Nowoczesne centrum naukowe za 63 miliony euro

Transkrypt

Nowoczesne centrum naukowe za 63 miliony euro
HALLO POZNAŃ
Poniedziałek // www.naszemiasto.pl // nr 94
facebook.com/naszemiastopl // twitter/nasze_miasto // gazeta bezpłatna
pogoda na dziś
07.12.2015
max 10ºC min 7ºC
Nowoczesne centrum
naukowe za 63 miliony euro
otwarte na Morasku
STR. 4
#w naszym mieście
FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
#w naszym mieście
#dzieje się
W PIĄTEK W HALI NR 2 MTP ZAGRA
ZESPÓŁ EDITORS. TO JEDNO
Z NAJWAŻNIEJSZYCH WYDARZEŃ
KONCERTOWEJ JESIENI
STR. 3
FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
Odkryj z nami tajemnice
zajezdni tramwajowej
przy Madalińskiego!
FOT. PAWEŁ MIECZNIK
STR. 7
2
#hallo poznań
02
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
NIBY KAŻDY MOŻE ODNIEŚĆ SUKCES, ALE PÓŹNIEJ OKAZUJE SIĘ,
ŻE RZECZYWISTOŚĆ JEST STRASZNA I TRZEBA ZACZĄĆ CIĘŻKO
PRACOWAĆ. DJ ADAMUS
#hallo poznań
#Boże Narodzenie
#wydarzenie
#w sieci
WIDEO - „Zwierzak” to jeden
z najsłynniejszych muppetów,
dzika bestia porozumiewająca
się głównie nieartykułowanymi
wrzaskami, przykuta łańcuchem do perkusji. W tym roku
obchodzi swoje 40. urodziny,
a w trakcie kariery rywalizował
już z takimi gwiazdami, jak
choćby legendarny Buddy
Rich, wystąpił też w programie
Jimmy’ego Fallona. Teraz
przyszła kolej na pojedynek
z Davem Grohlem, byłym
członkiem Nirvany i jednym
z najbardziej rozchwytywanych perkusistów ostatnich lat.
Wideo ze zmagań muzyków
znajdziecie na YouTube.
NATALIA NYKIEL, MARYLA
RODOWICZ, EWA FARNA, DAWID PODSIADŁO POJAWILI
SIĘ NA KONFERENCJI PREZENTUJĄCEJ GWIAZDY „SYLWESTRA Z DWÓJKĄ”
Kolorowa
zabawa
#rozrywka
ZDJĘCIA NAJDZIWNIEJ
PRZYSTROJONYCH
DRZEWEK ŚWIĄTECZNYCH
NA NASZEMIASTO.PL
REKLAMA
IMPREZA - Niemcy świętują już
FOT. SZYMON STARNAWSKI
NIETYPOWE
CHOINKI
od 11 listopada! Wtedy największy w Europie karnawał
wystartował w Kolonii. Wielkie
święto społeczności, pokaz nastrojów i zabawa, w której
wszystkie chwyty są dozwolone
potrwa do lutego. Na całym
świecie będą pojawiały się gorące tancerki. Zobacz, jak wyglądają karnawały na całym
świecie na naszemiasto.pl!
005939453
Praca w Poznaniu
► wulkanizacja
► myjnia
► klimatyzacja
tel. 601
55 11 39
REKLAMA
015915988
KREDYTYPOŻYCZKI-CHWILÓWKI
bankowe i pozabankowe
*gotówka na oświadczenie o dochodzie
*konsolidacje długoterminowe - zmniejsz swoje obecne raty
!!!BEZ PORĘCZYCIELI!!!
duża przyznawalność, szybka decyzja
ZADZWOŃ I SPRAWDŹ OFERTĘ
DLA SIEBIE
tel. 536 412 120
Wybawca
ludzkości
CIEKAWOSTKA - Short Message
również zatrudnię cudzoziemców:
Więcej zdjęć ze świątecznego
Poznania na naszemiasto.pl
FOT. MATERIAŁY PRASOWE
ZNAMY
GWIAZDY
WIELKIEJ
ZABAWY
NA KONIEC
ROKU!
Service, czyli po prostu SMS.
Początkowo wykorzystywany
przez operatorów do informowania o awariach, promocjach
czy wiadomościach pozostawianych na poczcie głosowej.
Przez lata jeden z najczęściej
wybieranych sposobów na kontakt z bliskimi. W grudniu obchodzi swoje 23. urodziny!
Przypomnijmy, że pierwszego
SMS-a wysłał Neil Papworth,
pracownik brytyjskiej sieci
Vodafone, składając w nim
swoim kolegom życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia.
#rozmowa
Zbigniew
Urbański
Uwielbiam programy kryminalne. Zawsze ciekawi
mnie, czy prowadzący nie
martwi się o swoje bezpieczeństwo ingerując w takie historie?
W ciągu wielu lat spędzonych
w policji przeżyłem niejedno. Taka praca w dużej mierze
uodparnia na strach, bo uczy
dbać o bezpieczeństwo swoje
i najbliższych. Proszę też pamiętać, że mordercy często wybierają
na swoje ofiary jednostki słabe,
uległe, bezbronne. Agresja w wielu przypadkach jest bowiem formą ukrywania własnej słabości.
Wracając do mojego doświadczenia zawodowego – proszę nie sądzić, że brutalne zabójstwa, o których opowiadam w programie,
nie robią na mnie wrażenia.
Ludzka zdolność do zła nie prze-
staje szokować nawet tych, którzy
całe życie pracują w organach ścigania i na co dzień tropią najokropniejszych zbrodniarzy.
Który odcinek „Prawdziwych Zbrodni”, programu który Pan prowadzi,
szczególnie Pana zainteresował?
Z pewnością jedna z najbardziej szokujących spraw, jakimi
zajmowałem się w mojej pracy,
dotyczy tak zwanego „Wampira
z Bytowa”. Leszek Pękalski pomiędzy 1984 a 1992 rokiem zabił
co najmniej 17 osób, choć
przed procesem miał się przyznać
nawet do 90 morderstw! „Wampirem z Bytowa” okrzyknęły go
media, bo swoje ofiary – w znacznej większości kobiety – atakował
głównie nocą. Proszę uważać teraz: po długim dochodzeniu i procesie sąd skazał Pękalskiego za…
wyłącznie jedno morderstwo.
Prokuratura nie potrafiła przypisać mu ze stuprocentową pewnością pozostałych zabójstw.
Brzmi to przerażająco.
Czy po zderzeniu z takimi
historiami nie boi się Pan
ludzi?
Ostrożność nie musi oznaczać
paranoi. Staram się oczywiście
na siebie uważać, ale absolutnie
nie patrzę na ludzi jak na potencjalnych morderców. Dodam nawet, że jest pewna zaleta zajmowania się takimi tematami jak zabójstwa lub inne zbrodnie – człowiek uczy się bardziej dostrzegać
i doceniać dobro.#rozmawiała
Sonia Tulczyńśka
FOT. ŁUKASZ GDAK
Muppet kontra
Nirvana
PIENIĄDZE - Mark Zuckerberg,
pomysłodawca Facebooka, ogłosił, że przekaże 99 proc. majątku
na cele dobroczynne. Jak argumentował, na podjętą przez niego i jego żonę Priscillę Chan
wpływ miały narodziny córki,
którą nazwali Max. Para długo
i bezskutecznie starała się o dziecko.– Przekazujemy naszą fortunę na cele charytatywne, bo
chcemy uczynić świat, w którym
nasza córka będzie dorastać, lepszym miejscem – argumentował
Zuckerberg. Jak zaznacza 31-latek, nie przekaże od razu swoich
akcji portalu, których wartość
szacuje się na niemal 50 miliardów dolarów, ale sukcesywnie
w ciągu całego życia. Fortuna
wpłynie na konto fundacji Chan
Zuckerberg Initiative, zajmującą
się dotowaniem edukacji, ochrony zdrowia oraz budowaniem
wspólnot.
Rockowe zwieńczenieroku.
Trzy miasta, trzy zespoły
aa Choć tegoroczny sezon
koncertowy dobiegł już właściwie końca, na sam desert została prawdziwa uczta. 11 grudnia w Gdańskim B90, 12 grudnia w stołecznej Progresji
i dzień później w Fabryce
w Krakowie na wspólnym koncercie zagrają trzy zespoły, które przeniosą Was do czasów,
kiedy grało się najlepszego rocka. Będą to formacje Kadavar,
Horisont i The Shrine. Jeśli nie
znacie ich twórczości, to ostatnia chwila, żeby nadrobić zaległości.
W świecie rocka od wielu lat
modne są podróże w czasie, przede wszystkim do lat 60., 70., kiedy na scenach królowały rock psychodeliczny i podlany psychodelią
i bluesem hard rock. Grupa
Kadavar, największa gwiazda
nadchodzących koncertów,
brzmi i wygląda jak żywcem
przeniesiona z tamtej dekady.
Porównuje się ich dla wygody
z Black Sabbath czy Hawkwind,
ale ich muzyka jest dużo bardziej
niejednoznaczna. Jakby tego było mało, najnowszy album, dopiero co wydany„Berlin”, jest
najlepszym w ich karierze.
Szwedzki Horisont to z kolei
hard rock starej szkoły, spod znaku Wishbone Ash czy Uriah
Heep. Kompletu dopełni amerykańska formacja The Shrine,
grający psychodelicznego rocka
zmieszanego ze stoner metalem.
Jednym słowem, fani rocka
w każdym wydaniu znajdą coś
dla siebie.
Bilety w cenie 65 złotych
w przedsprzedaży i 75 zł w dniu
koncertu możecie kupić w kasach B90, Progresji i Fabryki lub
na ich stronach internetowych.
Główną gwiazdą będą Niemcy z Kadavar
FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Agnieszka Kaczorowska
dla Agencji Newseria
Z sieci do
rzeczywistości
FOT. SYLWIA DABROWA
Nigdy nie czuję się
przegrana. To złe
uczucie.
#akcja
aa CH Posnania nabiera pełnych
kształtów. Na placu budowy widać
już zakończoną bryłę budynku. Spośród czternastu żurawi zostały już
tylko dwa. Trwa także montaż elementów elewacji zewnętrznej, która zostanie wykończona okładziną
z piaskowca. Na początku stycznia
przyszłego roku budynek zostanie
zabezpieczony przed czynnikami
atmosferycznymi.
CH Posnania będzie posiadało trzy wejścia, których konstrukcje już widać. Wejście główne usytuowane jest od strony skrzyżowania ul. Kórnickiej i ul. Jana Pawła II.
Budowa CH Posnania idzie
pełną parą!
REKLAMA
FOT. ADRIAN WYKROTA
#Kamil Babacz
Wychodzi na główny plac, na którym znajdzie się strefa wypoczynku, amfiteatr i fontanna. Ta ostatnia zimą będzie pełnić funkcję lodowiska. Drugie wejście, od strony południowo-zachodniej, będzie
połączone z rondem Rataje reprezentacyjną aleją z ławkami, małą
architekturą oraz przestrzenią
na wystawy plenerowe. Trzecie
wejście znajdzie się od strony ul.
