Document 498995
Transkrypt
Document 498995
Kalendarium 1 Filharmonia Sudecka Teatr Dramatyczny Finałowy koncert Międzynarodowego Festiwalu „Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł” Piosenki Dziecięcej z okazji Dnia Dziecka Teatr Lalki i Aktora - „Baśń o Rycerzu bez konia” Teatr Dramatyczny Ratusz, Sala Witrażowa - Lutosławski Quartet „Ostrożność nigdy nie zawadzi” Wycieczka z WKW - Špicak spektakl z okazji Dnia Dziecka 2 10 BWA„Zamek Książ” - wernisaż wystawy malarstwa 11 15 Elizabeth Kiegler z Kanady Filharmonia Sudecka Koncert symfoniczny - zakończenie sezonu M. i G. Ptak połączony z ich autorskim spektaklem. Uroczystość nadania Orderu Uśmiechu Teatr Dramatyczny - VI Dni Młodego Teatru Teatr Dramatyczny - „Czyż nie dobija się koni?” 16 Teatr Dramatyczny - „Czyż nie dobija się koni?” Teatr Lalki i Aktora - „Księga bajek” Teatr Dramatyczny - „Ja jestem zmartwychwstaniem” 3 Teatr Dramatyczny - „Ja jestem zmartwychwstaniem” 17 Teatr Lalki i Aktora - „Księga bajek” Teatr Lalki i Aktora - „Koziołek Matołek” Wycieczka z WKW - Ślęża 4 8 9 Wycieczka z WKW - Skalnik 23 Teatr Dramatyczny - „Ja jestem zmartwychwstaniem” Filharmonia Sudecka Teatr Dramatyczny - „Czyż nie dobija się koni?” Teatr Dramatyczny „Ja jestem zmartwychwstaniem” 24 Teatr Dramatyczny Koncert symfoniczny „Wałbrzyscy Soliści” „Ja jestem zmartwychwstaniem” Teatr Dramatyczny Teatr Lalki i Aktora - „Bajka o szczęściu” „Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł” Wycieczka z WKW - Karkonosze Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Witam Państwa w nowym numerze naszego WIK–u. Mamy za sobą bardzo „pracowity” maj. Działo się, oj działo bardzo wiele w wałbrzyskiej kulturze. Począwszy od otwarcia nowego przybytku Melpomeny - Sceny Kameralnej w Teatrze Dramatycznym przez interesujące koncerty i spektakle, znaczące wystawy, spotkania poetyckie, interesujące prezentacje młodych twórców, po jedną ze sztandarowych naszych imprez – Przewałkę. W tej mnogości propozycji twórczych, zwraca uwagę wzrastająca aktywność środowiska fotografików i rosnące zainteresowanie tą dziedziną. Tylko przyklasnąć! Czerwiec, może nie w aż takim natłoku, ale też rysuje się ciekawie, o czym staramy się możliwie najszerzej – jak zwykle - informować. Zwracam uwagę na kolejną „specjalność” Wałbrzycha – Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki w Zamku Książ, zwany popularnie festiwalem Daisy. Już niedługo w Rauszu pierwszy koncert promujący sierpniowe spotkania muzyczne. Proponujemy też nowy kącik – „Ciekawe pomysły, ciekawe miejsca”. Może ktoś z Państwa ma pomysł na nieszablonową prezentację twórczą w miejscu niekoniecznie kojarzonym z taką właśnie działalnością. A może ktoś wie o takich zdarzeniach/? Proszę, powiadomcie nas o tym! W tym WIK-u, na kolorowych stronach wewnątrz numeru, odeszliśmy od tematyki związanej z przeszłością naszego miasta. Króluje współczesność artystyczna – grafitti. Co więcej, na prośbę autora publikacji, najlepszy wałbrzyski writer namalował specjalnie dla czytelników WIK–u pokazując etapy powstawania pracy. Życzę miłej lektury i satysfakcjonującego uczestnictwa w czerwcowych zdarzeniach kulturalnych Koncert promujący Festiwal im. Księżnej Daisy, 2 owocna współpraca Wałbrzych – Hradec Kralove, miejsca pamięci „...nigdy nie robiłem tego, czego nie chciałem” wywiad z prof. Jerzym Olkiem 3 „Biblioteka pod Atlantami” święto bibliotekarzy, o „Widzeniu Kamienia”, aktualne wystawy, „Książka na termometr” 4 Wałbrzyski Ośrodek Kultury druga edycja WaPFiN i kino plenerowe, taniec zmysłów - flamenco, wakacje z WOK-iem 7 BWA „Zamek Książ” ciekawe wystawy 8 Galerie 9 Przedsiębiorstwo Zamek książ 9 Filharmonia Sudecka czerwcowe koncerty i zakończenie sezonu 11 Nasze prezentacje wiersze Daniela Sucheni 12 Nasze prezentacje malarstwo Krystyny Zielińskiej 13 Sztuka tworzona w mrokach 14-15, 17 o wałbrzyskim grafitti ze specjalnym dla WIK-u pokazem etapów powstawania pracy Nasze prezentacje fotografie A. Ślusarczyka 16 Teatr Dramatyczny jest nowa Scena Kameralna, o Dniach Dramaturgii i premierach, aktualny repertuar 18 Wałbrzyski Informator Kulturalny Teatr Lalki i Aktora czerwcowy repertuar 21 58-309 Wałbrzych, ul. Wrocławska 39 a tel. 074 664 26 06, tel./fax: 074 664 26 93 e-mail: [email protected] Muzeum Gross-Rosen stałe ekspozycje, nowa wystawa 21 Muzeum w Wałbrzychu oraz Oddział Przemysłu i Techniki ciekawe wystawy stałe i czasowe, giełda kolekcjonerów 22 Korzenie wałbrzyszan O urodzonych w Wałbrzychu w 1945 r. 24 My wałbrzyszanie „Magiczny świat” 25 Wędrowanie z WKW 26 Kalejdoskop 27 Redaktor naczelny Elżbieta Maria Kokowska Wydawca: Drukarnia „Poldruk” s.c. Józef Grzywa, Marek Kawka Ze środków Urzędu Miejskiego w Wałbrzychu Kolegium redakcyjne: redaktor naczelny: Elżbieta Maria Kokowska (tel. 601786530) - dział teatralny, Aleksander Czajkowski - dział muzyczny, Paweł W. Jach - dział plastyki, Krzysztof Kobielec - dział literacki, Paweł Sokołowski - dział fotografiki, Barbara Szeligowska - dział informacji. Druk: Drukarnia „Poldruk” s.c. Józef Grzywa, Marek Kawka ul. Wrocławska 39 a, 58-309 Wałbrzych Reklama: tel. 074 8468703, e-mail: [email protected] Okładki: Michał Grochowicz - projekt i fot. Skład i łamanie: Łukasz Kawka Nakład: 3000 egz. Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych i zastrzega sobie prawo ich redagowania oraz dokonywania skrótów. Nie odpowiada za treść reklam, przekazanych repertuarów oraz nadesłanych listów i opinii. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 strona 1 Koncert promujący Festiwal Kameralistyki Ensamble im. Księżnej Daisy w Książu 10 czerwca - godz. 19:00 Lutosławski Quartet Ratusz - Sala Witrażowa Owocna współpraca W połowie maja w Ratuszu podsumowano realizację wałbrzyskiego projektu „Wyko- wyjazdów 800 najmłodszych wałbrzyszan bardzo ciekawie i pożytecznie spędziło czas u W programie koncertu znajdą się kompozycje: Grażyny Bacewicz Karola Szymanowskiego Marcina Markowicza. Prezydent Hradec Kralove Martin Soukup (z prawej) oraz wiceprezydent Wałbrzycha Piotr Sosiński podczas spotkania w Ratuszu. Lutosławski Quartet - Wrocław działa jako zespól Filharmonii Wrocławskiej. Został założony przez Marcina Markowicza, a w jego skład wchodzą koncertmistrzowie i muzycy - soliści tejże orkiestry: skrzypkowie - Radosław Pujanek i Marcin Markowicz, altowiolista - Artur Rozmysłowicz oraz wiolonczelista Maciej Młodawski. Pomimo iż kwartet istnieje zaledwie pół roku, ma za sobą koncerty w sali rodzimej filharmonii, we wrocławskim ratuszu oraz na Uniwersytecie Wrocławskim w sali Oratorium Marianum gdzie grał na uroczystym koncercie dla komisji Expo 2012. Najbliższe plany Kwartetu to udział na Festiwalu Wratislavia Cantans, gdzie zagra współnie z tak renomowanymi kwartetami jak: Szymanowski Quartet, Kwartet Śląski i Royal String Quartet. W październiku zagra wspólny koncert z Kwartetm Śląskim. Miejsca pamięci Wojewoda dolnośląski powołał Wojewódzki Komitet Opieki Pamięci Walk i Męczeństwa. Jednym z najważniejszych jego zadań jest uzupełnienie i zaktualizowanie „Wojewódzkiej Kartoteki Miejsc Pamięci Narodowej”. Kartoteka ta ma obejmować wszystkie obiekty i miejsca upamiętniające wkład Polaków strona 2 w ogólną kulturę i rozwój cywilizacyjny, dające świadectwo ofiarom i stratom poniesionym przez Polaków i nasze państwo oraz bohaterstwa i męczeństwa Polaków podczas wojen, okupacji i represji politycznych. Zawiera również odrębny dział, w którym znajdą się obiekty i miejsca pamięci innych narodów. rzystanie dziedzictwa regionu naszych południowych sąsiapogranicza dla realizacji ce- dów (o czym pisaliśmy parolów edukacyjnych i integracyj- krotnie). Ważne jest, że tego nych w środowiskach dzieci zagrożonych marginalizacją”. Opierał się on na współpracy partnerskich miast – Wałbrzycha i Hradec Kralove, a celem jego było poznanie przez wałWałbrzyskie dzieci w planetarium w Hradec brzyskie dzieci Kralove. dorobku kulturowego i środowiska czeskich rodzaju współpraca będzie rówieśników. Podczas 20 kontynuowana. Strona czeska otrzymała dofinansowanie na projekt „Poznawanie aspektów W związku z tym Wydział kulturalnych, edukacyjnych Edukacji i Spraw Społecznych oraz historycznych dotycząUrzędu Miejskiego zwraca się z cych regionu przygranicznego prośbą do wałbrzyszan o zgła- Wałbrzych poprzez dzieci szanie takich obiektów i miejsc, szkół podstawowych, które jeżeli taką wiedzą dysponują. zostały założone przez miasto Wystarczy w tej sprawie Hradec Kralove”. Jego realizazadzwonić – 074 66 55 305, cja opierać się będzie na forwysłać e-mail na adres – a.sim- mach wypracowanych przez [email protected] lub napisać Wydział Edukacji i Spraw Spo– 58-300 Wałbrzych, ul. Matejki 1 łecznych UM – beneficjenta podając powyższą nazwę Wy- wałbrzyskiego programu. działu. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Wywiad „... nigdy nie robiłem tego, czego nie chciałem” Z profesorem Jerzym Olkiem rozmawia Paweł Sokołowski (podczas wernisażu wystawy „Widzenie kamienia”) Panie profesorze, czy możemy chwilkę porozmawiać? Tak, oczywiście, ale najlepiej w czerwcu. W drugiej połowie czerwca, bo teraz jestem niezwykle zajęty. W zasadzie jestem cały czas w drodze, pojutrze jadę do Wenecji. Poza tym uczę na czterech uczelniach i naprawdę trudno mi znaleźć czas, żeby się umówić i spokojnie porozmawiać. Chodzi tylko o krótką rozmowę, nie zabiorę wiele czasu. A to co innego, tyle że o 19.30 mam pociąg. Damy radę. Jest Pan kuratorem wystawy „Widzenie kamienia”, proszę powiedzieć w jaki sposób powstała? Przez dziesięć lat zbierałem materiał na wystawę w Bratysławie. Wiedząc co dany autor robi prosiłem go o konkretną pracę. Tak powstał trzon. Podczas pierwszej prezentacji na „Miesiącu fotografii” było pięćdziesiąt prac. Wielu autorów, to światowa historia fotografii, wybitni twórcy. Było mi niezwykle miło, kiedy Vladimir Birgus w swojej recenzji napisał, że spośród około trzydziestu prezentowanych w Bratysławie wystaw, trzy były najlepsze. Za jedną z nich uznał właśnie tę, którą otwieramy dzisiaj w Wałbrzychu. Wystawa ta nie jest zamkniętym zbiorem, jest ciągle rozbudowywana, więc jeszcze nie powstała, a powstaje. To znaczy, jeśli natrafię na ciekawy materiał, zapraszam do udziału kolejnych artystów. Teraz jest około siedemdziesięciu fotografii, a myślę, że dobije do setki. Zagłębiając się w temat i spotykając ludzi dokonuję niezwykłych odkryć. Odnajduję na przykład u różnych osób, zupełnie sobie obcych, jakby kontynuowanie pewnej myśli w fotografowaniu tego motywu. Unikam jednak sytuacji, w której mam pięciu autorów, ale prace są jak gdyby jednego. Ważne są różne spojrzenia. To, co mnie zdumiewa, to fakt, że ciągle można znaleźć inne. Bardzo wiele Pan podróżuje... Na stałe mieszka we Wrocławiu, a odpoczywa w Gierałtowie. To niedaleko. Kiedy ostatni raz był Pan w Wałbrzychu? Ostatni raz przedwczoraj – na aranżacji wystawy, a wcześniej dwadzieścia kilka lat temu. To dawno zważywszy na fakt, że to przecież niedaleko... Panie Pawle, ja kiedyś o mały włos nie zamieszkałem w Książu. Jestem jednym z założycieli Akademickiego Klubu Jeździeckiego, którego siedziba jest teraz we Wrocławiu, ale działał w Książu. To była połowa lat sześćdziesiątych. Przyjeżdżałem bardzo często i spędzałem tu mnóstwo czasu. Organizowaliśmy wczasy w siodle, rajdy konne, do dzisiaj mam tłoczoną w skórze legitymację AKJ–tu. Wiele sentymentu jest we mnie dla tego miejsca. Stąd ucieszyłem się, kiedy Jarek zaprosił mnie tu, do Wałbrzycha. Nie wiedziałem o tej Pana pasji. To, że oprócz fotografii jest Pan zapalonym turystą, że do dziś w miarę możliwości spędza wiele czasu na szlakach górskich, to wiedziałem. Ale jeździectwo i to w Książu? Dlaczego tyle czasu musiało upłynąć, by Pan znowu tu zawitał? Jestem tak zaabsorbowany zawodowo, że jeżdżę tylko tam, gdzie mnie zapraszają. Opowiem znamienną historię. Moja kuzynka, która wychowywała się w Londynie, wyszła za Kreteńczyka. Przeprowadziła się tam, a nie widzieliśmy się od dzieciństwa. Napisała do mnie żebym Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 przyjechał ją odwiedzić i przy okazji zobaczył Kretę. Odpisałem, że dobrze, przyjadę, ale niech znajdzie galerię, w której będę mógł zrobić wystawę. Odpisała, że tam w ogóle nie ma galerii. Więc ja na to: „droga Joasiu, to przyjadę wtedy, kiedy będzie”. Czyli zawsze tam, gdzie dzieje się coś związanego z fotografią, coś dla Pana ważnego? Tak, liczy się przede wszystkim to, co mnie interesuje. Uważam się więc za szczęśliwego człowieka, bo nigdy nie robiłem tego, czego nie Ale nie może Pan na to narzekać, kiedy jeździ Pan po świecie i rozwija swoją pasję. Racja. To jest szczyt szczęścia dla człowieka, który ma pasję. Żeby łączyć jedno z drugim i jeszcze mieć za co żyć. Nigdy nie miałem marzeń typu posiadanie mercedesa. Wiele lat jeździłem maluchem, byłem nim w Wiedniu, Berlinie, Paryżu, a jednocześnie cały czas robiłem swoje, nie przywiązując specjalnej wagi do spraw materialnych. Fotografia jaką Pan uprawia jest postrzegana jako trudna i czasem nie bywa rozumiana, spotyka się z krytyką... Odpowiem, cytując Edgara Morina – teoretyka kina: „Fotografia, to nie jest to, co my widzimy, ale to, co swoimi oczekiwaniami, wrażliwością, swoją kulturą na widziany obraz nakładamy”. Więc