Document 498995

Transkrypt

Document 498995
Kalendarium
1
Filharmonia Sudecka
Teatr Dramatyczny
Finałowy koncert Międzynarodowego Festiwalu
„Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł”
Piosenki Dziecięcej z okazji Dnia Dziecka
Teatr Lalki i Aktora - „Baśń o Rycerzu bez konia”
Teatr Dramatyczny
Ratusz, Sala Witrażowa - Lutosławski Quartet
„Ostrożność nigdy nie zawadzi”
Wycieczka z WKW - Špicak
spektakl z okazji Dnia Dziecka
2
10
BWA„Zamek Książ” - wernisaż wystawy malarstwa
11
15
Elizabeth Kiegler z Kanady
Filharmonia Sudecka
Koncert symfoniczny - zakończenie sezonu
M. i G. Ptak połączony z ich autorskim spektaklem.
Uroczystość nadania Orderu Uśmiechu
Teatr Dramatyczny - VI Dni Młodego Teatru
Teatr Dramatyczny - „Czyż nie dobija się koni?”
16
Teatr Dramatyczny - „Czyż nie dobija się koni?”
Teatr Lalki i Aktora - „Księga bajek”
Teatr Dramatyczny - „Ja jestem zmartwychwstaniem”
3
Teatr Dramatyczny - „Ja jestem zmartwychwstaniem”
17
Teatr Lalki i Aktora - „Księga bajek”
Teatr Lalki i Aktora - „Koziołek Matołek”
Wycieczka z WKW - Ślęża
4
8
9
Wycieczka z WKW - Skalnik
23
Teatr Dramatyczny - „Ja jestem zmartwychwstaniem”
Filharmonia Sudecka
Teatr Dramatyczny - „Czyż nie dobija się koni?”
Teatr Dramatyczny
„Ja jestem zmartwychwstaniem”
24
Teatr Dramatyczny
Koncert symfoniczny „Wałbrzyscy Soliści”
„Ja jestem zmartwychwstaniem”
Teatr Dramatyczny
Teatr Lalki i Aktora - „Bajka o szczęściu”
„Był sobie Polak, Polak, Polak i diabeł”
Wycieczka z WKW - Karkonosze
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Witam Państwa w nowym numerze naszego WIK–u. Mamy
za sobą bardzo „pracowity” maj. Działo się, oj działo bardzo
wiele w wałbrzyskiej kulturze. Począwszy od otwarcia nowego
przybytku Melpomeny - Sceny Kameralnej w Teatrze Dramatycznym przez interesujące koncerty i spektakle, znaczące wystawy, spotkania poetyckie, interesujące prezentacje młodych
twórców, po jedną ze sztandarowych naszych imprez – Przewałkę. W tej mnogości propozycji twórczych, zwraca uwagę
wzrastająca aktywność środowiska fotografików i rosnące
zainteresowanie tą dziedziną. Tylko przyklasnąć!
Czerwiec, może nie w aż takim natłoku, ale też rysuje się
ciekawie, o czym staramy się możliwie najszerzej – jak zwykle
- informować. Zwracam uwagę na kolejną „specjalność” Wałbrzycha – Międzynarodowy Festiwal Kameralistyki w Zamku
Książ, zwany popularnie festiwalem Daisy. Już niedługo w
Rauszu pierwszy koncert promujący sierpniowe spotkania
muzyczne. Proponujemy też nowy kącik – „Ciekawe pomysły, ciekawe miejsca”. Może ktoś z Państwa ma pomysł na
nieszablonową prezentację twórczą w miejscu niekoniecznie
kojarzonym z taką właśnie działalnością. A może ktoś wie o
takich zdarzeniach/? Proszę, powiadomcie nas o tym! W tym
WIK-u, na kolorowych stronach wewnątrz numeru, odeszliśmy od tematyki związanej z przeszłością naszego miasta. Króluje współczesność artystyczna – grafitti. Co więcej, na prośbę
autora publikacji, najlepszy wałbrzyski writer namalował specjalnie dla czytelników WIK–u pokazując etapy powstawania
pracy.
Życzę miłej lektury i satysfakcjonującego uczestnictwa w
czerwcowych zdarzeniach kulturalnych
Koncert promujący Festiwal im. Księżnej Daisy,
2
owocna współpraca Wałbrzych – Hradec Kralove, miejsca pamięci
„...nigdy nie robiłem tego, czego nie chciałem”
wywiad z prof. Jerzym Olkiem
3
„Biblioteka pod Atlantami”
święto bibliotekarzy, o „Widzeniu Kamienia”,
aktualne wystawy, „Książka na termometr”
4
Wałbrzyski Ośrodek Kultury
druga edycja WaPFiN i kino plenerowe,
taniec zmysłów - flamenco, wakacje z WOK-iem
7
BWA „Zamek Książ”
ciekawe wystawy
8
Galerie
9
Przedsiębiorstwo Zamek książ
9
Filharmonia Sudecka
czerwcowe koncerty i zakończenie sezonu
11
Nasze prezentacje
wiersze Daniela Sucheni
12
Nasze prezentacje
malarstwo Krystyny Zielińskiej
13
Sztuka tworzona w mrokach
14-15, 17
o wałbrzyskim grafitti
ze specjalnym dla WIK-u pokazem etapów powstawania pracy
Nasze prezentacje
fotografie A. Ślusarczyka
16
Teatr Dramatyczny
jest nowa Scena Kameralna, o Dniach Dramaturgii i premierach,
aktualny repertuar
18
Wałbrzyski Informator Kulturalny
Teatr Lalki i Aktora
czerwcowy repertuar
21
58-309 Wałbrzych, ul. Wrocławska 39 a
tel. 074 664 26 06, tel./fax: 074 664 26 93
e-mail: [email protected]
Muzeum Gross-Rosen
stałe ekspozycje, nowa wystawa
21
Muzeum w Wałbrzychu oraz Oddział Przemysłu i Techniki
ciekawe wystawy stałe i czasowe, giełda kolekcjonerów
22
Korzenie wałbrzyszan
O urodzonych w Wałbrzychu w 1945 r.
24
My wałbrzyszanie
„Magiczny świat”
25
Wędrowanie z WKW
26
Kalejdoskop
27
Redaktor naczelny
Elżbieta Maria Kokowska
Wydawca:
Drukarnia „Poldruk” s.c.
Józef Grzywa, Marek Kawka
Ze środków Urzędu Miejskiego
w Wałbrzychu
Kolegium redakcyjne:
redaktor naczelny: Elżbieta Maria Kokowska
(tel. 601786530) - dział teatralny, Aleksander
Czajkowski - dział muzyczny, Paweł W. Jach
- dział plastyki, Krzysztof Kobielec - dział
literacki, Paweł Sokołowski - dział fotografiki,
Barbara Szeligowska - dział informacji.
Druk: Drukarnia „Poldruk” s.c.
Józef Grzywa, Marek Kawka
ul. Wrocławska 39 a, 58-309 Wałbrzych
Reklama:
tel. 074 8468703,
e-mail: [email protected]
Okładki:
Michał Grochowicz - projekt i fot.
Skład i łamanie:
Łukasz Kawka
Nakład: 3000 egz.
Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych i zastrzega sobie prawo ich redagowania
oraz dokonywania skrótów. Nie odpowiada
za treść reklam, przekazanych repertuarów
oraz nadesłanych listów i opinii.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
strona 1
Koncert promujący
Festiwal Kameralistyki Ensamble
im. Księżnej Daisy w Książu
10 czerwca - godz. 19:00
Lutosławski Quartet
Ratusz - Sala Witrażowa
Owocna współpraca
W połowie maja w Ratuszu
podsumowano realizację wałbrzyskiego projektu „Wyko-
wyjazdów 800 najmłodszych
wałbrzyszan bardzo ciekawie
i pożytecznie spędziło czas u
W programie koncertu znajdą się kompozycje:
Grażyny Bacewicz
Karola Szymanowskiego
Marcina Markowicza.
Prezydent Hradec Kralove Martin Soukup (z prawej) oraz wiceprezydent Wałbrzycha Piotr Sosiński podczas spotkania w Ratuszu.
Lutosławski Quartet - Wrocław
działa jako zespól Filharmonii
Wrocławskiej. Został założony
przez Marcina Markowicza, a w
jego skład wchodzą koncertmistrzowie i muzycy - soliści tejże
orkiestry: skrzypkowie - Radosław
Pujanek i Marcin Markowicz, altowiolista - Artur Rozmysłowicz oraz
wiolonczelista Maciej Młodawski.
Pomimo iż kwartet istnieje zaledwie pół roku, ma za
sobą koncerty w sali rodzimej
filharmonii, we wrocławskim
ratuszu oraz na Uniwersytecie
Wrocławskim w sali Oratorium
Marianum gdzie grał na uroczystym koncercie dla komisji Expo
2012.
Najbliższe plany Kwartetu to
udział na Festiwalu Wratislavia
Cantans, gdzie zagra współnie
z tak renomowanymi kwartetami jak: Szymanowski Quartet,
Kwartet Śląski i Royal String
Quartet. W październiku zagra
wspólny koncert z Kwartetm
Śląskim.
Miejsca pamięci
Wojewoda
dolnośląski
powołał Wojewódzki Komitet
Opieki Pamięci Walk i Męczeństwa. Jednym z najważniejszych
jego zadań jest uzupełnienie i
zaktualizowanie „Wojewódzkiej
Kartoteki Miejsc Pamięci Narodowej”.
Kartoteka ta ma obejmować wszystkie obiekty i miejsca
upamiętniające wkład Polaków
strona 2
w ogólną kulturę i rozwój cywilizacyjny, dające świadectwo
ofiarom i stratom poniesionym
przez Polaków i nasze państwo
oraz bohaterstwa i męczeństwa
Polaków podczas wojen, okupacji i represji politycznych.
Zawiera również odrębny dział,
w którym znajdą się obiekty i
miejsca pamięci innych narodów.
rzystanie dziedzictwa regionu naszych południowych sąsiapogranicza dla realizacji ce- dów (o czym pisaliśmy parolów edukacyjnych i integracyj- krotnie). Ważne jest, że tego
nych w środowiskach dzieci
zagrożonych
marginalizacją”.
Opierał się on
na współpracy
partnerskich
miast – Wałbrzycha i Hradec
Kralove,
a celem jego
było poznanie
przez
wałWałbrzyskie dzieci w planetarium w Hradec
brzyskie dzieci
Kralove.
dorobku kulturowego i środowiska czeskich rodzaju współpraca będzie
rówieśników.
Podczas 20 kontynuowana. Strona czeska
otrzymała dofinansowanie na
projekt „Poznawanie aspektów
W związku z tym Wydział kulturalnych,
edukacyjnych
Edukacji i Spraw Społecznych oraz historycznych dotycząUrzędu Miejskiego zwraca się z cych regionu przygranicznego
prośbą do wałbrzyszan o zgła- Wałbrzych poprzez dzieci
szanie takich obiektów i miejsc, szkół podstawowych, które
jeżeli taką wiedzą dysponują.
zostały założone przez miasto
Wystarczy w tej sprawie Hradec Kralove”. Jego realizazadzwonić – 074 66 55 305, cja opierać się będzie na forwysłać e-mail na adres – a.sim- mach wypracowanych przez
[email protected] lub napisać Wydział Edukacji i Spraw Spo– 58-300 Wałbrzych, ul. Matejki 1 łecznych UM – beneficjenta
podając powyższą nazwę Wy- wałbrzyskiego programu.
działu.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Wywiad
„... nigdy nie robiłem tego, czego nie chciałem”
Z profesorem Jerzym Olkiem rozmawia Paweł Sokołowski
(podczas wernisażu wystawy „Widzenie kamienia”)
Panie profesorze, czy możemy chwilkę porozmawiać?
Tak, oczywiście, ale najlepiej w
czerwcu. W drugiej połowie czerwca, bo teraz jestem niezwykle zajęty.
W zasadzie jestem cały czas w drodze, pojutrze jadę do Wenecji. Poza
tym uczę na czterech uczelniach i
naprawdę trudno mi znaleźć czas,
żeby się umówić i spokojnie porozmawiać.
Chodzi tylko o krótką rozmowę, nie zabiorę wiele czasu.
A to co innego, tyle że o 19.30
mam pociąg.
Damy radę. Jest Pan kuratorem wystawy „Widzenie kamienia”, proszę powiedzieć w jaki
sposób powstała?
Przez dziesięć lat zbierałem
materiał na wystawę w Bratysławie. Wiedząc co dany autor robi
prosiłem go o konkretną pracę. Tak
powstał trzon. Podczas pierwszej
prezentacji na „Miesiącu fotografii”
było pięćdziesiąt prac. Wielu autorów, to światowa historia fotografii,
wybitni twórcy.
Było mi niezwykle miło, kiedy
Vladimir Birgus w swojej recenzji
napisał, że spośród około trzydziestu prezentowanych w Bratysławie
wystaw, trzy były najlepsze. Za
jedną z nich uznał właśnie tę, którą
otwieramy dzisiaj w Wałbrzychu.
Wystawa ta nie jest zamkniętym zbiorem, jest ciągle rozbudowywana, więc jeszcze nie powstała,
a powstaje. To znaczy, jeśli natrafię
na ciekawy materiał, zapraszam do
udziału kolejnych artystów. Teraz
jest około siedemdziesięciu fotografii, a myślę, że dobije do setki.
Zagłębiając się w temat i
spotykając ludzi dokonuję niezwykłych odkryć. Odnajduję na
przykład u różnych osób, zupełnie
sobie obcych, jakby kontynuowanie
pewnej myśli w fotografowaniu tego
motywu. Unikam jednak sytuacji,
w której mam pięciu autorów, ale
prace są jak gdyby jednego. Ważne
są różne spojrzenia. To, co mnie
zdumiewa, to fakt, że ciągle można
znaleźć inne.
Bardzo wiele Pan podróżuje... Na stałe mieszka we Wrocławiu, a odpoczywa w Gierałtowie.
To niedaleko. Kiedy ostatni raz
był Pan w Wałbrzychu?
Ostatni raz przedwczoraj
– na aranżacji wystawy, a wcześniej
dwadzieścia kilka lat temu.
To dawno zważywszy na fakt,
że to przecież niedaleko...
Panie Pawle, ja kiedyś o mały
włos nie zamieszkałem w Książu.
Jestem jednym z założycieli Akademickiego Klubu Jeździeckiego, którego siedziba
jest teraz we Wrocławiu,
ale działał w Książu. To
była połowa lat sześćdziesiątych.
Przyjeżdżałem bardzo często i
spędzałem tu mnóstwo
czasu. Organizowaliśmy
wczasy w siodle, rajdy
konne, do dzisiaj mam
tłoczoną w skórze legitymację AKJ–tu. Wiele
sentymentu jest we mnie
dla tego miejsca. Stąd
ucieszyłem się, kiedy Jarek zaprosił mnie tu, do
Wałbrzycha.
Nie wiedziałem o
tej Pana pasji. To, że
oprócz fotografii jest
Pan zapalonym turystą, że do dziś w miarę
możliwości
spędza
wiele czasu na szlakach
górskich, to wiedziałem. Ale jeździectwo i to w Książu? Dlaczego
tyle czasu musiało upłynąć, by
Pan znowu tu zawitał?
Jestem tak zaabsorbowany zawodowo, że jeżdżę tylko tam, gdzie
mnie zapraszają.
Opowiem znamienną historię.
Moja kuzynka, która wychowywała się w Londynie, wyszła za
Kreteńczyka. Przeprowadziła się
tam, a nie widzieliśmy się od dzieciństwa. Napisała do mnie żebym
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
przyjechał ją odwiedzić i przy
okazji zobaczył Kretę. Odpisałem,
że dobrze, przyjadę, ale niech
znajdzie galerię, w której będę mógł
zrobić wystawę. Odpisała, że tam w
ogóle nie ma galerii. Więc ja na to:
„droga Joasiu, to przyjadę wtedy,
kiedy będzie”.
Czyli zawsze tam, gdzie dzieje się coś związanego z fotografią,
coś dla Pana ważnego?
Tak, liczy się przede wszystkim
to, co mnie interesuje. Uważam się
więc za szczęśliwego człowieka, bo
nigdy nie robiłem tego, czego nie
Ale nie może Pan na to
narzekać, kiedy jeździ Pan po
świecie i rozwija swoją pasję.
Racja. To jest szczyt szczęścia
dla człowieka, który ma pasję. Żeby
łączyć jedno z drugim i jeszcze mieć
za co żyć. Nigdy nie miałem marzeń typu posiadanie mercedesa.
Wiele lat jeździłem maluchem, byłem nim w Wiedniu, Berlinie, Paryżu, a jednocześnie cały czas robiłem
swoje, nie przywiązując specjalnej
wagi do spraw materialnych.
Fotografia jaką Pan uprawia
jest postrzegana jako trudna i
czasem nie bywa rozumiana, spotyka się z
krytyką...
