Komenda Powiatowa Policji w Zawierciu Jaguar na (alko)holu Ursusa.

Transkrypt

Komenda Powiatowa Policji w Zawierciu Jaguar na (alko)holu Ursusa.
Komenda Powiatowa Policji w Zawierciu
Źródło: http://www.zawiercie.slaska.policja.gov.pl/k30/informacje/wiadomosci/73068,Jaguar-na-alkoholu-Ursusa.html
Wygenerowano: Środa, 8 marca 2017, 16:38
Jaguar na (alko)holu Ursusa.
Kierowca ciągnika rolniczego mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie holował osobowego
Jaguara, za kierownicą którego siedział jego równie nietrzeźwy syn. Wcześniej obaj jadąc "osobówką"
wpadli do przydrożnego rowu. Odpowiedzą przed sądem za jazdę na podwójnym gazie, za co mogą
trafić za kratki nawet na 2 lata.
Kierowca ciągnika rolniczego mając prawie 2 promile alkoholu w organizmie
holował osobowego Jaguara, za kierownicą którego siedział jego równie
nietrzeźwy syn. Wcześniej obaj jadąc "osobówką" wpadli do przydrożnego
rowu. Odpowiedzą przed sądem za jazdę na podwójnym gazie, za co mogą
trafić za kratki nawet na 2 lata.
Wczoraj wieczorem dyżurny zawierciańskiej komendy odebrał anonimową informacje o
tym, że w miejscowości Smoleń, w rowie stoi osobowy Jaguar. Ponieważ wydawało się
dziwnym to, że taki drogocenny pojazd znajduje się w niepasującym do prestiżu tej
marki miejscu i to bez "opieki", sytuację postanowili sprawdzić policjanci z komisariatu
w Pilicy. Gdy przyjechali na miejsce okazało się, że auto jest już wyciągane przez
traktor. Sprawdzenie stanu trzeźwości obu kierowców mieszkających w Sosnowcu –
49-letniego ojca i jego 26-letniego syna - wykazało, że wlali w siebie znaczne ilości
etanolu – obydwaj mieli ponad 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Ciekawe okazały się zdarzenia poprzedzające zastaną przez policjantów sytuację.
Głowa rodziny i jego latorośl urządzili sobie na działce, suto zakrapianą imprezę.
Początkowo wszystko było w porządku, lecz pojawił się często spotykany w tego typu
sytuacjach problem, czyli skończyło się "paliwo". Obaj panowie postanowili zatem z
fasonem udać się na zakupy i do najbliższego sklepu pojechali Jaguarem. Sprawy nie
potoczyły się po ich myśli i auto wylądowało w rowie. Jako że ułańska fantazja w
dalszym ciągu im dopisywała, postanowili wyciągnąć samochód przy pomocy
niezawodnego ciągnika rolniczego Ursus C360. Realizacja pomysłu zakończyłaby się
być może sukcesem, ale w nieodpowiedniej dla nich porze na miejscu zdarzenia zjawili
się piliccy policjanci. Na tym sprawa się nie skończyła, bo nie dość że ciągnik był bez
tablic rejestracyjnych, to jego kierowca nie miał uprawnień do kierowania tego typu
maszyną. Finał tej historii odbędzie się przed sądem, gdzie poczynania jej bohaterów
zostaną należycie "docenione".
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij