Pokaż treść!
Transkrypt
Pokaż treść!
# Wybrano związkowe władze — słr. 1—3 © Po co sq kobiety? — str. 4 © Toast spekulantów — str. 7 0 Co jest za chińskim murem? — str. 8 & Bilet za czterdzieści — str. 8 Zakładowy Dozor Techniczny Czy jest złem koniecznym ? Jakże wielu w zakładach jest takich, którzy na państwowym lub zakładowym dozorze technicznym nie zostawili suchej nitki. Tłumaczq to tym, że dozór tylko w robocie przeszkadza i czepia się byle czego, a przecież produkcja iść musi, bo nawozy sq potrzebne. Jak to naprawdę jest z tym dozorem technicznym? Zdaję sobie sprawę z tego, że na postawione pytanie trudno odpowiedzieć. Spróbuję jednak, chociaż w przybliżeniu o- powiedzieć o tym, czego dowiedziałem się od mgr. inż. Jana Mańturza i mgr. inż. Wojciecha Helmicha. Dozór techniczny jest potrzebny, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ogólnie rzec* biorąc dozór obejmuje swoim zasięgiem trzy strefy działań. Po pierwsze zajmuje się kontrolą remontów, eksploatacji i budowy urządzeń, mogących stanowić niebezpieczeństwo dla otoczenia, po drugie — służy poradnictwem technicznym w formie projektowania i po trzecie — współpracuje z dozorem pań(Dokończenie na str. 3) Rok XXX Nr 6 (893) 28.02.1982 r. Cena 2 zł To dla Was wszysłkich ten bukiet, drogie Panie. Może za mało w nim życia i kolorów, ale za ło nie zwiędnie. PISMO ZAŁOGI Z A K Ł A D Ó W A Z O T O W Y C H „KĘDZIERZYN' W KĘDZIERZYNIE- -KOŹLU Na W a l n y mZ e b r a n i uDelegatów WYBRANO ZWIĄZKOWE WłADZE c Edmund T a r a n o w s k i - p r z e w o d n i c z ą c y m ZRP W sobotę, 19 lutego odbyło się Walne Zebranie Delegatów Związku Zawodowego Pracowników Zakładów Azotowych „Kędzierzyn". Tym samym zamknięty został w organizacji nowych związków pierwszy etap — etap tworzenia zrębów przyszłej działalności związko wej 4 miesiące minęły od powstania Komitetu Założycielskiego, na którego czele stanął inż. Stefan Nikiel. Były to 4 miesiące wypełnione trudną często pracą. Przygotowanie statutu, czynności r e ;estracyjne — tym w pierwszej kolejności zajął się Komitet Założycielski. 19 listopa da ub. roku Związek Zawodo wy Pracowników Zakładów Azotowych „Kędzierzyn" po przedstawieniu odpowiednich dokumentów zarejestrowany został w Sądzie Wojewódzkim w Opolu. Równolegle z działaniami organizacyjnymi rosła ilość członków Związku. Na dzień 19 lutego br. wynosiła ona 541 osób. Jak na blisko 7-tysięczną załogę cyfra to niewielka. Zrozumiała jest ostrożność części pracowników. Kto się raz poparzył, ten na zimne dmucha. Najpierw zobaczymy jak ten nowy Związek zabierze się do działania, jak będzie bronił naszych in- teresów, potem się do niego wpiszemy — tego typu postawy nie są rzadkością. P r a w dą jest, że nikt do Związku nie ciągnie na siłę, to dobrowolna deklaracja każdego z pracowników. Ale oprócz prawdy są też powielane plotki — że to związek partyjnych, że sami kierownicy się do niego wpisali. Te plotki trzeba sprostować. Na ogólną ilość 541 członków Związku 384 to robotnicy. 41 członków Związku zajmuje stanowiska kierownicze na różnych szczeblach. W ogólnej liczbie człon (Dokończenie W roku 1982 i obecnym nastąpiło znaczne zwiększeni* wydobycia węgla. Poprawiła się takie jege dystrybucja, w tym także zaopatrzenie ludności w czarny kruszec. Takt* nasze zakłady nie mają w tym roku większych kłopotów w zgromadzeniu niezbędnych ilości węgla. W wyniku działań podjętych przez zakład zaopatrzenia już w tej chwili istnieje możliwość pobrania węgla deputatowego przez pracowników „Aafctów". Nowości w w y d a w a n i u węgla deputatowego Wprowadzono także istotne zmiany w zasadach wydawania węgla w roku 1983. Najważniejszą z nich jest możliwość potwierdzenia książeczek węglowych i wydawania węgla pracownikom jednorazowo w całej ilości należnej na rok bieżący. Na wniosek kierownictwa zakładu zaopatrzenia dyrekcja zakładów wyraziła zgodę na stosowanie nowych zasad wydawania węgla od 1 marca bieżącego roku. Zmiany te są korzystne zarówno dla zakładów jak i dla odbiorców, pracowników naszego przedsiębiorstwa. na str. 3) WYDARZEN A l biletów Tegoroczny p r o g r a m obchodów naszego b r a n ż o w e g o święta — Dnia Chemika j e s t j u ż w t r a k cie o p r a c o w y w a n i a . O p r ó c z t r a dycyjnej akademii przewiduje się szereg i m p r e z o c h a r a k t e r z e sportowo-rekreacyjnym i kultu»» m / nowości — m.in. Wiosenne Spotkanie Robotniczych Twórców K u l t u r y , ogólnopolski szachowy tui n i e j k w a l i f i k a c y j n y , rajd „ S a f a r i - K o m a r " d l a m ł o d z i e ty. A oprócz t e g o : tradycyjny festyn z a t r a k c j a m i w J a n u s z k o wicach, rajd s a m o c h o d o w y , I I Bieg C h e m i k ó w ( k t ó r e g o j e s t e ś my w s p ó ł o r g a n i z a t o r a m i ) i w i e l e inych. Od 23 m a j a d o 12 c z e r w ca czeka n a s s p o r o a t r a k c j i . * # Prawie miesiąc mija o 4 wprowadzenia zmian w w® sokoicl opłat z a korzysl« nie z usług miejskiej komunl kacji. Ukazały się odpowie* nie informacje w prasie i a l by wszystko było jasne. * (Dokończenie na str. 7) na str. 41 Nowe ceny FAKTY- Między s e s j a m i R a d y P r a c o w n i czej ZA „ K ę d z i e r z y n " t r w a o ż y wioną d z i a ł a l n o ś ć j e j komisji. Rzetelne p r z y g o t o w a n i e t e m a t ó w na posiedzenie R a d y g w a r a n t u j e sprawne o b r a d y . J a k n a s p o i n f o r mował p r z e w o d n i c z ą c y R a d y , m g r inż. Jerzy S i e g e r t k o m i s j e p r a c u ją teraz nad p r z y g o t o w a n i e m w y borów d e l e g a t ó w z a ł o g i , r e o r g a nizacją w p i o n i e L C , r e g u l a m i nem wypłat n a g r ó d d l a p r a c o w n i ków, planem z a t r u d n i e n i a i k w e stią udziału „ A z o t ó w " w z r s e s z e niach. P o n a d t o n a n a j b l i ż s z y m posiedzeniu R a d y s t a n ą sprawy organizacyjne oraz omówienie niektórych c z ę ś c i p l a n u t e c h n i c z - (Dokończenie Wszechobecne w naszym życiu — rodzinym, zawodowym, społecznym. Są na lądzie, morzu i w powietrzu. Są po prostu wśród nas — zapracowane, zatroskane jakże często, rzadziej uśmiechnięte i pogodne. Może poza tym jedynym dniem w roku, który właśnie się zbliża. \ przez pozostałe 364 dni? O tym mówi nasz fotoreportaż na str. 4—5. Okazuje się jednak, że n i e całkiem. Dzwonią do nas czft telnicy — może Redakcja wi® czy można jeździ^ siódemką gdy ma się bilet jedynki, czyi można się przesiadać, jaki® właściwie są ceny biletów it<Ł itp. Na wszystkie te wątpliwości uzyskaliśmy odpowiedź w k% dzierzyńsko-koźielskim oddzUl le WPKM. Nowe ceny biletów wprow® dzone zostały Zarządzeniem Nr 3 wojewody opolskiego f dnia 11 stycznia 1983 r. (Dokończenie na str. W powołania w tym celu specjalnej komisji międzyresortowej. Rozporządzenie zobowiązuje zakłady pracy do badania stężenia czynników szkodliwych dla zdrowia. W razie przekroczenia norm obowiązkiem zakładów jest wprowadzenie niezbędnych zmian technologicznych, zapew nienie stosownych środków technicznych i sprzętu ochrony osobistej oraz wzmożonej opieki lekarskiej. Zakłady powinny podjąć przedsięwzięcia doraźne i planowe, których celem będzie ograniczenie stężenia czynników szkodliwych dla zdrowia co n a j m n i e j do poziomu norm. najbliższym czasie będzie opublikowane rozporządzenie ministra pracy, płac i spraw socjalnych w sprawie n a j wyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy. Główną intencją rozporządzenia zmieniającego przepisy z 1976 r. jest uściślenie pojęcia normy określającej bezpie czeństwo pracownika, wprowadzenie możliwości stałej aktualizacji wykazu tych norm i dostosowanie polskich przepisów do konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy. A oto główne zmiany w tych przepisach. Wprowadza się definicję tych norm, prze Zmiany w zasadach określania norm czynników szkodliwych dla zdrowia de wszystkim do celów profilaktycznych, ma ją one głównie służyć jako kryteria oceny w a r u n k ó w pracy oraz jako wytyczne dla pro jektantów nowych i modernizowanych techno logii. J a k wynika z tej definicji, praca w ciągu całego okresu aktywności zawodowej w systemie 8-godzinnym (w przypadku hałasu — w 5-godzinnym) w warunkach narażenia na czynniki szkodliwe w określonym »tężeniu lub natężeniu nie powinna powodować ujemnych zmian w stanie zdrowia p r a cownika lub jego dzieci. Normy tych czynników są określone w wy kazie, który wymienia 207 szkodliwych substancji chemicznych, 5 rodzajów pyłów oraz hałas. Polskie normy ujęte w tym wykazie są ostre i bezpieczne w porównaniu z innymi krajami, natomiast sama lista uwzględnianych w wykazie zagrożeń jest krótsza niż gdzie indziej i nie odpowiada już naszym potrzebom. Dlatego wprowadza się obecnie możliwość stałej aktualizacji i uzupełnienia tego wykazu (na wnipsek ministra i organów nadzoru i kontroli warunków pracy) oraz (Dokończenie ze str. 1) Koszt przejazdu na dowolnej trasie na terenie całego miasta wynosi 3 złote. Nie ma już różnic w wysokości biletów do Koźla i Sławęcic. Uleg ły zmianie także ceny biletów miesięcznych. Miesięczny bilet pracowniczy na jedną linię