Nagroda dla wrocławianina za siłownię wiatrową
Transkrypt
Nagroda dla wrocławianina za siłownię wiatrową
Nagroda dla wrocławianina za siłownię wiatrową Aneta Augustyn 2008-12-22, ostatnia aktualizacja 2008-12-23 10:14:45.0 Siłownia wiatrowa, która wytwarza o 150 procent więcej energii elektrycznej niŜ inne urządzenia dotąd stosowane, została nagrodzona przez Naczelną Organizację Techniczną. - Szukam firmy, która produkowałaby moje urządzenie - mówi dr Maciej Charkiewicz z Uniwersytetu Przyrodniczego, pomysłodawca siłowni Co roku wrocławska rada Naczelnej Organizacji Technicznej przyznaje nagrody za wybitne osiągnięcia w dziedzinie techniki. Tym razem uhonorowano cztery zespoły z Politechniki Wrocławskiej, jeden z Uniwersytetu Ekonomicznego i trzy z Uniwersytetu Przyrodniczego. Jednym z docenionych wynalazków jest siłownia na wiatr. Zbudowana nie z jednego, ale z dwóch wieńców łopat, które kręcą się w przeciwnych kierunkach. Nietypowa konstrukcja sprawia, Ŝe generator wytwarza aŜ o 150 procent więcej energii elektrycznej niŜ w klasycznych rozwiązaniach. Jedna taka minisiłownia o średnicy półtora metra jest w stanie zaspokoić potrzeby energetyczne przeciętnego domu mieszkalnego. - To rozwiązanie przydatne szczególnie tam, gdzie są kłopoty z doprowadzeniem prądu, na przykład w połoŜonych na uboczu gospodarstwach agroturystycznych - mówi dr Charkiewicz, mechanik i ekonomista, specjalista od energii odnawialnych. Układ jest połączony z akumulatorem i bateriami słonecznymi, które są zabezpieczeniem przy bezwietrznej pogodzie. Zdaniem autora minisiłownia moŜe być wykorzystana takŜe na jachtach. - Teraz na łodziach stosuje się generatory, które są w stanie wytwarzać prąd dopiero wówczas, gdy wiatr wieje z prędkością sześciu metrów na sekundę. Moja siłownia pracuje juŜ przy znacznie słabszym wietrze - mówi inŜynier. Wrocławską wiatrownię moŜna zastosować np. na terenach podmokłych do pomp odwadniających, w stawach rybnych do napowietrzania zbiorników, do zasilania stacji monitoringu leśnego czy punktów kontroli prędkości przy drogach. Odpowiednio powiększona moŜe sprawdzić się w duŜych elektrowniach wiatrowych stosowanych w energetyce. - Zwłaszcza Ŝe zgodnie z unijnymi zaleceniami musimy produkować coraz więcej tzw. zielonej energii - mówi wynalazca. - W Europie 75 procent energii juŜ uzyskuje się z wiatru. W Polsce wciąŜ jeszcze za mało, kilkanaście razy mniej niŜ np. w Niemczech. Wynalazkiem są zainteresowane m.in. firmy szkutnicze i deweloperskie. - Pytają o gotowy produkt, a ja jestem tylko konstruktorem, a nie przedsiębiorcą - mówi dr Charkiewicz. Swojego syna, specjalistę od marketingu, wysłał do Tajlandii, Ŝeby zorientował się w kosztach produkcji siłowni. - Tajlandczycy są w stanie wyprodukować ją 20 razy taniej niŜ w Europie - mówi. - Musiałbym jednak załoŜyć firmę i zająć się importem, a trudno byłoby mi to pogodzić z obowiązkami na uniwersytecie. Sama uczelnia nie jest sprawą zainteresowana. Powraca odwieczny problem z przepływem pomysłów między nauką a biznesem. Niemcy z wytwórni siłowni wiatrowych w Brunszwiku powiedzieli mi, Ŝe rzecz jest na tyle interesująca, Ŝe kiedy za trzy lata wygaśnie patent, sami zaczną to produkować. Aneta Augustyn Tekst pochodzi z portalu Gazeta.pl - www.gazeta.pl © Agora SA