nr 7 (26) lipiec 2009
Transkrypt
nr 7 (26) lipiec 2009
www.powiat-olsztynski.pl Marek Markiewicz i Jaromir Wroniszewski z kabaretu Czyści jak Łza przy współpracy z olsztyńskim starostwem stworzyli piosenkę, która pod- kreśla związki Mikołaja Kopernika z Warmią. Utwór miał swoją sceniczną prapremierę 4 lipca w czasie II Kiermasu Tradycji, Dialogu i Zabawy w Bałdach. str 2 Byle do końca wakacji Batory wjechał na Warmię Druga edycja Warmińskiego Kiermasu Tradycji, Dialogu i Zabawy za nami. Ci, którzy 4 lipca zjawili się w Bałdach, z pewnością nie żałowali. W regionie padał deszcz, a nad Traktem Biskupim świeciło piękne słońce. – Bóg jest Warmiakiem, bo to przecież nie przypadek – komentowano. [email protected] utrudnienia w ruchu, więc spieszymy poinformować, że potrwa to tylko do końca wakacji. A potem będzie już tylko lepiej. str 3 Po uroczystej mszy w Butrynach, która odbyła się w języku polskim i węgierskim, w dostojnym orszaku na Warmię wjechał biskup Andrzej Batory, czyli Marian Czarkowski z olsztyńskiego teatru Jaracza. Po powitaniu przez władze regionu dostojnik wziął udział w uroczystości odsłonięcia na Trakcie Biskupim głazów upamiętniających biskupów warmińskich. Towarzyszyli mu m.in. kard. Józef Glemp oraz ambasador Węgier Robert Kiss. Po części oficjalnej sygnał do warmińskiej biesiady dały armatnia salwa i „odcapowanie” beczki z miodem pitnym. Po uroczystej mszy w Butrynach w dostojnym orszaku na Warmię wjechał biskup Andrzej Batory Ja wam dam Mazury! Najwyższy czas pokazać, że Warmia, to nie Mazury, czyli żeby warszawiak jadąc do Olsztyna nie opowiadał, że jedzie… na Mazury – tak pomysł na Kiermas w Bałdach uzasadniał Edward Cyfus, znany popularyzator warmińskości i jeden z nielicznych już mieszkańców Warmii potrafiących mówić „po naszamu”. W podobnym tonie wypowiadał się starosta olsztyński Mirosław Pampuch. - Tu nie chodzi o jakąś niezdrową rywalizację z Mazurami, ale o ukazanie naszej odrębności kulturowej i niezwykle bogatego bagażu tradycji i obyczajów – tłumaczył. Na kiermasie zjawiło się ponad 60 wystawców i kilka tysięcy gości. Prezentowały się też warFot. Archiwum Spotkania młodzieży to perła naszej współpracy Setka młodych Polaków i Niemców przeżyła przygodę życia na dorocznym obozie integracyjnym pod hasłem „Europa – razem raźniej”, który od pięciu lat organizują Powiaty Olsztyński i Osnabrück. W Bad Iburg (Dolna Saksonia) nie zabrakło atrakcji i wielu nowych międzynarodowych przyjaźni. str 4 Pismo bezpłatne II Kiermas Tradycji, Dialogu i Zabawy na Trakcie Biskupim w Bałdach Maciej Rytczak, RP Trwają prace remontowe na odcinkach dróg Dywity-Różnowo oraz Bartąg-Bartążek wraz z ul. Bartąską. Roboty powodują pewne Miesięcznik Powiatu Olsztyńskiego lipiec 2009 Fot. Archiwum Wszak Jego to robota, że ciała są w obrotach Rej. PR 285 nr 7 (26) Zwieńczeniem kiermasowych atrakcji scenicznych był energetyczny występ gwiazdy wieczoru, grupy Enej mińskie samorządy, nie zabrakło więc artystycznego rzemiosła, sztuki ludowej, kulinariów, nowości wydawniczych i innych smaczków warmińskich. Dzień na scenie upłynął pod znakiem występów ludowych, m.in. pochodzącego z Siedmiogrodu, czyli ojczyzny bpa Batorego, zespołu „Ordogborda”. Warmiak na warszawskich salonach Prawdziwy show zaczął się późnym popołudniem, kiedy bałamutnym humorem atmosferę podgrzał Krzysztof Daukszewicz. - Jako Warmiak tymczasowo deportowany do Warszawy trzymam kciuki za promocję Warmii w każdym dobrym wydaniu – oceniał odwołanie do tradycji. – Tego, że jestem Warmiakiem nigdy się nie wy- pieram, ba, wręcz obnoszę się z tym na warszawskich salonach – dodał w swoim stylu. Nieco później melancholii dodał wieczorowi występ grupy Hoboud. Warto też odnotować sceniczną prapremierę utworu „Copernicana”, którą zaprezentował kabaret Czyści jak Łza. Z refrenu wykrzyczanego przez kilkaset osób jasno wynikało, że „Kopernik był Warmiakiem!”