Pamiętnik cd.8

Transkrypt

Pamiętnik cd.8
Rebirthing
Pamiętnik cd.8
Autor: Halinka
Idę wolniutko przed siebie.
Dzień za dniem płynie powoli.
I wiem, że zobaczę ciebie.
Nawet jeśli mi nikt nie pozwoli.
Wczoraj była u mnie Gaba. Moja stara poczciwa przyjaciółka. Jakże się cieszyłam. Powspominałyśmy
sobie dawne szkolne, internackie czasy.
Och! Jak to czasami dobrze jest tak powspominać. Bo czas
jest nieubłagany, nigdy się nie zatrzyma, albo przynajmniej poczeka. Nie! Zawsze naprzód. Jest
bezlitosny. Ale cóż, wszyscy ludzie jakoś się z tym pogodzili, więc czemu ja nie mam tego zrobić.
Jeszcze nie wiem co zrobię, ale na pewno załatwię ją korzystnie dla siebie.
No i stało się, zaczynam powoli realizować mój wielki plan. Jakie będą rezultaty, zobaczymy.
Od dziś nie palę! (postaram się).
#
... Już mi ulżyło. Ale dlaczego było mi tak niedobrze. Nie dziwię sie Gośce, może nawet trochę jej
zazdroszczę. Ale czego?
Ona sie uzewnętrznia. A ja wszystko tłamszę w sobie. Dlaczego ja nie mogę
przyjmować normalnie? Tak mi czegoś brak, aż chce mi się wymiotować. Ciągle gniecie mnie coś w
dołku. Ja chyba zwariuję! Ciągle zadaję sobie pytania: Dlaczego? Po co? Może ja znam odpowiedzi. Może
boję się o tym pisać?
Będę kiedyś czytać to, może będę się z tego śmiać, a może wpadnę w zadumę...
Muszę być szczera w tej pisaninie.
Tak jest ciężko coś zacząć, ale spróbować warto.
Jaki dziwny jest ten świat. Ludzie chodzą,
płaczą, śmieją się. Ale jakże różne są stosunki miedzy nimi. Coś zaczyna kiełkować i już człowiek nie wie
jak zareagować, co powiedzieć. Nawet, gdy się myśli inaczej, to mówi się schematycznie. Nie wiem,
czy to jest tylko tak ze mną, może jestem zbyt wrażliwa.
Nawet zlękłam się, w tym momencie,
samoczynnie wyłączającego się magnetofonu...
Ktoś mi powiedział kiedyś, abym zmieniła uczesanie. Jest mi trochę głupio, gdy to słyszę. Tak trudno
jest mi być sobą. Jestem dwulicowa, egoistka.
Ala powiedziała, że nie umiem zareagować na zło. To
nieprawda. Ja czuje to, tylko nie potrafię powiedzieć. Mam słabą wolę. Mam ją, ale coś ją hamuje.
Powoli spływa na mnie ochota na pisanie. Jak to dobrze, że zostałam sama. To wpływa na uspokojenie
wewnętrzne.
Nie dziwię się Dorocie, ona tak wszystko przeżywa na swój dziewczęcy sposób. Dzieci jej dokuczają. A
przecież ona jest piękna, ma cudowne włosy,
ładne ciemne oczy. Chciałabym ją kiedyś namalować. W
jej włosach jest coś tak pięknego, lśniącego, złocistego, szczególnie po umyciu.
Chce się je gładzić...
Ona jeszcze nie zauważa tego piękna i dlatego jest jej źle. Ani się obejrzałam, jak piszę już godzinę,
jest noc. Pierwsza w nocy.
#
Jakie nudy nieprzeciętne
#
http://cyo.pl
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 8 March, 2017, 16:12
Rebirthing
Zostałam sama ze swoimi myślami. O Jezu! Ja chyba oszaleję! Tak mi źle. Tak mentli mi się w głowie, nie
wytrzymam. Najchętniej wsiadłabym teraz do pociągu i...
do ciebie, na nic się nie oglądając.
Bo powiedz, co ja bym tu zostawiła? Nic zupełnie nic, jestem tu zupełnie zbędna. Myślałam, że lepiej
będę znosić to rozstanie z tobą.
Ogarnia mnie taki smutek, żal szalona tęsknota, nie mogę oddychać.
Jak ja mam to przetrwać? Nocka mnie przeraża, nienawidzę wszystkich w koło, nie wiem co oni chcą ode
mnie.
Czuję się podobnie jak wtedy w lesie za jeziorem. Liście tak szumiały...
List. Przede wszystkim jest list od ciebie! Czekałam...
Zawsze pocieszam siebie tak: jak już
wrócisz, będzie zupełnie inaczej... Chciałabym, chciałabym, abyśmy mieli już dziecko. Boję się, że nie
będę mogła urodzić dziecka. Chyba bym tego nie przeżyła. Nie!
#
Byłeś, przyjechałeś! Pisałam, że chciałabym wybiec z domu, zachłysnąć się powietrzem, śmiać się... A
właśnie wtedy, gdy wybiegliśmy z kina, tak było...
Śmialiśmy się, było nam lekko, leciutko, śmiesznie
leciutko... i tak dobrze. O Boże! Tak dobrze! Że aż serce pękało, na myśl, nie myślałam wcale o tym, że
musisz niedługo znów wyjechać.
Na plecach niosłeś mnie do domu.
I co ja mam robić ? Jak
czekać...
To był wzlot... fajne, ale znów jestem sama.
Lepiej spójrz w kalendarz.
Jeszcze kilka dni. Ja
chyba oszaleję, w tym oczekiwaniu swoim. Tym razem chyba również nie. O Boże, dlaczego to jest takie
trudne... Co ze mną jest?. Jak to możliwe? Czyżbym nie mogła mieć dzieci w ogóle? Nie! To nie mieści
mi się w głowie. Co ja takiego zrobiłam, że los mnie tak karze? Nie napiszę nic więcej, aż...
#
Już nie muszę czekać... To jest we mnie. Kocham cię Jurku i kocham tę małą istotkę maleńką we
mnie! Naszą. Teraz tylko pragnę bardzo, abyś był przy mnie...
Nie będę więcej pisać.
A jednak muszę... czegoś strasznie się boję...
http://cyo.pl
Powered by Joomla!
Wygenerowano: 8 March, 2017, 16:12