Pokaż treść!

Transkrypt

Pokaż treść!
# Wybrano związkowe władze — słr. 1—3 © Po co sq kobiety? — str. 4 © Toast spekulantów — str. 7 0 Co jest za chińskim murem? — str. 8 & Bilet za czterdzieści — str. 8
Zakładowy Dozor Techniczny
Czy jest złem koniecznym ?
Jakże wielu w zakładach jest takich,
którzy na państwowym lub zakładowym
dozorze technicznym nie zostawili suchej
nitki. Tłumaczq to tym, że dozór tylko w
robocie przeszkadza i czepia się byle czego, a przecież produkcja iść musi, bo nawozy sq potrzebne.
Jak to naprawdę jest z tym dozorem technicznym? Zdaję sobie sprawę z tego, że na
postawione pytanie trudno odpowiedzieć.
Spróbuję jednak, chociaż w przybliżeniu o-
powiedzieć o tym, czego dowiedziałem się od
mgr. inż. Jana Mańturza i mgr. inż. Wojciecha Helmicha.
Dozór techniczny jest potrzebny, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Ogólnie rzec*
biorąc dozór obejmuje swoim zasięgiem trzy
strefy działań. Po pierwsze zajmuje się kontrolą remontów, eksploatacji i budowy urządzeń, mogących stanowić niebezpieczeństwo
dla otoczenia, po drugie — służy poradnictwem technicznym w formie projektowania
i po trzecie — współpracuje z dozorem pań(Dokończenie
na str. 3)
Rok XXX
Nr 6 (893)
28.02.1982 r.
Cena 2 zł
To dla Was wszysłkich ten bukiet, drogie Panie.
Może za mało w nim życia i kolorów, ale za ło nie
zwiędnie.
PISMO ZAŁOGI Z A K Ł A D Ó W A Z O T O W Y C H „KĘDZIERZYN'
W KĘDZIERZYNIE- -KOŹLU
Na W a l n y mZ e b r a n i uDelegatów
WYBRANO ZWIĄZKOWE WłADZE
c
Edmund T a r a n o w s k i - p r z e w o d n i c z ą c y m ZRP
W
sobotę, 19 lutego odbyło się Walne Zebranie
Delegatów Związku Zawodowego Pracowników Zakładów Azotowych „Kędzierzyn". Tym samym zamknięty został w organizacji nowych związków pierwszy etap
— etap tworzenia zrębów
przyszłej działalności związko
wej 4 miesiące minęły od
powstania Komitetu Założycielskiego, na którego czele
stanął inż. Stefan Nikiel. Były to 4 miesiące wypełnione
trudną często pracą. Przygotowanie statutu, czynności r e
;estracyjne — tym w pierwszej kolejności zajął się Komitet Założycielski. 19 listopa
da ub. roku Związek Zawodo
wy Pracowników Zakładów
Azotowych „Kędzierzyn" po
przedstawieniu odpowiednich
dokumentów
zarejestrowany
został w Sądzie Wojewódzkim
w Opolu.
Równolegle z działaniami
organizacyjnymi rosła ilość
członków Związku. Na dzień
19 lutego br. wynosiła ona
541 osób. Jak na blisko 7-tysięczną załogę cyfra to niewielka. Zrozumiała jest ostrożność części pracowników.
Kto się raz poparzył, ten na
zimne dmucha. Najpierw zobaczymy jak ten nowy Związek zabierze się do działania,
jak będzie bronił naszych in-
teresów, potem się do niego
wpiszemy — tego typu postawy nie są rzadkością. P r a w dą jest, że nikt do Związku
nie ciągnie na siłę, to dobrowolna deklaracja każdego z
pracowników.
Ale oprócz
prawdy są też powielane plotki — że to związek partyjnych, że sami kierownicy się
do niego wpisali. Te plotki
trzeba sprostować. Na ogólną
ilość 541 członków Związku
384 to robotnicy. 41 członków
Związku zajmuje stanowiska
kierownicze na różnych szczeblach. W ogólnej liczbie człon
(Dokończenie
W roku 1982 i obecnym nastąpiło znaczne zwiększeni*
wydobycia węgla. Poprawiła się takie jege dystrybucja, w
tym także zaopatrzenie ludności w czarny kruszec. Takt*
nasze zakłady nie mają w tym roku większych kłopotów
w zgromadzeniu niezbędnych ilości węgla. W wyniku działań podjętych przez zakład zaopatrzenia już w tej chwili
istnieje możliwość pobrania węgla deputatowego przez pracowników „Aafctów".
Nowości w w y d a w a n i u
węgla deputatowego
Wprowadzono także istotne zmiany w zasadach wydawania węgla w roku 1983. Najważniejszą z nich jest możliwość potwierdzenia książeczek węglowych i wydawania
węgla pracownikom jednorazowo w całej ilości należnej na
rok bieżący. Na wniosek kierownictwa zakładu zaopatrzenia
dyrekcja zakładów wyraziła zgodę na stosowanie nowych
zasad wydawania węgla od 1 marca bieżącego roku.
Zmiany te są korzystne zarówno dla zakładów jak i dla
odbiorców, pracowników naszego przedsiębiorstwa.
na str. 3)
WYDARZEN
A
l
biletów
Tegoroczny p r o g r a m
obchodów
naszego b r a n ż o w e g o
święta —
Dnia Chemika j e s t j u ż w t r a k cie o p r a c o w y w a n i a . O p r ó c z t r a dycyjnej
akademii
przewiduje
się szereg i m p r e z o c h a r a k t e r z e
sportowo-rekreacyjnym i kultu»»
m / nowości — m.in. Wiosenne
Spotkanie
Robotniczych
Twórców K u l t u r y ,
ogólnopolski
szachowy tui n i e j k w a l i f i k a c y j n y ,
rajd „ S a f a r i - K o m a r " d l a m ł o d z i e
ty. A oprócz t e g o :
tradycyjny
festyn z a t r a k c j a m i w J a n u s z k o
wicach, rajd s a m o c h o d o w y , I I
Bieg C h e m i k ó w ( k t ó r e g o j e s t e ś my w s p ó ł o r g a n i z a t o r a m i ) i w i e l e
inych. Od 23 m a j a d o 12 c z e r w ca czeka n a s s p o r o a t r a k c j i .
*
#
Prawie miesiąc mija o 4
wprowadzenia zmian w w®
sokoicl opłat z a korzysl«
nie z usług miejskiej komunl
kacji. Ukazały się odpowie*
nie informacje w prasie i a l
by wszystko było jasne.
*
(Dokończenie na str. 7)
na str. 41
Nowe
ceny
FAKTY-
Między s e s j a m i R a d y P r a c o w n i
czej ZA „ K ę d z i e r z y n " t r w a o ż y
wioną d z i a ł a l n o ś ć
j e j komisji.
Rzetelne p r z y g o t o w a n i e t e m a t ó w
na posiedzenie R a d y g w a r a n t u j e
sprawne o b r a d y . J a k n a s p o i n f o r
mował p r z e w o d n i c z ą c y R a d y , m g r
inż. Jerzy S i e g e r t k o m i s j e p r a c u
ją teraz nad p r z y g o t o w a n i e m w y
borów d e l e g a t ó w z a ł o g i , r e o r g a nizacją w p i o n i e L C , r e g u l a m i nem wypłat n a g r ó d d l a p r a c o w n i
ków, planem z a t r u d n i e n i a i k w e
stią udziału „ A z o t ó w " w z r s e s z e
niach. P o n a d t o n a n a j b l i ż s z y m
posiedzeniu R a d y s t a n ą
sprawy
organizacyjne
oraz
omówienie
niektórych c z ę ś c i p l a n u t e c h n i c z -
(Dokończenie
Wszechobecne w naszym życiu — rodzinym, zawodowym, społecznym. Są na lądzie,
morzu i w powietrzu. Są po prostu wśród nas — zapracowane, zatroskane jakże często, rzadziej uśmiechnięte i pogodne. Może poza tym jedynym dniem w roku, który
właśnie się zbliża. \ przez pozostałe 364 dni? O tym mówi nasz fotoreportaż na str. 4—5.
Okazuje się jednak, że n i e
całkiem. Dzwonią do nas czft
telnicy — może Redakcja wi®
czy można jeździ^ siódemką
gdy ma się bilet jedynki, czyi
można się przesiadać, jaki®
właściwie są ceny biletów it<Ł
itp.
Na wszystkie te wątpliwości
uzyskaliśmy odpowiedź w k%
dzierzyńsko-koźielskim oddzUl
le WPKM.
Nowe ceny biletów wprow®
dzone zostały Zarządzeniem
Nr 3 wojewody opolskiego f
dnia 11 stycznia 1983 r.
(Dokończenie
na str.
W
powołania w tym celu specjalnej komisji
międzyresortowej.
Rozporządzenie zobowiązuje zakłady pracy
do badania stężenia czynników szkodliwych
dla zdrowia. W razie przekroczenia norm
obowiązkiem zakładów jest wprowadzenie
niezbędnych zmian technologicznych, zapew
nienie stosownych środków technicznych i
sprzętu ochrony osobistej oraz wzmożonej
opieki lekarskiej. Zakłady powinny podjąć
przedsięwzięcia doraźne i planowe, których
celem będzie ograniczenie stężenia czynników szkodliwych dla zdrowia co n a j m n i e j
do poziomu norm.
najbliższym czasie będzie opublikowane rozporządzenie ministra pracy, płac
i spraw socjalnych w sprawie n a j wyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń
czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy. Główną intencją rozporządzenia zmieniającego przepisy z 1976 r. jest
uściślenie pojęcia normy określającej bezpie
czeństwo pracownika, wprowadzenie możliwości stałej aktualizacji wykazu tych norm
i dostosowanie polskich przepisów do konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy.
A oto główne zmiany w tych przepisach.
Wprowadza się definicję tych norm, prze
Zmiany w zasadach określania
norm czynników
szkodliwych dla zdrowia
de wszystkim do celów profilaktycznych, ma
ją one głównie służyć jako kryteria oceny
w a r u n k ó w pracy oraz jako wytyczne dla pro
jektantów nowych i modernizowanych techno
logii. J a k wynika z tej definicji, praca w
ciągu całego okresu aktywności zawodowej
w systemie 8-godzinnym (w przypadku hałasu — w 5-godzinnym) w warunkach narażenia na czynniki szkodliwe w określonym
»tężeniu lub natężeniu nie powinna powodować ujemnych zmian w stanie zdrowia p r a cownika lub jego dzieci.
Normy tych czynników są określone w wy
kazie, który wymienia 207 szkodliwych substancji chemicznych, 5 rodzajów pyłów oraz
hałas. Polskie normy ujęte w tym wykazie
są ostre i bezpieczne w porównaniu z innymi krajami, natomiast sama lista uwzględnianych w wykazie zagrożeń jest krótsza niż
gdzie indziej i nie odpowiada już naszym
potrzebom. Dlatego wprowadza się obecnie
możliwość stałej aktualizacji i uzupełnienia
tego wykazu (na wnipsek ministra i organów
nadzoru i kontroli warunków pracy) oraz
(Dokończenie
ze str. 1)
Koszt przejazdu na dowolnej trasie na terenie całego
miasta wynosi 3 złote. Nie ma
już różnic w wysokości biletów do Koźla i Sławęcic. Uleg
ły zmianie także ceny biletów
miesięcznych. Miesięczny bilet pracowniczy na jedną linię kosztuje obecnie 120 zł.