Krzywoustego.
Na budowie Posnanii codziennie pracuje blisko 1 500 osób,
w tym 180 architektów i inżynierów. W prace zaangażowana jest
też grupa alpinistów, która odpowiada za roboty na wysokości.
Po nowym roku inwestycja zostanie udostępniona najemcom,
którzy będą odpowiadać za aranżację własnych przestrzeni najmu.
Wybudowanie CH Posnania
kosztować będzie prawie 300 milionów euro. Nowe centrum handlowe zajmie powierzchnię 9 hektarów.
Photoday Poznań w zajezdni. Zajrzyj
w zakamarki Madaliny na Wildzie
NASZE AKCJE
Już po raz czwarty zapraszamy Was na fotograficzny
spacer w Poznaniu - czyli
Photoday. Tym razem zobaczymy zakamarki zajezdni
przy Madalińskiego.
#Katarzyna Kamińska
aa Już po raz czwarty - a zarazem ostatni w tym roku - proponujemy Wam wspólny spacer
fotograficzny w Poznaniu.
Lubicie fotografować? Chcecie zobaczyć miejsca, które
na co dzień nie są dostępne?
Wystarczy sie zgłosić i dołączyć
do ekipy Photoday Poznań.
W tym roku udało nam się
już zobaczyć jak wygląda
od środka Teatr Polski, schron
przeciwatomowy
przy Babimojskiej i plac budowy
CH Posnania.
Za każdym razem plonem
wycieczek były bardzo interesujące galerie fotografii, które
można zobaczyc na naszej stronie poznan.naszemiasto.pl.
Udało nam się też przeprowadzić plebiscyty na najlepsze
zdjęcia.
Tym razem Photoday zorganizowany będzie w zajezdni
przy
ul.
Madalińskiego
na Wildzie.
Popularna Madalina już nie
obsługuje poznańskich tramwajów - rok temu przeszła „w stan
spoczynku”. Służyła taborowi
MPK w Poznaniu przez ponad
65 lat.
FOT. PAWEŁ MIECZNIK
Budowa giganta na
Ratajach już na półmetku
Zakończono konstrukcje
wszystkich trzech kondygnacji oraz dachu powstającego Centrum Handlowego
Posnania. Inwestycja jest
już na półmetku.
3
Zapraszamy na ostatni w tym roku spacer fotograficzny
#inwestycje
BIZNES
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
#w naszym mieście
Zabytkowe tramwaje w zajezdni
Otwarto ją w październiku
1948 roku, a w połowie grudnia
2014 zjechał do niej ostatni tramwaj.
W tym roku Madalina stała się
areną działań kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych dla mieszkańców Wildy i całego Poznania.
Na 19 grudnia MPK również
zaplanowało atrakcje.
- Będą warsztaty robienia ozdób i kartek świątecznych, dekorowanie madalińskiej choinki, pisanie kartek do podopiecznych Marzycielskiej Poczty, jednodniowa
kawiarenka
tramwajową i stoisko edukacyjne Lasów Państwowych - informuje Katarzyna Lesińka z MPK.
- Na finał wystąpi zespół Gospel
Joy Kids.
Photoday Poznań w zajezdni
przy Madalińskiego odbędzie się
w sobotę, 19 grudnia o godz. 12.
Relacja
ze spaceru
po Madalinie ukaże się na stronie
poznan.naszemiasto.pl 20 grudnia. Liczymy również na Wasze
zdjęcia - pokażemy je na naszych
łamach, a dla tych, którzy zechcą
wystawić swoją pracę pod ocenę,
zorganizujemy plebiscyt. Nagrodzone zdjęcia zostaną pokazane
na wystawie zorganizowanej
wspólnie z MPK Poznań.
Chcesz
uczestniczyć
w Photoday Poznań? Dołącz
do nas!
#zapisz się!
PHOTODAY
- Chcesz zobaczyć zabytkową zajezdnię tramwajową?
- WYŚLIJ DO NAS E-MAIL
NA ADRES
[email protected]!
W tytule e-maila należy wpisać „PHOTODAY”, a w treści
imię i nazwisko oraz kontaktowy numer telefonu.
Na e-maile czekamy do 14
grudnia , do godziny 12.00
Fotograficzny spacer w zajezdni przy Madalińskiego
odbędzie się 19 grudnia
o godz. 12.00
005919541
Kolejny etap
rewitalizacji
Żurawińca
Kamera
termowizyjna
powie prawdę
FOT. ŁUKASZ GDAK
EKOLOGIA - Jest kolejny postęp
AKCJA - Z inicjatywy urzędu mia-
sta już po raz siódmy w Poznaniu
rozpoczęła się akcja „Trzymaj
Ciepło”. Mieszkańcy stolicy
Wielkopolski będą mogli bezpłatnie zapisać się na badania
termowizyjne swoich domów.
Dzięki temu poznają ich słabe
punkty, przez które ulatuje ciepło. W sezonie grzewczym powoduje to większe koszty,
a do atmosfery emituje się większą ilość zanieczyszczeń. - Dzięki akcji odniesiemy ogromne korzyści - mieszkańcy: ekonomiczne, zaś miasto: ekologicznie - tłumaczy Leszek Kurek, dyrektor
wydziału ochrony środowiska
UM. W tym roku badania obejmą więc 500 domów jednorodzinnych z całego Poznania oraz
40 kamienic z Wildy, Łazarza
i Starego Miasta.
REKLAMA
Powstaje centrum
symulacji
NAUKA - Wmurowania aktu
erekcyjnego Centrum Symulacji
Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu dokonał
rektor uczelni profesor Jacek
Wysocki oraz kierownik nowego
obiektu doktor Łukasz Gąsiorowski. Budynek powstaje
przy ulicy Rokietnickiej, tuż
obok Centrum Kongresowo-Dydaktycznego UMP. Nowoczesne
centrum symulacji rozpocznie
działalność do końca 2017 r.
Na budowę uczelnia przeznaczyła 14 mln, a 22 mln na wyposażenie to fundusze europejskie.
w sprawie rewitalizacji rezerwatu Żurawiniec. Zakończyła się
już budowa systemu rur i dekanterów, który pomoże w naturalny sposób doprowadzić do gleby
wody z kanałów burzowo - deszczowych. - Odtworzenie środowiska torfowego i naturalnej dla
niego roślinności potrwa wiele
lat. Aby to się stało, trzeba uregulować poziom wód gruntowych na teranie rezerwatu - tłumaczy Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich. Jak podkreśla, zespół ds.
rewitalizacji Żurawińca, w skład
którego weszło wielu naukowców z Uniwersytetu im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu, naprawia obecnie to, co zniszczyli
urbaniści. Na degradację rezerwatu wpływ miała budowa w jego sąsiedztwie dwóch dużych
osiedli mieszkaniowych i szeregu domków jednorodzinnych.
Tutaj powstaną innowacyjne rozwiązania technologiczne
Centrum na Morasku
otwarte: Tu nauka ma
stykać się z biznesem
005913553
Oficjalne otwarcie odbyło się
w zeszłym tygodniu
INWESTYCJE
Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii
na Morasku już działa. To
wspólne przedsięwzięcie poznańskich uczelni oraz instytutów Polskiej Akademii Nauk.
#Karolina Koziolek, SZKI
aa W Poznaniu na kampusie
uniwersyteckim Morasko otwarto Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii. Inwestycja kosztowała 63 miliony
euro!
- To kolejny krok w integracji
poznańskiego środowiska naukowego - zaznacza prof. Bronisław Marciniak, rektor UAM.
WCZT tworzone jest przez
konsorcjum koordynowane
przez Uniwersytet im. Adama
Mickiewicza. W jego skład wchodzą: Uniwersytet Przyrodniczy,
Politechnika Poznańska, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet
Medyczny, oraz instytuty naukowe Polskiej Akademii Nauk, instytuty badawcze i Poznański
Park Naukowo-Technologiczny
Fundacji UAM.
dan Marciniec, były rektor UAM
i twórca Poznańskiego Parku
Naukowo-Technologicznego. Centrum jest szansą dla gospodarki w Wielkopolsce. To tutaj
nauka będzie stykać się z biznesem, tworząc dla przedsiębiorstw
innowacyjne rozwiązania technologiczne - tłumaczy.
Wyposażenie centrum robi
ogromne wrażenie. Mikroskop
skanigowy demonstrowany podczas otwarcia wart jest aż 3,5 mln
zł.
- Można nim badać dosłownie
wszystko i to z bardzo dużą dokładnością. Od żywności po stopy metali. Dodatkowo aparatura
analizuje pozyskane dane, obraz
wyświetla w formie zdjęć 3D - tłumaczy dr Marek Nowicki z Politechniki Poznańskiej, który
w WCZT odpowiada za aparaturę.
Do rzadkości należy aparat
o nazwie nanozrywarka. To urządzenie, które bada materiały
o średnicy nie większej niż... włos
ludzki.
- Urządzenie bada m.in. wytrzymałość materiałów - tłuma-
FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
#wiadomości
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
czy dr Nowicki. I dodaje, że w całej Europie takich urządzeń jak
to, są zaledwie cztery sztuki.
CENTRUM WALCZY
O MILIONOWE DOTACJE
Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii nie
działa jeszcze pełną parą. Pracuje w nim kilkanaście zespołów,
jak na razie są to głównie chemicy. To o wiele poniżej możliwości centrum. Ministerstwo Nauki
chce, by pracowało tam 200
osób. W tej chwili jest to około 40
osób.
- Dopiero zaczynamy. Liczę
na to, że świetne warunki bardzo
szybko przyciągną młodą kadrę
naukową - tłumaczy prof.
Marciniec.
Centrum walczy o dotację
z ministerstwa na utrzymanie.
W zależności od ilości badań może to być od 8-12 mln zł.
WCZT otwarto z dwa lata
później niż początkowo zakładano. Powodem są problemy z pieniędzmi na jego codzienne funkcjonowanie. To pierwszy taki
ośrodek w Polsce.
TO SZANSA DLA GOSPODARKI
W WIELKOPOLSCE
Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii w Poznaniu to pięć budynków, w których mieszczą się laboratoria,
szklarnie oraz zwierzętarnia. Ma
skupiać naukowców z różnych
dziedzin: biologów, fizyków, chemików, którzy będą pracować
nad
materiałami
i biomateriałami.
Pomysłodawcą Wielkopolskiego Centrum Zaawansowanych Technologii jest prof. Bog-
Budowa nowoczesnego centrum kosztowała 63 mln euro
FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
4
#w naszym mieście
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
Urządzenie znajduje się w komisariacie Stare Miasto
#remonty
Mamy bezpłatny alkomat:
Każdy może się przebadać
POLICJA
Bezpłatny alkomat pojawił
się w Poznaniu. W komisariacie policji Stare Miasto
przy Alejach
Marcinkowskiego każdy
może zbadać trzeźwość.
