nie bójmy się golfa
Transkrypt
nie bójmy się golfa
68 FELIETON / GOLF WITTCHEN/wiosna–lato 2011 D ruga Rzeczpospolita Golfowa odrodziła się w lipcu 1992 roku właśnie osiągnęła pełnoletność! Zaczęło się od kilku entuzjastów ich zagranicznych przyjaciół, którzy zetknęli się z grą podczas wojaży, a później z tęsknoty postanowili przenieść ją na nasz grunt. Dziś działa w Polsce około pięćdziesięciu klubów golfowych, dwadzieścia kilka pól golfowych oraz kilkanaście mniejszych obiektów trenin gowych. Nie mamy co prawda do czynienia z golfmanią, ale z roku na rok przybywa adep tów tej dyscypliny, a za pięć lat ponownie dołą czy ona do rodziny olimpijskiej na igrzyskach w Rio de Janeiro. Czasy, kiedy w golfa grały tylko elity, już dawno minęły. Nie zapomnę miłego widoku obrendowanego samochodu nieznanych mi bliżej malarzy, z którego wysiadło kilku kolegów z kijami miało to miejsce w środku tygodnia na parkingu koło Dublina. Na polu golfowym, od 500 do 5000 zł. Na początek polecam dobry używany zestaw ironów z torbą, w cenie od 500 do 1000 zł. I wreszcie osławione już członko stwo w klubie, które wcale nie jest obowiąz kowe. Decydują się na nie osoby, które planują grać w golfa kilkadziesiąt albo nawet kilkaset razy w roku, bo mogą wtedy korzystać z przy sługujących im zniżek i przywilejów. Opłata roczna w zależności od wybranej opcji człon kostwa oscyluje między 1500 a 5500 zł. Dlaczego warto zacząć grać w golfa? Godzina, dzień czy weekend spędzone na podmiejskim polu, w otoczeniu przyrody i przyjaźnie nastawionych współgraczy, potrafią oderwać nas od codziennych problemów, zregenerować nasz organizm i naładować pozytywną energią. Co najważniejsze, każde pole czy runda golfa są zupełnie inne i niepo wtarzalne. Zbłąkana sarna, zając, przelatujący błotniak, lądujące łabędzie… Zapachy wiosny, lata, jesieni, nadchodzącej zimy. Wschody i zachody słońca, wiatr, deszcz… Fot Arch wum Radosława P en aka NIE BÓJMY SIĘ GOLFA podobnie jak na stoku narciarskim czy w nad morskim kurorcie, można spotkać bardzo różnych ludzi. Jedni są zadowoleni i uśmiech nięci, inni z założenia mniej uprzejmi i bardziej zestresowani. Parkują tu ople, volkswageny, toyoty i mercedesy. Legendy o dziesiątkach tysięcy dolarów za możliwość wstępu na pole golfowe mijają się już dziś z prawdą. Golf, co prawda, nie jest tanim sportem, ale jak ktoś skrupulatnie obli czył znacznie droższe jest uprawianie narciar stwa. Lekcja wprowadzająca w małej grupie z trenerem to wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych. Na trening na driving range (strzelnicy golfowej, gdzie uczymy się prawidłowego zamachu), wydamy 30 zł (piłki 20 zł, wypoży czenie sprzętu 10 zł). Za rundkę golfa na pełnowymiarowym polu golfowym z osiem nastoma dołkami, trwającą średnio cztery i pół godziny marszu lub dwie godziny jazdy, trzeba zapłacić od 100 zł do 250 zł w zależno ści od standardu pola, dnia tygodnia i pory dnia (najdrożej jest w weekendy i święta). Wypożyczenie samojezdnego wózka golfowe go to wydatek 100 120 zł. A kije golfowe? Podobnie jak z samochodami są maluchy i lexusy, nowe i używane. Cena kijów waha się Na polu golfowym można poznać inspirują cych, czerpiących radość z życia ludzi. Słysza łem o nawiązywanych właśnie podczas gry długoletnich przyjaźniach. Sam oddając się swojej pasji, poznałem wiele osób, na które mogę liczyć w każdej sytuacji. Ze wszystkimi, bez względu na wiek i status materialny, jest się tu po imieniu. Zasady etykiety jednak obowiązują. Dotyczą one przestrzegania norm dobrego zachowania i postępowania zarówno w życiu codziennym, jak i na polu golfowym. A co z ubiorem? Angielscy dżentel meni wprowadzili spodnie z materiału, pasek i koszulkę polo. Nie mam nic przeciwko temu. Każda dyscyplina ma przecież swoją specy fikę, a golf jest szczególnie elegancki. Jednak na trening na driving range zawsze mogę przyjechać w dżinsach i adidasach. Nikt nie zwróci mi uwagi, bo z pewnością uzna mnie za Amerykanina. Nie bójcie się pól golfowych. Spotkacie tam miłych, cieszących się życiem entuzjastów tego sportu. A po każdej pokonanej na własnych nogach rundzie odczujecie ogromną satys fakcję. Dziesięciokilometrowy spacer zapewni ciału potrzebny ruch, a umysł wprowadzi w har monię. Do zobaczenia już wkrótce! Radosław Pieniak Entuzjasta i propagator golfa. Dyrektor nowego pola golfowego Sobienie Królewskie Golf & Country Club pod Warszawą.