Z biletem tym można jechać
od przystanku, który znajdu
je się najbliżej stałego miejsca zamieszkania do miejsca
pracy — bez przesiadki, i z
powrotem. Można natomiast
wsiadać i wysiadać dowolną
ilość razy np. linia nr 1, wra
camy z pracy 1 wysiadamy
no Osiedlu Awaryjnym, kupu
jemy chleb, wsiadamy, jedzie
my na uL Wojska Polskiego,
w „Światowidzie" nabywamy
kiełbasę, gorzałę i ogórki 1 da
lej jedynką podążamy do Koź
la. Mając oczywiście legityma
cję uprawniającą do porusza
nia się po trasie jedynki. Bi
lety miesięczne pracownicze
ważne są na oznaczonej t r a sie również w niedziele, świę
Akcentując obowiązki zakładów pracy,
rozporządzenie znosi równocześnie dotychcza
sową możliwość udzielania przez Państwową
Inspekcję Sanitarną zezwoleń na okresowe
przekraczanie norm. Zezwolenia te były często
dla zakładów wygodną asekuracją, traktowaną jako zdjęcie z nich odpowiedzialności
za poprawę w a r u n k ó w pracy.
Polskie normy dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia są
tak rygorystyczne, że nieznaczne ich przekro
czenie na krótki czas nie jest groźne dla zdro
wia pracownika. Są jednak zakłady, w których przekroczenie tych norm jest niebezpieczne. W ocenie inspekcji pracy mamy ok.
1400 zakładów wymagających z tego powodu
bacznej uwagi, w tym ok. 400 zakładów o
warunkach szczególnie szkodliwych i uciążliwych. Dodatki pieniężne za pracę szkodzącą
zdrowiu oczywiście sprawy nie rozwiązują.
W tych najgorszych zakładach trzeba w pierw
szym rzędzie skoncentrować profilaktyczne
działania techniczne i organizacyjne, które
przyniosą ^trwałą poprawę
bezpieczeństwa
pracy.
ta 1 dni wolne od pracy. Nie
są natomiast w te dni waine
bilety miesięczne szkolne —
trzeba kypić bilet jednorazowy.
Bilet miesięczny pracowniczy na dwie linie tzw przed kowy kosztuje 200 zł.
Z inicjatywy kierownictwa
naszego oddziału WPKM żeby
Nowe ceny
biletów
pomóc ludziom w dojazdach
do pracy i z pracy, a także
ze względu na różną częstotliwość kursowania autobusów na różnych liniach moż
na jeździć także na podstawie biletów miesięcznych na
innej trasie niż oznaczona w
legitymacji.
Trzeba jednak pamiętać, że
możliwość taka występuje tyl
DYGRESJE
Ą Jiewielu młodych ludzi pomięł y ta, że życie na 7 artki nie jest
wymysłem
naszych
czasów,
czymś zupełnie nowym w
naszym
społeczeństwie.
Nie tylko zresztą w
naszym, system reglamentacji
towarów obowiązywał
w wielu
krajach,
w niekótrych
obowiązuje
do dńś.
Kiedy już raz — a było to dawno
temu — odeszliśmy od
kartkowej
rzeczywistości,
wydawało się, że nigdy do niej nie wrócimy.
Doszliśmy
do głoszonego
przez
„propagandę
sukcesu" momentu przejścia na etap
budowy rozwiniętego
społeczeństwa
socjalistycznego
i okazało się, że
przejście to ogłoszone zostało przedwcześnie Najpierw więc żyliśmy na
kredyt, a konsekwencją
tego stanu
rzeczy jest to co mamy — czyli życie na kartki.
Kartek
domagaliśmy
się
sami.
Jeszcze przed ierpniem 1980 r. na
ko wtedy, gdy odcinek linii,
którą chcemy jechać pokrywa
się z trasą linii oznaczonej w
legitymacji. W przypadku linii Nr 1 i 7 jest to odcinek
pomięjdzy przystankiem na ul
Wojska Polskiego a „Azotami" Chodzi t u t a j o posiadaczy legitymacji na linię Nr 7,
a dojeżdżających na zmiany
W innych miastach pasażer
z biletem miesięczym jest
„przywiązany" do określonej
trasy, z innej nie może korzy
stać. musi kupić bilet.
Istnieją także inne rodzaje
biletów tzw. ogólnodostępne,
bilety te można nabywać indywidualnie Kosztują one
— na jedną linię — 300 zł (bi
let imienny)
— na dwie linie — 450 zł (bi
let imienny)
— na wszystkie linie w mieś
cie — 600 zł
Z tym że ten ostatni jest
biletem, z którego może kor z y s t a j cała rodzina, jest to
bowiem bilet na okaziciela.
A. HYNEK
wielu zebraniach słychać było głosy,
że kartki trzeba wprowadzić.
Postulowali to robotnicy, których
trudności zaopatrzeniowe
do tego zmusiły. Chodziło o mięso.
Pracujące
na dziennej zmianie kobiety,
małe
miały szanse by kupić kawałek lepszej kiełbasy czy mięsa po południu, zostawały tylko ochłapy.
Czy
nasze żołądki muszą być karane za
J a k
to
s i ę
się
n i e
żyje
ma
na
to, że pracujemy do 15-tej? — pytały matki i żony.
Wypadki potoczyły się jak lautina. Ubywało z półek w
błyskawicznym tempie, kurczyły się zastraszająco zapasy maaazynowe,
wyczerpały się żelazne rezerwy, nie przybywało towarów od
producentów,
J
lecz nawet
wrotnie — kurczyła
się produkcja. Zycie na kartki stało
się faktem,
zakres
reglamentacji
rozszerzał się coraz bardziej.
Satyrycy złapali temat — na co by tu
NOwości
w wydawaniu
węgla deputatowego
(Dokończenie
ze str. 1)
Korzyści pracowników — zmniejszają się koszty transp
tu węgla ponoszone przez pracowników. Płacić będzie tj
raz, a nie kilka razy. Druga sprawa szczególnie ważna
chłoporobotników, których przecież w „Azotach" prac
znaczna ilość, to łatwiejszy dostęp do środków transpa
Względnie łagodna zima i przerwa w pracach polowych i
nowią możliwość korzystania zarówno z transportu met
nicznegu jak i furmanek. W ten sposób po pobraniu wę
mamy „spokojną głowę" w trakcie pełni sezonu — żi
czy wykopków.
Korzyści zakładu — szybkie zmniejszenie nagromadzon;
zapasów wyeliminuje płacenie kar z tytułu zwiększon;
zapasów i ograniczenie płacenia kredytów bankowych i '
tułu finansowania tych zapasów. Wiadomo, że samofim
sowanie się przedsiębiorstwa zmusza do liczenia się z ka;
złotówką. Oszczędności zakładu trafiają w efekcie do p
cowników, po co ponosić więc niepotrzebne koszty. Nasti
nie: plac składowy Zakładów Azotowych w Bierawie uli
remontowi modernizacyjnemu. Możliwie szybkie opróżn
nie tego składowiska spowoduje sprawniejsze przeproi
dzenie remontu i lepsze przygotowanie składowiska do i
stępnego sezonu.
Ze składowiska ZA w Bierawie węgiel wydawany będ
pracownikom 2 razy w tygodniu, we wtorki i piątki, I
putatowy węgiel będzie ładowany mechanicznie spychoła;
warką lub koparką hydrauliczną z czerpakiem koszowj
Trzeba także dla pełnej jasności powiedzieć, że koszty :
ładunku wliczone zostaną w ciężar kosztów zakładu, i
będą więc obciążać odbiorców
I jeszcze jedna sprawa, która wymaga wyjaśnienia. Ko
tony węgla w w o l r e j sprzedaży waha się w grąpics
3000—4000 złotych za tonę. Natomiast urzędowa cena jed:
tony węgla wliczona do funduszu płac wynosi tylko 2i
złotych. Różnica (ok. 2000 zł)-wliczona jest przez przeds
biorstwo bezpośrednio w koszty działalności eksploatac
nej. W wypadku więc zwolnienia się w trakcie roku (u
wiązanie umowy o pracę) pracownika, który pobrał wci
niej całość deputatowego węgla istniałaby możliwość obc
żenią pracownika kosztami węgla tylko w kwocie 2000 i
tych. Różnica stanowiłaby nieuzasadnione straty przeds
biorstwie. Żeby temu zapobiec pracownik musi złożyć i
powiednie oświadczenie. W przypadku wystąpienia pr:
pracownika o rozwiązanie z Zakładami Azotowymi urno
o pracę powstanie wówczas prawna możliwość o b c i ą ż ę
pracownika zwalniającego się pełną wysokością kosztt
Nie będzie więc przedsiębiorstwo ponosiło ryzyka z ti
tytułu.
Oświadczenie zawiera:
— prośbę o potwierdzenie książeczki węglowej \ wydai
węgla deputatowego na cały 1983 rok;
— oświadczenie, że w tym okresie nie zamierza P
cownik rozwiązać umowy o pracę z Zakładami Azo
wy mi;
— zapewnienie, że w przypadku rozwiązania umowy o !»
cę przez pracownika, jak również przez Zakłady z w
pracownika, zobowiązuje się on do zapłacenia należne
za pobrany we<"*el w pełnej
wysokości poniesionj
przez ZA kosztów. Czyli cena plus koszty dodatko*
— upoważnienie do potracenia z ostatniego wynagrodzę
pracownika należności Zakładom Azotowym z wyżej ł
mienionego tytułu.
Czarne złotj czeka na odbiorców na składowiskach op
Zakładów Azotowych.
A. HYNE3
jeszcze kartki wprowadzić?
Prywaciarze zbijali niezłe sumy na specjał
nych portfelach przeznaczonych
na
schowek na kartki, w gazetach całe kolumny wypełniły się anonsami
zaczi aającymi się od słów: „zgubiono..."
Po połourie ubigełego roku drgnęło. Nieznaczny
wzrost
produkcji
przemysłowej
przyjęty został z wes-
c o
s i ę
k a r t k i
tchnieniem
ulgi. Kolejne
miesiące
potwierdziły tendencje wzrostowe w
produkcji, choć ciągle jeszcze ledwo
zauważalne. Niezbyt zauważalne
były one róumież na sklepowych
półkach,
ale to już sprawa m. in.
zwiększonych
dochodów.
Nawet ci,
którzy z zasady nie czytali
komunikatów GUS, bo albo im nie wierzyli, albo niezbyt ich to
interesowało,
obecnie z pewnym
zaciekawieniem
przeglądnęli
komunikat
o
sytimcji
społeczno-gospodarczej
w 1982 r.
Ten kryzys nauczył nas liczyć — to
1 -e ulega
wątpliwości.
Wdepnąwszy
w reglamentację,
t
to na taką skalę, trudno nam będzie z niej wyjść. W Odrze i Wiśle
upłynie zapewne
dużo wody
nim
pójdziemy
do sklepów
nie zabierając z sobą kartek, do czego zresztą zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Sko
ro więc ogłoszono, że na coś tam
reglamentację zniesiono,
naturalnym
odruchem, było, że zapasy ze sklepów zaczęły przenosić się do domów. Tak było w przypadku
proszków do prania. W
przewidywaniu
takiej
reakcji
zgromadzono
na
szczęście w magazynach
odpowiednią ilość tego towaru, ciągłość sprze
dąży została utrzymana. No i mamy
na półkach proszki — polskie, zagraniczne, tańsze i droższe.
Zapowiedziano, że w miarę
odbudowywania zapasów
zniesiona
zostanie
również reglamentacja
na inne towary. A póki co — jak się nie
mr co się lubi, to się żyje na kartki, choć
na
Tl/JUI
f zczęście zakres
kartkoIK A
wego
życia
jakby
I I »11 j
się
zaczynał
kurczyć.
Str. 3
(Dokończenie ze str. 1)
ków Związku jest 212 członków PZPR..
Przez te 4 miesiące Zwiąże* okrzepł, stworzone zostały niezbędne ramy organizacyjne. Przed Walnym Zebraniem Delegatów odbyły się
zebrania wyborcze na wydziałach. Powstało 12 międzywydziałowych organizacji związkowych, 7 organizacji wydziałowych i 1 grupa związko
wa Niestety, nie cały obszar
kombinatu objęty został dzia
łaniem Związku, jest ciągle
spcro białych plam.
