John Deere - nowa seria ciągników

Transkrypt

John Deere - nowa seria ciągników
| Nr 3 / 2016
ISSN 2392 - 2796
PORADNIK
K WA R TA L N I K
HODOWCY
I
PL A N TATOR A
John Deere - nowa seria ciągników
John Deere ogłosił, że w trzecim kwartale 2016 roku zaprezentuje nową serię
ciągników klasy Premium.
Nowa seria to kompaktowe i wydajne ciągniki, które
zastąpią poprzednią serię 5R.
W ostatnich latach to właśnie
ciągniki serii 5R cieszyły
się największym zainteresowaniem w ofercie John
Deere Polska. Wielu użytkowników maszyn zwracało
uwagę, że seria 5R stanowiła
optymalne rozwiązanie do
pracy z ładowaczem czołowym. W okresie od czerwca
2012 do września 2014 zarejestrowano ponad 700 egzemplarzy poprzedniej serii 5R.
Premiera nowej serii 5 ma
się odbyć podczas jesiennych
targów. - Wysokowydajne
i kompaktowe ciągniki zostały stworzone z myślą o tym,
by zastąpić poprzednią serię
5R w segmencie ciągników
Premium. Zostaną one po
raz pierwszy zaprezentowane w trzecim kwartale
2016 roku. Ciągnik oficjalnie będzie przedstawiony
w Polsce podczas wystawy
Agro-Show – zapowiada Piotr
Dziamski z John Deere Polska.
Ze względu na ogromną
popularność poprzedniej serii 5R John Deere Polska
liczy na duże zainteresowanie nowymi ciągnikami po
jesiennych targach.
Materiały: Mateusz
Domagała Grupa dotPR
Opracował: Roman Barszcz
Poprzednik nadchodzącej serii 5R
2
3 / 2016 r.
AKTUALNOŚCI
Rolniku pamiętaj o właściwym kodzie odpadu!
Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin
zwraca uwagę na problem „dzikiego recyklingu”
Na początku 2016 roku
weszły w życie kolejne przepisy ustawy o gospodarce
opakowaniami i odpadami
opakowaniowymi (Dz.U.
2013. 888), która wprowadza poziomy odzysku
i recyklingu m.in. dla opakowań po środkach ochrony
roślin.
System Zbiórki Opakowań
PSOR działa zgodnie z nowymi wymogami prawnymi
i opakowania po środkach
ochrony roślin poddawane
są recyklingowi. Uzyskany
surowiec jest wykorzystywany do produkcji elementów, które są bezpieczne
i mają zachowane wysokie
parametry jakościowe surowca, ale nie mają kontaktu
z ludźmi, zwierzętami czy
żywnością.
Niestety coraz poważniejszym problemem są zbiórki opakowań prowadzone
przez firmy nieposiadające do tego uprawnień czyli
tzw. dziki recykling. Istnieje
zatem poważne ryzyko, że
opakowania te są następnie
wykorzystywane do produkcji elementów, które mogą
mieć kontakt np. z żywnością, i w efekcie powodować
zatrucia konsumentów czy
zwierząt.
„Chcemy uczulić wszystkich użytkowników środków ochrony roślin, aby
zwracali szczególną uwagę na to, komu oddają
puste opakowania. Ich
przekazanie do Systemu
PSOR gwarantuje, że zostaną one zagospodarowane
w sposób odpowiedzialny
i bezpieczny dla zdrowia
ludzi i dla środowiska” –
powiedział Marcin Mucha,
dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin.
Oddając puste opakowania po środkach ochrony roślin należy się upewnić, że
na karcie przekazania odpadu został wpisany kod odpadu 15 01 10*, właściwy
dla pustych opakowań po
środkach ochrony roślin.
Tylko firmy posiadające ten
kod mają prawo do recyklingu odpadów opakowań po
środkach niebezpiecznych.
„Każdy posiadacz odpadów, także sprzedawca czy
użytkownik środków ochrony roślin, zgodnie z Ustawą
o Odpadach odpowiedzialny jest za zweryfikowanie,
czy odbiorca tych odpadów
jest do tego uprawniony –
miedzy innymi, czy posiada stosowne decyzje
w zakresie gospodarowania
odpadami. Przekazywanie
odpadów firmie nieuprawnionej może spowodować
ryzyko nałożenia kary
grzywny na przekazującego.
Dzięki temu, że w ramach
Systemu zbiórki opakowań
po środkach ochrony roślin,
odbiorcy są weryfikowani
i audytowani, przekazanie
tych odpadów w ramach Systemu, daje przekazującemu
gwarancję, że odpady są odbierane przez uprawnionego
odbiorcę i zostaną zagospodarowane we właściwy sposób.” – powiedział Marcin
Jurasz, Dyrektor ds. Rozwoju Działu Odpadów Specjalnych w firmie Remondis.
Od ponad 12 lat System
PSOR pomaga rolnikom, sadownikom, działkowcom
oraz innym użytkownikom środków ochrony roślin pozbywać się w sposób
odpowiedzialny i zgodny
z prawem pustych opakowań po środkach ochrony
roślin i innych produktach
niebezpiecznych.
Od 2004 r. do końca
2015 r. w ramach Systemu
zebrano łącznie 14 730 ton
opakowań. Poziom zbiórki oscyluje wokół ok.
60% masy wprowadzanej
na rynek. Niewiele europejskich krajów może pochwalić się tak wydajnym
systemem zbiórki.
Zebrane w ramach Systemu PSOR opakowania są
przede wszystkim poddawane procesowi odzysku energetycznego w spalarniach
i współspalarniach. Energia
uzyskana z opakowań wykorzystywana jest do różnych
procesów technologicznych
zastępując zużycie węgla,
ropy czy gazu. Służy również jako źródło ciepła do
biur i osiedli mieszkalnych.
Jak działa System PSOR
„W ramach Systemu
PSOR użytkownik może
oddać swoje opakowania
do sklepów ze środkami
ochrony roślin. Prowadzący takie sklepy - jak podkreśla mec. Marek Oleksyn
z kancelarii CMS - mają
ustawowy obowiązek odbioru odpadów opakowaniowych po tych środkach
ochrony roślin, które na
podstawie ww. ustawy są
uznawane za środki niebezpieczne. Naruszenie tego
obowiązku zagrożone jest
surowymi karami pieniężnymi. Niezależnie od powyższego warto zwrócić uwagę
na przepis ustawy, zgodnie
z którym użytkownik środków niebezpiecznych będących środkami ochrony
roślin obowiązany jest zwrócić odpady opakowaniowe
po tych środkach przedsiębiorcy prowadzącemu jednostkę handlu detalicznego
lub hurtowego, który sprzedaje środki niebezpieczne
będące środkami ochrony
roślin. W tym przypadku naruszenie obowiązku
zwrotu odpadów opakowaniowych zagrożone jest
karą grzywny.” - dodaje
mec. Marek Oleksyn.
Następnie opakowania
te są odbierane przez Operatora Systemu, który zagospodarowuje je zgodnie
z obowiązującym prawem.
W Polsce zajmuje się tym
firma Remondis.
W Systemie PSOR zwraca
się szczególną uwagę na
bezpieczeństwo zbiórki
opakowań, dlatego użytkownicy informowani są
o konieczności trzykrotnego
płukania opakowań na etapie wykonywania oprysku.
Następnie czyste i wypłukane opakowania powinny
trafić do punktu sprzedaży.
Sklepy prowadzące zbiórkę,
mają obowiązek przyjąć puste opakowanie bezpłatnie,
sprzedawcy nie mogą prosić o okazanie paragonu czy
faktury. Sklepy zobowiązują się również do kontroli
czystości opakowań i na tej
podstawie mogą odmówić
odebrania opakowania.
Przystąpienie do Systemu PSOR i zarejestrowanie się jako Punkt Odbioru
jest bezpłatne. Wystarczy
zgłosić się poprzez stronę
internetową www.systempsor.pl, zadzwonić na numer
infolinii:
801 561 461 lub
(58) 622 01 08 lub wysłać mail na adres: [email protected].
Warszawa, 3 sierpnia 2016 roku
Polskie Stowarzyszenie
Ochrony Roślin
Polskie Stowarzyszenie
Ochrony Roślin (PSOR)
reprezentuje branżę środków ochrony roślin. Realizuje różnorodne zadania
Wydawca:
Wydawnictwo Agencja Rolna
Roman Barszcz
tel.: 58 324 10 82
83-000 Pruszcz Gdański
Ul. Mickiewicza 1
NIP: 584-141-87-23
Konsultant naukowy:
dr inż. Roman Warzecha
i projekty mające na celu
kompleksową informację
i edukację użytkowników
środków ochrony roślin
na temat bezpieczeństwa
ich stosowania. PSOR jest
właścicielem i koordynatorem Systemu Zbiórki Opakowań PSOR i w imieniu
firm wprowadzających na
rynek środki ochrony roślin prowadzi ogólnopolską
kampanię edukacyjną pod
hasłem „Liczy się każde
opakowanie”.
Polskie Stowarzyszenie
Ochrony Roślin (PSOR)
prowadzi również ogólnopolską kampanię edukacyjną pod hasłem „W ochronie
koniecznej”. Celem kampanii jest informowanie
społeczeństwa o współczesnych sposobach produkcji
roślinnej i nowoczesnym
rolnictwie, w którym stosowane są środki ochrony
roślin. Prowadzone działania mają uświadamiać
konsumentów owoców
i warzyw oraz produktów
pochodzenia roślinnego, że
środki ochrony roślin są nieodzowne w pracy rolnika,
a produkcja rolna z ich wykluczeniem byłaby niewystarczająca, aby zapewnić
żywność o dobrej jakości
w przystępnych cenach.
Materiały:
Anna Włodarczyk
Solski Burson-Marsteller
Opracował:
Roman Barszcz
Reklama:
Mail: [email protected]
Tel. 58 308 93 10
Mobile: +48 507 192 797
Sekretariat:
Tel./fax. 58 300 06 89
Mobile: +48 508 286 480
Mail: [email protected]
Dystrybucja:
Oddziały wojewódzkie i powiatowe
Izb Rolniczych na terenie całego kraju
oraz 16 oddziałów terenowych ARR,
Oddziały AMPOL-MEROL, Oddziały PROCAM
oraz Punkty Kolczykowania Zwierząt
Redakcja:
REDAKTOR NACZELNY
Roman Barszcz
Mail: kukurydza@up rawypolowe.pl
GSM +48 502 239 165
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam,
ogłoszeń i nadesłanych materiałów. Materiały prasowe
i fotograficzne wykorzystano za zgodą ich właścicieli.
Zastrzegamy sobie prawo do zmian i skrótów nadesłanych
tekstów. Prawa autorskie do tekstów i zdjęć oraz opracowania graficzne reklam zastrzeżone. Redakcja składa
serdeczne podziękowania za nadesłane materiały.
Druk: Drukarnia Polskapress, Gdańsk
3 / 2016 r.
AKTUALNOŚCI
M AT E R I A Ł P R O M O C Y J N Y
Kukurydza cukrowa w diecie Polaków
3
Kukurydza cukrowa należy do 8 najważniejszych roślin warzywnych w Świecie, które stanowią aż 75%
globalnej wartości produkcji warzyw.
W Polsce produkcja kukurydzy cukrowej systematycznie wzrasta. Aktualnie
powierzchnia jej uprawy
wynosi 8500 ha, w tym
około 80% do przetwórstwa
(konserwy z ziarnem i kolby mrożone). Około 20%,
to produkcja na świeży rynek w postaci kolb do gotowania, grillowania lub do
spożycia na świeżo. Kolby
gotuje się w wodzie lub na
parze i podaje się na gorąco
z masłem i solą. Mogą być
grillowanie w folii aluminiowej. Ziarno kukurydzy jest
też komponentem do sałatek
warzywnych. Z ziarna kukurydzy można przyrządzać
bardzo smaczną zupę kukurydzianą i szereg innych
dań. Kolby i ziarno mogą
być przedmiotem mrożenia,
po uprzednim blanszowaniu.
Mrożone produkty mogą
być przechowywane w temperaturze -20C przez wiele
miesięcy nie tracąc wartości
odżywczych.
Kukurydza cukrowa
w naszym kraju jest warzywem spożywanym w dalece
niewystarczającym stopniu.
W USA, gdzie kukurydza
cukrowa jest „narodowym
warzywem”, statystyczny
mieszkaniec spożywa aż
12 kg jej ziarna, podczas,
gdy statystyczny Polak
niespełna 0,5 kg. W Polsce
sezon na świeże kolby kukurydzy cukrowej trwa od
pierwszej dekady czerwca,
niemal do połowy października. Pierwsze kolby pochodzą z importu, z krajów
o bardziej korzystnym klimacie, głównie z Hiszpanii
i Węgier, oraz z upraw pod
osłonami (tunele foliowe).
