Konkurs „Indeks marzeń” rozstrzygnięty!

Transkrypt

Konkurs „Indeks marzeń” rozstrzygnięty!
Źródło: http://old.mimowszystko.org/pl/aktualnosci/biezace/1821,Konkurs-Indeks-marzen-rozstrzygniety.html
Wygenerowano: Środa, 8 marca 2017, 15:13
Konkurs „Indeks marzeń” rozstrzygnięty!
Konkurs na 9-miesięczne stypendium dla niepełnosprawnych maturzystów został rozstrzygnięty. Dzięki
Akademii Odnalezionych Nadziei, 10 maturzystów będzie mogło rozpocząć naukę na studiach i realizować
swoje marzenia.
Konkurs „Indeks marzeń” odbył się w ramach projektu Akademia Odnalezionych Nadziei, który pomaga osobom
niepełnosprawnym w zdobywaniu nauki i rozwijaniu swoich pasji oraz zainteresowań. Konkurs był adresowany do
niepełnosprawnych maturzystów, którzy – z powodów finansowych – często rezygnują z podjęcia studiów. Zwycięzcy
otrzymają 9-miesięczne stypendium w wysokości 1000 zł (brutto). O tym, kto otrzyma „Indeks marzeń”, zdecydowała
średnia uzyskana na świadectwie maturalnym, a także list motywacyjny, który miał przekonać komisję konkursową o tym, że
to właśnie ta konkretna osoba powinna otrzymać stypendium i kontynuować naukę na wybranej przez siebie uczelni.
Miło nam poinformować, że „Indeks marzeń” otrzymują (kolejność alfabetyczna):
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
Jerzy Cierniak
Damian Duszyński
Katarzyna Goworek
Angelika Grabiec
Izabela Grzesik
Patrycja Kiryluk
Monika Pawełczak
Aneta Rudkowska
Anna Skirca
Daniel Zawodnik
Przekonała nas Wasza siła i determinacja w realizowaniu marzeń, a także odwaga w wyznaczaniu sobie celów, które – dla
wielu osób – mogłyby się wydawać niemożliwe.
Jerzy Cierniak z Zawoi niedowidzi i zmaga się z głębokim niedosłuchem. Mimo to chodził do publicznej szkoły i każdą
kolejną klasę kończył z dobrymi i bardzo dobrymi wynikami. Podkreśla, że jest to zasługa przede wszystkim jego rodziców.
Interesuje się historią XX wieku dlatego właśnie ten kierunek zamierza studiować. „Uważam, że nie można dyskwalifikować z
konkurencji pod nazwą »życie« osób, które mają takie »felery«, jak słaby słuch i wzrok, niesprawne nogi, ręce itd., ponieważ
one też mają swoje marzenia i cele. Mają też potencjał, by je realizować… Osoby takie, jak ja, też mogą się przysłużyć światu
– trzeba tylko je zobaczyć i wyciągnąć pomocną dłoń” – napisał w swoim liście Jerzy.
Damian Duszyński ze Złotoryi zmaga się z głębokim niedosłuchem. Marzy o tym, aby studiować finanse i rachunkowość.
„Przyznanie stypendium umożliwiłoby mi rozwijanie moich zainteresowań, zdobywanie wykształcenia i zaopatrywanie się w
różnego rodzaju pomoce naukowe oraz dojazdy na zajęcia, a także realizowanie moich pasji. Dysponowałbym nim rozsądnie
i zgodnie z potrzebami” – pisze w swoim liście Damian.
Katarzyna Goworek z Wałcza porusza się na wózku inwalidzkim. Od podstawówki pisze artykuły i felietony do szkolnych
gazetek. Jest też autorką opowiadań. Marzy o tym, żeby zostać dziennikarką, dlatego wybrała dziennikarstwo. „Każdy
człowiek powinien mieć pasję i siłę po to, by realizować swoje marzenia. Ludzie nie powinni być minimalistami. Trzeba
mierzyć wysoko, żeby coś osiągnąć. Ja tak właśnie postępuje. Mimo że jestem osobą niepełnosprawną i od urodzenia nie
chodzę i poruszam się na wózku, nie czuję się z tego powodu gorsza czy też uprzywilejowana. Po prostu staram się, na tyle,
na ile to możliwe, żyć normalnie” – pisze Kasia w swoim liście.