Należą
do nich: BPK, transport kole
jowy. zakład automatyki, za-
prawy warunków pracy, płacy
i życia. Trzeba zdawać sobie
sprawę z tego, że praca i odpowiednia w stosunku do niej
płaca będzie dla tych, którzy
rzeczywiście chcą pracować, a
nie tylko chęć taką deklarują. J a k stwierdził w swoim
wystąpieniu
dyrektor
K.
Chmielewski, żal po tym co by
ło będzie mijał, musi zwyciężyć zdrowy rozsądek i obywatelskie poczucie współ od powie
dzialności za to co mamy dzisiaj i będziemy mieć jutro.
Ranga Związku, w naszym
przedsiębiorstwie powinna odpowiadać randze zakładów, tę
sprawę Związek musi mieć na
uwadze.
czym kasa dysponuje. Niezbęd
ne jest opracowanie nowego
regulaminu klasy zapomogowo-pożyczkowej i powinno to
nastąpić do końca marca br.
T r u d n e i żmudne były wybory do władz związkowych.
Do Związkowej Rady Przedsiębiorstwa zgłoszono 46 kan
dydatów, z których delegaci
mieli wybrać — zgodnie z
uchwałę — 15-osobowy skład
Rady. Dopiero po czwartej tu
rze głosowania skład ten został wybrany.
Członkami Związkowej Rady
Przedsiębiorstwa zostali: Bronisława Domasiewicz (gosp.
pozaoperacyjne), Zofia Jaskólska (gosp. pozaoperacyjna),
WYBRANO ZWIĄZKOWE WŁADZE
kład remontowy związków a zotowych. Są t a m nawet potencjalni członkowie Związku,
którzy zgłosili chęć wstąpienia, ale zabrakło organizacji.
Ten problem muszą podjąć
newe władze związkowe.
Toina sobota, 19 lutego dla
220 delegatów była bardzo pra
cowita 9 godzin trwało Walne Zebranie Delegatów Najważniejsze punkty programu,
to wybory władz związkowych i dyskusja nad program2m działalności
Związku.
Głosy w tej dyskusji w różny sposób ujmowały problemy którymi Związek powinien się zająć w pierwszej ko
lejności. Nie ulega wątpliwości. że pierwszorzędnej wagi
problemem będzie budowa au
•corytetu Związku. Zdobyć ten
autorytet można tylko w mą
drym, rozważnym działaniu
dla dobra załogi Akceptacja
programu związkowego przez
załogę oznaczać będzie wzrost
liczebności związkowych szere
gów Zawsze w centrum uwagi działalności związkowej leżały sprawy w a r u n k ó w pracy,
bezpieczeństwa i higieny pracy, ochrona środowiska i zwią
zana z tym sprawa stanu
zdrowia załogi. Te problemy
podejmie związkowa społeczna inspekcja pracy, która —
choć związkowa — reprezentować musi interesy całej załoe
Z wielu głosów w dyskusji
przebijała obawa, by Związek
nie dał się „wmanewrować" w
oapiepkową robotę, w biurokratyczne mechanizmy. Stać
;ak najbliżej robotnika — ta
zasada przyświecać musi na
co dzień związkowej działalno
ścL Nowy Związek musi szyb
ko nauczyć się współpracy z
dyrekcją i organem samorządowym, czyli Radą Pracowniczą, musi szybko wejść w rolę współpartnera w decydowa
niu o najważniejszych dla
przedsiębiorstwa
sprawach.
Podstawową z nich jest sprawa bytu załogi — a więc po-
Trudną i niewdzięczną rolę
do spełnienia miała Komisja
Uchwał i Wniosków p r a c u j ą ca pod przewodnictwem J a n a
Księskiego. Wniosków zgłoszo
nych do uchwały było sporo,
w niektórych sprawach wystę
powała wśród delegatów znacz
na różnica zdań. Uchwała Zebrania precyzuje kilka istotnych dla działalności związko
w e j spraw. Delegaci uchwalili, że nazwa władz związkowych na szczeblu przedsiębior
stwa brzmieć będzie Związko
wa Rada Przedsiębiorstwa. Ra
darni zwać się będą również
międzywydziałowe i wydziałowe organizacje związkowe. Obsada etatowa pracowników
Związku nie może przekroczyć
5 osób i opłacana będzie ze
składek związkowych. Uchwalono, że składka związkowa
wynosić będzie 1 proc. od wy
nagrodzenia miesięcznego człon
ka Związku. P r a w o statutowe
m.in. do świadczeń związkowych nowy członek nabiera
po 6-miesięcznym stażu związkowym. Fundusz po byłych
związkach zawodowych, wyno
szący ok. 800 tys. zł, powinien — zgodnie z uchwałą —
być przekazany przez dyrekto
ra na konto nowego Związku.
Jego przeznaczeniem
będzie
pomoc dla pracowników kom
binatu znajdujących się w
t r u d n e j sytuacji materialnej
oraz dla emerytów i rencistów wymagających pomocy i
opieki. Po dyskusji uchwalono, że siedzibą Związku będzie budynek
administracji,
tu najlepszy dostęp mają do
pracowników Związku emeryci i renciści, a także ludzie
pracujący na zmiany. Podjęto
również decyzje co do kasy
zapomogowo-pożyczkowej. O becna górna granica kwoty po
życzki, wynosząca 25 tysięcy
zł, to niewiele.
Zgłoszono
propozycję, by sumę tę podnieść do wysokości 40 tys. zł
spłacalnych w 18 ratach. Dla
czego tyle? Zależy to od sumy
wysokości wkładów, od tego
Roman Klucz<ewski (ośrodek
rehabilitacji),
Jan
Księski
(ZOP IW), Kazimierz Ślęzak
(zakład
budowlano-montażowy), Edmund Taranowski (zakład remontów amoniaku), He
lena Woźniak (OUP), Edmund
Zalewski (zakład transportu
samochodowego), Wanda Pawlak (księgowość), Bogusław
Wach (zakład produkcji zwią
zków azotowych), Józef Kapica (zakład amoniaku), Herbert
Zwołana (zaopatrzenie), Fryderyk Kulpiński (zaopatrzenie), Daniel Fudyma (zakład
amoniaku) i Roman Zachowski (ZBA Chem.).
Funkcję przewodniczącego
Związkowej Rady Przedsiębior
stwa powierzono Edmundowi
Taranowskiemu — elektromonterowi w zakładzie remon
towym amoniaku. Nowy przewodniczący Związku ma 42 la
ta i z „Azotami" związany jest
od 21 lat.
Na f u n k c j ę sekretarza ZRP
wybrano Helenę Woźniak, pra
cownicę OUP, związaną z
kombinatem od 20 lat.
Stanowisko związkowego spo
łecznego inspektora pracy po
wierzono Romanowi Kluczew
skiemu, pracownikowi ośrodka rehabilitacji, legitymującemu się 35-letnim stażem pracy w „Azotach".
Wybrano również 5-osobowy
skład Komisji Rewizyjnej, na
której czele stanął Andrzej Bo
rowski z zakładu amoniaku.
Nowy przewodniczący ZRP
E. Taranowski w swoim wystą
pieniu na zakończenie obrad
Walnego Zebrania Delegatów
stwierdził m. in.: „Trudne cze
ka nasz Związek zadanie. Jest
nim przede wszystkim
udowodnienie, że jest to Związek
nasz, Związek całej załogi. Sa
mi, nawet z pomocą wybranego przez delegatów aktywu,
niewiele zdziałamy. Potrzebne nam będzie mocne wsparcie i pomoc wszystkich członków Związiku, na które — dzię
k u j ą c za wybór — liczę i o
które proszę".
Czy jest złem koniecznym?
(Dokończenie ze str. 1)
stwowym. To dużo, jeżeli weźmiemy pod u wagę, że w ZA „Kędzierzyn" podlega dozorowi ponad 2 tys. zbiorników, i ponad 500
różnego rodzaju dźwigów nie licząc rurociągów i innych urządzeń.
ZDT istnieje w Azotach" od 20 l a t Tak
się jednk złożyło że zakładowe komórki dozoru technicznego nie figurują w Ustawie
o dozorze technicznym Pozbawia to je j a k by tych uprawnień, które przysługują dozorowi państwowemu. W tej chwili opracowuje
W tej c h w i l i Z D T d z i a ł a w o parciu o U s t a w ą z 1961 r o k u . W i e
le rzeczy o d t e j d a t y u l e g ł o z m i a
nie, trzeba j e z n o w e l i z o w a ć . P r a w
dę m ó w i ą c , Jest t a k a
tendencja
w świecie, ż e n i e m a l w s z y s t k o p o
winno podlegać d o z o r o w i
technicznemu. Od s a m o c h o d ó w ,
poprzez n a j p r o s t s z e u r z ą d z e n i a d o mowe. do s k o m p l i k o w a n y c h
ma
szyn. T a k i e p o s t a w i e n i e p r o b l e m u
łączy s i ę o c z y w i ś c i e z o k r e ś l o n y
mi kosztami. N i e n a w s z y s t k o n a s
obecnie s t a ć i j e s t r z e c z ą z r o z u
miałą, że t y l k o n i e k t ó r e d z i e d z i
ny p r z e m y s ł u m u s z ą s i ę z d o z o
rem liczyć. M o ż n a t o
zauważyć
w najnowszym akcie
normatyw
nyro d o t y c z ą c y m d o z o r u ,
miano
wicie w R o z p o r z ą d z e n i u R a d y Mi
się projekt ustawy, która powinna te rzeczy
ujednolicić. W zespole p r a c u j ą c y m nad tym
projektem, jako jedyny z resortu chemii u czestniczy mgr inż.W. Helmich. Według jego
koncepcji, podzielanej zresztą przez innych
członków komisji, w n o w e j ustawie powinny
się znaleźć ZDT resortu chemii. Mają już
swój dorobek i praktyka wykazała, że ze
swoich zadań wywiązują się dobrze. Jakie
będą losy opracowywanego projektu jeszcze
nie wiadomo, ale miejmy nadzieję, że przej
dzie w Sejmie w wersji zbliżonej do tychże
propozycji.
n i s t r ó w z d n i a 25 l u t e g o 1981 r. P r e
c y z u j e się t a m niektóre pojęcia,
i n n e zaś ulegają rozszerzeniu. N i e
m ó w i się już np. o zbiornikach
ciśnieniowych, ale o urządzeniach
ciśnieniowych.
Również na
wytwórców materiałów
(np.
huty)
nałożono obowiązek
poddawania
dozorowi
technicznemu
swoich
w y r o b ó w . Prostuje się też spraw ę ochrony środowiska. Kiedy po
przednie akty normatywne zawie
rały
tylko
wymóg
bezpieczeństwa w
zakresie ochrony
ludzi
bezpośrednio zatrudnionych
przy
urządzeniach, to obecnie doszedł
jeszcze w y m ó g ochrony środowis
k a , c o Jest n i e m n i e j
istotn?.
Bardzo powszechny wśród
pracowników „Azotów" jest
pogląd, który skwitować moż
na następującą postawą: jeż e l i tylko dozór przyjmie, to
m a m y święty spokój i nic nas
dalej nie obchodzi. To niezupełnie tak. Otóż w myśl cyto
wanego Rozporządzenia Rady
Ministrów (pkt. 4, 3): „Wyko
nywanie przez organ dozoru
technicznego czynności dozoro
wych nie zwalnia projektantów, wytwórców, użytkowników oraz jednostek naprawia
jących urządzenia techniczne
podlegające
dozorowi
technicznemu
od
odpowie-
W zasadzie tak
Książka spod lady
Ukazała się onegdaj w naszym dzienniku wojewódzkim
informacja o spekulacji książkami. Dotyczyła ona między
innymi księgarni naszego rnias
ta. Na zapleczu księgarni lotna kontrola znalazła ileś tam
książek (nie podano ile, nie
podano także tytułów)
wartości — tu była dokładna liczba. Na wniosek komisji kolegium do spraw
wykroczeń
wymierzyło karę. I niby wsizy
stko gra. Ale nie całkiem. Ku
p u j ę książkj od lat kilkunastu
bo są mi one potrzebne do
pracy. Czasami uda się jakiś
egzemplarz kupić przypadkowo, ale są książki, które uzys
kać można tylko dzięki życzliwości Pani czy Pana. kt A ry
stoi w księgarni za ladą. I nie
jest to wcale żaden mój znajomy ani krewny. Jest to po
prostu w moim przekonaniu
człowiek życzliwy. I do tego
fachowiec. Bo wie, że jeśli
klient pyta o jakąś pozycję
książkową przez kilka miesięcy to znaczy, że jest mu ona
rzeczywiście potrzebna i nie
pobiegnie
nią na
bazar.