#Karina Olszewska
REKLAMA
To pierwszy bezpłatny
alkomat w Poznaniu
FOT. ADRIAN WYKROTA
aa To pierwszy bezpłatny
alkomat w Poznaniu. Pojawił się
w okolicy Starego Rynku. - Tutaj
wiele osób korzysta z wolnego
czasu, bawi się i pije alkohol. Postanowiliśmy
umożliwić
poznaniakom szybkie badanie
alkomatem, które daje jasny komunikat, czy możemy jechać samochodem, czy też nie - zaznacza Andrzej Borowiak, rzecznik
prasowy wielkopolskiej policji.
Według pomysłodawców jest
to najbardziej higieniczny i praktyczny stacjonarny alkomat, ponieważ usta nie dotykają żadnego czujnika.
Dotychczas w komisariacie
przy Alejach Marcinkowskiego
na żądanie danej osoby istniała
możliwość przebadania przez
policjanta alkomatem. W każdy
weekend na badanie zgłaszało
się około trzystu osób. Teraz każdy będzie mógł to zrobić sam.
Samoobsługowe urządzenie jest
dostępne siedem dni w tygodniu
przez całą dobę.
Na tablicy obok urządzenia
widnieje szczegółowa instruk-
5
cja, w jaki sposób postępować.
Urządzenie włączamy przyciskiem ON/OFF. Zielona dioda
i dźwięk zasygnalizują nam gotowość do użycia. Dmuchamy
do momentu, w którym usłyszymy stuknięcie i kolejny sygnał.
Zielony kolor oznacza zero promili.
Dioda koloru żółtego świadczy o tym, że jesteśmy po spożyciu alkoholu, czyli mamy powyżej 0,2 promila. Dioda koloru
czerwonego poinformuje nas
z kolei o stanie nietrzeźwości, co
oznacza powyżej pół promila alkoholu we krwi.
Po zbadaniu alkomatem nie
poznamy dokładnej liczby promili. Chodzi tylko i wyłącznie
o konkretny komunikat.
W planach jest postawienie
takich urządzeń również w innych miastach Polski, a także na imprezach masowych,
na przykład podczas Przystanku
Woodstock. Projekt zrealizowano dzięki współpracy policji
z Polskim Związkiem Motorowym oraz z Kompanią Piwowarską.
Deptak na Wrocławskiej
jest pełen fuszerek?
STARE MIASTO
Dobiega końca remont
Wrocławskiej. Ulica ma stać
się deptakiem z prawdziwego zdarzenia. Duże kontrowersje budzi jednak ułożenie kostek brukowych.
#Marcin Idczak
aa Według członków lokalnej rady osiedla robotnicy dopuścili się
szeregu fuszerek. Postępy w remoncie Wrocławskiej w Poznaniu osobiście postanowił sprawdzić Maciej Wudarski, zastępca
prezydenta Poznania, odpowiedzialny miedzy innymi za inwestycje drogowe. Na spacer po ulicy zaprosił Ireneusza Woźnego,
zastępcę dyrektora Zarządu Dróg
Miejskich oraz lokalnych samorządowców.
Przedstawiciel drogowców
stwierdził, że jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji odbywały
się konsultacje z mieszkańcami
i prowadzącymi w tym rejonie
działalność gospodarczą. Podobne prowadzono w czasie prac. Szkoda, że wówczas nie zgłaszano nam uwag, co do wykonanych
robót - stwierdził Woźny.
Wyjaśnił, że na pewno zostaną wymienione krawężniki. Te
które zamontowano są tymczasowe. Spodziewano się, że na początku grudnia będą mrozy i dlatego zdecydowano się założyć takie, które były dostępne. Nowe
już przywieziono do Poznania.
FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
#w naszym mieście
Remont ul. Wrocławskiej
zakończy się 12 grudnia
005925942
6
#w naszym mieście
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
Na sezonowe obniżenie nastroju, czy tzw. „jesienną depresję“ jest cały arsenał sprawdzonych metod
Dlaczego akurat o tej porze roku dopada nas obniżenie nastroju, zwane
„jesienną depresją”?
W dużej mierze odpowiadają za to biologia i biochemia
naszego mózgu. Jesienią w takim klimacie, w jakim żyjemy,
bardzo wcześnie robi się ciemno i jest mało słońca. Sprawia
to, że odczuwamy niedobór witaminy D i nasz organizm zaczyna wytwarzać więcej
melatoniny, czyli hormonu
snu. Człowiek ma wówczas
wrażenie, że zaraz będzie kładł
się spać. Przez to cały czas
działa tak , jak późnym wieczorem. Funkcjonuje w półśnie,
który sprawia, że staje się mniej
aktywny, kreatywny, mniej
skory do działania. Może to
prowadzić do tego, że nie wypełnia swoich obowiązków.
W głowie zaczynają pojawiać
się negatywne myśli, zastanawiamy się, czemu nie idzie
nam tak dobrze, jak wcześniej?
Pytania się nawarstwiają, a nastrój spada. A kiedy spada nastrój, spada również napęd.
Od razu obniża się samoocena,
człowiek czuje się bezwartościowy. W skrajnych przypadkach od jesiennego przygnębienia przechodzi się w stan
klinicznie zaawansowany, czyli
w depresję sezonową, która
rozwija się właśnie w sezonie
Jesienią warto wyjść się przewietrzyć,
zamiast spędzać cały dzień w domu
na chwilę się poprawi, ale potem
będziemy się zamartwiać i tonąć w wyrzutach sumienia, że
tyjemy.
Jakie są jeszcze inne sposoby na pokonanie złego
nastroju?
Warto poddawać się zabiegom relaksacyjnym
i aromaterapeutycznym. Ogólnodostępne nagrania treningów
relaksacyjnych mogą być naprawdę nieocenione. Można też
wybrać malowanie, szydełkowanie czy haftowanie - jeśli jest
coś, co nas uspokaja, zadbajmy
o siebie. Często namawiam pacjentów do wyjścia z domu, nawet, jeśli pogoda nie zachęca.
Świeże powietrze, nawet mroźne, zawsze orzeźwia umysł.
Są jakieś typy osobowości szczególnie podatne
na obniżenie nastroju?
Przede wszystkim osoby
wrażliwe, mające tendencje
do wahań nastroju. Takie, które
wszystko biorą do siebie, podatne na trudności, kruche, delikatne. Niektórzy z nas wychodzą
na dwór w ulewę i myślą: „pada,
no trudno”, a osoby depresyjne
będą myśleć z przygnębieniem:
„jest mi tak zimno, mokro,
niech to się już skończy”. Należy
też wspomnieć, że inaczej na jesienną depresję reagują kobiety,
a inaczej mężczyźni. Panowie są
zwykle bardziej rozdrażnieni,
denerwują się, reagują impulsywnie, czują bezsilność i gniew.
Panie z kolei przeważnie stają
się bardziej płaczliwe, smutne
i zrezygnowane.
Czy takie obniżenie nastroju z powodu pogody
i pory roku, może prowadzić do poważniejszych
schorzeń?
Może się oczywiście zdarzyć
tak, że ktoś naprawdę nie ma
na nic siły i ochoty. Mogą to być
Z OBNIŻENIEM
NASTROJU
MOŻEMY
WALCZYĆ
NA WIELE
SPOSOBÓW
SPACER Z PSEM
Kiedy czujemy, że z powodu pogody za oknem dopada nas
przygnębienie, z pomocą może
nam przyjść...nasz pupil. Zwykły
spacer z psem może bowiem doskonale poprawić nasze samopoczucie. Jak podkreśla psycholog, przechadzka nawet w mroźny dzień orzeźwi nas i pobudzi
organizm do działania. A i czworonóg będzie szczęśliwy.
FOT. ŁUKASZ KACZANOWSKI
FOT. MARCIN MAKÓWKA
FOT. MARCIN OLIVA SOTO
#poradnik
RELAKSUJĄCA KĄPIEL
O tym, że zanużenie się w wannie pełnej gorącej wody, może
mieć zbawienny wpływ nie tylko
na nasze ciało, ale i umysł, nie
trzeba nikogo przekonywać. Taka aromatyczna kąpiel może
okazać się bardzo pomocna
w sytuacji, kiedy jesienno-zimowa aura skłania nas tylko do pozostania w domu i nie chcemy
wyściubiać nosa spod kołdry.
AKTYWNOŚCI SPORTOWE
Sport, o ile za mocno się nie forsujemy, również może działać
kojąco na nasz umysł. Podczas
wysiłku fizycznego wytwarzają
się endorfiny, czyli tzw. hormony
szczęścia. Dzięki temu poprawia
nam się nastrój, który może
utrzymać się dłużej, jeśli zobaczymy, jak kształtuje się nasza
sylwetka i poczujemy się dobrze
ze swoim ciałem.
fantazje o śmierci. Wtedy nie
czekamy absolutnie na poprawę
nastroju, tylko od razu zgłaszamy się do lekarza.
Jak możemy odróżnić
zwykłą chandrę, która
dopada większość z nas,
od tej poważniejszej formy, czyli depresji sezonowej?
Przede wszystkim chodzi
o czas, o którym już wspominałam. Chandra pojawia się i znika. Jeśli przez pięć dni mamy zły
humor, nie chce nam się iść
do pracy, a potem przychodzi
weekend i świetnie się bawimy,
dobry nastrój mamy też w poniedziałek, po czym znów dopada nas obniżenie nastroju
i w weekend ponownie dobrze
się czujemy, to jest to klasyczna
chandra. Ale jeżeli każdego dnia
czujemy się źle, dużo śpimy albo
cierpimy na bezsenność, objadamy się lub dolega nam brak
apetytu, i w dodatku całkowicie
spada nam libido, to być może
mamy do czynienia z objawami
zaburzeń nastroju. Depresja
w klinicznym rozumieniu, czyli
wymagająca farmakoterapii,
dotyka o wiele mniej osób niż jesienna chandra. Z jedną i z drugą warto jednak próbować sobie
radzić, a nie czekać, aż sama
przeminie. Dobrym rozwiązaniem, popularnym wśród moich
pacjentów jest, jeśli ma się takie
możliwości, przesunięcie urlopu
z lata na jesień i wyjazd do ciepłych krajów, gdzie jest słonecznie i możemy się odprężyć.
#Z Katarzyną Kucewicz,
psychologiem
i psychoterapeutą
z Centrum Psychoterapii
Kucewicz&Piotrowicz
rozmawiała Aleksandra
Podgórska
TANIEC
Jeśli mimo wszystko nie możemy przekonać się do uprawiania
sportu, odrzuca nas to i na samą
myśl robi nam się słabo, warto
spróbować tańca. Systematyczne poprawianie swoich umiejętności na pewno wprawi nas
w dobry nastrój. Chodzenie
na lekcje tańca może być również okazją do poznania nowych
osób, a nawet partnera.