Angelika Grabiec z Krasnegostawu zmaga się z niedosłuchem. Jest studentką wydziału geodezji, ale jeden kierunek to dla
niej za mało. Od października zaczyna studia na wydziale inżynierii lądowej. „Z niedosłuchem zmagam się od najmłodszych
lat. Przyzwyczaiłam się do niego, ale sądzę, że ja i moja niepełnosprawność nigdy się nie zaprzyjaźnimy. Niestety, nie ma
możliwości, żebym o niej zapomniała. Czasami są chwile, kiedy tracę wiarę w sens życia, a łzy same cisną się do oczu. Są
jednak i takie, które spędzam na uczelni wśród koleżanek i kolegów, które pozwalają mi się oderwać od tego faktu i zwracają
moje myśli na inny tor, pozwalając zapomnieć, że jestem osobą niedosłyszącą” – napisała Angelika.
Izabela Grzesik z Gorzowa choruje na łamliwość kości porusza się na wózku inwalidzkim. Skończyła technikum
informatyczne. Zamierza studiować filologię angielską. „Chciałabym uczyć się dalej i zostać studentką. Niestety, bez
pomocnej dłoni nie będę w stanie realizować swojego marzenia. Mieszkam na wsi. Mam tylko mamę, która tak jak ja choruje
na wrodzoną łamliwość kości… Codzienność jest bardzo trudna, ale ja mimo wszystko ośmielam się w niej marzyć o swoich
studiach” – napisała w liście Iza.
Patrycja Kiryluk z Morąga zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Zamierza studiować historię. „Lew Tołstoj pisał,
że nauka to pokarm dla rozumu. Zaciera bariery i niewidzialne granice. Lubię wyznaczać kolejne cele, podnosić poziom
swoich umiejętności i doświadczeń. Uwielbiam „ćwiczyć” umysł – czytać książki, rozwiązywać krzyżówki, uczyć się. Pasjonuje
mnie historia… Wiem, że moje marzenia, plany i ambicje są wysokie. Wierzę i mam nadzieję, że się spełnią” – napisała
Patrycja.
Monika Pawełczak z Prudnika urodziła się bez prawego przedramienia. Zamierza studiować ekonomię. „Moim marzeniem
jest zdobyć dobre wykształcenie i znaleźć satysfakcjonującą pracę. Wiem, że moje kalectwo może mi utrudnić znalezienie
dobrej pracy. Jestem jednak pewna, że dobre wykształcenie pomoże mi w poszukiwaniach i w godnym życiu” – napisała
Monika.
Aneta Rudkowska z Ziębic choruje na mukowiscydozę. Jej pasją jest śpiew. Dzięki temu jej płuca lepiej radzą sobie z
chorobą. W tym roku zdobyła III miejsce w kategorii dorosłych na Festiwalu Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty.
Zamierza studiować pedagogikę rodziny. „Kierunek, który wybrałam jest związany z moimi osobistymi przeżyciami i z
miłością do rodziny… Chciałabym, aby moja mama była ze mnie dumna i abym częściej mogła widzieć jej uśmiech. To ona i
moja siostra są dla mnie najważniejsze i dla nich chcę być silna i realizować marzenia” – napisała Aneta.
Anna Skirca która mieszka w Warszawie jest osobą z poważnym uszkodzeniem wzroku. Studiuje pracę socjalną, ale marzy
o tym, aby rozpocząć studia na wydziale psychologii. „Mimo że mam w życiu o wiele trudniej niż moi pełnosprawni
rówieśnicy, staram się niczym od nich nie różnić. W drugiej klasie liceum otrzymałam stypendium Rady Ministrów, dzięki
któremu mogłam rozwijać swoje zdolności i pójść m.in. na kurs tańca towarzyskiego. Brałam udział w turniejach tanecznych
na których zdobywałam medale i wyróżnienia… Stypendium Akademii Odnalezionych Nadziei pozwoliłoby mi podjąć studia
na kierunku – psychologia. Chcę być psychologiem terapeutą. Dzięki temu będę mogła nie tylko spełnić swoje marzenia, ale
również pomagać ludziom, którzy z jakiś powodów nie są w stanie samodzielnie przezwyciężyć trudności” – napisała Ania.
Daniel Zawodnik z Krakowa jest osobą niewidomą, skończył technikum dzięki, któremu zdobył zawód stroiciela fortepianów.
Będzie studiował nauki o rodzinie. „Studia przygotują mnie, mam nadzieję, do bycia kompetentnym doradcą rodzinnym w
zakresie pomocy osobom niepełnosprawnym” – napisał Daniel.
Jurku, Damianie, Kasiu, Angeliko, Izo, Patrycjo, Moniko, Aneto, Aniu i Danielu mamy nadzieję, że uda wam się jak najlepiej
wykorzystać stypendia a, dzięki nim, zrealizować przynajmniej część swoich marzeń. Trzymamy za was mocno kciuki!
Tweet