Moje Miasto Milanówek - Milanówek Dziś i Jutro

Transkrypt

Moje Miasto Milanówek - Milanówek Dziś i Jutro
1
Moje Miasto Milanówek
ISSN 2082-9396
lipiec 2011 nr 3
Nie muszę znać prawa
Minęło siedem miesięcy sprawowania władzy przez nową Radę Miasta. I choć pierwsza sesja pokazała, że nie będzie łatwo, to
mieliśmy nadzieję na współpracę. Wydawało
się, że wybrana przez nas Przewodnicząca
Rady posiada doświadczenie, bo ma za
sobą trzy kadencje w samorządzie, w tym
sprawowanie urzędu wiceprzewodniczącej
przez ostatnie osiem lat. Liczyliśmy więc, że
obecną funkcję będzie sprawować godnie,
uczciwie i zaradnie. Tymczasem już na początku okazało się, że nie potrafi samodzielnie poprowadzić sesji. Przekonaliśmy się,
że wybrana przez mieszkańców jako osoba
niezależna, w rzeczywistości identyfikuje się
z ugrupowaniem „Razem dla Milanówka”
i podobnie jak pozostałe koleżanki z Jej listy wyborczej przy większości głosowań
wyłącza myślenie. Tutaj warto zaznaczyć, że
rzekoma niezależność pań z listy „Zawsze
Milanówek” powstała dopiero po wyborach,
gdyż w czasie kampanii w większości deklarowały wyborcom poparcie dla burmistrza
Jerzego Wysokiego, co prawdopodobnie
przysporzyło im wiele głosów. Z pewnością
mieszkańcy głosowali na nie licząc, że mają
dobrą wolę współpracy z burmistrzem, gdyż
jak wiadomo to zgoda buduje. Już na pierwszej Sesji okazało się jakie były prawdziwe
zamysły „pań niezależnych”. WŁADZA za
wszelką cenę - nawet za cenę niezależności!
Co łączy ósemkę radnych głosujących
wspólnie?
Z pewnością nie jest to przynależność do
jednego Klubu, gdyż do tej pory ani czwórka z listy „Razem dla Milanówka”, ani cała
ósemka nie zgłosiła takiego faktu. Może
względy towarzyskie? Nie, wykluczone!
Przecież wiadomo, że grupa spotyka się na
nieformalnych zebraniach w budynku Rady
Miasta. Wydaje się, że na prywatne okazje
są lepsze miejsca.
Co ich może łączyć? Czyżby tylko niezrozumiały dla przeciętnego mieszkańca
Milanówka wrogi stosunek do burmistrza
Jerzego Wysockiego, który od lat sprawdza
się w pozytywnym działaniu na rzecz miasta
i jego mieszkańców? Świadczy o tym
eg ostatniej
chociażby przebieg
mka
sesji. Cała ósemka
przy
ocenie
sprawozdania
z wykonania
budżetu
za
2010r., a następ-aniu
nie w głosowaniu
olutow sprawie absolutorza była
rium dla burmistrza
przeciw, bądź wstrzymała się od głosu.
o, jak
Nie chodzi o to,
kto głosuje, ale dlaadnia
czego nie uzasadnia
swojej decyzji. Czy nie
zdajecie
sobie
sprawy
z tego, że sprzeciw bez uzasadnienia merytorycznego kompromituje Was
w oczach wyborców?! Przecież wszystkie
komisje branżowe Rady Miasta pozytywnie
zaopiniowały wykonanie budżetu. Również
Regionalna Izba Obrachunkowa (RIO) zaopiniowała je pozytywnie wskazując, że brak
jest podstaw do nieudzielania absolutorium
burmistrzowi. A więc powinno się je udzielić!
Tak postąpiono w wielu miastach naszego
kraju! Mimo to pięciu radnych było przeciw,
a trzech wstrzymało się od głosu.
Choć Kodeks Etyczny Radnego wyraźnie
podkreśla, że Radny Miasta Milanówka ponosi odpowiedzialność za własne działania,
nie unikając trudnych rozstrzygnięć, to radni
jak M. Sobczak, K.Wójcik i E.Kubek, nie pod-
jęli w tym momencie żadnej decyzji. Strusia
polityka! Jak doświadczony radny w przypadku głosowania nad absolutorium może
się wstrzymać? Brak uczciwej decyzji! Albo
budżet jest wykonany albo nie! Albo, albo?!
Może zabrakło im odwagi, żeby zagłosować
przeciw? A może niektórzy chcieliby zachować jakieś pozory przyzwoitości prawie zawsze w istotnych sprawach wstrzymując się od głosu?
A na czym z kolei oparli swoją
n
negatywną opinię radni głosując
cy przeciw? Niestety, mimo pytań
z naszej strony ani od jednych, ani
od drugich nie uzyskaliśmy żadnej
odpowiedzi. Wielu mieszkańców
Milanówka, z którymi rozmawiałam, odczytali to jednoznacznie.
Niektórzy stwierdzili wprost, że
to zwykłe tchórzostwo sprzeczne
z etyką radnego!
Zgodnie z orzecznictwem Najwyż
wyższego Sądu Administracyjnego
nieud
nieudzielanie absolutorium z przyczyn
innych niż wykonanie budżetu jest istotnym naruszeniem prawa! Czy to do radnych:
E. Galińskiej, A. Krystek, E. Kubek, W. Parola, K. Słowik, M. Sobczak, M. SwolkieńOsieckiej, K. Wójcika nie dociera?! Niestety
wszystko wskazuje na to, że rzeczą, która
przede wszystkim łączy ósemkę naszych
radnych głosujących, zarówno przeciwko
absolutorium, jak i wstrzymujących się, jest
stwierdzenie Przewodniczącej Komisji Rewizyjnej K. Słowik „Nie muszę znać prawa”. Pytam Was, Szanowni Mieszkańcy Milanówka,
jak oceniacie takich radnych? Czy rzeczywiście wasz radny może łamać prawo? Niestety, następne wybory dopiero za 3,5 roku!
Małgorzata Trębińska
Harmonogramy, Co lepsze: rozwój czy wegetacja?
czy hormony
Rokrocznie Komisja Rewizyjna Rady
Miasta, po zatwierdzeniu harmonogramu
kontroli przez wszystkich radnych, kontroluje poszczególne jednostki organizacyjne urzędu pod kątem realizacji budżetu
oraz sprawdzenia ewentualnych niezgodności z prawem. Dotychczas grafik kontroli skupiał się na sprawdzaniu finansów
kontrolowanych jednostek i referatów pod
kątem rzetelności, gospodarności i zakresu realizacji postawionych zadań.
c.d. na str. 2
Zadłużanie miasta przez burmistrza i radnych z poprzedniej kadencji, do których grona miałam zaszczyt należeć, było w kampanii
wyborczej wykorzystywane przez opozycję
jako straszak i główny zarzut. Nieważny był
cel zaciąganych zobowiązań, nieważne, że
niektóre pożyczki były częściowo umarzane. Dla przeciwników polityki rozwoju prowadzonej przez radę i burmistrza liczył się
wyłącznie wskaźnik zadłużenia.
A przecież przy takiej koniunkturze – przy
dochodach wzrastających do 2009r. o kilkanaście procent rocznie i przy niskim oprocentowaniu, wręcz grzech byłoby czekać.
Moim zdaniem budżet gminy przypomina
w skali makro - budżet przeciętnej rodziny.
Ta milanowska „rodzina” jest zbyt bogata
by liczyć na pomoc z zewnątrz, a zbyt biedna by móc inwestować bez kredytów. Gdy
nie ma gdzie mieszkać (nie ma bogatych
krewnych, czy nadzwyczajnych koneksji) są
dwa wyjścia. Pierwsze, to mieszkać kątem
u rodziców i oszczędzać przez długie lata
odmawiając sobie wszystkiego, aż uzbiera
potrzebną sumę.
Zawsze jest jednak niebezpieczeństwo,
że inflacja lub jakiś krach gospodarczy
pochłoną oszczędności. Drugie wyjście
to zaciągnąć kredyt w banku i spłacać go
mieszkając we własnym domu i cieszyć się
życiem.
c.d. na str. 2
Moje Miasto Milanówek
Harmonogramy,
czy hormony
c.d. ze str. 1
Dlatego Komisje Rewizyjne poprzednich
kadencji nie miały problemów z oceną wykonania budżetu. Na wszystkie bowiem
pytania najłatwiej uzyskać odpowiedzi
bezpośrednio z dokumentów.