. Podczas występu na scenie pląsał sam Mikołaj Kopernik, można też było kupić singiel z utworem i zdobyć autograf słynnego warmińskiego astronoma. Obok czysto „kiermaszowych” przyjemności miłośnicy Warmii mogli spotkać się ze znanymi lokalnymi pisarzami oraz posłuchać „warninskiego godania” Edwarda Cyfusa i jego młodego następcy Łukasza Rucha. Kolejne głazy Na Trakcie Biskupim odsłonięto kolejnych sześć głazów upamiętniających biskupów warmińskich: > Tomasza Wilczyńskiego (biskup warmiński w latach 19561965); fundator – miasto Olsztyn > kard. Józefa Glempa (1979-1981); fundator – Powiat Olsztyński > Maksymiliana Kallera (1930-1945); fundator – Stowarzyszenie Byłych Mieszkańców Powiatu Olsztyńskiego > Mikołaja Szyszkowskiego (1633-1643); fundator – Nadleśnictwo Jedwabno > Filipa Krementza (1867-1885); fundator – Gmina Gietrzwałd > Andrzeja Batorego (1589-1599); fundatorzy – Ambasador Republiki Węgier w Polsce Robert Kiss oraz przedsiębiorca Andrzej Dowgiałło Chodź Pan na stronę nr 7 (26) 2009 Europa wielka i mała Chyba mogę zdradzić pewną tajemnicę. Nieco ponad rok temu w Osnabrueck toczyły się nieoficjalne rozmowy na temat zaproszenia do Olsztyna ówczesnego szefa Europarlamentu prof. Hansa-Gerta Poetteringa, mieszkańca tamtejszego powiatu. Efektem tych zabiegów był doktorat honoris causa, jaki H.-G. Poettering otrzymał w październiku ubiegłego roku od UWM. Podczas wspomnianych rozmów profesor przyznał, że sprawą niemal przesądzoną jest ustanowienie jego następcy na fotelu szefa Europarlamentu. Padło nazwisko Jerzego Buzka. Do urzeczywistnienia tego planu potrzebna była właściwa równowaga sił po ostatnich wyborach. Rewolucja w obsadzie nie nastąpiła i słowo ciałem się stało. Jest połowa lipca 2009 r. Prawie setka młodzieży z powiatów olsztyńskiego i Osnabrueck na obozie integracyjnym w Bad Iburg przekonuje się na własnej skórze, czym jest Europa. Z przyjemnością śledzimy doniesienia niemieckich mediów o nominacji Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Czujemy, że czynnie uczestniczymy w procesie rozwoju zjednoczonej Europy. Z jednej strony dzięki partnerstwu naszych powiatów słyszeliśmy na własne uszy bardzo przedwstępne prognozy o polskim następcy prof. Poetteringa. Z drugiej strony serce rośnie, kiedy dzięki temu samemu partnerstwu przez blisko dwa tygodnie młodzi z Polski i Niemiec weryfikują swoje dotychczasowe wyobrażenia o sztywnym Niemcu i wiecznie nabuzowanym Polaku-złodzieju. Okazuje się, że Europa na salonach w Brukseli i w małym schronisku młodzieżowym w Bad Iburg może mieć to samo pogodne i przyjazne oblicze. A to niezwykle budująca konstatacja w kontekście przyszłości. Maciej Rytczak Krzysztof Worobiec, czyli oddajemy, co cesarskie Drzewiej Warmiacy traktowali aleje przydrożnych drzew niczym Egipcjanie koty. Czyli z nabożną czcią. Ten, kto śmiał podnieść na nie rękę, był karany w ten sposób, że musiał chodzić z tabliczką z napisem „niszczyciel drzew”. Gdyby utrzymać tę sankcję do dziś, mogłoby zabraknąć drewna na tabliczki… A już całkiem poważnie – powoli