Pobierz
Transkrypt
Pobierz
wpisz tylko blogmedia24.pl i zostañ z nami! 12 III 2013 ========================================================================================== 138 co nowego na blogach - tygodniowy serwis blogerów i komentatorów ========================================================================================== Zglobalizowani i wyprzedani Polska zajęła 27. miejsce w Po³owy tygodnia rankingu najbardziej zglona Zielonej Trawie Po³owy balizowanych gospodarek tygodnia na świecie, za Tajlandią i Filipinami wg raportu Ernst & Young oraz Economist Intelligence Unit. Raport zwraca również uwagę na to, że lepiej zglobalizowane są średniej wielkości rynki , takie jak: Wietnam, Malezja, Tajlandia i Filipiny, a także mniejsze kraje europejskie: Belgia, Słowacja i Węgry. Z agraniczni inwestorzy rzucają się na polski dług. To niebezpieczne. Znaczenie zagranicznych inwestorów na naszym rynku długu skarbowego jest uznawane przez KE za wysokie. To wiąże się z ryzykiem poważnych problemów. Na koniec 2012 r. sięgało ono blisko 71 proc. PKB. Tymczasem zdaniem KE bezpieczne zaangażowanie nie powinno być wyższe niż 35 proc. krajowego PKB. UE grozi karami za nieprzestrzeganie „europejskiej tożsamości.” Prawa człowieka, demokracja, rządy prawa są sercem europejskiej tożsamości. Nasze wspólne wartości bardziej niż cokolwiek innego są spoiwem, które łączy nasze narody - przypominają szefowie dyplomacji Niemiec, Danii, Holandii i Finlandii wskazując, że UE powinna położyć większy nacisk na promowanie kultury poszanowania rządów prawa w krajach członkowskich. Wśród możliwych działań przeciwko państwom, które nie stosowałyby się do europejskich zasad, wymieniono jako środek ostateczny możliwość zawieszenia funduszy unijnych. Południe Europy nie słucha już Merkel. Niemcy szukają sojuszników w Polsce. Kanclerz Merkel forsuje plan podniesienia konkurencyjności Europy i dlatego szuka sojuszników w Polsce i innych krajach regionu. Gdzie indziej nie może ich znaleźć. Jedność europejską należy budować za pomocą trzech narzędzi. Unii walutowej i gospodarczej, konkurencyjności gospodarek państw członkowskich oraz umacniania europejskich zdolności obronnych powiedział Tusk podczas spotkania Grupy Wyszehradzkiej. Takiej fali zwolnień w Polsce nie było od 9 lat. Fala zwolnień przetacza się przez zakłady pracy. W styczniu firmy i instytucje pozbyły się 20,6 tys. pracowników. Według GUS 361 zakładów zadeklarowało zwolnienie w najbliższym czasie 29,6 tys. pracowników. Liczba bezrobotnych może przekroczyć 2,4 mln. „Bezpieczny budżet” ministra Rostowskiego zaledwie po dwóch miesiącach roku wali się w gruzy. Już w 2012 r. MF zabrakło tylko z podatku VAT, aż 21 mld zł. W tym roku z podatków może zabraknąć 40 mld zł, a to oznaczać już będzie prawdziwą katastrofę. W styczniu 2013 r. wpływy z VAT-u były niższe niż w styczniu 2012 r. aż o 4 mld zł. Deficyt budżetu państwa zaplanowany na cały rok na poziomie 35,5 mld zł już po 2 miesiącach tego roku osiągnął poziom ok. 30 proc. i będzie dalej przyspieszał.Skurczą się też pieniądze z Unii, która będzie solić kary i blokować nam środki. Dane GUS budzą coraz większe wątpliwości, skoro wszystko w strukturze PKB spada z wyjątkiem eksportu netto, jakim cudem PKB nadal rośnie? Coraz bardziej zadziwia metodologia liczenia polskiego PKB, długu publicznego, deficytu sektora finansów publicznych czy inflacji, przez GUS. Ewidentnie widać, że naprawdę płoną już oba silniki polskiej gospodarki, ale rząd, RPP, MF, a zwłaszcza dziennikarze TVN-CNBC już odwołują kryzys i widzą światła bezpiecznego pasa do lądowania „ekonomicznych debeściaków”. Tyle, że o! g e n cz a m S może to być pas lotniska w Modlinie i lądowanie Dreamlinerem w stylu kapitana Wrony, całkiem bez podwozia. Będzie też wielki problem z obsługą długu publicznego, która kosztuje nas już ok. 43 mld zł. Polacy zamiast na zieloną wyspę trafiają hurtowo na zieloną trawkę. - Janusz Szewczak. Dług krajowy na koniec lutego br. wyniósł 545,4 mld zł. Poziom długu krajowego na koniec