Przecież nie można być w
księgarni codziennie, codziennie pytać przynajmniej nie
może człowiek, który normalnie pracuje. Także zapowiedzi
wydawnicze, które pojawiają
stią w prasie są tylko zapowiedziami. Ukazanie się książ
ki od chwili zapowiedzi dzieli
czasami nawet okres roku. I
jak wtedy mieć pewność że
dostanie się książkę, która
jest niezbędna.
Oczywiście, zaraz rozlegną
się zarzuty, że przecież żyjemy w demokratycznym społeczeństwie, że wszystkim należy się to samo, wszyscy powinna mieć jednakowy dostęp
do wszystkiego.
Argumentacja ta jest pozorna. Wprawdzie ładnie brzmi,
duży w niej jest patos i ładunek treści niby ideologicznych, ale w
rzeczywistości
jest tylko iluzją. Bo jeśli dla
inżyniera, który pracuje nad
pewną innowacją czy dziennikarza, książka staje się niezbędnym narzędziem pracy —
władnie dla dobra społecznego, to pos 4 -wioną
na półką
s t a j e się tylko ozdobnikiem
lub lokatą kapitału. Nie zapominajmy
że także ceny
książek poszły w górę.
I dlatego jestem zdania, że
niektóre książki księgarz powinien zatrzymywać, wręcx
winien mieć taki obowiązek*
Bo zawsze do szału doprowadza mnie widok jaki zdarza
się widzieć w k s i ę g a r n i G u stownie ubrana paniusia- p r o si o „tamte pięć książek, aiku*
rat pasują mi na półkę w
segmencie".
Chyba nie o to nam wszystkim chodzi
Zespół Regionalny „Bierawlanie" koneertował dla dzłeel.
Zdjęcie: B. Rogowski
dzialności
za
ich
odpowiednią jakość, zgodność z
normami, przepisami dozoru
technicznego oraz innymi prze
pisami szczególnymi, a także
dbałości o ich właściwą eks
ploatację i naprawę". Nie
wszyscy zdają się o tym pa
miętać i całą odpowiedzialność przerzucają na dozór.
Ten z kolei wcale się odpowie
dzialności nie wypiera, lecz
pragnie, aby w kwestii pro
jektowania, eksploatacji i re
montowania urządzeń podlegających dozorowi techniczne
mu, b - j / j pełne zrozumienie i
współpraca. Dozór t e c h n i c z n y
często docenia się dopiero w
trakcie czytania protokółów
powypadkowych. Dopiero Lra
gedi a tego, kto uległ wypadkowi, uzmysławia niedoceniane niebezpieczeństwo i potrze
bę respektowania zaleceń do
zoru.
P r a c o w n i k o m ZDT nie ma cze
g o zazdrościć. W dziale t y m pra
cuje zaledwie 5 osób i trudno
w tej sytuacji poradzić sooie z
o g r o m e m zadań. D o pełnej obsa
d y c h ę t n i znaleźliby się na p e w
n o , ale w o l ą iść na p r o d u k c j ę , c z y
d o r e m o n t ó w z e w z g l ę d u na z b y t
dużą różnicę w zarobkach.
Nie
d o p o z a z d r o s z c z e n i a Jest r ó w n i e ż
sytuacja ZDT w układach zakła
dowych.
Oto b o w i e m
x
jednqfl
s t r o n y p r z e p i s y w w i e l u przypadł
k a c h nakazujące bardziej surotfft
ocenę
dozorowanych
instalacji?
czy urządzeń, z drugiej
zaś
nagląca potrzeba utrzymania prp
dukcji. Okazuje się jednak,
i*
m o ż n a te d w i e r z e c z y
pogodzi^
pod warunkiem,
że
współpraca
z dozorem p a ń s t w o w y m oraz
zS
wszystkimi komórkami ^ k ł a d ó w ;
b ę d z i e oparta na z a s a d a c h
paij
nerstwa
i dobrej woli.
Bywajf
bowiem wydziały,
a
szczególnfę
f i r m y o b c e , z k t ó r y m i są k ł o p o ty. Oni to właśnie traktują
dozór, jako zło k o n i e c z n e .
Po prostu nie można inaczej
postępować, jak tylko na za
sadzie współpracy. Jeżeli są
pewne niejasności w kwestri
dozoru i zgłosi się je wcześ
niej, to wszystko da się na
czas załatwić. Bywa jednak i
tak, że czeka się do ostatniej
chwili, kiedy już dozór musi
ingerować i odrzucić wykona
ną robotę. Są wtedy opóźnię
nia, niepotrzebne złości i napięcia.
Kiedy zapytałem moich roz
mówców, czego chcieliby życzyć zakładowemu dozorowi
technicznemu,
odpowiedzieli,
że dozoru nie należy t r a k t o wać jak policji, lecz jak part
nera, który chce współpracy
dla wspólnego przecież dobra.
(jaw)
„TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH A Z O T Ó W "
*P
|Q
dość dziwne pytanie, postawiliśmy kilkunastu osobom pracującym w naszym
kombinacie, przed zbliżającym się Mię
dzynarodowym Dniem Kobiet. Powszechnie
wiadomo, że kobieta potrzebna jest do stworzenia rodziny, domu, zawarcia małżeństwa...
Wiadomo także, iż pracuje ona na dwóch
etatach, zawodowo i w domu, wykonuje pra
wie wszystkie zawody na równi z mężczyzną.
Jest ciepłem domowego ogniska i symbolem
więzi rodzinnej. Matka, żona, siostra, dziewczyna...
Często przypomina się o nich raz w roku,
8 marca. I wtedy wręcza się ten symboliczny kwiatek dla Ewy.
O kobietach wypowiedzieli się mężczyźni,
przedstawiciele różnych środowisk i zawo-
Nr 6 (89;
Przedstawiciel propagandy:
Nie mogę powiedzieć po co są kobiety. Mo
ja wypowiedź byłaby niereprezentatywna, bo
mam w domu tylko jedną kobietę. To jest
za mało i musiałbym sprawę potraktować
dość jednostronnie.
Kierownik:
Są cudowne i bardzo potrzebne. Niezastąpione przy wykonywaniu precyzyjnych czynności. Zdyscyplinowane bardziej od panów
i jako podwładne sumienniejsze, o głębszej
wiedzy fachowej i dokładności. Są o wicie
uczciwsze. Nigdy nie miałem z kobietami żad
nych kłopotów i powodów do narzekania.
P o co s ą k o b i e t y ?
dów pracujący w naszym zakładzie lub z nim
współpracujący. Oto ich wypowiedzi na pytanie po co są kobiety?
# Przy maszynie do pisania.
Wypada im tylko złożyć ukłon podziękowania i zawstydzenia.
Młody inżynier:
Sekretarz KZ PZPR:
Ubierają nas, żywią, opierają, leczą i kochają, a to ostatnie jest szczególnie potrzebne
mężczyźnie bez względu na wiek i styl życia jaki prowadzi. Kobiety są chyba po to
żeby nas dowartościowywać, a poza tym j a - ,
kie to życie byłoby nudne bez kobiet.
Kobiety są niezbędne do zapewnienia istnie
nia społeczeństwa oraz współ wy chowania potomstwa i podtrzymania trwałości i spójnoś
ci rodziny. Są niezastąpione na wielu stanowiskach pracy. Często pracują na równi z
mężczyznami, a nawet od nich lepiej i sumienniej. Są potrzebne. W każdej dziedzinie
życia.
Psycholog:
O, bez kobiet byłoby bardzo smutno. Nie
byłoby się za kim oglądać (względy estetyczne). I co zrobilibyśmy z czasem? Jestem zdecydowanym zwolennikiem kobiet, choć czasem potrafią denerwować swoją niekonsekwencją i tą swoją babską logiką. Są także
głównym źródłem zbytu środków płatniczych.
Ale muszą istnieć. Pozwalają na utrzymanie
owego stanu napięcia, są inne, tak jak biegu
ny, które w sumie przyciągają się.
Kierowca:
Przedstawiciele młodzieży:
.Kobieta jest absolutnie nieodzowna ogólnie
rzecz biorąc. Inaczej: kobieta to życie.
Pracownik umysłowy administracji:
Jestem pewien (rozmawiałem i rozmawiam
ze znajomymi o tym od dłuższego czasu, więc
to są moje przemyślane wnioski), że kobiety są po to, aby 8 marca sobie o nich przypomnieć, kupić im kwiatek, a także w tym
dniu zrobić im śniadanie i przynieść go do
łóżka.
Hm, kobietka piękna rzecz. Najlepiej młoda. Jest bardzo potrzebna. Do roboty i do
pieszczoty. Musi umieć gotować z niczego
coś dobrego. Tak pod gust.
Pracownik działu zbytu:
One są po to, by je poznawać, kochać i wy
korzystywać.
Pracownik fizyczny, spotkany
administracji:
Pracownik kultury:
Nie wiem po co właściwie są kobiety. Za
krótko żyję aby to pojąć.
Zaopatrzeniowiec:
/
Służą do uprzyjemniania życia mężczyznom
i czasami udaje im się robić dobrą muzykę.
j
w
# W produkcji.
budynku
Kobiety mają rodzić dzieci i prowadzić
dom, w którym powinno być czysto i syto.
One są też po to żeby wydawać pieniądze.
Nawet jak nic nie ma, to w jeden dzień prze
leci im cała pensja i same nie wiedzą na
co. Myślałem, że to tylko moja żona taka
jest, ale córka już robi się podobna.
Wysłuchała:
Iwona Strzelewicz
„On powoduje tragedie dziewczęce,
gdy ona nogi..."
Święto Kobiet. Jak co roku
tabuny chłopów w
kolejkach
za kwiatami.
Nie kupi
taki
na imieniny żony czy na rocz
nicę ślubu, bo zapomni,
ale
na „8 marca" nie ma takiej
możliwości. Przypomną
środki
masowego przekazu albo koledzy z pracy, bo trzeba się
złożyć na te symboliczne
pół
gazu. No i ma się ten „Kwiatek dla Ewy", chociaż są i takie przypadki, że powrac- ' cy do domu jegomość najchęt
niej używałby tego
kwiatka
do podpierania się. Ale cóż,
słoneczników
jeszcze nie ma.
Na marginesie tego Święta
apeluję jednak do Pań — z
pieszczotą do chłopa. Dlaczego taki apel. Bo bardzo łatwo
ulegamy modom.
Nie trzeba
udowadniać, że na modę nie
ma siły. Silnych też. Przykładem niech będą dżinsy, długie
włosy mężczyzn czy różne hula-hop albo inne karate. No
i zaczyna się nowa moda, moda której zaczynają hołdować
mężczyzni, a ich nowe hasło
brzmi „koniec z seksem". Tak,
tak, wprawdzie jeszcze u nas
to nie rozkwitło, ale trzeba się
już zabazpieczyć.
Nasze
rodzinne erotumany
jeszcze
o
tym nie wiedzą, ale niewyklu
czone, że już niezadługo producenci plakietek i koszulek
z nadrukami zbiją majątek na
cytowanym
wyżej haśle
lub
też na znaku graficznym gdzie
słowo sex będzie przekreślone
piszczelami.
