Nowoczesne centrum naukowe za 63 miliony euro
Transkrypt
Nowoczesne centrum naukowe za 63 miliony euro
HALLO POZNAŃ Poniedziałek // www.naszemiasto.pl // nr 94 facebook.com/naszemiastopl // twitter/nasze_miasto // gazeta bezpłatna pogoda na dziś 07.12.2015 max 10ºC min 7ºC Nowoczesne centrum naukowe za 63 miliony euro otwarte na Morasku STR. 4 #w naszym mieście FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI #w naszym mieście #dzieje się W PIĄTEK W HALI NR 2 MTP ZAGRA ZESPÓŁ EDITORS. TO JEDNO Z NAJWAŻNIEJSZYCH WYDARZEŃ KONCERTOWEJ JESIENI STR. 3 FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI Odkryj z nami tajemnice zajezdni tramwajowej przy Madalińskiego! FOT. PAWEŁ MIECZNIK STR. 7 2 #hallo poznań 02 PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl NIBY KAŻDY MOŻE ODNIEŚĆ SUKCES, ALE PÓŹNIEJ OKAZUJE SIĘ, ŻE RZECZYWISTOŚĆ JEST STRASZNA I TRZEBA ZACZĄĆ CIĘŻKO PRACOWAĆ. DJ ADAMUS #hallo poznań #Boże Narodzenie #wydarzenie #w sieci WIDEO - „Zwierzak” to jeden z najsłynniejszych muppetów, dzika bestia porozumiewająca się głównie nieartykułowanymi wrzaskami, przykuta łańcuchem do perkusji. W tym roku obchodzi swoje 40. urodziny, a w trakcie kariery rywalizował już z takimi gwiazdami, jak choćby legendarny Buddy Rich, wystąpił też w programie Jimmy’ego Fallona. Teraz przyszła kolej na pojedynek z Davem Grohlem, byłym członkiem Nirvany i jednym z najbardziej rozchwytywanych perkusistów ostatnich lat. Wideo ze zmagań muzyków znajdziecie na YouTube. NATALIA NYKIEL, MARYLA RODOWICZ, EWA FARNA, DAWID PODSIADŁO POJAWILI SIĘ NA KONFERENCJI PREZENTUJĄCEJ GWIAZDY „SYLWESTRA Z DWÓJKĄ” Kolorowa zabawa #rozrywka ZDJĘCIA NAJDZIWNIEJ PRZYSTROJONYCH DRZEWEK ŚWIĄTECZNYCH NA NASZEMIASTO.PL REKLAMA IMPREZA - Niemcy świętują już FOT. SZYMON STARNAWSKI NIETYPOWE CHOINKI od 11 listopada! Wtedy największy w Europie karnawał wystartował w Kolonii. Wielkie święto społeczności, pokaz nastrojów i zabawa, w której wszystkie chwyty są dozwolone potrwa do lutego. Na całym świecie będą pojawiały się gorące tancerki. Zobacz, jak wyglądają karnawały na całym świecie na naszemiasto.pl! 005939453 Praca w Poznaniu ► wulkanizacja ► myjnia ► klimatyzacja tel. 601 55 11 39 REKLAMA 015915988 KREDYTYPOŻYCZKI-CHWILÓWKI bankowe i pozabankowe *gotówka na oświadczenie o dochodzie *konsolidacje długoterminowe - zmniejsz swoje obecne raty !!!BEZ PORĘCZYCIELI!!! duża przyznawalność, szybka decyzja ZADZWOŃ I SPRAWDŹ OFERTĘ DLA SIEBIE tel. 536 412 120 Wybawca ludzkości CIEKAWOSTKA - Short Message również zatrudnię cudzoziemców: Więcej zdjęć ze świątecznego Poznania na naszemiasto.pl FOT. MATERIAŁY PRASOWE ZNAMY GWIAZDY WIELKIEJ ZABAWY NA KONIEC ROKU! Service, czyli po prostu SMS. Początkowo wykorzystywany przez operatorów do informowania o awariach, promocjach czy wiadomościach pozostawianych na poczcie głosowej. Przez lata jeden z najczęściej wybieranych sposobów na kontakt z bliskimi. W grudniu obchodzi swoje 23. urodziny! Przypomnijmy, że pierwszego SMS-a wysłał Neil Papworth, pracownik brytyjskiej sieci Vodafone, składając w nim swoim kolegom życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia. #rozmowa Zbigniew Urbański Uwielbiam programy kryminalne. Zawsze ciekawi mnie, czy prowadzący nie martwi się o swoje bezpieczeństwo ingerując w takie historie? W ciągu wielu lat spędzonych w policji przeżyłem niejedno. Taka praca w dużej mierze uodparnia na strach, bo uczy dbać o bezpieczeństwo swoje i najbliższych. Proszę też pamiętać, że mordercy często wybierają na swoje ofiary jednostki słabe, uległe, bezbronne. Agresja w wielu przypadkach jest bowiem formą ukrywania własnej słabości. Wracając do mojego doświadczenia zawodowego – proszę nie sądzić, że brutalne zabójstwa, o których opowiadam w programie, nie robią na mnie wrażenia. Ludzka zdolność do zła nie prze- staje szokować nawet tych, którzy całe życie pracują w organach ścigania i na co dzień tropią najokropniejszych zbrodniarzy. Który odcinek „Prawdziwych Zbrodni”, programu który Pan prowadzi, szczególnie Pana zainteresował? Z pewnością jedna z najbardziej szokujących spraw, jakimi zajmowałem się w mojej pracy, dotyczy tak zwanego „Wampira z Bytowa”. Leszek Pękalski pomiędzy 1984 a 1992 rokiem zabił co najmniej 17 osób, choć przed procesem miał się przyznać nawet do 90 morderstw! „Wampirem z Bytowa” okrzyknęły go media, bo swoje ofiary – w znacznej większości kobiety – atakował głównie nocą. Proszę uważać teraz: po długim dochodzeniu i procesie sąd skazał Pękalskiego za… wyłącznie jedno morderstwo. Prokuratura nie potrafiła przypisać mu ze stuprocentową pewnością pozostałych zabójstw. Brzmi to przerażająco. Czy po zderzeniu z takimi historiami nie boi się Pan ludzi? Ostrożność nie musi oznaczać paranoi. Staram się oczywiście na siebie uważać, ale absolutnie nie patrzę na ludzi jak na potencjalnych morderców. Dodam nawet, że jest pewna zaleta zajmowania się takimi tematami jak zabójstwa lub inne zbrodnie – człowiek uczy się bardziej dostrzegać i doceniać dobro.#rozmawiała Sonia Tulczyńśka FOT. ŁUKASZ GDAK Muppet kontra Nirvana PIENIĄDZE - Mark Zuckerberg, pomysłodawca Facebooka, ogłosił, że przekaże 99 proc. majątku na cele dobroczynne. Jak argumentował, na podjętą przez niego i jego żonę Priscillę Chan wpływ miały narodziny córki, którą nazwali Max. Para długo i bezskutecznie starała się o dziecko.– Przekazujemy naszą fortunę na cele charytatywne, bo chcemy uczynić świat, w którym nasza córka będzie dorastać, lepszym miejscem – argumentował Zuckerberg. Jak zaznacza 31-latek, nie przekaże od razu swoich akcji portalu, których wartość szacuje się na niemal 50 miliardów dolarów, ale sukcesywnie w ciągu całego życia. Fortuna wpłynie na konto fundacji Chan Zuckerberg Initiative, zajmującą się dotowaniem edukacji, ochrony zdrowia oraz budowaniem wspólnot. Rockowe zwieńczenieroku. Trzy miasta, trzy zespoły aa Choć tegoroczny sezon koncertowy dobiegł już właściwie końca, na sam desert została prawdziwa uczta. 11 grudnia w Gdańskim B90, 12 grudnia w stołecznej Progresji i dzień później w Fabryce w Krakowie na wspólnym koncercie zagrają trzy zespoły, które przeniosą Was do czasów, kiedy grało się najlepszego rocka. Będą to formacje Kadavar, Horisont i The Shrine. Jeśli nie znacie ich twórczości, to ostatnia chwila, żeby nadrobić zaległości. W świecie rocka od wielu lat modne są podróże w czasie, przede wszystkim do lat 60., 70., kiedy na scenach królowały rock psychodeliczny i podlany psychodelią i bluesem hard rock. Grupa Kadavar, największa gwiazda nadchodzących koncertów, brzmi i wygląda jak żywcem przeniesiona z tamtej dekady. Porównuje się ich dla wygody z Black Sabbath czy Hawkwind, ale ich muzyka jest dużo bardziej niejednoznaczna. Jakby tego było mało, najnowszy album, dopiero co wydany„Berlin”, jest najlepszym w ich karierze. Szwedzki Horisont to z kolei hard rock starej szkoły, spod znaku Wishbone Ash czy Uriah Heep. Kompletu dopełni amerykańska formacja The Shrine, grający psychodelicznego rocka zmieszanego ze stoner metalem. Jednym słowem, fani rocka w każdym wydaniu znajdą coś dla siebie. Bilety w cenie 65 złotych w przedsprzedaży i 75 zł w dniu koncertu możecie kupić w kasach B90, Progresji i Fabryki lub na ich stronach internetowych. Główną gwiazdą będą Niemcy z Kadavar FOT. MATERIAŁY PRASOWE Agnieszka Kaczorowska dla Agencji Newseria Z sieci do rzeczywistości FOT. SYLWIA DABROWA Nigdy nie czuję się przegrana. To złe uczucie. #akcja aa CH Posnania nabiera pełnych kształtów. Na placu budowy widać już zakończoną bryłę budynku. Spośród czternastu żurawi zostały już tylko dwa. Trwa także montaż elementów elewacji zewnętrznej, która zostanie wykończona okładziną z piaskowca. Na początku stycznia przyszłego roku budynek zostanie zabezpieczony przed czynnikami atmosferycznymi. CH Posnania będzie posiadało trzy wejścia, których konstrukcje już widać. Wejście główne usytuowane jest od strony skrzyżowania ul. Kórnickiej i ul. Jana Pawła II. Budowa CH Posnania idzie pełną parą! REKLAMA FOT. ADRIAN WYKROTA #Kamil Babacz Wychodzi na główny plac, na którym znajdzie się strefa wypoczynku, amfiteatr i fontanna. Ta ostatnia zimą będzie pełnić funkcję lodowiska. Drugie wejście, od strony południowo-zachodniej, będzie połączone z rondem Rataje reprezentacyjną aleją z ławkami, małą architekturą oraz przestrzenią na wystawy plenerowe. Trzecie wejście znajdzie się od strony ul. Krzywoustego. Na budowie Posnanii codziennie pracuje blisko 1 500 osób, w tym 180 architektów i inżynierów. W prace zaangażowana jest