FOT. TOMASZ HOŁOD
Katarzyna
Kucewicz
pierwsze objawy depresji, które
już nie są tak łatwe do wyleczenia. Wówczas trzeba sięgnąć
po specjalistyczną pomoc, czyli
udać się do psychologa, zapisać
się na psychoterapię czy skorzystać z pomocy tzw. coacha. Warto spróbować fototerapii, czyli
terapii światłem, które poprzez
wpatrywanie się w specjalistyczną lampę dostaje się do naszego
organizmu i reguluje działanie
hormonów. Jeżeli ktoś ma typową „sezonówkę” i cierpi na niedobór światła, to takie lampy są
doskonałym rozwiązaniem.
Trzeba jednak być ostrożnym.
Jeżeli mamy tendencję
do euforyczności, to taka lampa
może nienaturalnie pobudzić,
co w dłuższej perspektywie może nam zaszkodzić. Jeśli kompletnie nic nam nie pomaga, to
wtedy warto rozważyć konsultację psychiatryczną i podjęcie farmakoterapii. Nie musimy się
bać, czy wstydzić lekarza, bo leki antydepresyjne mogą naprawdę postawić na nogi.
W takim razie po jakim
czasie powinniśmy zwrócić się o pomoc do psychoterapeuty?
Jeżeli przez około 2-3 tygodnie jesteśmy w stanie permanentnie pogarszającego się nastroju, nic nas nie cieszy, humor
nawet na chwilę nam się nie poprawia, to wtedy trzeba zasięgnąć porady specjalisty. To, że
pójdziemy do psychiatry, nie
znaczy wcale, że od razu dostaniemy cały arsenał leków. Może
nam zalecić np. wspomnianą
fototerapię i psychoterapię albo
tylko psychoterapię. Koniecznie
trzeba zwrócić się o pomoc wtedy, kiedy pojawią się myśli samobójcze, planowanie odebrania sobie życia, czy uporczywe
FOT. SYLWIA DABROWA
#rozmowa
jesienno-zimowym i jest chorobą leczoną farmakologicznie.
Jak możemy walczyć z takim obniżeniem nastroju?
Istnieją liczne sposoby
na poprawę nastroju jesienią.
Przede wszystkim najlepiej robić to, co się lubi, poświęcać
więcej czasu na swoje ukochane aktywności, choćby spacery
z psem czy branie aromatycznych kąpieli. Warto zrobić plan
działania nawet pod koniec wakacji. Wiedząc, że wkrótce nastąpią jesienne dni, zacznij planować sobie różne aktywności,
prowadź dziennik, w którym
będziesz to wszystko zapisywać. Zbawienny wpływ na nasz
organizm ma sport. Nie musi to
być sport wyczynowy, bo nawet
regularne spacerowanie i dotlenianie się może skutecznie pobudzić nasz organizm. Jeśli nie
jesteśmy w stanie przemóc się
do sportu, nawet relaksującej
jogi czy pilatesu, to można
wziąć pod uwagę taniec. Jeżeli
ktoś uprawia sport regularnie,
a i tak ma jesienną chandrę, to
może być sygnał, że coś jest nie
tak z jego dietą i brakuje mu kilku podstawowych składników.
Jakie składniki powinna
więc zawierać odpowiednia dieta?
Produkty, które są bardziej
pobudzające, zawierają kwasy
omega np. orzechy. Należy też
wystrzegać się słodyczy. Na początku cukier podwyższy nastrój, ale później gwałtownie
obniży energię i nas uśpi.
Mogą być też zdradliwe,
bo później wiosną będziemy się zmagać z innym rodzajem depresji.
Dokładnie! Najemy się słodyczy, być może humor
FOT. EWELINA WÓJCIK
Szaro, zimno? Spacer z psem
albo kąpiel mogą zdziałać cuda!
WYJAZD ZA GRANICĘ
Niektórzy, jeżeli tylko mają takie
możliwości finansowe i pozwala
im na to ich praca, mogą przesunąć wcześniej zaplanowany na lato urlop na okres jesienno-zimowy. Wyjazd do krajów, w których
jest ciepło i słonecznie, pomoże
nam się zrelaksować i chociaż
na kilka dni uciec od brzydkiej pogody. Po powrocie będzie nam
łatwiej przetrwać.
#dzieje się
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
7
Muzyczne wydarzenie jesieni w stolicy Wielkopolski
Zespół Editors zagra w Poznaniu: Koncert
na MTP już w piątek. Są jeszcze bilety!
KONCERT
11 grudnia w Poznaniu wystąpi bardzo popularny
w Polsce zespół Editors.
Tom Smith i spółka zagrają
w hali nr 2 Międzynarodowych Targów Poznańskich.
aa Zespół z Birmingham będzie
promować swój piąty studyjny album - „In Dream”. Płyta została
nagrana w mglistej, deszczowej
Szkocji i ten klimat bardzo słychać na najnowszym krążku. Zapomnijcie o gitarach. Znów dominują syntezatory, a nad wszystkim góruje niesamowity głos
Toma Smitha.
- Podczas nagrywania „In
Dream” inspirowaliśmy się takimi artystami jak Peter Gabriel czy
David Bowie - zdradził w rozmowie z dziennikarzem miesięcznika „Teraz Rock” klawiszowiec
Elliott Williams. - Zespół taki jak
nasz, z liderem takim jak Tom,
który zawsze pisał melodyjne
piosenki, może stworzyć coś za-
REKLAMA
FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
#Grzegorz Szkiłądź
Zespół Editors po raz
kolejny zagra w Poznaniu
razem nośnego, przebojowego,
jak i interesującego muzycznie.
COŚ BARDZIEJ ORGANICZNEGO
Otwierający krążek „No Harm”
to spora dawka niepokojących
dźwięków i zimny głos lidera
Editors. Fanom ładnych melodii
z pewnością przypadną do gustu
„Ocean
of
Night”
i „Forgiveness”. Z kolei
„Salvation” wyróżniają instrumenty smyczkowe oraz porywający refren.
- Oczywiście na tej płycie są
podobieństwa do „In This Light
and on This Evening” z 2009 roku, przede wszystkim ze względu na wykorzystane instrumentarium. Wydaję mi się jednak, że
na nowym albumie jest więcej
emocji, że udało nam się stworzyć coś dużo bardziej organicznego. Tom włożył więcej serca
w śpiew, co z kolei zbliża „In
Dream” do albumu numer cztery, czyli poprzedniego, „The
Weight of Your Love” z 2013 roku - zaznaczył klawiszowiec grupy Editors.
11 grudnia nowe kawałki będzie można usłyszeć w hali nr 2
Międzynarodowych Targów Poznańskich. Nie zabraknie oczywiście znakomitych piosenek
z poprzednich płyt Brytyjczyków.
Dzień wcześniej Editors wystąpią w warszawskiej Progresji.
Tam bilety już są wyprzedane.
- Lubimy kraje, w których ludzie potrafią się dobrze bawić,
szaleć na całego. A Polacy właśnie to robią - cieszy się na występy w naszym kraju Elliott Williams.
KOSMICZNY SUPPORT, KTÓRY
UCZY PRZESZŁOŚCI
Jako support wystąpi Public
Service Broadcasting. To duet
z Londynu, który tworzy intrygującą muzykę instrumentalną
wzbogaconą o sample z publicznych rozgłośni radiowych, a teledyski ilustruje fragmentami archiwalnych filmów.
Jak sami przyznają, chcą
uczyć przeszłości za pomocą muzyki przyszłości. Ich najnowszy
album „The Race for Space” jest
inspirowany najważniejszymi
#cytat
Podczas nagrywania „In Dream” inspirowaliśmy się takimi artystami jak
Peter Gabriel czy
David Bowie
Elliott Williams
klawiszowiec Editors
wydarzeniami związanymi
z podbojem kosmosu.
Bilety na piątkowy koncert są
cały czas w sprzedaży. Wejściówki kosztują 110 zł (w dniu imprezy 120 zł). Kupicie je na: www.goahead.pl, www.eventim.pl,
www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl,
www.biletomat.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt
i Saturn.
Rozpiska godzinowa piątkowego koncertu prezentuje się następująco: otwarcie drzwi - godz.
18:30, Public Service Broadasting
- 20:00, Editors - 21:00 .
005914495
„Dziadek do orzechów” w Sali Ziemi:
Przenieś się w świat dzieciństwa
BALET
Do Poznania w najbliższy
weekend zawitają tancerze
z Petersburga, by wykonać
kultową wersję baletu Piotra
Czajkowskiego „Dziadek
do orzechów”.
#Stefan Drajewski
aa Niemalże na każdej szerokości geograficznej można
w grudniu obejrzeć balet „Dziadek do orzechów”. Dlaczego?
Trudno o lepszy czas, ponieważ akcja tego genialnego dzieła Piotra Czajkowskiego (muzyka), Mariusa Petipa i Iwana
Wsiewołożskiego (libretto) i Lwa
Iwanowicza Iwanowa (choreografia) rozgrywa się w Wigilię
Bożego Narodzenia w domu radcy.
REKLAMA
W salonie, chwilowo niedostępnym dla dzieci, znajduje się
pięknie ubrana choinka. Stopniowo pojawiają się zaproszeni
goście. Mała Klara marzy o tym,
by dorosnąć i dostawać kwiaty
od narzeczonego, tak jak jej siostra. Już są wszyscy, zatem
otwarto salon. Ukazuje się choinka i złożone pod nią prezenty.
Wśród przybyłych obecny jest ojciec
chrzestny
Klary
Drosselmeyer i jemu przypada
rola rozdania prezentów.
Jako ostatni, pod choinką zostaje Dziadek do orzechów brzydka figurka o wielkiej głowie
i cienkich nóżkach. Ten ostatni
prezent nie budzi zachwytu
wśród dzieci i dorosłych, tylko
Klara jest nim zauroczona. Odkłada na bok lalkę i przytula niechcianego przez innych Dziadka. A gdy nadejdzie noc, przeży-
wa wielką przygodę, w której koślawy ludzik okaże się całkiem
kimś innym.
W Sali Ziemi tę baletową
baśń zaprezentują tancerze z Petersburga. Spektakl rozgrywa się
w kipiących przepychem dekoracjach, a tancerze w olśniewających strojach przeniosą widzów w świat dzieciństwa, gdzie
wszystko jest możliwe, wszystko
może się zdarzyć...
Spektakularne skoki, piruety
przyprawiające o zawrót głowy,
niesamowite pokazy akrobatyczne, zaskakujące zwroty akcji oraz
magiczne sztuczki wstrząsną
publicznością.
Spektakl odbędzie się w niedzielę, 13 grudnia w poznańskiej
Sali Ziemi. Bilety kosztują od 115
do 180 zł. Można je kupić w serwisie ebilet.pl. Początek o godz.
19.