Odpowiem, cytując
Edgara Morina – teoretyka kina: „Fotografia, to
nie jest to, co my widzimy,
ale to, co swoimi oczekiwaniami, wrażliwością,
swoją kulturą na widziany obraz nakładamy”.
Więc od odbiorcy
zależy jaki obraz widzi i
co z tego obrazu do niego
dociera.
Spogląda Pan na
zegarek, czas więc chyba na zakończenie tej
krótkiej rozmowy. Czy
zechce Pan podać adres
swojej strony internetowej abyśmy mogli
więcej dowiedzieć się
o twórczości profesora
Fot. P. Sokołowski
Jerzego Olka?
chciałem. Nigdy nie byłem w pracy
Ale ja nie mam strony indla etatu. Choć nie powiem, bywało ternetowej. Nie mam czasu jej
różnie, ale konsekwentnie robiłem zrobić. Podobno jest o mnie sporo
swoje. Z reguły łączę w wyjazdach artykułów, ale doprawdy ich nawet
kilka interesujących mnie spraw. nie przeglądałem, nie mogę się więc
Na przykład kiedy jadę do Berlina do nich ustosunkować. Tak właśnie
otworzyć wystawę, to zostaję tam wygląda życie w drodze.
przez kilka dni, by zobaczyć inne, w
Dziękuję za rozmowę i mam
tym czasie tam eksponowane.
nadzieję na ponowne spotkanie
Dwadzieścia pięć lat nie byłem na finiszu wystawy „Widzenie
na wakacjach, w taki sposób, by kamienia” 27 czerwca.
pojechać wyłącznie wypoczynkowo,
Tak, planuję ponowny przyjazd
dajmy na to nad morze.
do Wałbrzycha. Do widzenia.
strona 3
„Biblioteka pod Atlantami”
Galeria Książki
Galeria pod Atlantami
Widzenie Kamienia
„Na szlakach
Międzynarodowa Wystawa Fotografii
Ziemi Wałbrzyskiej”
Krajobrazy – ludzie – publikacje
do 30 czerwca
Ekspozycja pokazuje cykl fotografii Alka Ziółkowskiego „Barwy pór roku”, skomponowany ze zdjęć powstałych podczas wędrówek z Wałbrzyskim Klubem
Wędrowców PTTK. Przedstawia również sylwetki
ludzi związanych z wałbrzyskim krajoznawstwem.
Osobną część wystawi stanowi prezentacja publikacji poświęconych turystycznym atrakcjom Ziemi
Wałbrzyskiej.
Okazją do zorganizowania całego przedsięwzięcia stanowią jubileusze: 100 – lecia Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego i 56 – lecie Oddziału Ziemi
Wałbrzyskiej PTTK.
Wystawa pod patronatem starosty Powiatu Wałbrzyskiego i prezydenta Wałbrzycha.
do 30 czerwca
kurator wystawy: prof. Jerzy Olek
Ostatnio przeczytałam bardzo ciekawą
książkę pt. „W sidłach anoreksji”, którą napisała
Heidi Hassenmler. Opowiada ona o nastolatce
o imieniu Maja. Bohaterka wchodziła w okres
dojrzewania i jej ciało zaczęło nabierać kobiecych kształtów, co dziewczynie bardzo się nie
podobało. Postanowiła zastosować drastyczną
dietę i kontrolować swoje ciało. Szybko chudła,
ale wciąż uważała, że jest za gruba. W końcu
popadła w anoreksję.
Jeśli chcecie się dowiedzieć jak dalej potoczyły się losy Mai, to przeczytajcie tę pouczającą książkę. Powieść mimo smutnego tematu
nie jest ponura i nudna. Wręcz przeciwnie
bardzo wciągająca. Wywarła na mnie ogromne
wrażenie.
Myślę, że po przeczytaniu tej książki
każda dziewczyna wybije sobie z głowy odchudzanie, gdyż może się to skończyć tak, jak
opisano w tej powieści.
Aleksandra Łapiak kl. V
J. R. R. Tolkien
„Władca Pierścieni”
Trylogia J. R. R. Tolkiena opowiada o
przygodach pewnego młodego hobbita,
zwanego Frodem. Zostaje on adoptowany
strona 4
czynna: poniedziałki - piątki (10 - 16)
GALERIA KSIĄŻKI
czynna: poniedziałki - piątki (10 - 16)
GALERIA „ATRIUM”
BIBLIOTEKA DLA NAJMŁODSZYCH
czynna: pon. - pt. (9 -17), sob. (9 - 15)
BIBLIOTEKA DLA MŁODZIEŻY
Na ekspozycję składają się prace 73 autorów pochodzących z 16 krajów na trzech
kontynentach (Polska, Belgia, Czechy, Dania, Francja, Japonia, Kanada, Korea, Litwa,
Luksemburg, Niemcy, Norwegia, Słowacja,
Szwecja, USA, Wielka Brytania).
czynna: pon. - pt. (9 - 18), sob. (9 - 15)
„Widzenie kamienia” miało swą premierę
w Bratysławie podczas Miesiąca Fotografii, w
Instytucie Kultury Polskiej. Inicjator powstania
kolekcji, Jerzy Olek, od ponad 10 lat gromadzi
prace nawiązujące tematyką do kamienia, a
właściwie do projekcji wizualnych, jakie tworzą artyści zainspirowani hasłem „Widzenie
Kamienia”.
PRACOWNIA REGIONALNA
Zgłaszam książkę na termometr
„ W sidłach anoreksji”
Galeria pod Atlantami
przez wuja Bilba Bogosza. Włada on elfowym pierścieniem zwanym „Pierścieniem
Władzy”. Pewnego dnia, gdy Bilbo obchodzi
trójjedynkowe, czyli stojedenaste urodziny a
Frodo trzydzieste trzecie, co oznacza wejście
w wiek pełnoletni, adoptowany syn Bilba
otrzymuje pierścień. Frodo staje się zarazem
powiernikiem pierścienia, na którym tak bardzo zależy Złemu Panu, Sauronowi.
Frodo wyrusza wraz z „Drużyną Pierścienia” składającą się z dziewięciu osób — powiernik pierścienia Frodo Bagosz (hobbit),
przyjaciel Froda, Radostek Gorzaleń zwany
Radym (hobbit), Sługa Froda, Samlis Gaduła zwany Samem (hobbit), przyjaciel Froda
Peregrin Tuk zwany Pipinem (hobbit),czarodziej Gandalf Szary, zwany w późniejszym
czasie Gandalfem Białym (człowiek), potomek Elendila i Isildura, Aragorn II zwany Łazikiem (człowiek), Legolas, Książę Mrocznej
Puszczy, syn króla Thranduila (elf), Gimli,
Władca Błyszczących Grot (karzeł), Boromir,
następca namiestników Gondoru (człowiek)
- na Górę Przeznaczenia znajdującą się w
Mordorze, Siedzibie Saurona. „Drużyna Pierścienia” napotyka po drodze wiele przeszkód
takich jak armie orków i innych okropnych
stworzeń. Po drodze drużyna rozpada się i
tylko Frodo oraz Sam docierają do celu wyprawy.
Życzę miłego czytania.
Adrian Józik kl. V
CZYTELNIA NAUKOWA
czynna: pon. - pt. (9 - 18), sob. (9 - 15)
CZYTELNIA CZASOPISM
czynna: pon. - pt. (10 - 18), sob. 10 - 15)
czynna: pon. - pt. (10 - 18), sob. (10 - 15)
WYPOŻYCZALNIA GŁÓWNA
czynna: pon. - pt. (9 - 18), sob. (9 - 15)
DZIAŁ ZBIORÓW
AUDIOWIZUALNYCH
czynny: pon. - pt. (10 - 18), sob. (10 - 15)
ODDZIAŁ ZBIORÓW
DLA NIEWIDOMYCH
czynny: pon.– pt. (11 - 17)
POWIATOWA I MIEJSKA
BIBLIOTEKA PUBLICZNA
„BIBLIOTEKA POD ATLANTAMI”
W WAŁBRZYCHU
58-300 Wałbrzych, Rynek 9
telefon
074 664 99 21
074 664 96 22
074 664 96 65
faks 074 664 87 05
e-mail
[email protected]
dyrektor
Cezary Kasiborski
czynna
pon.–pt. 9:00–18:00
sob. 9:00 – 15:00
Pokój
Pamięci Poety
Stała ekspozycja
poświęcona pamięci
i dokonaniom twórczym
Mariana Jachimowicza.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
„Biblioteka pod Atlantami”
„Widzenie kamienia”
w „Bibliotece pod Atlantami”
W wałbrzyskim Rynku, sposobów, które można do
po długim czasie, znalazła się końca czerwca oglądnąć w Biznowu
wystawa
światowego formatu.
Gościmy prace siedemdziesięciu trzech
autorów z szesnastu krajów, część z
nich to najwyższa
światowa półka. Ta
imponująca kolekcja
jest zbiorem jaki
stworzył prof. Jerzy
Olek. Do tego cyklu
dobiera fotografie już
od dziesięciu lat, a lista nie jest jeszcze zamknięta. Dołączają
Zdjęcie Jarosława Michalaka na wystawie.
coraz to nowe fotografie. Na wałbrzyską prapremie- bliotece, a niektóre są naprawdę
rę przybyły kolejne cztery prace, niezwykłe….
w tym dwóch fotografów z naOd lirycznych obrazów zroszego miasta – Jarka Michalaka i bionych wielkoformatową kame-
Kurator wystawy J. Olek (z prawej) i kurator galerii J. Michalak.
Tomka Sidora. (sylwetki obydwu
twórców przybliżyliśmy Państwu
w poprzednich numerach Wik-u
na stronie Nasze Prezentacje).
Przewodnim motywem doboru
prac kolekcji jest – jak mówi sam
tytuł – widzenie kamienia. Proszę przez moment zastanowić się
z czym kamień nam się kojarzy i
w jaki sposób można za pomocą
medium fotografii przedstawić
tak dobrze nam znany „przedmiot” ? ….
Proszę sobie wyobrazić, że
jest jeszcze kilkanaście innych
rą, gdzie kamień jest obmywany
przez morskie fale, do konceptualnych prac przedstawiających
ponumerowane kamyki. Kunszt
i dbałość o formę mieszają się z
zaskakującym ujęciem tematu, z
grą skojarzeń jakie niesie ze sobą
symbolika kamienia. Przepiękne
prace wykonane ręcznie z dbałością o detal, wiszą obok wydruków o ciekawych kolorach. Mieszają się style, przewija się plejada
znamienitych nazwisk z bardzo
różnych stron świata. Paul Caponigro, Jan Pohribny, Akira Ko-
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
moto, Andrzej Florkowski, Piotr
Komorowski, Stanisław Woś i
wielu innych. Oprócz fotografów
w wystawie biorą udział również
malarze i graficy. Prezentowane
prace powstały w różnych latach.
Najwcześniejsze pochodzą z lat
sześćdziesiątych, inne są późniejsze. Nie jest to wystawa zrobiona na zamówienie, czy przy
okazji pleneru, ale subiektywne
poszukiwanie Jerzego Olka,
spokojne i konsekwentne, dlatego niezwykle ciekawe. Jestem
przekonany, że każdy kto wejdzie
na tę wystawę i wsłucha się w jej
melodię odnajdzie coś dla siebie;
pięknego, niezwykłego, czy zaskakującego.
Wernisaż rozpoczął się od
prezentacji fragmentu filmu, który wprowadził widzów w nastrój.
Przypomniał, jak to w wielu
kulturach kamień był istotnym
elementem łączącym z sacrum.
Następnie kilka zdań o rzeczonej wystawie powiedział kurator
Jerzy Olek, następnie głos zabrał
Jarosław Michalak, dzięki któremu ta wystawa znalazła się w
Wałbrzychu. Oficjalnego otwarcia dokonał dyrektor Biblioteki,
Cezary Kasiborski, jednocześnie
zapewniając, że chciałby by konsekwentnie prezentowane były
„Pod Atlantami” wystawy fotografii i zaprosił na lampkę wina.
W taki oto sposób, wieczorową
porą, w środku tygodnia, dla
wytrawnych gości odbył się wer-
nisaż międzynarodowej wystawy
„Widzenie kamienia”.
Bardzo się cieszę, że mogę w
Wałbrzychu zobaczyć oryginalne
prace kilku autorów, których
nazwiska są wypisane w podręcznikach historii fotografii.
To miłe. Zastanawiam się tylko,
czy taką passę uda się utrzymać?
Mam nadzieję, że tak. Choć
Prof. J. Olek mówi o wystawie
na jej wernisażu.
oczywiście prace prezentowane
„Pod Atlantami” mają być z
różnych fotograficznych półek,
to trzymamy kciuki by tych o
dużym znaczeniu było jak najwięcej. Teraz wsłuchajmy się w
mowę kamienia. Kamienne serce, kamienny sen, biały kamień,
kamień milowy…
Dzięki za już.
tekst i foty z wystawy:
Paweł Sokołowski
Wernisażowi goście.
strona 5
„Biblioteka pod Atlantami”
Bibliotekarze świętowali
W tym roku bibliotekarze obchodzili swoje święto w Teatrze Lalki
i Aktora. Salę wypełnili pracownicy
tych, jakże zasłużonych w życiu miesz-
SBP - Elżbieta Kwiatkowska – Wyrwisz.
Z okazji Dnia Bibliotekarza przekazały
koleżankom i kolegom (bardzo nielicznym) z bibliotek serdeczne życzenia i
gratulacje. Wręczyły listy gratulacyjne
i kwiaty z okazji okrągłych jubileuszy.
Agata Czajor (Czarny Bór), Renata
Nowicka, Magdalena Juniszewska
i Dorota Zagozdon (wszystkie z
„Biblioteki pod Atlantami”) otrzymały je za 20 lat pracy zawodowej,
Krystyna Winnicka z „Biblioteki
pod Atlantami” – za 30 lat. Wręczono
podziękowania za prowadzenie cieŻyczenia i gratulacje od wicekawych przedsięwzięć jak programu
prezydenta
Wałbrzycha
Piotra
„Dziedzictwo Kulturowe regionu.
Sosińskiego,
„Czytaczek” od Teatru Lalki i Aktora.
kańców, placówek kulturalnych oraz
ich goście. Po przywitaniu, dyrektor
„Biblioteki pod Atlantami” Cezary
Kasiborski w okolicznościowym wystąpieniu, chwilami utrzymanym w
dowcipnym tonie, poruszył wcale nie
lekkie kwestie związane z rolą pracy
bibliotekarza, jej uwarunkowaniami
oraz odpowiedzialnością pracowników bibliotek. O tym, że bibliotekarze ... starosty Augustyna Skrętkowicza,
są cenieni, bardzo poPoznajemy siebie i retrzebni i lubiani najlepiej
gion, w którym żyjemy”
świadczyła treść życzeń
zrealizowanego
przez
składanych przez właElżbietę Kwiatkowską
dze powiatowe, miejskie
– Wyrwisz.
i przedstawicieli instytuWażną chwilą było
cji kulturalnych.
ogłoszenie nominacji
Po tych zewnętrzdo tytułu „Bibliotekarza
nych gratulacjach i
Roku”, a przede wszystżyczeniach „pałeczkę”
kim ogłoszenie zdobywprzejęły panie przecy tego prestiżowego
wodniczące Zarządów
wyróżnienia. Zarówno
struktur Stowarzyszenia
Oddział jak i Koło SBP
Bibliotekarzy Polskich: oraz wiceprzewodniczą- zgodnie orzekły, że „BiOddziału SBP - Ewa cej Rady Miejskiej Anny bliotekarzem Roku” jest
Kramarczyk i Koła Adamkiewicz.
Ewa Kramarczyk.
- Nie ma to jak świętowanie w
Teatrze Lalki i Aktora! Zwłaszcza
jeśli chce się uniknąć sztampy i
szybko rozładować przyciężkawą
aurę, która lubi spowić oficjalną
uroczystość. Oczywiście, podczas
tegorocznego Dnia Bibliotekarza
były przemówienia, życzenia,
nagrody, kwiaty, ale przede wszystkim ciepła, bezpretensjonalna
atmosfera. No i dostaliśmy Czytaczka — prezent od Teatru. Czytaczek to jest zając pod krawatem
(zielonym), w okularach i — co dla
bibliotekarzy najważniejsze — z
książką pod pachą.
A my właśnie jesteśmy dla
„czytaczków” i nie przeraża nas
fakt, że oni coraz częściej chcą
czytać z ekranu komputera. Mamy
komputery. Przerażają nas tylko
ci, którzy czytają mało, albo zgoła
w ogóle. No i potem widać efekty
choćby na rozmaitych forach internetowych, których uczestnicy
(niektórzy, rzecz jasna) chcieliby
coś napisać, ale... nie za bardzo
potrafią.
