D - Sąd Okręgowy w Rzeszowie

Transkrypt

D - Sąd Okręgowy w Rzeszowie
Sygn. akt V Ca 393/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 maja 2014 r.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie V Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący-Sędzia
SSO Małgorzata Moskwa (spr.)
Sędzia:
SSO Małgorzata Mazur
Sędzia:
SSR del. do SO Brygida Gradkowska-Ferenc
Protokolant:
Tomasz Kluz
po rozpoznaniu w dniu 29 maja 2014r. w Rzeszowie
na rozprawie
sprawy z powództwa Gminy M. R.
przeciwko J. P. i Z. P.
o wydanie nieruchomości
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Rzeszowie
z dnia 19 września 2013 r. sygn. akt I C 1678/13
1. sprostować z urzędu oczywistą niedokładność w wyroku Sądu Rejonowego w Rzeszowie
z dnia 19 września 2013 r. w ten sposób, że w pkt II w sentencji wyroku w miejsce słów
„od pozwanego” wpisać słowa „od powoda”,
2. oddala apelację.
Sygn. akt VCa 393/ 14
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w Rzeszowie, wyrokiem z dn. 19 września 2013 w roku oddalił powództwo Gminy M. R. o wydanie
nieruchomości , skierowany względem pozwanych J. i Z. P., oraz zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę
287 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego , czyniąc ustalenia faktyczne oraz dokonując oceny prawnej
szczegółowo opisanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku .
Dodać należy , że rozstrzygnięcie powyższe zapadło po wcześniejszym uchyleniu wyroku Sądu Rejonowego w
Rzeszowie z dn. 17 maja 2012 roku przez Sąd Okręgowy w Rzeszowie wyrokiem z dn. 16 kwietnia 2013 roku i
przekazania Sądowi Rejonowemu w Rzeszowie sprawy do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu sądowi
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego, ż zaleceniem rozstrzygnięcia podniesionego przez pozwanych
zarzutu zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości .
Zaskarżony wyrok zapadł przy poczynieniu następujących ustaleń faktycznych :
Budynek, wpisany do rejestru zabytków , zajmowany przez pozwanych znajduje się na nieruchomości oznaczonej jako
działka nr (...) , położonej w R. – (...), dla której Sąd Rejonowy w Rzeszowie prowadzi księgę wieczystą nr (...). Budynek
jest w bardzo złym stanie technicznym i stanowi grożenie dla życia, w związku z czym powód zaproponował pozwanym
przekwaterowanie do innych lokali , propozycji tej jednak pozwani przyjęli.
Pozwany objął w posiadanie przedmiotowy lokal w roku 1945, zajmując część budynku tj. 2 pokoje z kuchnią
oraz użytkując działkę od południa . Już w tym okresie w 2 części budynku znajdował się sklep . Począwszy
od 1965 roku, kiedy to pozwany otrzymał informację od ówczesnego sekretarza partii o przejęciu przez państwo
zajmowanej części budynku poczynił z nim uzgodnienia o dalszym zamieszkiwaniu części budynku wraz z przyległym
ogrodem. Zaprzestał płacenia podatków i ubezpieczenie domu. W tym samym czasie do drugiej części budynku ,
użytkowanej dotychczas jako sklep, dokwaterowano rodzinę Państwa K., którzy wyprowadzili się stamtąd w 2011 roku,
pozostawiając klucze do tego mieszkania pozwanym. W latach osiemdziesiątych pozwany J. P. przeprowadził remont
części budynku , którą zajmował. Pozwana gmina nie wykonywała żadnych napraw w przedmiotowym budynku .
Pozwani nie opłacali nigdy czynszu na rzecz gminy. Przed 1980 rokiem rodzina K. zwracała się do pozwanego J. P. o
wyrażenie zgody na adaptację zajmowanych przez nich pomieszczenia na strychu. Pozwany zgodził się na tą adaptację,
ale dopiero po wykonaniu ekspertyzy budowlanej. Pozwani uprawiali całą działkę wokół budynku, uprawiając tam
pomidory, ogórki, maliny i porzeczki. Opłacali podatki i należności za media od całości nieruchomości. Byli w
przedmiotowym lokalu zameldowani wraz z dziećmi.
Zdaniem Sądu Rejonowego pozwani nabyli własność przedmiotowej nieruchomości z dniem 2 października 2005
roku tj. upływem ostatniego dnia 15 letniego biegu terminu przedawnienia, który rozpoczął się dniu 1 października
1990 roku w wyniku objęcia w posiadanie samoistnie całej nieruchomości wraz z jej częścią składową tj. budynkiem
mieszkalnym w 1965 roku. Pomimo tego, że korzystali z części budynku, to pozwanego J. P. uważano za właściciela
całego budynku.