Kolby z krajowych upraw
pojawiają się na rynku
od połowy lipca, głównie
z rozsady i bardzo wczesnych siewów spod osłon
wysokich (tunele foliowe)
i płaskich (folia biodegradowalna, agrowłówknina), a od
III dekady lipca i początku
sierpnia z siewów bez osłon.
Podaż kolb kukurydzy
cukrowej do przetwórstwa
i na świeży rynek reguluje
się doborem odmian o zróżnicowanym okresie wegetacji, oraz zróżnicowanym
terminem wysiewu. Wczesne siewy rozpoczynają się
na przełomie II i III dekady kwietnia, a najpóźniejsze kończą się I dekadzie
czerwca. Ze względu na
wymagania cieplne, optymalny termin wysiewu kukurydzy cukrowej przypada
od 5 do 20 maja. W Polsce
okres zbioru z wysiewów
polowych przypada od III
dekady lipca do połowy
października. Jednak pierwsze przymrozki jesienne,
zwłaszcza gdy kolby nie są
w pełni dojrzałe, powodują
zniszczenie surowca.
Jakie wartości wnosi więc
kukurydza cukrowa do diety człowieka? Jej wartość
odżywcza i smakowa jest
związana z wysoką zawartością łatwo przyswajalnych,
wysoko energetycznych cukrów prostych oraz z wysoką zawartością błonnika
regulującego działanie przewodu pokarmowego. Ziarno
kukurydzy cukrowej zawiera liczne mikro i makroelementy: potas, fosfor, wapń,
sód, magnez, żelazo, mangan, miedź, cynku, fluor.
W ilościach śladowych występuje również jod i brom.
Zawartość selenu, który
odgrywa olbrzymią rolę
w profilaktyce anty-nowotworowej, a także dwóch
silnych antyoksydantów
– luteiny i zeaksantyny,
chroniących plamkę żółtą
oka przed zwyrodnieniem
jest wielokrotnie wyższa
niż w innych warzywach.
Ziarno kukurydzy cukrowej
zawiera również wiele witamin: A, D, K, C, B1, B2, B3
(PP), B6, B12 oraz kwas
foliowy i pantotenowy,
a w szczególności duże ilości witaminy E, określanej
jako „witamina młodości”.
Świeże ziarno, o dojrzałości konsumpcyjnej, czyli
w fazie późno-mlecznej, zawiera 70-76% wody, 5-12 %
cukrów, 1,1-2,7% tłuszczów
i 2-4,5% białka. Białko jest
ubogie w aminokwasy –
lizynę i tryptofan. Mąka
kukurydziana nie zawiera
glutenu. Na jej bazie są wytwarzane produkty bezglutenowe, niezbędne dla osób
nietolerujących tego białka lub chorych na celiakię.
Ziarno kukurydzy cukrowej jest źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych,
obniżających poziom cholesterolu we krwi.
W produkcji występują trzy typy odmian mieszańcowych kukurydzy
cukrowej, o zróżnicowanej
zawartości cukrów:
• o d m i a ny s ł o d k ie ,
o zawartości cukrów od
4-6% w świeżej masie,
• odmiany o podwyższonej zawartości cukru,
o zawartości cukrów
6-8% w świeżej masie,
• odmiany supersłodkie,
o zawartości cukrów
8-12% i powyżej w świeżej masie.
W produkcji, zarówno
w Europie jak i w Polsce
wzrasta udział odmian
kukurydzy supersłodkiej
(oznaczone symbolem sh2
- shrunken), które wypierają
odmiany słodkie ze względu
na duże zapotrzebowanie
na coraz bardziej słodki
produkt.
W doborze odmian kukurydzy cukrowej zwraca
się uwagę na takie cechy
jak: potencjał plonowania,
wielkość kolby, wielkość
i barwę ziarna, delikatność
okrywy owocowo-nasiennej, szybkość przejrzewania
(zamiany cukrów prostych
w skrobię). W przetwórstwie
preferowane są odmiany
o wydłużonym (głębokim)
ziarnie, które zapewniają
wysoki uzysk surowca
w procesie odziarniania kolb
(nawet do 40% w stosunku
do masy kolby). Zwraca się
też uwagę na cechy agrotechniczne roślin: odporność
na wyleganie, krzewienie
roślin, choroby i szkodniki oraz długość okresu wegetacji (odmiany wczesne,
średniowczesne i późne).
Na świeży rynek zarówno
w przetwórstwie jak i w produkcji akceptowane są wyłącznie odmiany o żółtej
barwie ziarna. W uprawie
amatorskiej ponadto mogą
występować odmiany
o białym ziarnie lub tzw.
odmiany typu bicolor, gdzie
na jednej kolbie występuje
ziarno żółte i białe.
W praktyce kukurydza
cukrowa osiąga dojrzałość
zbiorczą gdy znamiona są
mocno brunatne. W przypadku kukurydzy na świeży
rynek może to być dojrzałość mleczna, a przypadku
kukurydzy do konserwacji
w puszkach jest to dojrzałość wczesno woskowa,
gdyż po odcięciu ziarna
od kolb, z ziarna nie może
wypływać jego zawartość.
Zbiór na świeży rynek
przeprowadza się ręcznie.
Jest to zbiór 3, a nawet
4-krotny, gdyż kolby osiągają dojrzałość w różnym
terminie. Zbiór do przetwórstwa przeprowadzany
jest mechanicznie, specjalistycznymi kombajnami.
W ostatnich latach w tym
zakresie nastąpiła istna
„rewolucja”, gdyż zakłady
przetwórcze zastąpiły zbiór
ręczny właśnie zbiorem mechanicznym. Kolby zbierane
są w okrywach liściowych
i są odkoszulkowywane
mechanicznie w przetwórniach. Na taśmach następuje
eliminacja kolb o nieodpowiedniej dojrzałości, uszkodzonych i porażonych przez
patogeny. Wyselekcjonowane kolby trafiają na urządzenia, które odcina ziarno od
kolb. Ziarno trafia do puszek
i po zalaniu przygotowaną
zalewą i zamknięciu puszek
jest pasteryzowane.
Sfinansowano z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych
dr inż. Roman Warzecha
Instytut Hodowli
i Aklimatyzacji Roślin
-Państwowy Instytut Badawczy
Radzików
4
Maszyny do zbioru
kukurydzy na kiszonkę
Sieczkarnie charakteryzują się dużymi Wyposażenie
dodatkowe
mocami silników i dużą wydajnością. dzyPodczas
zbioru kukuryobecnie użytkowane
Wykonywanie zbioru
kukurydzy w późnych
stadiach dojrzałości ziarna, zwłaszcza kiedy zawartość suchej masy w surowcu
przekracza 28-29%, wymaga użytkowania sieczkarni
zbierających nastawionych
na teoretyczną długość cięcia od 4 do 8 mm. W praktyce sieczka będzie nieco
dłuższa, ale większość odcinków powinna mieć długość do 10 mm. Nastawianie
sieczkarni zbierających na
najmniejsze długości podczas opóźnionego zbioru
zapewni dobre rozdrobnienie łodyg i liści kukurydzy oraz uszkodzenie tylko
około 70% ziarna. Pozostała część ziarna pozostanie
z nieuszkodzoną okrywą
nasienną. W związku z tym,
sieczkarnie podczas zbioru
kukurydzy w późnych stadiach dojrzałości (od woskowej do pełnej) powinny
obowiązkowo być wyposażone w aktywne urządzenia
do rozdrabniania wtórnego
(w praktyce niewłaściwie
3 / 2016 r.
TECHNIKA
nazywane zgniataczami
ziarna). W nowoczesnych
samojezdnych sieczkarniach funkcję tę spełniają
rozdrabniacze walcowe,
które zapewniają równomierne rozdrobnienie
wszystkich grubszych
części roślin - szczególnie
kawałków twardych łodyg
i dojrzałego ziarna. Średnice elementów roboczych
w rozdrabniaczach walcowych wynoszą najczęściej
250 mm przy standardowej
różnicy prędkości walców
od około 20 do 30%. Skuteczność działania rozdrabniaczy można regulować
poprzez stopniową zmianę
odległości między walcami i tym samym wpływać
na rozdrobnienie ziarna
w zależności od jego dojrzałości. Efektywność działania rozdrabniacza może
być również zmieniana
poprzez bezstopniową regulację odległości między
walcami w przewidzianym
przez producenta zakresie
(np. od 0,5 do 1,0 mm) by
tym samym zapewniać
pełne rozdrobnienie lub
uszkodzenie ziarna w zależności od fazy jego dojrzałości. Opcjonalnie walce
mogą pracować z różnicą
obrotów 40% oraz różnić
się liczbą i kształtem zębów
na obwodzie.
W sieczkarniach 1, 2 i 3 –
rzędowych napędzanych od
ciągnika dobry efekt uszkodzenia ziarna zapewniają też
ryflowane listwy umieszczane za nożami tnącymi
i współpracujące z karbowanymi częściami obudowy
zespołu rozdrabniającego.
Takie rozwiązania są w tym
przypadku wystarczające ze
względu na mniejszą ilość
przechodzącej masy przez
sieczkarnię i cieńszą jej
warstwę. Tak wyposażone
sieczkarnie powinny być
wykorzystywane do zbioru nowego typu mieszańców
kukurydzy - “stay green”,
które najlepiej jest zbierać w okresie od początku
pełnej do pełnej dojrzałości
ziarna.
maszyny mają na wyposażeniu najczęściej bezrzędowe
przyrządy o szerokościach
roboczych dochodzących do
10,5 m, którymi można pracować niezależnie od kierunku rzędów. W przypadku
pracy wzdłuż rzędów można
zbierać do 14 rzędów w rozstawie 75 cm. Konstrukcje
przyrządów zapewniają
uporządkowany transport
roślin kukurydzy do zespołu wciągająco-prasującego,
dzięki czemu w rozdrobnionej masie zmniejsza się
udział frakcji o długościach
większych od nastawionej.
Sieczkarnie coraz częściej
są też wyposażane w tarczowe (dyskowe) rozdrabniacze
ziarna kukurydzy. Posiadają one 2,5-krotnie większą
powierzchnię roboczą w porównaniu do rozdrabniacza
walcowego. Osiągana jest
wtedy większa przepustowość
i bardzo dobre rozdrobnienie ziaren. Walce tarczowe
(dyski) pracują z taką samą
prędkością obrotową, co
wpływa na zmniejszenie zapotrzebowania na moc - do
10%. Do standardowo montowanego wyposażenia należą obecnie detektory metalu
składające się z magnesów
umieszczonych na początku
walcowego zespołu wciągającego. W sytuacji wykrycia
elementu metalowego w przemieszczanej masie, zawór
odcinający błyskawicznie
zamyka dopływ czynnika
hydraulicznego i tym samym
następuje zatrzymanie walców wciągająco-prasujących.
Transport surowca
kiszonkarskiego
Wysoka wydajność samojezdnych sieczkarni zbierających wymaga bardzo dobrej
organizacji pracy transportu
odbierającego od sieczkarni rozdrobniony surowiec
oraz jego konserwacji.
dr hab. Ireneusz Kowalik
UP Poznań
Wykorzystywanie do transportu zestawów o małej
pojemności i ładowności
znacznie utrudnia organizację z powodu zbyt dużej
ich liczby. Zatem z sieczkarniami jednorzędowymi powinny współpracować środki
transportu o ładowności około 3 - 4 ton, a z maszynami
2, 3 rzędowymi o ładowności
około 4 - 6 ton. Natomiast
od sieczkarni samojezdnych
rozdrobniony surowiec powinny odbierać środki
transportowe o ładowności nie mniejszej niż 7 ton.
W praktyce napełnianie
powszechnie stosowanej
przyczepy technologicznej
T088 przez sieczkarnię 6 rzędową o wydajności około
100 t/h trwa niespełna 5 minut. Jednocześnie zestawy
do transportu sieczki powinny posiadać ażurową górną
część przedniej burty, w celu
umożliwienia traktorzyście
kontrolowania stopnia wypełnienia przestrzeni ładunkowej, co znacznie ułatwia
prowadzenie zestawu obok
sieczkarni. W przypadku
maksymalnego wypełnienia przestrzeni ładunkowej
w tylnej części przyczepy,
operator wie, w którym momencie ma chwilowo zwolnić prędkość jazdy, by dalsze
napełnianie miało miejsce
w części pustej. Przy zbiorze zielonek sieczkarniami
o wydajnościach przekraczających 100 t/h korzystnym dla dobrej organizacji
pracy jest wykorzystywanie
zestawów o ładowności od
10 do 16 ton. Wówczas liczba
współpracujących środków
transportu z jedną sieczkarnią nie powinna być większa
niż 4 (maksymalnie 5 przy
odległości transportu powyżej 1,5 km). W związku
z tym, wraz ze wzrostem
wydajność sieczkarni, powinna też rosnąć ładowność
środków transportu w celu
spełnienia powyższego warunku, ponieważ zbyt duża
liczba zestawów transportowych utrudnia prace przy
napełnianiu i zakiszaniu zielonki w silosie.
