Wielkanocne obyczje
Transkrypt
Wielkanocne obyczje
1 Inscenizacja pt: Opracowała Janina Ramza - nauczycielka j. polskiego ZSP w Kleczy Dolnej 2 CZĘŚĆ I WIOSNA Scena I Dekoracje: na kulisach rozwieszone pisanki, baranek wielkanocny, napisy. Tło stanowią dzieci – drzewa. Muzyka spokojna, nastrojowa (Vivaldi „Cztery pory roku – wiosna”). Dziecko 1 Myślałby kto: zima cały rok nie puści, wieki potrzyma. A tu puk, puk – i proszę: wiosna , jak zielony puch, jak złote ciepło kurczęcia, około Wielkanocy białe jaja przemienia w pisanki. Na nich wiatraki jak maki, słońcem nakrapiane szpaki, a kraszanki we wszystkie kolory. Jedne jak szczypiorek zielony, drugie jak ruda łuska cebuli, trzecie jak czerwona spódnica Weronki, czwarte jak fiołki w wiosennym koszyku, piąte... Scena II Słychać śpiew ptaków. Dzieci – drzewa podchodzą parę kroków naprzód. Do wyjścia przygotowują się uczniowie w strojach galowych z tornistrami ( wracają ze szkoły ). Uczennica 1. PołóŜ dłonie na korze, twardej, szorstkiej jak orzech czujesz? Jak o tej porze bije serce w pniu! 3 Uczennica 2. PrzyłóŜ ucho do drzewa Czy słyszysz? Jak w nim śpiewa rozigrana ulewa, ten wiosenny deszcz? Uczennica 3. Przytul się do gałęzi! Patrz, wiatr chmury rozpędził i uśmiecha się księŜyc do wesołych drzew. Głośniejszy motyw muzyczny. Dzieci rozpoczynają zabawę w zielone. Nadchodzi wiosna z koszem kwiatów. Uczennica 1. Drzewa grają w zielone i my z drzewami teŜ. Uczennica 2. W sadzie grają – wiśnie ze śliwą a z winem bzy. Mam zielone! A ty. Uczennica 3. Zielone mam! W głowie! Kto rezonu nie stracił, odpowie... Uczennica 1. Zobaczcie! Wiosna nadchodzi ścieŜką. A nad nią – ptaków świergot, skowronków śpiewy... Woda przybiera w rzekach. Słońce zaczyna przypiekać jak nie wiem. Uczennica 2. Myślałam, Ŝe to pierwszy motylek przeleciał nad sadem, gdzie młode drzewa rosną, a potem na kwiatku usiadł na chwilę – a to ty! Wiosno! 4 Wiosna: Wraz z moim przyjściem młodziutkie liście chcą się powietrzem zachłysnąć! listek za listkiem, za listkiem listek... coraz zieleńsze, coraz soczystsze, coraz bujniej i coraz gęściej w koronie drzewa z moim nadejściem i szumią...szumią zauroczone... wiosennym wiatrem. Uczennica 1 podnosi lekko w górę powłóczysty tren wiosny rozrzucając kwiaty w kierunku publiczności. Zza kulis wychodzi chórek dziewczynek ubranych na ludowo. Rozlega się piosenka „Powitalny koncert”. Wiosna, wiosna dziś na łące, Powitalny będzie koncert. Świerszcz ma skrzypce, skrzat bębenek, w nutkach pięknych sto piosenek. JuŜ nastroił świerszczyk skrzypki, Naraz wiatr przyleciał szybki, chwycił nutki, uniósł w górę, poszybował aŜ pod chmurę. Scena III. Dzieci – drzewa znikają za kulisami, chórek takŜe. Dwoje dzieci wnosi stół i skrzynki balkonowe z kwiatami. Dziecko 2. (Ubrane w strój małej ogrodniczki). Co sadzisz na balkonie? Mama. Begonie. I jeszcze po bokach skrzynki roślinki- zieleninki koperek i szczypiorek juŜ jutro się zabiorę do pracy: wzruszę ziemię, zasieję... A ty? 5 Dziecko 2. Ja właśnie nie wiem. Bo chciałabym mieć wszystko kwiaty, trawę soczystą, duŜe, szumiące drzewa, chłodny las, Ŝeby szumiał i śpiewał w upalny czas. Mama. Las, na balkonie? Dziecko 2. Właśnie...Trudno...Więc skromnie zasadzę chyba begonie. CZĘŚĆ II - PRZED ŚWIĘTAMI. Scena I Zmiana dekoracji : stół