Od powyższego wyroku apelację wniosła powódka Gmina M. R., domagając się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez
orzeczenie zgodnie z żądaniem i zasądzenie na swoją rzecz kosztów postępowania.
Apelującą zarzuciła naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego, oraz
art. 328 § 2 k.p.c. poprzez uzasadnienie wyroku w sposób nienadający się do kontroli instancyjnej, albowiem sąd
nie określił początku biegu terminu zasiedzenia. W uzasadnieniu apelacji, powódka wskazała, że pozwany nie był
uważany za właściciela całej nieruchomości, jak również on sam i jego dzieci nie się za właścicieli całej nieruchomości.
Wskazała, że takimi wyłącznymi właścicielami czuli się natomiast Państwo K. w odniesieniu do posiadanego przez
nich lokalu. W oparciu o zeznania świadka M. K. (1) i A. P. powódka podniosła, że za właściciela tej nieruchomości
uważana była Gmina.
Zdaniem apelującej Sąd nie rozwiązał sprzeczności i oparł się na stwierdzeniu że mieszkająca w części domu rodzina
K. uzależniała adaptację strychu od zgody pozwanego J. P.. Pytanie o zgodę na adaptację strychu, kierowane do
pozwanego J. P. należało traktować jako wyraz dbałości o dobre stosunki sąsiedzkie, a nie wyraz uznania, że to
pozwany był właścicielem całego budynku.
Sąd Okręgowy rozważył, co następuje:
Sąd II Instancji przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego odnoszące się do zaskarżonego wyroku tj.
co do okresu posiadania, jego samoistności i złej wiary po stronie pozwanych, które zadecydowały o stwierdzeniu
zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości w obszarze, objętym żądaniem pozwu.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do podstawy materialno-prawnej roszczenia, należy wskazać, że w niniejszej
sprawie żądanie wydania nieruchomości, która bezsprzecznie znajdowała się władaniu pozwanych, wywodzone było
z art. 222 § 1 kc.
Obroną zastosowaną przez pozwanych w niniejszym procesie było podniesienie zarzutu zasiedzenia objętej pozwem
części nieruchomości i w ten sposób zakwestionowanie legitymacji czynnej powoda.
Zgodnie z art. 172 kc, który jest przepisem obowiązującym od dnia wejście w życie Kodeksu cywilnego tj. od
dnia 1 stycznia 1965 roku, posiadacz nieruchomości niebędący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada
nieruchomość nieprzerwanie od lat dziesięciu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze,
a jeśli uzyskał posiadanie w złej wierze wówczas zasiedzenie następuje z upływem lat dwudziestu (po nowelizacji z
upływem lat trzydziestu), ale według art. 177 kc nabycie nieruchomości stanowiących własność Skarbu Państwa było
wyłączone. Możliwość taka pojawiła się jednak z dniem 1 października 1990 roku, tj. z chwilą uchylenia wspomnianego
art. 177 kc na podstawie ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny. Zgodnie z 10 powołanej
wyżej ustawy, jeżeli przed dniem jej wejścia w życie, istniał stan, który według przepisów dotychczasowych wyłączył
zasiedzenie nieruchomości, a według przepisów obowiązujących po wejściu jej w życie prowadzi do zasiedzenia,
zasiedzenie biegnie od dnia jej wejścia w życie, jednakże termin ten ulega skróceniu o czas, w którym powyższy stan
istniał przed wejściem w życiu ustawy, lecz nie więcej niż o połowę. Z opisanej wyżej regulacji wynikała więc data
rozpoczęcia biegu zasiedzenia i została ona wskazana w uzasadnieniu poprzez opis i odniesienie się do art. 10 ustawy
z dn. 28 lipca 1990 tego roku. Niezależnie od tego w uzasadnieniu Sąd I Instancji wskazał i opisał stan faktyczny, tj.
samoistne posiadanie J. P. , pozostającego w złej wierze, począwszy od 1965 roku.
Dodać należy, że na rzecz pozwanego J. P. przemawiały wynikające z kodeksu cywilnego domniemania prawne, a więc
domniemanie dobrej wiary oraz samoistności posiadania (art. 7 i 339 kc), które zostały skutecznie obalone tylko w
odniesieniu do dobrej wiary.