kosztuje obecnie 120 zł. Z biletem tym można jechać od przystanku, który znajdu je się najbliżej stałego miejsca zamieszkania do miejsca pracy — bez przesiadki, i z powrotem. Można natomiast wsiadać i wysiadać dowolną ilość razy np. linia nr 1, wra camy z pracy 1 wysiadamy no Osiedlu Awaryjnym, kupu jemy chleb, wsiadamy, jedzie my na uL Wojska Polskiego, w „Światowidzie" nabywamy kiełbasę, gorzałę i ogórki 1 da lej jedynką podążamy do Koź la. Mając oczywiście legityma cję uprawniającą do porusza nia się po trasie jedynki. Bi lety miesięczne pracownicze ważne są na oznaczonej t r a sie również w niedziele, świę Akcentując obowiązki zakładów pracy, rozporządzenie znosi równocześnie dotychcza sową możliwość udzielania przez Państwową Inspekcję Sanitarną zezwoleń na okresowe przekraczanie norm. Zezwolenia te były często dla zakładów wygodną asekuracją, traktowaną jako zdjęcie z nich odpowiedzialności za poprawę w a r u n k ó w pracy. Polskie normy dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia są tak rygorystyczne, że nieznaczne ich przekro czenie na krótki czas nie jest groźne dla zdro wia pracownika. Są jednak zakłady, w których przekroczenie tych norm jest niebezpieczne. W ocenie inspekcji pracy mamy ok. 1400 zakładów wymagających z tego powodu bacznej uwagi, w tym ok. 400 zakładów o warunkach szczególnie szkodliwych i uciążliwych. Dodatki pieniężne za pracę szkodzącą zdrowiu oczywiście sprawy nie rozwiązują. W tych najgorszych zakładach trzeba w pierw szym rzędzie skoncentrować profilaktyczne działania techniczne i organizacyjne, które przyniosą ^trwałą poprawę bezpieczeństwa pracy. ta 1 dni wolne od pracy. Nie są natomiast w te dni waine bilety miesięczne szkolne — trzeba kypić bilet jednorazowy. Bilet miesięczny pracowniczy na dwie linie tzw przed kowy kosztuje 200 zł. Z inicjatywy kierownictwa naszego oddziału WPKM żeby Nowe ceny biletów pomóc ludziom w dojazdach do pracy i z pracy, a także ze względu na różną częstotliwość kursowania autobusów na różnych liniach moż na jeździć także na podstawie biletów miesięcznych na innej trasie niż oznaczona w legitymacji. Trzeba jednak pamiętać, że możliwość taka występuje tyl DYGRESJE Ą Jiewielu młodych ludzi pomięł y ta, że życie na 7 artki nie jest wymysłem naszych czasów, czymś zupełnie nowym w naszym społeczeństwie. Nie tylko zresztą w naszym, system reglamentacji towarów obowiązywał w wielu krajach, w niekótrych obowiązuje do dńś. Kiedy już raz — a było to dawno temu — odeszliśmy od kartkowej rzeczywistości, wydawało się, że nigdy do niej nie wrócimy. Doszliśmy do głoszonego przez „propagandę sukcesu" momentu przejścia na etap budowy rozwiniętego społeczeństwa socjalistycznego i okazało się, że przejście to ogłoszone zostało przedwcześnie Najpierw więc żyliśmy na kredyt, a konsekwencją tego stanu rzeczy jest to co mamy — czyli życie na kartki. Kartek domagaliśmy się sami. Jeszcze przed ierpniem 1980 r. na ko wtedy, gdy odcinek linii, którą chcemy jechać pokrywa się z trasą linii oznaczonej w legitymacji. W przypadku linii Nr 1 i 7 jest to odcinek pomięjdzy przystankiem na ul Wojska Polskiego a „Azotami" Chodzi t u t a j o posiadaczy legitymacji na linię Nr 7, a dojeżdżających na zmiany W innych miastach pasażer z biletem miesięczym jest „przywiązany" do określonej trasy, z innej nie może korzy stać. musi kupić bilet. Istnieją także inne rodzaje biletów tzw. ogólnodostępne, bilety te można nabywać indywidualnie Kosztują one — na jedną linię — 300 zł (bi let imienny) — na dwie linie — 450 zł (bi let imienny) — na wszystkie linie w mieś cie — 600 zł Z tym że ten ostatni jest biletem, z którego może kor z y s t a j cała rodzina, jest to bowiem bilet na okaziciela. A. HYNEK wielu zebraniach słychać było głosy, że kartki trzeba wprowadzić. Postulowali to robotnicy, których trudności zaopatrzeniowe do tego zmusiły. Chodziło o mięso. Pracujące na dziennej zmianie kobiety, małe miały szanse by kupić kawałek lepszej kiełbasy czy mięsa po południu, zostawały tylko ochłapy. Czy nasze żołądki muszą być karane za J a k to s i ę się n i e żyje ma na to, że pracujemy do 15-tej? — pytały matki i żony. Wypadki potoczyły się jak lautina. Ubywało z półek w błyskawicznym tempie, kurczyły się zastraszająco zapasy maaazynowe, wyczerpały się żelazne rezerwy, nie przybywało towarów od producentów, J lecz nawet wrotnie — kurczyła się produkcja. Zycie na kartki stało się faktem, zakres reglamentacji rozszerzał się coraz bardziej. Satyrycy złapali temat — na co by tu NOwości w wydawaniu węgla deputatowego (Dokończenie ze str. 1) Korzyści pracowników — zmniejszają się koszty transp tu węgla ponoszone przez pracowników. Płacić będzie tj raz, a nie kilka razy. Druga sprawa szczególnie ważna chłoporobotników, których przecież w „Azotach" prac znaczna ilość, to łatwiejszy dostęp do środków transpa Względnie łagodna zima i przerwa w pracach polowych i nowią możliwość korzystania zarówno z transportu met nicznegu jak i furmanek. W ten sposób po pobraniu wę mamy „spokojną głowę" w trakcie pełni sezonu — żi czy wykopków. Korzyści zakładu — szybkie zmniejszenie nagromadzon; zapasów wyeliminuje płacenie kar z tytułu zwiększon; zapasów i ograniczenie płacenia kredytów bankowych i ' tułu finansowania tych zapasów. Wiadomo, że samofim sowanie się przedsiębiorstwa zmusza do liczenia się z ka; złotówką. Oszczędności zakładu trafiają w efekcie do p cowników, po co ponosić więc niepotrzebne koszty. Nasti nie: plac składowy Zakładów Azotowych w Bierawie uli remontowi modernizacyjnemu. Możliwie szybkie opróżn nie tego składowiska spowoduje sprawniejsze przeproi dzenie remontu i lepsze przygotowanie składowiska do i stępnego sezonu. Ze składowiska ZA w Bierawie węgiel wydawany będ pracownikom 2 razy w tygodniu, we wtorki i piątki, I putatowy węgiel będzie ładowany mechanicznie spychoła; warką lub koparką hydrauliczną z czerpakiem koszowj Trzeba także dla pełnej jasności powiedzieć, że koszty : ładunku wliczone zostaną w ciężar kosztów zakładu, i będą więc obciążać odbiorców I jeszcze jedna sprawa, która wymaga wyjaśnienia. Ko tony węgla w w o l r e j sprzedaży waha się w grąpics 3000—4000 złotych za tonę. Natomiast urzędowa cena jed: tony węgla wliczona do funduszu płac wynosi tylko 2i złotych. Różnica (ok. 2000 zł)-wliczona jest przez przeds biorstwo bezpośrednio w koszty działalności eksploatac nej. W wypadku więc zwolnienia się w trakcie roku (u wiązanie umowy o pracę) pracownika, który pobrał wci niej całość deputatowego węgla istniałaby możliwość obc żenią pracownika kosztami węgla tylko w kwocie 2000 i tych. Różnica stanowiłaby nieuzasadnione straty przeds biorstwie. Żeby temu zapobiec pracownik musi złożyć i powiednie oświadczenie. W przypadku wystąpienia pr: pracownika o rozwiązanie z Zakładami Azotowymi urno o pracę powstanie wówczas prawna możliwość o b c i ą ż ę pracownika zwalniającego się pełną wysokością kosztt Nie będzie więc przedsiębiorstwo ponosiło ryzyka z ti tytułu. Oświadczenie zawiera: — prośbę o potwierdzenie książeczki węglowej \ wydai węgla deputatowego na cały 1983 rok; — oświadczenie, że w tym okresie nie zamierza P cownik rozwiązać umowy o pracę z Zakładami Azo wy mi; — zapewnienie, że w przypadku rozwiązania umowy o !» cę przez pracownika, jak również przez Zakłady z w pracownika, zobowiązuje się on do zapłacenia należne za pobrany we<"*el w pełnej wysokości poniesionj przez ZA kosztów. Czyli cena plus koszty dodatko* — upoważnienie do potracenia z ostatniego wynagrodzę pracownika należności Zakładom Azotowym z wyżej ł mienionego tytułu. Czarne złotj czeka na odbiorców na składowiskach op Zakładów Azotowych. A. HYNE3 jeszcze kartki wprowadzić? Prywaciarze zbijali niezłe sumy na specjał nych portfelach przeznaczonych na schowek na kartki, w gazetach całe kolumny wypełniły się anonsami zaczi aającymi się od słów: „zgubiono..." Po połourie ubigełego roku drgnęło. Nieznaczny wzrost produkcji przemysłowej przyjęty został z wes- c o s i ę k a r t k i tchnieniem ulgi. Kolejne miesiące potwierdziły tendencje wzrostowe w produkcji, choć ciągle jeszcze ledwo zauważalne. Niezbyt zauważalne były one róumież na sklepowych półkach, ale to już sprawa m. in. zwiększonych dochodów. Nawet ci, którzy z zasady nie czytali komunikatów GUS, bo albo im nie wierzyli, albo niezbyt ich to interesowało, obecnie z pewnym zaciekawieniem przeglądnęli komunikat o sytimcji społeczno-gospodarczej w 1982 r. Ten kryzys nauczył nas liczyć — to 1 -e ulega wątpliwości. Wdepnąwszy w reglamentację, t to na taką skalę, trudno nam będzie z niej wyjść. W Odrze i Wiśle upłynie zapewne dużo wody nim pójdziemy do sklepów nie zabierając z sobą kartek, do czego zresztą zdążyliśmy się przyzwyczaić. Sko ro więc ogłoszono, że na coś tam reglamentację zniesiono, naturalnym odruchem, było, że zapasy ze sklepów zaczęły przenosić się do domów. Tak było w przypadku proszków do prania. W przewidywaniu takiej reakcji zgromadzono na szczęście w magazynach odpowiednią ilość tego towaru, ciągłość sprze dąży została utrzymana. No i mamy na półkach proszki — polskie, zagraniczne, tańsze i droższe. Zapowiedziano, że w miarę odbudowywania zapasów zniesiona zostanie również reglamentacja na inne towary. A póki co — jak się nie mr co się lubi, to się żyje na kartki, choć na Tl/JUI f zczęście zakres kartkoIK A wego życia jakby I I »11 j się zaczynał kurczyć. Str. 3 (Dokończenie ze str. 1) ków Związku jest 212 członków PZPR.. Przez te 4 miesiące Zwiąże* okrzepł, stworzone zostały niezbędne ramy organizacyjne. Przed Walnym Zebraniem Delegatów odbyły się zebrania wyborcze na wydziałach. Powstało 12 międzywydziałowych organizacji związkowych, 7 organizacji wydziałowych i 1 grupa związko wa Niestety, nie cały obszar kombinatu objęty został dzia łaniem Związku, jest ciągle spcro białych plam. Należą do nich: BPK, transport kole jowy. zakład automatyki, za- prawy warunków pracy, płacy i życia. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że praca i odpowiednia w stosunku do niej płaca będzie dla tych, którzy rzeczywiście chcą pracować, a nie tylko chęć taką deklarują. J a k stwierdził w swoim wystąpieniu dyrektor K. Chmielewski, żal po tym co by ło będzie mijał, musi zwyciężyć zdrowy rozsądek i obywatelskie poczucie współ od powie dzialności za to co mamy dzisiaj i będziemy mieć jutro. Ranga Związku, w naszym przedsiębiorstwie powinna odpowiadać randze zakładów, tę sprawę Związek musi mieć na uwadze. czym kasa dysponuje. Niezbęd ne jest opracowanie nowego regulaminu klasy zapomogowo-pożyczkowej i powinno to nastąpić do końca marca br. T r u d n e i żmudne były wybory do władz związkowych. Do Związkowej Rady Przedsiębiorstwa zgłoszono 46 kan dydatów, z których delegaci mieli wybrać — zgodnie z uchwałę — 15-osobowy skład Rady. Dopiero po czwartej tu rze głosowania skład ten został wybrany. Członkami Związkowej Rady Przedsiębiorstwa zostali: Bronisława Domasiewicz (gosp. pozaoperacyjne), Zofia Jaskólska (gosp. pozaoperacyjna), WYBRANO ZWIĄZKOWE WŁADZE kład remontowy związków a zotowych. Są t a m nawet potencjalni członkowie Związku, którzy zgłosili chęć wstąpienia, ale zabrakło organizacji. Ten problem muszą podjąć newe władze związkowe. Toina sobota, 19 lutego dla 220 delegatów była bardzo pra cowita 9 godzin trwało Walne Zebranie Delegatów Najważniejsze punkty programu, to wybory władz związkowych i dyskusja nad program2m działalności Związku. Głosy w tej dyskusji w różny sposób ujmowały problemy którymi Związek powinien się zająć w pierwszej ko lejności. Nie ulega wątpliwości. że pierwszorzędnej wagi problemem będzie budowa au •corytetu Związku. Zdobyć ten autorytet można tylko w mą drym, rozważnym działaniu dla dobra załogi Akceptacja programu związkowego przez załogę oznaczać będzie wzrost liczebności związkowych szere gów Zawsze w centrum uwagi działalności związkowej leżały sprawy w a r u n k ó w pracy, bezpieczeństwa i higieny pracy, ochrona środowiska i zwią zana z tym sprawa stanu zdrowia załogi. Te problemy podejmie związkowa społeczna inspekcja pracy, która — choć związkowa — reprezentować musi interesy całej załoe Z wielu głosów w dyskusji przebijała obawa, by Związek nie dał się „wmanewrować" w oapiepkową robotę, w biurokratyczne mechanizmy. Stać ;ak najbliżej robotnika — ta zasada przyświecać musi na co dzień związkowej działalno ścL Nowy Związek musi szyb ko nauczyć się współpracy z dyrekcją i organem samorządowym, czyli Radą Pracowniczą, musi szybko wejść w rolę współpartnera w decydowa niu o najważniejszych dla przedsiębiorstwa sprawach. Podstawową z nich jest sprawa bytu załogi — a więc po- Trudną i niewdzięczną rolę do spełnienia miała Komisja Uchwał i Wniosków p r a c u j ą ca pod przewodnictwem J a n a Księskiego. Wniosków zgłoszo nych do uchwały było sporo, w niektórych sprawach wystę powała wśród delegatów znacz na różnica zdań. Uchwała Zebrania precyzuje kilka istotnych dla działalności związko w e j spraw. Delegaci uchwalili, że nazwa władz związkowych na szczeblu przedsiębior stwa brzmieć będzie Związko wa Rada Przedsiębiorstwa. Ra darni zwać się będą również międzywydziałowe i wydziałowe organizacje związkowe. Obsada etatowa pracowników Związku nie może przekroczyć 5 osób i opłacana będzie ze składek związkowych. Uchwalono, że składka związkowa wynosić będzie 1 proc. od wy nagrodzenia miesięcznego człon ka Związku. P r a w o statutowe m.in. do świadczeń związkowych nowy członek nabiera po 6-miesięcznym stażu związkowym. Fundusz po byłych związkach zawodowych, wyno szący ok. 800 tys. zł, powinien — zgodnie z uchwałą — być przekazany przez dyrekto ra na konto nowego Związku. Jego przeznaczeniem będzie pomoc dla pracowników kom binatu znajdujących się w t r u d n e j sytuacji materialnej oraz dla emerytów i rencistów wymagających pomocy i opieki. Po dyskusji uchwalono, że siedzibą Związku będzie budynek administracji, tu najlepszy dostęp mają do pracowników Związku emeryci i renciści, a także ludzie pracujący na zmiany. Podjęto również decyzje co do kasy zapomogowo-pożyczkowej. O becna górna granica kwoty po życzki, wynosząca 25 tysięcy zł, to niewiele. Zgłoszono propozycję, by sumę tę podnieść do wysokości 40 tys. zł spłacalnych w 18 ratach. Dla czego tyle? Zależy to od sumy wysokości wkładów, od tego Roman Klucz<ewski (ośrodek rehabilitacji), Jan Księski (ZOP IW), Kazimierz Ślęzak (zakład budowlano-montażowy), Edmund Taranowski (zakład remontów amoniaku), He lena Woźniak (OUP), Edmund Zalewski (zakład transportu samochodowego), Wanda Pawlak (księgowość), Bogusław Wach (zakład produkcji zwią zków azotowych), Józef Kapica (zakład amoniaku), Herbert Zwołana (zaopatrzenie), Fryderyk Kulpiński (zaopatrzenie), Daniel Fudyma (zakład amoniaku) i Roman Zachowski (ZBA Chem.). Funkcję przewodniczącego Związkowej Rady Przedsiębior stwa powierzono Edmundowi Taranowskiemu — elektromonterowi w zakładzie remon towym amoniaku. Nowy przewodniczący Związku ma 42 la ta i z „Azotami" związany jest od 21 lat. Na f u n k c j ę sekretarza ZRP wybrano Helenę Woźniak, pra cownicę OUP, związaną z kombinatem od 20 lat. Stanowisko związkowego spo łecznego inspektora pracy po wierzono Romanowi Kluczew skiemu, pracownikowi ośrodka rehabilitacji, legitymującemu się 35-letnim stażem pracy w „Azotach". Wybrano również 5-osobowy skład Komisji Rewizyjnej, na której czele stanął Andrzej Bo rowski z zakładu amoniaku. Nowy przewodniczący ZRP E. Taranowski w swoim wystą pieniu na zakończenie obrad Walnego Zebrania Delegatów stwierdził m. in.: „Trudne cze ka nasz Związek zadanie. Jest nim przede wszystkim udowodnienie, że jest to Związek nasz, Związek całej załogi. Sa mi, nawet z pomocą wybranego przez delegatów aktywu, niewiele zdziałamy. Potrzebne nam będzie mocne wsparcie i pomoc wszystkich członków Związiku, na które — dzię k u j ą c za wybór — liczę i o które proszę". Czy jest złem koniecznym? (Dokończenie ze str. 1) stwowym. To dużo, jeżeli weźmiemy pod u wagę, że w ZA „Kędzierzyn" podlega dozorowi ponad 2 tys. zbiorników, i ponad 500 różnego rodzaju dźwigów nie licząc rurociągów i innych urządzeń. ZDT istnieje w Azotach" od 20 l a t Tak się jednk złożyło że zakładowe komórki dozoru technicznego nie figurują w Ustawie o dozorze technicznym Pozbawia to je j a k by tych uprawnień, które przysługują dozorowi państwowemu. W tej chwili opracowuje W tej c h w i l i Z D T d z i a ł a w o parciu o U s t a w ą z 1961 r o k u . W i e le rzeczy o d t e j d a t y u l e g ł o z m i a nie, trzeba j e z n o w e l i z o w a ć . P r a w dę m ó w i ą c , Jest t a k a tendencja w świecie, ż e n i e m a l w s z y s t k o p o winno podlegać d o z o r o w i technicznemu. Od s a m o c h o d ó w , poprzez n a j p r o s t s z e u r z ą d z e n i a d o mowe. do s k o m p l i k o w a n y c h ma szyn. T a k i e p o s t a w i e n i e p r o b l e m u łączy s i ę o c z y w i ś c i e z o k r e ś l o n y mi kosztami. N i e n a w s z y s t k o n a s obecnie s t a ć i j e s t r z e c z ą z r o z u miałą, że t y l k o n i e k t ó r e d z i e d z i ny p r z e m y s ł u m u s z ą s i ę z d o z o rem liczyć. M o ż n a t o zauważyć w najnowszym akcie normatyw nyro d o t y c z ą c y m d o z o r u , miano wicie w R o z p o r z ą d z e n i u R a d y Mi się projekt ustawy, która powinna te rzeczy ujednolicić. W zespole p r a c u j ą c y m nad tym projektem, jako jedyny z resortu chemii u czestniczy mgr inż.W. Helmich. Według jego koncepcji, podzielanej zresztą przez innych członków komisji, w n o w e j ustawie powinny się znaleźć ZDT resortu chemii. Mają już swój dorobek i praktyka wykazała, że ze swoich zadań wywiązują się dobrze. Jakie będą losy opracowywanego projektu jeszcze nie wiadomo, ale miejmy nadzieję, że przej dzie w Sejmie w wersji zbliżonej do tychże propozycji. n i s t r ó w z d n i a 25 l u t e g o 1981 r. P r e c y z u j e się t a m niektóre pojęcia, i n n e zaś ulegają rozszerzeniu. N i e m ó w i się już np. o zbiornikach ciśnieniowych, ale o urządzeniach ciśnieniowych. Również na wytwórców materiałów (np. huty) nałożono obowiązek poddawania dozorowi technicznemu swoich w y r o b ó w . Prostuje się też spraw ę ochrony środowiska. Kiedy po przednie akty normatywne