też grupa alpinistów, która odpowiada za roboty na wysokości. Po nowym roku inwestycja zostanie udostępniona najemcom, którzy będą odpowiadać za aranżację własnych przestrzeni najmu. Wybudowanie CH Posnania kosztować będzie prawie 300 milionów euro. Nowe centrum handlowe zajmie powierzchnię 9 hektarów. Photoday Poznań w zajezdni. Zajrzyj w zakamarki Madaliny na Wildzie NASZE AKCJE Już po raz czwarty zapraszamy Was na fotograficzny spacer w Poznaniu - czyli Photoday. Tym razem zobaczymy zakamarki zajezdni przy Madalińskiego. #Katarzyna Kamińska aa Już po raz czwarty - a zarazem ostatni w tym roku - proponujemy Wam wspólny spacer fotograficzny w Poznaniu. Lubicie fotografować? Chcecie zobaczyć miejsca, które na co dzień nie są dostępne? Wystarczy sie zgłosić i dołączyć do ekipy Photoday Poznań. W tym roku udało nam się już zobaczyć jak wygląda od środka Teatr Polski, schron przeciwatomowy przy Babimojskiej i plac budowy CH Posnania. Za każdym razem plonem wycieczek były bardzo interesujące galerie fotografii, które można zobaczyc na naszej stronie poznan.naszemiasto.pl. Udało nam się też przeprowadzić plebiscyty na najlepsze zdjęcia. Tym razem Photoday zorganizowany będzie w zajezdni przy ul. Madalińskiego na Wildzie. Popularna Madalina już nie obsługuje poznańskich tramwajów - rok temu przeszła „w stan spoczynku”. Służyła taborowi MPK w Poznaniu przez ponad 65 lat. FOT. PAWEŁ MIECZNIK Budowa giganta na Ratajach już na półmetku Zakończono konstrukcje wszystkich trzech kondygnacji oraz dachu powstającego Centrum Handlowego Posnania. Inwestycja jest już na półmetku. 3 Zapraszamy na ostatni w tym roku spacer fotograficzny #inwestycje BIZNES PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl #w naszym mieście Zabytkowe tramwaje w zajezdni Otwarto ją w październiku 1948 roku, a w połowie grudnia 2014 zjechał do niej ostatni tramwaj. W tym roku Madalina stała się areną działań kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych dla mieszkańców Wildy i całego Poznania. Na 19 grudnia MPK również zaplanowało atrakcje. - Będą warsztaty robienia ozdób i kartek świątecznych, dekorowanie madalińskiej choinki, pisanie kartek do podopiecznych Marzycielskiej Poczty, jednodniowa kawiarenka tramwajową i stoisko edukacyjne Lasów Państwowych - informuje Katarzyna Lesińka z MPK. - Na finał wystąpi zespół Gospel Joy Kids. Photoday Poznań w zajezdni przy Madalińskiego odbędzie się w sobotę, 19 grudnia o godz. 12. Relacja ze spaceru po Madalinie ukaże się na stronie poznan.naszemiasto.pl 20 grudnia. Liczymy również na Wasze zdjęcia - pokażemy je na naszych łamach, a dla tych, którzy zechcą wystawić swoją pracę pod ocenę, zorganizujemy plebiscyt. Nagrodzone zdjęcia zostaną pokazane na wystawie zorganizowanej wspólnie z MPK Poznań. Chcesz uczestniczyć w Photoday Poznań? Dołącz do nas! #zapisz się! PHOTODAY - Chcesz zobaczyć zabytkową zajezdnię tramwajową? - WYŚLIJ DO NAS E-MAIL NA ADRES [email protected]! W tytule e-maila należy wpisać „PHOTODAY”, a w treści imię i nazwisko oraz kontaktowy numer telefonu. Na e-maile czekamy do 14 grudnia , do godziny 12.00 Fotograficzny spacer w zajezdni przy Madalińskiego odbędzie się 19 grudnia o godz. 12.00 005919541 Kolejny etap rewitalizacji Żurawińca Kamera termowizyjna powie prawdę FOT. ŁUKASZ GDAK EKOLOGIA - Jest kolejny postęp AKCJA - Z inicjatywy urzędu mia- sta już po raz siódmy w Poznaniu rozpoczęła się akcja „Trzymaj Ciepło”. Mieszkańcy stolicy Wielkopolski będą mogli bezpłatnie zapisać się na badania termowizyjne swoich domów. Dzięki temu poznają ich słabe punkty, przez które ulatuje ciepło. W sezonie grzewczym powoduje to większe koszty, a do atmosfery emituje się większą ilość zanieczyszczeń. - Dzięki akcji odniesiemy ogromne korzyści - mieszkańcy: ekonomiczne, zaś miasto: ekologicznie - tłumaczy Leszek Kurek, dyrektor wydziału ochrony środowiska UM. W tym roku badania obejmą więc 500 domów jednorodzinnych z całego Poznania oraz 40 kamienic z Wildy, Łazarza i Starego Miasta. REKLAMA Powstaje centrum symulacji NAUKA - Wmurowania aktu erekcyjnego Centrum Symulacji Medycznej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu dokonał rektor uczelni profesor Jacek Wysocki oraz kierownik nowego obiektu doktor Łukasz Gąsiorowski. Budynek powstaje przy ulicy Rokietnickiej, tuż obok Centrum Kongresowo-Dydaktycznego UMP. Nowoczesne centrum symulacji rozpocznie działalność do końca 2017 r. Na budowę uczelnia przeznaczyła 14 mln, a 22 mln na wyposażenie to fundusze europejskie. w sprawie rewitalizacji rezerwatu Żurawiniec. Zakończyła się już budowa systemu rur i dekanterów, który pomoże w naturalny sposób doprowadzić do gleby wody z kanałów burzowo - deszczowych. - Odtworzenie środowiska torfowego i naturalnej dla niego roślinności potrwa wiele lat. Aby to się stało, trzeba uregulować poziom wód gruntowych na teranie rezerwatu - tłumaczy Mieczysław Broński, dyrektor Zakładu Lasów Poznańskich. Jak podkreśla, zespół ds. rewitalizacji Żurawińca, w skład którego weszło wielu naukowców z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, naprawia obecnie to, co zniszczyli urbaniści. Na degradację rezerwatu wpływ miała budowa w jego sąsiedztwie dwóch dużych osiedli mieszkaniowych i szeregu domków jednorodzinnych. Tutaj powstaną innowacyjne rozwiązania technologiczne Centrum na Morasku otwarte: Tu nauka ma stykać się z biznesem 005913553 Oficjalne otwarcie odbyło się w zeszłym tygodniu INWESTYCJE Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii na Morasku już działa. To wspólne przedsięwzięcie poznańskich uczelni oraz instytutów Polskiej Akademii Nauk. #Karolina Koziolek, SZKI aa W Poznaniu na kampusie uniwersyteckim Morasko otwarto Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii. Inwestycja kosztowała 63 miliony euro! - To kolejny krok w integracji poznańskiego środowiska naukowego - zaznacza prof. Bronisław Marciniak, rektor UAM. WCZT tworzone jest przez konsorcjum koordynowane przez Uniwersytet im. Adama Mickiewicza. W jego skład wchodzą: Uniwersytet Przyrodniczy, Politechnika Poznańska, Uniwersytet Ekonomiczny, Uniwersytet Medyczny, oraz instytuty naukowe Polskiej Akademii Nauk, instytuty badawcze i Poznański Park Naukowo-Technologiczny Fundacji UAM. dan Marciniec, były rektor UAM i twórca Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego. Centrum jest szansą dla gospodarki w Wielkopolsce. To tutaj nauka będzie stykać się z biznesem, tworząc dla przedsiębiorstw innowacyjne rozwiązania technologiczne - tłumaczy. Wyposażenie centrum robi ogromne wrażenie. Mikroskop skanigowy demonstrowany podczas otwarcia wart jest aż 3,5 mln zł. - Można nim badać dosłownie wszystko i to z bardzo dużą dokładnością. Od żywności po stopy metali. Dodatkowo aparatura analizuje pozyskane dane, obraz wyświetla w formie zdjęć 3D - tłumaczy dr Marek Nowicki z Politechniki Poznańskiej, który w WCZT odpowiada za aparaturę. Do rzadkości należy aparat o nazwie nanozrywarka. To urządzenie, które bada materiały o średnicy nie większej niż... włos ludzki. - Urządzenie bada m.in. wytrzymałość materiałów - tłuma- FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI #wiadomości PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl czy dr Nowicki. I dodaje, że w całej Europie takich urządzeń jak to, są zaledwie cztery sztuki. CENTRUM WALCZY O MILIONOWE DOTACJE Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii nie działa jeszcze pełną parą. Pracuje w nim kilkanaście zespołów, jak na razie są to głównie chemicy. To o wiele poniżej możliwości centrum. Ministerstwo Nauki chce, by pracowało tam 200 osób. W tej chwili jest to około 40 osób. - Dopiero zaczynamy. Liczę na to, że świetne warunki bardzo szybko przyciągną młodą kadrę naukową - tłumaczy prof. Marciniec. Centrum walczy o dotację z ministerstwa na utrzymanie. W zależności od ilości badań może to być od 8-12 mln zł. WCZT otwarto z dwa lata później niż początkowo zakładano. Powodem są problemy z pieniędzmi na jego codzienne funkcjonowanie. To pierwszy taki ośrodek w Polsce. TO SZANSA DLA GOSPODARKI W WIELKOPOLSCE Wielkopolskie Centrum Zaawansowanych Technologii w Poznaniu to pięć budynków, w których mieszczą się laboratoria, szklarnie oraz zwierzętarnia. Ma skupiać naukowców z różnych dziedzin: biologów, fizyków, chemików, którzy będą pracować nad materiałami i biomateriałami. Pomysłodawcą Wielkopolskiego Centrum Zaawansowanych Technologii jest prof. Bog- Budowa nowoczesnego centrum kosztowała 63 mln euro FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI 4 #w naszym mieście PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl Urządzenie znajduje się w komisariacie Stare Miasto #remonty Mamy bezpłatny alkomat: Każdy może się przebadać POLICJA Bezpłatny alkomat pojawił się w Poznaniu. W komisariacie policji Stare Miasto przy Alejach Marcinkowskiego każdy może zbadać trzeźwość. #Karina Olszewska REKLAMA To pierwszy bezpłatny alkomat w Poznaniu FOT. ADRIAN WYKROTA aa To pierwszy bezpłatny alkomat w Poznaniu. Pojawił się w okolicy Starego Rynku. - Tutaj wiele osób korzysta z wolnego czasu, bawi się i pije alkohol. Postanowiliśmy umożliwić poznaniakom szybkie badanie alkomatem, które daje jasny komunikat, czy możemy jechać samochodem, czy też nie - zaznacza Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji. Według pomysłodawców jest to najbardziej higieniczny i praktyczny stacjonarny alkomat, ponieważ usta nie dotykają żadnego czujnika. Dotychczas w komisariacie przy Alejach Marcinkowskiego na żądanie danej osoby istniała możliwość przebadania przez policjanta alkomatem. W każdy weekend na badanie zgłaszało się około trzystu osób. Teraz każdy będzie mógł to zrobić sam. Samoobsługowe urządzenie jest dostępne siedem dni w tygodniu przez całą dobę. Na tablicy obok urządzenia widnieje szczegółowa instruk- 5 cja, w jaki sposób postępować. Urządzenie włączamy przyciskiem ON/OFF. Zielona dioda i dźwięk zasygnalizują nam gotowość do użycia. Dmuchamy do momentu, w którym usłyszymy stuknięcie i kolejny sygnał. Zielony kolor oznacza zero promili. Dioda koloru żółtego świadczy o tym, że jesteśmy po spożyciu alkoholu, czyli mamy powyżej 0,2 promila. Dioda koloru czerwonego poinformuje nas z kolei o stanie nietrzeźwości, co oznacza powyżej pół promila alkoholu we krwi. Po zbadaniu alkomatem nie poznamy dokładnej liczby promili. Chodzi tylko i wyłącznie o konkretny komunikat. W planach jest postawienie takich urządzeń również w innych miastach Polski, a także na imprezach masowych, na przykład podczas Przystanku Woodstock. Projekt zrealizowano dzięki współpracy policji z Polskim Związkiem Motorowym oraz z Kompanią Piwowarską. Deptak na Wrocławskiej jest pełen fuszerek? STARE MIASTO Dobiega końca remont Wrocławskiej. Ulica ma stać się deptakiem z prawdziwego zdarzenia. Duże kontrowersje budzi jednak ułożenie kostek brukowych. #Marcin Idczak aa Według członków lokalnej rady osiedla robotnicy dopuścili się szeregu fuszerek. Postępy w remoncie Wrocławskiej w Poznaniu osobiście postanowił sprawdzić Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania, odpowiedzialny miedzy innymi za inwestycje drogowe. Na spacer po ulicy zaprosił Ireneusza Woźnego, zastępcę dyrektora Zarządu Dróg Miejskich oraz lokalnych samorządowców. Przedstawiciel drogowców stwierdził, że jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji odbywały się konsultacje z mieszkańcami i prowadzącymi w tym rejonie działalność gospodarczą. Podobne prowadzono w czasie prac. Szkoda, że wówczas nie zgłaszano nam uwag, co do wykonanych robót - stwierdził Woźny. Wyjaśnił, że na pewno zostaną wymienione krawężniki. Te które zamontowano są tymczasowe. Spodziewano się, że na początku grudnia będą mrozy i dlatego zdecydowano się założyć takie, które były dostępne. Nowe już przywieziono do Poznania. FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI #w naszym mieście Remont ul. Wrocławskiej zakończy się 12 grudnia 005925942 6 #w naszym mieście PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl Na sezonowe obniżenie nastroju, czy tzw. „jesienną depresję“ jest cały arsenał sprawdzonych metod Dlaczego akurat o tej porze roku dopada nas obniżenie nastroju, zwane „jesienną depresją”? W dużej mierze odpowiadają za to biologia i biochemia naszego mózgu. Jesienią w takim klimacie, w jakim żyjemy, bardzo wcześnie robi się ciemno i jest mało słońca. Sprawia to, że odczuwamy niedobór witaminy D i nasz organizm zaczyna wytwarzać więcej melatoniny, czyli hormonu snu. Człowiek ma wówczas wrażenie, że zaraz będzie kładł się spać. Przez to cały czas działa tak , jak późnym wieczorem. Funkcjonuje w półśnie, który sprawia, że staje się mniej aktywny, kreatywny, mniej skory do działania. Może to prowadzić do tego, że nie wypełnia swoich obowiązków. W głowie zaczynają pojawiać się negatywne myśli, zastanawiamy się, czemu nie idzie nam tak dobrze, jak wcześniej? Pytania się nawarstwiają, a nastrój spada. A kiedy spada nastrój, spada również napęd. Od razu obniża się samoocena, człowiek czuje się bezwartościowy. W skrajnych przypadkach od jesiennego przygnębienia przechodzi się w stan klinicznie zaawansowany, czyli w depresję sezonową, która rozwija się właśnie w sezonie Jesienią warto wyjść się przewietrzyć, zamiast spędzać cały dzień w domu na chwilę się poprawi, ale potem będziemy się zamartwiać i tonąć w wyrzutach sumienia, że tyjemy. Jakie są jeszcze inne sposoby na pokonanie złego nastroju? Warto poddawać się zabiegom relaksacyjnym i aromaterapeutycznym. Ogólnodostępne nagrania treningów relaksacyjnych mogą być naprawdę nieocenione. Można też wybrać malowanie, szydełkowanie czy haftowanie - jeśli jest coś, co nas uspokaja, zadbajmy o siebie. Często namawiam pacjentów do wyjścia z domu, nawet, jeśli pogoda nie zachęca. Świeże powietrze, nawet mroźne, zawsze orzeźwia umysł. Są jakieś typy osobowości szczególnie podatne na obniżenie nastroju? Przede wszystkim osoby wrażliwe, mające tendencje do wahań nastroju. Takie, które wszystko biorą do siebie, podatne na trudności, kruche, delikatne. Niektórzy z nas wychodzą na dwór w ulewę i myślą: „pada, no trudno”, a osoby depresyjne będą myśleć z przygnębieniem: „jest mi tak zimno, mokro, niech to się już skończy”. Należy też wspomnieć, że inaczej na jesienną depresję reagują kobiety, a inaczej mężczyźni. Panowie są zwykle bardziej rozdrażnieni, denerwują się, reagują impulsywnie, czują bezsilność i gniew. Panie z kolei przeważnie stają się bardziej płaczliwe, smutne i zrezygnowane. Czy takie obniżenie nastroju z powodu pogody i pory roku, może prowadzić do poważniejszych schorzeń? Może się oczywiście zdarzyć tak, że ktoś naprawdę nie ma na nic siły i ochoty. Mogą to być Z OBNIŻENIEM NASTROJU MOŻEMY WALCZYĆ NA WIELE SPOSOBÓW SPACER Z PSEM Kiedy czujemy, że z powodu pogody za oknem dopada nas przygnębienie, z pomocą może nam przyjść...nasz pupil. Zwykły spacer z psem może bowiem doskonale poprawić nasze samopoczucie. Jak podkreśla psycholog, przechadzka nawet w mroźny dzień orzeźwi nas i pobudzi organizm do działania. A i czworonóg będzie szczęśliwy. FOT. ŁUKASZ KACZANOWSKI FOT. MARCIN MAKÓWKA FOT. MARCIN OLIVA SOTO #poradnik RELAKSUJĄCA KĄPIEL O tym, że zanużenie się w wannie pełnej gorącej wody, może mieć zbawienny wpływ nie tylko na nasze ciało, ale i umysł, nie trzeba nikogo przekonywać. Taka aromatyczna kąpiel może okazać się bardzo pomocna w sytuacji, kiedy jesienno-zimowa aura skłania nas tylko do pozostania w domu i nie chcemy wyściubiać nosa spod kołdry. AKTYWNOŚCI SPORTOWE Sport, o ile za mocno się nie forsujemy, również może działać kojąco na nasz umysł. Podczas wysiłku fizycznego wytwarzają się endorfiny, czyli tzw. hormony szczęścia. Dzięki temu poprawia nam się nastrój, który może utrzymać się dłużej, jeśli zobaczymy, jak kształtuje się nasza sylwetka i poczujemy się dobrze ze swoim ciałem. fantazje o śmierci. Wtedy nie czekamy absolutnie na poprawę nastroju, tylko od razu zgłaszamy się do lekarza. Jak możemy odróżnić zwykłą chandrę, która dopada większość z nas, od tej poważniejszej formy, czyli depresji sezonowej? Przede wszystkim chodzi o czas, o którym już wspominałam. Chandra pojawia się i znika. Jeśli przez pięć dni mamy zły humor, nie chce nam się iść do pracy, a potem przychodzi weekend i świetnie się bawimy, dobry nastrój mamy też w poniedziałek, po czym znów dopada nas obniżenie nastroju i w weekend ponownie dobrze się czujemy, to jest to klasyczna chandra. Ale jeżeli każdego dnia czujemy się źle, dużo śpimy albo cierpimy na bezsenność, objadamy się lub dolega nam brak apetytu, i w dodatku całkowicie spada nam libido, to być może mamy do czynienia z objawami zaburzeń nastroju. Depresja w klinicznym rozumieniu, czyli wymagająca farmakoterapii, dotyka o wiele mniej osób niż jesienna chandra. Z jedną i z drugą warto jednak próbować sobie radzić, a nie czekać, aż sama przeminie. Dobrym rozwiązaniem, popularnym wśród moich pacjentów jest, jeśli ma się takie możliwości, przesunięcie urlopu z lata na jesień i wyjazd do ciepłych krajów, gdzie jest słonecznie i możemy się