W tym roku grafik kontroli był bardzo
dziwny. Komisja uznała za celowe kontrolowanie np. zgodności kwalifikacji pracowników z normami prawnymi (sic!), czy też
odpłatność za zajęcia dodatkowe w przedszkolu przy ul. Fiderkiewicza. Komisja nie
skontrolowała referatu finansowego, gdzie
mogłaby - przy odrobienie dobrej woli uzyskać bardzo dużo informacji dotyczących budżetu i znaleźć ewentualne błędy.
Nic więc dziwnego, że członkinie Komisji
nie były w stanie samodzielnie zaopiniować wykonania budżetu za 2010 rok.
Smutne ale prawdziwe!
W swojej opinii do Regionalnej Izby
Obrachunkowej przedstawiły mnóstwo
pytań, które mogłyby wyjaśnić osobiście
podczas kontroli w w/w referacie, zwłaszcza, że kontrola powinna dotyczyć wyłącznie 2010r., a Komisja skupiła się na
roku bieżącym. Można zapytać, dlaczego
zabrakło tej dobrej woli? Czy dlatego, że
opinia komisji była z góry przesądzona?
Weryfikacja 2011 roku może odbywać się
obecnie i trwać aż do wiosny przyszłego
roku (oczywiście po zaakceptowaniu planu kontroli przez Radę Miasta). Proponuję
paniom radnym z Komisji Rewizyjnej zająć
się nią już teraz przy ich tempie pracy znowu nie zdążą w porę.
Marzena Osiadacz
Od redakcji: Marzena Osiadacz - Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Rady Miasta
w IV Kadencji
Lubimy nasze
„targowisko”
My, Milanowianie, chętnie wybieramy się
w sobotę na targ. Spacerując między stoiskami dokonujemy zakupów, ale i spotykamy
ciekawych ludzi z całego Milanówka. Rozmawiamy, podziwiamy różnorodność towarów, wymieniamy poglądy i opinie. Na ogół
znamy prawie wszystkich sprzedawców, zarówno tych, którzy prowadzą sprzedaż przez
cały tydzień jak i tych, którzy goszczą u nas
tylko w sobotę. Nie przeszkadzają nam zajęte w tym dniu sąsiednie ulice, może trochę
ciężko dojechać tu samochodem (tj. znaleźć
miejsce na postój przy samej bramie), ale na
piechotę i rowerkiem zawsze można się zmieścić. Jest wiele osób, które przychodzą tu, aby
spotkać się z ludźmi i po prostu poczuć klimat
tego miejsca. A plotki, ploteczki? – są częścią
każdego społeczeństwa – pamiętajmy jednak,
aby nikogo taka plotka nie skrzywdziła. Skupmy się na wyborze świeżych towarów. Mimo,
że niedaleko są dobrze zaopatrzone markety,
wybieramy owoce i warzywa rozmawiając sobie jednocześnie z miłym sprzedawcą. A mu-
2
Co lepsze: rozwój, czy wegetacja?
c.d. ze str. 1
W przypadku rodziny istnieje pewne
ryzyko, gdyż możemy stracić pracę i nie
móc dalej spłacać rat, a wtedy bank zabierze nasz dom. Dlatego ludzie boją się
kredytów i dlatego opozycja straszy nimi
mieszkańców. Wobec gminy takie niebezpieczeństwo praktycznie nie istnieje, gdyż
jej dochody pochodzą głównie z podatków,
a podobno w życiu człowieka wśród dwóch
pewnych rzeczy znajdują się podatki.
Kredyty zapewniły miastu rozwój
Według mnie zaciąganie kredytów na
ważne inwestycje warunkowało w ostatniej
dekadzie rozwój naszego miasta i poprawiło diametralnie poziom życia mieszkańców.
Przez ostatnie dwie kadencje wybudowaliśmy dwie hale sportowe, dwa boiska ze
sztuczną nawierzchnią, bibliotekę, mieszkania w TBS-ach, dziesiątki kilometrów
kanalizacji, wodociągów i dróg. Nie jest
moim celem wymienianie wszystkich inwestycji realizowanych przy wsparciu kredytów lub pożyczek. Chcę tylko powiedzieć,
że gdyby nie taki sposób finansowania, na
taki Milanówek, jaki jest dziś, czekalibyśmy
prawdopodobnie kilkanaście lat. I można
było czekać, ale po co? Polityka finansowa
gminy zawsze prowadzona była w oparciu
o obowiązujące przepisy prawa, z zachowaniem dopuszczalnych zasad i wskaźników. Miasto realizowało wszystkie zadania
bieżące i w terminie spłacało zobowiązania.
Wieloletnia Prognoza Finansowa wykazała,
że Milanówkowi nie grozi niewypłacalność.
Problemem miasta od stycznia 2011r. są
wyłącznie wskaźniki. Z początkiem Nowego
Roku weszło bowiem w życie Rozporządzenie Ministra Finansów Jacka Rostowskiego
z dn. 23 grudnia 2010r., które (de facto
w niekonstytucyjny naszym zdaniem sposób, o czym mowa w innym artykule) nakazuje gminom zaliczyć do długu inne zobowiązania, a w naszym przypadku wykup
wierzytelności za budowę przedszkola.
I tym sposobem z bezpiecznego i akceptowanego przez prawo poziomu 57,21
procent, oznaczającego poziom całkowitego zadłużenia w stosunku do planowanych
dochodów rocznych, nasz wskaźnik poziomu zadłużenia wzrósł do 78 procent. Mimo,
że w finansach miasta nic się nie zmieniło i
jesteśmy równie wypłacalni jak ostatniego dnia grudnia 2010r. , to od 1 stycznia
2011r. wskaźniki przekroczyły dopuszczal-
sicie Państwo wiedzieć, że sprzedawcy są naprawdę uczciwymi ludźmi. W jedną z ostatnich
sobót, gdy kupujący pozostawił swój portfel
przy stoisku z jajkami, sprzedawczyni (bardzo
sympatyczna pani) osobiście przyniosła zgubę
właścicielowi (adres odczytała na kwicie emerytalnym, który znajdował sie w portfelu). Choć
nie znam Pani nazwiska jeszcze raz serdecznie dziękuję i cieszę się, że w naszym mieście
mamy tak miłych i uczciwych sprzedawców.
Od lat słyszymy różne opinie na temat przyszłości targowiska, np. były osoby proponujące
przeniesienie targu w inne miejsce odległe, ale
my wiemy, że w centrum miasta mamy w sobotę swój klimat – pielęgnujmy to i sprawmy,
ną, 60-procentową granicę. Chociaż Rozporządzenie dotknęło wiele polskich gmin,
to właśnie Milanówek jako pierwszy wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności przepisu z najważniejszym aktem prawnym RP. Rozpatrywanie
wniosku przez Trybunał Konstytucyjny potrwa z pewnością wiele miesięcy. Na razie
musimy przystosować się do nowego prawa i sobie z tym poradzić. Dlatego na nadzwyczajnym tematycznym posiedzeniu Komisji Budżetu i Inwestycji, która odbyła się
16 czerwca z udziałem nieomal wszystkich
Radnych, władz miasta, skarbnika i grupy
mieszkańców rozmawialiśmy między innymi o wychodzeniu z zadłużenia. Pierwszy
krok zastał zrobiony już wcześniej. Na Sesji
RM w dn 24.05.2011r. Radni przeznaczyli
kwotę 1 mln 500 tys. zł, pochodzącą z wolnych środków, właśnie na spłatę zadłużenia. Dzięki temu wskaźnik zmalał do 72,03
procent.
Co dalej?
Czekamy na dochody ze sprzedaży naszych działek - przy ul. Podwiejskiej (4 działki po ok. 250 tys zł netto), przy ul. Okólnej,
gdzie 10 maja udało się nam skutecznie
zasiedzieć nieruchomość (ok. 450 tys zł
netto) i być może przy ul. Rososzańskiej,
jeśli poprawi się koniunktura. Gdyby w bieżącym roku uzyskać wpływy z tytułu sprzedaży nieruchomości komunalnych w kwocie około 1 mln 100 tys. zł, to schodzimy do
72,03 procent zadłużenia.