zawie rały tylko wymóg bezpieczeństwa w zakresie ochrony ludzi bezpośrednio zatrudnionych przy urządzeniach, to obecnie doszedł jeszcze w y m ó g ochrony środowis k a , c o Jest n i e m n i e j istotn?. Bardzo powszechny wśród pracowników „Azotów" jest pogląd, który skwitować moż na następującą postawą: jeż e l i tylko dozór przyjmie, to m a m y święty spokój i nic nas dalej nie obchodzi. To niezupełnie tak. Otóż w myśl cyto wanego Rozporządzenia Rady Ministrów (pkt. 4, 3): „Wyko nywanie przez organ dozoru technicznego czynności dozoro wych nie zwalnia projektantów, wytwórców, użytkowników oraz jednostek naprawia jących urządzenia techniczne podlegające dozorowi technicznemu od odpowie- W zasadzie tak Książka spod lady Ukazała się onegdaj w naszym dzienniku wojewódzkim informacja o spekulacji książkami. Dotyczyła ona między innymi księgarni naszego rnias ta. Na zapleczu księgarni lotna kontrola znalazła ileś tam książek (nie podano ile, nie podano także tytułów) wartości — tu była dokładna liczba. Na wniosek komisji kolegium do spraw wykroczeń wymierzyło karę. I niby wsizy stko gra. Ale nie całkiem. Ku p u j ę książkj od lat kilkunastu bo są mi one potrzebne do pracy. Czasami uda się jakiś egzemplarz kupić przypadkowo, ale są książki, które uzys kać można tylko dzięki życzliwości Pani czy Pana. kt A ry stoi w księgarni za ladą. I nie jest to wcale żaden mój znajomy ani krewny. Jest to po prostu w moim przekonaniu człowiek życzliwy. I do tego fachowiec. Bo wie, że jeśli klient pyta o jakąś pozycję książkową przez kilka miesięcy to znaczy, że jest mu ona rzeczywiście potrzebna i nie pobiegnie nią na bazar. Przecież nie można być w księgarni codziennie, codziennie pytać przynajmniej nie może człowiek, który normalnie pracuje. Także zapowiedzi wydawnicze, które pojawiają stią w prasie są tylko zapowiedziami. Ukazanie się książ ki od chwili zapowiedzi dzieli czasami nawet okres roku. I jak wtedy mieć pewność że dostanie się książkę, która jest niezbędna. Oczywiście, zaraz rozlegną się zarzuty, że przecież żyjemy w demokratycznym społeczeństwie, że wszystkim należy się to samo, wszyscy powinna mieć jednakowy dostęp do wszystkiego. Argumentacja ta jest pozorna. Wprawdzie ładnie brzmi, duży w niej jest patos i ładunek treści niby ideologicznych, ale w rzeczywistości jest tylko iluzją. Bo jeśli dla inżyniera, który pracuje nad pewną innowacją czy dziennikarza, książka staje się niezbędnym narzędziem pracy — władnie dla dobra społecznego, to pos 4 -wioną na półką s t a j e się tylko ozdobnikiem lub lokatą kapitału. Nie zapominajmy że także ceny książek poszły w górę. I dlatego jestem zdania, że niektóre książki księgarz powinien zatrzymywać, wręcx winien mieć taki obowiązek* Bo zawsze do szału doprowadza mnie widok jaki zdarza się widzieć w k s i ę g a r n i G u stownie ubrana paniusia- p r o si o „tamte pięć książek, aiku* rat pasują mi na półkę w segmencie". Chyba nie o to nam wszystkim chodzi Zespół Regionalny „Bierawlanie" koneertował dla dzłeel. Zdjęcie: B. Rogowski dzialności za ich odpowiednią jakość, zgodność z normami, przepisami dozoru technicznego oraz innymi prze pisami szczególnymi, a także dbałości o ich właściwą eks ploatację i naprawę". Nie wszyscy zdają się o tym pa miętać i całą odpowiedzialność przerzucają na dozór. Ten z kolei wcale się odpowie dzialności nie wypiera, lecz pragnie, aby w kwestii pro jektowania, eksploatacji i re montowania urządzeń podlegających dozorowi techniczne mu, b - j / j pełne zrozumienie i współpraca. Dozór t e c h n i c z n y często docenia się dopiero w trakcie czytania protokółów powypadkowych. Dopiero Lra gedi a tego, kto uległ wypadkowi, uzmysławia niedoceniane niebezpieczeństwo i potrze bę respektowania zaleceń do zoru. P r a c o w n i k o m ZDT nie ma cze g o zazdrościć. W dziale t y m pra cuje zaledwie 5 osób i trudno w tej sytuacji poradzić sooie z o g r o m e m zadań. D o pełnej obsa d y c h ę t n i znaleźliby się na p e w n o , ale w o l ą iść na p r o d u k c j ę , c z y d o r e m o n t ó w z e w z g l ę d u na z b y t dużą różnicę w zarobkach. Nie d o p o z a z d r o s z c z e n i a Jest r ó w n i e ż sytuacja ZDT w układach zakła dowych. Oto b o w i e m x jednqfl s t r o n y p r z e p i s y w w i e l u przypadł k a c h nakazujące bardziej surotfft ocenę dozorowanych instalacji? czy urządzeń, z drugiej zaś nagląca potrzeba utrzymania prp dukcji. Okazuje się jednak, i* m o ż n a te d w i e r z e c z y pogodzi^ pod warunkiem, że współpraca z dozorem p a ń s t w o w y m oraz zS wszystkimi komórkami ^ k ł a d ó w ; b ę d z i e oparta na z a s a d a c h paij nerstwa i dobrej woli. Bywajf bowiem wydziały, a szczególnfę f i r m y o b c e , z k t ó r y m i są k ł o p o ty. Oni to właśnie traktują dozór, jako zło k o n i e c z n e . Po prostu nie można inaczej postępować, jak tylko na za sadzie współpracy. Jeżeli są pewne niejasności w kwestri dozoru i zgłosi się je wcześ niej, to wszystko da się na czas załatwić. Bywa jednak i tak, że czeka się do ostatniej chwili, kiedy już dozór musi ingerować i odrzucić wykona ną robotę. Są wtedy opóźnię nia, niepotrzebne złości i napięcia. Kiedy zapytałem moich roz mówców, czego chcieliby życzyć zakładowemu dozorowi technicznemu, odpowiedzieli, że dozoru nie należy t r a k t o wać jak policji, lecz jak part nera, który chce współpracy dla wspólnego przecież dobra. (jaw) „TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH A Z O T Ó W " *P |Q dość dziwne pytanie, postawiliśmy kilkunastu osobom pracującym w naszym kombinacie, przed zbliżającym się Mię dzynarodowym Dniem Kobiet. Powszechnie wiadomo, że kobieta potrzebna jest do stworzenia rodziny, domu, zawarcia małżeństwa... Wiadomo także, iż pracuje ona na dwóch etatach, zawodowo i w domu, wykonuje pra wie wszystkie zawody na równi z mężczyzną. Jest ciepłem domowego ogniska i symbolem więzi rodzinnej. Matka, żona, siostra, dziewczyna... Często przypomina się o nich raz w roku, 8 marca. I wtedy wręcza się ten symboliczny kwiatek dla Ewy. O kobietach wypowiedzieli się mężczyźni, przedstawiciele różnych środowisk i zawo- Nr 6 (89; Przedstawiciel propagandy: Nie mogę powiedzieć po co są kobiety. Mo ja wypowiedź byłaby niereprezentatywna, bo mam w domu tylko jedną kobietę. To jest za mało i musiałbym sprawę potraktować dość jednostronnie. Kierownik: Są cudowne i bardzo potrzebne. Niezastąpione przy wykonywaniu precyzyjnych czynności. Zdyscyplinowane bardziej od panów i jako podwładne sumienniejsze, o głębszej wiedzy fachowej i dokładności. Są o wicie uczciwsze. Nigdy nie miałem z kobietami żad nych kłopotów i powodów do narzekania. P o co s ą k o b i e t y ? dów pracujący w naszym zakładzie lub z nim współpracujący. Oto ich wypowiedzi na pytanie po co są kobiety? # Przy maszynie do pisania. Wypada im tylko złożyć ukłon podziękowania i zawstydzenia. Młody inżynier: Sekretarz KZ PZPR: Ubierają nas, żywią, opierają, leczą i kochają, a to ostatnie jest szczególnie potrzebne mężczyźnie bez względu na wiek i styl życia jaki prowadzi. Kobiety są chyba po to żeby nas dowartościowywać, a poza tym j a - , kie to życie byłoby nudne bez kobiet. Kobiety są niezbędne do zapewnienia istnie nia społeczeństwa oraz współ wy chowania potomstwa i podtrzymania trwałości i spójnoś ci rodziny. Są niezastąpione na wielu stanowiskach pracy. Często pracują na równi z mężczyznami, a nawet od nich lepiej i sumienniej. Są potrzebne. W każdej dziedzinie życia. Psycholog: O, bez kobiet byłoby bardzo smutno. Nie byłoby się za kim oglądać (względy estetyczne). I co zrobilibyśmy z czasem? Jestem zdecydowanym zwolennikiem kobiet, choć czasem potrafią denerwować swoją niekonsekwencją i tą swoją babską logiką. Są także głównym źródłem zbytu środków płatniczych. Ale muszą istnieć. Pozwalają na utrzymanie owego stanu napięcia, są inne, tak jak biegu ny, które w sumie przyciągają się. Kierowca: Przedstawiciele młodzieży: .Kobieta jest absolutnie nieodzowna ogólnie rzecz biorąc. Inaczej: kobieta to życie. Pracownik umysłowy administracji: Jestem pewien (rozmawiałem i rozmawiam ze znajomymi o tym od dłuższego czasu, więc to są moje przemyślane wnioski), że kobiety są po to, aby 8 marca sobie o nich przypomnieć, kupić im kwiatek, a także w tym dniu zrobić im śniadanie i przynieść go do łóżka. Hm, kobietka piękna rzecz. Najlepiej młoda. Jest bardzo potrzebna. Do roboty i do pieszczoty. Musi umieć gotować z niczego coś dobrego. Tak pod gust. Pracownik działu zbytu: One są po to, by je poznawać, kochać i wy korzystywać. Pracownik fizyczny, spotkany administracji: Pracownik kultury: Nie wiem po co właściwie są kobiety. Za krótko żyję aby to pojąć. Zaopatrzeniowiec: / Służą do uprzyjemniania życia mężczyznom i czasami udaje im się robić dobrą muzykę. j w # W produkcji. budynku Kobiety mają rodzić dzieci i prowadzić dom, w którym powinno być czysto i syto. One są też po to żeby wydawać pieniądze. Nawet jak nic nie ma, to w jeden dzień prze leci im cała pensja i same nie wiedzą na co. Myślałem, że to tylko moja żona taka jest, ale córka już robi się podobna. Wysłuchała: Iwona Strzelewicz „On powoduje tragedie dziewczęce, gdy ona nogi..." Święto Kobiet. Jak co roku tabuny chłopów w kolejkach za kwiatami. Nie kupi taki na imieniny żony czy na rocz nicę ślubu, bo zapomni, ale na „8 marca" nie ma takiej możliwości. Przypomną środki masowego przekazu albo koledzy z pracy, bo trzeba się złożyć na te symboliczne pół gazu. No i ma się ten „Kwiatek dla Ewy", chociaż są i takie przypadki, że powrac- ' cy do domu jegomość najchęt niej używałby tego kwiatka do podpierania się. Ale cóż, słoneczników jeszcze nie ma. Na marginesie tego Święta apeluję jednak do Pań — z pieszczotą do chłopa. Dlaczego taki apel. Bo bardzo łatwo ulegamy modom. Nie trzeba udowadniać, że na modę nie ma siły. Silnych też. Przykładem niech będą dżinsy, długie włosy mężczyzn czy różne hula-hop albo inne karate. No i zaczyna się nowa moda, moda której zaczynają hołdować mężczyzni, a ich nowe hasło brzmi „koniec z seksem". Tak, tak, wprawdzie jeszcze u nas to nie rozkwitło, ale trzeba się już zabazpieczyć. Nasze rodzinne erotumany jeszcze o tym nie wiedzą, ale niewyklu czone, że już niezadługo producenci plakietek i koszulek z nadrukami zbiją majątek na cytowanym wyżej haśle lub też na znaku graficznym gdzie słowo sex będzie przekreślone piszczelami. Myślicie, że to żarty Ależ nie, to sama prawda. Jeden z terapeutów seksualnych twier dzi (na podstawie zresztą licznych badań), że „dorasta pokolenie mężczyzn, które uczy się mówić „nie". Tylko bardzo niepewni siebie twierdzą, że trzeba gonić za każdą spódniczką. Umiejętność mówienia „nie" stała się wręcz znamieniem zdrowej i świadomej siebie męskości" Tworzy się całą filozofię ce libatu. Pomińmy tę kwestię. # Przy kuchni. { , j j j| * i ] j | ? # Na boisku. Nie obrażaj się na warto wnika potykamy się z nimi codziennie przynajmniej dwa razy, wchodząc i wychodząc z zakładu. Właściwie od nich zaczyna się pierwszy kontakt z zakładem — przy przejściu przez b r a mę /. yą tam aby chronić mienie zakładowe, nasze wspólne, a czasami nas samych przed nami, gdy po imieninach mocno jesacze „zmęczeni" koniecznie „musimy iść do pracy". Dwie główne grupy uchybień występują corocznie i liczni przedstawiciele obu tych grup mają potem kłopoty. Pierwsza grupa to zabór mienia. W 1982 roku przedstawicieli lepkich rąk było 69; w tym 49 to pracownicy Zakładów Azotowych. Pozostała dwudziestka to ludzie z fiirm, które pracują na terenie zakładu. W bieżącym roku przypadków zaboru mienia było już 20. Proporcje roku ubiegłego zostały zachowane, 14 przypadków to pracownicy ZA, pozostali z firm. Ciekawym jest stwierdzenie co ludziom się przydaje? Generalna odpowiedź na to pytanie brzmi — wszystko. Kable elektryczne, worki polietylenowe, przełączniki sieciowe, żarówki, farba, węże gumowe, kształtki budowlane, blacha, rękawice spawalnicze, a nawet bęben hamulcowy i kielnia murarska. Trudno wymienić wszystkie rodzaje rzeczy, które się przydają, zabrakłoby miejsca w gazecie. Jak się wynosi? Proszę nie traktować tego jako instrukcji, bo dowiadujemy się| o tym od wartowników, czyli ona wiedzą najlepiej i potrafia to wykryć. Worki polietylenowe ubiera się na siebie pod koszulę lub marynarkę, farba znajdowana jest w butelkach po kawie lub w po jemnikach z płynu do mycia naczyń. Często podniesienie siedzenia lub otwarcie schowka w samochodzie także przy nosi ciekawe odkrycia. Kable; także pod koszulą. Rekordzista próbował wynieść w ten sposób 60 m kabla. Kiedy na wartowni „odkręcono" go z tego gorsetu zakręciło mu się w głowie. Grupa druga to spożywanie alkoholu na terenie zakładu lub próby wejścia lub wyjścia z zakładu w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. W ubiegłym roku było tych „wesołych główek" 106, z tego 73 osoby to pracownicy naszych zakładów. W styczniu 1983 r. wystąpiło 20 przypadków bycia „pod dobrą data". W statystyce t e j prowadzą jak na razie firmy obce 11:9. Pije się w z a k ł a d c e z różnych okazji albo i bez. Imieniny, urodziny, dodatkowa premia i tzw. „wkupienie się" nowego pracownika. Ten ostatni przypadek jest szczególnie niebezpieczny bo już u rozpoczynającego pracę zaczyna się wytwarzać nawyk picia w pracy. Ta sprawa to przede wszystkim zadanie dozoru, który powinien dopilnować, żeby sytuacji takich nie było. Zaczyna się od jednej butelki, potem „jest smak" i wyskak u j e się na osiedle po zakup kolejnych. Strażnicy dobrze wiedzą jak wyglądają próby wnoszenia gorzały na teren zakładu. W butach gumowych, w rękawach kurtek, pod paskiem spodni. Zawiesza się także butelkę na sznurku, wiesza u paska lub na szyi i butelka do nogawki. Gdyby były warto wniczki to miałyby dużo uciechy patrząc na „tężyznę' takiego dżentelmena. Tłumaczenie zwykle brzmi „że nie pili tylko próbowali", „to był tylko jeden kieliszek". O j słabe mamy głowy jeśli po jednym kieliszku są kłopoty z utrzymaniem się na nogach. Trzeba przyznać, że w większości przypadków przełożeni reagują na taką sytuację karami administracyjnymi. Niektórzy jednak „dają dzień wolny". Tylko, że śmiesznie wygląda sytuacja, gdy o d p r a wiony z bramy pijany pracownik; chciał wejść do zakładu, po kilku dniach okazuje się, \ ż e „miał wolne". Kogo staramy się okpić?! Szczególnie niesmacznie wygląda ta sprawa z firmami, gdy okazuje się, że „taki pracownik u nas nie pracuje". Po sprawdzeniu okazuje się, że oczywiście pracuje, ale chyba w imię źle pojętej dyscypliny kierownictwo próbuje go bronić. A może nie znają kodeksu pracy? Wyraźnie wybija się t u t a j na czoło (smutna to klasyfikacja) OPBP Nr 1. Kierownictwo prawie nie r e a guje na pijaństwo swoich pracowników, a trzeba chyba zająć się sprawą, kiedy np. 7 pracowników jednocześnie urządza sobie tęgą popijawę na zakładzie. Przypadek taki miał miejsce 11 listopada ubiegłego roku. A może była to brygada złożona tylko z Marcinów i Bartłomiejów? Proponuję więc nie kusić złego, zamykając szafki i biurka z dokumentami, kalkulatorkami i pieczątkami. Zan-izpieczać szafki narzędziowe i maszyny do pisania. I nie obrażać się na w a r townika gdy prosi o pokazanie przepustki. W końcu to nasz obowiązek wylegitymować się przy wejściu i wyjściu z zakładu i pamiętać, że jego obowiązkiem jest kontrola. Nie przeszkadzajmy sobie w pracy. Azet. doiłeś mnie a jako ser utworzyłeś mnie?" Prawdziwym k r a j e m serów jest Francja. Znawcy twierdzą, że liczba gatunków serów produkowanych we F r a n cji dochodzj do 600. Nic więc dziwnego, że podawanie serów stało się tam tradycyjną sztuką. Arcymistrz Curn Onsky twierdził, że sery są „apotezą dobrego posiłku". Ser jest to — cytuiemy za starą Encyklopedię Powszechną PWN — „produkt mleka (krowiego, rzadziej owczego i kjziego) lub śmietanki. Otrzymany przez wydzielenie białka i tłuszczu działaniem enzymu (podpuszczki) albo przez naturalne kwaśnienie". Rozróżniamy sery pełnotłuste, tłuste, półtłuste, chude. Pod względem konsystencji sery dzielą się na twarde i półtwardę, a technologicznie na świeże, fermentowane i go towane (topione). Według opinii najwyższego autorytetu gastronomicznego Francji — „Akademii Gastronomów" i najbardziej ekskluzywnego „Klubu Stu" (smakoszy naturalnie) sery podaje się przed deserem i owocami z czerwonym winem wytrawnym o zdecydowanym aromacie. W Niemczech i Skandynawii p r a k t y k u j e się w miejsce wina piwo. Podawanie do sera wódki to kompromitacja dla gospodyni. Jest to herezja kulinarna. Smacznego! (IWO) w kawalerskiej KUCHNI «$' k: &e; statnirai czasy dość często jemy serki. Homogenizowane, topione, białe, twarde itp. Według Diodorosa Siculusa ser został wynaleziony przez młodego pasterza Arista :osa, syna Apollina i nimfy Kyrene czczonego przez Greko",1/ jako patrona urodzaju. Ser uzyskał wkrótce niezwykłą popularność w kuchniach niemal wszystkich starożytnych narodów i s t a ł . się natchnieniem nie tylko poetów ale mężów tak świątobliwych jak Hiob, który nawiec ny nieszczęściami, tak oto wołał: „Aza nie jako mleko # Przy nawijaniu (silników). * W przychodni. P.S. Dawniej podawano sery przykryte szklanym kloszem, który zapobiega wysychaniu serów — i co najważniejsze — ich aromat, który podnieca apetyt i trawienie, dociera do naszych nosów we Właściwym czasie. POLECAM! „On powoduje..." (Ciąg dalszy ze str. 4) Ale jak mówią ci na nie „Cudownie jest znowu mieć cale łóżko tylko dla siebie" Otomana też chyba może być. Ostrzegam więc i raz jeszcze proponuję — dbajcie o chłopa. Doświadczenie iczy, że o żadnego mężczyznę kobiety nie troszczą się tak czule i namiętnie, jak o tego, któ ry ich unika. Jeszcze jeden cytat mężczyzny z „podziemia cnoty" — „powiadam wam na kolanach będziecie nas prosić" Chociaż może tylko to jest tak, jak we fraszce Sztaudyngera: „Dwai starcy ujrzeli Zuzannę w kąpieli Chcieli postraszyć Ale czym — nie mieli" Ale asekurować się trzeba, żeby nie było jak w kolejnej fraszce mistrza Jana, ? które: pochodzi tytuł Koniec zaś brzmi „on rozkłada ręce" A. Ąr Na... kalendarzu. Nr 6 (893) „TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH A Z O T Ó W " Str. 6 ZNAKI Józef Samburski Jerzy Leszczak Józefa Szczurowska ZAPYTANIA A może zamknąć