Monitoring mediow
Transkrypt
Monitoring mediow
GAZETA WYBORCZA 2015-05-18 Strona: 8 ROZMOWA TYGODNIA BORYS BUDKA BUDKA: NIE WIERZĘ, ŻE PIS MA TWARZ ANDRZEJA DUDY Nowy minister sprawiedliwości PiS to nadal prezes Kaczyński i wiceprezes Macierewicz. Jesienią istnieje realne zagrożenie, że oni powrócą. Boję się, że wtedy zostałaby zahamowana droga integracji z Unię Europejską, dobrych relacji z sąsiadami i rozwoju gospodarczego RENATA GROCHAL, MARIUSZ JAŁOSZEWSKI: Ma pan pozwolenie na broń? BORYS BUDKA: Nie, nigdy nie sta rałem się o pozwolenie na broń, nie widziałem takiej potrzeby. A zegarek wart 30 tys. złotych? - Też nie! Mam ten sam zegarek od 18. roku życia, z grawerem: „Bo rysowi - rodzice". Mam też zegar ki do biegania, ale one są warte kil kaset złotych. Natomiast oświad czenia majątkowe składam od 2002 r., odkąd zostałem radnym, i pilnuję, by były one rzetelne i czy telne, a każda złotówka miała po krycie. Czy PO jest partią aż tak zepsutą, skoro minister sprawiedliwości po świadcza nieprawdę, by zdobyć ze zwolenie na broń? Co się z wami stało w ciągu tych ośmiu lat? - Ubolewam nad każdym takim przypadkiem. To wyjątki, choć nie stety bardzo medialne. Mamy aferę z pozwoleniem na broń, zegarek Nowaka, aferę taśmową, kilometrówki Sikorskiego. Jak to wszystko świadczy o partii, którą pan reprezentuje? - Na pewno nie przynosi to nam chluby, dlatego trzeba szybko re agować w takich sytuacjach. Wąt pliwości co do osób sprawujących funkcje publiczne nie mogą być ba gatelizowane. Nie ferujemyjednak wyroków, od tego są sądy. Wierzę, że sprawa ministra Grabarczyka szybko się wyjaśni. Czym dla pana jest PO? Trampoli ną do ministerialnej kariery? - Należałem do Unii Wolności, PO to moje drugie ugrupowanie. Uważam, że jest to najbardziej ra cjonalna i dobra dla kraju formacja polityczna. Ma jakieś minusy? - Na pewno nie potrafiliśmy się przebić do świadomości Polaków, jak wiele dobrych rzeczy zrobili śmy przez ostatnie osiem lat. Np. to Platforma wprowadziła te słyn ne jednomandatowe okręgi wy borcze w 2011 r. do Senatu, a potem w wyborach samorządowych na poziomie gmin. Popiera pan JOW-y? - Stawianie tezy, że JOW-y są le karstwem na wszystko, jest całkowi cie błędne. Gdyby patrzeć na to od strony stabilizacji państwa, jedno mandatowe okręgi do Sejmu na pew no byłyby w interesie PO. Czybyły by w interesie demokracji? Mam wąt pliwości, bo w systemie JOW-ów, co widać na przykładzie Wielkiej Bry tanii, nawet ktoś z poparciem 20 proc. może nie mieć szans na mandat. W wyborach senackich dwie naj większe partie - PO i PiS - obsadziły 94 na 100 senatorów. Co pan sądzi o pomyśle prezyden ta, by robić referendum w sprawie JOW-ów? - Sama idea referendum jest słuszna, inną kwestią jest to, czyjest to dobry pomysł w tak gorącym okresie. Dlaczego prezydent przegrał pierw szą turę? - Część osób jest zmęczona rzą dami PO i prezydent zapłacił za to cenę. Poza tym kampania była za bardzo oderwana od wyborców, choć sam Bronisław Komorowski jest świetny w bezpośrednim kon takcie z ludźmi. Miałem okazję to obserwować na różnych spotka niach. Jednak takiej agresji jak wobec prezydenta nie było w stosunku do żadnego kandydata. Na spotkania z wyborcami przyjeżdżali prze ciwnicy i je dezorganizowali. Ale tak jest, że ten, kto sprawuje urząd, zbiera cięgi. Niektórzy sztabowcy chyba za bardzo uwierzyli, że za ufanie społeczne przełoży się na wynik wyborów. Jak widać, jest to złudne przekonanie. Roman Giertych mówi, że prezy dentowi zaszkodziło podpisanie