od odbiorcy zależy jaki obraz widzi i co z tego obrazu do niego dociera. Spogląda Pan na zegarek, czas więc chyba na zakończenie tej krótkiej rozmowy. Czy zechce Pan podać adres swojej strony internetowej abyśmy mogli więcej dowiedzieć się o twórczości profesora Fot. P. Sokołowski Jerzego Olka? chciałem. Nigdy nie byłem w pracy Ale ja nie mam strony indla etatu. Choć nie powiem, bywało ternetowej. Nie mam czasu jej różnie, ale konsekwentnie robiłem zrobić. Podobno jest o mnie sporo swoje. Z reguły łączę w wyjazdach artykułów, ale doprawdy ich nawet kilka interesujących mnie spraw. nie przeglądałem, nie mogę się więc Na przykład kiedy jadę do Berlina do nich ustosunkować. Tak właśnie otworzyć wystawę, to zostaję tam wygląda życie w drodze. przez kilka dni, by zobaczyć inne, w Dziękuję za rozmowę i mam tym czasie tam eksponowane. nadzieję na ponowne spotkanie Dwadzieścia pięć lat nie byłem na finiszu wystawy „Widzenie na wakacjach, w taki sposób, by kamienia” 27 czerwca. pojechać wyłącznie wypoczynkowo, Tak, planuję ponowny przyjazd dajmy na to nad morze. do Wałbrzycha. Do widzenia. strona 3 „Biblioteka pod Atlantami” Galeria Książki Galeria pod Atlantami Widzenie Kamienia „Na szlakach Międzynarodowa Wystawa Fotografii Ziemi Wałbrzyskiej” Krajobrazy – ludzie – publikacje do 30 czerwca Ekspozycja pokazuje cykl fotografii Alka Ziółkowskiego „Barwy pór roku”, skomponowany ze zdjęć powstałych podczas wędrówek z Wałbrzyskim Klubem Wędrowców PTTK. Przedstawia również sylwetki ludzi związanych z wałbrzyskim krajoznawstwem. Osobną część wystawi stanowi prezentacja publikacji poświęconych turystycznym atrakcjom Ziemi Wałbrzyskiej. Okazją do zorganizowania całego przedsięwzięcia stanowią jubileusze: 100 – lecia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i 56 – lecie Oddziału Ziemi Wałbrzyskiej PTTK. Wystawa pod patronatem starosty Powiatu Wałbrzyskiego i prezydenta Wałbrzycha. do 30 czerwca kurator wystawy: prof. Jerzy Olek Ostatnio przeczytałam bardzo ciekawą książkę pt. „W sidłach anoreksji”, którą napisała Heidi Hassenmler. Opowiada ona o nastolatce o imieniu Maja. Bohaterka wchodziła w okres dojrzewania i jej ciało zaczęło nabierać kobiecych kształtów, co dziewczynie bardzo się nie podobało. Postanowiła zastosować drastyczną dietę i kontrolować swoje ciało. Szybko chudła, ale wciąż uważała, że jest za gruba. W końcu popadła w anoreksję. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak dalej potoczyły się losy Mai, to przeczytajcie tę pouczającą książkę. Powieść mimo smutnego tematu nie jest ponura i nudna. Wręcz przeciwnie bardzo wciągająca. Wywarła na mnie ogromne wrażenie. Myślę, że po przeczytaniu tej książki każda dziewczyna wybije sobie z głowy odchudzanie, gdyż może się to skończyć tak, jak opisano w tej powieści. Aleksandra Łapiak kl. V J. R. R. Tolkien „Władca Pierścieni” Trylogia J. R. R. Tolkiena opowiada o przygodach pewnego młodego hobbita, zwanego Frodem. Zostaje on adoptowany strona 4 czynna: poniedziałki - piątki (10 - 16) GALERIA KSIĄŻKI czynna: poniedziałki - piątki (10 - 16) GALERIA „ATRIUM” BIBLIOTEKA DLA NAJMŁODSZYCH czynna: pon. - pt. (9 -17), sob. (9 - 15) BIBLIOTEKA DLA MŁODZIEŻY Na ekspozycję składają się prace 73 autorów pochodzących z 16 krajów na trzech kontynentach (Polska, Belgia, Czechy, Dania, Francja, Japonia, Kanada, Korea, Litwa, Luksemburg, Niemcy, Norwegia, Słowacja, Szwecja, USA, Wielka Brytania). czynna: pon. - pt. (9 - 18), sob. (9 - 15) „Widzenie kamienia” miało swą premierę w Bratysławie podczas Miesiąca Fotografii, w Instytucie Kultury Polskiej. Inicjator powstania kolekcji, Jerzy Olek, od ponad 10 lat gromadzi prace nawiązujące tematyką do kamienia, a właściwie do projekcji wizualnych, jakie tworzą artyści zainspirowani hasłem „Widzenie Kamienia”. PRACOWNIA REGIONALNA Zgłaszam książkę na termometr „ W sidłach anoreksji” Galeria pod Atlantami przez wuja Bilba Bogosza. Włada on elfowym pierścieniem zwanym „Pierścieniem Władzy”. Pewnego dnia, gdy Bilbo obchodzi trójjedynkowe, czyli stojedenaste urodziny a Frodo trzydzieste trzecie, co oznacza wejście w wiek pełnoletni, adoptowany syn Bilba otrzymuje pierścień. Frodo staje się zarazem powiernikiem pierścienia, na którym tak bardzo zależy Złemu Panu, Sauronowi. Frodo wyrusza wraz z „Drużyną Pierścienia” składającą się z dziewięciu osób — powiernik pierścienia Frodo Bagosz (hobbit), przyjaciel Froda, Radostek Gorzaleń zwany Radym (hobbit), Sługa Froda, Samlis Gaduła zwany Samem (hobbit), przyjaciel Froda Peregrin Tuk zwany Pipinem (hobbit),czarodziej Gandalf Szary, zwany w późniejszym czasie Gandalfem Białym (człowiek), potomek Elendila i Isildura, Aragorn II zwany Łazikiem (człowiek), Legolas, Książę Mrocznej Puszczy, syn króla Thranduila (elf), Gimli, Władca Błyszczących Grot (karzeł), Boromir, następca namiestników Gondoru (człowiek) - na Górę Przeznaczenia znajdującą się w Mordorze, Siedzibie Saurona. „Drużyna Pierścienia” napotyka po drodze wiele przeszkód takich jak armie orków i innych okropnych stworzeń. Po drodze drużyna rozpada się i tylko Frodo oraz Sam docierają do celu wyprawy. Życzę miłego czytania. Adrian Józik kl. V CZYTELNIA NAUKOWA czynna: pon. - pt. (9 - 18), sob. (9 - 15) CZYTELNIA CZASOPISM czynna: pon. - pt. (10 - 18), sob. 10 - 15) czynna: pon. - pt. (10 - 18), sob. (10 - 15) WYPOŻYCZALNIA GŁÓWNA czynna: pon. - pt. (9 - 18), sob. (9 - 15) DZIAŁ ZBIORÓW AUDIOWIZUALNYCH czynny: pon. - pt. (10 - 18), sob. (10 - 15) ODDZIAŁ ZBIORÓW DLA NIEWIDOMYCH czynny: pon.– pt. (11 - 17) POWIATOWA I MIEJSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA „BIBLIOTEKA POD ATLANTAMI” W WAŁBRZYCHU 58-300 Wałbrzych, Rynek 9 telefon 074 664 99 21 074 664 96 22 074 664 96 65 faks 074 664 87 05 e-mail [email protected] dyrektor Cezary Kasiborski czynna pon.–pt. 9:00–18:00 sob. 9:00 – 15:00 Pokój Pamięci Poety Stała ekspozycja poświęcona pamięci i dokonaniom twórczym Mariana Jachimowicza. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 „Biblioteka pod Atlantami” „Widzenie kamienia” w „Bibliotece pod Atlantami” W wałbrzyskim Rynku, sposobów, które można do po długim czasie, znalazła się końca czerwca oglądnąć w Biznowu wystawa światowego formatu. Gościmy prace siedemdziesięciu trzech autorów z szesnastu krajów, część z nich to najwyższa światowa półka. Ta imponująca kolekcja jest zbiorem jaki stworzył prof. Jerzy Olek. Do tego cyklu dobiera fotografie już od dziesięciu lat, a lista nie jest jeszcze zamknięta. Dołączają Zdjęcie Jarosława Michalaka na wystawie. coraz to nowe fotografie. Na wałbrzyską prapremie- bliotece, a niektóre są naprawdę rę przybyły kolejne cztery prace, niezwykłe…. w tym dwóch fotografów z naOd lirycznych obrazów zroszego miasta – Jarka Michalaka i bionych wielkoformatową kame- Kurator wystawy J. Olek (z prawej) i kurator galerii J. Michalak. Tomka Sidora. (sylwetki obydwu twórców przybliżyliśmy Państwu w poprzednich numerach Wik-u na stronie Nasze Prezentacje). Przewodnim motywem doboru prac kolekcji jest – jak mówi sam tytuł – widzenie kamienia. Proszę przez moment zastanowić się z czym kamień nam się kojarzy i w jaki sposób można za pomocą medium fotografii przedstawić tak dobrze nam znany „przedmiot” ? …. Proszę sobie wyobrazić, że jest jeszcze kilkanaście innych rą, gdzie kamień jest obmywany przez morskie fale, do konceptualnych prac przedstawiających ponumerowane kamyki. Kunszt i dbałość o formę mieszają się z zaskakującym ujęciem tematu, z grą skojarzeń jakie niesie ze sobą symbolika kamienia. Przepiękne prace wykonane ręcznie z dbałością o detal, wiszą obok wydruków o ciekawych kolorach. Mieszają się style, przewija się plejada znamienitych nazwisk z bardzo różnych stron świata. Paul Caponigro, Jan Pohribny, Akira Ko- Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 moto, Andrzej Florkowski, Piotr Komorowski, Stanisław Woś i wielu innych. Oprócz fotografów w wystawie biorą udział również malarze i graficy. Prezentowane prace powstały w różnych latach. Najwcześniejsze pochodzą z lat sześćdziesiątych, inne są późniejsze. Nie jest to wystawa zrobiona na zamówienie, czy przy okazji pleneru, ale subiektywne poszukiwanie Jerzego Olka, spokojne i konsekwentne, dlatego niezwykle ciekawe. Jestem przekonany, że każdy kto wejdzie na tę wystawę i wsłucha się w jej melodię odnajdzie coś dla siebie; pięknego, niezwykłego, czy zaskakującego. Wernisaż rozpoczął się od prezentacji fragmentu filmu, który wprowadził widzów w nastrój. Przypomniał, jak to w wielu kulturach kamień był istotnym elementem łączącym z sacrum. Następnie kilka zdań o rzeczonej wystawie powiedział kurator Jerzy Olek, następnie głos zabrał Jarosław Michalak, dzięki któremu ta wystawa znalazła się w Wałbrzychu. Oficjalnego otwarcia dokonał dyrektor Biblioteki, Cezary Kasiborski, jednocześnie zapewniając, że chciałby by konsekwentnie prezentowane były „Pod Atlantami” wystawy fotografii i zaprosił na lampkę wina. W taki oto sposób, wieczorową porą, w środku tygodnia, dla wytrawnych gości odbył się wer- nisaż międzynarodowej wystawy „Widzenie kamienia”. Bardzo się cieszę, że mogę w Wałbrzychu zobaczyć oryginalne prace kilku autorów, których nazwiska są wypisane w podręcznikach historii fotografii. To miłe. Zastanawiam się tylko, czy taką passę uda się utrzymać? Mam nadzieję, że tak. Choć Prof. J. Olek mówi o wystawie na jej wernisażu. oczywiście prace prezentowane „Pod Atlantami” mają być z różnych fotograficznych półek, to trzymamy kciuki by tych o dużym znaczeniu było jak najwięcej. Teraz wsłuchajmy się w mowę kamienia. Kamienne serce, kamienny sen, biały kamień, kamień milowy… Dzięki za już. tekst i foty z wystawy: Paweł Sokołowski Wernisażowi goście. strona 5 „Biblioteka pod Atlantami” Bibliotekarze świętowali W tym roku bibliotekarze obchodzili swoje święto w Teatrze Lalki i Aktora. Salę wypełnili pracownicy tych, jakże zasłużonych w życiu miesz- SBP - Elżbieta Kwiatkowska – Wyrwisz. Z okazji Dnia Bibliotekarza przekazały koleżankom i kolegom (bardzo nielicznym) z bibliotek serdeczne życzenia i gratulacje. Wręczyły listy gratulacyjne i kwiaty z okazji okrągłych jubileuszy. Agata Czajor (Czarny Bór), Renata Nowicka, Magdalena Juniszewska i Dorota Zagozdon (wszystkie z „Biblioteki pod Atlantami”) otrzymały je za 20 lat pracy zawodowej, Krystyna Winnicka z „Biblioteki pod Atlantami” – za 30 lat. Wręczono podziękowania za prowadzenie cieŻyczenia i gratulacje od wicekawych przedsięwzięć jak programu prezydenta Wałbrzycha Piotra „Dziedzictwo Kulturowe regionu. Sosińskiego, „Czytaczek” od Teatru Lalki i Aktora. kańców, placówek kulturalnych oraz ich goście. Po przywitaniu, dyrektor „Biblioteki pod Atlantami” Cezary Kasiborski w okolicznościowym wystąpieniu, chwilami utrzymanym w dowcipnym tonie, poruszył wcale nie lekkie kwestie związane z rolą pracy bibliotekarza, jej uwarunkowaniami oraz odpowiedzialnością pracowników bibliotek. O tym, że bibliotekarze ... starosty Augustyna Skrętkowicza, są cenieni, bardzo poPoznajemy siebie i retrzebni i lubiani najlepiej gion, w którym żyjemy” świadczyła treść życzeń zrealizowanego przez składanych przez właElżbietę Kwiatkowską dze powiatowe, miejskie – Wyrwisz. i przedstawicieli instytuWażną chwilą było cji kulturalnych. ogłoszenie nominacji Po tych zewnętrzdo tytułu „Bibliotekarza nych gratulacjach i Roku”, a przede wszystżyczeniach „pałeczkę” kim ogłoszenie zdobywprzejęły panie przecy tego prestiżowego wodniczące Zarządów wyróżnienia. Zarówno struktur Stowarzyszenia Oddział jak i Koło SBP Bibliotekarzy Polskich: oraz wiceprzewodniczą- zgodnie orzekły, że „BiOddziału SBP - Ewa cej Rady Miejskiej Anny bliotekarzem Roku” jest Kramarczyk i Koła Adamkiewicz. Ewa Kramarczyk. - Nie ma to jak świętowanie w Teatrze Lalki i Aktora! Zwłaszcza jeśli chce się uniknąć sztampy i szybko rozładować przyciężkawą aurę, która lubi spowić oficjalną uroczystość. Oczywiście, podczas tegorocznego Dnia Bibliotekarza były przemówienia, życzenia, nagrody, kwiaty, ale przede wszystkim ciepła, bezpretensjonalna atmosfera. No i dostaliśmy Czytaczka — prezent od Teatru. Czytaczek to jest zając pod krawatem (zielonym), w okularach i — co dla bibliotekarzy najważniejsze — z książką pod pachą. A my właśnie jesteśmy dla „czytaczków” i nie przeraża nas fakt, że oni coraz częściej chcą czytać z ekranu komputera. Mamy komputery. Przerażają nas tylko ci, którzy czytają mało, albo zgoła w ogóle. No i potem widać efekty choćby na rozmaitych forach internetowych, których uczestnicy (niektórzy, rzecz jasna) chcieliby coś napisać, ale... nie za bardzo potrafią. Ludzie, czytajcie! Dzięki bibliotece możecie czytać za darmo, za friko, jak mówi młodzież. W kupowanie książek, prasy, płyt pompujemy trochę grosza, a to wszystko dla Was! Jeśli nie będzie czytelników, nie będzie też bibliotekarzy. I co my wonczas poczniemy? Podyplomówki są takie drogie... Wracając do Czytaczka, muszę powiedzieć, że zrobił natychmiastową furorę. Każdy chciał go dotknąć i zabrać do swojego miejsca pracy. Dlatego na razie jest u mnie. Nie będzie mi zając konkurencji „na budynku” robił (che, che...). - powiedział dyrektor Cezary Kasiborski Co zrobiliśmy nymi stowarzyszeniami, szkolimy się, współdziałamy z Regionalnym Centrum Wspierania Inicjatyw Pozarządowych. Czy nas jest obecnie