D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Wałbrzychu

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Wałbrzychu
Sygnatura akt IIIK 1279/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 01 lutego 2016roku
Sąd Rejonowy w Wałbrzychu III Wydział Karny
w składzie:
Przewodniczący: SSR Paweł Augustowski
Protokolant: Ewa Modlińska
Przy udziale Zuzanny Waneckiej – Kalisz Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu
po rozpoznaniu w dniach 16.06.2015r. 05.11.2015r., 10.12.2015r. i 01.02.2016r.
sprawy M. Z. (1)
syna D. i M. z domu S.
urodzonego (...) w W.
oskarżonego o to, że:
w okresie od 18 do 24 kwietnia 2014roku w W. woj. (...), pomógł w zbyciu przedmiotów uzyskanych za pomocą
czynu zabronionego w postaci: stojaka na kabel, 2 sztuk tablic rozdzielczych, 5 sztuk ceowników, 2 sztuk drabinek
aluminiowych, kabla elektrycznego o długości 50 metrów o łącznej wartości 2010zł na szkodę (...) we W.
tj. o czyn z art. 291§1 kk
Oskarżonego M. Z. (1) uniewinnia od zarzutu popełnienia czynu z art. 291§1 kk, koszty poniesione w sprawie zaliczając
na rachunek Skarbu Państwa.
K 1279/14
UZASADNIENIE
Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego ustalono następujący stan faktyczny
D. Z. (1), ojciec oskarżonego M. Z. (1), prowadził działalność gospodarczą - sklepy spożywcze. Budował także dom w Ś.,
a na podwórku domu przy ul. (...) przetrzymywał różne elementy konstrukcji stalowych, blachy, kątowniki, pozostałe
z likwidacji sklepów oraz używane przy budowie domu przy ul. (...) w W., a potem nowego domu w Ś.. M. Z. (1)
chciał zarobić i razem z ojcem zawiózł zgromadzony złom na skup przy ul. (...) w W.. Zawiózł go w trzech transzach
- pierwsza w ilości 480 kg w dniu 18.04.2014r., druga w ilości 470 kg dnia 19.04.2014r. i ostatnia w ilości 800 kg w
dniu 22.04.2014r. Złom ten - stalowe konstrukcje - przyjmowali za każdym razem inni pracownicy złomu -A. N. (1), Z.
K. (2) i M. K.. Ogólnie oskarżony oddał w tych dniach 1750 kg metalowego złomu. Za każdym razem okazywał dowód
osobisty i pobierał dowód zakupu. Cena za kg złomu wyniosła 0,75 gr. i 0,85 gr. A. N. (1) znała oskarżonego, bo jego
matka prowadziła sklep. M. mówił jej, że złom pochodzi z likwidacji sklepu.
W podobnym czasie co oskarżony (lecz dokładnie nie wiadomo kiedy) w punkcie złomu zjawił się mężczyzna po 50e, który przyniósł na złom metalowe elementy. Był bezdomny, nie miał dowodu osobistego, podał tylko nazwisko i
zostawił telefon komórkowy w zastaw za dowód, który miał donieść. Nie doniósł go jednak i juz tam się nie pojawił.
dowody:
zeznania świadków:
A. N. - k. 75, 172
S. W. - k. 78, 95, 170 i n.
D. Z. - k. 173
R. S. -k. 228
wyjaśnienia - k. 167-168
dowody zakupu - k. 10
W dniu 24.04.2014r. rano pracownicy T., którzy przeprowadzali modernizację stacji energetycznej przy Al. (...)w W.,
zauważyli brak zgromadzonych na terenie tej stacji elementów: stojaka na kabel, 2 tablic rozdzielczych, drabinek
aluminiowych, ceowników i kabla elektrycznego o dł. 50 m. Masa skradzionych przedmiotów nie przekraczała 60
kg. Zawiadomili swego przełożonego z W.oraz dyżurnego T.w W.. S. B. (1)pojechał poszukać skradzione elementy na
skupach złomu. Juz na drugim z nich przy ul (...)w W.odnalazł stojak oraz elementy jednej z tablic. Zawiadomiono
policje, a odnalezione przedmioty zwrócono właścicielowi. Pozostałych przedmiotów nie odnaleziono. Wcześniej
niż przed dniem 24.04.2014r. nie zauważono kradzieży, a ekipa pracowała tam codziennie. Gdyby którykolwiek z
pracowników T.zauważył kradzież, miał obowiązek zgłosić ją dyżurnemu lub swemu przełożonemu. Nikt przed dniem
24.04.2014. takiej kradzieży nie zgłosił.
dowody:
zeznania świadków:
M. P. - k. 169-170
S. B. - k. 226-7
Z. D. - k. 244-5
P. J. - k. 246
W. K. - k. 282
R. P. - k. 282
J. W. - k. 282
dziennik operacyjny stacji - k. 240
dziennik dyżurnego T. - k. 257 i n.
Po zgłoszeniu na terenie skupu złomu zjawiła się funkcjonariusz policji M. W.i zażądała wglądu do dokumentacji
zakupu. Sprzedawca okazał wszystkie paragony ale policjant zatrzymał tylko te wystawione na nazwisko M. Z. (2).
W dniu 6 maja 2014r. na podwórku, gdzie oskarżony naprawiał auto, zjawili się funkcjonariusze policji S. O.i K. P.i
zatrzymali oskarżonego pod zarzutem kradzieży. Przewieźli go na komisariat I Policji w W., gdzie przystąpiono do jego
przesłuchania. Oskarżony zaprzeczał kradzieży i nie chciał się przyznać do winy. Jego pobyt na komisariacie trwał kilka
godzin. Przesłuchanie w asyście drugiego policjanta przeprowadzał Ł. W.. Podczas przesłuchania oskarżony był bity i
zastraszany przez policjantów, którzy na koniec zagrozili mu zatrzymaniem na okres 3 miesięcy w Areszcie Śledczym
w W.. Oskarżony miał wtedy 18 lat, nie znał się na procedurach, czuł się zastraszony i postanowił przyznać się do
czegoś, czego nie zrobił. Policjanci wymyślili wyjaśnienia, a on podpisał protokół i został wypuszczony na wolność. Brał
również udział w eksperymencie, który miał wskazać miejsce rzekomej kradzieży pozostałej części złomu na terenie
opuszczonej fabryki. Potem udał się po pomoc medyczną oraz na sądowo-lekarskie oględziny ciała, które potwierdziło
wystąpienie u niego obrażeń na skutek pobicia. Sprawa o przekroczenie przez funkcjonariuszy uprawnień prowadzona
była przez Prokuratora Rejonowego w Ś.. Postanowienie o umorzeniu zostało w sprawie III Kp 485/14 tutejszego sądu
uchylone w dniu 2 marca 2015r. i sprawa została przekazana Prokuratorowi celem kontynuowania postępowania.
dowody:
notatka urzędowa - k. 1, 14
protokół zatrzymania k. 15
protokół przesłuchania k. 18-19
protokół eksperymentu - k. 21-23
akta sprawy III Kp 485/14
M. Z. (1) skazany był raz przez Sąd we Wschowie za umyślne zniszczenie mienia w 2014r.
dowód:
karta karna - k. 238
Oskarżony nie przyznał się do winy i wyjaśnił zgodnie z powyższym stanem faktycznym.
dowód:
wyjaśnienia - k. j .w.
Sąd zważył ponadto, co następuje
Stan faktyczny ustalono na podstawie wszystkich zgromadzonych w sprawie dowodów, tj zeznań świadków, dowodów
zakupu, protokołów z przedsięwziętych czynności, wyjasnień oskarżonego oraz dzienników operacyjnych T.. Nie ma
wśród tych dowodów żadnego potwierdzającego to, że oskarżony był w posiadaniu rzeczy pochodzących z kradzieży
oraz że je zbył (paserstwo), ani tym bardziej dowodu na to, że w jakikolwiek sposób zamieszany jest w kradzież.
