John Deere - nowa seria ciągników
Transkrypt
John Deere - nowa seria ciągników
| Nr 3 / 2016 ISSN 2392 - 2796 PORADNIK K WA R TA L N I K HODOWCY I PL A N TATOR A John Deere - nowa seria ciągników John Deere ogłosił, że w trzecim kwartale 2016 roku zaprezentuje nową serię ciągników klasy Premium. Nowa seria to kompaktowe i wydajne ciągniki, które zastąpią poprzednią serię 5R. W ostatnich latach to właśnie ciągniki serii 5R cieszyły się największym zainteresowaniem w ofercie John Deere Polska. Wielu użytkowników maszyn zwracało uwagę, że seria 5R stanowiła optymalne rozwiązanie do pracy z ładowaczem czołowym. W okresie od czerwca 2012 do września 2014 zarejestrowano ponad 700 egzemplarzy poprzedniej serii 5R. Premiera nowej serii 5 ma się odbyć podczas jesiennych targów. - Wysokowydajne i kompaktowe ciągniki zostały stworzone z myślą o tym, by zastąpić poprzednią serię 5R w segmencie ciągników Premium. Zostaną one po raz pierwszy zaprezentowane w trzecim kwartale 2016 roku. Ciągnik oficjalnie będzie przedstawiony w Polsce podczas wystawy Agro-Show – zapowiada Piotr Dziamski z John Deere Polska. Ze względu na ogromną popularność poprzedniej serii 5R John Deere Polska liczy na duże zainteresowanie nowymi ciągnikami po jesiennych targach. Materiały: Mateusz Domagała Grupa dotPR Opracował: Roman Barszcz Poprzednik nadchodzącej serii 5R 2 3 / 2016 r. AKTUALNOŚCI Rolniku pamiętaj o właściwym kodzie odpadu! Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin zwraca uwagę na problem „dzikiego recyklingu” Na początku 2016 roku weszły w życie kolejne przepisy ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi (Dz.U. 2013. 888), która wprowadza poziomy odzysku i recyklingu m.in. dla opakowań po środkach ochrony roślin. System Zbiórki Opakowań PSOR działa zgodnie z nowymi wymogami prawnymi i opakowania po środkach ochrony roślin poddawane są recyklingowi. Uzyskany surowiec jest wykorzystywany do produkcji elementów, które są bezpieczne i mają zachowane wysokie parametry jakościowe surowca, ale nie mają kontaktu z ludźmi, zwierzętami czy żywnością. Niestety coraz poważniejszym problemem są zbiórki opakowań prowadzone przez firmy nieposiadające do tego uprawnień czyli tzw. dziki recykling. Istnieje zatem poważne ryzyko, że opakowania te są następnie wykorzystywane do produkcji elementów, które mogą mieć kontakt np. z żywnością, i w efekcie powodować zatrucia konsumentów czy zwierząt. „Chcemy uczulić wszystkich użytkowników środków ochrony roślin, aby zwracali szczególną uwagę na to, komu oddają puste opakowania. Ich przekazanie do Systemu PSOR gwarantuje, że zostaną one zagospodarowane w sposób odpowiedzialny i bezpieczny dla zdrowia ludzi i dla środowiska” – powiedział Marcin Mucha, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin. Oddając puste opakowania po środkach ochrony roślin należy się upewnić, że na karcie przekazania odpadu został wpisany kod odpadu 15 01 10*, właściwy dla pustych opakowań po środkach ochrony roślin. Tylko firmy posiadające ten kod mają prawo do recyklingu odpadów opakowań po środkach niebezpiecznych. „Każdy posiadacz odpadów, także sprzedawca czy użytkownik środków ochrony roślin, zgodnie z Ustawą o Odpadach odpowiedzialny jest za zweryfikowanie, czy odbiorca tych odpadów jest do tego uprawniony – miedzy innymi, czy posiada stosowne decyzje w zakresie gospodarowania odpadami. Przekazywanie odpadów firmie nieuprawnionej może spowodować ryzyko nałożenia kary grzywny na przekazującego. Dzięki temu, że w ramach Systemu zbiórki opakowań po środkach ochrony roślin, odbiorcy są weryfikowani i audytowani, przekazanie tych odpadów w ramach Systemu, daje przekazującemu gwarancję, że odpady są odbierane przez uprawnionego odbiorcę i zostaną zagospodarowane we właściwy sposób.” – powiedział Marcin Jurasz, Dyrektor ds. Rozwoju Działu Odpadów Specjalnych w firmie Remondis. Od ponad 12 lat System PSOR pomaga rolnikom, sadownikom, działkowcom oraz innym użytkownikom środków ochrony roślin pozbywać się w sposób odpowiedzialny i zgodny z prawem pustych opakowań po środkach ochrony roślin i innych produktach niebezpiecznych. Od 2004 r. do końca 2015 r. w ramach Systemu zebrano łącznie 14 730 ton opakowań. Poziom zbiórki oscyluje wokół ok. 60% masy wprowadzanej na rynek. Niewiele europejskich krajów może pochwalić się tak wydajnym systemem zbiórki. Zebrane w ramach Systemu PSOR opakowania są przede wszystkim poddawane procesowi odzysku energetycznego w spalarniach i współspalarniach. Energia uzyskana z opakowań wykorzystywana jest do różnych procesów technologicznych zastępując zużycie węgla, ropy czy gazu. Służy również jako źródło ciepła do biur i osiedli mieszkalnych. Jak działa System PSOR „W ramach Systemu PSOR użytkownik może oddać swoje opakowania do sklepów ze środkami ochrony roślin. Prowadzący takie sklepy - jak podkreśla mec. Marek Oleksyn z kancelarii CMS - mają ustawowy obowiązek odbioru odpadów opakowaniowych po tych środkach ochrony roślin, które na podstawie ww. ustawy są uznawane za środki niebezpieczne. Naruszenie tego obowiązku zagrożone jest surowymi karami pieniężnymi. Niezależnie od powyższego warto zwrócić uwagę na przepis ustawy, zgodnie z którym użytkownik środków niebezpiecznych będących środkami ochrony roślin obowiązany jest zwrócić odpady opakowaniowe po tych środkach przedsiębiorcy prowadzącemu jednostkę handlu detalicznego lub hurtowego, który sprzedaje środki niebezpieczne będące środkami ochrony roślin. W tym przypadku naruszenie obowiązku zwrotu odpadów opakowaniowych zagrożone jest karą grzywny.” - dodaje mec. Marek Oleksyn. Następnie opakowania te są odbierane przez Operatora Systemu, który zagospodarowuje je zgodnie z obowiązującym prawem. W Polsce zajmuje się tym firma Remondis. W Systemie PSOR zwraca się szczególną uwagę na bezpieczeństwo zbiórki opakowań, dlatego użytkownicy informowani są o konieczności trzykrotnego płukania opakowań na etapie wykonywania oprysku. Następnie czyste i wypłukane opakowania powinny trafić do punktu sprzedaży. Sklepy prowadzące zbiórkę, mają obowiązek przyjąć puste opakowanie bezpłatnie, sprzedawcy nie mogą prosić o okazanie paragonu czy faktury. Sklepy zobowiązują się również do kontroli czystości opakowań i na tej podstawie mogą odmówić odebrania opakowania. Przystąpienie do Systemu PSOR i zarejestrowanie się jako Punkt Odbioru jest bezpłatne. Wystarczy zgłosić się poprzez stronę internetową www.systempsor.pl, zadzwonić na numer infolinii: 801 561 461 lub (58) 622 01 08 lub wysłać mail na adres: [email protected]. Warszawa, 3 sierpnia 2016 roku Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (PSOR) reprezentuje branżę środków ochrony roślin. Realizuje różnorodne zadania Wydawca: Wydawnictwo Agencja Rolna Roman Barszcz tel.: 58 324 10 82 83-000 Pruszcz Gdański Ul. Mickiewicza 1 NIP: 584-141-87-23 Konsultant naukowy: dr inż. Roman Warzecha i projekty mające na celu kompleksową informację i edukację użytkowników środków ochrony roślin na temat bezpieczeństwa ich stosowania. PSOR jest właścicielem i koordynatorem Systemu Zbiórki Opakowań PSOR i w imieniu firm wprowadzających na rynek środki ochrony roślin prowadzi ogólnopolską kampanię edukacyjną pod hasłem „Liczy się każde opakowanie”. Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (PSOR) prowadzi również ogólnopolską kampanię edukacyjną pod hasłem „W ochronie koniecznej”. Celem kampanii jest informowanie społeczeństwa o współczesnych sposobach produkcji roślinnej i nowoczesnym rolnictwie, w którym stosowane są środki ochrony roślin. Prowadzone działania mają uświadamiać konsumentów owoców i warzyw oraz produktów pochodzenia roślinnego, że środki ochrony roślin są nieodzowne w pracy rolnika, a produkcja rolna z ich wykluczeniem byłaby niewystarczająca, aby zapewnić żywność o dobrej jakości w przystępnych cenach. Materiały: Anna Włodarczyk Solski Burson-Marsteller Opracował: Roman Barszcz Reklama: Mail: [email protected] Tel. 58 308 93 10 Mobile: +48 507 192 797 Sekretariat: Tel./fax. 58 300 06 89 Mobile: +48 508 286 480 Mail: [email protected] Dystrybucja: Oddziały wojewódzkie i powiatowe Izb Rolniczych na terenie całego kraju oraz 16 oddziałów terenowych ARR, Oddziały AMPOL-MEROL, Oddziały PROCAM oraz Punkty Kolczykowania Zwierząt Redakcja: REDAKTOR NACZELNY Roman Barszcz Mail: kukurydza@up rawypolowe.pl GSM +48 502 239 165 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam, ogłoszeń i nadesłanych materiałów. Materiały prasowe i fotograficzne wykorzystano za zgodą ich właścicieli. Zastrzegamy sobie prawo do zmian i skrótów nadesłanych tekstów. Prawa autorskie do tekstów i zdjęć oraz opracowania graficzne reklam zastrzeżone. Redakcja składa serdeczne podziękowania za nadesłane materiały. Druk: Drukarnia Polskapress, Gdańsk 3 / 2016 r. AKTUALNOŚCI M AT E R I A Ł P R O M O C Y J N Y Kukurydza cukrowa w diecie Polaków 3 Kukurydza cukrowa należy do 8 najważniejszych roślin warzywnych w Świecie, które stanowią aż 75% globalnej wartości produkcji warzyw. W Polsce produkcja kukurydzy cukrowej systematycznie wzrasta. Aktualnie powierzchnia jej uprawy wynosi 8500 ha, w tym około 80% do przetwórstwa (konserwy z ziarnem i kolby mrożone). Około 20%, to produkcja na świeży rynek w postaci kolb do gotowania, grillowania lub do spożycia na świeżo. Kolby gotuje się w wodzie lub na parze i podaje się na gorąco z masłem i solą. Mogą być grillowanie w folii aluminiowej. Ziarno kukurydzy jest też komponentem do sałatek warzywnych. Z ziarna kukurydzy można przyrządzać bardzo smaczną zupę kukurydzianą i szereg innych dań. Kolby i ziarno mogą być przedmiotem mrożenia, po uprzednim blanszowaniu. Mrożone produkty mogą być przechowywane w temperaturze -20C przez wiele miesięcy nie tracąc wartości odżywczych. Kukurydza cukrowa w naszym kraju jest warzywem spożywanym w dalece niewystarczającym stopniu. W USA, gdzie kukurydza cukrowa jest „narodowym warzywem”, statystyczny mieszkaniec spożywa aż 12 kg jej ziarna, podczas, gdy statystyczny Polak niespełna 0,5 kg. W Polsce sezon na świeże kolby kukurydzy cukrowej trwa od pierwszej dekady czerwca, niemal do połowy października. Pierwsze kolby pochodzą z