i mozolnie w głowach ludzi tworzących samorządy zakorzenia się pogląd, że niektóre aleje drzew to skarb (co w tym przypadku nie oznacza, że trzeba je zakopać…). A jeszcze kilka lat temu było zupełnie inaczej. Gdybym miał personalizować tę zmianę w świadomości podając tylko jedno nazwisko, rzekłbym: Krzysztof Worobiec. Szefa Stowarzyszenia na Rzecz Ochrony Krajobrazu Kulturowego Mazur „Sadyba” poznałem w marcu 2005 roku, gdy będąc dziennikarzem Gazety Olsztyńskiej zainicjowali- śmy w redakcji akcję o znamiennym tytule „Ciąć z głową”. Przez długi czas szliśmy ręka w rękę – ja pisząc, on organizując debaty z samorządowcami, śląc listy do parlamentarzystów, dając ogłoszenia w prasie, inicjując programy w radiu i telewizji... Powstała silna koalicja obrońców alei. Kropla drążyła kamień. Aż nastały precedensy – oba w naszym powiecie. Najpierw idee ochrony alei podchwycił Powiat Olsztyński (projekt „Warmińska droga krajobrazowa”), zaś w marcu tego roku Gmina Gietrzwałd ustanowiła pierwszy w regionie tzw. park kulturowy (przy drodze Gietrzwałd-Woryty). W poprzednim numerze PW pisaliśmy o premierze książki „Aleje przydrożne. Historia, znaczenie, zagrożenie, ochrona”. Poczytajcie, a zwłaszcza pooglądajcie, bo jest co. Gdyby nie KW, mogłoby nie być. Radosław Paździorko W kawiarniach, pubach i na plażach brzmi „Copernicana”! Wszak Jego to robota, że ciała są w obrotach Marek Markiewicz i Jaromir Wroniszewski z kabaretu Czyści jak Łza przy współpracy z olsztyńskim starostwem stworzyli piosenkę, która podkreśla związki Mikołaja Kopernika z Warmią. Utwór miał swoją sceniczną prapremierę 4 lipca w czasie II Kiermasu Tradycji, Dialogu i Zabawy w Bałdach. Radosław Paździorko [email protected] Piosenka została zarejestrowana w studiu nagrań Radia Olsztyn, a okładkę singla zaprojektowali pracownicy promocji olsztyńskiego starostwa – oczywiście bazując na popartowym wizerunku astronoma, który zaprezentowali na początku roku. Od pół roku powiat realizuje projekt „Kopernik Warmiakiem” – adresowaną do masowego odbiorcy kampanię informującą o licznych faktach wiążących Kopernika z Warmią. Nowatorska akcja z wykorzystaniem popartowego wizerunku wielkiego humanisty odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Projekt pojawiał się przy okazji licznych even- Copernicana Pytał tatarak trzcinę: Kochanie, co Ty na to? Rozkwitło nad Olsztynem Astronomiczne lato Wygląd krążka oraz okładkę singla zaprojektowali pracownicy promocji olsztyńskiego starostwa tów – oklejone podobizną pop-Kopernika auto duetu Krzysztof Szeszko/Wojciech Jermakow pojechało w Rajdzie Warszawskim, sięgnęli po nią również aktorzy olsztyńskiego teatru („Czytanki” Sceny Margines), a ostatnio organizatorzy biegu „Copernicus Run” z olsztyńskiej biblioteki multimedialnej Planeta 11. Teraz nadszedł czas na wydawnictwo muzyczne. - Uznaliśmy, że zabawna, wpadająca w ucho piosenka to świetne narzędzie do utrwalania w świadomości mieszkańców regionu i turystów, że Kopernik był Warmiakiem – wyjaśnia starosta olsztyński Mirosław Pampuch. Piosenka po raz pierwszy zabrzmiała na scenie 4 lipca podczas II Warmińskiego Kiermasu Tradycji, Dialogu i Zabawy na Trakcie Biskupim w Bałdach (gm. Purda). Tam też można było kupić singiel, zdobyć autografy artystów oraz… samego Mikołaja Kopernika. W przyszłości starostwo planuje wydawać kolejne utwory o Koperniku Warmiaku w różnych stylach i konwencjach muzycznych. Lato Astronomiczne gorące, artystyczne znów Słońce