kazusy 15.06.2011
Transkrypt
kazusy 15.06.2011
Kazus 1 15.06.11 Jan sprzedał Pawłowi nieruchomośd za cenę 30000 zł. Paweł zapłacił 10000 zł, reszta ceny miała byd uiszczona w terminie 14 dni od zawarcia umowy sprzedaży. W związku z tym Jan zastrzegł sobie prawo natychmiastowego odstąpienia od umowy, jeżeli zaplata nie nastąpi w tym terminie. Wykonanie tego prawa zostało ograniczone jednomiesięcznym terminem. Nadto w umowie zastrzeżono dla Jana prawo odkupu na okres trzech lat oraz prawo pierwokupu. Wydanie nieruchomości miało nastąpid w dniu zapłaty reszty ceny. Nazajutrz po zawarciu umowy sprzedaży Paweł podarował swemu synowi Piotrowi tę nieruchomośd, wiedząc że ze względu na swój stan majątkowy nie będzie w stanie uiścid pozostałej części ceny. Jan nie otrzymawszy w terminie zapłaty, nie wiedząc o darowiźnie, odstąpił od umowy w drugim dniu po upływie terminu zapłaty. Kto jest właścicielem nieruchomości? Jakie roszczenia (komu, przeciwko komu, i na jakiej podstawie prawnej) przedstawiony stan faktyczny? wygenerował KazusII 15.06.11 Małżonkowie A i B byli współwłaścicielami nieruchomości o powierzchni około 4 ha, na której prowadzili gospodarstwo warzywnicze; na jednej z działek, wchodzącej w skład tej nieruchomości, usytuowany był stary dom drewniano-murowany oraz zabudowania gospodarcze. Kilka kilometrów od ich gospodarstwa znajdowała się fabryka i skład materiałów budowlanych działająca pod firmą „WMB Cement S.A." Spółka była skomercjalizowanym przedsiębiorstwem paostwowym i wszystkie akcje należały do Skarbu Paostwa. W roku 2008 , w związku z kryzysem w budownictwie, przedsiębiorstwo wyłączało w godzinach nocnych elektrofiltry „wychwytujące" większośd pyłów produkcyjnych, co doprowadziło do spadku produkcji rolnej w gospodarstwie warzywniczym paostwa A oraz do gwałtownego pogorszenia stanu zdrowia 55-letniego pana A. W wyniku przeprowadzanych na zlecenie ZUS badao uznano, że pan A stał się całkowicie niezdolny do pracy ( II gr.inw.) z uwagi na alergiczną reakcję organizmu w zetknięciu z substancjami zawartymi w pyłach wydalanych do atmosfery przez WMB-Cement. Obecnie fabryka już nie truje otoczenia w takim stopniu, ale trujące substancje utrzymują się w glebie, ścianach budynków, roślinach i wodach gruntowych, rozkładając się bardzo powoli. Leczenie nie rokuje szans powodzenia, natomiast przeniesienie się w inne miejsce, wolne od szkodliwych substancji, raczej tak. Pan A wystąpił z pismem do spółki domagając się „wykupu nieruchomości oraz odtworzenia gospodarstwa w innym miejscu, wolnym od alergenów, tzn. w odległości co najmniej 15 km od fabryki.", a ponadto żąda wypłacenia mu zadośduczynienia w kwocie 100000 zł i renty wyrównawczej w kwocie po 1500 zł miesięcznie. Przedsiębiorstwo odmówiło zadośduczynienia żądaniu pana A, wobec czego ten w 2009 r. wystąpił z powództwem o podanej wyżej treści przeciwko spółce. Jako podstawę swego żądania wskazał art.417 k.c. podnosząc, iż poniósł szkodę na mieniu i na osobie w wyniku bezprawnego wykonywania władzy publicznej przez paostwową jednostkę organizacyjną. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa zarzucając, że: - jego działanie nie było ani bezprawne ani tym bardziej zawinione ponieważ elektrofiltry wyłączano dlatego, że dostawca energii elektr. wyłączał okresowo jej dopływ, gdyż spółka nie regulowała należności za elektrycznośd, a nie czyniła tego tylko z tej przyczyny, że kryzys drastycznie ograniczył jej dochody, a kryzys to siła wyższa; - uczulenie pana A na działanie substancji chemicznych zawartych w pyle jest wyjątkowe, nietypowe, wynika ze szczególnych właściwości organizmu pana A, wobec czego brak jest adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy jego chorobą a działaniem fabryki, a ponadto zapylenie nie wywołało choroby, a tylko co najwyżej zaostrzyło czasowo jej przebieg; - A przyczynił się wydatnie do powstania szkody, gdyż przedsiębiorstwo zaoferowało A i jego żonie mieszkanie w budynku fabrycznym w pobliskim miasteczku ( 12 km), ale ten odmówił. - w grudniu 2011 r. pan A zmarł z powodu niewydolności nerek i wątroby, przy czym lekarze stwierdzili, że przebieg choroby był zaostrzony jego stanem zdrowia związanym z alergiczną reakcją na pyły cementowe. Spadkobiercami ustawowymi są: żona B i dwie córki C i D. Proszę ocenid zasadnośd roszczeo powoda oraz zarzutów pozwanej, a ponadto sytuację prawną jego spadkobierców co do roszczeo będących przedmiotem sporu. Kazus 3 15.06.11 A sprzedał B używany samochód dostawczy. W umowie strony postanowiły, że własnośd samochodu przejdzie na B z chwilą jego odbioru, którego termin ustalono na dzieo 10 maja 2010 r. W tym dniu B był też zobowiązany do zapłaty ceny. Termin odbioru upłynął bezskutecznie, w okresie dwóch kolejnych miesięcy A wzywał B trzykrotnie do odbioru samochodu, ostatecznie B, powołując się bezzasadnie na nieważnośd umowy sprzedaży, oświadczył, że nie odbierze samochodu i nie zapłaci ceny. A sprzedał samochód kolejnemu nabywcy C, ale za cenę niższą od ustalonej w umowie z B. A domaga się od B zapłaty kwoty stanowiącej różnicę między ceną ustaloną w umowie zawartej z B a ceną uzyskaną od C, zaś B domaga się od A naprawienia szkody wynikłej z niewykonania umowy sprzedaży. Czy roszczenia A i B są zasadne? Kazus 4 15.06 . 1 1 A kupił do celów prywatnych samochód marki X wyposażony w nowo wprowadzony na rynek filtr, wyłapujący cząsteczki sadzy znajdujące się w spalinach. Cechą tych filtrów opisaną w instrukcji obsługi pojazdu na stronie 256 była konieczność odbywania co kilka tygodni t/w. ja/d regeneracyjnych., tzn. dłuższych jazd. Gdy samochód był używany jedynie do krótkich jazd w mieście, filtr się zapychał, samochód stawał i konieczna była wymiana filtra w warsztacie. Filtry te są przyjazne środowisku i wskazaną cechę mają filtry nie tylko marki X, ale wszystkie filtry montowane w silnikach napędzanych dieslami. Istnieją oczywiście samochody z silnikami wysokoprężnymi (dieslem), niewyposażone w filtry, znacznie bardziej uciążliwe dla środowiska, ale niewymagające odbywania jazd regeneracyjnych. A używał swoje auto jedynie w mieście, nie doczytał jednak w instrukcji o konieczności odbywania jazd regeneracyjnych. Szybko auto przestało działać i wymagało naprawy. A domaga się od sprzedawcy wymiany samochodu na model pozbawiony tego rodzaju filtra. Czy zasadnie?