importu, z krajów o bardziej korzystnym klimacie, głównie z Hiszpanii i Węgier, oraz z upraw pod osłonami (tunele foliowe). Kolby z krajowych upraw pojawiają się na rynku od połowy lipca, głównie z rozsady i bardzo wczesnych siewów spod osłon wysokich (tunele foliowe) i płaskich (folia biodegradowalna, agrowłówknina), a od III dekady lipca i początku sierpnia z siewów bez osłon. Podaż kolb kukurydzy cukrowej do przetwórstwa i na świeży rynek reguluje się doborem odmian o zróżnicowanym okresie wegetacji, oraz zróżnicowanym terminem wysiewu. Wczesne siewy rozpoczynają się na przełomie II i III dekady kwietnia, a najpóźniejsze kończą się I dekadzie czerwca. Ze względu na wymagania cieplne, optymalny termin wysiewu kukurydzy cukrowej przypada od 5 do 20 maja. W Polsce okres zbioru z wysiewów polowych przypada od III dekady lipca do połowy października. Jednak pierwsze przymrozki jesienne, zwłaszcza gdy kolby nie są w pełni dojrzałe, powodują zniszczenie surowca. Jakie wartości wnosi więc kukurydza cukrowa do diety człowieka? Jej wartość odżywcza i smakowa jest związana z wysoką zawartością łatwo przyswajalnych, wysoko energetycznych cukrów prostych oraz z wysoką zawartością błonnika regulującego działanie przewodu pokarmowego. Ziarno kukurydzy cukrowej zawiera liczne mikro i makroelementy: potas, fosfor, wapń, sód, magnez, żelazo, mangan, miedź, cynku, fluor. W ilościach śladowych występuje również jod i brom. Zawartość selenu, który odgrywa olbrzymią rolę w profilaktyce anty-nowotworowej, a także dwóch silnych antyoksydantów – luteiny i zeaksantyny, chroniących plamkę żółtą oka przed zwyrodnieniem jest wielokrotnie wyższa niż w innych warzywach. Ziarno kukurydzy cukrowej zawiera również wiele witamin: A, D, K, C, B1, B2, B3 (PP), B6, B12 oraz kwas foliowy i pantotenowy, a w szczególności duże ilości witaminy E, określanej jako „witamina młodości”. Świeże ziarno, o dojrzałości konsumpcyjnej, czyli w fazie późno-mlecznej, zawiera 70-76% wody, 5-12 % cukrów, 1,1-2,7% tłuszczów i 2-4,5% białka. Białko jest ubogie w aminokwasy – lizynę i tryptofan. Mąka kukurydziana nie zawiera glutenu. Na jej bazie są wytwarzane produkty bezglutenowe, niezbędne dla osób nietolerujących tego białka lub chorych na celiakię. Ziarno kukurydzy cukrowej jest źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, obniżających poziom cholesterolu we krwi. W produkcji występują trzy typy odmian mieszańcowych kukurydzy cukrowej, o zróżnicowanej zawartości cukrów: • o d m i a ny s ł o d k ie , o zawartości cukrów od 4-6% w świeżej masie, • odmiany o podwyższonej zawartości cukru, o zawartości cukrów 6-8% w świeżej masie, • odmiany supersłodkie, o zawartości cukrów 8-12% i powyżej w świeżej masie. W produkcji, zarówno w Europie jak i w Polsce wzrasta udział odmian kukurydzy supersłodkiej (oznaczone symbolem sh2 - shrunken), które wypierają odmiany słodkie ze względu na duże zapotrzebowanie na coraz bardziej słodki produkt. W doborze odmian kukurydzy cukrowej zwraca się uwagę na takie cechy jak: potencjał plonowania, wielkość kolby, wielkość i barwę ziarna, delikatność okrywy owocowo-nasiennej, szybkość przejrzewania (zamiany cukrów prostych w skrobię). W przetwórstwie preferowane są odmiany o wydłużonym (głębokim) ziarnie, które zapewniają wysoki uzysk surowca w procesie odziarniania kolb (nawet do 40% w stosunku do masy kolby). Zwraca się też uwagę na cechy agrotechniczne roślin: odporność na wyleganie, krzewienie roślin, choroby i szkodniki oraz długość okresu wegetacji (odmiany wczesne, średniowczesne i późne). Na świeży rynek zarówno w przetwórstwie jak i w produkcji akceptowane są wyłącznie odmiany o żółtej barwie ziarna. W uprawie amatorskiej ponadto mogą występować odmiany o białym ziarnie lub tzw. odmiany typu bicolor, gdzie na jednej kolbie występuje ziarno żółte i białe. W praktyce kukurydza cukrowa osiąga dojrzałość zbiorczą gdy znamiona są mocno brunatne. W przypadku kukurydzy na świeży rynek może to być dojrzałość mleczna, a przypadku kukurydzy do konserwacji w puszkach jest to dojrzałość wczesno woskowa, gdyż po odcięciu ziarna od kolb, z ziarna nie może wypływać jego zawartość. Zbiór na świeży rynek przeprowadza się ręcznie. Jest to zbiór 3, a nawet 4-krotny, gdyż kolby osiągają dojrzałość w różnym terminie. Zbiór do przetwórstwa przeprowadzany jest mechanicznie, specjalistycznymi kombajnami. W ostatnich latach w tym zakresie nastąpiła istna „rewolucja”, gdyż zakłady przetwórcze zastąpiły zbiór ręczny właśnie zbiorem mechanicznym. Kolby zbierane są w okrywach liściowych i są odkoszulkowywane mechanicznie w przetwórniach. Na taśmach następuje eliminacja kolb o nieodpowiedniej dojrzałości, uszkodzonych i porażonych przez patogeny. Wyselekcjonowane kolby trafiają na urządzenia, które odcina ziarno od kolb. Ziarno trafia do puszek i po zalaniu przygotowaną zalewą i zamknięciu puszek jest pasteryzowane. Sfinansowano z Funduszu Promocji Ziarna Zbóż i Przetworów Zbożowych dr inż. Roman Warzecha Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin -Państwowy Instytut Badawczy Radzików 4 Maszyny do zbioru kukurydzy na kiszonkę Sieczkarnie charakteryzują się dużymi Wyposażenie dodatkowe mocami silników i dużą wydajnością. dzyPodczas zbioru kukuryobecnie użytkowane Wykonywanie zbioru kukurydzy w późnych stadiach dojrzałości ziarna, zwłaszcza kiedy zawartość suchej masy w surowcu przekracza 28-29%, wymaga użytkowania sieczkarni zbierających nastawionych na teoretyczną długość cięcia od 4 do 8 mm. W praktyce sieczka będzie nieco dłuższa, ale większość odcinków powinna mieć długość do 10 mm. Nastawianie sieczkarni zbierających na najmniejsze długości podczas opóźnionego zbioru zapewni dobre rozdrobnienie łodyg i liści kukurydzy oraz uszkodzenie tylko około 70% ziarna. Pozostała część ziarna pozostanie z nieuszkodzoną okrywą nasienną. W związku z tym, sieczkarnie podczas zbioru kukurydzy w późnych stadiach dojrzałości (od woskowej do pełnej) powinny obowiązkowo być wyposażone w aktywne urządzenia do rozdrabniania wtórnego (w praktyce niewłaściwie 3 / 2016 r. TECHNIKA nazywane zgniataczami ziarna). W nowoczesnych samojezdnych sieczkarniach funkcję tę spełniają rozdrabniacze walcowe, które zapewniają równomierne rozdrobnienie wszystkich grubszych części roślin - szczególnie kawałków twardych łodyg i dojrzałego ziarna. Średnice elementów roboczych w rozdrabniaczach walcowych wynoszą najczęściej 250 mm przy standardowej różnicy prędkości walców od około 20 do 30%. Skuteczność działania rozdrabniaczy można regulować poprzez stopniową zmianę odległości między walcami i tym samym wpływać na rozdrobnienie ziarna w zależności od jego dojrzałości. Efektywność działania rozdrabniacza może być również zmieniana poprzez bezstopniową regulację odległości między walcami w przewidzianym przez producenta zakresie (np. od 0,5 do 1,0 mm) by tym samym zapewniać pełne rozdrobnienie lub uszkodzenie ziarna w zależności od fazy jego dojrzałości. Opcjonalnie walce mogą pracować z różnicą obrotów 40% oraz różnić się liczbą i kształtem zębów na obwodzie. W sieczkarniach 1, 2 i 3 – rzędowych napędzanych od ciągnika dobry efekt uszkodzenia ziarna zapewniają też ryflowane listwy umieszczane za nożami tnącymi i współpracujące z karbowanymi częściami obudowy zespołu rozdrabniającego. Takie rozwiązania są w tym przypadku wystarczające ze względu na mniejszą ilość przechodzącej masy przez sieczkarnię i cieńszą jej warstwę. Tak wyposażone sieczkarnie powinny być wykorzystywane do zbioru nowego typu mieszańców kukurydzy - “stay green”, które najlepiej jest zbierać w okresie od początku pełnej do pełnej dojrzałości ziarna. maszyny mają na wyposażeniu najczęściej bezrzędowe przyrządy o szerokościach roboczych dochodzących do 10,5 m, którymi można pracować niezależnie od kierunku rzędów. W przypadku pracy wzdłuż rzędów można zbierać do 14 rzędów w rozstawie 75 cm. Konstrukcje przyrządów zapewniają uporządkowany transport roślin kukurydzy do zespołu wciągająco-prasującego, dzięki czemu w rozdrobnionej masie zmniejsza się udział frakcji o długościach większych od nastawionej. Sieczkarnie coraz częściej są też wyposażane w tarczowe (dyskowe) rozdrabniacze ziarna kukurydzy. Posiadają one 2,5-krotnie większą powierzchnię roboczą w porównaniu do rozdrabniacza walcowego. Osiągana jest wtedy większa przepustowość i bardzo dobre rozdrobnienie ziaren. Walce tarczowe (dyski) pracują z taką samą prędkością obrotową, co wpływa na zmniejszenie zapotrzebowania na moc - do 10%. Do standardowo montowanego wyposażenia należą obecnie detektory metalu składające się z magnesów umieszczonych na początku walcowego zespołu wciągającego. W sytuacji wykrycia elementu metalowego w przemieszczanej masie, zawór odcinający błyskawicznie zamyka dopływ czynnika hydraulicznego i tym samym następuje zatrzymanie walców wciągająco-prasujących. Transport surowca kiszonkarskiego Wysoka wydajność samojezdnych sieczkarni zbierających wymaga bardzo dobrej organizacji pracy transportu odbierającego od sieczkarni rozdrobniony surowiec oraz jego konserwacji. dr hab. Ireneusz Kowalik UP Poznań Wykorzystywanie do transportu zestawów o małej pojemności i ładowności znacznie utrudnia organizację z powodu zbyt dużej ich liczby. Zatem z sieczkarniami jednorzędowymi powinny współpracować środki transportu o ładowności około 3 - 4 ton, a z maszynami 2, 3 rzędowymi o ładowności około 4 - 6 ton. Natomiast od sieczkarni samojezdnych rozdrobniony surowiec powinny odbierać środki transportowe o ładowności nie mniejszej niż 7 ton. W praktyce napełnianie powszechnie stosowanej przyczepy technologicznej T088 przez sieczkarnię 6 rzędową o wydajności około 100 t/h trwa niespełna 5 minut. Jednocześnie zestawy do transportu sieczki powinny posiadać ażurową górną część przedniej burty, w celu umożliwienia traktorzyście kontrolowania stopnia wypełnienia przestrzeni ładunkowej, co znacznie ułatwia prowadzenie zestawu obok sieczkarni. W przypadku maksymalnego wypełnienia przestrzeni ładunkowej w tylnej części przyczepy, operator wie, w którym momencie ma chwilowo zwolnić prędkość jazdy, by dalsze napełnianie miało miejsce w części pustej. Przy