lutego 2013 r. wyniósł 545,4 mld zł wobec 526,1 mld zł na koniec 2012 roku - poinformowało Ministerstwo Finansów w komunikacie. Euro - problem polityczny. Spełnienie kryteriów z Maastricht nie jest największą przeszkodą na drodze do euro. Główne wyzwania leżą po stronie polityki - stwierdził Dariusz Rosati. Procedura nadmiernego deficytu może być zdjęta z Polski. Obecna „dziura budżetowa” kwalifikuje Polskę do zdjęcia procedury nadmiernego deficytu - powiedział dziennikarzom komisarz do spraw gospodarczych i walutowych Olli Rehn. - Unijna gospodarka ma problemy, ale jest nadzieja. Sytuacja jest trudna. W realnej gospodarce nadal mamy niski wzrost PKB i wiele osób bez pracy - dodał. Służba zdrowia: chorzy płacą dwa razy za tą samą usługę. Lekarze wystawiają 2 K ażdy ma prawo do autokompromitacji powiedział prezydent Komorowski i z tego prawa skorzystał mówiąc: Zaakceptowałem zasadniczą myśl raportu ministra Millera, że źródłem nieszczęścia była próba lądowania w niedopuszczalnie złych warunkach pogodowych. Reszta to już dodatki, błędy natury technicznej czy mankamenty natury technicznej na lotnisku. Arcybolesna autokompromitacja... Z tego samego prawa arcybolesnej autokompromitacji (tzw. prawo Komorowskiego) skorzystała dwukrotnie prokuratura: pojawienie się na wyświetlaczu użytego urządzenia napisu TNT nie jest tożsame z wykryciem trotylu zaprzeczając nieoficjalnym twierdzeniom śledczych, że badania trotyl potwierdziły. I po raz drugi - zlecając badania na obecność alkoholu u 21 ofiar katastrofy smoleńskiej. Może to i zabawne, ale przyznam, że nie jest mi do śmiechu. Tego typu działania utwierdzają mnie w przekonaniu, że ława oskarżonych będzie długa... Głodne dzieci były, kiedy ja chodziłem do szkoły. Myśmy wtedy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki zjedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci w grają piłkę, szczawiu nikt nie zjada powiedział Niesiołowski komentując wyniki badań, z których wynika, że ok. 800 000 dzieci w Polsce jest niedożywionych. A politycy jak i komentujący zamiast skupić się na dzieciach skupiły się na szczawiu. Podwójna arcybolesna autkompromitacja... Ale nie wszyscy zgubili dzieci z pola widzenia. Minister edukacji zauważyła dzieci i problem ze żłobkami. Ktoś jej powiedział, że żłobków co prawda nie ma, ale że są jeszcze przedszkola. I pani minister w wyniku arcybolesnej autokompromitacji szykuje przepisy, na mocy których dwulatki będą mogły chodzić do przedszkoli. Ciekawe kiedy będą nas sądzili nastoletni sędziowie, a prezydent będzie miał lat trzynaście... Z prawa Komorowskiego skorzystali również rządzący i zabronili przemówić w Sejmie kandydatowi PIS na premiera. Zapewne Tusk i Kopacz cieszyli się z zabawnej obstrukcji, ale nie przewidzieli, że Kaczyńskiemu ktoś da do ręki tablet z nagraną wypowiedzią Glińskiego. Kaczyński poprosił o głos i „oddał” go tabletowi. Tusk i Kopacz niestety nie mogli nic zrobić. W światowej prasie pojawiły się artykuły o jakości demokracji w Polsce. A u nas media uważają, że skompromitował się Kaczyński... „tu.rybak”, 09/03/2013 http://blogmedia24.pl/node/62549 ============================= co nowego na blogach jest niezależną inicjatywą grupy użytkowników portalu http://blogmedia24.pl. Serwis przygotowali: „Maryla”, „Morsik”, „Natenczas”, „tu.rybak”. 1 rachunek za prywatną wizytę, a później NFZ za tę samą usługę płaci z naszych składek. W skali kraju takie praktyki mogą nas kosztować miliony złotych rocznie. Fundusz Rezerwy Demograficznej i OFE czyli kto nas okradł i każe jeszcze pracować 7 lat dłużej. W latach 2013 - 2017 na wypłatę emerytur zabraknie w ZUS 239 mld zł. Widzimy więc, że rząd majstrując przy systemie emerytalnym kieruje się wyłącznie swoim fiskalnym interesem. Emerytury: pieniądze z OFE będą przenoszone na subkonto w ZUS. MF proponuje, aby na 10 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego środki członka OFE zaczęły być przenoszone na subkonto w ZUS. Raport UNICEF: 20 proc. dzieci w Polsce nie ma dostępu do dwóch lub więcej