Ludzie, czytajcie! Dzięki bibliotece możecie czytać za darmo,
za friko, jak mówi młodzież. W
kupowanie książek, prasy, płyt
pompujemy trochę grosza, a to
wszystko dla Was! Jeśli nie będzie
czytelników, nie będzie też bibliotekarzy. I co my wonczas poczniemy?
Podyplomówki są takie drogie...
Wracając do Czytaczka, muszę powiedzieć, że zrobił natychmiastową furorę. Każdy chciał
go dotknąć i zabrać do swojego
miejsca pracy. Dlatego na razie jest
u mnie. Nie będzie mi zając konkurencji „na budynku” robił (che,
che...). - powiedział dyrektor
Cezary Kasiborski
Co zrobiliśmy
nymi stowarzyszeniami, szkolimy
się, współdziałamy z Regionalnym
Centrum Wspierania Inicjatyw
Pozarządowych. Czy nas jest obecnie więcej czy mniej?
Liczba członków SBP
w naszym Oddziale
– powiaty: wałbrzyski,
świdnicki i dzierżoniowski - utrzymuje się
na stałym poziomie,
lekko ponad 100 osób.
O działaniach Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich mówi
Ewa Kramarczyk – „Bibliotekarz
Roku”, przewodnicząca Zarządu
Oddziału SBP w Wałbrzychu:
- Cieszymy się, że przeprowadziliśmy dwa projekty. Jeden
to „Dziedzicwo, które łączy – poznajemy siebie i region, w którym
żyjemy” zakończony wydaniem
tomiku poetyckiego. Projekt ten
wsparły: Starostwo i Urząd Miejski
w Wałbrzychu. Drugim były „Spo-
strona 6
tkania z literaturą” – cykl
spotkań z pisarzami. Odbył się on w Bielawie i jej
władze również pomogły
w jego realizacji. Nasze
Stowarzyszenie współorganizowało konkursy:
„Wolontariusz Roku Regionu Wałbrzyskiego” i
„Filantrop Roku Regionu
Wałbrzyskiego”.
Przez cały czas
współpracujemy z róż-
Jesteśmy dla „czytaczków”
Przewodniczące: Oddziału E. Kramarczyk (z lewej)
i Koła SBP E. Kwiatkowska-Wyrwisz.
Teksty: EKA
fot.: M. Grochowicz
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Wałbrzyski Ośrodek Kultury
n Galeria 48
– Biały Kamień
n Galeria GRAN
– Piaskowa Góra
n Galeria KORYTARZ
– Piaskowa Góra
n KLUB SENIORA
„RETRO” Piaskowa Góra
Zaprasza wszystkich chętnych do
udziału w spotkaniach
w każdy wtorek
w godz. 15.00 – 18.00
* miejsce: Sala Czerwona
n KLUB SENIORA
„ZŁOTA JESIEŃ”
Biały Kamień
W każdą sobotę
– godz.16.00
– wieczorki taneczne
* miejsce: Sala Gimnastyczna
Taniec zmysłów
Gorące południowe rytmy,
szlachetne piękno, dynamika i
elegancja ruchów – tak w największym skrócie można opisać
taniec flamenco.
Wszyscy sympatycy tego
tańca oraz kultury hiszpańskiej
będą mieli niepowtarzalną okazję nauki flamenco pod okiem
znakomitych tancerek: Marii Jose
Martin i Katarzyny Małeckiej. Na
początku lipca w Wałbrzyskim
Ośrodku Kultury i Teatrze Zdrojowym odbędą się letnie warsztaty flamenco.
- Flamenco jest dla wszystkich,
dla dorosłych i dzieci, kobiet i
mężczyzn. Ten taniec oddziałuje
na nasze zmysły, pozwala utrzymać świetny stan ducha i ciała,
poza tym jego nauka nie jest tak
skomplikowana jak chociażby baletu – mówi Katarzyna Małecka,
inicjatorka warsztatów i zarazem
tancerka oraz nauczycielka flamenco.
Więcej wiadomości o kursie
na stronie internetowej www.arteflamenco.sisco.pl oraz w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury.
I wszystko wiesz! Wakacje
Ile razy przegapiliście już
koncert, wernisaż, czy inne kulturalne wydarzenie? Teraz nie
musicie czytać gazet, słuchać
radia, oglądać lokalnej telewizji.
Zapowiedzi imprez Wałbrzyskie-
go Ośrodka Kultury otrzymacie
na swój elektroniczny adres. To
proste! Wystarczy na stronie
www.wok.walbrzych.pl zamówić
bezpłatny newsletter Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury.
WaPFiN - kolejny klaps
Wystartowała druga edycja
Wałbrzyskiego Przeglądu Filmów
Niekonwencjonalnych WaPFiN
2007. Tym razem twórcy filmowi
58-309 Wałbrzych
ul. Broniewskiego 65a
telefon
074 666 43 54
faks
074 666 43 55
e-mail:
[email protected]
58-304 Wałbrzych
ul. Andersa 185
telefon
074 666 43 50
e-mail:
[email protected]
www.wok.walbrzych.pl
Dyrektor:
Jarosław Buzarewicz
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
powinni pobudzić swoją wyobraźnię i otaczającą ich rzeczywistość
pokazać w krzywym zwierciadle.
Najciekawsze produkcje zostaną
nagrodzone. Publiczność obejrzy
je na dużym ekranie podczas finału
WaPFiN
2007,
zaplanowanego na
24 sierpnia.
Regulamin
konkursu na stronie www.wok.walbrzych.pl.
Natomiast już
w czerwcu rusza
w
Wałbrzychu
letnie kino plenerowe. W tym roku
WOK zaprasza na
5 seansów. Terminy
oraz tytuły filmów
prezentowane
są
na stronie internetowej
ośrodka
oraz na plakatach.
Miejsce bez zmian
z WOK
Jeśli nie wyjeżdżasz na
wakacje z Wałbrzycha - nie
martw się! Spędź je wraz
z Wałbrzyskim Ośrodkiem Kultury. W lipcu i w
sierpniu w obu placówkach
ośrodka na: Piaskowej
Górze i Białym Kamieniu
będą odbywać się codzienne zajęcia.
- Program tegorocznych wakacji będzie bardzo bogaty. Zapraszam
między innymi na tajemnicze wyprawy i odkrywanie swoich pasji – mówi
kierownik
impresariatu
Joanna Kakuba.
Szczegóły akcji „Wakacje z WOK” na afiszach
i stronie www.wok.walbrzych.pl.
– malownicze tarasy Zamku
Książ. Pogoda zamówiona. Nie
zabraknie też popcornu.
- To doskonała propozycja na
długie parne wieczory. Czyż może
być piękniejsza randka? – zaprasza
na projekcje dyrektor WOK, Jarosław Buzarewicz.
strona 7
BWA
Leszek Żegalski
malarstwo
Mariola i Grzegorz Ptak
„Oto moja Baśń...”
malarstwo
25 maja – 29 lipca
Wystawa artysty, absolwenta krakowskiej Akademii
Sztuk Pięknych, który od kilkunastu lat mieszka i tworzy
w Niemczech i w Belgii, a także w Polsce. Współzałożyciel,
z J. Szpytem i P. Naliwajko,
„Tercetu Nadętego”. Leszek
Żegalski, lider grupy przed-
Malarstwo
Żegalskiego
określa się mianem „neorealizmu egzystencjalnego”.
Maestro lubi alegorie, ale nie
rezygnuje przy tym z wiernego, wręcz fotograficznego
odtworzenia rzeczywistości.
Jego specjalnością są portrety oraz malowidła ścienne
nawiązujące do prac Giovanniego Battisty Tiepola. Freski
Żegalskiego zdobią pałace
przemysłowców i arystokratów we Włoszech, Francji
i Szwajcarii. Na wystawie
będą prezentowane najnowsze prace, ale również prace
wcześniejsze, ukazujące drogę
twórczą.
2 czerwca – 29 lipca
Uroczyste otwarcie wystawy - 2.06
Sala Maksymiliana w Zamku Książ
Wystawa malarstwa młodych
artystów, absolwentów Instytutu
Sztuki Uniwersytetu w Cieszynie.
Malarstwo Grzegorza Ptaka swoje
źródła ma w baśni. Autor inspiracje czerpie z natury, ale także
prostoty sztuki ludowej. Od wielu
lat w centrum zainteresowania
Grzegorza znajdują się opowieści
oraz baśnie „północy” i wielokrotnie w swoim malarstwie odnosił
się do prac takich skandynawskich
ilustratorów jak John Bauer czy
eodor Kittelsen.
Mariola Ptak swoich inspiracji
2 czerwca
Wałbrzyska Galeria Sztuki
BWA „Zamek Książ”
wraz z
Fundacją „SERCE”
L. Żegalski - R. Polański, portret
stawiający się jako Maestro,
swobodnie traktuje polskie
malarstwo historyczne, ale
również kpi z całego nurtu
abstrakcji. Grupa przestała
istnieć w 1990 roku, a Żegalski stał się jednym z najbardziej wziętych portrecistów
na świecie.
Malował dla holenderskiej
królowej Beatrix, szwajcarskich bankierów, niemieckich
przemysłowców, sportretował
słynnego tenisistę Borisa Beckera i gwiazdę pop Tinę Turner. Spod jego pędzla wyszły
również portrety Romana Polańskiego, Michaela Jacksona
i Aleksandra Kwaśniewskiego.
Ceny jego obrazów dochodzą
do 50 tys. euro.
strona 8
malarskich szuka w teatrze, tańcu,
muzyce i w dzieciństwie. Natchniona tradycjami wędrownych
lalkarzy zamyka swoje czarodziejskie wizje na płótnie niczym w
śniegowej kuli. Te liryczne opowiastki rozgrywają się w przestrzeni obrazu niczym w teatrze, pełne
są ukrytych znaków i symboli oraz
odniesień alegorycznych.
Wystawa ze względu na
tematykę obrazów jest również
propozycją dla najmłodszych
widzów.
Grzegorz Ptak wraz z żoną
Mariolą prowadzi projekt o nazwie
TEATR KSIĘŻYC.
Na wernisażu odbędzie się
autorski spektakl Teatru Księżyc
pt. „Marzenia dziewczynki z
zapałkami”, oparty na baśni Andersena, gdzie oryginalny utwór
zostaje użyty jako pretekst do
wprowadzenia widza w świat autora „Dziewczynki z zapałkami”.
Europejskie Centrum Przyjaźni Dziecięcej
Organizacja Pożytku Publicznego
zapraszają na
uroczystość nadania Orderu Uśmiechu
Elizabeth Kiegler z Calgary,
urodzonej w Wałbrzychu.
Odbędzie się ona pod Honorowym Patronatem
Międzynarodowej Kapituły Orderu Uśmiechu.
Wystawa pokonkursowa
„Ogólnopolski konkurs malarski dla
dzieci i młodzieży Martwa natura”
prezentowana na korytarzu przyległym do Galerii.
WAŁBRZYSKA
GALERIA SZTUKI
BWA „ZAMEK KSIĄŻ”
58-306 Wałbrzych
ul. Piastów Śląskich 1
telefon:
074 840 58 09
074 665 62 62
e-mail:
[email protected]
www.bwa.wao.pl
Dyrektor:
Alicja Młodecka
Przygotowała: Marzena Prokopowicz-Sawicka, Lilianna Kostańska
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
BWA / Galerie / Zamek Książ
Wystawa z cyklu „Galeria Sprzedaży przedstawia ...”
Željko Uremovič urodził się
w 1957 r. w wiosce Slavonii we
wschodniej Chorwacji. W 1982 r.
ukończył malarstwo w Akademii
Sztuk Pięknych w Zagrzebiu pod
kierunkiem prof. Raoul`a Goldoni.
W 1985 r. miał pierwszą indywidualną wystawę, w latach następnych
- 20 w Chorwacji, Niemczech, Holandii, Francji, Szwajcarii, Włoszech
i Austrii. Podczas wystawy w 1990 r.
w Nicei na Międzynarodowym
Grand Prix d`Art Plastique został
Autorska Galeria
Rzeźby Marii Bor
ul. Wrocławska 80
Wałbrzych
Zwiedzanie po wcześniejszym
umówieniu się:
tel./fax:
074 84 752 53
tel. kom.
0607 69 32 72
Adres korespondencyjny:
58-309 Wałbrzych
ul. Długa 55/7
Željko Uremovič (Chorwacja)
malarstwo
25 maja – 29 lipca
nagrodzony za oryginalność techniki malarskiej.
Željko Uremovič jest członkiem
Międzynarodowego Zgromadzenia
Mediów Chrześcijańskich (International Chrystian Media CongressICMC), od czasu jego powstania
w Sheffield, w Wielkiej Brytanii, w
G
aleria art. rzeźbiarki
Marii Bor działa już
szósty rok. Zobaczyć w niej można blisko 60
rzeźb obrazujących dorobek
twórczy od 1967 r. Na ekspozycję składają się rzeźby z
cyklu „Człowiecze pochodnie”
(wciąż wzbogacanego o kolejne dzieła), projekty w skali
1:5 rzeźb, które stoją w wielu
miastach Polski i Niemiec,
medale, pamiątkowe statuetki,
małe formy rzeźbiarskie, płaskorzeźby. Galeria połączona
jest z pracownią rzeźbiarską.
1991 r. Uczestniczył w kilku konferencjach artystów
– chrześcijan. Pracował
krótko w przemyśle mody,
dekoracji wnętrz, a także
uczył sztuki w szkole średniej. Od
1987 r. występuje jako artysta niezależny. W zimie mieszka w Pradze,
Galeria
„Na piętrze”
58-300 Wałbrzych
Rynek 22
tel./fax:
074 842 63 77
Szefowa:
Anna Adamkiewicz
e-mail: [email protected]
Marek Manica
(Kraków)
malarstwo
w Czechach, a w lecie pracuje i wystawia w Trogirze, w Południowej
Dalmacji.
Galeria
Słowa i Obrazu
im. o. Pio
58 – 302 Wałbrzych
ul. Asnyka 12 a
tel. 074 842 57 09
Organizator wystaw:
Stanisław Białowąs
tel. kom. 0604 584 945
Lucyna Wierzbicka
Moje krajobrazy
malarstwo
Festiwalowe wspomnienia
PRZEDSIĘBIORSTWO
„ZAMEK KSIĄŻ” SP. Z O.O.
58-306 Wałbrzych
ul. Piastów Śląskich 1
Książański Instytut
Naukowo-Badawczy
centrala:
+48 074 66 43 871
+48 074 66 43 800
[email protected]
[email protected]
sekretariat:
centrum Europejskie
+ 48 074 66 43 850
+48 074 66 43 871
[email protected]
[email protected]
dział muzealny
+48 074 66 43 854
Prezes:
[email protected]
dr Jerzy Tutaj
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Fot. M. Grochowicz
strona 9
42. Festiwal Henryka Wieniawskiego
7 - 9 czerwca
Teatr Zdrojowy
7 c zer wc a
- c z wa r te k
Koncert inauguracyjny – godz. 19:30
Wykonawcy: Katarzyna Duda (skrzypce), Mirosław Feldgebel (fortepian)
8 czer wc a
- p i ąte k
Koncert „Muzyczne popołudnie” – godz. 17:00
Wykonawcy: „Atma Trio” (USA)
Blanka Bednarz (skrzypce)
Cheung Chau (wiolonczela)
Sławomir Dobrzański (fortepian)
Koncert „Wieczór w krainie czardasza” – godz. 19:30
Wykonawcy: Artur Banaszkiewicz (skrzypce), Tamara Granat (fortepian)
9 czer wc a
– sobota
Koncert finałowy – godz. 19:30
Wykonawcy: Tadeusz Gadzina (skrzypce), Paweł Łosakiewicz (skrzypce),
Orkiestra „Leopoldinum”
Dyrygent: Anna Mróz
Organizator Festiwalu: Burmistrz Szczawna Zdroju
Współorganizatorzy: Teatr Zdrojowy im. Henryka Wieniawskiego, Zespół Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki w Wałbrzychu
Koncerty promenadowe
początek - godz. 16:00
strona 10
od połowy czerwca do końca sierpnia
w każdą sobotę i niedzielę
Muszla Koncertowa
Park Zdrojowy
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Filharmonia Sudecka
8 czerwca
godz. 17:00
1 czerwca (piątek)
Koncert Sy
mfoniczny
Wałbrzysc
y Soliści
Sala Filharmonii
iwal
Międzynarodowy Fest
Piosenki Dziecięcej
Orkiestr
a Symfo
niczna
Filharm
onii Sud
eckiej
Koncert Specjalny
Na Dzień Dziecka
Kacper Bir
ula – dyry
Andrzej Ła
gent
domirski skrzypce
iczna
Orkiestra Symfon
ckiej
Filharmonii Sude
Program:
S. Moniusz
ko – Uwert
ura
A.Dvořak
– VIII Symfo do opery Halka
nia G –
E. Lalo – S
ymfonia his dur op.88
zpańska
a
Te at r La lk i i A kt or
15 czerwca (piątek)
(pią
tek)
Sala Filharm godz. 19:00
onii
godz. 19:00
Sala Filharmonii
Koncert Symfoniczny
Zakończenie sezonu
ent
Dariusz Mikulski – dyryg
Peter Schmidl - klarnet
Program:
W. A. Mozart
ur KV 622
Koncert klarnetowy A-d
hn
so
F. Mendels
cka”
III Symfonia a-moll „Szko
58-300 Wałbrzych
ul. Słowackiego 4
e-mail:
[email protected]
www.filharmonia-sudecka.pl
sekretariat
074 842 32 87
biuro koncertowe
074 842 28 93
dział audycji szkolnych
i przedszkolnych
074 842 64 09
Dyrektor:
dr Dariusz Mikulski
Zakończenie sezonu Filharmonii Sudeckiej
I już kolejny sezon artystyczny za nami, sezon bogaty w
wielkie artystyczne wydarzenia,
sezon, który przyniósł nam wiele
wzruszeń, ale przede wszystkim
dużo radości.