Myślicie, że to żarty
Ależ
nie, to sama prawda. Jeden z
terapeutów seksualnych
twier
dzi (na podstawie zresztą licznych badań), że „dorasta pokolenie mężczyzn, które uczy
się mówić „nie". Tylko bardzo
niepewni siebie twierdzą,
że
trzeba gonić za każdą spódniczką. Umiejętność mówienia
„nie" stała się wręcz znamieniem zdrowej i świadomej siebie męskości"
Tworzy się całą filozofię ce
libatu.
Pomińmy tę kwestię.
# Przy kuchni.
{
,
j
j
j|
*
i
]
j
|
?
# Na boisku.
Nie obrażaj się na warto wnika
potykamy się z nimi codziennie
przynajmniej
dwa razy, wchodząc i
wychodząc z zakładu. Właściwie od nich zaczyna
się
pierwszy kontakt z zakładem
— przy przejściu przez b r a mę
/.
yą tam aby chronić mienie zakładowe, nasze wspólne, a czasami nas
samych
przed nami, gdy po imieninach mocno jesacze „zmęczeni" koniecznie „musimy
iść
do pracy".
Dwie główne grupy uchybień występują corocznie i
liczni przedstawiciele obu tych
grup mają potem kłopoty.
Pierwsza grupa to zabór
mienia. W 1982 roku przedstawicieli lepkich rąk
było
69; w tym 49 to pracownicy
Zakładów Azotowych.
Pozostała dwudziestka to ludzie z
fiirm, które pracują na terenie zakładu. W bieżącym roku przypadków zaboru mienia było już 20. Proporcje roku ubiegłego zostały zachowane, 14 przypadków to pracownicy ZA, pozostali z firm.
Ciekawym jest
stwierdzenie
co ludziom się przydaje? Generalna odpowiedź na to pytanie brzmi — wszystko. Kable elektryczne, worki polietylenowe, przełączniki sieciowe, żarówki, farba, węże gumowe, kształtki
budowlane,
blacha, rękawice spawalnicze,
a nawet bęben hamulcowy i
kielnia murarska. Trudno wymienić wszystkie rodzaje rzeczy, które się przydają, zabrakłoby miejsca w gazecie.
Jak się wynosi? Proszę nie
traktować tego jako instrukcji, bo dowiadujemy się| o tym
od wartowników, czyli ona wiedzą najlepiej i potrafia to wykryć. Worki polietylenowe ubiera się na siebie
pod koszulę lub
marynarkę,
farba znajdowana
jest
w
butelkach po kawie lub w po
jemnikach z płynu do mycia
naczyń. Często
podniesienie
siedzenia lub otwarcie schowka w samochodzie także przy
nosi ciekawe odkrycia. Kable; także pod koszulą.
Rekordzista próbował wynieść w ten sposób 60 m kabla. Kiedy na wartowni „odkręcono" go z tego gorsetu
zakręciło mu się w głowie.
Grupa druga to spożywanie
alkoholu na terenie zakładu
lub próby wejścia lub wyjścia
z zakładu w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. W
ubiegłym roku było tych „wesołych główek" 106, z tego 73
osoby to pracownicy naszych
zakładów. W styczniu 1983 r.
wystąpiło 20 przypadków bycia „pod dobrą data". W statystyce t e j prowadzą jak na
razie firmy obce 11:9.
Pije się w z a k ł a d c e z różnych okazji albo i bez. Imieniny,
urodziny,
dodatkowa
premia i tzw. „wkupienie się"
nowego pracownika. Ten ostatni przypadek jest szczególnie niebezpieczny bo już u
rozpoczynającego pracę zaczyna się wytwarzać nawyk picia
w pracy. Ta sprawa to przede
wszystkim
zadanie
dozoru,
który powinien dopilnować,
żeby sytuacji takich nie było.
Zaczyna się od jednej butelki,
potem „jest smak" i wyskak u j e się na osiedle po zakup
kolejnych.
Strażnicy dobrze wiedzą jak
wyglądają próby wnoszenia
gorzały na teren zakładu. W
butach gumowych, w rękawach kurtek, pod paskiem
spodni. Zawiesza się także butelkę na sznurku, wiesza u
paska lub na szyi i butelka
do nogawki. Gdyby były warto wniczki to miałyby dużo
uciechy patrząc na „tężyznę'
takiego dżentelmena.
Tłumaczenie zwykle brzmi
„że nie pili tylko próbowali",
„to był tylko jeden kieliszek".
O j słabe mamy głowy jeśli
po jednym kieliszku są kłopoty z utrzymaniem się na
nogach.
Trzeba przyznać, że w większości przypadków przełożeni
reagują na taką sytuację karami administracyjnymi. Niektórzy jednak „dają dzień
wolny". Tylko, że śmiesznie
wygląda sytuacja, gdy o d p r a wiony z bramy pijany pracownik; chciał wejść do zakładu, po kilku dniach okazuje się, \ ż e „miał wolne".
Kogo staramy
się okpić?!
Szczególnie niesmacznie wygląda ta sprawa z firmami,
gdy okazuje się, że „taki pracownik u nas nie pracuje".
Po sprawdzeniu okazuje się,
że oczywiście pracuje, ale
chyba w imię źle pojętej dyscypliny kierownictwo próbuje
go bronić. A może nie znają
kodeksu pracy? Wyraźnie wybija się t u t a j na czoło (smutna
to klasyfikacja) OPBP Nr 1.
Kierownictwo prawie nie r e a guje na pijaństwo swoich pracowników, a trzeba chyba zająć się sprawą, kiedy np. 7
pracowników jednocześnie urządza sobie tęgą popijawę na
zakładzie. Przypadek taki miał
miejsce 11 listopada ubiegłego
roku. A może była to brygada
złożona tylko z Marcinów i
Bartłomiejów?
Proponuję więc nie kusić
złego, zamykając szafki i biurka z dokumentami, kalkulatorkami i pieczątkami. Zan-izpieczać szafki narzędziowe i
maszyny do pisania.
I nie obrażać się na w a r townika gdy prosi o pokazanie przepustki. W końcu to
nasz obowiązek wylegitymować się przy wejściu i wyjściu
z zakładu i pamiętać, że jego
obowiązkiem
jest
kontrola.
Nie przeszkadzajmy sobie w
pracy.
Azet.
doiłeś mnie a jako ser utworzyłeś mnie?"
Prawdziwym k r a j e m serów
jest Francja. Znawcy twierdzą, że liczba gatunków serów produkowanych we F r a n cji dochodzj do 600. Nic więc
dziwnego, że podawanie serów stało się tam tradycyjną
sztuką.
Arcymistrz
Curn
Onsky twierdził, że sery są
„apotezą dobrego posiłku".
Ser jest to — cytuiemy za
starą Encyklopedię Powszechną PWN — „produkt mleka
(krowiego, rzadziej owczego
i
kjziego) lub
śmietanki.
Otrzymany przez wydzielenie
białka i tłuszczu działaniem
enzymu (podpuszczki)
albo
przez naturalne kwaśnienie".
Rozróżniamy sery pełnotłuste, tłuste, półtłuste, chude.
Pod względem
konsystencji
sery dzielą się na twarde
i
półtwardę, a
technologicznie
na świeże, fermentowane i go
towane (topione).
Według opinii najwyższego
autorytetu
gastronomicznego
Francji — „Akademii Gastronomów" i najbardziej ekskluzywnego „Klubu Stu" (smakoszy naturalnie) sery podaje
się przed deserem i owocami z
czerwonym winem
wytrawnym o zdecydowanym aromacie. W Niemczech i Skandynawii p r a k t y k u j e się w miejsce wina piwo.
Podawanie do sera
wódki
to kompromitacja dla gospodyni.
Jest to herezja kulinarna.
Smacznego!
(IWO)
w kawalerskiej
KUCHNI
«$' k: &e;
statnirai czasy dość często jemy serki. Homogenizowane, topione, białe, twarde
itp. Według Diodorosa Siculusa ser został
wynaleziony
przez młodego pasterza Arista
:osa, syna Apollina i nimfy
Kyrene czczonego przez Greko",1/ jako patrona urodzaju. Ser uzyskał wkrótce niezwykłą popularność w kuchniach niemal wszystkich starożytnych narodów i s t a ł . się
natchnieniem nie tylko poetów ale mężów tak świątobliwych jak Hiob, który nawiec ny nieszczęściami, tak oto
wołał: „Aza nie jako mleko
#
Przy nawijaniu (silników).
*
W przychodni.
P.S.
Dawniej
podawano
sery
przykryte szklanym kloszem,
który zapobiega wysychaniu
serów — i co najważniejsze
— ich aromat, który podnieca apetyt i trawienie, dociera do naszych nosów we
Właściwym czasie.
POLECAM!
„On
powoduje..."
(Ciąg dalszy ze str. 4)
Ale jak mówią ci na nie „Cudownie jest znowu mieć cale
łóżko tylko dla siebie"
Otomana też chyba może być.
Ostrzegam więc i raz jeszcze proponuję — dbajcie
o
chłopa. Doświadczenie
iczy,
że o żadnego mężczyznę
kobiety nie troszczą się tak czule i namiętnie, jak o tego, któ
ry ich unika.
Jeszcze jeden cytat
mężczyzny z „podziemia
cnoty"
—
„powiadam wam na kolanach
będziecie nas prosić"
Chociaż może tylko to jest
tak, jak we fraszce
Sztaudyngera:
„Dwai starcy
ujrzeli
Zuzannę w kąpieli
Chcieli
postraszyć
Ale czym — nie mieli"
Ale asekurować się
trzeba,
żeby nie było jak w kolejnej
fraszce mistrza Jana, ? które:
pochodzi
tytuł
Koniec
zaś
brzmi „on rozkłada ręce"
A.
Ąr Na... kalendarzu.
Nr 6 (893)
„TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH A Z O T Ó W "
Str. 6
ZNAKI
Józef Samburski
Jerzy Leszczak
Józefa Szczurowska
ZAPYTANIA
A może zamknąć za sobą drzwi...
Nie patrzeć na to co przepłynęło,
nie liczyć miłych sercu chwil.
Żałować? Komu żałość-.
Iść, ale gdzie? Patrzeć —- na kogo?
Pamiętać? Drżeć? Nieważne słowa.
Czyny? Są cieniem bicia serc
malutkich ludzi w szarych
domach.
Wolność
konowała
Ze to niemoralne
l nie dozwolone?
A któż mi to z pacjentem
Broni grać w zielone?
A może nie zamykać
drzwi,
niebo przez dziurkę jest okruchem nieba.
Nie bać się, nie myśleć?
W istnieniu swym oglądać ogrody, wrześnie,
cudze zjawienia...
Nie liczyć chwil, nie mnożyć
wspomnień,
które przechodzą w cichy dotyk.
Słowa dzielić między
samotnych,
opowiedzieć im życie, ozłocić.
Ze niezgodne z sumieniem?
Pan doktor nam rzecze,
Cóż, jak się pacjent ceni.
Tak też ja go leczę.
I powiem wam jeszcze,
Ze nie cierpię jak zmory
Tych z ubezpieczalni,
Czyli z kasy chorych.
...
Myśi
Nawet złota myśl ugrzęźnie
w ustach zamkniętych przez innych.
Im głośniej krzyczysz,
tym szybciej inni tracą słuch.
Oczy mogą mówić przez zamknięte powieki,
a usta krzyczeć przez zaciśnięte zęby.
• # •
•
Józefa Szczurowska
Schowaj mnie schowaj
wietrze świszczący tam gdzie ptak
nie doleci gdzie śnieg nie sypnie
pomiędzy niebieskie z zimna leszczyny
wybuduj mi zamek z jaśminu
złoty i brzęczący
nie żałuj mnie nie żałuj wietrze
świszczący
Wiesław Galacki
Jerzy Leszczak
Te same drzewa...