zatrzymamy ruszamy z Ziemią w tany Ref. W cukierni Kopernik W kawiarni i pizzerii W galeriach, herbaciarniach Euforia nas ogarnia Na plażach już od rana Copa Copernicana Z dziewczyną jak marzenie Tańczenie na morenie Szaleje Galaktyka za sprawą Kopernika wszak jego to robota że ciała są w obrotach Ciała już się zleciały Słoneczny Układ cały rozgrzane apetyczne ciała zgoła kosmiczne Ref. W cukierni Kopernik... Warmiński rap: o Warmio moja miła! aleś się roztańczyła aleś się rozszalała o Warmio moja mała! O Warmio Moja zgrabna sąsiedzi z Jedwabna sąsiedzi z Mrągowa stają z nami na głowach! Już tydzień jakaś para tańczy tango w szuwarach teściową w opalaczach miota namiętna cha-cha warmińska gburka z chłopem zajęci są hip-hopem nawet meteorolog tańczy solo na molo nawet piernik z Torunia mieszczański stracił umiar po lasach i po polach wywija rock’n’rolla bo pojął rzecz ciekawą Kopernik nie był babą trzeba obejść się smakiem Kopernik był Warmiakiem!!! Tańczymy, tańczymy, tańczymy! Obrotów nie tracimy! W zamkowych katakumbach gorąca bucha rumba tańczymy z Mikołajem nad warmińskim rajem tańczymy na obłokach salsę i pofajdoka Ref. W cukierni Kopernik… Dodatnich plusów sto ma renoma Astronoma… Ściągnij i posłuchaj: http://www.powiat-olsztynski.pl/t2/index.php?page=news758 Wolontariusz z Biskupca jednym z „Ośmiu Wspaniałych”! Bywało ciężko, ale satysfakcja zawsze była wielka Mariusz Wierzchowski, tegoroczny maturzysta z liceum przy Zespołu Szkół w Biskupcu, został laureatem XV Ogólnopolskiego Samorządowego Konkursu Nastolatków „Ośmiu Wspaniałych”. – Często musiałem rezygnować z własnych przyjemności, ale warto było – mówi 19-latek. Wolontariuszem został trzy lata temu i udzielał się przez cały okres nauki w liceum. Uczestniczył w zbiórkach żywności dla potrzebujących, odwiedzał dzieci leżące w miejscowym szpitalu. Był też bratnią duszą pacjentów Niepublicznego Zakładu Opieki Paliatywnej Św. Łazarza w Biskupcu, niejako przy okazji prowadząc też stronę internetową hospicjum. Jak udało mu się to wszystko pogodzić z nauką? - Bywało ciężko – nie ukrywa laureat. – Miałem mało czasu dla siebie, a jak już był, to z reguły po prostu odsypiałem zaległości. Ale nigdy tego nie żałowałem, bo niesienie pomocy potrzebującym daje ogromną satysfakcję. 6 czerwca pojechał na galę finałową do Poznania. Jak przyznaje, bez większych nadziei na końcowy sukces. - Kiedy słuchałem, jak wiele robią pozostali nagrodzeni, nie sądziłem, że za chwilę stanę wśród nich – wspomina. – Wyczytano mnie jako ostatniego. Gdy dwa lata temu powstawał Przegląd Warmiński, Mariusz został jego pierwszym młodzieżowym współpracownikiem. To zresztą nie koniec jego związków z powiatem. - Bardzo dużo dał mi udział w międzynarodowym projekcie młodzieżowym „O@O realizowanym przez powiat w 2007 roku - podkreśla. 26 czerwca na sesji Rady Powiatu starosta olsztyński wręczył mu statuetkę „Łyny – Królewny Warmińskiej”, najwyższe honorowe wyróżnienie przyznawane przez powiat. - Czuję wielką odpowiedzialność, bo skoro dostąpiłem tak wielkich zaszczytów, nie mogę spocząć na laurach – mówi laureat. RP Fot. Archiwum 2 Mariusz Wierzchowski: Niesienie pomocy potrzebującym wymaga wyrzeczeń, ale daje ogromną satysfakcję Wydarzenia Trwają remonty dróg Dywity-Różnowo oraz Bartąg-Bartążek Byle do końca sierpnia Radosław Paździorko, NO [email protected] Obie inwestycje to efekt Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych, w myśl którego w ciągu trzech lat każde