Przy odbiorze surowca
kiszonkarskiego najlepiej
jest wykorzystywać typowe przyczepy silosowe,
które oferowane są najczęściej na podwoziach typu
tandem lub tridem. Charakteryzują się wysokimi
ścianami, z których boczne
i tylna są wykonane najczęściej z profilowanej blachy.
Ściana przednia lub przynajmniej jej górna część jest
wykonana z gęstej i mocnej siatki. W konstrukcji
przyczep silosowych coraz większego znaczenia
nabiera pojemność przestrzeni ładunkowych, która wynosi w oferowanych
na rynku produktach od
około 30 do ponad 60 m3
i jest stała dla poszczególnych typów. Ich wyładunek
odbywa się najczęściej za
pomocą przenośników podłogowych (dwu, cztero lub
sześcio-łańcuchowych.
Tego typu przyczepy
w swojej ofercie posiada Zakład Mechaniczny
„Metaltech” z Mirosławca. Są to dwa typy przyczep objętościowych typu
SILO o pojemności 40 m3
na podwoziu dwuosiowym i 50 m3 na podwoziu
trzyosiowym. Krajowym
producentem przyczep
silosowych jest też firma
PRONAR, która oferuje
przyczepę T400 o pojemności 40 m3. Podłoga skrzyni ma kształt trapezowy,
a tylna część skrzyni jest
szersza od części przedniej, co gwarantuje szybki
i pewny wyładunek materiału zabezpieczając przed
zaklinowaniem. Wyładunek
materiału odbywa się za pomocą czetrołańcuchowego
przenośnika podłogowego.
Firma JOSKIN, oferuje przyczepy SILO-SPACE
o pojemności 40, 45 i 50 m3, ze
stożkowymi skrzyniami ładunkowymi. Holenderskie
przyczepy silosowe KAWECO Radium są oferowane
o pojemności odpowiednio
38, 42, 47 i 52 m3
Typowe przyczepy silosowe ze względu na bardzo
wąski zakres ich wykorzystania, są raczej przewidziane do bardzo dużych
gospodarstw, firm usługowych lub przedsiębiorstw
zajmujących się produkują
biogazu, gdyż w takich warunkach mogą być racjonalnie wykorzystane.
3 / 2016 r.
TECHNIKA
Ekonomia z technologią
John Deere i Geringhoff podpisały umowę na
sprzedaż przystawek do
kukurydzy
John Deere poszerza swoją ofertę. Do kombajnów
zaproponuje przystawki do
kukurydzy marki Geringhoff. Rozwiązanie dostępne
będzie za pośrednictwem
sieci dealerskiej w Regionie nr 2, czyli w Europie,
Wspólnocie Niepodległych
Państw, Afryce Północnej
i na Bliskim Wschodzie.
Firmy podpisały umowę,
która obejmuje zarówno
obecne, jak i przyszłe modele przystawek Geringhoff.
Od sierpnia 2016 zastąpią
one oferowane dotychczas
przystawki John Deere
serii 600C.
— W świetle rosnącego
znaczenia kukurydzy również w produkcji nasion/
CCM wspomniana umowa
pozwoli w pełni wykorzystać z jednej strony technologię firmy Geringhoff,
a z drugiej zaś rosnącą gamę
maszyn żniwnych John Deere oraz naszą rozległą
sieć dealerów. Dzięki tej
współpracy klienci zyskają doskonałe i wysoce ekonomiczne rozwiązanie do
zbioru kukurydzy — mówi
Chris Wigger, wiceprezes
ds. Sprzedaży i Marketingu
w Regionie 2.
Źródło: Agencja DotPR
Opracowała: Jolanta
Malinowska-Kłos
5
6
UPRAWA
Wapno pod uprawę kukurydzy
3 / 2016 r.
Kukurydza jest jedną z podstawowych roślin uprawnych w Polsce.
Popularność tej rośliny w uprawie wynika z możliwości wielokierunkowego jej wykorzystania:
pasza dla zwierząt, ziarno, czy jako
roślina do biogazowni rolniczych.
Kukurydza jest stosunkowo tolerancyjna na odczyn gleby. Może być
uprawiana na glebach o odczynie
od lekko kwaśnego do obojętnego
(pH od 5,5 do 7,5). Niższe wartości
na poziomie pH 5,5 - 6,5 bardziej
odpowiednie są dla gleb lżejszych,
natomiast wyższe wartości pH 6,5 7,5 należy utrzymywać na glebach
ciężkich. Pomimo tak szerokiego
zakresu tolerowanego odczynu,
trzeba spojrzeć znacznie szerzej
na rolę tego wskaźnika (pH), który
w sposób pośredni wpływa na dostępność i przyswajalność składników pokarmowych zastosowanych
w nawozach mineralnych czy organicznych. Najbardziej optymalne
pH gleby dla pobierania większości
makroalementów (azotu, fosforu,
potasu, magnezu) wynosi 6,07,0 a dla samego fosforu najlepsza efektywność pobierania tego
składnika jest przy pH 7,0.
Zasady stosowania nawozów
wapniowych, a więc wielkość
dawki CaO, forma nawozu (tlenkowe, węglanowe, zawierające lub
niezawierające magnezu), terminy stosowania przyjęte w doradztwie nawozowym są niezmienne
od lat. Wielkość dawki nawozu
zależy od dwóch wskaźników: od
aktualnej wartości odczynu pH
oraz od kategorii agronomicznej
gleby. Specjalnie na potrzeby doradztwa nawozowego wyznaczono cztery kategorie agronomiczne
gleb: bardzo lekka, lekka, średnia
i ciężka, a czynnikiem grupującym
była zawartość cząstek spławianych
o średnicy poniżej 0,02 mm. Parametr ten jest niezwykle ważny
gdyż dla tej samej wartości pH,
decyduje o wielkości dawki CaO
(tab.1). Zarówno badanie pH jak,
i oznaczenie kategorii agronomicznej można zlecić okręgowej stacji
chemiczno-rolniczej.
Kategoria agronomiczna gleby
wpływa również na rodzaj nawozu
wapniowego, jaki powinniśmy zastosować na daną glebę. Na gleby
lekkie i bardzo lekkie stosujemy
formy węglanowe, natomiast na gleby średnie i ciężkie powinniśmy
wysiewać formy tlenkowe. Również
bardzo istotnym czynnikiem, jaki
należy wziąć pod uwagę podczas
wyboru formy wapna, jest aktualna
zasobność gleby w magnez (Mg)
przyswajalny. Jeżeli zawartość
Mg jest bardzo niska lub niska, to
wtedy powinniśmy zdecydować
się na wapno zawierające magnez.
Na glebach kwaśnych i o bardzo
niskiej zawartości przyswajalnego
Tabela 1. Dawka wapna w zależności od kategorii agronomicznej i potrzeb wapnowania w t CaO/ha
Kategoria agronomiczna gleby
Potrzeby wapnowania
bardzo lekkie
pH
lekkie
dawka
pH
średnie
dawka
ciężkie
pH
dawka
pH
dawka
Konieczne
do 4,0
3,0
do 4,5
3,5
do 5,0
4,5
do 5,5
6,0
Potrzebne
4,1-4,5
2,0
4,6-5,0
2,5
5,1-5,5
3,0
5,6-6,0
3,0
Wskazane
4,6-5,0
1,0
5,1-5,5
1,5
5,6-6,0
1,7
6,1-6,5
2,0
Ograniczone
5,1-5,5
-
5,6-6,0
-
6,1-6,5
1,0
od 6,6
1,0
magnezu połowę naliczonej dawki
CaO (z tab. 1) należy zastosować
w postaci wapna zwykłego bez magnezu i zawierającego magnez o stosunku Ca:Mg jak 3-2:1 (odmiany
01, 02, 03, 05). Jeśli dysponujemy
nawozami o szerokim stosunku
Ca:Mg (odmiany 04, 06, 07), całość
naliczonej dawki CaO stosujemy
w postaci wapna magnezowego.
Najlepszym terminem wapnowania jest zespół uprawek pożniwnych
po sprzęcie zbóż, ze względu na
możliwość dobrego wymieszania
wysianego wapna z glebą. Jeżeli nie
stosuje się obornika lub gnojowicy,
można wapnować pole w zespole
jesiennych uprawek przedsiewnych
przed orką siewną lub przed orką
przedzimową. Jeśli istnieje taka potrzeba w uprawie kukurydzy, można
też zastosować wapno węglanowe
wiosną w ilości 1,0-1,5 t (CaO/ha),
jednakże aplikacja wapna powinna odbyć się co najmniej 3-4 tygodnie przed wysiewem nawozów
mineralnych, głównie fosforowych
oraz wysiewem nasion kukurydzy.
Korn-Kali® – mocny pakiet składników
Idealne połączenie magnezu, potasu, sodu i siarki w Korn-Kali oraz wysoka rozpuszczalność
składników pokarmowych w nawozie (40 % K 2O, 6 % MgO, 4 % Na2O, 12,5 % SO3 ) zasila optymalnie
rośliny w potas i magnez – zwiększając ich odporność i efektywne gospodarowanie wodą.
Więcej informacji na stronie www.korn-kali.pl/mocnypakiet
K+S Polska sp. z o.o. · telefon +48 61 628 52 10 · [email protected] · www.ks-polska.com
Spółka należąca do Grupy K+S
dr inż. Piotr Ochal
IUNG-PIB Puławy
Zazwyczaj nawozy wapniowe stosuje się średnio co 4 lata w oparciu
o aktualne wyniki badań pH gleby.
Jednakże przy intensywnej uprawie kukurydzy, jak i innych roślin
uprawnych, warto rozważyć wysiew
nawozów wapniowych co roku lub
co 2 lata w dawkach 200-500 kg
CaO/ha.
Zachowanie optymalnego odczynu gleby w uprawie kukurydzy zapewnia osiąganie wysokich
plonów o dobrej jakości. Badania
IUNG-PIB w Puławach wykazały,
że wapnowanie gleb bardzo kwaśnych powodowało zwyżkę plonu
kukurydzy nawet do 60 %, średnio przyjmuje się, że efektywność
ta wynosi około 25%. Podejmując
decyzję o wapnowaniu należy znać
przede wszystkim aktualne pH gleby i kategorię agronomiczną oraz
zawartość przyswajalnego magnezu, wtedy zdecydowanie łatwiej
będzie wybrać odpowiednią formę
nawozu wapniowego.
3 / 2016 r.
UPRAWA
Spotkanie przy poletkach z kukurydzą w Skrzelewie
7
Jest już tradycją, że od wielu lat, producenci kukurydzy, w połowie sezonu
wegetacyjnego spotykają się, aby podyskutować o bieżących problemach
związanych z uprawą tej rośliny.
Organizatorem spotkań jest
Tadeusz Szymańczak wraz
z żoną Ewą, producent i niestrudzony propagator i entuzjasta uprawy kukurydzy.
Tadeusz jest również znanym
działaczem gospodarczym,
społecznym i samorządowym. Aktualnie pełni szereg
funkcji, między innymi jest
członkiem Zarządu i rzecznikiem prasowym Polskiego
Związku Producentów Roślin
Zbożowych.
Spotkanie odbyło się przy
poletkach z odmianami kukurydzy, w dniu 17 lipca,
w miejscowości Skrzelew,
koło Teresina, na Mazowszu.
Poletka demonstracyjne z odmianami są wysiewane pod
kątem Dni Kukurydzy Województwa Mazowieckiego
i Łódzkiego. Przy okazji tej
imprezy jest Ogólnopolska
Prezentacja Odmian Kukurydzy, w której biorą udział
czołowe firmy hodowlano
nasienne, obecne na polskim
rynku. XVIII już Dni Kukurydzy odbędą się w niedzielę 2 października. Wszyscy
zainteresowani są zaproszeni w tym dniu do Skrzelewa
w powiecie sochaczewskim.