za sobą drzwi... Nie patrzeć na to co przepłynęło, nie liczyć miłych sercu chwil. Żałować? Komu żałość-. Iść, ale gdzie? Patrzeć —- na kogo? Pamiętać? Drżeć? Nieważne słowa. Czyny? Są cieniem bicia serc malutkich ludzi w szarych domach. Wolność konowała Ze to niemoralne l nie dozwolone? A któż mi to z pacjentem Broni grać w zielone? A może nie zamykać drzwi, niebo przez dziurkę jest okruchem nieba. Nie bać się, nie myśleć? W istnieniu swym oglądać ogrody, wrześnie, cudze zjawienia... Nie liczyć chwil, nie mnożyć wspomnień, które przechodzą w cichy dotyk. Słowa dzielić między samotnych, opowiedzieć im życie, ozłocić. Ze niezgodne z sumieniem? Pan doktor nam rzecze, Cóż, jak się pacjent ceni. Tak też ja go leczę. I powiem wam jeszcze, Ze nie cierpię jak zmory Tych z ubezpieczalni, Czyli z kasy chorych. ... Myśi Nawet złota myśl ugrzęźnie w ustach zamkniętych przez innych. Im głośniej krzyczysz, tym szybciej inni tracą słuch. Oczy mogą mówić przez zamknięte powieki, a usta krzyczeć przez zaciśnięte zęby. • # • • Józefa Szczurowska Schowaj mnie schowaj wietrze świszczący tam gdzie ptak nie doleci gdzie śnieg nie sypnie pomiędzy niebieskie z zimna leszczyny wybuduj mi zamek z jaśminu złoty i brzęczący nie żałuj mnie nie żałuj wietrze świszczący Wiesław Galacki Jerzy Leszczak Te same drzewa... „Hobbyści" Codziennie tą samą drogą Krętą wydeptaną ścieżką Obok tych samych drzew Idę. W pośpiechu miarowego kroku Spotykam ludzi Których znam prawie na pamięć. Wracam. By jutro znowu Tą samą drogą Gdzie drzewa rosną wczorajsze Fójść...y Fraszki Wieśka Zięby NATURYSTKA ldealistka bez figowego listka. NA PRZEJEŹDZIE KOLEJOWYM Łamiąc bariery, nie zrobił kariery. SZCZĘŚCIARA Kupiła majtki ciut za duże, nie było innych, nie ma rady. Lecz i bez kolców bywają róże — gdy wiatr powieje, ma „sindbady". BEZPIECZNY Nie spadnie, bo na dnie. POCIESZENIE „Pieniądze szczęścia nie dają" — mówią ci, którzy je mają. ZAWSZE Nie zawsze wszystko się uda, chciałem czarną, a jest ruda. NA PRZEZIĘBIENIE Ciepła chatka ...i nastolatka. W Na tym nie koniec, rzecz oczywista, lubią z tego hobby dość często korzystać. ' STAROŚĆ Jestem już sam Siary. Zgarbiony prawie do ziemi. Nie umiem nawet policzyć Zmarszczek na twarzy. Nikogo już nie mam, Zostałem zupełnie sam. Ale trzeba żyć. NIE Niektórzy ludzie mają takie hobby, że lubią sobie wmawiać przeróżne choroby. wc Zaskoczony mile, ż*i zrobił aż tyle. Ich działalność w tej kwestii to tym się wyraża, że częściej niż w pracy siedzą u lekarza. Może nie wszyscy zdężySi do Klubu Ludzi Piszących dofrzeć? Zapraszamy ich na kotejne spotkanie klubowe w czwartek 3 marca o gsdz. 17.00 w ZDK „Chemik", sala nr 29. Foto: 3. Rogowski *t początku było słowoy z IX Cl którym zwróciło się do redakcji „TKA" dwóch panów — KRZYSZTOF JANIAK i JERZY LESZCZAK. Jest w naszym środowisku — stwierdzili — sporo ludzi, którzy poza swoimi zawodowymi zainteresowaniami mają też inne ciągotki. Interesuje ich słowo — poetyckie, prozatorskie, jednym słowem — literackie. I to nie tylko jako konsumentów literatury, ale również jako jej twórców. Nie zawsze jest to wielka litera- Klub Ludzi Piszących tura, daleko im do literackiego Parnasu. Ta chęć wypowiedzenia się w wierszu czy W prozie jest ich wewnętrzną potrzebą. Są w kraju kluby, skupiające ludzi z tymi zainteresowaniami, żeby nie szukać daleko — taki klub działa z potoodzenicm od lat NAJLEPSZY Już dawno tak nie bujało — myślał Michalski patrząc w dół z kabiny dźwigu ZB-100 na chłopaka zapinającego kolejną pakę cegły. — Rozładować wóz mogę, ale przy takim wietrze do góry im nie podam. Wykluczone. Na platformie samochodu zostały już tylko dwie paczki cegły, gdy drzwi kabiny uchyliły się i ukazała się w nich zaziębnięta twarz kierownika. — Mówił mi majster... — Nie ma mowy! — przerwał mu Michalski. — To chociaż jedną. Muszą zrobić te ścianki działowe, a wyciąg zepsuty. Wciągnijcie mi tę cegłę Michalski, zróbcie to dla mnie. — Ani dla pana, ani dla kogo innego. — Jesteście najlepszym operatorem. Dyplom, wyróżnienie i... — przerwał widząc groźne błyski w oczach dźwigowego. — I co? Przepisy znam. Kiedy można, to można. Dzisiaj nie dam rady, za bardzo dmucha. — Spróbuj chociaż. Nie pożałujesz. — Nie!!! — W takim razie... Michalski zerwał się z siedzenia. — Won mi z dźwigu!!! — krzyknął. Gdy drzwi kabiny zamknęły się za kierownikiem, Michalski sięgnął po papierosa, drżącymi rękami zapalił zapałkę. Usiadł za sterami i nacisnął nogą przycisk dzwonka. — Czemu ten baran nie zapina? Tymczasem chłopak nazwany przez Michalskiego baranem wskazywał coś na dźwig. Michalski wyszedł z kabiny na pomost. Po drabince pdął się do góry mężczyzna w waciaku. — O Boże, jeszcze ten będzie mnie męczył — jęknął. Tamten od dołu już krzyczał: I niby to prowadząc zdrowia swego odnowę ciągle wyłudzają nowe chorobowe. w Prudniku. A może by i u nas? Cenną wydaje się nam ta propozycja. I tak powstał przy ZDK „Chemik" Klub Ludzi Piszących. Ilu ich jest? Niewielu, na pewno mniej niż ludzi piszących w naszym mieście. Nie wszyscy do Klubu dotarli, nie wszyscy o jego istnieniu wiedzą, nie wszyscy mają śmiałość... Ale też nie wszyscy chcą pisać do szuflady. Udostępniamy im dzisiaj nasze lamy. Red. — Piorunem tu wysoko! A gdy już był na pomoście, rzekł: — Zdrowo wieje, co? — Właśnie — przytaknął Michalski. — Mam do ciebie prośbę. — Wiem. Nic z tego. Murarz pokiwał głową. — Trudno. Dzisiaj wiatr, jutro tynkarze wypaprają resztę cementu. I będziemy z robotą do tytuł. Pomóż nam stary. Może dasz radę! Może nic się nie stanie! Michalski potrząsnął przecząco głową. Patrzył za schodzącym murarzem. Zmarznięty, wsunął się do ciepłej przytulnej kabiny, usiadł i chwilę trwał w bezczynności W końcu zdecydował się. Uchylił powoli szybę i krzyknął na hakowego: — Zapinaj! Jedziemy do góry! Gdy po paru minutach schodził po metalowej drabince na dół, czuł jeszcze na sobie gorąco i krople zimnego potu na czole. Na drugi dzień ledwie zjawił się w pracy, zawołano go od razu do biura. — No widzisz, Michalski — przywitał go kierownik — mówiłem, że dasz radę. Kto jak nie ty, najlepszy z— — Przestań pan truć — Przerwał mu kierując się do wyjścia. — Poczekaj! Mieliśmy wczoraj dyrekcję na karku, naszą 1 ze zjednoczenia. Widzieli twój wyczyn. Nasz stary kazał cię pochwalić, ale ci ze zjednoczenia... — urwał podając Michalskiemu zapisany papier. Ten wziął go do ręki i nie czytając schował do kieszeni. — Głupio trochę — rzekł cicho kierownik, — próbowałem tłumaczyć, ale... rozłożył bezradnie ręce — sam wiesz. — Wiem — rzekł. Michalski cicho zamykając za sobą drzwi. KRZYSZTOF JANIAK KINO „ C H E M I K " zaprasza NASZ FELIETON MARZEC 1983 2—3 17.30, 20.00 — „Filip z konopii" — prod, polskiej, kolor., komedia satyryczna, b/o. 6—7 15.30 — „Błękitny p t a k " — prod. ZSRR, kolor., baśń, b/o. 6—7 17.30, 20.00 — „Cały ten zgiełk" — prod. USA, kolor, muzyczny, od L 15. 9—10 17.30, 20.00 — „Ucieczka na Atenę""— prod, angielskiej, kolor., p a n o r a m a , przygodowo-wojenny, od L 15. 12—14 16.00 — „Krzyżacy" — prod, polskiej, kolor., pan o r a m a , historyczny, b/o. 12—14 20.00 — „Dziedzictwo" — prod, angielskiej, kolor., film grozy, od 1. 18. 16—17 15.30, 17.30, 20.00 — „1941" — prod. USA, kolor., komedia, sensacyjno-wojenny, od 1. 15. 19—21 15.30 — „Królewicz i Wieczorna G w i a z d a " — prod. CSRS, kolor., baśń, b/o. 19—21 17.30, 20.00 — „Idealna p a r a " — prod. USA, kolor., komedia, od 1. 15. 23—24 17.30, 20.00 — „O jeden most za daleko" — prod, angielskiej, kolor., d r a m a t wojenny, od 1. 15. 27—28 15.30, 17.30 — „Muppety jadą do Hollywood" — prod. USA, kolor., komedia, b/o. 30—31 17.30, 20.00 — „Nosferatu W a m p i r " — prod. RFN, kolor., film grozy, od 1. 15. KINO LEKTUR SZKOLNYCH 1 17.00 — „Tabliczka m a r z e n i a " — prod, polskiej, dziecięcy, b/o. 8 17.00 — „Rodzina Leśniewskich" — prod, polskiej, dziecięcy, b/o. 15 17.00 — „Król Maciuś I " — prod, polskiej, dziecięcy b/o. 22 17.00 — „Historia żółtej ciżemki" — prod, polskiej, dziecięcy, b/o. 29 17.00 — „Jezioro osobliwości" — prod, polskiej, d r a mat, od L 12. DYSKUSYJNY KLUB FILMOWY „PEGAZ" ( 1 19.00 — „Czarne i białe w kolorze" — prod, franc. -RFN, kolor., komedia obyczajowa, od L 15. 8 19.00 — „Okolice Spokojnego Morza" — prod, polskiej, kolor., d r a m a t , od 1. 15. 15 19.00 — „1941" — prod. USA, kolor., komedia, farsa filmu sensacyjnego, od L 15. 22 19.00 — „Stracone życie" — prod, węgierskiej, kolor., dramat społeczny, od L 18. 29 19.00 — „Nie wychylać się" — prod, jugosłowiańskiej, kolor., d r a m a t społeczny, od 1. 15. PORANKI DLA DZIECI 6 11.40 — „ A w a n t u r a z k r e t e m " prod, polskiej, kolor., rysunkowy + 5 zestawów. 13 11.45 — „Bocianie gniazdo" — prod polskiej, kolor., rysunkowy + 5 zestawów. 20 11.45 — „Co się w lesie zdarzyło" — prod, polskiej, kolor., rysunkowy + 4 zestawy. 