Na dzień dzisiejszy największą nadzieję
pokładamy w pozytywnym rozstrzygnięciu
losów naszego wniosku o środki z Funduszu Spójności. Obecnie poddawany jest już
drugiej ocenie merytorycznej i sprawy są na
dobrej drodze. Liczymy na to, że w najbliższych tygodniach rzecz zostanie rozstrzygnięta i że jeszcze w tym roku podpiszemy
umowę. Zwolniłoby to z naszego budżetu
kolejne 8,5 mln. zł, co spowoduje spadek
wskaźnika do 50 %. A to już jest bezpieczna
granica akceptowana przez RIO i Ministra
Finansów. Głęboko wierzę i mam ku temu
podstawy, że praca burmistrza i jego służb
w całej poprzedniej kadencji zaowocuje
w końcu zasłużonym, pozytywnym rezultatem, i że doczekamy się wreszcie na
konkretne unijne pieniądze, czego sobie
i wszystkim mieszkańcom gorąco życzę.
Bożena Utrata
aby ludzie mieszkający w sąsiedztwie nie mieli
powodu do narzekań, nie oglądali po godz. 14
sterty śmieci walających się po ulicy. Słyszymy często, że przecież jest ekipa sprzątająca
– oczywiście, że jest, ale ile to kosztuje zebrać
swoje „brudy” i przenieść do kontenera. Ekipa
sprzątająca i tak będzie miała swoją pracę –
ulice trzeba doprowadzić do porządku – i jak
do tej pory robi to sprawnie i w dość krótkim
czasie.
Życzę wszystkim sprzedawcom dużych obrotów w handlu, a mieszkańcom sympatycznie
spędzonego czasu podczas zakupów. Do zobaczenia „na targu”.
Bożena Sz. – mieszkanka Milanówka
3
Moje Miasto Milanówek
Spółka z korzyścią dla miasta
Działalność wodociągowo-kanalizacyjna
to jedno z trudniejszych zagadnień w ramach obsługi miasta. Zgodnie z art. 7 Ustawy z dnia 8 marca 2001r. o samorządzie
gminnym (tekst jedn. Dz. U. z 2001r. Nr 142,
poz.1591, z późn. zm.) do zadań własnych
gminy należy zaspakajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty, a więc także dostarczanie
wody i odprowadzanie ścieków .
Siedemnaście lat temu, w 1994r. zostało
podpisane porozumienie trójstronne pomiędzy Gminą Milanówek, Gminą Grodzisk
Mazowiecki i Zakładem Wodociągów i Kanalizacji w Grodzisku Mazowieckim, na mocy
którego obsługę mieszkańców Milanówka
w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę
i zbiorowego odprowadzania ścieków powierzono ZWiK, który obecnie funkcjonuje
jako spółka prawa handlowego. Wtedy było
to racjonalne rozwiązanie. Jednak po latach
utrzymanie takiego stanu organizacyjnoprawnego przestało zaspakajać oczekiwania obydwu stron. Równocześnie przez grodziski ZWiK został zasygnalizowany zamiar
wycofania się ze świadczenia usług zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzania ścieków na terenie Milanówka.
Władze samorządowe naszej gminy zostały
więc postawione przed nowym zadaniem
i jednocześnie wyzwaniem.
Pod względem ekonomicznym i społecznym, najefektywniejszym rozwiązaniem jest
powierzenie realizacji tego zadania gminnej
spółce komunalnej, w której 100 procent
udziałów posiadałaby Gmina Milanówek. Za
takim rozwiązaniem przemawia także realizowany projekt „Modernizacja i rozbudowa
systemu infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej Gminy Milanówek”, ubiegający się
o dofinansowanie z Funduszu Spójności.
Wobec projektów dofinansowywanych ze
środków wspólnotowych nałożony jest wymóg zachowania ich trwałości przez okres
co najmniej pięciu lat po zakończeniu realizacji. Oznacza to m.in., że z majątku trwałego wytworzonego w ramach projektu, nie
mogą czerpać korzyści finansowych inne
osoby niż beneficjenci środków pomocowych lub podmioty utworzone przez beneficjentów w celu zarządzania tym majątkiem.
Gmina Milanówek w studium wykonalności
do projektu, założyła powstanie gminnej
spółki komunalnej, która będzie operatorem
urządzeń i sieci systemu wodno-ściekowego miasta, na zasadach odpłatnego dzierżawienia. Takie założenie zostało wpisane do
wniosku o dofinansowanie projektu z Funduszu Spójności.
W związku z powyższą argumentacją
24 maja 2011r. na mocy uchwały Rady Miasta Nr 45/VII/11 zostałem upoważniony do
utworzenia spółki prawa handlowego, która
jako operator urządzeń i sieci wodno-kanalizacyjnej będzie świadczyć usługi zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego
odprowadzania ścieków dla mieszkańców
Milanówka. W podjęciu decyzji w sprawie
utworzenia jednoosobowej spółki prawa
handlowego z wyłącznym kapitałem Gminy Milanówek pomogły mi także inne argumenty. Przede wszystkim fakt, że spółka
będzie pod pełną kontrolą organu stanowiącego gminy, i nie będzie jak to niektórzy „zatroskani” obywatele starają nam wmówić,
prywatnym folwarkiem burmistrza. To Rada
Miasta będzie zatwierdzać plan działania
spółki na dany rok, Rada Miasta będzie nadal decydować o wysokości taryf za pobór
wody i zrzut ścieków. Burmistrz bez zgody
Rady Miasta nie może przekazać spółce na
własność infrastruktury wodno-kanalizacyjnej. Burmistrz może jedynie zdecydować
o wydzierżawieniu spółce tej infrastruktury.
Celem działania spółki będzie realizacja zadań własnych gminy, a nie działania komercyjne nastawione na maksymalizację zysku.
Ponadto opłaty wnoszone przez odbiorców
usług na podstawie cen i taryf stosowanych
przez spółkę, oparte będą na rzetelnym rachunku ekonomicznym, uwzględniającym
zdolność społeczeństwa lokalnego do ich
ponoszenia. Wszystkie działania w tym temacie objęte są ustawą i rozporządzeniem.
Działania w innych sferach na zasadach komercyjnych i osiąganie w przyszłości przez
spółkę zysku, umożliwi gminie uzyskiwanie
dodatkowych dochodów z dywidendy. Przemawia za tym także argument, że w miastach powyżej 10 tys. mieszkańców, do
których należy Milanówek - przeważającymi
formami prawno-organizacyjnymi w sektorze miejskich wodociągów i kanalizacji jest
spółka z o.o. (prawie 70 procent).
Reasumując, podjęte decyzje są paszportem nie tylko do ciężkiej pracy, ale także
w kilkuletniej perspektywie do osiągnięcia
zysku, który pozostanie w naszym mieście
umożliwiając dalszy rozwój infrastruktury
wodociągowo - kanalizacyjnej.
Burmistrz Miasta Milanówka
Jerzy Wysocki
Kompetencja pilnie poszukiwana!
Nieracjonalne stanowisko Komisji Rewizyjnej w sprawie absolutorium dla Burmistrza
Milanówka, skłania mnie do przedstawienia
swojego poglądu na tę sprawę.
Każdy radny powinien przede wszystkim
respektować przepisy prawa dotyczące
funkcjonowania samorządów, zwłaszcza
opinie Regionalnej Izby Obrachunkowej.
Regionalna Izba Obrachunkowa obejmuje
swym działaniem całe województwo mazowieckie i wszystkie samorządy znajdujące
się na terenie województwa. Ma więc przegląd i skalę porównawczą pracy samorządów w tej dziedzinie. Tych faktów nie wolno
lekceważyć. Wątpliwości i pytania w różnych sprawach radny uzyskuje głównie od
burmistrza, kierowników referatów Urzędu
Miasta, kierowników instytucji, przewodniczącego Rady Miasta i przewodniczących
komisji branżowych. Radny uzyskuje informacje wcześniej, aby mógł prawidłowo oceniać i ustosunkować się do spraw, którymi
w najbliższym czasie postanawia się zainteresować. Oczywiście radny musi mieć pełne
predyspozycje charakterologiczne tj. być
otwartym na argumenty, rozumieć wyjaśnienia, wykazywać życzliwość, rozsądek, powściągliwość i kompetencje.
