Oczywistość - Nieznana Rzeczywistość

Transkrypt

Oczywistość - Nieznana Rzeczywistość
Oczywistość - Nieznana
Rzeczywistość
Publikacja na extrastory.czytajzafree.pl
Autor:
Nomad
Kieruję się drogą nowego porządku. Ścieżka ta prowadzi, jakoby identycznie jak pozostałe,
do jednego celu – ostatecznego. Wokół mego własnego szlaku stoją tysiące drogowskazów.
Wyznaczonych kierunków, którymi muszę podążać. Mimo to nadal idę – moją drogą. Moją
własną, jedyną.
Podobno każdy obdarzony jest wolną wolą. Świadomością, która pozwala dokonywać
wyborów. Względnie dobrych lub złych. Dla nas lub innych. Dla wszystkich to nadal tylko
wybór. Ani dobry, ani zły. Elementarna podstawa.
Skoro możemy wpływać na nasze środowisko, jeżeli mogę wyrządzić w kimś zmianę, to ja
sam doświadczam przeistoczeń, spowodowanych akcją, czynem dokonanym - innych.
Wybrana akcja wypala piętno na mej osobie.
Wniosek: ludzie nie są niezależnymi bytami. Ich egzystencja wymaga ingerencji ich braci.
Nie mają prawa być samotni, nie mogą być samotni. Dopóki wchodzą w interakcję z innymi;
dokonują, wpływają. Istnieje jedynie myśl, która każe nam sugerować, że nasze istnienie
jest samotne. Iluzja naszego umysłu. Nie jesteś samotny, jesteś ignorowany.
Samotnie idę przez moją własną ścieżkę. Inni to jeno otoczenie... Drogowskazy. Sami
jesteśmy drogowskazem.
Oceń swą użyteczność wobec innych.
Wartość twego ciała i umysłu, w czasach, w których każdy nasyca światowego pasożyta,
winna być kluczem do odpowiedzi. Jesteśmy tym, co nas wychowało. Mamy myśli, które w
nas wszczepiono. Jesteśmy jak produkt, którego zadaniem jest przejście drogi. Mamy
możliwości, każdy je ma. Zostaje jedynie wykorzystywanie. Potrafisz, prawda?
Zakuci w mocarne kajdany, splątane łańcuchem, gdzie każdy jego segment był wyborem.
Jesteśmy wartością wykorzystywaną. Nasze domeny, warunkujące nas samych,
przypominają maszynę, która musi być sprawna. Jeżeli dana ci spuścizna przepadnie,
zamrozisz się w lodzie apatii – będziesz nieznaczącym elementem. Wtedy masa zmusi cię
do naprawy siebie. Zrobisz to, inaczej czeka cię destrukcja.
Strona: 1/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl
Musimy być fabryką działającą. Dla innych.
Idąc przez trakt tobie nieznany, będącym kopią wszystkich innych, napotkasz różne znaki.
Zrozumiesz, że części ich nie pojmiesz. Wtedy zatrzymasz się, ale nieustannie będziesz
zmierzać ku ostateczności. Część kontrolowana przez ciebie zastygnie, lecz twe istnienie,
twój byt, będzie zbliżać się.
Znasz wagę nauczycieli. Sam nim jesteś, sam ich widzisz. Uczysz się od nich. Wskazują ci,
jak powinieneś iść, coby świadomie przejść ścieżkę. Uformowali cię, cobyś dał sobie radę w
nieskończonej pętli porządku. Zawsze są, nawet teraz.
Ale żaden mentor nie pokona drogi za ciebie. Rady są niczym, jeżeli nie użyjesz ich.
Zapewne większością twego istnienia rządzi przypadek.
Jesteś większością, jak ja.
Uważasz, że każdy człowiek jest wyjątkową kroplą? Wszyscy pochodzimy z tej samej wody,
dlaczego mielibyśmy się różnić? Replikantami, którzy wyłącznie w swoich oczach widzą to,
co dane jest im zobaczyć. A widzimy to, co chcemy ujrzeć. Dla wszystkich jesteśmy masą.
Liczy się to w czym jesteś zanieczyszczony. Nie ma takiej samej, identycznej mieszaniny
wyborów.
Dlatego istnieją drogowskazy. Nie drogowskaz.
***
Czemu więc pytam o drogę?
Koniec
Strona: 2/2
Wszelkie prawa zastrzeżone dla CzytajZaFree | Zobacz opowiadanie na extrastory.czytajzafree.pl

Podobne dokumenty