zbiorze zielonek sieczkarniami o wydajnościach przekraczających 100 t/h korzystnym dla dobrej organizacji pracy jest wykorzystywanie zestawów o ładowności od 10 do 16 ton. Wówczas liczba współpracujących środków transportu z jedną sieczkarnią nie powinna być większa niż 4 (maksymalnie 5 przy odległości transportu powyżej 1,5 km). W związku z tym, wraz ze wzrostem wydajność sieczkarni, powinna też rosnąć ładowność środków transportu w celu spełnienia powyższego warunku, ponieważ zbyt duża liczba zestawów transportowych utrudnia prace przy napełnianiu i zakiszaniu zielonki w silosie. Przy odbiorze surowca kiszonkarskiego najlepiej jest wykorzystywać typowe przyczepy silosowe, które oferowane są najczęściej na podwoziach typu tandem lub tridem. Charakteryzują się wysokimi ścianami, z których boczne i tylna są wykonane najczęściej z profilowanej blachy. Ściana przednia lub przynajmniej jej górna część jest wykonana z gęstej i mocnej siatki. W konstrukcji przyczep silosowych coraz większego znaczenia nabiera pojemność przestrzeni ładunkowych, która wynosi w oferowanych na rynku produktach od około 30 do ponad 60 m3 i jest stała dla poszczególnych typów. Ich wyładunek odbywa się najczęściej za pomocą przenośników podłogowych (dwu, cztero lub sześcio-łańcuchowych. Tego typu przyczepy w swojej ofercie posiada Zakład Mechaniczny „Metaltech” z Mirosławca. Są to dwa typy przyczep objętościowych typu SILO o pojemności 40 m3 na podwoziu dwuosiowym i 50 m3 na podwoziu trzyosiowym. Krajowym producentem przyczep silosowych jest też firma PRONAR, która oferuje przyczepę T400 o pojemności 40 m3. Podłoga skrzyni ma kształt trapezowy, a tylna część skrzyni jest szersza od części przedniej, co gwarantuje szybki i pewny wyładunek materiału zabezpieczając przed zaklinowaniem. Wyładunek materiału odbywa się za pomocą czetrołańcuchowego przenośnika podłogowego. Firma JOSKIN, oferuje przyczepy SILO-SPACE o pojemności 40, 45 i 50 m3, ze stożkowymi skrzyniami ładunkowymi. Holenderskie przyczepy silosowe KAWECO Radium są oferowane o pojemności odpowiednio 38, 42, 47 i 52 m3 Typowe przyczepy silosowe ze względu na bardzo wąski zakres ich wykorzystania, są raczej przewidziane do bardzo dużych gospodarstw, firm usługowych lub przedsiębiorstw zajmujących się produkują biogazu, gdyż w takich warunkach mogą być racjonalnie wykorzystane. 3 / 2016 r. TECHNIKA Ekonomia z technologią John Deere i Geringhoff podpisały umowę na sprzedaż przystawek do kukurydzy John Deere poszerza swoją ofertę. Do kombajnów zaproponuje przystawki do kukurydzy marki Geringhoff. Rozwiązanie dostępne będzie za pośrednictwem sieci dealerskiej w Regionie nr 2, czyli w Europie, Wspólnocie Niepodległych Państw, Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie. Firmy podpisały umowę, która obejmuje zarówno obecne, jak i przyszłe modele przystawek Geringhoff. Od sierpnia 2016 zastąpią one oferowane dotychczas przystawki John Deere serii 600C. — W świetle rosnącego znaczenia kukurydzy również w produkcji nasion/ CCM wspomniana umowa pozwoli w pełni wykorzystać z jednej strony technologię firmy Geringhoff, a z drugiej zaś rosnącą gamę maszyn żniwnych John Deere oraz naszą rozległą sieć dealerów. Dzięki tej współpracy klienci zyskają doskonałe i wysoce ekonomiczne rozwiązanie do zbioru kukurydzy — mówi Chris Wigger, wiceprezes ds. Sprzedaży i Marketingu w Regionie 2. Źródło: Agencja DotPR Opracowała: Jolanta Malinowska-Kłos 5 6 UPRAWA Wapno pod uprawę kukurydzy 3 / 2016 r. Kukurydza jest jedną z podstawowych roślin uprawnych w Polsce. Popularność tej rośliny w uprawie wynika z możliwości wielokierunkowego jej wykorzystania: pasza dla zwierząt, ziarno, czy jako roślina do biogazowni rolniczych. Kukurydza jest stosunkowo tolerancyjna na odczyn gleby. Może być uprawiana na glebach o odczynie od lekko kwaśnego do obojętnego (pH od 5,5 do 7,5). Niższe wartości na poziomie pH 5,5 - 6,5 bardziej odpowiednie są dla gleb lżejszych, natomiast wyższe wartości pH 6,5 7,5 należy utrzymywać na glebach ciężkich. Pomimo tak szerokiego zakresu tolerowanego odczynu, trzeba spojrzeć znacznie szerzej na rolę tego wskaźnika (pH), który w sposób pośredni wpływa na dostępność i przyswajalność składników pokarmowych zastosowanych w nawozach mineralnych czy organicznych. Najbardziej optymalne pH gleby dla pobierania większości makroalementów (azotu, fosforu, potasu, magnezu) wynosi 6,07,0 a dla samego fosforu najlepsza efektywność pobierania tego składnika jest przy pH 7,0. Zasady stosowania nawozów wapniowych, a więc wielkość dawki CaO, forma nawozu (tlenkowe, węglanowe, zawierające lub niezawierające magnezu), terminy stosowania przyjęte w doradztwie nawozowym są niezmienne od lat. Wielkość dawki nawozu zależy od dwóch wskaźników: od aktualnej wartości odczynu pH oraz od kategorii agronomicznej gleby. Specjalnie na potrzeby doradztwa nawozowego wyznaczono cztery kategorie agronomiczne gleb: bardzo lekka, lekka, średnia i ciężka, a czynnikiem grupującym była zawartość cząstek spławianych o średnicy poniżej 0,02 mm. Parametr ten jest niezwykle ważny gdyż dla tej samej wartości pH, decyduje o wielkości dawki CaO (tab.1). Zarówno badanie pH jak, i oznaczenie kategorii agronomicznej można zlecić okręgowej stacji chemiczno-rolniczej. Kategoria agronomiczna gleby wpływa również na rodzaj nawozu wapniowego, jaki powinniśmy zastosować na daną glebę. Na gleby lekkie i bardzo lekkie stosujemy formy węglanowe, natomiast na gleby średnie i ciężkie powinniśmy wysiewać formy tlenkowe. Również bardzo istotnym czynnikiem, jaki należy wziąć pod uwagę podczas wyboru formy wapna, jest aktualna zasobność gleby w magnez (Mg) przyswajalny. Jeżeli zawartość Mg jest bardzo niska lub niska, to wtedy powinniśmy zdecydować się na wapno zawierające magnez. Na glebach kwaśnych i o bardzo niskiej zawartości przyswajalnego Tabela 1. Dawka wapna w zależności od kategorii agronomicznej i potrzeb wapnowania w t CaO/ha Kategoria agronomiczna gleby Potrzeby wapnowania bardzo lekkie pH lekkie dawka pH średnie dawka ciężkie pH dawka pH dawka Konieczne do 4,0 3,0 do 4,5 3,5 do 5,0 4,5 do 5,5 6,0 Potrzebne 4,1-4,5 2,0 4,6-5,0 2,5 5,1-5,5 3,0 5,6-6,0 3,0 Wskazane 4,6-5,0 1,0 5,1-5,5 1,5 5,6-6,0 1,7 6,1-6,5 2,0 Ograniczone 5,1-5,5 - 5,6-6,0 - 6,1-6,5 1,0 od 6,6 1,0 magnezu połowę naliczonej dawki CaO (z tab. 1) należy zastosować w postaci wapna zwykłego bez magnezu i zawierającego magnez o stosunku Ca:Mg jak 3-2:1 (odmiany 01, 02, 03, 05). Jeśli dysponujemy nawozami o szerokim stosunku Ca:Mg (odmiany 04, 06, 07), całość naliczonej dawki CaO stosujemy w postaci wapna magnezowego. Najlepszym terminem wapnowania jest zespół uprawek pożniwnych po sprzęcie zbóż, ze względu na możliwość dobrego wymieszania wysianego wapna z glebą. Jeżeli nie stosuje się obornika lub gnojowicy, można wapnować pole w zespole jesiennych uprawek przedsiewnych przed orką siewną lub przed orką przedzimową. Jeśli istnieje taka potrzeba w uprawie kukurydzy, można też zastosować wapno węglanowe wiosną w ilości 1,0-1,5 t (CaO/ha), jednakże aplikacja wapna powinna odbyć się co najmniej 3-4 tygodnie przed wysiewem nawozów mineralnych, głównie fosforowych oraz wysiewem nasion kukurydzy. Korn-Kali® – mocny pakiet składników Idealne połączenie magnezu, potasu, sodu i siarki w Korn-Kali oraz wysoka rozpuszczalność składników pokarmowych w nawozie (40 % K 2O, 6 % MgO, 4 % Na2O, 12,5 % SO3 ) zasila optymalnie rośliny w potas i magnez – zwiększając ich odporność i efektywne gospodarowanie wodą. Więcej informacji na stronie www.korn-kali.pl/mocnypakiet K+S Polska sp. z o.o. · telefon +48 61 628 52 10 · [email protected] · www.ks-polska.com Spółka należąca do Grupy K+S dr inż. Piotr Ochal IUNG-PIB Puławy Zazwyczaj nawozy wapniowe stosuje się średnio co 4 lata w oparciu o aktualne wyniki badań pH gleby. Jednakże przy intensywnej uprawie kukurydzy, jak i innych roślin uprawnych, warto rozważyć wysiew nawozów wapniowych co roku lub co 2 lata w dawkach 200-500 kg CaO/ha. Zachowanie optymalnego odczynu gleby w uprawie kukurydzy zapewnia osiąganie wysokich plonów o dobrej jakości. Badania IUNG-PIB w Puławach wykazały, że wapnowanie gleb bardzo kwaśnych powodowało zwyżkę plonu kukurydzy nawet do 60 %, średnio przyjmuje się, że efektywność ta wynosi około 25%. Podejmując decyzję o wapnowaniu należy znać przede wszystkim aktualne pH gleby i kategorię agronomiczną oraz zawartość przyswajalnego magnezu, wtedy zdecydowanie łatwiej będzie wybrać odpowiednią formę nawozu wapniowego. 3 / 2016 r. UPRAWA Spotkanie przy poletkach z kukurydzą w Skrzelewie 7 Jest już tradycją, że od wielu lat, producenci kukurydzy, w połowie sezonu wegetacyjnego spotykają się, aby podyskutować o bieżących problemach związanych z uprawą tej rośliny. Organizatorem spotkań jest Tadeusz Szymańczak wraz z żoną Ewą, producent i niestrudzony propagator i entuzjasta uprawy kukurydzy. Tadeusz jest również znanym działaczem gospodarczym, społecznym i samorządowym. Aktualnie pełni szereg funkcji, między innymi jest członkiem Zarządu i rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych. Spotkanie odbyło się przy poletkach z odmianami kukurydzy, w dniu 17 lipca, w miejscowości Skrzelew, koło Teresina, na Mazowszu. Poletka demonstracyjne z odmianami są wysiewane pod kątem Dni Kukurydzy Województwa Mazowieckiego i Łódzkiego. Przy okazji tej imprezy jest Ogólnopolska Prezentacja Odmian Kukurydzy, w której biorą udział czołowe firmy hodowlano nasienne, obecne na polskim rynku. XVIII już Dni Kukurydzy odbędą się w niedzielę 2 października. Wszyscy zainteresowani są zaproszeni w tym dniu do Skrzelewa w powiecie sochaczewskim. Rejon obejmujący niektóre gminy powiatów, Sochaczew, Grodzisk Mazowiecki i Żyrardów, to istny „trójkąt bermudzki” uprawy kukurydzy. W tym rejonie kukurydza jest dosłownie wszędzie, a jej udział w strukturze zasiewów jest bardzo wysoki. W bieżącym sezonie kukurydza wygląda naprawdę imponująco, dzięki opadom, które wystąpiły zarówno w czerwcu jak i w lipcu. Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane kataklizmy, można oczekiwać wysokich plonów ziarna i kiszonki. Może to być rewanż za klęskową suszę z ubiegłego roku, niespotykaną od kilkudziesięciu lat, jaka dotknęła uprawy kukurydzy. W tym roku wody na bieżące potrzeby jest wystarczająco, jednak w Polsce, w dalszym ciągu mamy doczynienia z ujemnym bilansem wodnym, co widać chociażby po poziomie wody w rzekach. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele firm, w ofercie których są produkty niezbędne do uprawy kukurydzy, a więc nasiona, środki ochrony roślin, nawozy. Przedstawicielka firmy Pionier, Małgorzata Wrąbel, zaprezentowała wysianą na poletkach demonstracyjnych, paletę 14 odmian tej firmy, o zróżnicowanej wczesności, w tym także wiele nowości. Wśród prezentowanych odmian, najwcześniejsza jest P8400. Odmiany P9175 i P9241 reprezentują typ „aquamax”, charakteryzujący się tolerancją na okresowe niedobory wody. Adam Chrzanowski z firmy Dupont, skoncentrował swoją wypowiedź na chemicznym zwalczaniu chwastów. Firma ma w swojej ofercie powszechnie znany herbicyd Titus 25 WG. (substancja aktywna rimsufuron). Titus jest zarejestrowany do stosowania z innymi herbicydami (Harmony 75 WG, Successor T 550 SE, Emblem Pro 385 SC, oraz z herbicydami zawierającymi substancje aktywne 2,4D + florasulam. Dupont jest również właścicielem herbicydów Hector Max 65 WG (nikosufuron + rimsulfuron + dikamba). oraz Colombus 51 WG. Hector Max jest stosowany w dawce 330-440 g/ha, łącznie z adiuwantem Trend 90 EC w stężeniu 0,1%. Ten herbicyd jest stosowany w fazie 4-6 liści kukurydzy i zwalcza aż 59 gatunków chwastów. Columbus 51 WG zawiera 3 substancje aktywne (rimsulfuron, nikosulfuron i mezotrion). Jest stosowany w dawce 0,33 kg/ ha z adiuwantem Trend w stężeniu 0,1%. Jest to rozwiązanie, które skutecznie eliminuje chwasty w kukurydzy. Adam Chrzanowski poruszył także kwestię zwalczania omacnicy prosowianki. Termin zabiegu jest ustalany na podstawie monitoringu natężenia nalotu motyli owada i składania prze samice jaj, z których wylęgają się gąsienice. Ekspert poleca stosowanie insektycydu Steward 30 WG (indoksakarb) w dawce 0,125 – 0,15 kg/ha. Firmę Syngenta reprezentowali Janusz Malanowski i Grzegorz Gruszecki. Janusz Malanowski podkreślił, że herbicyd Lumax 537,5 SE (mezotrion + S-metolachlor + terbutyloazyna) jest najbardziej bezpiecznym rozwiązaniem do ochrony kukurydzy przed chwastami. Może być stosowany przedwschodowo i wcześnie powschodowo (od 1-3 liścia kukurydzy). Nowa propozycją firmy Syngenta w ochronie kukurydzy przed chwastami jest Elumis Forte. Jest to połączenie herbicydu 8 Elumis 105 OD (mezotrion+ nikosulfuron) i herbicydu Dual Gold 960 EC. Zabieg powinien być wykonany w fazie 2-3 liści kukurydzy. Dual Gold, jako herbicyd doglebowy, zabezpiecza plantacje przed wtórnym zachwaszczeniem. Grzegorz Gruszecki wyraził pogląd, że poza zabiegami herbicydowymi, należy wykonać więcej zabiegów. W tym przypadku chodzi o ochronę fungicydową. Firma Syngenta ma w swojej ofercie fungicyd Quilt Xcel 263,8 SE (azoksystrobina, propikonazol). Należy go stosować w dawce 1l/ha, w 2 terminach: w fazie 8. liścia i w fazie przed wiechowaniem kukurydzy. Zwalcza drobną plamistość liści kukurydzy (Kabatiela zeae), a ponadto stymuluje rozwój roślin, rozwija system korzeniowy, zwiększa liczbę ziaren w kolbie. W okresie wiechowania może być stosowany łącznie z insektycydem zwalczającym omacnicę prosowiankę. Zabieg ma znaczenie w ograniczeniu poziomu mikotoksyn w ziarnie. Temat mikotoksyn podjął w swoim wystąpieniu dr Piotr Ochodzki, z IHAR-PIB w Radzikowie, znany specjalista w tej dziedzinie. Omówił proces powstawania mikotoksyn w następstwie porażenia roślin przez choroby fuzaryjne, ich wpływ na zdrowie zwierząt i człowieka. Mikotoksyny mogą powstawać również w trakcie przechowywania ziarna w silosach, gdy jest ono niedostatecznie wysuszone, a silosy nie maja urządzeń do aktywnej wentylacji. Nie tylko genotyp rośliny, ale również termin zbioru i przebieg warunków pogodowych w końcowej fazie wegetacji mają wpływ na ich poziom. Najgroźniejsze w kukurydzy są dwie mikotoksyny, deoksyniwalenol (DON) i zearalenon (ZEA). Przekroczenie ich poziomu skutkuje odrzuceniem partii materiału z eksportu i z produkcji pasz. Jarosław Sobiecki, przedstawiciel firmy CEDROB, krajowego potentata w produkcji mięsa drobiowego i pasz, przedstawił ofertę skupu ziarna kukurydzy. CEDROB skupuje zboża, w tym również ziarno kukurydzy suche i mokrej. Gwarantowana, minimalna cena mokrego ziarna kukurydzy wynosi w bieżącym 3 / 2016 r. UPRAWA sezonie 400 zł. Od tej ceny są potrącenia za każdy %, w przypadku gdy wilgotność ziarna przekracza 30%, oraz zwyżki za każdy procent zawartości wody, gdy wilgotność ziarna jest niższa niż 30%. Henryk Pawelec, z Zamościa, przedstawił zagadnienia związane z precyzyjnym rolnictwem. Stosowana nawigacja umożliwia oszczędności w zużyciu pestycydów i nawozów mineralnych. Współpracuje on w tej dziedzinie z firmą KAMROL – Kamil Szymczak (AG Leader). W swoim wystąpieniu (R.Warzecha) omówiłem dotychczasowy przebieg wegetacji, wskazując na jej przyśpieszenie w bieżącym sezonie. Podkreśliłem znaczenie możliwie wczesnego zwalczania chwastów (w fazie do 4. liścia kukurydzy). Zwróciłem uwagę, że konieczne staje się stosowanie nawożenia dolistnego, biostymulatorów i fungicydów. Poza Quilt Xcel 263,8 SE w ofercie i w stosowaniu znajdują się fungicydy Retengo Plus 183 SE (piraklostrobina, epoksynazol) oraz Tazer 250 SC (azoksystrobina). Podkreśliłem również kwestię zwalczania omacnicy prosowianki, jako kluczową. Sam również prowadzę porównawcze badania nad zastosowaniem metody biologicznej (kruszynek) i chemicznej w zwalczaniu omacnicy. Gospodarz spotkania, Tadeusz Szymańczak zademonstrował pułapkę do monitorowania omacnicy prosowianki. Prowadzi on odłów motyli owada, a wyniki codziennie rozsyła mailem do bardzo wielu producentów kukurydzy i instytucji samorządowych i państwowych. Tadeusz zaprezentował również poletka herbicydowe, między innymi z herbicydem doglebowym Adengo 315 SC (Bayer) oraz z nawozami firmy Yara. Odbył się również pokaz zwalczania omacnicy z zastosowaniem opryskiwacza z bocznym wyrzutem cieczy roboczej (do 40 m). Tadeusz Szymańczak wdrożył tę metodę w swoim gospodarstwie, stosując ścieżki przejazdowe w kukurydzy. dr inż. Roman Warzecha Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin -Państwowy Instytut Badawczy w Radzikowie Warunki termiczne a zachwaszczenie plantacji kukurydzy Najważniejszymi czynnikami mającymi istotny wpływ na wzrost, rozwój i masowe występowanie chwastów są temperatura i wilgotność. Zachwaszczenie komosą białą (fot. T. Sekutowski) Wraz z pojawiającymi się informacjami o globalnym ociepleniu, spodziewany jest również wzrost temperatury powietrza w Polsce, który może przyspieszyć procesy zachodzące w przyrodzie, a mianowicie zwiększyć nasilenie występowania chwastów tzw. ciepłolubnych. Ponadto może spowodować pojawienie się gatunków wcześniej nie obserwowanych lub występujących jedynie sporadycznie. Konkurencja pomiędzy rośliną uprawną a chwastami rozpoczyna się już w momencie kiełkowania, głównie o wodę i składniki pokarmowe, w kolejnym etapie o przestrzeń życiową i światło, a kończy się (lub jak wolą plantatorzy zaczyna ponownie) w momencie wydania przez chwasty nasion. Wschody różnych gatunków chwastów są wynikiem zainicjowania procesu kiełkowania nasion, które są zdeponowane w glebie, a ściślej rzecz ujmując w tzw. glebowym banku nasion. Sam proces kiełkowania większości nasion chwastów uzależniony jest w głównej mierze od temperatury gleby. Przeważnie proces kiełkowania przebiega w szerokim zakresie optimum temperaturowego. Natomiast po osiągnięciu pewnego maksimum, procent skiełkowanych nasion może zmniejszyć się praktycznie do zera. Minimalne temperatury kiełkowania pospolitych chwastów występujących na plantacji kukurydzy, zawierają się przeważnie w przedziale 2-7°C i są niższe od minimalnej temperatury kiełkowania samej kukurydzy (8-10°C). Dlatego wiosną zazwyczaj chwasty pojawiają się na powierzchni pola przed wschodami kukurydzy, a nierzadko przed jej siewem. Dl a t e g o p r z e b ie g warunków wilgotnościowo-termicznych szczególnie we wczesnym okresie wzrostu kukurydzy w istotny sposób decyduje o składzie gatunkowym jaki i nasileniu zachwaszczenia. Zdaniem wielu plantatorów konkurencyjny wpływ chwastów na kukurydzę rozpoczyna się już w fazie 1-3 liści, a kończy w fazie 13-14 liści kukurydzy. Ze względu na czynnik konkurencyjności (chwast-kukurydza) ważny jest również okres pojawiania się chwastów w łanie kukurydzy. Większość plantatorów z własnych obserwacji wie, że wiosną gdy średnia dobowa temperatura powietrza i gleby jest wysoka to chwastnica jednostronna pojawia się tuż przed wschodami kukurydzy, natomiast siewki szarłatu szorstkiego pojawiają się w trakcie wschodów, a komosy białej dopiero po wschodach kukurydzy. I odwrotnie, gdy wiosna jest chłodna to najpierw obserwuje się wschody komosy białej, później szarłatu szorstkiego a dopiero po nim chwastnicy jednostronnej czy włośnicy zielonej lub sinej. Na podstawie zależności kiełkowania nasion chwastów od temperatury gleby na plantacji kukurydzy można je umownie podzielić na dwie główne grupy: kiełkujące w niskich temperaturach (2-7°C) oraz kiełkujące w wysokich temperaturach (10-25°C). Do kiełkujących w niskim spektrum temperaturowym można zaliczyć takie gatunki jak: komosę białą, rdest ptasi, kolankowaty, gorczycę polną, iglicę pospolitą, powój polny, dymnicę pospolitą, gwiazdnicę pospolitą, bodziszka drobnego czy żółtlicę drobnokwiatową. Wyższa temperatura gleby (maj-czerwiec) powoduje, że następują intensywne wschody chwastów tzw. ciepłolubnych. Wśród gatunków jednoliściennych możemy wymienić: chwastnicę jednostronną, palusznika krwawego czy włośnicę siną i zieloną. Natomiast z gatunków dwuliściennych na masową skalę pojawiają się takie chwasty jak: szarłat szorstki, poziewnik szorstki, psianka czarna, lulek czarny, przymiotno kanadyjskie czy rdest plamisty. Ponadto w ostatniej dekadzie coraz częściej obserwuje się występowanie nowych gatunków chwastów ciepłolubnych takich jak: zaślaz pospolity czy ambrozja bylicolistna. Należy pamiętać również i o tym, że proces kiełkowania