Kuriozalnym wydaje się postawienie przez
Komisję Rewizyjną 40–tu pytań (sic!) świadczących o całkowitym braku rozeznania w
sprawach miasta. Wszystkie te tematy były
bowiem poruszane na komisjach branżowych wielokrotnie i wielokrotnie wyjaśniane. Na wszystkie pytania odpowiadali przez
ostatnie 6-miesięcy kierownicy referatów,
jednostek budżetowych i instytucji. Teraz
okazuje się, że radni z Komisji Rewizyjnej
nie wiedzą np. jaką działalność prowadzi
Milanowskie Centrum Kultury i na co wydało dotację w 2010 roku. Podobnie wygląda
pytanie w sprawie willi „Waleria” i nieruchomości „Turczynek”. Regionalna Izba
Obrachunkowa wyraźnie stwierdziła, że temat zaleceń Wojewódzkiego Konserwatora
Zabytków, nie dotyczy wykonania budżetu
miasta za 2010 rok i nie powinien być brany
pod uwagę w opinii Komisji Rewizyjnej przy
rozstrzyganiu kwestii absolutorium, zwłaszcza, że w minionym roku Rada Miasta nie
przeznaczyła środków na ten cel. Niestety,
uwagi Regionalnej Izby Obrachunkowej zostały pominięte przez Komisje Rewizyjną,
wykazującą tym samym lekceważenie dla
obowiązujących w kraju norm prawnych.
Zaskakującym jest dla pozostałych radnych,
jak i dużej części mieszkańców Milanówka
pozytywne zaopiniowanie sprawozdania finansowego za rok 2010, a brak pozytywnej
decyzji w sprawie udzielenia absolutorium
dla burmistrza. Stwarza to wrażenie, że niejasne stanowisko części radnych prowadzi
do niejasnych celów. Stworzenie, śmiem
przypuszczać, że przez „nieuwagę”, sytuacji
wyjątkowej, gdy nie zostaje podjęta uchwała w sprawie absolutorium przy przyjętym
wykonaniu budżetu wywołało, jak każdy
mieszkaniec naszego miasta mógł się przekonać czytając poranną prasę – niechlubny
asumpt do opinii o naszym mieście, które
do tej pory było uznawane za miasto stojące
kulturą i właściwym rozwojem. Dziś w obliczu zdecydowanej zmiany stanu gospodarki kraju i Europy musimy brać poprawkę na
relacje między zamierzeniami a możliwością
ich realizacji. I nie ma tu nic do rzeczy zła
wola, niegospodarność itp. Musimy wspólnie zabiegać o jak najlepsze wyniki w pracy
na rzecz miasta, patrząc na trudności jakie
jawią się w każdej sprawie, szukając optymalnych rozwiązań, a nie winnych na tzw.
siłę.
Włodzimierz Starościak
Moje Miasto Milanówek
Komisja, która nie
uzasadnia swoich
„racji”
Hasło „nie damy mu absolutorium”, zdominowało bez względu na wszystko myślenie i działania jednej z najważniejszych
Komisji Rady Miasta - Komisji Rewizyjnej.
Komisji, która ma czuwać nad finansami
i pracą jednostek organizacyjnych miasta
i burmistrza, a także komisji, która rzetelnie
powinna ocenić wykonanie budżetu za 2010
rok. Tymczasem jej działanie charakteryzowało się lekceważeniem decyzji Rady Miasta i brakiem merytorycznej oceny wykonania budżetu. Zaślepienie i niechęć przyćmiło
wszelkie racjonalne argumenty i opinie,
w tym opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO).
Głównym zadaniem Komisji Rewizyjnej
jest ocena wykonania budżetu uchwalonego przez Radę Miasta, w oparciu o sprawozdania z wykonania budżetu, ocenę RIO
oraz przy ewentualnej pomocy ekspertów,
będących specjalistami w tej dziedzinie. Powołanie eksperta lub ekspertów odbywa się
wyłącznie za zgodą Rady Miasta. W dniu 24
maja 2011 r. na VII Sesji Rady Miasta i na
wniosek Przewodniczącej Rady - ekspertem
delegowanym do prac z Komisją Rewizyjną
został audytor wewnętrzny urzędu Maciej
Jastrzębski. Rada, oczekując rzetelnej kontroli budżetu postanowiła w ten sposób wesprzeć prace komisji. Niestety, przewodnicząca komisji Katarzyna Słowik zlekceważyła
decyzję większości radnych. Z informacji
uzyskanych od audytora wiem, że nie został on w żaden sposób włączony do prac
Komisji. Czy jest to dowodem zadufania
i wiary we własne umiejętności, czy może
raczej lekceważenia całej rady? Niewątpliwie rzetelny audytor byłby niewygodny, bo
mówiłby prawdę, a nie snuł insynuacji. Niewątpliwie pozbawiony złych emocji, nie wpisałby się w hasło „za wszelką cenę nie dać
mu absolutorium”? Motywy pani Słowik są
jej sprawą, nie możemy się jednak zgodzić
na ignorowanie decyzji Rady Miasta, bo jest
to działanie niezgodne z prawem.
Nie możemy również zgodzić się na łamanie regulaminu Komisji Rewizyjnej. Przewodnicząca Słowik nie potrafi zorganizować
pracy komisji. Ocena wykonania budżetu
odbyła się na jedynym jej spotkaniu w pełnym składzie, na którym została odczytana
wcześniej przygotowana opinia. Oczywiście
negatywna. Przeczytała ją Radna Słowik,
naniesiono poprawki stylistyczne. Kto ją
przygotował - nie wiem. Na pewno nie przygotowała jej cała komisja. Tak ważna sprawa
została potraktowana pobieżnie, bez oceny
4
merytorycznej i bez uwzględnienia opinii
RIO, która pozytywnie wypowiedziała się na
temat realizacji budżetu. Opinia Komisji Rewizyjnej spotkała się z miażdżącą krytyką RIO,
która mówi wyraźnie, że „Wniosek Komisji
Rewizyjnej w sprawie nieudzielenia absolutorium Burmistrzowi Miasta Milanówka
nie jest poparty ustaleniami tejże Komisji
świadczącymi o negatywnych zjawiskach
w zakresie wykonania budżetu Miasta
za 2010 rok” (cytat z pisma RIO z dnia
20.06.2011r. nr RIO –I-01373/253/2011).
Co jest wobec tego ważne dla komisji? Fakty czy niechęć? Pomimo zdecydowanie pozytywnej oceny RIO większość komisji wnioskowała do Rady Miasta za nie udzieleniem
absolutorium. O czym to świadczy? Według
mnie, o niekompetencji, braku profesjonalizmu i obiektywizmu.
W Komisji Rewizyjnej nie powinny pracować osoby, które nie potrafią (nie chcą?!)
uzasadnić swoich decyzji. Wszystkie pytania
i prośby o uzasadnienie swojego stanowiska
zostały zbyte milczeniem. Ani przewodnicząca Słowik, ani radne Galińska, Osiecka i Krystek nie potrafiły, bądź nie chciały wyjaśnić
swoich zastrzeżeń w sprawie absolutorium.
Niekompetencja czy nienawiść?
Wojciech Wlazło
Czy radni zobowiązani są działać w interesie mieszkańców?
Artykuł ten piszę w związku z informacjami,
jakie przekazał mi Zarząd Wspólnoty Osiedla
Dembowskiej1. Wspólnota ta ma duży problem z przejeżdżającymi samochodami osobowymi przez ich prywatne podwórko koło
bloków. Samochody skracają sobie w ten
sposób przejazd do ulicy Dembowskiej. Kierowcy często nie biorą pod uwagę, że jest to
teren osiedla na którym bawią się dzieci i jeżdżą zbyt szybko. Stanowi to realne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców osiedla.
Na nic zdały się progi zwalniające założone
przez Wspólnotę. A następnie postawienie
przez miasto znaków zakazu ruchu. Policja
i Straż Miejska nie są w stanie ze względów
technicznych wyegzekwować tego nakazu.
Musiałoby być to związane z ich 24 godzinnym tam pobytem.
Rozumiejąc problemy wspólnoty burmistrz Jerzy Wysocki zgłosił propozycję
przedłużenia ulicy Łącznej do ulicy Dembowskiej, co byłoby korzystne również dla
miasta, ponieważ uzyskalibyśmy połączenie
dla ruchu lokalnego wyłącznie samochodów
osobowych i służb specjalnych (straż, policja, pogotowie), którego tak bardzo brakuje w tej części miasta. Mamy tam przecież
tylko zatłoczona drogę wojewódzką, czyli
ulicę Królewską . Następnym etapem musiałaby być zgoda właścicieli nieruchomości
na sprzedaż pasa gruntu pod budowę drogi. Jednym z właścicieli działek przez które
miałaby przebiegać ta droga jest Wspólnota
Mieszkaniowa Dembowskiej.