konwencji antyprzemocowej oraz to, że tak mocno się opowiedział za in vitro. - Nie wierzę, by prezydentowi zaszkodziło racjonalne podejście do tego, że trzeba zwalczać prze moc w rodzinie, i to, że w sposób otwarty i czytelny, bez zmieniania poglądów, wypowiada się w spra wie in vitro. Komorowski w tych dwóch kwestiach zawsze był wia rygodny, nie zmieniał zdania jak niektórzy kandydaci. Jednak sprowadzanie kampanii wyborczej do problemu in vitro czy konwencji antyprzemocowej jest nieporozumieniem. To są bardzo ważne problemy społeczne, ale nie najważniejsze. Jakie pan ma stanowisko w tejspra wie? - Głosowałem za ratyfikacją kon wencji antyprzemocowej. Nigdy nie karałbym też więzieniem osób, któ re pragną mieć dzieci,a jedyną szan są ich posiadaniajest dla nich za płodnienie in vitro. Równocześnie jestem przeciwnikiem możliwości genetycznej ingerencji czy też pro gramowania zarodków. Dlatego rządowyprojekt w sprawiein vitro uwa żam za dobry, kompromisowy. Jego przyjęcie będzie lepsze od tego, co mamy w tej chwili. Czy PO powinna się zająć związ kami partnerskimi, co odkłada od ośmiu lat? - Związki partnerskie to nie jest dla mnie najważniejsza sprawa. Jed nak gdyby trzeba było głosować, nie sprzeciwiałbym się temu, by za pewnić osobom, które pozostają w nieformalnych związkach, ich za legalizowanie. Natomiast samo mał żeństwo to dla mnie zawsze zwią zek kobiety i mężczyzny. Jest pan liberałem czy konserwa tystą? Bo raczej nie jest pan lewoskrzydłowym PO. - Nie jestem. Nie mam tak kon serwatywnych poglądów jak np. mi nister Biernacki [b. minister spra wiedliwości], ale też dostrzegam korzenie i naszą tradycję. Opowia dam się za rozdziałem Kościoła od państwa. Te rozwiązania, które są w naszej konstytucji, są bardzo do bre. Natomiast nie manifestuję swo jego wyznania czy poglądów, bo sprawuję funkcję publiczną. Jest pan za rozdziałem prokuratu ry od rządu? Jako poseł wypowia dał się pan o tym krytycznie. Dlaczego prezydent przegrał I turę? Część osób jest zmęczona rządami PO i prezydent zapłacił za to cenę. Poza tym kampania była za bardzo oderwana od wyborców. Jednak takiej agresji jak wobec prezydenta nie było w stosunku do żadnego kandydata - To była emocjonalna wypo wiedź na Twitterze, gdy prokura torzy w ubiegłym roku weszli do re dakcji „Wprost". Powstało wtedy medialne wrażenie, oczywiście nie zgodne z rzeczywistością, że pro kuratura działa na polecenie rzą du. Zasada rozdziału jest bardzo dobra, prokuratura powinna być apolityczna. Mamy złe doświad czenia sprzed kilku lat, gdy w okre sie rządów ministra sprawiedliwo ści Zbigniewa Ziobry prokuratura była wykorzystywana do celów po litycznych. Minister Gowin chciał z powrotem wziąć śledczych pod kontrolę rządu. - Można rozważać takie rozwią zania, ale dyskusja o tym powinna się odbywać w gronie ekspertów po wyborach parlamentarnych. Teraz takich pomysłów nie ma i na pew no resort nie będzie ich zgłaszał. Prokurator generalny Andrzej Seremet apeluje do rządu, by odłożyć wprowadzenie od 1 lipca reformy procedury karnej, która z sądu zro bi arbitra przyglądającego się po tyczce prawnej prokuratora z oskarżonym lub jego obrońcami. Mówi, że prokuratura nie jest go towa na tę rewolucję. - Minister sprawiedliwości nie może zmienić tego terminu. Chcę jednak wysłuchać wszystkich ar gumentów i wtedy być może przed stawię swoją opinię większości par lamentarnej, która może zmienić ustawę. W tej chwili nie widzę ta kiej potrzeby. Zmiana modelu procesu karne go jest niezbędna. Ubolewam, że