odprężyć. #Z Katarzyną Kucewicz, psychologiem i psychoterapeutą z Centrum Psychoterapii Kucewicz&Piotrowicz rozmawiała Aleksandra Podgórska TANIEC Jeśli mimo wszystko nie możemy przekonać się do uprawiania sportu, odrzuca nas to i na samą myśl robi nam się słabo, warto spróbować tańca. Systematyczne poprawianie swoich umiejętności na pewno wprawi nas w dobry nastrój. Chodzenie na lekcje tańca może być również okazją do poznania nowych osób, a nawet partnera. FOT. TOMASZ HOŁOD Katarzyna Kucewicz pierwsze objawy depresji, które już nie są tak łatwe do wyleczenia. Wówczas trzeba sięgnąć po specjalistyczną pomoc, czyli udać się do psychologa, zapisać się na psychoterapię czy skorzystać z pomocy tzw. coacha. Warto spróbować fototerapii, czyli terapii światłem, które poprzez wpatrywanie się w specjalistyczną lampę dostaje się do naszego organizmu i reguluje działanie hormonów. Jeżeli ktoś ma typową „sezonówkę” i cierpi na niedobór światła, to takie lampy są doskonałym rozwiązaniem. Trzeba jednak być ostrożnym. Jeżeli mamy tendencję do euforyczności, to taka lampa może nienaturalnie pobudzić, co w dłuższej perspektywie może nam zaszkodzić. Jeśli kompletnie nic nam nie pomaga, to wtedy warto rozważyć konsultację psychiatryczną i podjęcie farmakoterapii. Nie musimy się bać, czy wstydzić lekarza, bo leki antydepresyjne mogą naprawdę postawić na nogi. W takim razie po jakim czasie powinniśmy zwrócić się o pomoc do psychoterapeuty? Jeżeli przez około 2-3 tygodnie jesteśmy w stanie permanentnie pogarszającego się nastroju, nic nas nie cieszy, humor nawet na chwilę nam się nie poprawia, to wtedy trzeba zasięgnąć porady specjalisty. To, że pójdziemy do psychiatry, nie znaczy wcale, że od razu dostaniemy cały arsenał leków. Może nam zalecić np. wspomnianą fototerapię i psychoterapię albo tylko psychoterapię. Koniecznie trzeba zwrócić się o pomoc wtedy, kiedy pojawią się myśli samobójcze, planowanie odebrania sobie życia, czy uporczywe FOT. SYLWIA DABROWA #rozmowa jesienno-zimowym i jest chorobą leczoną farmakologicznie. Jak możemy walczyć z takim obniżeniem nastroju? Istnieją liczne sposoby na poprawę nastroju jesienią. Przede wszystkim najlepiej robić to, co się lubi, poświęcać więcej czasu na swoje ukochane aktywności, choćby spacery z psem czy branie aromatycznych kąpieli. Warto zrobić plan działania nawet pod koniec wakacji. Wiedząc, że wkrótce nastąpią jesienne dni, zacznij planować sobie różne aktywności, prowadź dziennik, w którym będziesz to wszystko zapisywać. Zbawienny wpływ na nasz organizm ma sport. Nie musi to być sport wyczynowy, bo nawet regularne spacerowanie i dotlenianie się może skutecznie pobudzić nasz organizm. Jeśli nie jesteśmy w stanie przemóc się do sportu, nawet relaksującej jogi czy pilatesu, to można wziąć pod uwagę taniec. Jeżeli ktoś uprawia sport regularnie, a i tak ma jesienną chandrę, to może być sygnał, że coś jest nie tak z jego dietą i brakuje mu kilku podstawowych składników. Jakie składniki powinna więc zawierać odpowiednia dieta? Produkty, które są bardziej pobudzające, zawierają kwasy omega np. orzechy. Należy też wystrzegać się słodyczy. Na początku cukier podwyższy nastrój, ale później gwałtownie obniży energię i nas uśpi. Mogą być też zdradliwe, bo później wiosną będziemy się zmagać z innym rodzajem depresji. Dokładnie! Najemy się słodyczy, być może humor FOT. EWELINA WÓJCIK Szaro, zimno? Spacer z psem albo kąpiel mogą zdziałać cuda! WYJAZD ZA GRANICĘ Niektórzy, jeżeli tylko mają takie możliwości finansowe i pozwala im na to ich praca, mogą przesunąć wcześniej zaplanowany na lato urlop na okres jesienno-zimowy. Wyjazd do krajów, w których jest ciepło i słonecznie, pomoże nam się zrelaksować i chociaż na kilka dni uciec od brzydkiej pogody. Po powrocie będzie nam łatwiej przetrwać. #dzieje się PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl 7 Muzyczne wydarzenie jesieni w stolicy Wielkopolski Zespół Editors zagra w Poznaniu: Koncert na MTP już w piątek. Są jeszcze bilety! KONCERT 11 grudnia w Poznaniu wystąpi bardzo popularny w Polsce zespół Editors. Tom Smith i spółka zagrają w hali nr 2 Międzynarodowych Targów Poznańskich. aa Zespół z Birmingham będzie promować swój piąty studyjny album - „In Dream”. Płyta została nagrana w mglistej, deszczowej Szkocji i ten klimat bardzo słychać na najnowszym krążku. Zapomnijcie o gitarach. Znów dominują syntezatory, a nad wszystkim góruje niesamowity głos Toma Smitha. - Podczas nagrywania „In Dream” inspirowaliśmy się takimi artystami jak Peter Gabriel czy David Bowie - zdradził w rozmowie z dziennikarzem miesięcznika „Teraz Rock” klawiszowiec Elliott Williams. - Zespół taki jak nasz, z liderem takim jak Tom, który zawsze pisał melodyjne piosenki, może stworzyć coś za- REKLAMA FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI #Grzegorz Szkiłądź Zespół Editors po raz kolejny zagra w Poznaniu razem nośnego, przebojowego, jak i interesującego muzycznie. COŚ BARDZIEJ ORGANICZNEGO Otwierający krążek „No Harm” to spora dawka niepokojących dźwięków i zimny głos lidera Editors. Fanom ładnych melodii z pewnością przypadną do gustu „Ocean of Night” i „Forgiveness”. Z kolei „Salvation” wyróżniają instrumenty smyczkowe oraz porywający refren. - Oczywiście na tej płycie są podobieństwa do „In This Light and on This Evening” z 2009 roku, przede wszystkim ze względu na wykorzystane instrumentarium. Wydaję mi się jednak, że na nowym albumie jest więcej emocji, że udało nam się stworzyć coś dużo bardziej organicznego. Tom włożył więcej serca w śpiew, co z kolei zbliża „In Dream” do albumu numer cztery, czyli poprzedniego, „The Weight of Your Love” z 2013 roku - zaznaczył klawiszowiec grupy Editors. 11 grudnia nowe kawałki będzie można usłyszeć w hali nr 2 Międzynarodowych Targów Poznańskich. Nie zabraknie oczywiście znakomitych piosenek z poprzednich płyt Brytyjczyków. Dzień wcześniej Editors wystąpią w warszawskiej Progresji. Tam bilety już są wyprzedane. - Lubimy kraje, w których ludzie potrafią się dobrze bawić, szaleć na całego. A Polacy właśnie to robią - cieszy się na występy w naszym kraju Elliott Williams. KOSMICZNY SUPPORT, KTÓRY UCZY PRZESZŁOŚCI Jako support wystąpi Public Service Broadcasting. To duet z Londynu, który tworzy intrygującą muzykę instrumentalną wzbogaconą o sample z publicznych rozgłośni radiowych, a teledyski ilustruje fragmentami archiwalnych filmów. Jak sami przyznają, chcą uczyć przeszłości za pomocą muzyki przyszłości. Ich najnowszy album „The Race for Space” jest inspirowany najważniejszymi #cytat Podczas nagrywania „In Dream” inspirowaliśmy się takimi artystami jak Peter Gabriel czy David Bowie Elliott Williams klawiszowiec Editors wydarzeniami związanymi z podbojem kosmosu. Bilety na piątkowy koncert są cały czas w sprzedaży. Wejściówki kosztują 110 zł (w dniu imprezy 120 zł). Kupicie je na: www.goahead.pl, www.eventim.pl, www.ebilet.pl, www.ticketpro.pl, www.biletomat.pl oraz w sklepach sieci Empik, Media Markt i Saturn. Rozpiska godzinowa piątkowego koncertu prezentuje się następująco: otwarcie drzwi - godz. 18:30, Public Service Broadasting - 20:00, Editors - 21:00 . 005914495 „Dziadek do orzechów” w Sali Ziemi: Przenieś się w świat dzieciństwa BALET Do Poznania w najbliższy weekend zawitają tancerze z Petersburga, by wykonać kultową wersję baletu Piotra Czajkowskiego „Dziadek do orzechów”. #Stefan Drajewski aa Niemalże na każdej szerokości geograficznej można w grudniu obejrzeć balet „Dziadek do orzechów”. Dlaczego? Trudno o lepszy czas, ponieważ akcja tego genialnego dzieła Piotra Czajkowskiego (muzyka), Mariusa Petipa i Iwana Wsiewołożskiego (libretto) i Lwa Iwanowicza Iwanowa (choreografia) rozgrywa się w Wigilię Bożego Narodzenia w domu radcy. REKLAMA W salonie, chwilowo niedostępnym dla dzieci, znajduje się pięknie ubrana choinka. Stopniowo pojawiają się zaproszeni goście. Mała Klara marzy o tym, by dorosnąć i dostawać kwiaty od narzeczonego, tak jak jej siostra. Już są wszyscy, zatem otwarto salon. Ukazuje się choinka i złożone pod nią prezenty. Wśród przybyłych obecny jest ojciec chrzestny Klary Drosselmeyer i jemu przypada rola rozdania prezentów. Jako ostatni, pod choinką zostaje Dziadek do orzechów brzydka figurka o wielkiej głowie i cienkich nóżkach. Ten ostatni prezent nie budzi zachwytu wśród dzieci i dorosłych, tylko Klara jest nim zauroczona. Odkłada na bok lalkę i przytula niechcianego przez innych Dziadka. A gdy nadejdzie noc, przeży- wa wielką przygodę, w której koślawy ludzik okaże się całkiem kimś innym. W Sali Ziemi tę baletową baśń zaprezentują tancerze z Petersburga. Spektakl rozgrywa się w kipiących przepychem dekoracjach, a tancerze w olśniewających strojach przeniosą widzów w świat dzieciństwa, gdzie wszystko jest możliwe, wszystko może się zdarzyć... Spektakularne skoki, piruety przyprawiające o zawrót głowy, niesamowite pokazy akrobatyczne, zaskakujące zwroty akcji oraz magiczne sztuczki wstrząsną publicznością. Spektakl odbędzie się w niedzielę, 13 grudnia w poznańskiej Sali Ziemi. Bilety kosztują od 115 do 180 zł. Można je kupić w serwisie ebilet.pl. Początek o godz. 19. 