NIDA NA DRODZE
Transkrypt
NIDA NA DRODZE
WIÊTOKRZYSKIE CZWARTEK 6 KWIETNIA 2006 NR 82 (17055) CENA 1,20 Z£ w tym 7% VAT KRAJ Szosa Piñczów - Imielno zniszczona Fot. PAP - A. Wiktor Bank na pó³ NIDA NA DRODZE Polski rz¹d uzgodni³ wczoraj z w³oskim bankiem UniCredit warunki porozumienia w sprawie fuzji BPH i Pekao SA. Czytaj na stronie 8 MOTORYZACJA Dzi premiera modelu 207 - nowej broni Peugeota w segmencie ma³ych aut. Czytaj na stronie 9 Papieskie dêby Wczoraj cz³onkowie Powiatowego Zespo³u Reagowania Kryzysowego szacowali szkody wyrz¹dzone na szosie Piñczów - Imielno PIÑCZÓW. Wielkie szczêcie mia³ kierowca ciê¿arówki, jad¹cej drog¹ Piñczów - Imielno. Pod ciê¿arem auta za³ama³a siê nawierzchnia podmyta przez rozlan¹ Nidê, ale do tragedii nie dosz³o. Nasypy i pobocza szosy wojewódzkiej Pińczów - Imielno zostały rozmyte przez nadmiar wód niesionych przez Nidę. Na szosie wystąpiły przełomy na długości około 50 metrów i omal nie doszło tu do poważnej katastrofy drogowej, bo nawierzchnia załamała się pod ciężarem jednego z aut. Przełom znajduje się na łuku szosy, tuż przed wjazdem na most na Nidzie od strony Pińczowa. W środę miejsce to wizytowali członkowie Powiatowego Zespołu Reagowania Kryzysowego na czele ze starostą powiatu. Zdjêcia: Starostwo w Piñczowie Fot. archiwum Dzisiaj premiera! Prze³omy na szosie maj¹ d³ugoæ 50 metrów - Woda nadal na około stumetrowym odcinku przepływa po asfaltowej nawierzchni. Na szczęście sam most nie został uszkodzony. Jest to szosa wojewódzka o dużym znaczeniu i uszkodzenie trzeba natychmiast usunąć. Także ze względu na bezpieczeństwo. Szacujemy, że koszt naprawy samego przełomu i umocnienia nasypu pochłonąć może sumę 60 - 80 tysięcy zł. Ale jeśli wykonać wszystkie prace ziemne wraz z uzbrojeniem podłoża, nawierzchniami i poboczami to może kosztować nawet 300 tysięcy zł - mówi Andrzej Kozera, starosta pińczowski. Opadające wody z rozlewisk Nidy odkrywają kolejne szkody. Pełny obraz zniszczeń, znany będzie jednak nie wcześniej niż za 2 - 3 tygodnie. (imi) ŚWIĘTOKRZYSKIE. Leśnicy będą sadzić dęby, które wyrosły z nasion poświęconych przez Jana Pawła II. Każdy upamiętni wydarzenie z życia Ojca Świętego lub z historii regionu. Czytaj na stronie 2 Omijaj lekarzy ŚWIĘTOKRZYSKIE. Jeśli na jutro wyznaczono ci wizytę u specjalisty, nie masz po co iść. Do przychodni rejonowej też lepiej się nie wybierać. Czytaj na stronie 3 Blokada na niby KIELCE. Masz w domu telefon z zablokowanymi rozmowami na numery zaczynające się od 0-700? Nie bądź pewny, że w rachunku nie będzie rozmów z takimi połączeniami. Czytaj na stronie 3 Dosta³ wyrok, ale wp³aci³ 80 tysiêcy i wyszed³ z aresztu Gwa³ciciel na wolnoci KIELCE. Kierowca skazany za gwa³t na pasa¿erce nadal jedzi busem! Do bulwersującego zdarzenia doszło jesienią ubiegłego roku. Kierowca kursowego busa Mariusz M. wywiózł 28-letnią kobietę do lasu. Tam zgwałcił ją. Sprawa trafiła do sądu. Mariusz M. został nieprawomocnie skazany na 4 lata i dwa miesiące. Jednak wyszedł na wolność. Sąd uchylił areszt tymczasowy, kiedy Mariusz M. wpłacił 80 tysięcy zł kaucji. Wczoraj Wydział Apelacyjny Sądu Okręgowego w Kielcach rozpatrywał apelację w sprawie kaucji. Sąd odrzucił apelację. - Sąd Rejonowy wydał dwa postanowienia w tej sprawie. Jed- no z 1 marca - określające warunki zwolnienia po wpłaceniu 80 tysięcy złotych poręczenia. Oraz drugie - z 2 marca, dotyczące uchylenia aresztu tymczasowego. Tylko pierwsze postanowienie zostało zaskarżone. Sąd Apelacyjny utrzymał je w mocy. To drugie, dotyczące uchylenia aresztu w tym czasie się uprawomocniło, ponieważ nie było zaskarżone - tłumaczy sędzia Wojciech Arczyński, przewodniczący Wydziału Apelacyjnego. Teraz Mariusz M. ma przed sobą kilka miesięcy wolności, zanim sąd zajmie się apelacją dotyczącą samego wyroku. Jak twierdzi „Super Express”, nadal wozi pasażerów kursowymi busami. (MAG)