Rejon obejmujący niektóre
gminy powiatów, Sochaczew, Grodzisk Mazowiecki
i Żyrardów, to istny „trójkąt
bermudzki” uprawy kukurydzy. W tym rejonie kukurydza
jest dosłownie wszędzie, a jej
udział w strukturze zasiewów
jest bardzo wysoki. W bieżącym sezonie kukurydza wygląda naprawdę imponująco,
dzięki opadom, które wystąpiły zarówno w czerwcu jak
i w lipcu. Jeśli nie wystąpią
jakieś niespodziewane kataklizmy, można oczekiwać
wysokich plonów ziarna i kiszonki. Może to być rewanż
za klęskową suszę z ubiegłego
roku, niespotykaną od kilkudziesięciu lat, jaka dotknęła
uprawy kukurydzy. W tym
roku wody na bieżące potrzeby jest wystarczająco, jednak
w Polsce, w dalszym ciągu
mamy doczynienia z ujemnym
bilansem wodnym, co widać
chociażby po poziomie wody
w rzekach.
W spotkaniu uczestniczyli
przedstawiciele firm, w ofercie których są produkty niezbędne do uprawy kukurydzy,
a więc nasiona, środki ochrony
roślin, nawozy. Przedstawicielka firmy Pionier, Małgorzata Wrąbel, zaprezentowała
wysianą na poletkach demonstracyjnych, paletę 14 odmian
tej firmy, o zróżnicowanej
wczesności, w tym także
wiele nowości. Wśród prezentowanych odmian, najwcześniejsza jest P8400. Odmiany
P9175 i P9241 reprezentują typ
„aquamax”, charakteryzujący się tolerancją na okresowe
niedobory wody.
Adam Chrzanowski z firmy
Dupont, skoncentrował swoją
wypowiedź na chemicznym
zwalczaniu chwastów. Firma
ma w swojej ofercie powszechnie znany herbicyd Titus
25 WG. (substancja aktywna
rimsufuron). Titus jest zarejestrowany do stosowania z innymi herbicydami (Harmony
75 WG, Successor T 550 SE,
Emblem Pro 385 SC, oraz
z herbicydami zawierającymi substancje aktywne 2,4D +
florasulam. Dupont jest również właścicielem herbicydów
Hector Max 65 WG (nikosufuron + rimsulfuron + dikamba). oraz Colombus 51 WG.
Hector Max jest stosowany
w dawce 330-440 g/ha, łącznie
z adiuwantem Trend 90 EC
w stężeniu 0,1%. Ten herbicyd
jest stosowany w fazie 4-6 liści kukurydzy i zwalcza aż
59 gatunków chwastów. Columbus 51 WG zawiera 3 substancje aktywne (rimsulfuron,
nikosulfuron i mezotrion). Jest
stosowany w dawce 0,33 kg/
ha z adiuwantem Trend w stężeniu 0,1%. Jest to rozwiązanie, które skutecznie eliminuje
chwasty w kukurydzy.
Adam Chrzanowski poruszył także kwestię zwalczania omacnicy prosowianki.
Termin zabiegu jest ustalany na podstawie monitoringu
natężenia nalotu motyli owada
i składania prze samice jaj,
z których wylęgają się gąsienice. Ekspert poleca stosowanie insektycydu Steward
30 WG (indoksakarb) w dawce
0,125 – 0,15 kg/ha.
Firmę Syngenta reprezentowali Janusz Malanowski
i Grzegorz Gruszecki. Janusz Malanowski podkreślił,
że herbicyd Lumax 537,5 SE
(mezotrion + S-metolachlor
+ terbutyloazyna) jest najbardziej bezpiecznym rozwiązaniem do ochrony kukurydzy
przed chwastami. Może być
stosowany przedwschodowo
i wcześnie powschodowo (od
1-3 liścia kukurydzy). Nowa
propozycją firmy Syngenta
w ochronie kukurydzy przed
chwastami jest Elumis Forte.
Jest to połączenie herbicydu
8
Elumis 105 OD (mezotrion+
nikosulfuron) i herbicydu Dual
Gold 960 EC. Zabieg powinien
być wykonany w fazie 2-3 liści
kukurydzy. Dual Gold, jako
herbicyd doglebowy, zabezpiecza plantacje przed wtórnym
zachwaszczeniem. Grzegorz
Gruszecki wyraził pogląd, że
poza zabiegami herbicydowymi, należy wykonać więcej
zabiegów. W tym przypadku chodzi o ochronę fungicydową. Firma Syngenta ma
w swojej ofercie fungicyd
Quilt Xcel 263,8 SE (azoksystrobina, propikonazol).
Należy go stosować w dawce
1l/ha, w 2 terminach: w fazie 8. liścia i w fazie przed
wiechowaniem kukurydzy.
Zwalcza drobną plamistość
liści kukurydzy (Kabatiela
zeae), a ponadto stymuluje
rozwój roślin, rozwija system
korzeniowy, zwiększa liczbę ziaren w kolbie. W okresie
wiechowania może być stosowany łącznie z insektycydem
zwalczającym omacnicę prosowiankę. Zabieg ma znaczenie w ograniczeniu poziomu
mikotoksyn w ziarnie.
Temat mikotoksyn podjął
w swoim wystąpieniu dr Piotr
Ochodzki, z IHAR-PIB w Radzikowie, znany specjalista
w tej dziedzinie. Omówił proces powstawania mikotoksyn
w następstwie porażenia roślin
przez choroby fuzaryjne, ich
wpływ na zdrowie zwierząt
i człowieka. Mikotoksyny
mogą powstawać również
w trakcie przechowywania
ziarna w silosach, gdy jest ono
niedostatecznie wysuszone,
a silosy nie maja urządzeń
do aktywnej wentylacji. Nie
tylko genotyp rośliny, ale
również termin zbioru i przebieg warunków pogodowych
w końcowej fazie wegetacji
mają wpływ na ich poziom.
Najgroźniejsze w kukurydzy
są dwie mikotoksyny, deoksyniwalenol (DON) i zearalenon
(ZEA). Przekroczenie ich poziomu skutkuje odrzuceniem
partii materiału z eksportu
i z produkcji pasz.
Jarosław Sobiecki, przedstawiciel firmy CEDROB, krajowego potentata w produkcji
mięsa drobiowego i pasz,
przedstawił ofertę skupu ziarna
kukurydzy. CEDROB skupuje
zboża, w tym również ziarno
kukurydzy suche i mokrej.
Gwarantowana, minimalna
cena mokrego ziarna kukurydzy wynosi w bieżącym
3 / 2016 r.
UPRAWA
sezonie 400 zł. Od tej ceny są
potrącenia za każdy %, w przypadku gdy wilgotność ziarna
przekracza 30%, oraz zwyżki
za każdy procent zawartości
wody, gdy wilgotność ziarna
jest niższa niż 30%.
Henryk Pawelec, z Zamościa, przedstawił zagadnienia
związane z precyzyjnym rolnictwem. Stosowana nawigacja umożliwia oszczędności
w zużyciu pestycydów i nawozów mineralnych. Współpracuje on w tej dziedzinie
z firmą KAMROL – Kamil
Szymczak (AG Leader).
W swoim wystąpieniu
(R.Warzecha) omówiłem
dotychczasowy przebieg
wegetacji, wskazując na jej
przyśpieszenie w bieżącym
sezonie. Podkreśliłem znaczenie możliwie wczesnego
zwalczania chwastów (w fazie do 4. liścia kukurydzy).
Zwróciłem uwagę, że konieczne staje się stosowanie
nawożenia dolistnego, biostymulatorów i fungicydów. Poza
Quilt Xcel 263,8 SE w ofercie i w stosowaniu znajdują
się fungicydy Retengo Plus
183 SE (piraklostrobina, epoksynazol) oraz Tazer 250 SC
(azoksystrobina). Podkreśliłem
również kwestię zwalczania
omacnicy prosowianki, jako
kluczową. Sam również prowadzę porównawcze badania
nad zastosowaniem metody
biologicznej (kruszynek)
i chemicznej w zwalczaniu
omacnicy.
Gospodarz spotkania, Tadeusz Szymańczak zademonstrował pułapkę do monitorowania
omacnicy prosowianki. Prowadzi on odłów motyli owada,
a wyniki codziennie rozsyła mailem do bardzo wielu producentów kukurydzy
i instytucji samorządowych
i państwowych. Tadeusz zaprezentował również poletka
herbicydowe, między innymi
z herbicydem doglebowym
Adengo 315 SC (Bayer) oraz
z nawozami firmy Yara. Odbył
się również pokaz zwalczania
omacnicy z zastosowaniem
opryskiwacza z bocznym wyrzutem cieczy roboczej (do
40 m). Tadeusz Szymańczak
wdrożył tę metodę w swoim
gospodarstwie, stosując ścieżki przejazdowe w kukurydzy.
dr inż. Roman Warzecha
Instytut Hodowli
i Aklimatyzacji Roślin
-Państwowy Instytut Badawczy
w Radzikowie
Warunki termiczne a zachwaszczenie
plantacji kukurydzy
Najważniejszymi czynnikami mającymi istotny wpływ na wzrost,
rozwój i masowe występowanie chwastów są temperatura i wilgotność.
Zachwaszczenie komosą białą (fot. T. Sekutowski)
Wraz z pojawiającymi się
informacjami o globalnym
ociepleniu, spodziewany jest
również wzrost temperatury
powietrza w Polsce, który
może przyspieszyć procesy
zachodzące w przyrodzie,
a mianowicie zwiększyć
nasilenie występowania
chwastów tzw. ciepłolubnych. Ponadto może
spowodować pojawienie się
gatunków wcześniej nie obserwowanych lub występujących jedynie sporadycznie.
Konkurencja pomiędzy
rośliną uprawną a chwastami rozpoczyna się już
w momencie kiełkowania,
głównie o wodę i składniki pokarmowe, w kolejnym
etapie o przestrzeń życiową
i światło, a kończy się (lub
jak wolą plantatorzy zaczyna ponownie) w momencie
wydania przez chwasty
nasion. Wschody różnych
gatunków chwastów są
wynikiem zainicjowania
procesu kiełkowania nasion, które są zdeponowane
w glebie, a ściślej rzecz
ujmując w tzw. glebowym
banku nasion. Sam proces
kiełkowania większości nasion chwastów uzależniony
jest w głównej mierze od
temperatury gleby. Przeważnie proces kiełkowania przebiega w szerokim
zakresie optimum temperaturowego. Natomiast
po osiągnięciu pewnego
maksimum, procent skiełkowanych nasion może zmniejszyć się praktycznie do
zera. Minimalne temperatury kiełkowania pospolitych
chwastów występujących na
plantacji kukurydzy, zawierają się przeważnie w przedziale 2-7°C i są niższe od
minimalnej temperatury
kiełkowania samej kukurydzy (8-10°C). Dlatego wiosną zazwyczaj chwasty
pojawiają się na powierzchni pola przed wschodami
kukurydzy, a nierzadko
przed jej siewem.
Dl a t e g o p r z e b ie g
warunków wilgotnościowo-termicznych szczególnie
we wczesnym okresie wzrostu kukurydzy w istotny
sposób decyduje o składzie
gatunkowym jaki i nasileniu
zachwaszczenia. Zdaniem
wielu plantatorów konkurencyjny wpływ chwastów na
kukurydzę rozpoczyna
się już w fazie 1-3 liści,
a kończy w fazie 13-14 liści
kukurydzy. Ze względu na
czynnik konkurencyjności
(chwast-kukurydza) ważny
jest również okres pojawiania się chwastów w łanie
kukurydzy. Większość
plantatorów z własnych
obserwacji wie, że wiosną
gdy średnia dobowa temperatura powietrza i gleby
jest wysoka to chwastnica jednostronna pojawia
się tuż przed wschodami kukurydzy, natomiast
siewki szarłatu szorstkiego
pojawiają się w trakcie
wschodów, a komosy białej dopiero po wschodach
kukurydzy. I odwrotnie,
gdy wiosna jest chłodna
to najpierw obserwuje się
wschody komosy białej,
później szarłatu szorstkiego
a dopiero po nim chwastnicy
jednostronnej czy włośnicy
zielonej lub sinej.
Na podstawie zależności kiełkowania nasion chwastów od temperatury
gleby na plantacji kukurydzy można je umownie
podzielić na dwie główne
grupy: kiełkujące w niskich
temperaturach (2-7°C) oraz
kiełkujące w wysokich temperaturach (10-25°C).
Do kiełkujących w niskim spektrum temperaturowym można zaliczyć
takie gatunki jak: komosę
białą, rdest ptasi, kolankowaty, gorczycę polną,
iglicę pospolitą, powój
polny, dymnicę pospolitą,
gwiazdnicę pospolitą,
bodziszka drobnego czy
żółtlicę drobnokwiatową.