035865082 8 #dzieje się PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl #koncerty w Poznaniu Podpowiadamy, kogo warto posłuchać na żywo w tym tygodniu URSZULA DUDZIAK KLUB BLUE NOTE Urszula Dudziak to prawdziwa instytucja polskiego jazzu. Występowała i nagrywała wspólnie z takimi sławami jak Bobby Mc Ferrin, Herbie Hancock, Jaco Pastorius, Ron Carter, Michael Brecker, Flora Purim, Nina Simone, Carmen McRae, Dee Dee Bridgewater, Sting, Lionel Hampton, Krzysztof Komeda i Michał Urbaniak (jej były mąż). Każdy z jej koncertów to spotkanie z historiami pełnymi humoru, dystansu do świata i siebie, anekdotami związanymi z legendarnymi jazzmanami, a przede wszystkim spotkanie z kapitalną muzyką, która zawojowała świat. Środa, 9 grudnia, godz. 20, bilety: 70/90 zł. COMA SYMFONICZNIE SALA ZIEMI To nie będzie zwyczajny koncert Comy. W Poznaniu Piotr Rogucki i spółka pojawią się na scenie w towarzystwie Orkiestry Symfoników Gdańskich pod dyrekcją Andrzeja Szczypiorskiego. Szykuje się ekscytujące ponad dwugodzinne widowisko, które zabierze słuchaczy w wyjątkową podróż po dyskografii łódzkiego zespołu. Będzie można usłyszeć najważniejsze utwory z dorobku Comy w aranżacjach z kilkudziesięcioosobowym składem orkiestry. Pojawią się numery doskonale znane fanom z wydawnictwa „Symfonicznie”, ale przygotowano również niespodzianki. Sobota, 12 grudnia, godz. 19, wstęp 130-180 zł. REKLAMA Turnau i Miśkiewicz: Razem wprowadzą w klimat świąt KONCERT Grzegorz Turnau wystąpi w Poznaniu razem z Dorotą Miśkiewicz. Usłyszymy ich w Teatrze Wielkim. Nie zabraknie kolęd i świątecznych standardów. aa Grzegorz Turnau i Dorota Miśkiewicz to dwie niezwykłe osobowości polskiej sceny muzycznej. On - wokalista, pianista, kompozytor i autor tekstów. Ona - wokalistka, skrzypaczka, kompozytorka i autorka tekstów. Kolejna okazja do usłyszenia ich w Poznaniu i to tego samego wieczoru nadarzy się dzisiaj w Teatrze Wielkim podczas koncertu „Christmas Songs”, którego organizatorem jest agencja SoSimple. Program wypełnią najstarsze piosenki Turnaua oraz najnowsze utwory z repertuaru artysty. A ponieważ Boże Narodzenie tuż-tuż nie zabraknie kolęd i świątecznych standardów. Parę znakomitych śpiewaków wspierać będą cenieni instrumentaliści, jak gitarzysta Jacek Królik, perkusista Cezary Konrad, saksofonista Leszek Szeczerba, skrzypek i altowioli- FOT. GRZEGORZ GAŁASIŃSKI #Marek Zaradniak Grzegorz Turnau zaśpiewa m.in. kolędy sta, grający również na instrumentach klawiszowych Michał Jurkiewicz czy basista Robert Kubiszyn. Grzegorz Turnau zadebiutował już jako uczeń III klasy liceum na Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie i wygrał go śpiewając piosenkę „Znów wędrujemy”. Wkrótce trafił do Piwnicy pod Baranami. Od tamtego czasu niemal każda jego piosenka staje się przebojem, a artysta wzbogaca repertuar, sięgając po utwory z Kabaretu Starszych Panów czy Marka Grechuty. Z kolei Dorota Miśkiewicz należy do słynniej polskiej rodziny muzycznej. Ukończyła Akademię Muzyczną w Warszawie w klasie skrzypiec. Jeszcze na studiach współpracowała z jednym z najbardziej znanych polskich jazzmanów - Włodzimierzem Nahornym. Nagrała z nim cztery płyty. Jej solowa dyskografia to pięć albumów. Na szczególne wyróżnienie zasługuje nagrana z grupą Kwadrofonik płyta z piosenkami dla dzieci z muzyką Witolda Lutosławskiego do tekstów Juliana Tuwima. Bilety na poniedziałkowy koncert kosztują od 89 do 139 zł. Początek o godz. 19. WOJTEK MAZOLEWSKI QUINTET KLUB BLUE NOTE Wojtek Mazolewski z jednej strony nawiązuje do klasycznych brzmień i technik nagrywania, będąc muzycznym spadkobiercą docenianych na całym świecie klasyków polskiego jazzu. Ale z drugiej strony tworzy muzykę świeżą, zrozumiałą dla młodej publiczności słuchającej nowych trendów. Artysta ze swoim kwintetem zaprezentuje w Poznaniu muzykę z ostatniej płyty „Polka”. To swoisty pamiętnik z wędrówek po różnych miastach świata, a także przeróbki kultowych kawałków... Nirvany czy Rage Against the Machine. Sobota, 12 grudnia, godz. 20, wstęp 45/55 zł. FOT. EWELINA WÓJCIK FOT. PAWEL LACHETA FOT. ANDRZEJ ZGIET FOT. GRZEGORZ DEMBIŃSKI Grzegorz Szkiłądź Szykuje się tydzień pełen interesujących koncertów. Znajdzie się coś dla fanów jazzu, klimatycznego rocka, a także miłośników ostrych dźwięków połączonych z klasycznymi brzmieniami. DANIEL CAVANAGH KLUB BLUE NOTE Daniel Cavanagh to jeden z założycieli kultowej Anathemy, który lubi również występy solowe. Podczas najnowszej trasy koncertowej artysta promuje album „Memory and Meaning”. Na wydanej dzięki wsparciu fanów płycie znalazły się utwory zespołów i wykonawców, którzy inspirowali Daniela na różnych etapach kariery. Piosenki m.in. Pink Floyd, Iron Maiden, U2 czy Kate Bush pojawiły się tu w subtelnych, choć pełnych emocji aranżacjach na głos, gitarę i elektroniczne loopy. Nie zabraknie ich również podczas poniedziałkowego koncertu, a setlistę uzupełnią kompozycje Anathemy. Poniedziałek, 7 grudnia, godz. 20, bilety: 50/60 zł. FOT. NATALIA POPCZYK #koncert FOT. WALDEMAR WYLEGALSKI #polecamy JELONEK KLUB BLUE NOTE Ten niezwykły skrzypek od lat czaruje swoją grą. Ma za sobą udział w wielu projektach, jednak najbardziej znany jest z gry w zespole Hunter. Fani mówią, że to prawdziwy „zwierz sceniczny”. Będzie się można o tym przekonać w najbliższą niedzielę w klubie Blue Note. Będzie „Barok”, „Akka”, „Romantic revenge”, będą płonące skrzydła upodlonego anioła w „Funeral of a Provincial Vampire”, przyjdą Vivaldi, Paganini, Chaczaturian, będzie disco z „Chłodnym Tatusiem” Bony M, wybuchy, prezenty i niespodzianki - zapowiada Jelonek. Niedziela, 13 grudnia, godz. 20, wstęp 35/40/45 zł. 075894348 #muzyka #Marek Zaradniak aa W sobotę kierowany przez Alicję Szelugę poznański Chór Dziewczęcy Skowronki wylatuje do Stanów Zjednoczonych. Głównym punktem pobytu w USA będzie koncert w słynnym Carnegie Hall, gdzie Skowronki zaśpiewają 16 grudnia. Oprócz tego poznański chór da koncerty w kościele Św. Stanisława Kostki w Nowym Jorku, na Uniwersytecie Stanowym Connecticut oraz w nowojorskim kościele Zwiastowania Najświętszej Marii Panny. Zaprezentuje najpiękniejsze kolędy polskie oraz kompozycje muzyki współczesnej, utwory Grzegorza Miśkiewicza, Bartosza Banasewicza oraz australijskiej kompozytorki Lisy Young i szwedzkiego twórcy Martena Janssona. - Zaproszenie do Carnegie Hall nadeszło po przesłuchaniu przez jednego z tamtejszych menedżerów naszej płyty. Rozpatrywaliśmy różne terminy, ale REKLAMA stwierdziłam, że skoro Skowronki nie są tam jeszcze znane najlepiej będzie, jak zaprezentujemy kolędy - mówi Alicja Szeluga. Razem ze Skowornkami wystąpią także: Marzena Michałowska, jedna z najlepszych i najbardziej cenionych odtwórczyń muzyki dawnej i mieszkająca w Nowym Jorku mezzosopranistka Monika Krajewska. Chórowi towarzyszyć będą też pianista Czesław Łynsza oraz perkusistka Beata Polak. - Będzie to nie tylko zwieńczenie 65-lecia istnienia Skowronków, ale także pierwszy w historii występ polskiego chóru dziewczęcego w Carnegie Hall. Jest stres przed występem, ale to stres mobilizujący - zaznacza Szeluga. - To nasz najważniejszy wyjazd w historii. Nigdy tak daleko nasz chór nie był. Koszty wyniosły około 350 tysięcy zł. Połowę pokryli rodzice dziewcząt, 80 tysięcy dołożyło miasto Poznań, a resztę zebraliśmy od firm i ludzi dobrej woli - informuje menadżer Andrzej chóru Łukaszkiewicz. Skowronki działają od ponad 65 lat. Chór występował w wielu krajach świata m.in. w Austrii, Francji, Wielkiej Brytanii i Rosji. Zespół tworzy 130 dziewcząt w wieku od 6 do 19 lat. Do Stanów Zjednocoznych polecą 44. Skowronki były wielokrotnie nagradzane w kraju i zagranicą. Kolejna wizyta Stevena Wilsona: Muzyczny wizjoner szykuje niespodzianki KONCERT Fani progresywnego rocka nie mają wątpliwości: to będzie jedno z muzycznych wydarzeń 2016 roku. 17 kwietnia w Poznaniu wystąpi Steven Wilson. #Grzegorz Szkiłądź aa Steven Wilson to angielski muzyk, kompozytor, multiinstrumentalista i producent, który jest uważany za jednego z najważniejszych artystów w świecie rocka progresywnego. Założyciel Porcupine Tree w ostatnich latach skupił się na działalności solowej, a w tym roku wydał czwartą płytę sygnowaną swoim nazwiskiem. Przyszłoroczny koncert artysty odbędzie się w Sali Ziemi, a Wilson ponownie przyjedzie do naszego kraju, by promować album „Hand. Cannot. Erase.”