Mieliśmy okazję gościć w
swoich skromnych progach
wielkie gwiazdy światowego
formatu, wysłuchaliśmy dzieła
znane i lubiane, ale także poznaliśmy utwory, które nie były
jeszcze grane w Wałbrzychu.
Obok zaproszonych artystów
występowali wałbrzyscy soliści,
najbliżsi naszym melomanom.
Tak też i będzie w ostatnim
miesiącu tego sezonu. Z okazji
Dnia Dziecka Filharmonia
wraz z Teatrem Lalki i Aktora
zorganizowała Międzynarodowy Festiwal Piosenki Dziecięcej, którego koncert finałowy
odbędzie się w Sali Koncertowej Filharmonii Sudeckiej 1
czerwca o godz. 17:00 (wstęp
wolny).
Tydzień później (8 czerwca)
zapraszamy do wysłuchania
romantycznych dzieł kompozy-
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
torów polskich i obcych w wykonaniu koncertmistrza orkiestry
Filharmonii Sudeckiej Andrzeja
Ładomirskiego (skrzypce) oraz
wałbrzyskiego muzyka Kacpra
Biruli, który zadyryguje orkiestrą.
Będzie to wyjątkowy koncert także z tego powodu, że dla młodego
artysty to jednocześnie egzamin
dyplomowy z dyrygentury.
Na ostatni czerwcowy koncert
Filharmonia zaprasza 15 czerwca.
Jego solistą będzie klarnecista Peter Schmidl, w którego wykonaniu
usłyszymy najpiękniejsze dzieło
solowe na klarnet – Koncert A
– dur KV 622 W. A. Mozarta. W
drugiej części wieczoru zabrzmi
III Symfonia a-moll („Szkocka”)
F. Mendelssohna. Na ostatnim
koncercie w sezonie pożegna się
z Państwem na krótkie wakacje
dyrektor Dariusz Mikulski, który
poprowadzi orkiestrę.
Życząc Państwu dużo słońca,
żegnam się na krótko. Już w sierpniu zaczynamy pracę pełną parą.
Krystyna Swoboda
strona 11
Nasze prezentacje Daniel Suchenia
70’
***
***
Poeci 70’
Nie nawlekają już
Na nici poezji
Paciorków wyobraźni
Tworzę nowego siebie
zamiast zastępczych światów
uspokajam dotknięciem dłoni
to co nienamacalne
i choć drżę cały
wciąż wierzę
że nie potrzebuję akceptacji
skoro nie dano mi
zrozumienia
Każdego roku
w listopadzie
śmierć
skrapla się
i spływa
na ziemię
czarnymi
krukami
po tafli
nieba
wprost
na kwadrat
podwórza
na którym
rozwścieczona staruszka
rzuca w nie
kawałkami chleba
z nadzieją
Obwieszają się
Naszyjnikami z kłów
Wybijanych codziennie
Bestii rzeczywistości
Wieczorami
Dla kurażu
Strzelają strzemiennego
Prosto w serce
Pestka
Już dojrzeliśmy
Wiemy czym jest
Zakazany owoc
Nosimy w sobie
Tę wiedzę
Tak jak pestkę
Twardą i gorzką
Zupełnie bezowocnie
***
Wczoraj odważnie
włożyłem pod język
kożuszek z mleka
jak opłatek
jeszcze ciepły
symbol pojednania
z całym światem
wyplułem go ze zdziwieniem
jak dużo zależy
od dobrego smaku
Z zemsty
całą noc
straszyłem ogień pogrzebaczem
Strasz¹c ogieñ pogrzebaczem
P
ragnę polecić państwa uwadze
wiersze Daniela Sucheni. Ich przewrotność i metaforyka zabarwione
nutą ironii tworzą ciekawą przestrzeń poetycką wypełnioną zarówno sarkazmem
jak i lirycznym ciepłem. Mimo krytycznego spojrzenia na człowieczeństwo, nasyconego ironią graniczącą z szyderstwem,
w tych przewrotnych tekstach kryje się
pytanie o człowieczą naturę, o jego świat
wewnętrzny i tworzące go elementy. Nie
jest to jednak główny temat wierszy, a
jedynie zasłona skrywająca troskliwe pytanie o rolę poezji w naszym życiu
strona 12
„Poeci 70’ Nie nawlekają już Na
nici poezji Paciorków wyobraźni
[…]Wieczorami Dla kurażu Strzelają
strzemiennego Prosto w serce”. Gorycz
zawarta w powyższym fragmencie jest
to efekt obserwacji rynku literackiego,
z którego poezja została wyparta przez
komercję. Surrealistyczny obrazek
podmiotu lirycznego straszącego ogień
pogrzebaczem, jest wiedzą o ludzkiej
naturze zdolnej do mistycznego uniesienia każącego dostrzegać w drobnych
szczegółach sprawczą dłoń Boga i prymitywnej woli odwetu na zjawiskach
nieożywionych za wszelkie życiowe nieumiejętności własne. To także obrazki
rysowane słowem, których światłocień
obejmuje spektrum czerni i bieli tworząc mozaikę ludzkiego losu. I w tych to
obrazkach zapisuje się wiedza o dobru i
złu i o dzielącej je przestrzeni zwyczajności „ już dojrzeliśmy […] zupełnie
bezowocnie”. Mam nadzieję, że wcześniej prezentowany cytat, w przypadku
Daniela Sucheni i jego poezji nie okaże
się proroczy czego państwu i poecie
szczerze życzę.
Krzysztof Kobielec
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Nasze prezentacje Krystyna Zielińska
P
rzed dwoma miesiącami w Galerii 48 Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury na Białym Kamieniu
prezentowała swoje prace Krystyna Zielińska. Działa ona w tamtejszej grupie plastycznej „MalAmat” prowadzonej przez artystę plastyka Kazimierza Starościaka. Była to trzecia wystawa
indywidualna tej malarki.
Pani Krystyna opowiada, że w Szklarskiej Porębie jako licealistka miała szczęście przez trzy lata
przyglądać się pracy Wlastimila Hofmanna, a nawet często pozować temu znanemu artyście, co w
znacznej mierze wpłynęło na jej zamiłowanie do malarstwa. Ale malować zaczęła w 1993 roku, po
przejściu na emeryturę.
Na wystawie pokazała obrazy w różnych technikach oraz hafty krzyżykowe. Prace nierówne, a
te najciekawsze zbytnio są jeszcze nacechowane stylistyką przejętą od maestro Starościaka. Jednakże
cały zestaw prac z pewnością przekonywał widzów o dużej wrażliwości plastycznej i wszechstronności
warsztatowej autorki. Ukontentowani byli zwłaszcza ci widzowie, którym odpowiada tematyka (pejzaże i martwe natury) oraz realistyczna konwencja dzieł.
Ten pejzaż jest przykładem zastosowania w obrazie tzw. techniki mieszanej. Wykonany został na
niezagruntowanej sklejce, na której twórczyni większość motywów odbiła za pomocą rozpuszczalników z kilku różnych papierowych czarno-białych wydruków (kserokopii), a następnie kolorystykę
uzupełniła akwarelami i gwaszem. Zabieg twórczy - dominanta dalekiego kościoła w lewej, rozmalowanej części obrazu i jej przeciwwaga w postaci zagajnika utrzymanego w monochromatycznej tonacji po prawej oraz wychodzące poza kadr drzewo na pierwszym planie z przytwierdzoną do niego
rzeźbą – sprawia, że kompozycja jest niebanalna, intrygująca. Poza tym lekkości i elegancji przydaje
jej bardzo oszczędne użycie farb. Całość utrzymana w estetyce starych mistrzów. I choć to estetyka
démodé, to dowodzi przecież malarskiego kunsztu autorki.
Paweł Jach
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
strona 13
Sztuka tworzona w mrokach
Marek Stadnicki
Często jest tak, że z bezsilną złością zmuszeni jesteśmy
oglądać „dzieła” powstałe nocą
na świeżo odnowionej elewacji
domu, w którym mieszkamy, na garażu, czy na innych
obiektach, które zostały w tak
wątpliwy sposób ozdobione
nadających się by je zamalować, pokryć strumieniem
farby. Początki owego nurtu
odnajdujemy w Stanach Zjednoczonych, kiedy to w latach
pięćdziesiątych XX wieku tą
techniką zaczęli się posługiwać
członkowie awangardowego
ugrupowania „Lettrist_International” np. Isidore Isou, a
Ręka z jaskini Altamiry
ręka z wałbrzyskich garaży.
oraz
kolorowym sprayem. I zawsze
złość kieruje się ku określonej
grupie artystów, która zbiera
niezasłużone „cięgi” za działalność przypadkowych, z reguły
nieudolnych
naśladowców
podszywających się pod ich
specyficzną formację.
Czym jest grafitti, od kiedy
i kto je tworzy oraz z jakich
pobudek powstają te niekiedy
bajecznie kolorowe malowidła? Graffiti są to najogólniej
mówiąc rysunki, malowidła,
czy obrazy na wybranych przypadkowo ścianach, murach
i wszelkich powierzchniach
w kulturze człowieka, którego
określała sztuka. Zjawisko to
istniało zawsze, zaczęło się w
ciemnościach, po drodze był
Wydaje się, że najlepiej ten
- niekiedy jeszcze kontrowersyjny - prąd we współczesnej
sztuce scharakteryzował w
następnie sytuacjoniści: Guy
Debord, Raoul Vaneigem, Ivan
Chtcheglov. Przełom nastąpił
w latach 60. i 70. kiedy nowe
trendy dotarły do Europy,
wpływając m. in. na paryski
maj roku 1968. Wtedy to prócz
przedstawień graficznych i
symboli subkultur pojawiły
się postulaty polityczne m.in.
słynne hasła: „Nigdy nie pracuj!”, „Władza w ręce wyobraźni”, „Plaża na ulicy”. Jednakże
- jak już dzisiaj wiemy - sama
twórczość, Grafitti sensu stricte
jest konsekwencją daleko głębszych, tysiącletnich przemian
Specjalnie dla WIK - namalowany obraz i pokaz etapów
powstawania pracy. Tworzył go DANO - najlepszy wałbrzyski
writer, jak go określa autor publikacji. Obraz zatytuowany
DANOMUCH nawiązuje do stylu nowojorskiego z lat 80-tych.
jeszcze Egipt, Rzym, Pompeje...
mur Berliński, mur w Palestynie.
strona 14
„Polskich murach” Ryszard
Kapuściński: „graffiti są formą
graficznego krzyku. Ktoś chce,
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Graffiti jako szyld.
aby jego racje zostały dostrzeżone. Ponieważ kryzys komunikacji będzie trwał wiecznie,
graffiti będą wieczne tak jak
ogień, grad, żywioł powodzi.
Będą też istnieć z tego względu,
że komunikacja ludzka staje
się komunikacją wizualną, a
graffiti to kolor, to uderzenie,
to próba zagrania na naszych
emocjach. I w pewnym sensie
jako sygnał, jako znak komunikacyjny, graffiti mogą być
bardzo pożyteczne.”
Ta forma graficznej wypowiedzi, tego krzyku artykułowanego intensywną barwą
widoczna jest także na ulicach
Wałbrzycha. Jako przykład, by
zilustrować dokonania wałbrzyskich twórców, posłużyły mi
artefakty i zespoły malowideł
z dzielnic: Piaskowa Góra i
Podzamcze. Pośród „bazgroł”
epigonów, które okalają prace
właściwe, wyróżniają się kompozycje skończone, na wysokim
poziomie artystycznym. Cechuje je, a zarazem odróżnia od
pozostałych „wrzutów”, wysoka
klasa i śmiałość kompozycji,
umiejętność budowania i konstruowania napięć i emocji,
doskonała aranżacja elementów
graficznych, wyczucie koloru
- i co by tu nie mówić - przede
wszystkim duży talent twórcy.
Jednakże często, te spychane na
margines działania artystyczne,
swoiste „teatry tworzenia”, którego zwieńczeniem są wielkie,
barwne przedstawienie, opatrywane są etykietą „wandalizmu”.
Wynika to z niezrozumienia
pewnych problemów, których
przecież tak jeszcze niedawno
doświadczali „kreujący obecnie
współczesną kulturę”. Nie dostrzega się istoty, podstawowej
wykładni owej twórczości , która
przecież dotyka spraw niezwykle
ważkich, spraw istotnych dla
ludzi młodych, a niedostrzeganych już w poprzednim pokoleniu. Jest to często także „piękna,
barwna odpowiedź na wciskające się każdym zakamarkiem:
marazm, nijakość i bierność”,
co zauważył już przed laty Aleksander Gieysztor: „...muszę przyznać, że niektóre rzeczy z tego, co
młodzi ludzie malują na ścianach
sprayem, są po prostu świetne.
Widać, że w głowie człowieka,
który to tworzył, coś się dzieje.
To jest sztuka spontaniczna, któ-
Graffiti - obraz.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
ra staje się autentyczną sztuką
masową. Masową odpowiedzią
na szarość.”
Rozmowy z wałbrzyskimi
writerami (twórcami grafitti)
przekonały mnie, iż podstawowym motywem ich działalności
jest przede wszystkim potrzeba
wypowiedzenia się w samym
dziele, potrzeba tworzenia,
określania się poprzez obraz,
przedstawienie, malowidło. Nie
jest to działanie obliczone na
szeroki poklask, a tym bardziej
na jakikolwiek zysk. Jest to czysta bezinteresowna twórczość,
zakochałam się, zaraziłam nałogowo...oddałam temu kawałek
siebie; przelałam i zasklepiłam
się w ten sport - nie żałuję i nie
mam zamiaru z tego wyrastać...
Mimo że nie słucham już hh to
we mnie zostało i żadna siła czy
moc tego ze mnie nie wyciągnie...
Najpierw przestanę oddychać,
potem dopiero malować. [wRiTer_Ka]
Dziś w Europie już nie
dziwią festiwale, konkursy, a
nawet instytucje gromadzące gotowe prace, nota bene,
pierwsze muzeum Grafitti w
Graffiti - dwie różne reklamy.
jest to sztuka. Jak sami o sobie
mówią: Zaczynasz coś robić i w
pewnym momencie dochodzisz
do wniosku, ze To chcesz w życiu robić... Pewnego dnia jakbyś
spotkał wróżkę, natknęłam się
na montany puszkę.. Do artu
miałam zamiłowanie od zawsze... chyba wcześniej nauczyłam się rysować niż poprawnie
mówić...miałam czas, kiedy
zajarałam się kulturą hh (czasy
dobrego polskiego hip-hopu, k44,
p, fisz; itp. ) ...i poznałam coś
takiego jak graffiti...ogółem to
Polsce powstało niedawno w
Łodzi. Grafitti zaczyna przynosić wcale niemałe dochody.
Kolejną pracę słynnego autora
graffiti Banksy’ego, który zaczynał od malowania sprayem
mostów, murów i przejść
podziemnych, sprzedano w
kwietniu na aukcji w Londynie
za ponad 100 tys. funtów. Do
grona wielbicieli jego sztuki
należy m. in. Angelina Jolie,
której artysta dekorował nowojorski apartament.
c.d. na str. 17
strona 15
Nasze prezentacje Andrzej Ślusarczyk
Z niekłamaną przyjemnością przedstawiam na łamach naszego
działu postać znakomitą.
W zasadzie większości znany, od lat żyjący i tworzący w Wałbrzychu. Laureat wielu nagród w kraju i za granicą, autor ponad
sześćdziesięciu wystaw, członek Związku Polskich Artystów Fo-
wano kolej, tam był fotograf i do dzisiaj jest to niezwykły dokument.
Parki narodowe zostały tam ustalane przez kongres, choć politycy
nie widzieli miejsc, tylko foty. Portrety Indian. To jest wartość medium.”
U nas jest z tym problem. Raczej nie interesuje zbyt wielu decydentów fotografia ukazująca
zmiany jakie na
co dzień się wydarzają. Brakuje
świadomości,
pewnych
dobrych nawyków
i oczywiście pieniędzy. Dlatego,
choćby właśnie
ten człowiek, o
tak olbrzymiej
wiedzy na temat
fotografii,
nie
pracuje w zawodzie.
