POWIEDZIELI O NOWEJ CRICOTECE Zofia Gołubiew

Transkrypt

POWIEDZIELI O NOWEJ CRICOTECE Zofia Gołubiew
POWIEDZIELI O NOWEJ CRICOTECE
Zofia Gołubiew Dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie:
Jest kilka powodów, dla których czujemy się uprawnieni aby wyrazić swoje
zdanie o nowej siedzibie Cricoteki.
Muzeum Narodowe w Krakowie od wielu lat przechowuje, wystawia
i promuje twórczość Tadeusza Kantora. W kolejnych wersjach Galerii Sztuki
Polskiej XX wieku urządzana była osobna sala poświęcona jego sztuce. W rok po
śmierci Artysty Muzeum przygotowało najpełniejszą jak dotąd w kraju wystawę
dzieła Kantora, a następnie pokazywało ją w zmienionych odsłonach w Japonii i
Hiszpanii.
Znamy kolekcję Cricoteki, pisząca te słowa zaproszona była przez
Tadeusza Kantora do komisji oceniającej i wyceniającej jej zawartość. Znamy
pisarstwo i twórczość teatralną autora Umarłej klasy. Mieliśmy też zaszczyt znać
go osobiście, wielokrotnie rozmawialiśmy z nim zarówno o jego idei Archiwum
Teatru Cricot 2, jak i o pomyśle utworzenia muzeum tegoż Teatru. Pamiętamy
np. starania Mistrza o przeznaczenie na ten cel budynku dawnej elektrowni
znajdującej się przy ulicach Asnyka i Łobzowskiej – zakończone niepowodzeniem,
a także uczestniczyliśmy w aranżowaniu przez niego samego stałej wystawy w
piwnicach przy ul. Kanoniczej.
Wszystko to piszę po to, by stwierdzić, iż Tadeusz Kantor z całą pewnością
byłby zadowolony z projektów przygotowanych obecnie przez Cricotekę.
Z projektu architektonicznego, który jest fascynującym eksperymentem,
świadomie nawiązującym do dzieł Artysty. A także z programu działania tej
nowej instytucji – mającej być miejscem żywym, łączącym kilka funkcji istotnych
dla prezentowania i upowszechniania tej bogatej i różnorodnej twórczości –
przełamującej w drugiej połowie XX wieku wiele stereotypów i otwierającej nowe
drogi w sztuce.
Przedstawiona przez Dyrekcję Cricoteki wizja działania instytucji w pełni
zdaje się respektować myśl swego Patrona, a nawet być – w pewnym, możliwym
stopniu – jej kontynuacją.
Poza tym, nowa Cricoteka zapowiada się na placówkę ożywiającą okolicę,
dającą możliwość różnych artystycznych i edukacyjnych działań w interesująco
zrewitalizowanym obiekcie poprzemysłowym.
Program inwentaryzacji i digitalizacji kolekcji oraz zaplanowanie przestrzeni
magazynowych – zapewnią iż nowa Cricoteka spełni również podstawowe zadania
muzealne.
Pozostaje więc tylko życzyć Dyrekcji i pracownikom Cricoteki, aby zdołali
realizować swoje ambitne i mądre plany – nie tylko dla pamięci wielkiego twórcy,
ale także dla dobra nas wszystkich, naszej wspólnej kultury.
Marek Świca Wicedyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie
Cieszę się, że po 30 latach wędrówki, wiodącej od pierwszej siedziby we
Florencji, poprzez adresy krakowskie – Kanoniczą, Sienną, Szczepańską,
Cricoteka otrzyma nową, wielofunkcyjną siedzibę. Ważne, że cała bardzo
różnorodna twórczość Tadeusza Kantora - zarówno teatr, jak i sztuki wizualne
oraz, niezwykle istotna dla artysty, archiwizacja własnej działalności - znajdą się
pod jednym dachem.
Dużą nadzieję wiążę z programem merytorycznym Cricoteki, poddającym
sztukę Tadeusza Kantora reinterpretacjom i ukazującym jego idee w zupełnie
nowych kontekstach. Nowe otwarcie Cricoteki odbieram nie tylko jako zmianę
adresu, ale także jako wejście w nowy etap realizowania jej misji.
Jarosław Suchan Dyrektor Muzeum Sztuki w Łodzi
Tadeusz Kantor to jedna z najważniejszych postaci dla polskiej kultury XX
wieku, bez wątpienia zasługującą na własne muzeum. Jest oczywiście Cricoteka,
która od lat zajmuje się dokumentacją i popularyzacją twórczości tego artysty,
niemniej jej możliwości zawsze były mocno ograniczone. A zainteresowanie
Kantorem na świecie ciągle rośnie, dobrze więc, że powstaje miejsce, w którym
będzie można w znakomitych warunkach zapoznawać się z jego dorobkiem.
Co przy tym ważne, będzie to miejsce, które nie tylko prezentuje dzieła
Kantora i dokumentację jego spektakli ale także konfrontuje tę spuściznę z
twórczością artystów współczesnych. Dzięki temu Kantor może się jawić nie tylko
jako postać istotna historycznie, ale jako źródło wciąż żywych inspiracji.
Powstanie Muzeum to także wzmocnienie obecności Kantora w pejzażu
kulturalnym Krakowa, na czym miasto tylko może zyskać.
