Renata Górna NIE dr Grażyna Spytek-Bandurska
Transkrypt
Renata Górna NIE dr Grażyna Spytek-Bandurska
Renata Górna ekspert OPZZ dr Grażyna Spytek-Bandurska wicedyrektor Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy – Konfederacja Lewiatan Czy inspekcja swoją działalnością ogranicza swobodę gospodarczą pracodawcy? Renata Górna NIE Tak postawione pytanie świadczy o nierozumieniu istoty działalności społecznego nadzoru nad warunkami pracy, który w imieniu związków zawodowych sprawuje społeczna inspekcja pracy. To służba społeczna, pełniona przez pracowników, mająca na celu zapewnienie przez zakłady bezpiecznych i higienicznych warunków pracy oraz ochronę uprawnień pracowniczych, które są określone w przepisach prawa pracy. Pracodawcy, którzy dbają o bezpieczne środowisko pracy, cenią sobie społecznych inspektorów. Są oni najbliżej pracownika i zagrożeń zawodowych, wskazują i podpowiadają, co należy zmienić, aby praca była bezpieczniejsza. Działają więc prewencyjnie. Należy pamiętać, że SIP funkcjonuje tam, gdzie są związki zawodowe. Także specyfika działalności zakładu, branży, funkcjonowanie układów branżowych, służby bhp – determinuje zasadność powoływania SIP. Społeczni inspektorzy nie są powoływani, jeśli nie ma takiej potrzeby. dr Grażyna Spytek-Bandurska TAK Styl funkcjonowania społecznej inspekcji pracy w firmach jest różny. Można wskazać dobre przykłady współpracy, kiedy obie strony rzeczywiście realizują główny cel, to jest dbają o ochronę zdrowia i życia pracowników, lecz zdarzają się również sytuacje, gdy inspektorzy nadużywają swojej pozycji. Wiele zależy od rodzaju działalności prowadzonej przez zakład, a także od zagrożeń i prowadzonej polityki w zakresie bezpieczeństwa w miejscu pracy. Możliwość powołania nieograniczonej liczby społecznych inspektorów pracy przy jednoczesnej ochronie ich stosunków pracy znacząco ogranicza swobodę pracodawcy przy kształtowaniu własnej polityki kadrowej. Ponadto społeczny inspektor działa bez ograniczeń, może przykładowo kontrolować stan budynków, maszyn, urządzeń technicznych i sanitarnych oraz procesy technologiczne. Co więcej, ma prawo wchodzić do każdego pomieszczenia w każdym czasie, co nie zawsze jest możliwe i zasadne, biorąc pod uwagę słuszny interes pracodawcy. Czy inspektorzy korzystają z nadmiernej ochrony stosunku pracy, co przekłada się na nieuzasadniony rozrost tej formacji w firmach? Renata Górna NIE Społeczny inspektor pracy to osoba, która w wielu sytuacjach naraża się pracodawcy. W swoich opiniach wskazuje bowiem stan nieprawidłowości w środowisku pracy. Jego ochrona zapisana literą prawa jest naprawdę symboliczna i nie można dokonywać daleko idących uogólnień, że jest to aspekt determinujący rozrost tej formacji w przedsiębiorstwach. To bardzo krzywdzące dla tej grupy ludzi. Rzeczywiście nie można wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę ze społecznym inspektorem w czasie 4-letniego trwania mandatu oraz rok po jego wygaśnięciu. Jednak nie jest to parasol ochronny. Często zdarzają się sytuacje, że społeczni inspektorzy pracy, podobnie zresztą jak działacze związkowi, są dyskryminowani za to, że wskazują stan nieprzestrzegania zasad bezpiecznej pracy. Ponadto mogą zachodzić przyczyny uzasadniające rozwiązanie z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia. W razie niewywiązywania się ze swoich obowiązków inspektor może być też odwołany na wniosek zakładowych organizacji związkowych lub co najmniej 1/5 pracowników. Nie jest więc prawdą, że społeczni inspektorzy są nieusuwalni z funkcji i pełnią ją wyłącznie z racji ochrony. W większości przypadków to pasjonaci i społecznicy. dr Grażyna Spytek-Bandurska TAK Nie ma określonych progów liczbowych powoływania inspektorów pracy, co może prowadzić do nadużyć, i takie przypadki znajdują potwierdzenie w praktyce. W jednej z firm związki powołały aż kilkuset społecznych inspektorów pracy. Trudno powiedzieć, że ta sytuacja jest wynikiem troski o bhp, tym bardziej że podmiot, o którym mówię, nie jest zakładem przemysłowym. Ponadto organizacje związkowe uznaniowo interpretują pojęcia użyte w przepisach, co prowadzi do różnych nieporozumień i niepotrzebnych konfliktów. Czy w obecnych realiach gospodarczych jest jeszcze miejsce dla społecznych inspektorów pracy? Renata Górna TAK Społeczna inspekcja pracy to służba dopełniająca inne organy nadzoru i kontroli warunków pracy – inspekcję pracy, służbę bhp, komisje bhp. Jest to ważne, zwłaszcza w ostatnich latach, kiedy stan naruszeń prawnej ochrony pracy, a także jej bezpieczeństwa i higieny jest wciąż znaczący i nieakceptowany społecznie. Dla każdego z wymienionych przeze mnie podmiotów jest miejsce do działania. W wielu przedsiębiorstwach społeczny inspektor zgodnie współpracuje ze służbą bhp, która reprezentuje pracodawcę. Oprócz funkcji kontrolnych szerokie spektrum uprawnień inspektora ma wymiar prewencyjny. Uczestniczy także w przeprowadzaniu społecznych przeglądów warunków pracy i podejmuje działania na rzecz aktywnego udziału załogi w kształtowaniu szeroko rozumianej kultury bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia jest też jeszcze jeden element – społeczni inspektorzy są wybierani spośród i przez pracowników. To pozycja świadcząca o społecznym zaufaniu i dla danej osoby. Tej wartości nie da się zapisać literą prawa. Czy są zastępowalni? Na pewno nie. dr Grażyna Spytek-Bandurska NIE Ze względu na odmienne warunki, w jakich działa obecnie społeczna inspekcja, przepisy uchwalone na początku lat 80. XX w. stały się dysfunkcjonalne i rodzą liczne problemy. Stwarzają też możliwość różnego rodzaju nadużyć i w efekcie regulacja służy nie tyle poprawie warunków wykonywania pracy oraz przestrzegania prawa, ile ochronie wybranych grup pracowników. Obecne przepisy mało precyzyjnie określają kwalifikacje wymagane od społecznych inspektorów. W efekcie prowadzi to do ingerencji w wolność gospodarczą pracodawców poprzez dopuszczenie do pełnienia tych funkcji osób nieposiadających wiedzy umożliwiającej skuteczną realizację celów, dla których powołano społeczną inspekcję pracy. Służby bezpieczeństwa i higieny powinny być profesjonalne, dzięki temu będą rzeczywistym wsparciem dla pracodawcy. Przygotował Tomasz Zalewski Źródło: Gazeta Prawna, wydanie z dnia 18 grudnia 2014r. http://edgp.gazetaprawna.pl/index.php?act=popups&sub=article_print&id=499962&mode=html