Odbyło się co roczne spotkanie Wspólnoty. Jednym z punktów obrad było głosowanie nad uchwałą o wydzieleniu działki pod
budowę drogi za odpowiednią rekompensatą. I co się okazało. W zebraniu wzięły udział
radne K. Słowik i A. Krystek, jako przedsta-
wicielki członków Wspólnoty. Pani radna
Słowik reprezentowała członka Wspólnoty
wobec którego toczy się postępowanie
o wyegzekwowanie zaległych czynszów
w wysokości ok. 5 tys. złotych (co stanowi
roczny czynsz) i oprócz tego jest prowadzone przeciwko niemu dochodzenie za
niszczenie mienia Wspólnoty. Z kolei radna
Krystek reprezentowała członka wspólnoty zadłużonego na 11 tys. złotych. Należy
powiedzieć że radna Słowik przez ostatnie
5 lat bycia radną, nie brała nigdy udziału
w zebraniach Wspólnoty. Członek zarządu
z którym rozmawiałem twierdzi, że ogólnie
nie wykazywała żadnego zainteresowania
problemami Wspólnoty.
Aktywność radnych Słowik i Krystek na
zebraniu ograniczyła się do zabrania głosu
w sprawie uchwały o wydzieleniu działki.
Z ich słów wynikało, że niemal cały ruch
z ulicy Królewskiej zostanie przeniesiony
na ten łącznik. Jest to niemożliwe, bo duże
samochody i tak nie będą miały prawa przejazdu przez tę ulicę. Ulica miała być jednokierunkowa (4 metry i chodnik). Faktem jest
że radna Słowik mieszka przy ulicy Łącznej.
Nie wiem czy nie ma to wpływu na takie,
a nie inne stanowisko w tej sprawie.
Jak widzimy ponownie dała o sobie znać
koalicja ,,Zawsze Wspólnie Razem” byle
przeciwko inicjatywom burmistrza Jerzego
Wysockiego. Wydaje się że radne nie brały
pod uwagę ewentualnych korzyści mieszkańców. Należy także pamiętać, że poza
kwestiami bezpieczeństwa, rekompensata
za grunty oddane pod budowę drogi byłaby znacznym zastrzykiem finansowym dla
Wspólnoty wobec której długi właścicieli
lokali w związku z nie płaceniem czynszów
wynoszą ok. 168 tys. złotych. Wskazane jest
zwrócenie uwagi na to, że obie radne nie odniosły się do kwestii kiedy reprezentowane
przez nie osoby spłacą zaległy czynsz, który
stanowi prawie 10 procent ogólnego zadłużenia wspólnoty.
Witold Rytwiński
Gdyby ktoś nie wiedział, to dr Dembowska była zasłużonym lekarzem, walczyła w Powstaniu Warszawskim, wiele
zrobiła w Milanówku na rzecz dzieci, a co najważniejsze
– jak stwierdzają ludzie, którzy ją znali – zawsze uważała,
że do najważniejszych zalet człowieka należy umiejętność
szukania i znajdowania kompromisów i troski o bezpieczeństwo bliźnich. Była osobą głęboko wierzącą. Na jej temat
ukazała się książka. Napiszemy o niej w jednym z najbliższych numerów MMM.
1
OD REDAKCJI: Kiedy czyta się rzetelnie
przygotowaną relację Witolda Rytwińskiego,
nasuwa się kilka pytań. Najważniejsze z nich
to - czy radne Słowik i Krystek, jako radne,
które ślubowały uroczyście w grudniu 2010 r.
powtarzając słowa „Ślubuję uroczyście jako
radny pracować dla dobra i pomyślności
gminy, działać zawsze zgodnie z prawem
oraz interesami gminy i jej mieszkańców godnie i rzetelnie reprezentować swoich
wyborców, troszczyć się o ich sprawy oraz
nie szczędzić sił dla wykonywania zadań
gminy.” Czy rzeczywiście zadbały o interes
mieszkańców tamtego regionu Milanówka?
Czy pomyślały, że szybki przejazd karetek
pogotowia w przypadku konieczności niesienia pomocy lekarskiej jest potrzebny?
Czy ułatwienie przejazdu samochodów Policji czy Straży Miejskiej lub Straży Pożarnej
może mieć znaczenie, czy nie? Niech Czytelnicy sami odpowiedzą sobie na te pytania!
Redakcja MMM jest przekonana, że radne
Słowik i Krystek nie pomyślały nawet przez
chwilę o interesie mieszkańców! Po co więc
składały ślubowanie?
5
Moje Miasto Milanówek
Sprzedaż Turczynka dla jego ratowania
Na IX Sesji w dniu 28.06.2011r. Rada Miasta podjęła decyzję o sprzedaży nieruchomości „Turczynek”.
Opozycja i tzw. radni niezależni niesłusznie
zarzucają nam i burmistrzowi, że Turczynek
chcemy sprzedać z powodu skali długów. Po
podjęciu 28 czerwca Uchwały Rady Miasta
zezwalającej na sprzedaż tej nieruchomości,
zabytek trzeba przygotować do sprzedaży,
a to potrwa co najmniej kilka miesięcy. Gdyby nawet nabywca czekał tuż za miedzą, nie
zdążymy zrealizować uchwały w tym roku,
więc nie możemy planować dochodów ze
sprzedaży w tym budżecie. Turczynek sprzedajemy ponieważ nie stać nas na jego rewaloryzację oraz utrzymanie, a nie chcemy dopuścić aby dalej ulegał niszczeniu. Nie mamy
pieniędzy (a potrzeba na remont ogromnych
nakładów rzędu kilkunastu, kilkudziesięciu
milionów), nie stać nas na zaciąganie kredytów i pożyczek na ten cel, również z obecnie
uruchamianego programu „Jessica”, czyli
programu zwrotnych pożyczek, udzielanych
przez Marszałka Województwa Mazowieckiego na ratowanie zabytków. Po kilkuletniej
pracy nad znalezieniem najlepszej formy
zagospodarowania i utrzymania zabytku,
biorąc również pod uwagę możliwości finansowe naszego miasta przychylamy się do
zdania burmistrza, że tylko kapitał prywatny może uratować tę piękną nieruchomość
i przywrócić jej świetność. Zgodnie z wolą
rady pieniądze uzyskane ze sprzedaży zostaną przeznaczone na redukcję długu miasta,
ale najwcześniej w następnym roku budżetowym. To umożliwi następnie konieczne inwestycje w mieście z wykorzystaniem funduszy
zewnętrznych i kredytów.
Małgorzata Trębińska
Obwodnica - zespół roboczy wznawia działania
W maju 2011r. rozpoczęła się procedura
zmierzająca do wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy nowego przebiegu drogi wojewódzkiej nr 719
na terenie miast Milanówek i Grodzisk Mazowiecki. Zgodnie z przepisami decyzję tę
wydaje Burmistrz Miasta, na którym znajduje
się dłuższy odcinek trasy- w tym przepadku Burmistrz Grodziska Mazowieckiego. Ze
złożonych materiałów wynika, że przewiduje
się drogę wg „starego” przebiegu o wysokich parametrach: dwujezdniową o czterech
pasach ruchu. Taka droga służyć będzie dla
ruchu tranzytowego, nie związanego z Milanówkiem i prawdopodobnie bardzo chętnie
będą ją wykorzystywać kierowcy omijający
płatny odcinek autostrady A2. Stanowi to
poważne zagrożenie, bo przy takim natężeniu ruchu, ekrany akustyczne mogą okazać
się niewystarczające.
Obecne działania władz Milanówka sprowadzają się do spowodowania wszczęcia
procedury przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko. W ramach oceny
sporządzony będzie musiał być raport oddziaływania na środowisko tej inwestycji,
a także przeprowadzenie konsultacji społecznych, które w świetle przepisów unijnych są warunkiem niezbędnym przed podjęciem ostatecznej decyzji. Jednocześnie
dokonanie wyboru przebiegu drogi nr 719
przez teren miasta Milanówka może nastąpić jedynie po przeprowadzeniu pełnej analizy porównawczej wszystkich wariantów.
Przede wszystkim niezbędne jest dokonanie
pełnego i rzetelnego porównania przebiegu
„południowego” i „północnego”.
W celu zintensyfikowania działań miasta
został reaktywowany zespół roboczy ds. ob-
wodnicy, który prowadzony przez Radę Miasta będzie czuwać, aby nie przegapić szansy na zmianę założeń władz województwa.
Robimy więc wszystko co możliwe, aby
poprawa obsługi komunikacyjnej nie spowodowała podziału Milanówka poprzez barierę
przestrzenną dzielącą istniejące zespoły
urbanistyczne, przyrodnicze i krajobrazowe
oraz nie pogorszyła w sposób znaczący poziomu życia mieszkańców - w sąsiedztwie
których będzie przebiegać.