województwo otrzyma z budżetu państwa po ponad 187 milionów złotych (62,5 mln zł rocznie) na poprawę infrastruktury drogowej w miejscowościach, przez które nie biegną najważniejsze drogi krajowe. Gminy i powiaty Warmii i Mazur złożyły łącznie 108 projektów, z czego kryteria spełniło 70. Ciężki ma ciężko Drogę powiatową z Dywit do Różnowa od połowy czerwca modernizują drogowcy z Warmińsko-Mazurskiego Fot. Archiwum Trwają prace remontowe na odcinkach dróg Dywity-Różnowo oraz Bartąg-Bartążek wraz z ul. Bartąską. Roboty powodują pewne utrudnienia w ruchu, więc spieszymy poinformować, że potrwa to tylko do końca wakacji. A potem będzie już tylko lepiej. Remont nawierzchni z wykorzystaniem tzw. crushera pozwoli uniknąć dewastacji dróg dojazdowych Przedsiębiorstwa Drogowego w Olsztynie. Prace powodują utrudnienia w ruchu, głównie dla samochodów o masie powyżej 3,5 tony. - Do 15 września na przebudowywanym odcinku będzie obowiązywał zakaz poruszania się tak ciężkich pojazdów – informuje Ryszard Dzienisiewicz z WMPD. – Będą musiały dojeżdżać do Różnowa od strony miejscowości Słupy. Zakaz ten nie dotyczy komunikacji zbiorowej, gimbusów i samochodów uprzywilejowanych. Droga, która ma teraz około 4,5 metra szerokości będzie poszerzona do sześciu metrów. Prócz tego powstaną nowe chodniki, pobocza, kanalizacja deszczowa i zatoki autobusowe. Na modernizację drogi Dywity-Różnowo powiat otrzymał prawie 1,6 mln zł (cała inwestycja jest warta około 4,8 mln). Na 50-procentowy wkład własny złożył się z gminą Dywity. Innowacje, oszczędności… Odcinek drogi Olsztyn-Bartąg-Bartążek jest remontowany przy zastosowaniu technologii katalityczno-polimerowej w połączeniu z metodą głębokiego recyklingu. Wywodzi się ona ze Szwajcarii, a w Polsce używa się jej od ośmiu lat. Na południu kraju są gminy, które remontują drogi wyłącznie przy jej użyciu. – Dzieje się tak z powodu znaczących oszczędności – mówi przedstawicielka wykonawcy Izabela Skoczylas. – Używając naszej technologii odpadają koszty wielu materiałów oraz – co jest równie ważne – ich transportu, który niszczy drogi. Jak wspomniana metoda wygląda w praktyce? Najpierw specjalna maszyna, tzw. crusher, mieli nawierzchnię, potem dodaje się specjalne komponenty, stabilizuje się drogę, a na koniec wylewa asfalt. - Nasze zainteresowanie tą technologią wzięło się stąd, że drogi to nasz absolutny priorytet – mówi starosta olsztyński Mirosław Pampuch. – Interesują nas wszelkie innowacje, dzięki którym można obniżyć ogromne koszty ich modernizacji. Na przebudowę odcinka Olsztyn-Bartąg-Bartążek powiat otrzymał ponad 825 tys. zł (cała inwestycja ma pochłonąć ponad 1,6 mln). Na wkład własny złożył się z gminą Stawiguda. Samorządy dofinansowały zakup podnośnika strażackiego Myślą metropolitalnie o bezpieczeństwie O wsparcie finansowe do samorządów wystąpił Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie, która operuje również w powiecie. Uczynił to w rezultacie porozumienia, jakie w lutym podpisały Komendy Miejska i Główna Państwowej Straży Pożarnej na zakup dziewięciu samochodów-podnośników dla województwa warmińsko-mazurskiego. W porozumieniu znalazł się zapis o konieczności przekazania przez KM PSP w Olsztynie wkładu własnego na jeden podnośnik w wysokości około 350 tysięcy zł. Zrzuciły się na niego samorządy, na terenie których operują strażacy z Jednostki RatowniczoGaśniczej nr 3 w Biskupcu: powiat olsztyński i gmina Biskupiec przekazały po 100 tys. zł, a Olsztyn