„Dajmy na
to w Wałbrzychu
- było tyle szybów, minęło kilka lat, a ja już się
łapię na tym, że
nie pamiętam, w
którym miejscu
one stały. Pamięć
jest ulotna.”
Z n aj om o ś ć
środowiska,
wielu
ludzi
uznanych
na
arenie polskiej i
międzynarodowej, jak choćby
Hartwig, Bułchak, Pierściński, to efekt lat
działań Andrzeja na polu fotograficznym, ale także spuścizna po
ojcu, który także był wybitnym fotografikiem.
„Cenię działania Wojtka Prażmowskiego. Wydał album „biało
– czerwono – czarne”, to bardzo fajna rzecz. W twórczości czerpię
trochę od Zofii Rydet, a do ZPAF – u wprowadzał mnie Wojtek Zawadzki.”
Andrzej Ślusarczyk prowadził galerię fotografii w Sokołowsku
- „Ogród zimowy”.
Zbiera również, jako jeden z nielicznych w kraju, medale
poświęcone fotografii. Kolekcja liczy już około osiemdziesięciu
sztuk. Posiada na przykład kopie medalu wybitego na cześć twórców fotografii przez rząd francuski w 1854 r.
Te kilka zdań, to bardzo niewiele by przybliżyć tak barwną postać. Niezmiernie cieszę się, że zechciał się Państwu przypomnieć
na łamach naszego pisma. Życzę autorowi dalszych owocnych prac
i wielu jeszcze radosnych chwil z fotografią, a Państwu i sobie
byśmy jak najczęściej mogli obcować z taką sztuką, jaką tworzy
Andrzej Ślusarczyk.
Paweł Sokołowski
Niedźwiedzice 2002
tografików. Człowiek, od którego wiele możemy się dowiedzieć o
fotografii - Pan Andrzej Ślusarczyk.
„Dla mnie fotografia to przede wszystkim dokument, a wszystkie smaczki artystyczne zmieniają się wraz z trendami, modami. Jak
patrzę na zdjęcia dokumentalne z przed kilkudziesięciu lat, to mnie
to rusza.”
Te zdania, myślę, mogą nam posłużyć jako motto twórczej
działalności artysty. Twórczość oparta jest o subiektywny dokument. Na fotografiach nie ma ludzi, ale wiele o ludziach mówią
.Obrazy nie są jednak zwykłym zapisem otaczającej rzeczywistości i to wyróżnia sztukę, od zwykłego pstrykania. Mamy tu
do czynienia z przemyślanym działaniem, dialogiem, czasami z
lirycznym potraktowaniem fragmentu pejzażu. Po obejrzeniu prac
Andrzeja widzimy świat - który dobrze znamy - na nowo. Ukazuje
jego wielowarstwowość. Mam wrażenie, że te obrazy są robione
z przyjemnością i wielką dbałością o fotografowane otoczenie. Są
ciepłe w odbiorze. Nawet te pokazujące postindustrialne górnicze
„powidoki”.
„Cenię najwyżej amerykańską fotografię. Na przykład jak budo-
strona 16
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Sztuka tworzona w mrokach
c.d. ze str. 15
Także ta do niedawna
„sztuka dla samej sztuki”,
staje się i u nas produktem
komercyjnym. Lecz nasze
realia to malowane reklamy,
banery, czy szyldy różnorakich instytucji zlecane z
reguły nieodpłatnie, lub „po
kosztach” młodym twórcom,
którzy przecież wcale nie
odbiegają od światowej czołówki. Wałbrzyscy writerzy
także ewoluują - pojawiają
się w tych grupach indywidualności, niekwestionowani
liderzy, których wyróżnia
styl, poziom i artystyczny
profesjonalizm. W „krajobrazie wałbrzyskich ścian”
- śledząc „tagi” pod wrzutami
- prym wiedzie DANO, którego charakterystyczny „wall
painting”, znacznie odbiega
od pozostałych. Ale nie dziwi
to, gdy się rozmawia z tym
twórcą całkiem poważnie o
malarstwie, jego znaczeniu
i samej sztuce. Niewątpliwie
nie jest to więc bezmyślna
działalność, lecz pewna droga w życiu, swego rodzaju
filozofia, postawa wobec
świata, niezgoda na zastaną
rzeczywistość, komentarz do
otaczającej nas szarości: ,,wyrazić siebie można na wiele
sposobów, lepszych bądź gorszych... Grafitti jest sposobem
na pokazanie ludziom swojego
wnętrza, swoich nastrojów,
swojego charakteru i (choć nie
zawsze) talentu...Nawet jeśli,
biorąc pod uwagę nasze prawo, większość uważa grafitti
za wandalizm, nie mający nic
wspólnego ze sztuka, to ludzie
którzy malują doskonale wiedza, ze nasi przeciwnicy są
ślepi...myślę, że nigdy z tego
nie wyrosnę (nie biorę pod
uwagę aktywnego malowania - koło 40 to pewnie nie
będę wybijał o 5tej rano na
bombing zostawiając w łóżku
śpiąca żonę i dzieciaka w drugim pokoju) ...Pasja zawsze
zostanie pasja...Pozdro 4 all
real writers...” [SpEs69 ]
Niejako intuicyjnie - nazywając te działania pasją,
sposobem na wypowiedzenie
się czy też rodzajem kreacji
- wszyscy ci twórcy zwracają
Graffiti w trakcie tworzenia.
vet czy wreszcie odkrycia
Fullagara okazały się punktem zwrotnym. Artefakty z
Australii przesunęły o 150
tysięcy lat (!) wstecz działalność artystyczną człowieka,
pozwalając
sformułować
nową, hipotetyczną definicję:
„...człowiekiem był ten, kto nie
tylko umiał zrobić narzędzie,
ale także tworzyć - dzięki
swej wyobraźni i wrażliwości
- dzieła sztuki. A więc chodziło nie tylko o to, aby przetrwać, ale żeby żyć w pięknie,
w świecie, w którym istniały
nie tylko potrzeby ciała, ale i
wymogi ducha. A więc pierw-
sze, najbardziej podstawowe
kryterium człowieka: twórca,
nie tylko wytwórca.” R. Kapuściński „Lapidarium III”.
I tak jak wtedy, gdy Sztukę
tworzono w mrokach, tak i
dziś zakapturzone postacie
- w ciszy nocnej zasypiającego Wałbrzycha - tworzą
swe opowiadania o czymś,
co dla nich cenne, istotne i
ważkie. Czy oglądają ich ci,
którzy to wszystko zaczęli ?
Tak myślał historyk sztuki
André Malraux w „Głosach
ciemności” kreśląc scenę, w
której duchy rysowników z
prehistorycznych jaskiń otaczają rysującego Rembrandta,
śledząc ruchy jego ręki. Ta
niezwykle patetyczna scena
to jeden wątek opowieści, a
przecież mogło być zupełnie
inaczej Może najtrafniejszym
wyjaśnieniem
motywacji
sztuki naskalnej (a w konsekwencji całej sztuki) jest tytuł
książki Australijczyka Kena
Mulvaney: „What to do on a
rainy day” - Co robić w deszczowy dzień ?
się do sprawczej praprzyczyny
sztuki i korzeni omawianego
dziś fenomenu jakim jest grafitti. Jeszcze na początku XX
wieku sądzono, że zdolności
artystyczne były w człowieku
wynikiem długiego procesu.
Jednak odkrycia malowideł w
jaskiniach Altamiry, Gargas,
Lascaux, Cosquer, Chau-
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
strona 17
Teatr Dramatyczny
Co zobaczymy:
1 czerwca
PIĄTEK
2 czerwca
SOBOTA
3 czerwca
4 czerwca
9 czerwca
10 czerwca
9.00
spektakl z okazji Dnia Dziecka Teatr Nie-Wielki
OSTROŻNOŚĆ NIGDY NIE ZAWADZI
Duża Scena
19.15
Przemysław Wojcieszek
JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM
Scena Kameralna
19.15
Przemysław Wojcieszek
JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM
Scena Kameralna
NIEDZIELA
18.15
Przemysław Wojcieszek
JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM
Scena Kameralna
PONIEDZIAŁEK
Michał Walczak
PIASKOWNICA
Leszno
SOBOTA
19.00
Paweł Demirski
BYŁ SOBIE POLAK POLAK POLAK I DIABEŁ
Duża Scena
NIEDZIELA
19.00
Paweł Demirski
BYŁ SOBIE POLAK POLAK POLAK I DIABEŁ
Duża Scena
11 czerwca VI DNI MŁODEGO TEATRU
15 czerwca
PIĄTEK
16 czerwca
SOBOTA
17 czerwca
23 czerwca
24 czerwca
19.00
Horace McCoy
CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI?
Duża Scena
19.00
Horace McCoy
CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI?
Duża Scena
NIEDZIELA
18.00
Horace McCoy
CZYŻ NIE DOBIJA SIĘ KONI?
Duża Scena
SOBOTA
19.15
Przemysław Wojcieszek
JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM
Scena Kameralna
NIEDZIELA
18.15
Przemysław Wojcieszek
JA JESTEM ZMARTWYCHWSTANIEM
Scena Kameralna
Dyrekcja Teatru zastrzega sobie prawo zmiany terminów.
TEATR DRAMATYCZNY
IM. JERZEGO SZANIAWSKIEGO
W WAŁBRZYCHU
sekretariat
074 664 96 93
faks
074 664 96 94
biuro współpracy
z publicznością
074 664 96 95
58-300 Wałbrzych
pl. Teatralny 1
e-mail:
[email protected]
www.teatr.walbrzych.pl
centrala
074 664 96 90 do 92
Dyrektor:
Danuta Marosz
strona 18
Spektak l plenerow y
DREILAND, ALBO PRZEPOWIEDNIA OLB
RZYMA
w wykonaniu aktorów z:
· Teatru Gerharta Hauptmanna w Zittau,
· Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu,
· Teatru F.X. Saldy w Libercu,
· Teatru Wschodnich Czech w Pardubicach.
Zittau - Johannisplatz
1 czerwca (piątek)
2 czerwca (sobota)
21 czerwca (czwartek)
22 czerwca (piątek)
23 czerwca (sobota)
24 czerwca (niedziela)
godz. 21.00
godz. 21.00
godz. 11.00
godz. 21.00
godz. 21.00
godz. 21.00
Teatralna Akademia Wrażliwości
Poniedziałek, 23 kwietnia,
był prawdziwym świętem młodzieżowego teatru. Rozpoczął się
seminaryjnym wykładem na temat „Znak teatralny”, a zakończył
premierą spektaklu „Gałązka jaśminu albo Ilion” Stanisława Srokowskiego. Niekwestionowanymi
bohaterami dnia byli Grzegorz
Stawiak i Mateusz Rusin. Pierwszy jako wykładowca i reżyser,
drugi w roli pomocy naukowej
i aktora.
Południowy wykład zgromadził w dużej sali Teatru Dramatycznego ponad dwustu uczniów
wałbrzyskich szkół ponadgimnazjalnych. Prowadzący seminarium wykorzystywał umiejętności
Mateusza Rusina, któremu zlecał
aktorskie zadania, czyli interpretacje tekstu
podane
według różnych
wymogów, na
tzw. uśmiechu,
krzyku, bezruchu , kroku
itd.
Młody
człowiek radził sobie nad
wyraz dobrze koncentrując na
sobie uwagę rówieśników w sposób, którego pozazdrościć by mu
mogło wielu pedagogów i nauczycieli. Uwaga i skupienie uczniów
dowodzi, że teatr ma im wiele do
zaoferowania, a poznane znaki
teatralne i sposób i zastosowania
tworzą istotę dzieła teatralnego.
Wykłady realizowano w ramach
zadania „Akademia Wrażliwości” współfinansowanego przez
Ministra Kultury i Dziedzictwa
Narodowego.
Natomiast wieczorem w foyer
Teatru zaprezentowano premierę
sztuki Stanisława Srokowskiego
„Gałązka jaśminu albo Ilion”
w wykonaniu Emilii Nagórki i
Mateusza Rusina, w epizodzie
wystąpili Ala Kierepka i Marcin
Olszański. Będąc pod wrażeniem
spektaklu, reżyserskiej koncepcji i znakomicie zagranych ról
głównych wykonawców powiem
tylko, że nie zauważyłem kiedy
minął bez mała 90 – minutowy
spektakl. Młodzi aktorzy radzili
sobie znakomicie, tkając mister-
ną pajęczynę emocji spinającej
postacie sceniczne. A mając
w pamięci edukacyjny show
Mateusza Rusina i Grzegorza
Stawiaka muszę ich nazwać niekwestionowanymi bohaterami
dnia. Kogo ta gratka ominęła,
temu niech będzie żal.
Maciej
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Teatr Dramatyczny
Scena Kameralna
Słów kilka o
zainaugurowała działalność „Ja jestem zmartwychwstaniem”
27 kwietnia 2007 r. wieczorem twórcy i miłośnicy teatru
mieli okazję uczestniczyć w wy-
błogosławieństwa artystycznemu
przedsięwzięciu udzielił ksiądz
prałat Bogusław Wermiński. W
W nowej sali kameralnej na chwilę przed prapremierą.
darzeniu, które w historii Teatru
Dramatycznego w Wałbrzychu
chwilę potem podekscytowani
widzowie mogli oglądać na deskach Sceny Kameralnej prapremierę
sztuki napisanej na
zamówienie naszego
„Dramatu” i wyreżyserowanej przez
Przemysława Wojcieszka „Ja jestem
zmar tw ychwstaniem”.
E. J.
Przed poświęceniem nowej sceny.
fot. M. Grochowicz
zapisze się wielkimi
zgłoskami – otwarciu Sceny Kameralnej. Dzięki temu
Teatr po raz pierwszy ma drugą scenę,
mieści 100 osób i
jest wymarzona do
prezentacji małoobsadowych spektakli.
Zamysł jej utwofot. A. Wolańczyk
rzenia zrodził się w
ubiegłym roku, na Przy tym historycznym wydarzeniu nie mogło
remont pozyskano obyć się bez olbrzymiego tortu.
1 mln zł, dodatkowo – ponad 380
„Ja jestem zmartwychwstaniem”
tys. zł na wyposażenie.
prapremiera 27 kwietnia 2007 r.
Zgromadzonych na dzieAutor: Przemysław Wojcieszek,
dzińcu gości przywitali: Danuta
reżyseria: Przemysław WojcieMarosz, dyrektor naczelny Teatru
szek, scenografia i kostiumy:
Dramatycznego i Piotr KruszMałgorzata Bulanda, ruch sceczyński, jego dyrektor artystyczniczny: Maćko Prusak, muzyka:
Maciej Straburzyński, reżyseria
ny. Przecięciu wstęgi towarzyszyły
świateł: Jakub Kijowski.
słowa: Scenę Kameralną uważamy
Obsada: Wiesław - Andrzej
za otwartą! Wypowiedzieli je
Szubski, Marta - Aleksandra
przecinający wstęgę przedstaCybulska, Andrzej - Ryszard
wiciele władz samorządowych
Węgrzyn, Tomasz - Dariusz Maj,
– Piotr Borys, wicemarszałek
Ewelina - Marta Zięba, Jerzy - Dawojewództwa
dolnośląskiego
riusz Skowroński, barman - Piotr
Tokarz, Anna - Irmina Babińska
oraz Piotr Sosiński, zastępca
(gościnnie).
prezydenta Wałbrzycha. Swego
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Dramat „Ja jestem zmartwychwstaniem”
Przemysława
Wojcieszka, choć jego tytuł wskazuje na problematykę biblijną,
owszem, dotyka kwestii wiary,
ale w zakresie delikatnej materii
polskiej współczesności. To historia Wiesława – księdza, który
utracił powołanie, pragnie zrzucić sutannę i doświadczyć życia
zwykłych ludzi. Nie jest to łatwe.
Trzeba każdego dnia zmagać się
z osaczającą pogardą, i niezrozumieniem. I codziennie uczyć się
życia od nowa, mimo ciemności,
które ogarniają umysł i duszę.
W rolę duchownego wcielił
się Andrzej Szubski, który ze
swojego zadania wywiązał się
mistrzowsko. Również kreacje
innych aktorów zasługują na
słowa uznania. Dzięki postaciom
mechanika, właściciela knajpy,
czy paniom lekkich obyczajów
widz poznaje mieszkańców Wałbrzycha (osadzenie akcji w tym
mieście to zabieg zmniejszający
dystans między odbiorcą a bohaterem). Dowiaduje się, jakie są ich
marzenia, cele, dlaczego cierpią
i jak bardzo życie z ich planów
ich wypowiedzi, wspaniale zaplanowany ruch sceniczny, którego
częścią stał się taniec, odwołania
w sferze języka do kultury masowej oraz do potocznego, niejednokrotnie wulgarnego sposobu
porozumiewania się Polaków,
złożyły się na określony obraz
społeczności. Warto mu poświęcić chwilę refleksji, spróbować
odpowiedzieć choć na jedno z
naprawdę ważnych pytań rodzących się nieuchronnie podczas
oglądania, momentami przecież
zabawnego, spektaklu.