„Hobbyści"
Codziennie tą samą drogą
Krętą wydeptaną ścieżką
Obok tych samych drzew
Idę.
W pośpiechu miarowego
kroku
Spotykam ludzi
Których znam prawie na
pamięć.
Wracam.
By jutro znowu
Tą samą drogą
Gdzie drzewa rosną
wczorajsze
Fójść...y
Fraszki
Wieśka Zięby
NATURYSTKA
ldealistka
bez figowego
listka.
NA
PRZEJEŹDZIE
KOLEJOWYM
Łamiąc bariery,
nie zrobił kariery.
SZCZĘŚCIARA
Kupiła majtki ciut za duże,
nie było innych, nie ma rady.
Lecz i bez kolców bywają
róże —
gdy wiatr powieje, ma
„sindbady".
BEZPIECZNY
Nie spadnie,
bo na dnie.
POCIESZENIE
„Pieniądze szczęścia
nie
dają" —
mówią ci, którzy je mają.
ZAWSZE
Nie zawsze wszystko się uda,
chciałem czarną, a jest ruda.
NA
PRZEZIĘBIENIE
Ciepła chatka
...i nastolatka.
W
Na tym nie koniec,
rzecz oczywista,
lubią z tego hobby
dość często korzystać.
'
STAROŚĆ
Jestem już sam
Siary. Zgarbiony prawie do ziemi.
Nie umiem nawet policzyć
Zmarszczek na twarzy.
Nikogo już nie mam,
Zostałem zupełnie sam.
Ale trzeba żyć.
NIE
Niektórzy ludzie
mają takie hobby,
że lubią sobie wmawiać
przeróżne choroby.
wc
Zaskoczony
mile,
ż*i zrobił aż tyle.
Ich działalność w tej kwestii
to tym się wyraża,
że częściej niż w pracy
siedzą u lekarza.
Może nie wszyscy zdężySi do Klubu Ludzi Piszących dofrzeć? Zapraszamy
ich na kotejne spotkanie klubowe w czwartek 3 marca o gsdz. 17.00 w ZDK
„Chemik", sala nr 29.
Foto: 3. Rogowski
*t
początku było słowoy z
IX Cl którym zwróciło się do
redakcji „TKA"
dwóch
panów — KRZYSZTOF
JANIAK i JERZY
LESZCZAK.
Jest w naszym środowisku —
stwierdzili — sporo ludzi, którzy poza swoimi
zawodowymi
zainteresowaniami
mają
też
inne ciągotki. Interesuje
ich
słowo — poetyckie,
prozatorskie, jednym słowem — literackie. I to nie tylko jako
konsumentów
literatury,
ale
również jako jej twórców. Nie
zawsze jest to wielka
litera-
Klub Ludzi
Piszących
tura, daleko im do literackiego Parnasu. Ta chęć
wypowiedzenia się w wierszu czy
W prozie jest ich
wewnętrzną potrzebą. Są w kraju kluby, skupiające
ludzi z tymi
zainteresowaniami,
żeby
nie
szukać daleko — taki
klub
działa z potoodzenicm od lat
NAJLEPSZY
Już dawno tak nie bujało — myślał Michalski patrząc
w dół z kabiny dźwigu ZB-100 na chłopaka zapinającego
kolejną pakę cegły. — Rozładować wóz mogę, ale przy
takim wietrze do góry im nie podam. Wykluczone.
Na platformie samochodu zostały już tylko dwie paczki cegły, gdy drzwi kabiny uchyliły się i ukazała się w nich
zaziębnięta twarz kierownika.
— Mówił mi majster...
— Nie ma mowy! — przerwał mu Michalski.
— To chociaż jedną. Muszą zrobić te ścianki działowe,
a wyciąg zepsuty. Wciągnijcie mi tę cegłę Michalski, zróbcie to dla mnie.
— Ani dla pana, ani dla kogo innego.
— Jesteście najlepszym operatorem. Dyplom, wyróżnienie i... — przerwał widząc groźne błyski w oczach dźwigowego.
— I co? Przepisy znam. Kiedy można, to można.
Dzisiaj nie dam rady, za bardzo dmucha.
— Spróbuj chociaż. Nie pożałujesz.
— Nie!!!
— W takim razie...
Michalski zerwał się z siedzenia.
— Won mi z dźwigu!!! — krzyknął.
Gdy drzwi kabiny zamknęły się za kierownikiem, Michalski sięgnął po papierosa, drżącymi rękami zapalił zapałkę. Usiadł za sterami i nacisnął nogą przycisk dzwonka.
— Czemu ten baran nie zapina? Tymczasem chłopak
nazwany przez Michalskiego baranem wskazywał coś na
dźwig.
Michalski wyszedł z kabiny na pomost. Po drabince pdął
się do góry mężczyzna w waciaku.
— O Boże, jeszcze ten będzie mnie męczył — jęknął.
Tamten od dołu już krzyczał:
I niby to prowadząc
zdrowia swego odnowę
ciągle wyłudzają
nowe chorobowe.
w Prudniku. A może by i u
nas?
Cenną wydaje się nam ta
propozycja.
I tak
powstał
przy
ZDK „Chemik"
Klub
Ludzi Piszących. Ilu ich jest?
Niewielu, na pewno mniej niż
ludzi piszących
w
naszym
mieście. Nie wszyscy do Klubu dotarli, nie wszyscy o jego
istnieniu wiedzą, nie wszyscy
mają śmiałość... Ale też nie
wszyscy chcą pisać do szuflady. Udostępniamy
im dzisiaj
nasze lamy.
Red.
— Piorunem tu wysoko! A gdy już był na pomoście,
rzekł:
— Zdrowo wieje, co?
— Właśnie — przytaknął Michalski.
— Mam do ciebie prośbę.
— Wiem. Nic z tego.
Murarz pokiwał głową.
— Trudno. Dzisiaj wiatr, jutro tynkarze wypaprają resztę cementu. I będziemy z robotą do tytuł. Pomóż nam stary. Może dasz radę! Może nic się nie stanie!
Michalski potrząsnął przecząco głową. Patrzył za schodzącym murarzem. Zmarznięty, wsunął się do ciepłej przytulnej kabiny, usiadł i chwilę trwał w bezczynności W końcu zdecydował się. Uchylił powoli szybę i krzyknął na hakowego:
— Zapinaj! Jedziemy do góry!
Gdy po paru minutach schodził po metalowej drabince
na dół, czuł jeszcze na sobie gorąco i krople zimnego potu
na czole.
Na drugi dzień ledwie zjawił się w pracy, zawołano go
od razu do biura.
— No widzisz, Michalski — przywitał go kierownik —
mówiłem, że dasz radę. Kto jak nie ty, najlepszy z—
— Przestań pan truć — Przerwał mu kierując się do
wyjścia.
— Poczekaj! Mieliśmy wczoraj dyrekcję na karku, naszą
1 ze zjednoczenia. Widzieli twój wyczyn. Nasz stary kazał
cię pochwalić, ale ci ze zjednoczenia... — urwał podając
Michalskiemu zapisany papier.
Ten wziął go do ręki i nie czytając schował do kieszeni.
— Głupio trochę — rzekł cicho kierownik, — próbowałem tłumaczyć, ale... rozłożył bezradnie ręce — sam wiesz.
— Wiem — rzekł. Michalski cicho zamykając za sobą
drzwi.
KRZYSZTOF JANIAK
KINO
„ C H E M I K "
zaprasza
NASZ
FELIETON
MARZEC 1983
2—3 17.30, 20.00 — „Filip z konopii" — prod, polskiej,
kolor., komedia satyryczna, b/o.
6—7 15.30 — „Błękitny p t a k " — prod. ZSRR, kolor.,
baśń, b/o.
6—7 17.30, 20.00 — „Cały ten zgiełk" — prod. USA, kolor, muzyczny, od L 15.
9—10 17.30, 20.00 — „Ucieczka na Atenę""— prod, angielskiej, kolor., p a n o r a m a , przygodowo-wojenny, od L 15.
12—14 16.00 — „Krzyżacy" — prod, polskiej, kolor., pan o r a m a , historyczny, b/o.
12—14 20.00 — „Dziedzictwo" — prod, angielskiej, kolor.,
film grozy, od 1. 18.
16—17 15.30, 17.30, 20.00 — „1941" — prod. USA, kolor.,
komedia, sensacyjno-wojenny, od 1. 15.
19—21 15.30 — „Królewicz i Wieczorna G w i a z d a " —
prod. CSRS, kolor., baśń, b/o.
19—21 17.30, 20.00 — „Idealna p a r a " — prod. USA, kolor., komedia, od 1. 15.
23—24 17.30, 20.00 — „O jeden most za daleko" — prod,
angielskiej, kolor., d r a m a t wojenny, od 1. 15.
27—28 15.30, 17.30 — „Muppety jadą do Hollywood" —
prod. USA, kolor., komedia, b/o.
30—31 17.30, 20.00 — „Nosferatu W a m p i r " — prod. RFN,
kolor., film grozy, od 1. 15.
KINO LEKTUR SZKOLNYCH
1 17.00 — „Tabliczka m a r z e n i a " — prod, polskiej, dziecięcy, b/o.
8 17.00 — „Rodzina Leśniewskich" — prod, polskiej, dziecięcy, b/o.
15 17.00 — „Król Maciuś I " — prod, polskiej, dziecięcy
b/o.
22 17.00 — „Historia żółtej ciżemki" — prod, polskiej,
dziecięcy, b/o.
29 17.00 — „Jezioro osobliwości" — prod, polskiej, d r a mat, od L 12.
DYSKUSYJNY KLUB FILMOWY „PEGAZ"
(
1 19.00 — „Czarne i białe w kolorze" — prod, franc. -RFN, kolor., komedia obyczajowa, od L 15.
8 19.00 — „Okolice Spokojnego Morza" — prod, polskiej,
kolor., d r a m a t , od 1. 15.
15 19.00 — „1941" — prod. USA, kolor., komedia, farsa
filmu sensacyjnego, od L 15.
22 19.00 — „Stracone życie" — prod, węgierskiej, kolor., dramat społeczny, od L 18.
29 19.00 — „Nie wychylać się" — prod, jugosłowiańskiej,
kolor., d r a m a t społeczny, od 1. 15.
PORANKI DLA DZIECI
6 11.40 — „ A w a n t u r a z k r e t e m " prod, polskiej, kolor.,
rysunkowy + 5 zestawów.
13 11.45 — „Bocianie gniazdo" — prod polskiej, kolor.,
rysunkowy + 5 zestawów.
20 11.45 — „Co się w lesie zdarzyło" — prod, polskiej,
kolor., rysunkowy + 4 zestawy.
27 11.45 — „Jaworowi ludzie" — prod, polskiej, kolor.,
rysunkowy + 6 zestawów.
KRZYŻOWKA
Al orzekali
ludzie,
biado1V liii, że zimy nie ma, że
bez śniegu, no i doczekali się. Sypnęło
tak, że aż
oczy bolą, a drogowców
tradycyjnie zima zaskoczyła,
cho
ciaż podobno już w
czerwcu
byli gotowi. Jak to jest, zastanawiam
się, że
ta zima
kiedy by nie przyszła to zawsze zaskoczy.
Może
wydać
ustawę o tym, że od
przyszłego roku nie ma u nas zimy
i po
krzyku.
Zima zimą, sanki
sankami,
a pić się chce tak jak na wios
nę, chociaż
gorzała
droższa.
Wydawać by się mogło, że teraz to pijanego
nie
uświadczysz. Na zataczającego
się
zawodnika
patrzono by z zazdrością, jak na jakiegoś
prominenta
lub spekulanta.
Nic
z tych rzeczy. Co jak co, ale
gorzała jest w Polsce
towarem
dostępnym
dla
wszystkich. W tej dziedzinie
równość jest idealna, jak w żadn?j innej. Podnosząc cenę alkoholu, władze zamierzrly
załatwić dwie sprawy. Po pierw
sze ściągnąć nieco
gotówki,
tej co tak niebezpiecznie
zwisa, a także wpłynąć na ograniczenie alkoholizmu.