Co jeszcze można zrobić? Protestować,
rozmawiać ale i negocjować aby nie stworzyć sytuacji, w której dojdzie do tego, że
bezwzględny protest spowoduje iż po jego
odrzuceniu wybrana zostanie opcja najbardziej szkodliwa dla Milanówka i na mocy
„specjalnych” ustaw stworzonych dla komunikacji (autostrad i dróg krajowych i wojewódzkich) wejdzie w etap realizacji.
Barbara Wiśniewska
Od redakcji: Zapraszamy czytelników do
zapoznania się z pełną informacją na stronie
internetowej Stowarzyszenia Milanówek Dziś
i Jutro: www.mdij.pl
Moje Miasto Milanówek
Wyjęci spod prawa
Zgodnie z Ustawą o samorządzie gminnym
- Komisja Rewizyjna (KR) jest jedyną Komisją
Rady Gminy, której powołanie jest obowiązkowe.
W skład Komisji Rewizyjnej Rady Miasta
Milanówka, decyzją rządzącej większości,
weszły cztery radne nie zrzeszone w żadnym
klubie: Ewa Galińska, Aleksandra Krystek, Maria Swolkień-Osiecka i Katarzyna Słowik oraz
przedstawicielka Klubu Radnych „Milanówek
Dziś i Jutro” Hanna Młynarska. Przewodnictwo
w tej Komisji objęła pani Słowik.
Działanie Komisji, która powinna posiadać
plan pracy zatwierdzony przez Radę, polega
na dwóch zadaniach - kontroli i opiniowaniu.
Kwestia kontrolowania dotyczy przestrzegania
obowiązującego prawa i to zarówno przez Burmistrza jak i Radę, dlatego w jej składzie nie
może znaleźć się Przewodniczący i Wiceprzewodniczący Rady. Oczywiście członkowie KR,
podobnie jak wszyscy Radni powinni działać
w granicach obowiązującego prawa i przestrzegać Regulaminu Rady i Kodeksu Etycznego Radnych Miasta Milanówka. Ale to jak
członkowie naszej KR przestrzegają obowiązujących ich przepisów prawnych, pozostawia
wiele do życzenia. Jednocześnie dodam, że
pisząc o członkach tej Komisji mam na myśli
cztery radne, gdyż pani Hanna Młynarska była
niestety wielokrotnie wyłączana z prac Komisji
i całkowicie pominięta przy opiniowaniu.
Kryteria wścibstwa i złośliwości
Plan i zakres kontroli Komisji Rewizyjnej
powinien być zatwierdzony przez Radę na jej
pierwszej Sesji w roku, tymczasem tego punktu nie było w planie IV Sesji (25 stycznia), zaś
na V Sesji (3 marca) - plan zawierał tak wiele
błędów, że nie nadawał się do zatwierdzenia.
Radni podjęli więc decyzję o konieczności
jego poprawienia. Niestety, na kolejnej VI Sesji (7 kwietnia) plan także zawierał błędy, m.in.
nie uwzględniał kontroli wykonania budżetu
w 2010 roku. Przy pomocy pani Skarbnik i innych radnych został więc opracowany i zatwierdzony. Tu należy wspomnieć, że członkowie KR odbyli specjalistyczne szkolenie
właśnie po to, aby dobrze poznać obowiązujące prawo i wynikające z tego obowiązki. Mało
tego - podobnie jak pozostali radni - otrzymali
na początku kadencji skoroszyt z obowiązującymi w naszym mieście aktami prawnymi,
wśród których znajduje się Statut Miasta. Paragraf 3 regulaminu KR, który jest załącznikiem
do Statutu, stanowi, że działalność Komisji
wykonywana jest z punktu widzenia kryteriów
legalności, celowości, rzetelności i gospodarności. Niestety paniom radnym nie udało się
wykazać zastosowania tych właśnie kryteriów,
bo przy przeprowadzanych kontrolach niektórych placówek stosowały kryteria wścibstwa
i złośliwości. Bo jak nazwać zaglądanie pod
biurka w poszukiwaniu banderolek na nowo
kupionych meblach lub wypytywanie pracowników o sprawy dotyczące ich dyrektora pod
pozorem wyjścia do toalety? Złamany został
również Paragraf 10 regulaminu, który nakazuje Komisji sporządzenie protokółu pokontrolnego w ciągu 7 dni od daty kontroli. Komisji
zajęło to ponad miesiąc… Na wszelki wypadek
złożone w Radzie Miasta protokoły nie zostały
opatrzone datami, co może świadczyć dodatkowo o próbie mataczenia.
Po kontroli przedszkola przy ul. Fiderkiewicza dobiegły mnie sygnały o wielu nieprawidłowościach, m.in. o nie powiadomieniu
w terminie o zakresie kontroli tej placówki. Dla-
tego wielokrotnie dopytywałam się w Radzie
Miasta o wyżej wymienione dokumenty, które
ostatecznie pojawiły się dopiero na początku
czerwca. Protokół z przedszkola został przekazany dyrektorowi placówki 31 maja 2011r.,
podczas gdy kontrole miały miejsce 13 i 15
kwietnia.
Świadomie opowiadają się za łamaniem
prawa?
Na swoim grudniowym i styczniowym posiedzeniu Komisja Rewizyjna zajmowała się
analizą problemów opisanych przez jedną
z mieszkanek Milanówka i doszła do wniosku,
że Burmistrz Jerzy Wysocki znając problem
nie zadziałał jak powinien. Do planu IV Sesji (25 stycznia) wprowadzony został punkt:
„Rozpatrzenie skargi na Burmistrza”, mimo iż
obecna na Sesji Radca Prawny, pani Barbara
Czajewska tłumaczyła, że sprawa mieszkanki
Milanówka nie ma charakteru sprawy administracyjnej i nie powinna być rozpatrywana
przez KR i Radę. Sprawę skargi opisywałam
w pierwszym numerze MMM, a tak skomentował tę sytuację portal internetowy „Obiektyw
Info”: „Tak więc w świetle obowiązującego prawa, …- skarga niesłusznie została skierowana do milanowskich radnych. Taką
przeka
opinię przekazał
radnym przed
gło
głosowaniem,
które
m
miało
uznać burmistrza Jerzego Wysockiego winnym
zaistniałej sytuacji,
obecny na sesji
radca
prawny.
Mimo to, radni
poddali ska
skargę pod głosowanie i 7 rad
radnych głosowało za
uznaniem b
burmistrza winnym.
Jak można ocenić takie zachowanie rad
radnych? Jak można
mieć zauf
zaufanie do ludzi, którzy
świadom
świadomie opowiadają się za
łamaniem prawa?”
Działa
Działania Komisji Rewizyjnej związane z uchwaleniem
absolutorium dla Burmistrza
również budzą wiele wątpliwości. Procedura
związana z uchwaleniem absolutorium obejmuje kilka kroków. Pierwszy to uzyskanie
opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej (RIO)
dotyczącej wykonania budżetu. Podczas posiedzenia RIO (26 kwietnia), sprawozdanie
z wykonania budżetu za 2010 r. zostało pozytywnie zaopiniowane. RIO podkreśliła, że dochody zostały wykonane na poziomie 100,48
procent planu, zaś wydatki na poziomie 96,76
procent. Wynik zamknął się deficytem w kwocie 6 mln 709 tys. 854 zł i 99 groszy przy planowanym 8 mln 710 tys. 524 złotych. Jedyna
uwaga dotyczyła wydania na przeciwdziałanie
alkoholizmowi kwoty o blisko 82 tys. zł mniejszej od wpływów z zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Taką opinię RIO przekazała Burmistrzowi
i Przewodniczącej Rady Miasta.
Kodeks, który obowiązuje Radnych „na
niby”
Drugim krokiem jest przygotowanie opinii
do wykonania budżetu przez Komisję Rewizyjną. I tak KR podczas posiedzenia (13 czerwca)
stwierdziła na podstawie analizy sprawozdania finansowego, sprawozdania z wykonania
budżetu, opinii RIO oraz informacji o stanie
mienia miasta, że „nie może przedłożyć opinii pozytywnej z uwagi na brak informacji
6
niezbędnych do ustosunkowania się do sprawozdania finansowego w zasadniczym zakresie”. Swój wniosek motywowała zbyt dużym
stopniem uogólnienia danych zawartych w powyższych dokumentach. Tu należy dodać, że
Przewodnicząca Komisji Katarzyna Słowik,
Radna poprzedniej kadencji, uczestnicząca
w uchwalaniu budżetu na 2010 r. i wszystkich
jego korektach, nic nie wiedziała o tym budżecie i uznała, że aby tę wiedzę posiąść musi
zadać Burmistrzowi na etapie przygotowywania wniosku - ponad 50 szczegółowych pytań
lub próśb o dostarczenie dokumentów. Pani
Słowik pytała m.in. o to kiedy została złożona
Uchwała RM Milanówka Nr 337/XXX/09 do RIO
Warszawa i jak została oceniona? Zwróciła się
też z prośbą o dostarczenie Instrukcji obiegu
dokumentów księgowych.
