Listopad w grupie skrzatow

Transkrypt

Listopad w grupie skrzatow
Listopad
w grupie
Skrzatów
W listopadzie pogoda lubi płatać figle. Raz rozgrzewa nas promieniami słońca, innym
razem chłodzi wiatrem i strugami deszczu, dlatego w pierwszym tygodniu listopada
rozmawialiśmy o tym, jak należy ubierać się jesienią. Pomagał nam w tym kotek, który
chodził po sklepach by kupić potrzebny na jesienny spacer komplecik deszczowy. Do
spaceru w deszczu zapraszała nas także mała Kasia, która z mamą spacerowała po parku
i wymyślała ciekawe zabawy np. przeskakiwanie przez kałuże, słuchanie kropli deszczu
stukających o parasol, czy mierzenie głębokości kałuż przez kalosze. My także wesoło
bawiliśmy się rozpoznając pory roku po ich charakterystycznych cechach, dzieląc ubrania
na te, które potrzebne są latem, jesienią lub zimą. Nawet pan szalik zaprosił nas do
wspólnego tańca i tak jak on podskakiwaliśmy, machaliśmy nogami, kłanialiśmy się, kiwali
głowami i wykonywaliśmy różne ruchy tak jak on. Ubierając się na spacer utrwalaliśmy
kolejność zakładania ubrań. Wiemy już, że najpierw trzeba założyć rajstopy i spodnie
a później dopiero buty. Czapkę zakładamy dopiero
wtedy, gdy już ubierzemy sweterek i kurtkę. To
przecież takie proste.
Ubieranie lal w różne stroje ćwiczyliśmy na
drewnianych puzzlach. Nasze lale kaprysiły
i grymasiły więc zakładaliśmy im bluzki, sweterki,
spódnice w różnych kolorach, wzorach i fasonach.
Bardzo trudno było je zadowolić.
Naszą spostrzegawczość sprawdziliśmy w zabawie
„Pantofelki”. To był kłopot bardzo wielki, by odgadnąć
czyje na środku dywanu znalazły się pantofelki. Na
szczęście każdy z nich trafił do właściciela.
Sprawdziliśmy to ustawiając je w pary.
W tym tygodniu dowiedzieliśmy się jeszcze jednej
bardzo ciekawej rzeczy. To nieprawda, że rysować
można tylko rączkami. Nasze stopy też mają paluszki
i rysowanie nimi na dużych arkuszach papieru to jest
dopiero wspaniała zabawa.
Ale w przedszkolu myślimy nie tylko o wspaniałej zabawie. Nasze panie opowiadały nam
o dzieciach, które wcale nie dostają prezentów i nawet małe drobiazgi sprawiają im wiele
radości. Postanowiliśmy przygotować dla nich upominek. Co prawda naszym zamiarem
było przygotowanie wspólnej paczki dla jakiegoś dziecka, ale kiedy o tym pomyśle
dowiedzieli się nasi rodzice to sprawili nam bardzo miłą niespodziankę. Zamiast jednej,
czy dwóch wspólnych paczek, z pomocą naszych rodziców, zebraliśmy ich w naszym
przedszkolu kilkanaście. Do niektórych włożyliśmy nasze zdjęcia z własnoręcznie
ozdobioną ramką lub po prostu narysowany przez nas rysunek. Myślimy, że dzieci
w dalekiej Afryce i na Ukrainie bardzo ucieszą się z naszych prezentów. Przy tej okazji
przypomnieliśmy sobie jak można sprawić przyjemność sobie nawzajem. Wystarczy
uśmiech, miłe słowo, zaproszenie kolegi do zabawy, pożyczenie zabawki przyniesionej
z domu, lub narysowanie w serduszku czegoś miłego i obdarowanie nim kolegi. Takie
sposoby sprawiania innym radości ćwiczyliśmy przez cały tydzień i mamy nadzieję, że nie
zapomnimy o nich przez następne tygodnie.
Nasze panie też przygotowały dla nas niespodziankę. W przedszkolu odwiedził nas...
„Pirat Alonzo” wraz z aktorami „Teatrzyku za jeden uśmiech”. Oglądaliśmy jego przygody
z zapartym tchem i otwartymi buziami. A potem sami bawiliśmy się w piratów i rysowaliśmy
jego portret.
Jesienią przyroda przygotowuje się do zimy.
Postanowiliśmy poznać bliżej zwyczaje
napotykanych podczas spacerów zwierząt:
jeża i wiewiórki. Pani opowiedziała nam
historię jeża kolczatka, który szukał
mieszkania na zimę i znalazł je pod
krzakiem berberysu. My także pomagaliśmy
jeżom
dotrzeć
do
ich
domków.
Rozpoznaliśmy
je
po
ilości
jabłek
zostawionych na pniu drzew. Wystarczyło je
tylko policzyć. Nauczyliśmy się piosenki
o jeżu i pomagaliśmy mu liczyć jabłka i liście
opadłe z drzewa. Razem z jeżem zaprosiliśmy rodziców na nasze zajęcia. Jeż
przygotował dla nas różne, trudne zadania. Spisaliśmy się doskonale. Bez trudu
rozwiązaliśmy wszystkie zagadki i ułożyliśmy sylabowe modele wyrazów. Pomogliśmy
jeżykowi posprzątać jego norkę. Niestety wydmuchiwaliśmy kurze z norki tak mocno, że
wydmuchaliśmy także liście służące za posłanie jeżykowi. Na szczęście wszystkie liście
jeża były oznaczone jego znaczkiem. Pozbieraliśmy je szybko i oddaliśmy jeżykowi.
