czytaj - Ecole Nova Polska

Transkrypt

czytaj - Ecole Nova Polska
Czułość i moc charakteru - oraz ich wpływ na dwujęzczność
Zapisek z konferencji zorganizowanej przez Ecole Nova Polska
Mimo mojego spóźnienia na konferencję na temat dwujęzyczności z Panem Profesorem,
bardzo szybko włączyłam się do debaty pomiędzy Nim i obecnymi Rodzicami.
Było dużo uwag o czułości i wyborze języka "czułości w stosunku do dzieci (czy czule się do
nich zwracam po polsku, bo tak samo czule się do mnie zwracano w Polsce?) Czy znam
zwroty, typu "misiu, myszko, słoneczko"?
Czy też odkryłam czułość w języku francuskim poprzez np. męża Francuza i zwracam się do
dzieci po francusku per "loulou, bichounette"?
A może jako Kreatywna Mama Polka we Francji miksuję te zwroty i np. czułego "poussin",
przerabiam na "kurczątko", w imię "polonizacji" i przekazywania dzieciom polskości?
Zaintrygowalo nas (Profesora i mnie) duo Pięknych Brunetek (Mama Polka i Córka Polka).
To, jak żyją one z językiem polskim we Francji i z językiem francuskim w domu i w rodzinie.
oraz która co i kiedy wybiera.
Mama Polka ma dwie corki, jedna z nich była na konferencji. Druga była obecna duchem, bo
jej wybory językowe zostały nam przedstawione w dość barwny sposób.
Siostra Polka, ta Obecna, mówi po polsku i pielęgnuje polskość. Przyjazd do Francji był dla
niej raczej "obowiązkowy" i niekoniecznie pełen entuzjazmu. Siostra Polka, ta Nieobecna, od
początku była zachwycona Francją i "francuszczyzną". Z entuzjazmem pielęgnuje ona swoją
miłość do języka francuskiego i "sfrancurza dzieci", mówiac do nich po francusku i nadając
im francuskie imiona.
Mama Polka się dostosowywuje do obu Córek, z wielką nadzieją,że wnuczkom przekaże
polszczyznę "z krwi i kości"... i to przy pomocy École Nova Polska!
Każda z trzech Pięknych Brunetek ma mocny charakter i swobodnie wyraża i broni swojego
zdania. Trzy mocne "kobitki". Solidarne w kobiecości, bardzo różne w swoich wyborach
językowych i rodzinnych. Wiem, bo podpytałam, idąc za zaintrygowanym Profesorem!
Wygląda na to, że dwujęzyczność to dużo emocji i jeszcze więcej refleksji na temat wyborów
i ich konsekwencji. A codzienność i rzeczywistość życia we Francji "trochę plecie i
przeplata", trochę polszczyzny, troche francuszczyzny.
Aleksandra Devys-Makowska