posiłków dziennie. Według badań aż ok. 1,5 mln dzieci powinno być w Polsce objętych programem dożywiania i do tego 130 tys. nie otrzymuje żadnej pomocy, choć jej potrzebują. Prof. Hrynkiewicz do Platformy: „Postępujecie tak, jakby następnego pokolenia w Polsce miało już nie być.” Co się dzieje z tymi ludźmi, którzy są wykształceni, o wysokich ambicjach? Co z nimi zrobiliście? Wypędziliście ich z własnego kraju. Samych rodzin w trudnej sytuacji materialnej jest w Polsce ok. 2 mln. Im prawie nikt nie pomaga oprócz Caritas, jedynej organizacji, która rzetelnie zajmuje się problemem. Głód dzieci jest hańbą Polski i jeśli ktoś mówi, że problem nie istnieje, to nie mamy o czym rozmawiać. Państwo rządzone przez premiera Donalda Tuska wyzbywa się wszelkiej odpowiedzialności, za nic nie jest odpowiedzialne. Nie odpowiada także za dramatyczne zagrożenia, które samo tworzy. Za inny „sukces” obecnego rządu Hrynkiewicz uznała wypędzenie całego pokolenia z powodu braku pracy, braku mieszkania czy braku warunków do założenia rodziny. W Polsce ofiarami i przegranymi rządów premiera Tuska i jego ekipy jest młode pokolenie wypędzone z własnej ojczyzny. Następnego pokolenia wobec takich rządów może już nie być . Obecnie młodzi Polacy mogą albo uciekać z kraju, uciekać od patologii, od braku pracy, braku perspektyw lub pozostać we własnym kraju. Ale wtedy muszą przystosować się do warunków, które stworzyliście, kultury ubóstwa, muszą wyzbyć się motywacji, ambicji, aspiracji i podporządkować układom mafijnym, zaakceptować nepotyzm, korupcję, bezprawie, postępującą demoralizację we wszystkich dziedzinach. Żadne media zaprzyjaźnione z rządem nie transmitują wystąpienia kandydata opozycji i debaty. Monika Olejnik pisze na Facebooku, że Redakcje bojkotują całe wystąpienie, bo PiS samo zrobi relację telewizyjną z przemówienia Piotra Glińskiego w Sejmie, a stacjom telewizyjnym chce udostępnić gotowy produkt. Podwyżki w 2013. Pensje w dół, ceny w górę! 100-stronicowy dokument PiS oceniający rządy Tuska. Negatywnie oceniamy w nim ekipę Donalda Tuska w ciągu ostatnich 5 lat. Jest podzielony na kilka działów:gospodarkę, wieś, polityka społeczna, edukacja, samorząd, polityka zagraniczna. Na samym końcu znajduje się propozycja dotycząca kandydata na premiera w rządzie technicznym. Są w nim zawarte konkretne fakty i wyliczenia. Ten rząd rządzi bardzo źle, a złe lub bardzo złe rządy trzeba odwoływać oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński. 2 Jest tak wiele zarzutów wobec rządu Tuska, że musiałbym prezentować je cały dzień - mówił z mównicy sejmowej prezes PiS. Dodał, że ze względu na dużą liczbę błędów i zaniechań rządu, skoncentruje się tylko na wybranych. Bezrobocie przekroczyło 14 procent, a dwa miliony Polaków jest za granicą. Rząd tymczasem zamraża środki z Funduszu Pracy, około 28 procent zatrudnionych pracuje na umowach krótkoterminowych. Mówiąc o sytuacji w służbie zdrowia Kaczyński podkreślił, że decyduje w niej pieniądz, a nie dobro pacjenta. Odniósł się też do kwestii demograficznych. Grozi nam wyludnienie, a propozycje rządu, by walczyć z tym problemem są niejasne, a dotychczasowe działania - żadne. Jeżeli mają być dzieci, to musi być praca, mieszkania, opieka lekarska i przede wszystkim obrona tradycyjnej rodziny i tradycyjnych wartości. A te tradycyjne wartości są dziś atakowane. Rząd podniósł wiek emerytalny bez akceptacji społeczeństwa. W szczególności w stosunku do kobiet jest to działanie po prostu okrutne. Zdaniem Kaczyńskiego, rząd chce stworzyć armię ludzi, którzy nie będą mieli pracy ani żadnych świadczeń socjalnych. Polityka społeczna nie istnieje, bo system jest sprzeczny z konstytucją. Za niedopuszczalny uważa fakt głodujących dzieci. Mówiąc o sytuacji w oświacie Kaczyński podkreślił, że w szkołach dochodzi do coraz większej liczby przestępstw. Rząd chce za wszelką cenę obniżyć wiek szkolny, ale nie zrobił nic, żeby zreformować gimnazja i podtrzymać rolę szkoły w podtrzymywaniu tożsamości narodowej. Rozbijacie system oświaty - w