nasion chwastów jest uzależniony nie tylko od temperatury, lecz jest wynikiem współdziałania wielu różnych czynników środowiskowych. Stąd zaproponowany podział na gatunki kiełkujące w niskiej czy wysokiej temperaturze gleby ma raczej charakter umowny, zwłaszcza, że nie dla wszystkich chwastów zakres temperatury niezbędnej do kiełkowania jest precyzyjnie określony. Nie można też wykluczyć, że w obrębie niektórych gatunków chwastów mogą występować biotypy wykazujące zróżnicowaną reakcję na warunki termiczne, bardzo często mocno dr inż. Tomasz R. Sekutowski IUNG - PIB w Puławach Zakład Herbologii i Technik Uprawy Roli, Wrocław odbiegającą od przyjętego spektrum temperaturowego dla danego gatunku chwastu. Ponadto skład florystyczny i stopień zachwaszczenia plantacji kukurydzy może się istotnie różnić w kolejnych latach. Zależy on bowiem od wymagań nasion poszczególnych gatunków chwastów, co do warunków termicznych i wilgotnościowych sprzyjających kiełkowaniu, a te najczęściej mogą się w kolejnych latach wyraźnie różnić. I jeszcze jedna rzecz, obserwowana coraz częściej duża zmienność warunków w okresie siewu i wschodów kukurydzy wynikająca ze zmieniającego się klimatu, wymagać będzie od plantatorów nowego podejścia do wykonywania zabiegów herbicydowych. Fakt, że niektóre gatunki chwastów, dzięki ciepłym wiosnom bardzo szybko rozpoczynają wegetację (przeważnie przed kukurydzą) w związku z tym w bardzo szybkim okresie osiągają niewrażliwe fazy rozwojowe na działanie niektórych herbicydów, co stanowić będzie duże utrudnienie w ich zwalczaniu i najprawdopodobniej wymagać będzie nowego bardziej precyzyjnego podejścia do ochrony kukurydzy przed chwastami. Dlatego terminy oraz wykonywane zbiegi herbicydowe powinny być uwarunkowane głównie temperaturą oraz fazą rozwojową kukurydzy, a w szczególności chwastów, a nie jak do tej pory tylko zaleceniami agrotechnicznymi. 3 / 2016 r. Ciepłolubny gigant Chwast, który dotychczas nie występował. W roku 2002 na dwóch polach uprawnych zlokalizowanych w województwie dolnośląskim (w okolicach Legnicy oraz Wrocławia) zidentyfikowany został zaślaz pospolity, który nie występował dotychczas na polskich polach. Z prowadzonego od tego czasu monitoringu oraz informacji pozyskiwanych m.in. od rolników wynika, że zasięg występowania nowego chwastu systematycznie się powiększa. Aktualnie zaślaz zasiedla najliczniej południowo-zachodnią część kraju, gdzie potwierdzonych jest już kilkadziesiąt stanowisk jego występowania. Pojedyncze doniesienia o obecności gatunku dotarły do nas także z województw podkarpackiego, śląskiego, małopolskiego, lubelskiego oraz łódzkiego. Zaślaz pospolity jest rośliną pochodzącą z Azji, która głównie dzięki nieświadomemu, a czasami również świadomemu wsparciu człowieka (np. do USA zaślaz został sprowadzony pod koniec XVII wieku jako roślina włóknista), zdołała rozprzestrzenić się na inne kontynenty. Obecnie, poza Azją, największe problemy sprawia na polach uprawnych w Ameryce Północnej, niektórych częściach Afryki, Australii i Europy. Przypuszcza się, że do Polski jego nasiona dotarły wraz z zanieczyszczonym materiałem siewnym lub zostały przetransportowane w używanym sprzęcie rolniczym sprowadzonym z zagranicy. Zaślaz jest gatunkiem ciepłolubnym, wymagającym do kiełkowania temperatury co najmniej 8ºC (optimum to 24ºC). W korzystnych warunkach bardzo szybko osiąga imponujące rozmiary. Wzrost osobników wschodzących na początku maja, już pod koniec lipca może przekraczać 2m, a średnica łodyg, mierzona u podstawy, może sięgać 3,5cm. Liście zaślazu są sercokształtne, 9 UPRAWA brzegiem karbowane. Pięciopłatkowe kwiaty barwy żółtej ulokowane są na szypułkach w kątach liści. Kwitnienie trwa od lipca do września. Pojedynczy egzemplarz może wyprodukować nawet do 17 tys. nasion, które są w stanie utrzymać żywotność w glebie nawet przez kilkadziesiąt lat. Dostrzeżono jednak, że w warunkach pól uprawnych kiełkowanie odbywa się najczęściej już po dwóch latach od osypania nasion. Zaślaz jest bardzo silnym konkurentem dla innych roślin, a zwłaszcza gatunków, które uprawiane są w szerokiej rozstawie rzędów. Duże problemy sprawia jego obecność m.in. w soi, buraku cukrowym i kukurydzy. W jednym z badań redukcja plonu spowodowana przez 7 egzemplarzy zachwaszczających metr bieżący rzędu soi, wyniosła 42%. W przypadku buraka cukrowego już 1 egzemplarz zaślazu przypadający na 1 mb rzędu powodował obniżenie plonu korzeni o 30%. W badaniach węgierskich 26 sztuk zaślazu na 1 m2 plantacji kukurydzy przyczyniło się do 54% obniżki plonu. Zaślaz, poza niekorzystnym wpływem na poziom plonowania, może, ze względu na znaczne rozmiary oraz wysoką zawartość włókna w łodygach, powodować utrudnienia podczas zbioru roślin. W krajowej prasie rolniczej opisane zostały przypadki, gdy łodygi zaślazu wkręcając się w elementy kombajnów buraczanych powodowały przestoje w trakcie pracy. Ze wstępnych doświadczeń polowych oraz szklarniowych przeprowadzonych w IUNG-PIB we Wrocławiu wynika, że do chemicznego zwalczania gatunku można z powodzeniem wykorzystać mezotrion lub kombinację foramsulfuron + jodosulfuron metylosodowy aplikowaną łącznie z adiuwantem. Wymogiem uzyskania wysokiej skuteczności jest przeprowadzenie oprysku we wczesnych fazach rozwojowych chwastu (3 liście właściwe); osobniki nieco bardziej wyrośnięte (5 liści właściwych) nie były już niszczone wystarczająco efektywnie. Wyników tych badań nie można jednak traktować jako zalecenia, niezbędne są dalsze obserwacje. mgr inż. Tomasz Snopczyński IUNG-PIB w Puławach, Zakład Herbologii i Technik Uprawy Roli we Wrocławiu Zaślaz na plantacji kukurydzy i jego siewka 10 3 / 2016 r. UPRAWA Choroby kukurydzy a jakość kiszonki Jakie choroby kukurydzy najistotniej wpływają na obniżenie jakości kiszonki? Drobna plamistość liści kukurydzy (P. Bereś) Żółta plamistość liści kukurydzy (P. Bereś) Rdza kukurydzy (P. Bereś) Prawidłowo przygotowana kiszonka z kukurydzy powinna spełniać następujące parametry: pH 3,7-4,2, sucha masa – 30-50%, skrobia – minimum 30% w s.m., włókno surowe – maksymalnie 20% w s.m., ADF (włókno kwaśno detergentowe) – maksymalnie 25% w s.m., ADF (włókno neutralno detergentowe)– maksymalnie 45% w s.m., zawartość energii – minimum 6,5 MJ NEL, zawartość kwasu mlekowego 4-7%, zawartość kwasu octowego 1-3%, zawartość kwasu propionowego mniej niż 1%. Aby kiszonka spełniała powyższe parametry musi przede wszystkim zostać wyprodukowana z dobrego surowca, który musi posiadać właściwą wilgotności, zostać dokładnie rozdrobniony, odpowiednio ubity i odizolowany od czynników zewnętrznych (powietrza, wody opadowej itp.). Kukurydza przeznaczona na kiszonki jest zbierana w fazie woskowej lub woskowo-szklistej dojrzałości ziarniaków, gdy zawartość suchej masy w zielonce wynosi 30-35%. Termin zbioru sprawia, że rośliny pozostają na polu do końca sierpnia lub do września (w zależności od wczesności odmiany), stąd też są narażone na oddziaływanie takich samych chorób, jak kukurydza ziarnowa. Przy produkcji kiszonki najważniejszą rolę odgrywa kolba i to ona decyduje o jakości plonu. Dzięki temu, że zawiera mało włókna, a dużo węglowodanów, stąd też jej wartość energetyczna jest o ponad 60% większa niż łodyg i liści. Kondycja kolby w trakcie zbioru plonu zatem w największym stopniu wpływa na jakość uzyskanej kiszonki, ale nie tylko ona. Ważne są również wegetatywne części roślin i ich stan, gdyż ich obecność wpływa głównie na zawartość włókna, a to ma później przełożenie na strawność masy organicznej. Rozpatrując kwestie ważności chorób kukurydzy w kontekście ich wpływu na plon zielonki i jej jakość wskazać należy, że obecnie największe znaczenie gospodarcze mają choroby grzybowe wywoływane przez grzyby patogeniczne. Fuzarioza kolb (P. Bereś) Fuzarioza łodyg (P. Bereś) Zasadniczo każda choroba kukurydzy pojawiająca się w okresie wegetacji może wpływać na obniżenie się wysokości i jakości zielonej masy. O tym jednak jak duże będą straty decyduje głównie podatność danej odmiany na choroby i szkodniki, przebieg pogody, zastosowane metody ochrony roślin, a przede wszystkim poziom nasilenia gatunku szkodliwego w danym roku. Każda z chorób kukurydzy charakteryzuje się określonymi uszkodzeniami tkanek roślin, które obserwuje się gołym okiem. Trzeba jednak pamiętać także i o takich „uszkodzeniach” które są niedostrzegalne dla człowieka, a które dopiero ujawnia analiza laboratoryjna. Sam pojaw organizmu szkodliwego, nawet w niewielkiej liczebności jest dla rośliny stresem. O tym jak wielkim decyduje przede wszystkim kondycja roślin, ich faza rozwojowa, długość oddziaływania bodźca oraz jego natężenie. Na przykładzie różnych roślin biolodzy wykazali, że pojaw organizmów szkodliwych (czynnik biotyczny) ma większy bądź mniejszy wpływ na to co się dzieje w ich komórkach. Najczęściej wspomina się o tzw. stresie oksydacyjnym czyli niekontrolowanym wzrostem poziomu aktywnych form tlenu i wody w komórkach roślinnych. Następują zakłócenia w przebiegu procesów metabolicznych i powstają nekrozy. Zmienia się aktywność białek w komórkach oraz zmiana profilu ekspresji genów, co jest związane z aktywizacją procesów obronnych roślin. Następują zmiany biochemiczne, które wpływają na późniejszą jakość plonu. Spośród chorób kukurydzy szczególnie groźne są te wywoływane przez grzyby z rodzaju Fusarium i inne towarzyszące im gatunki, a które odpowiadają za pojaw fuzariozy kolb oraz zgnilizny korzeni i zgorzeli podstawy łodygi (fuzariozy łodyg). Obie te choroby są uznawane za najgroźniejsze w kraju, gdyż obniżają wysokość i jakość plonu jednocześnie. Fuzarioza kolb przyczynia się głównie do słabszego odżywienia formujących się ziarniaków przez co są one mniejsze i słabiej wypełnione, a także do ich pękania i gnicia na wskutek infekcji wtórnych. Fuzarioza łodyg zakłóca z kolei transport wody i substancji odżywczych w roślinie, prowadzi do niedożywienia tkanek, a także może skutkować łamaniem się roślin, co utrudnia zbiór. Obie choroby cechuje dodatkowo możliwość wytwarzania przez ich sprawców mikotoksyn, które stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt stąd poziom ich zawartości