Wyższa temperatura gleby
(maj-czerwiec) powoduje,
że następują intensywne
wschody chwastów tzw.
ciepłolubnych. Wśród gatunków jednoliściennych
możemy wymienić: chwastnicę jednostronną, palusznika krwawego czy włośnicę
siną i zieloną. Natomiast
z gatunków dwuliściennych na masową skalę pojawiają się takie chwasty jak:
szarłat szorstki, poziewnik
szorstki, psianka czarna,
lulek czarny, przymiotno
kanadyjskie czy rdest plamisty. Ponadto w ostatniej
dekadzie coraz częściej obserwuje się występowanie
nowych gatunków chwastów
ciepłolubnych takich jak:
zaślaz pospolity czy ambrozja bylicolistna.
Należy pamiętać również
i o tym, że proces kiełkowania nasion chwastów jest
uzależniony nie tylko od temperatury, lecz jest wynikiem
współdziałania wielu różnych
czynników środowiskowych. Stąd zaproponowany
podział na gatunki kiełkujące w niskiej czy wysokiej
temperaturze gleby ma raczej
charakter umowny, zwłaszcza, że nie dla wszystkich chwastów zakres temperatury
niezbędnej do kiełkowania
jest precyzyjnie określony.
Nie można też wykluczyć,
że w obrębie niektórych
gatunków chwastów mogą
występować biotypy wykazujące zróżnicowaną reakcję na warunki termiczne,
bardzo często mocno
dr inż. Tomasz R. Sekutowski
IUNG - PIB w Puławach
Zakład Herbologii i Technik
Uprawy Roli, Wrocław
odbiegającą od przyjętego
spektrum temperaturowego
dla danego gatunku chwastu.
Ponadto skład florystyczny
i stopień zachwaszczenia
plantacji kukurydzy może się
istotnie różnić w kolejnych
latach. Zależy on bowiem od
wymagań nasion poszczególnych gatunków chwastów,
co do warunków termicznych
i wilgotnościowych sprzyjających kiełkowaniu, a te
najczęściej mogą się w kolejnych latach wyraźnie różnić.
I jeszcze jedna rzecz, obserwowana coraz częściej
duża zmienność warunków
w okresie siewu i wschodów
kukurydzy wynikająca ze
zmieniającego się klimatu,
wymagać będzie od plantatorów nowego podejścia
do wykonywania zabiegów
herbicydowych. Fakt, że
niektóre gatunki chwastów,
dzięki ciepłym wiosnom
bardzo szybko rozpoczynają wegetację (przeważnie
przed kukurydzą) w związku z tym w bardzo szybkim
okresie osiągają niewrażliwe
fazy rozwojowe na działanie
niektórych herbicydów, co
stanowić będzie duże utrudnienie w ich zwalczaniu i najprawdopodobniej
wymagać będzie nowego
bardziej precyzyjnego podejścia do ochrony kukurydzy
przed chwastami. Dlatego
terminy oraz wykonywane
zbiegi herbicydowe powinny być uwarunkowane
głównie temperaturą oraz
fazą rozwojową kukurydzy, a w szczególności
chwastów, a nie jak do tej
pory tylko zaleceniami
agrotechnicznymi.
3 / 2016 r.
Ciepłolubny gigant
Chwast, który dotychczas nie występował.
W roku 2002 na dwóch
polach uprawnych zlokalizowanych w województwie
dolnośląskim (w okolicach
Legnicy oraz Wrocławia)
zidentyfikowany został
zaślaz pospolity, który nie
występował dotychczas na
polskich polach. Z prowadzonego od tego czasu monitoringu oraz informacji
pozyskiwanych m.in. od
rolników wynika, że zasięg występowania nowego
chwastu systematycznie się
powiększa. Aktualnie zaślaz zasiedla najliczniej południowo-zachodnią część
kraju, gdzie potwierdzonych
jest już kilkadziesiąt stanowisk jego występowania.
Pojedyncze doniesienia
o obecności gatunku dotarły
do nas także z województw
podkarpackiego, śląskiego,
małopolskiego, lubelskiego
oraz łódzkiego.
Zaślaz pospolity jest rośliną pochodzącą z Azji, która
głównie dzięki nieświadomemu, a czasami również
świadomemu wsparciu człowieka (np. do USA zaślaz
został sprowadzony pod
koniec XVII wieku jako
roślina włóknista), zdołała
rozprzestrzenić się na inne
kontynenty. Obecnie, poza
Azją, największe problemy
sprawia na polach uprawnych w Ameryce Północnej, niektórych częściach
Afryki, Australii i Europy. Przypuszcza się, że do
Polski jego nasiona dotarły
wraz z zanieczyszczonym
materiałem siewnym lub
zostały przetransportowane w używanym sprzęcie
rolniczym sprowadzonym
z zagranicy.
Zaślaz jest gatunkiem ciepłolubnym, wymagającym
do kiełkowania temperatury
co najmniej 8ºC (optimum
to 24ºC). W korzystnych
warunkach bardzo szybko
osiąga imponujące rozmiary.
Wzrost osobników wschodzących na początku maja,
już pod koniec lipca może
przekraczać 2m, a średnica
łodyg, mierzona u podstawy,
może sięgać 3,5cm. Liście
zaślazu są sercokształtne,
9
UPRAWA
brzegiem karbowane. Pięciopłatkowe kwiaty barwy żółtej ulokowane są na
szypułkach w kątach liści.
Kwitnienie trwa od lipca
do września. Pojedynczy
egzemplarz może wyprodukować nawet do 17 tys.
nasion, które są w stanie
utrzymać żywotność w glebie nawet przez kilkadziesiąt
lat. Dostrzeżono jednak, że
w warunkach pól uprawnych kiełkowanie odbywa
się najczęściej już po dwóch
latach od osypania nasion.
Zaślaz jest bardzo silnym
konkurentem dla innych roślin, a zwłaszcza gatunków,
które uprawiane są w szerokiej rozstawie rzędów.
Duże problemy sprawia
jego obecność m.in. w soi,
buraku cukrowym i kukurydzy. W jednym z badań
redukcja plonu spowodowana przez 7 egzemplarzy zachwaszczających
metr bieżący rzędu soi,
wyniosła 42%. W przypadku buraka cukrowego
już 1 egzemplarz zaślazu
przypadający na 1 mb rzędu
powodował obniżenie plonu
korzeni o 30%. W badaniach węgierskich 26 sztuk
zaślazu na 1 m2 plantacji
kukurydzy przyczyniło się
do 54% obniżki plonu. Zaślaz, poza niekorzystnym
wpływem na poziom plonowania, może, ze względu
na znaczne rozmiary oraz
wysoką zawartość włókna w łodygach, powodować utrudnienia podczas
zbioru roślin. W krajowej
prasie rolniczej opisane
zostały przypadki, gdy
łodygi zaślazu wkręcając
się w elementy kombajnów
buraczanych powodowały
przestoje w trakcie pracy.
Ze wstępnych doświadczeń polowych oraz szklarniowych przeprowadzonych
w IUNG-PIB we Wrocławiu
wynika, że do chemicznego
zwalczania gatunku można
z powodzeniem wykorzystać mezotrion lub kombinację foramsulfuron +
jodosulfuron metylosodowy aplikowaną łącznie
z adiuwantem. Wymogiem
uzyskania wysokiej skuteczności jest przeprowadzenie
oprysku we wczesnych fazach rozwojowych chwastu
(3 liście właściwe); osobniki
nieco bardziej wyrośnięte
(5 liści właściwych) nie
były już niszczone wystarczająco efektywnie.
Wyników tych badań nie
można jednak traktować
jako zalecenia, niezbędne
są dalsze obserwacje.
mgr inż. Tomasz Snopczyński
IUNG-PIB w Puławach,
Zakład Herbologii i Technik
Uprawy Roli we Wrocławiu
Zaślaz na plantacji kukurydzy i jego siewka
10
3 / 2016 r.
UPRAWA
Choroby kukurydzy a jakość kiszonki
Jakie choroby kukurydzy najistotniej wpływają na obniżenie jakości kiszonki?
Drobna plamistość liści kukurydzy (P. Bereś)
Żółta plamistość liści kukurydzy (P. Bereś)
Rdza kukurydzy (P. Bereś)
Prawidłowo przygotowana
kiszonka z kukurydzy powinna spełniać następujące
parametry: pH 3,7-4,2, sucha masa – 30-50%, skrobia
– minimum 30% w s.m.,
włókno surowe – maksymalnie 20% w s.m., ADF (włókno kwaśno detergentowe)
– maksymalnie 25% w s.m.,
ADF (włókno neutralno detergentowe)– maksymalnie
45% w s.m., zawartość energii – minimum 6,5 MJ NEL,
zawartość kwasu mlekowego 4-7%, zawartość kwasu
octowego 1-3%, zawartość
kwasu propionowego mniej
niż 1%.
Aby kiszonka spełniała
powyższe parametry musi
przede wszystkim zostać
wyprodukowana z dobrego
surowca, który musi posiadać właściwą wilgotności,
zostać dokładnie rozdrobniony, odpowiednio ubity
i odizolowany od czynników
zewnętrznych (powietrza,
wody opadowej itp.).
Kukurydza przeznaczona na kiszonki jest zbierana
w fazie woskowej lub woskowo-szklistej dojrzałości
ziarniaków, gdy zawartość
suchej masy w zielonce wynosi 30-35%. Termin zbioru
sprawia, że rośliny pozostają
na polu do końca sierpnia lub
do września (w zależności od
wczesności odmiany), stąd
też są narażone na oddziaływanie takich samych chorób,
jak kukurydza ziarnowa.
Przy produkcji kiszonki
najważniejszą rolę odgrywa
kolba i to ona decyduje o jakości plonu. Dzięki temu, że
zawiera mało włókna, a dużo
węglowodanów, stąd też
jej wartość energetyczna
jest o ponad 60% większa
niż łodyg i liści. Kondycja
kolby w trakcie zbioru plonu zatem w największym
stopniu wpływa na jakość
uzyskanej kiszonki, ale nie
tylko ona. Ważne są również wegetatywne części
roślin i ich stan, gdyż ich
obecność wpływa głównie
na zawartość włókna, a to
ma później przełożenie na
strawność masy organicznej.
Rozpatrując kwestie ważności chorób kukurydzy
w kontekście ich wpływu
na plon zielonki i jej jakość
wskazać należy, że obecnie
największe znaczenie gospodarcze mają choroby
grzybowe wywoływane
przez grzyby patogeniczne.
Fuzarioza kolb (P. Bereś)
Fuzarioza łodyg (P. Bereś)
Zasadniczo każda choroba
kukurydzy pojawiająca się
w okresie wegetacji może
wpływać na obniżenie się
wysokości i jakości zielonej masy. O tym jednak jak
duże będą straty decyduje
głównie podatność danej
odmiany na choroby i szkodniki, przebieg pogody, zastosowane metody ochrony
roślin, a przede wszystkim
poziom nasilenia gatunku
szkodliwego w danym roku.
Każda z chorób kukurydzy charakteryzuje się
określonymi uszkodzeniami
tkanek roślin, które obserwuje się gołym okiem. Trzeba jednak pamiętać także
i o takich „uszkodzeniach”
które są niedostrzegalne dla
człowieka, a które dopiero
ujawnia analiza laboratoryjna. Sam pojaw organizmu
szkodliwego, nawet w niewielkiej liczebności jest dla
rośliny stresem. O tym jak
wielkim decyduje przede
wszystkim kondycja roślin,
ich faza rozwojowa, długość
oddziaływania bodźca oraz
jego natężenie. Na przykładzie różnych roślin biolodzy
wykazali, że pojaw organizmów szkodliwych (czynnik
biotyczny) ma większy bądź
mniejszy wpływ na to co się
dzieje w ich komórkach. Najczęściej wspomina się o tzw.
stresie oksydacyjnym czyli
niekontrolowanym wzrostem
poziomu aktywnych form
tlenu i wody w komórkach
roślinnych. Następują zakłócenia w przebiegu procesów
metabolicznych i powstają
nekrozy. Zmienia się aktywność białek w komórkach
oraz zmiana profilu ekspresji genów, co jest związane
z aktywizacją procesów
obronnych roślin. Następują
zmiany biochemiczne, które wpływają na późniejszą
jakość plonu.