więcej czy mniej? Liczba członków SBP w naszym Oddziale – powiaty: wałbrzyski, świdnicki i dzierżoniowski - utrzymuje się na stałym poziomie, lekko ponad 100 osób. O działaniach Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich mówi Ewa Kramarczyk – „Bibliotekarz Roku”, przewodnicząca Zarządu Oddziału SBP w Wałbrzychu: - Cieszymy się, że przeprowadziliśmy dwa projekty. Jeden to „Dziedzicwo, które łączy – poznajemy siebie i region, w którym żyjemy” zakończony wydaniem tomiku poetyckiego. Projekt ten wsparły: Starostwo i Urząd Miejski w Wałbrzychu. Drugim były „Spo- strona 6 tkania z literaturą” – cykl spotkań z pisarzami. Odbył się on w Bielawie i jej władze również pomogły w jego realizacji. Nasze Stowarzyszenie współorganizowało konkursy: „Wolontariusz Roku Regionu Wałbrzyskiego” i „Filantrop Roku Regionu Wałbrzyskiego”. Przez cały czas współpracujemy z róż- Jesteśmy dla „czytaczków” Przewodniczące: Oddziału E. Kramarczyk (z lewej) i Koła SBP E. Kwiatkowska-Wyrwisz. Teksty: EKA fot.: M. Grochowicz Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Wałbrzyski Ośrodek Kultury n Galeria 48 – Biały Kamień n Galeria GRAN – Piaskowa Góra n Galeria KORYTARZ – Piaskowa Góra n KLUB SENIORA „RETRO” Piaskowa Góra Zaprasza wszystkich chętnych do udziału w spotkaniach w każdy wtorek w godz. 15.00 – 18.00 * miejsce: Sala Czerwona n KLUB SENIORA „ZŁOTA JESIEŃ” Biały Kamień W każdą sobotę – godz.16.00 – wieczorki taneczne * miejsce: Sala Gimnastyczna Taniec zmysłów Gorące południowe rytmy, szlachetne piękno, dynamika i elegancja ruchów – tak w największym skrócie można opisać taniec flamenco. Wszyscy sympatycy tego tańca oraz kultury hiszpańskiej będą mieli niepowtarzalną okazję nauki flamenco pod okiem znakomitych tancerek: Marii Jose Martin i Katarzyny Małeckiej. Na początku lipca w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury i Teatrze Zdrojowym odbędą się letnie warsztaty flamenco. - Flamenco jest dla wszystkich, dla dorosłych i dzieci, kobiet i mężczyzn. Ten taniec oddziałuje na nasze zmysły, pozwala utrzymać świetny stan ducha i ciała, poza tym jego nauka nie jest tak skomplikowana jak chociażby baletu – mówi Katarzyna Małecka, inicjatorka warsztatów i zarazem tancerka oraz nauczycielka flamenco. Więcej wiadomości o kursie na stronie internetowej www.arteflamenco.sisco.pl oraz w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury. I wszystko wiesz! Wakacje Ile razy przegapiliście już koncert, wernisaż, czy inne kulturalne wydarzenie? Teraz nie musicie czytać gazet, słuchać radia, oglądać lokalnej telewizji. Zapowiedzi imprez Wałbrzyskie- go Ośrodka Kultury otrzymacie na swój elektroniczny adres. To proste! Wystarczy na stronie www.wok.walbrzych.pl zamówić bezpłatny newsletter Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury. WaPFiN - kolejny klaps Wystartowała druga edycja Wałbrzyskiego Przeglądu Filmów Niekonwencjonalnych WaPFiN 2007. Tym razem twórcy filmowi 58-309 Wałbrzych ul. Broniewskiego 65a telefon 074 666 43 54 faks 074 666 43 55 e-mail: [email protected] 58-304 Wałbrzych ul. Andersa 185 telefon 074 666 43 50 e-mail: [email protected] www.wok.walbrzych.pl Dyrektor: Jarosław Buzarewicz Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 powinni pobudzić swoją wyobraźnię i otaczającą ich rzeczywistość pokazać w krzywym zwierciadle. Najciekawsze produkcje zostaną nagrodzone. Publiczność obejrzy je na dużym ekranie podczas finału WaPFiN 2007, zaplanowanego na 24 sierpnia. Regulamin konkursu na stronie www.wok.walbrzych.pl. Natomiast już w czerwcu rusza w Wałbrzychu letnie kino plenerowe. W tym roku WOK zaprasza na 5 seansów. Terminy oraz tytuły filmów prezentowane są na stronie internetowej ośrodka oraz na plakatach. Miejsce bez zmian z WOK Jeśli nie wyjeżdżasz na wakacje z Wałbrzycha - nie martw się! Spędź je wraz z Wałbrzyskim Ośrodkiem Kultury. W lipcu i w sierpniu w obu placówkach ośrodka na: Piaskowej Górze i Białym Kamieniu będą odbywać się codzienne zajęcia. - Program tegorocznych wakacji będzie bardzo bogaty. Zapraszam między innymi na tajemnicze wyprawy i odkrywanie swoich pasji – mówi kierownik impresariatu Joanna Kakuba. Szczegóły akcji „Wakacje z WOK” na afiszach i stronie www.wok.walbrzych.pl. – malownicze tarasy Zamku Książ. Pogoda zamówiona. Nie zabraknie też popcornu. - To doskonała propozycja na długie parne wieczory. Czyż może być piękniejsza randka? – zaprasza na projekcje dyrektor WOK, Jarosław Buzarewicz. strona 7 BWA Leszek Żegalski malarstwo Mariola i Grzegorz Ptak „Oto moja Baśń...” malarstwo 25 maja – 29 lipca Wystawa artysty, absolwenta krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, który od kilkunastu lat mieszka i tworzy w Niemczech i w Belgii, a także w Polsce. Współzałożyciel, z J. Szpytem i P. Naliwajko, „Tercetu Nadętego”. Leszek Żegalski, lider grupy przed- Malarstwo Żegalskiego określa się mianem „neorealizmu egzystencjalnego”. Maestro lubi alegorie, ale nie rezygnuje przy tym z wiernego, wręcz fotograficznego odtworzenia rzeczywistości. Jego specjalnością są portrety oraz malowidła ścienne nawiązujące do prac Giovanniego Battisty Tiepola. Freski Żegalskiego zdobią pałace przemysłowców i arystokratów we Włoszech, Francji i Szwajcarii. Na wystawie będą prezentowane najnowsze prace, ale również prace wcześniejsze, ukazujące drogę twórczą. 2 czerwca – 29 lipca Uroczyste otwarcie wystawy - 2.06 Sala Maksymiliana w Zamku Książ Wystawa malarstwa młodych artystów, absolwentów Instytutu Sztuki Uniwersytetu w Cieszynie. Malarstwo Grzegorza Ptaka swoje źródła ma w baśni. Autor inspiracje czerpie z natury, ale także prostoty sztuki ludowej. Od wielu lat w centrum zainteresowania Grzegorza znajdują się opowieści oraz baśnie „północy” i wielokrotnie w swoim malarstwie odnosił się do prac takich skandynawskich ilustratorów jak John Bauer czy eodor Kittelsen. Mariola Ptak swoich inspiracji 2 czerwca Wałbrzyska Galeria Sztuki BWA „Zamek Książ” wraz z Fundacją „SERCE” L. Żegalski - R. Polański, portret stawiający się jako Maestro, swobodnie traktuje polskie malarstwo historyczne, ale również kpi z całego nurtu abstrakcji. Grupa przestała istnieć w 1990 roku, a Żegalski stał się jednym z najbardziej wziętych portrecistów na świecie. Malował dla holenderskiej królowej Beatrix, szwajcarskich bankierów, niemieckich przemysłowców, sportretował słynnego tenisistę Borisa Beckera i gwiazdę pop Tinę Turner. Spod jego pędzla wyszły również portrety Romana Polańskiego, Michaela Jacksona i Aleksandra Kwaśniewskiego. Ceny jego obrazów dochodzą do 50 tys. euro. strona 8 malarskich szuka w teatrze, tańcu, muzyce i w dzieciństwie. Natchniona tradycjami wędrownych lalkarzy zamyka swoje czarodziejskie wizje na płótnie niczym w śniegowej kuli. Te liryczne opowiastki rozgrywają się w przestrzeni obrazu niczym w teatrze, pełne są ukrytych znaków i symboli oraz odniesień alegorycznych. Wystawa ze względu na tematykę obrazów jest również propozycją dla najmłodszych widzów. Grzegorz Ptak wraz z żoną Mariolą prowadzi projekt o nazwie TEATR KSIĘŻYC. Na wernisażu odbędzie się autorski spektakl Teatru Księżyc pt. „Marzenia dziewczynki z zapałkami”, oparty na baśni Andersena, gdzie oryginalny utwór zostaje użyty jako pretekst do wprowadzenia widza w świat autora „Dziewczynki z zapałkami”. Europejskie Centrum Przyjaźni Dziecięcej Organizacja Pożytku Publicznego zapraszają na uroczystość nadania Orderu Uśmiechu Elizabeth Kiegler z Calgary, urodzonej w Wałbrzychu. Odbędzie się ona pod Honorowym Patronatem Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu. Wystawa pokonkursowa „Ogólnopolski konkurs malarski dla dzieci i młodzieży Martwa natura” prezentowana na korytarzu przyległym do Galerii. WAŁBRZYSKA GALERIA SZTUKI BWA „ZAMEK KSIĄŻ” 58-306 Wałbrzych ul. Piastów Śląskich 1 telefon: 074 840 58 09 074 665 62 62 e-mail: [email protected] www.bwa.wao.pl Dyrektor: Alicja Młodecka Przygotowała: Marzena Prokopowicz-Sawicka, Lilianna Kostańska Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 BWA / Galerie / Zamek Książ Wystawa z cyklu „Galeria Sprzedaży przedstawia ...” Željko Uremovič urodził się w 1957 r. w wiosce Slavonii we wschodniej Chorwacji. W 1982 r. ukończył malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Zagrzebiu pod kierunkiem prof. Raoul`a Goldoni. W 1985 r. miał pierwszą indywidualną wystawę, w latach następnych - 20 w Chorwacji, Niemczech, Holandii, Francji, Szwajcarii, Włoszech i Austrii. Podczas wystawy w 1990 r. w Nicei na Międzynarodowym Grand Prix d`Art Plastique został Autorska Galeria Rzeźby Marii Bor ul. Wrocławska 80 Wałbrzych Zwiedzanie po wcześniejszym umówieniu się: tel./fax: 074 84 752 53 tel. kom. 0607 69 32 72 Adres korespondencyjny: 58-309 Wałbrzych ul. Długa 55/7 Željko Uremovič (Chorwacja) malarstwo 25 maja – 29 lipca nagrodzony za oryginalność techniki malarskiej. Željko Uremovič jest członkiem Międzynarodowego Zgromadzenia Mediów Chrześcijańskich (International Chrystian Media CongressICMC), od czasu jego powstania w Sheffield, w Wielkiej Brytanii, w G aleria art. rzeźbiarki Marii Bor działa już szósty rok. Zobaczyć w niej można blisko 60 rzeźb obrazujących dorobek twórczy od 1967 r. Na ekspozycję składają się rzeźby z cyklu „Człowiecze pochodnie” (wciąż wzbogacanego o kolejne dzieła), projekty w skali 1:5 rzeźb, które stoją w wielu miastach Polski i Niemiec, medale, pamiątkowe statuetki, małe formy rzeźbiarskie, płaskorzeźby. Galeria połączona jest z pracownią rzeźbiarską. 1991 r. Uczestniczył w kilku konferencjach artystów – chrześcijan. Pracował krótko w przemyśle mody, dekoracji wnętrz, a także uczył sztuki w szkole średniej. Od 1987 r. występuje jako artysta niezależny. W zimie mieszka w Pradze, Galeria „Na piętrze” 58-300 Wałbrzych Rynek 22 tel./fax: 074 842 63 77 Szefowa: Anna Adamkiewicz e-mail: [email protected] Marek Manica (Kraków) malarstwo w Czechach, a w lecie pracuje i wystawia w Trogirze, w Południowej Dalmacji. Galeria Słowa i Obrazu im. o. Pio 58 – 302 Wałbrzych ul. Asnyka 12 a tel. 074 842 57 09 Organizator wystaw: Stanisław Białowąs tel. kom. 0604 584 945 Lucyna Wierzbicka Moje krajobrazy malarstwo Festiwalowe wspomnienia PRZEDSIĘBIORSTWO „ZAMEK KSIĄŻ” SP. Z O.O. 58-306 Wałbrzych ul. Piastów Śląskich 1 Książański Instytut Naukowo-Badawczy centrala: +48 074 66 43 871 +48 074 66 43 800 [email protected] [email protected] sekretariat: centrum Europejskie + 48 074 66 43 850 +48 074 66 43 871 [email protected] [email protected] dział muzealny +48 074 66 43 854 Prezes: [email protected] dr Jerzy Tutaj Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Fot. M. Grochowicz strona 9 42. Festiwal Henryka Wieniawskiego 7 - 9 czerwca Teatr Zdrojowy 7 c zer wc a - c z wa r te k Koncert inauguracyjny – godz. 19:30 Wykonawcy: Katarzyna Duda (skrzypce), Mirosław Feldgebel (fortepian) 8 czer wc a - p i ąte k Koncert „Muzyczne popołudnie” – godz. 17:00 Wykonawcy: „Atma Trio” (USA) Blanka Bednarz (skrzypce) Cheung Chau (wiolonczela) Sławomir Dobrzański (fortepian) Koncert „Wieczór w krainie czardasza” – godz. 19:30 Wykonawcy: Artur Banaszkiewicz (skrzypce), Tamara Granat (fortepian) 9 czer wc a – sobota Koncert finałowy – godz. 19:30 Wykonawcy: Tadeusz Gadzina (skrzypce), Paweł Łosakiewicz (skrzypce), Orkiestra „Leopoldinum” Dyrygent: Anna Mróz Organizator Festiwalu: Burmistrz Szczawna Zdroju Współorganizatorzy: Teatr Zdrojowy im. Henryka Wieniawskiego, Zespół Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki w Wałbrzychu Koncerty promenadowe początek - godz. 16:00 strona 10 od połowy czerwca do końca sierpnia w każdą sobotę i niedzielę Muszla Koncertowa Park Zdrojowy Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Filharmonia Sudecka 8 czerwca godz. 17:00 1 czerwca (piątek) Koncert Sy mfoniczny Wałbrzysc y Soliści Sala Filharmonii iwal Międzynarodowy Fest Piosenki Dziecięcej Orkiestr a Symfo niczna Filharm onii Sud eckiej Koncert Specjalny Na Dzień Dziecka Kacper Bir ula – dyry Andrzej Ła gent domirski skrzypce iczna Orkiestra Symfon ckiej Filharmonii Sude Program: S. Moniusz ko – Uwert ura A.Dvořak – VIII Symfo do opery Halka nia G – E. Lalo – S ymfonia his dur op.88 zpańska a Te at r La lk i i A kt or 15 czerwca (piątek) (pią tek) Sala Filharm godz. 19:00 onii godz. 19:00 Sala Filharmonii Koncert Symfoniczny Zakończenie sezonu ent Dariusz Mikulski – dyryg Peter Schmidl - klarnet Program: W. A. Mozart ur KV 622 Koncert klarnetowy A-d hn so F. Mendels cka” III Symfonia a-moll „Szko 58-300 Wałbrzych ul. Słowackiego 4 e-mail: [email protected] www.filharmonia-sudecka.pl sekretariat 074 842 32 87 biuro koncertowe 074 842 28 93 dział audycji szkolnych i przedszkolnych 074 842 64 09 Dyrektor: dr Dariusz Mikulski Zakończenie sezonu Filharmonii Sudeckiej I już kolejny sezon artystyczny za nami, sezon bogaty w wielkie artystyczne wydarzenia, sezon, który przyniósł nam wiele wzruszeń, ale przede wszystkim dużo radości. Mieliśmy okazję gościć w swoich skromnych progach wielkie gwiazdy światowego formatu, wysłuchaliśmy dzieła znane i lubiane, ale także poznaliśmy utwory, które nie były jeszcze grane w Wałbrzychu. Obok zaproszonych artystów występowali wałbrzyscy soliści, najbliżsi naszym melomanom. Tak też i będzie w ostatnim miesiącu tego sezonu. Z okazji Dnia Dziecka