. To materiał inspirowany opowieścią o Joyce Vincent, Brytyjce, która zmarła w swoim mieszkaniu w Londynie pod koniec 2003 roku, a jej zwłoki odkryto dopiero w styczniu... 2006 roku. Wilson poznał jej historię, oglądając film dokumentalny „Dreams of a Life” i na najnowszej płycie postanowił odpowiedzieć na pytanie: jak żyjąc w wielkim mieście, możesz zostać niezauważonym? SPORO ODNIESIEŃ DO PRZESZŁOŚCI Pierwsza odsłona polskiej trasy ominęła Poznań. Lider zawieszonego w próżni Porcupine Tree zagrał w kwietniu tego roku oszałamiające koncerty w Krakowie i Łodzi. W przysz- łym roku czas na powtórkę, a kolejne występy zapowiadają się jeszcze ciekawiej. Dlaczego? Oprócz nowej oprawy wizualnej mają nastąpić znaczące zmiany w setliście. Steven Wilson zapowiada, że na nowej trasie znajdzie się sporo odniesień do przeszłości, także tej z okresu Porcupine Tree. W pierwszej części koncertu album „Hand. Cannot. Erase.” zabrzmi w całości. Ozdobą spektaklu w Sali Ziemi będą z pewnością również imponujące wizualizacje, które nakręcono w... Poznaniu. Oprawa wizualna występów Wilsona zawiera ujęcia z Półwiejskiej, widać Stary Browar, wnętrza CK Zamek, okolice dworca PKP oraz bloki z wielkiej płyty na Ratajach. W drugiej części koncertu usłyszymy utwory z zapowiadanej na styczeń epki „4 ½”. Następczyni „Hand. Cannot. Erase” ma w tytule „połówkę”, ponieważ pełni rolę tymczasowej przerwy między czwartą a piątą studyjną płytą. Nie zabraknie również starszych nagrań. Bilety na kwietniowy koncert są w sprzedaży. Wejściówki kosztują od 129 do 199 zł. Ich ceny wzrosną od 1 stycznia, więc warto pośpieszyć się z zakupem. Artysta już po raz kolejny odwiedzi Poznań. Wilson wcześniej występował w stolicy Wielkopolski z Porcupine Tree (m.in. wielki koncert w Arenie w 2007 roku), a także promując swoje solowe albumy. W 2011 roku w Eskulapie rozpoczął trasę po wydaniu płyty „Grace For Drowning”. Dwa lata temu zagrał w hali nr 2 Międzynarodowych Targów Poznańskich w ra- mach promocji „The Raven That Refused To Sing (And Other Stories)”. Jak zabrzmią utwory z nowej płyty i jakie niespodzianki przygotowuje dla swoich fanów tym razem? Zapraszamy w kwietniu do Sali Ziemi. Tego koncertu nie można przegapić! MUZYCZNY PRACUŚ NAGRAŁ PONAD SETKĘ PŁYT Wilson to człowiek-instytucja, rozpoznawalny nie tylko przez fanów rocka progresywnego. To lider Porcupine Tree i filar takich projektów, jak No-Man, Blackfield, Bass Communion oraz Storm Corrosion. Nagrał łącznie w różnych składach ponad setkę płyt długogrających i wyprodukował kilkadziesiąt albumów. Od kilku lat z sukcesem specjalizuje się w miksach 5.1 klasycznych albumów rockowych (m.in. King Crimson, Caravan, Jethro Tull, Emerson Lake And Palmer, XTC, Yes, Tears For Fears, Gentle Giant i Opeth). Współpracował z Fishem, Jordanem Rudessem, Anją Garbarek, grupami Opeth, Anathema, a w zeszłym roku razem z Mariuszem Dudą (Riverside, Lunatic Soul) nagrał utwór, z którego zyski obaj muzycy przekazali na cele charytatywne. FOT. ARCHIWUM ARTYSTY FOT. ARCHIWUM CHÓRU SKOWRONKI Pierwszy polski chór zaśpiewa w Carnegie Hall W środę 16 grudnia kierowany przez Alicję Szelugę Chór Dziewczęcy Skowronki z Poznania zaśpiewa w Carnegie Hall w Nowym Jorku. 9 Artysta będzie promować album „Hand. Cannot. Erase.”. Ale nie tylko! Chór z Poznania był wielokrotnie nagradzany w kraju i zagranicą KONCERT PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl #dzieje się Steven Wilson to bez wątpienia muzyczny wizjoner 125914344 #dzieje się 10 PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl Moya wystąpi 12 grudnia w Gdańsku, 13 grudnia w Warszawie i 14 grudnia w Szczecinie z materiałem „Irish Christmas” Bono? Spotykamy się między herbatą w ONZ, a kawą z Barackiem Obamą Od zespołu, w którym śpiewa, w Irlandii popularniejsze jest tylko U2. Karierę zaczynała jako dziecko, śpiewając w barze swojego ojca. Musiała zmienić imię, bo nikt poza Irlandią nie umiał go wymówić. #rozmawiał Marcin Śpiewakowski #rozmowa Moya Brennan (Clannad) „Słuchać Moyi to jak słuchać śpiewu anioła” - powiedział Bono w jednym z wywiadów Podczas grudniowych koncertów w Polsce Moya przedstawi świąteczny program Irish Christmas FOT. MATERIAŁY PRASOWE Zaczynałaś karierę w dzieciństwie jako muzyk barowy. Jak to możliwe? Mój ojciec był muzykiem, podobnie większość jego rodziny. Moja mama uczyła muzyki. W domu było pełno instrumentów i mówiło się po irlandzku – to zresztą później pomogło zdefiniować brzmienie Clannad. Ja i moje rodzeństwo słuchaliśmy, jak tata śpiewa stare irlandzkie piosenki, bez przerwy grało też Radio Luxemburg, więc bardzo wcześnie sami też zaczęliśmy grać i śpiewać. A najlepszym miejscem do tego był bar taty. Tak to się wszystko zaczęło. Jak wspominasz te początki? Nie myśleliśmy nigdy o karierze, chodziło wtedy tylko o zabawę. Wszystko inne przyszło z zaskoczenia, niespodziewanie. Tam skąd pochodzę, ludzie są bardzo zrelaksowani, nie myślimy zbyt wiele o przyszłości. Dominuje postawa „jutro też jest dzień”, jeśli wiesz, co mam na myśli. I w takim podejściu się wychowaliśmy. Któregoś dnia wzięliśmy udział w konkursie, w którym nagrodą była możliwość wydania albumu. Wygraliśmy, ale do nagrania płyty zbieraliśmy się chyba ze trzy lata. Nie mieliśmy pojęcia, gdzie zacząć. Zajęło nam pięć lat, żeby stać się profesjonalnym zespołem. Karierę zresztą też zrobiliśmy przez przypadek. Nawiasem mówiąc: czy bar, w którym zaczynaliście, wciąż działa? Zdecydowanie! To miejsce żyje i ma się świetnie. Każdy, kto wybiera się do Donegal, musi odwiedzić Leo’s Tavern. Idea tego baru nie zmieniła się od momentu powstania – to miejsce, gdzie każdy może wystąpić i pokazać swoje możliwości. U mojego taty wystąpił już chyba każdy irlandzki muzyk. Śpiewali u nas: Bono, Paul Brady, the Dubliners, nawet Joe Elliott z Def Leppard. Na ile język irlandzki jest ważny dla Twojej tożsamości? Clannad ma w końcu na swoim koncie jedyny utwór zaśpiewany po irlandzku, który był wielkim hitem w Wielkiej Brytanii. To też był w sumie przypadek. Poproszono nas o napisanie motywu przewodniego do serialu i uznaliśmy, że dobrze zabrzmiałoby to po irlandzku. Zawsze zależało nam na tym, żeby muzyka dobrze brzmiała. Pytam, bo irlandzki jest ponoć dopiero trzecim co do popularności językiem w Irlandii. Nawiasem mówiąc, zaraz za polskim. To prawda. Jest u nas mnóstwo Polaków, ale bardzo Was wszystkich kochamy! Czy to znaczy, że irlandzki wymiera? Kiedy zaczynaliśmy śpiewać po irlandzku, wmawiali nam, że oszaleliśmy. Coraz mniej ludzi mówiło w tym języku, mało kto traktował go z szacunkiem. Ludzie mówili nam: „robicie fajną muzykę, macie świetne brzmienie, ale śpiewajcie normalnie”. Broniliśmy tej konwencji, bo irlandzki był ważną częścią naszej koncepcji muzyki. Teraz z irlandzkim jest już trochę lepiej i mam nadzieję, że choć trochę udało się nam do tego przyczynić. Coraz więcej ludzi uważa znajomość irlandzkiego za ważną umiejętność. Kiedyś Brytyjczycy prześladowali ludzi mówiących po irlandzku, więc mówiło się w tym języku tylko w wiejskich regionach na zachodzie kraju – dziś irlandzki znów można usłyszeć na ulicach Dublina czy Belfastu. Podobno na początku „In a Lifetime” można usłyszeć, jak uczysz Bono irlandzkiego. To prawda? Tak! Pomagałam mu wtedy nauczyć się słów jednej z piosenek z tamtej płyty, tradycyjnej irlandzkiej ballady. Bono ma wielki szacunek do tego języka i naszej kultury. Bardzo mocno wspierał nas podczas kariery. Jesteście dość blisko? Na tyle, na ile można być blisko z kimś, kto jednego dnia pije herbatę w ONZ, a następnego kawę z Barackiem Obamą. (śmiech) Nie widujemy się często, ale jak już uda się nam spotkać, świetnie się bawimy w swoim towarzystwie. To wspaniały przyjaciel. W pewnym momencie zmieniłaś pisownię swojego imienia – z irlandzkiego „Máire” na angielskie „Moya”. Dlaczego? #sylwetka MOYA BRENNAN Najstarsza córka w najbardziej muzykalnej rodzinie w całej Irlandii. Wraz z rodzeństwem założyła Clannad, drugi po U2 najpopularniejszy zespół z tego kraju. Znakiem charakterystycznym Clannad zawsze były folkowe aranżacje i utwory śpiewane nie po angielsku, a