ostatnich latach zlikwidowano kilka tysięcy szkół. Władze nie bronią producentów żywności. Rząd obniża środki przeznaczane na rozwój wsi. Skrytykował efekty negocjacji unijnego budżetu na lata 2014-20. Jak mówił, w ich efekcie w 2013 r. wieś ze środków europejskich ma otrzymać ok. 5 mld euro. A od przyszłego roku - 4 mld.Rząd nie broni rolników przed nadużyciami w skupach, przed wielkimi sieciami handlowymi. Wystąpienie Glińskiego trwało ponad godzinę. Rząd nie radzi sobie z rozwiązywaniem najważniejszych problemów - Polska jest w kryzysie, Polska dryfuje. Jedynym lekarstwem na ten kryzys jest rząd techniczny. Mamy do czynienia z kryzysem gospodarczym, fiskalnym, kryzysem zaufania do władzy i instytucji państwa, a także kryzysem zaufania obywateli do siebie nawzajem. Gliński przedstawił propozycje rządu technicznego. Kandydat PiS zwrócił się do młodych Polaków: to prawda, że zostaliście oszukani przez wielu plastikowych polityków. Zostańcie z nami. Możemy zmienić nasz kraj. Nie pytajcie, co Polska może zrobić dla was, ale zastanówcie się, co możecie zrobić dla Polski. Sejm głosami koalicji rządzącej i opozycji SLD, SP i RP odrzucił wniosek o wotum nieufności dla rządu Tuska. Polska to dziś nie jest kraj dla normalnych ludzi – to kraj pełen absurdów. Polska – to już nie jest normalne demokratyczne państwo prawa. 83 proc. Polaków źle ocenia rząd PO-PSL, ale tylko 28 proc. z nich jest zdania, że przedterminowe wybory coś zmienią - wynika z badania na zlecenie Money.pl. Ekipa Tuska ma jedynie 12 procent zwolenników. To pokazuje, że obecny rząd może jeszcze długo trwać mimo niewielkiej liczby zwolenników. „Maryla”, 09/03/2013 http://blogmedia24.pl/node/62546 Witz, czyli o niemieckim poczuciu humoru (Dość) dawno temu, bo w czasach romantycznej wersji polskiego kapitalizmu, różniącej się od kapitalizmu dzisiejszego tym, że ukraść trzeba było pierwszy milion, a nie pierwszy miliard, karierę robił (i zrobił) biznesmen Feliks S. S ., bo ów pionier polskiej gospodarki rynkowej bywał równie częstym klientem aresztów śledczych i zakładów karnych, jak salonów politycznych i biznesowych. I pewnie nikt by dziś o nim nie pamiętał, gdyby nie wyjątkowo smakowity, a syntetyczny opis zachowań elit III RP, który mu zawdzięczamy: Zaprosiwszy do swej rezydencji notabli rangi wysokiej i nawet jeszcze wyższej, po wprawieniu towarzystwa - och, przepraszam - Towarzystwa, w dobry humor za pomocą wyżerki i wypitki, zaproponował kąpiel w swoim słynnym basenie, ale tym razem bez zrzucania szat, czyli w garniturach i sukniach. I kiedy na dane hasło całe towarzystwo, przepraszam, znowu to przyzwyczajenie Towarzystwo oczywiście, znalazło się w basenie, skonstatowało poniewczasie, że sam Feliks S. stał sobie suchy (zewnętrznie przynajmniej) nad basenu brzegiem skręcając się ze śmiechu. Historia, jak wiadomo, lubi się powtarzać jako farsa i tak się też stało za przyczyną niemieckiego krewniaka Feliksa S. Niemiec ów, znanym tylko sobie sposobem, najpierw całe to europejskie, kochające demokrację, wolności obywatelskie (no dobra - kasę kochające) Towarzystwo (już umiem!) namówił, by popodpisywało na wyprzódki Pakt Fiskalny, czyli wskoczyło w ciuchach do basenu, po czym pokazał wszystkim palec, odrzucając to poczęte w amoku dziecię finansowej hochsztaplerki. I stoi sobie teraz ten niemiecki Feliks nad brzegiem basenu, napawając oczy wyglądem frajerów, których do skoku do wody w garniturach prosto z Florydy namówił. Na nazwisko ma Bundesrat, a na imię - Witz. „Ewaryst Fedorowicz”, 03/03/2013 http://blogmedia24.pl/node/62469 Hajdarowicz pope³ni³ seppuku Premierek, niczym poœledni kundelek? handrycząc się w sądzie z tygodnikiem „Sieci”, dawniej „W sieci”. Usłużność sędziów zniszczy go. Przypomnę teraz losy jego poprzedników. Jestem miłośnikiem psów i wszelakich zwierząt. Przez całe niemal swoje życie miałem psa-kundelka, który nieraz mnie zaskakiwał swoją inteligencją i przywiązaniem przewyższającym owe cechy u psów rasowych. 