Spośród chorób kukurydzy szczególnie groźne
są te wywoływane przez
grzyby z rodzaju Fusarium i inne towarzyszące
im gatunki, a które odpowiadają za pojaw fuzariozy
kolb oraz zgnilizny korzeni
i zgorzeli podstawy łodygi
(fuzariozy łodyg). Obie te
choroby są uznawane za najgroźniejsze w kraju, gdyż
obniżają wysokość i jakość
plonu jednocześnie. Fuzarioza kolb przyczynia się
głównie do słabszego odżywienia formujących się
ziarniaków przez co są one
mniejsze i słabiej wypełnione, a także do ich pękania
i gnicia na wskutek infekcji
wtórnych. Fuzarioza łodyg
zakłóca z kolei transport
wody i substancji odżywczych w roślinie, prowadzi
do niedożywienia tkanek,
a także może skutkować
łamaniem się roślin, co
utrudnia zbiór. Obie choroby
cechuje dodatkowo możliwość wytwarzania przez
ich sprawców mikotoksyn,
które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi
i zwierząt stąd poziom ich
zawartości podlega kontroli. Szczególnie powszechne
na kukurydzy grzyby Fusarium graminearum oraz
Fusarium culmorum mogą
wytwarzać oraz kumulować
w ziarnie kukurydzy i jego
przetworach deoksyniwalenol (DON), niwalenol (NIV),
a także zearalenon (ZEA)
gromadzony w ziarnie
i kiszonkach. Z kolei grzyby Fusarium moniliforme
oraz Fusarium proliferatum
mogą wytwarzać fumonizyny (FUM) gromadzone
w ziarnie i jego przetworach.
Na bezpośredni i pośredni
spadek wysokości i jakości
plonu zielonki mogą także
wpływać głownie: głownia
guzowata i głownia pyląca
kukurydzy. Choroby te jeżeli
wystąpią licznie (a w niektóre lata zdarza się, że np.
głownia guzowata poraża
nawet 100% roślin) i opanują kolby, wówczas mogą
doprowadzić do całkowitego
braku ziarniaków lub ich częściowego ubytku, a to będzie
skutkowało bezpośrednim
spadkiem plonu, a także obniżeniem się zawartości węglowodanów w wytwarzanej
kiszonce, a które są pożywką
dla bakterii fermentacyjnych.
Głownia guzowata poraża
także liście i łodygi, a ponadto wespół z głownią pylącą
także i wiechy. Jak wykazały badania, jeżeli głownie
nie występują w infekcjach
mieszanych z grzybami
toksynotwórczymi to z ich
przedostaniem się do kiszonki nie wiąże się ryzyko
obecności mikotoksyn. Ich
obecność wpływa wówczas
głównie na spadek wartości
pokarmowej paszy otrzymywanej z porażonych roślin,
która ma mniej energii i białka oraz pogorszoną zdolność
fermentacyjną. Wykazano
także, że obecność głowni
(ale nie masowa) w kiszonce nie wpływa również na
pogorszenie smakowitości
paszy.
Przez wiele lat marginalizowanymi chorobami kukurydzy były tzw. choroby liści
tj. drobna i żółta plamistość
liści oraz rdza kukurydzy.
Uznawano, że ich pojaw nie
ma większego wpływu na
plon. Wiedząc jednak, że liście kukurydzy odgrywają
ogromną rolę w odżywianiu roślin poprzez branie
czynnego udziału w procesie fotosyntezy i oddychania to logicznym jest,
że każde ograniczenie ich
powierzchni asymilacyjnej
może mieć mniejszy bądź
większy wpływ na stopień
odżywienia roślin. Główna
i najważniejsza szkodliwość
chorób liści kukurydzy polega na tym, że na drodze
fotosyntezy powstaje mniej
substancji odżywczych, stąd
też rośliny mogą być niedożywione, a to wpływa na
Dr hab. inż. Paweł K. Bereś,
prof. IOR-PIB
Instytut Ochrony Roślin – PIB
Terenowa Stacja
Doświadczalna w Rzeszowie
spadek wysokości i jakości
plonu zielonej masy, w tym
zachodzą zmiany biochemiczne (powstaje m.in. mniej
cukrów). Ponadto silnie porażone blaszki i pochwy liściowe zazwyczaj przedwcześnie
zasychają, co prowadzi również do przyśpieszonego
dojrzewania całej rośliny –
zarówno wegetatywnych,
jak i generatywnych jej organów. Jest to niekorzystne zjawisko, zważywszy
na to, że zaschłe liście i na
półzdrewniałe łodygi będą
zawierały znacznie więcej
włókna, które jest trudno
strawne dla bydła. Także
i ziarniaki z przedwcześnie
dojrzałych kolb będą gorszej
jakości wskutek słabszego
wypełnienia ich bielmem.
Sprawcy wymienionych
trzech chorób liści nie posiadają zdolności wytwarzania
mikotoksyn, stąd też nie stanowią zagrożenia z punktu
widzenia toksykologicznego
dla zwierząt o ile w kiszonce
nie znajdą się rośliny porażone przez fuzariozy.
Mając na uwadze troskę
o uzyskanie jak najlepszego
plonu zielonej masy kukurydzy o dobrych cechach
jakościowych niezbędnego
do przygotowania kiszonki, konieczne jest nie tylko
zapewnienie roślinom optymalnych warunków do rozwoju, ale także ochronienie
ich przed pojawem organizmów szkodliwych. Coraz
częściej obok standardowo
wykonywanej ochrony przed
chwastami włącza się do programu ochrony kukurydzy
również zwalczanie chorób
i szkodników z zastosowaniem zarówno metod niechemicznych, jak i chemicznych.
3 / 2016 r.
UPRAWA
Przechowywanie ziarna kukurydzy w silosach
11
Podstawowym celem rolnika powinno być przechowywanie zdrowego, czystego
i suchego ziarna.
Problemy ze szkodnikami
przechowalniczymi często zaczynają się już na
początku drogi ziarna. Gromadzą się one z reguły na
obudowach przenośników
ślimakowych, kubełkowych, dnie kosza zasypowego.
W przypadku przenośników
ślimakowych wykorzystywanych do wyładunku
ziarna z silosów może być
to trudne do wykonania
z przyczyn technicznych.
W tym wypadku dwu -,
trzykrotne opróżnienie silosu poprzednio załadowanego pewną ilością ziarna,
pomoże nam w częściowym
usunięciu niektórych zanieczyszczeń. Zalegające ziarno
oraz inne zanieczyszczenia
drobne z wnętrza silosów
usuwamy zamiatając lub
odkurzając, jak też dodatkowo szczotkując ściany
silosu w kierunku podłogi.
Nie tylko silos musi być
utrzymany w czystości - jego wyposażenie
również. Nieusunięte szkodniki przechowalnicze
z poprzedniego sezonu
w sposób bezpośredni łatwo
mogą zostać przeniesione na
nowo składowany materiał.
Każdy sprzęt techniczny
wykorzystywany do zbioru, transportu czy innych
czynności wykonywanych
w magazynie powinien być
pozbawiony resztek starego
ziarna. Nawet małe ilości
porażonego szkodnikami
czy spleśniałego ziarna pozostawione w używanym
sprzęcie będą powodem
problemów jakościowych
ziarna w nowo załadowanym silosie.
Prawidłowy stan
konstrukcji silosów
i dróg przejazdowych
W sposób szczególny należy zadbać o stan
fundamentu oraz terenu
w bliskim sąsiedztwie silosu. Obciążenia związane
z jego konstrukcją i masą
ziarna mogą spowodować
wystąpienie takich zagrożeń
jak: pęknięcia i wykruszenia, deformacja płyty fundamentowej. Niektóre procesy
wynikają z faktu starzenia
się konstrukcji, ale inne
takie jak: złe odprowadzenie wód opadowych, błędy
w użytkowaniu, uszkodzenia spowodowane przez
gryzonie, wpływ obciążeń
i wstrząsów środków transportowych można uniknąć
bądź je zminimalizować.
Nierównomierne osiadania
fundamentów silosu może
być spowodowane powstaniem szczelin pomiędzy
fundamentem a dolną
krawędzią silosu. Może to
prowadzić do miejscowego
wysypu ziarna oraz ułatwiać napływ wody czy też
wnikanie owadów i gryzoni.
Dodatkowo, jeśli stosowane
są perforowane podłogi w silosie zapewniające przewietrzanie ziarna to szczeliny
takie wpłyną na obniżenie
skuteczności takiego procesu. Małe szczeliny można
zazwyczaj wypełnić wysokiej jakości materiałami uszczelniającymi. Jeśli ubytki
w dotychczasowym uszczelnieniu są duże to mogą wymagać już kompleksowej ich
wymiany. Wszystkie śruby
kotwiące silos powinny być
szczelne i nieuszkodzone.
Ważnym elementem konstrukcyjnym jest dach silosu. Należy sprawdzić na
zewnątrz i wewnątrz, czy
nie ma wycieków, luźnych
lub ściętych śrub, korozji
itp. Ocenić działanie wywietrzników dachowych
i dostępu do włazu. Należy
zadbać o stan techniczny
drabiny, sprawdzić kompletność i mocowanie drabiny do silosu. Uszkodzone
elementy dachu należy
naprawić lub wymienić na
nowe a wszelkie pęknięcia
uszczelnić
Teren wokół silosu powinien zapewniać łatwy odpływ
wody z jego powierzchni.
Ponieważ nie zawsze można
czekać z operacjami transportu ziarna w pobliżu silosu aż do obeschnięcia
gruntu, należy zadbać o ich
prawidłowe odwodnienie
i nośność. Pozwoli to na
przejazd nawet w niesprzyjających warunkach. Drogi
manewrowe w magazynie
w razie potrzeby należy uzupełnić (zagęścić) tłuczniem
lub żwirem.
Ważne jest usunięcie
z obszaru magazynu wszelkich przedmiotów, śmieci,
urządzeń nieprzydatnych
w magazynie. Likwidacja
wysokich chwastów zmniejszy efekt przyciągania
gryzoni w pobliże silosów.
Dodatkowym skutecznym
sposobem ich zwalczanie
jest stosowanie przynęt
i pułapek.
Kontrola uszkodzeń
instalacji i urządzeń
spowodowanych przez
gryzonie
Podstawową czynnością
jest sprawdzenie jakości
okablowania (izolacji), przekaźników i innych elementów
y
n
o
l
p
e
j
o
w
s
o
j
a
b
d
Za
ZAŁOŻENIA 1990
ROK
=
=
12
instalacji elektrycznej, które
mogą być mechanicznie
uszkodzone. Myszy często
gnieżdżą się w skrzynkach
rozdzielczych urządzeń technicznych magazynu, które
chronią je przed atakiem
drapieżników. Przy okazji mogą uszkadzać izolację
kabli, którą wykorzystują do
budowania gniazd. Ponadto
ich odchody mogą być przyczyną korozji przekaźników
i innych elementów instalacji. Kolejnym ważnym elementem sprawdzenia tych
urządzeń jest kontrola zabezpieczeń tj. bezpieczniki,
wyłączniki główne i bezpieczeństwa oraz uziemienia.
Bezwzględnie w tym zakresie
należy przestrzegać zapisów
instrukcji obsługi poszczególnych urządzeń. Każda
modyfikacja systemu zasilania i zabezpieczeń elektrycznych wynikająca z naprawy
czy rozbudowy magazynu
może być przeprowadzana
tylko przez uprawnionego
pracownika.
Aby w sposób efektywny wykorzystywać takie
urządzenia jak: wentylatory,
nagrzewnice należy usunąć
wszelkie uszkodzenia mechaniczne i elektryczne.
Przeprowadzić test i ewentualną regulację układów
sterujących w tym pasów,
łożysk i przekładni pod
kątem zużycia i prawidłowego smarowania. Usunąć
nagromadzone zanieczyszczenia w kanałach powietrznych wentylatorów, które
powodują obniżenie wydajności pracy i w efekcie niższą ich sprawność.
Połączenia elementów wentylatora i kanałów należy
uszczelnić i wzmocnić mechanicznie ograniczając
generowany hałas i wibracje.
3 / 2016 r.
PA S Z E
Zwalczanie insektów i szkodników magazynowych
Na składowanym ziarnie
mogą żerować i rozwijać się,
a nawet wydać pokolenia
potomne niektóre gatunki
roztoczy i owadów magazynowych. Z roztoczy najczęściej stwierdzany jest
rozkruszek drobny i rozkruszek mączny. Mikroskopijnej wielkości pajęczaki
mogą przebywać praktycznie w każdym miejscu
przechowywanego ziarna.
Ich ciała są jednak delikatne
i wrażliwe na wysychanie,
dlatego liczniej gromadzą
się w miejscach o wyższej
wilgotności, gdzie intensywnie żerują i rozmnażają
się.. Szkodniki te doskonale przystosowały się do
warunków pomieszczeń
zamkniętych mogą w ciągu
stosunkowo krótkiego czasu
zupełnie zniszczyć zmagazynowaną partię ziarna.
Zatem gdy silosy są puste
i zostały wyczyszczone, zaleca się zastosowanie dopuszczonych do stosowania
insektycydów rezydualnych
na powierzchniach wnętrza zbiornika, aby ochronić
przyszły składowany
materiał przed atakiem
szkodników.