Decydująca dla przyjęcia złej wiary dla pozwanego była chwila objęcia części działki nr (...) w posiadanie, co nastąpiło
według ustaleń Sądu Rejonowego już w 1945 roku, co do części budynku, a następnie od 1965 roku całości budynku
i otaczającej go działki, gdyż pozwani nie byli stronami umowy najmu na podstawie art. 10 ust. 2 dekretu z dn. 21
grudnia 1945 roku o publicznej gospodarce lokalami i kontroli najmu. Przez okres posiadania tej części nieruchomości
nie płacili jakiegokolwiek komornego lub opłat na rzecz właściciela czy zarządcy, korzystali z działki wokół budynku
i pozwany uważał się za właściciela. Tak też był postrzegany przez otoczenie, czego wyrazem było to, że Państwo
K., mieszkający w tym budynku, oczekiwali i ubiegali się o jego zgodę na adaptację strychu - co trafnie ustala Sąd
Rejonowy. Z ustaleń dokonanych przez Sąd Rejonowy wynika, także, że od 1965 roku J. P. posiadał przedmiotową
nieruchomość, dysponując informacją o przyjęciu przez Państwo zajmowaną przez niego części budynku. W tym
samym roku w budynku tym zamieszkali Państwo K., którzy jak już wspomniano wyżej zwracali się do pozwanego
jak do właściciela i tak go traktowali. Po ich wyprowadzce w 2011 roku to pozwani dysponowali kluczami także
do mieszkania, które wcześniej wykorzystywane było jako sklep , a od 1965 roku zamieszkiwała tam rodzina K..
Podkreślenia wymaga, że pozwany opłacał początkowo podatek od całości nieruchomości, a ujawniony w księdze
wieczystej właściciel nie wykonywał jakichkolwiek aktów władztwa względem tej nieruchomości, w szczególności w
okresie od 1965 roku nie wykonywał żadnych napraw w przedmiotowym budynku ani też nie dysponował kluczami.
Jak wynika z zeznań świadka A. K. (k- 95), Szkoła i jej dyrekcja nie podejmowała „żadnych kroków odnośnie tej
nieruchomości”. Ta część zeznań tego świadka była reasumpcją relacji tego świadka o tym jaki był charakter posiadania
pozwanych. Z jego zeznań nie wynika, aby pozwani względem Szkoły i niego jako dyrektora szkoły występowali jako
lokatorzy, a taka postawę wykazywali natomiast państwo K.. O tym, że na działce otaczającej przedmiotowy budynek
gospodarowali wyłącznie pozwani, uprawiali pomidory, ogórki maliny i pożyczki zeznał jednoznacznie świadek M. K.
(2). Przyznał, również, że pozwany J. P. uważał się za właściciela tej części budynku, w której mieszkała jego rodzina.
Potwierdziła to także świadek A. P. (k- 96/2) i częściowo E. G. (k-97). Co istotne w latach osiemdziesiątych pozwany
przeprowadził remont części budynku, który zajmowała jego rodzina tj. założył instalacją gazową wykonał łazienkę
oraz otynkował i pomalował wnętrze tego lokalu. Wybudował także nowy ganek w miejsce starego. Jak wynika z zeznań
pozwanego J. K., uważał on, że otrzymał ten dom i użytkował 18 arów działki, a gdy wprowadzili się do tego domu
Państwo K. to nie mógł interweniować, bo Pan K. był woźnym w Narodowej R..
Należy mieć na uwadze, że w niniejszej sprawie podniesiony zarzut zasiedzenia strona pozwana opierała na
twierdzeniu, że pozwani posiadali nieprzerwanie sporna nieruchomość od 1954 roku, lecz data ta okazała się w świetle
całokształtu materiału dowodowego okazała się znacznie późniejsza. Samoistność posiadania J. P. pojawiła się w 1965
roku, prowadząc do zasiedzenia nieruchomości. Dowody przedstawione przez stronę powodową nie pozwalają na
skuteczne obalenie samoistności posiadania. Zeznania wszystkich świadków jednoznacznie potwierdzają posiadanie
powoda z zamiarem posiadania jak właściciel zabudowanej nieruchomości oznaczonej jako działka nr (...). Jeśli nawet
część świadków zeznając podawała, że J. P. mógł się czuć właścicielem działki a w zakresie budynku tylko tej części,
w której zamieszkiwała, to uznać należy że zeznania te były wyrazem uznania, że posiadanie części budynku przez
Państwa K., wykluczało samoistne posiadanie pozwanego. Podkreślić należy, że świadkowie członkowie rodziny K.
zaprzeczyli , aby ich posiadania polegało na władaniu jak właściciel.
W tym stanie rzeczy uzasadnione jest oddalenie powództwa skierowanego przeciwko J. P., który nabył przedmiotową
nieruchomość w wyniku zasiedzenia oraz jego żonie.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 w związku z art.
13 § 2 kpc.
Oddalenie apelacji obejmuje także rozstrzygnięcie o kosztach postępowania przed sądem pierwszej instancji,
obejmujące kwotę przekraczającą pojedynczą stawkę wynagrodzenia radcowskiego. Zasądzenie kwoty powyżej
pojedynczej stawki jest uzasadnione nakładem pracy (§ 2 ust. 1 i 6 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa
kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.