w języku irlandzkim. Ich najsłynniejszy utwór „Theme from Harry’s Game” był jedynym hitowym singlem w Wielkiej Brytanii zaśpiewanym w całości po irlandzku. Zespół blisko przyjaźni się z wokalistą U2, Bono, który w latach 80. kończył koncerty odtworzeniem tego właśnie utworu. Muzyk zaśpiewał również w utworze „In a Lifetime”, który znalazł się na jednej z płyt Clannad, a także wystąpił w teledysku. W początkowym okresie działalności zespołu jedną z wokalistek była Enya, młodsza siostra Moyi. Bo każdy wymawiał je źle! A skoro Prince mógł zmienić imię trzykrotnie, uznałam, że chyba ten jeden raz mogę to zrobić bez wstydu. „Moya” to zapis fonetyczny, miałam już dość tego, że ludzie mówili na mnie „Mary”. (śmiech) Doprowadzało mnie to do szału. Z kolei po zmianie ludzie nie wiedzieli, kim jestem. „Co się stało z Mary? Już u was nie śpiewa?” (śmiech) Dokładnie tak to wyglądało! Ale odkąd znów zaczęliśmy koncertować, ludzie chyba powoli zaczynają kojarzyć, kim jestem. Co zagrasz w grudniu? Sporo świątecznej muzyki w wyjątkowych aranżacjach. Mnóstwo ludzi nagrywa albumy z „irlandzką świąteczną muzyką”, które brzmią jak wszystkie inne kolędy. Ja chciałam nadać tym utworom naprawdę irlandzkiego ducha, użyć wyjątkowego instrumentarium. Oczywiście to będzie tylko część koncertu, zagram też trochę Clannad i parę rzeczy z moich innych płyt. Dzi ękuję za rozmowę PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl #ogłoszenia Ogłoszenia 11 Jak zamieścić ogłoszenia? przez telefon (61) 869 41 43 przez internet gazeta.naszemiast.pl nieruchomości domy - kupię Kupię Dom działkę mieszkanie Poznań 796 972 365 uszkodzone, rozbite kupię Kupujemy auta do złomowania. Gotówka i dokumenty od ręki tel. 61/28-22-295 i 601-757-165 finanse biznes lokale użytkowe - do wynajęcia A Hala 155m2 co siła Górczyn 503- 491-215 A Odstąpię lokal handlowy w pasażu, 12m2 . tel 668494723. cena 6000 handlowe antyki A Kupię monety, starocie. 609-908-811 A Serdecznie zapraszamy do odwie- dzenia naszego sklepu Antyki, Słowackiego 44. Świąteczne promocje do 25%. Polecamy dawną porcelanę Rosenthala, Miśni, artystyczne wyroby ze szkła, sztućce, lampy, meble, bibeloty, prezenty. kolekcjonerstwo, sztuka A Skup starych monet,srebra i odznaczeń. Płatne gotówką. e-mail: [email protected] tel. 601-738-532 Poznań, ul. 28 Czerwca 1956 r. nr 176 pn-pt 12.00-18.00 materiały budowlane A Styropian -producent -z dostawą. Tel. 52/331-62-48 motoryzacja kredyty, pożyczki A ! Pożyczki pozabankowe bez BiK pod hipotekę. Spłacamy każde zadłużenia. Przy 30tys. Rata 319zł., 570-747-200 537909808,792909808 005936718 A GOTÓWKA NA ŚWIĘTA. Szybka pożyczka bez BIK. Świąteczna promocja! Zadzwoń:32 420 27 45 Kalisz ul. Górnośląska 10 tel. 62 757 55 66 czynne: pon.-pt. 8.00-17.00 A Kierowcę kat. CE i mechanika samochodowego zatrudnię. Zgłoszenia osobiste, Poznań ul. Starołęcka 245 603-476-476 Tanio ! www.kujawianka. 005907808 nauka korepetycje A Matematyka 784 643 154 promocje! Gwarantowane min. 1200 euro, ubezpieczenie, zwrot kosztów podróży. Nie pobieramy żadnych opłat. Wymagany - j. niemiecki kontaktowy www.shd-dortmund.de 004923158979880 Club w Polsce zatrudni: KELNERKI, BARMANKI, TANCERKI, MASAŻYSTKI. Tylko u nas zarobisz dwa razy więcej niż w innych klubach !! (zadzwoń, sprawdź !!) Zakwaterowanie i dojazd gratis. Gliwice woj. śląskie, ul. Ceglarska 35. Tel. 888-555-008 Skup, sprzedaż, zamiana złota. Złote monety, samochody, Poznań, ul. Piątkowska 121, tel. 61/8233-656 A CV platformy wiertnicze 509-627-368 A Najlepsze pożyczki w Poznaniu ! A Firma ochrony zatrudni koordynatora Krotoszyn ul. Mały Rynek 13 tel. 62 725 36 00 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 Piła ul. Wojska Polskiego 26 tel. 67 212 20 67 czynne: pon.-pt. 8.00-17.00 Gniezno ul. 3 Maja 1, tel. 61 424 36 36 czynne: pon.-pt. 8.00-16.00 Pleszew ul. Słowackiego 14 tel. 62 742 40 08 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 Chodzież ul. Wojska Polskiego 8 tel. 67 282 02 02 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 A Gdańsk -pokoje tel. 507-931-077 matrymonialne A B. Serenada, 510-580-466 serenada.pl A MAGNES szybkie randki, 1000 fotoofert www.matrymonialne24.pl ADRES REDAKCJI 60-782 Poznań, ul. Grunwaldzka 19 tel. 61 869 42 21/22 [email protected] REDAKTOR NACZELNY Maciej Gładysiewicz, [email protected] z-ca Aleksandra Glegoła, [email protected] REDAKTOR PROWADZĄCY Katarzyna Kamińska, [email protected] PROJEKT GRAFICZNY/DYR. ART. Tomasz Bocheński BIURO REKLAMY 60-782 Poznań, ul. Grunwaldzka 19 tel. 61 869 42 23, [email protected] BIURO OGŁOSZEŃ 60-782 Poznań, ul. Grunwaldzka 19 tel. 61 869 42 43, 61 860 60 81 WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. 02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 45, tel. 22 201 41 00 DRUK Polska Press Sp. z o.o. O/Poligrafia; 02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 45. Drukarnia w Poznaniu, ul. Malwowa 158. DYSTRYBUCJA Probus, 60-175 Poznań, ul. Malwowa 158 792-904-590 A Anten naziemn. SAT mont. 602- Międzychód ul. Rynek 1C/4, tel. 95 748 53 03 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 net pokoje gościnne Opiekunki z doświadczeniem A „QUEENS” - Niepodważalnie najlepszy rem ul. Wojska Polskiego 5 tel. 61 283 07 80 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 turystyka A Spawacz 502496801 agd rtv foto Wągrowiec ul. Kościuszki 6 tel. 67 262 82 83 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 A Pandera-przeprowadzki, 500-310-977 pensjonaty zatrudnię Pożyczka nawet na oświadczenie, szybko i bezpiecznie 796-089-489 Remonty kompleksowo 792712106 A Ciechocinek-pensjonat-54/283-31-52, A Kredyt 100% zadowolonych Klientów. Sprawdź naszą ofertę świąteczną ! Tylko teraz wyższa przyznawalność i obniżone koszty 797-850-350 61/8470-648, 500-800-223 A Opiekunki do Niemiec 533 848 005 praca Kredyt 50 tys. rata 549 zł. 792115113 A Cyklinowanie,układanie,przekładanie 248-935. poteczne bez BIK, restrukturyzacja portfela kredytowego dla zadłużonych. Tel. 884-921-935. A Kredyt 50 tys. rata 549 zł 790-501-503 budowlano-remontowe przeprowadzki A HIPOTECZNE24.PL - Pożyczki hi- Tel. 732-825-188 A Naprawa TV, 8679-076, 602-332-087 A OPIEKA Niemcy, legalnie, 725- ds. ochrony w Hipermarketach w Poznaniu posiadającego uprawnienia kwalifikowanego pracownika ochrony. Tel.kontaktowy: 603 661 800, 58 341 37 29, e-mail: [email protected] Adresy biur ogłoszeń Poznań ul. Grunwaldzka 19 tel. 61 869 41 43 tel. 800 472 852 (połączenie bezpłatne) czynne pn.-pt. 8-18, sob. 9-12 do ochrony Hipermarketów na terenie Poznania, w tym również osoby posiadające uprawienia kwalifikowanego pracownika ochrony, studentów oraz osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności. Tel.kontaktowy: 603 661 800, 58 341 37 29, e-mail: [email protected] A Murarz 502496801 1500 zł, 61/679-29-30, 533-203-020 A Lombard JAGUŚ! Pożyczki pod zastaw. min. 40-letni. Może być niekompletny lub uszkodzony, 609-499-555. A Rata 545 zł - 50tys. Tel A Błyskawiczna i tania chwilówka do Dla pracującego i dla emeryta, prosta pożyczka do 25 tys. 696-743-475 A Firma ochrony zatrudni pracowników A Fizyczny Tarnowo Podgórne 502496801 Atrakcyjna pożyczka do 25000 zł na dowolny cel. Tel. 796-089-489 A Kredyty Trudne Przypadki 502 301 262 A Kupię stary samochód lub motocykl, Pożyczki Zastaw u Klienta tel.500588980 zastawu i poręczycieli, dostępna również dla osób z komornikiem, dzwoń! 703-80-31-99 (7,69/min) A Skup aut, Gotówka 668349377 Nysa Żuk Warszawa Syrena Polonez 668349377 gruntów i sprzęt, oddłużanie 533203-020 A Ale świeżutka pożyczka na Święta bez A Kredyt na Mikołaja, tel. 539-575-685 A Kupię auta części Fiat 126p 125p A Pożyczki pod zastaw nieruchomości Ale szybka i elastyczna pożyczka do 25000 zł. Tel. 696-743-475 A Auto każde kupię!, tel. 601-70-77-42 zabytkowe kupię na zakup samochodu do 100 tys. Pożyczki gotówkowe bez BIK 530524299 A masz FIRMĘ! Pożyczymy nawet do 20.000 zł. Tel. 796-089-489 osobowe kupię A Wszystkie auta, kupię, 885-851-116 A Pożyczki bez BIK pod zastaw lub Nowy Tomy l ul. Kolejowa 20, tel. 61 442 54 43 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 Grodzisk Wlkp. ul. Szeroka 1, tel. 61 444 76 85 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 Wolsztyn ul. 5 Stycznia 5 tel. 68 384 33 15 czynne: pon.-pt. 9.00-15.00 Opalenica ul. Wyzwolenia 23 tel. 61 447 70 00, 502 499 744 czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 Szamotuły ul. Dworcowa 12 tel. 61 292 6070, 61 292 42 51 czynne: pon.-pt. 8.00-17.00 Oborniki Wlkp. ul. Rynek 11A czynne: pon.