Filharmonia wraz z Teatrem Lalki i Aktora zorganizowała Międzynarodowy Festiwal Piosenki Dziecięcej, którego koncert finałowy odbędzie się w Sali Koncertowej Filharmonii Sudeckiej 1 czerwca o godz. 17:00 (wstęp wolny). Tydzień później (8 czerwca) zapraszamy do wysłuchania romantycznych dzieł kompozy- Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 torów polskich i obcych w wykonaniu koncertmistrza orkiestry Filharmonii Sudeckiej Andrzeja Ładomirskiego (skrzypce) oraz wałbrzyskiego muzyka Kacpra Biruli, który zadyryguje orkiestrą. Będzie to wyjątkowy koncert także z tego powodu, że dla młodego artysty to jednocześnie egzamin dyplomowy z dyrygentury. Na ostatni czerwcowy koncert Filharmonia zaprasza 15 czerwca. Jego solistą będzie klarnecista Peter Schmidl, w którego wykonaniu usłyszymy najpiękniejsze dzieło solowe na klarnet – Koncert A – dur KV 622 W. A. Mozarta. W drugiej części wieczoru zabrzmi III Symfonia a-moll („Szkocka”) F. Mendelssohna. Na ostatnim koncercie w sezonie pożegna się z Państwem na krótkie wakacje dyrektor Dariusz Mikulski, który poprowadzi orkiestrę. Życząc Państwu dużo słońca, żegnam się na krótko. Już w sierpniu zaczynamy pracę pełną parą. Krystyna Swoboda strona 11 Nasze prezentacje Daniel Suchenia 70’ *** *** Poeci 70’ Nie nawlekają już Na nici poezji Paciorków wyobraźni Tworzę nowego siebie zamiast zastępczych światów uspokajam dotknięciem dłoni to co nienamacalne i choć drżę cały wciąż wierzę że nie potrzebuję akceptacji skoro nie dano mi zrozumienia Każdego roku w listopadzie śmierć skrapla się i spływa na ziemię czarnymi krukami po tafli nieba wprost na kwadrat podwórza na którym rozwścieczona staruszka rzuca w nie kawałkami chleba z nadzieją Obwieszają się Naszyjnikami z kłów Wybijanych codziennie Bestii rzeczywistości Wieczorami Dla kurażu Strzelają strzemiennego Prosto w serce Pestka Już dojrzeliśmy Wiemy czym jest Zakazany owoc Nosimy w sobie Tę wiedzę Tak jak pestkę Twardą i gorzką Zupełnie bezowocnie *** Wczoraj odważnie włożyłem pod język kożuszek z mleka jak opłatek jeszcze ciepły symbol pojednania z całym światem wyplułem go ze zdziwieniem jak dużo zależy od dobrego smaku Z zemsty całą noc straszyłem ogień pogrzebaczem Strasz¹c ogieñ pogrzebaczem P ragnę polecić państwa uwadze wiersze Daniela Sucheni. Ich przewrotność i metaforyka zabarwione nutą ironii tworzą ciekawą przestrzeń poetycką wypełnioną zarówno sarkazmem jak i lirycznym ciepłem. Mimo krytycznego spojrzenia na człowieczeństwo, nasyconego ironią graniczącą z szyderstwem, w tych przewrotnych tekstach kryje się pytanie o człowieczą naturę, o jego świat wewnętrzny i tworzące go elementy. Nie jest to jednak główny temat wierszy, a jedynie zasłona skrywająca troskliwe pytanie o rolę poezji w naszym życiu strona 12 „Poeci 70’ Nie nawlekają już Na nici poezji Paciorków wyobraźni […]Wieczorami Dla kurażu Strzelają strzemiennego Prosto w serce”. Gorycz zawarta w powyższym fragmencie jest to efekt obserwacji rynku literackiego, z którego poezja została wyparta przez komercję. Surrealistyczny obrazek podmiotu lirycznego straszącego ogień pogrzebaczem, jest wiedzą o ludzkiej naturze zdolnej do mistycznego uniesienia każącego dostrzegać w drobnych szczegółach sprawczą dłoń Boga i prymitywnej woli odwetu na zjawiskach nieożywionych za wszelkie życiowe nieumiejętności własne. To także obrazki rysowane słowem, których światłocień obejmuje spektrum czerni i bieli tworząc mozaikę ludzkiego losu. I w tych to obrazkach zapisuje się wiedza o dobru i złu i o dzielącej je przestrzeni zwyczajności „ już dojrzeliśmy […] zupełnie bezowocnie”. Mam nadzieję, że wcześniej prezentowany cytat, w przypadku Daniela Sucheni i jego poezji nie okaże się proroczy czego państwu i poecie szczerze życzę. Krzysztof Kobielec Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Nasze prezentacje Krystyna Zielińska P rzed dwoma miesiącami w Galerii 48 Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury na Białym Kamieniu prezentowała swoje prace Krystyna Zielińska. Działa ona w tamtejszej grupie plastycznej „MalAmat” prowadzonej przez artystę plastyka Kazimierza Starościaka. Była to trzecia wystawa indywidualna tej malarki. Pani Krystyna opowiada, że w Szklarskiej Porębie jako licealistka miała szczęście przez trzy lata przyglądać się pracy Wlastimila Hofmanna, a nawet często pozować temu znanemu artyście, co w znacznej mierze wpłynęło na jej zamiłowanie do malarstwa. Ale malować zaczęła w 1993 roku, po przejściu na emeryturę. Na wystawie pokazała obrazy w różnych technikach oraz hafty krzyżykowe. Prace nierówne, a te najciekawsze zbytnio są jeszcze nacechowane stylistyką przejętą od maestro Starościaka. Jednakże cały zestaw prac z pewnością przekonywał widzów o dużej wrażliwości plastycznej i wszechstronności warsztatowej autorki. Ukontentowani byli zwłaszcza ci widzowie, którym odpowiada tematyka (pejzaże i martwe natury) oraz realistyczna konwencja dzieł. Ten pejzaż jest przykładem zastosowania w obrazie tzw. techniki mieszanej. Wykonany został na niezagruntowanej sklejce, na której twórczyni większość motywów odbiła za pomocą rozpuszczalników z kilku różnych papierowych czarno-białych wydruków (kserokopii), a następnie kolorystykę uzupełniła akwarelami i gwaszem. Zabieg twórczy - dominanta dalekiego kościoła w lewej, rozmalowanej części obrazu i jej przeciwwaga w postaci zagajnika utrzymanego w monochromatycznej tonacji po prawej oraz wychodzące poza kadr drzewo na pierwszym planie z przytwierdzoną do niego rzeźbą – sprawia, że kompozycja jest niebanalna, intrygująca. Poza tym lekkości i elegancji przydaje jej bardzo oszczędne użycie farb. Całość utrzymana w estetyce starych mistrzów. I choć to estetyka démodé, to dowodzi przecież malarskiego kunsztu autorki. Paweł Jach Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 strona 13 Sztuka tworzona w mrokach Marek Stadnicki Często jest tak, że z bezsilną złością zmuszeni jesteśmy oglądać „dzieła” powstałe nocą na świeżo odnowionej elewacji domu, w którym mieszkamy, na garażu, czy na innych obiektach, które zostały w tak wątpliwy sposób ozdobione nadających się by je zamalować, pokryć strumieniem farby. Początki owego nurtu odnajdujemy w Stanach Zjednoczonych, kiedy to w latach pięćdziesiątych XX wieku tą techniką zaczęli się posługiwać członkowie awangardowego ugrupowania „Lettrist_International” np. Isidore Isou, a Ręka z jaskini Altamiry ręka z wałbrzyskich garaży. oraz kolorowym sprayem. I zawsze złość kieruje się ku określonej grupie artystów, która zbiera niezasłużone „cięgi” za działalność przypadkowych, z reguły nieudolnych naśladowców podszywających się pod ich specyficzną formację. Czym jest grafitti, od kiedy i kto je tworzy oraz z jakich pobudek powstają te niekiedy bajecznie kolorowe malowidła? Graffiti są to najogólniej mówiąc rysunki, malowidła, czy obrazy na wybranych przypadkowo ścianach, murach i wszelkich powierzchniach w kulturze człowieka, którego określała sztuka. Zjawisko to istniało zawsze, zaczęło się w ciemnościach, po drodze był Wydaje się, że najlepiej ten - niekiedy jeszcze kontrowersyjny - prąd we współczesnej sztuce scharakteryzował w następnie sytuacjoniści: Guy Debord, Raoul Vaneigem, Ivan Chtcheglov. Przełom nastąpił w latach 60. i 70. kiedy nowe trendy dotarły do Europy, wpływając m. in. na paryski maj roku 1968. Wtedy to prócz przedstawień graficznych i symboli subkultur pojawiły się postulaty polityczne m.in. słynne hasła: „Nigdy nie pracuj!”, „Władza w ręce wyobraźni”, „Plaża na ulicy”. Jednakże - jak już dzisiaj wiemy - sama twórczość, Grafitti sensu stricte jest konsekwencją daleko głębszych, tysiącletnich przemian Specjalnie dla WIK - namalowany obraz i pokaz etapów powstawania pracy. Tworzył go DANO - najlepszy wałbrzyski writer, jak go określa autor publikacji. Obraz zatytuowany DANOMUCH nawiązuje do stylu nowojorskiego z lat 80-tych. jeszcze Egipt, Rzym, Pompeje... mur Berliński, mur w Palestynie. strona 14 „Polskich murach” Ryszard Kapuściński: „graffiti są formą graficznego krzyku. Ktoś chce, Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Graffiti jako szyld. aby jego racje zostały dostrzeżone. Ponieważ kryzys komunikacji będzie trwał wiecznie, graffiti będą wieczne tak jak ogień, grad, żywioł powodzi. Będą też istnieć z tego względu, że komunikacja ludzka staje się komunikacją wizualną, a graffiti to kolor, to uderzenie, to próba zagrania na naszych emocjach. I w pewnym sensie jako sygnał, jako znak komunikacyjny, graffiti mogą być bardzo pożyteczne.” Ta forma graficznej wypowiedzi, tego krzyku artykułowanego intensywną barwą widoczna jest także na ulicach Wałbrzycha. Jako przykład, by zilustrować dokonania wałbrzyskich twórców, posłużyły mi artefakty i zespoły malowideł z dzielnic: Piaskowa Góra i Podzamcze. Pośród „bazgroł” epigonów, które okalają prace właściwe, wyróżniają się kompozycje skończone, na wysokim poziomie artystycznym. Cechuje je, a zarazem odróżnia od pozostałych „wrzutów”, wysoka klasa i śmiałość kompozycji, umiejętność budowania i konstruowania napięć i emocji, doskonała aranżacja elementów graficznych, wyczucie koloru - i co by tu nie mówić - przede wszystkim duży talent twórcy. Jednakże często, te spychane na margines działania artystyczne, swoiste „teatry tworzenia”, którego zwieńczeniem są wielkie, barwne przedstawienie, opatrywane są etykietą „wandalizmu”. Wynika to z niezrozumienia pewnych problemów, których przecież tak jeszcze niedawno doświadczali „kreujący obecnie współczesną kulturę”. Nie dostrzega się istoty, podstawowej wykładni owej twórczości , która przecież dotyka spraw niezwykle ważkich, spraw istotnych dla ludzi młodych, a niedostrzeganych już w poprzednim pokoleniu. Jest to często także „piękna, barwna odpowiedź na wciskające się każdym zakamarkiem: marazm, nijakość i bierność”, co zauważył już przed laty Aleksander Gieysztor: „...muszę przyznać, że niektóre rzeczy z tego, co młodzi ludzie malują na ścianach sprayem, są po prostu świetne. Widać, że w głowie człowieka, który to tworzył, coś się dzieje. To jest sztuka spontaniczna, któ- Graffiti - obraz. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 ra staje się autentyczną sztuką masową. Masową odpowiedzią na szarość.” Rozmowy z wałbrzyskimi writerami (twórcami grafitti) przekonały mnie, iż podstawowym motywem ich działalności jest przede wszystkim potrzeba wypowiedzenia się w samym dziele, potrzeba tworzenia, określania się poprzez obraz, przedstawienie, malowidło. Nie jest to działanie obliczone na szeroki poklask, a tym bardziej na jakikolwiek zysk. Jest to czysta bezinteresowna twórczość, zakochałam się, zaraziłam nałogowo...oddałam temu kawałek siebie; przelałam i zasklepiłam się w ten sport - nie żałuję i nie mam zamiaru z tego wyrastać... Mimo że nie słucham już hh to we mnie zostało i żadna siła czy moc tego ze mnie nie wyciągnie... Najpierw przestanę oddychać, potem dopiero malować. [wRiTer_Ka] Dziś w Europie już nie dziwią festiwale, konkursy, a nawet instytucje gromadzące gotowe prace, nota bene, pierwsze muzeum Grafitti w Graffiti - dwie różne reklamy. jest to sztuka. Jak sami o sobie mówią: Zaczynasz coś robić i w pewnym momencie dochodzisz do wniosku, ze To chcesz w życiu robić... Pewnego dnia jakbyś spotkał wróżkę, natknęłam się na montany puszkę.. Do artu miałam zamiłowanie od zawsze... chyba wcześniej nauczyłam się rysować niż poprawnie mówić...miałam czas, kiedy zajarałam się kulturą hh (czasy dobrego polskiego hip-hopu, k44, p, fisz; itp. ) ...i poznałam coś takiego jak graffiti...ogółem to Polsce powstało niedawno w Łodzi. Grafitti zaczyna przynosić wcale niemałe dochody. Kolejną pracę słynnego autora graffiti Banksy’ego, który zaczynał od malowania sprayem mostów, murów i przejść podziemnych, sprzedano w kwietniu na aukcji w Londynie za ponad 100 tys. funtów. Do grona wielbicieli jego sztuki należy m. in. Angelina Jolie, której artysta dekorował nowojorski apartament. c.d. na str. 17 strona 15 Nasze prezentacje Andrzej Ślusarczyk Z niekłamaną przyjemnością przedstawiam na łamach naszego działu postać znakomitą. W zasadzie większości znany, od lat żyjący i tworzący w Wałbrzychu. Laureat wielu nagród w kraju i za granicą, autor ponad sześćdziesięciu wystaw, członek Związku Polskich Artystów Fo- wano kolej, tam był fotograf i do dzisiaj jest to niezwykły dokument. Parki narodowe zostały tam ustalane przez kongres, choć politycy nie widzieli miejsc, tylko foty. Portrety Indian. To jest wartość medium.” U nas jest z tym problem. Raczej nie interesuje zbyt wielu decydentów fotografia ukazująca zmiany jakie na co dzień się wydarzają. Brakuje świadomości, pewnych dobrych nawyków i oczywiście pieniędzy. Dlatego, choćby właśnie ten człowiek, o tak olbrzymiej wiedzy na temat fotografii, nie pracuje w zawodzie. „Dajmy na to w Wałbrzychu - było tyle szybów, minęło kilka lat, a ja już się łapię na tym, że nie pamiętam, w którym miejscu one stały. Pamięć jest ulotna.” Z n aj om o ś ć środowiska, wielu ludzi uznanych na arenie polskiej i międzynarodowej, jak choćby Hartwig, Bułchak, Pierściński, to efekt lat działań Andrzeja na polu fotograficznym, ale także spuścizna po ojcu, który także był wybitnym fotografikiem. „Cenię działania Wojtka Prażmowskiego. Wydał album „biało – czerwono – czarne”, to bardzo fajna rzecz. W twórczości czerpię trochę od Zofii Rydet, a do ZPAF – u wprowadzał mnie Wojtek Zawadzki.” Andrzej Ślusarczyk prowadził galerię fotografii w Sokołowsku - „Ogród zimowy”. Zbiera również, jako jeden z nielicznych w kraju, medale poświęcone fotografii. Kolekcja liczy już około osiemdziesięciu sztuk. Posiada na przykład kopie medalu wybitego na cześć twórców fotografii przez rząd francuski w 1854 r. Te kilka zdań, to bardzo niewiele by przybliżyć tak barwną postać. Niezmiernie cieszę się, że zechciał się Państwu przypomnieć na łamach naszego pisma. Życzę autorowi dalszych owocnych prac i wielu jeszcze radosnych chwil z fotografią, a Państwu i sobie byśmy jak najczęściej mogli obcować z taką sztuką, jaką tworzy Andrzej Ślusarczyk. Paweł Sokołowski Niedźwiedzice 2002 tografików. Człowiek, od którego wiele możemy się dowiedzieć o fotografii - Pan Andrzej Ślusarczyk. „Dla mnie fotografia to przede wszystkim dokument, a wszystkie smaczki artystyczne zmieniają się wraz z trendami, modami. Jak patrzę na zdjęcia dokumentalne z przed kilkudziesięciu lat, to mnie to rusza.” Te zdania, myślę, mogą nam posłużyć jako motto twórczej działalności artysty. Twórczość oparta jest o subiektywny dokument. Na fotografiach nie ma ludzi, ale wiele o ludziach mówią .Obrazy nie są jednak zwykłym zapisem otaczającej rzeczywistości i to wyróżnia sztukę, od zwykłego pstrykania. Mamy tu do czynienia z przemyślanym działaniem, dialogiem, czasami z lirycznym potraktowaniem fragmentu pejzażu. Po obejrzeniu prac Andrzeja widzimy świat - który dobrze znamy - na nowo. Ukazuje jego wielowarstwowość. Mam wrażenie, że te obrazy są robione z przyjemnością i wielką dbałością o fotografowane otoczenie. Są ciepłe w odbiorze. Nawet te pokazujące postindustrialne górnicze „powidoki”. „Cenię najwyżej amerykańską fotografię. Na przykład jak budo- strona 16 Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Sztuka tworzona w mrokach c.d. ze str. 15 Także ta do niedawna „sztuka dla samej sztuki”, staje się i u nas produktem komercyjnym. Lecz nasze realia to malowane reklamy, banery, czy szyldy różnorakich instytucji zlecane z reguły nieodpłatnie, lub „po kosztach” młodym twórcom, którzy przecież wcale nie odbiegają od światowej czołówki. Wałbrzyscy writerzy także ewoluują - pojawiają się w tych grupach indywidualności, niekwestionowani liderzy, których wyróżnia styl, poziom i artystyczny profesjonalizm. W „krajobrazie wałbrzyskich ścian” - śledząc „tagi” pod wrzutami - prym wiedzie DANO, którego charakterystyczny „wall painting”, znacznie odbiega od pozostałych. Ale nie dziwi to, gdy się rozmawia z tym twórcą całkiem poważnie o malarstwie, jego znaczeniu i samej sztuce. Niewątpliwie nie jest to więc bezmyślna działalność, lecz pewna droga w życiu, swego rodzaju filozofia, postawa wobec świata, niezgoda na zastaną rzeczywistość, komentarz do otaczającej nas szarości: ,,wyrazić siebie można na wiele sposobów, lepszych bądź gorszych... Grafitti jest sposobem na pokazanie ludziom swojego wnętrza, swoich nastrojów, swojego charakteru i (choć nie zawsze) talentu...Nawet jeśli, biorąc pod uwagę nasze prawo, większość uważa grafitti za wandalizm, nie mający nic wspólnego ze sztuka, to ludzie którzy malują doskonale wiedza, ze nasi przeciwnicy są ślepi...myślę, że nigdy z tego nie wyrosnę (nie biorę pod uwagę aktywnego malowania - koło 40 to pewnie nie będę wybijał o 5tej rano na bombing zostawiając w łóżku śpiąca żonę i dzieciaka w drugim pokoju) ...Pasja zawsze zostanie pasja...Pozdro 4 all real writers...” [SpEs69 ] Niejako intuicyjnie - nazywając te działania pasją, sposobem na wypowiedzenie się czy też rodzajem kreacji - wszyscy ci twórcy zwracają Graffiti w trakcie tworzenia. vet czy wreszcie odkrycia Fullagara okazały się punktem zwrotnym. Artefakty z Australii przesunęły o 150 tysięcy lat (!) wstecz działalność artystyczną człowieka, pozwalając sformułować nową, hipotetyczną definicję: „...człowiekiem był ten, kto nie tylko umiał zrobić narzędzie, ale także tworzyć - dzięki swej wyobraźni i wrażliwości - dzieła sztuki. A więc chodziło nie tylko o to, aby przetrwać, ale żeby żyć w pięknie, w świecie, w którym istniały nie tylko potrzeby ciała, ale i wymogi ducha. A więc pierw- sze, najbardziej podstawowe kryterium człowieka: twórca, nie tylko wytwórca.” R. Kapuściński „Lapidarium III”. I tak jak wtedy, gdy Sztukę tworzono w mrokach, tak i dziś zakapturzone postacie - w ciszy nocnej zasypiającego Wałbrzycha - tworzą swe opowiadania o czymś, co dla nich cenne, istotne i ważkie. Czy oglądają ich ci, którzy to wszystko zaczęli ? Tak myślał historyk sztuki André Malraux w „Głosach ciemności” kreśląc scenę, w której duchy rysowników z prehistorycznych jaskiń otaczają rysującego Rembrandta, śledząc ruchy jego ręki. Ta niezwykle patetyczna scena to jeden wątek opowieści, a przecież mogło być zupełnie inaczej Może najtrafniejszym wyjaśnieniem motywacji sztuki naskalnej (a w konsekwencji całej sztuki) jest tytuł książki Australijczyka Kena Mulvaney: „What to do on a rainy day” - Co robić w deszczowy dzień ? się do sprawczej praprzyczyny sztuki i korzeni omawianego dziś fenomenu jakim jest grafitti. Jeszcze na początku XX wieku sądzono, że zdolności artystyczne były w człowieku wynikiem długiego procesu. Jednak odkrycia malowideł w jaskiniach Altamiry, Gargas, Lascaux, Cosquer, Chau- Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 strona 17 Teatr Dramatyczny Co zobaczymy: 1 czerwca PIĄTEK 2 czerwca SOBOTA 3 czerwca 4 czerwca 9 czerwca 10 czerwca 9.00 spektakl z okazji Dnia Dziecka Teatr Nie-Wielki OSTROŻNOŚĆ NIGDY NIE ZAWADZI Duża Scena 19.15 Przemysław Wojcieszek JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM Scena Kameralna 19.15 Przemysław Wojcieszek JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM Scena Kameralna NIEDZIELA 18.15 Przemysław Wojcieszek JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM Scena Kameralna PONIEDZIAŁEK Michał Walczak PIASKOWNICA Leszno SOBOTA 19.00 Paweł Demirski BYŁ SOBIE POLAK POLAK POLAK I DIABEŁ Duża Scena NIEDZIELA 19.00 Paweł Demirski BYŁ SOBIE POLAK POLAK POLAK I DIABEŁ Duża Scena 11 czerwca VI DNI MŁODEGO TEATRU 15 czerwca PIĄTEK 16 czerwca SOBOTA 17 czerwca 23 czerwca 24 czerwca 19.00 Horace McCoy CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI? Duża Scena 19.00 Horace McCoy CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI? Duża Scena NIEDZIELA 18.00 Horace McCoy CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI? Duża Scena SOBOTA 19.15 Przemysław Wojcieszek JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM Scena Kameralna NIEDZIELA 18.15 Przemysław Wojcieszek JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM Scena Kameralna Dyrekcja Teatru zastrzega sobie prawo zmiany terminów. TEATR DRAMATYCZNY IM. JERZEGO SZANIAWSKIEGO W WAŁBRZYCHU sekretariat 074 664 96 93 faks 074 664 96 94 biuro współpracy z publicznością 074 664 96 95 58-300 Wałbrzych pl. Teatralny 1 e-mail: [email protected] www.teatr.walbrzych.pl centrala 074 664 96 90 do 92 Dyrektor: Danuta Marosz strona 18 Spektak l plenerow y DREILAND, ALBO PRZEPOWIEDNIA OLB RZYMA w wykonaniu aktorów z: · Teatru Gerharta Hauptmanna w Zittau, · Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu, · Teatru F.X. Saldy w Libercu, · Teatru Wschodnich Czech w Pardubicach. Zittau - Johannisplatz 1 czerwca (piątek) 2 czerwca (sobota) 21 czerwca (czwartek) 22 czerwca (piątek) 23 czerwca (sobota) 24 czerwca (niedziela) godz. 21.00 godz. 21.00 godz. 11.00 godz. 21.00 godz. 21.00 godz. 21.00 Teatralna Akademia Wrażliwości Poniedziałek, 23 kwietnia, był prawdziwym świętem młodzieżowego teatru. Rozpoczął się seminaryjnym wykładem na temat „Znak teatralny”, a zakończył premierą spektaklu „Gałązka jaśminu albo Ilion” Stanisława Srokowskiego. Niekwestionowanymi bohaterami dnia byli Grzegorz Stawiak i Mateusz Rusin. Pierwszy jako wykładowca i reżyser, drugi w roli pomocy naukowej i aktora. Południowy wykład zgromadził w dużej sali Teatru Dramatycznego ponad dwustu uczniów wałbrzyskich szkół ponadgimnazjalnych. Prowadzący seminarium wykorzystywał umiejętności Mateusza Rusina, któremu zlecał aktorskie zadania, czyli interpretacje tekstu podane według różnych wymogów, na tzw. uśmiechu, krzyku, bezruchu , kroku itd. Młody człowiek radził sobie nad wyraz dobrze koncentrując na sobie uwagę rówieśników w sposób, którego pozazdrościć by mu mogło wielu pedagogów i nauczycieli. Uwaga i skupienie uczniów dowodzi, że teatr ma im wiele do zaoferowania, a poznane znaki teatralne i sposób i zastosowania tworzą istotę dzieła teatralnego. Wykłady realizowano w ramach zadania „Akademia Wrażliwości” współfinansowanego przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Natomiast wieczorem w foyer Teatru zaprezentowano premierę sztuki Stanisława Srokowskiego „Gałązka jaśminu albo Ilion” w wykonaniu Emilii Nagórki i Mateusza Rusina, w epizodzie wystąpili Ala Kierepka i Marcin Olszański. Będąc pod wrażeniem spektaklu, reżyserskiej koncepcji i znakomicie zagranych ról głównych wykonawców powiem tylko, że nie zauważyłem kiedy minął bez mała 90 – minutowy spektakl. Młodzi aktorzy radzili sobie znakomicie, tkając mister- ną pajęczynę emocji spinającej postacie sceniczne. A mając w pamięci edukacyjny show Mateusza Rusina i Grzegorza Stawiaka muszę ich nazwać niekwestionowanymi bohaterami dnia. Kogo ta gratka ominęła, temu niech będzie żal. Maciej Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Teatr Dramatyczny Scena Kameralna Słów kilka o zainaugurowała działalność „Ja jestem zmartwychwstaniem” 27 kwietnia 2007 r. wieczorem twórcy i miłośnicy teatru mieli okazję uczestniczyć w wy- błogosławieństwa artystycznemu przedsięwzięciu udzielił ksiądz prałat Bogusław Wermiński. W W nowej sali kameralnej na chwilę przed prapremierą. darzeniu, które w historii Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu chwilę potem podekscytowani widzowie mogli oglądać na deskach Sceny Kameralnej prapremierę sztuki napisanej na zamówienie naszego „Dramatu” i wyreżyserowanej przez Przemysława Wojcieszka „Ja jestem zmar tw ychwstaniem”. E. J. Przed poświęceniem nowej sceny. fot. M. Grochowicz zapisze się wielkimi zgłoskami – otwarciu Sceny Kameralnej. Dzięki temu Teatr po raz pierwszy ma drugą scenę, mieści 100 osób i jest wymarzona do prezentacji małoobsadowych spektakli. Zamysł jej utwofot. A. Wolańczyk rzenia zrodził się w ubiegłym roku, na Przy tym historycznym wydarzeniu nie mogło remont pozyskano obyć się bez olbrzymiego tortu. 1 mln zł, dodatkowo – ponad 380 „Ja jestem zmartwychwstaniem” tys. zł na wyposażenie. prapremiera 27 kwietnia 2007 r. Zgromadzonych na dzieAutor: Przemysław Wojcieszek, dzińcu gości przywitali: Danuta reżyseria: Przemysław WojcieMarosz, dyrektor naczelny Teatru szek, scenografia i kostiumy: Dramatycznego i Piotr KruszMałgorzata Bulanda, ruch sceczyński, jego dyrektor artystyczniczny: Maćko Prusak, muzyka: Maciej Straburzyński, reżyseria ny. Przecięciu wstęgi towarzyszyły świateł: Jakub Kijowski. słowa: Scenę Kameralną uważamy Obsada: Wiesław - Andrzej za otwartą! Wypowiedzieli je Szubski, Marta - Aleksandra przecinający wstęgę przedstaCybulska, Andrzej - Ryszard wiciele władz samorządowych Węgrzyn, Tomasz - Dariusz Maj, – Piotr Borys, wicemarszałek Ewelina - Marta Zięba, Jerzy - Dawojewództwa dolnośląskiego riusz Skowroński, barman - Piotr Tokarz, Anna - Irmina Babińska oraz Piotr Sosiński, zastępca (gościnnie). prezydenta Wałbrzycha. Swego Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Dramat „Ja jestem zmartwychwstaniem” Przemysława Wojcieszka, choć jego tytuł wskazuje na problematykę biblijną, owszem, dotyka kwestii wiary, ale w zakresie delikatnej materii polskiej współczesności. To historia Wiesława – księdza, który utracił powołanie, pragnie zrzucić sutannę i doświadczyć życia zwykłych ludzi. Nie jest to łatwe. Trzeba każdego dnia zmagać się z osaczającą pogardą, i niezrozumieniem. I codziennie uczyć się życia od nowa, mimo ciemności, które ogarniają umysł i duszę. W rolę duchownego wcielił się Andrzej Szubski, który ze swojego zadania wywiązał się mistrzowsko. Również kreacje innych aktorów zasługują na słowa uznania. Dzięki postaciom mechanika, właściciela knajpy, czy paniom lekkich obyczajów widz poznaje mieszkańców Wałbrzycha (osadzenie akcji w tym mieście to zabieg zmniejszający dystans między odbiorcą a bohaterem). Dowiaduje się, jakie są ich marzenia, cele, dlaczego cierpią i jak bardzo życie z ich planów ich wypowiedzi, wspaniale zaplanowany ruch sceniczny, którego częścią stał się taniec, odwołania w sferze języka do kultury masowej oraz do potocznego, niejednokrotnie wulgarnego sposobu porozumiewania się Polaków, złożyły się na określony obraz społeczności. Warto mu poświęcić chwilę refleksji, spróbować odpowiedzieć choć na jedno z naprawdę ważnych pytań rodzących się nieuchronnie podczas oglądania, momentami przecież zabawnego, spektaklu. Wojcieszek nie sugeruje prostych rozwiązań, ale jego dzieło zawiera przesłanie, które może dodać otuchy i siły niejednemu z nas w najtrudniejszych chwilach życia. Po zakończeniu spektaklu zarówno twórcy jak i publiczność mieli okazję spotkać się i porozmawiać. Wzniesiono toast za pomyślność nowo otwartej sceny. Chętnych częstowano pięknie udekorowanym tortem. Przedstawiciele władz gratulowali udanej inauguracji i przypominali o doniosłości roli, jaką teatr spełnia i dążeń drwi. Czy bohaterowie dramatu wierzą w życie duszy? Czy w ich życiu jest miejsce dla świętości, modlitwy, Boga? Oszczędna, lecz wyrazista scenografia, współczesny ubiór i muzyka, które przekazują na temat bohaterów równie wiele jak w życiu mieszkańców Wałbrzycha. Reżyser chwalił fantastyczną współpracę z zespołem teatralnym, złożonym z odważnych wizjonerów. Artyści opowiadali o kulisach powstawania dramatu. Atmosfera była naprawdę wspaniała. Ewa Janiszewska strona 19 Teatr Dramatyczny Majowe „Dni Dramaturgii” (18 – 20. 