dorzucił kolejne 150 tys. - Bardzo mnie cieszy ta wspólna inicjatywa, bo wynika ona ze zrozumienia poważnej kwestii, jaką jest bezpieczeństwo pożarowe nas wszystkich – mówi starosta olsztyński Mirosław Pampuch. – Współpraca w zakresie bezpieczeństwa to również przejaw myślenia Fot. Archiwum Dzięki pomocy finansowej Powiatu Olsztyńskiego „arsenał” biskupieckich strażaków wzbogacił się o specjalistyczny podnośnik strażacki przeznaczony do działań ratowniczo-gaśniczych. Do wartego prawie milion złotych sprzętu dołożyły się również samorządy olsztyński i biskupiecki. Biskupieccy strażacy wzbogacili swój „arsenał” o wart prawie milion złotych podnośnik SHD 25 o Olsztynie i powiecie w kategoriach metropolitalnych. Podnośnik SHD 25 to pojazd przeznaczony do działań ratowniczych związanych np. z ewakuacją osób z dużych wysokości, ale również niezwykle przydatny przy usuwaniu konarów powalonych drzew, zwłaszcza na tych drogach, gdzie ruch musi być jak najszybciej przywrócony. MR nr 7 (26) 2009 3 II Piknik Lotniczy Gryźliny, 21 czerwca Rozrywka nr 7 (26) 2009 Dowcip miesiąca Polacy i Niemcy na obozie młodzieżowym w powiecie Osnabrueck Spotkania młodzieży to perła naszej współpracy Opowiada Ryszard Lachowicz, dyrektor Zespołu Szkół w Olsztynku: Spotyka się dwóch kumpli i jeden mówi: - Słuchaj Waldek, przykro mi, ale nie chcę, żebyś do nas więcej przychodził. - Ale jak to, co się stało?! - Po twojej ostatniej wizycie zginęło nam sto złotych. - Na boga, chyba nie myślisz, że to ja?! - Nie, bo kasa ostatecznie się znalazła, ale niesmak pozostał. Warmia wczoraj i dziś Łosiery Fot. www.sxc.hu Jeszcze jeden element układanki pt. „Święta Warmia”. Łosiery – tak na Warmii mówiono na pielgrzymki do miejsc odpustowych (łosiera – ofiara). Były tradycyjnym przejawem pobożności Warmiaków. Ich korzeni należy Setka młodych Polaków i Niemców przeżyła przygodę życia na dorocznym obozie integracyjnym pod hasłem „Europa – razem raźniej”, który od pięciu lat organizują Powiaty Olsztyński i Osnabrueck. W Bad Iburg (Dolna Saksonia) nie zabrakło atrakcji i wielu nowych międzynarodowych przyjaźni. Fot. Archiwum 4 Maciej Rytczak [email protected] Wydawca: Starostwo Powiatowe w Olsztynie Redaktor naczelny: Radosław Paździorko Sekretarz redakcji: Maciej Rytczak Grafika: Marcin Sakowicz Partnerstwo powiatów liczy już dziesięć lat, a tradycja obozów młodzieżowych sięga pięć lat wstecz. Zdaniem władz powiatowych obozy młodzieżowe to największy sukces współpracy polskoniemieckiej. - Jest to najważniejszy element naszych kontaktów – podkreśla Mirosław Pampuch, starosta olsztyński. – Kolejne roczniki uczniów z naszego powiatu mają szansę na własne oczy przekonać się, czym jest Europa i nawiązać ciekawe kontakty z rówieśnikami z innych krajów. Na uroczystości otwarcia obozu, który trwał od 7 do 17 lipca, pojawili się przedstawiciele trzech zaprzyjaźnionych powiatów – Olsztyńskiego, Osnabrueck i Wałeckiego. Powiat Olsztyński reprezentował Arkadiusz Paturej, wicestarosta olsztyński. - Mam nadzieję, że po tym W jednej z najsłynniejszych niemieckich szkół tańca Hull Dance School młodzi Polacy i Niemcy kręcili wideoklip taneczny z elementami hip-hopu i jump style’u spotkaniu wielu młodych Polaków powie: Niemcy są fajni i zupełnie inni, niż mówią o tym wciąż jeszcze tyle powszechne, ile krzywdzące stereotypy – mówi wicestarosta. Zgodnie z mottem obozu, nie zabrakło atrakcji. Oprócz warsztatów językowych i tanecznych, młodzież odwiedziła Bremę