W zasadzie nie wiadomo jakie przesłanki przyświecały oskarżycielowi publicznemu wnoszącemu do sądu w tej sprawie
akt oskarżenia. Wydaje się, że decyzja ta w dużej mierze (a w zasadzie wyłącznie) oparta była o protokół wyjaśnień,
gdzie M. Z. przyznał się do winy. Wystarczy jednak, że wartość takiego dowodu odpadnie - vide akta sprawy III
Kp 485/14, gdzie sąd przekazując sprawę do dalszego rozpoznania Prokuratorowi wyraził pogląd, że policjanci
biciem wymusili wyjaśnienia na zatrzymanym - i okazuje się, że w aktach sprawy brak jest jego dowodów winy. I w
zasadzie sprawa juz na pierwszym posiedzeniu sądu z tego powodu mogła zakończyć się uniewinnieniem, ponieważ to
oskarżyciel publiczny musi wykazać winę sprawcy, a oskarżony nie musi dowodzić swej niewinności. Niemniej jednak
oskarżony podjął próbę przeprowadzenia takiego dowodu na niewinność, a sąd wyjaśniał wszystkie możliwe aspekty
tej sprawy głównie po to, by dojść do przekonania, że M. Z. jest niewinny, a winny jest zupełnie ktoś inny. Zdaniem
sądu dowód ten przeprowadzono skutecznie.
Przede wszystkim jedynym dowodem na popełnienie przez oskarżonego zarzucanego mu czynu (oprócz wymuszonych
wyjaśnień, o czym szerzej w sprawie III Kp 485/14 - znanej sądowi z urzędu), jest istnienie owych trzech dowodów
zakupu złomu. Jednak oskarżyciel nie pochylił sie szerzej nad tym dowodem, a przyjął jedynie, że skoro takie dowody
są, a na skupie odnaleziono część skradzionych przedmiotów, to winny jest M. Z.. Otóż nie. Po pierwsze, kradzież
odkryto w dniu 24.04.2014r. Z dziennika operacyjnego wynika, że prace remontowe wykonywane przez T.W.były tam
prowadzone wcześniej w dniach 18 i 22 kwietnia i w żadnym z tych dni nie ma informacji o odkryciu kradzieży. Z kolei
z zeznań pracowników T.wynika, że ekipa zewnętrzna z W.wykonywała tam swoje czynności codziennie (zeznania S.
B.) i wcześniej niż przed dniem 24 kwietnia utraty tych przedmiotów nie odkryto. Tymczasem oskarżony złom zdał w
dniach 18, 19 i 22 kwietnia 2014r., a zatem przedtem, nim nastąpiła kradzież! Z tego faktu oskarżyciel nie wyciągnął
stosownych wniosków, ale to jeszcze nic. Pośród skradzionych elementów były przedmioty miedziane i aluminiowe,
których cena zakupu wynosi 15 zł i 18 zł za kilogram, a oskarżony sprzedał złom za 75 i 85 groszy za kilogram, co
oznacza, że to nie M. Z.przyniósł skradzione przedmioty do skupu (bo to nie mogły być one, oskarżony sprzedał stalowe
elementy konstrukcyjne, a nie wyposażenie rozdzielni elektrycznej). No i przecież pracownicy skupu zeznali, że w
tym mniej więcej czasie gdy na skupie była policja, oddawał do punktu skupu złom metalowy nieznany bezdomny
mężczyzna po pięćdziesiątce, który nie zostawił dowodu (a zatem nie można go było zidentyfikować).
Z powyższego wynika niezbicie, że to nie M. Z. (1) przyniósł skradzione elementy do skupu, tylko ktoś inny, a w oczach
policji został uznany za winnego tylko dlatego, że wcześniej zdał w skupie stalowe elementy konstrukcyjne o wadze
1750 kg, na co otrzymał stosowne potwierdzenia zakupu, gdzie widnieją jego dane osobowe. Policja wymusiła ponadto
przemocą przyznanie się, a dowód ten niestety został przedstawiony jako uzasadnienie aktu oskarżenia. Wszystkie
pozostałe dowody - oprócz wyżej wzmiankowanych dowodów zakupu - przekonują, że rację ma oskarżony (chociażby
obdukcja lekarska znajdująca się w aktach śledztwa prowadzonego w sprawie przekroczenia uprawnień przez policję),
a ponadto inni świadkowie potwierdzili, że to nie on, a prawdopodobnie ten inny starszy nieznany mężczyzna oddał
w podobnym czasie do skupu złom, gdzie mogły te skradzione przedmioty się znajdować.
W tej sytuacji wobec wymowy tych faktów oskarżonego należało uniewinnić od zarzutu popełnienia czynu z art. 291§1
k.k.