1 . Lech Wałęsa - Może on sobie wytapetować willę wyrokami sądów stwierdzającymi jego nieskazitelność. Niemniej dla Polaków był, jest i pozostanie „Bolkiem”. Wzbudził powszechne politowanie udając Krzysztofa Wyszkowskiego i przepraszając sam siebie. Wrobił go w to kolejny usłużny sąd. 2. Adam Michnik - Już kilkanaście lat temu zaczął pozywać swoich adwersarzy do sądu. Służalczy sędziowie uwzględniali jego życzenia. W efekcie może on sobie teraz podcierać tyłek licznymi wymuszonymi przeprosinami. W realu uzyskał jednak w ten sposób rzeczy następujące: a) Wielotysięczne tłumy skandują przy każdej możliwej okazji: „Kłamstwa Michnika wrzucić do śmietnika”. Stał się symbolem cenzury w III RP. b) Sprzedaż „Gazety Wyborczej” (dzieła jego życia) spadła o ponad połowę - do niecałych 250 tys. egzemplarzy. c) Akcje jego spółki Agora straciły na wartości mniej więcej dwunastokrotnie, od 120 zl dp niecałych 10 zl za akcję. 3. Firma Amway - W roku 1997 Henryk Dederko nakręcił film „Witajcie w życiu” o koncernie sprzedaży bezpośredniej Amway. Film nie spodobał się Amway, która pozwała producentów do sądu i w 2004 uzyskała zakaz jego pokazywania. Przytoczę fragment komentarza do niego: Gdyby osiem lat temu, któraś ze stacji telewizyjnych wyemitowała film „Witajcie w życiu„, dziś już pewnie nikt o filmie by nie pamiętał. Amway postanowił jednak, blokując sądowo emisję filmu, zapewnić mu niespotykaną w polskiej kinematografii reklamę. Kasety z filmem pojawiły się na bazarach, organizowano – niczym w czasach komunizmu, były to tajne projekcje tylko dla zaufanych.” Firma Amway strzeliła sobie samobójczą bramkę. Nikt tak nie zaszkodził jej reputacji jak sędzia zakazujący pokazywania tego dokumentu. Dopiero 18 grudnia 2012 Sąd Najwyższy uchylil ten zakaz. Rzecz w tym, iż sądy w Polsce nie cieszą się żadnym autorytetem. Przez ponad 20 lat pracowali na to sami sędziowie, bądź wysługując się władzy, bądź też wydając postanowienia i wyroki, które stawały się ogólnym pośmiewiskiem. W efekcie, w sprawach podobnych do opisanych wyżej, sukces w sądzie oznacza klęskę w realnym życiu. Łatwo przewidzieć, co stanie się z Hajdarowiczem i tygodnikiem „Sieci”: I) Tygodnik zyska dodatkowych czytelników, którzy będą go kupować na złość Hajdarowiczowi (i sądowi). II) Nasili się nieformalny bojkot pism wydawanych przez Hajdarowicza. Ich poczytność spadnie jeszcze bardziej. Być może niektóre z nich zbankrutują. Jeśli tak się stanie - Hajdarowicz będzie to zawdzięczał własnej głupocie i służalczości sądu. „elig”, 07/03/2013 http://blogmedia24.pl/node/62521 W ięc z góry przepraszam prawie wszystkie kundelki za tytuł tego posta, ale przecież są też nie tylko kundle - poślednie żywe stworzenia, które z inteligencją i przywiązaniem do swojego pana nie mają nic wspólnego... Wczorajsze wystąpienie pana premierka polskiego rządu sprawiło u mnie odruch wymiotny. Nie było w nim nic merytorycznego a tylko wcześniej przygotowany, mający na celu wywołanie nagatywnych i emocjonalnych reakcji, pr-owy atak ad personam na prezesa PiS. Premierek nie odniósł się w żaden sposób do zaprezentowanego przez profesora Piotra Glińskiego programu naprawy Rzeczpospolitej ani do krytyki rządu, którą przedstawił - bodajże w jednym z najlepszych swoich wystąpień - Jarosław Kaczyński. Ponadto premierek - o czym pisałem wczoraj - w sposób odrażający znów skłamał i zaatakował nieżyjące- Szalejowy Stefek Czołowy polityk rządzącej Platformy Obywatelskiej, Stefan Niesiołowski po przedstawieniu mu szokującego raportu Fundacji Maciuś o bardzo znacznym odsetku głodnych polskich dzieci, powiedział w swoim niepowtarzalnym stylu: M yśmy cały szczaw wyjedli z nasypu i wszystkie śliwki jedli. Dziś te wszystkie śliwki leżą, dzieci grają piłkę, szczawiu nikt nie zjada. Ja nie mogę słuchać o tym. Nie wierzę w dane Fundacji Maciuś. Od razu cały Internet oraz media zaroiły się od komentarzy, typu „Niesiołowski na szczawiu chowany”, „Niesiołowski królem szczawiu”, „Szczaw dla głodnych dzieci”, itp. Niektórzy starali się wykazać, iż spożywanie zbyt dużych ilości szczawiu może szkodzić