035865082
8
#dzieje się
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
#koncerty w Poznaniu
Podpowiadamy, kogo warto posłuchać na żywo w tym tygodniu
URSZULA DUDZIAK
KLUB BLUE NOTE
Urszula Dudziak to prawdziwa
instytucja polskiego jazzu. Występowała i nagrywała wspólnie
z takimi sławami jak Bobby Mc
Ferrin, Herbie Hancock, Jaco
Pastorius, Ron Carter, Michael
Brecker, Flora Purim, Nina
Simone, Carmen McRae, Dee
Dee Bridgewater, Sting, Lionel
Hampton, Krzysztof Komeda
i Michał Urbaniak (jej były
mąż). Każdy z jej koncertów to
spotkanie z historiami pełnymi
humoru, dystansu do świata
i siebie, anekdotami związanymi
z legendarnymi jazzmanami, a przede wszystkim spotkanie z kapitalną muzyką, która zawojowała świat.
Środa, 9 grudnia, godz. 20,
bilety: 70/90 zł.
COMA SYMFONICZNIE
SALA ZIEMI
To nie będzie zwyczajny koncert
Comy. W Poznaniu Piotr Rogucki
i spółka pojawią się na scenie
w towarzystwie Orkiestry Symfoników Gdańskich pod dyrekcją Andrzeja Szczypiorskiego.
Szykuje się ekscytujące ponad
dwugodzinne widowisko, które
zabierze słuchaczy w wyjątkową
podróż po dyskografii łódzkiego
zespołu. Będzie można usłyszeć najważniejsze utwory z dorobku Comy w aranżacjach z kilkudziesięcioosobowym składem orkiestry. Pojawią się numery doskonale znane fanom
z wydawnictwa „Symfonicznie”,
ale przygotowano również niespodzianki.
Sobota, 12 grudnia,
godz. 19, wstęp 130-180 zł.
REKLAMA
Turnau i Miśkiewicz: Razem
wprowadzą w klimat świąt
KONCERT
Grzegorz Turnau wystąpi
w Poznaniu razem z Dorotą
Miśkiewicz. Usłyszymy ich
w Teatrze Wielkim. Nie zabraknie kolęd i świątecznych standardów.
aa Grzegorz Turnau i Dorota
Miśkiewicz to dwie niezwykłe
osobowości polskiej sceny muzycznej. On - wokalista, pianista,
kompozytor i autor tekstów. Ona
- wokalistka, skrzypaczka, kompozytorka i autorka tekstów.
Kolejna okazja do usłyszenia
ich w Poznaniu i to tego samego
wieczoru nadarzy się dzisiaj
w Teatrze Wielkim podczas koncertu „Christmas Songs”, którego organizatorem jest agencja
SoSimple. Program wypełnią najstarsze piosenki Turnaua oraz
najnowsze utwory z repertuaru
artysty. A ponieważ Boże Narodzenie tuż-tuż nie zabraknie kolęd i świątecznych standardów.
Parę znakomitych śpiewaków
wspierać będą cenieni instrumentaliści, jak gitarzysta Jacek
Królik, perkusista Cezary Konrad, saksofonista Leszek
Szeczerba, skrzypek i altowioli-
FOT. GRZEGORZ GAŁASIŃSKI
#Marek Zaradniak
Grzegorz Turnau zaśpiewa m.in. kolędy
sta, grający również na instrumentach klawiszowych Michał
Jurkiewicz czy basista Robert
Kubiszyn.
Grzegorz Turnau zadebiutował już jako uczeń III klasy liceum na Studenckim Festiwalu
Piosenki w Krakowie i wygrał go
śpiewając piosenkę „Znów wędrujemy”. Wkrótce trafił do Piwnicy pod Baranami. Od tamtego
czasu niemal każda jego piosenka staje się przebojem, a artysta
wzbogaca repertuar, sięgając
po utwory z Kabaretu Starszych
Panów czy Marka Grechuty.
Z kolei Dorota Miśkiewicz należy do słynniej polskiej rodziny
muzycznej. Ukończyła Akademię Muzyczną w Warszawie
w klasie skrzypiec. Jeszcze na studiach współpracowała z jednym
z najbardziej znanych polskich
jazzmanów - Włodzimierzem
Nahornym. Nagrała z nim cztery
płyty.
Jej solowa dyskografia to pięć
albumów. Na szczególne wyróżnienie zasługuje nagrana z grupą
Kwadrofonik płyta z piosenkami
dla dzieci z muzyką Witolda
Lutosławskiego do tekstów Juliana Tuwima.
Bilety na poniedziałkowy
koncert kosztują od 89 do 139 zł.
Początek o godz. 19.
WOJTEK MAZOLEWSKI
QUINTET
KLUB BLUE NOTE
Wojtek Mazolewski z jednej
strony nawiązuje do klasycznych brzmień i technik nagrywania, będąc muzycznym
spadkobiercą docenianych
na całym świecie klasyków polskiego jazzu. Ale z drugiej strony tworzy muzykę świeżą, zrozumiałą dla młodej publiczności słuchającej nowych trendów.
Artysta ze swoim kwintetem zaprezentuje w Poznaniu muzykę
z ostatniej płyty „Polka”.
To swoisty pamiętnik z wędrówek po różnych miastach świata, a także przeróbki kultowych
kawałków... Nirvany czy Rage
Against the Machine.
Sobota, 12 grudnia,
godz. 20, wstęp 45/55 zł.
FOT. EWELINA WÓJCIK
FOT. PAWEL LACHETA
FOT. ANDRZEJ ZGIET
FOT. GRZEGORZ DEMBIŃSKI
Grzegorz Szkiłądź
Szykuje się tydzień pełen interesujących koncertów.
Znajdzie się coś dla fanów
jazzu, klimatycznego rocka,
a także miłośników ostrych
dźwięków połączonych z klasycznymi brzmieniami.
DANIEL CAVANAGH
KLUB BLUE NOTE
Daniel Cavanagh to jeden z założycieli kultowej Anathemy, który lubi również występy solowe.
Podczas najnowszej trasy koncertowej artysta promuje album
„Memory and Meaning”. Na wydanej dzięki wsparciu fanów płycie znalazły się utwory zespołów
i wykonawców, którzy inspirowali Daniela na różnych etapach
kariery. Piosenki m.in. Pink
Floyd, Iron Maiden, U2 czy Kate
Bush pojawiły się tu w subtelnych, choć pełnych emocji aranżacjach na głos, gitarę i elektroniczne loopy. Nie zabraknie ich
również podczas poniedziałkowego koncertu, a setlistę uzupełnią kompozycje Anathemy.
Poniedziałek, 7 grudnia, godz.
20, bilety: 50/60 zł.
FOT. NATALIA POPCZYK
#koncert
FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI
#polecamy
JELONEK
KLUB BLUE NOTE
Ten niezwykły skrzypek od lat
czaruje swoją grą. Ma za sobą
udział w wielu projektach, jednak najbardziej znany jest z gry
w zespole Hunter. Fani mówią,
że to prawdziwy „zwierz sceniczny”. Będzie się można
o tym przekonać w najbliższą
niedzielę w klubie Blue Note. Będzie „Barok”, „Akka”,
„Romantic revenge”, będą płonące skrzydła upodlonego
anioła w „Funeral of
a Provincial Vampire”, przyjdą
Vivaldi, Paganini,
Chaczaturian, będzie disco
z „Chłodnym Tatusiem” Bony
M, wybuchy, prezenty i niespodzianki - zapowiada Jelonek.
Niedziela, 13 grudnia,
godz. 20, wstęp 35/40/45 zł.
075894348
#muzyka
#Marek Zaradniak
aa W sobotę kierowany przez
Alicję Szelugę poznański Chór
Dziewczęcy Skowronki wylatuje
do Stanów Zjednoczonych.
Głównym punktem pobytu
w USA będzie koncert w słynnym Carnegie Hall, gdzie Skowronki zaśpiewają 16 grudnia.
Oprócz tego poznański chór da
koncerty w kościele Św. Stanisława Kostki w Nowym Jorku,
na Uniwersytecie Stanowym
Connecticut oraz w nowojorskim
kościele Zwiastowania Najświętszej Marii Panny.
Zaprezentuje najpiękniejsze
kolędy polskie oraz kompozycje
muzyki współczesnej, utwory
Grzegorza Miśkiewicza, Bartosza
Banasewicza oraz australijskiej
kompozytorki Lisy Young
i szwedzkiego twórcy Martena
Janssona.
- Zaproszenie do Carnegie
Hall nadeszło po przesłuchaniu
przez jednego z tamtejszych menedżerów naszej płyty. Rozpatrywaliśmy różne terminy, ale
REKLAMA
stwierdziłam, że skoro Skowronki nie są tam jeszcze znane najlepiej będzie, jak zaprezentujemy
kolędy - mówi Alicja Szeluga.
Razem ze Skowornkami wystąpią także: Marzena Michałowska, jedna z najlepszych i najbardziej cenionych odtwórczyń muzyki dawnej i mieszkająca w Nowym Jorku mezzosopranistka
Monika Krajewska. Chórowi towarzyszyć będą też pianista Czesław Łynsza oraz perkusistka Beata Polak. - Będzie to nie tylko
zwieńczenie 65-lecia istnienia
Skowronków, ale także pierwszy
w historii występ polskiego chóru dziewczęcego w Carnegie
Hall. Jest stres przed występem,
ale to stres mobilizujący - zaznacza Szeluga.
- To nasz najważniejszy wyjazd w historii. Nigdy tak daleko
nasz chór nie był. Koszty wyniosły około 350 tysięcy zł. Połowę
pokryli rodzice dziewcząt, 80 tysięcy dołożyło miasto Poznań,
a resztę zebraliśmy od firm i ludzi
dobrej woli - informuje menadżer
Andrzej chóru Łukaszkiewicz.
Skowronki działają od ponad
65 lat. Chór występował w wielu
krajach świata m.in. w Austrii,
Francji, Wielkiej Brytanii i Rosji.
Zespół tworzy 130 dziewcząt
w wieku od 6 do 19 lat. Do Stanów Zjednocoznych polecą 44.
Skowronki były wielokrotnie nagradzane w kraju i zagranicą.
Kolejna wizyta Stevena
Wilsona: Muzyczny wizjoner
szykuje niespodzianki
KONCERT
Fani progresywnego rocka
nie mają wątpliwości: to będzie jedno z muzycznych
wydarzeń 2016 roku. 17
kwietnia w Poznaniu wystąpi Steven Wilson.
#Grzegorz Szkiłądź
aa Steven Wilson to angielski
muzyk,
kompozytor,
multiinstrumentalista i producent, który jest uważany za jednego z najważniejszych artystów
w świecie rocka progresywnego.
Założyciel Porcupine Tree
w ostatnich latach skupił się
na działalności solowej, a w tym
roku wydał czwartą płytę sygnowaną swoim nazwiskiem.
Przyszłoroczny koncert artysty odbędzie się w Sali Ziemi,
a Wilson ponownie przyjedzie
do naszego kraju, by promować
album „Hand. Cannot. Erase.”.
