zwolnienie z pracy
Transkrypt
zwolnienie z pracy
[ZWOLNIENIE Z PRACY] To była wczesna wiosna, kiedy z gór rwącymi potokami spływały resztki roztapiającego się śniegu. W małej, malowniczej miejscowości Modrzewianka żyła na przeciętnym poziomie tradycyjna polska rodzina Jańczaków. Jańczak Janusz - z zawodu wykwalifikowany strażak starszy aspirant dwadzieścia lat spędził już w służbie. Mieszkał wraz z żoną Anną oraz dwójką dzieci Kubą i Zosią. Choć życie ich nie rozpieszczało, zawsze wszystkim problemom stawiali czoło i ciągle szli do przodu, z odwagą stąpając po ziemi. Kryzys wieku średniego Janusza coraz bardziej dawał o sobie znak. Przygaszany przez młodszą kadrę, pracującą w remizie strażackiej, z dnia na dzień osuwał się w cień. Coraz częściej na akcję wysyłano młodszych, zapominając między innymi o Januszu. Mógł liczyć na rodzinę, która wiernie go wspierała. Swoim działaniem pomógł wielu ludziom. Dawał z siebie wszystko. Pewnego słonecznego dnia z entuzjazmem szykował się do pracy, aby sprostać kolejnym trudnym zadaniom. Zajął swoje stanowisko, czekając na kolejne zgłoszenie wynikłe z zagrożenia życia ludzkiego. Jednak ten dzień nie był najlepszy w jego życiu. Od swojego przełożonego- generała brygadiera Zieleńko Alfreda otrzymał miesięczne wypowiedzenie. Po tylu latach przepracowanych na jednym stanowisku musiał się rozstać z zawodem, który sprawiał mu przyjemność. Z chęcią pomagał ludziom, niósł pomoc wszystkim, którzy jej potrzebowali. Poniedziałkowa wiadomość spadła na niego jak grom z jasnego nieba - decyzja generała była nieodwracalna. Musiał się pogodzić z postanowieniem pracodawcy. Był spokojny dzień , który nie wskazywał na tragedię. Aż do godzin popołudniowych. Janek miał właśnie kończyć służbę i wrócić do przytulnego domu, w którym czekała na niego rodzina. Jednak tak się nie stało. Tego dnia służba straży pożarnej dostała dwa poważne zgłoszenia. Mimo końca pracy Janek bez chwili wahania postanowił dołączyć się do akcji. Zgłoszenie, w którym brał udział Janusz, dotyczyło końcowego efektu wypadku wynikłego z pościgu policyjnego. Do zdarzenia doszło, gdy policyjny patrol chciał zatrzymać do kontroli pojazd Audi A3. Zignorowanie kierowcy zmusiło posterunkowych do pościgu oraz poinformowania o wsparciu innych jednostek. Na wysokości Jutrzenianki zorganizowano policyjną blokadę, która miała doprowadzić do zatrzymania się uciekających obywateli Opolanki. Jednakże zignorowanie blokady oraz próby jej ominięcia, spowodowały kraksę drogową, w której ucierpieli sprawcy całego incydentu. Samochód zahaczając o barierkę, 1 dachował. Na miejsce przybyły służby straży pożarnej oraz medycznej, zajęli się poszkodowanymi, znajdującymi się w samochodzie. Przeczesując miejsce wypadku, nic nie wskazywało na obecność innego poszkodowanego. Pogotowie ratunkowe zabrało do szpitala trzech młodych ludzi, którzy odnieśli poważne obrażenia. Kończąc akcję ratunkową, Janusz zmierzając do radiowozu, usłyszał odgłosy wydobywające się z zarośli. Odruchowo skierował się w stronę dźwięków, by sprawdzić co lub kto wydaje te ciche i ociężałe brzmienia. Ku swojemu zdziwieniu dostrzegł kobietę, która brała udział w zdarzeniu. Straszy aspirant Jańczak od razu przystąpił do udzielenia pomocy rannej. Zawołał swoich towarzyszy, aby wezwali karetkę i pomogli mu w uporaniu się z powierzchownymi obrażeniami, jakie odniosła kobieta. Nakazał koledze unieruchomienie głowy poszkodowanej, a sam przystąpił do oględzin. Zauważywszy krwotok prawej nogi, ściągnął swoją katanę i obwiązał kończynę, tworząc w ten sposób opatrunek uciskowy. Nim przyjechało pogotowie, utrzymywał ciągły kontakt z kobietą w celu jej uspokojenia. Gdyby nie spostrzegawczość oraz gotowość niesienia pomocy strażaka, mieszkanka Opolanki prawdopodobnie mogłaby nie przeżyć. Bohater wykazał się ogromną odwagą oraz potrafił zachować zimną krew nawet w najcięższych przypadkach. Mimo informacji o zwolnieniu ze stanowiska pracy, zaangażował się całym sercem, aby nie dopuścić do śmierci ludzi. Postąpił jak prawdziwy bohater, dla którego życie człowieka jest najważniejsze. Za swoje działania i czyny podczas tej kolizji został odznaczony Orderem Dzielnego Strażaka. Od tego dnia w oczach rodziny i przyjaciół został uznany za superbohatera. 2