Co zatem pani K. Słowik robiła przez
4 lata i za co brała dietę Radnej? Wiem, że te
pytania pozostaną bez odpowiedzi, podobnie
jak te, które tej pani zadali Radni na czerwcowej sesji. A pytali m.in. o to, dlaczego w biurze
Rady nie ma protokołów z posiedzeń KR, dlaczego na posiedzenia KR nie byli zapraszani
wszyscy jej członkowie, dlaczego w posiedzeniach KR uczestniczył „ekspert” którego nie
zaakceptowali wszyscy członkowie Komisji,
ani Rada Miasta? Uważam za stosowne dodać, że ekspertem tym był pan Zarakowski
- człowiek, który za swój punkt honoru uznał
szkalowanie naszego miasta. Jego skargi kierowane do RIO i Sądu Administracyjnego były
wielokrotnie oddalane jako bezzasadne. Kiedy
na dodatkowym posiedzeniu Komisji Budżetu
i Finansów (16 czerwca) poświęconym finansom miasta zapytałam Radną Ewę Galińską czym motywuje swoje negatywne stanowisko
dotyczące wykonania budżetu w 2010 r. - uzyskałam informację, że nie musi odpowiadać
na moje pytanie. A przecież Kodeks Etyczny
Radnych Miasta Milanówka w art. 7 pkt.1 mówi
wyraźnie, że Radny Miasta Milanówka podejmuje decyzje w sposób jawny i jest gotowy je
uzasadnić. Czyżby ten Kodeks nie obowiązywał wszystkich członków Komisji Rewizyjnej?
Zamienili sumienia na nienawiść
Krokiem trzecim jest przekazanie do RIO
opinii KR w sprawie wykonania budżetu i wniosku tejże Komisji w sprawie absolutorium,
a także uzyskanie opinii RIO.
W tym przypadku Skład Orzekający RIO na
posiedzeniu w dniu 17 czerwca negatywnie zaopiniował przedłożony wniosek KR o nieudzielanie absolutorium Burmistrzowi, stwierdzając
że „Wniosek Komisji Rewizyjnej w sprawie nieudzielania absolutorium Burmistrzowi Miasta
Milanówka nie jest poparty ustaleniami tejże
Komisji świadczącymi o negatywnych zjawiskach w zakresie wykonania budżetu Miasta za
2010 rok.”
Jednak mimo pozytywnej oceny RIO, dotyczącej wykonania budżetu za 2010 r.i negatywnej oceny RIO wniosku KR o nieudzielanie
absolutorium Burmistrzowi - Komisja podtrzymała swój bezzasadny wniosek, a Radni podczas Sesji w dniu 28 czerwca w głosowaniu
za udzieleniem absolutorium oddali 7 głosów
„za”, 5 „przeciw” i 3 „wstrzymujące się”.
Postępowania KR i Radnych głosujących
przeciw, bądź wstrzymujących się od głosu nie skomentuję. Przytoczę jedynie fragment
komentarza księdza kanonika Stanisława
Jurczuka Dyrektora Domu RehabilitacyjnoOpiekuńczego w Milanówku, który ukazał się
w gazecie Wspólny Powiat tuż pod wywiadem
z Burmistrzem w tej sprawie: „Jestem przerażony, że radni opozycyjni zamienili sumienia na
nienawiść i tego najbardziej się obawiam”
Bożena Utrata
7
Moje Miasto Milanówek
Kancelaria Sejmu pomoże w renowacji rzeźb Szczepkowskiego
Zewnętrzną ścianę sali posiedzeń Sejmu
RP w Warszawie zdobi fryz, złożony z osiemnastu kamiennych płyt z płaskorzeźbami
autorstwa Jana Szczepkowskiego i Jana
Biernackiego. Szczepkowski mieszkał i tworzył w willi „Waleria” w Milanówku, co łączy
historię gmachu Sejmu z historią naszego
miasta, które obecnie jest właścicielem willi
i kolekcji rzeźb. Spuścizną po Szczepkowskim udało się zainteresować kilka osób i instytucji, dzięki czemu część zbiorów związana z historią Sejmu, zostanie poddana
konserwacji i ekspozycji.
Spadkobiercy rzeźbiarza przekazali miastu oryginalne projekty płaskorzeźb, które
zdobią gmach Sejmu. Są też i takie, które
według pierwotnego zamysłu projektanta
budynku - warszawskiego architekta Bohdana Pniewskiego - miały się znaleźć na
gmachu. Jednak realizacja całości zdobień
nie doszła do skutku, gdyż w tamtym czasie
okazało się to zbyt skomplikowane i kosztowne. Dziś Milanówek posiada spuściznę,
która powinna być udostępniona najlepiej
w miejscu związanym historycznie z osobą
samego rzeźbiarza. Niestety, sytuacja finansowa miasta nie pozwala na wykonanie prac
konserwatorskich, dlatego skierowaliśmy
propozycje do Kancelarii Sejmu, aby przypomnieć światu postać Szczepkowskiego nawiązując jednocześnie do historii gmachu
Sejmowego i eksponując prace artysty na
Wiejskiej.
Próby zainteresowania losami kolekcji
i „Walerią” kierowane były od dawna do wielu osób, ale to nie przyniosło efektu, aż do
momentu pomysłu na podzielenie kolekcji.
Na początek złożyliśmy propozycję Bankowi Gospodarstwa Krajowego, Kancelarii
Sejmu oraz wnukowi Józefa Piłsudskiego
– Krzysztofowi Jaraczewskiemu - i przyszłemu muzeum Piłsudskiego. Ta ostatnia
dotyczyła części kolekcji związanej z osobą Marszałka, w tym projektów sarkofagów
wawelskich. Wszystkie propozycje spotkały
się z pozytywnym odzewem i obecnie przystępujemy do ustalania szczegółów z Kancelarią Sejmu. Zainteresowanie Kancelarii
Sejmu rzeźbami było możliwe dzięki m. in.
zaangażowaniu posłanki Alicji Olechowskiej
z Milanówka i Dyrektor Milanowskiego Centrum Kultury Anny Osiadacz. Obu Paniom
serdecznie dziękujemy. 27 czerwca do Milanówka przyjechał Zastępca Szefa Kancelarii
Sejmu Wiceminister Jan Węgrzyn oraz Dyrektorzy reprezentujący głównego konserwatora Sejmu, a także pani Olechowska. Po
omówieniu propozycji współpracy, dostaliśmy deklarację gotowości sfinansowania
przez Kancelarię Sejmu konserwacji siedmiu płaskorzeźb tych, które zrealizowane są
na budynku obrad Sejmu. Należą do nich:
Sztuka/Sztuki piękne; Wyzwolenie; Orka;
Myśl twórcza/Prawica i lewica; Rzemiosło/
Przemysł; Sport/Przysposobienie obronne;
Żniwa (fragment Kosiarz) oraz trzy projekty planowane do realizacji dla Sejmu. Są to
Walery Łukasiński - wypukłorzeźba; płaskorzeźby - projekty dekoracji architektonicznej:
Jabłonka i Jabłkobranie.
Pomoc Kancelarii umożliwi konserwację oraz przygotowanie ekspozycji rzeźb
w gmachu Sejmu - w łączniku między budynkami, którym oprowadzane są wycieczki i po którym przemieszczają się parlamentarzyści. W przyszłości brane jest pod
uwagę wykorzystanie odlewów płaskorzeźb,
jako stałego elementu dekoracji nowo wybudowanego budynku Komisji Sejmowych.
„Z wielką nadzieją i radością, że „sejmowa”
część kolekcji ma szansę znaleźć właściwą
oprawę i promocję dla sztuki Szczepkowskiego, jesteśmy zdecydowani przekazać
płaskorzeźby do dyspozycji Kancelarii Sejmu w formie depozytu na okres 10 lat. To nie
tylko umożliwi nam ratowanie niszczejących
gipsów, ale będzie szansą na promocję Milanówka w skali kraju.” - powiedziała Anna
Osiadacz Dyrektor Milanowskiego Centrum
Kultury.