i Osnabrueck, bawiła się w ogrodzie wspinaczkowym, jeździła na nartach wodnych i gokartach. Wspaniałym przeżyciem okazała się wizyta w Muzeum Klimatu w Bremerhaven, gdzie na prawie dwóch tysiącach metrów kwadratowych można było na własnej skórze odczuć skwar afrykańskiej pustyni i chłód Antarktydy. Fot. Archiwum się doszukiwać w XVIII wieku, kiedy ludność dziesiątkowały wojny, zarazy, głód i inne nieszczęścia. A jak trwoga, to do boga. Pielgrzymowano do Barczewa, Bartąga, Głotowa (pod koniec XIX stulecia stanęła tam kalwaria warmińska), Klewek, Krosna k. Ornety, Łąk Bratiańskich, Stoczka, Świętej Lipki, a po słynnych objawieniach Matki Bożej (1877 r.) najczęstszym celem łosier stał się Gietrzwałd. Tradycja pielgrzymowania do sanktuarium gietrzwałdzkiego jest zresztą żywa po dziś dzień, choć dawne cele pielgrzymek (może jeszcze poza Świętą Lipką) mocno straciły na znaczeniu. Zyskał za to Klebark Wielki, gdzie we wrześniu 2002 roku Metropolita Warmiński ustanowił Archidiecezjalne Sanktuarium Świętego Krzyża. Relikwia Świętego Krzyża to dar od Jana Pawła II, a jej uroczyste wprowadzenie do Klebarka przez Prymasa Polski odbyło się 13 września. Ta nieduża, malowniczo położona warmińska wieś jest również siedzibą Suwerennego Rycerskiego Zakonu Świętego Jana Jerozolimskiego Szpitalników Maltańskich. Zakon zyskał już duży mir w regionie, szczególnie za sprawą swej działalności charytatywnej. RP Na podstawie: Szymon Drej, „Święta Warmia”, Olsztyn 2007 Adres redakcji: Starostwo Powiatowe w Olsztynie pl. Bema 5, 10-516 Olsztyn tel. (0-89) 521-05-42 e-mail: [email protected] nakład 300 egz. Druk: HAKUS Pismo w wersji elektronicznej dostępne na stronie www.powiat-olsztynski.pl Narty wodne, gokarty, ogród wspinaczkowy, aquapark – czyli dla każdego coś miłego Mówią uczestnicy: Patrycja Dybiec (16 lat, Barczewo): - Doborowe towarzystwo, wspaniali opiekunowie, świetny program, znakomita atmosfera. Piękny kraj, bardzo zadbany i wbrew temu, co sobie wyobrażałam bardzo przychylni i uśmiechnięci ludzie. To, co słyszy się w Polsce o Niemcach w porównaniu z tym, jak jest tu naprawdę, to jakieś nieporozumienie. Hanna Szymczak (17 lat, Wałcz): - Nie wyobrażałam sobie, że w dziesięć dni można tyle przeżyć, zobaczyć. Zwiedziliśmy kawał Niemiec, poznaliśmy Niemców i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Kraj? Porządek, porządek i jeszcze raz porządek. Nie ma dziurawych płotów, trawniki równiutko przycięte, o autostradach nie wspomnę. Agnieszka Pompecka (17 lat, Biskupiec): - Różnice rzucają się w oczy już po przekroczeniu granicy. Nie wiem, jak oni to robią, ale ten wszechobecny porządek jest niesamowity. Miasta przyjazne rowerzystom, najmniejsza alejka w parku jest zadbana, wszędzie kosze na śmieci, nawet graffiti bardziej estetyczne niż w Polsce. Na ulicach widać dużo starszych, uśmiechniętych ludzi, wielu z nich jeździ na rowerach, biega – tego w Polsce nie zauważyłam. Tobias Wellmann (18 lat, Bad Essen): - Jestem na tym obozie po raz trzeci i cieszę się z wielu kontaktów z Polakami, które utrzymuję także później. Polacy są bardziej wyluzowani, otwarci i spontaniczni. Ale tak to już jest z nami Niemcami, że na początku mamy problemy, żeby się przełamać. Natomiast jeśli chodzi o moich rówieśników, nie widzę zbyt wielu różnic. Jesteśmy młodzi, mamy takie same problemy, smutki i radości. Aż nie chce mi się wierzyć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu Niemcy i Polacy do siebie strzelali.