komentarz 15.10.2015
Transkrypt
komentarz 15.10.2015
Złota polska jesień w Krakowie Październikowa aukcja w Polskim Domu Aukcyjnym, mimo niewielu wylicytowanych obiektów, przyniosła sprzedaż o wartości pół miliona złotych i kilka znaczących transakcji. IV Aukcja Sztuki Polskiego Domu Aukcyjnego 15.10.2015 Polski Dom Aukcyjny Wojciech Śladowski, Kraków Oferta 51 / Wylicytowano 22 (448 300 zł) W stosunkowo niewielkim katalogu znalazło się osiem obiektów wycenionych powyżej 50 tysięcy złotych. Trzy z nich wylicytwano, w tym jeden powyżej górnej granicy estymacji - obraz Jana Stanisławskiego „Wieś na Ukrainie”. Osiągnięta cena 110 tysięcy złotych, 10 tysięcy powyżej górnej granicy estymacji, to siódma najwyższa kwota uzyskana za obraz tego doskonałego malarza na polskiej aukcji. Więcej, 120 tysięcy złotych osiągnęła na sali aukcyjnej „Martwa natura z bażantem” z 1970 roku Jana Cybisa. Jest to zdecydowany rekord cenowy klasycznego polskiego kolorysty, jednego z najbardziej znanych i znaczących polskich artystów. Martwa natura, jedna ze specjalności Cybisa, nieraz zawierała u Cybisa motyw bażanta. Ostatnio, na początku tego roku, zbliżona, choć nieco mniejsza praca wystawiona była w Łodzi z estymacją 46-55 tys. zł i nie znalazła nabywcy. 68 tysięcy złotych uzyskane za dobry portret autorstwa Witkacego to cena zgodna z przewidywaniami, a estymacja wydaje się nieco przesadzona. Ciekawe jest, że nawet taka umiarkowana cena jest przykładem doskonałej inwestycji w klasykę polskiej sztuki XX wieku. Otóż praca ta, w ciągu niespełna czterech lat (wylicytowano ją poprzednio pod koniec 2011 w Łodzi) okazała się być inwestycją ponad 10krotnie bardziej atrakcyjną niż obecne lokaty i przyniosła dotychczasowemu właścicielowi zysk na poziomie 34,9% rocznie. Inną wymowę ma transakcja pracy Gerarda Jurgena Bluma-Kwiatkowskiego (1930-2015), wybitnego artysty, ale również kolekcjonera sztuki nowoczesnej. W odróżnieniu od Witkacego, który prowdził osławioną firmę portretową i jego prac jest na rynku bardzo dużo, BlumKwiatkowski dopiero od zeszłego roku pojawia się w katalogach aukcyjnych. Prace z lat 90. uzyskały dotąd ceny rzędu kilku tysięcy złotych. Sprzedaż „Konstelacji” w górnej granicy dość wysokiej estymacji jest zatem zupełnie nowym, zaskakująco wysokim punktem odniesienia na rynku prac tego artysty. Nawet większym zaskoczeniem, a w gruncie rzeczy wspaniałą i wykorzystaną okazją dla kolekjonerów i inwestrów była praca Ryszarda Winiarskiego, którego prace uzyskują ostatnio reguarnie ceny powyżej 100 tysięcy złotych. „13-th game” z 1999 roku została wylicytowana za cenę wywoławczą 17 tysięcy złotych i nabywcy należą się gratulacje, a nawet zazdrość otoczenia. Tab. 1 Polski Dom Aukcyjny, 15.10.2015: Top 5 transakcji Obiekt Cena (zł) 1. 2. 3. 4. 5. Jan Cybis, Martwa natura z bażantem, 1970, olej, płótno Jan Stanisławski, Wieś na Ukrainie, olej, tektura Stanisław Ignacy Witkiewicz, Portret Joanny Neumann-Dobrzańskiej, 1938, pastel, papier Gerard Jurgen Kwiatkowski, Konstelacja, akryl, płyta Ryszard Winiarski, 13-th game, 1999, akryl, płótno 120 000 110 000 68 000 30 000 17 000 Inni przedstawiciele współczesnej klasyki licytowani byli niezbyt wysoko - o dwa obrazy Erny Rosenstein, rywalizowano do ceny raz poniżej (3 tys. zł), raz powyżej estymacji (15 tys. zł), „Projekt” na papierze Jerzego Nowosielskiego osiąnął 9,5 tys. zł, a ciekawy obraz Jana Dobkowskiego z lat 70. 6 tys. zł. Przedstawiciele młodego pokolenia polskiej sztuki (Wojtek Kubiak, Norman Leto, Anna Szprynger i Sabina Woźnica) cenowo okazali się nie ustępować pola i nabywcy musieli mocno rywalizować. Za „Sequence of thoughts” Normana Leto (*1980) trzeba było płacić czterokrotnie więcej niż wywoławcze 3 tys. zł (przed uwzględnieniem prowizji), za świetną abstrakcję Anny Szprynger (*1982) ponad dwukrotnie więcej niż początkowe 3,5 tys. zł (uzyskano 8 tys. zł). „Jan” Wojtka Kubiaka (*1977) osiągnął 4,5 tys. zł. Tylko niezwykły „Widok z okna samolotu” Sabiny Woźnicy wylicytowano poniżej estymacji (4 tys. zł). Pisanie o rywalizacji pokoleń uzasadnione jest w tym momencie tym bardziej, że Anna Szprynger i Jerzy Grochocki mieli niespełna dwa miesiące temu wspólną wystawę w Otwartej Pracowni w Krakowie. Zatem w Krakowie 1:0 dla młodej abstrakcjonistki, ale 2:0 dla zawsze młodej abstrakcji. Wśród niesprzedanych obiektów wspomnijmy o wspaniałych akwarelach Leona Wyczółkowskiego: „Białych różach z filiżanką” z 1912 roku „Wawelu” z 1914. Estymacje były wysokie, ale klasa prac i ceny wywoławcze zdecydowanie sugerowały akcję na sali aukcyjnej. Podobnie było z „Jeńcami” Ludwika Gędłka i świetnym „Pengo 2” Victora Vasarely z 1966 roku (wywoławcze 220 tys. zł). Uwagę zwraca spora liczba ciekawych prac abstrakcyjnych, w tym artystów nieczęsto widzianych w katalogach, które jednak nie zostały wylicytowane (Wandy Gołkowskiej, Elizabeth Willmott, Stanisława Łabęckiego, Jana Berdyszaka). ORS ® 2015