podlega kontroli. Szczególnie powszechne na kukurydzy grzyby Fusarium graminearum oraz Fusarium culmorum mogą wytwarzać oraz kumulować w ziarnie kukurydzy i jego przetworach deoksyniwalenol (DON), niwalenol (NIV), a także zearalenon (ZEA) gromadzony w ziarnie i kiszonkach. Z kolei grzyby Fusarium moniliforme oraz Fusarium proliferatum mogą wytwarzać fumonizyny (FUM) gromadzone w ziarnie i jego przetworach. Na bezpośredni i pośredni spadek wysokości i jakości plonu zielonki mogą także wpływać głownie: głownia guzowata i głownia pyląca kukurydzy. Choroby te jeżeli wystąpią licznie (a w niektóre lata zdarza się, że np. głownia guzowata poraża nawet 100% roślin) i opanują kolby, wówczas mogą doprowadzić do całkowitego braku ziarniaków lub ich częściowego ubytku, a to będzie skutkowało bezpośrednim spadkiem plonu, a także obniżeniem się zawartości węglowodanów w wytwarzanej kiszonce, a które są pożywką dla bakterii fermentacyjnych. Głownia guzowata poraża także liście i łodygi, a ponadto wespół z głownią pylącą także i wiechy. Jak wykazały badania, jeżeli głownie nie występują w infekcjach mieszanych z grzybami toksynotwórczymi to z ich przedostaniem się do kiszonki nie wiąże się ryzyko obecności mikotoksyn. Ich obecność wpływa wówczas głównie na spadek wartości pokarmowej paszy otrzymywanej z porażonych roślin, która ma mniej energii i białka oraz pogorszoną zdolność fermentacyjną. Wykazano także, że obecność głowni (ale nie masowa) w kiszonce nie wpływa również na pogorszenie smakowitości paszy. Przez wiele lat marginalizowanymi chorobami kukurydzy były tzw. choroby liści tj. drobna i żółta plamistość liści oraz rdza kukurydzy. Uznawano, że ich pojaw nie ma większego wpływu na plon. Wiedząc jednak, że liście kukurydzy odgrywają ogromną rolę w odżywianiu roślin poprzez branie czynnego udziału w procesie fotosyntezy i oddychania to logicznym jest, że każde ograniczenie ich powierzchni asymilacyjnej może mieć mniejszy bądź większy wpływ na stopień odżywienia roślin. Główna i najważniejsza szkodliwość chorób liści kukurydzy polega na tym, że na drodze fotosyntezy powstaje mniej substancji odżywczych, stąd też rośliny mogą być niedożywione, a to wpływa na Dr hab. inż. Paweł K. Bereś, prof. IOR-PIB Instytut Ochrony Roślin – PIB Terenowa Stacja Doświadczalna w Rzeszowie spadek wysokości i jakości plonu zielonej masy, w tym zachodzą zmiany biochemiczne (powstaje m.in. mniej cukrów). Ponadto silnie porażone blaszki i pochwy liściowe zazwyczaj przedwcześnie zasychają, co prowadzi również do przyśpieszonego dojrzewania całej rośliny – zarówno wegetatywnych, jak i generatywnych jej organów. Jest to niekorzystne zjawisko, zważywszy na to, że zaschłe liście i na półzdrewniałe łodygi będą zawierały znacznie więcej włókna, które jest trudno strawne dla bydła. Także i ziarniaki z przedwcześnie dojrzałych kolb będą gorszej jakości wskutek słabszego wypełnienia ich bielmem. Sprawcy wymienionych trzech chorób liści nie posiadają zdolności wytwarzania mikotoksyn, stąd też nie stanowią zagrożenia z punktu widzenia toksykologicznego dla zwierząt o ile w kiszonce nie znajdą się rośliny porażone przez fuzariozy. Mając na uwadze troskę o uzyskanie jak najlepszego plonu zielonej masy kukurydzy o dobrych cechach jakościowych niezbędnego do przygotowania kiszonki, konieczne jest nie tylko zapewnienie roślinom optymalnych warunków do rozwoju, ale także ochronienie ich przed pojawem organizmów szkodliwych. Coraz częściej obok standardowo wykonywanej ochrony przed chwastami włącza się do programu ochrony kukurydzy również zwalczanie chorób i szkodników z zastosowaniem zarówno metod niechemicznych, jak i chemicznych. 3 / 2016 r. UPRAWA Przechowywanie ziarna kukurydzy w silosach 11 Podstawowym celem rolnika powinno być przechowywanie zdrowego, czystego i suchego ziarna. Problemy ze szkodnikami przechowalniczymi często zaczynają się już na początku drogi ziarna. Gromadzą się one z reguły na obudowach przenośników ślimakowych, kubełkowych, dnie kosza zasypowego. W przypadku przenośników ślimakowych wykorzystywanych do wyładunku ziarna z silosów może być to trudne do wykonania z przyczyn technicznych. W tym wypadku dwu -, trzykrotne opróżnienie silosu poprzednio załadowanego pewną ilością ziarna, pomoże nam w częściowym usunięciu niektórych zanieczyszczeń. Zalegające ziarno oraz inne zanieczyszczenia drobne z wnętrza silosów usuwamy zamiatając lub odkurzając, jak też dodatkowo szczotkując ściany silosu w kierunku podłogi. Nie tylko silos musi być utrzymany w czystości - jego wyposażenie również. Nieusunięte szkodniki przechowalnicze z poprzedniego sezonu w sposób bezpośredni łatwo mogą zostać przeniesione na nowo składowany materiał. Każdy sprzęt techniczny wykorzystywany do zbioru, transportu czy innych czynności wykonywanych w magazynie powinien być pozbawiony resztek starego ziarna. Nawet małe ilości porażonego szkodnikami czy spleśniałego ziarna pozostawione w używanym sprzęcie będą powodem problemów jakościowych ziarna w nowo załadowanym silosie. Prawidłowy stan konstrukcji silosów i dróg przejazdowych W sposób szczególny należy zadbać o stan fundamentu oraz terenu w bliskim sąsiedztwie silosu. Obciążenia związane z jego konstrukcją i masą ziarna mogą spowodować wystąpienie takich zagrożeń jak: pęknięcia i wykruszenia, deformacja płyty fundamentowej. Niektóre procesy wynikają z faktu starzenia się konstrukcji, ale inne takie jak: złe odprowadzenie wód opadowych, błędy w użytkowaniu, uszkodzenia spowodowane przez gryzonie, wpływ obciążeń i wstrząsów środków transportowych można uniknąć bądź je zminimalizować. Nierównomierne osiadania fundamentów silosu może być spowodowane powstaniem szczelin pomiędzy fundamentem a dolną krawędzią silosu. Może to prowadzić do miejscowego wysypu ziarna oraz ułatwiać napływ wody czy też wnikanie owadów i gryzoni. Dodatkowo, jeśli stosowane są perforowane podłogi w silosie zapewniające przewietrzanie ziarna to szczeliny takie wpłyną na obniżenie skuteczności takiego procesu. Małe szczeliny można zazwyczaj wypełnić wysokiej jakości materiałami uszczelniającymi. Jeśli ubytki w dotychczasowym uszczelnieniu są duże to mogą wymagać już kompleksowej ich wymiany. Wszystkie śruby kotwiące silos powinny być szczelne i nieuszkodzone. Ważnym elementem konstrukcyjnym jest dach silosu. Należy sprawdzić na zewnątrz i wewnątrz, czy nie ma wycieków, luźnych lub ściętych śrub, korozji itp. Ocenić działanie wywietrzników dachowych i dostępu do włazu. Należy zadbać o stan techniczny drabiny, sprawdzić kompletność i mocowanie drabiny do silosu. Uszkodzone elementy dachu należy naprawić lub wymienić na nowe a wszelkie pęknięcia uszczelnić Teren wokół silosu powinien zapewniać łatwy odpływ wody z jego powierzchni. Ponieważ nie zawsze można czekać z operacjami transportu ziarna w pobliżu silosu aż do obeschnięcia gruntu, należy zadbać o ich prawidłowe odwodnienie i nośność. Pozwoli to na przejazd nawet w niesprzyjających warunkach. Drogi manewrowe w magazynie w razie potrzeby należy uzupełnić (zagęścić) tłuczniem lub żwirem. Ważne jest usunięcie z obszaru magazynu wszelkich przedmiotów, śmieci, urządzeń nieprzydatnych w magazynie. Likwidacja wysokich chwastów zmniejszy efekt przyciągania gryzoni w pobliże silosów. Dodatkowym skutecznym sposobem ich zwalczanie jest stosowanie przynęt i pułapek. Kontrola uszkodzeń instalacji i urządzeń spowodowanych przez gryzonie Podstawową czynnością jest sprawdzenie jakości okablowania (izolacji), przekaźników i innych elementów y n o l p e j o w s o j a b d Za ZAŁOŻENIA 1990 ROK = = 12 instalacji elektrycznej, które mogą być mechanicznie uszkodzone. Myszy często gnieżdżą się w skrzynkach rozdzielczych urządzeń technicznych magazynu, które chronią je przed atakiem drapieżników. Przy okazji mogą uszkadzać izolację kabli, którą wykorzystują do budowania gniazd. Ponadto ich odchody mogą być przyczyną korozji przekaźników i innych elementów instalacji. Kolejnym ważnym elementem sprawdzenia tych urządzeń jest kontrola zabezpieczeń tj. bezpieczniki, wyłączniki główne i bezpieczeństwa oraz uziemienia. Bezwzględnie w tym zakresie należy przestrzegać zapisów instrukcji obsługi poszczególnych urządzeń. Każda modyfikacja systemu zasilania i zabezpieczeń elektrycznych wynikająca z naprawy czy rozbudowy magazynu może być przeprowadzana tylko przez uprawnionego pracownika. Aby w sposób efektywny wykorzystywać takie urządzenia jak: wentylatory, nagrzewnice należy usunąć wszelkie uszkodzenia mechaniczne i elektryczne. Przeprowadzić test i ewentualną regulację układów sterujących w tym pasów, łożysk i przekładni pod kątem zużycia i prawidłowego smarowania. Usunąć nagromadzone zanieczyszczenia w kanałach powietrznych wentylatorów, które powodują obniżenie wydajności pracy i w efekcie niższą ich sprawność. Połączenia elementów wentylatora i kanałów należy uszczelnić i wzmocnić mechanicznie ograniczając generowany hałas i wibracje. 