wielkanocny nakrywany przez dzieci, ubrane głównie w stroje ludowe oraz współczesne. Wokół stołu ustawiają krzesła i siadają na nich.. Słychać wesołą młodzieŜową melodię z radia. Jedno z dzieci nie pomaga w przynoszeniu zastawy tylko tańczy w rytm muzyki i mówi: Chłopiec 1. Dziś z mojego głośnika dziwna płynęła muzyka: przekręciłem pięć cewek, usłyszałem pięć śpiewek – nadawanych wprost z lasu: najpierw zagwizdał kos, potem sroczka skrzeczała: „będą goście nowi”, potem znów zapiszczała makolągwa przez nos, potem znowu bociany zaklekotały: kle-kle-kle. Czy to było w rozgłośni , czy po prostu śpiew wiosny: za porządki się weź! /Motyw muzyczny „Wiosny” Vivaldiego/ 6 Scena II Chłopiec 2 Ubrany na ludowo wchodzi z Marzanną. Tyle łagodności w wiośnie, a jednak to wiosna przepędza zimę bezlitośnie. Dzieci wychodzą spoza stołu, tworzą koło wokół Marzanny i śpiewają. Dzieci. Słomiany chochole związany powrozem dość nas namęczyłeś i śniegiem i mrozem! Marzanko...Marzanko...! Zimy koleŜanko! Do widzenia łyŜwom i nartom, i sankom! Wędrujemy z tobą do głębokiej wody... Utopimy ciebie – niech juŜ spłyną lody. Powraca motyw „Wiosny Vivaldiego”, chłopiec z Marzanną odchodzi Ŝegnany przez dzieci, które ponownie zajmują miejsca poza wielkanocnym stołem. Dziewczynka 1 Ubrana na ludowo podnosi spodek z owsem. Posieję na spodku owies MoŜe mi wyrośnie, kto wie? Od rana dzisiaj się cieszę, Pięknie mi owiesek wzeszedł. JuŜ białą serwetkę ścielę, zieleń się owiesku zieleń! RośnijŜe, długo nie zwlekaj cukrowy baranek czeka. Rozlega się melodia znanej piosenki „Pisanki”. Pisanki , pisanki jajka malowane Nie ma Wielkanocy bez barwnych pisanek Pisanki, pisanki, jajka kolorowe Na nich malowane bajki pisankowe Na jednej kogucik,a na drugiej słońce Śmieją się na trzeciej laleczki tańczące Na czwartej kwiateczki, a na piątej gwiazdki Na kaŜdej pisance piękne opowiastki. 7 CZĘŚĆ III IDĄ ŚWIĘTA – OBYCZAJE Za stołem siedzą: czterech chłopców ubranych na ludowo. Dziewczynka 2. Znam pewnego kawalera co na Wielką Niedzielę się tydzień ubiera! poniedziałek – robi przedziałek, we wtorek wkłada do umywalki korek, we środę – nalewa wodę, w czwartek – parska jak dziki lampart, w piątek – myje nosa kawałek i wyciera ręcznikiem frotte, w sobotę idzie rano na święconkę, a w niedzielę ma juŜ roboty – bardzo niewiele: tylko je i je... Dziewczynka 1. Na stole pisanki tęczą malowane. wśród zieleni trawy – cukrowy baranek. Bazie w wazoniku ciasta i wędliny. Wielkanoc – i wielkie spotkanie rodziny. Wszyscy. Wstają biorąc do ręki wielkanocną pisankę. Staropolskim obyczajem stuknijmy się jajem!!! Chłopiec 3 /ubrany na ludowo/ Dobre placki przekładane i kiełbasy nadziewane daj mi Chryste zaŜyć tego daj doczekać świeconego. Chłopiec 4. /ubrany na ludowo/ Będę Cię chwalił, Ŝeś jest dobry Panie Gdy sobie podjem szynki na wielkanocne śniadanie! Chłopiec 5. Ubrany współcześnie, w roli ojca rodziny. Jedzie Jezus, jedzie wiezie Ŝur i śledzie kiełbasy zostawi i pobłogosławi. 