Konstanty Węgrzyn – współzałożyciel i wieloletni Dyrektor Cricoteki
Tadeusz Kantor już w okresie tworzenia pierwszych spektakli
awangardowych prezentował je za granicą, zwłaszcza w Europie Zachodniej, już
wtedy głosił w ten sposób message, swoje idee dla świata teatru i dla kultury.
Uważał się za kontynuatora najwybitniejszych polskich artystów takich jak:
Witold Wojtkiewicz, Witkacy, a przede wszystkim Stanisław Wyspiański. I tak jak
Wyspiański widział swój Teatr Ogromny tak i Kantor dążył do stworzenia teatru
ogromnego, o światowym znaczeniu.
Ta wielka kariera zaczęła się od Umarłej klasy a światowy sukces utrwalały
następne spektakle. Teatr Cricot występował na wszystkich kontynentach, był
powszechnie uważany za najwybitniejszy teatr awangardowy.
Byłem świadkiem prezentacji spektakli Kantora w wielu krajach, które
wywoływały entuzjazm, wzruszenie i mocne przeżywanie (do płaczu włącznie).
Uczestniczyłem w wielu konferencjach prasowych oraz w rozmowach
z najwybitniejszymi krytykami teatru, którzy podkreślali i otwarcie mówili oto
teatr i jego twórca najwyższej rangi. Nie przypadkiem napisano dziesiątki książek
o teatrze Kantora, których autorami są najwybitniejsi krytycy i znawcy tematu.
Cricot 2 był teatrem jednego twórcy. Tadeusz Kantor zaproponował by po jego
odejściu ze świata Cricotekę zamienić na muzeum, którego kolekcja, archiwum
oraz doświadczona załoga dalej będą głosić jego ideę. Chciał by było to muzeum
żywe, nowoczesne.
Pragnę podkreślić ogromną rolę Pana Marszałka i Urzędu Województwa
Małopolskiego, który doprowadził do stworzenia obiektu na miarę europejską
i krajową. Żadne muzeum monograficzne nie dorównuje muzeum, które wkrótce
będziemy otwierać.
Ze względu na znaczenie twórczości teatralnej i plastycznej Kantora dla
światowej sztuki, niezaprzeczalnie takie Muzeum musi powstać i spełniać zadania
wytyczone przez samego artystę, aby jego idee, które wciąż są aktualne
i prekursorskie były nadal upowszechniane. Wiele osób pomagało Tadeuszowi
Kantorowi ale szczególnie należy podkreślić rolę towarzyszki życia i współtwórcy
jego sukcesów Pani Marii Stangret-Kantor, której składam hołd i podziękowanie.
Krzysztof Markiel - Dyrektor Departamentu Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego
Dzieło Tadeusza Kantora nie może być nigdy uznane za mogące zmieścić
się w nawet najbardziej okazałej i spektakularnej przestrzeni wystawienniczej.
Mimo to, właśnie teraz, już za chwilę w nowym opakowaniu, zaskakującym swoją
formą niczym czytelne spełnienie idei ambalażu… , stworzona zostanie możliwość
do poznawania i twórczego dialogu z tym niezwykłym dorobkiem twórczym.
Zbyt często i zbyt powszechnie w świadomości wielu, skojarzenia
dotyczące Tadeusza Kantora obejmują lalki, manekiny, rzeczy zdegradowane,
groteskę i performatywność. Teatr szarości, pamięci. Ale w Nim jest coś znacznie
większego, niepokojącego, głębokiego: absolutnie totalne, wręcz utopijne i aż do
uśmierconych obrazów, kreowanie i rozumienie sztuki. Niesamowite zderzenie
najbardziej ostatecznych spraw, jak śmierć, pamięć, przemijanie, znikanie całej
kultury - kultury żydowskiej, podane w przepełnionej liryzmem, uczuciowością i
humorem formie.
Dlatego przy krakowskim bulwarze nad Wisłą nie staje budynek. Staje
dzieło. Obiekt będący swego rodzajem zaprzeczeniem budynku – wręcz unoszący
się nad ziemią, jakoś podparty, poskręcany, obłożony zardzewiałą blachą,
odbijający się w mętnej rzece i odbijający postaci pod nim stąpające, wciśnięty w
miejsce wydarte przypadkowej przestrzeni…
Jakieś kolejne kantorowskie
ostentacyjne zaprzeczenie, w formie i w wyrazie, w dosadnym radykalizmie
możliwych skojarzeń i potencjalnego fermentu twórczego. Bezkompromisowość
budynku musi wypełnić bezkompromisowa sztuka.
Pamiętamy deklarację Artysty - Moim domem było i jest moje dzieło.
Obraz, spektakl, teatr, scena. Tym bardziej istotne jest to, co niejako dodajemy
do tego domu Tadeusza Kantora. Wszak On nadal wymaga od Nas, stawiających
Jego nową Cricotekę, absolutnego oddania: Rytm twórczości jest nieprzerwany;
wymaga totalnego, bez reszty permanentnego zaangażowania myśli, woli,
wyobraźni.
Obyśmy temu wyzwaniu sprostali przy ulicy Nadwiślańskiej. Byłem przy
tym, jak odważnie wybraliśmy miejsce dla Cricoteki, przyjęliśmy zaskakujący
projekt budynku, a zmaganiami stało się samo posadowienie budynku w tym
miejscu. Wiem, że w ten sposób Tadeusz Kantor powrócił i wymusił na Nas
bezgraniczne zaangażowanie dla spełnienie niewyobrażalnego.