3 / 2016 r. PA S Z E Zwalczanie insektów i szkodników magazynowych Na składowanym ziarnie mogą żerować i rozwijać się, a nawet wydać pokolenia potomne niektóre gatunki roztoczy i owadów magazynowych. Z roztoczy najczęściej stwierdzany jest rozkruszek drobny i rozkruszek mączny. Mikroskopijnej wielkości pajęczaki mogą przebywać praktycznie w każdym miejscu przechowywanego ziarna. Ich ciała są jednak delikatne i wrażliwe na wysychanie, dlatego liczniej gromadzą się w miejscach o wyższej wilgotności, gdzie intensywnie żerują i rozmnażają się.. Szkodniki te doskonale przystosowały się do warunków pomieszczeń zamkniętych mogą w ciągu stosunkowo krótkiego czasu zupełnie zniszczyć zmagazynowaną partię ziarna. Zatem gdy silosy są puste i zostały wyczyszczone, zaleca się zastosowanie dopuszczonych do stosowania insektycydów rezydualnych na powierzchniach wnętrza zbiornika, aby ochronić przyszły składowany materiał przed atakiem szkodników. Obecność szkodników stanowi dla przechowywanego ziarna dwojakiego rodzaju zagrożenie. Z jednej strony straty bezpośrednie wynikające z ubytku masy ziarna w wyniku żerowania szkodników, z drugiej zaś straty pośrednie wynikające z pogorszenia się jakości ziarna i zanieczyszczenia go wydalinami, wydzielinami, wylinkami czy martwymi osobnikami. Szkodniki powodują również zawilgocenie i zagrzewanie się ziarna, wskutek czego pogarszają się warunki dalszego jego składowania. Przechowywane ziarno infekowane są mikroorganizmami przenoszonymi na ciele szkodników i występującymi w ich kale. W wyniku rozwoju bakterii i grzybów pleśniowych w ziarnie zaatakowanym przez szkodniki następują poważne zmiany organoleptyczne. Ziarno bardzo często również zmienia barwę. Podsumowanie Wielu specjalistów podaje, że magazynowanie ziarna kukurydzy stwarza znacznie większe ryzyko niż magazynowanie np. ziarna pozostałych zbóż. Bezpieczne magazynowanie ziarna wymaga uwzględnienia różnorodnych czynników wywierających wpływ na jego trwałość. Ziarno kukurydzy, ze względu na swój skład chemiczny, który może powodować powstanie niekontrolowanych i niekorzystnych reakcji chemicznych oraz rozwoju szkodliwej mikroflory, jest podatne na niekorzystne zmiany. Psucie się ziarna, które ma duży wpływ na ilościowe i jakościowe wyniki przetwórstwa, rozpoczyna się już w czasie zbioru, dlatego tak ważne przed składowaniem ziarna w silosach jest jego odpowiednie przygotowanie. Następne operacje, do których zalicza się czyszczenie i suszenie ziarna mają na celu ich dalszą ochronę i przygotowanie do długoterminowego leżakowania. Dr inż. Lesław Janowicz SGGW Warszawa Zakiszacze poprawiają jakość kiszonki z kukurydzy Kiszonka sporządzona z całych roślin kukurydzy jest niestabilna po otwarciu silosu. Dzięki zastosowaniu odpowiednich dodatków zmniejszymy straty składników pokarmowych i osiągniemy lepszą smakowitość paszy, a w efekcie lepsze efekty produkcyjne krów i opasów. Dlaczego warto stosować zakiszacze do zielonki z całych roślin kukurydzy? Zielonka z kukurydzy może być przechowywana w warunkach beztlenowych przez dłuższy czas bez większych strat. Kiszonka z niej sporządzona ma mnóstwo zalet: jest lekkostrawna, bardziej energetyczna niż inne kiszonki, smakowita dla zwierząt, łatwa w przygotowaniu i relatywnie tania. Ponieważ paszę tą można długo przechowywać, jej skarmianie pozwala na zbilansowanie żywienia w ciągu całego roku i zwiększenie produkcyjności zwierząt (wydajność mleczna, przyrost u opasów). Problem zaczyna się jednak w momencie otworzenia silosu czy pryzmy i rozpoczęcia wybierania kiszonki, szczególnie w okresie letnim. Kiszona taka ulegać będzie rozkładowi w wyniku działalności drożdży i grzybów pleśniowych (Aspergillus, Fusarium, Penicillium), namnażających się dzięki dużej ilości rozpuszczalnych cukrów i resztek kwasu mlekowego. Procesowi temu zawsze towarzyszy samozagrzewanie się pryzmy, co z kolei ułatwia dalszy intensywny rozwój tych organizmów. Wytwarzają one szereg szkodliwych metabolitów, do których zaliczyć można mikotoksyny - ochratoksynę A, zearalenon, toksynę T-2 i nivalenol. Dodatkowo występować mogą niebezpieczne dla zdrowia zwierząt bakterie z rodzaju Clostridium oraz Escherichia coli, rozkładające białka do amoniaku. Mogą również powstawać aminy biogenne (np. putrescyna), będące jednym z czynników wywołujących ketozę. Żywienie bydła takimi kiszonkami stwarza realne zagrożenie dla ich zdrowia i ogranicza produkcyjność zwierząt. W celu uniknięcia tych niekorzystnych zjawisk należy stosować przy zakiszaniu kukurydzy zakiszacze. W zależności od zastosowanego dodatku, możemy wpłynąć nie tylko na jakość samej paszy, ale także na wzrost wydajności skarmianych nią zwierząt i poprawę procesów zachodzących w żwaczu (istotny czynnik, przy dużej energetyczności kiszonki). Dodatki stosowane w czasie kiszenia Dodatki mające zastosowanie w przypadku sporządzania kiszonki z całych roślin kukurydzy to dodatki wpływające na zwiększenie jej odporności na rozkład tlenowy. Stosować można różne: inokulanty (zakiszacze biologiczne), dodatki chemiczne (konserwanty chemiczne: kwasy, sole kwasów). Często też spotyka się mieszaniny inokulantów i konserwantów chemicznych. Preparaty bakteryjne (mikrobiologiczne) korzystnie wpływają na różne etapy procesów fermentacyjnych i w efekcie poprawiają jakość otrzymanego surowca, powodują też wzrost wydajności zwierząt. Dodatki te mogą zwiększać szybkość i efektywność fermentacji, zwiększać długość okresu przechowywania, zmniejszać straty ciepła, zwiększać strawność kiszonki, zwiększać okres trwałości kiszonki, zwiększać produktywność skarmianych taka paszą zwierząt, zmniejszać straty suchej masy czy zapobiegać rozwojowi grzybów. Preparaty bakteryjne zawierające liofilizowane homofermentatywne bakterie kwasu mlekowego (m.in. z rodzaju Lactobacillus, Enterococcus, Bifidobacterium) ułatwią proces zakiszania (zwłaszcza w pierwszych godzinach fermentacji) dzięki dominacji fermentacji mlekowej. W przypadku kukurydzy mają również zastosowanie inokulanty zawierające heterofermentatywne bakterie kwasu mlekowego - Lactobacillus buchneri, L brevis. Bakterie te bowiem, produkują oprócz kwasu mlekowego spore ilości kwasu octowego, 1,2-propanediolu, propanolu i kwasu propionowego. Odpowiednio duża ilość kwasu octowego i propionowego w kiszonce prowadzi do ograniczenia rozwoju grzybów (drożdży i grzybów pleśniowych), zwiększając okres stabilności tlenowej kiszonki. Podobne działanie wykazują inokulanty zawierające oprócz bakterii mlekowych również propionowe, które również przyczynią się do wzrostu kwasu propionowego w kiszonce. Poprawę tlenowej trwałości kiszonek z kukurydzy spowoduje także zastosowanie konserwantów chemicznych, składających się głównie z kwasów organicznych i ich soli (kwas propionowy, mrówkowy, benzoesowy oraz mrówczany, propioniany i inne). Ograniczą one rozwój niepożądanych mikroorganizmów i zapobiegną zagrzewaniu, a także zabezpieczą przed rozkładem białka i rozwojem bakterii kwasu masłowego. Nawet dobra kiszonka z kukurydzy (czyli sporządzona z dobrze zebranej, odpowiednio rozdrobnionej, ubitej i szczelnie przykrytej zielonki) może stać się lepszą, jeśli wykorzystamy wiedzę, jak należy to zrobić. I tylko dobrą kiszonkę można poprawić, złej nie pomoże żaden dodatek. Dr inż. Lucyna Podkówka, Uniwersytet TechnologicznoPrzyrodniczy w Bydgoszczy 3 / 2016 r. 13 PA S Z E Przepis na dobrą kiszonkę z kukurydzy Kiszonka z całych roślin kukurydzy jest podstawowa paszą objętościową w żywieniu krów mlecznych i bydła opasowego. Dlatego podstawowym celem hodowcy powinno być wyprodukowanie dużej ilości kiszonki, o maksymalnej koncentracji energii, chętnie pobieranej przez zwierzęta. Oto podstawowe zasady, by ten cel osiągnąć. Nie spieszyć się ze zbiorem Kukurydza na kiszonkę powinna być zbierana w dojrzałości woskowej ziarna, gdy zawartość suchej masy w zakiszanym surowcu wynosi 30 – 35%. Najprostszym sposobem określenia prawidłowego terminu zbioru jest obserwacja linii mlecznej na ziarnie. W tym celu należy przełamać kolbę w połowie. Gdy linia ta znajduje się w połowie ziarniaka można przyjąć, że zawartość suchej masy w całej roślinie wynosi około 28%. Gdy znajduje się ona w 1/3 od podstawy ziarniaka to zawartość suchej masy kształtuje się na poziomie 35%. Przy normalnym przebiegu pogody w końcowym okresie wegetacji kukurydzy zawartość suchej masy zwiększa się o 0,5% dziennie, a przy bardzo ciepłej pogodzie wzrost ilości suchej masy może wynosić 0,75%. Nie kosić zbyt wysoko Kukurydzę na kiszonkę powinno się kosić na wysokości 15 – 20 cm nad ziemią. Pozwala to w pełni wykorzystać jej potencjał plonotwórczy i dostarczyć doskonały surowiec do produkcji kiszonki dla wysokowydajnych zwierząt. Cięcie na takiej wysokości pozwala uniknąć zabrudzenia zielonki ziemią i porażenia grzybami, zapewnia więc odpowiedni status higieniczny kiszonki. Wyższe koszenie kukurydzy nie ma również uzasadnienia ekonomicznego. Podnosząc heder maszyny zbierającej powoduje się, że z każdego hektara uprawy wyprodukuje się o 172 kg mleka mniej. A to już znacząca ilość złotówek, którą rolnik utraci. Ponadto pozostawione wyższe ściernisko wymaga starannego i energochłonnego rozdrobnienia. Dokładnie rozdrobnić Rozdrobnienie zakiszanego surowca ma wpływ na jakość wyprodukowanej kiszonki i strawność składników pokarmowych. Im drobniej pocięta jest zakiszana zielonka, tym łatwiej ją dokładnie ubić. Usuwając resztki powietrza znajdującego się pomiędzy roślinami, stwarza się warunki beztlenowe niezbędne do rozwoju bakterii fermentacji kwasu mlekowego. Podstawowym warunkiem umożliwiającym rozkład zawartej w ziarnie skrobi jest rozdrobnienie ziarniaka. Nieuszkodzony ziarniak przechodzi przez przewód pokarmowy i wydalany jest w kale, a zwierzę nie ma możliwości wykorzystania zawartych w nim składników pokarmowych. Dla wysokowydajnych zwierząt nie wystarcza już jedynie naruszenie ziarna, co zadowalało nas jeszcze kilka lat temu. Obecnie ziarniak aby mógł być wykorzystany powinien być zgnieciony. Rozdrobnienia ziarniaka dokonują nie noże sieczkarni, lecz dokładnie wyregulowane, sprawne i niestarte walce maszyny do zbioru. Kukurydzę należy więc ciąć na sieczkę o długości 8 – 10 mm, a rozstęp pomiędzy walcami powinien wynosić 2 – 3 mm. Szczelnie okryć Zwożona zielonka powinna być rozrzucana równomiernymi warstwami i natychmiast ubijana, najlepiej ciągnikami kołowymi. Ugniatanie powinno trwać jeszcze przez 1 godzinę po zwiezieniu ostatniej przyczepy. Pryzmę lub silos należy szczelnie okryć folią, by zapobiec wnikaniu powietrza z zewnątrz. Dodatkowo folia chroni przed wnikaniem do kiszonki wody opadowej. Folia powinna być obciążona, wówczas zakiszana masa prawidłowo osiada. Kiszonka gotowa do skarmiania Po 6 tygodniach kiszonka gotowa jest do skarmiania. Ze względu na powolny rozkład skrobi kukurydzianej w żwaczu, kiszonka z całych roślin jest cennym źródłem energii dla przeżuwaczy. W żywieniu wysokowydajnego bydła mlecznego, w dwóch pierwszych fazach laktacji, powinna ona stanowić 2/3 dawki pasz objętościowych. Dr hab. Zbigniew Podkówka Uniwersytet TechnologicznoPrzyrodniczy w Bydgoszczy 14 3 / 2016 r. PA S Z E Rolnictwo precyzyjne zdobywa zwolenników Jak kontrolować kiszonkę z kukurydzy? Blulog pomoże. Nowe technologie sprawiają, że rolnicy korzystają z rozwiązań pozwalających optymalizować swoją pracę. W efekcie pracujący na roli