Wojcieszek nie sugeruje prostych rozwiązań, ale jego dzieło
zawiera przesłanie, które może
dodać otuchy i siły niejednemu
z nas w najtrudniejszych chwilach
życia.
Po zakończeniu
spektaklu zarówno twórcy jak i
publiczność mieli okazję spotkać
się i porozmawiać. Wzniesiono
toast za pomyślność nowo otwartej sceny. Chętnych częstowano
pięknie udekorowanym tortem.
Przedstawiciele władz gratulowali
udanej inauguracji i przypominali
o doniosłości roli, jaką teatr spełnia
i dążeń drwi. Czy bohaterowie
dramatu wierzą w życie duszy?
Czy w ich życiu jest miejsce dla
świętości, modlitwy, Boga?
Oszczędna, lecz wyrazista
scenografia, współczesny ubiór
i muzyka, które przekazują na
temat bohaterów równie wiele jak
w życiu mieszkańców Wałbrzycha. Reżyser chwalił fantastyczną
współpracę z zespołem teatralnym,
złożonym z odważnych wizjonerów. Artyści opowiadali o kulisach
powstawania dramatu. Atmosfera
była naprawdę wspaniała.
Ewa Janiszewska
strona 19
Teatr Dramatyczny
Majowe „Dni Dramaturgii”
(18 – 20. 05) przybrały nietypową formę – nadszedł czas na
teatr ruchu. Oglądaliśmy dramaty
budowane bez słów, w oparciu o
ekspresję ciała.
impresją. Wernisaż poświęcony
był pamięci fotografa i przyjaciela
Teatru Dramatycznego – Mariusza Stachowiaka, pomysłodawcy
i organizatora Ogólnopolskiego
Forum Fotografii Teatralnej,
wyrażone ruchem ciała (a i dzięki
przyprawiającej o dreszcze muzyce) pokazał na Scenie Kameralnej
Mikołaj Mikołajczyk. Jego baletowy monodram „Waiting” na długo
pozostanie w mojej pamięci.
Rafał Dziemidok, Leszek Bzdyl
„Kilkoma błyskotliwymi spostrzeżeniami (a la Gombrowicz)”, czyli
Teatr Dada von Bzdülöw. Wyłożyć
w tańcu to, co nurtowało pisarza,
a przy tym zachwycić tych, którzy
Wymowna „Dramaturgia bez liter”
Dni otworzył spektakl „No.2”,
który, jak sądzę, dotyczył problemu sztuki wysokiej i niskiej, w
kształcie, w jakim istniała dawniej
oraz tej współczesnej, bo pomimo
że obie tak różne, istnieją przecież
równolegle, wzajemnie na siebie
wpływając. Choć temat to niezwykle poważny, a ekspresja tancerzy
- Jacek Gębura i Maćko Prusak
- oryginalna i niekoniecznie od
razu czytelna, przedstawienie
wywołało wiele wesołości, jako
że balansowało na granicy satyry
oraz groteski stając się swoistym
krzywym zwierciadłem i dla twórców, i publiczności.
„2 Moreless”, w reżyserii i wykonaniu Anki Jankowskiej i Rafała
Dziemidoka - grupa Koncentrat to taniec mężczyzny i kobiety. W
sztuce padło jedynie kilka zdań,
wiele z nich jednak można było
wyczytać. To, że on mówił po polsku, ona zaś po angielsku, mogło
być chociażby sygnałem niezrozumienia i inności. Wymowne były
metaforyczne pozy przyjmowane
przez aktorów, którzy to splatali
się niczym wrogowie w zapasach,
to znów rozdzielali się, samotni,
zamknięci w osobnych światach.
Czy była to sztuka wpisująca się
w nurt rozważań nad kulturowym konstruktem płci czy może
doskwierający obecnie dramat
samotności, nawet we dwoje?
Organizatorzy zaprosili też
do Muzeum Przemysłu i Techniki, do byłej łaźni górniczej z jej
niecodziennym wnętrzem i nastrojem. Tam pokazano wystawę
zdjęć z wałbrzyskiej inscenizacji
„Czyż nie dobija się koni?”. I one
właśnie w połączeniu z tańcem,
półmrokiem, zwisającymi na
hakach autentycznymi ubraniami
górników stworzyły swoistą „mieszankę”, którą słusznie nazwano
strona 20
autora wspaniałych prac ukazujących powstawanie spektakli oraz
mieszkańców „niebanalnego”, jak
powiadał, Wałbrzycha. Wspomnienie twórcy było wyjątkowe,
jak jego zdjęcia i sam artysta.
Warto wspomnieć, że w
ramach „Dni Dramaturgii” można było również obejrzeć takie
spektakle jak „Trzy siostry” w
reżyserii Julki Wiktoriańskiej czy
„Ja jestem zmartwychwstaniem”
twórczości autora „Ferdydurke”
nie znają, było nie lada wyzwaniem. To się udało, bo mimo
nieco przydługiego wstępu we
foyer teatru, publiczność doceniła
gromkimi brawami porywającą
W „Sonderschule” Oleg Żukowski uczynił odbiorców współtwórcami spektaklu. Posadził w
ławkach i wciągnął – jako uczniaków – w obłąkańczo śmieszną
groteskę o postrzelonym nauczycielu. Pod powierzchnią zabawy
i humoru aktor zawarł jednak
przemyślenia na temat kondycji
człowieka. W taki właśnie sposób
mówił o bliskości szaleństwa i
normalności, porządku i chaosu,
o niemożności wyrażenia siebie i
świata do końca, wreszcie o rozpaczy człowieka, który nie potrafi
być szczęśliwy.
Porażające piękno baletu, pasję, która wyrasta z morderczych,
wielogodzinnych ćwiczeń i emocje
Przemysława Wojcieszka. Dla
tych, którzy nie mieli szansy zobaczyć ich wcześniej, była to miła
niespodzianka.
Osoby, które miały ochotę
pogłębić swoją wiedzę o teatrze
tańca lub podzielić się spostrzeżeniami dotyczącymi prezentowanych działań artystycznych,
mogły wziąć udział w dyskusji na
ten temat, a ich głosy traktowano
równie poważnie, jak wypowiedzi
choreografów i tancerzy. Było to
z pewnością duże przeżycie dla
widzów, a dla twórców cenne
doświadczenie z zakresu odbioru
ich sztuki.
„Dramaturgię bez liter” zamknęli: Katarzyna Chmielewska,
siłę wyrazu trojga tancerzy.
VIII Dni Dramaturgii były dla
mnie momentem refleksji, intelektualną przygodą, czasem, gdy
mogłam przyjrzeć się człowiekowi
i współczesności oczami innych
ludzi, doświadczyć wielu najróżniejszych emocji, spotkać się z
interesującymi ludźmi, z którymi
na co dzień nie mam kontaktu i
przede wszystkim nacieszyć się
magią teatru. Mam nadzieję, że
udało mi się tym tekstem przypomnieć uczestnikom „Dramaturgii
bez liter” atmosferę spędzonych
wspólnie chwil, a tych, którzy nie
uczestniczyli w nich, przekonać, że
następnym razem warto to zrobić!
Ewa Janiszewska
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Teatr Lalki i Aktora / Muzeum Gross - Rosen
Co zobaczymy:
TEATR LALKI I AKTORA
W WAŁBRZYCHU
58-300 Wałbrzych
ul. M. Buczka 16
Koziołek Matołek Bajka o szczęściu
3 czerwca - godz. 12:30
Teatr Kram
z Wrocławia
Baśń o Rycerzu
bez konia
24 czerwca - godz. 12:30
10 czerwca - godz. 12:30
Sekretariat i Dyrektor
telefon 074 666 73 42
fax 074 666 73 43
Księga bajek
Biuro Organizacji Widowni
074 666 73 40
074 666 57 90
16 czerwca - godz. 17:00
spektakl rodzinny
Dyrektor
Jerzy Karmiński
e-mail:
[email protected]
www.teatrlalek.walbrzych.pl
Księga bajek
„Baśń o Rycerzu bez konia”
W Muzeum
• wystawa stała – „KL Gross-Rosen”
– historia obozu Gross-Rosen i
martyrologii więźniów, bogato ilustrowana dokumentami, zdjęciami
i eksponatami z czasów II wojny
światowej
58-152 Goczałków
ul. Ofiar Gross-Rosen 26
Rogoźnica
telefon
074 855 90 07
Dyrekcja i pracownie
naukowo-badawcze
58-304 Wałbrzych
ul. Szarych Szeregów 9
telefon:
074 846 45 66
074 842 15 80
tel./fax:
074 842 15 94
e-mail:
[email protected]
www.gross-rosen.pl
Dyrektor:
Janusz Barszcz
czynne:
1 maja – 30 września
w godz. 8:00 – 19:00
1 października – 30 kwietnia
w godz. 8:00 – 16:00
• makieta obozu i mapa ok. 100 podobozów podległych KL Gross-Rosen
na terenie byłego obozu
• monumentalny kamieniołom,
miejsce pracy i cierpienia byłych
więźniów
• brama obozowa z napisem
„Arbeit macht frei”
• polowy piec krematoryjny
• i inne poobozowe relikty
– dowody przemocy i zbrodni
Ponadto proponujemy
• obsługę przewodnicką w języku
polskim, angielskim, niemieckim,
francuskim
• projekcję filmu o obozie w 10 wersjach językowych
17 czerwca - godz. 12:30
Jak Liczyrzepa
ze Skarbnikiem
wojował
24 czerwca - godz. 15:00
Centrum Kultury
Wrocław – Zachód
Teatr zastrzega sobie możliwość
zmian w repertuarze
„Narodowy socjalizm
i ruch oporu we Wrocławiu 1933-1945”
nowa wystawa do 4 czerwca
Ten projekt został zrealizowany przez: Konsulat Generalny
RFN we Wrocławiu oraz fundusz
„Pamięć i Przyszłość” Fundacji
„ Pamięć, Odpowiedzialność i Przyszłość”,
przy
współpracy
Towarzystwa
im.
Edyty Stein, Centrum
Studiów Niemieckich i
Europejskich im. Willy
Brandta Uniwersytetu
Wrocławskiego,
a
także dzięki wsparciu
Fundacji im. Roberta
Boscha.
Muzeum GrossRosen ma również
swój udział w tym
projekcie, wykorzystano w nim materiały
dotyczące wrocław-
skich filii KL Gross-Rosen - zdjęcia,
fragmenty dokumentów i plany,
które pochodzą z jego zbiorów
archiwalnych.
Żyjemy tylko w Waszej pamięci. Rodogoszcz - więzienie hitlerowskie w latach 1939 - 1945
nowa wystawa czynna do 31 sierpnia
Jest to ekspozycja udostępniona przez Muzeum w Radogoszczy
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
strona 21
Muzeum w Wałbrzychu
MUZEUM
W WAŁBRZYCHU
Salwador Dali
58-300 Wałbrzych
ul. 1 Maja 9
„Boska komedia”
tel./fax:
074 664 60 30
074 664 60 31
19 maja – 30 czerwca
e-mail:
Wystawa składa się z 80 grafik inspirowanych „Boską Komedią” A. Dantego
[email protected]
www.muzeum.walbrzych.com.pl
Dyrektor:
Stanisław Zydlik
czynne:
wtorki – piątki w godz. 10–16
soboty – niedziele w godz.
11–17
Podczas wernisażu wystawy.
foty M. Grochowicz
Minerały,
skamieniałości
i skały Dolnego Śląska
Prezentuje bogaty i barwny świat minerałów. Szczególnie interesująca jest kolekcja kwarców pochodzących z
masywów granitoidowych Dolnego Śląska oraz chryzoprazów i nefrytów – najsłynniejszych kamieni ozdobnych
regionu. Poznać też można historię rozwoju geologicznego Dolnego Śląska utrwaloną w skałach oraz skamieniałościach roślin i zwierząt, zobaczyć lecznicze pastylki
„terra sigillata” wytwarzane w XVII i XVIII wieku z glinek
wydobywanych w okolicach Strzegomia.
Ceramika europejska
Pokazuje wyroby ceramiczne o wysokich walorach artystycznych z wielu krajów Europy, a szczególnie manufaktur w Miśni, Berlinie, Wiedniu, Sevres.
foto ze zbiorów Muzeum
strona 22
Porcelana fabryk
dolnośląskich
Kasa kończy sprzedaż
biletów na 30 min.
przed zamknięciem Muzeum.
W soboty wstęp bezpłatny.
ceny biletów:
normalny – 4 zł
ulgowy – 2 zł
Zasadniczą część zbioru stanowią wyroby wałbrzyskich
fabryk – C. Kristera i C. Tielscha, a także innych działających na Dolnym Śląsku w II poł. XIX w. oraz I poł. XX w.
– w Jaworzynie Śl., Parowej, Szczawienku, Strzegomiu,
Żarach, Zofiówce. Ta wysoko ceniona kolekcja zachwyca
różnorodnością form ceramicznych, szeroką gamą barw i
efektowną dekoracją.
Historia miasta i regionu
Pokazuje tylko część bogatych zbiorów obrazujących
dzieje Wałbrzycha w różnorodnych formach – ikonograficznej, archiwaliów, dokumentacji współczesności,
numizmatyki, kartografii, górnictwa.
Grafiki wzbudziły zainteresowanie.
• 500-letnią historię i tradycje górnicze na Ziemi Wałbrzyskiej
• kompleks architektoniczno-przemysłowy kopalni z połowy XIX w.
• stałą ekspozycję elektrycznych maszyn wyciągowych z 1911 r.
• sztolnię „Julia” wyposażoną w górnicze maszyny i urządzenia
• stałą ekspozycję łaźni górniczej z 1915 r.
• eksponaty ze wszystkich dziedzin górnictwa węglowego,
najstarsze z 1739 r.
• fragment XVIII - wiecznej „Lisiej” sztolni
Udostępnia:
• archiwalne filmy o tematyce górniczej i zbiory biblioteki
górniczej z zakresu górnictwa
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Oddział Przemysłu i Techniki
Huta „Karol” w Wałbrzychu w latach 1820 – 1975
11 maja – 10 sierpnia
Na otwarciu wystawy.
Fot. R. Szewczyk
Rozwijający się w XIX
wieku na Ziemi Wałbrzyskiej przemysł górniczy,
ODDZIAŁ MUZEUM
PRZEMYSŁU I TECHNIKI
58-304 Wałbrzych
ul. Wysockiego 28
tel./fax:
074 664 60 35
telefon:
074 664 60 33
074664 60 34
Kierownik oddziału:
Kazimierz Szewczyk
Trasa turystyczna
w zabytkowej kopalni węgla
kamiennego „Julia”
Zwiedzanie
od wtorku do soboty
w godz. 9.00-15.00
Wejście z przewodnikiem
o godz. 9.00, 11.00, 13.00
Trasa nieprzygotowana
dla osób niepełnosprawnych.
Grupy zorganizowane
proszone są o wcześniejszą
rezerwację telefoniczną.
Dla grup zagranicznych istnieje
możliwość zaangażowania
tłumaczy za dodatkową opłatą.
Czas zwiedzania: 1,5 godz.
Ceny biletów:
normalny - 6 zł, ulgowy - 3 zł
włókienniczy i
ceramiczny potrzebował coraz
więcej urządzeń
oraz narzędzi z
żelaza, stali, żeliwa i metali kolorowych. Przyczyniło się to
do powstania w Wałbrzychu
trzech hut opartych głównie
na rudach wydobywanych
w pobliskich kopalniach w
Rudawach Janowickich. Do
wyróżniających się należała,
powstała na Starym Zdroju
w 1820 r., Huta „Karol”. Założycielem jej był radca królewski Karol Georg Treutler.
Początkowo produkowano
w niej garnki. W 1837 r. dobudowano skromny oddział
budowy maszyn, w 1876 r.
powstało w zakładzie biuro
konstrukcyjne. W 1890 r.
rozpoczęto produkcję maszyn i urządzeń o napędzie
parowym, a następnie elektrycznym dla górnictwa węgla kamiennego, brunatnego
i skalnego na terenie Śląska,
Minerały
Dolnego Śląska
ze zbiorów
Kazimierza
Kozakiewicza
„Lisia” sztolnia
i szyb „Sobótka”
Uruchomiono nową, ciekawą
trasę turystyczną – zabytkową „Lisią” sztolnię oraz szyb „Sobótka”,
wyrobiska pochodzące z XIX w.
Głośną „Lisią” sztolnię można
zwiedzać na długości 200 metrów.
Oglądać też można zrąb szybu
„Sobótka” o głębokości 33 m z
ekspozycją urządzeń m. in. pochodzących z XIX w.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Saksonii oraz Nadrenii i
Westfalii.