To materiał inspirowany opowieścią o Joyce Vincent,
Brytyjce, która zmarła w swoim
mieszkaniu w Londynie pod koniec 2003 roku, a jej zwłoki odkryto dopiero w styczniu... 2006
roku. Wilson poznał jej historię,
oglądając film dokumentalny
„Dreams of a Life” i na najnowszej płycie postanowił odpowiedzieć na pytanie: jak żyjąc
w wielkim mieście, możesz zostać niezauważonym?
SPORO ODNIESIEŃ
DO PRZESZŁOŚCI
Pierwsza odsłona polskiej trasy
ominęła Poznań. Lider zawieszonego w próżni Porcupine
Tree zagrał w kwietniu tego roku oszałamiające koncerty
w Krakowie i Łodzi. W przysz-
łym roku czas na powtórkę, a kolejne występy zapowiadają się
jeszcze ciekawiej.
Dlaczego? Oprócz nowej
oprawy wizualnej mają nastąpić
znaczące zmiany w setliście.
Steven Wilson zapowiada, że
na nowej trasie znajdzie się sporo odniesień do przeszłości, także tej z okresu Porcupine Tree.
W pierwszej części koncertu
album „Hand. Cannot. Erase.”
zabrzmi w całości. Ozdobą spektaklu w Sali Ziemi będą z pewnością również imponujące wizualizacje, które nakręcono w...
Poznaniu. Oprawa wizualna występów Wilsona zawiera ujęcia
z Półwiejskiej, widać Stary Browar, wnętrza CK Zamek, okolice dworca PKP oraz bloki z wielkiej płyty na Ratajach.
W drugiej części koncertu
usłyszymy utwory z zapowiadanej na styczeń epki „4 ½”. Następczyni „Hand. Cannot.
Erase” ma w tytule „połówkę”,
ponieważ pełni rolę tymczasowej przerwy między czwartą
a piątą studyjną płytą. Nie zabraknie również starszych nagrań.
Bilety na kwietniowy koncert
są w sprzedaży. Wejściówki
kosztują od 129 do 199 zł. Ich ceny wzrosną od 1 stycznia, więc
warto pośpieszyć się z zakupem.
Artysta już po raz kolejny
odwiedzi Poznań. Wilson wcześniej występował w stolicy Wielkopolski z Porcupine Tree (m.in.
wielki koncert w Arenie w 2007
roku), a także promując swoje
solowe albumy. W 2011 roku
w Eskulapie rozpoczął trasę
po wydaniu płyty „Grace For
Drowning”. Dwa lata temu zagrał w hali nr 2 Międzynarodowych Targów Poznańskich w ra-
mach promocji „The Raven That
Refused To Sing (And Other
Stories)”.
Jak zabrzmią utwory z nowej
płyty i jakie niespodzianki przygotowuje dla swoich fanów tym
razem? Zapraszamy w kwietniu
do Sali Ziemi. Tego koncertu nie
można przegapić!
MUZYCZNY PRACUŚ NAGRAŁ
PONAD SETKĘ PŁYT
Wilson to człowiek-instytucja,
rozpoznawalny nie tylko przez
fanów rocka progresywnego. To
lider Porcupine Tree i filar takich
projektów, jak No-Man,
Blackfield, Bass Communion
oraz Storm Corrosion. Nagrał
łącznie w różnych składach ponad setkę płyt długogrających
i wyprodukował kilkadziesiąt albumów.
Od kilku lat z sukcesem specjalizuje się w miksach 5.1 klasycznych albumów rockowych
(m.in. King Crimson, Caravan,
Jethro Tull, Emerson Lake And
Palmer, XTC, Yes, Tears For
Fears, Gentle Giant i Opeth).
Współpracował z Fishem, Jordanem Rudessem, Anją Garbarek,
grupami Opeth, Anathema,
a w zeszłym roku razem z Mariuszem Dudą (Riverside, Lunatic
Soul) nagrał utwór, z którego zyski obaj muzycy przekazali na cele charytatywne.
FOT. ARCHIWUM ARTYSTY
FOT. ARCHIWUM CHÓRU SKOWRONKI
Pierwszy polski chór
zaśpiewa w Carnegie Hall
W środę 16 grudnia kierowany przez Alicję Szelugę
Chór Dziewczęcy Skowronki z Poznania zaśpiewa
w Carnegie Hall w
Nowym Jorku.
9
Artysta będzie promować album „Hand. Cannot. Erase.”. Ale nie tylko!
Chór z Poznania był wielokrotnie
nagradzany w kraju i zagranicą
KONCERT
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
#dzieje się
Steven Wilson to bez wątpienia muzyczny wizjoner
125914344
#dzieje się
10
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
Moya wystąpi 12 grudnia w Gdańsku, 13 grudnia w Warszawie i 14 grudnia w Szczecinie z materiałem „Irish Christmas”
Bono? Spotykamy się między herbatą
w ONZ, a kawą z Barackiem Obamą
Od zespołu, w którym śpiewa, w Irlandii popularniejsze jest tylko U2. Karierę zaczynała jako dziecko, śpiewając
w barze swojego ojca. Musiała zmienić imię, bo nikt poza Irlandią nie umiał go wymówić. #rozmawiał Marcin Śpiewakowski
#rozmowa
Moya Brennan
(Clannad)
„Słuchać Moyi to jak słuchać śpiewu anioła” - powiedział Bono
w jednym z wywiadów
Podczas grudniowych koncertów w Polsce Moya przedstawi świąteczny program
Irish Christmas
FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Zaczynałaś karierę w dzieciństwie jako muzyk barowy. Jak to możliwe?
Mój ojciec był muzykiem, podobnie większość jego rodziny.
Moja mama uczyła muzyki.
W domu było pełno instrumentów i mówiło się po irlandzku – to
zresztą później pomogło zdefiniować brzmienie Clannad. Ja i moje
rodzeństwo słuchaliśmy, jak tata
śpiewa stare irlandzkie piosenki,
bez przerwy grało też Radio
Luxemburg, więc bardzo wcześnie sami też zaczęliśmy grać
i śpiewać. A najlepszym miejscem do tego był bar taty. Tak to
się wszystko zaczęło.
Jak wspominasz te początki?
Nie myśleliśmy nigdy o karierze, chodziło wtedy tylko o zabawę. Wszystko inne przyszło z zaskoczenia, niespodziewanie.
Tam skąd pochodzę, ludzie są
bardzo zrelaksowani, nie myślimy zbyt wiele o przyszłości. Dominuje postawa „jutro też jest
dzień”, jeśli wiesz, co mam
na myśli. I w takim podejściu się
wychowaliśmy. Któregoś dnia
wzięliśmy udział w konkursie,
w którym nagrodą była możliwość wydania albumu. Wygraliśmy, ale do nagrania płyty zbieraliśmy się chyba ze trzy lata. Nie
mieliśmy pojęcia, gdzie zacząć.
Zajęło nam pięć lat, żeby stać się
profesjonalnym zespołem. Karierę zresztą też zrobiliśmy przez
przypadek.
Nawiasem mówiąc: czy
bar, w którym zaczynaliście, wciąż działa?
Zdecydowanie! To miejsce żyje i ma się świetnie. Każdy, kto
wybiera się do Donegal, musi
odwiedzić Leo’s Tavern. Idea tego baru nie zmieniła się od momentu powstania – to miejsce,
gdzie każdy może wystąpić i pokazać swoje możliwości. U mojego taty wystąpił już chyba każdy
irlandzki muzyk. Śpiewali u nas:
Bono, Paul Brady, the Dubliners,
nawet Joe Elliott z Def Leppard.
Na ile język irlandzki jest
ważny dla Twojej tożsamości? Clannad ma
w końcu na swoim koncie
jedyny utwór zaśpiewany
po irlandzku, który był
wielkim hitem w Wielkiej
Brytanii.
To też był w sumie przypadek.
Poproszono nas o napisanie motywu przewodniego do serialu
i uznaliśmy, że dobrze zabrzmiałoby to po irlandzku. Zawsze zależało nam na tym, żeby muzyka
dobrze brzmiała.
Pytam, bo irlandzki jest
ponoć dopiero trzecim co
do popularności językiem
w Irlandii. Nawiasem mówiąc, zaraz za polskim.
To prawda. Jest u nas mnóstwo Polaków, ale bardzo Was
wszystkich kochamy!
Czy to znaczy, że irlandzki
wymiera?
Kiedy zaczynaliśmy śpiewać
po irlandzku, wmawiali nam, że
oszaleliśmy. Coraz mniej ludzi
mówiło w tym języku, mało kto
traktował go z szacunkiem. Ludzie mówili nam: „robicie fajną
muzykę, macie świetne brzmienie, ale śpiewajcie normalnie”.
Broniliśmy tej konwencji, bo irlandzki był ważną częścią naszej
koncepcji muzyki. Teraz z irlandzkim jest już trochę lepiej
i mam nadzieję, że choć trochę
udało się nam do tego przyczynić.
Coraz więcej ludzi uważa znajomość irlandzkiego za ważną
umiejętność. Kiedyś Brytyjczycy
prześladowali ludzi mówiących
po irlandzku, więc mówiło się
w tym języku tylko w wiejskich regionach na zachodzie kraju – dziś
irlandzki znów można usłyszeć
na ulicach Dublina czy Belfastu.
Podobno na początku „In
a Lifetime” można usłyszeć, jak uczysz Bono irlandzkiego. To prawda?
Tak! Pomagałam mu wtedy
nauczyć się słów jednej z piosenek z tamtej płyty, tradycyjnej irlandzkiej ballady. Bono ma wielki
szacunek do tego języka i naszej
kultury. Bardzo mocno wspierał
nas podczas kariery.
Jesteście dość blisko?
Na tyle, na ile można być blisko z kimś, kto jednego dnia pije
herbatę w ONZ, a następnego kawę z Barackiem Obamą. (śmiech)
Nie widujemy się często, ale jak
już uda się nam spotkać, świetnie
się bawimy w swoim towarzystwie. To wspaniały przyjaciel.
W pewnym momencie
zmieniłaś pisownię swojego imienia – z irlandzkiego
„Máire” na angielskie
„Moya”. Dlaczego?
#sylwetka
MOYA BRENNAN
Najstarsza córka w najbardziej muzykalnej rodzinie
w całej Irlandii. Wraz z rodzeństwem założyła
Clannad, drugi po U2 najpopularniejszy zespół z tego kraju.
Znakiem charakterystycznym Clannad zawsze były
folkowe aranżacje i utwory
śpiewane nie po angielsku,
a w języku irlandzkim. Ich
najsłynniejszy utwór
„Theme from Harry’s Game”
był jedynym hitowym singlem w Wielkiej Brytanii zaśpiewanym w całości po irlandzku. Zespół blisko przyjaźni się z wokalistą U2, Bono, który w latach 80.
kończył koncerty odtworzeniem tego właśnie utworu. Muzyk zaśpiewał również w utworze „In
a Lifetime”, który znalazł się
na jednej z płyt Clannad,
a także wystąpił w teledysku. W początkowym okresie działalności zespołu jedną z wokalistek była Enya,
młodsza siostra Moyi.