-pt. 9.00-17.00 usługi 652-704 różne A Skup książek, płyt muzycznych, Dojazd. Gotówka. Tel. 509-675-586. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń 12 #aktywnie PONIEDZIAŁEK, 7 GRUDNIA 2015 NASZEMIASTO www.naszemiasto.pl - Rajd Dakar to magia, okazja, żeby rywalizować z gwiazdami - mówi Grzegorz Baran Dakaru nie można kupić. Trzeba go po prostu wydrapać pazurami Grzegorz Baran to kierowca rajdowy, który jadąc w Dakarze ciężarówką MAN-a zajął 20. miejsce. Opowiedział nam o swojej miłości do tego rajdu i o tym, dlaczego w tym roku zrezygnował ze startu. #rozmawiała Aleksandra Podgórska #sylwetka Z PASJI DO DAKARU #rozmowa Zaczynał Pan karierę sportową od jazdy motocyklem, potem był samochód osobowy, a dopiero później przesiadł się Pan do ciężarówki. Jak to się stało, że przywiązanie do tego ostatniego pojazdu pozostało? Zadecydował o tym przypadek. Pierwsze moje marzenie o starcie w Dakarze pojawiło się w 1980 lub 1981 roku, kiedy oglądałem w Paryżu start rajdu, który odbywał się w sylwestra. Polska była wówczas szara i smutna, a tam panowała radość. Nagle zamarzyłem, żeby być częścią tych zawodów. Marzenie mogłem zrealizować jednak dopiero po 20 latach. Motorem napędowym dla mnie było pojawienie się w Dakarze Martyny Wojciechowskiej. Uznałem, że skoro ona może, to i ja spróbuję zebrać budżet. Firma Mercedes udostępniła mi samochód Mercedes ML i zacząłem przygotowania. W międzyczasie pojawił się Łukasz Komornicki, który był wtedy zawodnikiem Orlen Teamu, z propozycją współpracy i zacząłem pomagać mu jako mechanik, przygotowując jego samochód do Dakaru. Trafiłem do unimogu (rodzaj ciężarówki - przyp. red.), który miał wspierać Łukasza i wystartowałem w rajdzie Dakar ciężarowym samochodem. Doszedłem wtedy do wniosku, że samochody osobowe są mało atrakcyjne w porównaniu z ciężarówkami. Co prawda, MAN-em, którym jeżdżę teraz, nie było mi dane wystartować w Afryce, ale w Ameryce Południowej już się udało. Wspomniał Pan o poszukiwaniu sponsorów i dopinaniu budżetu. To chyba nadal jest duży problem? W jednym z wywiadów powiedział Pan, że jeśli wystartujecie w Dakarze, to raczej pod banderą innej nacji. Rzeczywiście, wciąż jest to dość duży problem. Start w Raj- FOT. MATERIAŁY PRASOWE Grzegorz Baran Grzegorz Baran (na zdjęciu z prawej) przygotowuje się do startu w rajdzie Barbórka dzie Dakar to wisienka na torcie. Gigantyczną i ciężką pracą jest znalezienie sponsorów i pieniędzy na start. Przede wszystkim to bardzo drogi rajd, organizator ma określone wymagania, które są dość trudne do spełnienia, szczególnie w Polsce. Sponsorzy bardzo chętnie by się zaangażowali, gdyby mieli zagwarantowaną kompleksową transmisję telewizyjną, a u nas relacje i pokazywanie startujących zawodników są bardzo wybiórcze. Startował Pan zarówno jako pilot, jak i kierowca. W której roli lepiej się Pan odnajduje? Zdecydowanie jako kierowca. Aczkolwiek uważam, że każdy zawodnik, który chciałby wystartować w tego typu rajdzie, jak Dakar, powinien zacząć od bycia pilotem. Dzięki temu inaczej odbieram informacje pilota, wiem, jak trzeba nawigować. Dobrym przykładem są motocykliści, którzy zwykle muszą i jechać, i nawigować. W momencie, kiedy przesiadają się do samochodu, jest im dużo łatwiej. Powiedział Pan kiedyś, że Dakar jest Pana wielką pasją. To jeden z najniebezpieczniejszych rajdów na świecie, a jednocześnie marzenie wielu zawodników. Co jest w nim tak pociągające? Kilka lat temu ze znanym polskim pilotem - Bobo - pojechałem na rajd i on po raz pierwszy wjechał do parku maszyn, rozejrzał się i spokojnie powiedział: „tu są sami niezwykli ludzie”. Niezwykli, czyli tacy, którzy albo coś osiągnęli w sporcie, nazwiska z pierwszych stron gazet, albo ludzie, którzy osiągnęli coś w biznesie. Tam nie ma osób przypadkowych. To tworzy szczególną atmosferę, bo znajdujemy się w grupie ludzi, których łączy jeden cel - przeżycie przygody, chęć osiągnięcia dobrego wyniku sportowego. To jeden z nielicznych rajdów, gdzie na starcie stoją obok siebie Al-Attiyah, Sainz, Hołowczyc czy Małysz, no i może wystartować też Grzegorz Baran. To jest magia, oka- zja, żeby rywalizować z gwiazdami. A jednak, mimo tych pozytywów, które Pan wymienił, w tym roku Pana ekipa nie pojedzie na Dakar do Ameryki Południowej... Nie ukrywam, że są trudności ze znalezieniem sponsora. Mieliśmy dogadane szczegóły, ale wystąpiły pewne trudności i sponsor się wycofał. Jakie są zatem plany startowe? Pojawiła się duża konkurencja dla Dakaru. Rajd, który zadziałał na moją wyobraźnię. Swego czasu miałem okazję pracować z Chińczykami, poznałem ich, a teraz chciałbym zobaczyć Chiny. Dlatego najprawdopodobniej w czerwcu 2016 roku wystartuje Rajd Moskwa-Pekin i razem z moim pilotem, Pawłem Grotem, podjęliśmy decyzję, że pora pojechać w nowe miejsce i sięgnąć po nowe wyzwania. Czym te rajdy różnią się między sobą? Jeszcze nie do końca wiadomo, jak będzie dokładnie wyglą- Grzegorz Baran po raz pierwszy wystartował w Dakarze w 2004 roku. Od tamtej pory pojawiał się w najpopularniejszym rajdzie na świecie regularnie. Jego najlepszym miejscem była 20. lokata. Jeździł już wtedy charakterystycznym, pomarańczowym MAN-em, do którego miłość pozostała mu do dzisiaj. Na swoim koncie ma także starty w Pucharze Świata Cross-Country, Mistrzostwach Europy w rallycrossie oraz Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych, ale start w Dakarze od dawna pozostwał jego głównym celem. Obecnie Grzegorz Baran próbuje nowych wyzwań i przygotowuje się do startu w rajdzie „chińskim“, jak zwykł go nazywać. Zawody rozpoczną się w Moskwie, a kierowcy przejadą wiele tysięcy kilometrów i zakończą zmagania w stolicy Chin. Start w czerwcu 2016. dał czerwcowy rajd. I właśnie ta nuta niepewności kusi, bo trzeba pojechać, zobaczyć, dotknąć. Dakar stał się rajdem typu WRC, bardzo szybkim, w tym roku nie ma wydm, więc stracił na przygodzie, niepewności. Rajd Moskwa-Pekin to zupełnie inny świat, inni ludzie. Można nawet powiedzieć, że to zupełnie inna cywilizacja, ale też inne tereny, dlatego trzeba to przeżyć. Rajd Dakar do Afryki już nie wróci, Argentyna staje się powoli wyeksplorowana, wycofało się Chile. Świat się kurczy, dlatego trzeba próbować swoich sił też w innych miejscach. Czy przygotowania będą wyglądać inaczej? Będą takie same, jak do Dakaru. Trzy razy w tygodniu siłownia, masażysta, wizyta u psychologa, ponieważ przygotowanie mentalne jest bardzo ważne. Warto porozmawiać z kimś, kto spojrzy chłodnym okiem na nasze cele. Na trasie trzeba mieć chłodną głowę. Najważniejszą rzeczą jest przygotowanie fizyczne, żeby ten rajd wytrzymać kondycyjnie. Wbrew pozorom, rajdy typu Dakar są dla osób dojrzałych, starszych, które mają już doświadczenie i dobrą psychikę. Wystarczy spojrzeć na Krzysztofa Hołowczyca, który sukces odniósł po latach. Podobnie jest z Rafałem Sonikiem, który wygrał Dakar po 7 latach startów. Taka sama sytuacja jest z Sainzem. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby jakiś młody człowiek wygrał ten rajd, pomimo że pojawiło się paru bardzo szybkich, młodych zawodników. Niewątpliwie, byłby to spory wyczyn. Martin Kaczmarski w swoim pierwszym starcie w Dakarze dotarł do mety na 9. miejscu. Jego sukces był efektem bardzo dobrze przemyślanej strategii. Ojciec Martina, Maciej Kaczmarski, potrafił przelać swoją staranność życiową na syna i jego przygotowanie do Dakaru. Do tego doszły talent i umiejętności. Dakaru nie da się kupić, trzeba go wydrapać pazurami. Dlatego zainwestowanie w Martina było bardzo dobrym posunięciem. Jego sukces w Dakarze został chyba jednak trochę niedoceniony w Polsce, a szkoda. W tej chwili uważam, że naszą wielką nadzieją jest Małysz. Trudno powiedzieć, czy będzie miał warunki do wygrywania, ale jest pracowitym zawodnikiem, rzetelnym, który może odnieść sukces. Czy to nie jest pewien fenomen, że Adam Małysz, który wcześniej był gwiazdą skoków narciarskich, teraz staje się naszą nadzieją w rajdach samochodowych? Motoryzacja i rajdy były od wielu lat pasją Adama.Kiedy nadarzyła się okazja, zaczął ją realizować i podziwiam go za to. To nieprawdopodobnie pracowita osoba. Przed pierwszym Dakarem przejechał ok. 15-20 tysięcy kilometrów treningowych. Zabrał się do przygotowań w sposób profesjonalny, co może w przyszłości dać efekty. Ma też cechy, które pozwalają mu szybko jeździć. Czy Pana rozbrat z Dakarem to już na zawsze? Nie chcę całkowicie zrezygnować z Dakaru. Staramy się z moją ekipą, żeby pojechać w nim w 2017 roku, cały czas poszukujemy sponsorów.