zdrowiu. Wszyscy zapominają, iż Niesiołowski jest specjalistą od muszek, a nie roślin. Może więc pomylił szczaw z ... szalejem, rośliną występującą m.in. przy rowach. Rośliną zawierającą silnie trujący wielonienasycony alkohol - cykutoksynę (stąd go już śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Doprawdy... zarówno treść, jak i styl wystąpienia premierka były żenujące i niegodne sprawowanej przez niego funkcji. Udowodniły jago małość i w sumie groteskowość, brak wiedzy i merytorycznego przygotowania do zarządzania państwem i brak przywiązania do tegoż państwa... unaoczniły nam prawdziwy obraz człowieka, który nigdy nie powinien znleźć się wśród osób aspirujących do miana polskiej elity politycznej... Jedyną odpowiedzią pana premierka na wystąpienia profesora P. Glińskiego i J. Kaczyńskiego było coś, co emocjonalnie i może nawet niesprawiedliwe (ale tak to odczułem) nazwałbym bezsensownym, strachliwym i bezsilnym „szczekaniem bezradnego kundelka”, który agresją starał się „zaszczekać” swoją własną pośledniość, małość i bylejakość... Osobiście znów poczułem nawet wstyd i zażenowanie, że moją piękną Ojczyzną rządzi taka persona... Mam jednak nadzieję, że już nic nie pomoże naszemu premierkowi.... „Psy szczekają a karawana jedzie dalej”... Karawana, która - w co wierzę - już niedługo (podobnie jak w Bułgarii) głosem wolnych Polaków „zmiecie” ten rząd z polskiej powierzchni politycznej... Oby! „Krzysztofjaw”, 08/03/2013 http://blogmedia24.pl/node/62537 jego inna nazwa – cykuta). Najważniejszymi objawami zatrucia szalejem są: ślinotok, rozszerzenie źrenic, a także postępujące zmiany w mózgu. Jedząc szalej, nasz bohater stopniowo uodpornił się na jego trucicielską moc. Jednocześnie doszło u niego do nieuniknionych zmian... natury charakterologicznej. Pośród wielu zwyczajowych nazw szalej nazywany jest też... szaleńcem oraz blekotem. Wielki słownik języka polskiego zawiera wyrażenie - najeść się szaleju, które tłumaczy: „mówić, zachowywać się nieprzytomnie, nieopanowanie; szaleć, bredzić”. W innych słownikach wyrażenie to tłumaczone jest jako: - ocipieć, - ogłupieć, - oszaleć, - otumanić, - poszaleć, - powariować, - sfiksować, - zbałwanieć, - zbzikować, - zdurnieć, - ześwirować, - zgłupieć, - zidiocieć, - zwariować. Pilni obserwatorzy polskiego życia politycznego, a szczególnie kariery b. wicemarszałka sejmu od lat próbowali ustalić nazwę zażywanego przez niego specyfiku. Wymyślano nazwy wielu zagranicznych środków. A może odpowiedzialnym za wszystko jest powszechny, polski szalej pospolity? „godziemba”, 08/03/2013 http://blogmedia24.pl/node/62526 3 O czywiście pan premier mija się z prawdą, bo to on sam pozwolił na niekorzystną zmianę jego warunków dla Polski, o czym szeroko pisała swego czasu Anna Fotyga w tekście pt. „Nikczemność”, który serdecznie polecam. Problem - w skrócie - polega na tym, że pierwotnie wynegocjowanym przez śp. prezydenta L. Kaczyńskiego rokiem bazowym liczenia redukcji emisji CO2 dla Polski miał być rok 1990 a pan D. Tusk zgodził się na jego zmianę na rok 2005. Ta zmiana spowodowała, że zamiast osiągnięcia już rzeczywistej redukcji (w stosunku do roku 1990) na poziomie 32% w 2010 roku mieliśmy ją na poziomie ledwo kilkuprocentowym (w stosunku do niekorzystnego roku bazowego 2005). To dzisiejsze, po raz kolejny powielone, kłamstwo wydaje się jeszcze bardziej bezczelne wobec faktu przegrania przez Polskę kolejnej bitwy o wielkość emisji CO2. Właśnie dziś bowiem do publicznej wiadomości podane zostało, że Sąd UE w Luksemburgu oddalił polską skargę przeciw decyzji Komisji Europejskiej z 2011 r. dotyczącą przejściowych zasad przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 w całej Unii. Jak informuje na swoich stronach TVP Info „Decyzja Komisji KE 2011/278/UE z 27 kwietnia 2011 r. (tzw. decyzja benchmarkowa) dotyczy przydziału bezpłatnych uprawnień do emisji CO2 w latach 2013-20 (...) i oznacza, że Polska będzie mogła w latach 2013-2020 rozdzielić pomiędzy instalacje ok. 477 mln uprawnień do emisji. Dla