Małgorzata Trębińska
Moje Miasto Milanówek
Oświadczenie Hanny Młynarskiej członka Komisji Rewizyjnej”
Podczas ostatniej Sesji Rady Miasta, na
mój zarzut o nieinformowaniu mnie o posiedzeniach Komisji Rewizyjnej, której jestem
członkiem, moje koleżanki z komisji publicznie potępiły mój rzekomy brak zainteresowania pracą w komisji. Oświadczam, że
nikt nie informował mnie o posiedzeniach,
które w związku z tym, jak mniemam, miały
charakter półprywatny. Jest mi tym bardziej
przykro, że jest to moja pierwsza kadencja
w Radzie Miasta, a do pracy na rzecz wspólnego dobra, jakim jest Milanówek podcho-
dzę z dużym zaangażowaniem i radością.
Miałam nadzieję, że pozostali radni, niektórzy doświadczeni w tego rodzaju działalności, przynajmniej w początkowym okresie
będą mnie wspierać. Tym bardziej jestem
oburzona ignorowaniem mnie w pracach
komisji. Przypominam moim koleżankom
z Komisji Rewizyjnej, że podobnie jak one,
zostałam wybrana do Rady Miasta w wyborach powszechnych i reprezentuję tym samym głosy wielu mieszkańców, a mój mandat Radnej Miasta Milanówka jest tak samo
8
ważny jak ich. Pomijanie mojej osoby i mojego zdania jest nieetyczne i niedopuszczalne.
Abstrahując od stylu pracy Komisji, odcinam
się w całości od jej efektów. Nie wiem kiedy
i przy pomocy jakich ekspertów powstała
opinia na temat wykonania budżetu za 2010
rok, odczytana przez radną Słowik na posiedzeniu dnia 13 czerwca. Nie utożsamiałam
się z tym dokumentem i byłam przeciwna
jego treści, zwłaszcza, że następstwem tej
opinii okazało się bezpodstawne i nieuzasadnione wnioskowanie o nie udzielenie
absolutorium Burmistrzowi Milanówka. Koleżankom z Komisji Rewizyjnej życzę opamiętania i poprawy.
Hanna Młynarska
Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego
Milanówek jako jedna z pierwszych gmin
w kraju, postanowiła zaskarżyć do Trybunału
Konstytucyjnego rozporządzenie podpisane
przez Ministra Finansów Jacka Vincenta
Rostowskiego jeszcze w przeddzień Wigilii
zeszłego roku. Rozporządzenie szczególnie
dotknęło nasz samorząd, ponieważ oddane
do użytkowania w listopadzie 2010r. nowe
przedszkole publiczne, finansowane było
w trybie wykupu wierzytelności i w tamtym
czasie ta forma nie była zaliczana do tytułów dłużnych. Niestety w wyniku rozporządzenia min. Rostowskiego do takich zalicza
się teraz. Rozporządzenie jest sprzeczne
z konstytucją RP, ponieważ Minister Finansów nie miał delegacji ustawowej do jego
wydania i rozszerzenia katalogu tytułów
dłużnych. W tej materii kompetencje posiadał wyłącznie Sejm RP, w trybie nowelizacji
Ustawy o Finansach Publicznych. Ponadto rozporządzenie de facto weszło w życie
z mocą wsteczną, co jest kuriozalne i świadczy o naruszeniu zasady państwa prawa
przez stronę rządową, która w stosunku do
samorządu przekładając zjawisko na język piłkarski „zmienia reguły w trakcie gry”.
Ta sytuacja doprowadziła Milanówek do
Listy do redakcji
W ostatnich numerach miejscowych gazet
są bardzo interesujące artykuły i informacje
związane z Milanówkiem. Bardzo dobrze
się stało, że Kancelaria Sejmu uratuje płaskorzeźby Jana Szczepkowskiego, pokryje
koszty konserwacji i trafią one do gmachu
parlamentu.To jest wspaniała promocja Milanówka i wybitnego rzeźbiarza Szczepkowskiego.
W tej samej gazecie ,,WPR” pisze się
o tym, że władze Milanówka chcą ograniczyć emisję gazów. W ,,Kurierze Południowym” też są ciekawe informacje dotyczące
Kontakt z redakcją: tel. 667 675 590
e-mail: [email protected]
sztucznego wzrostu zadłużenia z 57 do 78
procent - w stosunku do ogółu dochodów
miasta i znacznego ograniczenia możliwości
realizacji planu inwestycji.
Warto podkreślić, że treść uzasadnienia do
projektu przedmiotowego rozporządzenia,
budzi wątpliwości co do trafności zawartej
w nim oceny bowiem rzekomo „Rozporządzenie nie spowoduje skutków finansowych
dla budżetu państwa ani dla budżetów jednostek samorządu terytorialnego”.
Z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego o zaskarżenie Rozporządzenia Ministra
Rostowskiego mają zamiar wystąpić inne
gminy zrzeszone w konsorcjach samorządowych: Związku Gmin Wiejskich i Związku
Miast Polskich, a także Kraków należący do
Unii Metropolii Polskich. Solidarnie życzymy
powodzenia.
Sentencja Uchwały Rada Miasta Milanówka nr 69/IX/11 z dnia 28 czerwca 2011 roku
brzmi:
Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 15 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie
gminnym (t.j. Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz.
1591, ze zm.) w związku z art. 191 ust. 1 pkt 3
Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia
2 kwietnia 1997 r. (Dz. U. Nr 78, poz. 483, ze
zm.) - Rada Miasta Milanówka uchwala, co
następuje:
Postanawia wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej z wnioskiem o zbadanie :
1) Czy art. 72 ust. 2 ustawy z dnia 27 sierpnia
2009 r. o finansach publicznych (Dz. U. Nr
157 poz. 1240, ze zm.), jest zgodny z art.
92 ust. 1 i art. 216 Konstytucji RP ?
2) Czy rozporządzenie Ministra Finansów
z dnia 23 grudnia 2010 r. w sprawie szczegółowego sposobu klasyfikacji tytułów
dłużnych zaliczonych do państwowego
długu publicznego, w tym do długu Skarbu Państwa (Dz. U. Nr 252 poz. 1692) jest
zgodne z art. 92 ust. 1 i art. 216 Konstytucji
RP,
3) Czy § 3 pkt 2 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 23 grudnia 2010 r. w sprawie szczegółowego sposobu klasyfikacji
tytułów dłużnych zaliczonych do państwowego długu publicznego, w tym do długu
Skarbu Państwa (Dz. U. Nr 252 poz. 1692)
jest zgodny z art. 92 ust. 1 i art. 216 Konstytucji RP.
Redakcja MMM
60-tej rocznicy nadania praw miejskich oraz
uroczystej sesji rady miejskiej. Zaś ,,Wspólny Powiat” opublikował wywiad z burmistrzem Jerzym Wysockim, który tak wiele
zrobił i robi dla naszego miasta. Trzeba więc
mieć oczy otwarte również na dobro, które się wokół nas dzieje. Należy się zgodzić
z opinią burmistrza, że nie trzeba siać zamętu. Przecież Milanówek zmienia się. Widać to
gołym okiem.
Pięknieje nasze miasto-ogród. Pięknieją
ulice jak np. Gospodarska na odcinku od
ul.Przyszłości do Leśnego Śladu. A tak niedawno jeszcze nie mieliśmy tu kanalizacji.
Widać więc wielkie zaangażowanie burmistrza i plany na przyszłość.
Dużo dobrego dzieje się w naszym mieście ogrodzie Nie wolno zamykać na to
oczu.
Zespół redakcyjny: Mirosław Kuźmiński - redaktor naczelny,
Witold Rytwiński - sekretarz redakcji, Dariusz Kopeć, Grzegorz
Szyszkowski, Małgorzata Trębińska, Bożena Utrata
Pozdrawiam!
Bogusław Sobol
Sprostowanie
Chcielibyśmy bardzo podziękować za
znaleziony błąd w tekście pt. „Spotkanie
z autorem książki o Lwowie”. Podajemy
poprawną pisownię słów: „Wzgórza Wuleckie”.
Redakcja
Wydawca: Wydawnictwo MMM Milanówek
ul. Warszawska 52, 05-822 Milanówek
Kontakt z wydawcą: tel. 605 379 351
Nakład 2500
3000 egz.

Podobne dokumenty