27 11.45 — „Jaworowi ludzie" — prod, polskiej, kolor., rysunkowy + 6 zestawów. KRZYŻOWKA Al orzekali ludzie, biado1V liii, że zimy nie ma, że bez śniegu, no i doczekali się. Sypnęło tak, że aż oczy bolą, a drogowców tradycyjnie zima zaskoczyła, cho ciaż podobno już w czerwcu byli gotowi. Jak to jest, zastanawiam się, że ta zima kiedy by nie przyszła to zawsze zaskoczy. Może wydać ustawę o tym, że od przyszłego roku nie ma u nas zimy i po krzyku. Zima zimą, sanki sankami, a pić się chce tak jak na wios nę, chociaż gorzała droższa. Wydawać by się mogło, że teraz to pijanego nie uświadczysz. Na zataczającego się zawodnika patrzono by z zazdrością, jak na jakiegoś prominenta lub spekulanta. Nic z tych rzeczy. Co jak co, ale gorzała jest w Polsce towarem dostępnym dla wszystkich. W tej dziedzinie równość jest idealna, jak w żadn?j innej. Podnosząc cenę alkoholu, władze zamierzrly załatwić dwie sprawy. Po pierw sze ściągnąć nieco gotówki, tej co tak niebezpiecznie zwisa, a także wpłynąć na ograniczenie alkoholizmu. O ile ta pierwsza sprawa została w jakimś tam stopniu załatwiona, to co do drugiej mam pewne wątpliwości. Nie od dziś uHadomo, że podniesienie ceny al koholu jeszcze nikogo nie oduczyło picia. Ten co pić mu si, będzie pił, płacąc za gorzałę każdą cenę. Ucierpi na tym nie kto inny, jak rodzina i tego udowadniać nie trzeba. Nie należy również zapominać o innym skutku ubocznym FAKTYWYDARZENlA (Ciąg dalszy ze str. 1) no-ekonomicznego przedsiębiorstwa. # £ # W p o n i e d z i a ł e k 21 l u t e g o o d b y ło się zebranie POP dyrekcji technicznej z udziałem sekretarza Komitetu Wojewódzkiego PZPR ds e k o n o m i c z n y c h t o w . A n d r z e j a sowane zostaną nagrody książ kowe. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI Z NR-U Poziomo; i) część przewodu pokarmowego, 6) pismo wszczynające proces cywilny, 9) kleryk, 10) desperacja, 11) coś absolutnie doskonałego, 12) jednostka masy, 13) plantacja winorośli, 14) tkanina o powierzchni lekko pomarszczo nej, 17) pierwiastek chemiczny, 20) strefa denna oceanu, 24) kwiatostan groniasty lub ogon wilka, 25) dowód niewinności, 26) selekcja, eliminacja, 27) rodak, ziomek, 31) rasowy koń, 3^) oferowanie towarów na sprzedaż, 37) okres stagnacji gospodarczej, 38) obraz, perspektywa czegoś złego, 39) drzewo wysokogórskie, 40) wspornik, kroksztyn, 41) wiejski dom r.ueszkalny, 42) łkanie, 43) r o d z a j obrabiar ki. Pionowo: 1) służy do oświet lenia, 2) ciasto na kluski pokrajane w kwadraciki, 3) ze szczeblami, 4) duży ptak australijski. 5) ioże być pie- "Trybuna Kędzierzyńskich Azotów" czone, 6) część drzewa z korzeniami, 7) angielskie lub lecznicze, 8) suro./iec włókienniczy-, 15) n a t u r a l n y szlak wodny, 16) pasożytuje na ssakach i ptakach, 18) w h e r b a cie, 19) człowiek doświadczony, przebiegły, 21) przeżuwające zwierzęta domowe, 22) cykliczna forma muzyczna, 23) wypływa c w u l k a n u , 28) do wycierania ciała, 29) dostarcza kawioru, 31) słynny wodospad, 32) gatunek, odmiana, 33) ciężka tkanina jedwabna, 34) narośl w nosie, 35) drobna cebula jednoroczna, 36) część żołądka przeżuwaczy „FRANT" Rozwiązania prosimy nadsyłać w terminie 15-dniowym od chwili ukazania się numeru na adres Redakcji z dopiskiem na kopercie „krzyżówka". Wśród Czytelników, którzv nadeślą prawidłowe rozwiązanie krzyżówki, rozlo- podniesienia . gorzały. Pamiętamy, jak to było po pierw szej znacznej podwyżce. Otóż nadzwyczaj szybko { szeroko rozwinęło się bimbrownictwo amatorskie. Później ta plaga jakby była mniejsza, ale teraz milicja będzie miała więcej roboty. Drugim obok alkoholizmu utrapieniem naszych czasów jest spekulacja. Odnoszę takie wrażenie, że wszyscy wszystkim spekulują. Wiele prawdy jest w powiedzeniu, że spekulacja jest wtedy, kiedy to inni robią interesy. My sami nigdy, skądże. Co najwyżej odstąpimy coś komuś za ileś tam. spekulantów Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że my wszyscy w mniejszym lub loiększym stop niu bierzemy udział w spekulacji. Jeżeli znajoma sklepowa coś nam zostawi, to nawet kiedy nie osiągnie z tego tytułu zysku, jest również spekułacją, może nie w czystym wydaniu, ale jednak. A zresztą, jak mówią, przykład idzie z góry. W dobie rozdzielnictwa, talonów i kartek jest to zjawisko niemal normalne. Czymże, jak nie spekulacją jest to, że firma „Polmozbyt" sprzedaje uszkodzone samochody (podczas aukcji) za cenę znacznie wyższa niż ma to miejsce przy pojazdach w miarę dobrych. Stąd prosty wniosek, że firmie nie opłaca się robić rzeczy dobrych, bo mniej na tym zyska. A talony, taloniki i przydziały. Niedawno w zakładzie przyjmowano zapisy na motorowery lub motorynki. Chcemy wręczać sklepy? Jak podzielić te kilka sztuk pojazdów, kiedy chętnych jest kilka razy więcei. Niezadowolonych będzie więcej niż zadowolonych, a o to nam chyba nie chodzi. Jeżeli my tego nie weźmiemy nia) zastosowano taryfę 800 zł za jeden metr kwadratowy. Wyszła więc spora suma. Tak się jednak złożyło, że kawałek tego placu zabrano facetowi pod budowę drogi. W tym przypadku policzono, w ramach odszkodowania, lub zapłaty za za^tą ziemię 18 zł za jeden metr kwadratowy. Nigdy nie byłem orłem w matematyce, ale coś mi tutaj nie gra i w pełni podzielam /oburzenie faceta, który z tą spra wą zwrócił się do TV. Jak jednak wyjaśnił jeden z obecnych dyrektorów zakładu ubezpieczeń, lub przedstawiciel ministerstwa finansów (tego niestety nie zapamiętałem), wszystko jest w porządku i zgodnie z obowiązującymi przepisami. Gdyby nie to, że mogę się narazić, nazwałbym to spekulacją. Takich ciekawostek z życia Polaka pospolitego jest bardzo dużo, ale przeciez spekulacja jest wtedy, kiedy transakcji dokonuje osoba prywatna, podczas kiedy robi to państwowa firma wszystko jest w porządku. No to siup! Walczaka. Relację z tego wego zebrania zamieścimy stępnym numerze „TKA". kom naszej załogi stawia Jako jedną z najważniejszych w swo jej działalności. W trakcie zebrania omówiono sprawy lokalizacji, udzielania kre dytów zarówno bankowych jak i z funduszu zakładowego. Mówio no o wysokości w k ł a d ó w własnych, w a r u n k ó w spłaty kredytów a także możliwości dotacji budże towych udzielanych w trakcie bu dowy Przedstawiono także propozycje zaopatrywania się poten cjalnych budowniczych w mater iały b u d o w l a n e . * £ cieką w na * Z i n i c j a t y w y T y m c z a s o w e j Rady PRON przy Zakładach ^zoto w y c h o d b y ł o s i ę 23 l u t e g o s p o t kanie poświęcone budownictwu d o m k ó w J e d n o r o d z i n n y c h dla pra cowników naszego kombinatu. W s p o t k a n i u udział wzięli przed stawiciele dyrekcji, służb ekono m i c z n y c h i socjalnych oraz orga nizacji politycznych i społecznych d z i a ł a j ą c y c h na terenie zacłaciu. TR P R O N ZA s p r a w ę p o p r a w y w a r u n k ó w mieszkaniowych człon Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki nagrody książkowe wylosowali: Ewa Przybyś — Kędzierzyn-Kożle, ul. Bema 22 (jaw) Szczegóły w Jednym z szych numerów „TKA". najbliż- 1 B a r b a r a Grzeszczuk — K ę dzierzyn-Kożle, ul. Arki Bożka 8. Po odbiór nagród prosimy zgłosić się do Redakcji. 3/83 Poziomo: p a j ą k , fikus, arteria, k o m a r salon, kwestia, anoda, dynia, stanica, krab, perz, epilepsja, okaz, sens, sabotaż, ciecz, oliwa, artykuł, nagar, dorsz, f u t r y n a , k r a t a , kwarc. Pionowo: poklask, jemioła, karkas, atleta, frytki, fasada, kolonie, sandacz, teina, niebo, cisza, rok, bez, pas, ren, odcinek, alergia, ekierka, starzec, szarfa batuta, taktyk, żołdak. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI Z NR-U Toast — powie ktoś — to wezmą inni. Raz już podobno zrezygnowaliśmy z przydziału, B czego skwapliwie skorzystał sąsiad zza kanału. Tylko, że ktoś o takiej formie rozprowadzenia towarów zadecydował. Ktoś wydał odpowiednie zarządzenie i sądzę, że nie jest winny ten czy inny zakład, ale właśnie decydent w tej kwestii. Dość szeroki rezonans społeczny wywołała sprawa pewnego faceta, o której mówiono w TV przy okazji telekonferencji na temat podatków. Otóż ten facet oddziedziczył plac. Przy naliczaniu podatku (tzw. od wzbogacę- 4/83 Poziomo: przewód, konkurs, zapotrzebowanie, postęp, klinga, tortura, szyb. perz, ewakuacja, rydz, szop, grzybek, szpula, kaprys, przekształcenie, sztylet, planeta. Pionowo: orzepis, zapusty, wstręt, doza, Kuba, nowela, uznanie, siekacz, podagra, strumyk, kruczek, bez, pas, ry sopis .depozyt zaranie, pasieka. glikol, kaucja, azot. k a r p „Trybuna Rędzierzyńskieb Azotow" — Pismo Załogi Zakładów Azotowych ..Kędzierzyn" Wychodzi co 10 dni Redaguje zespół w składzie Bolesław Karo» — redaktor naczelny Janusz Wasewica — i-c a redaktora naczelnego Andrzej Hynek — publicysta, Iwona Strzelewicz — redaktor przy współudziale społecznego Kolegium Izabela Gawron — przewodnicząca Jerzy Bigos. Adam Gurgul Ludwik Podruezny Andrzej Rygorowiez, Henryk Sterkowicz. Zeoon Siwiec Sekretariat — Zofia Siwiec, fotoreporter — Boeusław Ro- r 2 3 6 'i r 6 8 3 11 90 12 13 /V 17 2o 21 31 32 H 36 35 « 2• - 26 1 19 m 23 22 15 27 28 29 Jo 33 37 36 39 WS « ... r 43 .'If-TOfl gowski, redaktor techniczny — Zygmunt Nowak, korekta — Elżbieta Szatan Adres Redakcji Zakłady Azotowe 47-,£23 Kedzierzyn-Koż!e, budynek internatu Zespołu Szkół Zawodowych nr 118 pokój 109. Telefon centrala - 320-21 (29), wewnętrzny 21-65 (sekretariat - redaktor naczelny» oraz 30-19 i 35-19 Telex — 0732331 Nie w m ó w i o n y c h materiałów redakcja nie zwraca Redaktorzy p r z y j m u j ą interesantów codziennie w w godzinach od 10 do 13. Opol 477-1300-83. 