O ile ta
pierwsza sprawa została w jakimś tam stopniu
załatwiona,
to co do drugiej mam
pewne
wątpliwości.
Nie od dziś uHadomo, że podniesienie
ceny al
koholu
jeszcze
nikogo
nie
oduczyło picia. Ten co pić mu
si, będzie pił, płacąc za gorzałę każdą cenę. Ucierpi na tym
nie kto inny, jak rodzina i
tego udowadniać
nie
trzeba.
Nie należy również
zapominać
o innym
skutku
ubocznym
FAKTYWYDARZENlA
(Ciąg dalszy ze str. 1)
no-ekonomicznego
przedsiębiorstwa.
#
£
#
W p o n i e d z i a ł e k 21 l u t e g o o d b y
ło się zebranie POP dyrekcji technicznej z udziałem
sekretarza
Komitetu
Wojewódzkiego
PZPR
ds e k o n o m i c z n y c h t o w . A n d r z e j a
sowane zostaną nagrody książ
kowe.
ROZWIĄZANIE
KRZYŻÓWKI Z NR-U
Poziomo; i) część przewodu pokarmowego, 6) pismo
wszczynające proces cywilny,
9) kleryk, 10) desperacja, 11)
coś absolutnie
doskonałego,
12) jednostka masy, 13) plantacja winorośli, 14) tkanina o
powierzchni lekko pomarszczo
nej, 17) pierwiastek chemiczny, 20) strefa denna oceanu,
24) kwiatostan groniasty lub
ogon wilka, 25) dowód niewinności, 26) selekcja, eliminacja, 27) rodak, ziomek, 31)
rasowy koń, 3^) oferowanie
towarów na sprzedaż,
37)
okres stagnacji gospodarczej,
38) obraz, perspektywa czegoś
złego, 39) drzewo wysokogórskie, 40) wspornik, kroksztyn,
41) wiejski dom
r.ueszkalny,
42) łkanie, 43) r o d z a j obrabiar
ki.
Pionowo: 1) służy do oświet
lenia, 2) ciasto na kluski pokrajane w kwadraciki, 3) ze
szczeblami,
4) duży
ptak
australijski. 5) ioże być pie-
"Trybuna
Kędzierzyńskich
Azotów"
czone, 6) część drzewa z korzeniami, 7) angielskie lub
lecznicze, 8) suro./iec
włókienniczy-, 15) n a t u r a l n y szlak
wodny, 16) pasożytuje na ssakach i ptakach, 18) w h e r b a cie, 19) człowiek doświadczony, przebiegły, 21) przeżuwające zwierzęta domowe, 22)
cykliczna forma muzyczna, 23)
wypływa c w u l k a n u , 28) do
wycierania ciała, 29) dostarcza kawioru, 31) słynny wodospad, 32) gatunek, odmiana,
33) ciężka tkanina jedwabna,
34) narośl w nosie, 35) drobna
cebula jednoroczna, 36) część
żołądka przeżuwaczy
„FRANT"
Rozwiązania prosimy nadsyłać w terminie
15-dniowym
od chwili ukazania się
numeru na adres Redakcji z
dopiskiem na kopercie „krzyżówka". Wśród Czytelników,
którzv
nadeślą
prawidłowe
rozwiązanie krzyżówki, rozlo-
podniesienia
. gorzały. Pamiętamy, jak to było po pierw
szej znacznej podwyżce.
Otóż
nadzwyczaj
szybko { szeroko
rozwinęło się
bimbrownictwo
amatorskie.
Później ta plaga
jakby była mniejsza,
ale teraz milicja będzie miała więcej roboty.
Drugim
obok
alkoholizmu
utrapieniem
naszych
czasów
jest spekulacja.
Odnoszę
takie
wrażenie,
że
wszyscy
wszystkim
spekulują.
Wiele
prawdy jest w
powiedzeniu,
że spekulacja jest wtedy,
kiedy to inni robią interesy.
My
sami nigdy, skądże. Co najwyżej odstąpimy
coś
komuś
za ileś tam.
spekulantów
Mało kto zdaje sobie sprawę z tego, że my wszyscy
w
mniejszym
lub loiększym
stop
niu bierzemy udział w spekulacji. Jeżeli znajoma
sklepowa coś nam zostawi, to nawet
kiedy nie osiągnie z tego tytułu zysku, jest również
spekułacją, może nie w
czystym
wydaniu, ale jednak. A zresztą, jak mówią, przykład
idzie
z góry. W dobie
rozdzielnictwa, talonów i kartek
jest
to zjawisko
niemal
normalne.
Czymże,
jak nie
spekulacją
jest to, że firma
„Polmozbyt"
sprzedaje
uszkodzone
samochody (podczas aukcji) za cenę znacznie wyższa
niż
ma
to miejsce przy pojazdach
w
miarę dobrych.
Stąd
prosty
wniosek, że firmie nie opłaca
się robić rzeczy dobrych,
bo
mniej na tym zyska. A talony, taloniki i przydziały.
Niedawno w zakładzie
przyjmowano zapisy na
motorowery
lub motorynki.
Chcemy
wręczać sklepy? Jak podzielić te
kilka sztuk pojazdów,
kiedy
chętnych jest kilka razy więcei. Niezadowolonych
będzie
więcej niż zadowolonych,
a o
to nam chyba nie chodzi. Jeżeli my tego nie
weźmiemy
nia) zastosowano
taryfę 800 zł
za jeden metr
kwadratowy.
Wyszła więc spora suma. Tak
się jednak złożyło, że
kawałek tego placu zabrano
facetowi pod budowę
drogi.
W
tym przypadku
policzono,
w
ramach
odszkodowania,
lub
zapłaty za za^tą
ziemię 18 zł
za jeden
metr
kwadratowy.
Nigdy nie byłem orłem w matematyce, ale coś mi tutaj nie
gra i w pełni podzielam
/oburzenie faceta, który z tą spra
wą zwrócił się do TV. Jak
jednak wyjaśnił jeden z obecnych
dyrektorów
zakładu
ubezpieczeń,
lub
przedstawiciel
ministerstwa
finansów
(tego niestety
nie
zapamiętałem), wszystko jest w porządku i zgodnie z
obowiązującymi przepisami.
Gdyby nie to,
że mogę się narazić,
nazwałbym to
spekulacją.
Takich ciekawostek
z życia
Polaka pospolitego jest bardzo
dużo, ale przeciez
spekulacja
jest wtedy, kiedy
transakcji
dokonuje
osoba
prywatna,
podczas kiedy
robi to
państwowa firma
wszystko
jest
w porządku.
No to siup!
Walczaka. Relację z tego
wego zebrania zamieścimy
stępnym numerze „TKA".
kom
naszej załogi stawia
Jako
jedną z najważniejszych w
swo
jej działalności.
W trakcie zebrania
omówiono
sprawy lokalizacji, udzielania kre
dytów
zarówno bankowych
jak
i z funduszu zakładowego. Mówio
no o wysokości w k ł a d ó w
własnych, w a r u n k ó w spłaty kredytów
a także możliwości dotacji budże
towych udzielanych w trakcie bu
dowy
Przedstawiono także
propozycje zaopatrywania się
poten
cjalnych budowniczych w
mater
iały b u d o w l a n e .
*
£
cieką
w na
*
Z i n i c j a t y w y T y m c z a s o w e j Rady PRON przy Zakładach
^zoto
w y c h o d b y ł o s i ę 23 l u t e g o s p o t
kanie
poświęcone
budownictwu
d o m k ó w J e d n o r o d z i n n y c h dla pra
cowników naszego kombinatu.
W s p o t k a n i u udział wzięli przed
stawiciele dyrekcji, służb ekono
m i c z n y c h i socjalnych oraz orga
nizacji politycznych i społecznych
d z i a ł a j ą c y c h na terenie zacłaciu.
TR P R O N ZA s p r a w ę p o p r a w y
w a r u n k ó w mieszkaniowych człon
Za prawidłowe rozwiązanie
krzyżówki nagrody książkowe
wylosowali: Ewa Przybyś —
Kędzierzyn-Kożle, ul. Bema 22
(jaw)
Szczegóły w Jednym z
szych numerów
„TKA".
najbliż-
1 B a r b a r a Grzeszczuk — K ę dzierzyn-Kożle, ul. Arki Bożka 8. Po odbiór nagród prosimy zgłosić się do Redakcji.
3/83
Poziomo: p a j ą k , fikus, arteria, k o m a r salon, kwestia,
anoda, dynia, stanica, krab,
perz, epilepsja, okaz, sens, sabotaż, ciecz, oliwa, artykuł,
nagar, dorsz, f u t r y n a , k r a t a ,
kwarc.
Pionowo: poklask, jemioła,
karkas, atleta, frytki, fasada,
kolonie, sandacz, teina, niebo,
cisza, rok, bez, pas, ren, odcinek, alergia, ekierka, starzec, szarfa
batuta, taktyk,
żołdak.
ROZWIĄZANIE
KRZYŻÓWKI Z NR-U
Toast
— powie
ktoś — to wezmą
inni. Raz już podobno
zrezygnowaliśmy
z przydziału,
B
czego skwapliwie
skorzystał
sąsiad zza kanału. Tylko,
że
ktoś o takiej formie
rozprowadzenia
towarów
zadecydował. Ktoś wydał
odpowiednie
zarządzenie i sądzę, że nie jest
winny ten czy inny
zakład,
ale właśnie decydent
w
tej
kwestii.
Dość szeroki rezonans
społeczny wywołała sprawa
pewnego faceta, o której
mówiono w TV przy okazji
telekonferencji
na temat
podatków. Otóż ten
facet
oddziedziczył plac. Przy
naliczaniu
podatku
(tzw. od
wzbogacę-
4/83
Poziomo: przewód, konkurs,
zapotrzebowanie, postęp, klinga, tortura, szyb. perz, ewakuacja, rydz, szop, grzybek,
szpula, kaprys,
przekształcenie, sztylet, planeta.
Pionowo: orzepis, zapusty,
wstręt, doza, Kuba, nowela,
uznanie,
siekacz,
podagra,
strumyk, kruczek, bez, pas, ry
sopis .depozyt zaranie, pasieka. glikol, kaucja, azot. k a r p
„Trybuna Rędzierzyńskieb Azotow" — Pismo Załogi Zakładów Azotowych ..Kędzierzyn" Wychodzi co 10 dni Redaguje
zespół w składzie Bolesław Karo» — redaktor naczelny
Janusz Wasewica — i-c a redaktora naczelnego Andrzej Hynek — publicysta,
Iwona Strzelewicz — redaktor przy
współudziale społecznego Kolegium Izabela Gawron — przewodnicząca Jerzy Bigos. Adam Gurgul Ludwik Podruezny
Andrzej Rygorowiez, Henryk Sterkowicz. Zeoon Siwiec
Sekretariat — Zofia Siwiec, fotoreporter — Boeusław Ro-
r
2
3
6
'i
r
6
8
3
11
90
12
13
/V
17
2o
21
31 32
H
36
35
«
2•
-
26
1
19
m
23
22
15
27 28
29
Jo
33
37
36
39
WS
«
...
r
43
.'If-TOfl
gowski, redaktor techniczny — Zygmunt Nowak, korekta —
Elżbieta Szatan
Adres Redakcji Zakłady Azotowe 47-,£23 Kedzierzyn-Koż!e, budynek internatu Zespołu Szkół Zawodowych nr 118
pokój 109. Telefon centrala - 320-21 (29), wewnętrzny
21-65 (sekretariat - redaktor naczelny» oraz 30-19 i 35-19
Telex — 0732331 Nie w m ó w i o n y c h materiałów redakcja nie
zwraca Redaktorzy p r z y j m u j ą interesantów codziennie w
w godzinach od 10 do 13.