W 1923 r. Huta „Karol”
wchłonęła sąsiednią Hutę
„Wilhelma” na Piaskowej Górze, tworząc z niej swój od-
na potrzeby wojenne. W
1945 r. władze radzieckie
przekazały Hutę „Karol”
administracji polskiej, która
podporządkowała ją Zjednoczeniu Fabryk Maszyn i
dział produkujący. W 1939 r.
Huta „Karol” pozbyła się
obiektów na Starym Zdroju
i przekazała je na Szkołę
Zawodową oraz zajezdnię
taboru komunikacji miejskiej. W latach 1939 - 1945
Huta przestawiła produkcję
Sprzętu Górniczego w Bytomiu. W 1976 r. połączono ją
z Dolnośląskimi Zakładami
Naprawczymi PW i stworzono w Wałbrzychu jedno
przedsiębiorstwo - Dolnośląskie
Przedsiębiorstwo
Urządzeń Górniczych.
Poczet
wałbrzyskich górników
wystawa stała
4 grudnia 2006 r. - dzień
tradycyjnego święta górniczego to początek funkcjonowania stałej wystawy portretów
górników wałbrzyskich kopalni. Do każdego dołączona
jest informacja zawierająca
nie tylko imię i nazwisko, ale
również okres w jakim dany
górnik pracował i na jakim
stanowisku. Oglądamy fotografie górników od lat pięćdziesiątych do 2000 r. Obecnie wystawa to siedemdziesiąt
fotografii pochodzących z
archiwum Muzeum oraz od
osób prywatnych. Z czasem
poczet wzbogacać będą kolejne zdjęcia.
Eugeniusz Ogorzały
Giełda Kolekcjonerska • 16 czerwca • godz. 8:00 – 14:00
strona 23
Korzenie wałbrzyszan
Ryszard Bełdzikowski
Ostatnia karta historii niemieckiego miasta Waldenberg
została zapisana w maju 1945 r.
takich kontaktach chęć i siła życia
pokonywała polityczne decyzje,
narodowościowe
uprzedzenia,
łamała stereotypy, zbliżała ludzi
i środowiska. Bez względu na te
domu przy ul. Szkolnej 16. Później
ta położna (wówczas używano
określenia akuszerka), zwłaszcza
w dzielnicy Podgórze, świadczyła
domową pomoc i opiekę Niem-
kobietom w dzielnicy Stary Zdrój.
2 listopada 1945 r. poinformowała
miejskiego urzędnika o urodzeniu
przez 21-letnią Annemarie B.
syna w domu przy ul. Pocztowej 1.
Urodzeni w 1945 roku w Wałbrzychu
W maju 1945 r. kończy się okoliczności niemieckie i polskie
niemiecka historia miasta Wal- matki rodziły dzieci.
denberg. „Dnia 28 maja rb. przed
Coraz liczniejsze nowe
południem objąłem władzę adpokolenie
ministracyjną – pisał Eugeniusz
Po maju 1945 r. z każdym
Szewczyk, pełnomocnik rządu miesiącem coraz liczniejsze stawaRP na miasto Wałbrzych w pierw- ło się powojenne pokolenie wałszym sprawozdaniu do władzy brzyszan. W maju urodziło się 56
zwierzchniej we Wrocławiu – na dzieci, w czerwcu 85. Od maja do
terenie miasta Wałbrzych
w obecności przedstawicieli Armii Czerwonej.
Objęcie władzy nosiło
charakter uroczysty (…)
Znaczna część zakładów
przemysłowych pracuje.
Miasto posiada energię
elektryczną, gaz i wodę
oraz komunikację tramwajową i autobusową
elektryczną.” Ten dzień
jest bardzo istotnym
momentem w dziejach
miasta. Dla mieszkańców - wtedy w zdecydowanej
większości
Niemców i licznych
grup
obcokrajowców
(jeńców,
więźniów,
robotników
przymuUl. Chopina.
sowych) oraz polskich
osadników
przybywających tu z każdym miesiącem grudnia 1945 r. w urzędowej ewiw coraz większych ilościach dencji zanotowano 533 urodzenia
– również w ich życiu był to czas dzieci, jeszcze w większości przez
wyjątkowy. W tym ludnościowym niemieckie matki. 8 maja Martha
tyglu, w scenerii powojennej Elizabeth Heinzel, w domu przy
traumy oraz urazów i pretensji dzisiejszej ul. Polnej 12a, uromieszały się ludzkie doświadcze- dziła syna Arnolda. Z przyczyn
nia oraz różne niebezpieczeństwa, wówczas oczywistych (wejście do
osobiste tragedie z indywidual- miasta wojsk radzieckich) ojciec
nymi nadziejami, też radościami narodzonego dziecka poinformoi planami. Dotychczasowi nie- wał o tym fakcie właściwy urząd
mieccy mieszkańcy i napływający dopiero 17 maja. Jeszcze później,
tu Polacy zostawali sąsiadami, bo 22 maja, położna Rosa Scholtz
wspólnie pracowali w kopalniach zamieszkała przy ul. Katowickiej
i hutach, spotykali się w sklepach, 2, zgłosiła fakt urodzenia 8 maja
kościołach, instytucjach admini- córki Reginy Helgi przez 31-letstracji miejskiej i gospodarczej. W nią kobietę Elfriede Klingberg w
strona 24
kom, Polkom, wszystkim kobietom w tych trudnych i radosnych
chwilach.
Matka ta przebywała w Wałbrzychu jako ewakuowana tu w czasie
wojny z Hamburga zniszczonego
wielokrotnym bombardowaniem
Los kobiet
przez lotnictwo alianckie. Mąż jej
Położne Niemki, do których był kierowcą i pozostał w ich roniebawem dołączyły Polki, w dzinnym mieście. To jest przykład
tych niebezpiecznych, pierwszych trudnego losu kobiet, wszystkich
powojennych latach spieszyły z narodowości, w czasie każdej
wojny. Mężczyźni giną
w walce lub umierają
gwałtownie w innych
okolicznościach. Większość kobiet przeżywa
wojenne hekatomby.
Jakże jednak wiele z
nich spotkało się z poniewierką, gwałtami,
zostało moralnie i fizycznie okaleczonych.
Żyją nadal i do końca
swoich dni pozostaną
spokojne i godne, ale
z piętnem poniżeń,
zadanych im kiedyś
krzywd…
W Wałbrzychu i
okolicach w 1945 r.
brutalizm
wojenny
i powojenny, ten w
fot. M. Grochowicz
najtragiczniejszych
skutkach,
dotknął
pomocą medyczną do wszystkich również wiele kobiet tu zamieszkobiet. Często ratowały życie kałych lub przybyłych, zwłaszcza
dziecka i matki w warunkach Niemek, ale również Polek. Los
trudnych do wyobrażenia przez kobiet w czasie wojennym jest
dzisiejsze pokolenie wałbrzyszan. tematem tragicznym, ale i subtelWydaje mi się, że choćby nad tym nym, moralnie bardzo trudnym i
zawodem i wykonującymi go oso- publicystycznie przeważnie tylko
bami w tych trudnych, pionier- koniunkturalnie podejmowanym.
skich latach warto się pochylić z Zapewne dlatego beletrystyka i lizadumą. W poszukiwaniu autory- teratura naukowa chętnie zajmuje
tetów moralnych, chętnie sięgamy się walecznością i bohaterstwem
daleko, tymczasem często takie czy męczeństwem…mężczyzn.
postacie są w naszym mieście, w Autorami wojennych i powojennajbliższym otoczeniu.
nych opisów oraz analiz z reguły
Akuszerka Helene Schuster są też mężczyźni. Na tej podstawie
mieszkała przy ul. Armii Krajowej trudno formułować kategoryczne
14 i niosła pomoc potrzebującym opinie, ale problem pozostaje.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
My wałbrzyszanie
Dziś pokryty archiwalnym czasem i kurzem…
Ewa, żona prawnika Józefa Varanka (oboje pochodzili ze Lwowa), 30 października, w szpitalu
przy ul. Św. Barbary urodziła syna,
któremu rodzice nadali 4 imiona.
Piekarz Zygmunt Dudek 22 grudnia 1945 r. cieszył się narodzinami
córki Alicji Marii. Rodzina ta
Pierwsi polscy wałbrzyszanie
Pytanie: kiedy urodził się
pierwszy polski wałbrzyszanin? jest nadal aktualne. Teraz jeszcze
uchylę się od publicznej odpowiedzi. Dla mnie jest
to problem delikatny,
wyżej zasygnalizowany wojennymi i powojennymi meandrami życiowymi kobiet
- matek oraz dalszymi
losami dziecka tu i
wtedy urodzonego.
Barbara Teresa Nawłoka, która przyszła
na świat 31 sierpnia
1945 r. w Wałbrzychu,
była w gronie pierwszych polskich dzieci.
Rodzice dopiero co
przyjechali tu z Borysławia transportem
kolejowym. Urzędnik miejski Tadeusz
Chruszcz 3 paździerUl. Armii Krajowej.
nika 1945 r. został
szczęśliwym
ojcem
syna Ryszarda Tadeusza. Oboje mieszka i prowadzi piekarnie przy
rodzice byli młodymi ludźmi, ul. Adama Pługa. Wcześniej, bo 21
w Borysławiu w grudniu 1944 r. września, w niemieckiej rodzinie
złożyli małżeńskie przyrzeczenie. piekarza Romana Viktora Tucin-
Krzysztof Kobielec
skiego, żona Ruth Magdalena, w
mieszkaniu przy ul. Szopena 2,
urodziła córkę, której nadano
imiona: Karla Sybille Ulrike. Roza,
żona prawnika Nachuma Blumenkranza zamieszkałego przy ul.
Krakowskiej 11, 15 grudnia w
szpitalu urodziła córkę Dorotę.
Interesujące są losy pierwszych polskich wałbrzyszan tu
urodzonych w 1945 r. Rodziny
urzędnicze od 1948 r., w ramach przemieszczania kadr,
wędrowały w trzech kierunkach: Warszawa, Zielona Góra
i Katowice.
Patrząc na ten problem z pozycji narodowościowych, wyglądało
to tak, że najpierw wyjechali stąd Niemcy, w ramach akcji masowego ich
wysiedlania do 1948 r.
W późniejszych latach
wyjeżdżali z własnej inicjatywy i bardzo chętnie.
Społeczność żydowska
opuszczała Wałbrzych i
Polskę w latach 1946/48,
1956/58, 1967/68. Razem
z rodzicami wyjeżdżały dzieci tu urodzone.
Wydaje się, że pierwsze
polskie
wałbrzyskie
pokolenie w większości
opuściło ten region w
życiowej wędrówce za
fot. M. Grochowicz
nauką, studiami i pracą.
Z szacunkowych danych
Ta rodzina przybyła tu z Fergany wynika, że bardzo wiele tych osób
wraz z liczną grupą społeczności powędrowało dalej do USA, Każydowskiej, która najwcześniej za- nady, Niemiec, Australii, Austrii,
częła emigrować dalej na Zachód.
Izraela.
Magiczny świat
Twórczy stosunek do świata,
to nieustanna próba określenia
swojego miejsca w życiu, to poszukiwanie tworzywa
i nieustanne zmaganie
się z nim, a wszystko
po to, aby ukazać na
zewnątrz swój wewnętrzny świat. Dobrze wie o tym Liliana
Wiercińska - Gronuś.
W młodości była konferansjerką
zespołu
„Victorianie” działającym przy GDK kopalni
„Victoria”. Prowadziła
koncerty popularnego
niegdyś w mieście i
okolicach
zespołu,
który w ruchu amatorskim zdobył wiele
nagród i miał ugruntowana pozycję.
L. Wiercińska - Gronuś z mężem Marianem i Piotrusiem.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Dorosłe życie często bywa
odległe i różne od młodzieńczych
wyobrażeń. Codzienne obowiązki, rodzina odsuwają nas od tego,
co jeszcze przed chwilą wydawało
się zupełnie nas absorbować, więc zdarza się,
że zapominamy o marzeniach, odkładamy
je na bok. Ale życie nierzadko samo stwarza
zaskakujące sytuacje.
W 1998 r. pani
Liliana znalazła się z
córką w ośrodku rehabilitacyjnym dla dzieci
z dysfunkcjami emocjonalnymi,
których
źródło często tkwi w
rodzinnych dramatach.
- Dzieci zgromadzone na tym turnusie
– mówi pani Liliana
- dotknięte były różnymi
przypadłościami,
strona 25
Wędrowanie
jak nerwice czy depresje, też i z
Zespołem Downa. Zajmowała się
nimi pewna pani, ja jej w tym trochę pomagałam czytając dzieciom
bajki. A kiedy już wszystkie przeczytałam, to w czasie poobiedniej
ciszy napisałam nową, zatytułowałam ją „Pomieszana bajeczka”.
I tak się zaczęła moja przygoda z
pisaniem.
Wielu wałbrzyszan miało już
okazję zapoznać się z literackim
talentem Liliany WiercińskiejGronuś. Prezentowaliśmy go na
łamach naszego WIK-u, bywalcy
Galerii „Na Piętrze” nie raz mieli
możliwość słuchać jej poezji w
autorskim wykonaniu, wiersze
i inne rodzaje jej twórczości
podziwiali zebrani w szczawieńskim Domu Zdrojowym.
Bo poezja nie jest jedyną jej
pasją. Równie chętnie zajmuje
się haem, kolażem. Ot, choćby
taki przykład. Do „Pomieszanej
bajeczki” powstała szczególna
ilustracja - duży kolaż zawierający 21 bajkowych postaci w
charakterystycznym otoczeniu
wykonany ze skrawków tkanin
i atrakcyjnie haowanych płaszczyzn.
- Dzieci, którym czytałam
moją bajkę i pokazywałam tę tkaninę bardzo się obie podobały.
Podobały i podobają, bo
pani Liliana nadal chętnie czytuje bajki dzieciom w szpitalu
i przedszkolach. W ten sposób
pomaga zapomnieć o niełatwych
chwilach, budzi w nich ciekawość świata, pokazuje, że książka
to kraina wyobraźni, do której
wejść może każdy.
Inna propozycja twórcza
L. Gronuś należy do niezwykle
oryginalnych – malowanie guzikami. W ten sposób powstało
kilka prac, wśród których szczególnie dają się zapamiętać prace
tworzące cykl: „Instrumenty”, bo
muzyka jest dla niej często inspiracją i jej echo pobrzmiewa wyraźnie w wierszach pani Liliany.
Dodajmy, że nie jest to zamysł
łatwy w realizacji. Jedna praca
pochłania około 1300 guzików. A
te trudno zdobyć, trudno dobrać
odpowiedni kształt i kolorystykę. Ale niezwykła wyobraźnia,
a przy tym żmudna praca i
cierpliwość przynoszą wspaniałe
wyniki – zwyczajne, zdawałoby
się instrumenty, zmieniają się
pod wpływem oświetlenia w
fantazyjne w barwie i kolorze
kształty.
Po trudnym okresie w życiu
prywatnym, który przetrwała, w
dużej mierze dzięki swoim twórczym pasjom, dzisiaj odnalazła
radość życia. W mężu ma najwierniejszego odbiorcę swoich
prac. Jest też on dokumentalistą
wszystkich jej wieczorów artystycznych, które skrzętnie filmuje i zapisuje na płytach DVD
tworząc rodzinne archiwum.
Pokazać rodzinie nową pracę, przeczytać nowy wiersz jest
najtrudniej. Wobec obcych przychodzi mi łatwiej, tu pomocne jest
doświadczenie konferansjerskie.
Uważam, że tworzyć można na
wiele różnych sposobów, ważne,
by chcieć budować świat wyobraźni dla siebie. Ale i dla innych, bez
względu na to czy aprobują naszą
propozycję czy nie. Ważne, że chcą
być z nami i naszą twórczością.
- powiedziała Liliana Wiercińska
- Gronuś.
Wałbrzyski Klub Wędrowców
przy Oddziale PTTK Ziemi Wałbrzyskiej i jego prezes Henryk Boratyński zapraszają na wycieczki
http://walbrzych.pttk.pl • e-mail: [email protected] • tel: 074 842 40 52
3 czerwca - ŚLĘŻA
Trasa: Wałbrzych – Świdnica – Tąpadła – Ślęża – Sobótka - Wałbrzych
Zbiórka: godz. 6:45, busy k. OSiR, wyjazd – godz. 7 do Świdnicy
Powrót w godz. 18:00 – 19:00
Przewodnicy: A. Pietrzak, Z. Janukowicz
10 czerwca - ŠPICAK (Czechy)
Trasa: Wałbrzych – Sokołowsko – Spicak - Głuszyca
Zbiórka: godz. 7:45 k. OSiR, odjazd – godz. 8 do Sokołowska
Powrót w godz. 18:00 - 19:00
Przewodnicy: W. Hundert, J. Pąperski
Uwaga: należy zabrać dowody osobiste
Uwaga: uczestnicy wycieczek winni mieć ubezpieczenie NW opłacone we
własnym zakresie. Osoby
niepełnoletnie
mogą
uczestniczyć w wycieczkach tylko pod opieka
dorosłych.