Obecność szkodników stanowi dla przechowywanego
ziarna dwojakiego rodzaju
zagrożenie. Z jednej strony
straty bezpośrednie wynikające z ubytku masy ziarna w wyniku żerowania
szkodników, z drugiej zaś
straty pośrednie wynikające z pogorszenia się jakości
ziarna i zanieczyszczenia go
wydalinami, wydzielinami,
wylinkami czy martwymi
osobnikami. Szkodniki
powodują również zawilgocenie i zagrzewanie się ziarna,
wskutek czego pogarszają
się warunki dalszego jego
składowania. Przechowywane ziarno infekowane są
mikroorganizmami przenoszonymi na ciele szkodników
i występującymi w ich kale.
W wyniku rozwoju bakterii i grzybów pleśniowych
w ziarnie zaatakowanym
przez szkodniki następują
poważne zmiany organoleptyczne. Ziarno bardzo często
również zmienia barwę.
Podsumowanie
Wielu specjalistów podaje, że magazynowanie
ziarna kukurydzy stwarza
znacznie większe ryzyko niż
magazynowanie np. ziarna
pozostałych zbóż. Bezpieczne magazynowanie ziarna wymaga uwzględnienia
różnorodnych czynników
wywierających wpływ
na jego trwałość. Ziarno
kukurydzy, ze względu na
swój skład chemiczny, który
może powodować powstanie niekontrolowanych
i niekorzystnych reakcji
chemicznych oraz rozwoju szkodliwej mikroflory,
jest podatne na niekorzystne
zmiany. Psucie się ziarna,
które ma duży wpływ na
ilościowe i jakościowe wyniki przetwórstwa, rozpoczyna się już w czasie zbioru,
dlatego tak ważne przed
składowaniem ziarna w silosach jest jego odpowiednie
przygotowanie. Następne
operacje, do których zalicza się czyszczenie i suszenie ziarna mają na celu ich
dalszą ochronę i przygotowanie do długoterminowego leżakowania.
Dr inż. Lesław Janowicz
SGGW Warszawa
Zakiszacze poprawiają jakość
kiszonki z kukurydzy
Kiszonka sporządzona
z całych roślin kukurydzy
jest niestabilna po otwarciu
silosu. Dzięki zastosowaniu odpowiednich dodatków zmniejszymy straty
składników pokarmowych
i osiągniemy lepszą smakowitość paszy, a w efekcie
lepsze efekty produkcyjne
krów i opasów.
Dlaczego warto
stosować zakiszacze do
zielonki z całych roślin
kukurydzy?
Zielonka z kukurydzy
może być przechowywana
w warunkach beztlenowych
przez dłuższy czas bez
większych strat. Kiszonka z niej sporządzona ma
mnóstwo zalet: jest lekkostrawna, bardziej energetyczna niż inne kiszonki,
smakowita dla zwierząt,
łatwa w przygotowaniu
i relatywnie tania. Ponieważ paszę tą można długo
przechowywać, jej skarmianie pozwala na zbilansowanie żywienia w ciągu
całego roku i zwiększenie
produkcyjności zwierząt
(wydajność mleczna, przyrost u opasów). Problem
zaczyna się jednak w momencie otworzenia silosu
czy pryzmy i rozpoczęcia
wybierania kiszonki, szczególnie w okresie letnim. Kiszona taka ulegać będzie
rozkładowi w wyniku działalności drożdży i grzybów
pleśniowych (Aspergillus,
Fusarium, Penicillium),
namnażających się dzięki
dużej ilości rozpuszczalnych cukrów i resztek kwasu mlekowego. Procesowi
temu zawsze towarzyszy
samozagrzewanie się pryzmy, co z kolei ułatwia dalszy intensywny rozwój tych
organizmów. Wytwarzają
one szereg szkodliwych metabolitów, do których zaliczyć można mikotoksyny
- ochratoksynę A, zearalenon, toksynę T-2 i nivalenol.
Dodatkowo występować
mogą niebezpieczne dla
zdrowia zwierząt bakterie z rodzaju Clostridium
oraz Escherichia coli,
rozkładające białka do
amoniaku. Mogą również
powstawać aminy biogenne (np. putrescyna), będące jednym z czynników
wywołujących ketozę.
Żywienie bydła takimi kiszonkami stwarza realne
zagrożenie dla ich zdrowia
i ogranicza produkcyjność
zwierząt.
W celu uniknięcia tych
niekorzystnych zjawisk należy stosować przy zakiszaniu kukurydzy zakiszacze.
W zależności od zastosowanego dodatku, możemy
wpłynąć nie tylko na jakość
samej paszy, ale także na
wzrost wydajności skarmianych nią zwierząt i poprawę procesów zachodzących
w żwaczu (istotny czynnik,
przy dużej energetyczności
kiszonki).
Dodatki stosowane
w czasie kiszenia
Dodatki mające zastosowanie w przypadku sporządzania kiszonki z całych
roślin kukurydzy to dodatki
wpływające na zwiększenie
jej odporności na rozkład
tlenowy. Stosować można
różne: inokulanty (zakiszacze biologiczne), dodatki
chemiczne (konserwanty
chemiczne: kwasy, sole
kwasów). Często też spotyka się mieszaniny inokulantów i konserwantów
chemicznych.
Preparaty bakteryjne (mikrobiologiczne) korzystnie
wpływają na różne etapy
procesów fermentacyjnych
i w efekcie poprawiają jakość otrzymanego surowca,
powodują też wzrost wydajności zwierząt. Dodatki te
mogą zwiększać szybkość
i efektywność fermentacji,
zwiększać długość okresu
przechowywania, zmniejszać straty ciepła, zwiększać strawność kiszonki,
zwiększać okres trwałości kiszonki, zwiększać
produktywność skarmianych taka paszą zwierząt,
zmniejszać straty suchej
masy czy zapobiegać rozwojowi grzybów.
Preparaty bakteryjne
zawierające liofilizowane homofermentatywne
bakterie kwasu mlekowego (m.in. z rodzaju Lactobacillus, Enterococcus,
Bifidobacterium) ułatwią
proces zakiszania (zwłaszcza w pierwszych godzinach
fermentacji) dzięki dominacji fermentacji mlekowej.
W przypadku kukurydzy
mają również zastosowanie
inokulanty zawierające heterofermentatywne bakterie
kwasu mlekowego - Lactobacillus buchneri, L brevis.
Bakterie te bowiem, produkują oprócz kwasu mlekowego spore ilości kwasu
octowego, 1,2-propanediolu, propanolu i kwasu propionowego. Odpowiednio
duża ilość kwasu octowego
i propionowego w kiszonce
prowadzi do ograniczenia
rozwoju grzybów (drożdży
i grzybów pleśniowych),
zwiększając okres stabilności tlenowej kiszonki.
Podobne działanie wykazują inokulanty zawierające
oprócz bakterii mlekowych
również propionowe, które
również przyczynią się do
wzrostu kwasu propionowego w kiszonce.
Poprawę tlenowej trwałości kiszonek z kukurydzy
spowoduje także zastosowanie konserwantów chemicznych, składających
się głównie z kwasów organicznych i ich soli (kwas
propionowy, mrówkowy,
benzoesowy oraz mrówczany, propioniany i inne).
Ograniczą one rozwój
niepożądanych mikroorganizmów i zapobiegną
zagrzewaniu, a także zabezpieczą przed rozkładem
białka i rozwojem bakterii
kwasu masłowego. Nawet
dobra kiszonka z kukurydzy (czyli sporządzona
z dobrze zebranej, odpowiednio rozdrobnionej,
ubitej i szczelnie przykrytej zielonki) może stać się
lepszą, jeśli wykorzystamy
wiedzę, jak należy to zrobić. I tylko dobrą kiszonkę
można poprawić, złej nie
pomoże żaden dodatek.
Dr inż. Lucyna Podkówka,
Uniwersytet TechnologicznoPrzyrodniczy w Bydgoszczy
3 / 2016 r.
13
PA S Z E
Przepis na dobrą kiszonkę z kukurydzy
Kiszonka z całych roślin kukurydzy jest podstawowa paszą objętościową w
żywieniu krów mlecznych i bydła opasowego.
Dlatego podstawowym celem hodowcy powinno być
wyprodukowanie dużej ilości kiszonki, o maksymalnej
koncentracji energii, chętnie
pobieranej przez zwierzęta.
Oto podstawowe zasady, by
ten cel osiągnąć.
Nie spieszyć się ze
zbiorem
Kukurydza na kiszonkę
powinna być zbierana w dojrzałości woskowej ziarna,
gdy zawartość suchej masy
w zakiszanym surowcu wynosi 30 – 35%. Najprostszym
sposobem określenia prawidłowego terminu zbioru jest
obserwacja linii mlecznej na
ziarnie. W tym celu należy
przełamać kolbę w połowie.
Gdy linia ta znajduje się
w połowie ziarniaka można
przyjąć, że zawartość suchej
masy w całej roślinie wynosi około 28%. Gdy znajduje
się ona w 1/3 od podstawy
ziarniaka to zawartość suchej
masy kształtuje się na poziomie 35%. Przy normalnym
przebiegu pogody w końcowym okresie wegetacji kukurydzy zawartość suchej masy
zwiększa się o 0,5% dziennie,
a przy bardzo ciepłej pogodzie wzrost ilości suchej masy
może wynosić 0,75%.
Nie kosić
zbyt wysoko
Kukurydzę na kiszonkę powinno się kosić na
wysokości 15 – 20 cm nad
ziemią. Pozwala to w pełni
wykorzystać jej potencjał
plonotwórczy i dostarczyć
doskonały surowiec do produkcji kiszonki dla wysokowydajnych zwierząt. Cięcie
na takiej wysokości pozwala
uniknąć zabrudzenia zielonki
ziemią i porażenia grzybami,
zapewnia więc odpowiedni
status higieniczny kiszonki.
Wyższe koszenie kukurydzy nie ma również uzasadnienia ekonomicznego.
Podnosząc heder maszyny
zbierającej powoduje się, że
z każdego hektara uprawy
wyprodukuje się o 172 kg mleka mniej. A to już znacząca
ilość złotówek, którą rolnik
utraci. Ponadto pozostawione
wyższe ściernisko wymaga
starannego i energochłonnego
rozdrobnienia.
Dokładnie rozdrobnić
Rozdrobnienie zakiszanego
surowca ma wpływ na jakość
wyprodukowanej kiszonki
i strawność składników pokarmowych. Im drobniej pocięta jest zakiszana zielonka,
tym łatwiej ją dokładnie ubić.
Usuwając resztki powietrza
znajdującego się pomiędzy
roślinami, stwarza się warunki beztlenowe niezbędne do
rozwoju bakterii fermentacji
kwasu mlekowego.
Podstawowym warunkiem
umożliwiającym rozkład zawartej w ziarnie skrobi jest
rozdrobnienie ziarniaka.
Nieuszkodzony ziarniak
przechodzi przez przewód
pokarmowy i wydalany jest
w kale, a zwierzę nie ma
możliwości wykorzystania
zawartych w nim składników pokarmowych. Dla
wysokowydajnych zwierząt
nie wystarcza już jedynie
naruszenie ziarna, co zadowalało nas jeszcze kilka lat
temu. Obecnie ziarniak aby
mógł być wykorzystany powinien być zgnieciony. Rozdrobnienia ziarniaka dokonują nie
noże sieczkarni, lecz dokładnie wyregulowane, sprawne
i niestarte walce maszyny do
zbioru. Kukurydzę należy
więc ciąć na sieczkę o długości 8 – 10 mm, a rozstęp
pomiędzy walcami powinien
wynosić 2 – 3 mm.
Szczelnie okryć
Zwożona zielonka powinna
być rozrzucana równomiernymi warstwami i natychmiast
ubijana, najlepiej ciągnikami
kołowymi. Ugniatanie powinno trwać jeszcze przez 1 godzinę po zwiezieniu ostatniej
przyczepy. Pryzmę lub silos
należy szczelnie okryć folią,
by zapobiec wnikaniu powietrza z zewnątrz. Dodatkowo
folia chroni przed wnikaniem
do kiszonki wody opadowej.
Folia powinna być obciążona, wówczas zakiszana masa
prawidłowo osiada.
Kiszonka gotowa do
skarmiania
Po 6 tygodniach kiszonka
gotowa jest do skarmiania. Ze
względu na powolny rozkład
skrobi kukurydzianej w żwaczu, kiszonka z całych roślin
jest cennym źródłem energii
dla przeżuwaczy. W żywieniu wysokowydajnego bydła
mlecznego, w dwóch pierwszych fazach laktacji, powinna ona stanowić 2/3 dawki
pasz objętościowych.
Dr hab. Zbigniew Podkówka
Uniwersytet TechnologicznoPrzyrodniczy w Bydgoszczy
14
3 / 2016 r.
PA S Z E
Rolnictwo precyzyjne zdobywa zwolenników
Jak kontrolować kiszonkę z kukurydzy? Blulog pomoże.