Opol 477-1300-83. 4000
H-l
Dobry blok chemików i piłka wraca na boisko przeciwnika
Zdjęcie: B. ROGOWSKI
Bilet za czterdzieści
No i niech ktoś
spróbuje
m n i e przekonać, że powiedze
nie iż „pieniądz czyni c u d a "
nie jest prawdziwe.
Dopóki
bilety wstępu na mecz piłki
s i a t k o w e j miały wartość 25
złotych różnie (czytaj słabo)
grali
siatkarze
„Chemika".
Ceny biletów wzrosły do 40
zł i już jest lepiej. Nie wiedzieli chyba jeszcze
chemicy,że już w meczu z Nysą bi-
Sport
W niedzielę, 13 lutego br.
odbyła się ciekawa i nowa u
nas impreza pt. „Skok wzwyż
z piosenką". Łączenie sportu
z imprezami
rozrywkowymi
jest już
j l a r n e w świecie
i dobrze się stało, że działacze kędzierzyńskiego .Chemik a " podjęli się t r u d ó w organizacji tego widowiska. K o m -
let był droższy o 15 złotych
i nie wygrali, ale za to potem...
Po kolei. P r z y j e c h a ł a do
Kędzierzyna-Koźla
drużyna
A vii Świdnik; lider g r u p y i
potencjalny pierwszoligowiec.
Znowu na meczu był
nadkomplet publiczności.
Przyznać trzeba, że organizatorzy
zadbali o niezłą
rozgrzewkę
dla kibiców już przed meczem.
Przesunęli mianowicie t e r m i n
rozpoczęcia spotkania o pół
godziny. , Zamiast t r a d y c y j n i e
o 17.00, mecz rozpoczął się o
godzinie 17.30. F a k t e m jest,
że sędzia z Nowego Sącza nie
dojechał, ale czy jest to powód żeby bilety wstępu sprzed a w a ć z opóźnieniem. Chyba
sędzia nie był t e m u winien.
Bilety trzeba kupić, ale dostać się w okolice kasy w sobotę to był nielada problem.
Trzefoa jednak
było przejść
przez ten magiel bo bez biletu nie wpuszczą. Zgrzanym,
ociekającym
potem widzom
udało się w końcu sforsować
wszystkie przeszkody i wejść.
Mam niejasne podejrzenie, że
w nową cenę biletu w k a l k u lowano „suchą łaźnię"
przy
kasie.
W końcu mecz. Zawodnicy
A vii j a k b y
wyżsi,
bardziej
skoczni, p r e z e n t u j ą niezłe rze
miosło. Ale tylko w p i e r w szym secie, potem górą nasi.
O k a z u j e się, że nie boją się lidera. Udanie a t a k u j e P r z y bysz. Wreszcie „ r z ą d z ą "
na
parkiecie Kieś i Biolik. Potrafią
krzyknąć,
poderwać
zespół do walki. Zeby
tak
zawsze. Biolik
jak
zwykle
znakomicie a t a k u j e . Wiadomo,
że na jego zbicia (przy p r o widłowym w y s t a w i e n i u
piłki) rzadko kto z n a j d u j e lekarstwo.
U d a n y m e k s p e r y m e n t e m było w y s t a w i e n i e do składu T a deusza Bonowego. I to na cały mecz. Grał więcej niż po-
p r a w n i e . W y d a j e się, że tego właśnie mu b r a k u j e — ogrania. gry przez cały mecz.
Może w ten spcsób nabierze
niezbędnej odporności
psychicznej i zacznie na meczach
a t a k o w a ć tak jak robi to na
treningach.
Także pozostali zawodnicy
sprawiali
wrażenie, że chce
się im grać i wiedzą w jaki
sposób to robić. Niektóre zagrania były wręcz pokazowe.
Może nie jest prawdziwą opinia, która zaczyna
krążyć
po mieście, że „nie grają dobrze, bo nie mają już ż a d n e j
m o t y w a c j i do gry".
Pierwszy mecz wygrali chemicy.
Zrobili
przy
okazji
przysługę „Stali1* Nysa, gdyż
ta drużyna ma już tylko jeden p u n k t straty do lidera.
A za tydzień Avia jedzie do
Nysy. Zobaczymy kto
zwycięży. . Raczej „Stal",
która
p r e z e n t u j e b a r d z i e j błyskotliwą, b a r d z i e j „inteligentną piłkę" aniżeli obecny przodownik.
Niezależnie od wszystkiego
byłoby dobrze gdyby nasz zes
pół poprawił organizację gry.
N a w e t w tych „łatwych" setach
tracą nasi
zawodnicy
zbyt wiele sił, niepotrzebnie
b i e g a j ą c i przeszkadzając sobie
wzajemnie.
Oczywiście,
ruch w siatkówce jest jednym
z podstawowych
elementów,
ale ruszać się z „głową" panowie.
Pilka nożna
Na Opolszczyźnie
trwają
obecnie rozgrywW w piłce noż
n e j o „ P u c h a r Zimy". Piłkarze występują na
otwartych
obiektach, co przy obecnie pa
n u j ą c y c h w a r u n k a c h podnosi
stopień trudności rywalizacji.
W najbliższą sobotę piłkarze
„Chemika" rozegrają spotka-
Rozgrywki,
o„PucharZimy"
nie z Odrą II Opole.
Barw
„ C ' e m i k a " bronić będą
tym
razem juniorzy, bwoiem
ich
starsi koled:y przebywają na
obozie w Karpaczu. W rozgrywkach
o „Puchar Zimy"
„Chemik" jak na razie spotkał się tylko z „ R u c h e m "
Zdzieszowice, w y g r y w a j ą c 5:3.
(J)
(Azet)
To była udana impreza
i muzyka
pletu widzów co p r a w d a nie
było, ale "oczątki zawsze bywają trudne.
Zawiedli się nieco s y m p a tycy lekkoatletyki, gdyż nie
wystąpił nasz czołowy z a w o d nik, Janusz Trzepizór. R y w a lizację sportową
i
występy
estradowe oglądał z miejsc
dla widzów. Niegroźna
na
szczęście k o n t u z j a nie pozwoliła m u wystartować. Pod nieobecność
naszego f a w o r y t a
w a l k a była w y r ó w n a n a i zacięta. Oto w y n i k i :
MĘŻCZYZNI:
1. Dariusz Zielke
— AZS G d a ń s k — 2.26
2. Dariusz Biczysko
— L u b t u r Zielona Góra — 2.24
3. Mirosław Włodarczyk
— AZS K r a k ó w — 2.20
4. Krzysztof Przybyła
— Zawisza Bydgoszcz — 2.15
5. Tomasz B a r a n o w s k i
— Górnik Zabrze — 2.15
6. A n d r z e j Getek
— G w a r d i a Olsztyn — 2.15
Tymczasem na skoczni poprzeczka wędrowała coraz w y żej.
KOBIETY
1. Danuta Bułkowska
— AZS Wrocław — 1.84
2. Agata Jaroszek
— Legia W a r s z a w a — 1.81
3. Małgorzata Mizgała
— AZS Wrocław — 1.81
4. Ewa Siedź
— AZS W a r s z a w a — 1.78
5. Elżbieta Rosiak
— G w a r d i a Olsztyn — 1.75
6. Ewa P r u s a k
— Zawisza Bydgoszcz — 1.70
<j>
Między
nami
KIBICAMI
Lekko kontuzjowany Janusz Trzepizur oglądał zawody
s trybun i przy okazji... udzielił wywiadu Telewizji Polskiej.
Azteków. Oni to grywali na boisku o toczonym kamiennym murem, usiłując
trafić okrągłym przedmiotem w otwór
w tym murze. Stawką takiego meczu
byłe... życie. Przegrywająca drużyna w
komplecie skazywana była na śmierć.
Włos się na głowie jeży...
Nie było co prawda dotąd (nikt nie
wpadł na ten pomysł) meczu Europa
kontra Reszta świata w& wszechdyscy
plinach sportowych, ale gdyby taki
O iie papier wynaleziono w Chinach, ło sport jest bez wątpienia wy
nalezkiem europejskim. Do dziś na lis
cie sportowych konkurencji jest sporo
dyscyplin klasycznych, których zasady
uległy niewielkim tylko modyfikacjom
w ciągu tysiącleci. Charakterystycznym
tego przykładem jest rzut dyskiem.
Dyskobol od wieków opiewany był
przez poetów (m.in. nasz Kazimierz
Wierzyński), malowanym na starogrec
kich wazach i kuty w brązie bądź innych rzeźbiarskich materiałach. Poza
nielicznymi wyjątkami sportowe konku
rencje z Europy wywodzą swój rodowód, ściślej rzecz biorąc — ze starożyt
nej Grecji. Takim wyjątkiem jest piłka,
której pierwowzoru szukać należy u...
Skoro byl to „skok wzwyż z piosenką" był również cza«
na chwilę rozrywki.
Zdjęcia: B. ROGOWSKI
Coraz bardziej naciska Azja Nie we
wszystkich jeszcze konkurencjach, bo
nie wszystkich zdążyli się nauczyć. Nie
byłe jaką sensację» nawet złośliwe
komentarze wzbudziła ucieczka' 2 zawodników podczas jednego z etapów
ostotniego Wyścigu Pokoju. Okazało
się bowiem, że jeden z uciekinierów
był MongolczykJem, którego miejsce
było daleko za peletonem, a nie przed.
Oj, możemy doczekać czasu, że Mon-
Co jest za chińskim murem?
mecz się odbył, wcale nie byłoby ta
kie pewne, że Europa wygrałaby ten
pojedynek. Sport jest uprawiany wszą
dzie, na sportowej mapie świata coraz
mniej jest białych plam. Oto do niedawna jeszcze taką białą plamą była
czarna Afryka. Ale już nie jest. Czarnoskórzy sportowcy biegają jak gaze
le, boksują jak Iwy, nawet piłkę potrafią kopać poprawnie. Ten kontynent za
parę lat ma szansę stać się sportową
potęgą.
golczycy naszym dołożą, bo oni coraz
mocniejsi, a nasi coraz słabsi.
Coraz aktywniejsi na sportowej are
nie są reprezentanci kraju świętych
krów. Już nie tylko hokej na trawie
jest indyjską specjalnością. Próbują
też — choćby tylko symbolicznie na
razie — zaznaczyć swoją obecność w
sportowym świecie pomniejsze azjatyc
kle kraje.
Największe jednak szanse na wdar
cle się do grona sportowych potęg, i
to już w Los Angeles, mają Chiny. Od
czasu do czasu reprezentacja tego kra
ju pojawia się na mistrzowskich zawo
doch, i to bynajmniej nie w roli chłop
ca do bicia. Owszem, to oni przeważnie leją niepokonone reprezentacje, co
budzi niemałe zdziwienie. Nikt się nie
dziwi specjalnie, że w tenisie stołowym nie ma mocnych, że spokojnie
dołożyć mogą reprezentacji pozostałych części świata przy stole. Ta dyscyplina sportu uchodzi od wielu lat za
najbardziej chińską. Ale są i inne, wca
le nie mniej chińskie. Choćby gimnastyka z najlepszym obecnie zawodni
kiem świata, zwycięzcą onkiety na 10
najlepszych chińskich sportowców roku
ubiegłego — Li Ningiem. Do tych trud
nych w wymowie nazwisk trzeba się
nam będzie przyzwyczaić. Lepszy od
naszego Trzepizura w ub. roku był Zhu
Jian-hua (pokonał 2,33 m). W dodatKu nie jest on jedynym pretendentem
do medalu w konkurencjach lekkoatle
tycznych na igrzyskach za rok. Faworytkami są siatkarki (mistrzynie świata),
„zamieszać" mogą siatkarze... Kto jesz
cze? Zobaczymy. Za chińskim murem
sport rozwija się dynamicznie.
(LOB)
•

Podobne dokumenty