porównania w Niemczech może zostać rozdzielonych 1 mld 402 mln uprawnień do emisji, w Wielkiej Brytanii – 626 mln takich uprawnień (...) W skardze przeciw Komisji Europejskiej Polska zawarła cztery zarzuty dotyczące decyzji z 27 kwietnia 2011 r. Zasadniczo sprowadzają się one do zaniżenia przydziału bezpłatnych uprawnień dla Polski. Polska zarzuciła Komisji, że w swojej decyzji nie uwzględniła specyfiki paliwowej poszczególnych państw członkowskich i że wyliczyła wskaźniki emisyjności przy wykorzystaniu referencyjnej wydajności gazu ziemnego oraz przyjęła to paliwo jako paliwo referencyjne (...) Drugi zarzut dotyczył tego, że Komisja nie uwzględniła zróżnicowanej sytuacji w poszczególnych regionach UE i przez to naruszyła zasadę równego traktowania. Polska zarzuciła też KE, że naruszyła zasadę proporcjonalności, ponieważ w swojej decyzji określiła wskaźniki emisyjności na poziomie bardziej restrykcyjnym niż wymagają tego cele dyrektywy 2003/87 ustanawiającej system handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych we Wspólnocie. Czwarty zarzut dotyczył naruszenia przepisów dyrektywy 2003/87 i braku kompetencji Komisji do przyjęcia zaskarżonej decyzji (...) Od wyroku Sądu UE przysługuje odwołanie – w terminie dwóch miesięcy – do Trybunału Sprawiedliwości”. Doprawdy... Pan Donald Tusk ma niestety pecha do CO2 i chyba boi się wszystkiego, co jest z nim związane a strach ten potęguje się w nim właśnie od końca 2008 roku, kiedy to podpisał - skrajnie niekorzystny dla Polski - tzw. pakt klimatyczno - energetyczny ze zmienionym rokiem bazowym. Ponadto przecież dalsze - po 2008 roku - działania Polski (w tym owa skarga) wydają się być działaniami pozorowanymi i spóźnionymi, ale sam fakt oddalenia owej skargi przez europejski sąd świadczy o „wielkim” znaczeniu naszego premierka w UE, naprawdę „WIELKIM”!!! Negatywne skutki tego paktu będą dla Polski brzemienne. Wczoraj w wp.pl ukazał się bardzo 4 Polska przegra³a kolejn¹ walkê o emisjê CO2. Czeka nas cenowy koszmar! Nikczemność Tuska nie zna granic. Dziś po raz kolejny z mównicy sejmowej śmiał oskarżyć nieżyjącego już prezydenta ś.p. Lecha Kaczyńskiego o spowodowanie podpisania przez Polskę skrajnie niekorzystnego dla naszego kraju pakietu klimatycznego. ciekawy artykuł, który prezentuje wiele interesu- pejskiej. - Próba zduszenia gospodarki europejjących informacji - m.in. z raportu Instytutu Ko- skiej doprowadzi do tego, że stracimy tę histościuszki - o skali negatywnych konsekwencji dla ryczną przewagę, którą Europa miała na świecie każdego Polaka podpisanego przez rząd PO w - tak skutki systemu unijnego handlu emisjami takiej formie paktu klimatycznego... Poniżej przy- skomentował Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej (...) Trzeba pamiętaczam jego obszerne fragmenty... „(...) Przez politykę klimatyczną UE zapłaci- tać, że wszystkie powyższe wyliczenia kosztów my o kilkadziesiąt procent wyższe rachunki. Wzro- opierają się na dotychczasowych regulacjach. śnie również bezrobocie. Cała gospodarka w cią- Tymczasem prawo w Unii Europejskiej zawsze gu kilku lat może stracić ponad 125 mld zł (...) może się zmienić. Unijna komisarz ds. klimatu Raport Instytutu Kościuszki nie pozostawia jed- Connie Hedegaard forsuje np. wycofanie z rynku nak złudzeń - koszty tej polityki są ogromne i w części pozwoleń na emisję CO2, które spowododużej mierze zapłacą je Polacy. W Polsce około wałoby wzrost cen dla przemysłu. O wpływie duń90 proc. energii elektrycznej pochodzi z węgla (ka- skiej komisarz świadczy sukces, który odniosła w miennego i brunatnego), a to oznacza, że polska trakcie ostatnich negocjacji w sprawie budżetu UE. energetyka poniesie duże obciążenia w związku Zapisano w nim, że 20 proc. wydatków z funduz polityką klimatyczną. Duże koszty produkcji szy unijnych musi zostać przeznaczone na polienergii elektrycznej przenoszą się na kondycję tykę klimatyczną. - W przypadku Polski oznacza całej gospodarki. Według raportu Instytutu Ko- to, że mając 300 mld zł funduszy strukturalnych, ściuszki