Nowe technologie sprawiają, że rolnicy korzystają
z rozwiązań pozwalających
optymalizować swoją pracę.
W efekcie pracujący na roli
zyskują czas i pieniądze.
Proces kiszenia kukurydzy polega na zakwaszeniu
masy roślinnej za pomocą
wytworzonego przez bakterie kwasu mlekowego. Brak
tlenu sprawia, że bakterie
obecne na roślinach produkują kwas, wpływając tym
samym na różnice w pH.
Kwaśne środowisko pozwala
na eliminację szkodliwych
mikroorganizmów odpowiedzialnych za rozkład białka
i gnicie kiszonki. Co istotne,
kukurydza, ze względu na
dużą ilość posiadanych cukrów, jest rośliną łatwą do
zakiszania. Trzeba jednak
bardzo ostrożnie podchodzić
do jej przechowywania, kontrolując na bieżąco temperaturę oraz pH. Zaburzenia
wartości powodują rozwój
pleśni, jak i drożdży, dlatego
warto na bieżąco kontrolować stan kiszonki z kukurydzy. Skuteczna kontrola
temperatury i pH możliwa
jest dzięki umieszczeniu
w kiszonce systemu odczytującego aktualne dane,
które następnie są przekazywane drogą radiową do
przekaźnika z łączem internetowym. W efekcie przekaźnik wysyła informacje
do komputera bądź smartfona. Jakiekolwiek zmiany
wartości temperatury czy
pH kiszonki są rejestrowane, dzięki czemu właściciel
ma o niej pełną wiedzę.
– Rozwiązanie pozwala
kontrolować kiszonkę, co
prowadzi do przewidzenia
jej realnej wartości w postaci białka i energii – mówi
Zbigniew Bigaj, założyciel
marki Blulog. – Wszelkie
zmiany temperatury bądź
pH są bezpośrednio przekazywane za pomocą e-maila bądź SMS-a. Dodatkowo
wszystkie dane zapisywane
są w bazie danych, dzięki
czemu możemy je analizować i ewentualnie zapobiec
błędom – dodaje.
Dostarczona do silosu lub
przechowywana za pomocą
rękawa roślina powinna być
rozrzucana równomiernie
i natychmiastowo ubijana.
Słabo ubita kiszonka może
ponownie sfermentować,
a kiepskie ubicie sprawia, że
tlenu w niej jest więcej. Powietrze wnika niekiedy do
100 cm do wnętrza kiszonki.
Ważnym czynnikiem jest
również zabezpieczenie
ubitej masy przed dostępem
do tlenu, na przykład za pomocą szczelnej foli. Proces
zakiszania powinien odbywać się przy stałej kontroli pH, która w przypadku
masy z kukurydzy wynosi
4,2. W wyniku fermentacji
materiał ulega podgrzaniu,
dlatego temperatura kiszonki powinna wzrosnąć między 10 a 15°C względem
otoczenia. – Umieszczając
system w kiszonce, można
kontrolować procesy w jej
różnych częściach, zarówno
na spodzie, jak i w warstwie
wierzchniej – dodaje Bigaj.
Stabilność pH i temperatury sprawiają, że po otwarciu, np. silosu nie dojdzie do
ponownego zagrzania materiału. Wpłynie to na jego
jakość, m.in. białka i energii.
Dlatego przez cały okres zakiszania kukurydzy należy
na bieżąco kontrolować jej
stan. Skorzystanie z technologii Blulog jest wsparciem w procesie kiszenia,
które docelowo pozwoli na
zmniejszenie strat związanych z nieodpowiednim
procesem kiszenia i bieżące
reagowanie na zachodzące
zmiany w strukturze biologicznej i chemicznej.
Blulog dostarcza technologię podmiotom zainteresowanym monitoringiem
i kontrolą temperatury. Do
tej pory Blulog tworzył rozwiązania termometryczne
głównie dla branży spożywczej i logistycznej.
Swoją technologię oparł
na innowacyjnym systemie
pomiaru m.in. temperatury, wilgotności, ciśnienia
czy promieniowania UV
w czasie rzeczywistym.
Z rozwiązań polskiej firmy korzystają m.in. Georg
Utz Polska, Isle aux Dessert,
Saumextra, Schiever Group
czy francuskie restauracje,
apteki i producenci żywności. Opracowana technologia ma zyskać zwolenników
także w branży rolniczej.
Materiały: Mateusz
Domagała Grupa dotPR
Opracował: Roman Barszcz
3 / 2016 r.
PA S Z E
Rentowność produkcji mleka
15
Aktualnie przy bardzo trudnej sytuacji producentów mleka warto zastanowić się
nad racjonalną ekonomią produkcji.
Stada podstawowe, do
których rolnicy dochodzili przez wiele lat pracy hodowlanej stanowią ogromny
potencjał, którego nie można
zatracić ze względu na tymczasową słabą opłacalność.
Odtworzenie takiego potencjału może być praktycznie niemożliwe ze względu
na koszty, a także wysiłek
i liczony w pokoleniach hodowców czas, niezbędny dla
osiągnięcia tego celu. Niektórzy eksperci prognozują, że ceny mleka już w IV
kwartale 2016 mogą nieco
wzrosnąć. Tym samym warto być gotowym na poprawę
sytuacji na rynku.
Obecnie przy tak niskich cenach skupu mleka
konieczne jest analizowanie własnej produkcji pod
kątem ekonomicznym.
Naturalnie trzeba zwrócić
uwagę na koszty poniesione
na paszę, odchów, opiekę
weterynaryjną. Należy jednak pamiętać, że wysokość
nakładów to nie wszystko,
de facto liczy się zysk jaki
one przyniosą. Ogromne
oszczędności leżą w zdrowotności zwierząt, właściwych terminach pokryć,
odpowiednim odchowie
młodzieży i jak najlepszym
wykorzystaniu potencjału
pojedynczej krowy.
Najistotniejszym aspektem jest wyprodukowanie
1 kg mleka jak najniższym
kosztem, przy zachowaniu
jak najwyżej długowieczności i zdrowotności stada.
Przyjmuje się, że koszty
pasz stanowią mniej więcej 50-60% kosztów produkcji, a remontu stada
15-20%, jednak zależy to
od wielu czynników. Często „oszczędności pozorne” zagrażają stabilności
produkcji. Szczególnie
trzeba zwrócić uwagę na
praktykę okrajania dawki
pokarmowej z niezbędnych
substancji, co tłumaczone
jest przez niektórych hodowców chęcią zaoszczędzenia na paszy lub też obawą
przed wprowadzaniem przez
mleczarnie wewnętrznego
kwotowania. W efekcie
powoduje to najczęściej
opłakane w skutkach konsekwencje i przynosi znacznie
większe straty niż korzyści.
Niestety, nieodpowiednie
zbilansowanie dawki pokarmowej oznacza nie pokrywanie podstawowych
potrzeb zwierzęcia, a także
straty wynikające z nieprawidłowego wykorzystania
pasz. W konsekwencji przyczynia się to do szeregu chorób i zwiększenia wydatków
na opiekę weterynaryjną,
powtarzanie inseminacji,
a nawet przedwczesne brakowanie zwierząt.
Każda krowa mleczna
oprócz zapotrzebowania
produkcyjnego posiada
zapotrzebowanie bytowe,
a co za tym idzie, niezależnie od tego, ile litrów mleka
będziemy uzyskiwać od krowy, musimy zaspokoić jej
właściwe potrzeby bytowe.
Tym samym sztuczne ograniczanie wydajności krów
o dużym potencjale nie jest
ekonomicznie uzasadnione.
Im więcej udoimy od jednej krowy, tym tańsze jest
zużycie pasz na jeden litr
mleka. Dlatego też warto
starać się uzyskać jak najwięcej mleka od pojedynczej
krowy, przy jednoczesnym
zachowaniu jak najwyższej
zdrowotności.
Na rynku dostępnych
jest wiele dodatków dla
bydła, poprawiających
indywidualną zdrowotność i wydajność. Dlatego
też warto zwrócić uwagę czy
są to produkty niezależnie
sprawdzone w warunkach
fermowych na dobrych stadach krów, najlepiej w rodzimych warunkach.
Jednym z takich preparatów jest Lithamax 2 zbadany
w warunkach produkcyjnych przez dr inż. Mariana Kamyczka z Instytutu
Zootechniki Państwowego
Instytutu Badawczego. Naukowiec przeprowadził doświadczenie w Fermie Bydła
w Pawłowicach, gdzie utrzymywane jest stado zarodowe krów mlecznych rasy
Polskiej Holsztyńsko-Fryzyjskiej odmiany czarno-białej o średniej wydajności
9298 kg mleka. Badaniami
objął 46 krów pierwiastek,
które przydzielił do grupy
kontrolnej i doświadczalnej
metodą par analogów o zbliżonej ilości dni laktacji oraz
podobnej dziennej wydajności mleka. Średnia dzienna
wydajność mleka w dniu
rozpoczęcia doświadczenia
wynosiła w grupie kontrolnej 30,7 kg a w grupie doświadczalnej 30,6 kg.
Obserwacje dotyczące
wpływu preparatu na wydajność i parametry mleka
trwały 3 miesiące. Przez
cały okres trwania doświadczenia krowy pierwiastki
utrzymywano w oborze
wolno stanowiskowej z nieograniczonym dostępem do
stołu paszowego. Zwierzętom podawano poprzez wóz
paszowy mieszankę PMR
dwukrotnie w ciągu dnia,
w której składzie znajdowały się: kiszonka z kukurydzy, kiszonka z lucerny,
kiszonka z GPS, wysłodki
buraczane kiszone, siano,
śruta sojowa, mieszanka
treściwa sypka. Mieszanka treściwa zadawana była
ze stacji paszowej z podziałem na 4 sesje żywieniowe.
Grupa doświadczalna otrzymywała dodatek 100 g testowanego preparatu do stacji
paszowej na sztukę na dzień.
Podczas badań autor rejestrował takie cechy jak:
masa ciała krów, pobranie
paszy, wydajność mleka
dzienna oraz zawartości
w mleku: tłuszczu, białka, laktozy, suchej masy,
mocznika i liczby komórek
somatycznych.
Z uwagi na to, że zwierzęta w doświadczeniu dobierano na zasadzie analogów,
średnia wydajność w pierwszym dniu rozpoczęcia doświadczenia praktycznie nie
różniła się. W kolejnych
udojach różnica w wydajności mlecznej krów pomiędzy
grupą doświadczalną a kontrolną zwiększała się i wynosiła odpowiednio +0,5 kg,
+1,5 kg, +2 kg. Wydajność
mleczna krów w grupie doświadczalnej była wyższa,
w stosunku do krów grupy
kontrolnej, o odpowiednio
1,4 %, 4,5% i 6,0% w kolejnych udojach kontrolnych.
W składzie mleka nie
obserwowano istotnych
różnic pomiędzy średnimi
wartościami cech w kolejnych udojach kontrolnych.
Jedynie w II udoju wykazano istotnie niższy poziom
mocznika w mleku krów
z grupy kontrolnej, ale jednak w III udoju różnic tych
już nie potwierdzono.
Autor badań zwrócił jednak uwagę na zawartość komórek somatycznych (LKS)
w mleku. Odnotował, że
w grupie doświadczalnej
średnie wartości dla tej
cechy były około 2-3-krotnie niższe aniżeli w grupie kontrolnej. W II udoju
kontrolnym liczba komórek somatycznych w grupie
kontrolnej zwiększyła się
o około 60% w porównaniu
do poziomu rejestrowanego w I udoju kontrolnym.
W grupie doświadczalnej
pomiędzy I a II udojem
kontrolnym średnia wartość LKS praktycznie nie
zmieniła się.
Naukowiec w podsumowaniu stwierdził, że dodatek
100g/krowę/dzień preparatu Lithamax 2 powodował
wzrost mleczności, który był
widoczny szczególnie po około 40 dniach od rozpoczęcia
podawania. Zaznaczył też,
że dodatek tego preparatu
pozwala zachować korzystniejszy status w zakresie liczby komórek somatycznych
w mleku, co obserwowano
w postaci niskiego i stabilnego poziomu LKS.
Reasumując należy
stwierdzić, że mimo trudnego okresu dla producentów mleka, warto dbać
o stada krów. Stanowią one
ogromny potencjał, który
często był budowany latami, a do ich pełnego wykorzystania niezbędne jest
skupienie się na ekonomii
produkcji i przeliczaniu
kosztów, w celu uzyskania
jak najwyższej opłacalności
hodowli. Szczególnie istotne
jest utrzymanie zdrowotności stada i lepsze wykorzystanie posiadanych pasz.
Dr inż. Natalia Puzio
16
REKLAMA
3 / 2016 r.

Podobne dokumenty