8 Chłopiec 4. Alleluja mistrzu! Chrystus zmartwychwstaje dobywajcie kozika na święcone jaje. Chłopiec 3. Wyszła z formy baba wydęta jak bania! pewnie sobie szuka większego mieszkania! Wszyscy. Ponownie stukają się jajem. Staropolskim obyczajem stuknijmy się jajem!!! Dziewczynka 2. Na stole barwinek, na wierzchu bazie Tyle wiosny w domu i w polu – na razie! Dziewczynka 1. „Czy lubisz tańczyć mazurka?” zapytał mnie Grześ owszem – odpowiedziałam uwielbiam go ... jeść! Chłopiec 3. Choć pisanki z Cepelii są dla stołu ozdobą ja tam wolę pisanki własnego wyrobu. Jedno dziecko wstaje od stołu i częstuje jajkiem pozostałe, jako tło pojawia się melodia „Pisanki”. Scena II. Dziecko 3. Ubrane w odświętny, współczesny strój, podchodzi do ojca siedzącego za stołem . Narysuj mi baranka. Ojciec. Nigdy w Ŝyciu nie rysowałem baranka. 9 Dziecko 3. Proszę cię, dzisiaj się nie odmawia. /ojciec na podanej przez dziecko kartce usiłuje coś rysować/ Nie ten baranek jest juŜ bardzo chory. Narysuj innego. Ojciec. /zniecierpliwiony, podaje kolejny rysunek/ Proszę... Dziecko 3. Przyjrzyj się. To nie jest baranek, to baran! On ma rogi... Ojciec. /pokazując kolejną wersję/ A ten? Dziecko 3. Ten jest stary. Chcę mieć baranka, który będzie długo Ŝył. Ojciec. /pokazuje narysowaną skrzynkę z trzema otworami/ To jest skrzynka. Baranek, którego chciałeś mieć, jest w środku! Dziecko 3. To jest właśnie to, co chciałem. Czy myślisz, Ŝe trzeba duŜo trawy, Wiosna jeszcze nie jest w pełni? A ja mam tak mało miejsca... Ojciec. Wystarczy, dałem ci małego baranka. Dziecko 3. Nie jest znowu taki mały, Patrz, zasnął. 1 Wszyscy. /trzeci raz stukają się jajem/ Staropolskim obyczajem stuknijmy się jajem. /znów rozlega się motyw melodii „Pisanki”/ Scena III DYNGUS Rozlega się skoczna melodia ludowa, dzieci wynoszą stół za kulisy, sprzątają. Gdy kończą wbiega chłopiec w stroju ludowym z wiadrem w ręku. Dziewczęta stoją zaskoczone. Wszyscy poddają się dyngusowej zabawie, polewają się nawzajem, na scenie harmider. Chłopiec 1. Wiadro zimnej wody doda ci urody! Dziewczynka 2. Wodę tylko gęsi lubią. (Rytmy melodii wzmagają się, trwa dyngus na całego: moŜna wykorzystać róŜne rodzaje sikawek i konwencjonalne wiadra.) Chłopiec 2. I tak mokra jesteś jak kaczka! Jeszcze trochę wody??? Dziewczynka 2. (ucieka piszcząc) Chłopiec 1. Oblać kogoś w dyngus sprawi mi uciechę, jeŜeli oblany przyjmie to z uśmiechem... (lekko kropi dziewczynkę wodą, wszystkie dzieci gromadzą się wokół gaiczka zielonego, który właśnie pojawia się na scenie wniesiony przez chłopca 2) Dziewczynka 1. Od chaty do chaty wędruje gaiczek siedzi na nim cicho drewniany słowiczek. Dziewczynka 3. Nie śpiewa piosenek o zielonym maju dziewczęta i chłopcy za niego śpiewają. 1 (muzyka ludowa, dzieci tworzą koło wokół gaika, tańczą i Ŝegnają odchodzącego z gaikiem chłopca; tymczasem pojawia się chłopiec 3 z wielkanocnym chórkiem) Chłopiec 3. Od podwórka do podwórka, idą chłopcy, niosą kurka. A niezwykły jest to kurek, skrzydła z dykty ogon z piórek. Grzebieniasty! Kolorowy! Wielkanocny! Dyngusowy! Ma dwa kółka zamiast nóŜek. O, juŜ wjeŜdŜa na podwórze. JuŜ przystaje pod okienkiem. JuŜ zaczyna swą piosenkę: (wszystkie dzieci biorące udział w przedstawieniu otaczają kołem kurka i śpiewają): Lato idzie, zima schodzi, nasz kureczek boso chodzi Dajcie choć po dwa grosiki, by kogucik miał buciki. Dajcie choć po dwa grosiki by kogucik miał buciki. (na zakończenie moŜna zaśpiewać raz jeszcze piosenkę „Pisanki”, która stanowi tło do poczęstunku publiczności jajkiem wielkanocnym; całość wieńczy wzajemne składanie Ŝyczeń)