blisko dwuletni okres na przygoto wanie się do tej reformy nie został w pełni wykorzystany przez pro kuratorów. Nie ma pan obawy, że jak już wej dzie ta rewolucja, to korzystniej w procesach będą wypadali boga ci, których będzie stać na dobrego adwokata? - Dobrze przygotowany proku rator, dobrze poprowadzone po stępowanie przygotowawcze, do bre argumenty i niezawisły sąd są gwarantem tego, że jeżeli osoba jest winna, to poniesie za to zasłużoną karę. Sąd nadal będzie miał możli wości, by dążyć do wyjaśnienia sprawy, a nie postępować tylko w sposób formalny. Przeciwnicy nowej procedury karnej chyba nie dostrzegają, że dziś niektóre procesy toczą się na wet kilkanaście lat. Musimy dążyć do tego, by wymiar sprawiedliwo ści funkcjonował w sposób efek tywny i szybki, a kary były nie uchronne. Temu mają służyć zmia ny zarówno w procedurze karnej, jak i kodeksie karnym. Problem z powolnością procesów wynika z tego, że sądy są nierów nomiernie obłożone sprawami. Naj większe zatory są w Warszawie i dużych miastach. Rząd PO w oso bie ministra Gowina chciał zlikwi dować małe sądy, ale pod naci skiem PSL wycofał się z pomysłu. - Pomysł Gowina był dobry, cho dziło w nim o równomierne obcią żenie pracą sędziów w skali całego kraju. Niestety, wykonanie było gorsze. Źle przeprowadzono kon sultacje społeczne, brakowało dys kusji ze środowiskiem sędziow skim. Sposób przeprowadzenia re organizacji i niewłaściwa komuni kacja sprawiły, że nagle minister Gowin miał przeciwko sobie całą opozycję plus PSL. Czyli źle, że prezydent z pana po przednikiem min. Grabarczykiem to odkręcili? - Jestem demokratą. Jeżeli du ża część społeczeństwa źle odbie ra pewne rzeczy, to trzeba reago wać. Jednak doprowadzenie do te go, by sędziowie byli równomier nie obciążeni pracą, jest koniecz ne. Należy to robić w drodze dialo gu, np. przesuwając etaty sędziow skie za zgodą sędziów. Boi się pan powrotu PiS? - Nie, ale dla Polski nie byłoby to dobre rozwiązanie. Nie wierzę, że PiS ma twarz Andrzeja Dudy. PiS to nadal prezes Kaczyński i wi ceprezes Macierewicz. Jesienią ist nieje realne zagrożenie, że oni po wrócą. Boję się, że wtedy została by zahamowana droga integracji z Unią Europejską, dobrych rela cji z sąsiadami i rozwoju gospo darczego. Mieliście osiem lat, by rozliczyć IV RP. Osądzono tylko wicepreze sa PiS Mariusza Kamińskiego za wykreowanie przez CBA afery gruntowej. Ziobrę przed Trybuna łem Stanu chcecie stawiać dopie ro teraz. - Nigdy nie pałałem żądzą od wetu. Najważniejsze przez te osiem lat było zapewnienie sprawnego funkcjonowania państwa. Przygo towanie wniosku o Trybunał Stanu wymagało czasu, by zgromadzić dowody. Żałuję, że wcześniej nie pokazaliśmy społeczeństwu, co w tamtym czasie było złe. Teraz du żo osób o tym nie pamięta. Czy zgłoszony przez PO pomysł od sunięcia prokuratora generalnego od występowania w sprawach w Trybunale Konstytucyjnym to ze msta polityczna za to, że zajmował krytyczne stanowisko wobec rzą du i prezydenta? - To bzdura. Prokurator gene ralny pojawił się w Trybunale dla tego, że był jednocześnie ministrem sprawiedliwości i reprezentował rząd. Po rozdzieleniu tych funkcji rząd już nie występuje w TK Obli gatoryjny udział prokuratora w każ dym postępowaniu nie jest zasad ny. Ale prace nad tym projektem w Sejmie wciąż trwają, więc zakres zmian nie jest przesądzony. W sprawach najważniejszych dla państwa zawsze opowiadam się za dialogiem i znalezieniem naj lepszego rozwiązania, o ROZMAWIALI RENATA GROCHAL I MARIUSZ JALOSZEWSKI 46