Chińczycy świętują zakończenie II wojny

Transkrypt

Chińczycy świętują zakończenie II wojny
Chińczycy świętują zakończenie II wojny
2015-09-03
Zmniejszenie liczebności chińskiej armii zapowiedział dziś w Pekinie prezydent tego kraju Xi
Jinping. – Chiny nigdy nie będą dążyć do hegemonii ani do ekspansji – mówił podczas defilady,
którą uczczono zakończenie II wojny światowej. Polskę reprezentowali w Chinach marszałek
Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska i szef Sztabu Generalnego WP gen. Mieczysław Gocuł. Uczcili
ofiary wojny i bohaterów, takich jak gen. bryg. pil. Witold Urbanowicz – as polskiego lotnictwa,
dowódca legendarnego Dywizjonu 303, który walczył też na Dalekim Wschodzie w amerykańskich
tzw. Latających Tygrysach i zestrzelił 11 wrogich samolotów.
Za datę zakończenia największych działań wojennych XX wieku w Europie uznaje się 8 maja 1945
roku. Tego dnia w Berlinie podpisano akt bezwarunkowej kapitulacji Niemiec. W Azji natomiast
wydarzeniem kończącym II wojnę światową jest kapitulacja Japonii, wtedy państwa sojuszniczego
III Rzeszy. Przedstawiciele japońskich władz podpisali akt bezwarunkowej kapitulacji swego kraju
70 lat temu, 2 września, na pokładzie amerykańskiego pancernika USS Missouri.
Hołd dla ofiar wojny
– Doświadczenie wojny powoduje, że ludzie bardziej doceniają pokój. Niezależnie od rozwoju
wypadków Chiny nigdy nie będą dążyć do hegemonii ani do ekspansji i nigdy nie spowodują
tragedii, jakich doznały w przeszłości od innych – deklarował dzisiaj prezydent Chin Xi Jinping
podczas uroczystości państwowych upamiętniających wydarzenia sprzed 70 lat. Prezydent
zapowiedział także zmniejszenie liczebności armii o 300 tysięcy żołnierzy. Chińskie wojsko jest
jednak najliczniejszą armią na świecie, służy w nim około 2,3 miliona żołnierzy, więc zapowiadana
redukcja na razie nie zmieni tej sytuacji.
W zorganizowanej dziś w Pekinie defiladzie wojskowej uczestniczyło ponad 12 tysięcy żołnierzy,
pół tysiąca pojazdów i około 200 samolotów. Zaprezentowano broń różnego rodzaju.
Polskę reprezentowali podczas uroczystości rocznicowych marszałek Sejmu Małgorzata KidawaBłońska oraz szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Mieczysław Gocuł. Jak podkreśla
Kancelaria Sejmu, wizyta przedstawiciela najwyższych polskich władz jest hołdem dla ofiar działań
wojennych. Marszałek Sejmu spotkała się także ze swoim odpowiednikiem – przewodniczącym
Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Zhangiem Dejiangiem. Politycy
rozmawiali m.in. o perspektywach rozwoju współpracy między parlamentami obu krajów i
kontaktach gospodarczych.
Polski as lotnictwa
Polska delegacja uczestniczyła w chińskich uroczystościach zakończenia II wojny także z innego
powodu – Polacy brali bowiem udział także w walkach na kontynencie azjatyckim. W działaniach
wojennych wyróżnił się gen. bryg. pil. Witold Urbanowicz. Zasłynął jako dowódca legendarnego
Dywizjonu 303 w bitwie o Anglię, ale służył także w jednostkach amerykańskich na Dalekim
Autor: Magdalena Kowalska-Sendek
Strona: 1
Wschodzie. Został przydzielony do 75 Dywizjonu 14 Grupy Lotniczej, tzw. Latających Tygrysów, i
latał samolotem P-40N Kittyhawk. Zasłużył się w bitwie pod Changde, gdzie eskortował
bombowce i samoloty transportowe. W swojej książce „Świt zwycięstwa” napisał: „W bitwie o
Wielką Brytanię zestrzeliłem 17 samolotów, na Dalekim Wschodzie 11, z czego 6 samolotów w
czasie walk, natomiast 5 samolotów podczas ataków na lotniska japońskie w Chinach i na
Tajwanie, w momencie ich startu lub lądowania”.
Po wojnie pilot wrócił do Polski, gdzie został aresztowany przez władze komunistyczne. Po
zwolnieniu z więzienia uciekł na Zachód i zamieszkał w Nowym Jorku. W 1995 roku, podczas jego
wizyty w Polsce, prezydent Lech Wałęsa awansował go do stopnia generała brygady. Zmarł rok
później w szpitalu amerykańskich weteranów na Manhattanie. Za swoją służbę był wielokrotnie
odznaczany przez Polaków, Brytyjczyków, Amerykanów i Chińczyków. Otrzymał m.in. Krzyż
Orderu Virtuti Militari i czterokrotnie Krzyż Walecznych. Od 2011 roku gen. bryg. pil. Witold
Urbanowicz jest patronem 4 Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie.
Autor: Magdalena Kowalska-Sendek
Strona: 2

Podobne dokumenty