odsłona już za kwartał. W numerze znajdziecie informacje na temat szkoleń, ich
znaczenia i wpływu na wzrost skuteczności oraz – co się z tym nierozerwalnie przecież wiąże – Waszej zamożności. W kwartalniku nie zabraknie
wywiadów z przedstawicielami branży
z kraju i zagranicy. Będą też nowości –
ciekawe rubryki, w których zaprezentujemy nowe osoby i firmy. Szczegółów
nie możemy jeszcze teraz zdradzić, ale
z przekonaniem pragniemy stwierdzić,
że następny Manager, to już będzie
lektura obowiązkowa dla wszystkich,
którzy lubią i chcą się rozwijać i samodoskonalić. Już teraz serdecznie zapraszamy do kupowania i czytania naszego
wiosennego wydania magazynu!
Autorką zdjęcia opublikowanego
w poprzednim numerze na stronie 37
jest Magdalena Lopez Pawlowicz.
Apartamenty w Sky Tower »
we Wrocławiu »
już w sprzedaży
»» Luksusowe apartamenty pod klucz.
»» Dedykowany Concierge dla mieszkańców.
»» Apartamenty o powierzchni »
od 46 do 220 m2.
»» Najwyższy budynek w Polsce: »
51 pięter, 212 m.
»» Lokalizacja: przy głównej arterii Wrocławia - »
ul. Powstańców Śląskich.
»» Kompleks biurowy i galeria handlowa »
na wyciągnięcie ręki.
Biuro Sprzedaży Apartamentów
Anna Sirojć
tel. 667 870 465
[email protected]
www.skytower.pl

Podobne dokumenty

Manager MLM nr 1

Manager MLM nr 1 Kwartalnik Manager MLM wpisany do rejestru dzienników i czasopism pod pozycją Pr 2387 wydaje firma Ranking MLM z siedzibą w miejscowości Lędziny 43-143, ul. Słoneczna 16, NIP 646-265-56-78 Powstawa...

Bardziej szczegółowo