zyskują czas i pieniądze. Proces kiszenia kukurydzy polega na zakwaszeniu masy roślinnej za pomocą wytworzonego przez bakterie kwasu mlekowego. Brak tlenu sprawia, że bakterie obecne na roślinach produkują kwas, wpływając tym samym na różnice w pH. Kwaśne środowisko pozwala na eliminację szkodliwych mikroorganizmów odpowiedzialnych za rozkład białka i gnicie kiszonki. Co istotne, kukurydza, ze względu na dużą ilość posiadanych cukrów, jest rośliną łatwą do zakiszania. Trzeba jednak bardzo ostrożnie podchodzić do jej przechowywania, kontrolując na bieżąco temperaturę oraz pH. Zaburzenia wartości powodują rozwój pleśni, jak i drożdży, dlatego warto na bieżąco kontrolować stan kiszonki z kukurydzy. Skuteczna kontrola temperatury i pH możliwa jest dzięki umieszczeniu w kiszonce systemu odczytującego aktualne dane, które następnie są przekazywane drogą radiową do przekaźnika z łączem internetowym. W efekcie przekaźnik wysyła informacje do komputera bądź smartfona. Jakiekolwiek zmiany wartości temperatury czy pH kiszonki są rejestrowane, dzięki czemu właściciel ma o niej pełną wiedzę. – Rozwiązanie pozwala kontrolować kiszonkę, co prowadzi do przewidzenia jej realnej wartości w postaci białka i energii – mówi Zbigniew Bigaj, założyciel marki Blulog. – Wszelkie zmiany temperatury bądź pH są bezpośrednio przekazywane za pomocą e-maila bądź SMS-a. Dodatkowo wszystkie dane zapisywane są w bazie danych, dzięki czemu możemy je analizować i ewentualnie zapobiec błędom – dodaje. Dostarczona do silosu lub przechowywana za pomocą rękawa roślina powinna być rozrzucana równomiernie i natychmiastowo ubijana. Słabo ubita kiszonka może ponownie sfermentować, a kiepskie ubicie sprawia, że tlenu w niej jest więcej. Powietrze wnika niekiedy do 100 cm do wnętrza kiszonki. Ważnym czynnikiem jest również zabezpieczenie ubitej masy przed dostępem do tlenu, na przykład za pomocą szczelnej foli. Proces zakiszania powinien odbywać się przy stałej kontroli pH, która w przypadku masy z kukurydzy wynosi 4,2. W wyniku fermentacji materiał ulega podgrzaniu, dlatego temperatura kiszonki powinna wzrosnąć między 10 a 15°C względem otoczenia. – Umieszczając system w kiszonce, można kontrolować procesy w jej różnych częściach, zarówno na spodzie, jak i w warstwie wierzchniej – dodaje Bigaj. Stabilność pH i temperatury sprawiają, że po otwarciu, np. silosu nie dojdzie do ponownego zagrzania materiału. Wpłynie to na jego jakość, m.in. białka i energii. Dlatego przez cały okres zakiszania kukurydzy należy na bieżąco kontrolować jej stan. Skorzystanie z technologii Blulog jest wsparciem w procesie kiszenia, które docelowo pozwoli na zmniejszenie strat związanych z nieodpowiednim procesem kiszenia i bieżące reagowanie na zachodzące zmiany w strukturze biologicznej i chemicznej. Blulog dostarcza technologię podmiotom zainteresowanym monitoringiem i kontrolą temperatury. Do tej pory Blulog tworzył rozwiązania termometryczne głównie dla branży spożywczej i logistycznej. Swoją technologię oparł na innowacyjnym systemie pomiaru m.in. temperatury, wilgotności, ciśnienia czy promieniowania UV w czasie rzeczywistym. Z rozwiązań polskiej firmy korzystają m.in. Georg Utz Polska, Isle aux Dessert, Saumextra, Schiever Group czy francuskie restauracje, apteki i producenci żywności. Opracowana technologia ma zyskać zwolenników także w branży rolniczej. Materiały: Mateusz Domagała Grupa dotPR Opracował: Roman Barszcz 3 / 2016 r. PA S Z E Rentowność produkcji mleka 15 Aktualnie przy bardzo trudnej sytuacji producentów mleka warto zastanowić się nad racjonalną ekonomią produkcji. Stada podstawowe, do których rolnicy dochodzili przez wiele lat pracy hodowlanej stanowią ogromny potencjał, którego nie można zatracić ze względu na tymczasową słabą opłacalność. Odtworzenie takiego potencjału może być praktycznie niemożliwe ze względu na koszty, a także wysiłek i liczony w pokoleniach hodowców czas, niezbędny dla osiągnięcia tego celu. Niektórzy eksperci prognozują, że ceny mleka już w IV kwartale 2016 mogą nieco wzrosnąć. Tym samym warto być gotowym na poprawę sytuacji na rynku. Obecnie przy tak niskich cenach skupu mleka konieczne jest analizowanie własnej produkcji pod kątem ekonomicznym. Naturalnie trzeba zwrócić uwagę na koszty poniesione na paszę, odchów, opiekę weterynaryjną. Należy jednak pamiętać, że wysokość nakładów to nie wszystko, de facto liczy się zysk jaki one przyniosą. Ogromne oszczędności leżą w zdrowotności zwierząt, właściwych terminach pokryć, odpowiednim odchowie młodzieży i jak najlepszym wykorzystaniu potencjału pojedynczej krowy. Najistotniejszym aspektem jest wyprodukowanie 1 kg mleka jak najniższym kosztem, przy zachowaniu jak najwyżej długowieczności i zdrowotności stada. Przyjmuje się, że koszty pasz stanowią mniej więcej 50-60% kosztów produkcji, a remontu stada 15-20%, jednak zależy to od wielu czynników. Często „oszczędności pozorne” zagrażają stabilności produkcji. Szczególnie trzeba zwrócić uwagę na praktykę okrajania dawki pokarmowej z niezbędnych substancji, co tłumaczone jest przez niektórych hodowców chęcią zaoszczędzenia na paszy lub też obawą przed wprowadzaniem przez mleczarnie wewnętrznego kwotowania. W efekcie powoduje to najczęściej opłakane w skutkach konsekwencje i przynosi znacznie większe straty niż korzyści. Niestety, nieodpowiednie zbilansowanie dawki pokarmowej oznacza nie pokrywanie podstawowych potrzeb zwierzęcia, a także straty wynikające z nieprawidłowego wykorzystania pasz. W konsekwencji przyczynia się to do szeregu chorób i zwiększenia wydatków na opiekę weterynaryjną, powtarzanie inseminacji, a nawet przedwczesne brakowanie zwierząt. Każda krowa mleczna oprócz zapotrzebowania produkcyjnego posiada zapotrzebowanie bytowe, a co za tym idzie, niezależnie od tego, ile litrów mleka będziemy uzyskiwać od krowy, musimy zaspokoić jej właściwe potrzeby bytowe. Tym samym sztuczne ograniczanie wydajności krów o dużym potencjale nie jest ekonomicznie uzasadnione. Im więcej udoimy od jednej krowy, tym tańsze jest zużycie pasz na jeden litr mleka. Dlatego też warto starać się uzyskać jak najwięcej mleka od pojedynczej krowy, przy jednoczesnym zachowaniu jak najwyższej zdrowotności. Na rynku dostępnych jest wiele dodatków dla bydła, poprawiających indywidualną zdrowotność i wydajność. Dlatego też warto zwrócić uwagę czy są to produkty niezależnie sprawdzone w warunkach fermowych na dobrych stadach krów, najlepiej w rodzimych warunkach. Jednym z takich preparatów jest Lithamax 2 zbadany w warunkach produkcyjnych przez dr inż. Mariana Kamyczka z Instytutu Zootechniki Państwowego Instytutu Badawczego. Naukowiec przeprowadził doświadczenie w Fermie Bydła w Pawłowicach, gdzie utrzymywane jest stado zarodowe krów mlecznych rasy Polskiej Holsztyńsko-Fryzyjskiej odmiany czarno-białej o średniej wydajności 9298 kg mleka. Badaniami objął 46 krów pierwiastek, które przydzielił do grupy kontrolnej i doświadczalnej metodą par analogów o zbliżonej ilości dni laktacji oraz podobnej dziennej wydajności mleka. Średnia dzienna wydajność mleka w dniu rozpoczęcia doświadczenia wynosiła w grupie kontrolnej 30,7 kg a w grupie doświadczalnej 30,6 kg. Obserwacje dotyczące wpływu preparatu na wydajność i parametry mleka trwały 3 miesiące. Przez cały okres trwania doświadczenia krowy pierwiastki utrzymywano w oborze wolno stanowiskowej z nieograniczonym dostępem do stołu paszowego. Zwierzętom podawano poprzez wóz paszowy mieszankę PMR dwukrotnie w ciągu dnia, w której składzie znajdowały się: kiszonka z kukurydzy, kiszonka z lucerny, kiszonka z GPS, wysłodki buraczane kiszone, siano, śruta sojowa, mieszanka treściwa sypka. Mieszanka treściwa zadawana była ze stacji paszowej z podziałem na 4 sesje żywieniowe. Grupa doświadczalna otrzymywała dodatek 100 g testowanego preparatu do stacji paszowej na sztukę na dzień. Podczas badań autor rejestrował takie cechy jak: masa ciała krów, pobranie paszy, wydajność mleka dzienna oraz zawartości w mleku: tłuszczu, białka, laktozy, suchej masy, mocznika i liczby komórek somatycznych. Z uwagi na to, że zwierzęta w doświadczeniu dobierano na zasadzie analogów, średnia wydajność w pierwszym dniu rozpoczęcia doświadczenia praktycznie nie różniła się. W kolejnych udojach różnica w wydajności mlecznej krów pomiędzy grupą doświadczalną a kontrolną zwiększała się i wynosiła odpowiednio +0,5 kg, +1,5 kg, +2 kg. Wydajność mleczna krów w grupie doświadczalnej była wyższa, w stosunku do krów grupy kontrolnej, o odpowiednio 1,4 %, 4,5% i 6,0% w kolejnych udojach kontrolnych. W składzie mleka nie obserwowano istotnych różnic pomiędzy średnimi wartościami cech w kolejnych udojach kontrolnych. Jedynie w II udoju wykazano istotnie niższy poziom mocznika w mleku krów z grupy kontrolnej, ale jednak w III udoju różnic tych już nie potwierdzono. Autor badań zwrócił jednak uwagę na zawartość komórek somatycznych (LKS) w mleku. Odnotował, że w grupie doświadczalnej średnie wartości dla tej cechy były około 2-3-krotnie niższe aniżeli w grupie kontrolnej. W II udoju kontrolnym liczba komórek somatycznych w grupie kontrolnej zwiększyła się o około 60% w porównaniu do poziomu rejestrowanego w I udoju kontrolnym. W grupie doświadczalnej pomiędzy I a II udojem kontrolnym średnia wartość LKS praktycznie nie zmieniła się. Naukowiec w podsumowaniu stwierdził, że dodatek 100g/krowę/dzień preparatu Lithamax 2 powodował wzrost mleczności, który był widoczny szczególnie po około 40 dniach od rozpoczęcia podawania. Zaznaczył też, że dodatek tego preparatu pozwala zachować korzystniejszy status w zakresie liczby komórek somatycznych w mleku, co obserwowano w postaci niskiego i stabilnego poziomu LKS. Reasumując należy stwierdzić, że mimo trudnego okresu dla producentów mleka, warto dbać o stada krów. Stanowią one ogromny potencjał, który często był budowany latami, a do ich pełnego wykorzystania niezbędne jest skupienie się na ekonomii produkcji i przeliczaniu kosztów, w celu uzyskania jak najwyższej opłacalności hodowli. Szczególnie istotne jest utrzymanie zdrowotności stada i lepsze wykorzystanie posiadanych pasz. Dr inż. Natalia Puzio 16 REKLAMA 3 / 2016 r.