Nauczyliśmy się też jak można w prosty sposób narysować jeża- wodziliśmy po śladzie
z różnych materiałów zgodnie z nuconą piosenką. Po tych zabawach łatwo było nam
narysować „Jeża na spacerze” , który ozdobił naszą przedszkolną galerię prac. Dużo
śmiechu towarzyszyło naszej zabawie „Zgubiony ogon”. Musieliśmy odpowiednio połączyć
różne części ciała zwierząt , które zupełnie się pomieszały. Wiewiórka zgubiła ogon, jeleń
poroże a jeż...swoje kolce!.
Nie zapomnieliśmy o wiewiórce Rudokitce. Wspólnie
z nią wesoło bawiliśmy się przy piosence „Muchomor
i wiewiórka” i jak prawdziwi aktorzy odgrywaliśmy role
bohaterów piosenki. Pomagaliśmy wiewiórce zbierać
i porządkować zapasy na zimę. Było przy tym dużo
liczenia i układania owoców wg rodzajów na półkach
spiżarni. W naszej sali nagle zjawiło się mnóstwo
wiewiórek. Zadbaliśmy o to by każda z nich miała gruby,
puszysty ogon, którym przykryje się w zimie i zaśnie
w dziupli. Trzeba było naciąć dużo kawałków włóczki.
Dobrze, że cięcie nożycami idzie nam coraz lepiej,
ćwiczymy te umiejętność przy każdej okazji. Nasze
wiewiórki zadomowiły się na dużym drzewie i na razie
sobie figlują, bo zimy jak nie widać, to nie widać.
Ciekawe jak przyjedzie do nas Mikołaj, kiedy nie ma
śniegu. Ale pani powiedziała, że jak obiecał to na pewno
przyjedzie. Czekamy z niecierpliwością i staramy się być bardzo grzeczni.
Poznaliśmy piosenki
JESIEŃ – JESIENIUCHA
Ale plucha cha, cha
Plucha cha, cha.
Ale dmucha cha, cha
Dmucha cha, cha.
Niech tam leje, niech tam wieje.
Ja się bawię, ja się śmieję.
Niech tam leje, niech tam wieje.
Ja się bawię, ja się śmieję.
IDZIE JEś
Idzie, idzie jeŜ
ten kujący zwierz.
NóŜkami tup, tup, tup
i pod listek - siup!
JeŜu, jeŜu nasz
skąd igiełki masz?
JeŜu, jeŜu nasz
skąd igiełki masz?
MUCHOMOR I WIEWIÓRKA
Mały muchomorku
powiedzieć mi musisz,
gdzie kupiłeś taki
śliczny kapelusik.
Ruda wiewióreczko
chętnie ci odpowiem.
Ja go nie kupiłem
wyrósł mi na głowie.
JESIENNY KUJAWIACZEK
Kujawiaczek jeden, w lesie sobie spał,
A gdy przyszła jesień, z zimna cały drŜał
AŜ znów zaświeciło słonko, powiał wiatr, hej,
Kujawiaczek biegnie drogą poprzez cały świat
DESZCZYK
Pada, pada deszczyk pada,
deszczu juŜ za wiele,
deszczu juŜ za wiele.
Pójdę do przedszkola,
bo mi tam weselej.
Pójdę do przedszkola,
bo mi tam weselej.
ANGIELSKI W GRUPIE SKRZATÓW
W listopadzie Cookie zaprosił nas do zabawy nie tylko zabawkami,
ale również poznaliśmy nowe słówka - części ciała w języku
angielskim. No ale zacznijmy opowiadanie od początku.
Początkiem listopada Lulu przynosił nam w swojej kieszeni
zabawki, miał dla nas również przygotowane rózne zabawy (np.
Zegar z zabawkami, Little ball go quickly). Dzięki temu utrwaliliśmy
poznane już słownictwo – nazywanie zabawek nie przysparzało nam większych trudności.
Każdy z nas przedstawił też kolegom i koleżankom swoją ulubioną zabawkę. Były wśród
nich misie, kotki, lalki, klocki. Potem my sami „zamieniliśmy” się w misie i naśladowaliśmy
misia Kubusia Puchatka.
Tak jak wspomnieliśmy na początku, w kieszeni Lulu znaleźliśmy również nowe słownictwo
– nauczyliśmy się, jak Cookie nazywa brzuszek, głowę, ręce, paluszki, nogi i stopy.
W piosence klepaliśmy się po brzuszkach i po nogach, machaliśmy rękami i paluszkami,
kiwaliśmy głowami, tupaliśmy stopami.
Był też czas i na indywidualną pracę – pilnie i z przyjemnością wypełnialiśmy karty pracy
przyniesione przez naszego przyjaciela-kotka.
Cookie co jakiś czas lubi podzielić się z nami swoimi przygodami – tym razem
usłyszeliśmy, jak to pewnego dnia kaczorek Densel zabrał kotka Cookiego do lekarza
z bólem…. Hmmm, i tu właśnie pojawił się problem. Cookie chyba sam do końca nie
wiedział, co go boli. Na szczęście mądry lekarz Lulu uważnie wysłuchał swojego pacjenta
i postawił diagnozę. Uff…, jaka ulga – okazało się, że Cookiego boli tylko mały paluszek.
NEW WORDS:
Head, arms, tummy, fingers, legs, feet
My name’s ….
See you.
PASSIVE:
Where’s the dolly/teddy, etc.?; Go and touch the ….; Cookie is sad/happy; shake; wave;
pat; stamp; hand; Point to the door/window. Cookie is at the doctor’s. What’s the matter
Cookie? My (head) hurts!
NEW SONGS/CHANTS:
Toys chant
Teddy bear, teddy bear (chant)
Body song
STORY: What’s the matter Cookie?

Podobne dokumenty