17 czerwca - SKALNIK
Trasa: Wałbrzych – Kamienna Góra - Leszczyniec - schronisko Czartak
– Skalnik – Janowice Wielkie
Zbiórka: godz. 6:45 Dworzec PKS Wałbrzych,
odjazd o godz. 7 do Kamiennej Góry
Powrót w godz. 19:00 - 20:00
Przewodnicy: A Pietrzak, W. Hundert
24 czerwca - KARKONOSZE
Trasa: Wałbrzych – Przełęcz Kowarska – Przełęcz Okraj – Śnieżka – Karpacz (tu będzie czekać autokar)
Zbiórka: godz. 6:45 k. OSiR, odjazd godz. 7:00
Powrót w godz. 19:00 - 20:00
Przewodnicy: A. Pietrzak, W. Hundert
Uwaga: wycieczka autokarowa – obowiązują zapisy – cena 15 zł.
Należy zabrać ze sobą dowody osobiste lub paszporty.
strona 26
Fot. A. Ziółkowski
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Kalejdoskop
Eksponaty do zabawy
Święto Konstytucji
„Witaj majowa jutrzenko” i
„Rota”. Te tradycyjne niepodległościowe pieśni towarzyszyły obchodom 216 rocznicy uchwalenia
Konstytucji 3 Maja. Uroczystości
rozpoczął przemarsz uczestników
przez centralne ulice miasta. Później
w kościele Aniołów Stróżów została
odprawiona msza
św. w intencji
ojczyzny. Po nabożeństwie pochód,
z orkiestrą dętą
na czele, przeszedł
pod Pomnik Niepodległości na pl.
Kościelnym. Tam
delegacje instytucji miejskich, organizacji i szkół
złożyły wieńce i wiązanki kwiatów.
W uroczystościach wzięło udział
kilkaset osób. Rocznica jest ważną
datą zwłaszcza dla starszego pokolenia. - Oddać hołd Konstytucji, to
patriotyczny obowiązek - mówili
dojrzali wiekiem wałbrzyszanie.
Masoni w „Civitas Christiana”
L
iczną publiczność zgromadziły majowe imprezy
Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, które odbywały się w Galerii „Na piętrze”.
Swoją twórczość w dziedzinie
fotografii zaprezentowała Joanna
Kostrzewska, wielka miłośniczka
urokliwych pejzaży. Jej wystawa
trafiła też do Filharmonii Sudeckiej oraz uzdrowiska w Szczawnie
Zdroju. Zadowoleni byli również
uczestnicy niezwykle interesującego wykładu, połączonego z
pokazem multimedialnym, dotyczącego Władysława Jagiełły jako
twórcy mocarstwowości Polski.
Autor prelekcji, Igor Hoffman, nie
ograniczył się do podstawowych
informacji, ale przedstawił też
liczne, nieznane szerzej ogółowi
ciekawostki z historii Polski. W
drugiej połowie maja do siedziby
„Civitasu” wkroczyli malarze.
Szefowa stowarzyszenia, Anna
Adamkiewicz, przygotowuje też
ciekawą konferencję dotyczącą
historii światowej masonerii.
Bilet na imieniny
B
ilet w prezencie na imieniny.
To najnowsza oferta Teatru
Dramatycznego w Wałbrzychu. Każdy solenizant, jeśli wybierze
się na spektakl w dniu swojego patrona otrzyma bezpłatną wejściówkę,
a osoba towarzysząca będzie mogła
kupić bilet ulgowy za 10 zł.
Fotograf - maturzysta
O
gromnej urody, niezwykle starannie skadrowane zdjęcia można było
oglądać na wystawie w Galerii 48
w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury
przy ul. Andersa. Autorem fotografii jest tegoroczny maturzysta,
Marcin Jagiellicz. Młody twórca
złapał bakcyla fotograficznego
kilka lat temu, gdy kuzyn użyczył
mu aparatu cyfrowego, by mógł
uwiecznić wyczyny swoich kolegów jeżdżących na deskorolkach
i BMX-ach. To właśnie z tamtego
okresu pochodzi znakomite zdjęcie, które w tym roku znalazło się
na kalendarzu Urzędu Miejskiego.
W ubiegłym roku Marcin Jagiellicz
wziął udział w warsztatach fotograficznych w BWA prowadzonych
przez Jarosława Michalaka. Ma już
za sobą także pierwsze osiągnięcia:
I miejsce w konkursie „Wakacyjne
wrażenia”, zorganizowanym przez
Ząbkowicki Ośrodek Kultury oraz
II miejsce w konkursie fotograficznym Urzędu Miejskiego i BWA
„Wałbrzych w mojej fotografii”.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
J
ak udowodnić twierdzenie Pita- i dorośli mogą tam znaleźć dla siegorasa przy pomocy kolorowych bie coś interesującego, na przykład
płynów, co to jest perspektywa, urządzenie do podsłuchu. Ekspojak zbudować wielościan. Te i
wiele innych zagadnień z dziedziny matematyki i przyrody
można rozwiązać na interaktywnej wystawie w zamku
Książ. Wszystkie eksponaty są
dostępne dla zwiedzających.
Każde stoisko jest opatrzone
dokładnym opisem, do poFragment wystawy ExploraPark
mocy są komputery i inne
na III piętrze Zamku Książ.
urządzenia multimedialne.
Wystawa jest przeznaczona głównie zycja będzie obecna w zamku przez
dla uczniów gimnazjów i liceów, ale półtora roku.
Marszałkowie w Książu
17 i 18 maja w Zamku Książ ny Środowiska. Samorządowcy
obradowali marszałkowie wo- chcieliby również mieć więcej
jewództw z całego kraju. Samo- pieniędzy do dyspozycji. - Rząd
rządowcy
dyskutowali o projekcie
ustawy o
finansach
publicznych
i
informatyzacji
u r z ę d ów
administracji publicznej,
a także
Od lewej: prezes PZPN Michał Listkiewicz, marszałek dolnośląski Andrzej Łoś i prezydent Wałbrzycha Piotr Kruczkowski.
o przygotowaniach do Mistrzostw przekazuje nam zaledwie 25
Europy w piłce nożnej w 2012 procent z państwowej puli, podroku. Projekt ustawy nie zyskał czas gdy wcześniejsze projekty
aprobaty uczestników konwentu. mówiły o 40-stu procentach Najważniejsze zastrzeżenia do- wyjaśnia Andrzej Łoś, marszałek
tyczą miedzy innymi niejasnych województwa
dolnośląskiego.
przepisów, braku rozwiązań w Gościem specjalnym konwentu
sprawie budżetów wieloletnich był Michał Listkiewicz, prezes
oraz likwidacji Funduszy Ochro- Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Komisja w gościach
P
oza Ratuszem chce się
spotykać Komisja Kultury i Edukacji Rady
Miejskiej Wałbrzycha. Pierwsze
z posiedzeń, połączone z odwiedzinami w placówce kultury,
radni spędzili w siedzibie stowarzyszenia „Civitas Christiana”.
Samorządowcy
podsumowali
imprezy z wolnych dni na początku maja. Wniosek: miasto
powinno podjąć się roli koordynatora, tak aby mieszkańcy
łatwiej mogli wybrać, gdzie chcą
spędzać wolny czas.
Kolejne spotkanie komisji
odbędzie się prawdopodobnie w
Teatrze Dramatycznym.
strona 27
Kalejdoskop
Na szlakach Ziemi Wałbrzyskiej
Flaga w prezencie
o tytuł wystawy w Galerii
Książki. Podziwiać na
niej można cykl zdjęć
znanego fotografika wałbrzyskie-
ak ciepłe bułeczki rozeszły
się biało - czerwone flagi,
które rozdawano w zamku
Książ w przeddzień święta Konstytucji 3 Maja. Około stu sztuk
narodowych symboli wystarczyło na niespełna pół godziny. Z
inicjatywą uczczenia Dnia Flagi
T
go Alka Ziółkowskiego „Barwy
pór roku”. Powstały one podczas
wycieczek z Wałbrzyskim Klubem Wędrowców PTTK. Ekspozycja pokazuje również sylwetki
ludzi związanych z wałbrzyskim
krajoznawstwem
oraz
dawne i obecne publikacje o turystycznych
atrakcjach naszego miasta
i regionu. Jej wernisaż 18
maja zgromadził bardzo
wielu gości (na zdjęciu) i
został powtórzony tydzień
później tylko dla środowiska turystów. Wówczas
nie zabrakło gawęd i piosenek
turystycznych.
Salvador Dali w Muzeum
O
d połowy maja w wałbrzyskim Muzeum można oglądać kilkadziesiąt
grafik Salwadora Dali. Robią
wrażenie! Już wernisaż wystawy
przyciągnął wielu zainteresowanych. Wystawę udostępniła firma
Jakuba Lepa z Torunia.
Festiwal i pszczółka Maja
Z
bigniew Wodecki, wykonawca przeboju o słynnej
pszczółce Mai, był gwiazdą
tegorocznego, 19-tego już, Festiwalu Kwiatów i Sztuki w Zamku
Książ. W ciągu tygodnia trwania
kwiatowego święta zwiedzający
mogli kupić i oglądać wszystko, co
jest potrzebne do uprawy ogrodów
oraz podziwiać misterne bukiety,
zapełniające zamkowe komnaty.
Przygotowano moc atrakcji dla
dorosłych i dzieci - występy teatru
lalek, pokazy walk rycerskich,
folklor ludowy i lwowski oraz
muzyka wysp brytyjskich. Wzdłuż
alei prowadzącej do zamku rozstawili swoje stragany handlowcy,
były karuzele dla dzieci, chleb ze
smalcem, gorąca kukurydza, wata
cukrowa i inne smakołyki. Festiwal Kwiatów i Sztuki odwiedziło
kilkanaście tysięcy osób z różnych
stron świata.
Kenia – dwa światy
G
dyby ktoś nie zdążył
obejrzeć
cudownie
barwnej wystawy o
Kenii prezentowanej w WOK na
Piaskowej Górze, będzie mógł to
zrobić jeszcze w czerwcu. Fotografie Agnieszki Hundert i Norberta Wawrzyniaka (na zdjęciu) o
tym afrykańskim kraju
już podczas wernisażu
wystawy
(wzbogaconego
multimedialną
prezentacją) wzbudziły
duże zainteresowanie.
I potem była tak atrakcyjna dla oglądających,
że zamiast w końcu kwietnia ma
być zamknięta dopiero w tym
miesiącu. W galerii WOK przy
ul. Broniewskiego można więc
na 130 dużych fotografiach poznać dwa światy Kenii.
opracowanie Kalejdoskopu - Barbara Szeligowska
strona 28
J
poprzez ich wręczanie mieszkańcom miasta wyszli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej.
Obdarowani przyznawali, że
flaga budzi w nich uczucia patriotyczne. PO zapowiedziała
przeprowadzenie podobnej akcji
w przyszłym roku.
Wiersze Eli Piotrowicz
C
iepłe, kobiece utwory Elżbiety Piotrowicz mogła poznać publiczność na majowej edycji cyklu „Poezją po oczach”
w WOK. Autorka jest absolwentką
Uniwersytetu
Zielonogórskiego,
wcześniej uczęszczała do I LO. Jej
wiersze opowiadają o dojrzewaniu
do dorosłości, poszukiwaniu prawdziwej miłości a także jej odtrąceniu.
W wielu utworach daje się słyszeć
tak charakterystyczną dla młodych
ludzi obawę przed dorosłym życiem
oraz niepokoje wywołane strachem
przed śmiercią czy samotnością. Autorka śmiało odsłania swoje wnętrze,
unika masek oraz trudnych form
stylistycznych. Elżbieta Piotrowicz
jest aktywną uczestniczką grupy poetycko-artystycznej ERRATO, brała
też udział w pracach grupy teatralnej
„Sfinxsjego”.
Sąsiedzka współpraca
C
oraz większym powodzeniem cieszą się PolskoCzeskie Targi Miast Partnerskich. W tym roku, w trzeciej już
ich edycji, uczestniczyło 35 małych
i średnich firm z regionu wałbrzyskiego i Hradca Kralove.
Przedsiębiorcy ustawili swoje
stoiska w hali OSiR-u. Prezentacjom towarzyszyły występy
artystyczne grup tanecznych
z obu partnerskich miast.
Ogłoszono też konkurs na
najlepsze stoisko oraz najlepszy produkt. W pierwszej kategorii zwyciężyła ekspozycja
Palmiarni w Lubiechowie. Na drugim i trzecim miejscu uplasowały się
firmy czeskie: Florystyczna Szkoła
Średnia z Hradca oraz Merkur Toys
z Polic nad Metują. Zwycięskim
produktem okazała się pijałka ceramiczna z firmy Cermol ze Szczawna
Zdroju. Wyróżniono też wiewiórkę
z siana Haliny Nędzy oraz zabawki
z Merkur Toys (na zdjęciu).
Drugi koncertmistrz
Filharmonii Sudeckiej
O
rkiestra Symfoniczna
Filharmonii wzbogaciła
się o drugiego koncertmistrza. Dyrektor Dariusz
Mikulski zatrudnił młodego, lecz
niezwykle obiecującego skrzypka, Andrzeja Ładomirskiego.
27-letni artysta jest absolwentem
Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Ma na swoim koncie liczne
występy w kraju i za granicą z
najlepszymi orkiestrami symfonicznymi, a także solową płytę.
Umiejętności mistrzowskiej gry
na skrzypcach kształcił między
innymi u Bartosza Bryły i Vadima Brodskiego. W 2003 r. zdobył I miejsce na Kwietniowym
Festiwalu Sztuki w Korei. Jest
również wykładowcą w klasie
skrzypiec w Akademii Muzycznej we Wrocławiu.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Ciekawe pomysły, ciekawe miejsca
W maju szczególne wnętrza i niepowtarzalna atmosfera wałbrzyskiego Muzeum Przemysłu
i Techniki wykorzystane zostały w sposób niebanalny i różny od jego specyfiki. Dwoje młodych
ludzi pokazało spektakl, zaproszono też na multimedialne spotkanie z poezją. Oba działania
twórcze odbyły się w dawnej łaźni górniczej (jej zdjęcia - M. Grochowicz).
„Ponad krainą cieni”
W mroku tego robiącego duże
wrażenie pomieszczenia, wśród
zwisających haków z resztkami górniczych ubrań, Iwona Skiba i Rafał
Ślipek pokazali pełen symboli spek-
piła pomocy i rad wynikających z
jej artystycznego dorobku.
Młodzi aktorzy należą do grupy teatralnej „Delirium”. Tworzą
ją zainteresowani działalnością
teatralną członkowie Grupy Poetycko – Artystycznej ERRATO
działającej przy wałbrzyskim
Muzeum.
Fot: K. Kozakiewicz.
takl ruchu „Ponad krainą cieni”.
Czerń, biel i szarość spotęgowana efektem dymu, migotający w
oddali płomień świecy i fiolet
jej obudowy zrobiły duże wrażenie.
Tym większe, że dwoje młodych
ludzi dobrze przygotowało się do
swego scenicznego zadania.
Brawo!
Iwona Skiba i Rafał Ślipek
zapewnili zebranym kilkadziesiąt
emocjonujących minut. Niewątpliwie swój udział miała w tym i Teresa Krzan - reżyser, która nie poską-
Multimedialne spotkanie z poezją
Odbyło się w tym samym miejscu, ale w
innym czasie. Połączone zostały: recytacja
poezji, obraz fotograficzny i muzyka. Wiersze poetów od Romantyzmu do współczesności (wśród których były i największego
wałbrzyskiego poety Mariana Jachimowicza) recytowali – Natalia Gil, Lidia Gil, Ilona
Ryłko, Piotr Ślipek i Łukasz Chanowski.
Wałbrzyski Informator Kulturalny 2007/06
Każdemu utworowi towarzyszyło odrębne,
skojarzona z treścią zdjęcie. Całość wieńczyły odpowiednio dobrane utwory muzyczne.
Na prezentację „Życie moje czyli poetów
szepty i krzyki” zaprosiła Grupa ERRATO
oraz Muzeum Przemysłu i Techniki. Jej
pomysł i scenariusz był udziałem Justyny i
Kazimierza Kozakiewicz.
�������������������������������������������������
������������������������������������������������������
�������������������������������������������������������������
�����
���
������� �������������
������
������ �������������
������
���
������
����
�������
������
�����
�������
��
���
������
������
�������
�������
�����
��
��
�
����
�����
������ ������������
������
�
������ �����������
�
�
�������
�����
��
������ �����������
�
�����
������ ����������
��
�� ����
������ �����������
�������
������
������
�������
���
�������
���
�����������������������������
�������������������������������
������
��
������� ������������
��������
�
������� ������������
������
������ ������������
�������
��
�
����
���������
�������
��������
��������
��������
��������
���������������������������������������������������
