Chuchaj - Apteka Media

Transkrypt

Chuchaj - Apteka Media
C
C
Nieprzyjemna woń z ust od czasu do czasu
pojawia się u wszystkich – najczęściej występuje po zjedzeniu intensywnie pachnącego
posiłku, np. dania z dodatkiem czosnku, cebuli,
wędzonych ryb, pojawia się też po spożyciu
słodkiej potrawy na skutek rozkładu cukru
przez bakterie znajdujące się w jamie ustnej.
Zazwyczaj wtedy umycie zębów lub żucie
miętowej gumy rozwiązuje problem niemal
natychmiast. Gorzej, gdy „oddech smoka” nie
opuszcza nas nawet na chwilę – na nic zda się
płukanie ust i najmocniejsze nawet miętusy.
Prawdopodobnie przyczyny brzydkiego zapachu tkwią w czymś innym, niż tylko w dopiero
co zjedzonym obiedzie.
ABC skutecznej pomocy
Chuchaj,
dmuchaj –
byle świeżo!
Nieprzyjemny zapach z ust, inaczej
halitoza, to wcale nie błaha przypadłość. Oprócz tego, że wywołuje zakłopotanie osób z najbliższego otoczenia, bywa przyczyną problemów
towarzyskich i osobistych, może również świadczyć o zaburzeniach zdrowotnych. Problemu nie wystarczy
tylko maskować – halitoza często wymaga nie tylko zmiany niektórych nawyków higienicznych, ale i leczenia.
12
Często winę za nieświeży oddech ponoszą
bakterie, które pozostają na języku – mimo mycia zębów nie są usuwane w wystarczającej ilości. Do prawidłowej higieny języka potrzebne
są bowiem szczoteczki zaopatrzone w specjalną „tarkę” na główce lub skrobaczki usuwające
nalot. Przydadzą się również antybakteryjne
płyny do pielęgnacji jamy ustnej – nie tylko
pomagają pozbyć się drobnoustrojów, ale
i zapobiegają odkładaniu się bakteryjnej płytki
na zębach i przy linii dziąseł. Zawarty w nich
mentol na długo odświeża oddech. Można
spróbować także pastylek z cynkiem organicznym – niwelują zapach związków siarkowych,
powstajacych w jamie ustnej po jedzeniu.
Zęby, dziąsła, język...
Najczęściej winę za nieprzyjemny oddech ponosi nieprawidłowa, niedostateczna higiena
jamy ustnej. Na niedomytych zębach gromadzi się płytka, która z czasem przekształca się
w kamień – ulubioną pożywkę bakterii. Tworzą
ją też pozostające w przestrzeniach międzyzębowych resztki jedzenia, zwłaszcza te zawierające cukier. Bakterie rozmnażają się więc na
potęgę, a rozkładając kamień i jedzenie tworzą
kwas niszczący twardą strukturę szkliwa. Tak
rozpoczyna się próchnica – choroba powodująca pogłębiające się „dziury” w zębach i w ich
korzeniach, a nieleczona – poważne komplikacje zdrowotne i okropny zapach z ust. Także
stanom zapalnym błony śluzowej i dziąseł towarzyszy nierzadko odór gnilny. Na zapalenia
Winowajcy z innego frontu
Zęby wyleczone, język starannie umyty, a Ty
nadal masz problem z nieprzyjemnym zapachem z ust? Być może przyczyny takiego
stanu tkwią w dolegliwościach zdrowotnych –
chorobach gardła, nosa i zatok przynosowych
oraz przewlekłego stanu zapalnego migdałków. Czasami winne są problemy gastryczne –
infekcje przewodu pokarmowego, wrzody żołądka, choroby wątroby i trzustki oraz choroby
metaboliczne, np. cukrzyca. Warto wybrać się
do lekarza i sprawdzić stan własnego zdrowia.
13
ABC skutecznej pomocy
narażone są też osoby noszące protezy. Źle
dopasowana, uwierająca akrylowa lub nylonowa
szczęka uciska delikatną błonę śluzową, przyczyniając się do otarć, ranek i zapaleń, które trudno
się goją. By temu zapobiec, należy stosować
ochronne, mocujące pasty, które zapewniają
protezie prawidłowe ułożenie, uszczelniają brzegi
aparatu, zapobiegając przedostawaniu się resztek jedzenia pomiędzy protezę a szczękę i tym
samym chronią dziąsła przed stanami zapalnymi. Niektóre z preparatów zawierają mentolowe
komponenty aromatyczne, zapewniające dodatkowo długotrwałe uczucie świeżości. Trzeba zadbać również o prawidłową higienę protez – myć
je i odkażać specjalnymi tabletkami i pastami.
Nieświeży oddech może dotyczyć jednego
lub jednej spośród naszych współpracowników, przyjaciół, znajomych i rodziny, a nawet...
nas samych. To trudny kłopot – najczęściej
bowiem główny zainteresowany nie zauważa
przykrego zapachu z własnych ust. Ci, którzy
czują go aż zanadto dobrze, nie chcąc uchodzić za niegrzecznych i niedyskretnych, odsuwają się na „bezpieczną” odległość i po prostu
udają, że problem nie istnieje...