05) przybrały nietypową formę – nadszedł czas na teatr ruchu. Oglądaliśmy dramaty budowane bez słów, w oparciu o ekspresję ciała. impresją. Wernisaż poświęcony był pamięci fotografa i przyjaciela Teatru Dramatycznego – Mariusza Stachowiaka, pomysłodawcy i organizatora Ogólnopolskiego Forum Fotografii Teatralnej, wyrażone ruchem ciała (a i dzięki przyprawiającej o dreszcze muzyce) pokazał na Scenie Kameralnej Mikołaj Mikołajczyk. Jego baletowy monodram „Waiting” na długo pozostanie w mojej pamięci. Rafał Dziemidok, Leszek Bzdyl „Kilkoma błyskotliwymi spostrzeżeniami (a la Gombrowicz)”, czyli Teatr Dada von Bzdülöw. Wyłożyć w tańcu to, co nurtowało pisarza, a przy tym zachwycić tych, którzy Wymowna „Dramaturgia bez liter” Dni otworzył spektakl „No.2”, który, jak sądzę, dotyczył problemu sztuki wysokiej i niskiej, w kształcie, w jakim istniała dawniej oraz tej współczesnej, bo pomimo że obie tak różne, istnieją przecież równolegle, wzajemnie na siebie wpływając. Choć temat to niezwykle poważny, a ekspresja tancerzy - Jacek Gębura i Maćko Prusak - oryginalna i niekoniecznie od razu czytelna, przedstawienie wywołało wiele wesołości, jako że balansowało na granicy satyry oraz groteski stając się swoistym krzywym zwierciadłem i dla twórców, i publiczności. „2 Moreless”, w reżyserii i wykonaniu Anki Jankowskiej i Rafała Dziemidoka - grupa Koncentrat to taniec mężczyzny i kobiety. W sztuce padło jedynie kilka zdań, wiele z nich jednak można było wyczytać. To, że on mówił po polsku, ona zaś po angielsku, mogło być chociażby sygnałem niezrozumienia i inności. Wymowne były metaforyczne pozy przyjmowane przez aktorów, którzy to splatali się niczym wrogowie w zapasach, to znów rozdzielali się, samotni, zamknięci w osobnych światach. Czy była to sztuka wpisująca się w nurt rozważań nad kulturowym konstruktem płci czy może doskwierający obecnie dramat samotności, nawet we dwoje? Organizatorzy zaprosili też do Muzeum Przemysłu i Techniki, do byłej łaźni górniczej z jej niecodziennym wnętrzem i nastrojem. Tam pokazano wystawę zdjęć z wałbrzyskiej inscenizacji „Czyż nie dobija się koni?”. I one właśnie w połączeniu z tańcem, półmrokiem, zwisającymi na hakach autentycznymi ubraniami górników stworzyły swoistą „mieszankę”, którą słusznie nazwano strona 20 autora wspaniałych prac ukazujących powstawanie spektakli oraz mieszkańców „niebanalnego”, jak powiadał, Wałbrzycha. Wspomnienie twórcy było wyjątkowe, jak jego zdjęcia i sam artysta. Warto wspomnieć, że w ramach „Dni Dramaturgii” można było również obejrzeć takie spektakle jak „Trzy siostry” w reżyserii Julki Wiktoriańskiej czy „Ja jestem zmartwychwstaniem” twórczości autora „Ferdydurke” nie znają, było nie lada wyzwaniem. To się udało, bo mimo nieco przydługiego wstępu we foyer teatru, publiczność doceniła gromkimi brawami porywającą W „Sonderschule” Oleg Żukowski uczynił odbiorców współtwórcami spektaklu. Posadził w ławkach i wciągnął – jako uczniaków – w obłąkańczo śmieszną groteskę o postrzelonym nauczycielu. Pod powierzchnią zabawy i humoru aktor zawarł jednak przemyślenia na temat kondycji człowieka. W taki właśnie sposób mówił o bliskości szaleństwa i normalności, porządku i chaosu, o niemożności wyrażenia siebie i świata do końca, wreszcie o rozpaczy człowieka, który nie potrafi być szczęśliwy. Porażające piękno baletu, pasję, która wyrasta z morderczych, wielogodzinnych ćwiczeń i emocje Przemysława Wojcieszka. Dla tych, którzy nie mieli szansy zobaczyć ich wcześniej, była to miła niespodzianka. Osoby, które miały ochotę pogłębić swoją wiedzę o teatrze tańca lub podzielić się spostrzeżeniami dotyczącymi prezentowanych działań artystycznych, mogły wziąć udział w dyskusji na ten temat, a ich głosy traktowano równie poważnie, jak wypowiedzi choreografów i tancerzy. Było to z pewnością duże przeżycie dla widzów, a dla twórców cenne doświadczenie z zakresu odbioru ich sztuki. „Dramaturgię bez liter” zamknęli: Katarzyna Chmielewska, siłę wyrazu trojga tancerzy. VIII Dni Dramaturgii były dla mnie momentem refleksji, intelektualną przygodą, czasem, gdy mogłam przyjrzeć się człowiekowi i współczesności oczami innych ludzi, doświadczyć wielu najróżniejszych emocji, spotkać się z interesującymi ludźmi, z którymi na co dzień nie mam kontaktu i przede wszystkim nacieszyć się magią teatru. Mam nadzieję, że udało mi się tym tekstem przypomnieć uczestnikom „Dramaturgii bez liter” atmosferę spędzonych wspólnie chwil, a tych, którzy nie uczestniczyli w nich, przekonać, że następnym razem warto to zrobić! Ewa Janiszewska Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Teatr Lalki i Aktora / Muzeum Gross - Rosen Co zobaczymy: TEATR LALKI I AKTORA W WAŁBRZYCHU 58-300 Wałbrzych ul. M. Buczka 16 Koziołek Matołek Bajka o szczęściu 3 czerwca - godz. 12:30 Teatr Kram z Wrocławia Baśń o Rycerzu bez konia 24 czerwca - godz. 12:30 10 czerwca - godz. 12:30 Sekretariat i Dyrektor telefon 074 666 73 42 fax 074 666 73 43 Księga bajek Biuro Organizacji Widowni 074 666 73 40 074 666 57 90 16 czerwca - godz. 17:00 spektakl rodzinny Dyrektor Jerzy Karmiński e-mail: [email protected] www.teatrlalek.walbrzych.pl Księga bajek „Baśń o Rycerzu bez konia” W Muzeum • wystawa stała – „KL Gross-Rosen” – historia obozu Gross-Rosen i martyrologii więźniów, bogato ilustrowana dokumentami, zdjęciami i eksponatami z czasów II wojny światowej 58-152 Goczałków ul. Ofiar Gross-Rosen 26 Rogoźnica telefon 074 855 90 07 Dyrekcja i pracownie naukowo-badawcze 58-304 Wałbrzych ul. Szarych Szeregów 9 telefon: 074 846 45 66 074 842 15 80 tel./fax: 074 842 15 94 e-mail: [email protected] www.gross-rosen.pl Dyrektor: Janusz Barszcz czynne: 1 maja – 30 września w godz. 8:00 – 19:00 1 października – 30 kwietnia w godz. 8:00 – 16:00 • makieta obozu i mapa ok. 100 podobozów podległych KL Gross-Rosen na terenie byłego obozu • monumentalny kamieniołom, miejsce pracy i cierpienia byłych więźniów • brama obozowa z napisem „Arbeit macht frei” • polowy piec krematoryjny • i inne poobozowe relikty – dowody przemocy i zbrodni Ponadto proponujemy • obsługę przewodnicką w języku polskim, angielskim, niemieckim, francuskim • projekcję filmu o obozie w 10 wersjach językowych 17 czerwca - godz. 12:30 Jak Liczyrzepa ze Skarbnikiem wojował 24 czerwca - godz. 15:00 Centrum Kultury Wrocław – Zachód Teatr zastrzega sobie możliwość zmian w repertuarze „Narodowy socjalizm i ruch oporu we Wrocławiu 1933-1945” nowa wystawa do 4 czerwca Ten projekt został zrealizowany przez: Konsulat Generalny RFN we Wrocławiu oraz fundusz „Pamięć i Przyszłość” Fundacji „ Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość”, przy współpracy Towarzystwa im. Edyty Stein, Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy Brandta Uniwersytetu Wrocławskiego, a także dzięki wsparciu Fundacji im. Roberta Boscha. Muzeum GrossRosen ma również swój udział w tym projekcie, wykorzystano w nim materiały dotyczące wrocław- skich filii KL Gross-Rosen - zdjęcia, fragmenty dokumentów i plany, które pochodzą z jego zbiorów archiwalnych. Żyjemy tylko w Waszej pamięci. Rodogoszcz - więzienie hitlerowskie w latach 1939 - 1945 nowa wystawa czynna do 31 sierpnia Jest to ekspozycja udostępniona przez Muzeum w Radogoszczy Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 strona 21 Muzeum w Wałbrzychu MUZEUM W WAŁBRZYCHU Salwador Dali 58-300 Wałbrzych ul. 1 Maja 9 „Boska komedia” tel./fax: 074 664 60 30 074 664 60 31 19 maja – 30 czerwca e-mail: Wystawa składa się z 80 grafik inspirowanych „Boską Komedią” A. Dantego [email protected] www.muzeum.walbrzych.com.pl Dyrektor: Stanisław Zydlik czynne: wtorki – piątki w godz. 10–16 soboty – niedziele w godz. 11–17 Podczas wernisażu wystawy. foty M. Grochowicz Minerały, skamieniałości i skały Dolnego Śląska Prezentuje bogaty i barwny świat minerałów. Szczególnie interesująca jest kolekcja kwarców pochodzących z masywów granitoidowych Dolnego Śląska oraz chryzoprazów i nefrytów – najsłynniejszych kamieni ozdobnych regionu. Poznać też można historię rozwoju geologicznego Dolnego Śląska utrwaloną w skałach oraz skamieniałościach roślin i zwierząt, zobaczyć lecznicze pastylki „terra sigillata” wytwarzane w XVII i XVIII wieku z glinek wydobywanych w okolicach Strzegomia. Ceramika europejska Pokazuje wyroby ceramiczne o wysokich walorach artystycznych z wielu krajów Europy, a szczególnie manufaktur w Miśni, Berlinie, Wiedniu, Sevres. foto ze zbiorów Muzeum strona 22 Porcelana fabryk dolnośląskich Kasa kończy sprzedaż biletów na 30 min. przed zamknięciem Muzeum. W soboty wstęp bezpłatny. ceny biletów: normalny – 4 zł ulgowy – 2 zł Zasadniczą część zbioru stanowią wyroby wałbrzyskich fabryk – C. Kristera i C. Tielscha, a także innych działających na Dolnym Śląsku w II poł. XIX w. oraz I poł. XX w. – w Jaworzynie Śl., Parowej, Szczawienku, Strzegomiu, Żarach, Zofiówce. Ta wysoko ceniona kolekcja zachwyca różnorodnością form ceramicznych, szeroką gamą barw i efektowną dekoracją. Historia miasta i regionu Pokazuje tylko część bogatych zbiorów obrazujących dzieje Wałbrzycha w różnorodnych formach – ikonograficznej, archiwaliów, dokumentacji współczesności, numizmatyki, kartografii, górnictwa. Grafiki wzbudziły zainteresowanie. • 500-letnią historię i tradycje górnicze na Ziemi Wałbrzyskiej • kompleks architektoniczno-przemysłowy kopalni z połowy XIX w. • stałą ekspozycję elektrycznych maszyn wyciągowych z 1911 r. • sztolnię „Julia” wyposażoną w górnicze maszyny i urządzenia • stałą ekspozycję łaźni górniczej z 1915 r. • eksponaty ze wszystkich dziedzin górnictwa węglowego, najstarsze z 1739 r. • fragment XVIII - wiecznej „Lisiej” sztolni Udostępnia: • archiwalne filmy o tematyce górniczej i zbiory biblioteki górniczej z zakresu górnictwa Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Oddział Przemysłu i Techniki Huta „Karol” w Wałbrzychu w latach 1820 – 1975 11 maja – 10 sierpnia Na otwarciu wystawy. Fot. R. Szewczyk Rozwijający się w XIX wieku na Ziemi Wałbrzyskiej przemysł górniczy, ODDZIAŁ MUZEUM PRZEMYSŁU I TECHNIKI 58-304 Wałbrzych ul. Wysockiego 28 tel./fax: 074 664 60 35 telefon: 074 664 60 33 074664 60 34 Kierownik oddziału: Kazimierz Szewczyk Trasa turystyczna w zabytkowej kopalni węgla kamiennego „Julia” Zwiedzanie od wtorku do soboty w godz. 9.00-15.00 Wejście z przewodnikiem o godz. 9.00, 11.00, 13.00 Trasa nieprzygotowana dla osób niepełnosprawnych. Grupy zorganizowane proszone są o wcześniejszą rezerwację telefoniczną. Dla grup zagranicznych istnieje możliwość zaangażowania tłumaczy za dodatkową opłatą. Czas zwiedzania: 1,5 godz. Ceny biletów: normalny - 6 zł, ulgowy - 3 zł włókienniczy i ceramiczny potrzebował coraz więcej urządzeń oraz narzędzi z żelaza, stali, żeliwa i metali kolorowych. Przyczyniło się to do powstania w Wałbrzychu trzech hut opartych głównie na rudach wydobywanych w pobliskich kopalniach w Rudawach Janowickich. Do wyróżniających się należała, powstała na Starym Zdroju w 1820 r., Huta „Karol”. Założycielem jej był radca królewski Karol Georg Treutler. Początkowo produkowano w niej garnki. W 1837 r. dobudowano skromny oddział budowy maszyn, w 1876 r. powstało w zakładzie biuro konstrukcyjne. W 1890 r. rozpoczęto produkcję maszyn i urządzeń o napędzie parowym, a następnie elektrycznym dla górnictwa węgla kamiennego, brunatnego i skalnego na terenie Śląska, Minerały Dolnego Śląska ze zbiorów Kazimierza Kozakiewicza „Lisia” sztolnia i szyb „Sobótka” Uruchomiono nową, ciekawą trasę turystyczną – zabytkową „Lisią” sztolnię oraz szyb „Sobótka”, wyrobiska pochodzące z XIX w. Głośną „Lisią” sztolnię można zwiedzać na długości 200 metrów. Oglądać też można zrąb szybu „Sobótka” o głębokości 33 m z ekspozycją urządzeń m. in. pochodzących z XIX w. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Saksonii oraz Nadrenii i Westfalii. W 1923 r. Huta „Karol” wchłonęła sąsiednią Hutę „Wilhelma” na Piaskowej Górze, tworząc z niej swój od- na potrzeby wojenne. W 1945 r. władze radzieckie przekazały Hutę „Karol” administracji polskiej, która podporządkowała ją Zjednoczeniu Fabryk Maszyn i dział produkujący. W 1939 r. Huta „Karol” pozbyła się obiektów na Starym Zdroju i przekazała je na Szkołę Zawodową oraz zajezdnię taboru komunikacji miejskiej. W latach 1939 - 1945 Huta przestawiła produkcję Sprzętu Górniczego w Bytomiu. W 1976 r. połączono ją z Dolnośląskimi Zakładami Naprawczymi PW i stworzono w Wałbrzychu jedno przedsiębiorstwo - Dolnośląskie Przedsiębiorstwo Urządzeń Górniczych. Poczet wałbrzyskich górników wystawa stała 4 grudnia 2006 r. - dzień tradycyjnego święta górniczego to początek funkcjonowania stałej wystawy portretów górników wałbrzyskich kopalni. Do każdego dołączona jest informacja zawierająca nie tylko imię i nazwisko, ale również okres w jakim dany górnik pracował i na jakim stanowisku. Oglądamy fotografie górników od lat pięćdziesiątych do 2000 r. Obecnie wystawa to siedemdziesiąt fotografii pochodzących z archiwum Muzeum oraz od osób prywatnych. Z czasem poczet wzbogacać będą kolejne zdjęcia. Eugeniusz Ogorzały Giełda Kolekcjonerska • 16 czerwca • godz. 8:00 – 14:00 strona 23 Korzenie wałbrzyszan Ryszard Bełdzikowski Ostatnia karta historii niemieckiego miasta Waldenberg została zapisana w maju 1945 r. takich kontaktach chęć i siła życia pokonywała polityczne decyzje, narodowościowe uprzedzenia, łamała stereotypy, zbliżała ludzi i środowiska. Bez względu na te domu przy ul. Szkolnej 16. Później ta położna (wówczas używano określenia akuszerka), zwłaszcza w dzielnicy Podgórze, świadczyła domową pomoc i opiekę Niem- kobietom w dzielnicy Stary Zdrój. 2 listopada 1945 r. poinformowała miejskiego urzędnika o urodzeniu przez 21-letnią Annemarie B. syna w domu przy ul. Pocztowej 1. Urodzeni w 1945 roku w Wałbrzychu W maju 1945 r. kończy się okoliczności niemieckie i polskie niemiecka historia miasta Wal- matki rodziły dzieci. denberg. „Dnia 28 maja rb. przed Coraz liczniejsze nowe południem objąłem władzę adpokolenie ministracyjną – pisał Eugeniusz Po maju 1945 r. z każdym Szewczyk, pełnomocnik rządu miesiącem coraz liczniejsze stawaRP na miasto Wałbrzych w pierw- ło się powojenne pokolenie wałszym sprawozdaniu do władzy brzyszan. W maju urodziło się 56 zwierzchniej we Wrocławiu – na dzieci, w czerwcu 85. Od maja do terenie miasta Wałbrzych w obecności przedstawicieli Armii Czerwonej. Objęcie władzy nosiło charakter uroczysty (…) Znaczna część zakładów przemysłowych pracuje. Miasto posiada energię elektryczną, gaz i wodę oraz komunikację tramwajową i autobusową elektryczną.” Ten dzień jest bardzo istotnym momentem w dziejach miasta. Dla mieszkańców - wtedy w zdecydowanej większości Niemców i licznych grup obcokrajowców (jeńców, więźniów, robotników przymuUl. Chopina. sowych) oraz polskich osadników przybywających tu z każdym miesiącem grudnia 1945 r. w urzędowej ewiw coraz większych ilościach dencji zanotowano 533 urodzenia – również w ich życiu był to czas dzieci, jeszcze w większości przez wyjątkowy. W tym ludnościowym niemieckie matki. 8 maja Martha tyglu, w scenerii powojennej Elizabeth Heinzel, w domu przy traumy oraz urazów i pretensji dzisiejszej ul. Polnej 12a, uromieszały się ludzkie doświadcze- dziła syna Arnolda. Z przyczyn nia oraz różne niebezpieczeństwa, wówczas oczywistych (wejście do osobiste tragedie z indywidual- miasta wojsk radzieckich) ojciec nymi nadziejami, też radościami narodzonego dziecka poinformoi planami. Dotychczasowi nie- wał o tym fakcie właściwy urząd mieccy mieszkańcy i napływający dopiero 17 maja. Jeszcze później, tu Polacy zostawali sąsiadami, bo 22 maja, położna Rosa Scholtz wspólnie pracowali w kopalniach zamieszkała przy ul. Katowickiej i hutach, spotykali się w sklepach, 2, zgłosiła fakt urodzenia 8 maja kościołach, instytucjach admini- córki Reginy Helgi przez 31-letstracji miejskiej i gospodarczej. W nią kobietę Elfriede Klingberg w strona 24 kom, Polkom, wszystkim kobietom w tych trudnych i radosnych chwilach. Matka ta przebywała w Wałbrzychu jako ewakuowana tu w czasie wojny z Hamburga zniszczonego wielokrotnym bombardowaniem Los kobiet przez lotnictwo alianckie. Mąż jej Położne Niemki, do których był kierowcą i pozostał w ich roniebawem dołączyły Polki, w dzinnym mieście. To jest przykład tych niebezpiecznych, pierwszych trudnego losu kobiet, wszystkich powojennych latach spieszyły z narodowości, w czasie każdej wojny. Mężczyźni giną w walce lub umierają gwałtownie w innych okolicznościach. Większość kobiet przeżywa wojenne hekatomby. Jakże jednak wiele z nich spotkało się z poniewierką, gwałtami, zostało moralnie i fizycznie okaleczonych. Żyją nadal i do końca swoich dni pozostaną spokojne i godne, ale z piętnem poniżeń, zadanych im kiedyś krzywd… W Wałbrzychu i okolicach w 1945 r. brutalizm wojenny i powojenny, ten w fot. M. Grochowicz najtragiczniejszych skutkach, dotknął pomocą medyczną do wszystkich również wiele kobiet tu zamieszkobiet. Często ratowały życie kałych lub przybyłych, zwłaszcza dziecka i matki w warunkach Niemek, ale również Polek. Los trudnych do wyobrażenia przez kobiet w czasie wojennym jest dzisiejsze pokolenie wałbrzyszan. tematem tragicznym, ale i subtelWydaje mi się, że choćby nad tym nym, moralnie bardzo trudnym i zawodem i wykonującymi go oso- publicystycznie przeważnie tylko bami w tych trudnych, pionier- koniunkturalnie podejmowanym. skich latach warto się pochylić z Zapewne dlatego beletrystyka i lizadumą. W poszukiwaniu autory- teratura naukowa chętnie zajmuje tetów moralnych, chętnie sięgamy się walecznością i bohaterstwem daleko, tymczasem często takie czy męczeństwem…mężczyzn. postacie są w naszym mieście, w Autorami wojennych i powojennajbliższym otoczeniu. nych opisów oraz analiz z reguły Akuszerka Helene Schuster są też mężczyźni. Na tej podstawie mieszkała przy ul. Armii Krajowej trudno formułować kategoryczne 14 i niosła pomoc potrzebującym opinie, ale problem pozostaje. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 My wałbrzyszanie Dziś pokryty archiwalnym czasem i kurzem… Ewa, żona prawnika Józefa Varanka (oboje pochodzili ze Lwowa), 30 października, w szpitalu przy ul. Św. Barbary urodziła syna, któremu rodzice nadali 4 imiona. Piekarz Zygmunt Dudek 22 grudnia 1945 r. cieszył się narodzinami córki Alicji Marii. Rodzina ta Pierwsi polscy wałbrzyszanie Pytanie: kiedy urodził się pierwszy polski wałbrzyszanin? jest nadal aktualne. Teraz jeszcze uchylę się od publicznej odpowiedzi. Dla mnie jest to problem delikatny, wyżej zasygnalizowany wojennymi i powojennymi meandrami życiowymi kobiet - matek oraz dalszymi losami dziecka tu i wtedy urodzonego. Barbara Teresa Nawłoka, która przyszła na świat 31 sierpnia 1945 r. w Wałbrzychu, była w gronie pierwszych polskich dzieci. Rodzice dopiero co przyjechali tu z Borysławia transportem kolejowym. Urzędnik miejski Tadeusz Chruszcz 3 paździerUl. Armii Krajowej. nika 1945 r. został szczęśliwym ojcem syna Ryszarda Tadeusza. Oboje mieszka i prowadzi piekarnie przy rodzice byli młodymi ludźmi, ul. Adama Pługa. Wcześniej, bo 21 w Borysławiu w grudniu 1944 r. września, w niemieckiej rodzinie złożyli małżeńskie przyrzeczenie. piekarza Romana Viktora Tucin- Krzysztof Kobielec skiego, żona Ruth Magdalena, w mieszkaniu przy ul. Szopena 2, urodziła córkę, której nadano imiona: Karla Sybille Ulrike. Roza, żona prawnika Nachuma Blumenkranza zamieszkałego przy ul. Krakowskiej 11, 15 grudnia w szpitalu urodziła córkę Dorotę. Interesujące są losy pierwszych polskich wałbrzyszan tu urodzonych w 1945 r. Rodziny urzędnicze od 1948 r., w ramach przemieszczania kadr, wędrowały w trzech kierunkach: Warszawa, Zielona Góra i Katowice. Patrząc na ten problem z pozycji narodowościowych, wyglądało to tak, że najpierw wyjechali stąd Niemcy, w ramach akcji masowego ich wysiedlania do 1948 r. W późniejszych latach wyjeżdżali z własnej inicjatywy i bardzo chętnie. Społeczność żydowska opuszczała Wałbrzych i Polskę w latach 1946/48, 1956/58, 1967/68. Razem z rodzicami wyjeżdżały dzieci tu urodzone. Wydaje się, że pierwsze polskie wałbrzyskie pokolenie w większości opuściło ten region w życiowej wędrówce za fot. M. Grochowicz nauką, studiami i pracą. Z szacunkowych danych Ta rodzina przybyła tu z Fergany wynika, że bardzo wiele tych osób wraz z liczną grupą społeczności powędrowało dalej do USA, Każydowskiej, która najwcześniej za- nady, Niemiec, Australii, Austrii, częła emigrować dalej na Zachód. Izraela. Magiczny świat Twórczy stosunek do świata, to nieustanna próba określenia swojego miejsca w życiu, to poszukiwanie tworzywa i nieustanne zmaganie się z nim, a wszystko po to, aby ukazać na zewnątrz swój wewnętrzny świat. Dobrze wie o tym Liliana Wiercińska - Gronuś. W młodości była konferansjerką zespołu „Victorianie” działającym przy GDK kopalni „Victoria”. Prowadziła koncerty popularnego niegdyś w mieście i okolicach zespołu, który w ruchu amatorskim zdobył wiele nagród i miał ugruntowana pozycję. L. Wiercińska - Gronuś z mężem Marianem i Piotrusiem. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Dorosłe życie często bywa odległe i różne od młodzieńczych wyobrażeń. Codzienne obowiązki, rodzina odsuwają nas od tego, co jeszcze przed chwilą wydawało się zupełnie nas absorbować, więc zdarza się, że zapominamy o marzeniach, odkładamy je na bok. Ale życie nierzadko samo stwarza zaskakujące sytuacje. W 1998 r. pani Liliana znalazła się z córką w ośrodku rehabilitacyjnym dla dzieci z dysfunkcjami emocjonalnymi, których źródło często tkwi w rodzinnych dramatach. - Dzieci zgromadzone na tym turnusie – mówi pani Liliana - dotknięte były różnymi przypadłościami, strona 25 Wędrowanie jak nerwice czy depresje, też i z Zespołem Downa. Zajmowała się nimi pewna pani, ja jej w tym trochę pomagałam czytając dzieciom bajki. A kiedy już wszystkie przeczytałam, to w czasie poobiedniej ciszy napisałam nową, zatytułowałam ją „Pomieszana bajeczka”. I tak się zaczęła moja przygoda z pisaniem. Wielu wałbrzyszan miało już okazję zapoznać się z literackim talentem Liliany WiercińskiejGronuś. Prezentowaliśmy go na łamach naszego WIK-u, bywalcy Galerii „Na Piętrze” nie raz mieli możliwość słuchać jej poezji w autorskim wykonaniu, wiersze i inne rodzaje jej twórczości podziwiali zebrani w szczawieńskim Domu Zdrojowym. Bo poezja nie jest jedyną jej pasją. Równie chętnie zajmuje się haem, kolażem. Ot, choćby taki przykład. Do „Pomieszanej bajeczki” powstała szczególna ilustracja - duży kolaż zawierający 21 bajkowych postaci w charakterystycznym otoczeniu wykonany ze skrawków tkanin i atrakcyjnie haowanych płaszczyzn. - Dzieci, którym czytałam moją bajkę i pokazywałam tę tkaninę bardzo się obie podobały. Podobały i podobają, bo pani Liliana nadal chętnie czytuje bajki dzieciom w szpitalu i przedszkolach. W ten sposób pomaga zapomnieć o niełatwych chwilach, budzi w nich ciekawość świata, pokazuje, że książka to kraina wyobraźni, do której wejść może każdy. Inna propozycja twórcza L. Gronuś należy do niezwykle oryginalnych – malowanie guzikami. W ten sposób powstało kilka prac, wśród których szczególnie dają się zapamiętać prace tworzące cykl: „Instrumenty”, bo muzyka jest dla niej często inspiracją i jej echo pobrzmiewa wyraźnie w wierszach pani Liliany. Dodajmy, że nie jest to zamysł łatwy w realizacji. Jedna praca pochłania około 1300 guzików. A te trudno zdobyć, trudno dobrać odpowiedni kształt i kolorystykę. Ale niezwykła wyobraźnia, a przy tym żmudna praca i cierpliwość przynoszą wspaniałe wyniki – zwyczajne, zdawałoby się instrumenty, zmieniają się pod wpływem oświetlenia w fantazyjne w barwie i kolorze kształty. Po trudnym okresie w życiu prywatnym, który przetrwała, w dużej mierze dzięki swoim twórczym pasjom, dzisiaj odnalazła radość życia. W mężu ma najwierniejszego odbiorcę swoich prac. Jest też on dokumentalistą wszystkich jej wieczorów artystycznych, które skrzętnie filmuje i zapisuje na płytach DVD tworząc rodzinne archiwum. Pokazać rodzinie nową pracę, przeczytać nowy wiersz jest najtrudniej. Wobec obcych przychodzi mi łatwiej, tu pomocne jest doświadczenie konferansjerskie. Uważam, że tworzyć można na wiele różnych sposobów, ważne, by chcieć budować świat wyobraźni dla siebie. Ale i dla innych, bez względu na to czy aprobują naszą propozycję czy nie. Ważne, że chcą być z nami i naszą twórczością. - powiedziała Liliana Wiercińska - Gronuś. Wałbrzyski Klub Wędrowców przy Oddziale PTTK Ziemi Wałbrzyskiej i jego prezes Henryk Boratyński zapraszają na wycieczki http://walbrzych.pttk.pl • e-mail: [email protected] • tel: 074 842 40 52 3 czerwca - ŚLĘŻA Trasa: Wałbrzych – Świdnica – Tąpadła – Ślęża – Sobótka - Wałbrzych Zbiórka: godz. 6:45, busy k. OSiR, wyjazd – godz. 7 do Świdnicy Powrót w godz. 18:00 – 19:00 Przewodnicy: A. Pietrzak, Z. Janukowicz 10 czerwca - ŠPICAK (Czechy) Trasa: Wałbrzych – Sokołowsko – Spicak - Głuszyca Zbiórka: godz. 7:45 k. OSiR, odjazd – godz. 8 do Sokołowska Powrót w godz. 18:00 - 19:00 Przewodnicy: W. Hundert, J. Pąperski Uwaga: należy zabrać dowody osobiste Uwaga: uczestnicy wycieczek winni mieć ubezpieczenie NW opłacone we własnym zakresie. Osoby niepełnoletnie mogą uczestniczyć w wycieczkach tylko pod opieka dorosłych. 17 czerwca - SKALNIK Trasa: Wałbrzych – Kamienna Góra - Leszczyniec - schronisko Czartak – Skalnik – Janowice Wielkie Zbiórka: godz. 6:45 Dworzec PKS Wałbrzych, odjazd o godz. 7 do Kamiennej Góry Powrót w godz. 19:00 - 20:00 Przewodnicy: A Pietrzak, W. Hundert 24 czerwca - KARKONOSZE Trasa: Wałbrzych – Przełęcz Kowarska – Przełęcz Okraj – Śnieżka – Karpacz (tu będzie czekać autokar) Zbiórka: godz. 6:45 k. OSiR, odjazd godz. 7:00 Powrót w godz. 19:00 - 20:00 Przewodnicy: A. Pietrzak, W. Hundert Uwaga: wycieczka autokarowa – obowiązują zapisy – cena 15 zł. Należy zabrać ze sobą dowody osobiste lub paszporty. strona 26 Fot. A. Ziółkowski Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Kalejdoskop Eksponaty do zabawy Święto Konstytucji „Witaj majowa jutrzenko” i „Rota”. Te tradycyjne niepodległościowe pieśni towarzyszyły obchodom 216 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Uroczystości rozpoczął przemarsz uczestników przez centralne ulice miasta. Później w kościele Aniołów Stróżów została odprawiona msza św. w intencji ojczyzny. Po nabożeństwie pochód, z orkiestrą dętą na czele, przeszedł pod Pomnik Niepodległości na pl. Kościelnym. Tam delegacje instytucji miejskich, organizacji i szkół złożyły wieńce i wiązanki kwiatów. W uroczystościach wzięło udział kilkaset osób. Rocznica jest ważną datą zwłaszcza dla starszego pokolenia. - Oddać hołd Konstytucji, to patriotyczny obowiązek - mówili dojrzali wiekiem wałbrzyszanie. Masoni w „Civitas Christiana” L iczną publiczność zgromadziły majowe imprezy Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, które odbywały się w Galerii „Na piętrze”. Swoją twórczość w dziedzinie fotografii zaprezentowała Joanna Kostrzewska, wielka miłośniczka urokliwych pejzaży. Jej wystawa trafiła też do Filharmonii Sudeckiej oraz uzdrowiska w Szczawnie Zdroju. Zadowoleni byli również uczestnicy niezwykle interesującego wykładu, połączonego z pokazem multimedialnym, dotyczącego Władysława Jagiełły jako twórcy mocarstwowości Polski. Autor prelekcji, Igor Hoffman, nie ograniczył się do podstawowych informacji, ale przedstawił też liczne, nieznane szerzej ogółowi ciekawostki z historii Polski. W drugiej połowie maja do siedziby „Civitasu” wkroczyli malarze. Szefowa stowarzyszenia, Anna Adamkiewicz, przygotowuje też ciekawą konferencję dotyczącą historii światowej masonerii. Bilet na imieniny B ilet w prezencie na imieniny. To najnowsza oferta Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu. Każdy solenizant, jeśli wybierze się na spektakl w dniu swojego patrona otrzyma bezpłatną wejściówkę, a osoba towarzysząca będzie mogła kupić bilet ulgowy za 10 zł. Fotograf - maturzysta O gromnej urody, niezwykle starannie skadrowane zdjęcia można było oglądać na wystawie w Galerii 48 w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury przy ul. Andersa. Autorem fotografii jest tegoroczny maturzysta, Marcin Jagiellicz. Młody twórca złapał bakcyla fotograficznego kilka lat temu, gdy kuzyn użyczył mu aparatu cyfrowego, by mógł uwiecznić wyczyny swoich kolegów jeżdżących na deskorolkach i BMX-ach. To właśnie z tamtego okresu pochodzi znakomite zdjęcie, które w tym roku znalazło się na kalendarzu Urzędu Miejskiego. W ubiegłym roku Marcin Jagiellicz wziął udział w warsztatach fotograficznych w BWA prowadzonych przez Jarosława Michalaka. Ma już za sobą także pierwsze osiągnięcia: I miejsce w konkursie „Wakacyjne wrażenia”, zorganizowanym przez Ząbkowicki Ośrodek Kultury oraz II miejsce w konkursie fotograficznym Urzędu Miejskiego i BWA „Wałbrzych w mojej fotografii”. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 J ak udowodnić twierdzenie Pita- i dorośli mogą tam znaleźć dla siegorasa przy pomocy kolorowych bie coś interesującego, na przykład płynów, co to jest perspektywa, urządzenie do podsłuchu. Ekspojak zbudować wielościan. Te i wiele innych zagadnień z dziedziny matematyki i przyrody można rozwiązać na interaktywnej wystawie w zamku Książ. Wszystkie eksponaty są dostępne dla zwiedzających. Każde stoisko jest opatrzone dokładnym opisem, do poFragment wystawy ExploraPark mocy są komputery i inne na III piętrze Zamku Książ. urządzenia multimedialne. Wystawa jest przeznaczona głównie zycja będzie obecna w zamku przez dla uczniów gimnazjów i liceów, ale półtora roku. Marszałkowie w Książu 17 i 18 maja w Zamku Książ ny Środowiska. Samorządowcy obradowali marszałkowie wo- chcieliby również mieć więcej jewództw z całego kraju. Samo- pieniędzy do dyspozycji. - Rząd rządowcy dyskutowali o projekcie ustawy o finansach publicznych i informatyzacji u r z ę d ów administracji publicznej, a także Od lewej: prezes PZPN Michał Listkiewicz, marszałek dolnośląski Andrzej Łoś i prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski. o przygotowaniach do Mistrzostw przekazuje nam zaledwie 25 Europy w piłce nożnej w 2012 procent z państwowej puli, podroku. Projekt ustawy nie zyskał czas gdy wcześniejsze projekty aprobaty uczestników konwentu. mówiły o 40-stu procentach Najważniejsze zastrzeżenia do- wyjaśnia Andrzej Łoś, marszałek tyczą miedzy innymi niejasnych województwa dolnośląskiego. przepisów, braku rozwiązań w Gościem specjalnym konwentu sprawie budżetów wieloletnich był Michał Listkiewicz, prezes oraz likwidacji Funduszy Ochro- Polskiego Związku Piłki Nożnej. Komisja w gościach P oza Ratuszem chce się spotykać Komisja Kultury i Edukacji Rady Miejskiej Wałbrzycha. Pierwsze z posiedzeń, połączone z odwiedzinami w placówce kultury, radni spędzili w siedzibie stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Samorządowcy podsumowali imprezy z wolnych dni na początku maja. Wniosek: miasto powinno podjąć się roli koordynatora, tak aby mieszkańcy łatwiej mogli wybrać, gdzie chcą spędzać wolny czas. Kolejne spotkanie komisji odbędzie się prawdopodobnie w Teatrze Dramatycznym. strona 27 Kalejdoskop Na szlakach Ziemi Wałbrzyskiej Flaga w prezencie o tytuł wystawy w Galerii Książki. Podziwiać na niej można cykl zdjęć znanego fotografika wałbrzyskie- ak ciepłe bułeczki rozeszły się biało - czerwone flagi, które rozdawano w zamku Książ w przeddzień święta Konstytucji 3 Maja. Około stu sztuk narodowych symboli wystarczyło na niespełna pół godziny. Z inicjatywą uczczenia Dnia Flagi T go Alka Ziółkowskiego „Barwy pór roku”. Powstały one podczas wycieczek z Wałbrzyskim Klubem Wędrowców PTTK. Ekspozycja pokazuje również sylwetki ludzi związanych z wałbrzyskim krajoznawstwem oraz dawne i obecne publikacje o turystycznych atrakcjach naszego miasta i regionu. Jej wernisaż 18 maja zgromadził bardzo wielu gości (na zdjęciu) i został powtórzony tydzień później tylko dla środowiska turystów. Wówczas nie zabrakło gawęd i piosenek turystycznych. Salvador Dali w Muzeum O d połowy maja w wałbrzyskim Muzeum można oglądać kilkadziesiąt grafik Salwadora Dali. Robią wrażenie! Już wernisaż wystawy przyciągnął wielu zainteresowanych. Wystawę udostępniła firma Jakuba Lepa z Torunia. Festiwal i pszczółka Maja Z bigniew Wodecki, wykonawca przeboju o słynnej pszczółce Mai, był gwiazdą tegorocznego, 19-tego już, Festiwalu Kwiatów i Sztuki w Zamku Książ. W ciągu tygodnia trwania kwiatowego święta zwiedzający mogli kupić i oglądać wszystko, co jest potrzebne do uprawy ogrodów oraz podziwiać misterne bukiety, zapełniające zamkowe komnaty. Przygotowano moc atrakcji dla dorosłych i dzieci - występy teatru lalek, pokazy walk rycerskich, folklor ludowy i lwowski oraz muzyka wysp brytyjskich. Wzdłuż alei prowadzącej do zamku rozstawili swoje stragany handlowcy, były karuzele dla dzieci, chleb ze smalcem, gorąca kukurydza, wata cukrowa i inne smakołyki. Festiwal Kwiatów i Sztuki odwiedziło kilkanaście tysięcy osób z różnych stron świata. Kenia – dwa światy G dyby ktoś nie zdążył obejrzeć cudownie barwnej wystawy o Kenii prezentowanej w WOK na Piaskowej Górze, będzie mógł to zrobić jeszcze w czerwcu. Fotografie Agnieszki Hundert i Norberta Wawrzyniaka (na zdjęciu) o tym afrykańskim kraju już podczas wernisażu wystawy (wzbogaconego multimedialną prezentacją) wzbudziły duże zainteresowanie. I potem była tak atrakcyjna dla oglądających, że zamiast w końcu kwietnia ma być zamknięta dopiero w tym miesiącu. W galerii WOK przy ul. Broniewskiego można więc na 130 dużych fotografiach poznać dwa światy Kenii. opracowanie Kalejdoskopu - Barbara Szeligowska strona 28 J poprzez ich wręczanie mieszkańcom miasta wyszli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Obdarowani przyznawali, że flaga budzi w nich uczucia patriotyczne. PO zapowiedziała przeprowadzenie podobnej akcji w przyszłym roku. Wiersze Eli Piotrowicz C iepłe, kobiece utwory Elżbiety Piotrowicz mogła poznać publiczność na majowej edycji cyklu „Poezją po oczach” w WOK. Autorka jest absolwentką Uniwersytetu Zielonogórskiego, wcześniej uczęszczała do I LO. Jej wiersze opowiadają o dojrzewaniu do dorosłości, poszukiwaniu prawdziwej miłości a także jej odtrąceniu. W wielu utworach daje się słyszeć tak charakterystyczną dla młodych ludzi obawę przed dorosłym życiem oraz niepokoje wywołane strachem przed śmiercią czy samotnością. Autorka śmiało odsłania swoje wnętrze, unika masek oraz trudnych form stylistycznych. Elżbieta Piotrowicz jest aktywną uczestniczką grupy poetycko-artystycznej ERRATO, brała też udział w pracach grupy teatralnej „Sfinxsjego”. Sąsiedzka współpraca C oraz większym powodzeniem cieszą się PolskoCzeskie Targi Miast Partnerskich. W tym roku, w trzeciej już ich edycji, uczestniczyło 35 małych i średnich firm z regionu wałbrzyskiego i Hradca Kralove. Przedsiębiorcy ustawili swoje stoiska w hali OSiR-u. Prezentacjom towarzyszyły występy artystyczne grup tanecznych z obu partnerskich miast. Ogłoszono też konkurs na najlepsze stoisko oraz najlepszy produkt. W pierwszej kategorii zwyciężyła ekspozycja Palmiarni w Lubiechowie. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się firmy czeskie: Florystyczna Szkoła Średnia z Hradca oraz Merkur Toys z Polic nad Metują. Zwycięskim produktem okazała się pijałka ceramiczna z firmy Cermol ze Szczawna Zdroju. Wyróżniono też wiewiórkę z siana Haliny Nędzy oraz zabawki z Merkur Toys (na zdjęciu). Drugi koncertmistrz Filharmonii Sudeckiej O rkiestra Symfoniczna Filharmonii wzbogaciła się o drugiego koncertmistrza. Dyrektor Dariusz Mikulski zatrudnił młodego, lecz niezwykle obiecującego skrzypka, Andrzeja Ładomirskiego. 27-letni artysta jest absolwentem Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Ma na swoim koncie liczne występy w kraju i za granicą z najlepszymi orkiestrami symfonicznymi, a także solową płytę. Umiejętności mistrzowskiej gry na skrzypcach kształcił między innymi u Bartosza Bryły i Vadima Brodskiego. W 2003 r. zdobył I miejsce na Kwietniowym Festiwalu Sztuki w Korei. Jest również wykładowcą w klasie skrzypiec w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Ciekawe pomysły, ciekawe miejsca W maju szczególne wnętrza i niepowtarzalna atmosfera wałbrzyskiego Muzeum Przemysłu i Techniki wykorzystane zostały w sposób niebanalny i różny od jego specyfiki. Dwoje młodych ludzi pokazało spektakl, zaproszono też na multimedialne spotkanie z poezją. Oba działania twórcze odbyły się w dawnej łaźni górniczej (jej zdjęcia - M. Grochowicz). „Ponad krainą cieni” W mroku tego robiącego duże wrażenie pomieszczenia, wśród zwisających haków z resztkami górniczych ubrań, Iwona Skiba i Rafał Ślipek pokazali pełen symboli spek- piła pomocy i rad wynikających z jej artystycznego dorobku. Młodzi aktorzy należą do grupy teatralnej „Delirium”. Tworzą ją zainteresowani działalnością teatralną członkowie Grupy Poetycko – Artystycznej ERRATO działającej przy wałbrzyskim Muzeum. Fot: K. Kozakiewicz. takl ruchu „Ponad krainą cieni”. Czerń, biel i szarość spotęgowana efektem dymu, migotający w oddali płomień świecy i fiolet jej obudowy zrobiły duże wrażenie. Tym większe, że dwoje młodych ludzi dobrze przygotowało się do swego scenicznego zadania. Brawo! Iwona Skiba i Rafał Ślipek zapewnili zebranym kilkadziesiąt emocjonujących minut. Niewątpliwie swój udział miała w tym i Teresa Krzan - reżyser, która nie poską- Multimedialne spotkanie z poezją Odbyło się w tym samym miejscu, ale w innym czasie. Połączone zostały: recytacja poezji, obraz fotograficzny i muzyka. Wiersze poetów od Romantyzmu do współczesności (wśród których były i największego wałbrzyskiego poety Mariana Jachimowicza) recytowali – Natalia Gil, Lidia Gil, Ilona Ryłko, Piotr Ślipek i Łukasz Chanowski. Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06 Każdemu utworowi towarzyszyło odrębne, skojarzona z treścią zdjęcie. Całość wieńczyły odpowiednio dobrane utwory muzyczne. Na prezentację „Życie moje czyli poetów szepty i krzyki” zaprosiła Grupa ERRATO oraz Muzeum Przemysłu i Techniki. Jej pomysł i scenariusz był udziałem Justyny i Kazimierza Kozakiewicz. ������������������������������������������������� ������������������������������������������������������ ������������������������������������������������������������� ����� ��� ������� ������������� ������ ������ ������������� ������ ��� ������ ���� ������� ������ ����� ������� �� ��� ������ ������ ������� ������� ����� �� �� � ���� ����� ������ ������������ ������ � ������ ����������� � � ������� ����� �� ������ ����������� � ����� ������ ���������� �� �� ���� ������ ����������� ������� ������ ������ ������� ��� ������� ��� ����������������������������� ������������������������������� ������ �� ������� ������������ �������� � ������� ������������ ������ ������ ������������ ������� �� � ���� ��������� ������� �������� �������� �������� �������� ��������������������������������������������������� �
Podobne dokumenty
Zamek Książ
Nakład: 3000 egz. Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych i zastrzega sobie prawo ich redagowania oraz dokonywania skrótów. Nie odpowiada za treść reklam, przekazanych repertuarów oraz nadesłany...
Bardziej szczegółowo