łączny wpływ polityki klimatycznej UE będziemy musieli z tego przeznaczyć 60 mld zł może oznaczać dla naszego kraju spadek PKB na walkę ze zmianami klimatu i zapłacić drugie rzędu 15-30 mld euro do 2020 r. Na każdego tyle udziału własnego, czyli łącznie 120 mld zł Polaka to rocznie od 235 do 470 zł. Koszty polity- wylicza prof. Władysław Mielczarski. Można ki klimatycznej to (...) realne pieniądze, które trze- uznać, że te 120 mld to kolejne koszty, które poba będzie zapłacić. Po pierwsze: za prąd, po dru- nosi nas kraj za unijną politykę klimatyczną”. Pogie: za ciepło, po trzecie: za wszystko. Według wyższe dane muszą przerażać... Jak długo jeszcze pozwolimy temu rządowi raportu Instytutu Kościuszki do 2020 r. ceny energii elektrycznej wzrosną od 10 do nawet 50 proc. zarządzać naszą Ojczyzną? Jak długo jeszcze poPodwyżki rachunków za prąd są dla Polaków zwolimy na serwilizm naszej Polski wobec nieszczególnie bolesne, ponieważ już teraz płacimy mieckiej UE? „Krzysztofjaw”, 07/03/2013 http://blogmedia24.pl/node/62523 bardzo dużo. W porównaniu do siły nabywczej, w 2011 r. ceny energii elektrycznej dla odbiorców ============================= indywidualnych w Polsce były o 28 proc. wyższe Kobieta o trudnej od średniej UE. O 30 proc. więcej zapłacimy za ogrzewanie. To bardzo zła informacja. Obecnie urodzie i œniadanie 1/3 Polaków mieszka w niedogrzanych lub zawil- Dawniej kobiety dzieliły się, a raczej goconych mieszkaniach. Niemal co druga rodzi- były dzielone przez seksistowskich na (44,5 proc. gospodarstw domowych) wydaje samców, na łatwe i trudne. na prąd i ogrzewanie ponad 10 proc. pieniędzy, e czasy na szczęście mamy już za sobą, a które zostaną jej po opłaceniu podatków. Według dlaczego - niech każdy sobie tłumaczy jak analityków Instytutu Kościuszki polityka klimatyczchce. Nie zmieniło się natomiast to, że wciąż wyna UE może oznaczać wzrost ubóstwa energestępują w przyrodzie kobiety o trudnej urodzie (ten tycznego w Polsce nawet o 5,3 proc. Rosnące ceny energii i ogrzewania oznaczają, że podro- rym, to niechcący). Na szczęście matka natura dba żeje niemal wszystko. Według NBP z powodu o równowagę i często zdarza się, że wspomnianej polityki klimatycznej w 2013 r. ceny wzrosną do- trudnej urodzie towarzyszy coś, co ja określam jako datkowo o 0,3-1,5 punktu procentowego. Ozna- umysłowość łatwą, czyli nieskomplikowaną. I wtecza to, że za redukcję emisji CO2 już w tym roku dy z tzw. kompletem do czynienia mamy. Takie kobędziemy płacić przy okazji każdych zakupów (...) biety zapadają w pamięć (mnie przynajmniej) - raz, Negatywne skutki droższej energii i konieczności że ta uroda, a dwa - że ta umysłowość. Ostatnio jedna taka kobieta była uprzejma opłat za emisję CO2 odczuje w pierwszym rzędzie przemysł. Już rok temu Krajowa Izba Gospo- stwierdzić, że w Polsce dzieci nie jadają śniadań, darcza ostrzegała, że w 2015 r. koszt polityki kli- bo nie ma takiej kultury, żeby śniadania jeść. Niematycznej dla naszego przemysłu wyniesie 5 mld nawistnicy (a któż ich nie ma) twierdzą, że to nie zł. Tak duże obciążenia oznaczają droższą pro- kwestia kultury, a ekonomii, a braku kasy konkretdukcję i spadek konkurencyjności. W skrajnym nie, ale ja się spierał nie będę, bo nie mam ochoprzypadku polityka klimatyczna doprowadzi do ty zajmować się tym, że 800 tys. rozwydrzonych ucieczki przemysłu z Polski poza granicę UE, co bachorów nie chce śniadań jeść. Nie chcą jeść?! oznacza utratę miejsc pracy i wzrost bezrobocia. To niech nie jedzą! Choć jako byłego, ale jednak, naukowca, nurZe względu na ograniczenie krajowej produkcji pogorszy się bilans handlowy naszego kraju - tuje mnie myśl, że kobiety o trudnej urodzie nie spadnie eksport, a wzrośnie import. Osłabieniu są w kwestii śniadań kompetentne - a tych łączoulegnie również polski złoty - przewidują anality- nych z kolacją, w szczególności. cy Instytutu Kościuszki. Co gorsza problemy do„Ewaryst Fedorowicz”, 08/03/2013 tyczą nie tylko naszego kraju, ale całej Unii Eurohttp://blogmedia24.pl/node/62529 T