Bo każdy wymawiał je źle!
A skoro Prince mógł zmienić imię
trzykrotnie, uznałam, że chyba
ten jeden raz mogę to zrobić bez
wstydu. „Moya” to zapis fonetyczny, miałam już dość tego, że
ludzie mówili na mnie „Mary”.
(śmiech) Doprowadzało mnie to
do szału. Z kolei po zmianie ludzie nie wiedzieli, kim jestem.
„Co się stało z Mary? Już
u was nie śpiewa?”
(śmiech) Dokładnie tak to wyglądało! Ale odkąd znów zaczęliśmy koncertować, ludzie chyba
powoli zaczynają kojarzyć, kim jestem.
Co zagrasz w grudniu?
Sporo świątecznej muzyki
w wyjątkowych aranżacjach.
Mnóstwo ludzi nagrywa albumy
z „irlandzką świąteczną muzyką”,
które brzmią jak wszystkie inne
kolędy. Ja chciałam nadać tym
utworom naprawdę irlandzkiego
ducha, użyć wyjątkowego instrumentarium.
Oczywiście to będzie tylko
część koncertu, zagram też trochę Clannad i parę rzeczy z moich
innych płyt.
Dzi ękuję za rozmowę
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
#ogłoszenia
Ogłoszenia
11
Jak zamieścić ogłoszenia?
przez telefon
(61) 869 41 43
przez internet
gazeta.naszemiast.pl
nieruchomości
domy - kupię
Kupię Dom działkę mieszkanie Poznań 796 972 365
uszkodzone, rozbite kupię
Kupujemy auta do złomowania.
Gotówka i dokumenty od ręki tel.
61/28-22-295 i 601-757-165
finanse biznes
lokale użytkowe - do wynajęcia
A Hala 155m2 co siła Górczyn 503-
491-215
A Odstąpię lokal handlowy w pasażu,
12m2 . tel 668494723. cena 6000
handlowe
antyki
A Kupię monety, starocie. 609-908-811
A Serdecznie zapraszamy do odwie-
dzenia
naszego sklepu Antyki, Słowackiego 44.
Świąteczne promocje do 25%.
Polecamy dawną porcelanę Rosenthala,
Miśni, artystyczne wyroby ze szkła,
sztućce, lampy, meble, bibeloty, prezenty.
kolekcjonerstwo, sztuka
A Skup starych monet,srebra
i odznaczeń. Płatne gotówką. e-mail:
[email protected] tel. 601-738-532
Poznań, ul. 28 Czerwca 1956 r. nr 176
pn-pt 12.00-18.00
materiały budowlane
A Styropian -producent -z dostawą. Tel.
52/331-62-48
motoryzacja
kredyty, pożyczki
A ! Pożyczki pozabankowe bez BiK pod
hipotekę. Spłacamy każde zadłużenia.
Przy 30tys. Rata 319zł., 570-747-200
537909808,792909808
005936718
A GOTÓWKA NA ŚWIĘTA. Szybka
pożyczka bez BIK. Świąteczna
promocja! Zadzwoń:32 420 27 45
Kalisz
ul. Górnośląska 10
tel. 62 757 55 66
czynne: pon.-pt. 8.00-17.00
A Kierowcę kat. CE i mechanika
samochodowego zatrudnię. Zgłoszenia
osobiste, Poznań ul. Starołęcka 245
603-476-476 Tanio ! www.kujawianka.
005907808
nauka
korepetycje
A Matematyka 784 643 154 promocje!
Gwarantowane min. 1200 euro,
ubezpieczenie, zwrot kosztów podróży.
Nie pobieramy żadnych opłat.
Wymagany - j. niemiecki kontaktowy
www.shd-dortmund.de
004923158979880
Club w Polsce zatrudni: KELNERKI,
BARMANKI, TANCERKI, MASAŻYSTKI.
Tylko u nas zarobisz dwa razy więcej niż
w innych klubach !! (zadzwoń, sprawdź
!!) Zakwaterowanie i dojazd gratis. Gliwice woj. śląskie, ul. Ceglarska 35. Tel.
888-555-008
Skup, sprzedaż, zamiana złota. Złote
monety, samochody, Poznań, ul. Piątkowska 121, tel. 61/8233-656
A CV platformy wiertnicze 509-627-368
A Najlepsze pożyczki w Poznaniu !
A Firma ochrony zatrudni koordynatora
Krotoszyn
ul. Mały Rynek 13
tel. 62 725 36 00
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
Piła
ul. Wojska Polskiego 26
tel. 67 212 20 67
czynne: pon.-pt. 8.00-17.00
Gniezno
ul. 3 Maja 1,
tel. 61 424 36 36
czynne: pon.-pt. 8.00-16.00
Pleszew
ul. Słowackiego 14
tel. 62 742 40 08
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
Chodzież
ul. Wojska Polskiego 8
tel. 67 282 02 02
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
A Gdańsk -pokoje tel. 507-931-077
matrymonialne
A B. Serenada, 510-580-466 serenada.pl
A MAGNES szybkie randki, 1000
fotoofert www.matrymonialne24.pl
ADRES REDAKCJI
60-782 Poznań, ul. Grunwaldzka 19
tel. 61 869 42 21/22
[email protected]
REDAKTOR NACZELNY
Maciej Gładysiewicz, [email protected]
z-ca Aleksandra Glegoła, [email protected]
REDAKTOR PROWADZĄCY
Katarzyna Kamińska, [email protected]
PROJEKT GRAFICZNY/DYR. ART.
Tomasz Bocheński
BIURO REKLAMY
60-782 Poznań, ul. Grunwaldzka 19
tel. 61 869 42 23, [email protected]
BIURO OGŁOSZEŃ
60-782 Poznań, ul. Grunwaldzka 19
tel. 61 869 42 43, 61 860 60 81
WYDAWCA
Polska Press Sp. z o.o. 02-672 Warszawa,
ul. Domaniewska 45, tel. 22 201 41 00
DRUK
Polska Press Sp. z o.o. O/Poligrafia; 02-672 Warszawa,
ul. Domaniewska 45. Drukarnia w Poznaniu,
ul. Malwowa 158.
DYSTRYBUCJA
Probus, 60-175 Poznań, ul. Malwowa 158
792-904-590
A Anten naziemn. SAT mont. 602-
Międzychód
ul. Rynek 1C/4, tel. 95 748 53 03
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
net
pokoje gościnne
Opiekunki z doświadczeniem
A „QUEENS” - Niepodważalnie najlepszy
rem
ul. Wojska Polskiego 5
tel. 61 283 07 80
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
turystyka
A Spawacz 502496801
agd rtv foto
Wągrowiec
ul. Kościuszki 6
tel. 67 262 82 83
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
A Pandera-przeprowadzki, 500-310-977
pensjonaty
zatrudnię
Pożyczka nawet na oświadczenie,
szybko i bezpiecznie 796-089-489
Remonty kompleksowo 792712106 A Ciechocinek-pensjonat-54/283-31-52,
A Kredyt 100% zadowolonych Klientów.
Sprawdź naszą ofertę świąteczną !
Tylko teraz wyższa przyznawalność
i obniżone koszty 797-850-350
61/8470-648, 500-800-223
A Opiekunki do Niemiec 533 848 005
praca
Kredyt 50 tys. rata 549 zł. 792115113
A Cyklinowanie,układanie,przekładanie
248-935.
poteczne bez BIK, restrukturyzacja
portfela kredytowego dla zadłużonych.
Tel. 884-921-935.
A Kredyt 50 tys. rata 549 zł 790-501-503
budowlano-remontowe
przeprowadzki
A HIPOTECZNE24.PL - Pożyczki hi-
Tel. 732-825-188
A Naprawa TV, 8679-076, 602-332-087
A OPIEKA Niemcy, legalnie, 725-
ds. ochrony w Hipermarketach w Poznaniu posiadającego uprawnienia kwalifikowanego pracownika ochrony.
Tel.kontaktowy: 603 661 800, 58 341 37
29, e-mail: [email protected]
Adresy biur ogłoszeń
Poznań
ul. Grunwaldzka 19
tel. 61 869 41 43
tel. 800 472 852 (połączenie bezpłatne)
czynne pn.-pt. 8-18, sob. 9-12
do ochrony Hipermarketów na terenie
Poznania, w tym również osoby posiadające uprawienia kwalifikowanego
pracownika ochrony, studentów oraz
osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności.
Tel.kontaktowy: 603 661 800, 58 341 37
29, e-mail: [email protected]
A Murarz 502496801
1500 zł, 61/679-29-30, 533-203-020
A Lombard JAGUŚ! Pożyczki pod zastaw.
min. 40-letni. Może być niekompletny
lub uszkodzony, 609-499-555.
A Rata 545 zł - 50tys. Tel
A Błyskawiczna i tania chwilówka do
Dla pracującego i dla emeryta, prosta pożyczka do 25 tys. 696-743-475
A Firma ochrony zatrudni pracowników
A Fizyczny Tarnowo Podgórne
502496801
Atrakcyjna pożyczka do 25000 zł na
dowolny cel. Tel. 796-089-489
A Kredyty Trudne Przypadki 502 301 262
A Kupię stary samochód lub motocykl,
Pożyczki Zastaw u Klienta
tel.500588980
zastawu i poręczycieli, dostępna również dla osób z komornikiem, dzwoń!
703-80-31-99 (7,69/min)
A Skup aut, Gotówka 668349377
Nysa Żuk Warszawa Syrena Polonez
668349377
gruntów i sprzęt, oddłużanie 533203-020
A Ale świeżutka pożyczka na Święta bez
A Kredyt na Mikołaja, tel. 539-575-685
A Kupię auta części Fiat 126p 125p
A Pożyczki pod zastaw nieruchomości
Ale szybka i elastyczna pożyczka
do 25000 zł. Tel. 696-743-475
A Auto każde kupię!, tel. 601-70-77-42
zabytkowe kupię
na zakup samochodu do 100 tys.
Pożyczki gotówkowe bez BIK 530524299
A masz FIRMĘ! Pożyczymy nawet
do 20.000 zł. Tel. 796-089-489
osobowe kupię
A Wszystkie auta, kupię, 885-851-116
A Pożyczki bez BIK pod zastaw lub
Nowy Tomy l
ul. Kolejowa 20,
tel. 61 442 54 43
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
Grodzisk Wlkp.
ul. Szeroka 1,
tel. 61 444 76 85
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
Wolsztyn
ul. 5 Stycznia 5
tel. 68 384 33 15
czynne: pon.-pt. 9.00-15.00
Opalenica
ul. Wyzwolenia 23
tel. 61 447 70 00, 502 499 744
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
Szamotuły
ul. Dworcowa 12
tel. 61 292 6070, 61 292 42 51
czynne: pon.-pt. 8.00-17.00
Oborniki Wlkp.
ul. Rynek 11A
czynne: pon.-pt. 9.00-17.00
usługi
652-704
różne
A Skup książek, płyt muzycznych,
Dojazd. Gotówka. Tel. 509-675-586.
Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń
12
#aktywnie
PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015
NASZEMIASTO
www.naszemiasto.pl
- Rajd Dakar to magia, okazja, żeby rywalizować z gwiazdami - mówi Grzegorz Baran
Dakaru nie można kupić. Trzeba go
po prostu wydrapać pazurami
Grzegorz Baran to kierowca rajdowy, który jadąc w Dakarze ciężarówką MAN-a zajął 20. miejsce. Opowiedział
nam o swojej miłości do tego rajdu i o tym, dlaczego w tym roku zrezygnował ze startu. #rozmawiała Aleksandra Podgórska
#sylwetka
Z PASJI
DO DAKARU
#rozmowa
Zaczynał Pan karierę
sportową od jazdy motocyklem, potem był samochód osobowy, a dopiero
później przesiadł się Pan
do ciężarówki. Jak to się
stało, że przywiązanie
do tego ostatniego pojazdu pozostało?
Zadecydował o tym przypadek. Pierwsze moje marzenie
o starcie w Dakarze pojawiło się
w 1980 lub 1981 roku, kiedy
oglądałem w Paryżu start rajdu,
który odbywał się w sylwestra.
Polska była wówczas szara
i smutna, a tam panowała radość. Nagle zamarzyłem, żeby
być częścią tych zawodów. Marzenie mogłem zrealizować
jednak dopiero po 20 latach.
Motorem napędowym dla mnie
było pojawienie się w Dakarze
Martyny Wojciechowskiej.
Uznałem, że skoro ona może, to
i ja spróbuję zebrać budżet. Firma Mercedes udostępniła mi
samochód Mercedes ML i zacząłem przygotowania. W międzyczasie pojawił się Łukasz
Komornicki, który był wtedy
zawodnikiem Orlen Teamu,
z propozycją współpracy i zacząłem pomagać mu jako mechanik, przygotowując jego samochód do Dakaru. Trafiłem
do unimogu (rodzaj ciężarówki
- przyp. red.), który miał wspierać Łukasza i wystartowałem
w rajdzie Dakar ciężarowym samochodem. Doszedłem wtedy
do wniosku, że samochody osobowe są mało atrakcyjne w porównaniu z ciężarówkami. Co
prawda, MAN-em, którym jeżdżę teraz, nie było mi dane wystartować w Afryce, ale w Ameryce Południowej już się udało.
Wspomniał Pan o poszukiwaniu sponsorów i dopinaniu budżetu. To chyba nadal jest duży problem? W jednym z wywiadów powiedział Pan, że
jeśli wystartujecie
w Dakarze, to raczej
pod banderą innej nacji.
Rzeczywiście, wciąż jest to
dość duży problem. Start w Raj-
FOT. MATERIAŁY PRASOWE
Grzegorz
Baran
Grzegorz Baran (na zdjęciu z prawej) przygotowuje się do startu w rajdzie Barbórka
dzie Dakar to wisienka na torcie. Gigantyczną i ciężką pracą
jest znalezienie sponsorów
i pieniędzy na start. Przede
wszystkim to bardzo drogi rajd,
organizator ma określone wymagania, które są dość trudne
do spełnienia, szczególnie
w Polsce. Sponsorzy bardzo
chętnie by się zaangażowali,
gdyby mieli zagwarantowaną
kompleksową transmisję telewizyjną, a u nas relacje i pokazywanie startujących zawodników są bardzo wybiórcze.
Startował Pan zarówno
jako pilot, jak i kierowca.
W której roli lepiej się
Pan odnajduje?
Zdecydowanie jako kierowca. Aczkolwiek uważam, że
każdy zawodnik, który chciałby
wystartować w tego typu rajdzie, jak Dakar, powinien zacząć od bycia pilotem. Dzięki
temu inaczej odbieram informacje pilota, wiem, jak trzeba
nawigować. Dobrym przykładem są motocykliści, którzy
zwykle muszą i jechać, i nawigować. W momencie, kiedy
przesiadają się do samochodu,
jest im dużo łatwiej.
Powiedział Pan kiedyś,
że Dakar jest Pana wielką pasją. To jeden z najniebezpieczniejszych
rajdów na świecie,
a jednocześnie marzenie wielu zawodników.
Co jest w nim tak pociągające?
Kilka lat temu ze znanym
polskim pilotem - Bobo - pojechałem na rajd i on po raz
pierwszy wjechał do parku maszyn, rozejrzał się i spokojnie
powiedział: „tu są sami niezwykli ludzie”. Niezwykli, czyli
tacy, którzy albo coś osiągnęli
w sporcie, nazwiska z pierwszych stron gazet, albo ludzie,
którzy osiągnęli coś w biznesie. Tam nie ma osób przypadkowych. To tworzy szczególną
atmosferę, bo znajdujemy się
w grupie ludzi, których łączy
jeden cel - przeżycie przygody,
chęć osiągnięcia dobrego wyniku sportowego. To jeden
z nielicznych rajdów,
gdzie na starcie stoją obok siebie Al-Attiyah, Sainz,
Hołowczyc czy Małysz, no
i może wystartować też Grzegorz Baran. To jest magia, oka-
zja, żeby rywalizować z gwiazdami.
A jednak, mimo tych pozytywów, które Pan wymienił, w tym roku Pana
ekipa nie pojedzie
na Dakar do Ameryki Południowej...
Nie ukrywam, że są trudności ze znalezieniem sponsora.
Mieliśmy dogadane szczegóły,
ale wystąpiły pewne trudności
i sponsor się wycofał.
Jakie są zatem plany
startowe?
Pojawiła się duża konkurencja dla Dakaru. Rajd, który zadziałał na moją wyobraźnię.
Swego czasu miałem okazję
pracować z Chińczykami, poznałem ich, a teraz chciałbym
zobaczyć Chiny. Dlatego najprawdopodobniej w czerwcu
2016 roku wystartuje Rajd Moskwa-Pekin i razem z moim pilotem, Pawłem Grotem, podjęliśmy decyzję, że pora pojechać
w nowe miejsce i sięgnąć po nowe wyzwania.
Czym te rajdy różnią się
między sobą?
Jeszcze nie do końca wiadomo, jak będzie dokładnie wyglą-
Grzegorz Baran po raz
pierwszy wystartował
w Dakarze w 2004 roku.
Od tamtej pory pojawiał się
w najpopularniejszym rajdzie
na świecie regularnie. Jego
najlepszym miejscem była
20. lokata. Jeździł już wtedy
charakterystycznym, pomarańczowym MAN-em, do którego miłość pozostała mu
do dzisiaj. Na swoim koncie
ma także starty w Pucharze
Świata Cross-Country, Mistrzostwach Europy
w rallycrossie oraz Mistrzostwach Polski Samochodów
Terenowych, ale start
w Dakarze od dawna
pozostwał jego głównym celem. Obecnie Grzegorz Baran próbuje nowych wyzwań
i przygotowuje się do startu
w rajdzie „chińskim“, jak
zwykł go nazywać. Zawody
rozpoczną się w Moskwie,
a kierowcy przejadą wiele tysięcy kilometrów i zakończą
zmagania w stolicy Chin.
Start w czerwcu 2016.
dał czerwcowy rajd. I właśnie ta
nuta niepewności kusi, bo trzeba pojechać, zobaczyć, dotknąć.
Dakar stał się rajdem typu
WRC, bardzo szybkim, w tym
roku nie ma wydm, więc stracił
na przygodzie, niepewności.
Rajd Moskwa-Pekin to zupełnie
inny świat, inni ludzie. Można
nawet powiedzieć, że to zupełnie inna cywilizacja, ale też inne
tereny, dlatego trzeba to przeżyć. Rajd Dakar do Afryki już nie
wróci, Argentyna staje się powoli wyeksplorowana, wycofało
się Chile. Świat się kurczy, dlatego trzeba próbować swoich sił
też w innych miejscach.
Czy przygotowania będą
wyglądać inaczej?
Będą takie same, jak
do Dakaru. Trzy razy w tygodniu siłownia, masażysta, wizyta
u psychologa, ponieważ przygotowanie mentalne jest bardzo
ważne. Warto porozmawiać
z kimś, kto spojrzy chłodnym
okiem na nasze cele. Na trasie
trzeba mieć chłodną głowę. Najważniejszą rzeczą jest przygotowanie fizyczne, żeby ten rajd
wytrzymać kondycyjnie.
Wbrew pozorom, rajdy typu
Dakar są dla osób dojrzałych,
starszych, które mają już doświadczenie i dobrą psychikę.
Wystarczy spojrzeć na Krzysztofa Hołowczyca, który sukces odniósł po latach. Podobnie jest
z Rafałem Sonikiem, który wygrał Dakar po 7 latach startów.
Taka sama sytuacja jest
z Sainzem. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby jakiś młody człowiek
wygrał ten rajd, pomimo że pojawiło się paru bardzo szybkich,
młodych zawodników.
Niewątpliwie, byłby to
spory wyczyn. Martin
Kaczmarski w swoim
pierwszym starcie
w Dakarze dotarł do mety na 9. miejscu.
Jego sukces był efektem bardzo dobrze przemyślanej strategii. Ojciec Martina, Maciej
Kaczmarski, potrafił przelać
swoją staranność życiową na syna i jego przygotowanie
do Dakaru. Do tego doszły talent i umiejętności. Dakaru nie
da się kupić, trzeba go wydrapać
pazurami. Dlatego zainwestowanie w Martina było bardzo
dobrym posunięciem. Jego sukces w Dakarze został chyba jednak trochę niedoceniony w Polsce, a szkoda. W tej chwili uważam, że naszą wielką nadzieją
jest Małysz. Trudno powiedzieć, czy będzie miał warunki
do wygrywania, ale jest pracowitym zawodnikiem, rzetelnym, który może odnieść sukces.
Czy to nie jest pewien fenomen, że Adam Małysz,
który wcześniej był
gwiazdą skoków narciarskich, teraz staje się naszą nadzieją w rajdach
samochodowych?
Motoryzacja i rajdy były
od wielu lat pasją Adama.Kiedy
nadarzyła się okazja, zaczął ją
realizować i podziwiam go za to.
To nieprawdopodobnie pracowita osoba. Przed pierwszym
Dakarem przejechał ok. 15-20
tysięcy kilometrów treningowych. Zabrał się do przygotowań w sposób profesjonalny, co
może w przyszłości dać efekty.
Ma też cechy, które pozwalają
mu szybko jeździć.
Czy Pana rozbrat
z Dakarem to już na zawsze?
Nie chcę całkowicie zrezygnować z Dakaru. Staramy się
z moją ekipą, żeby pojechać
w nim w 2017 roku, cały czas poszukujemy sponsorów.