4000 H-l Dobry blok chemików i piłka wraca na boisko przeciwnika Zdjęcie: B. ROGOWSKI Bilet za czterdzieści No i niech ktoś spróbuje m n i e przekonać, że powiedze nie iż „pieniądz czyni c u d a " nie jest prawdziwe. Dopóki bilety wstępu na mecz piłki s i a t k o w e j miały wartość 25 złotych różnie (czytaj słabo) grali siatkarze „Chemika". Ceny biletów wzrosły do 40 zł i już jest lepiej. Nie wiedzieli chyba jeszcze chemicy,że już w meczu z Nysą bi- Sport W niedzielę, 13 lutego br. odbyła się ciekawa i nowa u nas impreza pt. „Skok wzwyż z piosenką". Łączenie sportu z imprezami rozrywkowymi jest już j l a r n e w świecie i dobrze się stało, że działacze kędzierzyńskiego .Chemik a " podjęli się t r u d ó w organizacji tego widowiska. K o m - let był droższy o 15 złotych i nie wygrali, ale za to potem... Po kolei. P r z y j e c h a ł a do Kędzierzyna-Koźla drużyna A vii Świdnik; lider g r u p y i potencjalny pierwszoligowiec. Znowu na meczu był nadkomplet publiczności. Przyznać trzeba, że organizatorzy zadbali o niezłą rozgrzewkę dla kibiców już przed meczem. Przesunęli mianowicie t e r m i n rozpoczęcia spotkania o pół godziny. , Zamiast t r a d y c y j n i e o 17.00, mecz rozpoczął się o godzinie 17.30. F a k t e m jest, że sędzia z Nowego Sącza nie dojechał, ale czy jest to powód żeby bilety wstępu sprzed a w a ć z opóźnieniem. Chyba sędzia nie był t e m u winien. Bilety trzeba kupić, ale dostać się w okolice kasy w sobotę to był nielada problem. Trzefoa jednak było przejść przez ten magiel bo bez biletu nie wpuszczą. Zgrzanym, ociekającym potem widzom udało się w końcu sforsować wszystkie przeszkody i wejść. Mam niejasne podejrzenie, że w nową cenę biletu w k a l k u lowano „suchą łaźnię" przy kasie. W końcu mecz. Zawodnicy A vii j a k b y wyżsi, bardziej skoczni, p r e z e n t u j ą niezłe rze miosło. Ale tylko w p i e r w szym secie, potem górą nasi. O k a z u j e się, że nie boją się lidera. Udanie a t a k u j e P r z y bysz. Wreszcie „ r z ą d z ą " na parkiecie Kieś i Biolik. Potrafią krzyknąć, poderwać zespół do walki. Zeby tak zawsze. Biolik jak zwykle znakomicie a t a k u j e . Wiadomo, że na jego zbicia (przy p r o widłowym w y s t a w i e n i u piłki) rzadko kto z n a j d u j e lekarstwo. U d a n y m e k s p e r y m e n t e m było w y s t a w i e n i e do składu T a deusza Bonowego. I to na cały mecz. Grał więcej niż po- p r a w n i e . W y d a j e się, że tego właśnie mu b r a k u j e — ogrania. gry przez cały mecz. Może w ten spcsób nabierze niezbędnej odporności psychicznej i zacznie na meczach a t a k o w a ć tak jak robi to na treningach. Także pozostali zawodnicy sprawiali wrażenie, że chce się im grać i wiedzą w jaki sposób to robić. Niektóre zagrania były wręcz pokazowe. Może nie jest prawdziwą opinia, która zaczyna krążyć po mieście, że „nie grają dobrze, bo nie mają już ż a d n e j m o t y w a c j i do gry". Pierwszy mecz wygrali chemicy. Zrobili przy okazji przysługę „Stali1* Nysa, gdyż ta drużyna ma już tylko jeden p u n k t straty do lidera. A za tydzień Avia jedzie do Nysy. Zobaczymy kto zwycięży. . Raczej „Stal", która p r e z e n t u j e b a r d z i e j błyskotliwą, b a r d z i e j „inteligentną piłkę" aniżeli obecny przodownik. Niezależnie od wszystkiego byłoby dobrze gdyby nasz zes pół poprawił organizację gry. N a w e t w tych „łatwych" setach tracą nasi zawodnicy zbyt wiele sił, niepotrzebnie b i e g a j ą c i przeszkadzając sobie wzajemnie. Oczywiście, ruch w siatkówce jest jednym z podstawowych elementów, ale ruszać się z „głową" panowie. Pilka nożna Na Opolszczyźnie trwają obecnie rozgrywW w piłce noż n e j o „ P u c h a r Zimy". Piłkarze występują na otwartych obiektach, co przy obecnie pa n u j ą c y c h w a r u n k a c h podnosi stopień trudności rywalizacji. W najbliższą sobotę piłkarze „Chemika" rozegrają spotka- Rozgrywki, o„PucharZimy" nie z Odrą II Opole. Barw „ C ' e m i k a " bronić będą tym razem juniorzy, bwoiem ich starsi koled:y przebywają na obozie w Karpaczu. W rozgrywkach o „Puchar Zimy" „Chemik" jak na razie spotkał się tylko z „ R u c h e m " Zdzieszowice, w y g r y w a j ą c 5:3. (J) (Azet) To była udana impreza i muzyka pletu widzów co p r a w d a nie było, ale "oczątki zawsze bywają trudne. Zawiedli się nieco s y m p a tycy lekkoatletyki, gdyż nie wystąpił nasz czołowy z a w o d nik, Janusz Trzepizór. R y w a lizację sportową i występy estradowe oglądał z miejsc dla widzów. Niegroźna na szczęście k o n t u z j a nie pozwoliła m u wystartować. Pod nieobecność naszego f a w o r y t a w a l k a była w y r ó w n a n a i zacięta. Oto w y n i k i : MĘŻCZYZNI: 1. Dariusz Zielke — AZS G d a ń s k — 2.26 2. Dariusz Biczysko — L u b t u r Zielona Góra — 2.24 3. Mirosław Włodarczyk — AZS K r a k ó w — 2.20 4. Krzysztof Przybyła — Zawisza Bydgoszcz — 2.15 5. Tomasz B a r a n o w s k i — Górnik Zabrze — 2.15 6. A n d r z e j Getek — G w a r d i a Olsztyn — 2.15 Tymczasem na skoczni poprzeczka wędrowała coraz w y żej. KOBIETY 1. Danuta Bułkowska — AZS Wrocław — 1.84 2. Agata Jaroszek — Legia W a r s z a w a — 1.81 3. Małgorzata Mizgała — AZS Wrocław — 1.81 4. Ewa Siedź — AZS W a r s z a w a — 1.78 5. Elżbieta Rosiak — G w a r d i a Olsztyn — 1.75 6. Ewa P r u s a k — Zawisza Bydgoszcz — 1.70 <j> Między nami KIBICAMI Lekko kontuzjowany Janusz Trzepizur oglądał zawody s trybun i przy okazji... udzielił wywiadu Telewizji Polskiej. Azteków. Oni to grywali na boisku o toczonym kamiennym murem, usiłując trafić okrągłym przedmiotem w otwór w tym murze. Stawką takiego meczu byłe... życie. Przegrywająca drużyna w komplecie skazywana była na śmierć. Włos się na głowie jeży... Nie było co prawda dotąd (nikt nie wpadł na ten pomysł) meczu Europa kontra Reszta świata w& wszechdyscy plinach sportowych, ale gdyby taki O iie papier wynaleziono w Chinach, ło sport jest bez wątpienia wy nalezkiem europejskim. Do dziś na lis cie sportowych konkurencji jest sporo dyscyplin klasycznych, których zasady uległy niewielkim tylko modyfikacjom w ciągu tysiącleci. Charakterystycznym tego przykładem jest rzut dyskiem. Dyskobol od wieków opiewany był przez poetów (m.in. nasz Kazimierz Wierzyński), malowanym na starogrec kich wazach i kuty w brązie bądź innych rzeźbiarskich materiałach. Poza nielicznymi wyjątkami sportowe konku rencje z Europy wywodzą swój rodowód, ściślej rzecz biorąc — ze starożyt nej Grecji. Takim wyjątkiem jest piłka, której pierwowzoru szukać należy u... Skoro byl to „skok wzwyż z piosenką" był również cza« na chwilę rozrywki. Zdjęcia: B. ROGOWSKI Coraz bardziej naciska Azja Nie we wszystkich jeszcze konkurencjach, bo nie wszystkich zdążyli się nauczyć. Nie byłe jaką sensację» nawet złośliwe komentarze wzbudziła ucieczka' 2 zawodników podczas jednego z etapów ostotniego Wyścigu Pokoju. Okazało się bowiem, że jeden z uciekinierów był MongolczykJem, którego miejsce było daleko za peletonem, a nie przed. Oj, możemy doczekać czasu, że Mon- Co jest za chińskim murem? mecz się odbył, wcale nie byłoby ta kie pewne, że Europa wygrałaby ten pojedynek. Sport jest uprawiany wszą dzie, na sportowej mapie świata coraz mniej jest białych plam. Oto do niedawna jeszcze taką białą plamą była czarna Afryka. Ale już nie jest. Czarnoskórzy sportowcy biegają jak gaze le, boksują jak Iwy, nawet piłkę potrafią kopać poprawnie. Ten kontynent za parę lat ma szansę stać się sportową potęgą. golczycy naszym dołożą, bo oni coraz mocniejsi, a nasi coraz słabsi. Coraz aktywniejsi na sportowej are nie są reprezentanci kraju świętych krów. Już nie tylko hokej na trawie jest indyjską specjalnością. Próbują też — choćby tylko symbolicznie na razie — zaznaczyć swoją obecność w sportowym świecie pomniejsze azjatyc kle kraje. Największe jednak szanse na wdar cle się do grona sportowych potęg, i to już w Los Angeles, mają Chiny. Od czasu do czasu reprezentacja tego kra ju pojawia się na mistrzowskich zawo doch, i to bynajmniej nie w roli chłop ca do bicia. Owszem, to oni przeważnie leją niepokonone reprezentacje, co budzi niemałe zdziwienie. Nikt się nie dziwi specjalnie, że w tenisie stołowym nie ma mocnych, że spokojnie dołożyć mogą reprezentacji pozostałych części świata przy stole. Ta dyscyplina sportu uchodzi od wielu lat za najbardziej chińską. Ale są i inne, wca le nie mniej chińskie. Choćby gimnastyka z najlepszym obecnie zawodni kiem świata, zwycięzcą onkiety na 10 najlepszych chińskich sportowców roku ubiegłego — Li Ningiem. Do tych trud nych w wymowie nazwisk trzeba się nam będzie przyzwyczaić. Lepszy od naszego Trzepizura w ub. roku był Zhu Jian-hua (pokonał 2,33 m). W dodatKu nie jest on jedynym pretendentem do medalu w konkurencjach lekkoatle tycznych na igrzyskach za rok. Faworytkami są siatkarki (mistrzynie świata), „zamieszać" mogą siatkarze... Kto jesz cze? Zobaczymy. Za chińskim murem sport rozwija się dynamicznie. (LOB) •